Widzę po komentarzach, że nie potrzebujesz już wymieniania większej ilości superlatyw na temat filmu. Chce ci po prostu podziękować, twoje filmy robią to czego "orginały" o których opowiadasz często nie potrafią, wywołują zmianę w nas samych. Dziękujemy
Wydaje się ciekawe, niestety "pikająca" muzyka w tle nie pozwala mi oglądać, jest za głośno a nałożony na nią dźwięk filmu + głos lektora to zdecydowanie za duża kakofonia. Mam nadzieję, że autor w kolejnych filmach weźmie to pod uwagę i wrażliwcy tacy jak ja dołączą do grona odbiorców. ;)
zdajesz sobie sprawę, że robisz najlepszy youtube w całym youtube? i mówię to z perspektywy kogoś, kto konsumuje 2-3h wideoesejów dziennie. poziom oglądalności Twojego kanału to zbrodnia na kulturze. życzę Ci nieskończonej siły i wytrwałości w tworzeniu. całuje i ściskam.
To nie zbrodnia na kulturze, tylko wskaźnik poziomu kultury. Mógłbym długo drążyć temat, ale chyba prościej będzie przytoczyć słowa Olgi Tokarczuk "Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. (...) Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych". A ten kanał zdecydowanie nie jest dla idiotów. Chociaż czasem oglądając go, czuję to co powiedział George Stevens "To całkiem okrutne, odnaleźć w sobie coś, czego tak bardzo nienawidzisz".
@@Krzysztof_Kania ja bym na ten przemycany elitaryzm Tokarczyk jednak uważał, bo trochę śmierdzi niczym innym jak bezpiecznym głaskaniem po głowie tych, którzy stoją przy swojej seksownie kontrowersyjnej opcji „zabiliśmy się sami”. I no nie za bardzo chcą coś z czymkolwiek zrobić.
Filmy z tego kanału to absolutne mistrzostwo, mój ulubiony to chyba "Najlepsza scena Kubrica". Bezpośrednią inspiracją dla tego komentarza był Paciorek w ostatniej rozmowie z Tucholskim mówiący o uciętych zasięgach. Niech Ci się wiedzie.
Poruszyłeś temat który mam wrażenie że przekrada się niezuwazonym przez nasze życie. O co, mi chodzi? Obserwując nas jako gatunek ludzki, to co robimy czym żyjemy. Mam wrażenie jakby ciągle podnosiliśmy poprzeczkę absurdalnych rzeczy, wiadomo że separacja nas samych jest najlepsza iluzja jaka jest. Podnosząc tą poprzeczkę czuje jakby to wszystko miało zaraz doprowadzić do naprawdę okropnych rzeczy, niby się uczymy na historii aby nie doprowadzić do tak strasznych raczy jakie się wydarzyły w poprzednim wieku, jednocześnie powolutku doprawoadzajac właśnie do tego. Jakby kolejny horror miał być tym nowym początkiem, a my jako wspólnota zamiast się zjednoczyć to właśnie doprowadzamy powoli do coraz gorszych rzeczy. Z drugiej strony wiadomo, z chaosu narodzi się nowy początek. Co jak co ale naprawdę dziękuję za twoją pracę, rób dalej swoje, obserwuj i kreuj. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne bardzo ciekawe materiały, serwus!
11:20 w tym momencie przypomina mi się film THX 1138 gdzie w jednej ze scen główny bohater ląduje w śnieżnobiałym więzieniu i jest poddawany torturom jako kara. Jednak słychać cały czas rozmowę dwóch techników którzy pokrętłami sterują głównym bohaterem. Nie są oni źli ani dobrzy. To jest dosłownie rozmowa dwóch techników o pokrętłach i przestawianiu różnych mocy. Tak bardzo przyziemne
Czy sądzisz że "Come and see" to dobry film antywojenny? Bo ja go bardzo doceniam, ale pamiętam, że oglądając scenę pogromu, odniosłem wrażenie, że trochę za bardzo rezyser puscił wodze swojej kinowej fantazji. Za duzo w tej scenie muzyki klasycznej, ostentacyjnych artystycznych ujęć, to jest za mało prawdziwe, a za bardzo przypomina tragiczny spektakl. Mówiłeś w tym filmie, że Godard kręcąc swoje zaangażowane filmy mógł mieć podświadomą intencję wywołania reakcji u widowni, zebrania poklasku lub sprzeciwu. Nie zarzucam tego reżyserowi "Come and see", ktory sam przeżył II wojnę, ale odnoszę wrażenie że ten film w niektórych mkmentach bardziej chce być arcydziełem, niż dokumentem. Ciekawi mnie bardzo, co ty uważasz. A ten materiał to chyba mój ulubiony na twoim kanale, robisz świetną robotę.
Ciekawie byłoby poruszane tu kwestie zestawić z japońską kinematografią, która jako jedyna musiała zmierzyć się z efektami dwóch bomb atomowych zrzuconych na wyspiarski kraj.
Mentalność Japończyków jest nieco inna. Do obrony wysp chcieli wystawić kobiety i dzieci, uzbrojone w bambusowe włócznie i przepasane materiałami wybuchowymi. Ciekawe który widok wzbudza większe emocje
Przy okazji tzw. "sztuk przepięknych" to obecna nieustanna inwazja chamstwa wulgarności przekleństw nijak ma się do roli kultury i sztuki. Niestety - chamstwo wulgarność przekleństwa się sprzedają. Wypowiedzianą kwestię o tym, że nie jesteśmy stworzeni do piękna traktuję jako przestrogę.
Hej, ja już nie będę pisać że to co robisz jest świetne I dziękujemy (bo to jest w innych komentarzach) ale mam pytanie czytasz te wszystkie dzieła po francusku, angielsku czy a jeżeli to jak to po polsku?
'czym w końcu jest widmo rewolucji jeśli nie najpiękniejszą metodą leczenia rzeczywistości w której nie da się jej już przeprowadzić' matko, dziękuję za ten film
Francuscy lewicowi intelektualiści (dawni i współcześni) mało co wiedzą o Polsce czy Czechach, a co dopiero mówić o oddalonych o kilka tysięcy kilometrów Rosji czy właśnie Chinach :)
Zachodnia lewica ma do tej pory problem z niewiarą w zbrodnie komunistów i postkomunistów na różnych wschodach i 'globalnych południach' (głupie określenie). Popatrz jak Chomsky mówi o wojnie na Ukrainie. Jakby Ukraina była satelitą USA, rzuconą Rosji jak jakiś ochłap. Z podobnym podtekstem wypowiadali się o tym AOC i Yanis Varufakis 'przerwać wojnę, wojna straszna, oddać Putinowi co jego. Ukrainiec zniewolony lepszy niż martwy Ukrainiec'. W latach 60. lewica szczerze wierzyła w Związek Radziecki (w reakcji na histeryczny, zimnowojenny antykomunizm, ale też ze względu na to że niewiele informacji docierało z wnętrza Związku i łatwo było uwierzyć w propagandę wierchuszki). Lewica często nie umie posługiwać się pacyfizmem, antyglobalizmem i sprzeciwem na imperializm amerykański tak, żeby nie popadać w symetryczny stalinizm, proputinizm, proterroryzm itd. Nie wiem dlaczego to takie trudne i skąd się bierze taka naiwność. Może ze szczerej rozpaczy na ogrom cierpienia mas i ich bierności.
Zbrodnie przeciw ludzkości dokonywane przez lewicowych ulubieńców edgy twitteriatu nie są tym samym co zbrodnie ich prawicowych przeciwników. Pamiętać to należy!
Szczerze jak tak przyjrzeć, walczymy i się sprzedajemy w jednym wielkim pokoiku czekając na to co nam dają dalej, mimo to wciąż nie idziemy dalej, a gnijemy tym co inni karzą nam uważać ze jest dobre... Kolejny cudowny materiał, dziękuję skazany
6:50 niestety między innymi dlatego przestałem oglądać rzeczy od Disneya i zacząłem inaczej dobierać muzykę, gry czy filmy właśnie. Na każdą rozrywkową rzecz patrzę przez pryzmat tego kim jest twórca i jaka firma ją robiła, żeby nagle się nie okazało że wspieram kogoś kto kręci teledyski na plaży zaraz obok obozu pracy.
Opis Eastmeana z tą utratą marzeń i powrotem do najbardziej przeciętnej wersji siebie ( w obliczu morderstwa ) bardzo kojarzy mi się z Regionem z zbrodni i kary
Nigdy nie zrozumiemy wojny. Osoba która nigdy jej nie doświadczyła, nie ważne jak bardzo empatyczna i racjonalna w oporze do tej potworności nigdy nie będzie jej rozumieć. Nigdy nie zaakceptuje tego czym wojna naprawdę jest. Będzie żyć w złudzeniu, okłamując siebie, że z miejsca obserwatora, rozumie ten koszmar i może działać przeciwko niemu. Ale nie może. Wydaję mi się, że jesteśmy skazani na popełnianie wobec siebie zbrodni, ponieważ w czasach pokoju każdy chce zapomnieć o tym źle, bo życie w realiach ciągłej przemocy jest nie do zniesienia. Nie da się cały czas żyć rzeczywistością w której wojna i nienawiść jest dominująca, dlatego po okresach totalnej katastrofy ludzie wypierają to, że są do tego zdolni. Przez to wszystko się powtarza.
Jesteś artystą, wybitnym. Zastanawiam sie czy planujesz np. przy okazji jakiegoś festiwalu filmowego spotkanie z widzami? Chciałabym Ci podziekować osobiście
Jest mi ktoś w stanie powiedzieć jakie słowo padło na końcu zdania "w swej ponurej logice sporów, w których pozostało nam mierzenie się z urojonymi.." 18:08
Obejrzałem film 3 razy ale chyba że smutkiem muszę przyznać że nie rozumiem go w pełni. Albo to kwestia mnie, który zwyczajnie nie widzi w nim jednej trwającej myśli przewodniej, prowadzącej przez "the place under the sun", Zagładę (tu duża zaleta, nie szafowanie terminem Holocaust który według izraelskich historyków nie oddaje sprawiedliwości temu, czym Zagładą była naprawdę (o czym mówił min. Konstanty Gebert, którego rodzina również była ofiarami Zagłady), Dekadencje Paryskiej suburbii i w końcu "Czas Apokalipsy", albo kwestia eseju który tej jednej myśli nie ma, nie umiem stwierdzić. I tak jak mówiłem, może to ja jestem za głupi na taki esej, ale jednak w przyszłości nie pogardziłbym większą ilością konsekwencji w materiałach, żeby głupi ludzie jak ja też mogli je rozumieć. Ale poza gorzkim, chyba trochę pasywno agresywnym, słowem krytyki muszę powiedzieć że rozumiem w pełni miód wylewający się w komach bo materiał ogalda się świetnie i, tbh, chyba obejrzę 4 raz
Bardzo lubię eseje Skazanego, ale wydaje mi się że od jakiegoś czasu nie mają one jednej myśli przewodniej, tylko kilka różnych myśli luźno ze sobą związanych. No chyba że się mylę, to po prostu jestem kulturowym głupkiem.
materiał z rozmachem i na pewno jeden z najbardziej ambitnych na tym kanale, ale jest aż za dużo rzeczy, od georga stevensa przez godarda, po coppole zbyt chaotycznie
obejrzałem właśnie drugi raz i tutaj miał być rozbudowany komentarz nad poruszonym w filmie tematem ale nie chce mi się go pisać zrób jakiś film o brianie de palmie albo sergio leonie wiem że do tych reżyserów ciężko podpiąć jakieś filozoficzne głupoty ale w żadnym materiale nawet nie wspomniałeś lub nie nawiazałeś do jednego z nich
Pierwszy raz ktoś nazwał mnie jednocześnie prostytutką i małym faszystą, i pierwszy raz zamiast poczuć się urażonym, zaczynam się zastanawiać czy nie ma racji...
absolutna rewelacja... jest kilka aspektów, z którymi się nie zgadzam, a w sprawie jednej "kruszyłbym kopie", ale dawno nie widziałem tak zmuszającego do myślenia materiału... i nie The Doors, tylko Fortunate Son od Creedence Clearwater Revival ;)
Jak widzę, że Goddard krytykuje kino na temat ukazywania wojny, to śmiać mi się chce. Ciekawe jak odnosił się do działań swojej ojczyzny, że uklękła przez Nazistami i pozwoliła na całą tę makabrę. O tym kino też nic nie mówi, nowa fala o tym nic nie mówi, Amerykanie przynajmniej walczyli i stąd mają swoje hollywoodzkie historie o wojnie, a Francuzi mają swoje historie o tchórzostwie, których wstydzą się opowiadać.
Jego banda bezmyślnych potakiwaczy, którzy w tym, że niewiele zrozumieli, będą widzieć oznakę jego geniuszu i tak ponownie obejrzą z rozdziawionymi gębami, a potem zaleją to komentarze superlatywami.
Zastanawia mnie jedna kwestia - kino jako sztuka sprowadza się do przedstawienia pewnej historii w sposób jaki reżyser wybierze za odpowiedni. Porusza problemy, które mają wzbudzić w widzu refleksję, zmusić do zastanowienia się .Jeśli ta forma jest zbyt ładna, zbyt amerykańska, zbyt łagodna dla danej historii to co z tego, przecież ostatecznie liczy się z jakimi przemyśleniami zostawi widza, czy zmieni coś w jego sposobie myślenia Przecież oglądanie ujęć z miejsc tragedii i słuchanie relacji ludzi, którzy przeżyli najtragiczniejsze historie sprowadza się do tych samych refleksji, różnica polega na formie. A skoro sztuka wręcz wymaga, by z tą formą eksperymentować, to czy pozbywając się jej dalej mówimy o sztuce.
W filmie nie było nic o pozbywaniu się formy, poza tym brak formy prawdopodobnie nie istnieje. Chyba że milczenie to jest jakieś zaznaczenie symbolu 'brak formy'. O te wszystkie przemyślenia, o których piszesz jest tutaj postawione główne pytanie Skazanego. Wszyscy jesteśmy bardzo przemyślni oglądając filmy o holocauście, a tymczasem holocaust Ujgurów trwa (jak pokazał nam montaż). Co tym Ujgurom po naszych refleksjach. Przemoc osiągnęła gargantuiczną skalę, całkiem naturalnie utrzymując proporcjonalność do gargantuicznej skali cywilizacji. Pytanie zawsze jest takie samo, żadne dzieła sztuki i refleksje go nie zasłonią.
z wszystkim się zgadzam tylko pozostaje pytanie co dalej ? Kinematografia przedstawia nam sytuacje z którymi sami nie musimy się mierzyć . Możemy wyciągnąć wnioski na czyimś nieszczęściu. I rozumiem rozczarowanie przedstawianych artystów którzy nie mogą się pogodzić z tym że takie sytuacje jak holokaust nadal występują ale nie możliwe jest by zmienić świat taką produkcją która wstrząśnie publiką na tyle mocno że ludzkość postanowi żyć nagle w poszanowaniu ludzkiego istnienia . Szukanie takiego rozwiązania jest jak próba usatysfakcjonowania rozgoryczonego pasierba z "najlepszej sceny Kubricka ". A idąc dalej wyrzucając artystą którzy zdecydowali się na stworzenie kina które niesie za sobą pewne refleksje kosztem ubarwienia historii np. patosem tak by całość mogła trafić do szerszego odbiorcy jest wydaje mi się nie na miejscu. a więc co dalej ? Tylko kino przedstawiające świat takim jaki jest. A może lepiej by było żeby każdy tworzył w takiej formie jaka mu najbardziej odpowiada bez patrzenie innym w obiektyw :)
@@Pornogravia1 dobrze że pytasz o kondycję artysty, nie o kondycję świata. Tutaj jest problem artysty i jego odbiorcy, nie rzeczywistości, która sobie po prostu jest, nawet jak zawiera innych ludzi, ich podmiotowości i cierpienia. A co dalej to nie wiem. Wiem tylko że trzeba sobie i artystom wyrzucać nieustannie, szukać, popełniać błędy i nigdy nie zatrzymywać się na jakiejś teorii wszystkiego. Fundamentalizmy to szerokie spektrum. Życie w znaku zapytania, unikając skrajności fundamentalisty i z drugiej strony biernego obserwatora wydaje mi się jedyną odpowiedzią na te wszystkie okropności ludzkości i (narcystyczne, mimo że w swojej reakcji naturalne) lęki egzystencjalne, które artyści i ich odbiorcy sobie mają.
Jak to jest być diamentem w koronie polskiej kultury współczesnej, dobrze?
Widzę po komentarzach, że nie potrzebujesz już wymieniania większej ilości superlatyw na temat filmu. Chce ci po prostu podziękować, twoje filmy robią to czego "orginały" o których opowiadasz często nie potrafią, wywołują zmianę w nas samych. Dziękujemy
Kanye West lecący w tle do Holokaustu i umierającego Jezusa. Damn.
Wspaniale, tęskniłem!
"..., że po Wietnamie każda wojna jest tą samą wojną, jest tą samą wojną.." ładnie powiedziane i obraz pod te słowa zmontowany idealnie. Gratulacje.
Piękna pogoda, weekend, słońce świeci, czy ten dzień może być piękniejszy?
Oczywiście... Skazany wrzucił właśnie nowy materiał! :D
Rozumiem że oglądanie stert ciał w kolorze tylko dopełnia pozytywne emocje
bardzo mocny i zatrważający materiał; jednocześnie bardzo piękny. Dzięki!
Wydaje się ciekawe, niestety "pikająca" muzyka w tle nie pozwala mi oglądać, jest za głośno a nałożony na nią dźwięk filmu + głos lektora to zdecydowanie za duża kakofonia. Mam nadzieję, że autor w kolejnych filmach weźmie to pod uwagę i wrażliwcy tacy jak ja dołączą do grona odbiorców. ;)
zdajesz sobie sprawę, że robisz najlepszy youtube w całym youtube?
i mówię to z perspektywy kogoś, kto konsumuje 2-3h wideoesejów dziennie.
poziom oglądalności Twojego kanału to zbrodnia na kulturze. życzę Ci nieskończonej siły i wytrwałości w tworzeniu. całuje i ściskam.
Dzięki bardzo
Potwierdzam
To nie zbrodnia na kulturze, tylko wskaźnik poziomu kultury. Mógłbym długo drążyć temat, ale chyba prościej będzie przytoczyć słowa Olgi Tokarczuk "Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. (...) Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych". A ten kanał zdecydowanie nie jest dla idiotów. Chociaż czasem oglądając go, czuję to co powiedział George Stevens "To całkiem okrutne, odnaleźć w sobie coś, czego tak bardzo nienawidzisz".
@@Krzysztof_Kania ja bym na ten przemycany elitaryzm Tokarczyk jednak uważał, bo trochę śmierdzi niczym innym jak bezpiecznym głaskaniem po głowie tych, którzy stoją przy swojej seksownie kontrowersyjnej opcji „zabiliśmy się sami”. I no nie za bardzo chcą coś z czymkolwiek zrobić.
To ja chętnie usłyszę o innych godnych polecenia kanałach od kogos kto spędza na YT tyle czasu a również trafił i docenia skazanego. Pozdrawiam
Kurde, chciałbym coś u ciebie więcej zobaczyć o Kanye Weście
Filmy z tego kanału to absolutne mistrzostwo, mój ulubiony to chyba "Najlepsza scena Kubrica". Bezpośrednią inspiracją dla tego komentarza był Paciorek w ostatniej rozmowie z Tucholskim mówiący o uciętych zasięgach. Niech Ci się wiedzie.
Bardzo ciekawa ocena kinematografii Munka na podstawie Jego ostatniego dzieła. Jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów.
Nie jest problemem, że oglądamy spektakl, tylko fakt, że czasami mylimy go z rzeczywistością, do którego nie mamy dostępu.
Ale wali bo głowie myślących ludzi. zmusza do myślenia. Proszę o więcej.
no i super, akurat jak wczoraj pokazywałem komuś twoje filmy powiedziałem, że dawno nowego nie było i pewnie niedługo będzie 😄
Mam takie marzenie. Żebyś na tapetę wziął (albo chociaż gdzieś ciutkę przemycił) takie dzieło, jakim jest film "Threads" z 1985.
na tapet*
Przez Ciebie można w kompleksy wpaść - czyste złoto :) Oglądałeś może Idź i patrz Klimowa? Ciekaw jestem Twojego zdania.
Yeezus najlepsza płyta Kanye.
Dzięki twoim video zacząłem inaczej patrzeć na filmy.Jeden z moich ulubionych kanalow na YT.
Jeden z najlepszych twoich filmów na kanale. Szacun
Poruszyłeś temat który mam wrażenie że przekrada się niezuwazonym przez nasze życie. O co, mi chodzi? Obserwując nas jako gatunek ludzki, to co robimy czym żyjemy. Mam wrażenie jakby ciągle podnosiliśmy poprzeczkę absurdalnych rzeczy, wiadomo że separacja nas samych jest najlepsza iluzja jaka jest. Podnosząc tą poprzeczkę czuje jakby to wszystko miało zaraz doprowadzić do naprawdę okropnych rzeczy, niby się uczymy na historii aby nie doprowadzić do tak strasznych raczy jakie się wydarzyły w poprzednim wieku, jednocześnie powolutku doprawoadzajac właśnie do tego. Jakby kolejny horror miał być tym nowym początkiem, a my jako wspólnota zamiast się zjednoczyć to właśnie doprowadzamy powoli do coraz gorszych rzeczy. Z drugiej strony wiadomo, z chaosu narodzi się nowy początek.
Co jak co ale naprawdę dziękuję za twoją pracę, rób dalej swoje, obserwuj i kreuj. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne bardzo ciekawe materiały, serwus!
Chłopie, Ty musisz napisać książkę!
Wydales jak zawsze znakomity materiał. Jak Ty to robisz że cały czas twoje filmy mają tak wysoki poziom?:) Gratulacje ogromne i podziękowania
Ludzie projektujący egzaminy do szkół filmowych musieli sobie bardzo wziąć do serca, że film to pole bitwy
😂😂😂
Twój kanał filmowy jest najlepszy! Po prostu!
Damn, świetny material, chciałbym powiedzieć po prostu "dziękuję"
Poczułam się aż zawiedziona, że ani słowem nie wspomniałeś o Idź i Patrz.
14:10 o kurczę gość wygląda jak Janusz Gajos :D
Szanuję nie spodziewałem się nigdy zobaczyć Chrystusa na krzyżu pod taką muzykę
Nie mogę przestać o tym myśleć.
11:20 w tym momencie przypomina mi się film THX 1138 gdzie w jednej ze scen główny bohater ląduje w śnieżnobiałym więzieniu i jest poddawany torturom jako kara. Jednak słychać cały czas rozmowę dwóch techników którzy pokrętłami sterują głównym bohaterem. Nie są oni źli ani dobrzy. To jest dosłownie rozmowa dwóch techników o pokrętłach i przestawianiu różnych mocy. Tak bardzo przyziemne
Czy sądzisz że "Come and see" to dobry film antywojenny? Bo ja go bardzo doceniam, ale pamiętam, że oglądając scenę pogromu, odniosłem wrażenie, że trochę za bardzo rezyser puscił wodze swojej kinowej fantazji. Za duzo w tej scenie muzyki klasycznej, ostentacyjnych artystycznych ujęć, to jest za mało prawdziwe, a za bardzo przypomina tragiczny spektakl. Mówiłeś w tym filmie, że Godard kręcąc swoje zaangażowane filmy mógł mieć podświadomą intencję wywołania reakcji u widowni, zebrania poklasku lub sprzeciwu. Nie zarzucam tego reżyserowi "Come and see", ktory sam przeżył II wojnę, ale odnoszę wrażenie że ten film w niektórych mkmentach bardziej chce być arcydziełem, niż dokumentem. Ciekawi mnie bardzo, co ty uważasz.
A ten materiał to chyba mój ulubiony na twoim kanale, robisz świetną robotę.
Twoje filmy są niczym arcydziełem, powinny być puszczane w kinach!
Jesteś skarbem narodowym! Dziękuję Patronom.
Dziękuję za kolejny film, Skazany. Staram się regularnie wracać do Twoich esejów i jestem pewny, że ten będzie kolejnym z moich ulubionych.
Rok po twoim video wyszło ,,Zone of Interest". Glazer czytał zesrańsko Godarda.
Perełka na polskim yt, gratulacje. Na pewno obejrzę kilka razy, bo na razie czuję się jak po pierwszym seansie big short ;)
ależ dzisiaj perełka dynamicznego montażu
Materiał jak zawsze świetny. Troche mi czasem głupio doznawać tego wszystkiego oglądając to na YouTubie.
czy ktoś wie co to za głos przez pierwsze 10s?
Zrób film o Marzycielach 2003
Plss
Będzie film poświęcony twórczości Svankmajera?
nie spodziewałem się tego wątku tutaj, bardzo dobra robota.
mocne, a ta post punkowa melodia w tle to ?
Świetny materiał jestem pełen podziwu.
wow
Ciekawie byłoby poruszane tu kwestie zestawić z japońską kinematografią, która jako jedyna musiała zmierzyć się z efektami dwóch bomb atomowych zrzuconych na wyspiarski kraj.
Mentalność Japończyków jest nieco inna. Do obrony wysp chcieli wystawić kobiety i dzieci, uzbrojone w bambusowe włócznie i przepasane materiałami wybuchowymi. Ciekawe który widok wzbudza większe emocje
Przy okazji tzw. "sztuk przepięknych" to obecna nieustanna inwazja chamstwa wulgarności przekleństw nijak ma się do roli kultury i sztuki.
Niestety - chamstwo wulgarność przekleństwa się sprzedają.
Wypowiedzianą kwestię o tym, że nie jesteśmy stworzeni do piękna traktuję jako przestrogę.
Kupiłeś mnie już samym intro
Muzyka dopasowana znakomicie
Dziękuję za źrodło,pobrane do klasyka na nocny objazd zakretów
Nie zdziwię się jak pewnego odcinka usłyszę w tle Jordana Petersona i coś o bogu lub znaczeniu życia. Uwielbiam ten kanał
Dziękuje
Ale potężne… bardzo dało mi do myślenia w zupełnie innych kategoriach życia
Mocne... Jak zawsze, dziękuję bardzo ❤
Hej, ja już nie będę pisać że to co robisz jest świetne I dziękujemy (bo to jest w innych komentarzach) ale mam pytanie czytasz te wszystkie dzieła po francusku, angielsku czy a jeżeli to jak to po polsku?
angielski/polski, czasami się tłumaczenia zdarzają
Czekałem, czekałem... i się doczekałem! :D
'czym w końcu jest widmo rewolucji jeśli nie najpiękniejszą metodą leczenia rzeczywistości w której nie da się jej już przeprowadzić' matko, dziękuję za ten film
Naprawdę fenomenalny materiał!
Weekend, lato, piękna pogoda i nowy film skazanego. Czego chcieć więcej 👌
Tak, te filmy to święto! Dziękuję, Kasia
Wzruszył mnie Twój film.
W ogóle dziwnie się słucha takich wypowiedzi wiedząc, że Jean Luc Godard był maoistą, gdzie Mao raczej nie słynie z bycia zbyt humanitarnym przywódcą
Francuscy lewicowi intelektualiści (dawni i współcześni) mało co wiedzą o Polsce czy Czechach, a co dopiero mówić o oddalonych o kilka tysięcy kilometrów Rosji czy właśnie Chinach :)
Ktoś coś odpowiedział pod moim komentarzem? Bo niby mi pokazuje jedną odpowiedź, ale nic nie ma
Zachodnia lewica ma do tej pory problem z niewiarą w zbrodnie komunistów i postkomunistów na różnych wschodach i 'globalnych południach' (głupie określenie). Popatrz jak Chomsky mówi o wojnie na Ukrainie. Jakby Ukraina była satelitą USA, rzuconą Rosji jak jakiś ochłap. Z podobnym podtekstem wypowiadali się o tym AOC i Yanis Varufakis 'przerwać wojnę, wojna straszna, oddać Putinowi co jego. Ukrainiec zniewolony lepszy niż martwy Ukrainiec'. W latach 60. lewica szczerze wierzyła w Związek Radziecki (w reakcji na histeryczny, zimnowojenny antykomunizm, ale też ze względu na to że niewiele informacji docierało z wnętrza Związku i łatwo było uwierzyć w propagandę wierchuszki). Lewica często nie umie posługiwać się pacyfizmem, antyglobalizmem i sprzeciwem na imperializm amerykański tak, żeby nie popadać w symetryczny stalinizm, proputinizm, proterroryzm itd. Nie wiem dlaczego to takie trudne i skąd się bierze taka naiwność. Może ze szczerej rozpaczy na ogrom cierpienia mas i ich bierności.
Zbrodnie przeciw ludzkości dokonywane przez lewicowych ulubieńców edgy twitteriatu nie są tym samym co zbrodnie ich prawicowych przeciwników. Pamiętać to należy!
kino mocne ale trochę można skrócić
Wow, jakie to było dobre. Porozsyłałem znajomym.
Znakomita robota, światowy poziom.
Trzeba obejrzeć, nim YT zablokuje ten film.
Wstrząsające .
Skazany wróć do Łodzi i zapraszam na piwo !
All time favourite twórca internetowy
Montaż TOP, przekaz TOP
Dziękuję
Dzięki za kolejny, świetny wideo esej
Dziękuję.
Oj byczq
Szczerze jak tak przyjrzeć, walczymy i się sprzedajemy w jednym wielkim pokoiku czekając na to co nam dają dalej, mimo to wciąż nie idziemy dalej, a gnijemy tym co inni karzą nam uważać ze jest dobre...
Kolejny cudowny materiał, dziękuję skazany
>karzą
XD
6:50 niestety między innymi dlatego przestałem oglądać rzeczy od Disneya i zacząłem inaczej dobierać muzykę, gry czy filmy właśnie. Na każdą rozrywkową rzecz patrzę przez pryzmat tego kim jest twórca i jaka firma ją robiła, żeby nagle się nie okazało że wspieram kogoś kto kręci teledyski na plaży zaraz obok obozu pracy.
Opis Eastmeana z tą utratą marzeń i powrotem do najbardziej przeciętnej wersji siebie ( w obliczu morderstwa ) bardzo kojarzy mi się z Regionem z zbrodni i kary
1:16 Co to za film?
Super material :)
ale mam ciary jak tego slucham. 10/10
Nigdy nie zrozumiemy wojny. Osoba która nigdy jej nie doświadczyła, nie ważne jak bardzo empatyczna i racjonalna w oporze do tej potworności nigdy nie będzie jej rozumieć. Nigdy nie zaakceptuje tego czym wojna naprawdę jest. Będzie żyć w złudzeniu, okłamując siebie, że z miejsca obserwatora, rozumie ten koszmar i może działać przeciwko niemu. Ale nie może. Wydaję mi się, że jesteśmy skazani na popełnianie wobec siebie zbrodni, ponieważ w czasach pokoju każdy chce zapomnieć o tym źle, bo życie w realiach ciągłej przemocy jest nie do zniesienia. Nie da się cały czas żyć rzeczywistością w której wojna i nienawiść jest dominująca, dlatego po okresach totalnej katastrofy ludzie wypierają to, że są do tego zdolni. Przez to wszystko się powtarza.
Jesteś artystą, wybitnym. Zastanawiam sie czy planujesz np. przy okazji jakiegoś festiwalu filmowego spotkanie z widzami? Chciałabym Ci podziekować osobiście
A co on stworzył? Eseje to sztuka? Jakim typem artysty jest, jeśli nie nagrywa żadnych filmów tylko korzysta z fragmentów filmów które omawia?
Twórcy awangardowi chcieliby pewnie zamienić z Tobą kilka słów.
Kolaż? Ready made? Ktokolwiek piszący literaturę akademicką?
Idealnie do niedzielnej kawy 🕊
Świetny film
0:16 Syria...
…
Jest mi ktoś w stanie powiedzieć jakie słowo padło na końcu zdania "w swej ponurej logice sporów, w których pozostało nam mierzenie się z urojonymi.." 18:08
urojonymi argumentami
:O
Obejrzałem film 3 razy ale chyba że smutkiem muszę przyznać że nie rozumiem go w pełni. Albo to kwestia mnie, który zwyczajnie nie widzi w nim jednej trwającej myśli przewodniej, prowadzącej przez "the place under the sun", Zagładę (tu duża zaleta, nie szafowanie terminem Holocaust który według izraelskich historyków nie oddaje sprawiedliwości temu, czym Zagładą była naprawdę (o czym mówił min. Konstanty Gebert, którego rodzina również była ofiarami Zagłady), Dekadencje Paryskiej suburbii i w końcu "Czas Apokalipsy", albo kwestia eseju który tej jednej myśli nie ma, nie umiem stwierdzić. I tak jak mówiłem, może to ja jestem za głupi na taki esej, ale jednak w przyszłości nie pogardziłbym większą ilością konsekwencji w materiałach, żeby głupi ludzie jak ja też mogli je rozumieć.
Ale poza gorzkim, chyba trochę pasywno agresywnym, słowem krytyki muszę powiedzieć że rozumiem w pełni miód wylewający się w komach bo materiał ogalda się świetnie i, tbh, chyba obejrzę 4 raz
Bardzo lubię eseje Skazanego, ale wydaje mi się że od jakiegoś czasu nie mają one jednej myśli przewodniej, tylko kilka różnych myśli luźno ze sobą związanych. No chyba że się mylę, to po prostu jestem kulturowym głupkiem.
Szkoda, że nie umieściłeś żadnego content warning skoro w filmie wykorzystane są tak drastyczne materiały z II wś
@LEGO MANIAK Wcześniej nie było, więc dobrze, że został dodany
Twoje filmy mają fajne, filozoficzne przesłanie.
Genialne odniesienie do picia na pasterkach
materiał z rozmachem i na pewno jeden z najbardziej ambitnych na tym kanale, ale jest aż za dużo rzeczy, od georga stevensa przez godarda, po coppole
zbyt chaotycznie
obejrzałem właśnie drugi raz i tutaj miał być rozbudowany komentarz nad poruszonym w filmie tematem ale nie chce mi się go pisać
zrób jakiś film o brianie de palmie albo sergio leonie wiem że do tych reżyserów ciężko podpiąć jakieś filozoficzne głupoty ale w żadnym materiale nawet nie wspomniałeś lub nie nawiazałeś do jednego z nich
Pierwszy raz ktoś nazwał mnie jednocześnie prostytutką i małym faszystą, i pierwszy raz zamiast poczuć się urażonym, zaczynam się zastanawiać czy nie ma racji...
Czy jest jakiś Francuz ktory nie wystapil w tym filmie?
absolutna rewelacja... jest kilka aspektów, z którymi się nie zgadzam, a w sprawie jednej "kruszyłbym kopie", ale dawno nie widziałem tak zmuszającego do myślenia materiału... i nie The Doors, tylko Fortunate Son od Creedence Clearwater Revival ;)
Właśnie, że The Doors. Sprawdź dokładnie, zanim zaczniesz zwracać uwagę innym.
@@zbigbuciuto1034 serio muszę tłumaczyć mem? nowy w internetach?
Genialny materiał. Po ostatnim potknięciu rehabilitujesz się w wielkim stylu.
a mi się podobał ostatni :(
Jak widzę, że Goddard krytykuje kino na temat ukazywania wojny, to śmiać mi się chce. Ciekawe jak odnosił się do działań swojej ojczyzny, że uklękła przez Nazistami i pozwoliła na całą tę makabrę. O tym kino też nic nie mówi, nowa fala o tym nic nie mówi, Amerykanie przynajmniej walczyli i stąd mają swoje hollywoodzkie historie o wojnie, a Francuzi mają swoje historie o tchórzostwie, których wstydzą się opowiadać.
Powyższe brednie pokazują, że wiesz niewiele i o francuskiej historii i o realizmie politycznym.
coraz bardziej bełkotliwe te filmy.
Jego banda bezmyślnych potakiwaczy, którzy w tym, że niewiele zrozumieli, będą widzieć oznakę jego geniuszu i tak ponownie obejrzą z rozdziawionymi gębami, a potem zaleją to komentarze superlatywami.
Zastanawia mnie jedna kwestia - kino jako sztuka sprowadza się do przedstawienia pewnej historii w sposób jaki reżyser wybierze za odpowiedni. Porusza problemy, które mają wzbudzić w widzu refleksję, zmusić do zastanowienia się .Jeśli ta forma jest zbyt ładna, zbyt amerykańska, zbyt łagodna dla danej historii to co z tego, przecież ostatecznie liczy się z jakimi przemyśleniami zostawi widza, czy zmieni coś w jego sposobie myślenia Przecież oglądanie ujęć z miejsc tragedii i słuchanie relacji ludzi, którzy przeżyli najtragiczniejsze historie sprowadza się do tych samych refleksji, różnica polega na formie. A skoro sztuka wręcz wymaga, by z tą formą eksperymentować, to czy pozbywając się jej dalej mówimy o sztuce.
W filmie nie było nic o pozbywaniu się formy, poza tym brak formy prawdopodobnie nie istnieje. Chyba że milczenie to jest jakieś zaznaczenie symbolu 'brak formy'. O te wszystkie przemyślenia, o których piszesz jest tutaj postawione główne pytanie Skazanego. Wszyscy jesteśmy bardzo przemyślni oglądając filmy o holocauście, a tymczasem holocaust Ujgurów trwa (jak pokazał nam montaż). Co tym Ujgurom po naszych refleksjach. Przemoc osiągnęła gargantuiczną skalę, całkiem naturalnie utrzymując proporcjonalność do gargantuicznej skali cywilizacji. Pytanie zawsze jest takie samo, żadne dzieła sztuki i refleksje go nie zasłonią.
z wszystkim się zgadzam tylko pozostaje pytanie co dalej ? Kinematografia przedstawia nam sytuacje z którymi sami nie musimy się mierzyć . Możemy wyciągnąć wnioski na czyimś nieszczęściu. I rozumiem rozczarowanie przedstawianych artystów którzy nie mogą się pogodzić z tym że takie sytuacje jak holokaust nadal występują ale nie możliwe jest by zmienić świat taką produkcją która wstrząśnie publiką na tyle mocno że ludzkość postanowi żyć nagle w poszanowaniu ludzkiego istnienia . Szukanie takiego rozwiązania jest jak próba usatysfakcjonowania rozgoryczonego pasierba z "najlepszej sceny Kubricka ". A idąc dalej wyrzucając artystą którzy zdecydowali się na stworzenie kina które niesie za sobą pewne refleksje kosztem ubarwienia historii np. patosem tak by całość mogła trafić do szerszego odbiorcy jest wydaje mi się nie na miejscu. a więc co dalej ? Tylko kino przedstawiające świat takim jaki jest. A może lepiej by było żeby każdy tworzył w takiej formie jaka mu najbardziej odpowiada bez patrzenie innym w obiektyw :)
@@Pornogravia1 dobrze że pytasz o kondycję artysty, nie o kondycję świata. Tutaj jest problem artysty i jego odbiorcy, nie rzeczywistości, która sobie po prostu jest, nawet jak zawiera innych ludzi, ich podmiotowości i cierpienia. A co dalej to nie wiem. Wiem tylko że trzeba sobie i artystom wyrzucać nieustannie, szukać, popełniać błędy i nigdy nie zatrzymywać się na jakiejś teorii wszystkiego. Fundamentalizmy to szerokie spektrum. Życie w znaku zapytania, unikając skrajności fundamentalisty i z drugiej strony biernego obserwatora wydaje mi się jedyną odpowiedzią na te wszystkie okropności ludzkości i (narcystyczne, mimo że w swojej reakcji naturalne) lęki egzystencjalne, które artyści i ich odbiorcy sobie mają.
To była miła wymian przemyśleń i chyba nie ma już nic do dodania 😀 dzięki.