2NP - Ostatni szmaciarz (Doomer Wave)
Вставка
- Опубліковано 7 лют 2025
- Komentarz jednego ziomka mnie zainspirował by zrobić Doomerską mix tego tracku.
/ naebaninapogrzebie - Kanał 2NP
Pod koniec odnośnik do randomowego tracku na kanale 2NP i jeden track z mojej osobistej, radosnej twórczości.
Jakie to cudowne. Uwielbiam 2NP, oryginał jest jedną z moich ulubionych piosenek tych dwóch ciuli. Ale to? To jest tak klimatyczne, jeżeli wsłuchać sie w ten tekst i ten dźwięk to naprawde depresyjna wizja rzeczywistości dla mułu społeczeństwa.
ja jestem turbofanem 2NP i pomimo całej tej bekowej otoczki to odbieram ich jako mega wrażliwych gości, którzy w ten sposób radzą sobie z codzienną szarówą. A "Ostatni szmaciarz" to lirycznie jeden z lepszych kawałków jakie znam - real talk af
@@BrodatyDoomer mam tak samo jest nas wielu
nie zesraj się
@@BrodatyDoomer jebac 2np
@@starykiepgejms nawet w domach starców jebią 2NP
Już wiem czego będę słuchał jak się przebudzę po nocy sylwestrowej...
Jestem chyba po 3 godzinach słuchania tego utworu, kojarzy mi się tylko z tym jak rzuciła mnie miłość życia, chodziłem pijany codziennie bo nie dawałem rady, nie daje nadal jest już ponad rok od zerwania, a ja czuję się jakby moje życie to jeden wielki chuj
Trzymaj się tam ziomuś
nie martw się będzie jeszcze gorzej :)
Ziomuś mordo bo widzę że jesteś pewnie o conajmniej 10 lat młodszy nie przejmuj się nią i tym rozstaniem bo sobie życie pokomplikujesz jak ja.
Jak mnie pierwsza rzuciła to przypadło na najgorszy okres w moim życiu, depresja + leki od psychiatry które zamulają i ćpanie kodeiny, dxm, trawska i browary.
Przeyebałem 1000 nie swojego hajsu a to w 2012 było sporo jak dla 18 latka także się ni zadręczaj i zacznij coś robić cokolwiek byle nie siedzieć w domu na dupie przed kompem bo pewnego dnia się obudzisz na głodzie albo matka cię wypier doly z domu.
Ja znalazłem sposób, zajmuję się złomem i sprzedaje na olx znalezione starocie warsztat sam sobie zrobiłem a narzędzia też się znalazły za free, także głowę i czas mam zajęty bo też nic nie robiłem i za dużo myślałem a teraz mam wyebane na byłą która już jest po ślubie i ma dziecko, mijamy się bez słowa i po chwili już myślę o czymś ważniejszym teraz mam bękę z ''miłości życia" ;)
@@marekwolinski6242 chciałbym móc zaprzeczyć
Znajome uczucie, trzymaj sie
Czytając ten komentarz czułem się, jakbym czytał swój życiorys. Lepiej już u Ciebie tak w ogóle?
Jeszcze bardziej niedocenione niż oryginał
I dont understand a word but i like it, greetings from Łączki Brzeskie
ur account's name that is displayed doesn't tell us that u wouldn't understand the lyrics, bruh 😅but thanks and greetings from Warsaw, bro
Teraz jeszcze tylko walczę z życiem i przegrywam
Brzmi jak plan!
@@BrodatyDoomer to zrealizuj go pls
@@bartomiejkomisarek8376 sry, Mordzia trochę twistów mam na polu zawodowo-prywatnym i nie mogłem się do tego zebrać w ostatnim czasie. Sam track mam zrobiony tylko jeszcze nie zrobiłem wizualizacji. Obiecuję do przyszłego tygodnia wrzucić :D
@@BrodatyDoomer dziękuję ♥️♥️♥️
@@bartomiejkomisarek8376 25min renderu i pewnie drugie tyle uploadu :D przed 20 powinno być done!
Cos pieknego. Ogolnie pomimo tego ze jest bardzo zle to slucham kukiego i 2np bo pod plaszczykiem beki chlopaki potrafia naprawde przekazać dosadnie smutna rzeczywistosc czlowieka z nałogami
2024 i nic się kurwa nie zmienia. Mam tak samo jak ty
Pierdole to skurwiale zycie, zyje trzezwy 5 miesiac i nienawidze siebie tak samo jak wtedy.
Na to czekałem 3 miesiące
Niedługo reupload w trochę poprawionej wersji bo wokale są aż za bardzo przytłumione :(
Przeróbka tracku Madafaki-Rozjeb się to by było coś pięknego
Dobra chuj rozpiszę się tutaj. Mam 27lat i wygląda na to, że moja historia po raz kolejny zatacza koło. Przez 4 miesiące tylko raz byłem pod wpływem alkoholu, a miałem z nim duży problem w przeszłości. Aktualnie jestem zadłużony i moja nowa miłość życia się sypie. W tym roku zmieniłem swój mindset i stany depresyjne znacznie się zredukowały. Mało tego, każdy problem jaki stawał mi na drodze rozwiązywałem z łatwością. Dzisiaj wszystko się zmienia przez pewne nieścisłości z przeszłości. Boje się, że znowu sięgnę wkrótce po alkohol i znowu całe piekło do mnie wróci. Inne używki tudzież narkotyki to raczej rozdział na zawsze zamknięty w moim życiu. Ale ja po prostu wyczuwam podobny upadek przez jebane fatum, które krąży na mnie od zawsze. Nigdy nie mogło być za dobrze, bo jak było jedno to nie było drugiego. Rzadko kiedy żyłem w spokoju, problemu z łatwością do mnie przychodziły i często sam je przynosiłem. Teraz tylko pytanie czy uda mi się to wszystko unieść na barkach, czy wszystko się znowu spierdoli. Nigdy więcej życia w rynsztoku.
bym coś poradził ale chuja sie znam
Mordziaty wybacz, że dopiero teraz odpisuję.
Słuchaj, wychodzenie z uzależnień jest zawsze w chuj trudne i wymaga niesamowicie silnego i zdecydowanego działania. I nieważne, czy chodzi o szlugi, alko, dragi, czy niezdrowe relacje z innymi ludźmi - jeżeli Ci się udało to chapeau bas, jest to cholernie duży sukces.
Co do długów, cóż Ci mogę powiedzieć... Przykro mi w chuj z tego powodu, ale niewiele mogę powiedzieć w odpowiedzi, bo sam mam swoje. Chociaż obecnie zmieniam robotę na lepiej płatną, co pozwoli mi lepiej rozplanować finanse, by się asap uwolnić od tych pierdolonych spłat. Osobiście też na co dzień sporo kombinuję, by dodatkowo sobie dorobić. Lubię pracować, więc w weekendy łapię za odkurzacz i mopa i sprzątam ludziom chaty - jest to naprawdę niegłupi pieniądz, bo 45-50zł/h a nie jest to specjalnie męczące ani obciążające. Dodatkowo też powoli odkładam hajs na busa, by móc dorabiać sobie na doraźnych transportach - zawsze i wszędzie znajdzie się ktoś, kto chętnie zapłaci za przewiezienie gabarytów z punktu A do punktu B. Może to jest jakaś opcja?
Co do spraw miłosnych to niestety inna bajka... Ile jesteście razem? Mieszkacie ze sobą?
@@BrodatyDoomer cześć autorze doomer wave'a robisz świetne filmy. Dziękuję w ogóle za odpisanie, ponieważ nie było to Twoim obowiązkiem. Dzięki za docenienie wyjścia z nałogu, jednakże trudniejsze jest wyjście z depresji (o jeżeli z niej w ogóle da się wyjść). Do długów zaciągnęła mnie rodzina na moje konto, no ale cóż, jestem bezsilny w tej sprawie. Pracuję dorywczo nawet podwójnie i jestem trochę przepracowany. Jeżeli do lutego uda mi się spłacić długi, to już pod koniec maja mam koniec pełnego etatu. Wyzwaniem jest po prostu dotrwać. Co do dziewczyny to warto wspomnieć, że pisałem ten komentarz jak byłem w mocnym szoku, gdy myślałem że powtórzę schemat z życia i zatoczę błędne koło. Niby nie jesteśmy oficjalnie razem, ale ciągle utrzymujemy ze sobą kontakt. Mieliśmy razem mieszkać, ale czas pokaże co i jak. Nie byliśmy ze sobą długo, ale czuję że pierwszy raz od kilku lat się znowu zakochałem. Dziękuję za wszystkie rady jakie mi dałeś i liczę, że uda Ci się też wyjść ze wszystkich problemów!
Pozdrawiam
@@hrabiap318 nie jest to obowiązkiem, ale ten kanał staram się tworzyć z myślą "od ludzi dla ludzi" - a że 90% subskrypcji to są prawdziwi ludzie, a nie boty to staram się w miarę możliwości odpisywać :D
Ej, Stary no to bajka, jeżeli do lutego. Zaraz 3 miesiące do tego momentu i jesteś prawie, że czysty! To naprawdę niewiele!
Co do depresji to powiem tak... Z tego co wiem, to raczej zawsze gdzieś z tyłu głowy będzie ten wewnętrzny krytyk, który zniechęca do jakiegokolwiek działania. Grunt, to nie pozwolić mu przejąć nad sobą kontroli, co niekiedy bywa kurewsko trudne. Ale w końcu od czegoś są psycholodzy, terapeuci i ludzie, którym można się wygadać? W ostateczności psychiatrzy, ale farmakologię traktuję jako ostateczną ostateczność.
Co do sytuacji sercowej to mogę dać tylko jedną radę, która przynajmniej mi bardzo pomagała w przeszłości;
Spróbuj najpierw pokochać albo chociaż polubić samego siebie, żeby druga osoba była tylko i wyłącznie uzupełnieniem. To w przypadku rozstań potrafi być bardzo dużym wsparciem. Wierzę w Ciebie, Wariatz i trzymam kciuki byś się nie poddawał ❤
@@BrodatyDoomer Siema, sorry że tak późno odpisuję. Chciałbym Ci podziękować za miłe słowa i podziwiam bardzo Twoje podejście do widzów. Póki nie spłacę długów nie wybieram się do żadnych terapeutów/psychologów. Musze się spiąć życiowo przez kilka miesięcy i zrobię sobie dłuuugi urlop:). Dzięki za rozmowę i miłe słowa, też CI życzę jak najlepiej