Piękne widoki. Polecam PMR w górach. Z ostatniego wypadu w Karkonosze, telefon pokazywał mi zasięg LTE, a w praktyce nie dało się wykonać połączenia. Radio w tym samym czasie pozwalało mi nawiązać kontakt z nauką jazdy, jeżdżącą gdzieś po mieście. Praktycznie zawsze w mieście jest ktoś z PMRką, kogo złapiemy skanując kanały, wiec jest ktoś, kto w razie nagłej potrzeby, nas usłyszy i pomoże wezwać dalej pomoc. A poza tym, na kanale 3 można zrobić ciekawe łączności. Już nie mówię o biciu rekordów odległości, ale o normalnej, cywilizowanej rozmowie. Naprawdę jestem zafascynowany historiami ciekawych ludzi, których poznałem przypadkiem na radiu. Pozdrawiam wszystkich użytkowników PMR.
na radiu, szczególnie ci interesujący się samą łącznością, znajdziesz ludzi specyficznych, odstających od "normy". Sam się do takich zaliczam, jest ok, to hobby nigdy się nie nudzi :)
W tym roku robiłem w lutym testy w Sudetach Wałbrzyskich - słyszalność potwierdzona w obie strony na ponad 30km, robiłem ogólne wywołanie dla sprawdzenia łączności i w sumie 3 czy 4 osoby w ciągu pół godziny pobytu na Dzikowcu udało mi się 'złapać'
niedaleko jest taka mieścina Sokołowsko, ale jak ona wygląda, jakby wyrwana z naszych czasów, kończy się tam droga a ten pałacyk i umiejscowienie wśród gór robił na mnie niesamowite wrażenie
Tu historycznie dodam że do około 1965 roku nazwa "krótkofalówka" nie istniała. Dopiero gdy wypuszczono pierwszą Polską radiostację 27 Mhz o nazwie ECHO o mocy 50 mW dzieci i młodzież wymyśliła tę nazwę. Nazwa pochodzi z pasma pracy - 27 Mhz ( Megaherców ) to fale krótkie a PMR 446 Mhz to fale mikrofalowe. Dopiero po wprowadzeniu pracy niewolniczej przez kapitalistach na komunistach ceny tych mikrofalowych urządzeń spadły , do lat 70' urządzenia w paśmie 450 Mhz kosztowały blisko ceny samochodu, niestety Polski nie stać na samodzielną budowę takich urządzeń przy tak małej skali sprzedaży, potrzeba by tak jak to się dzieje na świecie - dofinansowania do nieopłacalnej produkcji dla dobra ludzkości ale to już robią ubogie kraje komunistyczne.które są finansowane przez najbogatszych. Polskie radiostacje krótkofalowe miały zasięg około 1 Km i do 3 km przy pracy między szczytami. Antena 120cm , zasilanie 12 V z akumulatorów płaskich 225 mAh. Zasilanie starczało na 12 godzin samego cichego nasłuchu lub 3 godziny nadawania. Radiostacje krótkofalowe z uwagi na znacznie większą geometrycznie falę która nie nie mieści się między przewodnikami nie przenikają obiektów z metalami. Należy być z dala od budynków zelektryfikowanych, z CO, żelbetowych itp. Do około 2001 roku pasma mikrofalowe były dostępne tylko dla służb rządowych / sił specjalnych. Także z uwagi na wielokrotnie wyższe niebezpieczeństwo dla ludzi przez wielkość wypromieniowanej mocy w skali powierzchni. Fale krótkie nie mogą przenikać na tak wielkie odległości w pobliżu ziemi jak mikrofale - z uwagi na ich wielkość geometryczną. Stacje trzymane w dłoni są bardzo nisko w skali wielkości fali i zostają wytłumione w ziemi gdyż o nią zahaczają. Drugi powód zabraniania łączności cywilnej i wojskowej korzystania z mikrofal jako stacji przenośnych to to że stacja umieszczona wysoko np. na szczycie góry jest słyszalna przez wrogie Państwo. Dobierano odpowiednią częstotliwość i moc aby zasięg był celowo ograniczony gdyby w kierunku nieprzyjaciela był teren wyjątkowo korzystny radiowo. Mikrofale były legalne w zastosowaniu miejskim z dala od granic, nazywano je pasmem przemysłowym bo najlepiej ze wszystkich częstotliwości penetrowały przestrzeń zabudowaną czy wnętrza fabryk. W pasmach mikrofalowych zasięg zależy głównie od widzialności anten czyli ich wysokości nad gruntem. W paśmie krótkofalowym dla łączności bezpośredniej zasięg zależy głównie od mocy gdyż tłumienie jest niemal stałe i potrzebna jest znaczna moc aby pokonać tę samą odległość co przy wyższych częstotliwościach które nie zahaczają tak bardzo lub wcale o ziemię. Nawet 100W przenośny/ręczny nadajnik krótkofalowy nie da tego zasięgu co 0,5 W radio mikrofalowe ze szczytu gór. Tak wielkie jest tłumienie ziemi dla tak długiej fali (11 metrów dla 27 Mhz) nie mogącej przemieszczać się bez uderzania o ziemię. PMR 446 Mhz to 70cm długość fali.
Jaki te radia miały zasięg? 50 mW na 27 MHz to malutko 😄 Ostatnio się bawiłem sprawdzając zasięg z MD-UV390 na 2m z 50 mW to w domu na drugim radiu nie byłem słyszalny już po schowaniu się za drugim domem 100m dalej. Robiłem też eksperyment z Alanem 42 i skanerem stojącym sobie w domu na biurku. W obu antenka 25 cm ze znanego pomarańczowego chińskiego portalu :) W tym eksperymencie przestałem otwierać squelch w skanerze już po 100m.
Kanał 3 bez tonów (lub z beztonem 0 :)) jest kanałem wywoławczym, natomiast w górach używamy kanału 3/14 (ton 107.2 Hz). Dodaj chociaż napisy, bo ludzie będą ustawiali 3 kanał i nie będą się mogli porozumieć z tymi, którzy nadają na 3/14. Jeżeli chodzi o Baofenga, to raczej nie polecałbym go do łączności kryzysowej. Baofeng jest dobry do pogadania przez lokalny przemiennik lub w grupie do łączności na kilka km. Baofeng nie jest dobrym radiem do dalekich łączności, nie będzie działał dobrze podłączany do zewnętrznych anten. Zatyka się od mocniejszych sygnałów i jest ogólnie całkowicie głuchy na słabsze sygnały z daleka.
A dlaczego Bao nie jest dobrym radiem do łączności kryzysowej? Jest takim samym radiem jak ft-4x czy TYT TH-UV98 tylko niższej jakości. Do łączności kryzysowej każde radio jest dobre, i nikt nie będzie zwracał uwagi na to ile W ma w środku. Bao może oficjalnie nie jest zgodne z zasadami PMR, bo ma więcej niż 0.5 W. Ale jak to mi kiedyś powiedział znany krótkofalowc SQ5.. z EMCOM-u, "Lepiej ładować 5 Watt na PMR, niż piracić na przemiennikach"
@@M.L.764 Nie jest takim samym radiem jak TYT98 a tym bardziej nie takim jak Yaesu FT-4X. Jest dużo gorszym radiem. Nadaje się do pogadania przez przemiennik czy w grupie na małych dystansach ale zatyka się i nie odboera słabszych sygnałów z daleka, zatyka się przy zewnętrznych antenach. Dlatego nie nadaje się do łączności kryzysowej.
@@M.L.764 Do przemienników SR8PL i SR8PU w Kazimierzu Dolnym mam 50 km. Na radiu TYT 98, 99, 390 odbieram przemiennik przy otwartym oknie, Baofeng nie odbiera go nawet przy otwartym squelchu.
@@MateoMK bo jak trafisz na dobrego Baofenga to będzie dobrze. Na 4 Bao każdy ma inny głośnik i inny kolorystycznie wyświetlacz. Na krótkie lokalne łączności, do plecaka czy do EDC nadaje się idealnie, tylko dlatego że jest malutki, leciutki i w dodatku tani. Nie szkoda zgubić czy uszkodzić jak np. Yaesu.
Piękne widoki. Polecam PMR w górach. Z ostatniego wypadu w Karkonosze, telefon pokazywał mi zasięg LTE, a w praktyce nie dało się wykonać połączenia. Radio w tym samym czasie pozwalało mi nawiązać kontakt z nauką jazdy, jeżdżącą gdzieś po mieście. Praktycznie zawsze w mieście jest ktoś z PMRką, kogo złapiemy skanując kanały, wiec jest ktoś, kto w razie nagłej potrzeby, nas usłyszy i pomoże wezwać dalej pomoc. A poza tym, na kanale 3 można zrobić ciekawe łączności. Już nie mówię o biciu rekordów odległości, ale o normalnej, cywilizowanej rozmowie. Naprawdę jestem zafascynowany historiami ciekawych ludzi, których poznałem przypadkiem na radiu. Pozdrawiam wszystkich użytkowników PMR.
na radiu, szczególnie ci interesujący się samą łącznością, znajdziesz ludzi specyficznych, odstających od "normy". Sam się do takich zaliczam, jest ok, to hobby nigdy się nie nudzi :)
W tym roku robiłem w lutym testy w Sudetach Wałbrzyskich - słyszalność potwierdzona w obie strony na ponad 30km, robiłem ogólne wywołanie dla sprawdzenia łączności i w sumie 3 czy 4 osoby w ciągu pół godziny pobytu na Dzikowcu udało mi się 'złapać'
niedaleko jest taka mieścina Sokołowsko, ale jak ona wygląda, jakby wyrwana z naszych czasów, kończy się tam droga a ten pałacyk i umiejscowienie wśród gór robił na mnie niesamowite wrażenie
Tu historycznie dodam że do około 1965 roku nazwa "krótkofalówka" nie istniała. Dopiero gdy wypuszczono pierwszą Polską radiostację 27 Mhz o nazwie ECHO o mocy 50 mW dzieci i młodzież wymyśliła tę nazwę.
Nazwa pochodzi z pasma pracy - 27 Mhz ( Megaherców ) to fale krótkie a PMR 446 Mhz to fale mikrofalowe.
Dopiero po wprowadzeniu pracy niewolniczej przez kapitalistach na komunistach ceny tych mikrofalowych urządzeń spadły , do lat 70' urządzenia w paśmie 450 Mhz kosztowały blisko ceny samochodu, niestety Polski nie stać na samodzielną budowę takich urządzeń przy tak małej skali sprzedaży, potrzeba by tak jak to się dzieje na świecie - dofinansowania do nieopłacalnej produkcji dla dobra ludzkości ale to już robią ubogie kraje komunistyczne.które są finansowane przez najbogatszych.
Polskie radiostacje krótkofalowe miały zasięg około 1 Km i do 3 km przy pracy między szczytami. Antena 120cm , zasilanie 12 V z akumulatorów płaskich 225 mAh.
Zasilanie starczało na 12 godzin samego cichego nasłuchu lub 3 godziny nadawania.
Radiostacje krótkofalowe z uwagi na znacznie większą geometrycznie falę która nie nie mieści się między przewodnikami nie przenikają obiektów z metalami. Należy być z dala od budynków zelektryfikowanych, z CO, żelbetowych itp.
Do około 2001 roku pasma mikrofalowe były dostępne tylko dla służb rządowych / sił specjalnych. Także z uwagi na wielokrotnie wyższe niebezpieczeństwo dla ludzi przez wielkość wypromieniowanej mocy w skali powierzchni.
Fale krótkie nie mogą przenikać na tak wielkie odległości w pobliżu ziemi jak mikrofale - z uwagi na ich wielkość geometryczną. Stacje trzymane w dłoni są bardzo nisko w skali wielkości fali i zostają wytłumione w ziemi gdyż o nią zahaczają.
Drugi powód zabraniania łączności cywilnej i wojskowej korzystania z mikrofal jako stacji przenośnych to to że stacja umieszczona wysoko np. na szczycie góry jest słyszalna przez wrogie Państwo. Dobierano odpowiednią częstotliwość i moc aby zasięg był celowo ograniczony gdyby w kierunku nieprzyjaciela był teren wyjątkowo korzystny radiowo.
Mikrofale były legalne w zastosowaniu miejskim z dala od granic, nazywano je pasmem przemysłowym bo najlepiej ze wszystkich częstotliwości penetrowały przestrzeń zabudowaną czy wnętrza fabryk.
W pasmach mikrofalowych zasięg zależy głównie od widzialności anten czyli ich wysokości nad gruntem. W paśmie krótkofalowym dla łączności bezpośredniej zasięg zależy głównie od mocy gdyż tłumienie jest niemal stałe i potrzebna jest znaczna moc aby pokonać tę samą odległość co przy wyższych częstotliwościach które nie zahaczają tak bardzo lub wcale o ziemię.
Nawet 100W przenośny/ręczny nadajnik krótkofalowy nie da tego zasięgu co 0,5 W radio mikrofalowe ze szczytu gór.
Tak wielkie jest tłumienie ziemi dla tak długiej fali (11 metrów dla 27 Mhz) nie mogącej przemieszczać się bez uderzania o ziemię.
PMR 446 Mhz to 70cm długość fali.
Jaki te radia miały zasięg? 50 mW na 27 MHz to malutko 😄
Ostatnio się bawiłem sprawdzając zasięg z MD-UV390 na 2m z 50 mW to w domu na drugim radiu nie byłem słyszalny już po schowaniu się za drugim domem 100m dalej. Robiłem też eksperyment z Alanem 42 i skanerem stojącym sobie w domu na biurku. W obu antenka 25 cm ze znanego pomarańczowego chińskiego portalu :)
W tym eksperymencie przestałem otwierać squelch w skanerze już po 100m.
@@MateoMK Generalnie radiostacje UKF budowane w latach 40'-60' plecakowe miały takie parametry.
Ja tam nie mam wyłacznika w telefonie, więc wyłączam. 😊
A nie powinno być ustawione 3.14 - kanał 3 subton 14?
tak. tak powinno być
Masz racje @pone133 muszę poprawić informację w filmie. Dziękuje za zwrócenie na to uwagi
dokładnie tak, 3.14
Jeżeli miał ustawione na 3 bez subtonu to też powinien słyszeć innych na 3.14
6:23 Wcale mnie to nie dziwi skoro ustawiłeś tylko kanał 3 bez tonu 14.
film zaczyna sie dopiero 4:00
dokładnie, a do tego czasu jedziemy sobie wyciągiem z Karpacza na Kopę ;)
Kanał 3 bez tonów (lub z beztonem 0 :)) jest kanałem wywoławczym, natomiast w górach używamy kanału 3/14 (ton 107.2 Hz). Dodaj chociaż napisy, bo ludzie będą ustawiali 3 kanał i nie będą się mogli porozumieć z tymi, którzy nadają na 3/14.
Jeżeli chodzi o Baofenga, to raczej nie polecałbym go do łączności kryzysowej. Baofeng jest dobry do pogadania przez lokalny przemiennik lub w grupie do łączności na kilka km. Baofeng nie jest dobrym radiem do dalekich łączności, nie będzie działał dobrze podłączany do zewnętrznych anten. Zatyka się od mocniejszych sygnałów i jest ogólnie całkowicie głuchy na słabsze sygnały z daleka.
A dlaczego Bao nie jest dobrym radiem do łączności kryzysowej? Jest takim samym radiem jak ft-4x czy TYT TH-UV98 tylko niższej jakości. Do łączności kryzysowej każde radio jest dobre, i nikt nie będzie zwracał uwagi na to ile W ma w środku. Bao może oficjalnie nie jest zgodne z zasadami PMR, bo ma więcej niż 0.5 W. Ale jak to mi kiedyś powiedział znany krótkofalowc SQ5.. z EMCOM-u, "Lepiej ładować 5 Watt na PMR, niż piracić na przemiennikach"
@@M.L.764 Nie jest takim samym radiem jak TYT98 a tym bardziej nie takim jak Yaesu FT-4X. Jest dużo gorszym radiem. Nadaje się do pogadania przez przemiennik czy w grupie na małych dystansach ale zatyka się i nie odboera słabszych sygnałów z daleka, zatyka się przy zewnętrznych antenach. Dlatego nie nadaje się do łączności kryzysowej.
@@MateoMK mam wszystkie wymienione radia. Mam też kilka Motek (t82 ex, t92) i gwarantuje że nadaje się do tego jak lepsze ft-4x i TYT.
@@M.L.764 Do przemienników SR8PL i SR8PU w Kazimierzu Dolnym mam 50 km. Na radiu TYT 98, 99, 390 odbieram przemiennik przy otwartym oknie, Baofeng nie odbiera go nawet przy otwartym squelchu.
@@MateoMK bo jak trafisz na dobrego Baofenga to będzie dobrze. Na 4 Bao każdy ma inny głośnik i inny kolorystycznie wyświetlacz. Na krótkie lokalne łączności, do plecaka czy do EDC nadaje się idealnie, tylko dlatego że jest malutki, leciutki i w dodatku tani. Nie szkoda zgubić czy uszkodzić jak np. Yaesu.
Pmr albo zadziala w gorach albo nie jestes wysoko to dziala zejdziesz nisko pmr nie zadziala