Jesteś dla mnie odkryciem listopada, bardzo ciekawie opowiadasz, nie tworzysz pseudo mrocznego klimatu, twoje żarty też są zawsze w punkt i smaczne, nie przesadzasz w żadną stronę. Masz też cudowną dykcję :)
Świetny odcinek, mimo, że nie z prowincji. No chyba, że Europy. Faktem jest, że ten mit wspaniałej II RP jest nieznośny. Nie umiemy mierzyć się z historią, każda krytyka wydaje się Polakom krytyka absolutną, hańbą, pluciem we własne gniazdo i czym tam jeszcze. A przecież jako państwo borykaliśmy się ze stworzeniem wszystkiego od nowa. Połączenie trzech systemów prawnych, edukacyjnych, walutowych, obyczajowych, gospodarczych, polityki zagranicznej itd itp. naprawde nie miało prawa być usłane różami. Była bieda, nierówności, niesprawiedliwość, wątpliwej jakości polityka, niski poziom edukacji, higieny, opieki społecznej, przestępczość (w samym 1919 były bodaj trzy amnestie!)... Polska to nie tylko Warszawa, a i w niej różowo nie było. Ale w tym wszystkim było też dużo twórczego fermentu, poszukiwania lokalnych sposobów na rozwój, ludzi rozwijających społeczności - tak, prowincjonalne! Ludzi często zapomnianych dziś nawet lokalnie, dzięki PRLowi zresztą. Rozwijali lokalną gospodarkę, rolnictwo, szpitale, szkolnictwo. Wszystko to miało swoje miejsce w naszej historii. Nie przyjmując do wiadomości tego, co było złe zubażamy swoją historię, więc niczego nas ta historia nie nauczy. Udawanie, że coś było wspaniałe, zamykanie uszu na krytykę i zamykanie ust tym, którzy ośmielają sie krytykowaćto patriotyzm tylko z nazwy. Nie prowadzi do niczego dobrego. Ale faktem jest też, że ten mit dekadencji dwudziestolecia, z wirującymi stolikami, opium, sprawami kryminalnymi, skandalami - jest bardzo uroczy. Jego też nie należy do śmieci wywalać. A wiarę w jakies tam hipnozy, wywoływanie duchów itd - mamy to wciąż w róznych wróżkach, skandalach i faktach ("urodziłam toster"). Jednoczesnie wielu ludzi wykpiwało tą wiarę tylko, jak dziś, nie byli raczej słuchani przez masę. Zdawałoby się, że wiemy dziś więcej, ale mamy nasze wirujące stoliki, tylko gdzie indziej - płaska ziemia na ten przykład. Jeszcze raz - historia bardzo ciekawa, absolutnie lecę na academię po ten artykuł!
Dziewczyno, jesteś wspaniała! Podcasty kryminalne odkryłam przy wiosennym lockdownie. Przyznaję, że nie znam wszystkich polskich twórców. Ale wiem jedno: niedoścignioną mistrzynią jest Jaśmin! Ponieważ jednak opisuje przeważnie historie z USA, a Ty mówisz o Polsce - postanowiłam przyznać Ci złoty medal w tej swoistej kategorii. Piękny język, cudowna dykcja, poczucie humoru i staranne przygotowanie materiałów zasługują na ozłocenie. Zdarzało mi się przerywać słuchanie u innych gdyż beznamiętny, drewniany ton mnie irytował. Nie zmieniaj się! Subskrybuję i z niecierpliwością czekam na kolejne historie.
Grabski nie był prezydentem, był premierem RP i ministrem skarbu. Zasłnął z tzw. reformy Grabskiego, czyli reformy walutowej ( o tym przynajmniej uczyli mnie w LO). Uwielbiam Twój podcast i moja uwaga nie jest złośliwością ani nachalnym wytykaniem błedów. One zdarzają się także najlepszm:). Ciepło pozdrawiam :)
Mysle ze w twoim wykonaniu kazdy temat by mnie zainteresowal. Lekkosc opowiadania bezkonkurencyjna. Dla mnie jestes juz numer 1. Ulan miniaturka .... :) kradne!
Cóż za creepy telenowela- zwłaszcza na początku 🙂 😉 Cudowny jest ten kanał- podcasty są typowo kryminalne, ale zawsze w jakimś momencie się uśmieję. Uwielbiam i dziękuję 🎈🙂
Dziekuję za kolejny odcinek! Ja bardzo lubię i cenię prowincję i jej zapomniane historie, ale jako rodowita warszawianka z ogromną przyjemnością wysłuchałam tej opowieści! :)
Dziekuje🧡 jesli masz wiecej takich historii chetnie poslucham jako przerywnik od tych powazniejszych I smutniejszych, bardzo lubie Cie sluchac wyrozniasz sie wsrod innych kanalow
Taka ciekawostka historyczna / małe sprostowanie, które gdzieś mimichodem padlo. Błędnie uważa się sredniowiecze za apogeum polowania na czarownice. To byla domena tak "oswieconych" epok jak renesans, na oswieceniu kończąc ;)
Wow, sprawa z mojej dzielnicy, a pierwszy raz o niej słyszę :) A Gołąbki jeszcze do niedawna wciąż miały raczej prowincjonalny klimat, więc wszystko pasuje.
Historia na film, albo dobrą książkę. Jak zawsze fajna, ciekawa historia i świetne przygotowanie. A lata międzywojnia faktycznie były pełne sprzeczności i wyjątkowo wyidealizowane. No i powstał wtedy jak twierdzisz Zakład Utylizacji Składek, więc wszystko w temacie...😉
Moral z tej opowieści taki ze do dzisiaj nic się nie zmieniło..... Największe kur.... wo zacofanie, i ciemnota panuje u tych jak się mówi ludzi z" górnej półki"celebrytow, polityków, harabiow. Chłop od pługa oderwany posiada większą wiedzę i bogobojnosc.
Co do jakości II RP, tej w wymiarze społecznym, to chyba najlepiej oddać głos wspomnianemu tu Tuwimowi, który w pewnym wierszu, dość dosadnie ją podsumował... Zahacza z nim również o prasę i tych "wypasionych na Ikacu". Zatrważające i niestety przykre, jak ten wiersz jest nadal aktualny...
Akurat Warszawa w czasie zaborów miała się świetnie, była trzecim największym miastem Imperium Rosyjskiego i jednym z najpiękniejszych miast tej części Europy, nazywanym Paryżem Północy. Co prawda wycofujący się Rosjanie wywieźli z niej sporo wyposażenia fabryk itp, ale miasto nadal robiło spore wrażenie i było dobrze rozwinięte :)
Mój ryj ucieszył się sucharem, dziękuję! Zanim jeszcze x-dzieści osób się upomni, wyłonię teorię, że z tym Grabskim to był skrót myślowy, gdyż najwyżej postawionym obywatelami Gołąbek byli prezydentowstwo Wojciechowscy. Mieszkali w domu swojej córki Zofii - żony pisarza Władysława Jana Grabskiego, syna premiera i ekonomisty Władysława (Dominika) Grabskiego. Nie czepiajcie się, wszystko zostaje w rodzinie.
@@ewelinadomagala9423 Już ktoś przedstawiał tę sprawe, ale nie ma tego za wiele . Męża w tych materiałach przedstawia się jako zaborczego, a żonke jako tę, która z obawy przed nim zabijała te dzieci. I on niby nie wiedział o tych ciążach. Polemizowałbym z tym czy wiedzał czy nie... Ale nie pisze za dużo, bo to wariat i pieniacz sądowy. Jak doszło do niego, że ktoś mówił że wiedział, to ciągał po sądach za pomówienie
No hej. Uwielbiam Cię słuchać i uwielbiam Twój podcast ale wkradł Ci się błąd. Grabski nie był prezydentem tylko ministrem. Genialnym nawiasem mówiąc. To On nam wymyślił złotówkę. Pozdrawiam.
Koleżanko, fajnie, że dajesz rys historyczny ale nie rób proszę tego BŁĘDNIE - Władysław Grabski nigdy nie był prezydentem rzeczpospolitej, w międzywojniu było tylko 3 prezydentów!
Tak, wiem o tym - czasem się zdarzy przejęzyczenie, jak człowiek przez 40 minut gada non stop. Na szczęście słuchacze zawsze poprawią. A ten protekcjonalny ton jest zupełnie niepotrzebny :)
@@ZBRODNIEPROWINCJONALNE Właśnie dosłuchałem słuchowisko do końca - właściwie dlaczego, chcąc przedstawić stricte kryminalny temat, jednocześnie zwracasz uwagę na to, że może warto odbrązowić II RP, z racji ogólnie przyjętego schematu jej gloryfikowania? Pytam, ponieważ ta kwestia kryminalną już nie jest. A jeśli chodzi o powyższą odpowiedź - : ) troszkę to infantylne brzmi, jakbyś potraktowała mój komentarz jako atak a potem się obraziła. Dla uścielenia - nie, nie uważam się za jedyną osobę znającą znaczenie słów, zwracam uwagę, że ani protekcjonalnego tonu nie miałem ani przejęzyczenie to nie było. Warto też jednak poprawić się, skoro już przedstawiło się błędny fakt historyczny.
Nierówności społeczne i niepokoje są zawsze, gdy przyszła komuną wszyscy równo nic nie mieli, prócz wierchuszki, a co do seansów spirytystycznych czy okultyzmu, to myślę, że dziś mają się równie dobrze, jesli się poszuka, to symbolika z tym związana jest wszechobecna, a i ludzi na szczytach pełno z tym związanych... Co do demokracji, jak widać w Europie pomału i tak zmierza ona w kierunku komunizmu, tzn. tak jak w Chinach, gospodarczo kapitalizm, jeśli działasz zgodnie z linią państwa, za własne zdanie i indywidualizm kara. Przecież tam nadal są obozy dla przeciwników władzy...
Daleko mi do zachwalania PRL, ale dobrze być w miarę możliwości obiektywnym, a prawda jest taka, że tzw. Polska Ludowa była dla przeciętnego człowieka znacznie lepszym miejscem do życia niż II RP. W jakiejś i nawet nie małej części wynikało to tylko z postępu technologicznego, jaki miał miejsce na całym świecie, niemniej to PRL poradził sobie z kilkoma problemami palącymi przed wojną. Praktycznie zlikwidowano analfabetyzm w polskim społeczeństwie, kiedy w Polsce międzywojennej nie było co do tego jakiejś silnej woli. "Komuna" zbudowała ludziom mieszkania (szare bloki z wielkiej płyty, ale zawsze), dzięki czemu nie musieli tłoczyć się całymi pokoleniami w drewnianych chatach i rozpadających się kamienicach. Nastąpił szybki proces urbanizacji i jeszcze trochę ważnych innych. Przede wszystkim zwyczajny człowiek znaczył (o dziwo!) w PRL więcej, niż w II RP. Co do funkcjonowania samego państwa, obie jego formy były przykładami autorytaryzmu (II RP od 1926 roku). Obie bywały zamordystyczne, chociaż raczej daleko im było do totalitaryzmów (PRL, poza okresem stalinizmu i stanu wojennego). W II RP też strzelano do protestujących i to może nawet częściej niż w PRL. Dziś się tego nie roztrząsa, bo po co? Zwyczajnie nie ma już kogo sądzić o tamte wydarzenia
@@kawazmlekiemuht II RP rodziła się w bólach i mękach, w końcu wcześniej nie mieliśmy nic, trudno w takim wypadku zaczynać od demokracji... Zaś postęp, urbanizacja, dostęp do udogodnień, rozwój technologii dokonywał się po II Wojnie Św. zdaje się w całej Europie i USA, i tam, jego efektywność efektowność były o wiele większe niż w krajach okupowanych przez ZRSS, zatem gdyby nie PRL, który zmiażdżył nasze korzenie i wprowadził bylejakość, rozwój naszego kraju byłby bliższy takowemu w Europie Zachodniej, albo byłby taki sam. Najlepiej to widać w Niemczech, gdzie nadal są różnice między byłym NRD i RFN. Komuną nic nam nie dała. NIC
@@ewalewandowska8813 Po II wojnie światowej też zaczynaliśmy, mając bardzo niewiele, zniszczony kraj. A II RP rozpoczęła właśnie jako demokracja, co zmieniło się dopiero w 1926, ale były ku temu znaczące powody. Mój poprzedni komentarz, nie tyle miał na celu pochwałę PRL, co bardziej wykazanie tego, że to II RP sporo brakowało do ideału. Tymczasem okres polskiego XX lecia jest mocno zmitologizowany. Być może, gdyby po wojnie od razu nastąpiła, nazwijmy to, "wolna III RP", bezpośrednia kontynuacja państwa przedwojennego, sytuacja Polski obecnie wyglądałaby lepiej. To niemal pewne, że gdybyśmy należeli do pierwszego świata po 1945, bylibyśmy dziś w lepszym miejscu, tak gospodarczo, jak i społecznie. Niemniej, takiej szansy nam nie dano
@@kawazmlekiemuht Dlatego tak wyczulona jestem ma argument postępu, technologii i "elektryfikacji miast i wsi" w krajach okupowanych przez ZSRS, czy innych komunistycznych, bo to nadużycie, a co do II RP, to myślę, że wtedy inaczej wyglądała polityka i państwowość w krajach Europy, a żeby ten nasz utrzymać w kupie i nie dać spowrotem rozdrapać, trzeba było silnej, bezwzględnej władzy, co nie oznacza, że podobało mi się to, co czyniła Sanacja. A jednak, silni rządząc byli przydatni, jak okazało się gdy wybuchła II Wojna Światowa i nasz rząd na uchodzctwie nie budził szacunku i nikt go nie słuchał, miało to negatywny wpływ na morale w Polsce i na decyzje aliantów względem nas.
W tamtych czasach ONR nie był organizacją taką, o jakiej teraz myślimy, wtedy wręcz dobroczynną. Ezoteryzm i inne szatańskie orgie fajnie w swoich książkach opisał Dołęga-Mostowicz. Polska była bardzo multikulturowa, także nie ma racji bytu wspominanie, że co nie było katolickie wsadzano do worka "szatan".
Z Żydami to nie jest całkiem wyssane z palca. W tamtym czasie rzeczywiście to oni dostarczali pornografię. Kilkadziesiąt lat później w USA Nixon w rozmowach z pewnym pastorem też o tym mówił.
Należy przytoczyć szokujacy fakt: kilka dni temu napotkalam informację, iz biznesmen, ortodoksyjny rabin został właścicielem największego przedsiębiorstwa przemysłu pornograficznego. Może nie taka glupia ta sztafeta była?
14:20. Podniosę Pani ciśnienie jeszcze raz. Proszę poszukać, to żaden problem, w czyich rękach są najważniejsze pornograficzne portale. Więc nie dziwi, że "starsi i mądrzejsi" trzymają łapę na tym dawna. W tamtym czasie byli "liderami" w przemycie kobiet do burdeli np. w Argentynie. Więc mnie kompletnie nie podnosi ciśnienia, historia, o której pisze "Sztafeta".
Niby dlaczego zamknięcie "Sztafety" ma mnie pocieszyć? Nie widzę w tym fakcie, żadnego dobrodziejstwa dla siebie. Raczej zastanawia mnie ten komentarz.
Typowe wyśmiewanie czegoś o czym nie ma się pojęcia... Dlatego naiwni wchodzą w okultyzm myśląc , że to zabawa... Takie rzeczy były, są i będą i to znacznie gorsze a zobaczymy to wkrótce na własne oczy.
Jesteś dla mnie odkryciem listopada, bardzo ciekawie opowiadasz, nie tworzysz pseudo mrocznego klimatu, twoje żarty też są zawsze w punkt i smaczne, nie przesadzasz w żadną stronę. Masz też cudowną dykcję :)
To samo ale rok później 🎧😍
Świetny odcinek, mimo, że nie z prowincji. No chyba, że Europy. Faktem jest, że ten mit wspaniałej II RP jest nieznośny. Nie umiemy mierzyć się z historią, każda krytyka wydaje się Polakom krytyka absolutną, hańbą, pluciem we własne gniazdo i czym tam jeszcze. A przecież jako państwo borykaliśmy się ze stworzeniem wszystkiego od nowa. Połączenie trzech systemów prawnych, edukacyjnych, walutowych, obyczajowych, gospodarczych, polityki zagranicznej itd itp. naprawde nie miało prawa być usłane różami. Była bieda, nierówności, niesprawiedliwość, wątpliwej jakości polityka, niski poziom edukacji, higieny, opieki społecznej, przestępczość (w samym 1919 były bodaj trzy amnestie!)... Polska to nie tylko Warszawa, a i w niej różowo nie było. Ale w tym wszystkim było też dużo twórczego fermentu, poszukiwania lokalnych sposobów na rozwój, ludzi rozwijających społeczności - tak, prowincjonalne! Ludzi często zapomnianych dziś nawet lokalnie, dzięki PRLowi zresztą. Rozwijali lokalną gospodarkę, rolnictwo, szpitale, szkolnictwo. Wszystko to miało swoje miejsce w naszej historii. Nie przyjmując do wiadomości tego, co było złe zubażamy swoją historię, więc niczego nas ta historia nie nauczy. Udawanie, że coś było wspaniałe, zamykanie uszu na krytykę i zamykanie ust tym, którzy ośmielają sie krytykowaćto patriotyzm tylko z nazwy. Nie prowadzi do niczego dobrego.
Ale faktem jest też, że ten mit dekadencji dwudziestolecia, z wirującymi stolikami, opium, sprawami kryminalnymi, skandalami - jest bardzo uroczy. Jego też nie należy do śmieci wywalać. A wiarę w jakies tam hipnozy, wywoływanie duchów itd - mamy to wciąż w róznych wróżkach, skandalach i faktach ("urodziłam toster"). Jednoczesnie wielu ludzi wykpiwało tą wiarę tylko, jak dziś, nie byli raczej słuchani przez masę.
Zdawałoby się, że wiemy dziś więcej, ale mamy nasze wirujące stoliki, tylko gdzie indziej - płaska ziemia na ten przykład.
Jeszcze raz - historia bardzo ciekawa, absolutnie lecę na academię po ten artykuł!
Dziewczyno, jesteś wspaniała! Podcasty kryminalne odkryłam przy wiosennym lockdownie. Przyznaję, że nie znam wszystkich polskich twórców. Ale wiem jedno: niedoścignioną mistrzynią jest Jaśmin! Ponieważ jednak opisuje przeważnie historie z USA, a Ty mówisz o Polsce - postanowiłam przyznać Ci złoty medal w tej swoistej kategorii. Piękny język, cudowna dykcja, poczucie humoru i staranne przygotowanie materiałów zasługują na ozłocenie. Zdarzało mi się przerywać słuchanie u innych gdyż beznamiętny, drewniany ton mnie irytował. Nie zmieniaj się! Subskrybuję i z niecierpliwością czekam na kolejne historie.
Grabski nie był prezydentem, był premierem RP i ministrem skarbu. Zasłnął z tzw. reformy Grabskiego, czyli reformy walutowej ( o tym przynajmniej uczyli mnie w LO). Uwielbiam Twój podcast i moja uwaga nie jest złośliwością ani nachalnym wytykaniem błedów. One zdarzają się także najlepszm:). Ciepło pozdrawiam :)
Tak, oczywiście masz rację :)
Zajrzyj do opisu
Mam nadzieję, że ten poniedziałek będzie udany dla wszystkich . U mnie już super, bo zaczynam z nowym podcastem
Opowiadasz przewspaniale! I ten subtelny humor 😊Uwielbiam ❤❤ ❤
Jesteś niesamowita, sposób opowiadania i poczucie humoru, tylko Ty tak potrafisz❤
Piękna dykcja🙂Uwielbiam Cię słuchać. Podcast 👍 Pozdrawiam!
Uwielbiam... Te historie...
Uwielbiam Twój głos...
Uwielbiam sposób opowieści...
Uwielbiam uwielbiam uwielbiam.
Ależ spektakularnie opowiedziana historia! Wspanile mi sie ciebie slucha, tego, uwagi na lżejszy kalibrr mroku, to już w ogole. Brawaaaa!
Diabeł i gołąbki w tytule, to musi być sztos. Kawka i odpalamy 😀
Mysle ze w twoim wykonaniu kazdy temat by mnie zainteresowal. Lekkosc opowiadania bezkonkurencyjna. Dla mnie jestes juz numer 1. Ulan miniaturka .... :) kradne!
Cudowna dykcja, wiedza, bardzo profesjonalnie przygotowany podkast. GRATULACJE
Cóż za creepy telenowela- zwłaszcza na początku 🙂 😉 Cudowny jest ten kanał- podcasty są typowo kryminalne, ale zawsze w jakimś momencie się uśmieję. Uwielbiam i dziękuję 🎈🙂
z ZUSem dobry motyw :)
Dziekuję za kolejny odcinek! Ja bardzo lubię i cenię prowincję i jej zapomniane historie, ale jako rodowita warszawianka z ogromną przyjemnością wysłuchałam tej opowieści! :)
Jesteś niesamowita w tym co robisz . Dziękuję
Świetny odcinek, liczę na więcej przedwojennych zbrodni prowincjonalnych!
Dziękuję! Lubię Cię słuchać.
Proszę o wiecej😉👍👍
Dzień dobry, dziękuję, jaki mily początek dnia ze świeżym odcinkiem ❤️
Dziekuje🧡 jesli masz wiecej takich historii chetnie poslucham jako przerywnik od tych powazniejszych I smutniejszych, bardzo lubie Cie sluchac wyrozniasz sie wsrod innych kanalow
Uwielbiam Cię słuchać .Super podcast :)
Chętnie posłucham innych lżejszych historii 😊 jak zawsze fajny odcinek 😉❤️
Taka ciekawostka historyczna / małe sprostowanie, które gdzieś mimichodem padlo. Błędnie uważa się sredniowiecze za apogeum polowania na czarownice. To byla domena tak "oswieconych" epok jak renesans, na oswieceniu kończąc ;)
Witam . Robisz wspaniały klimat.
Dziękuję 🤗
dobrze Cię znowu słyszeć...
Fajny ten dowcip... 😂👍
Parę osób się uśmiechło....😜👍
Dykcja bezbledna , dziekuje za Twoja prace .
Wow, sprawa z mojej dzielnicy, a pierwszy raz o niej słyszę :)
A Gołąbki jeszcze do niedawna wciąż miały raczej prowincjonalny klimat, więc wszystko pasuje.
Historia na film, albo dobrą książkę.
Jak zawsze fajna, ciekawa historia i świetne przygotowanie. A lata międzywojnia faktycznie były pełne sprzeczności i wyjątkowo wyidealizowane. No i powstał wtedy jak twierdzisz Zakład Utylizacji Składek, więc wszystko w temacie...😉
Bardzo miło się słucha. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 🤗👁️🎅👂👍
Moral z tej opowieści taki ze do dzisiaj nic się nie zmieniło.....
Największe kur.... wo zacofanie, i ciemnota panuje u tych jak się mówi ludzi z" górnej półki"celebrytow, polityków, harabiow.
Chłop od pługa oderwany posiada większą wiedzę i bogobojnosc.
Dziękuje 🤗
Po prostu perełka.
Jestes the best ! Pozdrowienia z NYC.
Wreszcie. Pierwszy odcinek, który dobrze słychać.
Co do jakości II RP, tej w wymiarze społecznym, to chyba najlepiej oddać głos wspomnianemu tu Tuwimowi, który w pewnym wierszu, dość dosadnie ją podsumował... Zahacza z nim również o prasę i tych "wypasionych na Ikacu". Zatrważające i niestety przykre, jak ten wiersz jest nadal aktualny...
Akurat Warszawa w czasie zaborów miała się świetnie, była trzecim największym miastem Imperium Rosyjskiego i jednym z najpiękniejszych miast tej części Europy, nazywanym Paryżem Północy. Co prawda wycofujący się Rosjanie wywieźli z niej sporo wyposażenia fabryk itp, ale miasto nadal robiło spore wrażenie i było dobrze rozwinięte :)
Fajny Odcinek.👍👍.
Nie ma to jak zaczac tydzien od slow ''seryjne sa***jstwa''. Dziekuje za nowy odcinek!
super
Fajna historia.Jesli chodzi zaś o dowcip,to dobry,ale wysmieje się jutro,jak będę w domu,po pracy.
Zegarynka wciąż działa!!!. Pod nr tel. 19226😄😄😄. Pozdrawiam😘😸
👌
Miniaturowy ułan
4:34 😄😄😄😄 mistrzyni!
Mój ryj ucieszył się sucharem, dziękuję!
Zanim jeszcze x-dzieści osób się upomni, wyłonię teorię, że z tym Grabskim to był skrót myślowy, gdyż najwyżej postawionym obywatelami Gołąbek byli prezydentowstwo Wojciechowscy. Mieszkali w domu swojej córki Zofii - żony pisarza Władysława Jana Grabskiego, syna premiera i ekonomisty Władysława (Dominika) Grabskiego. Nie czepiajcie się, wszystko zostaje w rodzinie.
Gołąbki... To tam gdzie Ziemia się zagina i wrony zawracają.
♥️
Oni się tam kłócą o przejęzyczenia 😁 a ja pozdrawiam i dziękuję za chociaż inny, ale ciekawy podcast. Kurczę, Warszawa nazwana prowincją😂
A kiedy będzie moja miejscowość Czerniejów ?
A cóż się wydarzyło w tej miejscowości !?
@@ewelinadomagala9423 Jedna kobita ukisiła kilkoro swoich dzieci w beczkach
A teraz już kojarzę.
Ktoś już przedstawił tę sprawe. Kobieta była pod wpływem męża ???
@@ewelinadomagala9423 Już ktoś przedstawiał tę sprawe, ale nie ma tego za wiele . Męża w tych materiałach przedstawia się jako zaborczego, a żonke jako tę, która z obawy przed nim zabijała te dzieci. I on niby nie wiedział o tych ciążach. Polemizowałbym z tym czy wiedzał czy nie... Ale nie pisze za dużo, bo to wariat i pieniacz sądowy. Jak doszło do niego, że ktoś mówił że wiedział, to ciągał po sądach za pomówienie
No hej. Uwielbiam Cię słuchać i uwielbiam Twój podcast ale wkradł Ci się błąd. Grabski nie był prezydentem tylko ministrem. Genialnym nawiasem mówiąc. To On nam wymyślił złotówkę. Pozdrawiam.
Koleżanko, fajnie, że dajesz rys historyczny ale nie rób proszę tego BŁĘDNIE - Władysław Grabski nigdy nie był prezydentem rzeczpospolitej, w międzywojniu było tylko 3 prezydentów!
Tak, wiem o tym - czasem się zdarzy przejęzyczenie, jak człowiek przez 40 minut gada non stop. Na szczęście słuchacze zawsze poprawią. A ten protekcjonalny ton jest zupełnie niepotrzebny :)
@@ZBRODNIEPROWINCJONALNE Przejęzyczenie to trochę co innego : P Tak jak protekcjonalny ton.
@@M.Kutrzeba rozumiem, że jesteś jedyną osobą, która zna właściwe znaczenia słów, więc nie będę polemizować.
@@ZBRODNIEPROWINCJONALNE Właśnie dosłuchałem słuchowisko do końca - właściwie dlaczego, chcąc przedstawić stricte kryminalny temat, jednocześnie zwracasz uwagę na to, że może warto odbrązowić II RP, z racji ogólnie przyjętego schematu jej gloryfikowania? Pytam, ponieważ ta kwestia kryminalną już nie jest.
A jeśli chodzi o powyższą odpowiedź - : ) troszkę to infantylne brzmi, jakbyś potraktowała mój komentarz jako atak a potem się obraziła. Dla uścielenia - nie, nie uważam się za jedyną osobę znającą znaczenie słów, zwracam uwagę, że ani protekcjonalnego tonu nie miałem ani przejęzyczenie to nie było. Warto też jednak poprawić się, skoro już przedstawiło się błędny fakt historyczny.
Sprostowanie jest w opisie odcinka. Peace & love.
Jasne, że da się kogoś namówić do samobójstwa, jest to karane z art. 151 kk.
To jak jest Warszawa, to ja bym prosiła o coś z podkrakowskich wsi :) Np. historia o Pięknej Zośce ;)
Nie kojarzę tej historii...o jaką miejscowość chodzi?
Ten ułan, zdradzony mąż to nie Okulicz-Kozaryn? Jest takie nazwisko.
Nierówności społeczne i niepokoje są zawsze, gdy przyszła komuną wszyscy równo nic nie mieli, prócz wierchuszki, a co do seansów spirytystycznych czy okultyzmu, to myślę, że dziś mają się równie dobrze, jesli się poszuka, to symbolika z tym związana jest wszechobecna, a i ludzi na szczytach pełno z tym związanych... Co do demokracji, jak widać w Europie pomału i tak zmierza ona w kierunku komunizmu, tzn. tak jak w Chinach, gospodarczo kapitalizm, jeśli działasz zgodnie z linią państwa, za własne zdanie i indywidualizm kara. Przecież tam nadal są obozy dla przeciwników władzy...
Daleko mi do zachwalania PRL, ale dobrze być w miarę możliwości obiektywnym, a prawda jest taka, że tzw. Polska Ludowa była dla przeciętnego człowieka znacznie lepszym miejscem do życia niż II RP. W jakiejś i nawet nie małej części wynikało to tylko z postępu technologicznego, jaki miał miejsce na całym świecie, niemniej to PRL poradził sobie z kilkoma problemami palącymi przed wojną. Praktycznie zlikwidowano analfabetyzm w polskim społeczeństwie, kiedy w Polsce międzywojennej nie było co do tego jakiejś silnej woli. "Komuna" zbudowała ludziom mieszkania (szare bloki z wielkiej płyty, ale zawsze), dzięki czemu nie musieli tłoczyć się całymi pokoleniami w drewnianych chatach i rozpadających się kamienicach. Nastąpił szybki proces urbanizacji i jeszcze trochę ważnych innych. Przede wszystkim zwyczajny człowiek znaczył (o dziwo!) w PRL więcej, niż w II RP. Co do funkcjonowania samego państwa, obie jego formy były przykładami autorytaryzmu (II RP od 1926 roku). Obie bywały zamordystyczne, chociaż raczej daleko im było do totalitaryzmów (PRL, poza okresem stalinizmu i stanu wojennego). W II RP też strzelano do protestujących i to może nawet częściej niż w PRL. Dziś się tego nie roztrząsa, bo po co? Zwyczajnie nie ma już kogo sądzić o tamte wydarzenia
@@kawazmlekiemuht II RP rodziła się w bólach i mękach, w końcu wcześniej nie mieliśmy nic, trudno w takim wypadku zaczynać od demokracji... Zaś postęp, urbanizacja, dostęp do udogodnień, rozwój technologii dokonywał się po II Wojnie Św. zdaje się w całej Europie i USA, i tam, jego efektywność efektowność były o wiele większe niż w krajach okupowanych przez ZRSS, zatem gdyby nie PRL, który zmiażdżył nasze korzenie i wprowadził bylejakość, rozwój naszego kraju byłby bliższy takowemu w Europie Zachodniej, albo byłby taki sam. Najlepiej to widać w Niemczech, gdzie nadal są różnice między byłym NRD i RFN. Komuną nic nam nie dała. NIC
@@ewalewandowska8813 Po II wojnie światowej też zaczynaliśmy, mając bardzo niewiele, zniszczony kraj. A II RP rozpoczęła właśnie jako demokracja, co zmieniło się dopiero w 1926, ale były ku temu znaczące powody. Mój poprzedni komentarz, nie tyle miał na celu pochwałę PRL, co bardziej wykazanie tego, że to II RP sporo brakowało do ideału. Tymczasem okres polskiego XX lecia jest mocno zmitologizowany. Być może, gdyby po wojnie od razu nastąpiła, nazwijmy to, "wolna III RP", bezpośrednia kontynuacja państwa przedwojennego, sytuacja Polski obecnie wyglądałaby lepiej. To niemal pewne, że gdybyśmy należeli do pierwszego świata po 1945, bylibyśmy dziś w lepszym miejscu, tak gospodarczo, jak i społecznie. Niemniej, takiej szansy nam nie dano
@@kawazmlekiemuht Dlatego tak wyczulona jestem ma argument postępu, technologii i "elektryfikacji miast i wsi" w krajach okupowanych przez ZSRS, czy innych komunistycznych, bo to nadużycie, a co do II RP, to myślę, że wtedy inaczej wyglądała polityka i państwowość w krajach Europy, a żeby ten nasz utrzymać w kupie i nie dać spowrotem rozdrapać, trzeba było silnej, bezwzględnej władzy, co nie oznacza, że podobało mi się to, co czyniła Sanacja. A jednak, silni rządząc byli przydatni, jak okazało się gdy wybuchła II Wojna Światowa i nasz rząd na uchodzctwie nie budził szacunku i nikt go nie słuchał, miało to negatywny wpływ na morale w Polsce i na decyzje aliantów względem nas.
Ulani, diably, golabki...a kury to gdzie?!
Myślę, że da się kogoś doprowadzić do samobójstwa. Do dziś mamy w KK paragraf o podżeganiu do samobójstwa i padają za to wyroki :)
W tamtych czasach ONR nie był organizacją taką, o jakiej teraz myślimy, wtedy wręcz dobroczynną. Ezoteryzm i inne szatańskie orgie fajnie w swoich książkach opisał Dołęga-Mostowicz. Polska była bardzo multikulturowa, także nie ma racji bytu wspominanie, że co nie było katolickie wsadzano do worka "szatan".
Bawił w Trójmieście?
To wtedy już było to Trójmiasto?
Żeby mnie to było ostatni raz, z tym miastem. Tfu ;)
Powstał ONR i ZUS dobre porównanie 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Z Żydami to nie jest całkiem wyssane z palca. W tamtym czasie rzeczywiście to oni dostarczali pornografię. Kilkadziesiąt lat później w USA Nixon w rozmowach z pewnym pastorem też o tym mówił.
Nixon i Republikanie to akurat wiele rzeczy mowia
To byla dosc dziwna epoka, samobojstwa byly dosc "modne".
Grabski był Premierem podczas gdy Naczelnikiem Państwa był Piłsudski. Grabski nie był nigdy żadnym Prezydentem
Jakby mało było złego zostaje utworzony ZUS heheheheh
Należy przytoczyć szokujacy fakt: kilka dni temu napotkalam informację, iz biznesmen, ortodoksyjny rabin został właścicielem największego przedsiębiorstwa przemysłu pornograficznego. Może nie taka glupia ta sztafeta była?
14:20. Podniosę Pani ciśnienie jeszcze raz. Proszę poszukać, to żaden problem, w czyich rękach są najważniejsze pornograficzne portale. Więc nie dziwi, że "starsi i mądrzejsi" trzymają łapę na tym dawna. W tamtym czasie byli "liderami" w przemycie kobiet do burdeli np. w Argentynie. Więc mnie kompletnie nie podnosi ciśnienia, historia, o której pisze "Sztafeta".
Hipnooooza. Wisisz mi stówę
Niby dlaczego zamknięcie "Sztafety" ma mnie pocieszyć? Nie widzę w tym fakcie, żadnego dobrodziejstwa dla siebie. Raczej zastanawia mnie ten komentarz.
Typowe wyśmiewanie czegoś o czym nie ma się pojęcia... Dlatego naiwni wchodzą w okultyzm myśląc , że to zabawa... Takie rzeczy były, są i będą i to znacznie gorsze a zobaczymy to wkrótce na własne oczy.
Ach ten Zbychu...