Chciałabym, żebyś osobiście porozmawiał z moim bratem, który się stacza... Tylko takie małe marzenie mam na dziś dzień ... Jesteś bardzo mądry doświadczeniem, życie cię nauczyło wiele. Powodzenia!!! Trzymaj się!
Różnych materiałów szukałem na temat alkocholu nie powiem jest tego sporo. Nie chodzi o wazeline CZY jakiś cukier lukier. Ale chce żebyś wiedział ze bardzo twoje materiały trafiają do mnie. Bardzo ale to bardzo się cieszę ze trafiłem na Ciebie. Bardzo doceniam i szanuje. Piateczka. Pozdrawiam
Mocny film ale prawdziwy. Fakt. Najgorsze co można robić będąc z czynnym alkoholikiem to tolerować jego picie. Ja kiedy dostałem kopa, dopiero wtedy obudziłem się. I może to co powiem nie dla wszystkich będzie zrozumiałe ale fakt ze moja ukochana mnie opuściła to była najlepsza rzecz z jaka mogla dla mnie zrobić. Dziekuję jej za to z całego serca ponieważ uratowała mi życie. Codziennie model się za nią aby Bóg błogosławił jej szczęściem którego ja w tamtym ZŁYM czasie nie potrafiłem jej dać.
Nie pozostawila otwartej przestrzeni dlatego poszla sobie ,trik jest zeby zostawila miejsce na powrot wtedy to daje sens.Czasem jak cos straci sie na zawsze moze byc koncem wszystkiego
A ja słyszałem na wywodzie Waldemara Kasty, że nie można stawiać takiego ultimatum- osoba uzależniona powinna wiedzieć, że zawsze może liczyć na bliskich. Kompletnie się na tym nie znam, ale uważam, że Kasta jest bardzo mądrym człowiekiem i niestety w temat uzależnień nie jest mu obcy.
Panowie, powiedzcie proszę jak było u Was. Czy żony totalnie urwaly z Wami kontakt? Czy wyrzuciły Was z mieszkania? Itp. Ja właśnie rozstałam się z chłopakiem. Wrzuciłam go z domu i powiedziałam, że nie chce z nim kontaktu. Ale bardzo go kocham i tęsknię za nim. Jak mu pomóc, czy lepsze będzie urwanie kontaktu i nadzieja, że to nim wstrzasnie, podejmie leczenie itd. Czy może np utrzymywać kontakt telefoniczny aby wiedział że mi na nim zależy, ale nie będziemy się spotykać póki nie podejmie odpowiednich kroków. Napiszcie proszę jak było w Waszych przypadkach.
@@karolinaslabon3333 ja mam corke uzalezniona od heroiny. Musialam ja wyrzucic z domu bo juz nic nie dzialalo. Nie mialam kontaktu. Czasem przez 2-3 tygodnie nie wiedzialam czy zyje. Obecnie jest w osrodku odwykowym
Najlepszą pomocą dla alkoholika jest poprostu nie pomaganie. Czym więcej osób pomoże, tym wiecej czasu zajmie mu zejście na samo dno. A czym dłużej będzie to trwać, tym więcej krzywd dla rodziny i otoczenia. Będąc na dnie albo się odbije albo nie... i niestety też sam musi to zrobić. Jest pewna cecha łącząca większość alkoholików - są to ludzie skoncentrowani wyłącznie na sobie, są to ludzie egocentryczni doskonale manipulujący otoczeniem, a gdy groźby nie działają, potrafią jeszcze prosic o pomoc - taką "jedyna w życiu” ☺️
Świetnie się Ciebie słucha, jesteś tak autentyczny.Trafiają do mnie Twoje słowa mimo że z alko nie mam nic wspólnego-za to jaram trawę i mam problem.Chciałbym rzucić
Gdyby wszyscy wspoluzaleznieni ludzie robili tak jak mówisz, to faktycznie nie byłoby tyle alkoholików, ale ze wiekszosc niestety im pomaga w każdej sytuacji, to nie ma się co dziwić że wiekszosc nie potrafi wyjść Z alkoholizmu i zrozumieć że to w nich tkwi poblem. Wielkie dzięki za te korzystne informacje . Wiem co pisze, bo sama jestem wspoluzalezniona i teraz widzę ile błędów popełniłam , ciągle są tylko obiecanki a później znów to samo, leży to pewnie w mojej niekonkretnosci i nie stanownosci , zero konsekwencji, ale po tym filmiku wszystko zmieniam , koniec z ciągłym oszukiwaniem i zakłamaniem !
Witaj.Jestem DDA i żoną alkoholika. Do tej pory nie wiedziałam kim jestem i dlaczego jestem taka a nie inna. Pytań mam niezliczoną ilość i jeszcze trochę czasu minie zanim ogarnę swoje ja.W każdym razie otwarłeś mi oczy. Dziękuję , że Jesteś
Szukam równowagi w tym wszystkim. Między miłością i wiarą w nią (miłością czystą i taką ponad wszystkie życiowe problemy) a mentalnym puszczeniem tego, zostawienia człowieka z jego odpowiedzialnością za własne życie. Po tym filmie czuję, że będę musiała być świadkiem jego zejścia na dno, chociaż u mnie jest tak, że on widzi swój problem, ale próbuje go umniejszać. Widzę też swój problem - wieczna wojowniczka i matka Teresa. W życiu nie pociągnę tego w takiej konfiguracji. Odchodzić też mi się nie uśmiecha, bo to bez sensu. Zmiana partnera nic w życiu nie daje a to życie pokazuje mi po raz kolejny, że nie mam w sobie balansu w dawaniu i braniu więc tu czas na ciężką pracę. Obaw mam tylko trochę, że jak zajmę się sobą to będę to z kolei robić jakby za bardzo, że nie będzie czuł wsparcia. Ale może właśnie o to chodzi... Żeby został choćby i mentalnie na początek sam. I żebym w takim momencie tym bardziej matki Teresy nie dopuszczała do głosu bo zdaje się znowu wyłazi ze mnie... Jakąś swobodę jeszcze daje mi świadomość wyboru - mogę zostać, ale mogę też odejsc. Dla mnie i jedna i druga opcja niesie ryzyko cierpienia więc tak jakby na tym etapie nie ma to dla mnie znaczenia z jakiego powodu będę się podnosić. Miłość już jest, teraz tylko zrobić z niej mądrą miłość. Tego życzę sobie i innym. Ps. Było tak jak mówisz - coś się wydarzyło.
A co w przypadku kiedy alkoholik spelnia swoje obowiazki, zarowno w pracy jak i w domu. Jest dobrym mezem i ojcem. Dobrze traktuje bliskich. Ale codziennie pije. Raz mniej 3, 4 piwa a raz wiecej, az urwie sie film. Nie robi awantur, pijany kladzie sie spac. Uwaza, ze nie ma problemu. A ze sie mu nalezy, poniewaz codziennie ciezko pracuje.
Jeżeli codziennie pije od kilku piw do urwania się filmu to wybacz ale nie może się wywiązać z obowiązków ani w domu ani w pracy. Co mógłby zrobić w czasie kiedy pije lub śpi. Nawet spędzić czas z rodziną. Podobnie w pracy, kac i myśl o wypiciu po pracy nie sprawi że będzie w stu procentach skupiony. To tak na szybko
Znam podobną sytuacje, którą opisuje Beaton. Kolega z którym mieszkam (pracujemy za granicą) pije codziennie po pracy, najczęciej tylko pod tzw. humor po kilka drinków lub piwa i drinki i tak od 12 lat jak sam mówi. Gościu ma żone i dziecko, pracuje, wszyscy go lubią bo jest bardzo wygadany z natury wesoły i bezkonfliktowy. On nie widzi w tym żadnego problemu. Nie przyjmuje żadnych uwag co do nadużywania alkoholu i potrafi umiejętnie się wytłumaczyć z tego, że pije codziennie. Jak nie ma kompana pije sam czego w zasadzie nawet nie ukrywa. Wcięty czy pijany nigdy się nie awanturuje.
Beaton i BHO MRJ obydwie osoby uważają, że "nie ma problemu" i oczywiście są w błędzie. Chyba najłatwiej im to uświadomić sprawiając sprawę tak: skoro nie masz z tym problemu to spróbuj nie pić np. 2 dni. Syndrom odstawienia gwarantowany - np. wymioty, dreszcze, ogólna nerwowość, problem z zaśnięciem w nocy. I może zrozumieją na takim prostym przykładzie, że są alkoholikami, mówiąc brutalnie takimi samymi jak przykładowy menel na ławce który też się musi codziennie napić choćby nie wiem co, tyle że spirytusu, ale alkohol to alkohol, mocniejszy czy słabszy, uzależnienie organizmu od alkoholu = prawda jest taka, ze obie te osoby to alkoholicy, czas odstawić truciznę nim będzie gorzej.
Beaton i BHO MRJ obydwie osoby uważają, że "nie ma problemu" i oczywiście są w błędzie. Chyba najłatwiej im to uświadomić sprawiając sprawę tak: skoro nie masz z tym problemu to spróbuj nie pić np. 2 dni. Syndrom odstawienia gwarantowany - np. wymioty, dreszcze, ogólna nerwowość, problem z zaśnięciem w nocy. I może zrozumieją na takim prostym przykładzie, że są alkoholikami, mówiąc brutalnie takimi samymi jak przykładowy menel na ławce który też się musi codziennie napić choćby nie wiem co, tyle że spirytusu, ale alkohol to alkohol, mocniejszy czy słabszy, uzależnienie organizmu od alkoholu = prawda jest taka, ze obie te osoby to alkoholicy, czas odstawić truciznę nim będzie gorzej.
Słucham i dziękuję. Jestem osobą wspoluzlezniona,chce ratować nasz związek. Pomyśl o indywidualnych spotkaniach. Myślę, że alkoholik posluchalby Cię chętniej niż niejednego psychologa. Gratuluję wytrwania i wyjścia z nałogu.
Nie prawda że JESTEM z rodziny alkoholików!! Wręcz przeciwnie...moi rodzice nie pili. A dlaczego Ja?!! Bo jest to przyjemne i uwalnia mie od problemów. Super gadasz..pozdrawiam
Jestem DDA chociaż sam piłem. Pijący znajomy, z którym już nie mam kontaktu. Sam poprowadził ( objaśnij ) jak działa mechanizm picia. Wyjaśnił, sam odbył kilka odwyków. niestety piję nadal. Osobiście nie piję już 6 lat ( od 2014, sierpień ) Niestety mój tato pije nadal. Zostaliśmy teraz w domu sami we dwóch. Zmarła nie tak dawno mama. W domu bywało różnie. Od dziecka naoglądałem się jak tato przychodził wypity, mocno pijany. Ciągłe awantury, kłótnie. Moje apatyczne potem zachowanie. chodziłem zalękniony, przestraszony.Ojciec sam miał pijącego tatę. Nieciekawe dzieciństwo, ( bez mamy ) Nie tak dawno powiedział, że nie jest alkoholikiem. ( nie pije codziennie ) Modle się za Niego teraz codziennie. Raz słyszałem ciekawe określenie. Alkoholizm, to choroba duszy...Mógłbym tu porozwijać jeszcze sporo wątków. Dodam, że dwa lata wstecz była policja, niebieska karta. Nic nie pomogło. Bronił sie łapkami, i ma żal o to do mnie. Nadal mówi, ze nie piję, nie jest alkoholikiem. Piję dwa, trzy dni. Potem ma znowu 3,4 przerwy. ...Nie ustaje w Bogu siła, wierzę w to.
Cześć, nie ma innej możliwości zaczecia czegoś niż właśnie zrobienie tego. Czasami, na pewno w takich sytuacjach, im dłużej się myśli tym trudniej się podejmuje decyzje o pójściu na leczenie, więc nie zastanawiając się dłużej już jutro umów się do terapeuty. Druga sprawa, nie zadawaj sobie pytania czy dasz radę bo niby czemu nie, terapia jest stworzona przez ludzi dla ludzi. Jej skutek natomiast jest napewno w ogromnej mierze proporcjonalny do twojej szczerości względem siebie i innych. Pozdrawiam i powodzenia ;-)
@@bezzniewolenia Tak,to najlepszy sposób na robienie że sobą porządku, nie odkładać! Wiem,bo sama to przerabiam! Jest ciężko czasem, ale to dlatego, że musimy ruszyć siebie od środka, ale też często dostaję niesamowitego "kopa " energetycznego i wprowadzam wtedy zmiany, o których myślałam kiedyś, że są nie do przejścia!? Trzeba ruszyć dupsko i nie użalać się, i za dużo nie myśleć na przód, tu i teraz, to na co mamy wpływ! Pozdrawiam serdecznie 😊
Ucieczka jest najłatwiejszym i zarazem najskuteczniejszym środkiem, ale pytanie postawione w materiale brzmi:"Jak POMÓC alkoholikowi?" a nie "Jak sprzątnąć alkoholika?"
A jak kobieta pije i mnie obwinia że przezemnie -to moja siostra (bo powiedziałam szwagrowi że ma problem z alkoholem bo sam przyszedł do mnie z problemami ) jestem największym wrogiem odcięłam się szukam sama pomocy 😢straszna choroba
Świetny film, który bardzo mi pomógł (rodzice alkoholicy), tylko nie mogę zrozumieć jednego: Dlaczego alkoholizm to choroba? Przecież nikt nikomu nie wlewa wódy do gardła
Bo alkohol należy do grupy substancji uzależniajacych a uzależnienie to choroba duszy. Nie tylko nasze ciała chorują. No chyba że ktoś uważa że jest tylko materią to może w takie rzeczy wierzyć.
Co zrobic jak sie nie ma nikogo kolo siebie, czlowiek jest samotny i sam musi z ta choroba walczyc. Spotkania AA moze sa i dobre ale w moim przypadku to sie nie sprawdza.
Ja akurat bym nie mogła być alkoholikiem, bo mimo, że lubie pić to mam za słaby organizm, i mogę wypić tylko 2,3 piwa a większa ilość mnie od razu truje, na następny dzień umieram, wymiotuję, trzese się... Ale mam jeden inny nalog, papierosy. Z tym, że one nie wypływają na mój mózg, a po alkoholu mój mózg sie zmienia i niekoniecznie lubię siebie w stanie upojenia.
Witam, czy jest możliwość zadzwonienia do Pana lub chociaż napisania maila ws. osoby uzależnionej, której chcę pomóc, ale osoba ta wypiera problem, obarczając mnie winą za wyolbrzymianie problemu... :/ ?
A co jeśli jest sie samemu ze sobą z takim wielkim problemem kiedy wstyd było by przyjąć pomoc od znajomych która I take nie nadchodzi a np. do pracy trzeba chodzić zeby mieć co zjeść i nie można sobie pozwolić na terapie?
Co zrobic, gdy widzimy ze problem dopiero narasta i z picia od czasu do czasu dla towarzystwa, przeradza się w to w picie codzienne w samotności? Czy mozna jakos pomoc takiej osobie i uchronić przed popadnięciem w poważny nałóg?
Napewno można porozmawiać, bez oceniania i w skupieniu na faktach i konkretach. Można też samemu jak najwięcej dowiadywać się o współuależnieniu by nie popełniać niepotrzebnie błędów. Pozdrawiam, SB
A jak pomóc synowi, który pije 15 lat 4 razy odwyk po1miesiącu już nie wytrzymuje. Nie mieszka ze nami ale boję się, że za chwilę będzie chory tak, że będę musiała go przygarnąć. Dzisiaj mu powiedziałam że koniec pomagania.Kolejną pracę porzucił nie ma pieniędzy, mieszka u jakiejś kobiety z takim samym problemem. Co robić w takiej sytuacji jako rodzice by nie mieć wrzutów ,że to twoje dziecko. Co robić??
Niestety nie dam Ci dobrej rady na to w komentarzu na youtube. Powinnaś udać się do terapeuty współuzależnienia przynajmniej na kilka, kilkanaście wizyt. Z dziećmi jest o tyle trudna sprawa że nie zawsze potrafimy zachować zimną krew. Udaj się do terapeuty i jeżeli jesteś wierząca zacznij się modlić. Pamiętaj też że nie masz wpływu na drugiego człowieka, tylko pełna miłości rozmowa może działać, czasami niezwykle stanowczo ale zawsze ciepła i nie oceniająca. Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego dla Ciebie i bliskich
Miałam śniadania do łóżka i kolacje też,ale odkryłam,że kolacja miała na celu mnie uśpić,aby on mógł pić noc w noc. Teraz jestem tu.....bo szukam wyjaśnienia
Ciekawe porównanie do Facetów w czerni. Najgorzej, że tacy faceci sami nie wiedzą co robią w tym przypadku. Na szczęście może przyjść opamiętanie, a terapia może w tym pomóc. Pozdrawiam.
Witaj Mądry Człowieku! Mąż, profesor, uzdolniony wszechstronnie, po 38 latach pozornie szczęśliwego małżeństwa, rozwala siebie i rodzinę. Autorytatywnie brnie w kłamstwie i alkoholu. Wdzięczna Ci jestem za rady,rozpoznanie rodzinnego problemu i słowa otuchy ,że nie na mnie ciąży jego poważny nałóg. Wierzę ,że wyjedzie z tego, ale trudno jest mi uwierzyć ,czy uratuję rodzinę.
Człowiek potrzebuje odskoczni ... Dzieci grają w gry ,dorośli piją . dzieci pilnują rodzice .Dorosły musi pilnować się sam .... też wiem co mówię 2 lata 0 al
Brzmi strasznie...u mnie bliscy pili już ich niema,obecnie syn popija,dodam że upośledzony...wie że ma problem ale nadal popija..rzucał już parę razy.ale zawsze wracał do picia.zasad nigdy nie lubił,uparty,bez mojej pomocy nie poradzi sobie..tego nie rozumie..terapi był.szpitalu,,czekać na dno?
zaczął terapie ale się zapił i co dalej. Mam małe dziecko w domu. ma sie wyniesc i tego nie robi. Wtedy dopada go rozpacz ze przestanie. chce w to wierzyc.
Pan wybaczy ale szlag mnie trafia jak słyszę że alkoholizm to choroba! Mój teść był chory i to jest choroba! On się nie prosił o raka. To jest chorobą. A pijaństwo jest na własne życzenie. Czy pijakowi ktoś na siłę wlewa?! PROSZĘ NIE NAZYWAĆ PIJAŃSTWA CHOROBĄ
Cześć, dokładne informacje znajdziesz w kryterium chorobowym norm ICD10 Światowej organizacji zdrowia, to ona zakwalifikowała każde uzależnie do chorób bo można je diagnozować na podstawie powtarzających się u każdego człowieka na świecie objawach. Jak to w przypadku każdej innej choroby. Jeżeli chodzi o to że choroby się nie wybiera to owszem, żaden alkoholik, narkoman, hazardzista itd. nie chciał się uzależnić. Nikt nie lał w gębę ale uzależniony nie ma kontroli picia bo to właśnie jest uzależnie. Mam nadzieję że udało mi się to trochę wyjaśnić. Po więcej odsyłam do Światowej organizacji zdrowia :-)
@@bezzniewolenia taki sposób mowy :) tzw."protezy jezykowe" :) bardzo ciężko się tego "oduczyc". Osobiście wole,żeby skupił się Pan na treści filmu niż próbował oduczyc dotychczasowego sposobu mówienia... Bo co innego jest tutaj ważne :) a " jasne?" i "ok?" to szczegóły :)
Jak przestać pić, krótki film motywacyjny :
ua-cam.com/video/iik_UV_Jfj4/v-deo.html
Chciałabym, żebyś osobiście porozmawiał z moim bratem, który się stacza... Tylko takie małe marzenie mam na dziś dzień ... Jesteś bardzo mądry doświadczeniem, życie cię nauczyło wiele. Powodzenia!!! Trzymaj się!
Jesteś mądrym człowiekiem, dziękuję
Różnych materiałów szukałem na temat alkocholu nie powiem jest tego sporo. Nie chodzi o wazeline CZY jakiś cukier lukier. Ale chce żebyś wiedział ze bardzo twoje materiały trafiają do mnie. Bardzo ale to bardzo się cieszę ze trafiłem na Ciebie. Bardzo doceniam i szanuje. Piateczka. Pozdrawiam
Mocny film ale prawdziwy. Fakt. Najgorsze co można robić będąc z czynnym alkoholikiem to tolerować jego picie. Ja kiedy dostałem kopa, dopiero wtedy obudziłem się. I może to co powiem nie dla wszystkich będzie zrozumiałe ale fakt ze moja ukochana mnie opuściła to była najlepsza rzecz z jaka mogla dla mnie zrobić. Dziekuję jej za to z całego serca ponieważ uratowała mi życie. Codziennie model się za nią aby Bóg błogosławił jej szczęściem którego ja w tamtym ZŁYM czasie nie potrafiłem jej dać.
Michał Pawlaczyk Ja też jestem wdzięczny mojej żonie za to ;-) i też zawsze powtarzam że to najlepsze co mogła zrobić ;-)
Nie pozostawila otwartej przestrzeni dlatego poszla sobie ,trik jest zeby zostawila miejsce na powrot wtedy to daje sens.Czasem jak cos straci sie na zawsze moze byc koncem wszystkiego
A ja słyszałem na wywodzie Waldemara Kasty, że nie można stawiać takiego ultimatum- osoba uzależniona powinna wiedzieć, że zawsze może liczyć na bliskich. Kompletnie się na tym nie znam, ale uważam, że Kasta jest bardzo mądrym człowiekiem i niestety w temat uzależnień nie jest mu obcy.
Panowie, powiedzcie proszę jak było u Was. Czy żony totalnie urwaly z Wami kontakt? Czy wyrzuciły Was z mieszkania? Itp. Ja właśnie rozstałam się z chłopakiem. Wrzuciłam go z domu i powiedziałam, że nie chce z nim kontaktu. Ale bardzo go kocham i tęsknię za nim. Jak mu pomóc, czy lepsze będzie urwanie kontaktu i nadzieja, że to nim wstrzasnie, podejmie leczenie itd. Czy może np utrzymywać kontakt telefoniczny aby wiedział że mi na nim zależy, ale nie będziemy się spotykać póki nie podejmie odpowiednich kroków. Napiszcie proszę jak było w Waszych przypadkach.
@@karolinaslabon3333 ja mam corke uzalezniona od heroiny. Musialam ja wyrzucic z domu bo juz nic nie dzialalo. Nie mialam kontaktu. Czasem przez 2-3 tygodnie nie wiedzialam czy zyje. Obecnie jest w osrodku odwykowym
Najlepszą pomocą dla alkoholika jest poprostu nie pomaganie. Czym więcej osób pomoże, tym wiecej czasu zajmie mu zejście na samo dno. A czym dłużej będzie to trwać, tym więcej krzywd dla rodziny i otoczenia. Będąc na dnie albo się odbije albo nie... i niestety też sam musi to zrobić. Jest pewna cecha łącząca większość alkoholików - są to ludzie skoncentrowani wyłącznie na sobie, są to ludzie egocentryczni doskonale manipulujący otoczeniem, a gdy groźby nie działają, potrafią jeszcze prosic o pomoc - taką "jedyna w życiu” ☺️
Super o tym mówisz!!. Byłam żoną alkoholika. Horror!!!. Jestem po rozwodzie, on pije dalej.
dziękuję
Świetnie się Ciebie słucha, jesteś tak autentyczny.Trafiają do mnie Twoje słowa mimo że z alko nie mam nic wspólnego-za to jaram trawę i mam problem.Chciałbym rzucić
Cześć, zasada jest podobna więc możesz śmiało stosować re zasady. Pozdrawiam i powodzenia
Gdyby wszyscy wspoluzaleznieni ludzie robili tak jak mówisz, to faktycznie nie byłoby tyle alkoholików, ale ze wiekszosc niestety im pomaga w każdej sytuacji, to nie ma się co dziwić że wiekszosc nie potrafi wyjść Z alkoholizmu i zrozumieć że to w nich tkwi poblem. Wielkie dzięki za te korzystne informacje . Wiem co pisze, bo sama jestem wspoluzalezniona i teraz widzę ile błędów popełniłam , ciągle są tylko obiecanki a później znów to samo, leży to pewnie w mojej niekonkretnosci i nie stanownosci , zero konsekwencji, ale po tym filmiku wszystko zmieniam , koniec z ciągłym oszukiwaniem i zakłamaniem !
Witaj.Jestem DDA i żoną alkoholika. Do tej pory nie wiedziałam kim jestem i dlaczego jestem taka a nie inna. Pytań mam niezliczoną ilość i jeszcze trochę czasu minie zanim ogarnę swoje ja.W każdym razie otwarłeś mi oczy. Dziękuję , że Jesteś
Słucham tego kolejny raz i widzę w tym jeszcze więcej niż za pierwszym razem 🙋 dziękuję ❤️
Dzieki bardzo za film.Bardzo mocno mnie motywują twoje filmy . Naprarawde dzieki. Jestes wielki.
Cieszę się że jest taki program
Szukam równowagi w tym wszystkim. Między miłością i wiarą w nią (miłością czystą i taką ponad wszystkie życiowe problemy) a mentalnym puszczeniem tego, zostawienia człowieka z jego odpowiedzialnością za własne życie. Po tym filmie czuję, że będę musiała być świadkiem jego zejścia na dno, chociaż u mnie jest tak, że on widzi swój problem, ale próbuje go umniejszać. Widzę też swój problem - wieczna wojowniczka i matka Teresa. W życiu nie pociągnę tego w takiej konfiguracji. Odchodzić też mi się nie uśmiecha, bo to bez sensu. Zmiana partnera nic w życiu nie daje a to życie pokazuje mi po raz kolejny, że nie mam w sobie balansu w dawaniu i braniu więc tu czas na ciężką pracę. Obaw mam tylko trochę, że jak zajmę się sobą to będę to z kolei robić jakby za bardzo, że nie będzie czuł wsparcia. Ale może właśnie o to chodzi... Żeby został choćby i mentalnie na początek sam. I żebym w takim momencie tym bardziej matki Teresy nie dopuszczała do głosu bo zdaje się znowu wyłazi ze mnie... Jakąś swobodę jeszcze daje mi świadomość wyboru - mogę zostać, ale mogę też odejsc. Dla mnie i jedna i druga opcja niesie ryzyko cierpienia więc tak jakby na tym etapie nie ma to dla mnie znaczenia z jakiego powodu będę się podnosić. Miłość już jest, teraz tylko zrobić z niej mądrą miłość. Tego życzę sobie i innym.
Ps. Było tak jak mówisz - coś się wydarzyło.
Dzięki Wielkie za twoje materiały. Może gdybym je odkryl wczesniej to nie zawalilbym swojego zwiazku zycia pracy itd dzięki za kawał dobrej roboty.
Zmieniam swoje zycie Dziekuje Tobie❤️
Przez przypadek trafilam i dziękuję za to.
Dziękuję ci za te słowa ❤
Dobrze mówisz. Jak zawsze
....Dankeschön 🎉!!!
Bardzo Ci dziekuje,nie przestawaj nagrywac
Bardzo dobre rady dziękuję
A co w przypadku kiedy alkoholik spelnia swoje obowiazki, zarowno w pracy jak i w domu. Jest dobrym mezem i ojcem. Dobrze traktuje bliskich. Ale codziennie pije. Raz mniej 3, 4 piwa a raz wiecej, az urwie sie film. Nie robi awantur, pijany kladzie sie spac. Uwaza, ze nie ma problemu. A ze sie mu nalezy, poniewaz codziennie ciezko pracuje.
Jeżeli codziennie pije od kilku piw do urwania się filmu to wybacz ale nie może się wywiązać z obowiązków ani w domu ani w pracy. Co mógłby zrobić w czasie kiedy pije lub śpi. Nawet spędzić czas z rodziną. Podobnie w pracy, kac i myśl o wypiciu po pracy nie sprawi że będzie w stu procentach skupiony. To tak na szybko
Znam podobną sytuacje, którą opisuje Beaton. Kolega z którym mieszkam (pracujemy za granicą) pije codziennie po pracy, najczęciej tylko pod tzw. humor po kilka drinków lub piwa i drinki i tak od 12 lat jak sam mówi. Gościu ma żone i dziecko, pracuje, wszyscy go lubią bo jest bardzo wygadany z natury wesoły i bezkonfliktowy. On nie widzi w tym żadnego problemu. Nie przyjmuje żadnych uwag co do nadużywania alkoholu i potrafi umiejętnie się wytłumaczyć z tego, że pije codziennie. Jak nie ma kompana pije sam czego w zasadzie nawet nie ukrywa. Wcięty czy pijany nigdy się nie awanturuje.
Beaton i BHO MRJ obydwie osoby uważają, że "nie ma problemu" i oczywiście są w błędzie. Chyba najłatwiej im to uświadomić sprawiając sprawę tak: skoro nie masz z tym problemu to spróbuj nie pić np. 2 dni. Syndrom odstawienia gwarantowany - np. wymioty, dreszcze, ogólna nerwowość, problem z zaśnięciem w nocy. I może zrozumieją na takim prostym przykładzie, że są alkoholikami, mówiąc brutalnie takimi samymi jak przykładowy menel na ławce który też się musi codziennie napić choćby nie wiem co, tyle że spirytusu, ale alkohol to alkohol, mocniejszy czy słabszy, uzależnienie organizmu od alkoholu = prawda jest taka, ze obie te osoby to alkoholicy, czas odstawić truciznę nim będzie gorzej.
Beaton i BHO MRJ obydwie osoby uważają, że "nie ma problemu" i oczywiście są w błędzie. Chyba najłatwiej im to uświadomić sprawiając sprawę tak: skoro nie masz z tym problemu to spróbuj nie pić np. 2 dni. Syndrom odstawienia gwarantowany - np. wymioty, dreszcze, ogólna nerwowość, problem z zaśnięciem w nocy. I może zrozumieją na takim prostym przykładzie, że są alkoholikami, mówiąc brutalnie takimi samymi jak przykładowy menel na ławce który też się musi codziennie napić choćby nie wiem co, tyle że spirytusu, ale alkohol to alkohol, mocniejszy czy słabszy, uzależnienie organizmu od alkoholu = prawda jest taka, ze obie te osoby to alkoholicy, czas odstawić truciznę nim będzie gorzej.
jest w drodze do piekła 3 piwka do tego prowadzą
ehh prawda boli , co powiedzialeś to 100 % ja , dobra robota i biore sie za siebie pozdrawiam
Super Lajf Pogody ducha 24godzin 🐫🍀💪
Słucham i dziękuję. Jestem osobą wspoluzlezniona,chce ratować nasz związek. Pomyśl o indywidualnych spotkaniach. Myślę, że alkoholik posluchalby Cię chętniej niż niejednego psychologa. Gratuluję wytrwania i wyjścia z nałogu.
super opinia dolanczam sie .
Nie prawda że JESTEM z rodziny alkoholików!! Wręcz przeciwnie...moi rodzice nie pili. A dlaczego Ja?!! Bo jest to przyjemne i uwalnia mie od problemów. Super gadasz..pozdrawiam
Jestem DDA chociaż sam piłem. Pijący znajomy, z którym już nie mam kontaktu. Sam poprowadził ( objaśnij ) jak działa mechanizm picia. Wyjaśnił, sam odbył kilka odwyków. niestety piję nadal. Osobiście nie piję już 6 lat ( od 2014, sierpień ) Niestety mój tato pije nadal. Zostaliśmy teraz w domu sami we dwóch. Zmarła nie tak dawno mama. W domu bywało różnie. Od dziecka naoglądałem się jak tato przychodził wypity, mocno pijany. Ciągłe awantury, kłótnie. Moje apatyczne potem zachowanie. chodziłem zalękniony, przestraszony.Ojciec sam miał pijącego tatę. Nieciekawe dzieciństwo, ( bez mamy ) Nie tak dawno powiedział, że nie jest alkoholikiem. ( nie pije codziennie ) Modle się za Niego teraz codziennie. Raz słyszałem ciekawe określenie. Alkoholizm, to choroba duszy...Mógłbym tu porozwijać jeszcze sporo wątków. Dodam, że dwa lata wstecz była policja, niebieska karta. Nic nie pomogło. Bronił sie łapkami, i ma żal o to do mnie. Nadal mówi, ze nie piję, nie jest alkoholikiem. Piję dwa, trzy dni. Potem ma znowu 3,4 przerwy. ...Nie ustaje w Bogu siła, wierzę w to.
To my dziękujemy :)
Fajnie mówisz i dzięki za filmiki.Mam problem i zaczolem zdawać sobie z tego sprawę ale nie wiem jak zacząć terapię , czuję że nie dam rady.
Cześć, nie ma innej możliwości zaczecia czegoś niż właśnie zrobienie tego. Czasami, na pewno w takich sytuacjach, im dłużej się myśli tym trudniej się podejmuje decyzje o pójściu na leczenie, więc nie zastanawiając się dłużej już jutro umów się do terapeuty. Druga sprawa, nie zadawaj sobie pytania czy dasz radę bo niby czemu nie, terapia jest stworzona przez ludzi dla ludzi. Jej skutek natomiast jest napewno w ogromnej mierze proporcjonalny do twojej szczerości względem siebie i innych. Pozdrawiam i powodzenia ;-)
@@bezzniewolenia Tak,to najlepszy sposób na robienie że sobą porządku, nie odkładać! Wiem,bo sama to przerabiam! Jest ciężko czasem, ale to dlatego, że musimy ruszyć siebie od środka, ale też często dostaję niesamowitego "kopa " energetycznego i wprowadzam wtedy zmiany, o których myślałam kiedyś, że są nie do przejścia!? Trzeba ruszyć dupsko i nie użalać się, i za dużo nie myśleć na przód, tu i teraz, to na co mamy wpływ! Pozdrawiam serdecznie 😊
Alkoholik klamie kiedy nawet mówi dzień dobry. Dobre i prawdziwe 🤣
Super, dzięki
kawal dobrej roboty, popieram
To co mówisz to drastyczna prawda. Problem jest wtedy gdy dzieci na to wszystko patrzą, pewnie dlatego kobiety sprzątają.
Sprzątają, bo jeszcze same siebie oszukują, ale jak przychodzi moment, to zabierają dzieciaki i nawet nie oglądają się za sobą, niestety 😐
Ucieczka jest najłatwiejszym i zarazem najskuteczniejszym środkiem, ale pytanie postawione w materiale brzmi:"Jak POMÓC alkoholikowi?" a nie "Jak sprzątnąć alkoholika?"
A jak kobieta pije i mnie obwinia że przezemnie -to moja siostra (bo powiedziałam szwagrowi że ma problem z alkoholem bo sam przyszedł do mnie z problemami ) jestem największym wrogiem odcięłam się szukam sama pomocy 😢straszna choroba
Dzięki za ten filmiki
Świetny film, który bardzo mi pomógł (rodzice alkoholicy), tylko nie mogę zrozumieć jednego: Dlaczego alkoholizm to choroba? Przecież nikt nikomu nie wlewa wódy do gardła
Dziękuję. Jest Pan wspaniałym człowiekiem. Pozdrawiam
Bo alkohol należy do grupy substancji uzależniajacych a uzależnienie to choroba duszy. Nie tylko nasze ciała chorują. No chyba że ktoś uważa że jest tylko materią to może w takie rzeczy wierzyć.
Co zrobic jak sie nie ma nikogo kolo siebie, czlowiek jest samotny i sam musi z ta choroba walczyc. Spotkania AA moze sa i dobre ale w moim przypadku to sie nie sprawdza.
Ja akurat bym nie mogła być alkoholikiem, bo mimo, że lubie pić to mam za słaby organizm, i mogę wypić tylko 2,3 piwa a większa ilość mnie od razu truje, na następny dzień umieram, wymiotuję, trzese się... Ale mam jeden inny nalog, papierosy. Z tym, że one nie wypływają na mój mózg, a po alkoholu mój mózg sie zmienia i niekoniecznie lubię siebie w stanie upojenia.
Mówisz że papierosy nie wpływają na świadomość. A jak się czujesz kiedy nie masz fajek? ;-)
Dziekuję Ci za film... Za pracę... mam problem i chciałbym Cię poznać osobiście... :(
Bardzo mądrze nawija
Witam, czy jest możliwość zadzwonienia do Pana lub chociaż napisania maila ws. osoby uzależnionej, której chcę pomóc, ale osoba ta wypiera problem, obarczając mnie winą za wyolbrzymianie problemu... :/ ?
A co jeśli jest sie samemu ze sobą z takim wielkim problemem kiedy wstyd było by przyjąć pomoc od znajomych która I take nie nadchodzi a np. do pracy trzeba chodzić zeby mieć co zjeść i nie można sobie pozwolić na terapie?
Na początku musi zrozumieć, że nadużywa jak to zrozumie i będzie chciał lub chciała zaprzestać pić to już dobry znak na przyszłość.
Co zrobic, gdy widzimy ze problem dopiero narasta i z picia od czasu do czasu dla towarzystwa, przeradza się w to w picie codzienne w samotności? Czy mozna jakos pomoc takiej osobie i uchronić przed popadnięciem w poważny nałóg?
Napewno można porozmawiać, bez oceniania i w skupieniu na faktach i konkretach. Można też samemu jak najwięcej dowiadywać się o współuależnieniu by nie popełniać niepotrzebnie błędów. Pozdrawiam, SB
A jak pomóc synowi, który pije 15 lat 4 razy odwyk po1miesiącu już nie wytrzymuje. Nie mieszka ze nami ale boję się, że za chwilę będzie chory tak, że będę musiała go przygarnąć. Dzisiaj mu powiedziałam że koniec pomagania.Kolejną pracę porzucił nie ma pieniędzy, mieszka u jakiejś kobiety z takim samym problemem. Co robić w takiej sytuacji jako rodzice by nie mieć wrzutów ,że to twoje dziecko. Co robić??
Niestety nie dam Ci dobrej rady na to w komentarzu na youtube. Powinnaś udać się do terapeuty współuzależnienia przynajmniej na kilka, kilkanaście wizyt. Z dziećmi jest o tyle trudna sprawa że nie zawsze potrafimy zachować zimną krew. Udaj się do terapeuty i jeżeli jesteś wierząca zacznij się modlić. Pamiętaj też że nie masz wpływu na drugiego człowieka, tylko pełna miłości rozmowa może działać, czasami niezwykle stanowczo ale zawsze ciepła i nie oceniająca. Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego dla Ciebie i bliskich
Miałam śniadania do łóżka i kolacje też,ale odkryłam,że kolacja miała na celu mnie uśpić,aby on mógł pić noc w noc. Teraz jestem tu.....bo szukam wyjaśnienia
Ciekawe porównanie do Facetów w czerni. Najgorzej, że tacy faceci sami nie wiedzą co robią w tym przypadku. Na szczęście może przyjść opamiętanie, a terapia może w tym pomóc. Pozdrawiam.
pije bo ma rozbite wnętrze, dziedziczenie kulturowe, nie radzi sobie z problemami, alkohol i inne uzależnienia atakują wnętrze
Tak, masz rację, jestem głupią babą, bo cię ciągle jeszcze znoszę w tym domu - i to jest fakt.
Jesteś współuzależniona a nie głupia i to jest fakt :-)
Witam. Mówi Pan bardzo ciekawie . Proszę głośniej mówić.
Czy osobie uzależnionej od alkoholu można podawać leki typu ANTICOL bez jego wiedzy..?
Absolutnie nie, to może być bardzo niebezpieczne
Anticol może zabić.
Jesteś w: "Przymierze z Maryją" Ks. Skargi?
Tutoriale Nie, co to takiego?
Bez Zniewolenia bo masz kalendarz maryjny na ścianie z tegoż instytutu. Nie reklamuje tu broń Boże.
Witaj Mądry Człowieku!
Mąż, profesor, uzdolniony wszechstronnie, po 38 latach pozornie szczęśliwego małżeństwa, rozwala siebie i rodzinę. Autorytatywnie brnie w kłamstwie i alkoholu.
Wdzięczna Ci jestem za rady,rozpoznanie rodzinnego problemu i słowa otuchy ,że nie na mnie ciąży jego poważny nałóg.
Wierzę ,że wyjedzie z tego, ale trudno jest mi uwierzyć ,czy uratuję rodzinę.
Człowiek potrzebuje odskoczni ... Dzieci grają w gry ,dorośli piją . dzieci pilnują rodzice .Dorosły musi pilnować się sam .... też wiem co mówię 2 lata 0 al
Jest z milion innych sposobów na odskocznie. Z resztą sam też od czasu do czasu gram na xbox ;-)
Zostaję u Ciebie...
Co to za super muzyka na początku ?
Z aplikacji do montażu filmów InShot
@@bezzniewolenia to wstylu Adasia Szustaka super
Pozdrawiam
❤
🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷
przez ten filmik żona już nie chodzi jak w zegarku i mi nie przynosi flaszkeczki codziennie
Kim jest alkoholik to ja wiem!!!Proszę doradzić jak pomóc???
Tak jak w filmie
Brzmi strasznie...u mnie bliscy pili już ich niema,obecnie syn popija,dodam że upośledzony...wie że ma problem ale nadal popija..rzucał już parę razy.ale zawsze wracał do picia.zasad nigdy nie lubił,uparty,bez mojej pomocy nie poradzi sobie..tego nie rozumie..terapi był.szpitalu,,czekać na dno?
Najlepsza byłaby terapia, być może zamknięta. To trudna sytuacja ale jak się mówi, nadzieja umiera ostatnia
Dzieki
Ja pije od 35lat. I nie mogę znaleźć wyjścia z tego gówna. Są różne metody leczenia ale nie znalazłam códownej metody. Ja nie udaje!!
Bo nie ma cudownej metody, trzeba wziąć jedną i na 120% wprowadzić w życie, to niestety jest bardzo trudne... Ale możliwe 😉
zaczął terapie ale się zapił i co dalej. Mam małe dziecko w domu. ma sie wyniesc i tego nie robi. Wtedy dopada go rozpacz ze przestanie. chce w to wierzyc.
Ja pije..bo lubię. Nie dlatego że ktoś i coś? Poprostu lubię
To dlaczego jesteś na kanale dla osób uzależnionych a nie koneserów dobrego alkoholu? 😉
Ja to byłem ciekawy po prostu
Alkoholik,jak pomóc?codziennie wypierdol,i obozy pracy,kamieniołomy,albo dół kopalnia bez wyjazdu do góry,miśka zupy,po roku zdrowy jak rydz.
A KIM Ty jesteś! Jak Ci się udało?!
Nikim nadzwyczajnym 😉
A MOŻE COŚ O HAZARDZIE!! TEGO UZALEŻNIENIA NIE WIDAĆ A NAŁOGOWYCH HAZARDZISTÓW JEST MOŻE WIĘCEJ JAK ALKOHOLIKÓW!!!!!!
Więcej raczej nie ale jest ich też bardzo dużo. Coś postaram się zorganizować ;-)
Ja to na kacu nie mogę słuchać nawet siebie, a jak by żona chciała minie moralizować to jeszcze bardziej mnie to irytuje.
Nie dziwie się, dlatego gadam że nie mają nas moralizować a konsekwentnie działać ;-)
Nie daję rady juz😢😢😢...z partnerem
To trzeba podjąć decyzję, poszukać pomocy by za kwartał powiedzieć, to było najlepsze co mogłam zrobić
Pan wybaczy ale szlag mnie trafia jak słyszę że alkoholizm to choroba!
Mój teść był chory i to jest choroba! On się nie prosił o raka. To jest chorobą.
A pijaństwo jest na własne życzenie. Czy pijakowi ktoś na siłę wlewa?!
PROSZĘ NIE NAZYWAĆ PIJAŃSTWA CHOROBĄ
Cześć, dokładne informacje znajdziesz w kryterium chorobowym norm ICD10 Światowej organizacji zdrowia, to ona zakwalifikowała każde uzależnie do chorób bo można je diagnozować na podstawie powtarzających się u każdego człowieka na świecie objawach. Jak to w przypadku każdej innej choroby. Jeżeli chodzi o to że choroby się nie wybiera to owszem, żaden alkoholik, narkoman, hazardzista itd. nie chciał się uzależnić. Nikt nie lał w gębę ale uzależniony nie ma kontroli picia bo to właśnie jest uzależnie. Mam nadzieję że udało mi się to trochę wyjaśnić. Po więcej odsyłam do Światowej organizacji zdrowia :-)
Alkoholizm to choroba , trzeba się tylko poinformować
Po co co chwilę pytasz czy jest okay i jasne? To jest irytujące i zaburza całokształt.
Uczę się :-) miłego
@@bezzniewolenia taki sposób mowy :) tzw."protezy jezykowe" :) bardzo ciężko się tego "oduczyc". Osobiście wole,żeby skupił się Pan na treści filmu niż próbował oduczyc dotychczasowego sposobu mówienia... Bo co innego jest tutaj ważne :) a " jasne?" i "ok?" to szczegóły :)
Pomógł byś mi?!!!
Halo,pomóżcie ,człowiek woła...pyta
Sorry? Kim ty jesteś? To ja wiem i wszędzie morzna to
Ayalaska, i bogaina te enteogeny są najlepszym sposobem na alkoholizm
Kotem jesteś kolego
?
@@bezzniewolenia. Bardzo dobrze mówisz. Osobscie sprawdziłem
Za cicho
To dlatego że nagrywałem to wcześnie rano, coś po piątej i reszta rodziny jeszcze długo spała 😉
idę sie napić pa
❤