Prawidłowo powinno sie odczekać aż 9 dni/. Wtedy nie ma juz czerwiu odklepionego, po znieszczeniu mateczników ratunkowych mozna poddawać matke , najlepiej dac jej dobę na uwolnienie przez pszczoły!
ile czekałeś to takiego wypuszczenia jej z klatki? widzę, że jest trochę przykitowana. jak obserwowałeś,? wiadomo, że ten proces potrzebuje spokoju. nie chciałeś, żeby same wygryzły ją przez ciasto? pozdro:)
W tym przypadku 6 dni. Odkład zrobiony ze starą matką, po 5 dniach wyciąłem mateczniki i podłożyłem matkę między ramki, w szósty dzień było widać, że będzie ok. Ten wosk na pudełeczku to pozostałość po tym jak klateczka była między ramkami.
No i super ! U mnie to samo . 7 matek od Michała przyjętych. Gratuluję .
Rąsia w górę nr 1 to moja. ;)
Są rewelacyjne, ale muszą mieć pożytek bo lubią też zjeść.
Prawidłowo powinno sie odczekać aż 9 dni/. Wtedy nie ma juz czerwiu odklepionego, po znieszczeniu mateczników ratunkowych mozna poddawać matke , najlepiej dac jej dobę na uwolnienie przez pszczoły!
ile czekałeś to takiego wypuszczenia jej z klatki? widzę, że jest trochę przykitowana. jak obserwowałeś,? wiadomo, że ten proces potrzebuje spokoju. nie chciałeś, żeby same wygryzły ją przez ciasto? pozdro:)
W tym przypadku 6 dni. Odkład zrobiony ze starą matką, po 5 dniach wyciąłem mateczniki i podłożyłem matkę między ramki, w szósty dzień było widać, że będzie ok. Ten wosk na pudełeczku to pozostałość po tym jak klateczka była między ramkami.