Bardzo lubiłam bary mleczne, na ul. Głogowskiej miałam blisko 2 ale i były też baro/sklepy garmażeryjne, też bliziutko, mozna było kupić na wynos lub wciągnąć na miejscu pyszny gulasz, bigos, wątróbkę, lub flaczki z bułką... W potrawach zero chemii a mleczko jak się kwasilo, pycha i obiadzio gotowy, ziemniaczki, jajeczko sadzone i kwaśne mleko było kwaśne a nie gorzkie jak teraz. Jeszcze jak byłam małolatą to kupowało się w sklepie na litry, szłam z kanką po pełne lub chude, potem to więcej zamawiało się dostawę pod drzwi. Nie było tak źle, na Łazarskim można było kupić wszystko..
PRL jaki był taki był ale na jedzenie nikt nie ma prawa narzekać....może było jej mniej niż teraz ALE BYLA SMACZNA I ZDROWA....nie pochwalam PRL...ale w tym temacie to nam spooooro brakuje..śmiem sądzić że takich kiełbas jak wtedy już nigdy nie będzie..szynka smakowała jak szynka..baleron jak baleron..Śląska jak Śląska...zwyczajna jak zwyczajna...a teraz wszystko w jednym modelu..świecące kolorowe a bez smaku....widać PRL wykształcił dobrych chemikow
Oczywisixe ze tak, ludzie nie jedli codiznnie pysznych serów czy szynek, ale byla pasztetowa, kaszanka, salceson, paprykarz czyli rzeczy, ktorymi ludzie zajadaja sie, na obiad można bylo isc do mleczka, a wyjsviu z lleczka kupic sobie pysznego paczka i a po poa loda w wafelku. Co prawda nie pamietam tych czasow ale swoej wiem, bo iteresuje mnie PRL i IIWŚ
@@prymitywnychuopak2806 niestety, ale nie ma już takiego paprykarza, jaki był w PRL. PRL-owski paprykarz był eksportowany do 32 krajów, a Boliwia próbowała go podrobić. Dzisiejszych paprykarzy z różnych firm nie jem, bo dużo im brakuje do tego z Prl-u
Pamiętam doskonale lata 60,70-te. Wigilia, Boże Narodzenie, Wielkanoc.. stoły się uginały od żarcia... i to ZDROWEGO ! Dzisiaj kupujemy kilka plasterków chemii, tego i tamtego... i po "Świętach". Z chęcią do Kościółka się szło, a dzisiaj ??????
u mnie pod blokiem byl bar mleczny "Agatka" Chetnie tam chodzilem po szkole jak rodzice byli w pracy to na zupke,to na racuchy to na knedelki z owocami.Bylo smacznie i tanio.Napewno bylo tam zawsze duzo ludzi starszych i biednych ale kultura jakas tez byla,.Szybko,tanio,smacznie To pamietam.
BAR MLECZNY SYRENA wspominam pyszne paszteciki barowe z jajkiem, zupę grzybową, a moja córka owocową z makaronem swojskiej roboty. Surówki różne, wszystkie pyszne. Teraz brzydzę się coś zjeść w restauracji, a co dopiero w barze☹️
Chodziłem kiedyś pod wieczór do baru BIEDRONKA na Grójeckiej. Dlaczego pod fajrant ? Bo wtedy można było się załapać na kopiastą porcję ryżu ze śmietaną,cukrem i cynamonem za jedyne 2.80 zł. Dla ucznia- pycha !
nie było tak zle 11 milionow ludzi przeprowadzilo sie do mieszkan za gierka te mieszkania do dzis dnia to podstawa zycia polsce ostanie 30 lat rzad nie wybudowal NIC ZERO MIESZKAN mlodzi musza sie zapozyczac na cale zycie na 50 metrow ...DO TYCHC CO UWAZAJ ZE BYLA TAKA BIDA ........CHCE WAM USWIADOMIC ZE W TAMTYCH LATACH NA BOGATYM ZACHODZIE MIODU NIEBYŁO brak pracy demonstracje starjki zadymy policja PAŁOWANIE MORDERSTWA tak było w kapitalizmie GIEREK BUDOWAL NOWA POLSKIE I ROBIL TO PIEKNIE I WSPANIALE ZA TO POMNIK NA SRODKU WAWY I 100 ULIC W CENTRACH MIEST
Na zachodzie wszystko funkcjonowalo nowe technologie ludzie wolni a w polsce szli do pracy bardzo powolni ! Kazdy szedl do pracy ale nikt nie pracowal.
Annika Würfel zyjesz ?a wiesz ,ze wtedy jak stalas w kolejce po swego schabowego , to ryba byla 3 razy tansza . a wiesz albo inaczej czy masz zielone pojecie jaki sledz jest zdrowy ?. ja jem codziennie do tej pory
Zbyszkoz to sie ciesze i smacznego......no ale tylko o schabowego w tamtych czasach napewno nie chodzilo, ach jak dobrze, ze znalazl sie ktos ktöry ma zielone pojencie, ciesze sie, ze nareszcie sie dowiedialam jakie ryby so zdrowe, dzienkuje tobie
Teraz jesteśmy zjadaczami gówna. Mleko to tzw. napój mleczny, chleb z randaupem, kurczaki i świnie na hormonach i antybiotykach.w konserwach ścięgna, skóry i pazury, pomidor, ogórek, pietruszka, koper itp. bez zapachu, nawet piwo żółcią wołową zaprawione dla goryczki. Długo by wymieniać. Nie do takiej Europy tęskniliśmy
Każdy miał pracę i dach nad głową, studia kończyli ludzie zdolni, inteligentni i mądrzy, a nie rozpieszczone dzieci bogatych, nie było takiego rozwarstwienia, a więzi międzyludzkie były prawdziwe i trwałe.
No Pan raczy żartować... Studia kończyły dzieci komuchów, często (jak hrabia🤣🤣 Sikorski) na zachodnich uczelniach! Oczywiście i zdolni też, ale to nie były sprawiedliwe czasy, ani dobre. Ja mam najgorsze wspomnienia z PRL - u. To było piekło zastraszenia, sąsiad sąsiadowi nie ufał, brat brata sprzedawał tak byliśmy zmanipulowani. A sklepy...Ja do dziś mam książeczkę dziecka w której jak wół stoi, że przysługuje mi 15, slownie:piętnaście tetrowych pieluszek!!!! O reszcie ubranek czy mleku nawet nie wspomnę... Praca??? Ile am dawała TA PRACA??? BYLE NIE ZDECHNĄĆ... Mój Boże....
ja tam kurwa głodny nie chodziłem. kupowałem "u chłopa" pól swini w wyrobach i było. ale dziś jest oczywiście lepiej idziesz do sklepu pełne półki kupujesz szyneczkę (28% mięsa w wyrobie) za 10 zet i gitara. byłem raz w zakładzie mięsnym. stoją worki z jakimś proszkiem czy czymś takim i napisy - kiełbasa krakowska, parówki, podwawelska itp. ale jest lepiej jest wspaniale hura jak mamy dobrze.
to idz do chłopa i kup tuczone na tradycyjnej paszy i nie bedziesz płakał w czym masz problem , gówno kupowałes u chłopa, takie cos mozna było zrobic raz na pare miesiecy nawet jak byłes górnikiem i zarabiałes dobrze bo ceny były całkiem inne , co innego jak byłeś czerowny i kradłes, wtedy mogłes i co miesiec u chłopa kupowac wiec nie opowiadaj bzdur poza tym gdybys zył w tamtych czasach pamietałbys ten smród i syf w sklepach miesnych, zakalec zamiast chleba wiecznie wazace sie mleko i kiełbase z palierem jako wypełniaczem i chrzastkami na których mozna było złamać ząb
Już przestańcie ośmieszać i znieważać PRL wszystko było źle i niedobre to zajmijcie się teraźniejszym dobrobytem jest co opisać chociażby myte 4 razy kurczaki wędzone w marketach
Pamiętam te czasy bardzo dobrze i według mnie może w sklepach nic nie było ale ludzie byli milsi było więcej czasu dla rodzimy, były czyny społeczne nikt się nie pytał za ile tylko wszyscy przychodzili i wspólnie razem się pracowało
Tylko że jedzenie nawet w Barze było ZDROWE, bez chemii jak dzisiaj. Wal się człeku !!! Jedzenie za tamtych czasów, to było COŚ a nie to co współczesne badziewie !!!!
Krzyk nagie haki ale nikt głodem nie przymierał.Czy potrzebne czy nie kupowało się ,bo się należało.Babunia 70+ kupowała wódkę bo miała na kartki,choć na weselu czy chrzcinach nie wypiła więcej niż 2 kieliszki.Ja nigdy nie miałam takich zapasów jak w tych"ciężkich czasach"
teraz żywność nie ma smaku. kiedyś chleb, wędliny, przetwory miały smak, a bigos na dworcach palce lizać. Teraz większość żywności jest okropna, bez smaku.
Uriel Hilzer Ja wogóle niewspieram koncernów Niech poupadają te sokołów czy Animex itp. - zlodzieje, tylko trują Czemu ci wszyscy ludzie nadal jedzą to gówno, Niech przestaną wogóle kupowac z marketów tylko z okolicznych sklepów wiejskich To wtedy te wszystkie koncerny upadną, zagraniczne sieci marketów ,a polskie sklepy wiejskie i rolnicy znów wrócą na czolowe miejsce I wtedy bd znowu normalne mięso , szynki i wszyskto inne A nasz rząd zdejmie zakazy wędzenia nałożone na polske przez UE i przywróci nasze tradycje i obyczaje we wszystkich firmach I szynki z chemią niebd tylko naturalne zdrowe I to bd piękne czasy TYLKO POLSKIE TRADYCYJNE RZECZY TYLKO POLSKIE NATURALNE SKLEPY I WIEJSKIE TRADYCYJNE MASARNIE I WĘDLINYP
Bo lubią się chwalić sukcesem, to znaczy tym że udało się zrobić wodę z mózgu, chłoporobotnikom, potomkom chłopów pańszczyźnianych, że zastrajkowali sobie bezrobocie, bezdomność i całkowity brak osłon socjalnych!
Nie przez cały PRL były puste haki i brakowało towaru. Za Gierka było praktycznie wszystko. Nie brakło ani mięsa, ani słodyczy, ani żadnych innych produktów. W sklepach półki były pełne. Dopiero pod koniec jego rządów gdy Polacy przejedli zaciągnięte przez niego z zachodu pożyczki - wtedy w sklepach zaczęło się robić coraz bardziej pusto. Z czasem rzeczywiście w mięsnych były puste haki a na półkach w spożywczym stał tylko ocet i groszek zielony w puszce.
W PRL bywało różnie z zaopatrzeniem w żywność.Pamiętam jak rozpocząłem pracę w 68 roku i na śniadanie jedliśmy to co kupowaliśmy w sklepiku na terenie zakładu.Praktycznie było wszystko co przeciętnie jadło się w tamtych czasach łącznie z przysłowiową szynką i baleronem tak pięknie opisywanym w filmie MIS. Po pracy chodziło się do restauracji na kolację;wódeczka,dancing.Przesilenie polityczne zastało mnie w wojsku.Mieliśmy jechać do Gdańska ale na szczęście nasze wozy łączności okazały się nie sprawne i wysłali innych.Po wyjściu z wojska zastałem całkiem inny Kraj-powiało zachodem.Ludzie jakby stali się pogodniejsi,wyluzowani.Wszystkie kawiarnie w Warszawie zajęte do ostatniego stolika.Niestety ta idylla nie trwała długo.Potem przyszedł czerwiec 76 i słynny spęd ludzi z zakładów pracy na stadionie X-cio lecia.I wreszcie lata 80-te,dla mnie i mojej rodziny chyba najcięższe i najmroczniejsze.Trzeba było dobrze się nalatać by coś ,,upolować,,w sklepie.Można było zaobserwować ciekawe zjawisko-jest godzina 12-ta a na mieście pełno ludzi.Wszyscy dokądś się śpieszą,zaglądają do sklepów przez witryny okien.Zjawisko powszechne.Wówczas pracowałem w Banku Handlowym w Warszawie S.A. w budynku przy Chałubińskiego i z okien pokoju mieliśmy pełen wgląd w Aleje Jerozolimskie.Jak jechał samochód z nabiałem to delegowaliśmy jednego do sklepu przy Pankiewicza a inni obserwowali podwórze przy dzisiejszym Central Tower bo tam był sklep mięsny gdzie mieliśmy zarejestrowane kartki.Jak przeoczyliśmy dostawę to po wyjściu z pracy około 16 były tylko dwie panie sklepowe i puste półki.Ale jakoś się przeżyło i nikt z głodu w rodzinie nie umarł.Odwiedzałem w tych czasach również bary mleczne ale żebym był wielkim ich fanem to nie,raczej z konieczności.Nie było jeszcze fastfood'ów a jak miałem dyżury w pracy trzeba było coś jeść.
Pierdolenie i tyle . Bary mleczne były zajebiste Można było naprawdę za małe pieniądze dobrze zjeść .Uwielbiałem tam chodzić Tanio , szybko , smacznie i tyle , Co do tych pustych sklepów to bzdura ! Owszem była taka sytuacja w czasie strajków , stanu wojennego ale wcześniej było wszystko i to dobre pachnące bez chemii bez propagandy chorych reklam itd . Kto żył w tamtych czasach to wie i nie da sobie kitów pociskać .
Kuchnia polska jest bardzo smaczna to kosztuje bo produkty trzeba kupić i zapłacić -( dużo bezrobocia, ja dziękuję bloto sprzatac i mieć męża co spadnie z rusztowania i nic kasy nie przyniesie.
no kto wpierd... to wpierd...., jak się kolego stołujesz w biedrze czy w lidlu i tym podobnych śmietnikach, to rzeczywiście, nie dziwię się wcale że wpierda.... gówno.
W sklepach były braki bo robili z nami to co teraz z Rosją sankcje ,,,,a teraz korporacje na wszystkim trzymają łapska to nam zafundowali ,,,a zaradny nie głosował , a kartki były dla pracujących kto nie pracował to mamusia musiał mu dać jeść ,,,,można długo o tym pisać ,,,pozdrawiam rocznik 1964💟🇵🇱
rak za komuny tez byl i to duzo wiecej ludzi umieralo. wczesniej nie potrafili zdiagnozoeac raka. co do smiertelnosci to ludzie obecniej zyja duzo dluzej
Jan Barski. A czym mieli w PRL te nowotwory zdiagnozować jak najbardziej zaawansowanym badaniem było RTG z kontrastem? Pod koniec lat 80'tych w Polsce były nieliczne USG. Ludzie mdleli z bólu, a jak nie mogli wytrzymać to szli do szpitala, tam otwierano jamę brzuszną i...pozostawało tylko zaszyć, bo rak zeżarł wszystko! Pacjent pożył ze 2 miesiące i umierał! Wtedy właśnie powstało powiedzenie, że rak nie lubi światła i powietrza, bo jak "zobaczy" światło i "poczuje" powietrze w trakcie operacji to pacjent na pewno umrze! A jak miał nie umierać jak otwierano go w stanie kompletnie zżartych przez raka wnętrzności? Jak można było raka zdiagnozować nie mając nowoczesnej diagnostyki obrazowej i laboratoryjnej? Ludzie umierali i nie wiedzieli na co! Jak na początku lat 90'tych pojawił się tomograf komputerowy (TK), później rezonans magnetyczny (MRI), to nastąpił istny wysyp diagnozowanych nowotworów! Były one tak dorodne, że z całej Europy do Polski zjeżdżali lekarze i naukowcy celem popatrzenia sobie, bo tak dojrzałych nowotworów od dawna w Europie nikt nie widział! A wszystkie te nowotwory ładnie podhodowane właśnie na tej żywności bez chemii! To co napisałeś to kompletna bzdura! Brak nowotworów w PRL wynikał nie z jedzenia zdrowej żywności, która tak naprawdę wcale aż tak zdrowa nie była, ale z prozaicznej przyczyny, po prostu braku nowoczesnej diagnostyki!!!
Brednie. Na wsi było zdrowsze jedzenie niż teraz w zachodnich marketach. Proponuję nie siać propagandy anty PRL. PRL też budowali ziomkowie z BUND-u jako części PZPR więc bez antysemityzmów proszę.
Gdyby robotnicy którzy obalali PRL mogli cofnąć sie w czasie z powrotem w lata 70-te to zaręczam wam że PRL istniał by do tej pory, obecne czasy dla roboli to koszmar którego wtedy nikt nie przewidział. Przepraszam cie komuno że ja też na ciebie plułem. Daliśmy się wydy...ać jak dzieci. Gdyby wszyscy pracowali wtedy jak teraz to haków pustych by nie było, ale poprzewracało się w głowach to teraz mamy "lepiej", taka kara za głupote.
Ten film jest dla gowniwrzy. Bo starsi ludzie nie muszą tego oglądać bo wiedzą jak było. Możecie macic umusly młodzieży. Jak zwykle mocno przesadzone propagandy.
3:05 ……... wielu masowo wykupowalo cukier [ NO ? ! ; - bo wuda byla na kartki ( jakos radzilismy sobie ) P.S. I produkowalismy Jacka Danielsa bo to nic innego jak Polski bimberek
My to z mamą przez cały prl to piliśmy tylko ocet a jedliśmy stare gazety i mieszkalismy na haku w sklepie bo w tunelach ciepłowniczych nie było wogóle wolnych miejsc.
Pamietam jak cala rodzina na zmiany stalismy cala noc czekajac na glupi cheb. Rano dojechal i dzialy sie sceny dantejskie. Nie bedziecie mi kitu wciskac...
ale chleb byl swiezutki , goracy i pachnacy np. u nas z piekarni . O ile sie nie myle to po chleb sie stalo ,ale przed swietami , bo trzeba bylo kupic wieksza ilosc
Veta K tak samo stalo sie przed swietami w dlugiej kolejce za szynka , baleronem i poledwica. Ale kupowalo sie wtedy cala szynke ( mialy powyzej 1kg ) i po pól baleronu i pól poledwicy.
openworld poland Osobiscie stalem po chleb noca. Z rodzicami I siostra zmienialismy sie po dwie godziny. Nad ranem przywozili ale potem dzialy sie dantejskie sceny. Czy zarzucisz mi klamstwo?
openworld poland W każdym bądź razie, jeżeli nie kupiłeś chleba w piątek do południa to mogłeś to zrobić dopiero w poniedziałek rano! Ja pamiętam, że ojciec, w sobotę od godziny 4 rano stał pod kioskiem aby kupić "kolorowe" gazety, których przychodziło tylko kilka egzemplarzy! Pamiętam jak koło 3 nad ranem trzeba było zająć kolejkę aby kupić karpia na święta, przywożono go dopiero koło południa! Nic tylko PRL chwalić!
Nie pamiętam tamtych czasów, ale chyba było okropnie. Zimy gorsze, w sklepach ocet i musztarda, nowe domy i osiedla nie powstawały. Auta na drogach to było jakieś nieporozumienie. Teraz to jest dobrobyt pomimo narzekań każdego Polaka
a co mieli zbierac za PRL jak nic w smietnikach niebylo.Jakbys nie zauwazyl poszukiwacze skarbow nie szukaja jedzenia w smietnikach tylko innych rzeczy
wy pydziarze tak samo chowacie się po kiblach ,klatkach,kanałach ,żryć też pewnie nie macie ,a co do Koszalina w tym mieście pewnie zostałęs spłodzony na jakiejś melinie dlatego masz kompleksy W Bydgoszczy bez zmiany Zawisza pany
Dlatego, Ja ciągle powtarzam - tylko dobra guma i solidne gumowanie na komendzie może uratować ten kraj. Każdy Polak/Polka musi poznać smak gumy. Guma czyni cuda. .... Tylko Dobra Guma
Teraz też takie sklepy istnieją.Z tym,że nie musisz mieć talonów,legitymacji itp.Każdy może sobie kupić garnitur od Bossa albo zdrową żywność.Jest tylko jedno ale...stać na nie partyjnych notabli na wysokich stołkach,obecnie matołów z pis,95 procent społeczeństwa może sobie tylko pozwiedzać tak jak dawniej pewexy czy delikatesy.
Nie rozumiem rozdwojenia jaźni redaktorów z Czerskiej. Wy przecież jesteście piewcami PRLowszczyzny i ludzi się z niej wywodzących, bierzcie wszystko 😀 z tamtych czasów z porzędem.
W mlecznych barach najlepsze były sztućce. Aluminiowe - tylko łyżki, łyżeczki i widelce, bo noży z aluminium nie dało się zrobić więc noży nie było wcale. Wszystko było tłuste, niedomyte, z resztkami jedzenia, szczególnie między zębami widelców. No i, do tego ten smród jak w guliku. Można się było porzygać. Ale Polactwo ze wsi tęskni za tym syfem.
mieszkania,studia dla najzdolniejszych i pracowitych nie dla głąbów bogatych itd.
Nigdy tak nie było amnezja
Trafna uwaga Panie X
powiem jedno za komuny to wędliny były smaczne i bez niemieckiej chemii dzisaj to antybiotyk w szynce kurczaku itp.
Bardzo lubiłam bary mleczne, na ul. Głogowskiej miałam blisko 2 ale i były też baro/sklepy garmażeryjne, też bliziutko, mozna było kupić na wynos lub wciągnąć na miejscu pyszny gulasz, bigos, wątróbkę, lub flaczki z bułką... W potrawach zero chemii a mleczko jak się kwasilo, pycha i obiadzio gotowy, ziemniaczki, jajeczko sadzone i kwaśne mleko było kwaśne a nie gorzkie jak teraz. Jeszcze jak byłam małolatą to kupowało się w sklepie na litry, szłam z kanką po pełne lub chude, potem to więcej zamawiało się dostawę pod drzwi. Nie było tak źle, na Łazarskim można było kupić wszystko..
PRL jaki był taki był ale na jedzenie nikt nie ma prawa narzekać....może było jej mniej niż teraz ALE BYLA SMACZNA I ZDROWA....nie pochwalam PRL...ale w tym temacie to nam spooooro brakuje..śmiem sądzić że takich kiełbas jak wtedy już nigdy nie będzie..szynka smakowała jak szynka..baleron jak baleron..Śląska jak Śląska...zwyczajna jak zwyczajna...a teraz wszystko w jednym modelu..świecące kolorowe a bez smaku....widać PRL wykształcił dobrych chemikow
Oczywisixe ze tak, ludzie nie jedli codiznnie pysznych serów czy szynek, ale byla pasztetowa, kaszanka, salceson, paprykarz czyli rzeczy, ktorymi ludzie zajadaja sie, na obiad można bylo isc do mleczka, a wyjsviu z lleczka kupic sobie pysznego paczka i a po poa loda w wafelku. Co prawda nie pamietam tych czasow ale swoej wiem, bo iteresuje mnie PRL i IIWŚ
@@prymitywnychuopak2806 niestety, ale nie ma już takiego paprykarza, jaki był w PRL. PRL-owski paprykarz był eksportowany do 32 krajów, a Boliwia próbowała go podrobić. Dzisiejszych paprykarzy z różnych firm nie jem, bo dużo im brakuje do tego z Prl-u
chuja wiesz w dupie byles i gowno wiedziałes\
@@prymitywnychuopak2806
Pamiętam doskonale lata 60,70-te. Wigilia, Boże Narodzenie, Wielkanoc.. stoły się uginały od żarcia... i to ZDROWEGO !
Dzisiaj kupujemy kilka plasterków chemii, tego i tamtego... i po "Świętach". Z chęcią do Kościółka się szło, a dzisiaj ??????
I jakoś ludzie nie umierali z glodu
I byli zdrowsi !!!!
u mnie pod blokiem byl bar mleczny "Agatka" Chetnie tam chodzilem po szkole jak rodzice byli w pracy to na zupke,to na racuchy to na knedelki z owocami.Bylo smacznie i tanio.Napewno bylo tam zawsze duzo ludzi starszych i biednych ale kultura jakas tez byla,.Szybko,tanio,smacznie To pamietam.
ozzy sabbath czy to nie było w Gorzowie?
Tanio bylo bo panstwo doplacalo z 60%
@@urielhilzer4547 Może i tak, a teraz państwo okrada ludzi pracy aby dać menelom z 500+ i swoim rodakom, bandziorom ukraińskim!
@@jbk6170 nie wtedy niew okradało ludzi pracy ciem,na maso
Nagie haki były za czasów Solidarności. To Solidarność nie tylko domagała się sankcji przeciw nam, ale określali jakie maja być sankcje. 11.09.2020
Zgadza się. W latach 80 tych było embargo nałożone na polskie towary przez USA. Inne kraje zachodnie poszły tą samą drogą
Jak tak było Wam żle w latach 80 siątych ..to wyprowadżcie się do Rosji albo Korei Północnej!
BAR MLECZNY SYRENA wspominam pyszne paszteciki barowe z jajkiem, zupę grzybową, a moja córka owocową z makaronem swojskiej roboty. Surówki różne, wszystkie pyszne. Teraz brzydzę się coś zjeść w restauracji, a co dopiero w barze☹️
Chodziłem kiedyś pod wieczór do baru BIEDRONKA na Grójeckiej. Dlaczego pod fajrant ? Bo wtedy można było się załapać na kopiastą porcję ryżu ze śmietaną,cukrem i cynamonem za jedyne 2.80 zł. Dla ucznia- pycha !
+Mirek Torowy he he można? można;)
Ja na pieczarki z ziemniakami.
Już mnie zaczyna to denerwować że od 1944 do 1990 twierdzą że nie było co jeść
Popieram ,,ale niech zobaczą na jakie zdrowe pokolenie wyrośliśmy ,,,,pozdrawiam rocznik 1964💟🇵🇱
@@dziobaczek2231😮chuj os była nie mięso 😅
nie było tak zle 11 milionow ludzi przeprowadzilo sie do mieszkan za gierka te mieszkania do dzis dnia to podstawa zycia polsce ostanie 30 lat rzad nie wybudowal NIC ZERO MIESZKAN mlodzi musza sie zapozyczac na cale zycie na 50 metrow ...DO TYCHC CO UWAZAJ ZE BYLA TAKA BIDA ........CHCE WAM USWIADOMIC ZE W TAMTYCH LATACH NA BOGATYM ZACHODZIE MIODU NIEBYŁO brak pracy demonstracje starjki zadymy policja PAŁOWANIE MORDERSTWA tak było w kapitalizmie GIEREK BUDOWAL NOWA POLSKIE I ROBIL TO PIEKNIE I WSPANIALE ZA TO POMNIK NA SRODKU WAWY I 100 ULIC W CENTRACH MIEST
Bylo bardzo zle !!!! Funkcjonowali tylko cynkcizrze prostytutki i handlarze na bazarze.
Na zachodzie wszystko funkcjonowalo nowe technologie ludzie wolni a w polsce szli do pracy bardzo powolni ! Kazdy szedl do pracy ale nikt nie pracowal.
Jedna wielka nieprawda! Kryzys lat 80 wynikał z powodu wszechobecnych strajków. Nie chciało się pracować to i był kryzys.
Ci Ci chodzili z paluchami v pozdychali.
TOTALNE BREDNIE
bary mleczne uwielbialem . paszteciki barowe , barszcz czerwony , nalesniki
nagie chaki dzieki zachodowi i ich pozyczce.
Annika Würfel widac zes dzieciak. , zyles w tamtych czasach ?
Zbyszkoz tak zylam, no möj duch w kolejkach nie stal :) :D
Annika Würfel zyjesz ?a wiesz ,ze wtedy jak stalas w kolejce po swego schabowego , to ryba byla 3 razy tansza . a wiesz albo inaczej czy masz zielone pojecie jaki sledz jest zdrowy ?. ja jem codziennie do tej pory
Zbyszkoz to sie ciesze i smacznego......no ale tylko o schabowego w tamtych czasach napewno nie chodzilo, ach jak dobrze, ze znalazl sie ktos ktöry ma zielone pojencie, ciesze sie, ze nareszcie sie dowiedialam jakie ryby so zdrowe, dzienkuje tobie
Annika Würfel nie ma sprawy zawsze staram sie dac dobra rade. I poprawne informacje.
...a jak jemy obecnie?...sama chemia!!!
Teraz jesteśmy zjadaczami gówna. Mleko to tzw. napój mleczny, chleb z randaupem, kurczaki i świnie na hormonach i antybiotykach.w konserwach ścięgna, skóry i pazury, pomidor, ogórek, pietruszka, koper itp. bez zapachu, nawet piwo żółcią wołową zaprawione dla goryczki. Długo by wymieniać. Nie do takiej Europy tęskniliśmy
Zapraszamy do Białorusi
Każdy miał pracę i dach nad głową, studia kończyli ludzie zdolni, inteligentni i mądrzy, a nie rozpieszczone dzieci bogatych, nie było takiego rozwarstwienia, a więzi międzyludzkie były prawdziwe i trwałe.
A ludzie w kosmos bez rakiet latali.
No Pan raczy żartować... Studia kończyły dzieci komuchów, często (jak hrabia🤣🤣 Sikorski) na zachodnich uczelniach! Oczywiście i zdolni też, ale to nie były sprawiedliwe czasy, ani dobre. Ja mam najgorsze wspomnienia z PRL - u. To było piekło zastraszenia, sąsiad sąsiadowi nie ufał, brat brata sprzedawał tak byliśmy zmanipulowani. A sklepy...Ja do dziś mam książeczkę dziecka w której jak wół stoi, że przysługuje mi 15, slownie:piętnaście tetrowych pieluszek!!!! O reszcie ubranek czy mleku nawet nie wspomnę... Praca??? Ile am dawała TA PRACA??? BYLE NIE ZDECHNĄĆ... Mój Boże....
@@majkabe6335 sąsiad sąsiadowi nie ufal??? To jakaś bzdura. Nie należy przesadzać
Puste haki i półki sklepowe to wpływ sankcji gospodarczych nałożonych przez państwa zachodnie na Polaków, a nie nieudolność rządu PRL-u 🇵🇱
W 70 latach były tłumy do sklepów mięsnych. Czemu nie ma papieru toaletowego bo jest w kiełbasie.
ja tam kurwa głodny nie chodziłem. kupowałem "u chłopa" pól swini w wyrobach i było. ale dziś jest oczywiście lepiej idziesz do sklepu pełne półki kupujesz szyneczkę (28% mięsa w wyrobie) za 10 zet i gitara. byłem raz w zakładzie mięsnym. stoją worki z jakimś proszkiem czy czymś takim i napisy - kiełbasa krakowska, parówki, podwawelska itp. ale jest lepiej jest wspaniale hura jak mamy dobrze.
Jedz na ukraine tam sa lata 90 te ;D
to idz do chłopa i kup tuczone na tradycyjnej paszy i nie bedziesz płakał w czym masz problem , gówno kupowałes u chłopa, takie cos mozna było zrobic raz na pare miesiecy nawet jak byłes górnikiem i zarabiałes dobrze bo ceny były całkiem inne , co innego jak byłeś czerowny i kradłes, wtedy mogłes i co miesiec u chłopa kupowac wiec nie opowiadaj bzdur poza tym gdybys zył w tamtych czasach pamietałbys ten smród i syf w sklepach miesnych, zakalec zamiast chleba wiecznie wazace sie mleko i kiełbase z palierem jako wypełniaczem i chrzastkami na których mozna było złamać ząb
BZDURY PISZESZ KŁAMSTWO. JEDZENIE BYŁO TANIE. JA W SKLEPIE ZAKŁADOWYM JADŁAM DORSZA NA ŚNIADANIE. PO PRZEDPŁACIE POLITYCZNYM NA OBIAD.
PO PRZEWROCIE POLITYCZNYM NA OBIAD.
@@sirtrotodyl5239 niezły z ciebie agencik. Widzę, że zawodowy
Już przestańcie ośmieszać i znieważać PRL wszystko było źle i niedobre to zajmijcie się teraźniejszym dobrobytem jest co opisać chociażby myte 4 razy kurczaki wędzone w marketach
I przeżyliśmy i nic złego nam się nie stało.W socjalizmie czyli w PRL-u były też wspaniałe chwile a nawet momenty. Momenty były ?
Pamiętam te czasy bardzo dobrze i według mnie może w sklepach nic nie było ale ludzie byli milsi było więcej czasu dla rodzimy, były czyny społeczne nikt się nie pytał za ile tylko wszyscy przychodzili i wspólnie razem się pracowało
Tylko że jedzenie nawet w Barze było ZDROWE, bez chemii jak dzisiaj. Wal się człeku !!! Jedzenie za tamtych czasów, to było COŚ a nie to co współczesne badziewie !!!!
Krzyk nagie haki ale nikt głodem nie przymierał.Czy potrzebne czy nie kupowało się ,bo się należało.Babunia 70+ kupowała wódkę bo miała na kartki,choć na weselu czy chrzcinach nie wypiła więcej niż 2 kieliszki.Ja nigdy nie miałam takich zapasów jak w tych"ciężkich czasach"
ł
Ojej!
teraz żywność nie ma smaku. kiedyś chleb, wędliny, przetwory miały smak, a bigos na dworcach palce lizać. Teraz większość żywności jest okropna, bez smaku.
Ale nie trzeba po nie stac 3 godziny
Uriel Hilzer
Ja wogóle niewspieram koncernów
Niech poupadają te sokołów czy Animex itp.
- zlodzieje, tylko trują
Czemu ci wszyscy ludzie nadal jedzą to gówno,
Niech przestaną wogóle kupowac z marketów tylko z okolicznych sklepów wiejskich
To wtedy te wszystkie koncerny upadną, zagraniczne sieci marketów ,a polskie sklepy wiejskie i rolnicy znów wrócą na czolowe miejsce
I wtedy bd znowu normalne mięso , szynki i wszyskto inne
A nasz rząd zdejmie zakazy wędzenia nałożone na polske przez UE i przywróci nasze tradycje i obyczaje we wszystkich firmach
I szynki z chemią niebd tylko naturalne zdrowe
I to bd piękne czasy
TYLKO POLSKIE TRADYCYJNE RZECZY
TYLKO POLSKIE NATURALNE SKLEPY I WIEJSKIE TRADYCYJNE MASARNIE I WĘDLINYP
To sobie sam gotuj.
@@bishbish9111 nie no , zajebiste wędliny są w małych masarniach , bo ONI NIE UŻYWAJĄ TAM CHEMII
Bardzo trafna uwaga Panie X
strajkowali brali za to pieniadze a pracowac o sienie chcialo,przeciez dla siebie
Żywność była smavzniejsza
Ja dzisiaj głosuje jak nigdy wielodzietnej rodzina lepiej jadła jak ja dziś pracując tylko na siebie
Dlaczego nie pokazujeecie lat wcześniejszych a tylko 80 te. Propaganda dzisiaj jest większa niż w czasach PRL u. Lemingi tą propagandę łykajją...
Bo lubią się chwalić sukcesem, to znaczy tym że udało się zrobić wodę z mózgu, chłoporobotnikom, potomkom chłopów pańszczyźnianych, że zastrajkowali sobie bezrobocie, bezdomność i całkowity brak osłon socjalnych!
gołe haki to chyba w warszawie bo tam gdzie mieszkałem w małej miejscowości były dwa sklepy mięsne i na dostawy towaru nie narzekałem
Tak samo było w mojej miejscowości na brak towaru sporzywczego nikt nie narzekał
Ci co noszą się za wysoko nisko spadają i linieja jak agresywne zwierzeta.
Swiat jest piekny bez przemocy-( bo zło wychowuje zlo.)
Dobra, dobra może wrócić jeszcze gorsze zlo. Tak dobrze już nie wroci. Trzeba nie nosic dwoch płaszczy na ramionach.
Nie przez cały PRL były puste haki i brakowało towaru. Za Gierka było praktycznie wszystko. Nie brakło ani mięsa, ani słodyczy, ani żadnych innych produktów. W sklepach półki były pełne. Dopiero pod koniec jego rządów gdy Polacy przejedli zaciągnięte przez niego z zachodu pożyczki - wtedy w sklepach zaczęło się robić coraz bardziej pusto. Z czasem rzeczywiście w mięsnych były puste haki a na półkach w spożywczym stał tylko ocet i groszek zielony w puszce.
W PRL bywało różnie z zaopatrzeniem w żywność.Pamiętam jak rozpocząłem pracę w 68 roku i na śniadanie jedliśmy to co kupowaliśmy w sklepiku na terenie zakładu.Praktycznie było wszystko co przeciętnie jadło się w tamtych czasach łącznie z przysłowiową szynką i baleronem tak pięknie opisywanym w filmie MIS.
Po pracy chodziło się do restauracji na kolację;wódeczka,dancing.Przesilenie polityczne zastało mnie w wojsku.Mieliśmy jechać do Gdańska ale na szczęście nasze wozy łączności okazały się nie sprawne i wysłali innych.Po wyjściu z wojska zastałem całkiem inny Kraj-powiało zachodem.Ludzie jakby stali się pogodniejsi,wyluzowani.Wszystkie kawiarnie w Warszawie zajęte do ostatniego stolika.Niestety ta idylla nie trwała długo.Potem przyszedł czerwiec 76 i słynny spęd ludzi z zakładów pracy na stadionie X-cio lecia.I wreszcie lata 80-te,dla mnie i mojej rodziny chyba najcięższe i najmroczniejsze.Trzeba było dobrze się nalatać by coś ,,upolować,,w sklepie.Można było zaobserwować ciekawe zjawisko-jest godzina 12-ta a na mieście pełno ludzi.Wszyscy dokądś się śpieszą,zaglądają do sklepów przez witryny okien.Zjawisko powszechne.Wówczas pracowałem w Banku Handlowym w Warszawie S.A. w budynku przy Chałubińskiego i z okien pokoju mieliśmy pełen wgląd w Aleje Jerozolimskie.Jak jechał samochód z nabiałem to delegowaliśmy jednego do sklepu przy Pankiewicza a inni obserwowali podwórze przy dzisiejszym Central Tower bo tam był sklep mięsny gdzie mieliśmy zarejestrowane kartki.Jak przeoczyliśmy dostawę to po wyjściu z pracy około 16 były tylko dwie panie sklepowe i puste półki.Ale jakoś się przeżyło i nikt z głodu w rodzinie nie umarł.Odwiedzałem w tych czasach również bary mleczne ale żebym był wielkim ich fanem to nie,raczej z konieczności.Nie było jeszcze fastfood'ów a jak miałem dyżury w pracy trzeba było coś jeść.
Wiadomo jak bylo ale wrogów z każdej strony.
Zacisnąć pasa po raz drugi i uniknac zawrotu glowy. Jak to zrobić wyjsc na prosto bez uszczerbku dla innych.
A jak jecie teraz ? i co jecie ? - fast foody.Tylko dupska wam rosna.
super było eh...
Pierdolenie i tyle . Bary mleczne były zajebiste Można było naprawdę za małe pieniądze dobrze zjeść .Uwielbiałem tam chodzić Tanio , szybko , smacznie i tyle , Co do tych pustych sklepów to bzdura ! Owszem była taka sytuacja w czasie strajków , stanu wojennego ale wcześniej było wszystko i to dobre pachnące bez chemii bez propagandy chorych reklam itd . Kto żył w tamtych czasach to wie i nie da sobie kitów pociskać .
TAK JEST PIOTR. TERAZ JEST BAGNO. WSZYSTKO SPRZEDALI ZDRAJCY POLSKI.
kto miał kasę ten żył. dziś oczywiście jest lepiej bo zarabia się aż 2000 (brutto !) i można nakupić szyneczki za 10 zeta
Zdjęcia zrobione po godzinie 18.00. Wtedy sklepy mięsne były zamknięte, a towar uprzątniety
Kuchnia polska jest bardzo smaczna to kosztuje bo produkty trzeba kupić i zapłacić -( dużo bezrobocia, ja dziękuję bloto sprzatac i mieć męża co spadnie z rusztowania i nic kasy nie przyniesie.
A co jedli robotnicy i rolnicy przed wojną 2 światowa.? Suchy chleb i wodę. A arystokracja obzerala się wszystkimi przysmakami.
było zajebiście jak kupowałem wszystko na rynku i tak to było ,wszystko sie kupowało od cynków szmatki spodnie kurdki izarcie i leciało do przodu
Id cinkciarzy kupowali się walutę u bony
kiedys jedzenie mialo smak dzis wpierdalamy gowno
no kto wpierd... to wpierd...., jak się kolego stołujesz w biedrze czy w lidlu i tym podobnych śmietnikach, to rzeczywiście, nie dziwię się wcale że wpierda.... gówno.
I wszyscy mieli wszystko w domu
???????
W latach osiemdziesiątych produkcję i magazynu blokowali płatni w dolarach słudzy USA , czyli
W sklepach były braki bo robili z nami to co teraz z Rosją sankcje ,,,,a teraz korporacje na wszystkim trzymają łapska to nam zafundowali ,,,a zaradny nie głosował , a kartki były dla pracujących kto nie pracował to mamusia musiał mu dać jeść ,,,,można długo o tym pisać ,,,pozdrawiam rocznik 1964💟🇵🇱
Powiem szczerze, w PRL-u żyło się lepiej, w żywności nie było chemii tak jak teraz, połowa ludzi choruje na raka.
rak za komuny tez byl i to duzo wiecej ludzi umieralo. wczesniej nie potrafili zdiagnozoeac raka. co do smiertelnosci to ludzie obecniej zyja duzo dluzej
Jan Barski. A czym mieli w PRL te nowotwory zdiagnozować jak najbardziej zaawansowanym badaniem było RTG z kontrastem? Pod koniec lat 80'tych w Polsce były nieliczne USG. Ludzie mdleli z bólu, a jak nie mogli wytrzymać to szli do szpitala, tam otwierano jamę brzuszną i...pozostawało tylko zaszyć, bo rak zeżarł wszystko! Pacjent pożył ze 2 miesiące i umierał! Wtedy właśnie powstało powiedzenie, że rak nie lubi światła i powietrza, bo jak "zobaczy" światło i "poczuje" powietrze w trakcie operacji to pacjent na pewno umrze! A jak miał nie umierać jak otwierano go w stanie kompletnie zżartych przez raka wnętrzności? Jak można było raka zdiagnozować nie mając nowoczesnej diagnostyki obrazowej i laboratoryjnej? Ludzie umierali i nie wiedzieli na co! Jak na początku lat 90'tych pojawił się tomograf komputerowy (TK), później rezonans magnetyczny (MRI), to nastąpił istny wysyp diagnozowanych nowotworów! Były one tak dorodne, że z całej Europy do Polski zjeżdżali lekarze i naukowcy celem popatrzenia sobie, bo tak dojrzałych nowotworów od dawna w Europie nikt nie widział! A wszystkie te nowotwory ładnie podhodowane właśnie na tej żywności bez chemii! To co napisałeś to kompletna bzdura! Brak nowotworów w PRL wynikał nie z jedzenia zdrowej żywności, która tak naprawdę wcale aż tak zdrowa nie była, ale z prozaicznej przyczyny, po prostu braku nowoczesnej diagnostyki!!!
@@joolskmb taaa na pewno żyją dużo dłużej. .żyją roczniki 20 -te ..po 90 lat a młodsi 55-60 i do piachu. .taka prawda. .
Z tymi "nagimi hakami" przesadzacie. Nagie haki zaczęły się, gdy solidarność zaczęła sabotować i rozpierd...ć gospodarkę.
Wtedy do rosji szlo wszystko ,nie myl faktow ..
@@urielhilzer4547 Dobrze pamietam "nagie haki" z lat 1970-ch
@@urielhilzer4547 pierdolisz gnomi jankeskie frazesy
@@urielhilzer4547 do rosji to szedl rydzyk z kaczynskim po instrukcje:)
@@trotyl122 I Antek szedł na Smoleńsk bo boi się lecieć samolotem.
Brednie. Na wsi było zdrowsze jedzenie niż teraz w zachodnich marketach. Proponuję nie siać propagandy anty PRL. PRL też budowali ziomkowie z BUND-u jako części PZPR więc bez antysemityzmów proszę.
Nagie haki 😁😁😁😁
Jedyna pornografia PRL. Nagie haki.
1:42
Wprost z bagażnika Syrenki ...
W tym czasie bardzo dobrze zyli cynkciarze prostytutki i handlarze.
Gdyby robotnicy którzy obalali PRL mogli cofnąć sie w czasie z powrotem w lata 70-te to zaręczam wam że PRL istniał by do tej pory, obecne czasy dla roboli to koszmar którego wtedy nikt nie przewidział. Przepraszam cie komuno że ja też na ciebie plułem. Daliśmy się wydy...ać jak dzieci. Gdyby wszyscy pracowali wtedy jak teraz to haków pustych by nie było, ale poprzewracało się w głowach to teraz mamy "lepiej", taka kara za głupote.
@Marek Wodowski-szkoda, ze tak malo jest tak wartosciowych jak PAN POLAKOW!
Kiedys wszyscy byli biedni a teraz?
sa biedni i bogaci a ty bys chcial aby kazdego zrownac do biedy ...
Sama prawda co pan mówi.
Przez komunę przez teraz i następne lata będziemy nadal 25 lat do tyłu za wszystkim
hahaha ale troll z ciebie
Ten film jest dla gowniwrzy. Bo starsi ludzie nie muszą tego oglądać bo wiedzą jak było. Możecie macic umusly młodzieży. Jak zwykle mocno przesadzone propagandy.
jest i smiec czerwony
Bzdury, zależy kiedy tak było, chyba nie było tak w latach 60-ych i 70-tych.
DO 1980 ROKU PO WOJNIE GERSIN. BZDURY PISZESZ.
Is this a Polish tourist film ?
Komuno wróć !!!
to wyjedz na Kube kretynie ,jak ci teskno za komuna
@@cezarykonarski2993 Dlaczego ubliżasz ?
Fajne bajki byly w prl wilk i zajac
"...cogito,ergo sum..."
Gnoje nie pamiętają, i pie...dola
W polsce Nie ma dobrej wolowiny Bo te dobre czesci wedruja do francji dalej tak jest
do autora propagandowego filmu. ..... Dzień dobry Panie Adamie, pozdrowi Pan brata...
Jakiego propagandowego !? tak było. My żylismy wtedy, a ty to pewnie tylko z internetu słyszałeś o tym jak w tamtych czasach było.
Poproszę leniwe dziękuję 😉
kompletne brednie
co jest takiego nieprawdziwego ?
Nie każdy ma pieniędzy jak wiórów.
Trzeba się zerwac z lozka i pomyśleć!
Było barów i zero kasy.
Klamstwo klamstwo
Trybune Ludu znam bo zawijano towar w gazete
Będą wojny i trzesienia ziemi a piate przykazanie mówi -( nie zabijaj!) Nie rozumiem tego!
KŁAMIE PAN. ŻYŁAM WTEDY NIE GŁODOWAŁAM.
nic nie wiesz
MIASTO KATASTROFA WIEŚ??? NA WSI BYŁO WSZYSTKO......
Koń też padnie.
W tsmtych czasach to tylko mieli dobrze leniwe pierozki i cynkciarze !!!!!!!!
Z kabaretu Olgi Lipinskiej. W barze mlecznym, kucharka kto zamawiał ruskie? Nikt same przyszli.
Do ZSSR wszystko szło a nie za dewizy!
ale bzdura
3:05 ……... wielu masowo wykupowalo cukier [ NO ? ! ; - bo wuda byla na kartki ( jakos radzilismy sobie ) P.S. I produkowalismy Jacka Danielsa bo to nic innego jak Polski bimberek
a tu ile towaru , to tez PRL
ua-cam.com/video/L8CwTKOS6RU/v-deo.html
Za to ruskie onuce miały wszystko, a my byliśmy w niewoli...
Bandytów pełno!
My to z mamą przez cały prl to piliśmy tylko ocet a jedliśmy stare gazety i mieszkalismy na haku w sklepie bo w tunelach ciepłowniczych nie było wogóle wolnych miejsc.
Pamietam jak cala rodzina na zmiany stalismy cala noc czekajac na glupi cheb. Rano dojechal i dzialy sie sceny dantejskie. Nie bedziecie mi kitu wciskac...
ale chleb byl swiezutki , goracy i pachnacy np. u nas z piekarni . O ile sie nie myle to po chleb sie stalo ,ale przed swietami , bo trzeba bylo kupic wieksza ilosc
Veta K tak samo stalo sie przed swietami w dlugiej kolejce za szynka , baleronem i poledwica. Ale kupowalo sie wtedy cala szynke ( mialy powyzej 1kg ) i po pól baleronu i pól poledwicy.
openworld poland Osobiscie stalem po chleb noca. Z rodzicami I siostra zmienialismy sie po dwie godziny. Nad ranem przywozili ale potem dzialy sie dantejskie sceny. Czy zarzucisz mi klamstwo?
openworld poland W każdym bądź razie, jeżeli nie kupiłeś chleba w piątek do południa to mogłeś to zrobić dopiero w poniedziałek rano! Ja pamiętam, że ojciec, w sobotę od godziny 4 rano stał pod kioskiem aby kupić "kolorowe" gazety, których przychodziło tylko kilka egzemplarzy! Pamiętam jak koło 3 nad ranem trzeba było zająć kolejkę aby kupić karpia na święta, przywożono go dopiero koło południa! Nic tylko PRL chwalić!
CrazyLeiFeng bylo se upiec ;P
Nie pamiętam tamtych czasów, ale chyba było okropnie. Zimy gorsze, w sklepach ocet i musztarda, nowe domy i osiedla nie powstawały. Auta na drogach to było jakieś nieporozumienie. Teraz to jest dobrobyt pomimo narzekań każdego Polaka
a co mieli zbierac za PRL jak nic w smietnikach niebylo.Jakbys nie zauwazyl poszukiwacze skarbow nie szukaja jedzenia w smietnikach tylko innych rzeczy
wy pydziarze tak samo chowacie się po kiblach ,klatkach,kanałach ,żryć też pewnie nie macie ,a co do Koszalina w tym mieście pewnie zostałęs spłodzony na jakiejś melinie dlatego masz kompleksy W Bydgoszczy bez zmiany Zawisza pany
+zawisza koszalin dno i wodorosty. Wątpię, że to 72 rocznik.
kierownik Barow Mlecznych ; SZALONY KEFIR
Dlatego, Ja ciągle powtarzam - tylko dobra guma i solidne gumowanie na komendzie może uratować ten kraj. Każdy Polak/Polka musi poznać smak gumy. Guma czyni cuda. .... Tylko Dobra Guma
Mówi się Rumii, a nie Rumi
Wy, Wy, Wy, Wyborcza
W PRL istniały sklepy dla partyjnych, milicji, wojska. Widocznie autor zapomniał taka skleroza postępowa.
Teraz też takie sklepy istnieją.Z tym,że nie musisz mieć talonów,legitymacji itp.Każdy może sobie kupić garnitur od Bossa albo zdrową żywność.Jest tylko jedno ale...stać na nie partyjnych notabli na wysokich stołkach,obecnie matołów z pis,95 procent społeczeństwa może sobie tylko pozwiedzać tak jak dawniej pewexy czy delikatesy.
najbardziej nie rozumie ludzi którzy głośno wołają KOMUNO WRÓĆ!!!
+pabllo2004 Bo jesteś burżuj od Petru.
no z tym petru to mnie obraziłeś
2004 to rok urodzenia? No to się nie dziwię, że nic nie wiesz.
nie rozumiesz też niedouku języka polskiego, do książek cymbale, a nie komentarze pisać !
@@pabllo2004 takiego głąba jak ty obrazić się nie da ...
zle
Ale sprzedawczynie to musiały się czuć jak boginie 😧 ale każde chamstwo powraca 😐😐😐
Co ty pierdolisz...
...o KURWA! - "gazeta.pl" - pitam stad...
Nie rozumiem rozdwojenia jaźni redaktorów z Czerskiej. Wy przecież jesteście piewcami PRLowszczyzny i ludzi się z niej wywodzących, bierzcie wszystko 😀 z tamtych czasów z porzędem.
W mlecznych barach najlepsze były sztućce. Aluminiowe - tylko łyżki, łyżeczki i widelce, bo noży z aluminium nie dało się zrobić więc noży nie było wcale. Wszystko było tłuste, niedomyte, z resztkami jedzenia, szczególnie między zębami widelców. No i, do tego ten smród jak w guliku. Można się było porzygać. Ale Polactwo ze wsi tęskni za tym syfem.
W domach tez byly takie lyzki nie przesadzaj bylo jak bylo ale wtedy bylam mloda