A poza tym Panowie, muszę powiedzieć że macie świetne głosy które na takim podcascie (jak napisać dopełniacz słowa podcast?) dopiero najlepiej działają.
Zapominacie o jednym aspekcie Thora. Kiedy rozmawia w kosmosie z Rocketem mówi o przeznaczeniu i że to wszystko co go spotkało jest częścią wielkiego planu na ścieżce jego życia co jest wynikiem, z Ragnarok, gdzie akceptuje przeznaczenie i nie próbuje już u zaprzeczać.
Oj tak, było mnóstwo emocjonalnych reakcji podczas seansu. SPOILER! Zwłaszcza w końcówce, jakaś dziewczyna przede mną rzuciła "Kurwa, nie", gdy Stark został dźgnięty.
Biedny Adam :x trochę się czułem jak tego słuchałem jak z watchmen :P "musimy ten film inaczej ocenić, wybaczyć" Adam: "Żadnych kompromisów, nawet w obliczu infinity war..."
A propos Cichego Miejsca- na moim seansie niedaleko mnie w kinie usiadło 2 dresów i przez pół filmu gadali o tym jak to kogoś pobili i próbowali cisnąć bekę z filmu, bo "ej, oni nic nie gadają, ale beka nieeeee" Chęć mordu osiągnęła zenit
Nie myślałam, że kiedyś usłyszę porządną dyskusję, gdzie w argumentacji pojawia się Hitler. xD Ale miło posłuchać, jak się ze sobą nie zgadzacie. :D Mi trudno jest ocenić ten film jako coś osobnego, jak dla mnie to jest dopiero pół historii i dopiero następna część pokaże, czy to faktycznie prowadzi w jakimś ciekawym kierunku czy też nie. Podzielam wszystkie zarzuty wobec Thanosa, nie uważam, żeby to był jakiś wybitny antagonista, nawet nie najlepszy w MCU (nadal wolę Zemo i Vulture'a). A tak w ogóle, jeśli ktoś potrafi choć trochę sympatyzować z Thanosem po tym, co zrobił naszym bohaterom, to poważnie podejrzewam taką osobę o brak serca.
Mi się mega podobały nowe stroje Iron-Mana i Spider-Mana. Nanobogowy Stark i mecha Parker wyglądały sztos, a płynność ich nowych możliwości robiła super wrażenie ;)
@Adam Antolski - dwie ogromnie ważne sprawy w kontekście Thanosa i jego motywacji: 1) Po pierwsze Tytan wymarł nie dlatego, że im surowców zabrakło i nie same surowce są czymś co dało Thanosowi wyciągnąć takie wnioski. Przy przeludnieniu planety ludziom nie brakowało żelaza, czy złota, a jedzenia i nie zabił ich brak surowców, a wojna domowa, natomiast dla kontrastu planeta Gamory, gdzie on zabił połowę żyje pokojowo i się rozwija po latach, a to tylko jeden z setek przykładów planet, gdzie "testował" swoje metody. 2) To, że według Ciebie motywacja Thanosa była słaba, czy głupia to tym lepiej - takie było założenie, abyś Ty się z tym nie zgadzał ani trochę, chodzi tylko o to, że on sam jest w 100% przekonany do tego co robi. I jego postawa ma też drugie dno - on nie morduje połowy inteligentnego życia we wszechświecie z przyjemnością, ale wręcz z bólem serca i współczuciem. Dlatego uważa, że tylko on może to zrobić, bo każdy inny pożałuje życia tych wszystkich istot i nie zrobi tego co według niego musi być zrobione. Brak powszechnej akceptacji też jest kolejnym punktem za, a nie przeciw. Gdyby wszyscy się z nim zgadzali - nie musiałby kompletnie nic robić, a to, ze tylko on jest do tego zdolny mówi bardziej z bólem serca, niż z dumą - marzyłby o tym, aby taki był powszechny konsensus i kontrolą ilości populacji zajmował się lokalnie każdy rząd na każdej planecie, a on nie musiał nic robić. Natomiast motywacją Hitlera było, aby naród niemiecki rządził światem, a inne nacje wyginęły - on nie chciał, aby wszyystkim było lepiej, ale żeby jego ludziom było lepiej - to zupełnie co innego. A co do tego jaka byłaby reakcja Thanosa na to, że jego czyn wywołał takie a nie inne konsekwencje - ja jestem przekonany, że Avengers 4 nie będzie jakby drugą połową Infinity War i nie będzie polegało na pokonaniu Thanosa - ale jego działanie wywoła skutek w postaci innego wroga, który bedzie zagrażał drugiej połowie wszechświata, która została i Stark poleci go przekonywać do pomocy.
Wczoraj byłam w kinie i muszę powiedzieć, o ile widowisko było fenomenalne na skalę światową, takiego filmu do tej pory nie było, o tyle pozostał pewien niedosyt. Absolutnie zgadzam się ze wszystkimi zarzutami Adama, które skierował pod tym filmem. Sama niestety nie widziałam kilku poprzednich filmów Marvela w tym np: Dr Strange, Strażników 2 oraz Thora Ragnarok. Myślałam, że wchodząc w świat Infinity War nie będzie potrzebna ich znajomość, bo widziałam całą resztą filmów Marvela. Nic bardziej mylnego, w pewnych momentach, oglądając Infinity War czułam się jak dziecko we mgle, rodziły się pytania, na które bez znajomości tych trzech nie obejrzanych przeze mnie filmów nie dawały żadnej odpowiedzi. Był zgrzyt i źle mi się oglądało film, a co dopiero ma powiedzieć osoba, która kompletnie nie zna uniwersum i wchodzi do niego z buta poprzez IW. Na pewno jest jeszcze gorzej. By nie było, film jest rewelacyjny i gorąco go polecam, ale niestety zupełnie inny jest odbiór jak się zna wszystkie filmy Marvela, jak się zna tylko niektóre pozycje, a jak się nie zna żadnej. Pewnie jak nadrobię filmy, które do tej pory nie widziałam zupełnie inny wydźwięk będzie mieć Infinity War. Tak czy inaczej ruszajcie do kin na IW bo warto !
Nie mam pojęcia co miałaby rozjaśnić znajomość Doctora Strange’a, Thor Ragnarok czy tym bardziej Strażników 2 (tutaj już w ogóle nie ma żadnego związku). Wszystkie niezbędne informacje z tamtych filmów są przekazane w Infinity War, a nic co w nich było zawarte nie ma większego znaczenia w kontekście fabuły IW. - ŁS
lionblau poszlam na infinity war nie ogladajac zadnego filmu z mcu wczesniej (chociaz kojarzylam troche niektore postaci) i nie mialam problemu z odbiorem filmu
Scena w Szkocji odbywała się w Edynburgu nie Glasgow. Było to zresztą wspomniane w dalszej części filmu. Teraz trochę dziwnie się czuję chodząc po tych ulicach ;) W filmie widzimy Royal mile, dworzec w Edynburgu, Calton hill i panoramę miasta. Bardzo dokładne odwzorowanie. Nie to co zrobili z Londynem i Greenwich w Avengers 2. Na drugim seansie jeszcze bardziej się skupie na tej scenie. Mam sentyment do Edynburga.
Podpisuje się pod tym jak mówiliście o tym, że Thanos nie do końca jest typowym złoczyńcą. Sam Thanos ma w sobie coś takiego, że nie można go zaliczyć do tego "złego" grona. Kiedy się ogląda film i patrzy się na zachowania tej postaci to to widać.
Byłem na senasie Infinty Wat w Imaxie ze znajomymi, którzy nie potrafili odróżnić Thora od Star Lorda. Efekt? Po seansie planują zapoznać się z całym MCU.
A propos tego, jak odbierają uniwersum bardzo młodzi widzowie - moja dwunastoletnia córka jest w nim zakochana. Po seansie przepłakała godzinę ;) Najbardziej jej szkoda Doctora Strange. A potem zaczęła robić sobie rewatch wszystkich filmów od początku ;) Ale ulubiony moich obu córek (9 i 12 lat) jest pierwszy Avengers :) (Aha, Gwiezdne Wojny też uwielbiają. Prequeli nie.)
W ogóle o co chodzi z tym wyczerpaniem surowców? >cywilizacja się rozwija, rozrasta >cywilizacja wymiera z głodu czy z braku czego innego >ostatni którzy przetrwali tworzą zalążek nowej cywilizacji >wróć do punktu pierwszego Taki cykl może trwać w nieskończoność i jest obserwowany w mniejszej skali w naturze. Thanosowa kontrola populacji jak dla mnie nie ma żadnego sensu.
Bartosz W Thanos zawsze moze pstryknać jeszcze raz, ale pewnie mu chodzi o to, że teraz wszystkie istoty po "pstryknięciu" beda bardziej dbać o podział surowców. Ziemii to nie obowiazuje, ale Thanos chcial byc sprawiedliwy dla calego wszechswiata, a podzial 50/50 jest najbardziej sprawiedliwy.
Najlepsze jest jak ktoś w kinie (chyba zawsze kobieta) pyta drugiej osoby "to są ci dobrzy?". Ja własnie tak miałem na trzecim seansie IW :D Ps. Wybaczyłem tej pani po tym jak zareagowała na scenkę z Draxem udającym niewidzialnego XD
Na niecały tydzień po premierze strata Infinity War do The Force Awakens w USA wynosi 40 mln dolarów, więc Avengers raczej nie przeskoczy Star Wars. Poza tym na weekend przewidywany jest większy spadek jak w przypadku The Force Awakens. Może po weekendzie okaże się inaczej
W USA póki co - ale jest jeszcze rynek światowy, np Chiny, gdzie IW jeszcze nie weszło na ekrany, a TFA zarobiło tam ponad 120 mln. Także ciężko powiedzieć ciagle czy przeskoczy czy nie, szansa dalej istnieje.
Można było w chwilę poprawić motywację Thanosa bo obecna jest rzeczywiście bez sensu - wszechświat jest nieskończony - zasoby są nieskończone. Jeśli są skończone to i tak się skończą. Wystarczyło tylko powiedzieć, że prawie zawsze cywilizacje za szybko osiągają limit zasobów swojej planety, nim będą w stanie ją opuścić/korzystać z innych planet przez rozwój technologiczny. Wymordujesz teraz połowę populacji - na dłużą metę ratujesz całą cywilizację.
Mi brakowało rozmów stara z interfejsem zbroi niby Hulk to miał zastąpić ale jak spider Man leżał zamknięty w magazynie i gadał z paniusiom to było wporzo
również. za Mrówą: 1.nie ma opcji thanos- jest albo zabijać planeta po planecie albo wszystkich. kim on kurwa jest ,że tylko unicestwienie albo unicestwienie ma we łbie. nie ma pól kwestii o jakiejś innej rozsądnej ewentualności 2.randomowość znikania jest też o kant rozbić- drax był jedyny , bo planetę mu rozwalili a znika,. mantis jedyna a znika, quill (pół celestial - Jedyny) a znika. czyli pierdolenie a nie randomowość 3. krasnoludy- zabici wszyscy - 1 + ( twoje ręce są moje) kolejna bzdura 4,żadne z "dzici thanosa nie znika) wiadomo,żabici tak czy owak- nebula jest tam tak potrzebna,że ona powinna zniknąć. Wtedy samotność Starka na obcej planecie by była dopiero znacząca 5. thanos to tchórz. zrobił co zrobił ale spierdolił od thora. taki oh eh ( jak mówi Oskar) ale odpowiedzialności żadnej . gdyby został i by było "i co mi zrobicie skoro co się stało to się stało i to się nie odwróci) było by o wiele ciekawsze za grosz nie kupuję ani nie przyjmuję toku myślenia thanosa bo jest tylko jedno , wąsko , torowa
Bo wypadałoby oglądać uważniej film, wtedy by się rozjaśniło. 1. Jest dokładnie wyjaśnione skąd ten światopogląd u Thanosa. Nie jest zadaniem twórców filmu by stworzyć antagonistę, z którym masz się zgadzać - raczej takiego, którego można zrozumieć. I Thanosa jak najbardziej można. 2. Nie wiemy czy są jedyni (to, że oni tak myślą niczego nie przesądza), kosmos jest duży, a Quill już nie jest pół-Celestialem. 3. Thanos zabił krasnoludy, żeby żaden nie był w stanie wykonać drugiej rękawicy czy żadnej innej broni, która będzie w stanie go pokonać - a nie po to by wyrównać balans. Eitri nie zginał tylko w zamian za zasługi - tutaj dobre serduszko Thanosa okazało się słabością. 4. Dzieci Thanosa nie żyją, Nebula zostaje bo to akurat tak wypadło. Ponownie - losowość. 5. Ech. Czy ty w ogóle oglądałeś ten film? Thanos nie pojawia się na Ziemi, żeby walczyć, chce zdobyć kamienie, wykonać plan i tyle, w dupie ma jakieś klepanie się po mordach z Thorem. Twoja propozycja wygląda jakbys kompletnie nie załapał kim jest ta postać i czym się kieruje. Co zresztą dośc dokładnie widać. -ŁS
Unclemroowa tym razem wypadł tak bardzo jak taki wróg którego wspólnie trzeba pokonać XD. Szanuje Adama ale przyznam że ja też wspierałem reszte w walce z nim a jak powiedział że thanos to płytka postać to chciałem jakoś teleportować się do niego z pistoletem i go postrzelić (ale ze smutkiem takim jak gdy thanos zabijał gamore) XD
Nie rozumiem, dlaczego tak bardzo wszyscy się zastanawiają, czy to dobrze czy niedobrze, że musisz znać poprzednie filmy, żeby wszystko zrozumieć w Infinity War. Przecież ten film to kontynuacja. Milionowa część serii. Jakbym poszła od tak na HP7, bez oglądania poprzednich części, to przecież też bym nie załapała relacji między bohaterami. To wielki, kosmiczny, kinowy serial. Jakby mi teraz robili przez pół godziny ekspozycję, to bym się wynudziła na śmierć.
Bo Pottery nie wychodziły po trzy w roku i nie miały tych części 19 - na tym etapie trzeba zakładać, że będzie trochę ludzi, którzy nie będą w stanie obejrzeć wszystkiego, do tego w teorii to jest ledwie trzecia część cyklu, a materiału do ogarnięcia jednak znacznie, znacznie więcej. Mało tego - ten cykl będzie trwał i trwał, musi więc znaleźć sposób na wprowadzenie co jakiś czas nowej publiki - a sporo osób potraktuje właśnie taki wielki event jako dobrą okazję, bo jest o nim głośno, jest masa gwiazd w obsadzie, etc.
A to raczej nie jest tak, że event jest traktowany jako zakończenie fazy - czyli polega na znajomości filmów w danej fazie, bo jest ich epilogiem? Bo ja to tak widzę. Wtedy nowe filmy w nowej fazie są dla tych, którzy chcą 'wskoczyć' do uniwersum. Tak, jak - trzymając się Potterowego odniesienia - 'Fantastyczne Zwierzęta' to kolejna historia, która odnosi się do oryginalnej serii, ale można ją oglądać w oderwaniu. Jak dla mnie, to jest to tylko różnica w postawieniu granicy po evencie, a nie przed. I od razu jakoś wszystko lepiej siedzi i się ogląda.
Dziwię się, że macie wątpliwości czy Marvel może mieć szanse konkurować ze Star Wars. Tak jakby postacie Marvela powstały w dopiero w 2008. Przecież historia MARVELA to już ładnych parę dekad. Ta marka nie tylko ma szanse konkurować z Gwiezdnymi Wojnami ale również przeskoczyć ją.
Kiedy Thor pojawia się nagle żeby pomóc Kapitanowi i reszcie i jednym piorunem powala wszystkich dookoła, gdzie jest w następnych scenach? Potem tamci dalej mają problemy a Thor zniknął i pojawia się dopiero w ostatniej chwili żeby zadać cioś Thanosowi jak ten już pokonał wszystkich....
Nie zgadzam się z Oskarem co do Corvusa Glaive w komiksach w komiksie "nieskończoność" mnie strasznie urzekł i miał charakter nie bez powodu był tą prawą ręką Thanosa
Jakby Ebony zhackował umysł Stranga, to moment z przywidywaniem przez niego przyszłości mógłby nie mieć większego sensu m Myślę że to był świadomy zabieg reżysera/scenarzysty
Zaczynam wierzyc ze to jednak Peyton Reed zrobil wiecej dobrego w pierwszym Ant-Manie niż Edgar Wright po tym trailerze (tak, powiedzialem to na trzezwo).
Nawet jak nie oglądałes tych filmów to nie wierzę, że nie kojarzysz ich kompletnie. A wystarczy pójść z kimś co kojarzy dość dobrze uniwersum i przy nieznanych postaciach spytać, kto to konkretnie jest. Strażnicy Galaktyki? Aha, ok. A toi ten doktor streńcz? ok, kapuję. I taka osoba nadal dobrze się bawi. A nie załapać nawiązań to nie załapać nawiązań, ale to nadal nie sprawia, zeby się nie zrozumiało filmu. Poza tym są smaczki, które złapie wiele osób, które nie oglądały nic z MCU - dla przykładu pięciometrowy Tyrion Lanister... Mogli dać temu świetnemu aktorowi każdą rolę, a zrobili karzełka 2 razy większego od najwyższych ludzi. Co jest ciekawe - prawie wszystkie stera filmy z MCU pokazały się na Netflixie tuż po premierze Infinity War - przypadek? Czy jednak film zachęca do zgłębienia tych wszystkich historii lub ich powtórka, po obejrzeniu Infinity War.
Ehhh no trochę takie słabe zachowanie Radka i Oskara w tym podcascie. Ja czaję, że żarty żartami no ale jak już cisną z Adama bo ma inne zdanie (i to jeszcze dobrze uargumentowane) zamiast po prostu podać kontrargumenty to coś tu jest nie halo :P
Za parę lat star wars i tak będzie marką na wyższej pozycji ze względu na przystępność. Star Wars to tylko 8 filmów do nadrobienia w tej chwili a nie 18.
Jeśli patrzysz na Star Wars jako na całość, to będziesz musiała wziąć pod uwagę 9 filmów głównych + masę spin-off'òw ( które możesz obejrzeć ale nie musisz) a w MCU każdy bohater ma jakby swoją ścieżkę.
Doktor Strange w swoim filmie był genialnym ucznie a w Avenger 3 był już przeszkolonym mistrzem. Zapominacie, że jego film zaczynał się w okolicach Iron-men'a 2 o kończył się przed Winter Soldier'rem. Miał trochę czasy by zostać MISTRZEM SZTUK TAJEMNYCH!!!
No chyba nie xd. Solowy film Strange dzieje się po Civil War. Dowód ? Tuż przed wypadkiem doktorka, jego kolega mówi o żołnierzu który zleciał w jakimś skafandrze czyli chodzi o War Machine.
Tu chodzi o tego biedaka które testował skafander Hamera na filmiku z Iron-men'a 2. Ten ba samym początku w sądzie. A o Strangu wspominają już w Zimowym Żołnierzu.
Sprawdziłem to i faktycznie wspominają o nim ale oni mówią tu o ludziach którzy w przyszłości mogą przeszkodzić Hydrze. W scenie jeszcze przed wypadkiem Stephen wybiera zegarek i jest tam data luty 2016.
W Zimowym Żołnierzu padają przykłady zarówno z przeszłości jak i teraźniejszości. Do której kategorii zalicza się tam Strange to kwestia sporna. A co do zegarka to może komuś się zapomniało przestawić ale niech będzie punkt dla ciebie.
Ja myślę że przedstawienie Wasp na równi z Antmanem czyli wstawienie żeńskiej postaci równo z męską, jest takim sprawdzeniem jak spodoba się to widzom, w szczególności przed premierą Cap. Marvel, bo tak naprawdę Marvel nie ma filmu solowego o kobiecej bohaterce, a Antman and the Wasp to może być taki przedbieg, i wybadanie nastrojów
SPOILER Widziałem dzisiaj po raz kolejny film i w scenie gdzie Stark robi dziurę w statku żeby Ebony Mawa "wywiało" gdy ten wylatuje słychać Wilhelm Scream :D
Adam mówi, że Thanos nie jest żadnym ideologicznym wyzwaniem dla bohaterów. No bo nie jest. Co z tego, że jego diagnoza jest słuszna skoro jego rozwiązanie problemu jest po prostu szalone. Jest to rozumowanie na poziomie: mamy grupkę osób schowanych w bunkrze a naszym rozwiązaniem problemu kończącego się jedzenia czy powietrza jest zabicie połowy mieszkańców chociaż to i tak nie gwarantuje przetrwania gatunku. O ile ciekawszą byłby Thanos postacią gdybyśmy mogli popierać jego plan. Sam film pokazuje jaki to jest głupi i okrutny plan pod koniec pokazując nam jego konsekwencje. Nie mówiąc o tym, że wizja upadku wszechświata z powodu przeludnienia wydaje się być dość odległa i sami bohaterowie raczej nie będą musieli się zmierzyć z tym problemem gdy już odwrócą "wielkie zniknięcie". Sama losowość nie czyni też tej rzezi bardziej sprawiedliwej, być może nawet odwrotnie. No bo na jakich zasadach ma się odbywać to znikanie? Jeżeli całkowicie losowo to przy takiej dużej liczbie skupisk życia możliwe jest, że na jakiejś planecie zniknie całe życie a na innej zniknie jedna osoba albo w ogóle nikt. Co z gatunkami albo ogólnie z planetami które mają dużo bardziej odpowiedzialną politykę wykorzystania swoich zasobów? Wedle socjalistycznej sprawiedliwości wszędzie ma umrzeć połowa życia? Gdzie tu jest jakieś zachowanie równowagi? Pojawia się też filozoficzne pytanie o to czy powinniśmy za wszelką cenę próbować ratować cywilizacje która sama nie potrafi zadbać o swoje przetrwanie. Szczególnie jeżeli ma się to odbywać kosztem innych. Co z wykorzystaniem odnawialnych zasobów albo z wykorzystaniem całkiem nowych zasobów? Czy przypadkiem taki kryzys na skalę wszechświata nie spowodowałby wojen i tym samym zmniejszenia się populacji? Ja nie kupuje tłumaczenia Thanosa, że w przypadku jakiś planet jego polityka się sprawdziła bo wcale nie musi być obiektywny w tej sprawie. Zresztą niby w jaki sposób to sprawdził? Jak pierwszy raz przyleciał na planetę Gamory to spotkał żebrzące dziecko a jak drugi raz to nie? Oho moja polityka mordowania połowy życia na planecie działa! Jeszcze ta gadka o tym, że Gamora jako dziecko musiała żebrać. Nie wiem niby w jaki sposób wymordowanie połowy planety miałoby spowodować bardziej sprawiedliwy podział dostępnych zasobów. Chyba, że brak żebraków był warunkiem aby Thanos nie zabił połowy życia na twojej planecie. To by mógł być skuteczny argument. Tylko, że zniknięcie połowy żyjących istot i spowodowany tym chaos raczej by spowodował regres takiej cywilizacji i pogorszenie warunków życia. Rozumiem jeżeli dla kogoś Thanos jest wiarygodną postacią, która wierzy w to co robi. Ale to nadal złoczyńca którego po prostu trzeba pokonać. Z punktu widzenia bohaterów nie ma tutaj żadnych wątpliwości czy to co zrobił Thanos jest słuszne czy nie.
Wszystko fajnie, ale nikt z nas nie popiera eksterminowania połowy wszechświata, więc nie wiem po jaką cholerę próbujesz tutaj kogokolwiek przekonac, że jego plan nie jest taki dobry. Thanos jest świetnie skonstruowaną postacią nie dlatego, że masz się z nim zgadzac, ale dlatego, że film doskonale pokazuje skąd jego światopogląd się bierze i czym jest podyktowany. I jako istota kierująca się wg swojej wewnętrznej logiki chłodnym racjonalizmem i kalkulacjami, oczywiście, że stanowi idealne przeciwieństwo dla superherosów. Próbujesz drążyć, ale zupełnie nie tak gdzie trzeba - krytykujesz go, zupełnie jakby Thanos istniał naprawdę. Podczas gdy my zastanawiamy się jak ta postać została napisana.
Tylko, że konflikt ideologiczny leżu tutaj na dwóch różnych płaszczyznach, które w ogóle ze sobą się nie pokrywają. Thanos dla dobra wszechświata chce wybić połowę życia a bohaterowie chcą mu dać w mordę bo chce im wybić połowę planety. Co prawda mamy tutaj wątek poświęcenia jednostki dla uratowania milionów, ale gdy dochodzi co do czego to bohaterowie podejmują taką samą decyzje jak Thanos gdy ten decyduje się poświęcić Gamore by zrealizować swój plan. Co prawda Capitan mówi, że oni nie handlują życiami, ale to nie on jest osobą która będzie musiała podjąć decyzje w ostateczności. Zresztą jestem ciekaw jego opinii w tej sprawie gdy już Thanos pojawił się z piątką kamienie i masakrował obrońców Visiona :V Thanos nadal jest samozwańczym zbawicielem któremu trzeba dać w mordę i prawdopodobnie coś poświęcić by odwrócić to co zrobił. Bohaterowie nie będą się zastanawiali czy Thanos ma rację i nie będą się mierzyć z konsekwencjami niewprowadzenia jego planu. Nie kłócę się z tym, że Thanos jest dobrze napisaną postacią tylko z tym, że jego rozumowanie jest logiczne.
Ja też nie nie kłocę, bo nie mam pojęcia dokąd Ty zmierzasz z tym wywodem. Ani to nie przeczy temu co napisałem, ani nie wnosi nic do dyskusji. Odnosze tylko wrażenie, że zarzucasz bohaterom i Thanosowi zachowania niezgodne z tym jak Ty to sobie wyobrażasz i na tym polega cała krytyka. Dzięki, za spasuję.
Postać Thanosa jest poprawnie napisana, ale... gdyby jego plan był bardziej przekonujący dla widza, powstałby pewien dylemat, w którym kibicowalibyśmy po trosze złoczyńcy. To byłoby coś nowego w świecie spod znaku trykota. A tak jest to kolejny szalony, i zgadzam się z przedmówcą, bezsensowny plan. Rozumiemy co chcę zrobić Thanos, i dlaczego.Tyle. Nadal wszystko jest czarno białe, on jest zły, bohaterowie dobrzy. Łubudu. A wyobraź sobie plan Thanosa, w którym musi dokonać tak wielkiej eksterminacji, żeby uratować te osoby w innych równoległych wszechświatach. Życie milionów za miliardy. Kumu kibicujesz, gdzie leży środek ciężkości, czy jesteś bogiem, żeby podejmować takie decyzje... I wtedy nie tylko rozumielibyśmy plan złoczyńcy, ale też czulibyśmy ciężar jaki nosi na barkach, a scena z Gamorą stałaby się jedną z najbardziej dramatycznych w historii kina.
Chociaż bardzo podobał mi się Thanos w IW muszę zgodzić się z Adamem. Jego plan to czysta głupota, skoro chodzi mu tylko o wyczerpujące się surowce to niby dlaczego musi wymordować połowę wszechświata? Gościu masz boską moc może by tak, no nie wiem, ODNOWIĆ SUROWCE? xD Rozumiem, nie miał kamieni, mordował ludzi przy pomocy armii, ale po ich zdobyciu? Kłuci mi się to z obrazem złoczyńcy, który uważa, że nie ma innego wyboru.
ar2rrro Odnowienie surowcow rzeczywiscie powinno być wspomniane (to jest logiczniejsze niz smierc polowy wszechswiata). Pewnie scenarzysci zapomnieli o tej opcji. To ze Thanos wpadl na zabicie polowy wszechswiata nie jest az tak glupie, gdyz 50/50 jest najbardziej sprawiedliwe, jego motywacja bylaby bardziej wyjasniona gdyby pokazali jak "wymarla" jego planeta.
Skoro ten film poróżnia zdania ludzi którzy głównie się ze sobą zgadzają, to sory Uncle Mroowa, ale ten film jest zajebisty i nie ma na to mocnych argumentów :)
ciekawą akcją byłoby gdyby avengersi zaczeli odwracać to wszystko, ale by nie skończyli, thanos np odbiera rękawicę i ją niszczy, ale życia kilku osób by nie wróciły. Spider-man'a by załatwili w ten sposób, że dzieje się przed infinity war (tak chcę uśmiercenia pająka) i dowiadujemy się, że tam gdzieś jest mały czarnoskóry chłopak, ugryziony przez pająka, który postanawia zastąpić parkera, dałoby to też bardzo ciekawą relację z starkiem, który nie chce brać odpowiedzialności za kolejnego nastolatka. Black Panther mógłby wrócić i strażnicy też, ale już bucky i falcon nie, cap znów zostaje sam. Dałoby też to możliwość na kolejnego antagoniste, wiem, że nikt nie chce o tym słyszeć, ale ciekawa by była postać ant-man'a którego córka nie powróciła, mimo wielkich starań, ant-man się wkurza, powiększa niszczy thanosa, może oszaleje, zatrzyna kombinowanie z różnymi wszechświatami, dzięki temu staje się najpotężniejszą postacią w mcu czy coś i szuka sposobu na odzyskanie córki, kurna byłoby to mocne jakby przy tym wprowadzili motyw śmierci (osoby), chcąc odzyskać jedno życie, zabija wszystkich, takie przeciwieństwo dla filozofii cap'a, którego ant-man podziwiał
W sumie zauważyłem, że tak podkreślacie że Thanos nie kłamał, nie był żądny krwi i nie zabijał bez potrzeby. To stwierdzenie kłóciło się z tym że Thanos wybił wszystkich krasnoludów w kuźni z wyjątkiem "Tyriona", pomimo że obiecał nie wybijać ich (tak zrozumiałem z wypowiedzi "Lannistera").
No niby tak, ale skoro postanowił zgładzić pół istot żyjących w kosmosie to czemu pozostawił tylko jednego krasnoluda przy życiu ? Trochę nielogiczne mi się to wydaje.
![Scooby Doo: Piramidalna Zagadka (CAŁA GRA) [GRA]](http://i.ytimg.com/vi/o5G4fjFwi50/mqdefault.jpg)
Jak ja kocham ten podcast! Czterech nerdów kłócących się czy motywacja fikcyjnego fioletowego tytana jest wiarygodna czy nie
Nienazwany: Wojna podcasterów
A poza tym Panowie, muszę powiedzieć że macie świetne głosy które na takim podcascie (jak napisać dopełniacz słowa podcast?) dopiero najlepiej działają.
"Podkaście" o tak po polsku
Dopełniacz - kogo? czego? Podcastu. Nie wiem, po co, ale proszę.
albo podcast'cie
To jest Miejscownik - o kim? o czym? o podcast'cie
Mateusz Kaczmarek A no tak
Zapominacie o jednym aspekcie Thora. Kiedy rozmawia w kosmosie z Rocketem mówi o przeznaczeniu i że to wszystko co go spotkało jest częścią wielkiego planu na ścieżce jego życia co jest wynikiem, z Ragnarok, gdzie akceptuje przeznaczenie i nie próbuje już u zaprzeczać.
Już widzę plany Warnera: ,,Dobra, dawajcie tego Darkseida i robimy Justice League: Darkseid War. Musimy nadrobić 10 lat."
IMAGE 😂nie kracz nie kracz
Sprawdziło się.
Ja na seansie "A Quiet Place" synchronizowałem picie coli z głośniejszymi scenami z filmu, żeby nie przeszkadzać innym :D
To się dużo nie napiłeś :D
Oj tak, było mnóstwo emocjonalnych reakcji podczas seansu.
SPOILER!
Zwłaszcza w końcówce, jakaś dziewczyna przede mną rzuciła "Kurwa, nie", gdy Stark został dźgnięty.
JaskierTheBard Ja się ledwo powstrzymałem żeby nie rzucić. Jednak jak zginie w Avengers 4 (oby nie), to już rzucę :-P
Ja się cieszyłem jak stark został dźgnięty :D mam nadzieję że umrze!
to ja byłem xd
Liczyłem na taki podcast :D
Czułem, że ta kłótnia z Adamem doprowadzi do rozpadu tego podcastu xD
Biedny Adam :x trochę się czułem jak tego słuchałem jak z watchmen :P "musimy ten film inaczej ocenić, wybaczyć" Adam: "Żadnych kompromisów, nawet w obliczu infinity war..."
A propos Cichego Miejsca- na moim seansie niedaleko mnie w kinie usiadło 2 dresów i przez pół filmu gadali o tym jak to kogoś pobili i próbowali cisnąć bekę z filmu, bo "ej, oni nic nie gadają, ale beka nieeeee"
Chęć mordu osiągnęła zenit
najpiękniejszy rym na świecie "To jest Drax the Destroyer jak się wkurwi to zrobi swoje"
Nie myślałam, że kiedyś usłyszę porządną dyskusję, gdzie w argumentacji pojawia się Hitler. xD Ale miło posłuchać, jak się ze sobą nie zgadzacie. :D
Mi trudno jest ocenić ten film jako coś osobnego, jak dla mnie to jest dopiero pół historii i dopiero następna część pokaże, czy to faktycznie prowadzi w jakimś ciekawym kierunku czy też nie.
Podzielam wszystkie zarzuty wobec Thanosa, nie uważam, żeby to był jakiś wybitny antagonista, nawet nie najlepszy w MCU (nadal wolę Zemo i Vulture'a).
A tak w ogóle, jeśli ktoś potrafi choć trochę sympatyzować z Thanosem po tym, co zrobił naszym bohaterom, to poważnie podejrzewam taką osobę o brak serca.
Mi się mega podobały nowe stroje Iron-Mana i Spider-Mana. Nanobogowy Stark i mecha Parker wyglądały sztos, a płynność ich nowych możliwości robiła super wrażenie ;)
Bardzo fajny podcast. Szczególnie podobało mi się to że nie wszyscy mają takie samo zdanie, a mimo tego każdy w moim odczuciu ma trochę racji.
Fajnie się słucha całą czwórkę razem (; . Trzymać tak dalej . Mam nadzieje ze w przyszłości będziecie omawiać nie tylko filmy komiksowe (;
Ja tak się zastanawiam, skąd Thor wiedział, że wojna jest w Wakandzie i tam też jest Thanos? Świetny podcast :D
Dr.VooDoo wyczuł ich jak zawsze to robił Heimdal
1:45:46 niesamowicie mnie to rozbawiło xd
"Ups.. spojler" najlepszy tekst w historii nienazwanego podcastu :D
@Adam Antolski - dwie ogromnie ważne sprawy w kontekście Thanosa i jego motywacji:
1) Po pierwsze Tytan wymarł nie dlatego, że im surowców zabrakło i nie same surowce są czymś co dało Thanosowi wyciągnąć takie wnioski. Przy przeludnieniu planety ludziom nie brakowało żelaza, czy złota, a jedzenia i nie zabił ich brak surowców, a wojna domowa, natomiast dla kontrastu planeta Gamory, gdzie on zabił połowę żyje pokojowo i się rozwija po latach, a to tylko jeden z setek przykładów planet, gdzie "testował" swoje metody.
2) To, że według Ciebie motywacja Thanosa była słaba, czy głupia to tym lepiej - takie było założenie, abyś Ty się z tym nie zgadzał ani trochę, chodzi tylko o to, że on sam jest w 100% przekonany do tego co robi. I jego postawa ma też drugie dno - on nie morduje połowy inteligentnego życia we wszechświecie z przyjemnością, ale wręcz z bólem serca i współczuciem. Dlatego uważa, że tylko on może to zrobić, bo każdy inny pożałuje życia tych wszystkich istot i nie zrobi tego co według niego musi być zrobione. Brak powszechnej akceptacji też jest kolejnym punktem za, a nie przeciw. Gdyby wszyscy się z nim zgadzali - nie musiałby kompletnie nic robić, a to, ze tylko on jest do tego zdolny mówi bardziej z bólem serca, niż z dumą - marzyłby o tym, aby taki był powszechny konsensus i kontrolą ilości populacji zajmował się lokalnie każdy rząd na każdej planecie, a on nie musiał nic robić.
Natomiast motywacją Hitlera było, aby naród niemiecki rządził światem, a inne nacje wyginęły - on nie chciał, aby wszyystkim było lepiej, ale żeby jego ludziom było lepiej - to zupełnie co innego.
A co do tego jaka byłaby reakcja Thanosa na to, że jego czyn wywołał takie a nie inne konsekwencje - ja jestem przekonany, że Avengers 4 nie będzie jakby drugą połową Infinity War i nie będzie polegało na pokonaniu Thanosa - ale jego działanie wywoła skutek w postaci innego wroga, który bedzie zagrażał drugiej połowie wszechświata, która została i Stark poleci go przekonywać do pomocy.
Wczoraj byłam w kinie i muszę powiedzieć, o ile widowisko było fenomenalne na skalę światową, takiego filmu do tej pory nie było, o tyle pozostał pewien niedosyt. Absolutnie zgadzam się ze wszystkimi zarzutami Adama, które skierował pod tym filmem. Sama niestety nie widziałam kilku poprzednich filmów Marvela w tym np: Dr Strange, Strażników 2 oraz Thora Ragnarok. Myślałam, że wchodząc w świat Infinity War nie będzie potrzebna ich znajomość, bo widziałam całą resztą filmów Marvela. Nic bardziej mylnego, w pewnych momentach, oglądając Infinity War czułam się jak dziecko we mgle, rodziły się pytania, na które bez znajomości tych trzech nie obejrzanych przeze mnie filmów nie dawały żadnej odpowiedzi. Był zgrzyt i źle mi się oglądało film, a co dopiero ma powiedzieć osoba, która kompletnie nie zna uniwersum i wchodzi do niego z buta poprzez IW. Na pewno jest jeszcze gorzej. By nie było, film jest rewelacyjny i gorąco go polecam, ale niestety zupełnie inny jest odbiór jak się zna wszystkie filmy Marvela, jak się zna tylko niektóre pozycje, a jak się nie zna żadnej. Pewnie jak nadrobię filmy, które do tej pory nie widziałam zupełnie inny wydźwięk będzie mieć Infinity War. Tak czy inaczej ruszajcie do kin na IW bo warto !
Nie mam pojęcia co miałaby rozjaśnić znajomość Doctora Strange’a, Thor Ragnarok czy tym bardziej Strażników 2 (tutaj już w ogóle nie ma żadnego związku). Wszystkie niezbędne informacje z tamtych filmów są przekazane w Infinity War, a nic co w nich było zawarte nie ma większego znaczenia w kontekście fabuły IW. - ŁS
lionblau poszlam na infinity war nie ogladajac zadnego filmu z mcu wczesniej (chociaz kojarzylam troche niektore postaci) i nie mialam problemu z odbiorem filmu
Scena w Szkocji odbywała się w Edynburgu nie Glasgow. Było to zresztą wspomniane w dalszej części filmu. Teraz trochę dziwnie się czuję chodząc po tych ulicach ;) W filmie widzimy Royal mile, dworzec w Edynburgu, Calton hill i panoramę miasta. Bardzo dokładne odwzorowanie. Nie to co zrobili z Londynem i Greenwich w Avengers 2. Na drugim seansie jeszcze bardziej się skupie na tej scenie. Mam sentyment do Edynburga.
Yeah, pamiętałem, że Szkocja, ale dopiero na drugim seansie zorientowałem się, że to był Edynburg.
- ŁS
Podsłuchane Lepiej późno niż wcale ;)
1:56:17 Po raz pierwszy w życiu usłyszałem jak ktoś przewraca oczami xD
Pamiętam stanie przed kinem czekając na przed premierę w czwartek i grobową ciszę w końcówce
Podpisuje się pod tym jak mówiliście o tym, że Thanos nie do końca jest typowym złoczyńcą. Sam Thanos ma w sobie coś takiego, że nie można go zaliczyć do tego "złego" grona. Kiedy się ogląda film i patrzy się na zachowania tej postaci to to widać.
O tak, 2h z wami
Oskar wypadł trochę jak Darkseid w tym podcaście w sumie, nieznoszący sprzeciwu ;p
Byłem na senasie Infinty Wat w Imaxie ze znajomymi, którzy nie potrafili odróżnić Thora od Star Lorda. Efekt? Po seansie planują zapoznać się z całym MCU.
A propos tego, jak odbierają uniwersum bardzo młodzi widzowie - moja dwunastoletnia córka jest w nim zakochana. Po seansie przepłakała godzinę ;) Najbardziej jej szkoda Doctora Strange. A potem zaczęła robić sobie rewatch wszystkich filmów od początku ;) Ale ulubiony moich obu córek (9 i 12 lat) jest pierwszy Avengers :) (Aha, Gwiezdne Wojny też uwielbiają. Prequeli nie.)
Wkońcu się doczekałem😀
W ogóle o co chodzi z tym wyczerpaniem surowców?
>cywilizacja się rozwija, rozrasta
>cywilizacja wymiera z głodu czy z braku czego innego
>ostatni którzy przetrwali tworzą zalążek nowej cywilizacji
>wróć do punktu pierwszego
Taki cykl może trwać w nieskończoność i jest obserwowany w mniejszej skali w naturze. Thanosowa kontrola populacji jak dla mnie nie ma żadnego sensu.
Bartosz W Thanos zawsze moze pstryknać jeszcze raz, ale pewnie mu chodzi o to, że teraz wszystkie istoty po "pstryknięciu" beda bardziej dbać o podział surowców. Ziemii to nie obowiazuje, ale Thanos chcial byc sprawiedliwy dla calego wszechswiata, a podzial 50/50 jest najbardziej sprawiedliwy.
Nie bucz jak mówię!
Najlepsze jest jak ktoś w kinie (chyba zawsze kobieta) pyta drugiej osoby "to są ci dobrzy?". Ja własnie tak miałem na trzecim seansie IW :D
Ps. Wybaczyłem tej pani po tym jak zareagowała na scenkę z Draxem udającym niewidzialnego XD
idealny podkład do grania :P
Na niecały tydzień po premierze strata Infinity War do The Force Awakens w USA wynosi 40 mln dolarów, więc Avengers raczej nie przeskoczy Star Wars. Poza tym na weekend przewidywany jest większy spadek jak w przypadku The Force Awakens. Może po weekendzie okaże się inaczej
W USA póki co - ale jest jeszcze rynek światowy, np Chiny, gdzie IW jeszcze nie weszło na ekrany, a TFA zarobiło tam ponad 120 mln. Także ciężko powiedzieć ciagle czy przeskoczy czy nie, szansa dalej istnieje.
Mój 6latek kocha wszystkie filmy od Iron mana i już mnie błaga, żeby go zabrać do kina, więc jest nadzieja, że kolejne pokolenie też doceni :p
Można było w chwilę poprawić motywację Thanosa bo obecna jest rzeczywiście bez sensu - wszechświat jest nieskończony - zasoby są nieskończone. Jeśli są skończone to i tak się skończą.
Wystarczyło tylko powiedzieć, że prawie zawsze cywilizacje za szybko osiągają limit zasobów swojej planety, nim będą w stanie ją opuścić/korzystać z innych planet przez rozwój technologiczny. Wymordujesz teraz połowę populacji - na dłużą metę ratujesz całą cywilizację.
Mi brakowało rozmów stara z interfejsem zbroi niby Hulk to miał zastąpić ale jak spider Man leżał zamknięty w magazynie i gadał z paniusiom to było wporzo
Pomimo że nie zgadzam się z wieloma waszymi argumentami, muszę przyznać, że słucha się was zajebiście.
Świetne do oglądania w tle np gierki w lola :D
A raczej słuchania :d
Adam- "so dark" :D
1:12:00 Padam :D
A Quiet Place od 29:20 (błędy w spisie)
Postać która zaskoczyła pozytywnie? Peleryna Doktora!
"Mysle ze wyniki przerosly oczekiwania Marvel studios"
Oh your sweet summer child
W końcu ktoś podziela moje zdanie co do Thanosa #blessMroowa
również. za Mrówą:
1.nie ma opcji thanos- jest albo zabijać planeta po planecie albo wszystkich. kim on kurwa jest ,że tylko unicestwienie albo unicestwienie ma we łbie. nie ma pól kwestii o jakiejś innej rozsądnej ewentualności
2.randomowość znikania jest też o kant rozbić- drax był jedyny , bo planetę mu rozwalili a znika,. mantis jedyna a znika, quill (pół celestial - Jedyny) a znika. czyli pierdolenie a nie randomowość
3. krasnoludy- zabici wszyscy - 1 + ( twoje ręce są moje) kolejna bzdura
4,żadne z "dzici thanosa nie znika) wiadomo,żabici tak czy owak- nebula jest tam tak potrzebna,że ona powinna zniknąć. Wtedy samotność Starka na obcej planecie by była dopiero znacząca
5. thanos to tchórz. zrobił co zrobił ale spierdolił od thora. taki oh eh ( jak mówi Oskar) ale odpowiedzialności żadnej . gdyby został i by było "i co mi zrobicie skoro co się stało to się stało i to się nie odwróci) było by o wiele ciekawsze
za grosz nie kupuję ani nie przyjmuję toku myślenia thanosa bo jest tylko jedno , wąsko , torowa
Bo wypadałoby oglądać uważniej film, wtedy by się rozjaśniło.
1. Jest dokładnie wyjaśnione skąd ten światopogląd u Thanosa. Nie jest zadaniem twórców filmu by stworzyć antagonistę, z którym masz się zgadzać - raczej takiego, którego można zrozumieć. I Thanosa jak najbardziej można.
2. Nie wiemy czy są jedyni (to, że oni tak myślą niczego nie przesądza), kosmos jest duży, a Quill już nie jest pół-Celestialem.
3. Thanos zabił krasnoludy, żeby żaden nie był w stanie wykonać drugiej rękawicy czy żadnej innej broni, która będzie w stanie go pokonać - a nie po to by wyrównać balans. Eitri nie zginał tylko w zamian za zasługi - tutaj dobre serduszko Thanosa okazało się słabością.
4. Dzieci Thanosa nie żyją, Nebula zostaje bo to akurat tak wypadło. Ponownie - losowość.
5. Ech. Czy ty w ogóle oglądałeś ten film? Thanos nie pojawia się na Ziemi, żeby walczyć, chce zdobyć kamienie, wykonać plan i tyle, w dupie ma jakieś klepanie się po mordach z Thorem. Twoja propozycja wygląda jakbys kompletnie nie załapał kim jest ta postać i czym się kieruje. Co zresztą dośc dokładnie widać.
-ŁS
"nebula żyje bo tak wypadało" rewelacja. wszystko ma teraz sens.
"bo tak wypadło"
Widzę, że z czytaniem też jest problem xD
Panowie z Podcastu mają racje. Nie rozumiesz postaci Thanosa kompletnie jak i jego motywacji.
No sztos nic więcej xD
Panie Ichabodzki, czy Pan powie kiedyś "dzień dobry" przez "ń", a nie "n"?
Pewnie nie
Unclemroowa tym razem wypadł tak bardzo jak taki wróg którego wspólnie trzeba pokonać XD. Szanuje Adama ale przyznam że ja też wspierałem reszte w walce z nim a jak powiedział że thanos to płytka postać to chciałem jakoś teleportować się do niego z pistoletem i go postrzelić (ale ze smutkiem takim jak gdy thanos zabijał gamore) XD
Nie rozumiem, dlaczego tak bardzo wszyscy się zastanawiają, czy to dobrze czy niedobrze, że musisz znać poprzednie filmy, żeby wszystko zrozumieć w Infinity War. Przecież ten film to kontynuacja. Milionowa część serii. Jakbym poszła od tak na HP7, bez oglądania poprzednich części, to przecież też bym nie załapała relacji między bohaterami. To wielki, kosmiczny, kinowy serial. Jakby mi teraz robili przez pół godziny ekspozycję, to bym się wynudziła na śmierć.
Bo Pottery nie wychodziły po trzy w roku i nie miały tych części 19 - na tym etapie trzeba zakładać, że będzie trochę ludzi, którzy nie będą w stanie obejrzeć wszystkiego, do tego w teorii to jest ledwie trzecia część cyklu, a materiału do ogarnięcia jednak znacznie, znacznie więcej. Mało tego - ten cykl będzie trwał i trwał, musi więc znaleźć sposób na wprowadzenie co jakiś czas nowej publiki - a sporo osób potraktuje właśnie taki wielki event jako dobrą okazję, bo jest o nim głośno, jest masa gwiazd w obsadzie, etc.
A to raczej nie jest tak, że event jest traktowany jako zakończenie fazy - czyli polega na znajomości filmów w danej fazie, bo jest ich epilogiem? Bo ja to tak widzę. Wtedy nowe filmy w nowej fazie są dla tych, którzy chcą 'wskoczyć' do uniwersum. Tak, jak - trzymając się Potterowego odniesienia - 'Fantastyczne Zwierzęta' to kolejna historia, która odnosi się do oryginalnej serii, ale można ją oglądać w oderwaniu.
Jak dla mnie, to jest to tylko różnica w postawieniu granicy po evencie, a nie przed. I od razu jakoś wszystko lepiej siedzi i się ogląda.
Co do Ghost stawiam, że będzie ona chciała ocalić połowę wszechświata przed wymazaniem, a nasi głowni bohaterowie skutecznie jej to utrudnią...
Dziwię się, że macie wątpliwości czy Marvel może mieć szanse konkurować ze Star Wars. Tak jakby postacie Marvela powstały w dopiero w 2008. Przecież historia MARVELA to już ładnych parę dekad. Ta marka nie tylko ma szanse konkurować z Gwiezdnymi Wojnami ale również przeskoczyć ją.
Kiedy Thor pojawia się nagle żeby pomóc Kapitanowi i reszcie i jednym piorunem powala wszystkich dookoła, gdzie jest w następnych scenach? Potem tamci dalej mają problemy a Thor zniknął i pojawia się dopiero w ostatniej chwili żeby zadać cioś Thanosowi jak ten już pokonał wszystkich....
No potem dalej tam lata i bije, po prostu zużył ulti na początku i jest na cooldownie.
Nie wszyscy na raz na Mroowe, tylko kto chce :)
Nie zgadzam się z Oskarem co do Corvusa Glaive w komiksach w komiksie "nieskończoność" mnie strasznie urzekł i miał charakter nie bez powodu był tą prawą ręką Thanosa
W filmie mnie zawiódł
Jakby Ebony zhackował umysł Stranga, to moment z przywidywaniem przez niego przyszłości mógłby nie mieć większego sensu
m
Myślę że to był świadomy zabieg reżysera/scenarzysty
Ale czemu? Przecież Strange sprawdzał możliwe rozwiązania PO akcji z Ebonym.
Zaczynam wierzyc ze to jednak Peyton Reed zrobil wiecej dobrego w pierwszym Ant-Manie niż Edgar Wright po tym trailerze (tak, powiedzialem to na trzezwo).
Nawet jak nie oglądałes tych filmów to nie wierzę, że nie kojarzysz ich kompletnie. A wystarczy pójść z kimś co kojarzy dość dobrze uniwersum i przy nieznanych postaciach spytać, kto to konkretnie jest. Strażnicy Galaktyki? Aha, ok. A toi ten doktor streńcz? ok, kapuję. I taka osoba nadal dobrze się bawi. A nie załapać nawiązań to nie załapać nawiązań, ale to nadal nie sprawia, zeby się nie zrozumiało filmu. Poza tym są smaczki, które złapie wiele osób, które nie oglądały nic z MCU - dla przykładu pięciometrowy Tyrion Lanister... Mogli dać temu świetnemu aktorowi każdą rolę, a zrobili karzełka 2 razy większego od najwyższych ludzi.
Co jest ciekawe - prawie wszystkie stera filmy z MCU pokazały się na Netflixie tuż po premierze Infinity War - przypadek? Czy jednak film zachęca do zgłębienia tych wszystkich historii lub ich powtórka, po obejrzeniu Infinity War.
1:03:47
mroowa w pewnym momencie brzmi jakby sie poplakal
Wreeszcie! :DDD
Ehhh no trochę takie słabe zachowanie Radka i Oskara w tym podcascie. Ja czaję, że żarty żartami no ale jak już cisną z Adama bo ma inne zdanie (i to jeszcze dobrze uargumentowane) zamiast po prostu podać kontrargumenty to coś tu jest nie halo :P
Szkoda, że tylko dźwięk bez wideoprezentacji :(
Wideoprezentacje to u tego oszołoma-populisty na innym kanale
Hehs czy ty o Atorze mówisz? rotfl
Wygrał :D
1:14:14 auć
Za parę lat star wars i tak będzie marką na wyższej pozycji ze względu na przystępność. Star Wars to tylko 8 filmów do nadrobienia w tej chwili a nie 18.
Ja jestem fanem Star Wars, ale Solo mnie nie interesuje jakoś
Jeśli patrzysz na Star Wars jako na całość, to będziesz musiała wziąć pod uwagę 9 filmów głównych + masę spin-off'òw ( które możesz obejrzeć ale nie musisz) a w MCU każdy bohater ma jakby swoją ścieżkę.
Doktor Strange w swoim filmie był genialnym ucznie a w Avenger 3 był już przeszkolonym mistrzem. Zapominacie, że jego film zaczynał się w okolicach Iron-men'a 2 o kończył się przed Winter Soldier'rem. Miał trochę czasy by zostać MISTRZEM SZTUK TAJEMNYCH!!!
No chyba nie xd. Solowy film Strange dzieje się po Civil War. Dowód ? Tuż przed wypadkiem doktorka, jego kolega mówi o żołnierzu który zleciał w jakimś skafandrze czyli chodzi o War Machine.
Tu chodzi o tego biedaka które testował skafander Hamera na filmiku z Iron-men'a 2. Ten ba samym początku w sądzie. A o Strangu wspominają już w Zimowym Żołnierzu.
Sprawdziłem to i faktycznie wspominają o nim ale oni mówią tu o ludziach którzy w przyszłości mogą przeszkodzić Hydrze. W scenie jeszcze przed wypadkiem Stephen wybiera zegarek i jest tam data luty 2016.
W Zimowym Żołnierzu padają przykłady zarówno z przeszłości jak i teraźniejszości. Do której kategorii zalicza się tam Strange to kwestia sporna. A co do zegarka to może komuś się zapomniało przestawić ale niech będzie punkt dla ciebie.
Właśnie ty też mnie zaskoczyłeś z tym Zimowym Żołnierzem jest to mój ulubiony film i niedawno go oglądałem a nie zwróciłem na to uwagi.
Ja bym w sumie nie narzekał gdyby ant-man and the wasp skończyło się jak deadpool z marvel now (komiks :v).
Ja myślę że przedstawienie Wasp na równi z Antmanem czyli wstawienie żeńskiej postaci równo z męską, jest takim sprawdzeniem jak spodoba się to widzom, w szczególności przed premierą Cap. Marvel, bo tak naprawdę Marvel nie ma filmu solowego o kobiecej bohaterce, a Antman and the Wasp to może być taki przedbieg, i wybadanie nastrojów
SPOILER
Widziałem dzisiaj po raz kolejny film i w scenie gdzie Stark robi dziurę w statku żeby Ebony Mawa "wywiało" gdy ten wylatuje słychać Wilhelm Scream :D
Nom usłaszałem to za pierwszym razem, ale chyba w jeszcze jednym momencie filmu było go słychać :)
Dla mnie to Adam pomylił Thanosa z Ultronem w jego opinii xD
Adam mówi, że Thanos nie jest żadnym ideologicznym wyzwaniem dla bohaterów. No bo nie jest. Co z tego, że jego diagnoza jest słuszna skoro jego rozwiązanie problemu jest po prostu szalone. Jest to rozumowanie na poziomie: mamy grupkę osób schowanych w bunkrze a naszym rozwiązaniem problemu kończącego się jedzenia czy powietrza jest zabicie połowy mieszkańców chociaż to i tak nie gwarantuje przetrwania gatunku. O ile ciekawszą byłby Thanos postacią gdybyśmy mogli popierać jego plan. Sam film pokazuje jaki to jest głupi i okrutny plan pod koniec pokazując nam jego konsekwencje. Nie mówiąc o tym, że wizja upadku wszechświata z powodu przeludnienia wydaje się być dość odległa i sami bohaterowie raczej nie będą musieli się zmierzyć z tym problemem gdy już odwrócą "wielkie zniknięcie". Sama losowość nie czyni też tej rzezi bardziej sprawiedliwej, być może nawet odwrotnie. No bo na jakich zasadach ma się odbywać to znikanie? Jeżeli całkowicie losowo to przy takiej dużej liczbie skupisk życia możliwe jest, że na jakiejś planecie zniknie całe życie a na innej zniknie jedna osoba albo w ogóle nikt. Co z gatunkami albo ogólnie z planetami które mają dużo bardziej odpowiedzialną politykę wykorzystania swoich zasobów? Wedle socjalistycznej sprawiedliwości wszędzie ma umrzeć połowa życia? Gdzie tu jest jakieś zachowanie równowagi? Pojawia się też filozoficzne pytanie o to czy powinniśmy za wszelką cenę próbować ratować cywilizacje która sama nie potrafi zadbać o swoje przetrwanie. Szczególnie jeżeli ma się to odbywać kosztem innych. Co z wykorzystaniem odnawialnych zasobów albo z wykorzystaniem całkiem nowych zasobów? Czy przypadkiem taki kryzys na skalę wszechświata nie spowodowałby wojen i tym samym zmniejszenia się populacji?
Ja nie kupuje tłumaczenia Thanosa, że w przypadku jakiś planet jego polityka się sprawdziła bo wcale nie musi być obiektywny w tej sprawie. Zresztą niby w jaki sposób to sprawdził? Jak pierwszy raz przyleciał na planetę Gamory to spotkał żebrzące dziecko a jak drugi raz to nie? Oho moja polityka mordowania połowy życia na planecie działa! Jeszcze ta gadka o tym, że Gamora jako dziecko musiała żebrać. Nie wiem niby w jaki sposób wymordowanie połowy planety miałoby spowodować bardziej sprawiedliwy podział dostępnych zasobów. Chyba, że brak żebraków był warunkiem aby Thanos nie zabił połowy życia na twojej planecie. To by mógł być skuteczny argument. Tylko, że zniknięcie połowy żyjących istot i spowodowany tym chaos raczej by spowodował regres takiej cywilizacji i pogorszenie warunków życia.
Rozumiem jeżeli dla kogoś Thanos jest wiarygodną postacią, która wierzy w to co robi. Ale to nadal złoczyńca którego po prostu trzeba pokonać. Z punktu widzenia bohaterów nie ma tutaj żadnych wątpliwości czy to co zrobił Thanos jest słuszne czy nie.
Wszystko fajnie, ale nikt z nas nie popiera eksterminowania połowy wszechświata, więc nie wiem po jaką cholerę próbujesz tutaj kogokolwiek przekonac, że jego plan nie jest taki dobry. Thanos jest świetnie skonstruowaną postacią nie dlatego, że masz się z nim zgadzac, ale dlatego, że film doskonale pokazuje skąd jego światopogląd się bierze i czym jest podyktowany. I jako istota kierująca się wg swojej wewnętrznej logiki chłodnym racjonalizmem i kalkulacjami, oczywiście, że stanowi idealne przeciwieństwo dla superherosów. Próbujesz drążyć, ale zupełnie nie tak gdzie trzeba - krytykujesz go, zupełnie jakby Thanos istniał naprawdę. Podczas gdy my zastanawiamy się jak ta postać została napisana.
Tylko, że konflikt ideologiczny leżu tutaj na dwóch różnych płaszczyznach, które w ogóle ze sobą się nie pokrywają. Thanos dla dobra wszechświata chce wybić połowę życia a bohaterowie chcą mu dać w mordę bo chce im wybić połowę planety. Co prawda mamy tutaj wątek poświęcenia jednostki dla uratowania milionów, ale gdy dochodzi co do czego to bohaterowie podejmują taką samą decyzje jak Thanos gdy ten decyduje się poświęcić Gamore by zrealizować swój plan. Co prawda Capitan mówi, że oni nie handlują życiami, ale to nie on jest osobą która będzie musiała podjąć decyzje w ostateczności. Zresztą jestem ciekaw jego opinii w tej sprawie gdy już Thanos pojawił się z piątką kamienie i masakrował obrońców Visiona :V Thanos nadal jest samozwańczym zbawicielem któremu trzeba dać w mordę i prawdopodobnie coś poświęcić by odwrócić to co zrobił. Bohaterowie nie będą się zastanawiali czy Thanos ma rację i nie będą się mierzyć z konsekwencjami niewprowadzenia jego planu. Nie kłócę się z tym, że Thanos jest dobrze napisaną postacią tylko z tym, że jego rozumowanie jest logiczne.
Ja też nie nie kłocę, bo nie mam pojęcia dokąd Ty zmierzasz z tym wywodem. Ani to nie przeczy temu co napisałem, ani nie wnosi nic do dyskusji. Odnosze tylko wrażenie, że zarzucasz bohaterom i Thanosowi zachowania niezgodne z tym jak Ty to sobie wyobrażasz i na tym polega cała krytyka. Dzięki, za spasuję.
Postać Thanosa jest poprawnie napisana, ale...
gdyby jego plan był bardziej przekonujący dla widza, powstałby pewien dylemat, w którym kibicowalibyśmy po trosze złoczyńcy. To byłoby coś nowego w świecie spod znaku trykota. A tak jest to kolejny szalony, i zgadzam się z przedmówcą, bezsensowny plan.
Rozumiemy co chcę zrobić Thanos, i dlaczego.Tyle. Nadal wszystko jest czarno białe, on jest zły, bohaterowie dobrzy. Łubudu.
A wyobraź sobie plan Thanosa, w którym musi dokonać tak wielkiej eksterminacji, żeby uratować te osoby w innych równoległych wszechświatach. Życie milionów za miliardy. Kumu kibicujesz, gdzie leży środek ciężkości, czy jesteś bogiem, żeby podejmować takie decyzje... I wtedy nie tylko rozumielibyśmy plan złoczyńcy, ale też czulibyśmy ciężar jaki nosi na barkach, a scena z Gamorą stałaby się jedną z najbardziej dramatycznych w historii kina.
Jakub Piotrowski -> ale dlaczego chcesz kibicowac holokaustowi¿
Thanos wierzy, ze to dobre, nikt inny nie musi i ravzej nie powinien, o to chodzi.
Na pochwałę zasługują efekty specjalne, szczególnie CGI
:D
Chociaż bardzo podobał mi się Thanos w IW muszę zgodzić się z Adamem. Jego plan to czysta głupota, skoro chodzi mu tylko o wyczerpujące się surowce to niby dlaczego musi wymordować połowę wszechświata? Gościu masz boską moc może by tak, no nie wiem, ODNOWIĆ SUROWCE? xD Rozumiem, nie miał kamieni, mordował ludzi przy pomocy armii, ale po ich zdobyciu? Kłuci mi się to z obrazem złoczyńcy, który uważa, że nie ma innego wyboru.
ar2rrro Odnowienie surowcow rzeczywiscie powinno być wspomniane (to jest logiczniejsze niz smierc polowy wszechswiata). Pewnie scenarzysci zapomnieli o tej opcji. To ze Thanos wpadl na zabicie polowy wszechswiata nie jest az tak glupie, gdyz 50/50 jest najbardziej sprawiedliwe, jego motywacja bylaby bardziej wyjasniona gdyby pokazali jak "wymarla" jego planeta.
Skoro ten film poróżnia zdania ludzi którzy głównie się ze sobą zgadzają, to sory Uncle Mroowa, ale ten film jest zajebisty i nie ma na to mocnych argumentów :)
ciekawą akcją byłoby gdyby avengersi zaczeli odwracać to wszystko, ale by nie skończyli, thanos np odbiera rękawicę i ją niszczy, ale życia kilku osób by nie wróciły. Spider-man'a by załatwili w ten sposób, że dzieje się przed infinity war (tak chcę uśmiercenia pająka) i dowiadujemy się, że tam gdzieś jest mały czarnoskóry chłopak, ugryziony przez pająka, który postanawia zastąpić parkera, dałoby to też bardzo ciekawą relację z starkiem, który nie chce brać odpowiedzialności za kolejnego nastolatka. Black Panther mógłby wrócić i strażnicy też, ale już bucky i falcon nie, cap znów zostaje sam. Dałoby też to możliwość na kolejnego antagoniste, wiem, że nikt nie chce o tym słyszeć, ale ciekawa by była postać ant-man'a którego córka nie powróciła, mimo wielkich starań, ant-man się wkurza, powiększa niszczy thanosa, może oszaleje, zatrzyna kombinowanie z różnymi wszechświatami, dzięki temu staje się najpotężniejszą postacią w mcu czy coś i szuka sposobu na odzyskanie córki, kurna byłoby to mocne jakby przy tym wprowadzili motyw śmierci (osoby), chcąc odzyskać jedno życie, zabija wszystkich, takie przeciwieństwo dla filozofii cap'a, którego ant-man podziwiał
Dla mnie thanos jest bohaterem a avengers złoczyncami
W sumie zauważyłem, że tak podkreślacie że Thanos nie kłamał, nie był żądny krwi i nie zabijał bez potrzeby. To stwierdzenie kłóciło się z tym że Thanos wybił wszystkich krasnoludów w kuźni z wyjątkiem "Tyriona", pomimo że obiecał nie wybijać ich (tak zrozumiałem z wypowiedzi "Lannistera").
Nic nie obiecywał, to ten krasnolud tak myślał, dlatego się nie opierał.
No niby tak, ale skoro postanowił zgładzić pół istot żyjących w kosmosie to czemu pozostawił tylko jednego krasnoluda przy życiu ? Trochę nielogiczne mi się to wydaje.
Mrówka nie daj się ( niektórzy po prostu za bardzo zachajpowali sie filmem i nie widza jego wad :d, bo film jest ok ale nie idealny)
Kto po live Oskara?
Mam propozycję do mrówy, aby douczył się o Hitlerze i jego motywacji, aby nie gadał głupot, bo aż zęby bolą...
Radek brzmi jak Eleven
Teraz to ja na Aquamana czekam niech to wypali
Sebocop 667 nom
Adam jak zwykle szuka dziury w calym, mialem zupelnie inne wrazenia.
Our universe is doomed ! DOOMED !
Thanos did nothing wrong.
1:22:06