Ania :) Pamiętam jak oglądałam Cię w Warsaw shore i w sumie mega się z Tobą utoższamiałam od samego początku. Myślałam sobie, że zgrywasz taką pewną siebie twardzielkę, a pewnie w środku jesteś mega wrażliwą osobą. Co najlepsze, nie lubiłam Cię :D Myślałam: "Wyzej sra niz dupe ma". Ale wiesz jak to jest. Trigerują nas rzeczy u innych, których nie akceptujemy w sobie. Nie akceptowałam tego że jestem taka wrażliwa i niepewna siebie, więc zakladalam maske zimnej pindy. Działało. Do czasu :P Od kilku lat odkrywam prawdziwą siebie, przed samą sobą. Porzuciłam świat imprez i alko i uczę się kim tak na prawdę jestem i po co tu jestem. Micha mi się cieszy, że takich światełek jest coraz więcej. Ze wprawdzie najpierw musiały wlesc w bagno i ciemnosć zeby odkryc swoje swiatlo. Widzę, że Ty swoje już odkryłaś :) Zmieniajmy ten swiat na lepsze !!! :) Sily i milosci kochana
Aniu oglądałam ws od pierwszego odcinka, i tak samo od pierwszego odcinka Cię polubiłam. Zawsze miałaś swoje zdanie, nie kreowałaś się na "prawilnych i honorowych", po prostu udowadniałaś na każdym kroku (w pokazanych nam fragmentach), że warto Cię słuchać. Nie chodzi o używanie bardziej wysublimowanego języka, czy ubiór sugerujący większą klasę. Niosłaś całą sobą energię, którą chciałam (i chcę dalej) czerpać. Nie wiem czy to na miejscu, ale myślę, że gdybym była z wami wtedy programie to akurat Ty zostałabyś moją koleżanką. Takie rzeczy się czuje. Dziękuję, że chciałaś się podzielić tą historią. Oglądając Cię od tylu lat, w momencie gdy poznaję jakąś część genezy, początku Twojej drogi "publicznej", jest mi łatwiej Cię rozumieć i tym samym pojąć to, jak działają pewne mechanizmy naszych zachowań. Wspaniale widzieć jak rozkwitłaś i dalej się samodoskonalisz. Chociaż przyznam się, że bardzo lubię wracać do 1 i 2 sezonu ekipy. Być może ze względu na sentyment, a być może dlatego, że wtedy wszystko wydawało się być takie naturalne. Byliście dzieciakami z mieścin, którzy gonią za swoimi marzeniami i nowym, nieznanym życiem. Dorastałam razem z wami i ten "patologiczny program" też jest częścią mnie, bo oglądam go już od tylu lat i kibicuję każdemu z osobna, chociaż nie zgadniesz komu najbardziej 😅 ściskam mocno i wszystkiego dobrego!
Oglądałam od 1 sezonu i od poczatku Ci kibicowałam żebyś nie dała sie ,,pożreć" niektorym osobom 😅 no i sie udało! Bardzo fajnie sie Ciebie słucha - chce wiecej! ❤
To naprawdę było dla mnie trudne, biorąc pod uwagę okoliczności… nigdy nie mówiłam o tym głośno bo nie chciałam budować swojej popularności na ckliwych historiach… po tylu latach i obserwacji mojego instagrama, mówię o tym z intencja,aby zwyczajnie kogoś wesprzec… dziękuje za dobre słowo- jestem wdzięczna 🫶🏽
Od samego początku w WS Ciebie polubiłam najbardziej ❤ Wzruszyłam się jak powiedziałaś ze łzami w oczach że program Cię uratował i że dzięki temu jesteś w tym miejscu którym jesteś 😇 Nie poddałaś się to najważniejsze ! Dajesz mi wiarę w to że nieważne co się dzieje można wyjść na prostą. Ja mam teraz trudny okres w życiu ale to już nie pierwszy raz.. I wierzę w to że mi się uda choć czasem nie mam sił wstać z łóżka to wiem że przyjdzie lepszy czas a to jest tylko etap który muszę po prostu przejść by być silniejsza 💪❤ Buziaki kochana 💋
Dziękuje za miłe słowo. Życie nauczyło mnie ze otrzymując wciąż ta sama lekcje lub podobna jest jedynie sygnałem do tego żeby zwrócić uwagę na to nad czym faktycznie powinnismy popracować. Np ja notorycznie pakowalam się w toksyczne relacje ponieważ sama wykazywałam się toksycznoscia. Gdy przepracowałam temat z automatu całe moje otoczenie stało się czyste, klarowne i bez grama toksyczności 🤍 trzymam mocno za Ciebie kciuki 🥰
Ogromna motywacja !❤ jak tak Ciebie sluchalam ,to przyszlo mi do glowy ,zeby sprawdzic czy aby ja tez nie mam ADHD...ciezko mi do dzis wyrwac sie z sidel niemocy...ale nie poddaje sie i zaczynam co raz na nowo. Dziekuje ,ze jestes Ps tez lubilam siatkowke i calkiem dobrze mi szlo
Dziękuję ze tak motywujesz, ja mam depresje i traume, stracilam mojego synka w 40 tyg ciazy w szpitalu na porodówce, stalo sie to w Anglii, lekarze mieli mnie w dupie a wiedzieli ze mam zagrozona ciążę i potrzebuje wiecej opieki, mowie sobie ze nie dam rady, nie chce dziecka,patrze na siebie w lustrze i mowie boze twoje cialo jest grube, ochydne, jak by moj synek zyl ja bym nawet nie zwracala na siebie uwagi, powoli godze sie z bogiem i godze sie ze stratą, prosze motywuj wiecej, jedyny krok ktory zrobilam od świąt Bożego Narodzenia (bo wtedy mojego synka stracilam) to ze planuje druga ciążę ale wciąż sie boje zaufac lekarzom.
Najpierw kochana zadbaj o siebie a później myśl o dzidziusiu 🤍 genialna analogia do życia jest informacja powielana w samolocie ‚w przypadku awarii maskę najpierw nakładasz sobie a następnie dziecku’. Spójrz na mnie i pomysl ze ja dałam radę. Jeszcze nie powiedziałam o tym głośno, ale to również było powodem mojej depresji plus porzucenia przez partnera. Naprawdę doskonale wiem co czujesz. Chyba czas powiedzieć o tym oficjalnie żeby dać jeszcze więcej nadziei dla innych w podobnej sytuacji. Mocno Cię przytulam 🤍
Gdyby nie głos w zyciu bym nie poznał.... A pamietam z 1szego sezonu ciebie jaka naturalne piękną. Ale miło cie widzieć zawsze cie lubiłem najlepsza osoba z ekipy ❤
Cała moja uczelnia gadała o Warsaw shore po pierwszym odcinku.. ludzie się naśmiewali i opowiadali jakieś rzeczy wyjęte z programu. Wiec pewnego dnia, odpaliłem kompa i włączyłem WS. Pamietam, ze wtedy trwał pierwszy sezon, ale kilka odcinków już wyszło, wiec obejrzałem z miejsca te kilka, które były dostępne. Było mi mega szkoda, jak byłaś tam traktowana przez dziewczyny, podziwiałem ze mino wszystkich obelg i przykrego traktowania tam jesteś i się bawisz.. byłaś tam najsympatyczniejsza uczestnika, która miała do powiedzenia fajne i inteligentne rzeczy, która jako jedyna potrafiła gotować i jako jedyna stawiała granice. Od tego momentu program oglądałem dla ciebie. Pamietam, ze po którymś sezonie miałaś wizytę w MTV, bo było zbyt grubo, to był chyba rok 2016 marzec/kwiecień, wtedy tez nagrywałas storki ze swoim kumplem w parku przy winie.. nigdy nie powiedziałaś co tam się podziało w mtv, był tylko wpis na insta który zniknął.. potem jak odeszłaś z programu, to patrzyłem co u ciebie na insta, bo mega mi brakowało ciebie w programie, aż przestałem go oglądać ostatecznie.. wiem ze pisze chaotycznie, wybacz, ale mega super cię widzieć! Życzę ci wszystkiego pięknego Aniu ❤️
Bardzo Ci dziękuje Aniu za ten film, to prawda, jesteś ogromną inspiracją dla wielu osób, w tym dla mnie. Dajesz ludziom motywacje, siłę oraz nadzieję na to, że można wyjść z każdej sytuacji życiowej i całkowicie zmienić swoje życie jeśli tylko my tego chcemy. Doceniam i na pewno nie tylko ja to, że się tak przed nami otwierasz. ❤️ Twoje filmy są jak wartościowa rozmowa przy kawie z najlepszą przyjaciółką 🤍
Zawsze Cię Aniu lubiłam, od pierwszego sezonu, i śledzę Twoje życie na social media odkąd pamiętam. Oglądając to aż się rozpłakałam, tak bardzo chciałabym przytulić tę 20-latkę 💔💔💔 Bardzo wartościowe 25min w moim dniu, cieszę się że jesteś tu z nami😊 Pozdrawiam serdecznie❤️
Jezu jak ty wyglądasz :o Serio przez pierwsze pół minuty nie skumałem kim ty w ogóle jesteś :D Troszkę szkoda ale jednocześnie fajnie że wszystko u Ciebie dobrze, Pozdrówki!
Anna, dwie sugestie dla młodego twórcy yt. Rozważ rezygnację z muzyki rozrywkowej w tle, ja się zaparłam, bo chciałam wysłuchać, ale już mnie nosiło; to jest bardzo zły pomysł, podejrzewam, że muzyka leciała w tle spontanicznie, ale zdecydowanie do usunięcia taki podkład. Drugie, jesteś prześliczna, większość słuchaczek nigdy nie będzie wyglądała w good day, jak Ty w ten - rzekomy - bad day; nijak jesteś komukolwiek bliższa i bardziej ludzka, gdy wyglądasz w ten sposób, twierdząc, że jest chała. Nie chodzi tu o to, że komuś będzie przykro, nie popadajmy w paranoję. Jesteś dobrą dziewczyną, a gdy mówisz o sobie, że wyglądasz źle i za to sorka, po prostu wysyłasz red flag, który ludzie odbiorą intuicyjnie. Skoro przepraszasz za TAKI wygląd, to jak postrzegasz większość kobiet na ulicy, w tym swoje słuchaczki? Stawiam, że niefortunnie się wyraziłaś, ale taki feed back może być pomocny. A może masz wobec siebie nierealistyczne oczekiwania i to temat na inne nagranie? Warto przemyśleć.
Nie uważam żeby ta muzyka specjalnie przeszkadzała i to jedyny mój filmik na którym leciała 🙃 dziękuje za komplement ale nigdzie nie napisałam ze to mój bad day tylko mój zwyczajny dzień. Na instagramie zdecydowanie częściej wyglądam bardziej nienagannie niż tu i była to tylko moja subiektywna ocena względem tego co widziałam podczas nagrania ‚tzw’ głośne myśli. Domniemam ze nie jesteś ze mną długo, nie obserwujesz stale i brak Ci świadomości ze kobiety czuja się przy mnie dobrze, miało to byc jedynie zaakcentowaniem ze siadamy po ‚kumpelsku’. Taki Feedback nie jest pomocny ponieważ nie pracuje z Tobą 1:1. Gdyby tak było zapewne rozszyfrowalybysmy Twoje braki które uzewnetrzniasz odbierając tak to nagranie. Jestem OSTTANIA która miałaby kogoś zle postrzegac i naprawdę każdy o tym wie :) ponad to, ani razu nie poprosiłam o korektę mojego filmu czy nagrania. Owszem jest to przestrzeń do komentowania natomiast bardziej ludzkim było by napisanie czegos w rodzaju wsparcia względem tego co mówiłam. Bo o to tez pytałam :) jestem wdzięczna za Twój poświęcony czas, ale wiedz ze jedyne co z tego mogę przyjąć to korektę muzyki w tle, dzięki której moja Papuga miała dziób na kłódkę ☺️ życzę wszystkiego co najlepsze 🫶🏽
@@AnnaRysnik to tam leciała jakaś muzyka w tle 🫢🫣ja tak byłam ,pochłonięta Twoim szczerym wyznaniem , że nic nie słyszałam 😅oprócz tej pięknej inkluzywnej wypowiedzi 🙈
@@AnnaRysnik jak to mówią , każdy widzi i słyszy to co chce 😜🙈🙉No chyba , że byłby to Wojtek…wtedy nawet podzielności uwagi by nie pomogła, gdy gra pierwsze skrzypce nie sposób było by nie słyszeć, przy czym jest to całkiem zabawy element🤭
@@AnnaRysnik jezu Ania...nie wyjaśnisz każdej rady czy sugestii - jasne, rozumiem, że być może dla Ciebie niechcianej - brakami drugiego człowieka. Jestem ostatnią osobą, która napisze Ci opinię podszytą jakąkolwiek złą intencją - uświadomioną czy nie. Nie uskuteczniałam żadnego ataku, ani uwagi opartej na próbie zaszkodzenia czy zrzucenia odpowiedzialności. Pisałam też już Tobie miły komentarz, ale bez odzewu ; ) Z pytaniem, ale bez odzewu! Mam nowy telefon i taką wadę, że nie pamiętam swoich haseł, zatem na razie przymusowo jestem zalogowana na komórce na mailu imiennym, ale chichot to konto, które zawsze było w regularnym użyciu. Podsumowując, pierwszy komentarz pisałam z komórki., a teraz bawię na komputerze i zapomniałam się przełączyć; automat. W programie byłaś moją ulubienicą, ale nie śledzę niczyich social mediów, jednak to bez znaczenia, bo nie na ich podstawie wyciągam wnioski na temat funkcjonowania ludzi jako takich. Ja nie mam zgrzytu w podobnych sytuacjach, ale Ciebie polubiłam i wiem, co takie tłumaczenia będą powodowały w przyszłości, gdy pojawi się tutaj więcej osób. Mam taką skazę, że czasem próbuję wyprzedzić pewne wydarzenia, szczególnie te, gdy natchnienie i opowieści duchowe, spotykają się z pospolitym ruszeniem. Nie żyjemy jedynie w świecie, gdzie piękne myśli i intencje, przyciągają piękne zdarzenia, na pewno o tym wiesz. Z mojej strony to była sugestia, że to zbędne, że jest świetnie i że w przyszłości zapewne pojawią się tutaj osoby, lubujące się w łapaniu za takie szczególiki - zwykłe, ludzkie, ale dotyczące tego, co tzw. trolle uwielbiają najbardziej. Ja też wyraziłam się niefortunnie w jednym miejscu - to nie Ty jesteś red flag, niezależnie od tego jak bardzo liczy się dla Ciebie dobra prezencja. Powinnam napisać trigger na wszelkiej maści ludzi, którzy czasem upuszczają swoje niezadowolenie w przestrzeni innych ludzi. To od nich dowiadujemy się, że jesteśmy małostkowe i krzywdzimy innych, doskonale wiedząc, że większość dziewczyn nigdy nie będzie wyglądała tak dobrze w dzień swojego ślubu, jak inne na kacu; pieprzona fałszywa skromność! Trochę znam internet i Ty pewnie tez. Ale. Mea culpa. Nie zrozum źle, ja uczę się większej obojętności na ludzi, ale nie zawsze mi wychodzi, szczególnie gdy kogoś polubiłam i chcę go na coś uczulić, bo wiem, że prosto ominąć potencjalny atak i to nie kosztuje zatracenie, ani własną cenzurę. Nie przesadzajmy jednak z rangą problemu, życie nikomu się nie zawali, ale znam ludzi i podejrzewam, że Ty też. I o ile współczucie oraz zrozumienie pozwalają się w takiej sytuacji szybko uporać z ewentualnymi nieprzyjemnościami, pytanie tylko czy aby nie warto pewne sytuacje omijać, jeśli nie uderza to w naszą wolność do wyrażania ważnych myśli? I to jest idealny przykład takiej sytuacji : ) Nigdy nie pomyślałabym, że jest cokolwiek w twoim wyglądzie, co mogłoby wzbudzić wątpliwe opinie, ale nieco się zachmurzyłam, gdy zaczelaś mówić, że dzięki takiemu wyglądowi, będzie bardziej "blisko siebie". Pieprze, to dla mnie abstrakcja, gdy boska dziewczyna ze skrętem w duchowość tłumaczy się jaka jest zaleta tego, że wygląda bardziej "przyziemnie". I pewnie domyślasz się, że nie interesują mnie wówczas osoby, które widzą Cię nienaganną na insta, bo mam trochę w tyłeczku ich oczekiwania względem Ciebie. Po tym co napisałaś rozumiem jednak problem oczekiwań i chęć wytłumaczenia. To taki drugi koniec ładnego kija, którzy czasem staje się błędnym kołem. Rozumiem, jednak dalej mnie to nie obchodzi, szczerze mówiąc mam całkiem wyrąbane na czyjekolwiek zdziwko, że dzisiejszego dnia 25 twoich włosów nie współpracuje ; ) Mam jedynie w takiej sytuacji ochotę zapytać Cię, dlaczego w ten sposób pomyślałaś? Że będzie bardziej "sami swoi"? To wyjątkowo niecodzienna perspektywa ; ) Od razu też myślę "sekcja komentarzy, dziewczyna wystawiająca swoje życie na widok, otwarta, ale może takie pytania nie są mile widziane? może nie wypada, może nie moja brocha pociągać za sznurki, które dla mnie nie są tabu, ale dla nieznanych mi osób mogą być?". I czasem coś napiszę, a zazwyczaj nie; rosyjska ruletka, po obiadku mam większą ciekawość i czasem ryzykuję, sprawdzając czy da się z jakimś nieznajomym czy nieznajomą, zejść do poziomów bardziej mikro. I przyznaję, nie zawsze kieruję się zasadą, że "bardziej ludzkim byłoby napisać coś w rodzaju wsparcia..", bo nie wierzę w kurtuazję za wszelką cenę, wystarczy szacunek i dobre intencje. Tobie jednak posłodziłam pod innym filmem, więc czuję, że wykonałam robotę wspierającej ciotki. A w tym filmie było za mało dramatów, więc się przyssałam do wyglądu, prosta sprawa, bo ja prosty organizm jestem. Uff. Obie umiemy dużo klepać w klawiaturę, co do tego nie ma wątpliwości : ) ----- Uwaga, kolejna rada bez pytania: jebnij Wojtkowi gentle rain and fireplace, a może przyśnie ; ) Btw. Myślałam, że to jakieś dziecko i zastanawialam się co Cię podkusiło żeby nazwać go imieniem mojego ojca?? Pozdrawia cioteczka, powodzonka ^^
Raz śmiech, raz łzy w oczach, jesteś najlepsza! Dzięki Ania❤ warto było! I będę dalej namawiać, do lepszego jutra! Jeszcze się kiedyś napijemy razem kawy🫶🏽🍀
Wlasnie skończyłam oglądać ;) Aniu pamietam Cię z tych pierwszych odcinków WS kibicuje dalej ❤ i przede wszystkim mysle ze los Cię uratował wlasnie 🖤🖤🖤🖤
Aniu, jezeli chodzi o Warsaw Shore, to byłaś jedyna osoba, która była taka naturalna, szczera, o trzeźwym myśleniu. Wiadomo, że wszyscy z WS imprezowali ale jedni nie znają granic i się upodlaja, nawet publicznie dlatego wcale mnie nie dziwi że byłaś atakowana tam przez ludzi którzy byli na dnie. Dwie zupełnie różne energie, nie da się przebywać w zgodzie z takimi ludźmi. Przez te kilka lat zupełnie rozkwitlas i cudownie Ciebie widziec w takiej lepszej wersji. ❤
Też się upodlała, chlała na umór, obgadywała innych, przeklinała co chwilę, robiła sceny, biła się w klubach. To, że sama uważała się za lepszą nie oznacza, że taka była.
Zacząłem oglądać Warsow shore w wieku 36 lat i bardzo dobrze bo będąc w podobnym wieku co uczestnicy pierwszych sezonów jest to bardzo ciekawy psychologicznie program, na który patrzę zupełnie inaczej dziś niż zapewnie było by to te 10 lat wstecz. Bardzo lubiłem Ciebie Aniu bo się z Tobą utożsamiałem, i uświadomiłem sobie, że sam miałem w życiu nie jedno takie warsow shore. Zawsze czułem się trochę niedopasowany i czułem się w jakimś stopniu zdominowany przez innych, tak zwanych silniejszych, głośniejszych, popularniejszych. Zawsze próbowałem się dopasować, dostosować i być częścią jakieś „ekipy”, tylko tak naprawdę po co ? No i tu jest clue tematu, że należy się nauczyć tego, że nie można definiować się relacjami z ludźmi bo najważniejsza jest relacja siebie z samym sobą użyć w tej relacji. Pozdrawiam serdecznie i gratuluję przemiany, sam też przeżyłem swoją.
Jejku Ania wygladasz przepieknie!!😍 zawsze Tobie kibicowalam i uwielbialam to ze zawsze bylas bardzo asertywna co zazwyczaj wzbudzalo hejt… Sledzilam cie na snapchacie i potem jakos mi zginelas ale bardzo milo Cie widziec! Pozdrowienia z Danii❤️
Hej Aniu ❤Wzruszyłam się naprawdę, miałam łzy w oczach jak Ciebie słuchałam. "Poznałam" Ciebie właśnie przez WS i wtedy właśnie nie rozumiałam dlaczego tak Ciebie tam hejtowali bo na mnie wywarłaś wrażenie właśnie takiej dobrej i wartościowej osoby. Moje przeczucie się nie myliło bo obserwując Ciebie tyle czasu na Instagramie widać tą szczerość po prostu! Masz dużo racji, bardzo łatwo kogoś ocenić, ale nikt nie był w czyiś butach i dlatego warto się zastanowić zanim się o kimś coś krzywdzącego powie. Czuję z Tobą taką więź bo też jestem bardzo wrażliwa emocjonalnie i potrafię sobie wyobrazić co przeszłaś. Bardzo Cię pozdrawiam. Świetnie się Ciebie słucha, mam nadzieję na więcej filmów ❤ To bardzo wartościowe co robisz, że dzielisz się z nami swoimi doświadczeniami.
Pamietam ciebie z Warshaw Shore... Niebywale sie zmienilas. Odnosze wrazenie ze lubisz siebie, akceptujesz a przynajmniej starasz sid akceptowac. Nie udajesz, nie probujesz sie nikomu przypodoba . Poprpstu jestes. To jest piekne. Mamy byc dla siebie. Pozdrawiam ;)
Przez to utożsamianie się z Tobą (bo gdzieś tam Nam po drodze… ) już 2 raz w tym tyg uroniłam łze a płacze bardzo rzadko i …kuwa Ania przestań 😅🙈Ale dowiedziałam się ze prawdopodobnie mam ADHD 😂I jeśli ty zle wyglądasz to dobrze ze mnie nikt nie widzi 🤣Pięknego wieczoru 🙏🏻🤗
A wiesz może co z tym mogę zrobić? Wciąż się uczę i wciąż chętnie przyjmuje takie wskazówki. Postaram się poprawić o ile mam taka możliwość- będę wdzięczna za pomoc 🤍
Dziękuję za miłe słowo i przyjmuję z pokorą krytykę! Bywam ekspresyjna i czasami wolę pokazać zwyczajnie prawdziwą siebie, mogłabym uciąć ale wolę zachować autentyczność ♥️ być może wkrótce to się zmieni więc i samej mi będzie miło patrzeć na przemianę 🤍 ściskam serdecznie i dziękuję że tu jesteś ♥️
jak co się stało??? operacje które mają sprawić,że będzie ładniejsza a tu niespodzianka wygląda jak pozostałe jednego szablonu np.ewelona która kompletnie nie przypomina siebie mała anka też podobna zupełnie do nikogo a duża była ładna miała niepowtarzalną ''swoją''urodę a teraz no cóż jest taka sama jak wszystkie porobione żal patrzeć na osoby które sobie to robią oszpecają się.
@@AnnaRysnik Współczuć to należy tobie dziewczyno mnie nie musi współczuć ktoś taki jak ty,nie dziwię się że nikt Cię nie lubił w programie i pewnie nadal nikt nie lubi,biedactwo ty zawsze będziesz sama bo kochasz tylko siebie to widać i słychać.A tak jeszcze wracając do mnie nie musisz mi współczuć bo ja w przeciwieństwie do ciebie jestem szczęśliwa w moim życiu i nie szukam dowartościowywania się u chirurgów medycyny estetycznej.Miłego samozadowolenia z siebie 🤣🤣😂
Ja cię w warsaw shore lubiłam, wydawałaś się mieć łeb na karku, a dziewczyny były toksyczne. Ale z perspektywy czasu, nie uważałaś ze trochę stroniłaś od dziewczyn, żeby przypodobać się chłopakom?
Twoja wypowiedz to sprzeczność sama w sobie. Zastanów się wiec czy szczerze uważasz ze miałam ‚łeb na karku’ stad stronienie od dziewczyn czy domniemasz ze łba na karku nie miałam a jedynie chcialam na kimś robić wrażenie 😃
@@AnnaRysnik przyznam, ze odczuwałam różne wrażenia, stad to pytanie. Naprawdę nie miałam złych intencji. Po prostu podczas oglądania, po czasie wychwytuje inne rzeczy, w końcu dojrzewamy. Czy nie masz teraz takich refleksji, ze jednak trochę zamknelas się na kontakt z dziewczynami ,od początku’, czy po prostu nie było jak, bo inne charaktery i zakumplowanie się było niemożliwe?
Cześć, cieszę sie ze tu trafiłam. Oglądałam WS od początku jako nastolatka i szczerze mówiąc miałam różne odczucia na Twój temat, mimo wszystko w większości pozytywne. Obserwuje Cię jak zmieniłaś sie na przestrzeni lat i aż miło sie patrzy. Tylko brać przykład. ❤ zawsze byłaś kobieta z klasa, ale na obecna chwile przebijesz sama siebie. Ściskam mocno i życzę wszystkiego dobrego Aniu ❤
Wolałabym Ania 😜 lub cokolwiek innego po za Anka 😂 ADHD objawiało się wieloma, min lunatykowanie, brak skupienia, rozproszenie, nadmierności ruchowa, tiki nerwowe etc. Lunatykowanie czasami nawraca, ale bardzo rzadko. Nad pozostałymi wciąż pracuje. Nad tymi które mi przeszkadzają bo jest wiele takich które są po prostu już codziennością 🤍
Stanie się najlepszą wersją siebie polega również na zaakceptowaniu siebie takim jakim się jest, a Ty poprawiłaś (a właściwie zmieniłaś) swoją twarz całkowicie + powiększenie piersi, odsysanie tłuszczu i tak dalej. Podsumowując - Twoja „zmiana” to bullshit, przynajmniej przez pryzmat wyglądu.
Słuchaj uchem a nie brzuchem! :) pamiętaj Kochana ze mówiąc złe o drugim człowieku, zwierzasz się właśnie z tego co nieuleczone i wyparte w Tobie samej. Życzę pięknej i czystej miłości względem siebie. Gdy taka u Ciebie zagości, nigdy nie przejdzie Ci przez myśl ocena innego człowieka- szczególnie ze jest infantylna i błędna. Z miłością 🫶🏽🪬🧚🏼♂️
Niesamowite jaką metamorfozę przeszłaś😮😮😮 wystarczy wpisać Twoje nazwisko w Google i pojawia się "dawna Ty" i Twój prawdziwy wygląd..... Nie wiedziałam, że aż tak można się "przerobić".... 😁😮 Szok!
Ania :) Pamiętam jak oglądałam Cię w Warsaw shore i w sumie mega się z Tobą utoższamiałam od samego początku. Myślałam sobie, że zgrywasz taką pewną siebie twardzielkę, a pewnie w środku jesteś mega wrażliwą osobą. Co najlepsze, nie lubiłam Cię :D Myślałam: "Wyzej sra niz dupe ma". Ale wiesz jak to jest. Trigerują nas rzeczy u innych, których nie akceptujemy w sobie. Nie akceptowałam tego że jestem taka wrażliwa i niepewna siebie, więc zakladalam maske zimnej pindy. Działało. Do czasu :P Od kilku lat odkrywam prawdziwą siebie, przed samą sobą. Porzuciłam świat imprez i alko i uczę się kim tak na prawdę jestem i po co tu jestem. Micha mi się cieszy, że takich światełek jest coraz więcej. Ze wprawdzie najpierw musiały wlesc w bagno i ciemnosć zeby odkryc swoje swiatlo. Widzę, że Ty swoje już odkryłaś :) Zmieniajmy ten swiat na lepsze !!! :) Sily i milosci kochana
Aniu oglądałam ws od pierwszego odcinka, i tak samo od pierwszego odcinka Cię polubiłam. Zawsze miałaś swoje zdanie, nie kreowałaś się na "prawilnych i honorowych", po prostu udowadniałaś na każdym kroku (w pokazanych nam fragmentach), że warto Cię słuchać. Nie chodzi o używanie bardziej wysublimowanego języka, czy ubiór sugerujący większą klasę. Niosłaś całą sobą energię, którą chciałam (i chcę dalej) czerpać. Nie wiem czy to na miejscu, ale myślę, że gdybym była z wami wtedy programie to akurat Ty zostałabyś moją koleżanką. Takie rzeczy się czuje. Dziękuję, że chciałaś się podzielić tą historią. Oglądając Cię od tylu lat, w momencie gdy poznaję jakąś część genezy, początku Twojej drogi "publicznej", jest mi łatwiej Cię rozumieć i tym samym pojąć to, jak działają pewne mechanizmy naszych zachowań. Wspaniale widzieć jak rozkwitłaś i dalej się samodoskonalisz. Chociaż przyznam się, że bardzo lubię wracać do 1 i 2 sezonu ekipy. Być może ze względu na sentyment, a być może dlatego, że wtedy wszystko wydawało się być takie naturalne. Byliście dzieciakami z mieścin, którzy gonią za swoimi marzeniami i nowym, nieznanym życiem. Dorastałam razem z wami i ten "patologiczny program" też jest częścią mnie, bo oglądam go już od tylu lat i kibicuję każdemu z osobna, chociaż nie zgadniesz komu najbardziej 😅 ściskam mocno i wszystkiego dobrego!
Pamietam Panią od pierwszej edycji dobrze się Panią oglądało ;) i do dziś obserwuje pozdrawiam !!!
Ale mi miło! Dziękuję 😍😍😍
Oglądałam od 1 sezonu i od poczatku Ci kibicowałam żebyś nie dała sie ,,pożreć" niektorym osobom 😅 no i sie udało! Bardzo fajnie sie Ciebie słucha - chce wiecej! ❤
To naprawdę było dla mnie trudne, biorąc pod uwagę okoliczności… nigdy nie mówiłam o tym głośno bo nie chciałam budować swojej popularności na ckliwych historiach… po tylu latach i obserwacji mojego instagrama, mówię o tym z intencja,aby zwyczajnie kogoś wesprzec… dziękuje za dobre słowo- jestem wdzięczna 🫶🏽
Od samego początku w WS Ciebie polubiłam najbardziej ❤ Wzruszyłam się jak powiedziałaś ze łzami w oczach że program Cię uratował i że dzięki temu jesteś w tym miejscu którym jesteś 😇 Nie poddałaś się to najważniejsze ! Dajesz mi wiarę w to że nieważne co się dzieje można wyjść na prostą. Ja mam teraz trudny okres w życiu ale to już nie pierwszy raz.. I wierzę w to że mi się uda choć czasem nie mam sił wstać z łóżka to wiem że przyjdzie lepszy czas a to jest tylko etap który muszę po prostu przejść by być silniejsza 💪❤ Buziaki kochana 💋
Dziękuje za miłe słowo. Życie nauczyło mnie ze otrzymując wciąż ta sama lekcje lub podobna jest jedynie sygnałem do tego żeby zwrócić uwagę na to nad czym faktycznie powinnismy popracować. Np ja notorycznie pakowalam się w toksyczne relacje ponieważ sama wykazywałam się toksycznoscia. Gdy przepracowałam temat z automatu całe moje otoczenie stało się czyste, klarowne i bez grama toksyczności 🤍 trzymam mocno za Ciebie kciuki 🥰
@@AnnaRysnik ❤🦋💋
Ogromna motywacja !❤ jak tak Ciebie sluchalam ,to przyszlo mi do glowy ,zeby sprawdzic czy aby ja tez nie mam ADHD...ciezko mi do dzis wyrwac sie z sidel niemocy...ale nie poddaje sie i zaczynam co raz na nowo. Dziekuje ,ze jestes
Ps tez lubilam siatkowke i calkiem dobrze mi szlo
Dziękuję ze tak motywujesz, ja mam depresje i traume, stracilam mojego synka w 40 tyg ciazy w szpitalu na porodówce, stalo sie to w Anglii, lekarze mieli mnie w dupie a wiedzieli ze mam zagrozona ciążę i potrzebuje wiecej opieki, mowie sobie ze nie dam rady, nie chce dziecka,patrze na siebie w lustrze i mowie boze twoje cialo jest grube, ochydne, jak by moj synek zyl ja bym nawet nie zwracala na siebie uwagi, powoli godze sie z bogiem i godze sie ze stratą, prosze motywuj wiecej, jedyny krok ktory zrobilam od świąt Bożego Narodzenia (bo wtedy mojego synka stracilam) to ze planuje druga ciążę ale wciąż sie boje zaufac lekarzom.
Najpierw kochana zadbaj o siebie a później myśl o dzidziusiu 🤍 genialna analogia do życia jest informacja powielana w samolocie ‚w przypadku awarii maskę najpierw nakładasz sobie a następnie dziecku’. Spójrz na mnie i pomysl ze ja dałam radę. Jeszcze nie powiedziałam o tym głośno, ale to również było powodem mojej depresji plus porzucenia przez partnera. Naprawdę doskonale wiem co czujesz. Chyba czas powiedzieć o tym oficjalnie żeby dać jeszcze więcej nadziei dla innych w podobnej sytuacji. Mocno Cię przytulam 🤍
@@AnnaRysnik duzo zdrowia dla ciebie 🙏🏻🤍
Aniu jesteś cudowna! Dajesz mi ogromne wsparcie.. Tule mocno i pamiętaj,że zasługujesz na wszystko co najlepsze ❤️
Bardzo dziękuje! Ty również 🥰♥️
Gdyby nie głos w zyciu bym nie poznał.... A pamietam z 1szego sezonu ciebie jaka naturalne piękną. Ale miło cie widzieć zawsze cie lubiłem najlepsza osoba z ekipy ❤
Cała moja uczelnia gadała o Warsaw shore po pierwszym odcinku.. ludzie się naśmiewali i opowiadali jakieś rzeczy wyjęte z programu. Wiec pewnego dnia, odpaliłem kompa i włączyłem WS. Pamietam, ze wtedy trwał pierwszy sezon, ale kilka odcinków już wyszło, wiec obejrzałem z miejsca te kilka, które były dostępne. Było mi mega szkoda, jak byłaś tam traktowana przez dziewczyny, podziwiałem ze mino wszystkich obelg i przykrego traktowania tam jesteś i się bawisz.. byłaś tam najsympatyczniejsza uczestnika, która miała do powiedzenia fajne i inteligentne rzeczy, która jako jedyna potrafiła gotować i jako jedyna stawiała granice. Od tego momentu program oglądałem dla ciebie. Pamietam, ze po którymś sezonie miałaś wizytę w MTV, bo było zbyt grubo, to był chyba rok 2016 marzec/kwiecień, wtedy tez nagrywałas storki ze swoim kumplem w parku przy winie.. nigdy nie powiedziałaś co tam się podziało w mtv, był tylko wpis na insta który zniknął.. potem jak odeszłaś z programu, to patrzyłem co u ciebie na insta, bo mega mi brakowało ciebie w programie, aż przestałem go oglądać ostatecznie.. wiem ze pisze chaotycznie, wybacz, ale mega super cię widzieć! Życzę ci wszystkiego pięknego Aniu ❤️
A ja dziękuje za Twoja obecność tutaj 🤍
Ale wspaniały komemtarz❤
Bardzo Ci dziękuje Aniu za ten film, to prawda, jesteś ogromną inspiracją dla wielu osób, w tym dla mnie. Dajesz ludziom motywacje, siłę oraz nadzieję na to, że można wyjść z każdej sytuacji życiowej i całkowicie zmienić swoje życie jeśli tylko my tego chcemy. Doceniam i na pewno nie tylko ja to, że się tak przed nami otwierasz. ❤️ Twoje filmy są jak wartościowa rozmowa przy kawie z najlepszą przyjaciółką 🤍
Zawsze Cię Aniu lubiłam, od pierwszego sezonu, i śledzę Twoje życie na social media odkąd pamiętam. Oglądając to aż się rozpłakałam, tak bardzo chciałabym przytulić tę 20-latkę 💔💔💔
Bardzo wartościowe 25min w moim dniu, cieszę się że jesteś tu z nami😊
Pozdrawiam serdecznie❤️
Super, ze podzielilas się swoją historia 🫶🏽 samych cudowności ♥️🫡
Jezu jak ty wyglądasz :o
Serio przez pierwsze pół minuty nie skumałem kim ty w ogóle jesteś :D
Troszkę szkoda ale jednocześnie fajnie że wszystko u Ciebie dobrze, Pozdrówki!
Anna, dwie sugestie dla młodego twórcy yt. Rozważ rezygnację z muzyki rozrywkowej w tle, ja się zaparłam, bo chciałam wysłuchać, ale już mnie nosiło; to jest bardzo zły pomysł, podejrzewam, że muzyka leciała w tle spontanicznie, ale zdecydowanie do usunięcia taki podkład. Drugie, jesteś prześliczna, większość słuchaczek nigdy nie będzie wyglądała w good day, jak Ty w ten - rzekomy - bad day; nijak jesteś komukolwiek bliższa i bardziej ludzka, gdy wyglądasz w ten sposób, twierdząc, że jest chała. Nie chodzi tu o to, że komuś będzie przykro, nie popadajmy w paranoję. Jesteś dobrą dziewczyną, a gdy mówisz o sobie, że wyglądasz źle i za to sorka, po prostu wysyłasz red flag, który ludzie odbiorą intuicyjnie. Skoro przepraszasz za TAKI wygląd, to jak postrzegasz większość kobiet na ulicy, w tym swoje słuchaczki? Stawiam, że niefortunnie się wyraziłaś, ale taki feed back może być pomocny.
A może masz wobec siebie nierealistyczne oczekiwania i to temat na inne nagranie? Warto przemyśleć.
Nie uważam żeby ta muzyka specjalnie przeszkadzała i to jedyny mój filmik na którym leciała 🙃 dziękuje za komplement ale nigdzie nie napisałam ze to mój bad day tylko mój zwyczajny dzień. Na instagramie zdecydowanie częściej wyglądam bardziej nienagannie niż tu i była to tylko moja subiektywna ocena względem tego co widziałam podczas nagrania ‚tzw’ głośne myśli. Domniemam ze nie jesteś ze mną długo, nie obserwujesz stale i brak Ci świadomości ze kobiety czuja się przy mnie dobrze, miało to byc jedynie zaakcentowaniem ze siadamy po ‚kumpelsku’. Taki Feedback nie jest pomocny ponieważ nie pracuje z Tobą 1:1. Gdyby tak było zapewne rozszyfrowalybysmy Twoje braki które uzewnetrzniasz odbierając tak to nagranie. Jestem OSTTANIA która miałaby kogoś zle postrzegac i naprawdę każdy o tym wie :) ponad to, ani razu nie poprosiłam o korektę mojego filmu czy nagrania. Owszem jest to przestrzeń do komentowania natomiast bardziej ludzkim było by napisanie czegos w rodzaju wsparcia względem tego co mówiłam. Bo o to tez pytałam :) jestem wdzięczna za Twój poświęcony czas, ale wiedz ze jedyne co z tego mogę przyjąć to korektę muzyki w tle, dzięki której moja Papuga miała dziób na kłódkę ☺️ życzę wszystkiego co najlepsze 🫶🏽
@@AnnaRysnik to tam leciała jakaś muzyka w tle 🫢🫣ja tak byłam ,pochłonięta Twoim szczerym wyznaniem , że nic nie słyszałam 😅oprócz tej pięknej inkluzywnej wypowiedzi 🙈
@@SylwiaBuczkowska-Janukow-uz3kv ufff a już się wystraszyłam ze serio muzyka mogłaby przeszkadzać 🥶
@@AnnaRysnik jak to mówią , każdy widzi i słyszy to co chce 😜🙈🙉No chyba , że byłby to Wojtek…wtedy nawet podzielności uwagi by nie pomogła, gdy gra pierwsze skrzypce nie sposób było by nie słyszeć, przy czym jest to całkiem zabawy element🤭
@@AnnaRysnik jezu Ania...nie wyjaśnisz każdej rady czy sugestii - jasne, rozumiem, że być może dla Ciebie niechcianej - brakami drugiego człowieka. Jestem ostatnią osobą, która napisze Ci opinię podszytą jakąkolwiek złą intencją - uświadomioną czy nie. Nie uskuteczniałam żadnego ataku, ani uwagi opartej na próbie zaszkodzenia czy zrzucenia odpowiedzialności. Pisałam też już Tobie miły komentarz, ale bez odzewu ; ) Z pytaniem, ale bez odzewu! Mam nowy telefon i taką wadę, że nie pamiętam swoich haseł, zatem na razie przymusowo jestem zalogowana na komórce na mailu imiennym, ale chichot to konto, które zawsze było w regularnym użyciu. Podsumowując, pierwszy komentarz pisałam z komórki., a teraz bawię na komputerze i zapomniałam się przełączyć; automat.
W programie byłaś moją ulubienicą, ale nie śledzę niczyich social mediów, jednak to bez znaczenia, bo nie na ich podstawie wyciągam wnioski na temat funkcjonowania ludzi jako takich. Ja nie mam zgrzytu w podobnych sytuacjach, ale Ciebie polubiłam i wiem, co takie tłumaczenia będą powodowały w przyszłości, gdy pojawi się tutaj więcej osób. Mam taką skazę, że czasem próbuję wyprzedzić pewne wydarzenia, szczególnie te, gdy natchnienie i opowieści duchowe, spotykają się z pospolitym ruszeniem. Nie żyjemy jedynie w świecie, gdzie piękne myśli i intencje, przyciągają piękne zdarzenia, na pewno o tym wiesz. Z mojej strony to była sugestia, że to zbędne, że jest świetnie i że w przyszłości zapewne pojawią się tutaj osoby, lubujące się w łapaniu za takie szczególiki - zwykłe, ludzkie, ale dotyczące tego, co tzw. trolle uwielbiają najbardziej. Ja też wyraziłam się niefortunnie w jednym miejscu - to nie Ty jesteś red flag, niezależnie od tego jak bardzo liczy się dla Ciebie dobra prezencja. Powinnam napisać trigger na wszelkiej maści ludzi, którzy czasem upuszczają swoje niezadowolenie w przestrzeni innych ludzi. To od nich dowiadujemy się, że jesteśmy małostkowe i krzywdzimy innych, doskonale wiedząc, że większość dziewczyn nigdy nie będzie wyglądała tak dobrze w dzień swojego ślubu, jak inne na kacu; pieprzona fałszywa skromność! Trochę znam internet i Ty pewnie tez.
Ale. Mea culpa. Nie zrozum źle, ja uczę się większej obojętności na ludzi, ale nie zawsze mi wychodzi, szczególnie gdy kogoś polubiłam i chcę go na coś uczulić, bo wiem, że prosto ominąć potencjalny atak i to nie kosztuje zatracenie, ani własną cenzurę. Nie przesadzajmy jednak z rangą problemu, życie nikomu się nie zawali, ale znam ludzi i podejrzewam, że Ty też. I o ile współczucie oraz zrozumienie pozwalają się w takiej sytuacji szybko uporać z ewentualnymi nieprzyjemnościami, pytanie tylko czy aby nie warto pewne sytuacje omijać, jeśli nie uderza to w naszą wolność do wyrażania ważnych myśli? I to jest idealny przykład takiej sytuacji : ) Nigdy nie pomyślałabym, że jest cokolwiek w twoim wyglądzie, co mogłoby wzbudzić wątpliwe opinie, ale nieco się zachmurzyłam, gdy zaczelaś mówić, że dzięki takiemu wyglądowi, będzie bardziej "blisko siebie". Pieprze, to dla mnie abstrakcja, gdy boska dziewczyna ze skrętem w duchowość tłumaczy się jaka jest zaleta tego, że wygląda bardziej "przyziemnie". I pewnie domyślasz się, że nie interesują mnie wówczas osoby, które widzą Cię nienaganną na insta, bo mam trochę w tyłeczku ich oczekiwania względem Ciebie. Po tym co napisałaś rozumiem jednak problem oczekiwań i chęć wytłumaczenia. To taki drugi koniec ładnego kija, którzy czasem staje się błędnym kołem. Rozumiem, jednak dalej mnie to nie obchodzi, szczerze mówiąc mam całkiem wyrąbane na czyjekolwiek zdziwko, że dzisiejszego dnia 25 twoich włosów nie współpracuje ; ) Mam jedynie w takiej sytuacji ochotę zapytać Cię, dlaczego w ten sposób pomyślałaś? Że będzie bardziej "sami swoi"? To wyjątkowo niecodzienna perspektywa ; ) Od razu też myślę "sekcja komentarzy, dziewczyna wystawiająca swoje życie na widok, otwarta, ale może takie pytania nie są mile widziane? może nie wypada, może nie moja brocha pociągać za sznurki, które dla mnie nie są tabu, ale dla nieznanych mi osób mogą być?". I czasem coś napiszę, a zazwyczaj nie; rosyjska ruletka, po obiadku mam większą ciekawość i czasem ryzykuję, sprawdzając czy da się z jakimś nieznajomym czy nieznajomą, zejść do poziomów bardziej mikro. I przyznaję, nie zawsze kieruję się zasadą, że "bardziej ludzkim byłoby napisać coś w rodzaju wsparcia..", bo nie wierzę w kurtuazję za wszelką cenę, wystarczy szacunek i dobre intencje. Tobie jednak posłodziłam pod innym filmem, więc czuję, że wykonałam robotę wspierającej ciotki. A w tym filmie było za mało dramatów, więc się przyssałam do wyglądu, prosta sprawa, bo ja prosty organizm jestem.
Uff. Obie umiemy dużo klepać w klawiaturę, co do tego nie ma wątpliwości : )
-----
Uwaga, kolejna rada bez pytania: jebnij Wojtkowi gentle rain and fireplace, a może przyśnie ; ) Btw. Myślałam, że to jakieś dziecko i zastanawialam się co Cię podkusiło żeby nazwać go imieniem mojego ojca??
Pozdrawia cioteczka, powodzonka ^^
Raz śmiech, raz łzy w oczach, jesteś najlepsza! Dzięki Ania❤ warto było! I będę dalej namawiać, do lepszego jutra! Jeszcze się kiedyś napijemy razem kawy🫶🏽🍀
Wlasnie skończyłam oglądać ;) Aniu pamietam Cię z tych pierwszych odcinków WS kibicuje dalej ❤ i przede wszystkim mysle ze los Cię uratował wlasnie 🖤🖤🖤🖤
Im częściej o tym myśle tym bardziej to sobie uświadamiam 🥹 dziękuje za Twoja obecność i wsparcie- jestem Ci ogromnie wdzięczna 🤍
@@AnnaRysnik❤❤❤❤sciskam i kibicuje cały czas
Aniu, jezeli chodzi o Warsaw Shore, to byłaś jedyna osoba, która była taka naturalna, szczera, o trzeźwym myśleniu. Wiadomo, że wszyscy z WS imprezowali ale jedni nie znają granic i się upodlaja, nawet publicznie dlatego wcale mnie nie dziwi że byłaś atakowana tam przez ludzi którzy byli na dnie. Dwie zupełnie różne energie, nie da się przebywać w zgodzie z takimi ludźmi. Przez te kilka lat zupełnie rozkwitlas i cudownie Ciebie widziec w takiej lepszej wersji. ❤
Też się upodlała, chlała na umór, obgadywała innych, przeklinała co chwilę, robiła sceny, biła się w klubach. To, że sama uważała się za lepszą nie oznacza, że taka była.
Zacząłem oglądać Warsow shore w wieku 36 lat i bardzo dobrze bo będąc w podobnym wieku co uczestnicy pierwszych sezonów jest to bardzo ciekawy psychologicznie program, na który patrzę zupełnie inaczej dziś niż zapewnie było by to te 10 lat wstecz. Bardzo lubiłem Ciebie Aniu bo się z Tobą utożsamiałem, i uświadomiłem sobie, że sam miałem w życiu nie jedno takie warsow shore. Zawsze czułem się trochę niedopasowany i czułem się w jakimś stopniu zdominowany przez innych, tak zwanych silniejszych, głośniejszych, popularniejszych. Zawsze próbowałem się dopasować, dostosować i być częścią jakieś „ekipy”, tylko tak naprawdę po co ? No i tu jest clue tematu, że należy się nauczyć tego, że nie można definiować się relacjami z ludźmi bo najważniejsza jest relacja siebie z samym sobą użyć w tej relacji.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję przemiany, sam też przeżyłem swoją.
Cudownie się tego słucha!
Jejku Ania wygladasz przepieknie!!😍 zawsze Tobie kibicowalam i uwielbialam to ze zawsze bylas bardzo asertywna co zazwyczaj wzbudzalo hejt… Sledzilam cie na snapchacie i potem jakos mi zginelas ale bardzo milo Cie widziec! Pozdrowienia z Danii❤️
Dziękujemy Aniu za otworzenie się :)
Hej Aniu ❤Wzruszyłam się naprawdę, miałam łzy w oczach jak Ciebie słuchałam. "Poznałam" Ciebie właśnie przez WS i wtedy właśnie nie rozumiałam dlaczego tak Ciebie tam hejtowali bo na mnie wywarłaś wrażenie właśnie takiej dobrej i wartościowej osoby. Moje przeczucie się nie myliło bo obserwując Ciebie tyle czasu na Instagramie widać tą szczerość po prostu! Masz dużo racji, bardzo łatwo kogoś ocenić, ale nikt nie był w czyiś butach i dlatego warto się zastanowić zanim się o kimś coś krzywdzącego powie. Czuję z Tobą taką więź bo też jestem bardzo wrażliwa emocjonalnie i potrafię sobie wyobrazić co przeszłaś. Bardzo Cię pozdrawiam. Świetnie się Ciebie słucha, mam nadzieję na więcej filmów ❤ To bardzo wartościowe co robisz, że dzielisz się z nami swoimi doświadczeniami.
Pamietam ciebie z Warshaw Shore... Niebywale sie zmienilas. Odnosze wrazenie ze lubisz siebie, akceptujesz a przynajmniej starasz sid akceptowac. Nie udajesz, nie probujesz sie nikomu przypodoba . Poprpstu jestes. To jest piekne. Mamy byc dla siebie. Pozdrawiam ;)
O kurde, Duża Anio jak Ty się zmieniłaś przez te lata :D zresztą to już chyba z 10 lat od pierwszego sezonu, więc gratuluje ;D
Pierwsza 😁❤️ ja Cie wlasbie poznalam wlasnie z ws i juz tam wydawalas sie najbardziej ogarnięta z uczestniczek;)
Dziękuje 🧚🏼♂️
❤❤❤
♥️😘
Przez to utożsamianie się z Tobą (bo gdzieś tam Nam po drodze… ) już 2 raz w tym tyg uroniłam łze a płacze bardzo rzadko i …kuwa Ania przestań 😅🙈Ale dowiedziałam się ze prawdopodobnie mam ADHD 😂I jeśli ty zle wyglądasz to dobrze ze mnie nikt nie widzi 🤣Pięknego wieczoru 🙏🏻🤗
Dobra dobra, obie wiemy jaka jesteś piękna 😜 wiec nie swiruj ♥️ mega się cieszę ze znajdujesz tu coś dla siebie 🥰🥹
Proponuję skonsultować się u kolejnych 2 specjalistów i sprawdzić bo teraz mamy epidemie ADHD i dwubiegunowek
Aniu ! Tule Cię mocno ❤
Na telewizorze tylko 480 p, słaba jakość😢
A wiesz może co z tym mogę zrobić? Wciąż się uczę i wciąż chętnie przyjmuje takie wskazówki. Postaram się poprawić o ile mam taka możliwość- będę wdzięczna za pomoc 🤍
@@AnnaRysnik Kochana zainwestuj w bezlusterkowy aparat np. Sony α6300 - aparat z mocowaniem typu E i przetwornikiem obrazu APS-C
❤
Poznałam ja tylko po głosie, zmieniła się nie do poznania, szkoda że nie potrafiła siebie naturalną zaakceptować
Głos i sposób mówienia niczym Agnieszka Maciąg 😊miło się słucha, tylko te przekleństwa nie pasują 😁
Dziękuję za miłe słowo i przyjmuję z pokorą krytykę! Bywam ekspresyjna i czasami wolę pokazać zwyczajnie prawdziwą siebie, mogłabym uciąć ale wolę zachować autentyczność ♥️ być może wkrótce to się zmieni więc i samej mi będzie miło patrzeć na przemianę 🤍 ściskam serdecznie i dziękuję że tu jesteś ♥️
Jeju Aniu co się stało? :o wgl nie przypominasz siebie z programu
Czekaj, czekaj. Pod jakim względem?😜
jak co się stało??? operacje które mają sprawić,że będzie ładniejsza a tu niespodzianka wygląda jak pozostałe jednego szablonu np.ewelona która kompletnie nie przypomina siebie mała anka też podobna zupełnie do nikogo a duża była ładna miała niepowtarzalną ''swoją''urodę a teraz no cóż jest taka sama jak wszystkie porobione żal patrzeć na osoby które sobie to robią oszpecają się.
wyglądu@@AnnaRysnik
@@zuzannamichalska2853 biedactwo, idealnie ze dziś wleci odcinek który wiele mówi o Tobie. Wspolczuje z całego serca 🤍
@@AnnaRysnik Współczuć to należy tobie dziewczyno mnie nie musi współczuć ktoś taki jak ty,nie dziwię się że nikt Cię nie lubił w programie i pewnie nadal nikt nie lubi,biedactwo ty zawsze będziesz sama bo kochasz tylko siebie to widać i słychać.A tak jeszcze wracając do mnie nie musisz mi współczuć bo ja w przeciwieństwie do ciebie jestem szczęśliwa w moim życiu i nie szukam dowartościowywania się u chirurgów medycyny estetycznej.Miłego samozadowolenia z siebie 🤣🤣😂
Ja cię w warsaw shore lubiłam, wydawałaś się mieć łeb na karku, a dziewczyny były toksyczne.
Ale z perspektywy czasu, nie uważałaś ze trochę stroniłaś od dziewczyn, żeby przypodobać się chłopakom?
Twoja wypowiedz to sprzeczność sama w sobie. Zastanów się wiec czy szczerze uważasz ze miałam ‚łeb na karku’ stad stronienie od dziewczyn czy domniemasz ze łba na karku nie miałam a jedynie chcialam na kimś robić wrażenie 😃
@@AnnaRysnik przyznam, ze odczuwałam różne wrażenia, stad to pytanie. Naprawdę nie miałam złych intencji.
Po prostu podczas oglądania, po czasie wychwytuje inne rzeczy, w końcu dojrzewamy. Czy nie masz teraz takich refleksji, ze jednak trochę zamknelas się na kontakt z dziewczynami ,od początku’, czy po prostu nie było jak, bo inne charaktery i zakumplowanie się było niemożliwe?
Cześć, cieszę sie ze tu trafiłam. Oglądałam WS od początku jako nastolatka i szczerze mówiąc miałam różne odczucia na Twój temat, mimo wszystko w większości pozytywne. Obserwuje Cię jak zmieniłaś sie na przestrzeni lat i aż miło sie patrzy. Tylko brać przykład. ❤ zawsze byłaś kobieta z klasa, ale na obecna chwile przebijesz sama siebie. Ściskam mocno i życzę wszystkiego dobrego Aniu ❤
Wysokowrazliwcy nie mają lekko wiem to z wlasnej autopsji
Anka jakie ADHD ??? Jak to się u ciebie objawialo?
Wolałabym Ania 😜 lub cokolwiek innego po za Anka 😂 ADHD objawiało się wieloma, min lunatykowanie, brak skupienia, rozproszenie, nadmierności ruchowa, tiki nerwowe etc. Lunatykowanie czasami nawraca, ale bardzo rzadko. Nad pozostałymi wciąż pracuje. Nad tymi które mi przeszkadzają bo jest wiele takich które są po prostu już codziennością 🤍
Stanie się najlepszą wersją siebie polega również na zaakceptowaniu siebie takim jakim się jest, a Ty poprawiłaś (a właściwie zmieniłaś) swoją twarz całkowicie + powiększenie piersi, odsysanie tłuszczu i tak dalej. Podsumowując - Twoja „zmiana” to bullshit, przynajmniej przez pryzmat wyglądu.
Słuchaj uchem a nie brzuchem! :) pamiętaj Kochana ze mówiąc złe o drugim człowieku, zwierzasz się właśnie z tego co nieuleczone i wyparte w Tobie samej. Życzę pięknej i czystej miłości względem siebie. Gdy taka u Ciebie zagości, nigdy nie przejdzie Ci przez myśl ocena innego człowieka- szczególnie ze jest infantylna i błędna. Z miłością 🫶🏽🪬🧚🏼♂️
No nie wiem czy przy Tobie będzie bezpiecznie. Samym swoim wyglądem przyciągasz wielu niebezpiecznych mężczyzn.
Niesamowite jaką metamorfozę przeszłaś😮😮😮 wystarczy wpisać Twoje nazwisko w Google i pojawia się "dawna Ty" i Twój prawdziwy wygląd..... Nie wiedziałam, że aż tak można się "przerobić".... 😁😮 Szok!
❤