Nauczyciel dzieli dzieci na 3 - osobowe zespoły. Dwie osoby tworzą komórkę chwytając się za ręce a trzecia (tzw. wynajmująca) staje w środku. Grupę należy podzielić w taki sposób, aby przynajmniej jedno dziecko pozostało bez komórki. Wszystkie dzieci wynajmujące "komórki" udają się na poszukiwanie nowej komórki na hasło " Wszystkie komórki do wynajęcia" a na hasło "Znajdź nową komórkę" muszą oni znaleźć nową komórkę. W każdej zabawie pozostanie zawsze jedna osoba, która nie zdąży wynająć komórki. Należy pamiętać aby często zmieniać osoby wynajmujące i osoby tworzące komórki.
Tu jest więcej osób, które tego nie znają, nie dziwię się, że nie znała odpowiedzi, ja sama bym dała A. No bo kto normalny by nazwał to komórką ? o.O A co do twojego opisu tej gry bardziej mi się z tym by kojarzyła nazwa 'dziupla' :d
O ile dobrze kojarzę to taka zabawa co się łazi w okół krzeseł i na sygnał się siada, z tym że tych krzeseł robi się coraz mniej i ostatni wygrywa... Ale łba nie daje
Miłe wspomnienia i 620 tys wyświetleń. Moje "SCZELAŁAM" zrobiło furorę🙃 a wszystkich komentujących w niemiły sposób zapewniam nie mam wady wymowy;) natomiast każdy kto anonimowo dodaje hejt niech sam spróbuję stanąć po drugiej stronie 🙂🙂🙂
Taka ta zabawa popularna, jak kalesony mojego nieżyjącego dziadka. Też strzelałam, też byłam pewna że chodzi o dziuple. Bo jakie kur... komórki?! Widać zabawa popularna w rodzinnych kręgach prowadzącego.
Komórki do wynajęcia - jedna z bardzo popularnych gier mojego dzieciństwa . Powiecmy że jest pięcioro dzieci, czwórka zajmuje komórki, jedna pozostaje bez komórki. Zadaniem tej osoby jest zdobycie, jednej z posiadanych przez pozostałą czwórkę, choćby jednej komórki. Jak? Otóż wszystkie chwyty dozwolone. Można posłużyć się szantarzem, można zawierać sojusze, można dokonać aktu terrorystycznego, można urzyć łoma itd. Jak w normalnym życiu.
Macie po 20-kilka lat i nie pamiętacie... ja jeszcze w liceum jestem i pierwszy raz słyszę o tej zabawie. Popularna to ona chyba jest ale od momentu wyemitowania tego programu.
Nigdy w życiu nie słyszałam o takiej zabawie !!! O co w ogóle w niej chodzi...pamiętam nawet zabawy z przedszkola i nigdzie żadnych komórek nie wynajmowałam :/ ;)
na pewno znacie tą zabawę, chodzi o to, że leci muzyka i jest jedno krzesło mniej niż uczestników, jak muzyka przestanie grać to każdy siada, kto nie usiądzie odpada i zabiera jedno krzesło, wygrywa ten kto ostatni usiądzie ale szczerze mówiąc nigdy nie wiedziałem jak to się nazywa
Ja nie miałem pojecia co to za gra ale jak wpisałem w wyszukiwarce to przeżyłem szok. To poprostu zabawa w która bawiłem się na wielu weselach polegająca na tym że w koło ustawiamy np 10 krzeseł a 11 osób stara się na nie uśąść. Jedna osoba odpada i zabiera kszesło i tak aż zostanie 1 osoba.
Nie chodzi tutaj o żadne telefony komórkowe czy inne bzdety. To jest zabawa gdzie biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi. Przegrany, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz. Szczerze mówiąc to dopiero po wpisaniu tego w przeglądarkę, dowiedziałem się o co chodzi. Wiele razy spotkałem się z tą grą, ale nigdy nie znałem nazwy. ;)
znalazłem na googlach( znam ta zabawe ale niewiedzialem ze sie tak nazywa) : Znacie zabawę w komórki do wynajęcia? Biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, a jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz-zwycięzca.
Dziś rano natrafiłam na wywiad (przypadkowo)z Beatą Sadowską i przeczytałam, że często bawiła się w "wynajmowanie komórek"... Przyznam, że nie wiedziałam "co to takiego'"? Teraz oglądam ten filmik i znowu o tym mowa. Mimo iż ktoś tu wytłumaczył o co chodzi, to na szczęście miałam szczęśliwsze dziecinstwo i bawiłam się w ciekawsze zabawy (to mi zostało do dzisiaj) :)
Aż sobie w góglach wpisałam takie hasło i nic. Nawet Ciocia Wikipedia nie słyszała nigdy o takiej zabawie O-o Zabawa w wynajmowanie komórek? Wtf? To nawet nie jest logiczne.
Biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, a jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz-zwycięzca. To jest zabawa w komórki do wynajęcia. Dzisiaj młodym słowo ''komórka'' pewnie kojarzy się wyłącznie z mobile telefonem. A zamiast bawić się z innymi dziećmi to siedzą samotnie przed kompem i głupieją coraz bardziej.
ja sie bawiła w chowanego, berka albo w ciociubabkę ale nie w coś takiego jak" wynajmowanie komórek". Wogóle na czym ta zabawa polega bo sama nie wiem....?
@MrKejGi cytuję z Google'a: "Znacie zabawę w komórki do wynajęcia? Biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, a jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz-zwycięzca."
Sprawdziłem w necie i w tej zabawie chodzi o to ze jest o jedno krzeslo mniej niz uczestnikow i na dany znak kazdy musi sobie znalezc miejsce. Ten kto nie znajdzie odpada i tak gra sie az do momentu jak zostanie jeden zawodnik. Teraz wiem, ze sie w to bawilem nie raz, ale w zyciu bym nie powiedzial, ze to sie tak nazywa.
"autorzy tego programu to chyba dzieci wojny i betonu." HAHAHAHAHAHA dobry tekst - w pełni się zgadzam - wynajmowanie komórek? A Gosia nie ma komórki - to skad moze wiedziec ;)
też myślałem że chodzi o A, taka ta zabawa "popularna" że nikt o tym nie słyszał chyba ojciec tego co wymyślał pytania kradł komórki, jak sie pytał go co robi to żeby nie mówić dziecku że kradnie to mówił że "bawie sie w wynajmowanie komórek", więc potem sam kradł komórki w szkole i myślał że to zabawa.
@KwarcBaska Ponieważ ma robocie ruchy i puste, mechaniczne spojrzenie;) Założę się, że ona widzi na zielono, a w lewym dolnym rogu miga jej napis CEL: ZNISZCZYĆ LUDZKOŚĆ. trochę z niej taki T-1000
@SeDybag ja kiedyś w przedszkolu bawiłem się w wiewiórki w dziuplach i polegało to mniej więcej na tym samym, więc to nie dla wszystkich jest takie oczywiste ;p ale poniekąd zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o głupiejące dzieci przed kompem
Wow, też bym nie wiedział. Kto się kurwa bawił w wynajmowanie komórek?
Nie ja
Pracuję w przedszkolu i pierwszy raz słyszę o takiej zabawie
Nigdy w życiu o takiej grze nie słyszałam;P
Nigdy w życiu nie słyszałam o takiej grze, to chyba jakaś nowość? Albo lokalna gra?
Ta zabawa nie istnieje na 100000000000000000000000% !!!
Nauczyciel dzieli dzieci na 3 - osobowe zespoły. Dwie osoby tworzą komórkę chwytając się za ręce a trzecia (tzw. wynajmująca) staje w środku. Grupę należy podzielić w taki sposób, aby przynajmniej jedno dziecko pozostało bez komórki. Wszystkie dzieci wynajmujące "komórki" udają się na poszukiwanie nowej komórki na hasło " Wszystkie komórki do wynajęcia" a na hasło "Znajdź nową komórkę" muszą oni znaleźć nową komórkę. W każdej zabawie pozostanie zawsze jedna osoba, która nie zdąży wynająć komórki. Należy pamiętać aby często zmieniać osoby wynajmujące i osoby tworzące komórki.
Tu jest więcej osób, które tego nie znają, nie dziwię się, że nie znała odpowiedzi, ja sama bym dała A. No bo kto normalny by nazwał to komórką ? o.O A co do twojego opisu tej gry bardziej mi się z tym by kojarzyła nazwa 'dziupla' :d
Pytanie spierdolone jak cały ten program. Pierwsze słysze o tej zabawie.
O ile dobrze kojarzę to taka zabawa co się łazi w okół krzeseł i na sygnał się siada, z tym że tych krzeseł robi się coraz mniej i ostatni wygrywa... Ale łba nie daje
Nigdy kurwa nie słyszałem o żadnej takiej zabawie i nie znam nikogo kto by o takiej zabawie słyszał o_0
Miłe wspomnienia i 620 tys wyświetleń. Moje "SCZELAŁAM" zrobiło furorę🙃 a wszystkich komentujących w niemiły sposób zapewniam nie mam wady wymowy;) natomiast każdy kto anonimowo dodaje hejt niech sam spróbuję stanąć po drugiej stronie 🙂🙂🙂
mam 24 lata i nigdy w życiu nie słyszałem o takiej zabawie :-D fajnie ją pojechali :-)
Taka ta zabawa popularna, jak kalesony mojego nieżyjącego dziadka. Też strzelałam, też byłam pewna że chodzi o dziuple. Bo jakie kur... komórki?! Widać zabawa popularna w rodzinnych kręgach prowadzącego.
A tak poza tym chodziłem do przedszkola i jakoś NIGDY nie słyszałem o tej zabawie.
Komórki do wynajęcia - jedna z bardzo popularnych gier mojego dzieciństwa . Powiecmy że jest pięcioro dzieci, czwórka zajmuje komórki, jedna pozostaje bez komórki. Zadaniem tej osoby jest zdobycie, jednej z posiadanych przez pozostałą czwórkę, choćby jednej komórki. Jak? Otóż wszystkie chwyty dozwolone. Można posłużyć się szantarzem, można zawierać sojusze, można dokonać aktu terrorystycznego, można urzyć łoma itd. Jak w normalnym życiu.
takiej zabawy wogóle nie ma żal mi ich
Drętwy program, łącznie z prowadzącym, uczestnikami i pytaniami.
zapomnialem dodac, urodzilem sie w 1981, wiec moze ja nie z tego pokolenia... my to gralismy w kapsle :)
Macie po 20-kilka lat i nie pamiętacie... ja jeszcze w liceum jestem i pierwszy raz słyszę o tej zabawie. Popularna to ona chyba jest ale od momentu wyemitowania tego programu.
ten pan co prowadzi, był u mnie w szkole ;p kocham go!
Grałem w to wiele razy, nawet na weselach, ale dopiero teraz pierwszy raz słysze nazwe. Chodzi o gre w której dzieci jest więcej o jedno niż krzeseł.
Nigdy w życiu nie słyszałam o takiej zabawie !!! O co w ogóle w niej chodzi...pamiętam nawet zabawy z przedszkola i nigdzie żadnych komórek nie wynajmowałam :/ ;)
1.24 szczelałam HHHHAAAhAHAH
na pewno znacie tą zabawę, chodzi o to, że leci muzyka i jest jedno krzesło mniej niż uczestników, jak muzyka przestanie grać to każdy siada, kto nie usiądzie odpada i zabiera jedno krzesło, wygrywa ten kto ostatni usiądzie
ale szczerze mówiąc nigdy nie wiedziałem jak to się nazywa
co to za pytanie. mogli powiedziec jaka to ta popularna gra jest.
Ja nie miałem pojecia co to za gra ale jak wpisałem w wyszukiwarce to przeżyłem szok.
To poprostu zabawa w która bawiłem się na wielu weselach polegająca na tym że w koło ustawiamy np 10 krzeseł a 11 osób stara się na nie uśąść. Jedna osoba odpada i zabiera kszesło i tak aż zostanie 1 osoba.
ja tam nie znam takiej zabawy... u nas to się państwa nazywało :P
Nigdy nie słyszałam o takiej zabawie...
Nie chodzi tutaj o żadne telefony komórkowe czy inne bzdety. To jest zabawa gdzie biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi. Przegrany, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz.
Szczerze mówiąc to dopiero po wpisaniu tego w przeglądarkę, dowiedziałem się o co chodzi. Wiele razy spotkałem się z tą grą, ale nigdy nie znałem nazwy. ;)
bawie się w tą zabawę z córką od 2 lat,świetna zabawa jak można nie wiedzieć?
Pierwsze słyszę o takiej nazwie zabawy
to ta zabawa gdzie sie chodzi w około krzeseł na sygnał siadają i jedna osoba nie ma gdzie usiąść i tak dalej sie odejmuje po krzesle aż ktoś wygra.
znalazłem na googlach( znam ta zabawe ale niewiedzialem ze sie tak nazywa) : Znacie zabawę w komórki do wynajęcia? Biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, a jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz-zwycięzca.
Pierwsze słyszę o takiej zabawie
nie słyszałem w życiu o takiej zabawie
Dziś rano natrafiłam na wywiad (przypadkowo)z Beatą Sadowską i przeczytałam, że często bawiła się w "wynajmowanie komórek"... Przyznam, że nie wiedziałam "co to takiego'"? Teraz oglądam ten filmik i znowu o tym mowa. Mimo iż ktoś tu wytłumaczył o co chodzi, to na szczęście miałam szczęśliwsze dziecinstwo i bawiłam się w ciekawsze zabawy (to mi zostało do dzisiaj) :)
pierwszy raz słysze o takiej zabawie,
@maslowicz Bawiliśmy się, gdy nie było jeszcze czegoś takiego jak komórki :)
ŚWIETNE
znam tą grę. popularna to była za czasów komuny, kiedy sie grało w piłkę klockami drewnianymi :P
to jest jakas wymyslona gra?
omg, kocham tą zabawę! Nie pamiętacie?
Pytalem dziecka, nigdy nie slyszalo o takiej grze
popularna zabawa w której części kraju??
co to za gra?
??Co to za zabawa? :P Ale na koniec dobrze powiedziała 'nie jestem mądrzejsza od 5-to klasisty' xP
czy są komórki do wynajęcia ? U tamtego zięcia... tak przynajmniej ja się bawiłam :) fajna była zabawa na chwile :) no cóż mało znana i dlatego :))
Aż sobie w góglach wpisałam takie hasło i nic. Nawet Ciocia Wikipedia nie słyszała nigdy o takiej zabawie O-o Zabawa w wynajmowanie komórek? Wtf? To nawet nie jest logiczne.
jaka to zabawa???
szczelaaam :DDDDD
Czytałem w HP chyba 3 części o komórkach do wynajęcia ale pytanie nieco pojebane :/
Szczerze mówiąc sam bym postawił na odpowiedz "A"
A prowadzący się mądrzył jak by dopiero co przestał się w to bawić.
Najbardziej mnie zniszczyło to oświadczenie na koniec: "Ja Beata Gartynik nie jestem mądrzejsza od 5 - klasisty" xD
może brzuch do wynajęcia... w ogóle na czym polega ta gra z komórkami?
nigdy o takiej zabawie nie słyszałam -.-'
rzeczywiście popularna zabawa..
Biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, a jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz-zwycięzca.
To jest zabawa w komórki do wynajęcia.
Dzisiaj młodym słowo ''komórka'' pewnie kojarzy się wyłącznie z mobile telefonem.
A zamiast bawić się z innymi dziećmi to siedzą samotnie przed kompem i głupieją coraz bardziej.
ja sie bawiła w chowanego, berka albo w ciociubabkę ale nie w coś takiego jak" wynajmowanie komórek". Wogóle na czym ta zabawa polega bo sama nie wiem....?
Żal ja sam nie wiedziałem co to !?!? Nie ma się co śmiać!
@MrKejGi cytuję z Google'a: "Znacie zabawę w komórki do wynajęcia? Biorący udział w tej grze krążą wokół krzeseł, których jest o jedno mniej, niż uczestników. Na dany sygnał siadają, a jedna osoba zostaje bez krzesła - odchodzi, zabiera jedno krzesło i zabawa toczy się dalej, dopóki nie zostanie tylko jeden gracz-zwycięzca."
Sprawdziłem w necie i w tej zabawie chodzi o to ze jest o jedno krzeslo mniej niz uczestnikow i na dany znak kazdy musi sobie znalezc miejsce. Ten kto nie znajdzie odpada i tak gra sie az do momentu jak zostanie jeden zawodnik. Teraz wiem, ze sie w to bawilem nie raz, ale w zyciu bym nie powiedzial, ze to sie tak nazywa.
pierwszy raz słyszę o takiej grze.
Już chyba zabawa w słoneczko popularniejsza.
Nigdy nie słyszałam o takiej grze :P Też bym zaznaczyła odpowiedź A
Aschley :3 ona wybrała B
A Gosia A
pierwszy raz słyszę, że istnieje taka zabawa :(
Znałam odpowiedź na to pytanie tylko dzięki temu, że przeczytałam trzecią część HP.
a co to za gra? kto w nią gra ?
Co to za zabawa?
nigdy o takiej zabawie nie slyszalem
pytanie bawiliście sie w to kiedyś???
ja w życiu o czymś takim nie słysałem i ten film dostaje 1
ona powinna powiedzieć : "Nie jestem mądrzejsza od PIERWSZO-klasisty"
Teraz powinny być pytania typu
Popularna zabawa gimnazjalistow:
A)Ganianego
B)Słoneczko
C)Komórki
To ta gra że dzieci biegają wokół krzeseł, na sygnał siadają, a krzesła zawsze brakuje...
uuu miała pecha :( pozdrawiam osobę, która wymyśliła pytanie -.-' smaruj dżemorem!
heloooł, czy w ogóle ktoś wie na czym ta zabawa polega??
komorek macierzystych?
a jest taka zabawa?
może ktoś napisać o co chodzi z tymi komórkami? haha z tego co widzę nikt tego nie wie :)
Wpisałem w google hasło ""wynajmowanie komórek" w nadzieji, że ktoś opisał taką zabawę, ale nic nie znalazło. Co to niby jest?!
co to za gra?? pierwsze slysze
No przecie była taka gra "komórki do wynajęcia" ja pierdykam, niedługo ludzie się będą dziwić co to jest "kaseta magnetofonowa"
Też nie wiedziałem, ale zamiast pisać tu, że nikt nie słyszał, że program oszukuje lepiej wpiszcie w Google ;)
"autorzy tego programu to chyba dzieci wojny i betonu."
HAHAHAHAHAHA dobry tekst - w pełni się zgadzam - wynajmowanie komórek? A Gosia nie ma komórki - to skad moze wiedziec ;)
Ja tez, pierwszy raz slysze o takowej grze x]
A ja się nigdy nie bawiłem i nie wiem tego. Co to za kryterium wiedzy.
Szczelałam :D
serio ja tez nie wiem co to moze byc tylko mnie ciekawi w co beda sie bawic za 2,3 lata
w chowanego albo ganianego to byly chyba takie dwie podstawowe zabawy :P a o tym nigdy nie slyszalem
Co to za gra ? Również pierwszy raz szłyszę , mam 30 lat :/ pytanie bez sensu, chyba większość by strzelała.
też myślałem że chodzi o A, taka ta zabawa "popularna" że nikt o tym nie słyszał
chyba ojciec tego co wymyślał pytania kradł komórki, jak sie pytał go co robi to żeby nie mówić dziecku że kradnie to mówił że "bawie sie w wynajmowanie komórek", więc potem sam kradł komórki w szkole i myślał że to zabawa.
"szczelałam" :) hahaha a w wyciąganie komórek to się nigdy nie bawiłem ;]
a ja znałam tą grę , ale rzeczywiście jest mało popularna , więc się nie dziwie, że nie wiedziała
Jak się bawić to się bawić - drzwi wyjebać , okno wstawić!
@KwarcBaska Ponieważ ma robocie ruchy i puste, mechaniczne spojrzenie;)
Założę się, że ona widzi na zielono, a w lewym dolnym rogu miga jej napis
CEL: ZNISZCZYĆ LUDZKOŚĆ.
trochę z niej taki T-1000
Ludzie!!! Nie wierzę, że tego nie znacie... ja mam 21 lat i bawiłam się w to i w przedszkolu i na wakacjach, i na podwórku.
Ej no, ja sie w komórki bawiłam:-)
Ja tez pierwsze slysze :/ Co to za gra???
Bardzo popularna zabawa ! Do dziś w to gram xD :D
Ps. Kto wymysla te pytania ?!
@CreamRace No właśnie.
ja tez nie mam pojęcia, ale tam zawsze takie durne pytania xD
co to za zabawa???
@SeDybag ja kiedyś w przedszkolu bawiłem się w wiewiórki w dziuplach i polegało to mniej więcej na tym samym, więc to nie dla wszystkich jest takie oczywiste ;p
ale poniekąd zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o głupiejące dzieci przed kompem