Po zobaczeniu traileru do nowego Hellboya wiedziałem, że chcę to zobaczyć i trzymałem się tego pomimo, że recenzje po premierze były kiepskie. Pewnie nie obejrzę go drugi raz i to z jednego powodu - ścieżka dźwiękowa. Jest hałaśliwa, krzykliwa, niby ma budować napięcie, wywoływać grozę ale jest taka praktycznie bez przerwy przez co mnie jedynie męczyła. Fabuła też została trochę za bardzo spłycona, brak tej historii tajemnicy, od początku są wiedźmy, jest Skrzywiony (Lichwiarz) i właściwie wszyscy wszystko wiedzą, brak tam tajemnicy do rozwikłania. Natomiast film ma swoje mocne strony, którymi mnie kupił. Postacie (Hellboy, Song, Tom, Wielebny) są napisane tak, że ich los mnie interesował, a tego w obecnym kinie mi bardzo brakowało. W Hellboy z 2019, nowej trylogii Gwiezdnych Wojen czy Obcy Romulus postacie są stereotypowe, nudne, irytujące, takie napisane na siłę bo kimś trzeba film wypełnić, brak tym postaciom jakiegoś realizmu. Poza tym, pomimo że przez Hellboya od del Toro w ogóle zainteresowałem się tą postacią to jeśli spojrzę na postać z komiksu i na trzech aktorów, którzy go odgrywali to obecny Jack Kesy w swojej charakteryzacji jest najbliżej - czytałem opinie, że wygląda jak cosplay ale zupełnie się z tym nie zgadzam. Nie zgadzam się również z tym, że problemem filmu jest za mały budżet bo jak dla jeśli zmienić te dwie rzeczy czyli ścieżkę dźwiękowa i wprowadzić więcej tajemnicy do fabuły i stopniowo ją dozować (jak np. w Batmanie z Pattinsonem) to na resztę (jak cgi) mogę przymknąć oko bez żadnego bólu.
Pierwsze 2 filmy z serii Hellboy to było coś 💪
Ja jestem fanem tanich filmów, w których brak budżetu nadrabia się pomysłowością i to właśnie taki film 💪
Zgadzam się w 100%
Ciekawe, a już skreśliłem po fatalnych recenzjach. Może nadrobię na streamingach w takim razie. :)
Lepiej bym tego nie ujoł. Recenzja git majonez. Lubię Perlmana, ale to chuj nie hellboy był
zachęciłeś
Po zobaczeniu traileru do nowego Hellboya wiedziałem, że chcę to zobaczyć i trzymałem się tego pomimo, że recenzje po premierze były kiepskie. Pewnie nie obejrzę go drugi raz i to z jednego powodu - ścieżka dźwiękowa. Jest hałaśliwa, krzykliwa, niby ma budować napięcie, wywoływać grozę ale jest taka praktycznie bez przerwy przez co mnie jedynie męczyła. Fabuła też została trochę za bardzo spłycona, brak tej historii tajemnicy, od początku są wiedźmy, jest Skrzywiony (Lichwiarz) i właściwie wszyscy wszystko wiedzą, brak tam tajemnicy do rozwikłania. Natomiast film ma swoje mocne strony, którymi mnie kupił. Postacie (Hellboy, Song, Tom, Wielebny) są napisane tak, że ich los mnie interesował, a tego w obecnym kinie mi bardzo brakowało. W Hellboy z 2019, nowej trylogii Gwiezdnych Wojen czy Obcy Romulus postacie są stereotypowe, nudne, irytujące, takie napisane na siłę bo kimś trzeba film wypełnić, brak tym postaciom jakiegoś realizmu. Poza tym, pomimo że przez Hellboya od del Toro w ogóle zainteresowałem się tą postacią to jeśli spojrzę na postać z komiksu i na trzech aktorów, którzy go odgrywali to obecny Jack Kesy w swojej charakteryzacji jest najbliżej - czytałem opinie, że wygląda jak cosplay ale zupełnie się z tym nie zgadzam. Nie zgadzam się również z tym, że problemem filmu jest za mały budżet bo jak dla jeśli zmienić te dwie rzeczy czyli ścieżkę dźwiękowa i wprowadzić więcej tajemnicy do fabuły i stopniowo ją dozować (jak np. w Batmanie z Pattinsonem) to na resztę (jak cgi) mogę przymknąć oko bez żadnego bólu.
Ja znam komiksy Hellboya też
I bliżej mu właśnie do Constatine niż takiego Supermana
Polecam także Hellboy Krew i Żelazo oraz Hellboy Miecz Burz
Ten film to 💩 ale każdemy podoba się co innego