W poszukiwaniu Sensu i Logiki czyli Fabuła PIERŚCIENI WŁADZY - cz.1
Вставка
- Опубліковано 27 лип 2024
- W końcu - za czwartym razem - udało się nagrać i złożyć ten z dawna zapowiadany przeze mnie materiał. Uwaga ! To jedynie jego pierwsza część !!! Kolejny odcinek już za chwileczką, już za momencik.
Nie jest to pełnoprawna recenzja - tą możecie znaleźć na moim kanale już od jakiegoś czasu - a swego rodzaju przegląd sytuacji, scen czy wydarzeń z serialu, które twórcy pozbawili logiki, sensu, nierzadko z resztą zaprzeczając sobie samym. Materiał jest długi, więc tu będzie krótko: Zapraszam to oglądania / słuchania.
Jak zwykle dla zainteresowanych tradycyjnie link do Twarzoksiążki. Wrzucam tam różnie ciekawostki i newsy okołonerdowskie - zapraszam: / nerdololo
Jest też link do Instagrama, na którym możecie poobserwować na bieżąco, co mnie aktualnie kręci, co mi się spodobało, co mocno Wam polecam :
/ nerdololo
Ale jedno trzeba scenarzystom przyznać. Nagromadzenie nieścisłości, nonsensów i braku logiki udało im się niesamowicie. Do tego też trzeba mieć talent. xD
Jeśli tak na to spojrzeć, to Ci panowie(bo o ile się orientuję to sami showrunnerzy odpowiadali za scenariusz) są bardzo, bardzo utalentowani. Prawdziwa hollywodzka szkoła. 😃
nawet nie chce wiedzieć jak wyglądała wersja z usuniętymi scenami...
Wikingowie płynęli z wybrzeży Norwegii na Grenlandię 3 tygodnie, to daje prędkość średnią ok. 6 km/h
Powiedzmy sobie szczerze- oni zrobili fabułę w głównych punktach, lecz bez podpunktów co jak i gdzie. Same wydarzenia z tych setek lat są, jakby minęło maksymalnie 20 lat, zaś Świat to jest rozmiaru Trójmiasta (może jeszcze z okolicami do 30 kilometrów).
No niestety tak to wygląda :( co dowodzi naprawdę marnego przygotowania i warsztatu twórczego
Świetna analiza, jak miło słuchać i jaką satysfakcję to sprawia, kiedy ktoś tak znęca się nad tym serialem🙂
Mógłbym powiedzieć, że znęcanie się nad Pierścieniami Władzy nie sprawiało mi przyjemności...ale skłamałbym 😜😁
przykro, że jestes nieukiem i nie masz pojęcia jakie bzdury ten koleś oplata....
może więcej czasu poświęć szkole i nauce a mniej YT?
Wtedy ZROZUMIESZ, że niemal NIC z jego wielkich odkryć nie ma sensu... to działa tylko na baranów bez szkoły i niedouczone dzieci jak ty...
myślałam, że to będzie kalka innych recenzji i zostałam mile zaskoczona. Bardzo wnikliwa recenzja.
Bardzo mi miło. Dziękuję za dobre słowo.
17.0 - wioska otoczona górami, ale jedyna góra, która tu powinna majaczyc na horyzoncie, niedaleko za wsią, czyli Orodruina to jej tu nie widać :D Orodruina była samotną górą, otoczoną płaskim terenem. Tu mamy płaski teren we wsi otoczony łancuszkiem gór.
Snecarzystom należy się batożenie dup, ale co do święta zbiorów. Społeczności koczownicze, również sadziły rośliny. Zasiewano to co zostało z zbierania, a później ruszano dalej. Robiono to by rośliny kiedy społeczność wróci za rok do tego miejsca, obrodziły na nowo. Wierzenia koczowników są bardzo ciężkie do poznania przez braki archeologiczne, więc jest taka możliwość by tego typu święto istniało, ALE wątpię by autorzy, poświęcili chodź 10 min by się w tym temacie doinformować. Dlatego ich nie bronię. Pewnie chcieli mieć święto i odjebali coś ma szybko i tyle.
Ok - może rzeczywiście nie potrzebnie tu się "czepiłem". Jest wystarczająco dużo innych argumentów, wskazujących na dramatyczną słabość fabuły i scenariusza.
Niektóre orki mają krem do opalania i słońce ich nie tyka ale jest drogi w produkcji w tunelach za dużo kurzu i krem się ściera xDD
Ależ to genialne w swojej prostocie rozwiązanie - szkoda, że sam na to nie wpadłem 😆
No bardzo solidny materiał.
Gdyby twórcy pierścieni władzy przeprowadzili na etapie realizacji chociaż namiastkę analizy takiej jak ta to..... eh szkoda.
Świetna analiza, czekam na cz.2
Dziękuję bardzo - druga część już za chwileczkę 😁
to bardzo nędzny materiał!
przeczytaj moje komentarze merytoryczne, ale nie chciało mi się dalej tego syfu oglądać, widząc początek i bzdury jakie ten stary, siwy nerd oplata, co nigdy w wojsku pewnie nie był i nie walczył z niczym poza swoją myszką...lol
3:36 warto zwrócić uwagę, że twórcy w późniejszych odcinkach coraz rzadziej te mapy pokazują. Chyba sami się skapnęli, że lepiej się nie pogrążać jakimiś tam konkretami ;)
6:32 ten pomysł jest tak głupi, że aż nie wiem, po powiedzieć. Mądra (podobno), doświadczona elfka nie jest w stanie dojść, co to za znak (mając do dyspozycji elfickie biblioteki) ale jeden uruk z drugim będzie wiedział, że to Mordor xD Może Sauron chciał zostać tatuażystą?
7:11 to ma wyglądać a nie mieć sens, czego tu nie rozumiesz? 😂
7:41 tu jest pies pogrzebany
10:16 to był troll, który miał +100 damage na ataki od mary sue, więc co te biedne elfy miały robić 😂
12:04 jak w któryś tam simsach: ustawiałeś jeden komplet ciuchów na dzień, jeden na noc, inny na imprezę czy sportowy. Chociaż jak się zastanowić, to w simsach było jednak o wiele więcej możliwości ubioru. Nawet w jedynce 😂
12:32 to jest ten wielki rozmach, jaki obiecał nam amazon. Kilkuosobowa armia północy, potęga morska Numenoru w postaci trzech statków a na koniec Wielka Bitwa o Wiochę.
19:20 elfy wiedziały, w które liny nie strzelać
20:10 "you had one yob"
27:12 tam, gdzie Wonder Woman trzymała swój miecz w sukni wieczorowej xD
31:30 Elrond zaiwaniał z Celebrimborem przez 2 tygodnie w tych samych ciuchach i na piechotę pod Morię, po czym kazał czcigodnemu starszemu elfowi wracać z powrotem po 20 minutach pod drzwiami Khazad Dum. Legitne.
34:39 nie śpię, bo trzymam linę 😂 Powód, dla którego ona szarpie tę linę jak Reksio szynkę jest dokładnie taki sam, jak sensowny powód jej wszystkich działań w tym serialu. Żaden.
37:52 może wymyślą składane maszty jak w AC Valhalla
42:30 wymienili białego samca na śniadą kobietę, przecież to elementarne, drogi Watsonie :) swoją drogą bardzo szkoda mi, że nie wykorzystali tej aktorki jako np. cesarzowej Rhun albo Haradu. Oglądałabym.
47:52 bo to święto CUDZYCH plonów 😂 Harfuty to po prostu ludek złodziei
54:18 ta akcja jak i cały motyw ucieczki Theo z obozu orków jest ewidentnie inspirowany serią Assassin's Creed. Nawet chowanie się w wysokiej trawie zaliczyli.
58:08 nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, ale w moich oczach Galadriela porusza się baaardzo ciężko. Niby chcą zrobić z niej zwinną elfkę, ale te jej ruchy są jakie takie... statyczne, zbyt równomierne, nienaturalne. Każda jej scena walki tak wygląda.
Nie mogę się już doczekać kolejnej części. Ten serial to taka kopalnia głupot, że aż ciężko w to uwierzyć :) Zdrówka!
elfi kurier z Lindonu - z nad morza - do Mordoru musiałby jechać konno ze 4 msc. Boromir, z Gondoru do Rivendell podróżował 110 dni, przez jakieś 2/3 trasy trasy konno, bo konia stracił dopiero na przeprawie przez bród na Gwathlo pod ruinami Tharbadu w południowej czesci Eriadoru, czyli tego regionu w którym był Arnor, Shire i Bree. Tharbad był w miejscu, z którego była podobna odległość do Hollinu (dawniej Eregionu) co do Bree. Bo własnie gosciniec z Tharbadu prowadził na pólnoc do Bree.
mam przeczucie, że ty zrobiłbyś lepszy materiał, niż ten siwy nieudouczony nerd, bo ogarniasz konkrety a Tolkien Lore
1.03.24 - jak odróżnić ludzkich wiesniaków od ludzkich miastowych? Ci drudzy są czyści i wyprasowani a wiesniaki wygladają, jakby sie w komposcie tarzali :D przypatrzcie sie też plecom tego tłumu, poniewaz wielu stoi tyłem to widać coś ciekawego w kroju ich koszul - kilku ma w kroju taką zmarszczkę na plecach pod karkiem, co wyglada, jakby te kostiumy miały wszyty zamek blyskawiczny przykryty zakładką taką. :D
28:16 I tu mam przed oczami mem ze Stonogą z cyklu "nie da się słyszeć obrazka" XD
🤣 to prawda
wspaniała robota super:)) dziękuję
Cieszę się że się podobało 👍
biedny nieuku...jak to cię zachwyca to jakim baranem musisz sam być....?
Bardzo interesujący i ciekawy odcinek polecam i pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję 😁
wyglada, że lodowy troll ma także zamrożoną krew, bo ta nie sika z niego, gdy wbija się mu miecz w bebechy :D
ze 2 msc to Gandalf konno jechał z Shire do wieży Sarumana, w której spedził kolejny miesiąc, przecież nie bylo go pół roku w Shire, no a Drużyna z Eregionu do Morii idzie ze 40 dni, a wiec zakładam, że konno byłoby to z 15 dni co najmniej, no a z Morii do Mordoru jest jeszcze z pare miesiecy drogi bo po drodze jest Lorien, Rohan, Gondor, Ithilien. A z Lindonu (szarej przystani) do Shire też jest z pare tygodni drogi konno, gdyz jak Frodo i reszta jechali do przystani to wyruszyli koło 22 wrzesnia a dotarli na pewno przed 6 pazdziernika.
Wyjaśnienie jest tylko jedno. Każdy z bohaterów ma zdolność instant travel znaną z gier komputerowych. Jeśli już raz był w jakimś miejscu to później wskazuje to miejsce na mapie i już tam się przenosi. Tak samo jak postacie z gier bohaterowie również nie zmieniają ubrań myją się czy chodzą do kibla. A ekwipunek noszą w odpowiednim menu. Tak samo jak konie i broń. W ten sposób można wyjaśnić jak Numenoryjczycy na 5 łajbach mogli przetransportować tysiące żołnierzy i kawalerzystów.
No patrz, od dziecka gram w cRPG a na to nie wpadłem. Teraz wszystko stało się jasne 👍😁
jeszcze 1:
kiedy Morgot niszczy w Valinorze dwa najbardziej świete drzewa co się dzieje z elfami? umierają?
nie, żyją sobie dalej. A tutaj jakaś zaraza na jakimś drzewie ma zabić wszystkie elfy.
Starałem się w ogóle nie odnosić do Tolkiena bo wtedy ten materiał mialby z kilka godzin 😄
@@nerdololo sorki, to jakaś mania, co jakiś czas wpadam na kolejny nonsens i muszę napisać:) to rzeczywiście taka kopalnia absurdu, a my docieramy do coraz głębszych pokładów, starczy na całe lata fedrowania
zbroje wygladają jak karton pomalowany farbą w spreju :) nie czuc cieżaru zgadza sie, wygladają ja coś kruchego, lekkiego, kartonowego. I ten zatrzask na obojczyku zbroi Galadrieli - widać, że został odcisniety w tym materiale. :D
Scisłości być nie może, jak drugą erę wymieszali i wcisnęli razem. Mogli się skupić na jakimś wycinku. Albo wojna Saurona z elfami po wykuciu jedynego pierścienia, albo wydarzenia prowadzące do zatonięcia Numenoru, albo sama końcówka drugiej ery, czyli wojna ostatniego sojuszu. A zapewne na przestrzeni sezonów będzie wszystkiego po trochę.
Myślę bardzo podobnie. Można było zrobić 1 sezon na 1 wątek. Wykucie pierścieni -1. Wojna o elfickie pierścienie 2 - Wojny Numenoru i jego upadek - 3 itd. A ponieważ u Tolkiena główne postacie są długowieczne to w każdym sezonie mogłaby być ta sama, niestarzejąca się ekipa :D
Słyszałem że fani wyliczyli że pod koniec drugiej ery w Numenorze żyło ok. 15 mln Numenorejczyków. Zatem 500 nawet 1000 ochotników z jednego miasta to nie jest dobra grupa reprezentacyjna.
500 ochotników - i to nie jest nasze ostatnie słowo 😁
Ta liczba to nawet potwierdzona tekstami Tolkiena liczebność Numenorejczyków w okresie przypadającym na wydarzenia Akallabeth Upadku Numenoru to własnie ok. 15 millionów czy nawet więcej, w tekstach The Nature of Middle-earth ta liczba się pojawia! 500 ludzi to trochę śmieszna armia, tyle to co najwyżej mógł być nieco większy niż zwykle oddział straży przybocznej, taki Isildur będąć już królem podróżował na północ z raptem 200 ludźmi:
"When he at last felt free to return to his own realm he was in haste, and he wished to go first to Imladris; for he had left his wife and youngest son there, 3 and he had moreover an urgent need for the counsel of Elrond. He therefore determined to make his way north from Osgiliath up the Vales of Anduin to Cirith Forn en Andrath, the high-climbing pass of the North, tat led down to Imladris. 4 He knew the land well, for he had journeyed there often before the War of the Alliance, and had marched that way to the war with men of eastern Arnor in the company of Elrond. 5
It was a long journey, but the only other way, west and then north to the road-meeting in Arnor, and then east to Imladris, was far longer. 6 As swift, maybe, for mounted men, but he had no horses fit for riding; 7 safer, maybe, in former days, but Sauron was vanquished, and the people of Vales had been his allies in victory. He had no fear, save for weather and weariness, but these men must endure whom need sends far abroad in Middle-earth. 8
So it was, as is told in the legends of later days, that the second year of the Third Age was waning when Isildur set forth from Osgiliath early in Ivanneth, 9 expecting to reach Imladris in forty days, by mid-Narbeleth, ere winter drew nigh in the North. At the Eastgate of the Bridge on a bright morning Meneldil 10 bade him farewell. "Go now with good speed, and may the Sun of your setting out not cease to shine on your road!"
With Isildur went his three sons, Elendur, Aratan, and Ciryon, 11 and his Guard of two hundred knights and soldiers, stern men of Arnor and war-hardened."
...
"Three hundred leagues and more [i.e., by the route which Isildur intended to take], and for the most part without made roads; in those days the only Númenórean roads were the great road linking Gondor and Arnor, through Calenardhon, then north over the Gwathló at Tharbad, and so at last to Fornost; and the East-West Road from the Grey Havens to Imladris. These roads crossed at a point [Bree] west of Amon Sűl (Weathertop), by Númenórean road-measurements three hundred and ninety-two leagues from Osgiliath, and then east to Imladris one hundred and sixteen: five hundred and eight leagues in all. [Author's note.] - See the Appendix on Númenórean Linear Measures, pp. 297-8."
...
Yavannië 5, according to the Númenórean "King's Reckoning," still kept with little change in the Shire Calendar. Yavannië (Ivanneth) thus corresponded to Halimath, our September; and Narbeleth to our October. Forty days (till Narbeleth 15) was sufficient, if all went well. The journey was probably at least three hundred and eight leagues as marched; but the soldiers of the Dúnedain, tail men of great strength and endurance, were accustomed to move fully-armed at eight leagues a day "with ease:" when they went in eight spells of a league, with short breaks at the end of each league (lár, Sindarin daur, originally meaning a stop or pause), and one how-near midday. This made a "march" of about ten and half hours, in which they were walking eight hours. This pace they could maintain for long periods with adequate provision. In haste they could move much faster, at twelve leagues a day (or in great need more), but for shorter periods. At the date of the disaster, in the latitude of Imladris (which they were approaching), there were at least eleven hours of daylight in open country; but at midwinter less than eight. Long Journeys were not, however, undertaken in the North between the beginning of Hithui (Hisimë, November) and the end of Nínui (Nénimë, February) in time of peace. [Author Note.] - A detailed account of the Calendars in use in Middle-earth is given in Appendix D to The Lord of the Rings.
Co do szybkości informacji z Lindonu do Mordoru w porównianiu tempem podróży drużyny pierścienia - z Lindonu mogli wysłać szybki elficki statek do ujścia Anduiny, z ujścia w góre rzeki w okolice Osgiliath i potem 6 dni konno do strażnicy. Zatem raczej mniej niż miesiąc.
7:30 poważnie mówiąc masz nędzną wiedzę zarówno o zbrojach jak i wspinaczce...
Zbroje były WYGODNE i można w nich robić AKROBACJE dosłownie!!
Obejrzyj sobie kilka kanałów, gdzie pokazują salta skoki itp w pełnej zbroi płytowej !
świeto plonów to bzdura, oczywiscie, ale mogli mieć coś podobnego, np. swieta ku czci Yavanny :) co pasuje do wlasnie plonów, ale nie takich które sami pozyskali rolnictwem a po prostu "darów Yavanny" dzikich rzeczy, które można zebrać. Mogli im dać 4 swieta astronomiczne, po jednym na pore roku - dwie równonoce i dwa przesilenia. skoro patrzą w gwiazdy to mogliby sie poruszać zgodnie z nimi w czasie 4 swiatecznych dni wypatrywac nowego kierunku, "nawigować" po lądzie wg konstelacji które zmieniają sie wraz z 4 porami roku. moglo byc swieto pszczół wiosną, albo swieto piwa latem :) albo swieto strzyżenia owiec jesienią, albo swieto kocenia owiec zimą.
No i 500, pozdrawiam
O kurła... pińćset...idę się upić. Autentycznie 🥳🍻
Wydaje mi się że oni szybko chcieli zrobić ten serial by go pokazać i zrobili to byle jak nie myśląc
Tak to jest jak do takich dzieł biorą się ludzie bez mózgu
Podejrzewam że nawet nie przeczytali tego do czego mieli prawa
No właśnie największe kuriozum leży u podstaw tego dzieła. Robić ekranizację historii do której nie ma się praw. Jak oni na to wpadli?
W temacie też ekspedycji złożonej z trzech okrętów to mogła by mieć więcej sensu gdyby twórcy serialu nie wyrzucili do kosza kwestii numenoryjskich kolonii w Śródziemiu. Wtedy np. można byłoby uznać, że więcej koni wzięto z miast kolonialnych.
Ależ oczywiście - ale gdy się kompiluje w jedno tysiące lat historii i masę gigantycznych wątków fabularnych to nie ma czasu na takie "drobnostki".
W ogóle to w serialu najpierw jest mowa o tym, że Numenor nie pływał do Śródziemia po czym w szóstym odcinku nagle wspomniany jest Pelargir jakko porzucona kolonia.
@@lukaszslowikowski1001 oj tak. Jak widać nie wyłapałem wszystkiego. 😁
W miejscu zwężenia tunelu Orkowie chcieli zwiększyć ciśnienie to zaawansowanie obliczenie wykonane przez Uruka Adar
A to przepraszam - zwracam honor 😉
co do zestawu ciuchów - policzyłam sobie, że w filmie Jacksona Frodo miał 10 różnych kostiumów :) nie liczę zmian w tych kostiumach, jak brud i rozdarcie.
Tak w ogóle to z Numenoru widać bylo Valinor (z zachodu),to była jedna z przyczyn upadku wyspy....
No widzisz, człowiek nie wszystko pamięta tego Silmarilionu.
w ogóle nie jestem pewna, czy Lindon nie powinien mieć wlasnie dużego miasta, a nie po prostu lasu. nie wszystkie panstwa elfie składały się z lasu :) elfowie leśni mieszkali w lasach jak w Lorien, ale w Lindonie mieszkali uchodzcy z Beleriandu wiec Sindarowie i Noldorowie, oraz elfowie leśni z Beleriandu, którzy byli odmienną grupą od elfów z Lorien.
Rzeczywiście przydałoby się trochę miejskiego krajobrazu pośród lasów Lindonu :), choćby samo Mithlond było przecież miastem portowym, a Gil-galad mógł przecież mieć stolicę w Forlond. Lindon to przecież królestwo w dużej mierze Noldorów a więc elfich mieszczuchów :), oni powinni budować wielkie konstrukcje, pałace i dwory, całe miasta z kamienia, a więc tak jak miasto w Eregionie, ale powiedzmy wprost ktoś taki jak król Gil-galad to powinien mieć prawdziwy bogaty pałac pełen klejnotów, ozdób, dzieł sztuki itp. a więc wielkie sale i wnętrza, może miasta Linodu nie byłyby tak wspaniałe jak Gondolin czy Tirion (na którym Gondolin był zresztą wzorowany) ale Noldorowie budują tak czy tak w kamieniu, byli świetnymi inżynierami i budowlańcami, tworzyli wspaniałe smukłe, błyszczące wieże, wielkie dwory i domy z marmuru i innych kamieni, w końcu też byli górnikami i pracowali w kamieniołomach dostarczając materiału budowlanego. Takie połączenie leśnych ostępów i miejskich ośrodków powinno być jak najbardziej na miejscu...a tak poza tym to właśnie ciekawe że dotąd nie wykorzystano wątku napięć między Sindarami i Noldorami, w końcu na początku Drugiej Ery wielu Sindarów wyemigrowało na wschód zakładając nowe leśne królestwa w tym leśne królestwo Thranduila tak powstało. Co ciekawe taki Eregion to niestety też po macoszemu potraktowano, miasto pokazano z góry wyglądało imponująco, ale zaraz serial staje się niczym jakiś teatr i akcja przenosi się do małych przestrzeni, ale też co ciekawe w Eregionie znowu nie widzimy scenerii a więc tych ikonicznych drzew ostrokrzewu które były symbolem krainy, i nie widzimy wiele z tego miasta Którego Imienia Nie Wolno wymawiać ;) hehe (nazwa stolicy Eregionu, miasta Ost-in-Edhil nie została widocznie uwzlędniona co do praw autorskich :) chociaż mogą mówić nazwę Aremenelos, która pojawia się tylko w Silmarillionie).
opis 3cio erowej szarej przystani o ile pamietam to tam były żagle, liny, elfowie pakowali jakieś zapasy, żeglarze się uwijali przy statkach, były cumy i rozwijano żagle, a zatem to nie była wyłacznie magiczna łódz która sama wie gdzie płynąć, że ma tylko kierunek i sama odbija i sama przybija do brzegu itp. choć może też załoga była potrzebna jedynie do pewnego miejsca na morzu, ponieważ statek elfi wpływał na tzw. Prostą Ścieżkę, która prowadzila przez powietrze, wiec musiał się w pewnym miejscu wzbić. Ale ten opis dotyczy 3 ery, a nie 2 ery, bo w 2 erze Valinor był miejscem, nie wymagającym żadnego "portalu" czy "gwiezdnych wrót " :) a po prostu byl fizycznym kontynentem i dopływales do portu, jak wszzedzie.
w filmach Jacksona bardzo wiele zbroi było realnych i to do tego stopnia że były zdobione nawet na wewnętrznych stronach które nie były widoczne
Z tego co się orientuję dwóch kowali / odtwórców, przez 2 lata, po prostu robiło zbroje dla ekipy 😄
@@nerdololo dokładnie, armia płatnerzy i różnych innych rzemieślników przygotowywało mnóstwo rekwizytów
@@konradadamczyk5755 i to odrazu widać 😍
2) Znak na ciele brata - a na cholerę ludzie zostawiają graffiti?
2) Epickość się rozbiła o teatralność. Wielu aktorów było głównie powiązanych z teatrem, więc nie dziwi, że ich sceny są sterylne, mało postaci na nich, dialogi a i wykonanie, szczyt mające w "Mam w sobie nawałnicę".
3) Bywały w historii ceremonie pół-publiczne, oderwane od uczestnictwa tłumu, zwykle sakralne. Chodziło np. o wtajemniczenie władcy czy kapłana, gdzie uczestników było niewielu, ale lud czekał "na zewnątrz". CI elfowie mieli rodziny, zapewne dumne z odesłania kuzyna do Valinoru tak, jak rodziny kleryków są dumne ze święceń kapłańskich.
Chyba, że chodziło o a) wynagrodzenie członkom drużyny znoszenia Galadrieli, b) odesłanie wściekłej nastolatki do rodziny na drugim końcu globu.
3) Wizyta w obcym państwie. Chcesz się pokazać, zwłaszcza, gdy chodzi o nawiązanie współpracy gospodarczej. Nie wchodzisz tam w jednej koszuli. Tu adekwatna byłaby obstawa w zbrojach, które kazałyby krasnoludom zadawać sobie pytania: "Jak to zrobili? A, tak! Ale jakby użyli więcej węgla w dymarce, to byłoby nieco tylko grubsze i cięższe, a dziesięć razy mocniejsze! A jak użyli swoich technik, nam nieznanych? Eeee... Może pohandlujmy z nimi, wywiedzmy się?" i dary każące pobudzić wyobraźnię.
Nie, scenarzystce wystarczył Elrond w koszuli nocnej.
4) Będę jednak bronił kopania tunelu. Arondir w swej głupocie wszedł w tunel odprowadzający wodę, choć kopanie tunelu w ziemi, by przeprowadzić tam wodę to marny pomysł, bo sporo wsiąknie.
5) Izraelczycy w czasach królewskich mieli uroczystą strzyżę, czyli strzyżenie owiec, bo mieli tradycje koczownicze, więc strzyżenie owiec było obchodzone jak dożynki. I nie było to byle jakie święto, bo na nie zaproszono wszystkich synów królewskich, z Amnonem, następcą na czele. Imprezę organizował Absalom, który od dawna chciał zabić ulubieńca ojca za gw*łt na jego rodzonej, a Amnona - przybranej siostrze, Tamar. Przez długi czas nie miał, jak się zemścić, bo Amnon siedział w stolicy. Pewnego dnia Absalom zaprosił Dawida na strzyżę. Król miał swoje obowiązki, nie mógł więc Absalom spytał: "To może chociaż synowie królewscy, z Amnonem na czele przyjadą?". I pojechali. I tak, jedynym synem królewskim zabitym tam był Amnon.
Jonadab, facet, który wymyślił dla Amnona plan "uwiedzenia Tamar" uspokajał Dawida, do którego wraz z kolejnymi ocaleńcami docierały wieści ze strzyży u Absaloma, stwierdził, że król może być spokojny, bo Absalom chciał zabić tylko Amnona, bo z nim, a z nikim innym, miał wróżdę.
I to jest w Biblii!!! Jakim cudem w Biblii są ciekawsze intrygi niż w serialu za MILIARD DOLARÓW?!
6) "Elfy zabiora nam pracę" odpaliło mi klip z South Park "They took our job!"
7) Ogólnie cztery sezony, rozbudowane, dopracowane, może cztery wątki w czterech miniserialach (Tale of Galadriel, Elves Doom - Elrond i Durin, Man from Sky - wątek hobbitów, Southlands) zderzone w jednym superodcinku, gdy wszyscy są zebrani dałyby radę.
Nic dodać, nic ująć. O ile lepiej byłoby gdyby każdy kolejny sezon poświęcony byłby jednemu wątkowi. Brak problemów z czasem, z odległościami itd.. ech, pomarzyć 😀
Pkt 3- Valinor jako poprawczak dla wściekłych nastolatek pasuje do pomysłów tego serialu, gratuluję spostrzegawczości.
Pkt 5- Biblia (zwłaszcza Księga Królewska) to pierwszy kryminał, jaki czytałam. Tam jest wszystko- seks, narkotyki, skrytobójstwa i walka o władzę. Też są ekranizacje i też są kiepskie, co ciekawe z tego samego powodu- twórcy nie trzymają się materiału źródłowego.
@@edytaburda2145 Księgi Królewskie mogą być zapisem starej monarchii Dawida, pierwotnym materiałem - czemu ktokolwiek zachowywałby tak źle rzutujący na wizerunek króla Dawida, założyciela dynastii materiał?
Bunt Absaloma dowodzi szlachetności buntownika, a słabości władcy. A tylko słaby władca dopuściłby do utrwalenia tych rozdziałów.
Czemu został zachowany? Może późniejsi autorzy chcieli dowieść, że ludzka władza dąży do degrengolady? Wszak zamieścili info, że Salomon miał harem z 500 żonami pogańskimi. Może to przesada, trzeba to podzielić przez 10, ale ukazuje to odejście od monoteizmu i monogamii.
@@TakNaMarginesie Powiedziałabym, że to opis walki teokracji z monarchią. Kolejni władcy nie są karani za swoje ohydne czyny jako takie, ale za nieposłuszeństwo kapłanom. Salomon został min. ukarany za zlecenie spisu powszechnego, koniecznego do sprawnego zarządzania państwem. Próbował uniezależnić się od kapłanów, więc Biblia przedstawia go w gorszym świetle, niż Dawida.
51.27 - wieśniaki nie mieli czasu zabrać zapasów żarcia przy uciekaniu z wioski do twierdzy, ale mieli czas na zabranie tych markiz, tych parawaników by je rozwiesic na murach? :D po co one są skoro w twierdzy jest mnóstwo miejsca jest dość duża, by sie ta grupka uchodzców pomiesciła w budynkach :D
"Ponoć żyje w wieży" ? ee, znaczy się główny dowódca żeglarzy królestwa, albo w ogóle całej armii - no bo przecież nie widać innych kapitanów i generałów poza Elendilem, wiec zakładam, że on tu jest szefem armii - nie wie, gdzie jest jego król ? :D
41.56 - boziu, kto im to rysował? :D bo na pewno nie John Howe :D może jego wnuczka? :D
numenorianie mogli żyć po 300 lat wiec może starzec po prostu zdażył już przeczytać całą tą bibliotekę - a nie wyglada na jakas gigantyczną, nie jak ta z Gry o Tron gdzie uczyli Sama, (u maesterów?) i po prostu pamieta, gdzie były jakie obrazki? Swoją droga jak ja czytam ksiazke czy to podrecznik czy popularnonaukową to lepiej zapamietuje mi sie tekst, gdy zapamietam jaki był obrazek obok, ale także dość łatwo pamietam fotki z ksiazkach które czytałam i jeśli np. bys mnie zapytał w której ksiazce z mojej biblioteki był jakiś stary obraz, reprodukcja np. Durera albo Leonarda to prawdopodobnie po namysle wskaże ci ksiazki w których mogłam go widziec :)
nie pamietam, wydaje mi się, że od czasu upadku morgotha to wlasciwie wszyscy wiedzieli, że saurona siedzina jest mordor, wybrał go sobie wlasnie dlatego że był to kraj z 3 stron otoczony górami, obwarowany jakby. no i dlatego że był tam wulkan. wulkan stworzyl morgoth ale sauron go chciał użyc jako kuzni.
Jeśli chodz o Mordor to początkowo ani elfowie ani Numenorejczycy nie wiedzieli gdzie jest baza Saurona, Gil-galad i jego strefa wpływów nie sięgała jeszcze tak daleko, Numenorejczycy dokonywali eksploracji wybrzeży, sam Sauron wybrał Czarną Krainę na bazę ok. roku 1000 Drugiej Ery właśnie z powodu Góry Przeznaczenia (wykorzystywał górę ognistą do własnych celów, wykuwania i czarów itp. dlatego też pewnie zdobył moc kontrolowania tego wulkanu wedle swojej woli) wybór ten był logiczny Sauron był zaniepokojony wzrostem potęgi Numenorejczyków i ich wpływów no i potrzebował siedziby dogodnej i na tyle odległej od swoich wrogów by go nie wykryli za wczasu a jednocześnie nie tak daleko żeby móc w końcu wyruszyć przeciw nim. Tolkien pisze w jednym z listów:
"There is no 'perhaps' about it. I utterly repudiate any such 'reading', which angers me. The situation was conceived long before the Russian revolution. Such allegory is entirely foreign to my thought. The placing of Mordor in the east was due to simple narrative and geographical necessity, within my 'mythology'. The original stronghold of Evil was (as traditionally) in the North; but as that had been destroyed, and was indeed under the sea, there had to be a new stronghold, far removed from the Valar, the Elves, and the sea-power of Numenor."
J.R.R. Tolkien, to "Allen and Unwin", Letter 229
...
_c_. 1000
Sauron, alarmed by the growing power of the Númenoreans, chooses Mordor as a land to make into a stronghold. He begins the building of Barad-dûr.
1075
Tar-Ancalimë becomes the first Ruling Queen of Númenor.
1200
Sauron endeavours to seduce the Eldar. Gil-galad refuses to treat with him; but the smiths of Eregion are won over. The Númenoreans begin to make permanent havens.
_c._ 1500
The Elven-smiths instructed by Sauron reach the height of their skill. They begin the forging of the Rings of Power.
_c._ 1590
The Three Rings are completed in Eregion.
c. 1600
Sauron forges the One Ring in Orodruin. He completes the Barad-dûr. Celebrimbor perceives the designs of Sauron.
1693
War of the Elves and Sauron begins. The Three Rings are hidden.
1695
Sauron's forces invade Eriador. Gil-galad sends Elrond to Eregion."
Elfowie czy raczej ich przywódcy i Mędrcy byli świadomi że zło zaczyna podnosić głowę i sługa Morgotha zaczyna działać.
"_c._ 500
Sauron begins to stir again in Middle-earth."
Pogłoski o słudze Morgotha dotarły i do Gil-galada i do Aldariona co zresztą widać po liście elfiego króla w opowiadaniu Żona Marynarza:
"Men near the coasts were growing afraid of the Númenóreans, or were become openly hostile; and Aldarion heard rumours of some lord in Middle-earth who hated the men of the ships."
...
"When Aldarion left the chamber, Meneldur looked at the letter that his son had given him, wondering; for he saw that it came from King Gil-galad in Lindon. It was sealed and bore his device of white stars upon a blue rondure. 24 Upon the outer fold was written:
Given at Mithlond to the hand of the Lord Aldarion King's Heir of Númenórë, to be delivered to the High King at Armenelos in person.
Then Meneldur broke the seal and read:
Ereinion Gil-galad son of Fingon to Tar-Meneldur of the line of Eärendil, greeting: the Valar keep you and may no shadow fall upon the Isle of Kings. Long I have owed you thanks, for you have so many times sent to me your son Anardil Aldarion: the greatest Elf-friend that now is among Men, as I deem. At this time I ask your pardon, if I have detained him overlong in my service; for I had great need of the knowledge of Men and their tongues which he alone possesses. He has dared many perils to bring me counsel. Of my need he will speak to you; yet he does not guess how great it is, being young and full of hope. Therefore I write this for the eyes of the King of Númenórë only.
A new shadow arises in the East. It is no tyranny of evil Men, as your son believes; but a servant of Morgoth is stirring, and evil things wake again. Each year it gains in strength, for most Men are ripe to its purpose. Not far off is the day, I judge, when it will become too great for the Eldar unaided to withstand. Therefore, whenever I behold a tall ship of the Kings of Men, my heart is eased. And now I make bold to seek your help. If you have any strength of Men to spare, lend it to me, I beg.
Your son will report to you, if you will, all our reasons. But in fine it is his counsel (and that is ever wise) that when assault comes, as it surely will, we should seek to hold the Westlands, where still the Eldar dwell, and Men of your race, whose hearts are not yet darkened. At the least we must defend Eriador about the long rivers west of the mountains that we name Hithaeglir: our chief defence. But in that mountain-wall there is a great gap southward in the land of Calenardhon; and by that way inroad from the East must come. Already enmity creeps along the coast towards it. It could be defended and assault hindered, did we hold some seat of power upon the nearer shore.
So the Lord Aldarion long has seen. At Vinylondë by the mouth of Gwathló he has long laboured to establish such haven, secure against sea and land; but his mighty works have been in vain. He has great knowledge in such matters, for he has learned much of Círdan, and he understands better than any the needs of your great ships. But he has never had men enough; whereas Círdan has no wrights or masons to spare.
The King will know his own needs; but if he will listen with favour to the Lord Aldarion, and support him as he may, then hope will be greater in the world. The memories of the First Age are dim, and all things in Middle-earth grow colder. Let not the ancient friendship of Eldar and Dunedain wane also.
Behold! The darkness that is to come is filled with hatred for us, but it hates you no less. The Great Sea will not be too wide for its wings, if it is suffered to come to full growth.
Manwë keep you under the One, and send fair wind to your sails.
Meneldur let the parchment fall into his lap. "
...
"The building of the chief city of Eregion, Ost-in-Edhil, was begun in about the year 750 of the Second Age [the date that is given in the Tale of Years for the founding of Eregion by the Noldor]. News of these things came to the ears of Sauron, and increased the fears that he felt concerning the coming of the Númenóreans to Lindon and the coasts further south, and their friendship with Gil-galad; and he heard tell also of Aldarion, son of Tar-Meneldur the King of Númenor, now become a great shipbuilder who brought his vessels to haven far down into the Harad. Sauron therefore left Eriador alone for a while, and he chose the land of Mordor, as it was afterwards called, for a stronghold as a counter to the threat of the Númenórean landings [this is dated c. 1000 in the Tale of Years]. When he felt himself to be secure he sent emissaries to Eriador, and finally, in about the year 1200 of the Second Age, came himself, wearing the fairest form that he could contrive."
...
"It is not made clear when this movement into Lórinand took place; it may be that they came from Eregion by way of Khazad-dűm and under the auspices of Galadriel. Galadriel, striving to counteract the machinations of Sauron, was successful in Lórinand; while in Lindon Gil-galad shut out Sauron's emissaries and even Sauron himself [as is more fully reported in Of Rings of Power (The Silmarillion p. 287)]. But Sauron had better fortune with the Noldor of Eregion and especially with Celebrimbor, who desired in his heart to rival the skill and fame of Fëanor. [The cozening of the smiths of Eregion by Sauron, and his giving himself the name Annatar, Lord of Gifts, is told in Of the Rings of Power, but there is there no mention of Galadriel].
In Eregion Sauron posed as an emissary of the Valar, sent by them to Middle-earth ("thus anticipating the Istari") or ordered by them to remain there to give aid to the Elves. He perceived at once that Galadriel would be his chief adversary and obstacle, and he endeavoured therefore to placate her, bearing her scorn with outward patience and courtesy. [No explanation is offered in this rapid outline of why Galadriel scorned Sauron, unless she saw through his disguise, or of why, if she did perceive his true nature, she permitted him to remain in Eregion.] 7"
...
"In an isolated and undateable note it is said that although the name Sauron is used earlier than this in the Tale of Years, his name, implying identity with the great lieutenant of Morgoth in The Silmarillion, was not actually known until about the year 1600 of the Second Age, the time of the forging of the One Ring. The mysterious power of hostility, to Elves and Edain, was perceived soon after the year 500, and among the Númenóreans first by Aldarion towards the end of the eighth century (about the time when he established the haven of Vinyalondë, p.185). But it had no known centre. Sauron endeavoured to keep distinct his two sides: enemy and tempter. When he came among the Noldor he adopted a specious fair form (a kind of simulated anticipation of the later Istari and a fair name: Artano "high-smith," or Aulendil, meaning one who is devoted to the service of the Vala Aulë. (In Of the Rings of Power, p. 287, the name that Sauron gave to himself at this time was Annatar, the Lord of Gifts; but that name is not mentioned here.) The note goes on to say that Galadriel was not deceived, saying that this Aulendil was not in the train of Aulë in Valinor, "but this is not decisive, since Aulë existed before the 'Building of Arda,' and the probability is that Sauron was in fact one of the Aulëan Maiar, corrupted 'before Arda began' by Melkor." With this compare the opening sentences in Of the Rings of Power: "Of old there was Sauron the Maia. ...In the beginning of Arda Melkor seduced him to his allegiance."
Złoto kurła xD
51.56 - ale ta twierdza to nie jest to samo miejsce to elfia wieża gdzie stacjonowali strażnicy prawda? jesli tak to czemu straznicy siedzieli w tej pojedynczej wiezy zamiast odbudować i umocnić tą szeroką, wygodną forteczkę?
w stolicy jest pełno mostów które ograniczają wielkość statków, a przecież już za czasów króla Aldariona budowano ogromne statki, prawdziwe pływające fortece :D
Stolica Numenoru, Armenelos nie była nawet nadmorskim miastem w książkach. Głównym portem była Romenna na wschodnim wybrzeżu, jakieś 100-200 km od stolicy.
@@italianspaghett4359 zakładam, że ten port to Romenna, ale poza tym dla potrzeb filmu IMO mozna uznać, że leżały dośc blisko siebie, bo w sumie to Armenelos i Romenna w koncu się połączyly w jedną aglomerację :)
@@italianspaghett4359 ponoć nawet statki wikingów miały skladane maszty, które umożliwiały im wpływanie na rzeki by nie zawadzać o mosty, (stąd mogli atakować Londyn, czy Paryż) a wiec mysle, że Numenorianie też by na to wpadli, jako bardzo zaawansowani w żeglarstwie :) niestety nie wpadli na to scenarzysci Amajonezona, bo nie zrobili riserczu :D
51.27 - tak zawyżając to ich tu może być z 80 osób :)
czarna mowa nie miała swojego pisma o ile kojarze, bo orkowie nie byli tak rozwinieci by zadbać o wlasne pismo. no, i zapisywano ją - jesli w ogóle - to pismem elfim. napis na pierscieniu jest w czarnej mowie, mowie która Sauron albo Morgoth wytworzyl dla orków, ale pismem elfów.
Czarna Mowa miała być takim quasi 'esperanto' lingua franca dla sług zła w Śródziemiu, ale Sauronowi do końca nie wyszło, Orkowie szybko stworzyli masę dialektów swoich języków i zapożyczyli sporo słów z CzZarnej Mowy, w samym zwoju Isildura wspomina się:
"'And after these words Isildur described the Ring, such as he found it.
It was hot when I first took it, hot as a glede,1 and my hand was scorched, so that I doubt if ever again I shall be free of the pain of it. Yet even as I write it is cooled, and it seemeth to shrink, though it loseth neither its beauty nor its shape. Already the writing upon it, which at first was as clear as red flame, fadeth and is now only barely to be read. It is fashioned in an elven-script of Eregion, for they have no letters in Mordor for such subtle work; but the language is unknown to me. I deem it to be a tongue of the Black Land, since it is foul and uncouth. What evil it saith I do not know; but I trace here a copy of it, lest it fade beyond recall."
for they have no letters in Mordor for such subtle work, możliwe więc że jakiś sposób zapisu istniał ale nie nadający się do grawerowania na takim przedmiocie lub niezbyt elegancki. Możliwe że Orkowie mieli jakieś piktograficzne czy inne formy zapisu dużo wcześniej (jak krasnoludowie którzy mieli swoje ideogramy zanim zaadaptowali runy) w Drugiej Erze jednak Orkowie jak i wiele krasnoludzkich plemion i ludzi zaadaptowało skrypt runiczny Cirth mówią o tym dodatki:
"The _Tengwar_ were the more ancient; for they had been developed by the Noldor, the kindred of the Eldar most skilled in such matters, long before their exile. The oldest Eldarin letters, the Tengwar of Rúmil, were not used in Middle-earth. The later letters, the Tengwar of Fëanor, were largely a new invention, though they owed something to the letters of Rúmil. They were brought to Middle-earth by the exiled Noldor, and so became known to the Edain and Númenoreans. In the Third Age their use had spread over much the same area as that in which the Common Speech was known.
The Cirth were devised first in Beleriand by the Sindar, and were long used only for inscribing names and brief memorials upon wood or stone. To that origin they owe their angular shapes, very similar to the runes of our times, though they differed from these in details and were wholly different in arrangement.
The Cirth in their older and simpler form spread eastward in the Second Age, and became known to many peoples, to Men and Dwarves, and even to Orcs, all of whom altered them to suit their purposes and according to their skill or lack of it. One such simple form was still used by the Men of Dale, and a similar one by the Rohirrim.
But in Beleriand, before the end of the First Age, the Cirth, partly under the influence of the Tengwar of the Noldor, were rearranged and further developed. Their richest and most ordered form was known as the Alphabet of Daeron, since in Elvish tradition it was said to have been devised by Daeron, the minstrel and loremaster of King Thingol of Doriath. Among the Eldar the Alphabet of Daeron did not develop true cursive forms, since for writing the Elves adopted the Fëanorian letters. The Elves of the West indeed for the most part gave up the use of runes altogether. In the country of Eregion, however, the Alphabet of Daeron was maintained in use and passed thence to Moria, where it became the alphabet most favoured by the Dwarves. It remained ever after in use among them and passed with them to the North. Hence in later times it was often called _Angerthas Moria_ or the Long Rune-rows of Moria. As with their speech the Dwarves made use of such scripts as were current and many wrote the Fëanorian letters skilfully; but for their own tongue they adhered to the Cirth, and developed written pen-forms from them."
Więc Orkowie w Drugiej Erze nauczyli się pisać i czytać runy :). Całkiem nieźle, chociaż serial stara się zrobić z nich jeszcze większych dzikusów :).
"The Orcs were first bred by the Dark Power of the North in the Elder Days.It is said that they bad no language of their own, but took what they could of other tongues and perverted it to their own liking; yet they made only brutal jargons, scarcely sufficient even for their own needs, unless it were for curses and abuse. And these creatures, being filled with malice, hating even their own kind, quickly developed as many barbarous dialects as there were groups or settlements of their race, so that their Orkish speech was of little use to them in intercourse between different tribes.
So it was that in the Third Age Orcs used for communication between breed and breed the Westron tongue; and many indeed of the older tribes, such as those that still lingered in the North and in the Misty Mountains, had long used the Westron as their native language, though in such a fashion as to make it hardly less unlovely than Orkish. In this jargon _tark_, 'man of Gondor', was a debased form of _tarkil_, a Quenya word used in Westron for one of Númenorean descent; see III, 54.
It is said that the Black Speech was devised by Sauron in the Dark Years, and that he bad desired to make it the language of all those that served him, but he failed in that purpose. From the Black Speech, however, were derived many of the words that were in the Third Age wide-spread among the Orcs, such as _ghâsh_ 'fire', but after the first overthrow of Sauron this language in its ancient form was forgotten by all but the Nazgûl. When Sauron arose again, it became once more the language of Barad-dûr and of the captains of Mordor. The
inscription on the Ring was in the ancient Black Speech, while the curse of the Mordor-orc in II, 53. was in the more debased form used by the soldiers of the Dark Tower, of whom Grishnákh was the captain. Sharku in that tongue means _old man._"
Ten serial to obraza inteligencji. Upadł na dno przebił się przez muł i rozpoczął odwiert. Nie jestem fanem Tolkiena, żeby nie było, że hejt fana.
Ja jestem fanem Tolkiena ale do tego dzieła byłem naprawdę pozytywnie nastawiony. Gdy zobaczyłem pierwszy odcinek od razu odpuściłem sobie wszelkie porównania i nawiązania do jego dzieł ale to i tak nie uratowało, w moich oczach, tego serialu.
czy te złote drzewa w scenie w Lindonie to są mallorny, czy po prostu drzewa z jesiennymi liścmi? bo w Lindonie nie było mallornów, zostały tam sprowadzone, ale nie chciały tam rosnąć, dlatego podarowano je Lorien :)
Co do pochwycenia elfów z drużyny Arondira. Były to Leśne elfy, najprawdopodobniej z królestwa Thranduila (w tamtym czasie jeszcze królestwa Orophera). Najkrótsza droga ze strażnicy Ostirith do tego królestwa biegła przez północny Mordor do przejścia naprzeciwko Martwych Bagien gdzie przechodziła armia Ostatniego Sojuszu. Tam po drodze mogli zostać schwytani.
Ogólnie rzecz biorąc cała ta elfia straż jest taką marną podróbką Gondorskiej straży która była o wiele lepiej zorganizowana (liczbe fortece i twierdze, Durthang, wieże Narchost i Carchost w Morannon, Cirith Ungol, Minas Ithil, cała sieć, Gondorczycy przez pierwsze tysiąclecia Trzeciej Ery trzymali straż i bronili Gondoru od resztek mrocznych stworów, mieli też powody dla których ich straż istniała (ten motyw straży gondorczyków został wykorzystany choć dość nieudolnie w grach Monolithu, Shadow of Mordor/War), można powiedzieć że to była taka...Nocna Straż Martina, zanim ją wymyslił ;), Tolkien był pierwszy, ale żarty, żartami w przypadku tej straży elfiej tak naprawdę nie znamy powodów dlaczego w ogóle coś takiego istniało, jedyną zdaje się przyczyną było to że...mieszkańcy służyli kiedyś Morgothowi i tyle, ale elfowie nie mieliby nawet powodu by ich pilnować, nie mają obowiązku trzymać ludzi pod obserwacją zwłaszcza tych żyjących tak daleko od ich elfich stref wpływów poza ich krainami. Nie stanowili też ci ludzie żadnego zagrożenia. Straż nad Mordorem w Trzeciej Erze była konsekwencją wojny Ostatniego Sojuszu, Gondorczycy już tam walczyli znali zagrożenie i chcieli zapobiec ponownemu zajeciu Mordoru przez Saurona! Ustanowili więc militarną okupację krainy cienia i zbudowali wiele twierdz, strzegli wejść i przełęczy i trzymali inwigilację nad tym terenem, dopiero kiedy problemy wewnętrzne dopuściły do zaniedbań i w końcu wielka zaraza spowodowała wielkie straty w ludziach ta straż zawiodła ostatecznie:
"Syn jego, Atanatar Alkarin, pędził życie w wielkim przepychu, tak że mówiono, iż „w Gondorze dzieci bawią się drogocennymi kamieniami jak piaskiem”. Atanatar jednak lubił tylko używać życia, nie trudząc się podtrzymywaniem odziedziczonej potęgi. Jeszcze przed jego śmiercia zaczął się zmierzch Gondoru, co niewątpliwie nieuszło uwagi nieprzyjaciół. Zaniedbano tez straży na granicach Mordoru."
Kononowicz chodzi w jednym swetrze miesiącami
No i właśnie dlatego moje uwagi co do ubiory postrzegam jednak jako trochę czepianie się. Choć z drugiej strony większości osób Elrond kojarzy się z Zenkiem Martyniukiem a nie Kononowiczem więc... 😜😄
e, ale w tej scenie z entami tam jest jakiś mały ent, prawda? skąd by sie tam wziął? entowie w tym czasie to juz wszyscy byli starzy. chociaż może być że jeszcze mieli dzieci, ponieważ Ogród entian siły Saurona spaliły w czasie wojny Ostatniego Sojuszu. Ale być może już duzo dawniej nastapilo zaginiecie entian, które gdzies sobie odeszły od mężów i nie wiadomo gdzie.
po co w ogóle mieliby przechowywać taki nieaktualny raport szpiega, jesli to był szpieg po stronie orków stojący? mogli by to po prostu zniszczyć zaraz po wojnie.
Tam logiki brak tylko 110% CGI
A niezależnie od tego co kto myśli o trylogii Jaksona, to efekty praktyczne stały tam na gigantycznie wręcz wyższym poziomie niż tutaj a CGI było jedynie ich dopełnieniem.
jak już to Harfiuty :P
A może to święto plonów to nie zebranie przez hobbitów plonów a zabranie przez przyrodę hobbitów? 🤔😂
A może to święto cudzych plonów...które harfoodzi "pożyczyli" sobie po drodze 😂
Chyba że to córka zorganizowała zamach, aby odsunąć ojca od władzy, by sama już rządzić. Wykorzystała obywateli poprzez sztucznie wykreowany bunt. To by było logiczne, ale w żaden sposób nie jest to uwiarygodnione.
A to by było ciekawe - kompletnie nie według Tolkiena ale naprawdę ciekawe :)
@@nerdololo Mieli by wtedy swoją upragnioną grę o tron, ale to trzeba umieć dobrze zrobić. I tu jest pies pogrzebany. Samo trafienie Galadrieli do Numenoru można było zrobić lepiej. Chociażby płynie statkiem z ekipą z Lindonu, na południe, np. z misją inspekcji posterunków elfickich w krainach południowych. Jest sztorm, okręt tonie a ona dryfuje jak rozbitek. Wyławia ją numenorski statek i trafia gdzie ma trafić. Ale dla twórców, ważniejsze są emocje niż logika.
@@Cinek13518 Oj tak o tak - a jak widać, trochę pomyśleć i rozsądniejszy scenariusz sam się pisze 😁
@@Cinek13518 ja bym nawet powiedział że skoro Galadriela w Numenorze była dla scenarzystów tak istotna...to trzeba było napisać że król Gil-galad wysłał ją z misją dyplomatyczną (tak czy tak chciał się jej pozbyć a więc mógł dać jej coś do roboty :) a przy okazji szansa na nauczenie tej krnąbrnej baby taktu i subtelności :) i dyplomacji haha) zatonięcie okrętu i wąż morski mogli nawet zostawić chociaż wiele nie wnosi :).
@@Cinek13518 gdyby wybrali opcje, że Miriel organizuje pucz pałacowy by odsunąć Palantira to mogliby potem przyslac tam Gałkę, aby musiala wybrać czy jako elfka stanać po stronie Palantira - co by było bardziej zgodne z kanonem, czy tez po stronie mlodszej, bardziej energicznej nastepczyni tronu Miriel.
O, na przyklad w ten sposób :
- król Palantir jest stary i coraz bardziej niedołezny fizycznie, ale umysłowo jeszcze ok. Czemu jest niedołęzny ? Ponieważ zachowując się, jak wielu z elit numenorskich przed nim zwlekał z opuszczeniem tronu i życia aż do czasu, gdy wiek odebrał mu sprawność. Im bardziej skorumpowany byl władca numenorski tym dłużej chciał rządzić, nawet gdy zgodnie ze zwyczajem nie powinien, bo jak sie starzeli - chyba gdzies miedzy 300 a 400 lat to powinni oddać tron nastepcy i się usunąć na królewską "emeryturę", gdzie zajmowaliby się bawieniem wnucząt i rozrywkami :) Musimy zrozumieć realia rządów królów Numenoru - żyć mogli do 300 czy 400 lat. Elros pierwszy król blizniak Elronda żył ponad 500 lat. Zazwyczaj dzieci zostawaly nastepcami i zaczynaly pobierac nauki o rządzeniu dopiero, gdy mieli po kilkadziesiat lat lub 100. 100 letni Aldarion nadal miał prawo wałęsać się po świecie z kumplami i rodzice uważali, że jeszcze ma czas na obowiazki nastepcy. Palantir ufa Miriel, w jej dobre intencje, ale nie wierzy, że ona sobie poradzi w starciu z frakcjami magnatów i wymaganiami sojuszniczych władców. Jednak jako król sam ma coraz mniej do powiedzenia w Radzie, którą w dużej mierze zawłaszczyli skorumpowani stronnicy Farazona. "Król z całych sił próbował przywrócić pradawne obrzędy i na nowo zakorzenić je w mieszkańcach Númenoru. Kultywował tradycję wznoszenia modłów na Meneltarmie trzy razy do roku, w święta poświęcone Eru - Erukyermë, Erulaitalë i Eruhantalë. Przyjaźnił się z Númendilem, księciem Andúnië (ojcem Amandila ojca Elendila), który był jego głównym doradcą. Pielęgnował też szczególnie Białe Drzewo. Miał jednak silną i niewahającą się otwartej konfrontacji opozycję, Ludzi Króla, na których czele stanął jego własny brat, Gimilkhâd " (ojciec Farazona). Palantir poniewczasie zrozumiał swoje błędy - błędną politykę z czasów, gdy wraz z resztą Numenoru odcinał się od elfów i Valarów - i teraz po dopełnieniu rytuału nawrócenia, w którym ponownie ogłasza się stronnikiem elfów i poddanym Valarów - zaczyna sterować panstwową nawę w stronę inną niż chce interes wiekszości elit (poza Elendilimi oczywiscie). Elendili są po jego stronie, ale wiekszość magnatów nie. Wiekszość ludu jest po stronie starych, dobrych czasów, gdy elfowie i Valarowie im sprzyjali, ale nie ma wiele do powiedzenia, a wysłuchać ich chcą jedynie Elendili. Którzy nastepnie przedstawiają supliki ludu Palantirowi lub Miriel. Nastepczyni tronu Miriel jest rozdarta miedzy dwie frakcje - ambicja, chęć zaimponowania magnatom i pragnienie silnego, imperatorskiego Numenoru wiodą ją do decyzji zgodnych z interesem Farazonczyków, zaś serce i sumienie pragną wysłuchać ludu i jego trybunów - Elendilich, którzy stopniowo tracą przychylność rady, a w końcu Amandil, ojciec Elendila zostaje wyrzucony z Rady za pomocą wymierzonych w niego intryg Farazona. Rody Wiernych tracą swojego głównego sprzymierzenca w Radzie. Miriel jest nastepczynią legalnie, ale Palantir nie tylko nie wierzy że sobie poradzi z Radą ale też obawia się, że Mirial wpadnie pod zły wpływ Farazonczyków. Palantir się nawrócił na sojusz z elfami i Valarami i pragnie by Miriel także tak zrobiła zanim odda jej tron. Miriel szanuje Valarów i elfów ale nie zamierza rezygnować z suwerennego Numenoru, gdzie wpływ elfów bedzie minimalny. To ją popycha w stronę Farazonczyków. Jednak i ona widzi ich zło i korupcje. Przez lata trwa coś w rodzaju zimnej wojny domowej miedzy rodami stronnictwa Farazona ("ludzi króla" którzy udają patriotów i szczuja jak sie da przeciwko elfom), a frakcją Elendilich - Wiernych, do których należała także matka Palantira. Do całego tego bałaganu wrzucmy teraz Galadrielę przybywającą jako poseł od króla Gilgalada. Galadriela musi zdecydować - czy trzymać z "nawróconym", i trzymającym się starych wartości, lecz słabnącym fizycznie i politycznie królem, którego rzady mogą sie skonczyc wojną domową, czy też ocalić Numenor przed wojną domową stając po stronie nastepczyni która jest młodszą, energiczniejszą, skłonną do nauki i szanującą elfów, lecz pragnącą ograniczyć elfie wpływy na kraj i rozdartą pomiedzy zwasnionymi stronnictwami. To nauki Galadrieli, jakie ta może dać Miriel, jeśli Gala wysili się by sie naprawde z nią zaprzyjaznić chowając nieco swoją noldorską pychę do kieszeni i posrednictwo Galadrieli w niesnaskach pomiedzy Palantirem a Miriel mogą uratować kraj przed wojną domową i w koncu zemstą Valarów, którzy widzą, iż nawrócenie Palantira i być może nawrócenie Miriel nie wystarczy by wyciągnąć kraj z pod wpływu dużej grupy skorumpowanych, egoistycznych i próżnych magnatów, dla których wojenna sława, bogactwa i obłęd poszukiwania niesmiertelności (alchemicy na usługach elit !) są coraz ważniejsze od dbania o dobro ludu i o cześć dla starych praw Valarów i elfów. W ten sposób Galadriela przybywająca na wyspę w misji od Gildalada (powiedzmy prosząca o pomoc zbrojną) zrozumiałaby że dostała ważniejszą misję do spełnienia. A jej misja od Gilgalada mogła być zaczątkiem tej nowej misji, ale o wiele ważniejszej, bowiem nie leżącej jedynie w interesie Lindonu, ale i w interesie wszystkich elfów, którzy mogą sie przyczynić - dzieki mądrości i dyplomacji Galadrieli - do uratowania Numenoru przed gniewem Valarów, jeśli Galadriela zdolnie pokieruje tak oporem Palantira przeciwko Farazonowi, jak i naukami skierowanymi do Miriel. Galadriela musi przekonać Miriel, Palantira i wielu z Rady, aby wystrzegali sie gniewu Valarów, ale nie może ich tym zastraszać i poniżać. Musi im uswiadomic że zagrożenie jest realne, że Valarowie mogą ich ukarać, ale jednoczesnie dać do zrozumienia, że mają czas na poprawę. Jeśli chcieli mieć swoją Grę o Tron w Numenorze to tak to mogło wyglądać :)
ale jak to za dużo ochotników? przecież jadą na wojnę a wiec każdy miecz sie przyda, znaczy sie - jedziemy na wojnę ale nie zabieramy wszystkich, którzy chcą pojechać żeby przypadkiem nie uzyskać przewagi liczebnej nad wrogiem? :D
27:37 to proste w pochwie
Elronda gra syn Zenka Martyniuka? Bo Celebrimbora na pewno sam Zenek.
Bo wszystkie elfy to jedna rodzina, starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna ... 🤣
Motto Harfiutów? My nie siejemy.
Doskonałe 😁😜
@@nerdololo Maszeruj lub gin.
po co w ogóle Celebrimborowi jakiś deadline na budowę? to elf, mogłby sobie tą wieże budować i 50 lat :D
A właściwie po co budować kolejną kuźnię? Mają uzbrojenie, więc chyba powstało w kuźniach. Chyba, że spadło z nieba jak Gandalf.
@@edytaburda2145 no wlasnie, też prawda :) budowa kuzni miałaby sens, tylko gdyby w serialu dopiero budowali stolice Eregionu (Ost-in-Edhil, którego imienia serial nie może wymawiac, bo nie ma praw) :D a w serialu widać, że miasto jest całkiem spore i dokoła widać wiele wież. Miasto powstało dla grupy kowali Celebrimbora, którzy wspolpracowali z sąsiadami krasnoludami w rzemiosle i kowalstwie, kraśki dostarczały im mithrilu i innego kruszcu. Od razu, gdy znaleziono mithril niektórzy elfowie z Lindonu (głównie Noldorowie, najbardziej z elfów zainteresowani technologią) przeniesli sie w pobliże Morii i założyli to miasto które stało sie stolicą Eregionu. Od początku byli zakumplowani - Eregion i Moria i nie było takich wygłupów, że raz im pomagamy a raz nie, raz ich oszukujemy a raz nie, raz kopiemy mithril a raz nie :D
@@TallisKeeton Ja to wiem, Ty to wiesz, tylko twórcy ciemni, jak tabaka w rogu:)
Myślę, że mocno nadinterpretujesz, ze symbol graficzny był przeznaczony dla WSZYSTKICH członków sił zła a więc pojedynczych tępych orków czy trolli. Z serialu dowiadujemy sie, że w ekipie Morgotha byli cwaniacy pokroju Adara. Oni jak najbardziej mogli odczytać znak, tym bardziej jeśli wiedzieli z góry, że będzie graficznym odwzorowaniem krainy na mapie. Oni szefowali poszczególnym grupom i całymi grupami do Mordoru potem zmierzali. Co ciekawe Adar również musiał być wtajemniczony przez Morgotha w niedokończony plan (bo trzeba było jeszcze wykopać kanały dla wód) jak stworzyć przyjazne dla Orków środowisko w Mordorze.
Co do braku stempli w kopalni to nie jest to ozdoba kopalni, tylko proste urządzenie służące jako sejsmograf. Brak stempli akurat w tym miejscu nie powinien razić - możliwe że skała tam jest stabilna. Pojedyncze stemple nie służą za podpory - są zbyt słabe.
Ok. Dzięki za szczyptę wiedzy, zawsze dobrze jest nauczyć się czegoś nowego. W tym przypadku jednak akurat zwróciłbym uwagę że właśnie twórcy nam cały czas pokazywali że wydobywanie mithrilu jest bardzo niebezpieczne z powodu kruchości skały. Przecież właśnie dlatego Król zakazuje jego wydobycia.
@@nerdololo Skoro jest zakaz wydobycia to raczej nie powinni tam prowadzić prac monterskich przy stemplach. Pozdrawiam.
@@cezarygrad4018 Też prawda :)
Nie no. Zbroje z ceremonii to nieobroniona blacha falista. Przynajmniej na moje oko
Wierzę na słowo. 👍
tyle tylko, że twierdzenie iż Numenor był trzy tygodnie drogi od Valinoru nie trzyma się kupy z informacją, ze ze szczytu najwyższej góry pośrodku Numenoru widać było Tol Eressea, wyspę zaraz przy wejściu do Valinoru. Trzy tygodnie to chyba jak wypłyneli z portu obok stolicy, po wschodniej stronie wyspy i płynęli cały czas wzdłuż brzegów wielkiej na 1000 km gwiazdzistej wyspy. Tak poza tym w serialu są mapy które prezentujesz. Zwróc uwagę, tam skąd wypływa flota Elfów z Valinoru są wysepki okalające ich port. Zwróc teraz uwagę na mapę Numenoru którą też tu prezentujesz, niedaleko na zachód od Numenoru też są takie same wysepki!
Tutaj jest też kwestia tego że zależy to od wersji kosmologii świata, czy to świat płaski, w którym widoczność pewnie byłaby większa a i też jest powiedziane że tylko niektórzy dalekowzroczni mogli dostrzec z góry Meneltarma majaczący obraz, więc może to też oznaczać iż była to jakaś specjalna wizja raczej niż naprawdę widok na wyspę, bo i Zakaz Valarów co do pływania na zachód był sformułowany że nie mogli odpływać na zachód od wyspy tak by już nie dostrzegać brzegów wyspy!
"... in those days Valinor still remained in the world visible ... and at times, when all the air was clear and the sun was in the east, they would look out and descry far off in the west a city white-shining on a distant shore ... [It] was only the keenest eyes among them that could see this vision, from the Meneltarma, maybe, or from some tall ship that lay off their western coast ... But the wise among them knew that this distant land was not indeed the Blessed Realm of Valinor, but was Avallónë, the haven of the Eldar upon Eressëa, easternmost of the Undying Lands."
The Silmarillion, Akallabêth
...
" one command had been laid upon the Númenoreans, the 'Ban of the Valar': they were forbidden to sail west out of sight of their own shores or to attempt to set foot on the Undying Lands."
The Return of the King, LoTR Appendix A, Annals of the Kings and Rulers: Númenor
@@fantasywind3923 gdyby chodziło o płaskość świata to wszyscy by dobrze widzieli a nie tylko ci dalekowzroczni.
@@krzysztofjot3581 niezupełnie, płaskość świata nie zapobiega temu że rzeczy w dużej odległości nie byłyby widoczne więc tylko ci naprawdę bystroocy mogliby dostrzec cokolwiek.
21:25 Może użyli Gendry'go.
Gdzie galadriela schowała sztylet? Odpowiedź. Galadriela włożyła sztylet do pochwy.
hahahaa 😂
Jedyne sensowne tłumaczenie to takie że córusia przekupiła dowódców i wraz z nimi obaliła swojego ojca bo chciała władzy. A żeby ludzie się nie buntowali to przyjeła tytuł regentki i ogłosiła że tatuś nie jest w stanie tej władzy sprawować ze względu na chorobę. To tłumaczy czemu on w ogóle nadal jest królem i czemu to ona została "wybrana" na regentkę.
Nie bardzo pasuje bo królowa regentka jest z tych "dobrych" numenoryjczyków, bogobojnych, uwielbiających elfy itp. Nie wspominając nawet że u Tolkiena wszystko związane z wątkiem Numenoru wyglądało inaczej.
@@nerdololo Dlatego nie bierzemy pod uwagę Tolkiena. Kto by się przejmował autorem w adaptacji jego twórczości? Pff :P (taki żarcik)
@@arhonvalran1551 Słusznie. Zagalopowałem się w moich założeniach. 😉
Nienawidzę argumentu: ,,to jest fantastyka to nie musi mieć sensu,, q gówno fantastyka musi być logiczna i sensowną bo się świat potem sypie nie czujemy że jest prawdopodobny
W stu procentach masz rację - ja tu się z tego argumentu nabijam. Absolutnie uważam ten argument za durny do kwadratu.
@@nerdololoIle już razy słyszałem ten "argument" wypowiadany przez ludzi usilnie broniących tego serialu.
@@lukaszslowikowski1001 Argument ten jedynie dowodzi że osoby te nie rozumieją podstaw sztuki filmowej ale jak widać z chęcią się na jej temat wypowiadają
Numenorejczycy nienawidza elfow bo one sa niesmiertelne, a im tez sie to marzy, ten caly komentarz od 45 minuty dowodzi, ze warto najpierw przeczytac Silmarilion, ten serial jest luzno oparty na prozie Tolkiena, wiec porownania sa czasem bezsensowne, nie chce sie wypowiadac o jakosci jego ale pamietajcie to jest serial fantasy, wiec czepianie sie szczegolikow jest nieistotne w fantazji zdarzaja sie rozne rzeczy nawet mozna byc w dwoch miejscach naraz. Fakt najpierw powinni wziac sie za dzieje Numenoru, potem za tzw czarne lata.
Ale jeśli jest to dzieło luźno oparte na twórczości Tolkiena to nie można używać wiedzy z jego książek aby wyjaśniać nieścisłości scenariusza. Ja Silmarillion czytałem z 5 razy w tym pierwszy raz jak miałem z 12 lat i doskonale wiem skąd pochodzi niechęć Numenorejczyków do elfów. Problem w tym, że serial nam tego nie wyjaśnia a dobre dzieło kultury charakteryzuje się między innymi tym, że jest wewnętrznie spójne i stanowi zamkniętą całość a do jego zrozumienia nie trzeba odwoływać się do innych źródeł. A fakt, że dane dzieło jest z gatunku fantasy w żaden sposób nie zwalnia twórców od wymogu przestrzegania logiki, praw rządzących daną (nawet fantastyczną) rzeczywistością itd. Co z tego, że w innych dziełach fantasty można być w kilku miejscach na raz - tutaj nie można. Zasady świata wykreowanego przez Tolkiena nie pozwalają na to.
@@nerdololo Dlatego ten serial oglada sie jak bajeczke, juz sam fakt posluzenia sie Galadriela jako kims kto spaja caly scenariusz jest tego dowodem. U Tolkiena przeciez ona caly czas spedzila w Lorien a nie biegala po jego swiecie.
@@JerzyDruzynski To wszystko prawda.
Orkowie a nie orki :)
Lepiej się tego nie dało zjebać.
ten styl życia hobbitów jest mocno podejrzany, koczownicy, którzy w ogóle nie polują ani nie hodują żadnych zwierząt? nomadzi jarosze?
Plemię zbieraczy. Tu coś zbiorą z drzewa, tam coś zbiorą z krzaczka, a tu coś zbiorą z czyjegoś pola. Jakoś trzeba żyć Panie premierze 😉😁
no i tak przerwać odcinek .... shame on you !
Zaraz wrzucam drugą część 😁
zal dupe sciska to nie ma byc logiczne a zarabiac i chyba działa
ilebyniebylo krytyki
A dlaczego nie ma być logiczne? Dlaczego nie można zarabiać na czymś co ma ręce i nogi? Od kiedy jedno jest sprzeczne z drugim? I chyba nie działa, skoro w Amazonie próbują teraz ugasić ten pożar? A na koniec: po co ten tekst o ścisku duży? Wnosi on coś do dyskusji? 😁
@@nerdololo to tylko film czytałem chyba wszystko co napisdał Tolkien i wiem ze to nie adaptacja ksiazek tylko samowolka robta co chceta dlatego pisze ze nie to nie ma miec sensu logicznego, az jestem ciekawy jak zrobią zagładę numenoru o ile to bedzie, i kolorowi aktorzy w roli elfów itp ok takie czasy, wiec nie szukajmy w tym logiki
@@tomasz800328 Rozumiem. 👍 Ja mimo wszystko będę o tę logikę apelował (choć znam swoją sprawczość).
Szukanie logiki w bajce mija się chyba trochę z celem.
Absolutnie i w 100% się z Tobą nie zgodzę. Jest to częsty aczkolwiek kompletnie moim zdaniem nietrafiony argument mający bronić głupot scenariuszowych, fabularnych w szeroko pojętej fantastyce. Po pierwsze, z definicji, dzieła Tolkiena to nie bajki. To że gdzieś występują elementy fantastyczne nie określa od razu danego dzieła jako bajki. W każdym filmie czy serialu, każdy świat przedstawiony, w którym dzieje się dana opowieść musi być wiarygodny i przestrzegać zasad, które w nim obowiązują - choćby były to zasady "nie z naszej rzeczywistości. Wyobraź sobie komedię romantyczną: babka wyjeżdża na trzytygodniowe wakacje i mówi mężowy "posprzątaj jak mnie nie będzie". Facet, po jej wyjściu, siada w fotelu, bierze popcorn i zaczyna oglądać film. Potem przez godzinę mamy sceny gdy Ona zwiedza sobie całą Europę a on w tym czasie wciąż je ten popcorn. Aż w końcu do domu wraca żona i krzyczy, dlaczego nie posprzątał a on jest dopiero w połowie seansu swojego filmu. Pasowałoby Ci to? Miałoby to dla Ciebie sens że u niej minęły 3 tygodnie a u niego 1,5 godziny a twórcy każą Ci wierzyć że to było w tym samym czasie? W końcu to jedynie romantyczna komedia - taka bajka. Z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. 😁