Szkoda ze nie rozwinales tematu dopaminy bardziej w tym filmiku, a sprawa mysle ze jest powazna i nie wszyscy zdaja sobie sprawe z problemu. Dopamina tak naprawde jest narkotykiem, a motywacja zasobem, kiedy wstajemy rano i od razu biegniemy do kompa, skrollujemy instagrama, odpalamy jakas gre czy serial, wtedy odkrecamy kranik z dopamina (czujemy sie fajnie). Problem w tym ze zbombardowany mozg dopamina nie ma pozniej ochoty robic niczego nieprzyjemnego lub nudnego, chce wiecej tego narkotyku, do tego te czynnosi sa calkowicie bezwysilkowe, a natura stworzyla dopamine jako forme nagrody za ciezka prace. Motywacja za ta jest zasobem ktory z czasem sie wyczerpuje, rano jest jej najwiecej a wieczorem najmniej. Kluczem w tym wszystkim jest to, aby wiedziec jakie czynnosci generuja najwiecej dopaminy, (a jest ich cala masa), nastepnie ograniczac je do minimum, lub odstawiac na pozniejsze pory dnia, bardzo latwo mozna zaobserwowac ten mechanizm u dzieci w dzisiejszych czasach, kiedy pograja rano na tablecie troche dluzej, to pozniej nie moga sie zmotywowac do zrobienia niczego wiecej, zwykly spacer jest dla nich koszmarem (jest nudna w porownaniu do gry). I tutaj wchodzi dyscyplina, czyli swiadome odmawianie sobie czynnosci generujacych duza ilosc dopaminy, ustalanie kiedy mozesz to zrobic a kiedy nie.W moim zyciu wiele sie zminilo odkad zaczalem bardziej interesowac sie tematem dopaminy.
Witaj Drogi Krzysztofie. Motywacja? To ważne by była, ale człowiek z reguły to leniuszek i sam rozumiesz że aby się zmotywować to jak kiedyś Powiedziałeś, to w motywacji zawieramy nagrodę w postaci ( czegoś nowego co pozwoli by móc robić co innego za inne wynagrodzenie). Podnieść swój rozwój w danej dziedzinie by muc sobie pomóc w przyszłości. To ważne co powiedziałeś ale do tego trzeba się zmotywować długo terminowo i chwała Tobie za te motywujące wykłady które to pozwoliły mi niejednokrotnie przebrnąć przez naszą rzeczywistość. Pozdrawiam serdecznie.
Szkoda ze nie rozwinales tematu dopaminy bardziej w tym filmiku, a sprawa mysle ze jest powazna i nie wszyscy zdaja sobie sprawe z problemu. Dopamina tak naprawde jest narkotykiem, a motywacja zasobem, kiedy wstajemy rano i od razu biegniemy do kompa, skrollujemy instagrama, odpalamy jakas gre czy serial, wtedy odkrecamy kranik z dopamina (czujemy sie fajnie). Problem w tym ze zbombardowany mozg dopamina nie ma pozniej ochoty robic niczego nieprzyjemnego lub nudnego, chce wiecej tego narkotyku, do tego te czynnosi sa calkowicie bezwysilkowe, a natura stworzyla dopamine jako forme nagrody za ciezka prace. Motywacja za ta jest zasobem ktory z czasem sie wyczerpuje, rano jest jej najwiecej a wieczorem najmniej. Kluczem w tym wszystkim jest to, aby wiedziec jakie czynnosci generuja najwiecej dopaminy, (a jest ich cala masa), nastepnie ograniczac je do minimum, lub odstawiac na pozniejsze pory dnia, bardzo latwo mozna zaobserwowac ten mechanizm u dzieci w dzisiejszych czasach, kiedy pograja rano na tablecie troche dluzej, to pozniej nie moga sie zmotywowac do zrobienia niczego wiecej, zwykly spacer jest dla nich koszmarem (jest nudna w porownaniu do gry). I tutaj wchodzi dyscyplina, czyli swiadome odmawianie sobie czynnosci generujacych duza ilosc dopaminy, ustalanie kiedy mozesz to zrobic a kiedy nie.W moim zyciu wiele sie zminilo odkad zaczalem bardziej interesowac sie tematem dopaminy.
No panie. Samodyscyplinaaa. Ciężki temat.
Witaj Drogi Krzysztofie. Motywacja? To ważne by była, ale człowiek z reguły to leniuszek i sam rozumiesz że aby się zmotywować to jak kiedyś Powiedziałeś, to w motywacji zawieramy nagrodę w postaci ( czegoś nowego co pozwoli by móc robić co innego za inne wynagrodzenie). Podnieść swój rozwój w danej dziedzinie by muc sobie pomóc w przyszłości. To ważne co powiedziałeś ale do tego trzeba się zmotywować długo terminowo i chwała Tobie za te motywujące wykłady które to pozwoliły mi niejednokrotnie przebrnąć przez naszą rzeczywistość. Pozdrawiam serdecznie.