Nie jestem mamą ( całe szczęście! jeszcze nie teraz.....), ale słuchając dzisiejszego tematu tak bardzo w tym wszystkim widziałam swoją Mamę. Przed moim urodzeniem, zdaje się, że nie była świadoma ile trudu, wyrzeczeń i oddania będzie przeżywać. Pewnie kreując swoje macierzyństwo inaczej sobie je wyobrażała. Jednak pod względem niespodzianek (nie zawsze miłych i pożądanych) ja byłam ( i jestem) trudnym dzieckiem i nie wszystko poszło tak jak sobie wymarzyła. Nagle została sama, bez pomocy mojego ojca, z maluchem które wymagało leczenia, szpitali, wizyt u lekarzy itd. Mimo zmęczenia, cierpień jakich razem ze mną doświadczyła w opiece np. pooperacyjnej zawsze jej serce było w pierwszej kolejności otwarte na to, by mi pomóc. Jak bardzo ciężko Jej było naprawdę wie tylko Ona. Teraz, kiedy jest to przeszłością - mówi - że to takie naturalne, normalne, że dziecka się nie zostawia, tylko robi dla niego wszystko, co możliwe. Kiedyś zapytałam, czy nie łatwiej by jej samej było zostawić mnie, tak jak zrobił to ojciec. Powiedziała, że "Łatwiej, ale nie znaczy prawdziwiej. Jestem mamą. To do czegoś zobowiązuje, nie każda z nas- kobiet, ma szanse się spełniać w byciu matką." I jasne, moja mama pewnie popełnia jakieś błędy, pewnie czasem ma dość, ale...wiem, że to tylko jej uporowi, sile walki o mnie, teraz jestem w takim a nie innym momencie życia, w takiej a nie innej sytuacji. A przecież mogła odpuścić sobie, kierować się swoim egoizmem. I miałaby do tego prawo, bo nagle w momencie moich narodzin życie diametralnie się zmieniło... Mam tego świadomość. I bardzo, ale to bardzo chciałabym w przyszłości być tak wspaniałą mamą dla swoich dzieci jak moja jest dla mnie.
Izabela mój młodszy ma 17 a ojciec mądrze nam opowiedział co robić żeby nie stracić ,uszanować i kochać ....niełatwe to ale macierzyństwo drogie mamy nie jest dla mięczaków .Błogosławionej nocy dla nas i naszych dzieci
Cyryl 🏈🎾🎱🌂🎀🎉🎭🎨🍯🍫🍬 Ja zobaczyłamw tej scenerii kawałek mojego mamiego życia pełnego pozostawionych spraw, emocji , skrawków życia, obietnic i dobrze rokujących planów....przedziwna mozaika ,która mówi mi ,że żyję wśród osób,które są mi bliskie.
bycie mama , to najlepsza praca na świecie , bo tam gdzie niema dzieci brakuje Nieba ;))) moje dzieci to rocznik 1977 -1979-1988 💕 czas poświęcony dzieciom jest bezcenny. bardzo, bardzo bardzo tęsknię ;( wszystkie są poza granicami kraju... proszę o modlitwę za moje dzieci i wnuki. błogosławionego popołudnia życzę
Wanda Thiede i bycie tata również to najpiękniejszy dar jaki można otrzymać. Patrzeć jak dorastają, jak rozmawiają ze sobą...po prostu widzieć ich uśmiech i to ze czuja się kochane. ❤️
mi się podobało, ale żona przysnęła... choć z tego pierwszego punktu, nie jestem przekonany, że Matka Boża mówiła o tym jak się martwili przez 3 dni (tylko) dlatego, że myślała o sobie. To było też dydaktyczne dla dziecka. Nie wkurzała się, nie zrobiła awantury - spokojnie wyjaśniła mu jak bardzo trudne to były dla nich dni (co my byśmy robili gdyby nasze dziecko zniknęło na 3 dni???). Tutaj mam też propozycję na jeszcze jeden odcinek: jak być dobrym dzieckiem.
No fakt! Szacun dla Maryi za spokój, opanowanie. Ale rzeczywiście pięknie to powiedziała, nie opierdzieliła Jezusa tylko zwróciła Mu uwagę na to co oni czuli jako rodzice. Bardzo asertywnie i mądrze:))
TheKrzystos Zachowanie Maryi to wzorzec wspólczesnej psychologii. Ona mówiła o swoich uczuciach, bez pretensji, to co mowiło jej serce. A bylo to przecież 2000 lat temu.
Hmmmm... Proszę zwrócić też na taki FAKT. JEŚLI MATKA NIE ZADBA O SIEBIE - DZIECKO MOŻE ZGINĄĆ. Przykład : intrukcja w samolocie: " NAJPIERW ZAŁÓŻ SOBIE MASKĘ TLENOWĄ A NASTĘPNIE DZIECKU ".
Witać nie zrozumiałaś, tu nie chodzi o ratowanie życia, tylko o matki które narzucają swoją wole, argumentując ze o dziecko tak dba, a faktycznie dba o swoje widzi mi się, o swój spokój i spełnianie swoich wyobrażeń, a nie o szczęście i indywidualność dziecka tylko o swoje własne.
Mam syna 11 lat.Wiem jedno że zawsze mogę mu doradzić powiedzieć co myślę jakie są plusy i minusy ,ale drogę życiową za jakiś czas musi wybrać sam ,bo tylko wtedy będzie szczęśliwy. 💜💜
Bardzo fajnie ojciec wyjaśnił, zgadzam się w zupełności.Mam dzieci już dorosłe. wiele rzeczy musiałam najpierw ze sobą przedyskutować.Dzieci nie są moje. są owszem darem od Najwyższego ale też zadaniem.Pozdrawiam.Szczęść Boże
gdy rok temu urodziłam córeczkę, nie mogłam się doczekać kiedy "wyjdzie z niemowlęctwa" bo w kółko się o nią martwiłam.. ale teraz choć jest odrobinkę luźniej to jednak wciąż się o coś martwię i kalkuluję w głowie jak byłoby dla niej najlepiej w tej czy innej sytuacji itp. Nam - mamom to chyba nigdy nie przechodzi :) Jak będę miała 80tkę to chyba też będę się martwić o swoje "maleństwo" Ale chyba póki to martwienie nie zamienia się w jakąś niezdrową obsesję to jest ok..? Chyba musimy się starać nie być nadopiekuńcze;) pozdrawiam, będę się modliła za nas i za takie jak my;)
aniaful114 Ja coś chyba wiem o tym martwieniu i o koszarach (wakacje = wilcze apetyty 😊) ...bardzo mi pomaga wiara w moc działania aniołów stróżów moich dzieci .Poza tym pewnie błędy były ,są i będą a Boże Miłosierdzie nad tym wszystkim czuwa z czułością i mocą....😊(tak sobie powtarzam często)
Tak.Ten fragment z Biblii od bardzo dawna jest w mej pamięci. Teraz dokładnie potwierdzam słowa Kochanego Ojca Adama.Po prostu rozumiem o co Mu chodzi. Słowa Marii były wskazuwką, że należy zastanowić nad Jej słowami i zostały we mnie głęboko .Były dla mnie przewodnikiem. Pozdrawiam serdecznie.
Ojjj... To bardzo idylliczny obraz macierzyństwa do takiej mądrości dochodzi się latami ... Mogłabym ulec pokusie i uznać , że za późno spotkałam Boga ponieważ to jedyny rodzic jakiego miałam i mam... Pozostaje mi uznać , że wszystko jest tak jak ma być i czekać z ufnością 😘 ściskam Mamy , które nie miały Mamy i wszystkiego muszą uczyć się same💝
Marto też serdecznie pozdrawiam i ściskam:-)Mama w Niebie nam pomaga. Wszystkiego Naj Naj z okazji imienin, o ile dobrze pamiętam wczoraj było w brewiarzu wspomnienie obowiązkowe;-)
Marta Magdalena Bardzo cię tulę. I chociaż to trudne ale jest możliwe ,aby przeżyć swoje macierzyństwo pięknie i głęboko pomimo tak ogromnych ran w dzieciństwie.Życzę ci tego z całego serca.Pomodlę się dziś w twojej intencji.💓
Jestem mamą synka Antosia i od 5 lat modlimy się z mężem o rodzeństwo dla niego.... Miłość do dziecka jest żywą obecnością samego Boga ... Maryjo proszę Cię ucz nas wszystkie mamy być matkami na Twój wzór. Błogosław nam !!!
Bardzo dobrze Ojcze gadasz,gdyby tylko mamy chciały zaczerpnąć przykład z Mamy Jezusa,byłoby idealnie...obawiam się że,to rzadkość aczkolwiek jest to realne,znam takie Mamy...Ojcze Adamie pozdrów swoją Mamę,pamiętamy i modlimy się.
Jestem mamą dwójki dzieci,w tym starszy ma 18 lat. Są wzloty i upadki,jak to w życiu bywa. Sama je wychowuje, niedawno wygrałam z nowotworem złośliwym. Żyje , cieszę się z bycia mamą ,ale dopiero teraz kiedy wygrałam życie na nowo, wszystkie te sprawy, które kiedys wydawały mi się bardzo ważne,stały się nieistotne. Teraz umiem już dostrzec co jest naprawdę ważne. Bardzo istotna kwestie w roli macierzyństwa tutaj ojciec poruszył 👍👍👍
Jestem mamą trójki dzieci. Ostatnio miałam wychowawcze rozterki i modlilam się o światło, o wyczucie, jak wychowywać dzieci. Któregoś dnia wchodzę na youtuba a tam "Jak być dobrą mamą". Kliknelam, a tu fajny, przystojny facet... W drugim zdaniu "u nas w klasztorze". Moja mina bezcenna. Od tego czas codziennie oglądam o. Adama. Przepadam. Dzięki ojcze. Przechodzę odrodzenie wiary, bo już trochę styglam. Ściskam mocno i całuję.
Józef i Jezus spędzali razem całe dnie, robiąc wspólnie meble! Józef był świetnym ojcem! Kiedy moja koleżanka zostawiła ostatnio dziecko z tatą, wróciło z rozwaloną głową, następnie zachorowało- nie wiedział, że wieczorem trzeba założyć dziecku czapkę i kurtkę (!!!) BĄDŹMY POWAŻNI...i rozsądni.
Strasznie trudne to macierzyństwo... w życiu się nie spodziewałam że aż tak... psychicznie po prostu wymiękam przy moich trzech pociechach- każde ma jakiś kryzys... i jeszcze męża naciskać, pilnować żeby się angażował... no głowa mała po prostu! A po nocy zamiast spać Szustaka oglądam, do czego to podobne 😄
Bardzo ojcu dziękuję za te słowa tym bardziej w takim czasie gdy najstarszy syn podjął decyzję o wyjeździe do Portugalii na praktyki studenckie. Będę wiele razy słuchała, bardzo mi to pomoże Bóg zapłacić
Dziękuję ojcu za ten vlog. Cztery tygodnie temu Bóg obdarzył mnie śliczną córeczką (ciąża była dość nieplanowana) i ciągle zastanawiam się, czy zamykając wieko trumny moja córka pomyśli "Miałam dobrą mamę".
To ten, ja mam pytanko :D Czemu Maryja nie spytała Jezusa czemu im nie powiedział że idzie do świątyni? Przecież ból Józefa i Maryi nie był spowodowany tym że Jezus sobie poszedł tylko że o tym nie powiedział. Niezrozumienie dziecka to nie to samo co pozwolenie mu iść swoimi własnymi ścieżkami. Tak mi się przynajmniej wydaje :)
Ja mam trójkę dzieci, wspieram ich wybory, martwię się i czekam bo taka moja rola, ale nie ograniczam, chwalę ojca od pierwszych dni, że jest super ojcem i dobrze działa, w ogóle dzięki moim dzieciom, ja sama odkrywam nowe rzeczywistości , które wynikają z ich zainteresowań, ale uważam, że wszystko jest dużo bardziej skomplikowane niż Brat przedstawił, wszystko staje się mega trudne gdy w grę wchodzą wpływy rówieśników i otoczenia, to za mało co Brat mówi, pozdrawiam serdecznie
o. Adamie dziękuję, że podkreślasz, że zasady te nie dotyczą rodzin patologicznych wiele lat nie potrafiłam się odnaleźć w wierze gdyż uważałam, że skoro przed Bogiem przysięgałam w zdrowiu i chorobie, a jeżeli ktoś stosuje przemoc to na pewno jest chory i tkwiłam w takim małżeństwie i dzieci niepełnosprawne też tego doświadczały.... proszę o modlitwę za mnie i moje 4 dziewczynki
Aj tam...zaraz głupi.😊Dziękuję za trzy piękne ,mądre mamowe prezenty .Te trzy przestrzenie to ciągle wzburzone morze pełne drobnych ,codziennych wyzwań. Maryjo zapraszam cię do mojego serca, abym umiała mądrze i dobrze kochać....i do każdego langustynkowego serduszka.💓
Uważam że Maryja mówiła synowi o swoim bólu i swoich uczuciach, aby jako dobra i mądra mama nauczyła syna o tym że inni mają uczucia i żeby liczył się uczuciami innych ludzi.
najgorsze jest to, że Tata stwierdza, że dla dzieci się nie warto starać być razem. Że zapomina, że np.: Dzień Ojca to dla dziecka święto narodowe, i to Mama dzwoni do Taty, żeby spędził choć 15 minut z własnymi dziećmi. Zjada lody, rozstają się, odchodząc nawet się za maluchami nie odwróci... W pewnym momencie Mama przejmuje obowiązki i Mamy i Taty, wtedy kiedy tamten żyje swoim "studenckim życiem". Bycie zarówno Mamą jak i Tatą to odpowiedzialność, ale przede wszystkim to zaszczyt. Tego co mamy nikt nie jest w stanie nam zastąpić
A ja mam już dość. Bez własnej rodziny, bez pracy, bez sił, bez nadziei na przyszłość. Coraz bardziej wycofana i smutna. Wszędzie sama. Wiem, wiem - nie sama, bo zawsze jest ze mną Bóg, ale tak po ludzku jest mi źle. Inni poszli w swoje życie, a ja zostałam na uboczu. Nie wiem, co Bóg dla mnie szykuje, ale coraz bardziej Go nie rozumiem. Wiem, że jestem wyjątkowa, ale mam już dość takiej wyjątkowości. Myślę tylko o tym, aby jakoś się doczłapać, dopełznąć do kresu swojego życia. A siły do życia schodzą ze mnie jak powietrze z balona. I życia, i wiary we mnie coraz mniej.
M.M. kochana, o.Adam kiedyś mówił, żeby wyjść do ludzi, by poszukać miejsc, gdzie Twoje ręce i serce będzie potrzebne, by dawać miłość potrzebującym. Życzę Ci z serca, byś odnalazła takie miejsce. Ściskam! Samotna mama 😊
Dziękuję Wam za dobre słowa, wsparcie i modlitwę. Postaram się mniej narzekać, a dostrzec to co piękne i wartościowe w moim życiu, z ufnością i nadzieją patrzeć w przyszłość. I czynić dobro po prostu, mimo wszystko. Wszystkiego dobrego dla Was!
Uwazam, ze o Adam nie wie o czym mowi.Dziwie sie tak pozytywnego wsparcia od mam, kobiet? Dla mnie ta nauka nie ma sensu.Ani w swietle wiary, ani w klimacie wychowania dzieci.Sorry! Taki temat raczej dla professional.
Z tego co zrozumiałam chodzi o zgodę wyboru drogi życiowej swego dziecka. Niestety teraz są czasy kiedy wymaga się od nas rodziców zakceptowania inności naszych dzieci w sferze seksualnej. Nie godzę się z tym i nie mogę zrozumieć. Zaczęłam się modlić Pompejanką, bo po ludzku nie daję rady. Mam poczucie że nie jestem dobrą matką, bo nie mieści mi się to w głowie, nie akceptuję.
Gdyby mój dzieciak poszedłby sobie gdzieś na 3 dni na pewno bym na niego nakrzyczała, za to co mi urządził, jakie myśli bym miała podczas szukania itp. i jeszcze gówniarz odpowiada "czemuście mnie szukali....czy nie wiecie gdzie jest moje miejsce...?" no na pewno byłabym zadowolona i nic nie powiedziała, oczywiście, ze jeszcze tekstem z ojcem bym wyskoczyła! a co! Doskonale rozumiem Maryje, zachowała się jak prawdziwa kobieta, matka. Normalnie, ze swymi obawami, emocjami, więc nie zgodzę się, ze powinna była zachować się inaczej. Ze zaczęła mówić o swoich uczuciach, chciała dotrzeć do niego, ze skoro chce być uważany za dorosłego, to niech tych dorosłych rozumie. A poza tym, w dalszej części tekstu jest napisane, że "Jezus zaś czynił postępy w mądrości", więc czytając miedzy wierszami - wcześniej głupio postąpił :) Nawet Jemu się zdarzało :) Pozdrawiam
Ciekawe. Ja przeżyłam raz zgubienie się 2-latki w hipermarkecie. Wiele mnie to kosztowało, choc dla niej było zabawne (może dlatego, że to ona uciekała i dosc szybko się odnaleźliśmy). Jednak wyobrażam sobie, gdyby potrwało to dłużej, jak przerażone byłoby DZIECKO, które staje nagle bezradnie w tłumie obcych ludzi i nie ma jak wrócić do domu... Nie wyobrażam sobie nie zadbać wtedy najpierw o JEJ uspokojenie, JEJ poczucie bezpieczeństwa, przywrócenie JEJ równowagi. Podobnie, gdyby miała 5, 10 czy 12 lat. Inna sprawa, że dziś traktujemy 12-latków jak dzieci, wtedy był to wiek inicjacji w dorosłość i "zaginięcie" Jezusa można porównać do 18-latka, który bez uprzedzenia rodziców wybrał się... no, może nie na 3-dniową imprezę, ale chociażby na pielgrzymkę czy rekolekcje (w końcu był w świątynia). Intencja dobra? dobra. Dorosły? dorosły. Ale to nie znaczy, że nieuprzedzeni rodzice nie zmartwią się, że im dziecko znika na 3 dni, a to dziecko powinno robić takie rzeczy bez uprzedzenia. Tak zwyczajnie, z szacunku do bliskich, z którymi się mieszka. I to jest dobry zwyczaj, daleki od chorobliwego spowiadania się ze wszystkiego rodzicom przez dorosłe dzieci, zwłaszcza takie, które juz nie mieszkają w domu. Pozdrowienia dla wszystkich:-)
Pięknie, choć niełatwo być mamą. Jeszcze bardziej sprawy się komplikują, kiedy mama jest wdową, jak ja... Chciałabym jeszcze kiedyś znaleźć ojca dla moich córek, bo brakuje im tego męskiego wsparcia, poczucia jeszcze większego bezpieczeństwa niż tylko ze mną.
Mama mojego byłego narzeczonego nie akceptowała mnie jako przyszłej żony Jej syna. Wpływała tak długo na Niego aż doprowadziła ostatecznie do naszego rozstania... On natychmiast znalazł sobie inną dziewczynę. Obecnie,po nieco ponad roku od naszego rozstania planują ślub... Ja zostałam sama- z ranami,które bolą strasznie i będą bolały pewnie do końca życia... Póki co nie potrafię się po tym wszystkim podnieść.
To nie jest łątwa sytuacja ale ja powiem Ci jedno: nie było by Wam razem lekko z "mamusia na karku". Małżeństwo moich przyjaciół mieszkało z mamusią i po 9ciu latach wpadło w głęboki kryzys pełen nienawiści. Ostatnim "rzutem na taśmę" przeprowadzili się - a właściwie to ona się wyprowadziła z dziećmi daleko od mieszkania z mężem i teściową. On dołączył do nich po pół roku i... są szczęśliwym małżeństwem (od 3 lat mamusia im jadu nie sączy w serca). To dla Ciebie może marne pocieszenie ale ja znając historię naszych przyjaciół, czuję ulgę, że kolejna kobietka tak nie będzie musiałą cierpieć...
Katarzyna Sobańska To bolesne, ale dla Ciebie ostatecznie lepsze rozwiazanie. Jeśli chłopak wybiera zdanie matki a nie dziewczyny, to lepiej nie brnąć w takie małżeństwo. On nie odciął pępowiny, a to poważne zagrożenie.
Katarzyna Sobańska przemysl czy jest czego zalowac. mezczyzny, który dal zmanipulowac swojej matce? Jesli zrobil to ten raz, robilby to wielokrotnie jeszcze setki razy gdybyscie zostali razem. Czy wtedy nie latwiej pomyslec o tym co sie stalo jak o opatrznosci? :) Moze wiele zlego tak naprawdę cie ominelo i Ktoś dal ci szanse na cos o wiele lepszego niz sama chcialas wybrac?
Dziękuję Wam za te słowa. Jest w nich wiele mądrości...i wiem,że muszę inaczej na to patrzeć... Choć na co dzień, kiedy się jest samemu,ciężko to wszystko zrozumieć i przyjąć... Wierzę jednak,że Pan Bóg mnie jakoś z tego w końcu wyprowadzi... A Wam raz jeszcze dziękuję! I proszę o modlitwę w intencji wszystkich mam - o mądrość i siłę,by potrafiły szanować wybory swoich dorosłych dzieci.
Małgorzata D Może nie znalazłaś jeszcze odpowiedniej osoby do stworzenia rodziny? Moja przyjaciółka też zarzekała się, że nie będzie mieć nigdy dzieci..Aż około 30 roku życia znalazła wspaniałego mężczyznę, wzięli ślub i mają cudownego synka :)
Dzięki Ojcze ! Prawdziwie Duch Świety przemawia Twoimi ustami .Nie może być inaczej skoro wszystko co mówisz jest takie trudne ,a tak zrozumiałe zarazem. .Chwała Panu!
Ojcze Adamie uwiez , ze ja to rozumiem . Mam jednego jednego syna i rozumiem to , bardzo dobze wspaniale ! Z Bogiem pozdrawiam Bozena Dorota Tabaka 💎☀🍀😇❤❤❤
Ojcze Adasiu, jestem mamą trzech cudownych chłopczyków...najstarszy jest już po Pierwszej Komunii Świętej...czyli to już jakieś dziesięć lat odkąd Pan Bóg pobłogosławił moje małżeństwo. Słuchając Ojca uśmiecham się na te słowa, które Pan do nas kieruje, bo głęboko wierzę, że tak właśnie jest. Ciągle się uczę bycia mamą...to trudne, skomplikowane ale przede wszystkim najlepsze doświadczenie jakie może spotkać każdą kobietę. To co wiem na pewno to kluczowe są: szacunek do małego człowieka, cierpliwość oraz miłość we wszystkim bo ona daje poczucie bezpieczeństwa w relacjach rodzinnych. Uczę się tego aby być jak Maryja, cierpliwa, pokorna i łagodna. Oczywiście bywa różnie i mam sobie wiele do zarzucenia...Dziękuję Ci ojcze Adamie za to Słowo. Bóg zapłać!
Ojcze Adamie, jak słucham Twoich filmików uważnie i zasadniczo ze wszystkim się zgadzam, tak tym razem widać, że naprawdę nie masz zielonego pojęcia o macierzyństwie i co emocjonalność kobiety potrafi z nim zrobić. Ta reakcja Maryi "Czemuś to uczynił" to jeden z najprostszych, najstarszych mechanizmów kobiecej emocjonalności, a nie jakieś skupienie na sobie. W tym wyrzucie wylewa się cała burza szalejących emocji, gdy ze śmiertelnego przerażenia, że dziecka od trzech dni nie ma (nawet nie chcę sobie czegoś takiego wyobrażać) nagle przechodzi się do wszechogarniającej ulgi, że jednak nic mu nie jest... Matczyne serce sobie po prostu z tym nie radzi. Tu nie ma powodu zastanawiać się, czy nie jestem egoistyczna, kiedy porywam w objęcia nieobecne od trzech dni dziecko i wołam "Strasznie się o ciebie bałam, nie rób mi tego więcej". Gdyby Ojciec był w takiej sytuacji mężem, pewnie powiedziałby mi Ojciec z przekąsem "No ale nie rób już scen, przecież widzisz, że nic mu nie jest". No po prostu męskość i kobiecość sprawia, że nasze reakcje są tak różne i tak niepojęte dla drugiej strony, cóż poradzić.
Dla mnie odkrywcze w tej tajemnicy odnalezienia Jezusa w Świątyni był fakt, że Maryja i Józef musieli się nieźle zagadać z pielgrzymami, skoro uszli dzien drogi, wyluzowani, że nie ma z nimi Jezusa. A mimo to nie popełnili grzechu. Nieidealni, a święci. Dodaje to mi jako niedoskonałej matce nadziei.
Ojcze Adamie według mmie masz 100% rację a powiem Ci dlaczego tak myślę, mam 2 synów 19 i 16 lat i właśnie uczę się codziennie akceptować ich wybory które nie zawsze są takie jakbym chciała a wiadomo wydaje mi się że są najlepsze bo jestem bardziej doświadczona.Ale mam przykład mojej mamy która na pewno bardzo kocha i tez chce dla mnie jak najlepiej ale jej ingerencja i wieczne dobre rady po prostu mnie drażnią i to między nami powoduje nieraz napietą sytuacje. Dlatego choć nie popieram nieraz kroków moich dzieci to staram się nie radzić i nie krytykować bo wiem jak to działa na swoim przykładzie. Ale się dziś rozpisałam.😩 Pozdrawiam wszystkich ściskam mocno i życzę najlepszego tygodnia. ❤❤❤😚😚😚😚
Fiołek Na pewno będziesz najlepszą mamą dla swojej córeczki. Pozdrawiam i całuję taką małą kruszynkę życzę zdrówka dla niej a dla Ciebie aby nie umknęła Ci ani jedna chwila z jej dzieciństwa,bo dzieci tak szybko rosną. 😚
szafirek szafirek natura powołała nas do prokreacji, ale przy obecnym swiatowym przeludnieniu natura wspolczesnych ludzi juz nieco sie zmienia. wiele osób swiadomie wybiera bezdzietnosc, gdyz nie czują potrzeby/instynktu etc. To tez są prawdziwe kobiety i prawdziwi mezczyzni, tylko bez powolania do prokreacji :)
Nami Celine, macierzyństwo jest czymś więcej niż tylko prokreacją. Nie ogranicza się tylko do sfery biologicznej. Są osoby które świadomie rezygnują z własnej rodziny, macierzyństwa/ojcostwa biologicznego, nie z tego powodu że nie czują potrzeby/instynktu, ale z innego powodu, którego konsekwencją jest też by być bardziej matkami i ojcami dla innych - w szerszym rozumieniu. Sama zastanawiam się, co w moim życiu może oznaczać powołanie do bycia matką..nie bardzo wiem na razie, ale będę szukać.
Było mi jak zawsze miło posłuchać, tym razem jako mama jak i realizując remont. Co do treści i okoliczności sluchania, wiele wspólnego. Adamie przestań usprawiedliwiać się przed sobą i innymi, że komuś niedogodzisz swoimi wypowiedziami, nic to. Pięknie że jesteś, dla mnie jesteś cudną nadzieją dla ludzi i dla Koscioła, mam ochotę napisać, trwaj wiecznie!! Paa!
Pozwól swojemu dziecku czuć to, co czuje. ❤❤❤ Zawsze i w każdym wieku, już od samego poczatku. Ale nie przestawaj uczyć go właściwych zachowań - różnie w zależności od wieku. (Testuję te metody na mojej trójce)
Ja wiem że Ojciec ma rację ale popatrzyła bym jak sobie Ojciec radzi w szalonym domu z dzieckiem☺, bajzlem po sufit w samotności rodzica... Pozdrawiam i podśmiewam się 😉.
Zgadzam się! Badam pokój, otoczenie, plac zabaw ,etc, (Bo ma 2 lata) i jeśli usunę wszystkie niebeszbieczne rzeczy to wiem że z resztą co zostanie , sobie poradzi, a przecież jestem i tak nie tak daleko. Ojciec niestety dużo, bardziej się boi o niego. Nie znoszę kiedy mówi że 'spadnie na główne!' .....Nie! 'Może upaść i się uderzyć ' a NIE mówić tak jak by to się już stało! MOŻE się to stać....Ale musimy my trochę wolności dac, ja wiem że on jest jeszcze malutki....na sam koniec polecam żeby każdy Polak sam sobie też czytał Pismo Święte......ono było od Bogo,Ojca dane.....co za cud ....mieć jego instrukcje! Dziękuję za video!
“Ojciec Twój i ja...” - to jest grzecznościowy szyk językowy. W języku angielskim na przykład mówi się “my husband and I”, bo tak jest grzeczniej niż “me and my husband”. Być może w języku Maryi było podobnie... A co do “Dlaczego nam to zrobiłeś?” Cóż, Matka Boska była bardzo madra gdy tak powiedziała. Gdy urodziło mi się dziecko z autyzmem, a potem jeszcze dwójka dzieci, poświeciłam im sie całkowicie, oddałam sie opiece nad nimi, bo tak przecież “powinna” zrobić matka, tak? Poświecajac się, uświecam sie. Tylko, że po 10 latach takiego życia czuje że niewiele już mam do oddania... Mój stan psychiczny jest w stanie opłakanym, nie mam pracy (bo jak?), prawie nie mam znajomych (bo kiedy?). Teraz wiem, że poświecenie wszystkiego było błedem. Trzeba zadbać o siebie przede wzystkim, aby mieć z czego oddać. Wiec nie, to nie dzieci powinny być na pierwszym miejscu, ale dobro rodziny jako całości. Dzieci tak naprawdę powinny być podporzadkowane układowi w rodzinie i z tego sie uczyć. Wtedy czuja sie bezpieczne.
Dzisiejszego poranka czuję się najgorszą matką świata.. dzisiaj mnie wszystko przerosło.. zmęczenie.. ciągnące się choróbska.. reagowanie krzykiem na wszystko mojej trzylatki.. ogarnianie 6 latka i lulanie w wózku 7 mc córcie w tym samym momencie.. Poległam dzisiaj.. dobrze że mąż był/jest ostoją w tym wszystkim. Nie wiem jak trafiłam na ten odcinek, ale dziękuję o. Adamie. Podnoszę się i idę dalej.
8:03 Maryja zaczyna od ojca, ponieważ u Żydów kobieta była mniej warta, niż odchody zadrapane z sandała! Mniej warta, niż koza i za próbę zabrania głosu można było ją rozgnieść jak robala! PROSZĘ O PRAWDĘ! Prawda nas wyzwoli !
Jestem mamą 20latka i wszystko to prawda. Syn nie chce iść wg naszych planów na studia, tylko wybiera inną drogę. Początkowo chciał studiowac, ale po 2 tygodniach tak się zaraził, że rzucił studia i wyjechał do dziewczyny, której ja nie akceptuję. Ale cóż mogę, mogę tylko się modlić
Dziękuję za te słowa. Dużo bym mogła napisać😉bo trochę już jestem w związku z "tatą" który myślę że nie został przygotowany do tej roli. Niemniej dziękuję za te słowa ♥️💝
Dziękuję za to Ojca ,,gadanko"właśnie teraz moje dzieciDORASTAJĄ A Ojca wskazówki są dla mnie bardzo cenne.Właśnie dziś usłyszałam:od dorosłej córki ,,zrobię jak chcę"zabolało Ale dzięki Ojca ,,gadanku"wiem co zrobić więc wrzucam na luz"Bóg zapłać☺
Jaka to dobra mama? Córek grających w piłkę nożną?czy synów nie grających w piłkę nożną, trzymająca ostrą dyscyplinę, czy odpuszczająca winy, a może trochę tego trochę tego...hm
Ojcze, jako matka zawaliłam we wszystkim. To ja byłam zawsze na pierwszym miejscu, bo jestem egocentryczką. Nie wiem jak to teraz będzie. Niczego nigdy nie potrafilam przemyśleć. Nic mnie nie obchodziło czego pragną moje córki. Boże wybacz mi.
Jeden z gorszych Ojca odcinkow - faktycznie nie bardzo wie Ojciec, o czym mowi. W teorii o wychowaniu mowic latwo, gorzej w praktyce. Ogladalam ojca swiadectwo na youtube, sam Ojciec opowiadal ze w pewnym momencie zycia, w mlodosci mial takie rzeczy "na koncie" ze to sie w glowie nie miesci - co by Ojciec wtedy zrobil, ma miejscu swojej matki, kiedy nic nie pomaga? Nigdzie tak bardzo nie rozjezdza sie teoria z praktyką, jak w kwestii wychowywania i posiadania dzieci. A Maryja w pierwszym przykladzie zachowala sie idealnie, nie krzyknela nawet, dziecko zginelo na 3 dni, a Ojciec krytykuje jej zachowanie, ze myslala o sobie?!
Ojcze Adamie, dziekuje za ten odcinek choc bardzo ciezko jest mi pogodzic sie ze swiadomoscia, ze moj 18-letni syn, Mikolaj, chce pojsc (zawodowo) do wojska. Wiele nocy i dni przeplakalam, czasami brakowalo sil by go zwyczajnie zatrzymac, ale on ciagle mi powtarzal, ze wojsko to jego plan na zycie. Wkrotce rozpoczyna nauke na collegu gdzie bedzie uczyl sie by zostac strazakiem, ale ciagle w jego glowie tli sie mysl o wstapieniu do wojska w Kanadzie. Jest mi bardzo trudno choc wiem, ze powinnam mu pozwolic spelniac jego marzenia, ale swiadomosc, ze moze kiedys nie wrocic jest ogromna. Problem ten trwa juz od dawna, a ja nie przestaje sie martwic. Pozdrawiam zza Wielkiej Wody, Kasia Kubica.
'Dlaczego nam to zrobiles' to moze byc tez forma lekcji dla dziecka aby dziecko zrozumialo ze trzeba pamietac o innych zanim sie cos zrobi. Moze jednak Maryja nie myslala o sobie ❤
Oczywiście, Maryja w ogóle nigdy nie myślała osobie, Maryja nie była człowiekiem, tylko kim? kosmitą? z całym szacunkiem dla niej, którą Bóg wybrał na matke swojego syna, wybrał KOBIETĘ, a nie robota. Proszę się zastanowić z tym bezmyślnym odczłowieczaniem Marii, bo to zakrawa na większe jej ubóstwienie, niż samego Jezusa, który przecież BYŁ człowiekiem i Pismo Święte bez wstydu o tym zaświadcza. Wszystkiego dobrego:-)
Ja jestem oczekującą mama i bardzo się cieszę ale boję się trochę tego co będzie potem. Nie jest łatwo wychować dziecko ale bycie mama też jest trudne. Mam nadzieję że podołam. Pozdrawiam
Super temat, tylko bez urazy, bo to nie o to chodzi, ale dziecko np. nie do konca odpowiedzialne czy chore mowi ze ona chce isc na dwor a ja wiem ze bedzie palic, cpac itd z złym towarzystwem to co mam na to pozwolić ? Nie chcę decydowac za dziecko tymbardziej ze ma ponad 15 lat, ale jezeli dziecko jest niedojrzałe z traumami i z domu dziecka i znam doskonale co moze zrobic i zazwyczaj robi, jak ufać ? Jak nie dawać konsekfęcji? Jak rozumieć? jesli sie tłumaczy, rozmawia, prosi , błaga a nawet modli, a ono wybiera zło czy nie slucha po prostu jak potem pozwolić, żeby samo wybierało złą drogę ? Moja corka wybrała zło, ale potem szybko sie przekonała ze to co robiłam, mówiłam, zakazywałam, walczyłam o nią było dobre, więc zależy od różnych rzeczy, czasem trochę kontroli w dobrej wierze nie zaszkodzi jak w naszym przypadku. A matki czy ja wiem, że są dobre , róznie jest matka dobra od córki trudno jak wybrała alkohol, czy inne rzeczy zamaist swojego dziecka ,ale zeby sie nim nie interesowac, co, gdzie jak, czy w ogóle zyje i zrzec się jego itd czy mowic ze to bład , ze urodziła to czy można nazwać ją w ogolę matką??? Pozdrawia i Bog zapłać ojcze chociaz tatą chyba ojciec nie jest? A to zawsze jest tak , ze kto nie przyzyl nie ma prawa zrozumieć nawet jak jest tak mądry jak ksiądz, dobranoc, dziekuję za wszystko pozdrawiam.
Daje mi do myślenia cala dzisiejsza lekcja , tylko co gdy tata podwaza zdanie mamy , gdy pojawia sie sytuacja w ktorej sie nie zgadzamy i to tata podejmuje decyzje , mama jest od "brudnej roboty " , staram sie rozwijac w kwestii wychowania , akceptuje swoje dzieci sysze "to twoja wina , to wina twojego wychowania , ze córki płaczą, buntuja sie itp " i juz kika razy slyszalam od corek (5 lat i 3,5 ) ze tata wie lepiej , tata jest bardziej pracowity :-/
Mnie do bycia w przyszłości mamą, mam wrażenie bardzo przygotowywał czas pracy w przedszkolu dla dzieciaków z autyzmem. Odkręcać serce od samej siebie.
ten odcinek jest kozacki. Ogólnie zgodzę się z Ojcem, sam byłem zniewolony przez swoich rodziców gdy byłem jeszcze w szkole. Nie szło mi najlepiej z nauką i wtedy właśnie byłem przymuszany do niej. Przez to wszystko popadłem w złe towarzystwo. Tak, to prawda że zmuszanie swoich dzieci doprowadza do tego że uciekają od zniewoleń swoich rodziców, Pozdrawiam!
Konrad Łęcki, co zatem proponujesz, kiedy bardzo zdolne dziecko nagle przestaje się interesować szkołą całkowicie. Ocen albo brak albo 11111111111... nie chce z tobą gadać, nie chce ani sprzątnąc koło siebie ani nic... Tak jakby świat przestał być ważny. Pozwolić? Nie ingerować? Niech leży na kupie śmieci? Byle nie naciskać i nie zniewalać?
...w przyjaźni mieści się więcej niż miłość w sobie zabiera, bo przyjaźń wszystko oddaje a miłość wszystko zabiera... "miłość zrodzona z przyjaźni jest nieśmiertelna"
![[NV#240] Jej mózg i jego mózg](http://i.ytimg.com/vi/WQMdMuR878c/mqdefault.jpg)
![[NV#240] Jej mózg i jego mózg](/img/tr.png)
![NV [#468] Jak sobie radzić z czymś, co nas przerasta?](http://i.ytimg.com/vi/8NW4FBFa-vA/mqdefault.jpg)
Trudno być mamą i żoną. Boże dopomóż mi w mojej drodze.
Przydał by się odcinek dla samotnych mam. Nie które z nich świadomie ranią swoje dzieci.
Adaś znasz się nie tylko z biblii. Masz duża wiedzę z pozycji dziecka. Zdrówka dla Twojej Mamy życzę.
Nie jestem mamą ( całe szczęście! jeszcze nie teraz.....), ale słuchając dzisiejszego tematu tak bardzo w tym wszystkim widziałam swoją Mamę. Przed moim urodzeniem, zdaje się, że nie była świadoma ile trudu, wyrzeczeń i oddania będzie przeżywać. Pewnie kreując swoje macierzyństwo inaczej sobie je wyobrażała. Jednak pod względem niespodzianek (nie zawsze miłych i pożądanych) ja byłam ( i jestem) trudnym dzieckiem i nie wszystko poszło tak jak sobie wymarzyła. Nagle została sama, bez pomocy mojego ojca, z maluchem które wymagało leczenia, szpitali, wizyt u lekarzy itd. Mimo zmęczenia, cierpień jakich razem ze mną doświadczyła w opiece np. pooperacyjnej zawsze jej serce było w pierwszej kolejności otwarte na to, by mi pomóc. Jak bardzo ciężko Jej było naprawdę wie tylko Ona. Teraz, kiedy jest to przeszłością - mówi - że to takie naturalne, normalne, że dziecka się nie zostawia, tylko robi dla niego wszystko, co możliwe. Kiedyś zapytałam, czy nie łatwiej by jej samej było zostawić mnie, tak jak zrobił to ojciec. Powiedziała, że "Łatwiej, ale nie znaczy prawdziwiej. Jestem mamą. To do czegoś zobowiązuje, nie każda z nas- kobiet, ma szanse się spełniać w byciu matką." I jasne, moja mama pewnie popełnia jakieś błędy, pewnie czasem ma dość, ale...wiem, że to tylko jej uporowi, sile walki o mnie, teraz jestem w takim a nie innym momencie życia, w takiej a nie innej sytuacji. A przecież mogła odpuścić sobie, kierować się swoim egoizmem. I miałaby do tego prawo, bo nagle w momencie moich narodzin życie diametralnie się zmieniło... Mam tego świadomość. I bardzo, ale to bardzo chciałabym w przyszłości być tak wspaniałą mamą dla swoich dzieci jak moja jest dla mnie.
To co czujesz serduszkiem o swojej Mamie jest moim skromnym zdaniem najwyższym wyrazem miłosci do Niej.Bardzo mnie wzruszyłas.Pozdrawiam
Piekne słowa. Bardzo chciałabym żeby moje dzieci kiedyś też tak mogły powiedzieć. Serdecznie cie pozdrawiam. 😘😘
Powiedz to jej :)
jestem mamą 18 latki i wiem oczym ojciec mówi, pozdrawiam wszystkich Szustakowiczów i wszystkie mamy dorastających dzieci z Panem Bogiem ☺
Izabela mój młodszy ma 17 a ojciec mądrze nam opowiedział co robić żeby nie stracić ,uszanować i kochać ....niełatwe to ale macierzyństwo drogie mamy nie jest dla mięczaków .Błogosławionej nocy dla nas i naszych dzieci
Tylko Szustak potrafi zrobić artystyczną czołóweczkę z kupy gratów wyniesionych z piwnicy :P
Cyryl 🏈🎾🎱🌂🎀🎉🎭🎨🍯🍫🍬 Ja zobaczyłamw tej scenerii kawałek mojego mamiego życia pełnego pozostawionych spraw, emocji , skrawków życia, obietnic i dobrze rokujących planów....przedziwna mozaika ,która mówi mi ,że żyję wśród osób,które są mi bliskie.
Tak Adaś z niczego zrobi coś bo to Langustowa sceneria taka specjalna każdy znajdzie coś dla siebie😊😕😊
Dokadnie tak to odebrałam :)
... dziekuję Ci Panie, że dałeś mi tę łaskę i pozwalasz mi na bycie mamą!
😁
bycie mama , to najlepsza praca na świecie , bo tam gdzie niema dzieci brakuje Nieba ;)))
moje dzieci to rocznik 1977 -1979-1988 💕
czas poświęcony dzieciom jest bezcenny. bardzo, bardzo bardzo tęsknię ;(
wszystkie są poza granicami kraju... proszę o modlitwę za moje dzieci i wnuki. błogosławionego popołudnia życzę
Wanda Thiede i bycie tata również to najpiękniejszy dar jaki można otrzymać. Patrzeć jak dorastają, jak rozmawiają ze sobą...po prostu widzieć ich uśmiech i to ze czuja się kochane. ❤️
mi się podobało, ale żona przysnęła...
choć z tego pierwszego punktu, nie jestem przekonany, że Matka Boża mówiła o tym jak się martwili przez 3 dni (tylko) dlatego, że myślała o sobie. To było też dydaktyczne dla dziecka. Nie wkurzała się, nie zrobiła awantury - spokojnie wyjaśniła mu jak bardzo trudne to były dla nich dni (co my byśmy robili gdyby nasze dziecko zniknęło na 3 dni???). Tutaj mam też propozycję na jeszcze jeden odcinek: jak być dobrym dzieckiem.
TheKrzystos
Jestem za 💟
No fakt! Szacun dla Maryi za spokój, opanowanie. Ale rzeczywiście pięknie to powiedziała, nie opierdzieliła Jezusa tylko zwróciła Mu uwagę na to co oni czuli jako rodzice. Bardzo asertywnie i mądrze:))
TheKrzystos Zachowanie Maryi to wzorzec wspólczesnej psychologii. Ona mówiła o swoich uczuciach, bez pretensji, to co mowiło jej serce. A bylo to przecież 2000 lat temu.
Hmmmm...
Proszę zwrócić też na taki FAKT.
JEŚLI MATKA NIE ZADBA O SIEBIE - DZIECKO MOŻE ZGINĄĆ.
Przykład : intrukcja w samolocie: " NAJPIERW ZAŁÓŻ SOBIE MASKĘ TLENOWĄ A NASTĘPNIE DZIECKU ".
Witać nie zrozumiałaś, tu nie chodzi o ratowanie życia, tylko o matki które narzucają swoją wole, argumentując ze o dziecko tak dba, a faktycznie dba o swoje widzi mi się, o swój spokój i spełnianie swoich wyobrażeń, a nie o szczęście i indywidualność dziecka tylko o swoje własne.
Mama pozdrawia Wszystkie mamy❤🎀❤
Beata Beata również pozdrawiam ☺
Mama pozdrawia Beatę.
Mama pozdrawia Elżbietę ❤
Beata Beata Mamcia - Mamciom dobrej nocki życzy.💟
Mama pozdrawia Beatę i Elżbietę
Mam syna 11 lat.Wiem jedno że zawsze mogę mu doradzić powiedzieć co myślę jakie są plusy i minusy ,ale drogę życiową za jakiś czas musi wybrać sam ,bo tylko wtedy będzie szczęśliwy. 💜💜
Bardzo fajnie ojciec wyjaśnił, zgadzam się w zupełności.Mam dzieci już dorosłe. wiele rzeczy musiałam najpierw ze sobą przedyskutować.Dzieci nie są moje. są owszem darem od Najwyższego ale też zadaniem.Pozdrawiam.Szczęść Boże
jestem mamą 4 synów...Pawła Tomka Adama😊 i Piotrusia...ciągle sie martwięo nich.... walczę z tym... Proszę o modlitwę...😊
Ło kobieto, ale Ty masz koszary w domu! Toś twardzielka!
gdy rok temu urodziłam córeczkę, nie mogłam się doczekać kiedy "wyjdzie z niemowlęctwa" bo w kółko się o nią martwiłam.. ale teraz choć jest odrobinkę luźniej to jednak wciąż się o coś martwię i kalkuluję w głowie jak byłoby dla niej najlepiej w tej czy innej sytuacji itp. Nam - mamom to chyba nigdy nie przechodzi :) Jak będę miała 80tkę to chyba też będę się martwić o swoje "maleństwo" Ale chyba póki to martwienie nie zamienia się w jakąś niezdrową obsesję to jest ok..? Chyba musimy się starać nie być nadopiekuńcze;) pozdrawiam, będę się modliła za nas i za takie jak my;)
aniaful114 Ja coś chyba wiem o tym martwieniu i o koszarach (wakacje = wilcze apetyty 😊) ...bardzo mi pomaga wiara w moc działania aniołów stróżów moich dzieci .Poza tym pewnie błędy były ,są i będą a Boże Miłosierdzie nad tym wszystkim czuwa z czułością i mocą....😊(tak sobie powtarzam często)
No nie inaczej....
Ewa dziękuję za dobre słowa....
Ojczeeee dobrze mówisz!!!👍🏻 Trzeba trochę sobie odpóścić i nie być helikopterem nad dziećmi😄Pozdrawiam wszystkich rodziców
Jezu Ty się tym zajmij.💝
Troszcz się Ty..💝
JEZU UFAM TOBIE💝
Błogosławionej nocki wszystkim.💝💝💝
Tak.Ten fragment z Biblii od bardzo dawna jest w mej pamięci. Teraz dokładnie potwierdzam słowa Kochanego Ojca Adama.Po prostu rozumiem o co Mu chodzi. Słowa Marii były wskazuwką, że należy zastanowić nad Jej słowami i zostały we mnie głęboko .Były dla mnie przewodnikiem. Pozdrawiam serdecznie.
Ojjj... To bardzo idylliczny obraz macierzyństwa do takiej mądrości dochodzi się latami ... Mogłabym ulec pokusie i uznać , że za późno spotkałam Boga ponieważ to jedyny rodzic jakiego miałam i mam... Pozostaje mi uznać , że wszystko jest tak jak ma być i czekać z ufnością 😘 ściskam Mamy , które nie miały Mamy i wszystkiego muszą uczyć się same💝
Marto też serdecznie pozdrawiam i ściskam:-)Mama w Niebie nam pomaga.
Wszystkiego Naj Naj z okazji imienin, o ile dobrze pamiętam wczoraj było w brewiarzu wspomnienie obowiązkowe;-)
Hanna Poprostu bardzo dziękuję 😘😘😘
Marta Magdalena
Bardzo cię tulę. I chociaż to trudne ale jest możliwe ,aby przeżyć swoje macierzyństwo pięknie i głęboko pomimo tak ogromnych ran w dzieciństwie.Życzę ci tego z całego serca.Pomodlę się dziś w twojej intencji.💓
Ściskam z wzajemnością 💚
Ewa dziękuję Kochana bardzo i ściskam 😘😘😘
Jestem mamą synka Antosia i od 5 lat modlimy się z mężem o rodzeństwo dla niego.... Miłość do dziecka jest żywą obecnością samego Boga ... Maryjo proszę Cię ucz nas wszystkie mamy być matkami na Twój wzór. Błogosław nam !!!
Jeśli kochasz daj wolność tak mi się skojarzyło.....
A to że Maryja wymieniła Józefa jako pierwszego nie wynika z kultury żydowskiej, gdzie mężczyzna był/jest zawsze przed kobietą?
Mam nadzieję, że Pan Bóg da i będę mogła stać się dobrą mamą kiedyś jak będę mieć dziecko
Ojcze to było bardzo mądre i jest dokładnie taj jak powiedziałeś. Pozdrawiam i błogosławię :*
Mały Jezusek zniknął na 3 dni, więc mama miała prawo bardzo się zmartwić. Ojciec sobie wyobraża co musieli czuć rodzice?
Pozwól dziecku iść swoją drogą, a ty jako matka bądź przy nim. To jest Miłość Matczyna. ❤
Bardzo dobrze Ojcze gadasz,gdyby tylko mamy chciały zaczerpnąć przykład z Mamy Jezusa,byłoby idealnie...obawiam się że,to rzadkość aczkolwiek jest to realne,znam takie Mamy...Ojcze Adamie pozdrów swoją Mamę,pamiętamy i modlimy się.
Proszę was wszystkich o modlitwę by móc poznać co to znaczy być mamą od samego początku
będę się modlić:)
nielubieto ,pomodlę się,pozdrawiam❤🙋🙏
Jestem mamą dwójki dzieci,w tym starszy ma 18 lat. Są wzloty i upadki,jak to w życiu bywa. Sama je wychowuje, niedawno wygrałam z nowotworem złośliwym. Żyje , cieszę się z bycia mamą ,ale dopiero teraz kiedy wygrałam życie na nowo, wszystkie te sprawy, które kiedys wydawały mi się bardzo ważne,stały się nieistotne. Teraz umiem już dostrzec co jest naprawdę ważne. Bardzo istotna kwestie w roli macierzyństwa tutaj ojciec poruszył 👍👍👍
Oby Bóg dał Ojcu długie lata życia w dobrym zdrowiu bo gdzież pójdziemy 😢
Mądre i piękne słowa.Chwała Panu za O.Adama
Pozdrawiam wszystkie mamy :)))
Dzięki Krzysiu 😊💗😊💗😊
Mamy dziękują Krzysiowi.
Dzięki Krzysiu !
Krzysztof K. Bardzo dziękuję za pozdrowionka 😙🙋
Dziękuję :-)
Jestem mamą trójki dzieci. Ostatnio miałam wychowawcze rozterki i modlilam się o światło, o wyczucie, jak wychowywać dzieci. Któregoś dnia wchodzę na youtuba a tam "Jak być dobrą mamą". Kliknelam, a tu fajny, przystojny facet... W drugim zdaniu "u nas w klasztorze". Moja mina bezcenna. Od tego czas codziennie oglądam o. Adama. Przepadam. Dzięki ojcze. Przechodzę odrodzenie wiary, bo już trochę styglam. Ściskam mocno i całuję.
Dziękuję za dzisiejsze słowa - mama 22 letniej córki która zaczyna powoli żyć własnym życiem.Pozdrawiam Ojca.
Na wstępie dodam że nie jestem mamą, ale i tak chciałabym serdecznie pozdrowić wszystkie Mamy, a zwłaszcza moją cudowną Mamusie... 💗💗
...oj te emocje..nie przemyślane które opanowują nasze serca😕
więc nie tylko ja tak mam???
Józef i Jezus spędzali razem całe dnie, robiąc wspólnie meble! Józef był świetnym ojcem! Kiedy moja koleżanka zostawiła ostatnio dziecko z tatą, wróciło z rozwaloną głową, następnie zachorowało- nie wiedział, że wieczorem trzeba założyć dziecku czapkę i kurtkę (!!!) BĄDŹMY POWAŻNI...i rozsądni.
Fajnie jest być mama Mam córkę i trzech synów 😃
Strasznie trudne to macierzyństwo... w życiu się nie spodziewałam że aż tak... psychicznie po prostu wymiękam przy moich trzech pociechach- każde ma jakiś kryzys... i jeszcze męża naciskać, pilnować żeby się angażował... no głowa mała po prostu! A po nocy zamiast spać Szustaka oglądam, do czego to podobne 😄
Z Panem
Bogiem💞Maryją.
Pa.
Jestem dobrą mamą ...tak mówią moje dzieci ...dobrego dnia wszystkim dzieciom ❤️
to trudne ojcze,jestem mamą trzech chłopców i wiem o czym ojciec mówi,pozdrawiam wszystkie mamy z Panem Bogiem
Bardzo ojcu dziękuję za te słowa tym bardziej w takim czasie gdy najstarszy syn podjął decyzję o wyjeździe do Portugalii na praktyki studenckie. Będę wiele razy słuchała, bardzo mi to pomoże Bóg zapłacić
tule mocno - sama pewnie miałabym ogrom lęków - otocz go modlitwą, obdarz zaufaniem, Bóg się nim zaopiekuje :)
teraz zauważyłam, że odpisałam z mężowskiego konta :P
Dziękuję ojcu za ten vlog. Cztery tygodnie temu Bóg obdarzył mnie śliczną córeczką (ciąża była dość nieplanowana) i ciągle zastanawiam się, czy zamykając wieko trumny moja córka pomyśli "Miałam dobrą mamę".
Ja myślę, że te słowa usłyszysz wcześniej :)
To ten, ja mam pytanko :D Czemu Maryja nie spytała Jezusa czemu im nie powiedział że idzie do świątyni?
Przecież ból Józefa i Maryi nie był spowodowany tym że Jezus sobie poszedł tylko że o tym nie powiedział.
Niezrozumienie dziecka to nie to samo co pozwolenie mu iść swoimi własnymi ścieżkami.
Tak mi się przynajmniej wydaje :)
Kochani mam strasznego doła proszę pomódlcie się za mnie !
Krystyna Pomodlone:-)
Krystyna B jak tam, Krysiu? Lepiej?
Dziękuję :-)
Jak bardzo to jest mądre jak bardzo prawdziwe i dokładnie w punkt. Piszę ja matka dwójki mądrych dziewczynek pragnąca byc taką właśnie Mamą 🙏❤️
Wszystko o czym Ojciec mówi Święta Prawda. Pozdrawiam serdecznie z Panem Bogiem
Pan Bóg podarował mi dwie córki Margo i Waness. Dziękuję Ci Panie! Tak wiele Ci zawdzięczam! Nasz Pan jest niesamowity! :)
Ja mam trójkę dzieci, wspieram ich wybory, martwię się i czekam bo taka moja rola, ale nie ograniczam, chwalę ojca od pierwszych dni, że jest super ojcem i dobrze działa, w ogóle dzięki moim dzieciom, ja sama odkrywam nowe rzeczywistości , które wynikają z ich zainteresowań, ale uważam, że wszystko jest dużo bardziej skomplikowane niż Brat przedstawił, wszystko staje się mega trudne gdy w grę wchodzą wpływy rówieśników i otoczenia, to za mało co Brat mówi, pozdrawiam serdecznie
Greta O
Zgadzam się. Wpływ rówieśników. ....Ja tez mam nastolatki.
Greta O Oj tak nieraz trzeba wkraczać do akcji jak widać zły wpływ innych na nasze dzieci.
Ja również tak uważam, kocham moje dzieci mimo wszystko.....
o. Adamie dziękuję, że podkreślasz, że zasady te nie dotyczą rodzin patologicznych
wiele lat nie potrafiłam się odnaleźć w wierze gdyż uważałam, że skoro przed Bogiem przysięgałam w zdrowiu i chorobie, a jeżeli ktoś stosuje przemoc to na pewno jest chory i tkwiłam w takim małżeństwie i dzieci niepełnosprawne też tego doświadczały....
proszę o modlitwę za mnie i moje 4 dziewczynki
Aj tam...zaraz głupi.😊Dziękuję za trzy piękne ,mądre mamowe prezenty .Te trzy przestrzenie to ciągle wzburzone morze pełne drobnych ,codziennych wyzwań.
Maryjo zapraszam cię do mojego serca, abym umiała mądrze i dobrze kochać....i do każdego langustynkowego serduszka.💓
Ewa
❤
dzięki:)
Ewa🌼❤
Ewa-nie ma odcinka Szustaka bez Twojego komentarza;)
Pozdrawiam :)))
Gosia Klijnstra 🌼
Uważam że Maryja mówiła synowi o swoim bólu i swoich uczuciach, aby jako dobra i mądra mama nauczyła syna o tym że inni mają uczucia i żeby liczył się uczuciami innych ludzi.
Jestem mamą ale niestety zagubionego syna. Ciągle na na niego czekam.Wierzę,że wróci.
bardzo potrzebny odcinek, jak dla mnie bardzo prawdziwy/mówiący prawdę
najgorsze jest to, że Tata stwierdza, że dla dzieci się nie warto starać być razem. Że zapomina, że np.: Dzień Ojca to dla dziecka święto narodowe, i to Mama dzwoni do Taty, żeby spędził choć 15 minut z własnymi dziećmi. Zjada lody, rozstają się, odchodząc nawet się za maluchami nie odwróci... W pewnym momencie Mama przejmuje obowiązki i Mamy i Taty, wtedy kiedy tamten żyje swoim "studenckim życiem". Bycie zarówno Mamą jak i Tatą to odpowiedzialność, ale przede wszystkim to zaszczyt. Tego co mamy nikt nie jest w stanie nam zastąpić
A ja mam już dość. Bez własnej rodziny, bez pracy, bez sił, bez nadziei na przyszłość. Coraz bardziej wycofana i smutna. Wszędzie sama. Wiem, wiem - nie sama, bo zawsze jest ze mną Bóg, ale tak po ludzku jest mi źle. Inni poszli w swoje życie, a ja zostałam na uboczu. Nie wiem, co Bóg dla mnie szykuje, ale coraz bardziej Go nie rozumiem. Wiem, że jestem wyjątkowa, ale mam już dość takiej wyjątkowości. Myślę tylko o tym, aby jakoś się doczłapać, dopełznąć do kresu swojego życia. A siły do życia schodzą ze mnie jak powietrze z balona. I życia, i wiary we mnie coraz mniej.
M.M. kochana, o.Adam kiedyś mówił, żeby wyjść do ludzi, by poszukać miejsc, gdzie Twoje ręce i serce będzie potrzebne, by dawać miłość potrzebującym. Życzę Ci z serca, byś odnalazła takie miejsce.
Ściskam! Samotna mama 😊
M.M. Będę modlić się za Ciebie...
M.M Pomodlę się...
Dziękuję Wam za dobre słowa, wsparcie i modlitwę. Postaram się mniej narzekać, a dostrzec to co piękne i wartościowe w moim życiu, z ufnością i nadzieją patrzeć w przyszłość. I czynić dobro po prostu, mimo wszystko. Wszystkiego dobrego dla Was!
Uwazam, ze o Adam nie wie o czym mowi.Dziwie sie tak pozytywnego wsparcia od mam, kobiet?
Dla mnie ta nauka nie ma sensu.Ani w swietle wiary, ani w klimacie wychowania dzieci.Sorry! Taki temat raczej dla professional.
A jak się czuje Ojca Mamusia? Zdrowsza? Wciąż się za Nią modlimy!!
No właśnie, jak mamusia naszego Adasia??? 💗💗💗
Z tego co zrozumiałam chodzi o zgodę wyboru drogi życiowej swego dziecka. Niestety teraz są czasy kiedy wymaga się od nas rodziców zakceptowania inności naszych dzieci w sferze seksualnej. Nie godzę się z tym i nie mogę zrozumieć. Zaczęłam się modlić Pompejanką, bo po ludzku nie daję rady. Mam poczucie że nie jestem dobrą matką, bo nie mieści mi się to w głowie, nie akceptuję.
Gdyby mój dzieciak poszedłby sobie gdzieś na 3 dni na pewno bym na niego nakrzyczała, za to co mi urządził, jakie myśli bym miała podczas szukania itp. i jeszcze gówniarz odpowiada "czemuście mnie szukali....czy nie wiecie gdzie jest moje miejsce...?" no na pewno byłabym zadowolona i nic nie powiedziała, oczywiście, ze jeszcze tekstem z ojcem bym wyskoczyła! a co! Doskonale rozumiem Maryje, zachowała się jak prawdziwa kobieta, matka. Normalnie, ze swymi obawami, emocjami, więc nie zgodzę się, ze powinna była zachować się inaczej. Ze zaczęła mówić o swoich uczuciach, chciała dotrzeć do niego, ze skoro chce być uważany za dorosłego, to niech tych dorosłych rozumie. A poza tym, w dalszej części tekstu jest napisane, że "Jezus zaś czynił postępy w mądrości", więc czytając miedzy wierszami - wcześniej głupio postąpił :) Nawet Jemu się zdarzało :) Pozdrawiam
Ciekawe. Ja przeżyłam raz zgubienie się 2-latki w hipermarkecie. Wiele mnie to kosztowało, choc dla niej było zabawne (może dlatego, że to ona uciekała i dosc szybko się odnaleźliśmy). Jednak wyobrażam sobie, gdyby potrwało to dłużej, jak przerażone byłoby DZIECKO, które staje nagle bezradnie w tłumie obcych ludzi i nie ma jak wrócić do domu... Nie wyobrażam sobie nie zadbać wtedy najpierw o JEJ uspokojenie, JEJ poczucie bezpieczeństwa, przywrócenie JEJ równowagi. Podobnie, gdyby miała 5, 10 czy 12 lat.
Inna sprawa, że dziś traktujemy 12-latków jak dzieci, wtedy był to wiek inicjacji w dorosłość i "zaginięcie" Jezusa można porównać do 18-latka, który bez uprzedzenia rodziców wybrał się... no, może nie na 3-dniową imprezę, ale chociażby na pielgrzymkę czy rekolekcje (w końcu był w świątynia). Intencja dobra? dobra. Dorosły? dorosły. Ale to nie znaczy, że nieuprzedzeni rodzice nie zmartwią się, że im dziecko znika na 3 dni, a to dziecko powinno robić takie rzeczy bez uprzedzenia. Tak zwyczajnie, z szacunku do bliskich, z którymi się mieszka. I to jest dobry zwyczaj, daleki od chorobliwego spowiadania się ze wszystkiego rodzicom przez dorosłe dzieci, zwłaszcza takie, które juz nie mieszkają w domu. Pozdrowienia dla wszystkich:-)
Miałam na mysli, że uprzedzanie rodziców jest dobrym zwyczajem, nie znikanie, oczywiście:-)
Pięknie, choć niełatwo być mamą. Jeszcze bardziej sprawy się komplikują, kiedy mama jest wdową, jak ja... Chciałabym jeszcze kiedyś znaleźć ojca dla moich córek, bo brakuje im tego męskiego wsparcia, poczucia jeszcze większego bezpieczeństwa niż tylko ze mną.
Mama mojego byłego narzeczonego nie akceptowała mnie jako przyszłej żony Jej syna. Wpływała tak długo na Niego aż doprowadziła ostatecznie do naszego rozstania... On natychmiast znalazł sobie inną dziewczynę. Obecnie,po nieco ponad roku od naszego rozstania planują ślub... Ja zostałam sama- z ranami,które bolą strasznie i będą bolały pewnie do końca życia... Póki co nie potrafię się po tym wszystkim podnieść.
To nie jest łątwa sytuacja ale ja powiem Ci jedno: nie było by Wam razem lekko z "mamusia na karku". Małżeństwo moich przyjaciół mieszkało z mamusią i po 9ciu latach wpadło w głęboki kryzys pełen nienawiści. Ostatnim "rzutem na taśmę" przeprowadzili się - a właściwie to ona się wyprowadziła z dziećmi daleko od mieszkania z mężem i teściową. On dołączył do nich po pół roku i... są szczęśliwym małżeństwem (od 3 lat mamusia im jadu nie sączy w serca). To dla Ciebie może marne pocieszenie ale ja znając historię naszych przyjaciół, czuję ulgę, że kolejna kobietka tak nie będzie musiałą cierpieć...
Katarzyna Sobańska To bolesne, ale dla Ciebie ostatecznie lepsze rozwiazanie. Jeśli chłopak wybiera zdanie matki a nie dziewczyny, to lepiej nie brnąć w takie małżeństwo. On nie odciął pępowiny, a to poważne zagrożenie.
Katarzyna Sobańska przemysl czy jest czego zalowac. mezczyzny, który dal zmanipulowac swojej matce? Jesli zrobil to ten raz, robilby to wielokrotnie jeszcze setki razy gdybyscie zostali razem. Czy wtedy nie latwiej pomyslec o tym co sie stalo jak o opatrznosci? :) Moze wiele zlego tak naprawdę cie ominelo i Ktoś dal ci szanse na cos o wiele lepszego niz sama chcialas wybrac?
A ja myślę ,że Pan Bóg nad Tobą czuwał.
Bo jakby wyglądało Twoje życie ,gdyby mamusia była na pierwszym miejscu zamiast żony ?
Dziękuję Wam za te słowa. Jest w nich wiele mądrości...i wiem,że muszę inaczej na to patrzeć... Choć na co dzień, kiedy się jest samemu,ciężko to wszystko zrozumieć i przyjąć... Wierzę jednak,że Pan Bóg mnie jakoś z tego w końcu wyprowadzi... A Wam raz jeszcze dziękuję! I proszę o modlitwę w intencji wszystkich mam - o mądrość i siłę,by potrafiły szanować wybory swoich dorosłych dzieci.
witajcie❤🙋🙏
Uwielbiam klimat tych vlogów 🐼❤️
Marzę o tym aby być kiedyś mamą...
Jessi Jess to jest nas więcej ❤🐼 Też o tym marzę 😪 ❤
Jessi Jess a ja nigdy o tym nie marzyłam, niestety....albo stety
Małgorzata D Może nie znalazłaś jeszcze odpowiedniej osoby do stworzenia rodziny? Moja przyjaciółka też zarzekała się, że nie będzie mieć nigdy dzieci..Aż około 30 roku życia znalazła wspaniałego mężczyznę, wzięli ślub i mają cudownego synka :)
Dzięki Ojcze ! Prawdziwie Duch Świety przemawia Twoimi ustami .Nie może być inaczej skoro wszystko co mówisz jest takie trudne ,a tak zrozumiałe zarazem. .Chwała Panu!
Ojcze Adamie uwiez , ze ja to rozumiem . Mam jednego jednego syna i rozumiem to , bardzo dobze wspaniale ! Z Bogiem pozdrawiam Bozena Dorota Tabaka 💎☀🍀😇❤❤❤
bardzo pomocne w byciu mamą ,Bóg zapłać
Obyś się nigdy nie wyczerpał Adasiu!
Wow! Szybsze od powiadomień z youtube :o tam ło na dole ↓
Ojcze Adasiu, jestem mamą trzech cudownych chłopczyków...najstarszy jest już po Pierwszej Komunii Świętej...czyli to już jakieś dziesięć lat odkąd Pan Bóg pobłogosławił moje małżeństwo. Słuchając Ojca uśmiecham się na te słowa, które Pan do nas kieruje, bo głęboko wierzę, że tak właśnie jest. Ciągle się uczę bycia mamą...to trudne, skomplikowane ale przede wszystkim najlepsze doświadczenie jakie może spotkać każdą kobietę. To co wiem na pewno to kluczowe są: szacunek do małego człowieka, cierpliwość oraz miłość we wszystkim bo ona daje poczucie bezpieczeństwa w relacjach rodzinnych. Uczę się tego aby być jak Maryja, cierpliwa, pokorna i łagodna. Oczywiście bywa różnie i mam sobie wiele do zarzucenia...Dziękuję Ci ojcze Adamie za to Słowo. Bóg zapłać!
Ojcze Adamie, jak słucham Twoich filmików uważnie i zasadniczo ze wszystkim się zgadzam, tak tym razem widać, że naprawdę nie masz zielonego pojęcia o macierzyństwie i co emocjonalność kobiety potrafi z nim zrobić. Ta reakcja Maryi "Czemuś to uczynił" to jeden z najprostszych, najstarszych mechanizmów kobiecej emocjonalności, a nie jakieś skupienie na sobie. W tym wyrzucie wylewa się cała burza szalejących emocji, gdy ze śmiertelnego przerażenia, że dziecka od trzech dni nie ma (nawet nie chcę sobie czegoś takiego wyobrażać) nagle przechodzi się do wszechogarniającej ulgi, że jednak nic mu nie jest... Matczyne serce sobie po prostu z tym nie radzi. Tu nie ma powodu zastanawiać się, czy nie jestem egoistyczna, kiedy porywam w objęcia nieobecne od trzech dni dziecko i wołam "Strasznie się o ciebie bałam, nie rób mi tego więcej". Gdyby Ojciec był w takiej sytuacji mężem, pewnie powiedziałby mi Ojciec z przekąsem "No ale nie rób już scen, przecież widzisz, że nic mu nie jest". No po prostu męskość i kobiecość sprawia, że nasze reakcje są tak różne i tak niepojęte dla drugiej strony, cóż poradzić.
Dla mnie odkrywcze w tej tajemnicy odnalezienia Jezusa w Świątyni był fakt, że Maryja i Józef musieli się nieźle zagadać z pielgrzymami, skoro uszli dzien drogi, wyluzowani, że nie ma z nimi Jezusa. A mimo to nie popełnili grzechu. Nieidealni, a święci. Dodaje to mi jako niedoskonałej matce nadziei.
Ojcze Adamie według mmie masz 100% rację a powiem Ci dlaczego tak myślę, mam 2 synów 19 i 16 lat i właśnie uczę się codziennie akceptować ich wybory które nie zawsze są takie jakbym chciała a wiadomo wydaje mi się że są najlepsze bo jestem bardziej doświadczona.Ale mam przykład mojej mamy która na pewno bardzo kocha i tez chce dla mnie jak najlepiej ale jej ingerencja i wieczne dobre rady po prostu mnie drażnią i to między nami powoduje nieraz napietą sytuacje. Dlatego choć nie popieram nieraz kroków moich dzieci to staram się nie radzić i nie krytykować bo wiem jak to działa na swoim przykładzie.
Ale się dziś rozpisałam.😩
Pozdrawiam wszystkich ściskam mocno i życzę najlepszego tygodnia. ❤❤❤😚😚😚😚
Kamila Dziuba Tak to działa 🤗 Pozdrawiam😀
Obym kiedyś potrafiła być taką mamą jak ty.. córeczka ma na razie roczek więc jeszcze trochę przed nami:)
pozdrawiam również.
Kamila ja też się trzymam na uwięzi ! Rozumiem Cię dobrze ...Trzymajmy się !!!
Fiołek Na pewno będziesz najlepszą mamą dla swojej córeczki. Pozdrawiam i całuję taką małą kruszynkę życzę zdrówka dla niej a dla Ciebie aby nie umknęła Ci ani jedna chwila z jej dzieciństwa,bo dzieci tak szybko rosną. 😚
dziękuję.. tobie Kamilo i twojej rodzince również życzę zdrówka,.
A ja nie jestem powołana do macierzyństwa,...
Jesteś :) każda kobieta jest powołana do tego by być matką. Nawet jeśli nie może mieć własnych dzieci.
Dziękuję, za te słowa,...
szafirek szafirek natura powołała nas do prokreacji, ale przy obecnym swiatowym przeludnieniu natura wspolczesnych ludzi juz nieco sie zmienia. wiele osób swiadomie wybiera bezdzietnosc, gdyz nie czują potrzeby/instynktu etc. To tez są prawdziwe kobiety i prawdziwi mezczyzni, tylko bez powolania do prokreacji :)
Ja tez nie czuję tego powołania jednak nie chce być sama, chciałbym mieć partnera/męża, ale nie czuję powołania do macierzyństwa
Nami Celine, macierzyństwo jest czymś więcej niż tylko prokreacją. Nie ogranicza się tylko do sfery biologicznej.
Są osoby które świadomie rezygnują z własnej rodziny, macierzyństwa/ojcostwa biologicznego, nie z tego powodu że nie czują potrzeby/instynktu, ale z innego powodu, którego konsekwencją jest też by być bardziej matkami i ojcami dla innych - w szerszym rozumieniu. Sama zastanawiam się, co w moim życiu może oznaczać powołanie do bycia matką..nie bardzo wiem na razie, ale będę szukać.
Trzecia wskazówka bezcenna😊 Błogosławionej nocy!
Dopiero dzisiaj trafilam na to wideo. Wzruszyłam się.Od 15 miesiecy uczę się być mamą. Nauczyłam się wiele, ale wiem ze jeszcze wiecej przede mną.
Super odcinek, bardzo mnie uderzył, szczególnie slowa o wolności. Fajnie, że można znaleźć takie rady w necie :-)
Było mi jak zawsze miło posłuchać, tym razem jako mama jak i realizując remont. Co do treści i okoliczności sluchania, wiele wspólnego. Adamie przestań usprawiedliwiać się przed sobą i innymi, że komuś niedogodzisz swoimi wypowiedziami, nic to. Pięknie że jesteś, dla mnie jesteś cudną nadzieją dla ludzi i dla Koscioła, mam ochotę napisać, trwaj wiecznie!! Paa!
Pozwól swojemu dziecku czuć to, co czuje. ❤❤❤ Zawsze i w każdym wieku, już od samego poczatku.
Ale nie przestawaj uczyć go właściwych zachowań - różnie w zależności od wieku.
(Testuję te metody na mojej trójce)
Co to za utwór przy czołóweczce? Dzięki! Pozdrawiam!😉
Ja wiem że Ojciec ma rację ale popatrzyła bym jak sobie Ojciec radzi w szalonym domu z dzieckiem☺, bajzlem po sufit w samotności rodzica...
Pozdrawiam i podśmiewam się 😉.
Zgadzam się! Badam pokój, otoczenie, plac zabaw ,etc, (Bo ma 2 lata) i jeśli usunę wszystkie niebeszbieczne rzeczy to wiem że z resztą co zostanie , sobie poradzi, a przecież jestem i tak nie tak daleko. Ojciec niestety dużo, bardziej się boi o niego. Nie znoszę kiedy mówi że 'spadnie na główne!' .....Nie! 'Może upaść i się uderzyć ' a NIE mówić tak jak by to się już stało! MOŻE się to stać....Ale musimy my trochę wolności dac, ja wiem że on jest jeszcze malutki....na sam koniec polecam żeby każdy Polak sam sobie też czytał Pismo Święte......ono było od Bogo,Ojca dane.....co za cud ....mieć jego instrukcje! Dziękuję za video!
“Ojciec Twój i ja...” - to jest grzecznościowy szyk językowy. W języku angielskim na przykład mówi się “my husband and I”, bo tak jest grzeczniej niż “me and my husband”. Być może w języku Maryi było podobnie... A co do “Dlaczego nam to zrobiłeś?” Cóż, Matka Boska była bardzo madra gdy tak powiedziała. Gdy urodziło mi się dziecko z autyzmem, a potem jeszcze dwójka dzieci, poświeciłam im sie całkowicie, oddałam sie opiece nad nimi, bo tak przecież “powinna” zrobić matka, tak? Poświecajac się, uświecam sie. Tylko, że po 10 latach takiego życia czuje że niewiele już mam do oddania... Mój stan psychiczny jest w stanie opłakanym, nie mam pracy (bo jak?), prawie nie mam znajomych (bo kiedy?). Teraz wiem, że poświecenie wszystkiego było błedem. Trzeba zadbać o siebie przede wzystkim, aby mieć z czego oddać. Wiec nie, to nie dzieci powinny być na pierwszym miejscu, ale dobro rodziny jako całości. Dzieci tak naprawdę powinny być podporzadkowane układowi w rodzinie i z tego sie uczyć. Wtedy czuja sie bezpieczne.
Dzisiejszego poranka czuję się najgorszą matką świata.. dzisiaj mnie wszystko przerosło.. zmęczenie..
ciągnące się choróbska.. reagowanie krzykiem na wszystko mojej trzylatki.. ogarnianie 6 latka i lulanie w wózku 7 mc córcie w tym samym momencie.. Poległam dzisiaj.. dobrze że mąż był/jest ostoją w tym wszystkim.
Nie wiem jak trafiłam na ten odcinek, ale dziękuję o. Adamie. Podnoszę się i idę dalej.
8:03 Maryja zaczyna od ojca, ponieważ u Żydów kobieta była mniej warta, niż odchody zadrapane z sandała! Mniej warta, niż koza i za próbę zabrania głosu można było ją rozgnieść jak robala! PROSZĘ O PRAWDĘ! Prawda nas wyzwoli !
Jestem mamą 20latka i wszystko to prawda. Syn nie chce iść wg naszych planów na studia, tylko wybiera inną drogę. Początkowo chciał studiowac, ale po 2 tygodniach tak się zaraził, że rzucił studia i wyjechał do dziewczyny, której ja nie akceptuję. Ale cóż mogę, mogę tylko się modlić
Dziękuję za te słowa. Dużo bym mogła napisać😉bo trochę już jestem w związku z "tatą" który myślę że nie został przygotowany do tej roli. Niemniej dziękuję za te słowa ♥️💝
Dziękuję za to Ojca ,,gadanko"właśnie teraz moje dzieciDORASTAJĄ A Ojca wskazówki są dla mnie bardzo cenne.Właśnie dziś usłyszałam:od dorosłej córki ,,zrobię jak chcę"zabolało Ale dzięki Ojca ,,gadanku"wiem co zrobić więc wrzucam na luz"Bóg zapłać☺
Jaka to dobra mama? Córek grających w piłkę nożną?czy synów nie grających w piłkę nożną, trzymająca ostrą dyscyplinę, czy odpuszczająca winy, a może trochę tego trochę tego...hm
Ojcze, jako matka zawaliłam we wszystkim. To ja byłam zawsze na pierwszym miejscu, bo jestem egocentryczką. Nie wiem jak to teraz będzie. Niczego nigdy nie potrafilam przemyśleć. Nic mnie nie obchodziło czego pragną moje córki. Boże wybacz mi.
Jeden z gorszych Ojca odcinkow - faktycznie nie bardzo wie Ojciec, o czym mowi. W teorii o wychowaniu mowic latwo, gorzej w praktyce. Ogladalam ojca swiadectwo na youtube, sam Ojciec opowiadal ze w pewnym momencie zycia, w mlodosci mial takie rzeczy "na koncie" ze to sie w glowie nie miesci - co by Ojciec wtedy zrobil, ma miejscu swojej matki, kiedy nic nie pomaga? Nigdzie tak bardzo nie rozjezdza sie teoria z praktyką, jak w kwestii wychowywania i posiadania dzieci.
A Maryja w pierwszym przykladzie zachowala sie idealnie, nie krzyknela nawet, dziecko zginelo na 3 dni, a Ojciec krytykuje jej zachowanie, ze myslala o sobie?!
Ojcze Adamie, dziekuje za ten odcinek choc bardzo ciezko jest mi pogodzic sie ze swiadomoscia, ze moj 18-letni syn, Mikolaj, chce pojsc (zawodowo) do wojska. Wiele nocy i dni przeplakalam, czasami brakowalo sil by go zwyczajnie zatrzymac, ale on ciagle mi powtarzal, ze wojsko to jego plan na zycie. Wkrotce rozpoczyna nauke na collegu gdzie bedzie uczyl sie by zostac strazakiem, ale ciagle w jego glowie tli sie mysl o wstapieniu do wojska w Kanadzie. Jest mi bardzo trudno choc wiem, ze powinnam mu pozwolic spelniac jego marzenia, ale swiadomosc, ze moze kiedys nie wrocic jest ogromna. Problem ten trwa juz od dawna, a ja nie przestaje sie martwic. Pozdrawiam zza Wielkiej Wody, Kasia Kubica.
'Dlaczego nam to zrobiles' to moze byc tez forma lekcji dla dziecka aby dziecko zrozumialo ze trzeba pamietac o innych zanim sie cos zrobi. Moze jednak Maryja nie myslala o sobie ❤
Oczywiście, Maryja w ogóle nigdy nie myślała osobie, Maryja nie była człowiekiem, tylko kim? kosmitą? z całym szacunkiem dla niej, którą Bóg wybrał na matke swojego syna, wybrał KOBIETĘ, a nie robota. Proszę się zastanowić z tym bezmyślnym odczłowieczaniem Marii, bo to zakrawa na większe jej ubóstwienie, niż samego Jezusa, który przecież BYŁ człowiekiem i Pismo Święte bez wstydu o tym zaświadcza. Wszystkiego dobrego:-)
Ja jestem oczekującą mama i bardzo się cieszę ale boję się trochę tego co będzie potem. Nie jest łatwo wychować dziecko ale bycie mama też jest trudne. Mam nadzieję że podołam. Pozdrawiam
Szczęść Boże❤
Jak ojciec Adam wytrzyma w domu/w klasztorze/,jak świat go wzywa...
Super temat, tylko bez urazy, bo to nie o to chodzi, ale dziecko np. nie do konca odpowiedzialne czy chore mowi ze ona chce isc na dwor a ja wiem ze bedzie palic, cpac itd z złym towarzystwem to co mam na to pozwolić ? Nie chcę decydowac za dziecko tymbardziej ze ma ponad 15 lat, ale jezeli dziecko jest niedojrzałe z traumami i z domu dziecka i znam doskonale co moze zrobic i zazwyczaj robi, jak ufać ? Jak nie dawać konsekfęcji? Jak rozumieć? jesli sie tłumaczy, rozmawia, prosi , błaga a nawet modli, a ono wybiera zło czy nie slucha po prostu jak potem pozwolić, żeby samo wybierało złą drogę ? Moja corka wybrała zło, ale potem szybko sie przekonała ze to co robiłam, mówiłam, zakazywałam, walczyłam o nią było dobre, więc zależy od różnych rzeczy, czasem trochę kontroli w dobrej wierze nie zaszkodzi jak w naszym przypadku. A matki czy ja wiem, że są dobre , róznie jest matka dobra od córki trudno jak wybrała alkohol, czy inne rzeczy zamaist swojego dziecka ,ale zeby sie nim nie interesowac, co, gdzie jak, czy w ogóle zyje i zrzec się jego itd czy mowic ze to bład , ze urodziła to czy można nazwać ją w ogolę matką??? Pozdrawia i Bog zapłać ojcze chociaz tatą chyba ojciec nie jest? A to zawsze jest tak , ze kto nie przyzyl nie ma prawa zrozumieć nawet jak jest tak mądry jak ksiądz, dobranoc, dziekuję za wszystko pozdrawiam.
Daje mi do myślenia cala dzisiejsza lekcja , tylko co gdy tata podwaza zdanie mamy , gdy pojawia sie sytuacja w ktorej sie nie zgadzamy i to tata podejmuje decyzje , mama jest od "brudnej roboty " , staram sie rozwijac w kwestii wychowania , akceptuje swoje dzieci sysze "to twoja wina , to wina twojego wychowania , ze córki płaczą, buntuja sie itp " i juz kika razy slyszalam od corek (5 lat i 3,5 ) ze tata wie lepiej , tata jest bardziej pracowity :-/
Jestem 41 lat mamą dobrze Ojcze mówisz i bardzo praktycznie.
Mnie do bycia w przyszłości mamą, mam wrażenie bardzo przygotowywał czas pracy w przedszkolu dla dzieciaków z autyzmem. Odkręcać serce od samej siebie.
ten odcinek jest kozacki. Ogólnie zgodzę się z Ojcem, sam byłem zniewolony przez swoich rodziców gdy byłem jeszcze w szkole. Nie szło mi najlepiej z nauką i wtedy właśnie byłem przymuszany do niej. Przez to wszystko popadłem w złe towarzystwo. Tak, to prawda że zmuszanie swoich dzieci doprowadza do tego że uciekają od zniewoleń swoich rodziców, Pozdrawiam!
Konrad Łęcki, co zatem proponujesz, kiedy bardzo zdolne dziecko nagle przestaje się interesować szkołą całkowicie. Ocen albo brak albo 11111111111... nie chce z tobą gadać, nie chce ani sprzątnąc koło siebie ani nic... Tak jakby świat przestał być ważny. Pozwolić? Nie ingerować? Niech leży na kupie śmieci? Byle nie naciskać i nie zniewalać?
...w przyjaźni mieści się więcej niż miłość w sobie zabiera, bo przyjaźń wszystko oddaje a miłość wszystko zabiera...
"miłość zrodzona
z przyjaźni jest nieśmiertelna"
Maryja wymienia pierwszego ojca bo tak bylo ze mezczyzna byl wazniejszy od kobiety I wyzszy ranga, nie doszukiwalabym sie tu glebszego sensu