Wchodzimy na Połoninę Wetlińską | Bieszczady motocyklem 2019 #4

Jest 3 maja i to nasz drugi dzień majówkowego pobytu w Bieszczadach. Dzisiaj postanowiliśmy udać się na wycieczkę pieszą. Wchodzimy na Połoninę Wetlińską. Idziemy czerwonym szlakiem z miejscowości Brzegi Górne do Schroniska Chatka Puchatka, czyli najwyżej położonego schroniska w Bieszczadach. Charakteryzuje się ono bardzo niskim standardem, jednak z tego co wiemy, obecnie prowadzony jest tam generalny remont. Ze względu na to, że szlak, którym szliśmy do schroniska nie był zbyt atrakcyjny i po drodze nie doświadczyliśmy za bardzo pięknych widoków, postanowiliśmy nie wracać tą samą drogą. Uznaliśmy, że po prostu szkoda naszego wysiłku, który włożyliśmy w wejście na górę. Aby pocieszyć się dłużej urokami Bieszczad, idziemy dalej połoniną w kierunku szczytów Roh, Osadzki Wierch i Szare Berdo. W okolicy Przełęczy Orłowicza odbijamy na żółty szlak, prowadzący na dół, do Wetliny. Niestety 10 minut przed końcem naszego szlaku pogoda się załamała i zaczęło lać. Najgorsze było to, że nasz motocykl został w Brzegach Górnych, a my ze szlaku wychodziliśmy w Wetlinie. Na szczęście do Brzegów Górnych udało nam się złapać busa, jednak do naszego pokoju w Polańczyku mieliśmy jeszcze 50 km krętą drogą, a my byliśmy przemoczeni. Po drodze zatrzymaliśmy się w karczmie Paweł Nie Całkiem Święty. Ostatnie 40 km pokonaliśmy w zupełnych ciemnościach, a przemoczone stroje i niska temperatura szybko dały się we znaki. Na szczęście jednak, choć przemoknięci i przemarznięci, bezpiecznie dojechaliśmy na miejsce naszego noclegu. Ten dzień był bardzo męczący, lecz - co pewne- pełen przygód.

[@upndown-traveling]

Super Klimaty, Piękna jesień... 👍Super widoki i realizacja, pozdrawiamy i polecamy Up'n'Down-Traveling

[@hej_przygodo]

Dziękujemy :)

[@MotoJazda24]

👍👍👍