Czy rzeki były kiedyś większe? Rzeczne Q&A
Вставка
- Опубліковано 18 жов 2020
- Odpowiadam na pytania, które zadaliście mi pod ostatnim filmem.
Możecie wspierać powstawanie kolejnych filmów przez Patronite: patronite.pl/piotrbednarek
Serdecznie dziękuję za wsparcie Rafałowi Chmielewskiemu i kocham_pieski!
Zapraszam także do obejrzenia wcześniejszych produkcji, subskrybowania kanału i obserwowania Wolnych Rzek w innych mediach społecznościowych:
/ wolnerzeki
/ wolnerzeki
Miło posłuchać młodego rozsądnego człowieka. Tak trzymaj!
Boli mnie ,że pijana dziewczyna w stringach ma 15 milionów odsłon a mądre treści parę tysięcy . Aczkolwiek cieszę się ,że jestem w tej mniejszości ludzi ,którzy myślą jak my wszyscy.
Rzeki na pewno były większe !! Narew teraz jest dosłownie rowem z wodą a nie rzeką
Duża wiedza , fajnie się słucha.
Dlaczego ludzi z taką wiedzą nie ma w tych ministerstwach .
Mądry człowiek jest zazwyczaj skromny i uczciwy
Oni to wiedzą i robią to specjalnie
Mądrego zawsze miło jest posłuchać. Życzę wszystkim dużo zdrowia.
Oby więcej takich ludzi to będzie zmiana na dobre.
Myślę że wycieczki krajoznawcze z dziećmi wraz z ciekawymi wykładami powinny być jednym z Pana zajęć w przyszłości...😀
To jedno z moich zajęć w przeszłości, edukacją przyrodniczą zajmuję się od dawna ;)
Swietne Q&A :) Poprosze o regularne.
Czytałem kiedyś że drzewa były sadzone przez Olędrów. Miały chronić ich domy przed krą płynąca przy odwilży. Bydło i ludzie przenosili się wówczas na wyższe piętra domu a woda przepływała przez ich obory czyszcząc je.
bardzo dziękuję za pouczający odcinek
Wspaniały kanał, ciekawa wiedza i wciągające rozstrzyganie poruszanych tematów 👍😉
Czy jest jakaś szansa na rozbiórkę zapory wodnej we Włocławku?
W obecnym układzie politycznym - nie. Chyba, że sama się przewróci. Do tego potrzeba merytorycznej pracy i podjęcia niespecjalnie popularnej politycznie decyzji. Aktualny rząd mocno planuje budowę kolejnego stopnia, w Siarzewie. Póki co Wody Polskie wydadzą ponad 3 miliony na "działania informacyjne" dotyczące nowej zapory i koło miliona na prace projektowe - mam nadzieję, że na tym się skończy.
@@WolneRzeki Pytam bo jest to ciekawy temat po pierwsze sam stopień wodny grozi zawaleniem podmywanie dna przez spadającą wodę (coś w stylu kotła eworsyjnego na wodospadzie). W osadach zbiornika jest sporo substancji toksycznych pochodzących np. z petrochemii płockiej.
Po drugie pamiętajmy Wisła jest w dużej mierze rzeką, na której znajdują się obszary Natura 2000 i jej renaturyzacja wydaje się być rozsądnym krokiem (dla myślącego narody).
Analizując problemy wód w Polsce mam trochę inne zdanie/spojrzenie niż, Ty i całkowitego kompromisu raczej nie osiągniemy pomiędzy człowiekiem, a naturą. Pewne działania są potrzebne w celu zwiększenia retencji i ochrony przeciwpowodziowej, ale w przypadku dużych rzek najsłuszniejszym działaniem jest odsuwanie wałów od koryta i budowa polderów zalewowych. Przyczyni się do ro spłaszczenia ewentualnych fal powodziowych i pozwoli na zwiększenie retencji. Jest to pewna ingerencja, ale taka, która wydaje się być najbliżej kompromisu z naturą.
Dzięki za odp. na komentarz lubię wymieniać informacje na te tematy ;)
@@MrGrzesiek23 oczywiście, proste to nie jest z wielu powodów ;) W to, że da się osiągnąć wszędzie kompromis nie wierzę - ale akurat ta zapora sprawia niewspółmiernie dużo problemów w stosunku do kosztów środowiskowych i innych ;)
@@WolneRzeki W przypadku tworzenia zapór bierze się pod uwagę objętość jaką zbiornik może pomieścić i powierzchnię zalewu. W przypadku jeśli wielkość retencjonowanej wody jest znaczna w stosunku do powierzchni, to powiedzmy, że jest sens rozważać budowę (oczywiście należy wiele innych aspektów rozważyć). Jednak w przypadku nizin jest to w znacznej większości bez celowe i można powiedzieć, że jest to jeden z przykładów myśli tamtego ustroju jaka pozostała w Polsce, Rosji i na Ukrainie ;)
Pisząc do Ciebie mam jedną prośbę jak będziesz realizował podobny odc. do tego możesz odpowiedzieć na moje pytanie, które brzmi następująco:
Podaj 10 zapór na świecie, których wzniesienie wg. Ciebie jest całkowicie bezzasadne zarówno punktu widzenia gospodarczego jak i ekologicznego.
Jeśli możesz porusz też problem zapory we Włocławku bo uważam, że nasze społeczeństwo powinno poznać ten temat nieco lepiej ;)
Dzięki za odp. ;)
@@MrGrzesiek23 "odsuwanie wałów od koryta i budowa polderów zalewowych" tak jest w europie robione , bardzo dużo miast miejscowości uchroniono tym sposobem przed powodziami , oczywiście trzeba to wszystko dokładnie wyliczyć , i nie trzeba nawet niszczyć wałów przeciwpowodziowych, wyznaczyć miejsce przelewu , wykonać następny wał , po części może to być otwarty zbiornik retencyjny , ale z reguły trzeba to usadowić w takim miejscu aby jedynie było rozlewisko wody burzowej - deszczów itp , a wodę odprowadzić tam gdzie jest intensywniejszy spadek -szybkość nurtu , nadmiar wody właśnie tworzy spiętrzenia i przelewanie się na wałach nic innego , równie dobrze można rozgałęzić niejako rzekę wtedy gardziel przepustowa zwiększa się podwójnie ,
Jak się tego ciekawie słucha po latach...
"Trzeba będzie pogłębiać tor wodny żeby duże statki mogły pływać" - bije z Ciebie taki optymizm, że inwenstycja faktycznie będzie dokończona i będzie działać :-D
Dzięki za Q&A :)
ok, dzieki za odpowiedz, ale dla mnie to jednak jest skomplikowane. Odpowiedź na moje pytanie o małe progi (nie tamy etc. które służą do produkcji energii lub umożliwiają powstanie zbiorników) brzmi: "korekcja progowa, podniesienie poziomu wody punktowe, po wcześniejszym uregulowaniu rzeki/osuszeniu dna doliny". Nie do końca to rozumiem i nie sądzę aby można było to łatwo znaleźć w sieci, ale mam teraz inny problem. Często nawołujesz do rozbierania tych niskich progów - czy skoro zostały one zbudowane żeby naprawić to co wcześniej zepsuto to czy ich rozebranie nie pogorszy sytuacji? Bo jeśli nie, to znaczy, że wcale nie naprawiają niczego i problem zatacza koło i wychodziłoby na to, że istnieje jakieś błędne, fałszywe przekonanie że progi coś naprawiają.
Panie Piotrze, jestem pod wrażeniem. Przyznaję, że dotychczas miałem trochę inne spojrzenie, a może skazą jest to, że jestem pracownikiem Wód Polskich dość chyba niesławnej choć niecałkiem zasłużonej renomy. Ale uczę się. Jakakolwiek odpowiedź bardzo mnie ucieszy. Pozdrawiam :-)
Takie wiadomości cieszą mnie najbardziej. Szczerze mówiąc to w ostatnim czasie na różnych spotkaniach miałem okazję rozmawiać z kilkoma osobami z Wód Polskich i zawsze były to bardzo pozytywne, konkretne, merytoryczne rozmowy i ustalenia. Złą renomę robią wam raczej wielkie polityczne projekty i jakaś taka bezwładność, sporo rzeczy w gospodarce wodnej działa (albo nie działa) chyba siłą rozpędu tak samo od pół wieku. Pozdrawiam również ;)
"jestem pracownikiem Wód Polskich " do pracowników nic nie mamy , chodzi o decyzje i koncepcje decydentów , bo jest niewybaczalnym dosłownie bezmyślne osuszanie Polski w ekspresowym tempie odprowadzanie wody do rzek , głębokie rowy melioracyjne w lasach i większości na piaszczystych wiadomo glebach aby wyssać ostatnia krople wilgoci z lasu w ostateczności , komu przeszkadzały podtopienia lasów łąk , to było i tak niedługie w kilka dni woda ustępowała , obecnie bardzo dużo ludzi wierci kopie studnie głębinowe technicznie jest to teraz wykonalne dla każdego , bo na powierzchni wody brakuje jest coraz droższa , w taki sposób robi się blednę kolo które efektem będzie brak wody i powodzie "tysiąclecia " Pozdrawiam
A mógłbyś zrobić kiedyś odcinek o jeziorsku(nie udanym zbiorniku rekreacyjnym dla łodzi na rzece Wartcie). Chodzi o katastrofę którą tworzy zapora na rzece i niby ekologiczna elektrownia wodna. Co się stało z rybostanem i z poziomem wód. Z chęcią pomogę. A tak pozatym zrobisz świetną robotę. Dzieki👊
Nie jest mi tam szczególnie po drodze, ale może kiedyś - dzięki za pomysł.
@@WolneRzeki jakbyś jednak był w okolicy to daj znać, oprowadzę po moim rejonie ;)
podobny problem z Pilicą i Luciążą- niestety...
Świetny materiał!
19:24 Budują. Tylko nie na głównym biegu. Tam gdzie Wisła się "rozdziela" (wpływając do starorzeczy i tzw "kałów" ) - można spotkać tamy bobrowe . A brzegi Wiślane na odcinku łęgów - to jest współczesny raj dla bobrów. Jest ich mnóstwo. Pozdr
Dla zasiegow
Reportaż jak zwykle trzyma poziom. Pozdrawiam
Powyżej tam bobrowych lubią stać tłuste pstrągi. Jednak przy zbyt dużej ilości tam niszczą tarliska .
"Przypominam o jutrzejszym (14.03) proteście ws. zapory w Siarzewie! 12:00, Skwer im. Sue Ryder w Warszawie. "
Pozdrawiam również :D
Fajne łapka w górę i oglądamy
Szacun, u nas nie wiedzą co to wysoki pozim rzek zwłaszcza na rzece Strawa. i zamulonym przepięknym zbioerniku Bugaj.
👍👍👍
Fajny materiał.
siema ,milo sie oglada ,slucha.ja akurat ze stalowej pozdro
Trafiłem na ten kanał przypadkiem. Zgodny z moimi zainteresowaniami i światopoglądem. Zostaję! Pozdrawiam.
Cieszę się, pozdrawiam!
Kiedyś w Warcie po wrzuceniu spławika z robakiem okonie atakowały odrazu ( były różnych rozmiarów ) to był chwast ,a teraz żeby było choćby branie pojedynczego okonia to jest święto
wody gruntowe opadły około 2m w Lubelskim. widzę to po moim stawie. ostatnie 2 ,3 lata tragedia
👍
👌
Cześć. Ja tu tylko po to, żeby powiedzieć, że Cię uwielbiam. Miłego dnia!
Dzięki, miłego dnia :)
pozdrowienia z nad Białej Tarnowskiej :)
Fajne q&a ale następnym razem kolego weź sobie zorganizuj jakiś poddupek i parasol jeżeli chcesz nagrywać na deszczu :)
Nie było takiego planu, zaczęło padać w połowie drogi nad San ;)
Piękne tło :)
Ja bym z notebookiem na deszczu nie siedział ;)
nic mu sie nie stanie po pol h na lekkim deszczu....
Witam, czy nasze rzeki wyglądały kiedyś jak kaskady dzięki bobrom? Słyszałem takie opinie o amerykańskich rzekach, zanim tam się pionierzy pojawili i zaczęli zabijać bobry na skóry. Dziś jest ich 10 mln, a kiedyś możliwe, że było nawet 200 mln i to w samych Stanach, a nie w całej Ameryce Północnej. Teraz mają zwiększać ich ilość, zwłaszcza w pustynnych stanach typu Nevada.
To jest bardzo ciekawy wątek, podejrzewam, że tak mogło być na najmniejszych rzekach - zresztą teraz z powrotem miejscami tak jest. Znam świetny łęg olszowy, który zawdzięcza wysoki poziom wody m.in. systemowi tam bobrowych które od lat piętrzą tam wodę i dzieje się to na obszarze kilkunastu hektarów. Ale dawniej bobry miały też prawdopodobnie więcej naturalnych wrogów, co mogło wpływać na ich zagęszczenia.
Nie znam niestety badań w tym temacie z obszaru Europy czy Polski.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam również :)
Myślę że przepływ totalny mógłbyć podobny, ale teraz średni niski przepływ rzek jest mniejszy.
łapka w górę !!!
Mieszkam w Karkonoszach i rodzice w ciągu swojego życia byli w stanie zaobserwować sporo mniejsze przepływy wody w rzekach obok których się wychowali. Ja jestem z rocznika 1984 i też zdążyłem zaobserwować znikanie terenów podmokłych w mojej miejscowości i zmniejszenie lokalnej rzeki. To jest dramat ale rozgrywający się tak powoli, że większość ludzi nie umie zauważyć zagrożenia choć widzą zmiany.
Zastanawia mnie rzeka Wierzbiak, obecnie dość wąska chwilami wartka rzeka Wzgórz Strzegomskich, jak ona wyglądała w średniowieczu ? Z dawnych map wynika, że była zespolona z dość rozległym jeziorem (w okolicach wsi Mierczyce) prawdopodobnie zlikwidowanym przez meliorację
Co do dostępu do wody, to prawo również mówi, że do wód udostępnionych, do powszechnego użytkowania ma być dostęp. Nikt nie będzie się poruszał np 4 km linią brzegową w pasie 1,5m. Są zbiorniki zaporowe, gdzie poziom jest zmienny. Właściciel danej ziemi, działki ma obowiązek udostępnić swobodny dostęp. Z tego tytułu może starać się o odszkodowanie w miejscowym urzędzie. Jednak na pewno takowego nie otrzyma, ponieważ w momencie wejścia w posiadanie swojego terenu, takie prawo go obowiązywało. Oczywiście nikt nie respektuje ani nie egzekwuja takiego przepisu. Nasze rządy wolą wydawać chore przepisy, np karanie mandatem, przy wodowaniu łodzi w sposób taki, że jej koła dotkną jej piwierzchni.
Włocławianinem jestem z urodzenia i zaporę znam dosc dobrze rowniez od wewnatrz. Uwazam, ze budowanie zapór wodnych mija sie z celem. To nie jest naturalne dla ekosystemu, Popieram kazda technologie ktora nie koliduje z nim w najmniejszym stopniu.
To ja mam do Pana takie pytanie. Skoro jak sam Pan wspomniał, Pana "odmienne" zdanie na temat retencji itp. bazuje na konkretnych danych ogólnie uznawanych w środowisku naukowym, to skąd się biorą pomysły typu budowa zapory w Siarzewie? Czy jest to efekt silnego lobbingu konkretnych środowisk pozanaukowych?
A jaki jest sens budowania zapory jak na ziemiach zachodniej polski było od groma lokalnych zapór wodnych. I wtedy zdawało to egzamin a teraz zostały rozkradzione i woda płynie sobie jak chce
Moim zdaniem źródłem problemów z suszą jest brak planów zagospodarowania terenu. Każda działka, pole, nieużytki mogą być z dnia na dzień działką budowlaną. Więc HURR DURR osuszajta na działki budowalne. Co z tego, że to wypizdowo dolne. Póki nie będzie STAŁYCH planów, to będą Janusze swoje działki osuszać na potęgę, bo widmo $$$ za działkę pod budowę jest kusząca.
Wszystko mi się klei. Super film. Czekam na odcinek o tamach na Wiśle. Im więcej będzie się o mówiło, to więcej będą ludzie o tym wiedzieli i może uda się zapobiec kolejnej, a w przyszłości może rozebrać Włocławek. Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że w mojej okolicy rzeki wyplycily się o ok 30- 40 cm w przeciągu ostatnich 30 lat.(30 km od kopalni Bełchatów)
Jak laptop, nie zalał sie ?
kup sibie przenośny taborecik, do nagrywania q'n'a bo chyba to było niewygodne
Ja tam lubię być blisko ziemi i blisko Ziemi ;)
Pozdrowienia z nad źródeł sanny
Oo, nigdy nie byłem u jej źródeł! Pozdrawiam serdecznie.
Myślę że po części opad wód jest spowodowany naturalnie odkąd cofnął się lądolód tylko my w tym za bardzo pomagamy
U mnie przy źródle wody w rzece nie ma jest tylko parę kilometrów po za źródłami i większość rzeki jest zwykłym rowem
Ja mam inne pytanie. Szwajcaria 60 procent energii pochodzi z elektrowni wodnej, a nie słyszałem, żeby to spowodowało u nich katastrofę ekologiczną. Pytam z ciekawości. Być może chodzi o to, że mają aż tak duże różnice wysokości i to wykorzystują.
Osobiście nie znam szwajcarskich rzek, ale duża liczba hydroelektrowni jest równa katastrofie ekologicznej. Przekształcanie górskich rzek w zbiorniki zaporowe równa się zupełnemu zniszczeniu rzeki i całego związanego z nią ekosystemu. Z tego co słyszałem to brak tam najpospolitszych rzecznych gatunków ptaków (mimo, że zasięg występowania się zgadza) właśnie ze względu na silnie przekształcone rzeki.
Aczkolwiek pomijając zniszczone rzeki, produkcja tak dużej części energii z hydroelektrowni jest imponująca - oczywiście dominujący wpływ na to ma rzeźba terenu, tj. Alpy.
Witam. Zaczęli dziś czyścić koparko-ładowarką rzekę Piasecznicę. Czy im wolno to robić? Pozdrawiam Tomek.
33:46 :)
Ryby drastycznie wymierają w Warcie ( nie warto wykupywać karty wędkarskiej )
Dell Latitude E6220? Też mam ;) Jeszcze kilka lat temu wydajność nowego laptopa za 600pln ;)
6230 ;) No filmy 4K z drona i gopro mieli bardzo powoli ale nie mam na co narzekać.
@@WolneRzeki Póki nie wyszedł ryzen, intel od 2011 do 2018 montował w konsumenckich laptopach max 2 rdzenie, 4 wątki (w serii U), dlatego te laptopy ta długo się nie zestarzały. Teraz możesz dostać za 3000 pln wielokrotnie bardziej wydajną maszynę, np na Ryzenie 4600H albo 4800U. Jeśli zależy Ci na czasie i sporo renderujesz, to ja bym się poważnie zastanowił nad zmianą już teraz, bo faktycznie - renderowanie i składanie filmików na tym zabytku, to już koszmar. Wiem, bo sam mam i niedługo zmieniam ;)
to jedzcie do Rucianej Nidy ,-9
na Mazurach ;-)
witam,jakis czas ogladam pana fimy,podchodzi pan do tematow z duzym zaangazowaniem,zdroworozsadkowo,takiego podejscia do sprawy nam potrzeba
Czy zagadnienie omawiane w 11.30 min dotyczy również jezior/zbiorników zaporowych?
Niektóre pytania były tendencyjne :). Dzięki za wywiad.
To fakt ;)
Panie Piotrze, trafiłem ostatnio przypadkowo na Łąki Nowohuckie w Krakowie i zastanawia mnie, czy są one aby na pewno naturalne? Czy też wszystkie te rowy znajdujące się tam i dodające temu miejscu uroku, nie służą właśnie do osuszania terenu? Powiedział Pan, że studiuje w Krakowie, więc może umie się Pan coś na ten temat wypowiedzieć.
Tak, znam Łąki Nowohuckie całkiem dobrze. Oczywiście są to sztuczne rowy służące wyłącznie osuszaniu terenu. Naturalnie Łąki Nowohuckie były by dużo bardziej podmokłe. To podobny przypadek jak łąki w Kostrzu o których nieraz opowiadałem: ua-cam.com/video/OUfmn6U7oOk/v-deo.html
Nie odpowiedziałeś mi, no trudno :)
Bo pytanie brzmiało Jakie są wady i zalety kanałów wodnych (nie mówię o kanale zamiast rzeki tylko np. obok rzeki)? Czy są one w jakimś stopniu opłacalne?
Niespecjalnie umiem sobie wyobrazić co to jest kanał obok rzeki i co miałby na celu?
@@WolneRzeki Chodzi zapewne o kanał żeglowny usytuowany obok rzeki jak np Kanał Augustowski i Netta
@@WolneRzeki Kanał np. Łączany-Skawina. Budujemy osobny kanał dla statków a rzeka (w tym przypadku Wisła) pozostaje nieuregulowana, ma piękne meandry, żadnych barier (pomińmy zaporę w Łączanach)
@@WolneRzeki Albo tak jak w tym przypadku www.openstreetmap.org/way/5208876
Mamy kanał ale obok jest piękna dzika Drawa.
@@tuptek2776 kanał łączany jest poprowadzony chyba głównie dla wody do chłodzenia w elektrowni, bo przecież mało co tam pływa (i ma możliwość że względu na szerokość kanału).
Witam. Podobno dno jeziora w Machowie jest wyłożone grubymi matami co ma zapobiec polaczeniu się wodami gruntowymi z jeziorem w Piasecznie. Dawno temu moja nauczycielka w szkole średniej mówiła, że takie połącznie może spowodować uwolnienie siarkowodoru i katastrofy ekologicznej. Czy coś wiesz na ten temat? Pozdrawiam
Dziura po odkrywce została także zasypana ok. 40 metrową warstwą iłów, na to poszły inne warstwy uszczelniające. Chodzi raczej jednak o połączenie pokładów siarki z wodami powstałego jeziora, a nie z Piasecznem. Zabezpieczenie przed taką katastrofą jest więc całkiem porządne, ale oczywiście było to jedno z głównych wyzwań przy rekultywacji.
@@WolneRzeki Dziękuje za wyjaśnienie.
Na tamię przy elektrowni gdy jakaś wielka ryba wpłynęła w turbinę to tylko krew płynęła w wodzie
Zrób coś o zbiorniku wodnym w Raciborzu i powodzi stulecia
Dodatkowo to suchy zbiornik i napełnia się tylko w czasie wezbrań
Ta izolacja raków to raczej nie ma większego znaczenia. Raki są często przenoszone przez ludzi, więc pokonanie bariery nawet dużej to żaden problem. Ponadto, w przypadku małych piętrzeń raki mogą je pokonać lądem. Oczywiście chodzi o gatunki inwazyjne, które mogłyby być ograniczane przed wnikaniem w siedliska raków szlachetnych. Wydaje się jednak, że większe znaczenie dla ograniczania inwazji ma charakter rzeki. W przypadku raka pręgowatego jest tak, że nie wnika on za bardzo w górne i względnie naturalne odcinki mniejszych cieków. A więc właśnie zachowanie naturalnego charakteru rzek może ograniczyć jego inwazję. W Karpatach jedyne jego trwałe stanowiska związane są z niektórymi dużymi zbiornikami zaporowymi. Gorzej jest z rakiem sygnałowym, który ma ekologię podobną do szlachetnego, ale on ze względu na rozmiary może być chętnie przenoszony przez ludzi...
Dzięki za porządne wyjaśnienie :)
Spartańskie warunki. Parasol gdzie?
Piotr B tam gdzie zawsze, nie używałem nigdy w życiu parasola ;)
@@WolneRzeki w końcu terenowiec ;]
Jako wyborca Konfederaci której nie lubisz składam wyrazy szacunku za trud jaki wkładasz w uzmysłowienie społeczeństwu znaczenia małej retencji.
Mam nadzieje że kiedyś będziemy świętować zmiane mentalną w tej kwestii.
Pozdrawiam!
Pomyśle o tym patronajcie😊
Czemu chcesz rozebrać moje miasto? :)
San w tle wyglada powaznie
słyszałam, że na Wisłoce chcą robić jakąś mini-elektrownię wodną, wytwarzającą mini-ilość prądu, o giga-konsekwencjach przyrodniczych... :(
You look like Mateusz Gamrot 😜
Ktory obszar Polski jest najbardziej i najmniej zagrozony susza?
Najbardziej - wschodnia Wielkopolska, Kujawy. Najmniej rejony górskie.
Witam.Chciałbym się dowiedzieć na jakim etapie jest sprawa zwiazana z powstaniem rezerwatu na 7 kilometrowym odcinku rzeki Smarkatej? Wiem,ze TOWARZYSTWO PRZYRODNIKÓW WOLNE RZEKI stara sie o powstanie rezerwatu o powierzchni 195,8 ha
dan 1976 Lasy Państwowe blokują powstanie rezerwatu, z RDOŚ kontakt się urwał - nie odpowiadają na pisma.
Zapraszam do Warszawy , zobaczysz jak Bobry niszczą Cypel Czerniakowski a na Narwi jak wycinają drzewa nad rzeką - pustynia i głębokie jamy. Nie wszędzie Bóbr da pożytek . Widzę ,że popierasz opcję Rosyjską w sprawie przekopu.
Cypel Czerniakowski znam, może warto o głębokich jamach pomyśleć jako o początku erozji bocznej brzegu, czyli naturalnego i z punktu widzenia rzeki pozytywnego procesu ;) A pustynia to określenie bardzo na wyrost. Ekosystemy otwarte zanikają w naszym krajobrazie bardzo szybko, moda na zalesianie wszystkiego niestety czyni więcej szkody niż pożytku jeśli chodzi o bioróżnorodność. A rosyjskiej opcji nie będę komentował, jeśli za polską opcję uznaje się niszczenie ojczystej przyrody i topienie w ten sposób miliardów ;)
@@WolneRzeki A kto niszczy ojczystą przyrodę? Ten mały przekop? O jakim topieniu miliardów napisałeś? Jestem wędkarzem i widzę nad wodą jakie spustoszenie czynią Bobry. Pogadamy jak wpadniesz w taką jamę i się połamiesz...
@@WolneRzeki Ekologiczne skutki przekopu przez Mierzeję są mocno naciągane. Czy chodzi Ci o 23 hektary lasu? Jaka to część całej Mierzei? Przecież to są promile.
@@garbi7248 To są miliardy. Miało być 880 milionów. Teraz się okazuje, że to 2 miliardy, a okaże się, że to jeszcze nie wszystko. Zgadzam się natomiast z Tobą w sprawie bobrów. Udało się je uratować i skutecznie się rozmnożyły w Polsce. Teraz jest ich tak dużo, że czas na redukcję populacji.
Bobry przy tych problemach, które mamy to nieistotna sprawa. Niech sobie w spokoju żyją. Niech te wysiłki i środki na walkę z suszą idą
Na temat bobrów to jest najbardziej pożyteczne zwierzęta na świecie
Głupstwa piszesz. To jedno z bardziej dewastujących środowisko zwierząt, ich nadmiar jest bardzo szkodliwy. Oczywiście nie wszędzie, na większych, wolno płynących rzekach, z dużą iloscią oczeretow, trzcin, pałek i grążeli czy grzybieni nie wyrządza takich szkód w drzewostanie i nie niszczy tak brzegów.
Kdz
Królowie polscy zajadali się Jesiotrem
Sztoła zniknęła kompletnie
nie woda nie węgiel nie gaz więc co
Atom, wiatr i słońce + magazyny energii (np. szczytowo pompowe w miejscach po odkrywkach węgla).
I jeszcze węgiel
Słuchaj kolego w poprzednim filmiku płynołeś kajakiem i były zapory czy też progi wodne przez ręke człowieka który rozbudował było też przez bobry i też było spiętrzenie wody , i jedno jest ok a drugie nie huhu . A może przez takich uczonych jak ty są w Polsce problemy bo ludzie którzy mieszkają tam to zawile to nie mają nic do powiedzenia
Polecam obczaić pojęcie rzędowości rzeki. Bobrowe tamy zlokalizowane są na rzekach 1, 2 i 3 rzędu Strahlera, bardzo sporadycznie wyższego. Tymczasem sztuczne bariery - niezależnie od rzędu - to podstawowa różnica o ogromnym znaczeniu w zrozumieniu wpływu na obieg wody. Ale też czas trwania, szczelność i parę innych szczegółów.
@@WolneRzeki Po części jest tak jak piszesz i to trzeba przyznać ci racionalne tak , ale gdy by nie było sztucznych progów to bądź pewny że wody ryb i organizmów by wogule było i taka jest prawda
@@leszekbarylak8363 nie, nie ma w tym ani trochę prawdy. Pozdrawiam
Żapora włocławska nie miała nic wspólnego z wyginięciem rodzimego jesiotra, zanikanie jego populacji obserwowano już wcześniej. W latach sześćdziątych poławiało się w Wiśle pojedyncze sztuki. Po co naciąganie faktów pod ulubionę tezę? To nie jest podejście naukowe, tylko ideologiczne.
A sama nazwa kanału odpycha, jak wolne sundy i macice ;)
@@zbigniewdani4556 Nazwa jest faktycznie dwuznaczna, bo w jakim sensie te rzeki mają być wolne? Od ludzi? Od naszych potrzeb i gospodarki? Pachnie to doktrynerstwem zielonej, czyli czerwonej pseudoekologii i Gretką.
Jest szansa, ze twoje pokolenie przyniesie deregulacje rzek i podniesie ich czystosc.
Oby tylko nie było za późno na powrót niektórych gatunków...
Trochę Hitler, pozdrawiam.
?
@@WolneRzeki po prostu taki cień z pod nosa pada, jak wons niesławny. A pogadanka ciekawa, smuci tylko ten beton w wodzie.
@@DwaPiwka "wons"?