Sukces Skaldów to oczywiście genialne kompozycje i klawisze Andrzeja, ale także wokal, skrzypce, trąbka i przeogromna charyzma sceniczna Jacka. Zasługi obu braci są niezaprzeczalne. Koncert odbył się by uhonorować zmarłego Jacka Zielińskiego - więc nie rozumiem zdziwienia w kilku komentarzach, że to o nim wspomina się w tym materiale.
Wszystko ok i fajnie, ale gdyby nie Andrzej Zieliński, nie byłoby Skaldów /wprawdzie nazwę wymyślił Jacek/, nie byłoby słychać o Jacku i nie byłoby niczego. Gigantem i talentem przeskakującym J.S. Bacha jest Andrzej.
Płakać mało, odchodzą najlepsi...
Przyjacielu Drogi Spoczywaj w pokoju wiecznym Amen ❤️😢😢😢😢😢
Cudowni jestescie...dziekuje❤
pamiętam koncert w 1966 roku, R.I.P.
Sukces Skaldów to oczywiście genialne kompozycje i klawisze Andrzeja, ale także wokal, skrzypce, trąbka i przeogromna charyzma sceniczna Jacka. Zasługi obu braci są niezaprzeczalne. Koncert odbył się by uhonorować zmarłego Jacka Zielińskiego - więc nie rozumiem zdziwienia w kilku komentarzach, że to o nim wspomina się w tym materiale.
Dlaczego nikt nie pamięta o Andrzeju?
Pan Andrzej na szczęście zyje
Czy Konrad Ratyński już nie gra ze "Skaldami"?
Zdaje się, że zdrowie już nie pozwala.
Wszystko ok i fajnie, ale gdyby nie Andrzej Zieliński, nie byłoby Skaldów /wprawdzie nazwę wymyślił Jacek/, nie byłoby słychać o Jacku i nie byłoby niczego.
Gigantem i talentem przeskakującym J.S. Bacha jest Andrzej.
koncert był ok, ale była na nim dodatkowa atrakcja w postaci pewnej pani która niekompletnie ubrana (topless) przechadzała się wśród publiczności
Ale o którym Andrzej Zaucha cz inny jeśli o nim to krakowianin z krwi i kości uwielbiam