CZY POPULACJA POLSKI SPADNIE DO 2 MLN? | MATEUSZ ŁAKOMY, JAN POSPIESZALSKI
Вставка
- Опубліковано 20 вер 2024
- ZOSTAŃ NASZYM PATRONEM:
📣 ZRZUTKA: buff.ly/3xesAaE
📣 Na konto (z dopiskiem "WSPIERAM AFIRMACJĘ"): 94 1090 2590 0000 0001 5579 4370
Prognozy demograficzne dla Polski są zatrważające. Nasza populacja się kurczy, można powiedzieć, że Polska wymiera. Według danych ONZ, jeśli utrwali się trend tak niskiej, jak obecnie, dzietności, nie licząc ewentualnego napływu migrantów, w 2100 roku, czyli za 76 lat, ludność Polski skurczy się do 13 mln. Inne, nieco bardziej optymistyczne szacunki podają, że w perspektywie trzech pokoleń Polska będzie liczyć 17 mln. Potwierdzają to dane z początku kwietnia. W ostatnich 12 miesiącach (od kwietnia 2023) urodziło się tylko 265 tys. dzieci, co oznacza, że rok 2024 będzie znacznie gorszy od poprzedniego, gdy urodziło się tylko 272 tys. dzieci - kilkanaście tysięcy to zasługa matek przybyłych do nas zza wschodniej granicy. Najtrudniejsze w demografii jest to, że cokolwiek dziś byśmy nie postanowili, efekty mogą przyjść najwcześniej po 20-30 latach. Liczba kobiet, które za 20 lat mogą zostać matkami, już jest znana. Ostatnie 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy przyniosło kilka inicjatyw, które jednak trudno uznać za skuteczne. W 2021 roku Sejm przyjął ustawę o Instytucie Rodziny i Demografii, ale temat nigdy nie trafił nawet do komisji. Jednocześnie w KPRM powołano zespół, który miał badać problematykę demografii - Instytut Pokolenia, ale ten, zanim zdążył przygotować jakiekolwiek rekomendacje dla rządu, został przez Tuska rozpędzony. W 2022 roku rząd Morawieckiego ogłosił Strategię Demograficzną dla Polski, ale oprócz słusznych spostrzeżeń, że zapewnienie wzrostu dzietności do poziomu zastępowalności pokoleń do 2040 roku jest priorytetem polityki państwa, niewiele z niej wynikało. Czym innym jest wskazać cel, czym innym znaleźć środki.
Wobec tak dramatycznej sytuacji każdą inicjatywę w obszarze demografii należy uznać za cenną. O tym najważniejszym problemie Polski mówi się ciągle za mało.
Dlatego z uznaniem odnotowujemy fakt ukazania się książki „Demografia jest przyszłością. Czy Polska ma szansę odwrócić negatywne trendy?” Autor, Mateusz Łakomy, nie poprzestaje na opisie katastrofy populacyjnej. Łakomy uwzględnia wielowymiarowy społeczny, ekonomiczny, kulturowy kontekst i dopiero z tej pozycji diagnozuje 10 barier wzrostu dzietności w Polsce.
Polecam rozmowę z autorem.
***
Zachęcamy do subskrypcji kanału:
/ @afirmacjatv
I odwiedzania naszego portalu:
afirmacja.info/
Obserwuj nas:
na X: / afirmacja_info
na Facebooku: / afirmacja.info
na Instagramie: / afirmacja_info
#demografia #polska
Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj rozwój naszego kanału i zostaw subskrybcję: www.youtube.com/@afirmacjatv?sub_confirmation=1
10:30 Uważam, że patrzenie na średnie zarobki jest błędem i raczej skupić powinno się na medianie, która wygląda jeszcze gorzej i po uwzględnieniu podatków można mówić o ubóstwie, jeżeli nie o skrajnym ubóstwie.
Mediana jest gorsza. Średnia już i tak zaniża zarobki przez to, że odcina się osoby na własnej działalności (które defacto zarobkow nie mają, a jest takich osób wiele), mediana odetnie te osoby jeszcze bardziej, a one istnieją, chociaz to akurat zależy od metodyki badania
Świetny instruktarz dla tych, którzy chcą obniżyć demografię, bo planeta spłonie...ale oni to świetnie wiedzą.
Od pitolenia gembą dzieci nie przybywa
Za to będzie 30 mln Mohamedów🤦.
czym więcej zarabiasz tym bardziej stać cię na dom. Jak masz dom i miejsce tym możesz mieć dzieci.
A ceny mieszkań to tylko i wylącznie polityka państwa. VATy, odralnianie, pozwolenia na budowę, dostęp do ziemi.
Nieważne Polacy sami zwijąją naród Polski. Jakby Hitler o tym wiedział to by nie musiał nic robić. Dałby kredyty zero procent i napompował rynek nieruchomości to jeszcze by go ludzie po piętach całowali. I jeszcze by Polacy chętnie pracowali dla niego żeby je spłacać.
Najważniejsze, przyszlościowe tematy mają tak niską oglądalność..
Oby spadła do zera. Amen
O kurde ja gram nałogowo
no to co - rodacy - do czynu!!! 😜
To, że 500+ jest pomocą społeczną - to wiemy. Prawdopodobnie mało kto wie, ale na 500+, także odliczenia podatkowe itd. nie łapały się rodziny wiejskie, dlatego wprowadzono zapomogę wypacaną z MOPS. Tak. Wprowadzając 500+ chciano także podnieść dzietność na obszarach wiejskich.
i jak, pomoglo?
Dla zasięgu.
Bardzo miło słyszeć i widzieć Pana Mateusza Łakomego to świetny expert.Pozdrawiam
Dziękuję bardzo za Państwa pracę
Swietny wykład, analiza aktualnej trzgicznej sytuacji Polski...
ua-cam.com/video/jLTtuHxnRwA/v-deo.html&si=AYZ1HVfdyxSeQWSH
Glindzenie. Weźcie się za kształtowanie i wychowywanie silnych mężczyzn. Mężczyźni nie chcą się żenić i brać odpowiedzialności. Kobiety bez wsparcia i poczucia bezpieczeństwa, wojna za progiem, trudy bytowe i emocjonalne, nie będą miały więcej dzieci. Smutne ale tak jest. Pozdrawiam.
Armia samotnych matek wychowa synów specjalnej troski. Takie są fakty.
Już idę wychowywać nieswoje dzieci, bo Gosia tak powiedziała. Ale koniec złośliwości i odnosząc się do złośliwości Twojej - a nie lepiej rozwiązać powód tego, że mężczyźni nie chcą się żenić i brać odpowiedzialności zamiast atakować innych i kazać im indoktrynować dzieci? ;)
Lepiej, każda ze stron ma swoje racje. Kobiety są na tym tle uwrażliwione bo rodzą i wychowują dzieci. Stąd u nich więcej obaw i troski o byt i bezpieczeństwo. Mężczyźni też nie są tych uczuć pozbawieni ale patrzą na te sprawy jak na wszystko bardziej zadaniowo. Pozdrawiam.
@@tomaszk9210coś Ci komentarz nie wyszedł. Na facetów nikt nie ma wpływu mają tylko wpływ oni sami. Brak odpowiedzialności jest wryta w facetów DNA. Brak konfrontacji z problemami to samo. Lepiej gdy coś idzie nie tak uciekać w używki chlać, ćpać, bluzgać żonę poniewierać dzieci. W tak patriarchalnym społeczeństwie relacji nie będzie, a co za tym idzie rodzin a w konsekwencji dzieci.
Czemu mężczyzna o wyższym statusie ma się ograniczać do jednej kobiety
Czemu kobieta o wyższym statusie ma się ograniczać do jednego mężczyzny?
@@paulinap.t6669 zasadniczo to prawie każde wideo o demografii się do tego odnosi, że kobieta niczego nie musi i te z wysokim statusem tego nie robią - nie chcą wchodzić w związki z osobami o niższym statusie i wola się spotykać, i potem wpływa to na takie rzeczy jak dostępność usług, poziom produkcji, system emerytalny
@@tomaszk9210 ojej baby nie chcą rodzic dzieci jakimś spierdoxom z niższym statusem...co tu robić...może zakazać aborcji, rozpętać antyimigrancką nagonkę i pogłaskać niskimi podatkami bogoli po główkach. Na bank pomoże i będziemy mieć wysokie emerytury, dostęp do dobrej jakości usług publicznych i tanią siłę roboczą 😘😘😘
świadoma wielodzietności nie jest patologią ale patologią jest dyskusja 2 panów o tym jaką liczbę dzieci ma urodzić kobieta - jeden z drugim zamiast wygłaszać swoje pseudomadrosci - do garów, do sprzątania i odciążyć żonę czy córkę, wziąć dzieci czy wnuki na wakacje żeby kobieta mogła odpocząć od dzieci- może wtedy przyczynicie się do wzrostu demograficznego w waszych rodzinach
Uuuu zaleciało seksizmem.
A skąd wiesz co ci panowie robią dla swojej rodziny?
@@SramNaLgbt.i.upadlinu gdyby robili to nie mieliby czasu na filozofowanie
Odpowiadając na twój komentarz: Patologią poza bezdzietnością z wyboru (sic!) jest posiadanie przez dużą część kobiet jednego dziecka, potem te nieszczęsne jedynaki wyrastają na chorowite dziwadła.
Ogólnie duży udział w ograniczeniu dzietności mają media siejące propagandę strachu, na którą kobiety są wyjątkowo wrażliwe oraz nadkręcające konsumpcję jako odpowiedź na lęki.
Więcej złości i agresji, na pewno pomożesz w ten sposób kobietom
@@tomaszk9210 uległość i pozwalanie na przekraczanie granic również nie pomoże