Już się przestraszyłem, że nie ma szans na to by wspólnoty były czymś dobrym bo tam sami toksyczni liderzy. Końcówka jednak pocieszyła mnie. A za słowa, że nie szkoła liderów tylko dojrzewalnia liderów dałbym tej pani medal.
W rzeczywistości, tak jak było to też wspomnianie w tej rozmowie - tego typu sytuacje występują często w środowisku pracy, szczególnie trudne jest, jeśli taką psychopatyczną osobą jest szef, więc uwagi tu podane można zastosować w różnych dziedzinach życia, za co bardzo dziękuję ❤
Pani Marto, dziękuję za podjęcie tematu i rzeczowe informacje. Niestety moje doświadczenie pokazuje, że teoria jest teorią a praktyka ma się nieco inaczej. Wyszłam ze wspólnoty, która miała lub nadal ma toksyczną liderkę, którą zresztą Pani zna i uczestniczyła jako mediator w niektórych rozmowach. Całe lata trwały "procesy naprawcze lidera". Kolejne osoby, które zgłaszały nadużycia odsuwane lub zmuszane przez grono liderskie do odejścia ze wspólnoty, a patologia trwała w najlepsze. Wreszcie sprawa trafiła do kurii warszawskiej oraz centrum dominikańskiego. Liderka została odsunięta wraz z wiceliderem od pełnienia obowiązków, ustanowiono kuratora, który o dziwo jest przyjacielem liderki i sam również został zawieszony w funkcji lidera swojej wspólnoty (jeśli ktoś się pyta jak to możliwe, że właśnie taka osoba miała sprawować nadzór nad członkami wspólnoty, to nikt nie wie, poza przedstawicielami kurii). Większość wspólnoty zrezygnowała z uczestniczenia w spotkaniach i życiu wspólnotowym, ale zostało kilka osób, które murem stoją za liderką i nadal tworzą chorą strukturę. Liderka przejęła fundację wspólnoty i zarządza nią jak swoją prywatną własnością a na mediach społecznościowych ogłosiła, że ma :"rok szabatowy" . Bardzo bolesny jest fakt, że osoba ewidentnie zaburzona, w mojej opinii psychotyczna nadal sprawuje funkcje lidera, głosi w innych wspólnotach i rozwija kolejną chorą strukturę. Jeszcze bardziej bolesne jest to, że inni liderzy wspólnot charyzmatycznych mocno wspierają takiego lidera, chronią i uczestniczą w procesie ranienia kolejnych osób. Wydaje się, że to środowisko funkcjonuje jak matnia, która wzajemnie się osłania i chroni. Można by na ten temat napisać cały elaborat, ale jeśli mogę słowo bezpośrednio do Pani Marty, to bardzo przykre jest, że przez wiele lat będąc w dość bliskiej relacji z osobą, o której piszę nie rozpoznała w niej Pani zaburzenia lub widząc je nie reagowała Pani jako psychoterapeuta. Około 150 osób łącznie odeszło ze wspólnoty, cześć z głębokimi ranami, cześć odchodząc z kościoła. Nie mniej dziękuję bardzo za to, co Pani powiedziała. Mam nadzieję, że jeśli ktoś z tego grono, które pozostało przy liderce zobaczy ten podkast z Panią (znając Panią z relacji z liderką) być może dostrzeże też te "anomalia" liderskie.
Tak było, natomiast ja chcę również pamiętać o tym, że a) terapeutę/mediatora ogranicza w działaniu etyka zawodowa; b) zadaniem terapeuty/mediatora nie jest naprawianie całego świata, a samoograniczanie się w tym temacie jest objawem zdrowia. Wygląda na to, że wszyscy się uczymy na błędach, Dominikanie po historii o. Pawła Malińskiego OP (skądinąd - pomimo głębokiej patologii - naprawdę utalentowanego kaznodziei) sporo się nauczyli, inne zgromadzenia też muszą się z tym zmierzyć.
@@zbigniewpiotrowski9781 dominikanie guzik sie nauczyli. Nadal nie reagują na nadużycia. I nadal najważniejsza jest ilośc przychodzacych ludzi. Wystarczy spojrzeć kogo najbardziej promują na ich stronie internetowej, spora część to po prostu heretycy albo nawet skandaliści. Pewnie sa też prawowierni dominikanie,ale chyba jacyś mocno wystraszeni.
Dzięki Marto. Otworzyłaś wielu ludziom nową perspektywę. Mam w sercu to co mówisz o wierze w'' złote liderstwo' '. Tak patrzę sobie zwyczajnie na Mojżesza i św Pawła (pozwól że taką wycieczkę zrobię. W zasadzie prosto dzień możemy zaczynać każdy wołaniem ' 'Panie jak nie jest Ci miłe to co robię to pokaż bo chcę stać czysty przed Tobą :) Sam się konfrontowałem z sobą podczas podkastu. Dzięki!
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Chciałem tylko zwrócić uwagę na błąd w napisach. Marta Miłuńska mówiła o "uważnieniu", a za każdym razem w napisach było o "unieważnieniu" co zmienia sens tego co mówiła. Pozdrawiam
Dziękuję. Też doświadczyłam toksycznego lidera. I nie zostałam wysłuchaną i nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. 3 lata ciszy. I pracy nad złością. Ale spróbuję jeszcze raz. Bo była zmiana i może teraz moje świadectwo coś da. Bardzo dziękuję za ten podkast i za wasze słowa. ❤
🔥Jeśli spodobał Ci się ten film na 72.dominikanie.pl, to zapraszamy do subskrypcji kanału z 🔔, komentowania, zostawienia "łapki w górę" i udostępnienia filmu. Pomoże nam to w rozwijaniu kanału i co najważniejsze w głoszeniu wszędzie, wszystkim i na wszystkie sposoby! ☕A jeśli chciałbyś wesprzeć nas również finansowo, to zapraszamy na wirtualną kawę: buycoffee.to/dominikanie.pl 🙏 Dziękujemy!
Bywa też tak że osoby które są we wspólnocie nie potrafią myśleć krytycznie i samodzielnie na temat lidera ale to czasem też owoce manipulacji lidera a niekiedy też te osoby na start są bezkrytyczne wobec wszystkiego co w kościele, też źle
Bardzo chciałbym usłyszeć kilka rekomendacji od p. Marty wspólnot, do których skierowałaby ludzi. Chodzi mi o to, żeby wskazać osoby/lierów, którym można zaufać. Byłem w charyzmatycznej warszawskiej wspólnocie, którą po wielu latach opuścił uznany szeroko świecki lider po tym, jak na przestrzeni lat użył/zranił/zmanipulował wiele osób z całej Polski. Mnie również. Zakon Orionistów długo go bronił, nie słysząc bólu tych, którzy wskazywali na nadużycia. W końcu odszedł (wraz z żoną). Dziś prowadzi nową wspólnotę, a właściwie sieć wspólnot, udając że nic się nie stało (swoją drogą nie rozumiem, jak Kościół do tego dopuszcza, nie widząc dramatu sytuacji?). Boję się zaufać komuś, kto mnie nie wykorzysta.
Ja też jestem w podobnej sytuacji. Myślę, że nie ma gwarancji, że nawet jeżeli ktoś się teraz zachowuje rozsądnie, to jakieś czynniki nie uruchomią patologii w przyszłości, zachorować psychicznie może każdy. Warto w tym temacie obejrzeć interesujące filmy dokumentalne n/t kościoła Hillsong, dostępne na platformach streamingowych. Moim zdaniem warto dbać o rozwój własnej asertywności i stosować zasadę ograniczonego zaufania, a także dopytywać o zasady superwizji lidera oraz instancji odwoławczych. Do tego zbadałbym jeszcze stosunek liderstwa do teorii spiskowych, część liderów daje doskonałą ilustrację efektu Dunninga-Krugera wypowiadając się np. o szczepieniach czy globalnym ociepleniu (przy okazji pozostając w kompletnej sprzeczności z papieskim nauczaniem). Są szczęśliwie jednak tacy, którzy w moim odczuciu powstrzymują się od objawiania światu swojej wszechwiedzy, na przykład: Michał Świderski, Marcin Zieliński czy Olek Bańka. Ich istnienie i postawa są pocieszające.
@@zbigniewpiotrowski9781Jestem katoliczką - aktywną /należę do wspólnoty - niecharyzmatycznej/. Jeśli wierzysz w to że nauczanie papieskie jest nadal katolickie - a osoba np. Marcina Zieliñskiego jest dla Ciebie autorytetem - to pozostaje mi jedynie wyrazić głębokie wyrazy współczucia - i mieć nadzieję że Pan Bóg otworzy Ci oczy. Szczepionki były tworzone na bazie abortowanych dzieci /sami producenci o tym mówili/ i katolik niezależnie od tego jakie farmazony o szczepionkach wypowiadał papież - nie powinien ich przyjmować - więc akurat w tym temacie lider miał rację.
Kościół obecnie stawia na ilość ,a nie na jakość. Trochę jak korporacja- ludzie "kupują", więc jest ok. Dochodzi obecnie rozpowszechniona herezja modernizmu, gdzie najwazniejsze sa ludzkie warażenia, uczucia i chęci, a obiektywna prawda w zasadzie nie istnieje.
Dziękuję..Zostałam bardzo poraniona przez jedną osobę we wspólnocie. Olbrzymie cierpienie. Kilkuletnia terapia. Trudno będzie mi zaufać. Żadnej pokory i empatii ze strony tej osoby. Smutne.
Po czym poznać toksycznego lidera w Kościele? Po tym ,że jest liderem. Coś takiego nie jest przewidziane w Kościele Katolickim. Szefowac wspólnotom może tylko duszpasterz albo w zakonach przełozeni/przełożone zakonni, pod wieloletniej formacji, z wykształceniem, z mechanizmami kontroli i kar wpisanymi w prawo kanoniczne lub inne. Reszta to sekciarstwo i z zasady powoduje problemy.
Bezcenna konferencja która powinna być obowiązkowa dla każdej wspolnoty
Już się przestraszyłem, że nie ma szans na to by wspólnoty były czymś dobrym bo tam sami toksyczni liderzy. Końcówka jednak pocieszyła mnie. A za słowa, że nie szkoła liderów tylko dojrzewalnia liderów dałbym tej pani medal.
"Jeden jest Dobry, Bóg " .... dlaczego wspólnoty nie są dobre ?
Marta dziękuję, że tak otwarcie mówisz o tym co tak wiele ludzi próbuję głęboko ukryć :)
W rzeczywistości, tak jak było to też wspomnianie w tej rozmowie - tego typu sytuacje występują często w środowisku pracy, szczególnie trudne jest, jeśli taką psychopatyczną osobą jest szef, więc uwagi tu podane można zastosować w różnych dziedzinach życia, za co bardzo dziękuję ❤
Pani Marto, dziękuję za podjęcie tematu i rzeczowe informacje. Niestety moje doświadczenie pokazuje, że teoria jest teorią a praktyka ma się nieco inaczej. Wyszłam ze wspólnoty, która miała lub nadal ma toksyczną liderkę, którą zresztą Pani zna i uczestniczyła jako mediator w niektórych rozmowach. Całe lata trwały "procesy naprawcze lidera". Kolejne osoby, które zgłaszały nadużycia odsuwane lub zmuszane przez grono liderskie do odejścia ze wspólnoty, a patologia trwała w najlepsze. Wreszcie sprawa trafiła do kurii warszawskiej oraz centrum dominikańskiego. Liderka została odsunięta wraz z wiceliderem od pełnienia obowiązków, ustanowiono kuratora, który o dziwo jest przyjacielem liderki i sam również został zawieszony w funkcji lidera swojej wspólnoty (jeśli ktoś się pyta jak to możliwe, że właśnie taka osoba miała sprawować nadzór nad członkami wspólnoty, to nikt nie wie, poza przedstawicielami kurii). Większość wspólnoty zrezygnowała z uczestniczenia w spotkaniach i życiu wspólnotowym, ale zostało kilka osób, które murem stoją za liderką i nadal tworzą chorą strukturę. Liderka przejęła fundację wspólnoty i zarządza nią jak swoją prywatną własnością a na mediach społecznościowych ogłosiła, że ma :"rok szabatowy" . Bardzo bolesny jest fakt, że osoba ewidentnie zaburzona, w mojej opinii psychotyczna nadal sprawuje funkcje lidera, głosi w innych wspólnotach i rozwija kolejną chorą strukturę. Jeszcze bardziej bolesne jest to, że inni liderzy wspólnot charyzmatycznych mocno wspierają takiego lidera, chronią i uczestniczą w procesie ranienia kolejnych osób. Wydaje się, że to środowisko funkcjonuje jak matnia, która wzajemnie się osłania i chroni. Można by na ten temat napisać cały elaborat, ale jeśli mogę słowo bezpośrednio do Pani Marty, to bardzo przykre jest, że przez wiele lat będąc w dość bliskiej relacji z osobą, o której piszę nie rozpoznała w niej Pani zaburzenia lub widząc je nie reagowała Pani jako psychoterapeuta. Około 150 osób łącznie odeszło ze wspólnoty, cześć z głębokimi ranami, cześć odchodząc z kościoła. Nie mniej dziękuję bardzo za to, co Pani powiedziała. Mam nadzieję, że jeśli ktoś z tego grono, które pozostało przy liderce zobaczy ten podkast z Panią (znając Panią z relacji z liderką) być może dostrzeże też te "anomalia" liderskie.
Tak było, natomiast ja chcę również pamiętać o tym, że a) terapeutę/mediatora ogranicza w działaniu etyka zawodowa; b) zadaniem terapeuty/mediatora nie jest naprawianie całego świata, a samoograniczanie się w tym temacie jest objawem zdrowia.
Wygląda na to, że wszyscy się uczymy na błędach, Dominikanie po historii o. Pawła Malińskiego OP (skądinąd - pomimo głębokiej patologii - naprawdę utalentowanego kaznodziei) sporo się nauczyli, inne zgromadzenia też muszą się z tym zmierzyć.
@@zbigniewpiotrowski9781 dominikanie guzik sie nauczyli. Nadal nie reagują na nadużycia. I nadal najważniejsza jest ilośc przychodzacych ludzi. Wystarczy spojrzeć kogo najbardziej promują na ich stronie internetowej, spora część to po prostu heretycy albo nawet skandaliści. Pewnie sa też prawowierni dominikanie,ale chyba jacyś mocno wystraszeni.
Dzięki Marto. Otworzyłaś wielu ludziom nową perspektywę. Mam w sercu to co mówisz o wierze w'' złote liderstwo' '. Tak patrzę sobie zwyczajnie na Mojżesza i św Pawła (pozwól że taką wycieczkę zrobię. W zasadzie prosto dzień możemy zaczynać każdy wołaniem ' 'Panie jak nie jest Ci miłe to co robię to pokaż bo chcę stać czysty przed Tobą :) Sam się konfrontowałem z sobą podczas podkastu. Dzięki!
Ale to jest dobre! Ale to jest świetne!!!❤❤
Dziękujemy
Aż włos się na rękach jeży od słuchania, przerażające mechanizmy.
Brawo ♥
Bóg zapłać za taki podcast.
Znam świadectwa ludzi, którzy odeszli z jeden z takich wspólnot.
Dziękuję ❤
Pięknie dziękuję 🌬️🤍🤍🤍
Bardzo wartościowe! dziękuję
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Chciałem tylko zwrócić uwagę na błąd w napisach. Marta Miłuńska mówiła o "uważnieniu", a za każdym razem w napisach było o "unieważnieniu" co zmienia sens tego co mówiła.
Pozdrawiam
Dziękujemy za czujność!
Film prawie jak o pewnej wspólnocie z Sosnowca ;-) Swoją drogą liczył Pan kiedyś ile osób odeszło ? I jakie zostawili świadectwo ? Ciekawe... 🙂
Super ❤ wspaniałe spotkanie ❤
Dziękuję Marta. Mądre i pomocne.
O dobra inicjatywa!
👏🏻💛👏🏻
Dziękuję serdecznie.
Super ❤
Dziękuję. Też doświadczyłam toksycznego lidera. I nie zostałam wysłuchaną i nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. 3 lata ciszy. I pracy nad złością. Ale spróbuję jeszcze raz. Bo była zmiana i może teraz moje świadectwo coś da. Bardzo dziękuję za ten podkast i za wasze słowa. ❤
Dziękuję 🤝❤️
Dobrze się tego słuchało.
🔥Jeśli spodobał Ci się ten film na 72.dominikanie.pl, to zapraszamy do subskrypcji kanału z 🔔, komentowania, zostawienia "łapki w górę" i udostępnienia filmu. Pomoże nam to w rozwijaniu kanału i co najważniejsze w głoszeniu wszędzie, wszystkim i na wszystkie sposoby!
☕A jeśli chciałbyś wesprzeć nas również finansowo, to zapraszamy na wirtualną kawę: buycoffee.to/dominikanie.pl 🙏 Dziękujemy!
Dziękuję.
Warto było oglądnąć.
Świetny podcast, otwiera oczy.
Bardzo mądry i potrzebny temat ❤
Bywa też tak że osoby które są we wspólnocie nie potrafią myśleć krytycznie i samodzielnie na temat lidera ale to czasem też owoce manipulacji lidera a niekiedy też te osoby na start są bezkrytyczne wobec wszystkiego co w kościele, też źle
Dobra robota!
Ja zapadam się. Niestety. Secim ze swoimi liderami rozwaliło system.
Cenna rozmowa, dziękuję!
Bóg zapłać ❤
❤
Dziękuję
wow.
Bardzo chciałbym usłyszeć kilka rekomendacji od p. Marty wspólnot, do których skierowałaby ludzi. Chodzi mi o to, żeby wskazać osoby/lierów, którym można zaufać. Byłem w charyzmatycznej warszawskiej wspólnocie, którą po wielu latach opuścił uznany szeroko świecki lider po tym, jak na przestrzeni lat użył/zranił/zmanipulował wiele osób z całej Polski. Mnie również. Zakon Orionistów długo go bronił, nie słysząc bólu tych, którzy wskazywali na nadużycia. W końcu odszedł (wraz z żoną). Dziś prowadzi nową wspólnotę, a właściwie sieć wspólnot, udając że nic się nie stało (swoją drogą nie rozumiem, jak Kościół do tego dopuszcza, nie widząc dramatu sytuacji?). Boję się zaufać komuś, kto mnie nie wykorzysta.
Ja też jestem w podobnej sytuacji. Myślę, że nie ma gwarancji, że nawet jeżeli ktoś się teraz zachowuje rozsądnie, to jakieś czynniki nie uruchomią patologii w przyszłości, zachorować psychicznie może każdy. Warto w tym temacie obejrzeć interesujące filmy dokumentalne n/t kościoła Hillsong, dostępne na platformach streamingowych. Moim zdaniem warto dbać o rozwój własnej asertywności i stosować zasadę ograniczonego zaufania, a także dopytywać o zasady superwizji lidera oraz instancji odwoławczych. Do tego zbadałbym jeszcze stosunek liderstwa do teorii spiskowych, część liderów daje doskonałą ilustrację efektu Dunninga-Krugera wypowiadając się np. o szczepieniach czy globalnym ociepleniu (przy okazji pozostając w kompletnej sprzeczności z papieskim nauczaniem). Są szczęśliwie jednak tacy, którzy w moim odczuciu powstrzymują się od objawiania światu swojej wszechwiedzy, na przykład: Michał Świderski, Marcin Zieliński czy Olek Bańka. Ich istnienie i postawa są pocieszające.
@@zbigniewpiotrowski9781Jestem katoliczką - aktywną /należę do wspólnoty - niecharyzmatycznej/. Jeśli wierzysz w to że nauczanie papieskie jest nadal katolickie - a osoba np. Marcina Zieliñskiego jest dla Ciebie autorytetem - to pozostaje mi jedynie wyrazić głębokie wyrazy współczucia - i mieć nadzieję że Pan Bóg otworzy Ci oczy. Szczepionki były tworzone na bazie abortowanych dzieci /sami producenci o tym mówili/ i katolik niezależnie od tego jakie farmazony o szczepionkach wypowiadał papież - nie powinien ich przyjmować - więc akurat w tym temacie lider miał rację.
Kościół obecnie stawia na ilość ,a nie na jakość. Trochę jak korporacja- ludzie "kupują", więc jest ok. Dochodzi obecnie rozpowszechniona herezja modernizmu, gdzie najwazniejsze sa ludzkie warażenia, uczucia i chęci, a obiektywna prawda w zasadzie nie istnieje.
@@zbigniewpiotrowski9781 Świderskiego nie znam, dwóch pozostałych panów głosi herezje. A od tego trzeba zacząć gdy kwalifikujemy kogoś do nauczania.
Dziękuję..Zostałam bardzo poraniona przez jedną osobę we wspólnocie. Olbrzymie cierpienie. Kilkuletnia terapia. Trudno będzie mi zaufać. Żadnej pokory i empatii ze strony tej osoby. Smutne.
Wszystko się poznaje po owocach, tak samo toksycznych podwładnych ;)
trzeba zmienić szefa....na prawdziwego.
Szkoła Liderów... ta z Sosnowca ?
Metanoia Sosnowiec ?
Od początku czytania słychać że coś jest nie halo
Jakież to mądre. Ile przez wieki ludzkość straciła nie dopuszczając kobiet do głosu. 😔
Organizacja wydarzeń przez Metanoię pozostawia wiele do życzenia.
Szkoła liderów...pani Marta tam często uczestniczy.
Szkoła Liderów :-) Czyżby to ta od Pana Krzysztofa ?
Mam mieszane uczucia co do niektórych praktyk stosowanych we wspólnocie z Sosnowca.
Napiszesz coś więcej?
Czy mówiła Pani o Panu Krzysztofie.D. ?
M e t a n o i a ?
Właściwie to jedna jest...;znacząca ...nie idzie za... J Chrystusem .
Wypisz, wymaluj Metanoia 😵💫
PRAWDA was wyzwoli
++
To o księdzu Przemysławie Sawa?
Po tym, że jest ...liderem😂.
Po czym poznać toksycznego lidera w Kościele? Po tym ,że jest liderem. Coś takiego nie jest przewidziane w Kościele Katolickim. Szefowac wspólnotom może tylko duszpasterz albo w zakonach przełozeni/przełożone zakonni, pod wieloletniej formacji, z wykształceniem, z mechanizmami kontroli i kar wpisanymi w prawo kanoniczne lub inne. Reszta to sekciarstwo i z zasady powoduje problemy.
Mam podobne przemyślenia
❤