Liście asymilują składniki odżywcze, które są transportowane do owoców. Uszkodzone, chore, żółte liście obrywać. Zielone zostawiać, bo jak ten owoc ma rosnąć? Z czego ? Z powietrza?
Dokładnie! Liście są fabryką przetwarzającą składniki odżywcze (czyli związki chemiczne) na pokarm dla rośliny. To one odżywiają owoce, bez nich nie będzie owoców, choćbyśmy nie wiem ile nawozu dali. Stare, chore liście tracą wydajność, więc takie usuwam...
Krótko i na temat - publikacja dotyczy pomidorów GRUNTOWYCH a nie szklarniowych. Dlatego może okazać się, że w jednym przypadku cięcie będzie niewskazane a w drugim wskazane (zaduch w szklarni, brak przewiewu/wymiany powietrza, wilgotność itp.....)
pomidorom w donicach na zewnątrz usuwam tylko żółknące, schnące liście. Ale w szklarni... one się tak rozrosły, że dolne liście praktycznie zaścieliły podłoże i na ich spodach pojawiły się jakieś szkodniki. Więc mimo, że jeszcze te liście w większości wyglądały zdrowo to część usunęłam, bo nawet podlewać nie było jak - żeby wodą po liściach nie lać. No i cyrkulacja powietrza słaba w takiej gęstwinie. W przyszłym roku posadzę je rzadziej... Pół metra odstępu okazało się za mało. Przy okazji znalazłam majeranek, który gdzieś tam pod pomidorami walczył o życie :)
plus ze ktos chce korzystac z opracowan naukowych minus dlaczego az takie stare te wydawnictwa. Zaszło wiele zmian istotnych bo nauka i doswiadczenia caly czas sa robione, wiec polecam nowe opracowania.
Mam doświadczenie z poprzedniego roku. Moje pomidory rosną co roku na dworze a mój sąsiad niestety co roku sadzi ziemniaki. Do tego roku nie obrywałam liści i ..... zaraza na liściach i pomidorach za każdym razem. W tym roku obrywam liście oczywiście nie wszystkie a pomidory całkiem duże i zdrowe. Przewiew między roślinami większy i nie gromadzi się woda .
Ja od kilku lat usuwam tylko liście na samym dole które leżą na ziemi i są "brzydkie". Kiedyś ucinałem liście niemal do "zera" i też miałem dużo pomidorów:)
Ja bardzo lubię takie rozkminki, zwłaszcza, że dokładnie tłumaczysz co i dlaczego, a nie tylko ogólnik: "bo tak trzeba, żeby nie było chorób grzybowych". Ja tylko napiszę z własnych obserwacji, że 2 lata temu prawie nie usuwałam liści i miałam plony, jak nigdy, a w zeszłym przez mokry rok i choroby grzybowe obrywałam i owoców było bardzo mało, a krzaki długie i wątłe... Może to wina pogody, może liści... Nie wiem. W tym roku prawie nie obrywam, chyba, że leżą na ziemi, albo mają jakieś zmiany, albo grono czerwienieje. Owoców dużo, zapowiadają się fajne plony. To co mówisz mnie przekonuje, dzięki za dzielenie się wiedzą 👍 "W Tunelu" też oglądam, fajny kanał.
Podoba mi sie zwrot "wg mnie" lub ," wg inforwcji do których dotarlem " kazdy inny zwrot np ja wiem to śmiech..Gdyz jest wiele zależności ktore powodują okrslone działanie. A fachowców ktorzy mają rozne zdanie jest ful
Dziękuję za film i doceniam właśnie wytłumaczenie "dlaczego" robi/nie robi się rzeczy, a nie tylko po łebkach szybko "robić tak, nie robić tak". Więc zależnie kto czego szuka, takie filmy sobie znajduje :). Ja nie usuwam liści, chyba że same schną.
No dokładnie :) Ja już się spotkałam z krytyką po moim komentarzu do filmu o usuwaniu - negującym usuwanie zdrowych liści z napaścią innego komentatora, który stwierdził że : "liście tylko (sic!!!) zajmują się fotosyntezą i zacienione nie służą a wręcz obciążają roślinę :D Ręce mi opadły i zamknęłam palce :) A usuwanie , mające zapobiec chorobom grzybowym to dokładnie to samo co usuwanie dzieciom zdrowych zębów "bo mogą być zaatakowane próchnicą" :D Pozdrawiam ciepło :)
Dokładnie tak jest , dzisiaj na jakimś kanale oglądałem jak facet obrywał wszystkie liście na krzaku tylko kilka na samej górze zostawił a w komentarzu praktycznie wszyscy że już idą do swoich pomidorów to zrobić . Jak dla mnie masakra
Dzięki za ten głos w sprawie (nie)obrywania liści. Też mi skóra cierpnie, jak patrzę na te rzeźnicze zapędy, a bywam krytykowana za zbyt łagodne obchodzenie się ze swoimi krzakami. Owszem- obrywam, ale stopniowo i ostrożnie. Głównie chore, starzejące się, leżące na ziemi z zbyt mocno zagęszczające krzak we wnętrzu- bo miewam gęste krzaki (uprawiam głównie koktajlówki). Hipisiarskie metody i pryskanie gnojówami... Hihihi... :-D Lubię ten kanał coraz bardziej. Ja też się przejechałam na tych g...ch i staram się trzymać rozsądnych metod i cenię sobie rady z polecanych przez Ciebie książek. Nie uważam też, że chemia to samo zło. Niewielu ludzi kuma, że rośliny nie jedzą kupy, tylko to, co się z niej "wypłuka" pod postacią czystych związków chemicznych, które są również w nawozach- z tą różnicą, że np nawozy dedykowane pomidorom mają dokładnie to, czego im potrzeba, a kupa już niekoniecznie. ;-) Od lat uprawiam pomidory w donicach i przerabiałam różne pomysły- łącznie z obornikiem i gnojówkami (bo chciałam mieć ekologicznie). Efekty były marne. Po lekturze Forum Ogrodniczego zaczęłam korzystać z nawozów dedykowanych pomidorom- czyli fertygację i wreszcie jestem zadowolona z plonów. Niejedna osoba, która przechodzi przez mój ogród dziwi się, że można mieć takie plony z donic.
3 segmenty liści zasilają grono nad nimi. Obcinam kiedy grona zaczynaja czerwienieć. Zresztą liście te już są zdezelowane i mogą grzybicę przynieść z gleby...
Dziękuję za film, oglądam też rosyjskie kanały ogrodnicze, też pokazują , że nie usuwają liści w sumie to samo co przedstawłeś w swoim filmie,ja w tym roku nie usuwam liści po za żółtymi, pozdrawiam serdecznie 🌹🌞
Kolega nie wziął pod uwagę jednej rzeczy, różnicy w dostępie do światła pomidorów gruntowych oraz tych w tunelu, szklarni. Większość działkowców uprawia pomidory tylko w gruncie i nie ma takich doświadczeń o szkodliwości usuwania liści.
Liście zacienione zużywają więcej energii rośliny niż jej produkują. Rośliny dziko rosnące raczej nie wytwarzają liści w miejscach do których nie dociera światło lub jest go mniej. A że pomidor to twór "sztuczny" to tego nie robi. Taka jest moja teoria. Jak jest za gęsto to ja obrywam.
Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia. Proszę mi tylko doprecyzować czy długość okresu wybarwienia jest różny dla różnych gatunków? Mam wrażenie, że niektóre odmiany nie przyrastają na wielkości, s są zielone dużo dłużej niż 10 dni. Dodam, że mieszksm w Stanach ( porównując do Europy- na wysokości Rzymu i pogodę mamy na ogół dużo bardziej słoneczną
wszyscy krzyczą usuwać to usunęłam. wszystkie co dotykały ziemi, akurat wyszło poniżej pierwszego grona, reszta zostaje. a co myślisz o skracaniu pomidorów, bo też wszyscy krzyczą, by uciąć za 4 gronem.
Skracanie pomidorów robi sens bo w pewnym momencie mróz sam zakończy roślinę. Ja zakańczam wzrost rośliny minimum 30 dni przed spodziewanym pierwszym przymrozkiem. Czy jest to za 4 czy 5, gronem zależy od odmiany pomidora. Pomidory koktajlowe będą miały więcej gron niż np. większe takie jak Bawole Serca.
Dzień dobry Panie Działkowiec! Pytanie, czy w takim razie identyczna sytuacja występuje w przypadku papryki? Zawsze obcinam liście pod poziomem najniżej rosnącego owocu, czy w taki sposób "krzywdzę" roślinę? Druga sprawa, jeżeli na danym krzaku jest zbyt dużo liści owoce muszę się dostosowywać kształtem i rozmiarem, często zauważałem, że owoc otoczony liśćmi jest po prostu brzydki (niekształtny, mały itd). Bardzo dziękuję za ten materiał odnośnie pomidorów na pewno nie popełnię tego błędu ponownie. Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
Gość, od którego wynajmuje dom w Holandii, pracował kiedyś w szklarni i tam jak najbardziej odcina się całe "wilki". Ja uprawiam pomidory pierwszy raz, tnę wszystko jak leci i pomidory wyglądają całkiem ładnie. Ale w następny roku zrobię eksperyment.
Książeczka z 1970 roku (wydanie 3), czyli ma już ponad 50 lat. To bardzo ciekawe, co w uprawie pomidorów się od tego czasu zmieniło, a co pozostało bez zmian. Serdecznie pozdrawiam
Witam, myślę, że nie wiele się zmieniło, wracamy do starych odmian pomidorów, buraków,ogórków itp. (nasze babcie- bynajmniej moja wiedziała dobrze co zrobić, aby zebrać nasiona), wiedziała, gdzie posadzić, skąd wziąć ziemię do przesadzenia kwiatów w domu ( miejsce w którym zawsze piłowano drewno na opał- teraz tak zwana permakultura 🙃) Sama bojąc się zarazy obcinalam liście pomidorów, które dotykały ziemi, zauważyłam, że grona pod nimi są jeszcze zielone, a powyżej, już żółkną - więc za chwilę dojrzeją. Wybór więc należy do was kochani😉
ja nie obrywam liści ,bo szybko wtedy dojrzewają pomidorki :) tym roku zauważyłam słabe kwitnięcia nie wiem sama co jest przyczyna, jutro zasilę obornikiem ,moze sa głodne ,bo krzaczki ładne :) Masz moze pomysl czego im moze brakowac.... ?
Jeśli jest mało kwiatów to zasil krzaczki gnojówka z żywokostu lub kwiatów czarnego bzu. Zawierają one dużo potasu, które są niezbędne dla kwitnienia. W tym roku testuje też nawoz z drożdży, podobno też wspomaga kwitnienie. I w sumie jestem zadowolona z efektów. Znajdziesz w necie przepis.pozdrawiam 😉
Robson masz rację . Pewnie wiesz że między jednym gronem a drugim są trzy liście. To one są potrzebne do wyżywienia gron. Zatem usuwamy jedynie od dołu te które mają grona tzw. Zapalone powyżej.
Dziękuję za film. Ja w tym roku pierwszy raz zajmuje się pomidorami w tunelu. Z tego co teraz widzę pomidory są za gęsto posadzone i przez to mamy istna dżunglę. Słyszałam że nieusunięcie liści może wywołać grzybicę bo mają za dużo wilgoci a pomidory nie wybarwia się jeśli nie dostaną światła przesłoniętego przez liście. Poza tym znajomy zajmujący się pomidorami mówi że trzeba po 4tym gronie pomidor przyciac bo inaczej będą miały za mało czasu na dojrzenie bo ciągle będą tworzyć nowe grona. Jak to naprawdę jest ? I czy można nie usuwać a skracać liście? Z góry dziękuję za pomoc:)
Wszyscy nie usuwać nie usuwać a u mnie kuźwa liście tak idą że grona są osłonięte przez liście i nie chcą dojrzewać. Prowadzę na dwa pędy ale i tak mam maga gąszcz w foliaku i aż się prosi o chorobę. Pomidory lekko bieleją ale nie chcę się Czerwienić. Jak to robicie że roślina nie idzie tak w masę zieloną. Proszę i poradę.
Co do masy zielonej to wpływa na to głównie azot. Gnojówki i obornik go zawierają. Ale chyba lepiej jak jest busz i przerzedzić niż mieć lichutkie krzaczki. Ja obrywam liście stopniowo. 2-3 liście w tygodniu jak jest gąszcz, obrywam te od dołu i idące do środka. Te co dotykają folię przycinam. W zeszłym roku była u nas na działkach zaraza więc pilnuję żeby buszu nie było i ogołociłam bardziej niż zwykle. Na razie nic im nie jest. Pryskam i podlewam skrzypem dla wzmocnienia. Wolę coś oberwać niż walczyć chemią z chorobą. Słonecznie pozdrawiam
@@roossalie4471 dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Chcialbym sie jeszcze od Pani dowiedziec, co zrobic, zeby kiscie pomidorkow ladnie zaczely sie czerwienic, bo sa piekne duze owoce, ale wisza na krzakach jak zaklete. Moze to kwestia nawozenia? Za malo potasu? Wapnia? Co tam im podsypac, czy ew podlac? Albo moze nadal jest za duzo lisci? Co to znaczy idace do srodka?Pozdrawiam serdecznie
@@nesezege Nie jestem ekspertem, ale jeśli są już duże i się nie wybarwiają to cytuję "Pomidory do właściwego i równomiernego dojrzewania owoców potrzebują optymalnej temperatury i wilgotności powietrza oraz gleby. Przy temperaturze powyżej 32 stopni lub poniżej 16 stopni C i zbyt wilgotnej glebie nie wytwarza się barwnik likopen odpowiedzialny za dojrzewanie i wybarwianie się owoców. Niektóre odmiany pomidorów mają tendencję do późniejszego dojrzewania owoców lub nie dojrzewania w pełni i np. piętka lub miejsce przy szypułce pozostaje zielone. Na takie dojrzewanie owoców może mieć również wpływ niewłaściwe nawożenie, np. nadmiar azotu i niedobór potasu i magnezu. W uprawie w szklarni warto jest również chronić owoce pomidorów przed nadmiernym nasłonecznieniem poprzez cieniowanie". Nie miałam jeszcze takiego problemu z dojrzewanie, ale możesz podać potas i magnez jak piszą. A te liście idące do środka to np w koktajlowych jak z pędów bocznych liście rosną do środka lub w środku krzaczka to obrywam żeby była cyrkulacja powietrza. Tak samo w wysokich jak są prowadzone na 2-3 pędy. Wolę je oberwać bo jak jest gęsto i wilgotno to krzak długo obsycha co sprzyja chorobom grzybowym. Daj znać czy czerwienią się już pomidorki. Słonecznie pozdrawiam
Moje pomidory honej mon mają bardzo dużo liści i duże mimo że rozstaw 70 i 80 cm bardzo gęste usunęła po 3 i poskracalam trochę liści nie wiem czy dobrze zrobiłam w tunelu.
od 25 lat uprawiam pomidory okolo 90 krzakow zawsze obrywam liscie ktore uwazam ze trzeba oberwac nigdy nie mam z tym problemu moje pomidory sa obiektem westchnien moich sasiadow kochane ludziska obrywajcie wszystkie liscie ktore uwazacie ze trzeba oberwac nie sluchajcie ekspertow robcie po swojemu
@@pabli3707 Tak, chyba,że jest jeszcze ktoś inny. Ja ogałacam swoje pomidory, ale stopniowo, żeby nie było buszu i szoku dla roślin.A grona odsłaniam gdy są już większe (nie dopiero co zawiązane) dla wybarwienia i po kolei następne grona. Staram się zachować równowagę. Kilka krzaczków ogołociłam dla eksperymentu. Na razie sobie radzą. Zobaczę jak z wielkością owoców będzie. No i z zarazą bo u sąsiadki w zeszłym roku był gąszcz i szybciej miała zarazę. Moje dopiero pod koniec złapały. Pryskałam jedynie skrzypem na wzmocnienie. Słonecznie pozdrawiam
@@a.s.6685 A co tam Kasia znowu zaproponowała? Oglądam Naturalnio o ogrodach i mają dobre rady. Chociaż z pomidorami za dużo na raz liści uciął. Ja robię stopniowo. Dla eksperymentu u mnie 5 szt tak zrobiłam🤓👩🔬 W Tunelu świetny kanał. Krótko i fachowo
@@agnieszkazubek2713 użycie "stont" a nie np stąd to zamierzona czynność mającą dać pewność że przekaz będzie w stanie zrozumieć adresat. Ponadto bardzo się cieszę że pomidorowy specjalista posiada zdolność czytania fachowej literatury. Mało tego jak już coś przeczyta i zrozumie to czyni z tego odkrycie kopernikańskie.Wystarczyl by krótki przekaz świadczący o szacunku dla ludzi.
Myślę,że prawda leży poi środku , trochę od spodu nie zaszkodzi ,jest przewiew i większy dostęp światła.
Liście asymilują składniki odżywcze, które są transportowane do owoców. Uszkodzone, chore, żółte liście obrywać. Zielone zostawiać, bo jak ten owoc ma rosnąć? Z czego ? Z powietrza?
Dokładnie! Liście są fabryką przetwarzającą składniki odżywcze (czyli związki chemiczne) na pokarm dla rośliny. To one odżywiają owoce, bez nich nie będzie owoców, choćbyśmy nie wiem ile nawozu dali. Stare, chore liście tracą wydajność, więc takie usuwam...
Krótko i na temat - publikacja dotyczy pomidorów GRUNTOWYCH a nie szklarniowych. Dlatego może okazać się, że w jednym przypadku cięcie będzie niewskazane a w drugim wskazane (zaduch w szklarni, brak przewiewu/wymiany powietrza, wilgotność itp.....)
pomidorom w donicach na zewnątrz usuwam tylko żółknące, schnące liście. Ale w szklarni... one się tak rozrosły, że dolne liście praktycznie zaścieliły podłoże i na ich spodach pojawiły się jakieś szkodniki. Więc mimo, że jeszcze te liście w większości wyglądały zdrowo to część usunęłam, bo nawet podlewać nie było jak - żeby wodą po liściach nie lać. No i cyrkulacja powietrza słaba w takiej gęstwinie. W przyszłym roku posadzę je rzadziej... Pół metra odstępu okazało się za mało. Przy okazji znalazłam majeranek, który gdzieś tam pod pomidorami walczył o życie :)
plus ze ktos chce korzystac z opracowan naukowych minus dlaczego az takie stare te wydawnictwa. Zaszło wiele zmian istotnych bo nauka i doswiadczenia caly czas sa robione, wiec polecam nowe opracowania.
Mam doświadczenie z poprzedniego roku. Moje pomidory rosną co roku na dworze a mój sąsiad niestety co roku sadzi ziemniaki. Do tego roku nie obrywałam liści i ..... zaraza na liściach i pomidorach za każdym razem. W tym roku obrywam liście oczywiście nie wszystkie a pomidory całkiem duże i zdrowe. Przewiew między roślinami większy i nie gromadzi się woda .
Dziękuję za super informacje. Serdecznie pozdrawiam.
Konkret. Zapisuję ten film dla potomnych.
Są dwie szkoły, stara szkoła mówi zostawić liście, nowa szkoła mówi obrywać do ostatniego zawiązanego grona, każdy robi jak uważa. Pozdrawiam
Ja od kilku lat usuwam tylko liście na samym dole które leżą na ziemi i są "brzydkie". Kiedyś ucinałem liście niemal do "zera" i też miałem dużo pomidorów:)
Ja bardzo lubię takie rozkminki, zwłaszcza, że dokładnie tłumaczysz co i dlaczego, a nie tylko ogólnik: "bo tak trzeba, żeby nie było chorób grzybowych". Ja tylko napiszę z własnych obserwacji, że 2 lata temu prawie nie usuwałam liści i miałam plony, jak nigdy, a w zeszłym przez mokry rok i choroby grzybowe obrywałam i owoców było bardzo mało, a krzaki długie i wątłe... Może to wina pogody, może liści... Nie wiem. W tym roku prawie nie obrywam, chyba, że leżą na ziemi, albo mają jakieś zmiany, albo grono czerwienieje. Owoców dużo, zapowiadają się fajne plony. To co mówisz mnie przekonuje, dzięki za dzielenie się wiedzą 👍 "W Tunelu" też oglądam, fajny kanał.
Świetny wykład Robi. Pozdrawiam słonecznie 😉🌞
Podoba mi sie zwrot "wg mnie" lub ," wg inforwcji do których dotarlem " kazdy inny zwrot np ja wiem to śmiech..Gdyz jest wiele zależności ktore powodują okrslone działanie.
A fachowców ktorzy mają rozne zdanie jest ful
Dziękuję za film i doceniam właśnie wytłumaczenie "dlaczego" robi/nie robi się rzeczy, a nie tylko po łebkach szybko "robić tak, nie robić tak". Więc zależnie kto czego szuka, takie filmy sobie znajduje :). Ja nie usuwam liści, chyba że same schną.
No dokładnie :) Ja już się spotkałam z krytyką po moim komentarzu do filmu o usuwaniu - negującym usuwanie zdrowych liści z napaścią innego komentatora, który stwierdził że : "liście tylko (sic!!!) zajmują się fotosyntezą i zacienione nie służą a wręcz obciążają roślinę :D Ręce mi opadły i zamknęłam palce :) A usuwanie , mające zapobiec chorobom grzybowym to dokładnie to samo co usuwanie dzieciom zdrowych zębów "bo mogą być zaatakowane próchnicą" :D Pozdrawiam ciepło :)
Dokładnie tak jest , dzisiaj na jakimś kanale oglądałem jak facet obrywał wszystkie liście na krzaku tylko kilka na samej górze zostawił a w komentarzu praktycznie wszyscy że już idą do swoich pomidorów to zrobić . Jak dla mnie masakra
Dzięki za ten głos w sprawie (nie)obrywania liści. Też mi skóra cierpnie, jak patrzę na te rzeźnicze zapędy, a bywam krytykowana za zbyt łagodne obchodzenie się ze swoimi krzakami. Owszem- obrywam, ale stopniowo i ostrożnie. Głównie chore, starzejące się, leżące na ziemi z zbyt mocno zagęszczające krzak we wnętrzu- bo miewam gęste krzaki (uprawiam głównie koktajlówki).
Hipisiarskie metody i pryskanie gnojówami... Hihihi... :-D Lubię ten kanał coraz bardziej.
Ja też się przejechałam na tych g...ch i staram się trzymać rozsądnych metod i cenię sobie rady z polecanych przez Ciebie książek.
Nie uważam też, że chemia to samo zło. Niewielu ludzi kuma, że rośliny nie jedzą kupy, tylko to, co się z niej "wypłuka" pod postacią czystych związków chemicznych, które są również w nawozach- z tą różnicą, że np nawozy dedykowane pomidorom mają dokładnie to, czego im potrzeba, a kupa już niekoniecznie. ;-)
Od lat uprawiam pomidory w donicach i przerabiałam różne pomysły- łącznie z obornikiem i gnojówkami (bo chciałam mieć ekologicznie). Efekty były marne. Po lekturze Forum Ogrodniczego zaczęłam korzystać z nawozów dedykowanych pomidorom- czyli fertygację i wreszcie jestem zadowolona z plonów. Niejedna osoba, która przechodzi przez mój ogród dziwi się, że można mieć takie plony z donic.
Pracowałam w Holandi w szklarni przy pomidorach parę lat i raz w tygodniu obrywalismy liście 3,4
Przy opuszczanych. Starych odmianach szklarniowych, starym typie szklarni , starej szkole obrywało sie tak do połowy krzewu.
Pozdrawiam serdecznie dziękuję
3 segmenty liści zasilają grono nad nimi. Obcinam kiedy grona zaczynaja czerwienieć. Zresztą liście te już są zdezelowane i mogą grzybicę przynieść z gleby...
Ja tam obrywam od dołu jak grono zaczyna dojrzewać uprawa według książki że tak powiem
Ciekawy film, Pozdrawiam 👍💪😊
Dziękuję za film, oglądam też rosyjskie kanały ogrodnicze, też pokazują , że nie usuwają liści w sumie to samo co przedstawłeś w swoim filmie,ja w tym roku nie usuwam liści po za żółtymi, pozdrawiam serdecznie 🌹🌞
Kolega nie wziął pod uwagę jednej rzeczy, różnicy w dostępie do światła pomidorów gruntowych oraz tych w tunelu, szklarni. Większość działkowców uprawia pomidory tylko w gruncie i nie ma takich doświadczeń o szkodliwości usuwania liści.
Ja nie usuwam, dopóki najniższe grono sie nie "zapali".
Pozdrawiam 👊💪👍
Liście zacienione zużywają więcej energii rośliny niż jej produkują. Rośliny dziko rosnące raczej nie wytwarzają liści w miejscach do których nie dociera światło lub jest go mniej. A że pomidor to twór "sztuczny" to tego nie robi. Taka jest moja teoria. Jak jest za gęsto to ja obrywam.
W Holandii grona sie reguluje.Kiedy sa male obcina sie nadmiar owocow. Trosy rosna gotowe do pakowania.
Zgadzam się dokladnie tak
Brawo 👍🐝🌹🍅🧅🥕
Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienia. Proszę mi tylko doprecyzować czy długość okresu wybarwienia jest różny dla różnych gatunków?
Mam wrażenie, że niektóre odmiany nie przyrastają na wielkości, s są zielone dużo dłużej niż 10 dni.
Dodam, że mieszksm w Stanach ( porównując do Europy- na wysokości Rzymu i pogodę mamy na ogół dużo bardziej słoneczną
wszyscy krzyczą usuwać to usunęłam. wszystkie co dotykały ziemi, akurat wyszło poniżej pierwszego grona, reszta zostaje. a co myślisz o skracaniu pomidorów, bo też wszyscy krzyczą, by uciąć za 4 gronem.
Skracanie pomidorów robi sens bo w pewnym momencie mróz sam zakończy roślinę. Ja zakańczam wzrost rośliny minimum 30 dni przed spodziewanym pierwszym przymrozkiem.
Czy jest to za 4 czy 5, gronem zależy od odmiany pomidora. Pomidory koktajlowe będą miały więcej gron niż np. większe takie jak Bawole Serca.
Dzień dobry Panie Działkowiec! Pytanie, czy w takim razie identyczna sytuacja występuje w przypadku papryki? Zawsze obcinam liście pod poziomem najniżej rosnącego owocu, czy w taki sposób "krzywdzę" roślinę? Druga sprawa, jeżeli na danym krzaku jest zbyt dużo liści owoce muszę się dostosowywać kształtem i rozmiarem, często zauważałem, że owoc otoczony liśćmi jest po prostu brzydki (niekształtny, mały itd). Bardzo dziękuję za ten materiał odnośnie pomidorów na pewno nie popełnię tego błędu ponownie. Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
Też jestem przeciw usuwaniu liści
Faktycznie za dużo gadania. A wszystko można było streścić w 10 zdaniach.
Dokladnie....
Gość, od którego wynajmuje dom w Holandii, pracował kiedyś w szklarni i tam jak najbardziej odcina się całe "wilki". Ja uprawiam pomidory pierwszy raz, tnę wszystko jak leci i pomidory wyglądają całkiem ładnie. Ale w następny roku zrobię eksperyment.
Książeczka z 1970 roku (wydanie 3), czyli ma już ponad 50 lat. To bardzo ciekawe, co w uprawie pomidorów się od tego czasu zmieniło, a co pozostało bez zmian. Serdecznie pozdrawiam
Witam, myślę, że nie wiele się zmieniło, wracamy do starych odmian pomidorów, buraków,ogórków itp. (nasze babcie- bynajmniej moja wiedziała dobrze co zrobić, aby zebrać nasiona), wiedziała, gdzie posadzić, skąd wziąć ziemię do przesadzenia kwiatów w domu ( miejsce w którym zawsze piłowano drewno na opał- teraz tak zwana permakultura 🙃) Sama bojąc się zarazy obcinalam liście pomidorów, które dotykały ziemi, zauważyłam, że grona pod nimi są jeszcze zielone, a powyżej, już żółkną - więc za chwilę dojrzeją. Wybór więc należy do was kochani😉
U mnie już pierwszy się zapalił ❤️
ja nie obrywam liści ,bo szybko wtedy dojrzewają pomidorki :) tym roku zauważyłam słabe kwitnięcia nie wiem sama co jest przyczyna, jutro zasilę obornikiem ,moze sa głodne ,bo krzaczki ładne :) Masz moze pomysl czego im moze brakowac.... ?
Jeśli jest mało kwiatów to zasil krzaczki gnojówka z żywokostu lub kwiatów czarnego bzu. Zawierają one dużo potasu, które są niezbędne dla kwitnienia. W tym roku testuje też nawoz z drożdży, podobno też wspomaga kwitnienie. I w sumie jestem zadowolona z efektów. Znajdziesz w necie przepis.pozdrawiam 😉
Dokładnie tak jest. Ja nie usuwam
Robson masz rację . Pewnie wiesz że między jednym gronem a drugim są trzy liście. To one są potrzebne do wyżywienia gron. Zatem usuwamy jedynie od dołu te które mają grona tzw. Zapalone powyżej.
👌👍👍👍👍👍
Jestem za nie usuwaniem
Dziękuję za film. Ja w tym roku pierwszy raz zajmuje się pomidorami w tunelu. Z tego co teraz widzę pomidory są za gęsto posadzone i przez to mamy istna dżunglę. Słyszałam że nieusunięcie liści może wywołać grzybicę bo mają za dużo wilgoci a pomidory nie wybarwia się jeśli nie dostaną światła przesłoniętego przez liście. Poza tym znajomy zajmujący się pomidorami mówi że trzeba po 4tym gronie pomidor przyciac bo inaczej będą miały za mało czasu na dojrzenie bo ciągle będą tworzyć nowe grona. Jak to naprawdę jest ? I czy można nie usuwać a skracać liście? Z góry dziękuję za pomoc:)
Zgodzę się z Panią doktor odnośnie obrywania liści ale ich się nie pali bo to nie jest dobre dla środowiska. Moje lądują na kompost.
Chore liście na kompost? To chyba zły pomysł.
Choroba liści to nie choroba gleby. A co nie jest chorobą gleby ląduje na kompoście. Nie marnuj materii organicznej. 😉@@mariaas9731
Wszyscy nie usuwać nie usuwać a u mnie kuźwa liście tak idą że grona są osłonięte przez liście i nie chcą dojrzewać. Prowadzę na dwa pędy ale i tak mam maga gąszcz w foliaku i aż się prosi o chorobę. Pomidory lekko bieleją ale nie chcę się Czerwienić. Jak to robicie że roślina nie idzie tak w masę zieloną. Proszę i poradę.
Dołączam się do pytania...
Co do masy zielonej to wpływa na to głównie azot. Gnojówki i obornik go zawierają. Ale chyba lepiej jak jest busz i przerzedzić niż mieć lichutkie krzaczki. Ja obrywam liście stopniowo. 2-3 liście w tygodniu jak jest gąszcz, obrywam te od dołu i idące do środka. Te co dotykają folię przycinam. W zeszłym roku była u nas na działkach zaraza więc pilnuję żeby buszu nie było i ogołociłam bardziej niż zwykle. Na razie nic im nie jest. Pryskam i podlewam skrzypem dla wzmocnienia. Wolę coś oberwać niż walczyć chemią z chorobą. Słonecznie pozdrawiam
@@roossalie4471 dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Chcialbym sie jeszcze od Pani dowiedziec, co zrobic, zeby kiscie pomidorkow ladnie zaczely sie czerwienic, bo sa piekne duze owoce, ale wisza na krzakach jak zaklete. Moze to kwestia nawozenia? Za malo potasu? Wapnia? Co tam im podsypac, czy ew podlac? Albo moze nadal jest za duzo lisci? Co to znaczy idace do srodka?Pozdrawiam serdecznie
@@nesezege Nie jestem ekspertem, ale jeśli są już duże i się nie wybarwiają to cytuję "Pomidory do właściwego i równomiernego dojrzewania owoców potrzebują optymalnej temperatury i wilgotności powietrza oraz gleby. Przy temperaturze powyżej 32 stopni lub poniżej 16 stopni C i zbyt wilgotnej glebie nie wytwarza się barwnik likopen odpowiedzialny za dojrzewanie i wybarwianie się owoców. Niektóre odmiany pomidorów mają tendencję do późniejszego dojrzewania owoców lub nie dojrzewania w pełni i np. piętka lub miejsce przy szypułce pozostaje zielone. Na takie dojrzewanie owoców może mieć również wpływ niewłaściwe nawożenie, np. nadmiar azotu i niedobór potasu i magnezu. W uprawie w szklarni warto jest również chronić owoce pomidorów przed nadmiernym nasłonecznieniem poprzez cieniowanie". Nie miałam jeszcze takiego problemu z dojrzewanie, ale możesz podać potas i magnez jak piszą. A te liście idące do środka to np w koktajlowych jak z pędów bocznych liście rosną do środka lub w środku krzaczka to obrywam żeby była cyrkulacja powietrza. Tak samo w wysokich jak są prowadzone na 2-3 pędy. Wolę je oberwać bo jak jest gęsto i wilgotno to krzak długo obsycha co sprzyja chorobom grzybowym. Daj znać czy czerwienią się już pomidorki. Słonecznie pozdrawiam
Za duzo gadania
👍👍
Co to za odmiana w 14:40?
Moje pomidory honej mon mają bardzo dużo liści i duże mimo że rozstaw 70 i 80 cm bardzo gęste usunęła po 3 i poskracalam trochę liści nie wiem czy dobrze zrobiłam w tunelu.
witam czy będzie PANI sprzedawac moze nasionka tego pomidorka?
Nie usuwaj ... zobaczymy czy nie będziesz mieć zarazy albo bedziesz stosował chemię jak to już pokazywałeś.
Hura
14:26 14:26 14:26 14:26
Nie oglądałam pierwszej części. Może tam o tym mówisz? To wilków też nie obrywasz?
Obrywa
od 25 lat uprawiam pomidory okolo 90 krzakow zawsze obrywam liscie ktore uwazam ze trzeba oberwac nigdy nie mam z tym problemu moje pomidory sa obiektem westchnien moich sasiadow kochane ludziska obrywajcie wszystkie liscie ktore uwazacie ze trzeba oberwac nie sluchajcie ekspertow robcie po swojemu
Czy to Riposta do Filmu z kanału Naturalnie o ogrodach ;)
To ten kanał co gościu ogolił cały krzak z liści?
@@pabli3707 możesz sprawdzić, twierdzi że usuwanie dolnych liści nawet do 5 jednorazowo nie jest krzywdzące ;)
@@d.skanar To obejrzycie sobie jeszcze wersję Kasia.in z tego roku
@@pabli3707 Tak, chyba,że jest jeszcze ktoś inny. Ja ogałacam swoje pomidory, ale stopniowo, żeby nie było buszu i szoku dla roślin.A grona odsłaniam gdy są już większe (nie dopiero co zawiązane) dla wybarwienia i po kolei następne grona. Staram się zachować równowagę. Kilka krzaczków ogołociłam dla eksperymentu. Na razie sobie radzą. Zobaczę jak z wielkością owoców będzie. No i z zarazą bo u sąsiadki w zeszłym roku był gąszcz i szybciej miała zarazę. Moje dopiero pod koniec złapały. Pryskałam jedynie skrzypem na wzmocnienie. Słonecznie pozdrawiam
@@a.s.6685 A co tam Kasia znowu zaproponowała? Oglądam Naturalnio o ogrodach i mają dobre rady. Chociaż z pomidorami za dużo na raz liści uciął. Ja robię stopniowo. Dla eksperymentu u mnie 5 szt tak zrobiłam🤓👩🔬 W Tunelu świetny kanał. Krótko i fachowo
Podciśnienie 😅 koleś odpuść bo pękam że śmiechu
Pierwszy
Kradniesz czas.mendzisz.uciekam stont.
Byłoby fajnie jakbyś nauczył się języka polskiego,a potem komentował...
@@agnieszkazubek2713 użycie "stont" a nie np stąd to zamierzona czynność mającą dać pewność że przekaz będzie w stanie zrozumieć adresat. Ponadto bardzo się cieszę że pomidorowy specjalista posiada zdolność czytania fachowej literatury. Mało tego jak już coś przeczyta i zrozumie to czyni z tego odkrycie kopernikańskie.Wystarczyl by krótki przekaz świadczący o szacunku dla ludzi.
@@rafaw.wilniewczyc5423 Jak Ci nie pasuje zawsze możesz nie oglądać...ja szanuję pasję i zaangażowanie.
@@agnieszkazubek2713 nuda
@@agnieszkazubek2713 Szacunek szacunkiem, ale polecam kanał "Naturalnie o ogrodach", między wieloma innymi.