Na Discord jest #giveaway na mój firmowy kubek i torbę - z mojej działalności pozajutubowej :) Na razie dostępny dla wszystkich bez wyjątku, później gimbołej dla wspierających na to samo!
Przed tą grą tylko słyszałem o tym uniwersum i nie rozumiałem czym się ludzie tak jarają aż w to zagrałem... kurła jakie to jest inne niż wszystko, wielkie, masywne, steampunkowo cyberpunkowe i w ogóle jakie poje*ane universum to jest to aż jest piękne. Oglądam każdy filmik wyjaśniający Lore, czy tu kurła ludzkość walczy z każdym do okoła nawet ze sobą ? WTF ? 😆 No Grubo jest
To nie jest steampunk ani cyberpunk drogi kolego lecz Grim Dark Fantasy. Jeśli chcesz stracić kilka lat na zgłębianie uniwersum, dziesiątki książek itd to polecam 😀
Twoje recenzje są naprawde bardzo dobre szczere i konkretne, bez cukrowania. Ogólnie gra miała być bojkotowana odkąd Games Workshop wypuściło Female Custodes no ale jak widać 200k przy premierze pokazuje jaki sens mają bojkoty konsumenckie xd
Co do uwag technicznych: Gierka jest na unrealu wiec działa tak jak silnik to przewiduje. Skoki CPU będą ponieważ Unreal optymalizuje streaming obiektów i tekstur właśnie za pomocą CPU. Dzięki temu jak dochodzisz do jakiejś lokalizacji to nie masz zgrzytów grafy bo wszystko jest już wstępnie przygotowane i grafa ma znacznie mniej obliczeń. Ten silnik jest bardzo dobrze zoptymalizowany więc całkiem mądrze korzysta z mocy obliczeniowej kompa i używa zasobów na wiele sposobów. Poza tym jak gra robi dump stanu gry i zapisuje go na dysk używana jest dość solidna kompresja aby checkpointy nie zajmowały po 50 giga jak w niektórych grach więc skoro nie wpływa to na jakość rozgrywki to chyba ok. PS.: CPU nie psują sie od dłuższej pracy na 100% (no chyba ze niektóre intele ;) Co do Epic Games Services to też jest to związane z silnikiem. Same EGS dają dużo pozytywnych ficzerów dla silnika w kontekście grania sieciowego, inteligentniejszego dobierania serwerów w kontekście możliwości sprzętowych gracza itd. Jeśli gra z nich korzysta to dzięki temu jest zwykle stabilniej grając online. Bez EGS częśc fukncji matchmakingu może nie być aktywna i steamowi puryści mogą zwyczajnie czekać dłużej w lobby i mieć częstsze disconnecty. Steamowa alternatywa dla API dostępnego w EGS jest w miej więcej nie zmienianej formie od lat 90-tych ubiegłego stulecia i działa jak kupa gruzu, więc nie dziwi mnie, że SM2 zaimplementował EGS. Gierka wyraźnie sygnalizuje ze je instaluje i ich odinstalowanie nie wycina możliwości grania więc moim zdaniem spoko. Pamiętam czasy kiedy appka steama była wciskana jako must have aby uruchomić niektóre gry więc można to uznać za pewien zabawny zwrot akcji.
Osobiście zawsze jestem głodny kolejnych animacji w świecie W40k, a dla mnie SM2 to taka wielka, interaktywna animacja. Jestem świeżo po serii Batmana Arkham i na razie przyjemnie bawię się ograniczonym systemem walki SM2.
Jak wyglądają w tej grze mechaniki co-op'owe? co się dzieje przy śmierci jednego z graczy? czy gra nie traktuje gościa jako postać poboczną jak np. w lords of the fallen? jak gra reaguje na triggery (np. miejsca w których mają się włączyć scenki fabularne) aktywowane przez tylko jednego gracza? Nie ma jakiś innych idiotyzmów? Miałeś okazję sprawdzić? Oczywiście pytam o tryb kampani :)
@@Brodaty Jak najbardziej, ale ja bym go trochę pod survival podciągną ze względu na masę rzeczy do pilnowania XD. Może po prostu już się nie mogę doczekać żeby zagrać i dlatego dopisuje sobie takie rzeczy 😁 Nie mniej miłego grania. 👍
Może ludzie bardziej zapatrzeni w Warhammer'a Mi powiedzą: O co cały ten hype na każdą grę i serię Warhammer od początku istnienia tej gry/marki/firmy/itd? To jest też jedna z tych gier/serii, którą nawet nigdy w Swoim życiu nie zacząłem (i nie wiem nawet, czy warto, czy się przekonać, więc jeśli chcecie spróbować, to możecie co nieco o tych grach Mi powiedzieć ;) ) To są w ogóle gry typu DOOM-like, gdzie po prostu idziesz i załatwiasz wrogów po drodze, czy RTS, albo czy jednak jest tu coś głębszego o czym nawet nie wiem?
Moje trzy grosze po 4 godzinach gry - Space Marine 2 ma poważne wady, jest liniowy, brak systemu rozwoju postaci, blokowanie ciosów jest ograniczone, nie odnawiające się zdrowie po walce. Są to wady z dzisiejszego punktu widzenia. Gierka jest zrobiona jak robiono je 10-15 lat temu i dlatego mi się bardzo spodobała. Wie czym chce być i niczego nie udaje.
Życie się odnawia, jeśli zadasz obrażenia w odpowiednim czasie, jak w Bloodborne. Pancerz odnawia się przy egzekucjach, a życie przy "punktach zapisu"(jednak tylko pancerz i życie w prologu)? Jakiś rozwój dostępnego ekwipunku jest, ale dla trybów online, ale tam jeszcze nie wchodziłem. Sam mam dość rozpasanych, generycznych otwartych światów, które w większości ignoruję. Fajnie dla odmiany wpaść na krzaki nie do przebycia, zamiast wejść w kolejną nieistotną lokację.
Taki średniak 6/10 w uczciwym zastosowaniu tej skali a nie jak z mediów branżowych. Ta gra jest teraz namiastką tego co utraciliśmy w zalewie crapów szczególnie AAAA. Daje ludziom odetchnąć od tych abominacji, pewnie dlatego tak źle znoszą wszelką krytykę na jej temat. A w swoim czasie była by jak pierwsza część nadal przyjemnym średniakiem do przejścia i zapomnienia nie mając jednak podejścia do tytułów z tamtych lat. Co mnie smuci bo pokazuje jak nisko branża upadła. Oprócz plusów takich jak oczywiście grafika, detale w oddaniu młotkowego świata, bardzo przyjemna acz prosta młócka wręcz z hordami przeciwników. Tytuł ma niestety sporo wad które ciągną go w dół. Słabe udźwiękowienie i jako tako donoszący dubbing. Uczycie strzelania z bolterów jest porównywalne do wypluwania całego magazynka pestek z M16 w przeciwnika. Ogólnie zachowanie broni należało by całkowicie zreworkować. Zwiększyć ich impakt poprawiając użyteczność i odczucia ze strzału jednocześnie zmniejszyć dostępne zapasy amunicji aby trzeba było nią mądrzej zażądać. Fabuła eh fabuła, jest słabo. Nie będę się obszernie rozpisywał co mnie dokładnie gryzie jako lorowego puryste bo wyszło by parę stron. Ale to poziom nie wiem nowszych Codów, z marins wychodzi banda rozemocjowanych plotkarek co chwile kwestionujących rozkazy swoich dowódców. Za jedną trzecią dialogów jakie się tam prowadzi zostali by poddani egzekucji na miejscu. Tragicznie poprowadzona intryga. Schemat fabuły oczywiście taki sam jak w pierwowzorze i dziesiątkach innych młotkowych gier zarzynany do upadłego. Prywatnym moim zdaniem gra dobrze trafi do nieobcujących w uniwersum jak i tych którzy lubią klimat oraz estetyką z nim związanym by krzyczeć FOR THE EMPEROR. No i do radykalnych fanatyków którym wystarczy logo marki, parę nawiązań i znanych postaci w ładnej oprawie by się zatracić. Z purystami od wiedzy już będzie gorzej.
Ogólnie jestem względnie zadowolony. Wymagania moim zdaniem trochę za wysokie. Walka wręcz trochę kiepska, niestety postanowili powtórzyć to co było w space marine. Mogli zrobić rozwój postaci w kampanii. Fajnie, że są tyranidzi i "tysiąc synów", którzy często byli pomijani. Jestem tak zadowolony średnio, tak na 70% mimo, iż jestem deklem na punkcie warhammera i kupiłem kolekcjonerkę xd.
@@Brodaty jeśli modem można pominąć animację, to znaczy, że ktoś gdzieś popełnił gruby błąd. Ale ta gra i tak wydaje mi się atrakcyjna. No i tak powinno wyglądać Diablo 4, zamiast izometrycznego rzutu.
@@Brodaty dokładnie tak jak mówisz. Jeżeli chodzi o WH40k to ja zawsze byłem po złej stronie mocy. Tyrki i zaraz po nich szeroko pojęty Chaos. A mało jest gier gdzie można pograć stroną przeciwną do imperium. Na szybko to mi tylko Dawn of War 1,2,3 przychodzą do głowy. No i Total War, no ale to Fantasy.
Moje największe rozczarowanie tego roku, niestety. Na wstępie dodam, że siedzę w uniwersum Warhammera już prawie 25 lat. Książki, tabletop, gry itd. Więc jestem bardzo pozytywnie nastawiony do samej marki i każdą grę przyjmuje z otwartymi rękoma. Gra jest piękna, nigdy wcześniej nie widziałem tak cudownie odwzorowanych pancerzy. Ale tutaj trzeba pamiętać że większość asetów to gotowce stworzone przez Game Workshop dekady temu. Muzyka jest ok ale brakuje mi jakiegoś jednego chwytliwego kawałka który zapadł by mi w pamięć, coś na wzór utworu z Helldivers 2 kiedy zaczynamy misję. A bronie dystansowe brzmią jakby lekko przytłumione. Tryb fabularny leci sinusoidą. Od momentów które wywołują ciarki (Jak przemiana w Primaris Marine czy GOAT tej gry Czcigodny Brat Dreadnougth). Do wkurzających momentów jak pogadaj z kapitanem cutscenka, po cutscence idź do windy wciśnij przycisk, następna cutscenka z kapelanem, idź do windy wciśnij przycisk, po tej idź na lądowisko, cutscenka. To było sztuczne wydłużanie gry bo gra jest krótka. Oczywiście rozumiem, że nie każdy zna lore tak jak Ja i gra musiała być przystępna dla nowicjusza ale można było to poprowadzić lepiej. Momenty gdzie bracia rozmawiają o dość ważnej sprawie, która buduję napięcie miedzy nimi są przerywane jakimiś pierdołami i tylko smutno/groźnie patrzą się przed siebie. Wybija to z narracji. Kontent po kampanijny to sześć map (które są takie same z przeciwnikami w tych samych miejscach, więc szybko się nudzą), które ogrywaliśmy kampanii i tryb PVP. Skupie się głównie tutaj na kontencie PVE i mechanice walki. I o mój imperatorze od czego zacząć... Gramy w trzyosobowych zespołach i z jakiś niewytłumaczalnych dla mnie powodów nie możemy grać takimi samymi klasami. Muszą być trzy różne. Ale gdy odpalasz matchmaking wrzuca lub dodaje ci ludzi którzy akurat grają taką samą i ktoś musi się poświęcić i zmienić klasę, czemu? Gra ma niby pokaźny zasób graczy ale czasami bardzo trudno znaleźć drużynę, musi być jakiś problem z systemem dobierania. Bronie dystansowe są mega słabe, boltery strzelają gumkami recepturkami, ciężki bolter, powtarzam cięzki bolter który ma pociski wielkości ludzkiego uda a potrzebuje kilku strzałów aby zabić zwykłego gówniaka. Dalej, bronie nie wytrącają z równowagi przeciwników. Wrogowie przyjmują na twarz pociski i nie przeszkadza im to dalej strzelać do nas ze 100% celnością. Walka w zwarciu jest kulawa. Tzw. zabójstwa chwały zapewniają na czas animacji nieśmiertelność ale już strzał z broni po perfekcyjnym parowaniu już nie. Gra w zamyśle powinna nam zapewnić utrzymanie zdrowia poprzez dobrą walkę. Ale kulawość sprawia że to niemożliwe i zaburza pozytywny odbiór walki. Dla przykładu nie mamy żadnej informacji (dźwiękowej czy wizualnej) gdy przeciwnik z poza naszego pola widzenia skacze nam na plecy. Walcząc mele, wrogowie odpalają "czewony atak" (nie kontrowalny który trzeba uniknąć) ale jeśli akurat atakowaliśmy to nie możemy przerwać animacji i wykonać rola więc dostajemy na mordę. Hitboxy też nie zawsze działają, wrogowie potrafią nas trafić przez tekstury, a obszar oznaczony wrogim atakiem AOE nie jest taki sam jak rzeczywisty zasięg ataku. Nie mamy możliwości wydostania się z okrążenia. Pancerze Astartes wykonane są z bibułki szkolnej i wrogowie przebijają się przez nie jak przez masło. Nawet zdradzieccy gwardziści (tfu) mogą nas rozstrzelać zwykłymi karabinkami xD Tutaj chce podkreślić, tu nie chodzi o poziom trudności tu chodzi o płynność walki, ta płynność jest zła i nieintuicyjna. Z jakiś powodów odnawiamy tylko bieda pancerz a życie tylko czasem i zdawkowo. Developer chyba to zauważył i dodał... apteczki.... No to skoro powinniśmy być w stanie utrzymać się w walce to po co one? Z apteczkami tez jest śmieszna sprawa, bo jeśli mamy jakąś a nasz brat brat jest na skraju śmierci to nie możemy go uleczyć ani upuścić apteczki dla niego... Powtarzam, nie chodzi o trudność tu chodzi o poczucie siły i flow. Dla mnie (i z tego co czytałem na STEAM nie tylko mnie) jest to zaburzone. Taki Vermintide daje nam wszystkie niezbędne narzędzia do walki. Blok, unik, wytracanie z równowagi, przerywanie ataku przeciwników itd. i walka jest bardzo przyjemna. tutaj jakby gra miała jakiś kryzys tożsamości. Z jednej strony miał to być horde shooter albo tzw. meatgrinder a z drugiej jakiś skillowy system walki na wzór Sekiro ale razem to nie działa. Masz potężny młot energetyczny? No to niebieski kurczak z pokrywką od garnka na spokojnie tankuje parę uderzeń xD Poziomy trudności na bezczela tylko zwiększają obrażenia i HP przeciwników, robiąc z nich gąbki na dmg. Klasy w PVE mają czasem do wyboru tylko jedną broń w danej kategorii, taki Taktyczny Marine może walczyć tylko mieczem łańcuchowym(?!). Gra ma problem z zapisywaniem naszych dokonań. Spędziłeś godzinę projektując swój pancerz? Wielka szkoda gdybyś po ponownym uruchomieniu gry musiał robić to od nowa. Biorąc to do kupy gra niestety jest przeciętna i z problemami. Osobiście radze poczekać aż dodadzą więcej kontentu i przebalansują rozgrywkę.
Gra mi się bardzo podoba ale ten problem z flow rozgrywki i zachowaniem zdrowia jak najbardziej na miejsce, podpisuję się pod twoim narzekaniem na ten element obiema rękoma. Najgorsze że zdrowie nie powraca po walce i trzeba używać apteczek lub furii, przez co jeśli dostaliśmy łomot w poprzednim starciu do następnego wchodzimy z duszą na ramieniu strzelając się zza osłony… chyba nie o to miało chodzić w takiej grze. Tak samo było w części pierwszej stąd sądzę że taki system w dwójce był świadomą decyzją a nie niedopatrzeniem. Tak czy siak gierka jak dla mnie miodna, nawet mimo problemów o których wspomniałem.
Przeszedłem rozdział początkowy i dalej nie mogłem... Dlaczego? Przez brak obsługi ultrawide na starcie... w 2024! Kurwa, to nie jest 2014, aby olewać ultrawide :/ Jak dodadzą to zapewne kupię ponownie.
200PLN to dużo? Gra zapewnia dziesiątki godzin zabawy ( dla niektórych pewnie i setki ) na bardzo wysokim poziomie. Spróbujcie znaleźć coś ( cokolwiek, sport, koncert, inne medium itp. ) co bardziej się opłaca za ok.200 zeta. Owszem trzeba mieć na czym grać, ale wciąż gry video dzisiaj to jeden z najbardziej opłacalnych produktów pod względem cena/czas użytkowania.
Kłóciłbym się, czy są to dziesiątki lub setki godzin zabawy :) Taką ilość może mieć na przykład nielimitowany contentowo Factorio, Satisfactory. Tu jest z 15 godzin treści max ;>
Pograłem parę godzin, ale ... No nie wiem niby wszystko ok, ale ta rozpierducha strasznie chaotyczna, te stwory jakieś chujowe, zawsze ten sam schemat strzelacze walą z kwasu, mięso armatnie biegnie jak pojebane, a wśród nich 2 do 3 mocniejszych oponentów. Czegoś brakuje
Jako osoba nie znająca uniwersum i w sumie jest mi ona obojętna mega się wynudziłem w kampanii. Dawno nie miałem gry, w której musiałem się zmuszać do przejścia. Jest chyba 7-8 misji fabularnych z czego po dwóch masz wrażenie, że wszytsko już widziałeś. Nie dałem rady zagrać więcej niż jedną misje na sesję. Bronie mam wrażenie, że niczym się nie różnią prócz cyferkami i szybkością strzelania. PvE czy operacja jest to mega dziwna sprawa. Nie dostajesz ani 1 punktu xp za walkę z hordami dlatego swoją ekipą farmiac misję turlamy się przez 90% mapy. Pozostałe 10% jest to podłożenie bomby i walka z bossem 😂
Niestety, wystawiłem negatywa i refundowałem, ponieważ po wejściu do menu głównego po starcie gry, natychmiast występuje freez a potem crash. Wiele osób w internecie ma podobny problem, niektórym udaje się go rozwiązać, mi niestety nie a próbowałem wszystkiego co znalazłem. Szkoda, bo jestem fanem tego uniwersum.
@@Brodaty Może z Cyberpunkiem było podobnie. Miałem nabite prawie 200 godzin, wyszedł dodatek, kupiłem, pobrałem. I zonk, gra się strasznie zacinała, crashowała, nic nie dało się zrobić. Po około kwartale już wszystko działało, musieli coś zmienić w którymś patchu. Za kilka miesięcy może znów kupię te space marine, może wtedy uda się ograć.
@@joeguzik7778 Jeżeli na PC to polecam wypłynąć na połów do zatoki za pełną wersją dermo Arrrr jeżeli ci się spodoba to rzucisz groszem na oryginał, a jak nie to usuniesz z dysku i zapomnisz.
@@Brodaty poza wizualiami nie oferuje nic więcej. Jest mega powtarzalna, rozgrywka to jedno i to samo bez opcji rozwoju postaci i jej możliwości. Serio nie kumam tych pozytywnych recenzji. Jak dla mnie to jest 5/10
Na Discord jest #giveaway na mój firmowy kubek i torbę - z mojej działalności pozajutubowej :) Na razie dostępny dla wszystkich bez wyjątku, później gimbołej dla wspierających na to samo!
Miła odmiana, że gra dobrze chodzi w ostatnim czasie to rzadkość
3:50 mam przed oczami scenę z żołnierzy kosmosu 🙂
Na pewno się tym inspirowali
imo gra jest warta swojej ceny w porównaniu do tego syfu star wars outlaws
A to to to tak
To jest dość tanio tak naprawdę. Gra niemal AAA przecież, ma konkretnego singla i rozbudowany multi, więc naprawdę dużo za tę cenę dostajemy.
@@LivingZombieJew SP na okolo 10-15h to szału nie ma... Wukong za 250 ma co najmniej 60h a ja pewnie z 80h się będę bawił...
Przed tą grą tylko słyszałem o tym uniwersum i nie rozumiałem czym się ludzie tak jarają aż w to zagrałem... kurła jakie to jest inne niż wszystko, wielkie, masywne, steampunkowo cyberpunkowe i w ogóle jakie poje*ane universum to jest to aż jest piękne. Oglądam każdy filmik wyjaśniający Lore, czy tu kurła ludzkość walczy z każdym do okoła nawet ze sobą ? WTF ? 😆 No Grubo jest
Znajdź sobie coś o Slaneeshu , Fullgrimie to jest pojebane ;p
Polecam zaczac czytac Herezje Horusa :)
Polecam zagrać w Warhamer 40.000 the Dawn of War- stary rts ale wprowadzi Cię do świata jak nic innego.
To nie jest steampunk ani cyberpunk drogi kolego lecz Grim Dark Fantasy. Jeśli chcesz stracić kilka lat na zgłębianie uniwersum, dziesiątki książek itd to polecam 😀
Dawno nie było Warhammer 40k
I trochę lat minęło od premiery jedynki
Jedynka była świetna ale walka z ostatnim bossem to żart. Szykowałem się na epickie starcie po pokonaniu jego żołnierzy a tu… QTE 🤦🏻
For The Emperor
Po wczorajszej aktualizacji i gra odrazu zaczęła chodzić płynniej i ładuje się szybciej w szoku jestem
Nie wiesz czy ta aktualizacja dodała obsługę ultrawide? Przez to zwróciłem grę...
A mi proc spadł z 90C w peakach do 67 :)
Dobrze widzieć w końcu widzieć dobry zaczes :p
Twoje recenzje są naprawde bardzo dobre szczere i konkretne, bez cukrowania. Ogólnie gra miała być bojkotowana odkąd Games Workshop wypuściło Female Custodes no ale jak widać 200k przy premierze pokazuje jaki sens mają bojkoty konsumenckie xd
Ta gra powinna się raczej nazywać Walaszek 40000, bo gramy jako Kapitan (teraz porucznik, bo jest po degradacji) Tytus i napierdalamy do kosmitów.
Kapitan Titus Wojenny Młot
Tylko tyle rozumiesz z tego uniwersum? Mega smutne
Bardzo dobra recenzja😄
Co do uwag technicznych:
Gierka jest na unrealu wiec działa tak jak silnik to przewiduje. Skoki CPU będą ponieważ Unreal optymalizuje streaming obiektów i tekstur właśnie za pomocą CPU. Dzięki temu jak dochodzisz do jakiejś lokalizacji to nie masz zgrzytów grafy bo wszystko jest już wstępnie przygotowane i grafa ma znacznie mniej obliczeń. Ten silnik jest bardzo dobrze zoptymalizowany więc całkiem mądrze korzysta z mocy obliczeniowej kompa i używa zasobów na wiele sposobów. Poza tym jak gra robi dump stanu gry i zapisuje go na dysk używana jest dość solidna kompresja aby checkpointy nie zajmowały po 50 giga jak w niektórych grach więc skoro nie wpływa to na jakość rozgrywki to chyba ok. PS.: CPU nie psują sie od dłuższej pracy na 100% (no chyba ze niektóre intele ;)
Co do Epic Games Services to też jest to związane z silnikiem. Same EGS dają dużo pozytywnych ficzerów dla silnika w kontekście grania sieciowego, inteligentniejszego dobierania serwerów w kontekście możliwości sprzętowych gracza itd. Jeśli gra z nich korzysta to dzięki temu jest zwykle stabilniej grając online. Bez EGS częśc fukncji matchmakingu może nie być aktywna i steamowi puryści mogą zwyczajnie czekać dłużej w lobby i mieć częstsze disconnecty. Steamowa alternatywa dla API dostępnego w EGS jest w miej więcej nie zmienianej formie od lat 90-tych ubiegłego stulecia i działa jak kupa gruzu, więc nie dziwi mnie, że SM2 zaimplementował EGS. Gierka wyraźnie sygnalizuje ze je instaluje i ich odinstalowanie nie wycina możliwości grania więc moim zdaniem spoko. Pamiętam czasy kiedy appka steama była wciskana jako must have aby uruchomić niektóre gry więc można to uznać za pewien zabawny zwrot akcji.
I to jest dobrze opisane :)
Osobiście zawsze jestem głodny kolejnych animacji w świecie W40k, a dla mnie SM2 to taka wielka, interaktywna animacja. Jestem świeżo po serii Batmana Arkham i na razie przyjemnie bawię się ograniczonym systemem walki SM2.
Recenzja w stylu: jęczenia Starucha! Ale że ja też jestem w tym wieku to dla mnie 10/10!
TYTUS BOMBA i tak wiekszy kozak . On nie potrzebuje pancerza wystarcza mu mundur polowy
Jak wyglądają w tej grze mechaniki co-op'owe? co się dzieje przy śmierci jednego z graczy? czy gra nie traktuje gościa jako postać poboczną jak np. w lords of the fallen? jak gra reaguje na triggery (np. miejsca w których mają się włączyć scenki fabularne) aktywowane przez tylko jednego gracza? Nie ma jakiś innych idiotyzmów? Miałeś okazję sprawdzić? Oczywiście pytam o tryb kampani :)
możesz go podnieść, typowa mechanika rodem z Vermintide :) Nie mam nikogo kto w to gra ze znajomych to kampania solo + mody.
Trzymam kciuki, żeby ten zimowy survival to był Frostpunk 2 😁
Niestety indie :D Frostpunk to raczej citybuilder chyba :D
@@Brodaty Jak najbardziej, ale ja bym go trochę pod survival podciągną ze względu na masę rzeczy do pilnowania XD. Może po prostu już się nie mogę doczekać żeby zagrać i dlatego dopisuje sobie takie rzeczy 😁 Nie mniej miłego grania. 👍
Może ludzie bardziej zapatrzeni w Warhammer'a Mi powiedzą:
O co cały ten hype na każdą grę i serię Warhammer od początku istnienia tej gry/marki/firmy/itd?
To jest też jedna z tych gier/serii, którą nawet nigdy w Swoim życiu nie zacząłem (i nie wiem nawet, czy warto, czy się przekonać, więc jeśli chcecie spróbować, to możecie co nieco o tych grach Mi powiedzieć ;) )
To są w ogóle gry typu DOOM-like, gdzie po prostu idziesz i załatwiasz wrogów po drodze, czy RTS, albo czy jednak jest tu coś głębszego o czym nawet nie wiem?
Moje trzy grosze po 4 godzinach gry - Space Marine 2 ma poważne wady, jest liniowy, brak systemu rozwoju postaci, blokowanie ciosów jest ograniczone, nie odnawiające się zdrowie po walce. Są to wady z dzisiejszego punktu widzenia. Gierka jest zrobiona jak robiono je 10-15 lat temu i dlatego mi się bardzo spodobała. Wie czym chce być i niczego nie udaje.
Życie się odnawia, jeśli zadasz obrażenia w odpowiednim czasie, jak w Bloodborne. Pancerz odnawia się przy egzekucjach, a życie przy "punktach zapisu"(jednak tylko pancerz i życie w prologu)? Jakiś rozwój dostępnego ekwipunku jest, ale dla trybów online, ale tam jeszcze nie wchodziłem.
Sam mam dość rozpasanych, generycznych otwartych światów, które w większości ignoruję. Fajnie dla odmiany wpaść na krzaki nie do przebycia, zamiast wejść w kolejną nieistotną lokację.
Taki średniak 6/10 w uczciwym zastosowaniu tej skali a nie jak z mediów branżowych. Ta gra jest teraz namiastką tego co utraciliśmy w zalewie crapów szczególnie AAAA. Daje ludziom odetchnąć od tych abominacji, pewnie dlatego tak źle znoszą wszelką krytykę na jej temat. A w swoim czasie była by jak pierwsza część nadal przyjemnym średniakiem do przejścia i zapomnienia nie mając jednak podejścia do tytułów z tamtych lat. Co mnie smuci bo pokazuje jak nisko branża upadła.
Oprócz plusów takich jak oczywiście grafika, detale w oddaniu młotkowego świata, bardzo przyjemna acz prosta młócka wręcz z hordami przeciwników. Tytuł ma niestety sporo wad które ciągną go w dół. Słabe udźwiękowienie i jako tako donoszący dubbing. Uczycie strzelania z bolterów jest porównywalne do wypluwania całego magazynka pestek z M16 w przeciwnika. Ogólnie zachowanie broni należało by całkowicie zreworkować. Zwiększyć ich impakt poprawiając użyteczność i odczucia ze strzału jednocześnie zmniejszyć dostępne zapasy amunicji aby trzeba było nią mądrzej zażądać. Fabuła eh fabuła, jest słabo. Nie będę się obszernie rozpisywał co mnie dokładnie gryzie jako lorowego puryste bo wyszło by parę stron. Ale to poziom nie wiem nowszych Codów, z marins wychodzi banda rozemocjowanych plotkarek co chwile kwestionujących rozkazy swoich dowódców. Za jedną trzecią dialogów jakie się tam prowadzi zostali by poddani egzekucji na miejscu. Tragicznie poprowadzona intryga. Schemat fabuły oczywiście taki sam jak w pierwowzorze i dziesiątkach innych młotkowych gier zarzynany do upadłego.
Prywatnym moim zdaniem gra dobrze trafi do nieobcujących w uniwersum jak i tych którzy lubią klimat oraz estetyką z nim związanym by krzyczeć FOR THE EMPEROR. No i do radykalnych fanatyków którym wystarczy logo marki, parę nawiązań i znanych postaci w ładnej oprawie by się zatracić. Z purystami od wiedzy już będzie gorzej.
Ogólnie jestem względnie zadowolony. Wymagania moim zdaniem trochę za wysokie. Walka wręcz trochę kiepska, niestety postanowili powtórzyć to co było w space marine. Mogli zrobić rozwój postaci w kampanii. Fajnie, że są tyranidzi i "tysiąc synów", którzy często byli pomijani. Jestem tak zadowolony średnio, tak na 70% mimo, iż jestem deklem na punkcie warhammera i kupiłem kolekcjonerkę xd.
Nie gram z powodu braku wsparcia dla Ultrawide, wtf, 2024 :D Poczekam na pacze (obsługa ma być).
Te niepomijalne filmy przy starcie, to najprawdopodobnie elegancko ukryte ekrany ładowania. Kompy są jeszcze za wolne, by ich uniknąć.
Są mody na filmy startowe i od razu jesteś w menu :)
@@Brodaty jeśli modem można pominąć animację, to znaczy, że ktoś gdzieś popełnił gruby błąd.
Ale ta gra i tak wydaje mi się atrakcyjna. No i tak powinno wyglądać Diablo 4, zamiast izometrycznego rzutu.
Jakie marine ? Gdzie tam jest morze ?
Jako wielki fan Tyranidów nie mogę patrzeć na te gejmpleje, bo mi serce pęka xD.
Mogliby zrobić grę od odwrotnej strony, nie?
@@Brodaty dokładnie tak jak mówisz. Jeżeli chodzi o WH40k to ja zawsze byłem po złej stronie mocy. Tyrki i zaraz po nich szeroko pojęty Chaos. A mało jest gier gdzie można pograć stroną przeciwną do imperium. Na szybko to mi tylko Dawn of War 1,2,3 przychodzą do głowy. No i Total War, no ale to Fantasy.
dzięki za info o ukrytym, egs teraz wiem by tą gre olać ciepłym moczem
Moje największe rozczarowanie tego roku, niestety.
Na wstępie dodam, że siedzę w uniwersum Warhammera już prawie 25 lat. Książki, tabletop, gry itd. Więc jestem bardzo pozytywnie nastawiony do samej marki i każdą grę przyjmuje z otwartymi rękoma.
Gra jest piękna, nigdy wcześniej nie widziałem tak cudownie odwzorowanych pancerzy. Ale tutaj trzeba pamiętać że większość asetów to gotowce stworzone przez Game Workshop dekady temu.
Muzyka jest ok ale brakuje mi jakiegoś jednego chwytliwego kawałka który zapadł by mi w pamięć, coś na wzór utworu z Helldivers 2 kiedy zaczynamy misję. A bronie dystansowe brzmią jakby lekko przytłumione.
Tryb fabularny leci sinusoidą. Od momentów które wywołują ciarki (Jak przemiana w Primaris Marine czy GOAT tej gry Czcigodny Brat Dreadnougth). Do wkurzających momentów jak pogadaj z kapitanem cutscenka, po cutscence idź do windy wciśnij przycisk, następna cutscenka z kapelanem, idź do windy wciśnij przycisk, po tej idź na lądowisko, cutscenka. To było sztuczne wydłużanie gry bo gra jest krótka. Oczywiście rozumiem, że nie każdy zna lore tak jak Ja i gra musiała być przystępna dla nowicjusza ale można było to poprowadzić lepiej. Momenty gdzie bracia rozmawiają o dość ważnej sprawie, która buduję napięcie miedzy nimi są przerywane jakimiś pierdołami i tylko smutno/groźnie patrzą się przed siebie. Wybija to z narracji.
Kontent po kampanijny to sześć map (które są takie same z przeciwnikami w tych samych miejscach, więc szybko się nudzą), które ogrywaliśmy kampanii i tryb PVP. Skupie się głównie tutaj na kontencie PVE i mechanice walki. I o mój imperatorze od czego zacząć...
Gramy w trzyosobowych zespołach i z jakiś niewytłumaczalnych dla mnie powodów nie możemy grać takimi samymi klasami. Muszą być trzy różne. Ale gdy odpalasz matchmaking wrzuca lub dodaje ci ludzi którzy akurat grają taką samą i ktoś musi się poświęcić i zmienić klasę, czemu? Gra ma niby pokaźny zasób graczy ale czasami bardzo trudno znaleźć drużynę, musi być jakiś problem z systemem dobierania.
Bronie dystansowe są mega słabe, boltery strzelają gumkami recepturkami, ciężki bolter, powtarzam cięzki bolter który ma pociski wielkości ludzkiego uda a potrzebuje kilku strzałów aby zabić zwykłego gówniaka. Dalej, bronie nie wytrącają z równowagi przeciwników. Wrogowie przyjmują na twarz pociski i nie przeszkadza im to dalej strzelać do nas ze 100% celnością.
Walka w zwarciu jest kulawa. Tzw. zabójstwa chwały zapewniają na czas animacji nieśmiertelność ale już strzał z broni po perfekcyjnym parowaniu już nie. Gra w zamyśle powinna nam zapewnić utrzymanie zdrowia poprzez dobrą walkę. Ale kulawość sprawia że to niemożliwe i zaburza pozytywny odbiór walki. Dla przykładu nie mamy żadnej informacji (dźwiękowej czy wizualnej) gdy przeciwnik z poza naszego pola widzenia skacze nam na plecy. Walcząc mele, wrogowie odpalają "czewony atak" (nie kontrowalny który trzeba uniknąć) ale jeśli akurat atakowaliśmy to nie możemy przerwać animacji i wykonać rola więc dostajemy na mordę. Hitboxy też nie zawsze działają, wrogowie potrafią nas trafić przez tekstury, a obszar oznaczony wrogim atakiem AOE nie jest taki sam jak rzeczywisty zasięg ataku. Nie mamy możliwości wydostania się z okrążenia.
Pancerze Astartes wykonane są z bibułki szkolnej i wrogowie przebijają się przez nie jak przez masło. Nawet zdradzieccy gwardziści (tfu) mogą nas rozstrzelać zwykłymi karabinkami xD Tutaj chce podkreślić, tu nie chodzi o poziom trudności tu chodzi o płynność walki, ta płynność jest zła i nieintuicyjna. Z jakiś powodów odnawiamy tylko bieda pancerz a życie tylko czasem i zdawkowo. Developer chyba to zauważył i dodał... apteczki.... No to skoro powinniśmy być w stanie utrzymać się w walce to po co one? Z apteczkami tez jest śmieszna sprawa, bo jeśli mamy jakąś a nasz brat brat jest na skraju śmierci to nie możemy go uleczyć ani upuścić apteczki dla niego... Powtarzam, nie chodzi o trudność tu chodzi o poczucie siły i flow. Dla mnie (i z tego co czytałem na STEAM nie tylko mnie) jest to zaburzone. Taki Vermintide daje nam wszystkie niezbędne narzędzia do walki. Blok, unik, wytracanie z równowagi, przerywanie ataku przeciwników itd. i walka jest bardzo przyjemna. tutaj jakby gra miała jakiś kryzys tożsamości. Z jednej strony miał to być horde shooter albo tzw. meatgrinder a z drugiej jakiś skillowy system walki na wzór Sekiro ale razem to nie działa. Masz potężny młot energetyczny? No to niebieski kurczak z pokrywką od garnka na spokojnie tankuje parę uderzeń xD
Poziomy trudności na bezczela tylko zwiększają obrażenia i HP przeciwników, robiąc z nich gąbki na dmg. Klasy w PVE mają czasem do wyboru tylko jedną broń w danej kategorii, taki Taktyczny Marine może walczyć tylko mieczem łańcuchowym(?!).
Gra ma problem z zapisywaniem naszych dokonań. Spędziłeś godzinę projektując swój pancerz? Wielka szkoda gdybyś po ponownym uruchomieniu gry musiał robić to od nowa.
Biorąc to do kupy gra niestety jest przeciętna i z problemami. Osobiście radze poczekać aż dodadzą więcej kontentu i przebalansują rozgrywkę.
Gra mi się bardzo podoba ale ten problem z flow rozgrywki i zachowaniem zdrowia jak najbardziej na miejsce, podpisuję się pod twoim narzekaniem na ten element obiema rękoma. Najgorsze że zdrowie nie powraca po walce i trzeba używać apteczek lub furii, przez co jeśli dostaliśmy łomot w poprzednim starciu do następnego wchodzimy z duszą na ramieniu strzelając się zza osłony… chyba nie o to miało chodzić w takiej grze. Tak samo było w części pierwszej stąd sądzę że taki system w dwójce był świadomą decyzją a nie niedopatrzeniem.
Tak czy siak gierka jak dla mnie miodna, nawet mimo problemów o których wspomniałem.
Przeszedłem rozdział początkowy i dalej nie mogłem... Dlaczego? Przez brak obsługi ultrawide na starcie... w 2024! Kurwa, to nie jest 2014, aby olewać ultrawide :/ Jak dodadzą to zapewne kupię ponownie.
200PLN to dużo? Gra zapewnia dziesiątki godzin zabawy ( dla niektórych pewnie i setki ) na bardzo wysokim poziomie.
Spróbujcie znaleźć coś ( cokolwiek, sport, koncert, inne medium itp. ) co bardziej się opłaca za ok.200 zeta.
Owszem trzeba mieć na czym grać, ale wciąż gry video dzisiaj to jeden z najbardziej opłacalnych produktów pod względem cena/czas użytkowania.
Kłóciłbym się, czy są to dziesiątki lub setki godzin zabawy :) Taką ilość może mieć na przykład nielimitowany contentowo Factorio, Satisfactory. Tu jest z 15 godzin treści max ;>
coś dla każdego dla mnie osobiście jak to uniwersum to tylko rts albo rpg w izometrii
Czy to normalne że mam w tej grze 100% wykorzystania procesora a gpu 88% ? Ryzen 5600 , rx7700xt 12gb
Tak :)
Wygląda trochę jak "Gearsy".😁
Pograłem parę godzin, ale ... No nie wiem niby wszystko ok, ale ta rozpierducha strasznie chaotyczna, te stwory jakieś chujowe, zawsze ten sam schemat strzelacze walą z kwasu, mięso armatnie biegnie jak pojebane, a wśród nich 2 do 3 mocniejszych oponentów. Czegoś brakuje
Za brodacza Imperatora
Jako osoba nie znająca uniwersum i w sumie jest mi ona obojętna mega się wynudziłem w kampanii. Dawno nie miałem gry, w której musiałem się zmuszać do przejścia. Jest chyba 7-8 misji fabularnych z czego po dwóch masz wrażenie, że wszytsko już widziałeś. Nie dałem rady zagrać więcej niż jedną misje na sesję. Bronie mam wrażenie, że niczym się nie różnią prócz cyferkami i szybkością strzelania. PvE czy operacja jest to mega dziwna sprawa. Nie dostajesz ani 1 punktu xp za walkę z hordami dlatego swoją ekipą farmiac misję turlamy się przez 90% mapy. Pozostałe 10% jest to podłożenie bomby i walka z bossem 😂
spoko
Niestety mam za słaby komp
Niestety, wystawiłem negatywa i refundowałem, ponieważ po wejściu do menu głównego po starcie gry, natychmiast występuje freez a potem crash. Wiele osób w internecie ma podobny problem, niektórym udaje się go rozwiązać, mi niestety nie a próbowałem wszystkiego co znalazłem. Szkoda, bo jestem fanem tego uniwersum.
Może naprawią :D
@@Brodaty Może z Cyberpunkiem było podobnie. Miałem nabite prawie 200 godzin, wyszedł dodatek, kupiłem, pobrałem. I zonk, gra się strasznie zacinała, crashowała, nic nie dało się zrobić. Po około kwartale już wszystko działało, musieli coś zmienić w którymś patchu. Za kilka miesięcy może znów kupię te space marine, może wtedy uda się ograć.
Przeszedłem, 7 godzin i poza tym, że ładne to chyba nic z tej gry nie zapamiętam :c
Jak dla mnie Gears of War w uniwersum WH - strzelanie ta sama perspektywa, melee na tej samej zasadzie - piła i jechane. Byłem, widziałem, nie urwało
Przytrzymaj klawisz, jest tak k...a irytujące że szkoda gadać.
Dobra recenzja. Czy jest demo tej gry? 200 zł to za dużo a juz nie raz się nabrałem, wydałem kase a gra mi się nie podobała.
Możesz na Steam kupić i zwrócić do iluś tam godzin grania, przeczytaj warunki.
@@GinsengStrip-wt8bl Dzięki za info ale co to za frajda grac z zegarkiem. Juz taj zwracałem ale to trzeba pilnować czasu
@@joeguzik7778 no minus jest to spory ale w czasach kiedy nie ma demówek jest to jedyna metoda na przetestowanie gry.
@@GinsengStrip-wt8bl demówki to powinien byc standard
@@joeguzik7778 Jeżeli na PC to polecam wypłynąć na połów do zatoki za pełną wersją dermo Arrrr jeżeli ci się spodoba to rzucisz groszem na oryginał, a jak nie to usuniesz z dysku i zapomnisz.
Ta gra jest po prostu słaba.
Ale dlaczemu?
@@Brodaty poza wizualiami nie oferuje nic więcej. Jest mega powtarzalna, rozgrywka to jedno i to samo bez opcji rozwoju postaci i jej możliwości. Serio nie kumam tych pozytywnych recenzji. Jak dla mnie to jest 5/10
@@ignacywapno9120 I to jest argument :)
@@ignacywapno9120 Ależ jest tryb rozwoju postaci, tak samo broni.
@@Lorthorr na singlu?