@@LoadingPodcast @Loading... Tak, szczególne również pozdrowienia dla Huberta (pomimo, że Atarowciec z krwi i kości!) Agrumentuje moje pozdrowienia faktem iż Hubert wielokronie na kanale Loading zachwalał wyższość Amigi (w pewnych aspektach ;) nad Atari! 🤩👍
Tak jak ktoś już napisał, Kaja z Podcastu Nerdy Nocą zrobiła zajebisty wywiad z Kaloszem od Cytadeli. Też ma fajny wywiad z Extendem - XTD i kilka innych fajnych luźnych wywiadów Kaja ogólnie dobrze czai bazę i by się ładnie przyjęła w Loadingu w odcinkach o Amidze. Tak rzucam, fajnie by było ją tu zobaczyć, o ile się znacie.
Bylem czlonkiem UNION w 94 roku jako muzyk ale grupa ta byla dosc spora, a na jej szczycie byl wlasnie miedzy innymi XTD. Byc moze on cos wie o grze, ktora mieli napisac ?
Cytadela intro: dwa kawałki z filmów: 1) przycisk Enable - z Aliens (scena ze zdalnym sprowadzeniem dropshipa), wybuch statku matki - eksplozja drugiej Gwiazdy Śmierci z Powrotu Jedi. Dobrze, że im do tego się nie przyczepili, zwłaszcza przy wydaniu gry na zachodzie.
Sztos materiał - dzięki. Mając tak ekstremalnie rozbudowaną A1200, byłem w gronie kilkudziesięciu osób w Polsce? Wydaje mi się, że jednak tych ludków było więcej, już patrząc ile ich pisało na różnorakich forach, IRCu itd. A i byłem z Amigą do 99 roku (UNREAL mnie złamał - musiałem mieć tę grę u siebie), bo dla mnie to był świetny sprzęt, i mogłem przez jakiś czas zawieszać blaszaki na IRCU zdalnie - nie pamiętam jak to się robiło. ;)
Miałem Genetic Species bodaj w 99r na składance na CD (+ OnEscapee, Napalm, Foundation, Trapped 3), bez ścieżek z muzyką. Przyzwoita gra, ale przeciwnicy tacy sobie - zbyt ślamazarni. Spoczko odcinek.
Genetic pamiętam że rodził sie długo i powoli, i co jakiś czas kolejne grywalne demko pojawiało sie na płytce do ACS. Nie wiem w jakim środowisku Rysław sie obracał ale z konfiguracjami Amig w drugiej połowie 90 nie było aż tak słabo. Oto wyniki ankiety z ACS, pytania były w 3/97, a wyniki w 7-8/98... model: 11% A500, 9% A600, 6% CD32, 73% A1200 procek: 20% 68k, 33% 020, 20% 030, 20% 040, 2% 060, 1% PPC RAM: 36% do 2MB, 23% do 9MB, 25% do 16MB, 10% ma więcej posiada: 50% ma HDD, 50% ma CD, 14% ma Towerkę, 9% ma Monitor, 6% ma Drukarkę, 4% ma Modem, 1% ma RTG planuje kupić: 35% chce kupić HDD, 20% chce mieć Turbo. Więc 030 to był średniak a nie high end tego co mieli wtedy Amigowcy. A PC w tym czasie kupiony za równowartość A1200 ze 030 potrafiły naprawdę niewiele, choć zgodzę się że zamiast dopłacać za 040 bardziej opłacało sie dokupić PSX, a procki 060 to już była czysta głupota, bo PC za ich równowartość potrafił o niebo więcej a tytuły AAA na PC liczyło sie w dziesiątkach a nie na palcach. :) Pozdrawiam. :)
@@ingenicczwal2120 Czy nawet tutaj musi sie jakis trol trafic ? Nie podoba sie, to nie ogladaj. To nie jest kanal naukowy, tylko rozrywkowo sentymentalny. Zapewne Amiga jest ze dwa razy starsza od ciebie, wiec tego nie zrozumiesz.
Kolejny zajebisty odcinek. Mega dzięki panowie! Nie miałem bladego pojęcia o istnieniu niektórych tytułów będąc amigowcem w latach 90tych. Jeden z podanych przez was argumentów nie zmienia się do dziś. Death Mask to gówno 😂🖖🏻
Super się Was słucha chłopaki. Aż się zdziwiłem, że pierwsze pecety mieliście ok 96-98r, u mnie pierwszy na osiedlu pojawił się chyba w 91 roku, a ja miałem rok czy 2 lata później.
Na moim podwórku PC też wchodziły od początku lat 90-tych. Chociaż głównie AT. Dopiero koło 92-03 pojawiały się 386, 486SX. Ja swojego DX2 dostałem jesienią94 (Marcin)
@@LoadingPodcast OK, czyli podobnie. Aż zacząłem sprawdzać dokładniej, co kiedy miało miejsce. Mam niezły lot po wspomnieniach. Właśnie jestem na Golden Axe, które jak się okazało wyszło w 1989, a ja grałem na 286 kolegi w 1991/92 :-)
Jak jeden z prowadzących słusznie zauważył, wieloletnie obcowanie z Amisią, wynikało głównie z kosmicznych cen peceta w latach 90-tych. Pamiętam, że w 1995 w Niemczech (salon Vobis)486dx2 66, 8MB, 540HD, svga i monitor color (bez cd rom) kosztował 999DM; choć nie tylko z tego powodu. Silna Amiga (z kartą turbo lub 3000/4000) kosztowała bowiem więcej nic piec (co zrozumiałe, wszak kupowaliśmy komputer markowy Commodore ze znakomitym systemem operacyjnym dodawanym do każdego modelu i patrząc na ówczesne ceny Macintosh'a o podobnych parametrach i procesorze Motoroli, Jabłka były jeszcze droższe). Moim zdaniem (a pracowałem na Amidze 5 lat do 1997 roku) przyjaciółka dawała nawet w najprostszym i najwolniejszym modelu (Amiga 1000/500) możliwość komfortowej pracy z pewnym rodzajem oprogramowania. Mam tu na myśli choćby video czyli szeroko rozumiane wsparcie telewizyjne (Scala nie miała sobie równych i nawet Amiga 500 potrafiła rozlewać wśród widzów, ocean przyjemności, rozkoszy i niedowierzania :) To właśnie Amiga sprawiła, że jestem muzykiem (soundtracker i protracker były podwalinami mojego obecnego studia vsti). A co powiecie na genialny konwerter grafiki Hamlab, który na Amidze 500 konwertował wszystkie formaty graficzne z cad włącznie (na Amidze 500 czekało się wprawdzie kilkadziesiąt minut ale szło :) Co więcej, nawet prosta i tania, dostawała sporą ilość użytków i gier (i choć były to tytuły 2d to jednak nowości a więc była wciąż osobowością żywą, nawet w grupie najmniej zasobnych użytkowników). W mojej ocenie Amigę uśmiercił m.in. brak twardego dysku w standardzie (nawet 20MB dawał nieporównywalny z dyskietkami komfort pracy, że o grach strategicznych, przygodowych i wszystkich tych, które nacisk kładły na powierzchnię a nie moc, nie wspomnę a ile mogło wyjść...ech....). Amiga to był komputer z duszą i właśnie dlatego zawsze będzie dla mnie europejską odpowiedzą na Apple Macintosh :) P.S. Z gier fps i to jednych z pierwszych na rynku (teksturowana grafika) na Amigę wymienię rpg Legends of Valour i chodziło to lepiej (skakało bardziej znośnie ;) niż o wiele nowsza Cytadela (którą na oryginale posiadałem i na Amidze nie ograłem-skok w dal dawał więcej płynności i przyjemności ;)
@Falcon Mała polemika z mojej strony. Nie przypadkowo podałem Macintosh'a od Apple. Firma potężniejsza od Commodore, zmonopolizowana nie mniej w kontekście rozwiązań technologicznych i producentów zewnętrznych a jednak nie tylko przetrwała ale również miała się coraz lepiej (i wciąż funkcjonuje, choć już nie tak wzniośle jak przed laty). Jobs (podobnie jak Gates, Miner, Tramiel i wielu innych z tamtego okresu) był wizjonerem i znaczenie lepiej poruszał się ścieżkami marketingowo-reklamowymi. Tu chyba dochodzimy do sedna problemu Amigi i całego Commodore. Stworzyć pierwszy na świecie komputer z napędem cd jako nośnikiem głównym, stworzyć pierwszą 32-bitową konsolę z napędem cd i wszystko to (przepraszam za wyrażenie) olać? Żadnej potężnej kampanii reklamowej, żadnej zachęty i atrakcyjnych ofert dla firm piszących oprogramowanie (Apple błyskawicznie przytuliło hojnymi benefitami takie firmy jak choćby Adobe by zyskać Photoshopa dla swojej platformy. Commodore postanowił Amidze dać to co zawsze, czyli marazm, scenariusz "jakoś to będzie" a co najgorsze, zyski - olbrzymie dodajmy - ze sprzedaży pierwszych Amig włożył w katastrofalną inwestycję, jaką było budowanie Commodorowskich pecetów). Oczywiście ma Pan wiele racji, ale muszę wspomnieć, iż zewnętrznych firm produkujących osprzęt i piszących gry dla Amigi było więcej, niż tych produkujących to samo dla ówczesnego Apple.
@@AmigaRulez_parallax Wszystkie małe Amigi a więc 500/500+/600/1200 to zamknięta architektura. Jeśli uważa Pan, że boczne gniazdo fast i twardego dysku w A500 temu zaprzecza, to niech Pan też usunie C64 bo nie tylko doczekał się twardego dysku Texas Instruments ale również modemu i całej masy modułowych rozszerzeń. Szkoda tylko, że wszystko drogie bo zewnętrzne, zabudowane, nietypowe a więc zaprzeczające otwartej architekturze (otwarte Amigi to choćby złącza zorro, scsi itd). Pozdrawiam
Mimo, że byłem dłużej od Rysława wierniejszy Amidze to nie bardzo przemawiały do mnie próby robienia "doomów" na przyjaciółce. A miałem dość "mocną" wtedy Amigę, Apollo 40, twardy dysk w towerze, CD. Oryginalnego Dooma ograłem po raz pierwszy właśnie na Amidze. Grałem w Breathless, Alien Breed 3D, Gloom nawet dostarczył sporo frajdy. Ale nie łudziłem się, że rynek nagle się odwróci, chociaż prasę Amigową czytałem do samego końca. Nie wierzyłem za bardzo nawet wtedy jak bodajże w C&A przeczytałem, że wyjdzie Workbench 3.5. Gry w większości robione przez licealistów i zapaleńców nie miały podjazdu do dużych produkcji dedykowanych na sprzęt, który dawał o wiele większe możliwości.
Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas na serię ogólnie o polskich produkcjach na przyjaciółkę takich jak skaut Kwatermaster, mentor czy Franko i wiele innych :)
17:26 "Gdyby Amiga była mocniejsza". Amiga BYŁA mocniejsza tylko Ty Rysławie takiej nie miałeś. Pamiętam, że mi pierwszy Alien Breed 3D działał zupełnie płynnie na całym ekranie i przeklinałem Team 17 za to, że nie dali możliwości zmniejszenia pixeli, bo na pewno bym sobie takie ustawił. To znaczy "przelinałem"... Tak naprawdę miałem to w nosie, bo nie lubię grać w FPSy i pomimo tego, że od 2000 roku miałem na Amidze płynnego Quake w wysokiej rodzielczości, 24-bitowym kolorze, z wygładzanymi teksturami to... nigdy nie przeszedłem 2 levelu. :) Gra jest świetna, wygląda świetnie, na pewno jest grywalna ale mnie akurat taka rozrywka nudzi po 5 minutach.
W końcu znalazłem! "Ubek" to moja pierwsza gra FPS w jaką grałem. Ale szok jak zobaczyłem taką grafikę 3D :D Gra była trudna dla mnie, nie doszedłem dalej niż do piwnicy.
Tak nadrabiam wasze materiały jestem od dziecka konsolowcem od nesa po swicha teraz i oczywiście reszta konsol bo zbieram je i gry ale jak tak słucham Ryszarda o takim graniu to naprawdę was podziwiam ją grałem na N64 w GoldenEye Doom64 w 97 i inne np Turok nie mówiąc już co było potem na ps1 ale i tak gry 3d na psa pierwszego strasznie zlensie zestarzały a N64 jednak lepiej te gry robiło i lepiej wyglądają teraz no ale niestety kartridże były w tedy jaki i teraz na swicha 🤣 . Panowie podziwiam was miałem oczywiście peceta 2000 r ale to krótka miłostka baldury i inne gry RPG ogrywałem na nim do tej pory mam laptopa na którym ogrywam RPG kture nie wychodzą na konsole ale to już jest rzadkość dla mnie konsola to prawdziwa miłość a przede wszystkim Wielkie N świetne materiały szkoda że dopiero teraz dzięki Ryslawowi na was wpadłem oby tak dalej ps przepraszam za pisownię
Uwielbiałem death mask na amidze , to był pierwszy taki tytuł poza castle master z commodorka który sprawiał że czułem się jak w przyszłości , pamiętam jak mój starszy brat gdy wszwdł do mego pokoju gdy grałem w ten tytuł spytał co to jest to mini auto które akurat zebrałem w tej chwili czy moge tym autem jeździć po tych mini korytarzarz heh
Ta recenzja Monstera ukazała się 1 kwietnia. Pamiętam, że też miałem kolegów, których wciągnął multiplayer w Death Mask, a Trapped również pamiętam, z polskiej prasy amigowej.
Ambremoon to nie jedyny RPG na Amigę gdzie było pełne i płynne 3D. Ja dużo grywałem w Legends of Valour (gra z 1993), chodziła w miarę dobrze na A1200 z fastem.
Oczywiście PC'ty (czy ogólnie komputery) były droższe w latach 90-tych, ale 3500zł z 1998 no to bez przesady, nie było to 20 tyś dziś 😉 Według kalkulatora inflacyjnego wartość ta odpowiada ~7100zł dzisiejszym. I... jest to w sumie kwota którą trzeba dać za średniej klasy PC'ta i dzisiaj (no ale też ceny ostatnio mocno poszły w górę w tym temacie) Nieco inaczej sprawa się ma jeśli weźmiemy pod uwagę średnie zarobki. W 1998 średnia pensja (brutto oczywiście) wynosiła... 1239zł. "Przeciętny" Polak pracował na komputer niecałe 3 miesiące. Dziś, uwzględniając inflację jest to mniej więcej 1.5 miesiąca. PC'ty w Polsce pod koniec lat 90-tych jak najbardziej były już popularne i powszechne. Większość moich znajomych miała, w szkole też mieliśmy "pracownię komputerową" i każdy uczeń mógł pracować na jednym stanowisku. Moja perspektywa może wynika też z tego że to był okres bardzo dynamicznego rozwoju informatyki w naszym kraju i nawet rok mógł już zrobić różnicę. banknotypolskie.pl/kalkulator www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-odsetki/wskazniki/przecietne-wynagrodzenie-w-latach
Ale się fajnie słuchało! Mam oczywiście swoje uwagi, ale bynajmniej nie co do jakości materiału, tylko ogólne refleksje, bo parę z tych gier znam, w kilka grałem, a dwie nawet mam w oryginale. Zacznijmy od „Za żelazną bramą”, o której mogę powiedzieć to, że ją mam właśnie w oryginalne, ale jakoś nie odpaliłem. W „Cytadelę” próbowałem grać, ale na mojej CD-32 jakoś nie szło za dobrze. Natomiast muzyka z intra jest zarąbista. O „Monsterze” tylko czytałem w „Magazynie Amiga” i dobrze, że tej gry nie dotknąłem, podobnie było z „Project Battlefield”. Co do „Ubeka” to mam mieszane uczucia. Grafika dramatyczna, ale za to scenariusz, pomysły (np. z powieszeniem gościa na haku dźwigu), świetne. Gdyby tak ktoś dziś zrobił wersję z odpowiednio podrasowaną grafiką, mogłaby z tego być całkiem przyjemna gra. W „Nemac IV” grałem na swojej A1200 z Apollo 1240/25 i jakoś to chodziło. Ale „Genetic Species” to już było poza moim zasięgiem. Podobnie z „Trapped”, też czytałem tylko entuzjastyczne recenzje. A „Testament” jest drugą grą, którą mam w oryginale, bo jej autor, czyli Filip Doksansky dogadał się z „Magazynem Amiga” i gra w pełnej wersji trafiła na jeden z Cover CD. No i szacun Ryszardzie za wspomnienie o „Ambermoon”. Zgadzam się z Tobą, to jest najlepsze RPG na Amigę, a ten moduł 3D tez zrobił na mnie duże wrażenie. Ja grałem w wersję niemiecką, traktując ją jak szlifowanie języka, chociaż już wtedy byłem na germanistyce. Ale klimat, zagadki, rozległość świata. Cud, miód i orzeszki. Ja tę grę muszę kupić, choćby miał dać za nią 200 EUR, bo mam już „Amberstara” i przepych jest nie tylko w samej grze, ale w samym pudełku i jego zawartości. A i zapomniałem, że grałem też w „Fears” i działało to nienajgorzej. Ja też miałem skojarzenia z Doomem i to bardzo mocne, ale sama gra jest rozczarowująca przez te projekty przeciwników.
Tak przy "Cytadeli" będąc - gorąco polecam rozmowę z Arturem Opalą a.k.a. Kaloszem, jednym z twórców gry. Rozmowę przeprowadziła Kaja Mikoszewska (Nerdy Nocą). ua-cam.com/video/18OG9_9khso/v-deo.html&ab_channel=KajaMikoszewska
Temat miazga! Dla mnie osobiście bliski sercu. Biorę popcorn, whiskey...aa sorry nie ta pora..no to kawa i ciastko. Rysław już zdrowy czy to było nagrywane wcześniej??
@@LoadingPodcast Ja swojego pierwszego PC kupiłem w 98 i chyba tyle to kosztowało. Pewnie nie był to aż tak duży ciężar finansowy jak w 94-95, ale daliśmy radę z bratem. Obecnie za przyzwoity PC też kosztuje ok 3.5 tyś. pomijam jedynie kwestie karty graficznej.
Genetic Species to mój ulubiony FPS na Amigę. Skończyłem na A4000 z 060. Ostatnio odpaliłem na A1200 z 040 i gra działa bardzo podobnie. Moim zdaniem graficznie bardziej zaawansowane od Doom-a. Do tego przeciwnicy obdarzenie nieprzeciętną inteligencją, przykładowo kiedy kończy im się energia, uciekają od nas. Niemieckie produkcje i Wasze narzekanie na postacie przeciwników w pełni uzasadnione. Myślę że celowo dawali obiekty fizycznie niepodobne do "żyjących istot". Unikali zablokowania gry ze względu na przemoc na niemieckim rynku. Ostatnie tytuły przedstawiony przez Ryszarda klasa sama w sobie. Pozdrawiam :)
@@ingenicczwal2120 Myślę że GS to jednak trochę inna gra. Wizualnie uważam jest ładniejsza i przy tym trudniejsza. Nie ma ruchomych platform i wielu innych elementów. Doom to połączenie prostoty i dużej grywalności. GS to gra wydana dla entuzjastów Amigi. Oba tytuły mam zainstalowane na swojej Amidze z 040/060 czy PPC. Dostarczają wiele zabawy. Pozdrawiam
Pragnę was rozczarować, ale Cytadela chodzi beznadziejnie nawet na 040/40mhz. Paradoksalnie chodzi szybciej na pełnym ekranie niż na maksymalnym oknie wewnątrz ramki. Ale nadal bieda. To nie było optymalizowane pod szybsze procesory, miało chodzić na A500 ew. gołej A1200.
53:37 - dokładnie tak mam! : D No prawie... Death Mask był jedynym FPS-em, w jakiego grałem na Amidze. Następną grą z tego gatunku, która wpadła w moje ręce był dopiero Half-Life, więc nie ma co się dziwić, że DM mi się podobał. Nie miałem żadnego porównania. Po latach oczywiście przyznaję, że była to gra nad wyraz słaba.
2 роки тому
Nie wiem czy panowie wiecie, ale recenzja "Monster" była pisana właśnie w Prima Aprilis :D 01.04.2012 roiku. Początek recenzji wymiata i widać kogoś poniosło, ale wiadomo Prima Aprilis rządzi się swoimi prawami.
Miałem Amigę Escomu po trudnych bojach i pamiętam jak się wkurzyłem gdy się okazało że dużo gier nie działa(npMK1&2) po czasie się dowiedziałem że jest tam pc-towa stacja i trzeba na taśmie zewrzeć piny chyba 1 z 6, potem kupiłem PSX'a a tata oddał Amigę za symboliczną flaszkę,nawet mu nie mówię co on narobił😓
14:00 Miałem podobnie jak Rysław. Dopiero w 1999 roku kupiłem swojego pierwszego peceta. Bo zakup Amigi 600 w 1993 roku nie był jakimś wielkim wyzwaniem finansowym. Pamiętam że dałem za nią ok. 5mln zł. Średni pecet wtedy zaczynał się od 20mln. Poza tym Amigę mogłem podłączyć do TV. PC był dodatkowy wydatek - monitor.
Przez cały odcinek wszystko we mnie krzyczało - zapomnieliście o Ambermoon (bo to oczywiście gra starsza niż FPSy od których zaczęliście)... Ale Grysław uratował Was przed hańbą :P. Na mojej A500 z 1MB Chip grałem w Cytadelę i Za Żelazną Bramą - i było to straszne. Zresztą chyba z tego pochodziła moja awersja do Dooma, bo nawet już mając PC ani Doom 1 ani 2 nie wzbudziły zupełnie mojego zainteresowania. Co innego Duke czy Dark Forces ;). No i o Trapped tylko czytałem i to bardzo późno (w Amiga Magazyn albo Amiga Computer Studios), marząc o Amidze, która by te gry udźwignęła. Kolejny świetny materiał (nawet jeżeli jest o grach, w które nie grałem albo znienawidziłem :P). Jeżeli się uda - zapraszajcie Ryśka jak najczęściej, zawsze to kolejne spojrzenie (inne) na gry z tamtych czasów (i to jeszcze tak wiernego Amigowca :) ). BTW: Deathmask to padaka straszna. Mimo to z bratem i kumplem, sobie w nią pograliśmy. Ale nawet deathmatch był tam skopany (bo co to za frajda, jeżeli tam najbardziej zaawansowana taktyka to stanąć naprzeciwko siebie i strzelać do momentu aż jeden padnie.
ua-cam.com/video/g9cKG50ChCg/v-deo.html Koderem Genetic Species jest znany ze ami sceny perfekcjonista Blueberry (grupa Loonies), który nie raz zadziwiał wszystkich swoimi produkcjami. W samej grze ciekawostką była np. możliwość wskakiwania w "skórę" wrogów i poruszanie się nimi. I też uważam, że to chyba najlepiej wyglądający FPS na ami. PS. Wyszedł na CD tylko ze względu na intro, po jego obcięciu zajmuje całkiem niedużo miejsca na dysku i dosyć szybko pojawiły się ripy.
DOOMa przeszedłem na Amidze lata temu w 1998. Id dało źródła na gwiazdkę 97. Po dwu tygodniach był tuzin portów. Dużo lepszych niż to co zrobił Kruczek. Polecam dokupić do Amigi kartę graficzną i przejść na niej prawdziwego DOOMa. Teraz taka przyjemność kosztuje dużo mniej niż w latach 90 tych.
Trochę mnie martwi, że ostatnie parę odcinków było w okrojonym składzie. Mam nadzieję, że to przejściowe i chłopaki się jeszcze nie wypalili. Natomiast nie mam nic przeciwko solówkom Marcina. Nowy format jest świetny. Co do do dzisiejszego odcinka to zawsze super widzieć Rysława. Mimo, że oglądam jego kanał to z wami wypada najlepiej. A co do tematu to z Amigi najbardziej w pamięci zapadł mi właśnie Alien 3D, którego ogrywałem na CD32. Nigdy jej nie skończyłem. Próbowałem to nadrobić na emulatorze, nie tak dawno temu, ale już tak się zestarzała , że jest niegrywalna. Co do Dreada to można też było w niego zagrać na Krakowskich Retrospekcjach.
To co zwykle powtarzamy przy takich sytuacjach - nagrywamy w takim składzie jaki akurat może się zebrać, ale minimum we trzech (odcinek solo to inny format nagrania). Po prostu możliwości czasowe tej jesieni nie pozwalają nam na więcej
Czy ta "recenzja" Monstera nie była w jakimś czasopiśmie? Jestem pewien, że ją czytałem (choć może rzeczywiście na PPA). Nawet jeżeli nie była drukowana, idealnie by pasowała do Gamblera :P
Najlepsza trójka Panów na Loading'u. Tamci dwaj mogą być tylko dochodzącymi na kanał, bez urazy bo też są spoko. Nie jestem innej orientacji więc możecie spać spokojnie. Ja po prostu Was trzech uwielbiam słuchać !! Piszę jako ja - weteran gier 8-bit (pierwszy mikrokomputer to TiMEX 2048 a potem szok szok szok... przeskok na komputer AMiGA 500) 😆
Akurat Hubert by się przydał bo wprowadza zawsze wątek komediowy. A jego kolega od dzieciaka (ten w czapce, sorry zapomniałem imienia, Marek? XD ) dopełnia jego osobę ;)
Hubert opowiada często fajne anegdoty i wprowadza dużo humoru, a Marek przywołuje dużo wspomnień, m.in. z gry z bratem, a ich wspólne pomysły (Cywilizacja!) były niesamowite. Poza tym duża wiedza z historii. Także ja najbardziej lubię pełen skład, chociaż czasem gorzej coś usłyszeć, jak gadacie jeden przez drugiego :)
Ciekawe jakby wyglądały te gry na blaszaku z zegarem 14mhz Co do cen to goła A1200 chodziła za 7-8 milionów pln, byle blaszak 35milionów, dopalacz z 030 do Amigi coś około 25milionów... zarabiało koło 10milionów.
ua-cam.com/video/g9cKG50ChCg/v-deo.html Co do "poprawionego" Ambermoona to nie jest tak różowo. Owszem poprawiono masę błędów, ale nadal (czasem przez przypadek) tworzą się nowe. Projekt jest nadal poprawiany i co chwila wyskakuje coś nowego. PS. Na aminecie można znaleźć jedyny amigowy akcent dotyczący trzeciej części trylogii tj. Albion. Jest to oficjalne tech demo silnika 3D, który miał być w amigowej wersji tej gry, a która jak wiadomo pojawiła się później wyłącznie na PC.
Oczywiście można się zachwycać że na Amidze coś takiego powstało - ale gdyby na PC 286/386 ktoś pracował do dziś nad nowymi grami FPS to być może również powstałyby jakieś cuda, bijące tego dreda na łeb na szyję.
13:18 O to to, kupno peceta z powodu pieniędzy i u mnie nie było możliwe wtedy gdy pojawiłsię Doom, więc bez sensu jest twierdzenie że robienie fpsów na Amigę było tylko po to żeby udowodnić że się da. Albo że robienie ich nie miało sensu bo na pc były lepsze. Fpsy powstawały na Amidze po to żeby mogli w nie pograć też ludzie którzy nie mogli mieć wtedy pcta. I ci którzy nie chcieli też. 17:21 Taaak, Alien Breed 3D był baardzo miodny, mimo dużych pikseli.
Cytadela? Intro wow, grafika też niczego sobie, ale jak już mówiliście płynność rozgrywki na gołej amidze nie do zaakceptowania. Ps jest port tej gry na PC.
@@LoadingPodcast parcie na FPP/FPS było tak duże, że niejeden z nas ukończył ten tytuł na A500 w okienku wielkości pudełka zapałek :) Paradoksalnie w podobnej wielkości oknie graliśmy chwilę później na telefonach ;)
Za żelazną bramą uważam raczej za ciekawostkę niż grę do pogrania, już w tamtych czasach wydawała mi się pozbawioną klimatu, na plus należy zaznaczyć płynność rozgrywki. Ostatnio próbowałem dać jej szanse i kolejny raz się odbiłem.
Monster? Już na screenach z ówczesnych gazet wyglądał na mega rozmazaną grę, no i plansze wypełnione pojedynczymi przeciwnikami nie wpływały zbyt dobrze na pozytywny odbiór tej gry.
Genetic Species był chyba szczytowym osiągnięciem w amigowym świecie FPS. I choć już wtedy moja 1200 leżała na półce zrobił na mnie ogromne wrażenie. I teraz czasami odpalam exek od TheCompany. Ale przez Was zainstalowałem na mym systemie pod WinUAE Trapped (sklonowanym z mej Amigi, a jakże !) i na symulowanej prędkości mej 1200 (TRA 28Mhz + 4MB FAST) chodzi i wygląda całkiem dobrze. Także rzeczywiście też zacny tytuł. Pozdrawiam serdecznie.
Link do wspomnianej przez Was rozmowy z twórcami Cytadeli na Pixel Heaven ua-cam.com/video/9PE2LMV87qg/v-deo.html A tu wersja pełna, bez wyciętych pozostałych gości (Borek!), którzy opowiadali i swoich produkcjach: ua-cam.com/video/cDcM-ofo1Pk/v-deo.html
@@LoadingPodcast Sprawdziłem i właśnie w poprzednim odcinku o FPS'ach pominęliście Alien Breed 3D II The Killing Grounds. Zaś w odcinku o Team 17 było jedno, i to moim zdaniem bardzo krzywdzące, zdanie o TKG. Komicznie też wyszło, że w tym odcinku było trochę gadania o pierwszym AB 3D a za materiał video w podkładzie robiły filmiki wyłącznie z AB 3D II TKG. ;) O ile w AB 3D było jasno określone na jakim konfigu gra ma być grywalna (A1200 lub A1200 + Fast Ram) o tyle w TKG nie było już żadnych barier. TKG został wydany by dać trochę zabawy, tym którzy mieli jeszcze Amigi w domu i już je konkretnie - jak to fani - rozbudowali. Do dobrego frame-rate była wymagana najszybsza karta procesorowa z rodziny 68k tj z procesorem 68060. Ale silnik też został przebudowany i posiadał wiele usprawnień względem tego z części pierwszej. Primo nie było pikseli wielkości cegieł, tylko można było ustawić 1x1. Mapy mogły być o wiele większe, pojawiła się automapa, mamy dynamiczne światła, część przeciwników, wzorem Quake, była już modelami 3D a nie płaskimi bitmapami. W pewnym momencie dostaje się plecak antygrawitacyjny i można sobie polatać. System audio posiada prymitywny surround, można usłyszeć z której strony nadbiegają wrogowie. Poziomem trudności gra nawiązywała do oryginału 2D - była bez dwóch zdań trudna. Na niektórych poziomach nie chodziło o eksterminację wszystkiego co się rusza, bo było to niemalże fizycznie niemożliwe - trzeba było uciekać i się chować. AI też jest dosyć wredne - stwory uciekają i często wracają w kupie. :) To nie była zła gra i na pewno lepsza niż te krajowe potworki.
A propos Switchworld czy czasem to nie ten silnik? ua-cam.com/video/v14ATqIH0vQ/v-deo.html Co do Death Mask...przeszedłem do końca i była to chyba jedyna strzelanka fps na A500, która wyświetlała "doomoską" broń miała genialną muzykę i pomimo skoków i pseudo płynności, dała mi poczucie "wylizania" słoika z produktem ID :) (mówię o Amidze 500 na którą nie powstał żaden dobry fps action).
Jak się tak słucha Was Panowie, to aż mam ochotę zagrać sobie znowu w takiego DooMa lub sprawdzić inne tytuły. No a jestem rocznik 94 i dzisiaj mam właśnie urodziny. 😁 Ciekawe czy za 15-20 lat, też tak będzie wspominało się aktualne gry, jak teraz te amigowe czy Dosowe.
Zastanawia mnie to przechodzenie do porządku dziennego nad pewnymi sprawami związanymi z cenami i posiadaniem sprzętu. Jeden z uczestników dyskusji ubolewa, że nie miał na PCta w 1997/8 ale najprawdopodobniej jego rodzice mieli na C64 w latach 80tych kiedy średnia pensja wynosiła $30-$40 przy cenie C64 + magnet na poziomie 300 "zielonych". Nie byłem wzorcem ani przykładem do naśladowania gówniarza z lat 80tych, ale mnie w tych czasach to było stać tylko na Bajtka za 100zł miesięcznie i to z wysiłkiem. Oczywiście nie jestem zainteresowany rozbijaniem na czynniki pierwsze cudzych dochodów za czasów tzw "komuny" niemniej chyba nikt nie zaprzeczy, że generalnie posiadanie jakiegokolwiek 8-bitowca w tamtych czasach było czymś wbrew prawom polskiej fizyki.
W połowie lat 80tych kupno komputera to był gigantyczny wydatek. Ale z czasem było coraz lepiej. Ja na przełomie 80/90 miałem już dużo kolegów z 8-bitowcami (Marcin)
Kurde..czemu każdy jedzie Death Mask..na bezrybiu i rak ryba. Mnie się tam podobało...fakt miałem lat 12 (btw dopiero teraz doszedłem do momentu kiedy Rysław również użył stwierdzenia na 'bezrybiu'..haha). Jurrasic Park też miał poziom FPP....
Gdyby Death Mask wyszedł w okolicach Wolfensteina to pewnie załapałby się na jakieś pochlebstwa. A tak to trudno było go nie oceniać przez pryzmat aktualnych wówczas trendów
@@ingenicczwal2120 Swoją drogą nawet twórca Dreeda na Amidze (mam nadzieje że wiesz co to) uważał DM za jedną z lepszych gier FPS na Amidze i się w to zagrywał.
Z tym "jedynym kompetentnym" to też bym tak bardzo nie przesadzał... Z tego co się orientuję Rysław nie miał żadnej porządniejszej konfiguracji Amigi. W wielu jego wypowiedziach słyszałem, że 030 to już była "dopasiona Amiga", a prawdę mówiąc pod koniec lat 90 uważaliśmy to za najsłabszą możliwą konfiguracją. Wszyscy, którzy zostali przy Amigach mieli zwykle Apollo z 040, bogatsi mieli 060, a całkiem sporo z tych, którzy zostali mieli PPC+060 i kartę graficzną, dźwiękową, sieciową. Ciężko było w latach 2000-2005 roku znaleźć Amigę, która nie była podłączona na stałe do internetu. Jeżeli ktoś miał jakąś bieda-konfigurację to jej nie używał i dawno siedział na jakimś PC/Mac..
Fear? Jak można było wpaść na pomysł, żeby oponentami były przerośnięte głowy noworodków? Ostatnio uruchomiłem ten tytuł z nastawieniem kilku poziomów, ale zniechęciłem się gdyż w grze umieszczone są też przepaście a ja chcąc uciec przed wrogiem ciągle w nie wpadałem.
Za obrazę Death Mask należy się wam ban, fakt gra nie jest może wybitna, ale działa na gołej amidze, można pograć na dwie osoby, jest fajny klimacik i wtedy grało mi się w nią całkiem przyjemnie. Ostatnio do niej wróciłem i wcale się od niej nie odbiłem, tyle że nie mogłem znaleźć przycisk odpowiedzialny na mapę, więc przestałęm.
@@LoadingPodcast A ja się przy Death mask dobrze bawiłem a Doom na PC specjalnie mi się nie podobał, zagrałem w niego długo po premierze a jakiś rok temu go ukończyłem. Coś ze mną nie tak?
Świetny materiał pzdr
cholera, czasy które zupełnie mnie ominęły ale jak Was słucham to w tym samym momencie instaluje się emulator ... świetna robota, kanał sztosik 👌
Panowie jak dobrze Was słyszeć i widzieć! Pozdrowienia dla wszystkich Amigowców!
Hubert pyta czy dla Atarowców też są pozdrowienia?
@@LoadingPodcast @Loading... Tak, szczególne również pozdrowienia dla Huberta (pomimo, że Atarowciec z krwi i kości!) Agrumentuje moje pozdrowienia faktem iż Hubert wielokronie na kanale Loading zachwalał wyższość Amigi (w pewnych aspektach ;) nad Atari! 🤩👍
Super materiał, dziękuję!
A było o Alien Breed 3d 2 TKG?
W ACS grę Testament nazwano czeską Cytadelą, obie przyzwoite gry :-)
No właśnie zgubili TKG. @Loading Co za wpadka. ;/
@@kempy_nezumi A nie było w pierwszej części?
@@Ryslaw Właśnie sobie odświeżam i nie widzę. Jest obszernie o jedynce i szybki przeskok do Breathless.
Loadingu! W imieniu całego rocznika 87 wzywam Cię! Wrzucajcie częściej odcinki, jesteście dla nas tym pokoleniem, które zawsze podziwialiśmy!
Częściej się nie da co już wielokrotnie powtarzaliśmy. Zabawa z Loadingiem pochłania dużo czasu, a trzeba go mieć jeszcze na życiowe sprawy
Tak jak ktoś już napisał, Kaja z Podcastu Nerdy Nocą zrobiła zajebisty wywiad z Kaloszem od Cytadeli. Też ma fajny wywiad z Extendem - XTD i kilka innych fajnych luźnych wywiadów
Kaja ogólnie dobrze czai bazę i by się ładnie przyjęła w Loadingu w odcinkach o Amidze. Tak rzucam, fajnie by było ją tu zobaczyć, o ile się znacie.
Bylem czlonkiem UNION w 94 roku jako muzyk ale grupa ta byla dosc spora, a na jej szczycie byl wlasnie miedzy innymi XTD. Byc moze on cos wie o grze, ktora mieli napisac ?
Cytadela intro: dwa kawałki z filmów: 1) przycisk Enable - z Aliens (scena ze zdalnym sprowadzeniem dropshipa), wybuch statku matki - eksplozja drugiej Gwiazdy Śmierci z Powrotu Jedi. Dobrze, że im do tego się nie przyczepili, zwłaszcza przy wydaniu gry na zachodzie.
Przynajmniej zrzynali od najlepszych 😆
Sztos materiał - dzięki. Mając tak ekstremalnie rozbudowaną A1200, byłem w gronie kilkudziesięciu osób w Polsce? Wydaje mi się, że jednak tych ludków było więcej, już patrząc ile ich pisało na różnorakich forach, IRCu itd. A i byłem z Amigą do 99 roku (UNREAL mnie złamał - musiałem mieć tę grę u siebie), bo dla mnie to był świetny sprzęt, i mogłem przez jakiś czas zawieszać blaszaki na IRCU zdalnie - nie pamiętam jak to się robiło. ;)
Miałem Genetic Species bodaj w 99r na składance na CD (+ OnEscapee, Napalm, Foundation, Trapped 3), bez ścieżek z muzyką. Przyzwoita gra, ale przeciwnicy tacy sobie - zbyt ślamazarni. Spoczko odcinek.
Mega material :) Podziwiam Ryslawa, że okiełznał Cytadelę. Ja się sromotnie odbiłem i po latach próba powrotu też bez sukcesu.
Elegancki odcinek👌🏻. Kurs B-Sigma-2! I fajnie że wspomnieliście o Trapped oraz kudos że o Ambermoon! 💛☀️
Po Ambermoon zapraszamy też do odcinka z komputerowymi RPGami
Elegancko! Czekałem na ten odcinek!
Świetny odcinek. Weekend będzie udany.
Coś niesamowitego 😱
@@ingenicczwal2120 oj mało ... Nigdy nie miałem Amiga.
To musiał być Luxus.
Genetic pamiętam że rodził sie długo i powoli, i co jakiś czas kolejne grywalne demko pojawiało sie na płytce do ACS.
Nie wiem w jakim środowisku Rysław sie obracał ale z konfiguracjami Amig w drugiej połowie 90 nie było aż tak słabo. Oto wyniki ankiety z ACS, pytania były w 3/97, a wyniki w 7-8/98...
model: 11% A500, 9% A600, 6% CD32, 73% A1200
procek: 20% 68k, 33% 020, 20% 030, 20% 040, 2% 060, 1% PPC
RAM: 36% do 2MB, 23% do 9MB, 25% do 16MB, 10% ma więcej
posiada: 50% ma HDD, 50% ma CD, 14% ma Towerkę, 9% ma Monitor, 6% ma Drukarkę, 4% ma Modem, 1% ma RTG
planuje kupić: 35% chce kupić HDD, 20% chce mieć Turbo.
Więc 030 to był średniak a nie high end tego co mieli wtedy Amigowcy. A PC w tym czasie kupiony za równowartość A1200 ze 030 potrafiły naprawdę niewiele, choć zgodzę się że zamiast dopłacać za 040 bardziej opłacało sie dokupić PSX, a procki 060 to już była czysta głupota, bo PC za ich równowartość potrafił o niebo więcej a tytuły AAA na PC liczyło sie w dziesiątkach a nie na palcach. :) Pozdrawiam. :)
Tylko 9% ludzi miało monitor? Reszta TV przez modulator?
@@eigenzeit - To już była końcówka 90ych więc raczej RGB przez EuroScart.
No w końcu ekipa Loadingu zlitowała się nad swoimi fanami i pojawił się wyczekiwany od lat odcinek!
@@ingenicczwal2120 Czy nawet tutaj musi sie jakis trol trafic ? Nie podoba sie, to nie ogladaj. To nie jest kanal naukowy, tylko rozrywkowo sentymentalny. Zapewne Amiga jest ze dwa razy starsza od ciebie, wiec tego nie zrozumiesz.
Kolejny zajebisty odcinek. Mega dzięki panowie! Nie miałem bladego pojęcia o istnieniu niektórych tytułów będąc amigowcem w latach 90tych. Jeden z podanych przez was argumentów nie zmienia się do dziś. Death Mask to gówno 😂🖖🏻
Sława Panowie!! Poziom jak zawsze wyborny!
Super się Was słucha chłopaki. Aż się zdziwiłem, że pierwsze pecety mieliście ok 96-98r, u mnie pierwszy na osiedlu pojawił się chyba w 91 roku, a ja miałem rok czy 2 lata później.
Na moim podwórku PC też wchodziły od początku lat 90-tych. Chociaż głównie AT. Dopiero koło 92-03 pojawiały się 386, 486SX. Ja swojego DX2 dostałem jesienią94 (Marcin)
@@LoadingPodcast OK, czyli podobnie. Aż zacząłem sprawdzać dokładniej, co kiedy miało miejsce. Mam niezły lot po wspomnieniach. Właśnie jestem na Golden Axe, które jak się okazało wyszło w 1989, a ja grałem na 286 kolegi w 1991/92 :-)
Super odcinek. Nie miałem pojęcia że tyle FS-ów było na "Przyjaciółce". Co prawda większość na Amidze na sterydach.
Normalna rzecz apgrejdowanie sprzętu :-)
Death mask symulator walki w wagonie kolejowym z przedziałami :) Ale nie powiem, grałem długo z siostrą w trybie pvp.
Jedynie PvP jako tako ratowało ten tytuł
@@LoadingPodcast no i tylko wtedy była jako taka zabawa (w oczach dzieci oczywiście :)
Nareszcie, super, że wróciliście Panowie z nowym odcinkiem i to jeszcze w tak wyczekiwanym temacie, chociaż w składzie 2+1! Łapy w górę i oglądamy! ;)
Jak jeden z prowadzących słusznie zauważył, wieloletnie obcowanie z Amisią, wynikało głównie z kosmicznych cen peceta w latach 90-tych. Pamiętam, że w 1995 w Niemczech (salon Vobis)486dx2 66, 8MB, 540HD, svga i monitor color (bez cd rom) kosztował 999DM; choć nie tylko z tego powodu. Silna Amiga (z kartą turbo lub 3000/4000) kosztowała bowiem więcej nic piec (co zrozumiałe, wszak kupowaliśmy komputer markowy Commodore ze znakomitym systemem operacyjnym dodawanym do każdego modelu i patrząc na ówczesne ceny Macintosh'a o podobnych parametrach i procesorze Motoroli, Jabłka były jeszcze droższe). Moim zdaniem (a pracowałem na Amidze 5 lat do 1997 roku) przyjaciółka dawała nawet w najprostszym i najwolniejszym modelu (Amiga 1000/500) możliwość komfortowej pracy z pewnym rodzajem oprogramowania. Mam tu na myśli choćby video czyli szeroko rozumiane wsparcie telewizyjne (Scala nie miała sobie równych i nawet Amiga 500 potrafiła rozlewać wśród widzów, ocean przyjemności, rozkoszy i niedowierzania :) To właśnie Amiga sprawiła, że jestem muzykiem (soundtracker i protracker były podwalinami mojego obecnego studia vsti). A co powiecie na genialny konwerter grafiki Hamlab, który na Amidze 500 konwertował wszystkie formaty graficzne z cad włącznie (na Amidze 500 czekało się wprawdzie kilkadziesiąt minut ale szło :) Co więcej, nawet prosta i tania, dostawała sporą ilość użytków i gier (i choć były to tytuły 2d to jednak nowości a więc była wciąż osobowością żywą, nawet w grupie najmniej zasobnych użytkowników). W mojej ocenie Amigę uśmiercił m.in. brak twardego dysku w standardzie (nawet 20MB dawał nieporównywalny z dyskietkami komfort pracy, że o grach strategicznych, przygodowych i wszystkich tych, które nacisk kładły na powierzchnię a nie moc, nie wspomnę a ile mogło wyjść...ech....). Amiga to był komputer z duszą i właśnie dlatego zawsze będzie dla mnie europejską odpowiedzą na Apple Macintosh :) P.S. Z gier fps i to jednych z pierwszych na rynku (teksturowana grafika) na Amigę wymienię rpg Legends of Valour i chodziło to lepiej (skakało bardziej znośnie ;) niż o wiele nowsza Cytadela (którą na oryginale posiadałem i na Amidze nie ograłem-skok w dal dawał więcej płynności i przyjemności ;)
Czyli jak zawsze, zagranicą (zachodnia) latwiej kupic sprzet nawet jak sie pracuje w g00wno pracy.
@Falcon Mała polemika z mojej strony. Nie przypadkowo podałem Macintosh'a od Apple. Firma potężniejsza od Commodore, zmonopolizowana nie mniej w kontekście rozwiązań technologicznych i producentów zewnętrznych a jednak nie tylko przetrwała ale również miała się coraz lepiej (i wciąż funkcjonuje, choć już nie tak wzniośle jak przed laty). Jobs (podobnie jak Gates, Miner, Tramiel i wielu innych z tamtego okresu) był wizjonerem i znaczenie lepiej poruszał się ścieżkami marketingowo-reklamowymi. Tu chyba dochodzimy do sedna problemu Amigi i całego Commodore. Stworzyć pierwszy na świecie komputer z napędem cd jako nośnikiem głównym, stworzyć pierwszą 32-bitową konsolę z napędem cd i wszystko to (przepraszam za wyrażenie) olać? Żadnej potężnej kampanii reklamowej, żadnej zachęty i atrakcyjnych ofert dla firm piszących oprogramowanie (Apple błyskawicznie przytuliło hojnymi benefitami takie firmy jak choćby Adobe by zyskać Photoshopa dla swojej platformy. Commodore postanowił Amidze dać to co zawsze, czyli marazm, scenariusz "jakoś to będzie" a co najgorsze, zyski - olbrzymie dodajmy - ze sprzedaży pierwszych Amig włożył w katastrofalną inwestycję, jaką było budowanie Commodorowskich pecetów). Oczywiście ma Pan wiele racji, ale muszę wspomnieć, iż zewnętrznych firm produkujących osprzęt i piszących gry dla Amigi było więcej, niż tych produkujących to samo dla ówczesnego Apple.
@Falcon Amiga nie miała/nie ma zamkniętej architektury. To nie c64 czy atari.
@Falcon I tutaj pełna zgoda :) Pozdrawiam Pana serdecznie
@@AmigaRulez_parallax Wszystkie małe Amigi a więc 500/500+/600/1200 to zamknięta architektura. Jeśli uważa Pan, że boczne gniazdo fast i twardego dysku w A500 temu zaprzecza, to niech Pan też usunie C64 bo nie tylko doczekał się twardego dysku Texas Instruments ale również modemu i całej masy modułowych rozszerzeń. Szkoda tylko, że wszystko drogie bo zewnętrzne, zabudowane, nietypowe a więc zaprzeczające otwartej architekturze (otwarte Amigi to choćby złącza zorro, scsi itd). Pozdrawiam
Zasłużona łapka w górę
Mimo, że byłem dłużej od Rysława wierniejszy Amidze to nie bardzo przemawiały do mnie próby robienia "doomów" na przyjaciółce. A miałem dość "mocną" wtedy Amigę, Apollo 40, twardy dysk w towerze, CD. Oryginalnego Dooma ograłem po raz pierwszy właśnie na Amidze. Grałem w Breathless, Alien Breed 3D, Gloom nawet dostarczył sporo frajdy. Ale nie łudziłem się, że rynek nagle się odwróci, chociaż prasę Amigową czytałem do samego końca. Nie wierzyłem za bardzo nawet wtedy jak bodajże w C&A przeczytałem, że wyjdzie Workbench 3.5. Gry w większości robione przez licealistów i zapaleńców nie miały podjazdu do dużych produkcji dedykowanych na sprzęt, który dawał o wiele większe możliwości.
1:11:33 mała ciekawostka, obie gry (Lionheart i Ambermoon) łączy postać Valdyna
ranger
Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas na serię ogólnie o polskich produkcjach na przyjaciółkę takich jak skaut Kwatermaster, mentor czy Franko i wiele innych :)
Mamy w planach omówienie polskich produkcji z tym zaczniemy od 8-bitów
@@LoadingPodcast Również chętnie zobaczę i pewnie wiele się dowiem bo akurat o 8 bitowych polskich grach nie wiem zbyt wiele ;)
@@LoadingPodcast trochę tego wyszło, zwłaszcza na małe Atari - ani mi się ważcie nagrywać bez Huberta!
17:26 "Gdyby Amiga była mocniejsza". Amiga BYŁA mocniejsza tylko Ty Rysławie takiej nie miałeś. Pamiętam, że mi pierwszy Alien Breed 3D działał zupełnie płynnie na całym ekranie i przeklinałem Team 17 za to, że nie dali możliwości zmniejszenia pixeli, bo na pewno bym sobie takie ustawił. To znaczy "przelinałem"... Tak naprawdę miałem to w nosie, bo nie lubię grać w FPSy i pomimo tego, że od 2000 roku miałem na Amidze płynnego Quake w wysokiej rodzielczości, 24-bitowym kolorze, z wygładzanymi teksturami to... nigdy nie przeszedłem 2 levelu. :) Gra jest świetna, wygląda świetnie, na pewno jest grywalna ale mnie akurat taka rozrywka nudzi po 5 minutach.
Kupiłem wtedy oryginalnego Monstera jak to była nowość i do dziś mi leży na półce :)
Niby crap, ale w opakowaniu nabiera wartości
no w koncu...szkoda tylko ze tak krotko...Rysiek ja czekam ciagle na odcinek o Historii Amigi w tonie odcinkow Historii Konsol
W końcu znalazłem! "Ubek" to moja pierwsza gra FPS w jaką grałem. Ale szok jak zobaczyłem taką grafikę 3D :D Gra była trudna dla mnie, nie doszedłem dalej niż do piwnicy.
Tak nadrabiam wasze materiały jestem od dziecka konsolowcem od nesa po swicha teraz i oczywiście reszta konsol bo zbieram je i gry ale jak tak słucham Ryszarda o takim graniu to naprawdę was podziwiam ją grałem na N64 w GoldenEye Doom64 w 97 i inne np Turok nie mówiąc już co było potem na ps1 ale i tak gry 3d na psa pierwszego strasznie zlensie zestarzały a N64 jednak lepiej te gry robiło i lepiej wyglądają teraz no ale niestety kartridże były w tedy jaki i teraz na swicha 🤣 . Panowie podziwiam was miałem oczywiście peceta 2000 r ale to krótka miłostka baldury i inne gry RPG ogrywałem na nim do tej pory mam laptopa na którym ogrywam RPG kture nie wychodzą na konsole ale to już jest rzadkość dla mnie konsola to prawdziwa miłość a przede wszystkim Wielkie N świetne materiały szkoda że dopiero teraz dzięki Ryslawowi na was wpadłem oby tak dalej ps przepraszam za pisownię
To masz do nadgonienia kilka lat naszego nagrywania :)
@@LoadingPodcast Tak niestety ele już mam za sobą co najmniej połowę bo zacząłem oglądać gdy miałem załatwione kolano więc miałem duuuzo czasu 😄
Uwielbiałem death mask na amidze , to był pierwszy taki tytuł poza castle master z commodorka który sprawiał że czułem się jak w przyszłości , pamiętam jak mój starszy brat gdy wszwdł do mego pokoju gdy grałem w ten tytuł spytał co to jest to mini auto które akurat zebrałem w tej chwili czy moge tym autem jeździć po tych mini korytarzarz heh
W dzisiejszych czasach powinni Cytadele wydać w reedycji. Myślę, że mogłoby to uzupełnić brakujące tantiemy z epoki :)
Trzeba by wziąć pod uwagę inflację ;)
@@LoadingPodcast jest port pc cytadeli i dziala jak doom tektury filtrowane
przecież jest wersja PC za darmo do ściągnięcia
Ta recenzja Monstera ukazała się 1 kwietnia. Pamiętam, że też miałem kolegów, których wciągnął multiplayer w Death Mask, a Trapped również pamiętam, z polskiej prasy amigowej.
Ja z kumplem cisnalem właśnie tego coopa i zamierzamy jednak z friendem trochę pobronić tytułu. ;-) Fun umiarkowany, ale był!
Project Battlefield zapamiętałem jako grę z całkiem płynną rozgrywką na gołej amidze, ale nie miała tego czegoś co trzymałoby gracza przed ekranem TV.
Ambremoon to nie jedyny RPG na Amigę gdzie było pełne i płynne 3D.
Ja dużo grywałem w Legends of Valour (gra z 1993), chodziła w miarę dobrze na A1200 z fastem.
O LoV mówiliśmy już ze trzy razy w różnych odcinkach. Nawet pomijając nietypową grafikę to gra byłą mocno przeciętna
Oczywiście PC'ty (czy ogólnie komputery) były droższe w latach 90-tych, ale 3500zł z 1998 no to bez przesady, nie było to 20 tyś dziś 😉 Według kalkulatora inflacyjnego wartość ta odpowiada ~7100zł dzisiejszym. I... jest to w sumie kwota którą trzeba dać za średniej klasy PC'ta i dzisiaj (no ale też ceny ostatnio mocno poszły w górę w tym temacie)
Nieco inaczej sprawa się ma jeśli weźmiemy pod uwagę średnie zarobki. W 1998 średnia pensja (brutto oczywiście) wynosiła... 1239zł. "Przeciętny" Polak pracował na komputer niecałe 3 miesiące. Dziś, uwzględniając inflację jest to mniej więcej 1.5 miesiąca.
PC'ty w Polsce pod koniec lat 90-tych jak najbardziej były już popularne i powszechne. Większość moich znajomych miała, w szkole też mieliśmy "pracownię komputerową" i każdy uczeń mógł pracować na jednym stanowisku. Moja perspektywa może wynika też z tego że to był okres bardzo dynamicznego rozwoju informatyki w naszym kraju i nawet rok mógł już zrobić różnicę.
banknotypolskie.pl/kalkulator
www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-odsetki/wskazniki/przecietne-wynagrodzenie-w-latach
Ale się fajnie słuchało! Mam oczywiście swoje uwagi, ale bynajmniej nie co do jakości materiału, tylko ogólne refleksje, bo parę z tych gier znam, w kilka grałem, a dwie nawet mam w oryginale. Zacznijmy od „Za żelazną bramą”, o której mogę powiedzieć to, że ją mam właśnie w oryginalne, ale jakoś nie odpaliłem. W „Cytadelę” próbowałem grać, ale na mojej CD-32 jakoś nie szło za dobrze. Natomiast muzyka z intra jest zarąbista. O „Monsterze” tylko czytałem w „Magazynie Amiga” i dobrze, że tej gry nie dotknąłem, podobnie było z „Project Battlefield”. Co do „Ubeka” to mam mieszane uczucia. Grafika dramatyczna, ale za to scenariusz, pomysły (np. z powieszeniem gościa na haku dźwigu), świetne. Gdyby tak ktoś dziś zrobił wersję z odpowiednio podrasowaną grafiką, mogłaby z tego być całkiem przyjemna gra. W „Nemac IV” grałem na swojej A1200 z Apollo 1240/25 i jakoś to chodziło. Ale „Genetic Species” to już było poza moim zasięgiem. Podobnie z „Trapped”, też czytałem tylko entuzjastyczne recenzje. A „Testament” jest drugą grą, którą mam w oryginale, bo jej autor, czyli Filip Doksansky dogadał się z „Magazynem Amiga” i gra w pełnej wersji trafiła na jeden z Cover CD. No i szacun Ryszardzie za wspomnienie o „Ambermoon”. Zgadzam się z Tobą, to jest najlepsze RPG na Amigę, a ten moduł 3D tez zrobił na mnie duże wrażenie. Ja grałem w wersję niemiecką, traktując ją jak szlifowanie języka, chociaż już wtedy byłem na germanistyce. Ale klimat, zagadki, rozległość świata. Cud, miód i orzeszki. Ja tę grę muszę kupić, choćby miał dać za nią 200 EUR, bo mam już „Amberstara” i przepych jest nie tylko w samej grze, ale w samym pudełku i jego zawartości.
A i zapomniałem, że grałem też w „Fears” i działało to nienajgorzej. Ja też miałem skojarzenia z Doomem i to bardzo mocne, ale sama gra jest rozczarowująca przez te projekty przeciwników.
Genetic Species poza zasięgiem? Przecież ta gra chodzi dobrze na 040/AGA.
Tak przy "Cytadeli" będąc - gorąco polecam rozmowę z Arturem Opalą a.k.a. Kaloszem, jednym z twórców gry. Rozmowę przeprowadziła Kaja Mikoszewska (Nerdy Nocą).
ua-cam.com/video/18OG9_9khso/v-deo.html&ab_channel=KajaMikoszewska
O dzięki ! Posłucham.
Temat miazga! Dla mnie osobiście bliski sercu. Biorę popcorn, whiskey...aa sorry nie ta pora..no to kawa i ciastko. Rysław już zdrowy czy to było nagrywane wcześniej??
nagrywane wcześniej
@@Ryslaw ..no to mam nadzieję że już lepiej :)
@@mk_games_official Tak, dziękuję :)
ZX Spectrum z Rysławem! Tak!
Super odcinek, Rysława słucha się niesamowicie. Odnośnie PC, to zawsze było to ~1000$.
Jak na nasze warunki (wówczas) to ogromne pieniądze
@@LoadingPodcast Ja swojego pierwszego PC kupiłem w 98 i chyba tyle to kosztowało. Pewnie nie był to aż tak duży ciężar finansowy jak w 94-95, ale daliśmy radę z bratem. Obecnie za przyzwoity PC też kosztuje ok 3.5 tyś. pomijam jedynie kwestie karty graficznej.
Fantastyczne…
Genetic Species to mój ulubiony FPS na Amigę. Skończyłem na A4000 z 060. Ostatnio odpaliłem na A1200 z 040 i gra działa bardzo podobnie. Moim zdaniem graficznie bardziej zaawansowane od Doom-a. Do tego przeciwnicy obdarzenie nieprzeciętną inteligencją, przykładowo kiedy kończy im się energia, uciekają od nas. Niemieckie produkcje i Wasze narzekanie na postacie przeciwników w pełni uzasadnione. Myślę że celowo dawali obiekty fizycznie niepodobne do "żyjących istot". Unikali zablokowania gry ze względu na przemoc na niemieckim rynku. Ostatnie tytuły przedstawiony przez Ryszarda klasa sama w sobie. Pozdrawiam :)
Niemcy mieli (mają) konkretną cenzurę w grach więc faktycznie musieli unikać drażliwych tematów strzelania do ludzi. No i zielona krew ;)
@@ingenicczwal2120 Myślę że GS to jednak trochę inna gra. Wizualnie uważam jest ładniejsza i przy tym trudniejsza. Nie ma ruchomych platform i wielu innych elementów. Doom to połączenie prostoty i dużej grywalności. GS to gra wydana dla entuzjastów Amigi. Oba tytuły mam zainstalowane na swojej Amidze z 040/060 czy PPC. Dostarczają wiele zabawy. Pozdrawiam
Doom technicznie słabszy od GS.
Pragnę was rozczarować, ale Cytadela chodzi beznadziejnie nawet na 040/40mhz. Paradoksalnie chodzi szybciej na pełnym ekranie niż na maksymalnym oknie wewnątrz ramki. Ale nadal bieda. To nie było optymalizowane pod szybsze procesory, miało chodzić na A500 ew. gołej A1200.
53:37 - dokładnie tak mam! : D
No prawie... Death Mask był jedynym FPS-em, w jakiego grałem na Amidze. Następną grą z tego gatunku, która wpadła w moje ręce był dopiero Half-Life, więc nie ma co się dziwić, że DM mi się podobał. Nie miałem żadnego porównania. Po latach oczywiście przyznaję, że była to gra nad wyraz słaba.
Nie wiem czy panowie wiecie, ale recenzja "Monster" była pisana właśnie w Prima Aprilis :D 01.04.2012 roiku. Początek recenzji wymiata i widać kogoś poniosło, ale wiadomo Prima Aprilis rządzi się swoimi prawami.
Miałem Amigę Escomu po trudnych bojach i pamiętam jak się wkurzyłem gdy się okazało że dużo gier nie działa(npMK1&2) po czasie się dowiedziałem że jest tam pc-towa stacja i trzeba na taśmie zewrzeć piny chyba 1 z 6, potem kupiłem PSX'a a tata oddał Amigę za symboliczną flaszkę,nawet mu nie mówię co on narobił😓
14:00 Miałem podobnie jak Rysław. Dopiero w 1999 roku kupiłem swojego pierwszego peceta. Bo zakup Amigi 600 w 1993 roku nie był jakimś wielkim wyzwaniem finansowym. Pamiętam że dałem za nią ok. 5mln zł. Średni pecet wtedy zaczynał się od 20mln. Poza tym Amigę mogłem podłączyć do TV. PC był dodatkowy wydatek - monitor.
Przez cały odcinek wszystko we mnie krzyczało - zapomnieliście o Ambermoon (bo to oczywiście gra starsza niż FPSy od których zaczęliście)... Ale Grysław uratował Was przed hańbą :P. Na mojej A500 z 1MB Chip grałem w Cytadelę i Za Żelazną Bramą - i było to straszne. Zresztą chyba z tego pochodziła moja awersja do Dooma, bo nawet już mając PC ani Doom 1 ani 2 nie wzbudziły zupełnie mojego zainteresowania. Co innego Duke czy Dark Forces ;). No i o Trapped tylko czytałem i to bardzo późno (w Amiga Magazyn albo Amiga Computer Studios), marząc o Amidze, która by te gry udźwignęła. Kolejny świetny materiał (nawet jeżeli jest o grach, w które nie grałem albo znienawidziłem :P). Jeżeli się uda - zapraszajcie Ryśka jak najczęściej, zawsze to kolejne spojrzenie (inne) na gry z tamtych czasów (i to jeszcze tak wiernego Amigowca :) ).
BTW:
Deathmask to padaka straszna. Mimo to z bratem i kumplem, sobie w nią pograliśmy. Ale nawet deathmatch był tam skopany (bo co to za frajda, jeżeli tam najbardziej zaawansowana taktyka to stanąć naprzeciwko siebie i strzelać do momentu aż jeden padnie.
Ambermoon mamy jeszcze dobrze przedyskutowany w jednym z odcinków o rpg
Ja gdzieś mam wczesną wersję switchworld, muszę przeszukać swoje zbiory, pamiętam że to była jedna cała plansza.
Jak znajdziesz to daj znać w komentarzu
ua-cam.com/video/g9cKG50ChCg/v-deo.html Koderem Genetic Species jest znany ze ami sceny perfekcjonista Blueberry (grupa Loonies), który nie raz zadziwiał wszystkich swoimi produkcjami. W samej grze ciekawostką była np. możliwość wskakiwania w "skórę" wrogów i poruszanie się nimi. I też uważam, że to chyba najlepiej wyglądający FPS na ami.
PS. Wyszedł na CD tylko ze względu na intro, po jego obcięciu zajmuje całkiem niedużo miejsca na dysku i dosyć szybko pojawiły się ripy.
DOOMa przeszedłem na Amidze lata temu w 1998. Id dało źródła na gwiazdkę 97. Po dwu tygodniach był tuzin portów. Dużo lepszych niż to co zrobił Kruczek. Polecam dokupić do Amigi kartę graficzną i przejść na niej prawdziwego DOOMa. Teraz taka przyjemność kosztuje dużo mniej niż w latach 90 tych.
Trochę mnie martwi, że ostatnie parę odcinków było w okrojonym składzie. Mam nadzieję, że to przejściowe i chłopaki się jeszcze nie wypalili. Natomiast nie mam nic przeciwko solówkom Marcina. Nowy format jest świetny. Co do do dzisiejszego odcinka to zawsze super widzieć Rysława. Mimo, że oglądam jego kanał to z wami wypada najlepiej. A co do tematu to z Amigi najbardziej w pamięci zapadł mi właśnie Alien 3D, którego ogrywałem na CD32. Nigdy jej nie skończyłem. Próbowałem to nadrobić na emulatorze, nie tak dawno temu, ale już tak się zestarzała , że jest niegrywalna. Co do Dreada to można też było w niego zagrać na Krakowskich Retrospekcjach.
To co zwykle powtarzamy przy takich sytuacjach - nagrywamy w takim składzie jaki akurat może się zebrać, ale minimum we trzech (odcinek solo to inny format nagrania). Po prostu możliwości czasowe tej jesieni nie pozwalają nam na więcej
Czy ta "recenzja" Monstera nie była w jakimś czasopiśmie? Jestem pewien, że ją czytałem (choć może rzeczywiście na PPA). Nawet jeżeli nie była drukowana, idealnie by pasowała do Gamblera :P
Na pewno jest na PPA. Ale była też w piśmie Amiga, magazyn
DM nie był zły ;P
Przynajmniej działał, na taniej amidze. No i mi się lepiej w to grało niż w "za żelazną bramą", która też działała.
@@atamazykrawczynski też wolę DM niż ZŻB
Najlepsza trójka Panów na Loading'u. Tamci dwaj mogą być tylko dochodzącymi na kanał, bez urazy bo też są spoko. Nie jestem innej orientacji więc możecie spać spokojnie. Ja po prostu Was trzech uwielbiam słuchać !! Piszę jako ja - weteran gier 8-bit (pierwszy mikrokomputer to TiMEX 2048 a potem szok szok szok... przeskok na komputer AMiGA 500) 😆
Bez Huberta i Marka nie ma zabawy.
Akurat Hubert by się przydał bo wprowadza zawsze wątek komediowy. A jego kolega od dzieciaka (ten w czapce, sorry zapomniałem imienia, Marek? XD ) dopełnia jego osobę ;)
Hubert opowiada często fajne anegdoty i wprowadza dużo humoru, a Marek przywołuje dużo wspomnień, m.in. z gry z bratem, a ich wspólne pomysły (Cywilizacja!) były niesamowite. Poza tym duża wiedza z historii. Także ja najbardziej lubię pełen skład, chociaż czasem gorzej coś usłyszeć, jak gadacie jeden przez drugiego :)
Ciekawe jakby wyglądały te gry na blaszaku z zegarem 14mhz
Co do cen to goła A1200 chodziła za 7-8 milionów pln, byle blaszak 35milionów, dopalacz z 030 do Amigi coś około 25milionów...
zarabiało koło 10milionów.
ua-cam.com/video/g9cKG50ChCg/v-deo.html Co do "poprawionego" Ambermoona to nie jest tak różowo. Owszem poprawiono masę błędów, ale nadal (czasem przez przypadek) tworzą się nowe. Projekt jest nadal poprawiany i co chwila wyskakuje coś nowego.
PS. Na aminecie można znaleźć jedyny amigowy akcent dotyczący trzeciej części trylogii tj. Albion. Jest to oficjalne tech demo silnika 3D, który miał być w amigowej wersji tej gry, a która jak wiadomo pojawiła się później wyłącznie na PC.
To tak jak z windowsem ;-)
Czy karta Blizzard do Amigi ma coś wspólnego z firmą Blizzard?
(Marek) Nie, przypadkowa zbieżność nazw.
W DeatMask najlepsze było, że graliśmy gościem który miał głowę na poziomie kolan przeciwników
Widać biegło się jakimś konusem ;)
Oczywiście można się zachwycać że na Amidze coś takiego powstało - ale gdyby na PC 286/386 ktoś pracował do dziś nad nowymi grami FPS to być może również powstałyby jakieś cuda, bijące tego dreda na łeb na szyję.
2 raz slucham...
13:18 O to to, kupno peceta z powodu pieniędzy i u mnie nie było możliwe wtedy gdy pojawiłsię Doom, więc bez sensu jest twierdzenie że robienie fpsów na Amigę było tylko po to żeby udowodnić że się da. Albo że robienie ich nie miało sensu bo na pc były lepsze. Fpsy powstawały na Amidze po to żeby mogli w nie pograć też ludzie którzy nie mogli mieć wtedy pcta. I ci którzy nie chcieli też. 17:21 Taaak, Alien Breed 3D był baardzo miodny, mimo dużych pikseli.
Alien Breed 3D 2 TKG był z lepszą grafą
@@AmigaRulez_parallax Tak
Cytadela? Intro wow, grafika też niczego sobie, ale jak już mówiliście płynność rozgrywki na gołej amidze nie do zaakceptowania. Ps jest port tej gry na PC.
Niejeden Amigowiec odpalał grę w najmniejszym oknie i że skaczącą animacją byle poczuć klimat FPSa
@@LoadingPodcast parcie na FPP/FPS było tak duże, że niejeden z nas ukończył ten tytuł na A500 w okienku wielkości pudełka zapałek :) Paradoksalnie w podobnej wielkości oknie graliśmy chwilę później na telefonach ;)
Ciekawostka. Były pc na których doom działał skokowo ;-)
@@AmigaRulez_parallax Zdaje się, że w Cytadeli po dotknięciu ściany traciło się energię co nie było zbyt sensowne.
Za żelazną bramą uważam raczej za ciekawostkę niż grę do pogrania, już w tamtych czasach wydawała mi się pozbawioną klimatu, na plus należy zaznaczyć płynność rozgrywki. Ostatnio próbowałem dać jej szanse i kolejny raz się odbiłem.
Rysław w tym odcinku wygląda jakby miał dwadzieścia kilka lat :D
Monster? Już na screenach z ówczesnych gazet wyglądał na mega rozmazaną grę, no i plansze wypełnione pojedynczymi przeciwnikami nie wpływały zbyt dobrze na pozytywny odbiór tej gry.
To trochę taka budżetowa produkcja od LK Avalon
Genetic Species był chyba szczytowym osiągnięciem w amigowym świecie FPS. I choć już wtedy moja 1200 leżała na półce zrobił na mnie ogromne wrażenie. I teraz czasami odpalam exek od TheCompany. Ale przez Was zainstalowałem na mym systemie pod WinUAE Trapped (sklonowanym z mej Amigi, a jakże !) i na symulowanej prędkości mej 1200 (TRA 28Mhz + 4MB FAST) chodzi i wygląda całkiem dobrze. Także rzeczywiście też zacny tytuł. Pozdrawiam serdecznie.
Trapped całkiem fajne.
Jest i Ryslaw
Link do wspomnianej przez Was rozmowy z twórcami Cytadeli na Pixel Heaven ua-cam.com/video/9PE2LMV87qg/v-deo.html A tu wersja pełna, bez wyciętych pozostałych gości (Borek!), którzy opowiadali i swoich produkcjach: ua-cam.com/video/cDcM-ofo1Pk/v-deo.html
Ten "Switchworld" to była na 100% ściema - przyjrzyjcie się broni i porówniajcie ją z bronią z Dark Forces, które wtedy wyszło :)
a gdzie alien breed 3d the killing grounds ?
Zgodnie z tym co mówiliśmy na antenie to w poprzedni odcinku o amigiwych fps. I jeszcze w odcinku o grach od Team 17
@@LoadingPodcast Sprawdziłem i właśnie w poprzednim odcinku o FPS'ach pominęliście Alien Breed 3D II The Killing Grounds. Zaś w odcinku o Team 17 było jedno, i to moim zdaniem bardzo krzywdzące, zdanie o TKG. Komicznie też wyszło, że w tym odcinku było trochę gadania o pierwszym AB 3D a za materiał video w podkładzie robiły filmiki wyłącznie z AB 3D II TKG. ;)
O ile w AB 3D było jasno określone na jakim konfigu gra ma być grywalna (A1200 lub A1200 + Fast Ram) o tyle w TKG nie było już żadnych barier. TKG został wydany by dać trochę zabawy, tym którzy mieli jeszcze Amigi w domu i już je konkretnie - jak to fani - rozbudowali. Do dobrego frame-rate była wymagana najszybsza karta procesorowa z rodziny 68k tj z procesorem 68060. Ale silnik też został przebudowany i posiadał wiele usprawnień względem tego z części pierwszej. Primo nie było pikseli wielkości cegieł, tylko można było ustawić 1x1. Mapy mogły być o wiele większe, pojawiła się automapa, mamy dynamiczne światła, część przeciwników, wzorem Quake, była już modelami 3D a nie płaskimi bitmapami. W pewnym momencie dostaje się plecak antygrawitacyjny i można sobie polatać. System audio posiada prymitywny surround, można usłyszeć z której strony nadbiegają wrogowie. Poziomem trudności gra nawiązywała do oryginału 2D - była bez dwóch zdań trudna. Na niektórych poziomach nie chodziło o eksterminację wszystkiego co się rusza, bo było to niemalże fizycznie niemożliwe - trzeba było uciekać i się chować. AI też jest dosyć wredne - stwory uciekają i często wracają w kupie. :)
To nie była zła gra i na pewno lepsza niż te krajowe potworki.
Ubik? Jakoś grafika tej rączki i tytuł zniechęcały mnie do sięgnięcia po ten tytuł.
A propos Switchworld czy czasem to nie ten silnik? ua-cam.com/video/v14ATqIH0vQ/v-deo.html Co do Death Mask...przeszedłem do końca i była to chyba jedyna strzelanka fps na A500, która wyświetlała "doomoską" broń miała genialną muzykę i pomimo skoków i pseudo płynności, dała mi poczucie "wylizania" słoika z produktem ID :) (mówię o Amidze 500 na którą nie powstał żaden dobry fps action).
W ogóle warto tę playlistę przejrzeć. Jest kilka ciekawych pozycji.
Nie, IQ robiła grupa scenowa Alcartaz (demko jest na Aminecie), a Switchworld - Union
Jak się tak słucha Was Panowie, to aż mam ochotę zagrać sobie znowu w takiego DooMa lub sprawdzić inne tytuły. No a jestem rocznik 94 i dzisiaj mam właśnie urodziny. 😁
Ciekawe czy za 15-20 lat, też tak będzie wspominało się aktualne gry, jak teraz te amigowe czy Dosowe.
Póki wapniaki żyją dopóty będzie co wspominać 😉
@@LoadingPodcast hehe no tak. 😄
Zastanawia mnie to przechodzenie do porządku dziennego nad pewnymi sprawami związanymi z cenami i posiadaniem sprzętu.
Jeden z uczestników dyskusji ubolewa, że nie miał na PCta w 1997/8 ale najprawdopodobniej jego rodzice mieli na C64 w latach 80tych kiedy średnia pensja wynosiła $30-$40 przy cenie C64 + magnet na poziomie 300 "zielonych". Nie byłem wzorcem ani przykładem do naśladowania gówniarza z lat 80tych, ale mnie w tych czasach to było stać tylko na Bajtka za 100zł miesięcznie i to z wysiłkiem. Oczywiście nie jestem zainteresowany rozbijaniem na czynniki pierwsze cudzych dochodów za czasów tzw "komuny" niemniej chyba nikt nie zaprzeczy, że generalnie posiadanie jakiegokolwiek 8-bitowca w tamtych czasach było czymś wbrew prawom polskiej fizyki.
W połowie lat 80tych kupno komputera to był gigantyczny wydatek. Ale z czasem było coraz lepiej. Ja na przełomie 80/90 miałem już dużo kolegów z 8-bitowcami (Marcin)
Tak mało retro fanów subskrybuje :( 9.96k
Mało nie mało ! Najlepsi ! :D
DM by£ rewelacyjny jak na tamte Amigowe czasy, kilka razy to przeszed£em. Przede wszystkim by£ dynamiczny czego nie mozna powiedzec o Cytadeli.
Kurde..czemu każdy jedzie Death Mask..na bezrybiu i rak ryba. Mnie się tam podobało...fakt miałem lat 12 (btw dopiero teraz doszedłem do momentu kiedy Rysław również użył stwierdzenia na 'bezrybiu'..haha). Jurrasic Park też miał poziom FPP....
Gdyby Death Mask wyszedł w okolicach Wolfensteina to pewnie załapałby się na jakieś pochlebstwa. A tak to trudno było go nie oceniać przez pryzmat aktualnych wówczas trendów
@@LoadingPodcast niby tak.. ale dla nas Amigowcow.. cokolwiek było lepsze niż nic :)
@@ingenicczwal2120 nie mając alternatywy.. ciężko było narzekać..gowniakom spragnionym fps'ów. Ja się do nich oczywiście zaliczałem :)
@@ingenicczwal2120 Swoją drogą nawet twórca Dreeda na Amidze (mam nadzieje że wiesz co to) uważał DM za jedną z lepszych gier FPS na Amidze i się w to zagrywał.
grysław :) niech rzuci kamieniem kto nie szukał DooM-a na Amigę na 15 dyskietkach XD !
ps: polecam Sigil 1 i 2 od romero ;)
ua-cam.com/video/g9cKG50ChCg/v-deo.html Nemac IV był płaski jak stół. Żadnych różnic poziomów.
PS. Ale grało się fajnie.
...pomimo lat i pomimo faktu że pecety już daaawno wygrały na wszystkich polach to i tak chcemy tego Dreda teraz na Amidze grać hahahah!!! :D
Czapki z głów dla twórcy Dreda!
👍🇵🇱🇵🇱👍😀😁
Genetic species? Pierwszy raz słyszę o tej grze, ale na dodanych przez Marcina gameplejach wyglada obłędnie.
jest port pc cytadeli
Z tym "jedynym kompetentnym" to też bym tak bardzo nie przesadzał... Z tego co się orientuję Rysław nie miał żadnej porządniejszej konfiguracji Amigi. W wielu jego wypowiedziach słyszałem, że 030 to już była "dopasiona Amiga", a prawdę mówiąc pod koniec lat 90 uważaliśmy to za najsłabszą możliwą konfiguracją. Wszyscy, którzy zostali przy Amigach mieli zwykle Apollo z 040, bogatsi mieli 060, a całkiem sporo z tych, którzy zostali mieli PPC+060 i kartę graficzną, dźwiękową, sieciową. Ciężko było w latach 2000-2005 roku znaleźć Amigę, która nie była podłączona na stałe do internetu. Jeżeli ktoś miał jakąś bieda-konfigurację to jej nie używał i dawno siedział na jakimś PC/Mac..
Fear? Jak można było wpaść na pomysł, żeby oponentami były przerośnięte głowy noworodków? Ostatnio uruchomiłem ten tytuł z nastawieniem kilku poziomów, ale zniechęciłem się gdyż w grze umieszczone są też przepaście a ja chcąc uciec przed wrogiem ciągle w nie wpadałem.
Prośba - lepiej jakbyś napisał jeden zbiorczy komentarz do całości odcinka. łatwiej się to czyta i odpowiada
@@LoadingPodcast Ale każdy jest o czymś innym i każdy stanowi punkt zaczepienia do dyskusji odnośnie innej gry.
@@LoadingPodcast niech chłop sobie pisze, miejsca nie zabraknie, a i algorytm nakarmi. ;P
168 wyświetleń, jak 168in1 na pegasusa 😆
Jakby Carmack zaczął programować od Amigi to by zrobił FPS-a na miarę Doom-a na Amigę. To jest geniusz.
Podobno coś tam próbował ale praktycznie od razu sobie odpuścił ze względu na ograniczenia sprzętowe
Czyli wcale nie taki geniusz jak go malują ;-)
Za obrazę Death Mask należy się wam ban, fakt gra nie jest może wybitna, ale działa na gołej amidze, można pograć na dwie osoby, jest fajny klimacik i wtedy grało mi się w nią całkiem przyjemnie. Ostatnio do niej wróciłem i wcale się od niej nie odbiłem, tyle że nie mogłem znaleźć przycisk odpowiedzialny na mapę, więc przestałęm.
Oczekiwaliśmy amigowego Dooma, a dostaliśmy grafikę rodem ze starych RPGów z "udawanym" płynnym przesuwem ekranu
@@LoadingPodcast A ja się przy Death mask dobrze bawiłem a Doom na PC specjalnie mi się nie podobał, zagrałem w niego długo po premierze a jakiś rok temu go ukończyłem. Coś ze mną nie tak?
@@megalama9118 Wszystko w porządku ;-) W Dooma pierwszy raz zagrałem na Amidze bodaj w 1997 r :-)
Ale szpetne gry.
Na kilka da się popatrzeć. Np. Generic Speiece, Cytadela, Nemac IV
@@LoadingPodcast dobry pixelart nawet dziś może się podobać, ale te pokraki, czyli wczesne gry 3d, są zwyczajnie paskudne.
@@3dhYT Faktycznie, gry 3d na np. Playstation, to tragedia od strony graficznej.
pierwszy :P
@@ingenicczwal2120 kto rano wstaje temu pan bog daje..