A potem okazuje się że pralki są tak oszczędne że nie wypłukuje dobrze środków piorących z ubrań a w zmywarce czuć chemię bo nie zostało wszystko odpowiednio wypłukane 😉 ale urządzenia są rzeczywiście oszczędne - coś za coś. Lub oszczędne silniki 1.0 trzycilindrowe mają znacznie mniejsza trwałość przez co warto się zastanowić się czy to rzeczywiście jest takie proekologiczne jeśli trzeba taki silnik wymienić
klasy energetyczne powinny być oznaczone odwrotnie. Klasa A powinna być klasą NAJGORSZĄ! a kolejne litery alfabetu powinny wskazywać klasy najlepsze. Na teraz byłoby np. A- najgorsza a G najlepsza. Za kilka lat np. budynki prawdziwie zeroenergetyczne dostałyby klasę H, za kolejne kilka lat budynki produkujące nadwyżki energii dostałyby literę np. L i system nie doszedłby do ściany a tak skończy się jak z telewizorami, za chwilę wszystkie będą miały klasę A+++++++++++ aż na etykietach braknie miejsca na wpisywanie plusów
Po pierwsze nie wyłącza się farm gdzie jest auto konsumpcja. Druga sprawa to ZE ma możliwość redukcji mocy i to się robi. Problem w tym że PSE wydaje polecenie nie zredukować moc a ją wyłączyć.
Panowie , twierdzicie , że priorytetem jest zakaz 🚫 spalania w dużych miastach. Przyznajcie sobie bzdurę roku - pozycja nr.2. Naprawdę nie wiecie co dzieje się w małych miejscowościach. A w czym płuca miejskie są lepsze od płuc prowincji … ?
Już pisałem wcześniej w komentarzach, że małych miejscowościach nie ma opcji. Brak gazu i raczej nie będzie, więc zostają: a) pompy, ale na to przeciętny mieszkaniec dostanie 30% zwrotu, więc jest za drogo i mało kogo będzie stać, b) piece węglowe bądź peletowe (lepszej klasy), c) to, co zwykle, czyli kopciuchy/kozy, jeśli kogoś nie stać na wymianę czy termomodernizację. Dodatkowo, linie są przeciążone i fotowoltaika nie produkuje tego, co by mogła, więc stawia w wątpliwość połączenie PV+pompa. Wystarczy popatrzeć dookoła i jak tylko widać dym z komina to jest kopciuch i takich jest sporo. Nawet w lecie kopcą, bo grzeją wodę. Żadne zakazy, nakazy nie zmienią tego, bo dla większości to zbyt duży próg finansowy i gmina to wie, dlatego nie ma żadnych kontroli, a jeśli są to ściema, żeby nie wkurzyć mieszkańców. Nie wystarczy kupić nowy piec czy pompę, trzeba ocieplić ściany, dach, podłogę, wymienić lub zmodernizować instalację grzewczą, bufor ciepła, wymienić okna, często wymienić kominy, odświeżyć elewację, środek po remoncie - kosmos! Żaden program nie jest w stanie pokryć tak kompleksowej modernizacji starych domów. My robimy to etapami i może za 10 lat będzie można zamontować pompę, ale większość nie modernizuje domu przez dziesiątki lat i potem robi tylko minimum, bo na wszystko nie ma kasy.
A potem okazuje się że pralki są tak oszczędne że nie wypłukuje dobrze środków piorących z ubrań a w zmywarce czuć chemię bo nie zostało wszystko odpowiednio wypłukane 😉 ale urządzenia są rzeczywiście oszczędne - coś za coś. Lub oszczędne silniki 1.0 trzycilindrowe mają znacznie mniejsza trwałość przez co warto się zastanowić się czy to rzeczywiście jest takie proekologiczne jeśli trzeba taki silnik wymienić
Zawsze warto posłuchać chociaż ciśnienie się podnosi co szkodzi zdrowiu!
klasy energetyczne powinny być oznaczone odwrotnie. Klasa A powinna być klasą NAJGORSZĄ! a kolejne litery alfabetu powinny wskazywać klasy najlepsze. Na teraz byłoby np. A- najgorsza a G najlepsza. Za kilka lat np. budynki prawdziwie zeroenergetyczne dostałyby klasę H, za kolejne kilka lat budynki produkujące nadwyżki energii dostałyby literę np. L i system nie doszedłby do ściany a tak skończy się jak z telewizorami, za chwilę wszystkie będą miały klasę A+++++++++++ aż na etykietach braknie miejsca na wpisywanie plusów
GRatuluje wreszcie zaangażowliście się w tematy smogu długo trwało zanim Zyska Stracił wasze wsparcie
Po pierwsze nie wyłącza się farm gdzie jest auto konsumpcja. Druga sprawa to ZE ma możliwość redukcji mocy i to się robi. Problem w tym że PSE wydaje polecenie nie zredukować moc a ją wyłączyć.
Panowie , twierdzicie , że priorytetem jest zakaz 🚫 spalania w dużych miastach. Przyznajcie sobie bzdurę roku - pozycja nr.2.
Naprawdę nie wiecie co dzieje się w małych miejscowościach. A w czym płuca miejskie są lepsze od płuc prowincji … ?
Już pisałem wcześniej w komentarzach, że małych miejscowościach nie ma opcji. Brak gazu i raczej nie będzie, więc zostają: a) pompy, ale na to przeciętny mieszkaniec dostanie 30% zwrotu, więc jest za drogo i mało kogo będzie stać, b) piece węglowe bądź peletowe (lepszej klasy), c) to, co zwykle, czyli kopciuchy/kozy, jeśli kogoś nie stać na wymianę czy termomodernizację. Dodatkowo, linie są przeciążone i fotowoltaika nie produkuje tego, co by mogła, więc stawia w wątpliwość połączenie PV+pompa.
Wystarczy popatrzeć dookoła i jak tylko widać dym z komina to jest kopciuch i takich jest sporo. Nawet w lecie kopcą, bo grzeją wodę.
Żadne zakazy, nakazy nie zmienią tego, bo dla większości to zbyt duży próg finansowy i gmina to wie, dlatego nie ma żadnych kontroli, a jeśli są to ściema, żeby nie wkurzyć mieszkańców. Nie wystarczy kupić nowy piec czy pompę, trzeba ocieplić ściany, dach, podłogę, wymienić lub zmodernizować instalację grzewczą, bufor ciepła, wymienić okna, często wymienić kominy, odświeżyć elewację, środek po remoncie - kosmos! Żaden program nie jest w stanie pokryć tak kompleksowej modernizacji starych domów. My robimy to etapami i może za 10 lat będzie można zamontować pompę, ale większość nie modernizuje domu przez dziesiątki lat i potem robi tylko minimum, bo na wszystko nie ma kasy.
jednak poczekam z zakupem G-klasy ...........