A propos waszych obaw jak mogą się bawić widzowie w wieku Riley na filmie, to powiem tak. Obok mnie na seansie siedziała dziewczyna, która na oko miała właśnie 13/14 lat - śmiała się i płakała najbardziej ze wszystkich, wielokrotnie słyszałam jak próbuje powstrzymać szloch
byłam w kinie z mamą, akurat byłam w okropnym humorze. płakała i powiedziała "to jest straszne że twoje emocje cię tak męczą" po czym wyszłyśmy z seansu i poszłyśmy na lody pocieszenia. wtedy moja mama powiedziała "wiesz, płakałam też dlatego że sama to przeżyłam, i wiem że to jest trudne". BAAARDZO polecam iść na ten film z rodzicem, ja (w tym roku 18 lat) a mama 39 lat. obie bawiłyśmy się świetnie! mimo płaczu, który jak udowadnia ten film - też jest nam czasem potrzebny
Film w bardzo mądry sposób pokazuje, że pozostawienie jakiejkolwiek emocji bez hamulca doprowadzi nas do tragedii. Każda emocja jest potrzebna, ale najważniejszym jest co z nią zrobimy. Dodatkowo, aby być sobą potrzebujemy każdego doświadczenia. To nie emocje tworzą nas jako ludzi - ale właśnie doświadczenia.
Ogólnie mi się podoba, że poruszyli ważną emocję która się różni od strachu a też nas chroni, jednak w nadmiarze nas torturuje, pozbawia nas radości a ostatecznie może doprowadzić do zaburzeń osobowosci i jest to lęk/niepokój. Dlatego płęta dotyczy zarówno osobowosci, że ona się zmienia, tego że to nie emocje powinny nas kontrolować, a raczej my je one mają nam pomagać, a dla mnie najważniejsze, żeby nie dać lękowi przejąć kontroli.
Zaskoczyliście mnie tym zastanawianiem się co z tego wyniosą nastolatki. One paradoksalnie wynoszą chyba najwiecej (moje nastolatki z pewnością wolą dwójkę od jedynki). Nie na zasadzie "też tak będę miała" tylko "też tak mam - i to jest OK". Ten film to w ogóle następny krok - potrzebujemy wszystkich emocji, nie ma złych emocji - ale żadna emocja nas nie definiuje i nie powinna mieć całkowitej władzy, bo paradoksalnie traci kontrolę, nawet jeśli ma najlepsze intencje. To jest w ogóle jeszcze pogłębione właśnie - że wszystkie emocje mają na celu dobro Riley, nawet jeśli ich wizje się ze sobą kłócą. Moja szesnastolatka stwierdziła stanowczo że dwójka jest wsparciem. Jedynym zarzutem było marginalizowanie Nostalgii. Co to ma być, oni sądzą że trzynastolatki nie są nostalgiczne? Na jakim świecie żyją? I z ulgą stwierdziła, że mają dość czasu żeby się wyrobić z Riley idącą do college'u - akurat na czas dla niej.
Właśnie obejrzałam film z 2 synami - lat 18 i 14. Każdemu się podobał. Zgodzili się, że film dobrze pokazuje emocje nastolatków, choć każdy zwrócił uwagę na coś innego. I wyszło to w trakcie rozmowy, która jest konieczna po takim sensie.
Dla mnie lepsze niż jedynka, świetnie rozwinięte pomysły i dodanie nowych, bardzo spójnych z tym, co było już wcześniej. Motywy tożsamości i przekonań - super. Myślę, że trójka nie wyskoczy tak daleko w okres studiów a raczej będzie dotyczyć pierwszych młodzieńczych miłości - myślałem, że będzie to już tutaj, ale wtedy faktycznie byłoby za dużo tego jak na taki krótki runtime. Absolutnie zgniłem gdy ten fioletowowłosy bohater gierki przechodził przez drzwi :D Bardzo emocjonalny dla mnie, choć może trafił na odpowiedni okres. Świetna rzecz.
Jestem mamą nastolatka i ten film mnie poraził! Wyszłam z kina mocno poruszona. Pierwszy był fajny, mądry itd, ale ten mnie dotknął do żywego. W kilku miejscach łzy mi pociekły. Bo widzę to wszystko tak mocno na co dzień.
SPOILER W filmie było bezspojlerowo, ale tak bardzo nie daje mi spokoju o jakiej scenie mówiła Aga, która scena ją najbardziej poruszyła, bo pierwszy raz spotkała się z takim przedstawieniem czegoś. Mi przyszedł do głowy moment, kiedy obawa traci kontrolę nad panelem kontrolnym (tornado wokół) i Riley ma coś w rodzaju ataku paniki. Lub kiedy rysowane są wszystkie czarne scenariusze i przedstawiane Riley, gdy ta próbuje zasnąć
Jakoś mi lżej na duszy, że jest szansa na to by W głowie się nie mieści 2 zostało najlepiej zarabiającą animacją w historii zamiast Króla Lwa 2019. Dobrze to świadczy o naszym gatunku.
Tak słucham, jak mówicie, że minusem jest pewne powtórzenie schematu z I części i nie jest już tak dobrze, bo nie dostaliśmy czegoś zupełnie nowego (tak, jak to miało miejsce przy I części). Zastanawiam się, czy to podejście ma w ogóle sens, bo przecież taki jest cel każdego sequela: dać widzowi przeżyć to samo jeszcze raz, tylko trochę inaczej. Z zasady każdy sequel nie będzie taką nowością, jak I części jakiejkolwiek serii, więc jaki jest cel zaznaczania tego faktu w recenzji i uznawania za minus? 🤔
Faktycznie nie ma sensu, ale wyłącznie w przypadku gdy wychodzisz z założenia, że kontynuacja ma dać widzowi tylko "przeżyć to samo jeszcze raz". Przecież są sequele, które pogrywają z pierwowzorem i proponują zupełnie inne doświadczenie (z ostatnich przypadków np. Matrix Zmartwychwstania). Z tej perspektywy warto zaznaczyć z jakim rodzajem kontynuacji mamy tutaj do czynienia. Poza tym sequel (z tymi samymi bohaterami) nie musi prowadzić nas do dokładnie tych samych wniosków - radość musi się nauczyć, że "złe" emocje też są potrzebne/radość musi się nauczyć, że zle wspomnienia też są potrzebne. Po to był ten komentarz :) / Dawid
uważam, że obie częsci są na równi dobre. I to jak pokazano tworzenie się scenariuszy jakie podpowiada nam wyobraźnia (scena z rysującymi z korpoludkami), i tak jak wspomnieliscie, budowanie przekonań szukanie swojej tożsamości, to jest lekcja jaką musi odrobić nastolatek. I to co się stanie jak anxiety przejmie kontrole na pełnej. Bardzo zadbano o detale, nawet takie jak pryszcz na brodzie Riley, głupie gumki od aparatu i świecące w nocy gwiazdki na suficie. I tu wjezdza moja nostalgia wspominająca moje lata 2010te. dubbingowo i tlumaczeniowo też bardzo spoko. Sama popłakalam się już na 5 minucie. Wychodząc z kina uslyszałam jak 7letnia dziewczynka powiedziała z ekscytacją do swojej mamy - "a może u mnie dzisiaj też pojawi się nowa emocja?" i o to wlaśnie w tych filmach chodzi ❤ zeby brene brown nie musiala robic atlasu serca dla doroslych i zeby nie wylewac morza łez na terapii bo się przez lata mylilo żal ze wstydem, nie dopuszczało złości, albo żyło lękiem. A ciągłe dążenie do perfekcji doprowadzi do stanów w jakim znajdowała się Riley na ławce. swoją drogą jeśli chodzi o tego typu atak, pieknie pokazane jest to w this is us, mozna na yt znalezc
Ostatnio bardzo bardzo dużo borykam się z Anxiety i potrafiłem się odnaleźć w tym filmie, zwłaszcza te sceny po tym jak ostatni mecz hokejowy się rozpoczął - to było mocne!!!! Kilka razy mi nawet pociekły łzy - dla mnie film 9/10
Od zimy czekałam na ten film, już myślałam że w lutym będzie a tu że na początku lata! Wreszcie się doczekałam i nie rozczarowałam. Seria cudowna, genialna, uniwersalna dla praktycznie każdej grupy odbiorców, kreatywne podejście np. ze strunami jako przekonaniami, chętnie porozmawiam o tym filmie z psycholożką na następnej terapii i będę polecać każdemu. Wasza recenzja też dobra i fajna, natomiast zabrakło mi w niej parę słów o tej pomarańczowej postaci (Obawie/ Spince) i tego do czego poprowadziły jej działania. Mogłaby rzeczywiście wyjść 3 część z etapem wkraczania w dorosłość i osiąganiu wieku jak u nas jest 18stka ( tam 21 ); myślę że nowy reżyser sobie dobrze poradził i cała produkcja nie zawiodła, na pewno nie raz wrócę do tego filmu i będę czekać aż się pojawi w tv na canal+ albo hbo Czekam na Dziewczynę influencera 😅 Pozdrawiam 💙💯🥰
Liczyłem na to, że okaże się, że tym sekretem jest Bing Bong - Riley go pamięta, ale się go wstydzi, bo w końcu był wymyślonym przyjacielem i stąd stał się jej sekretem. Ehhh, trochę zasmuciłem się, że tak tego nie rozwiązali
@@Fragharia ale tu dosłownie chodziło o to, że w dzieciństwie ukrywamy przed rodzicami rzeczy, które później sami uznamy za mało ważne. Przykładowo ja jak byłem w dzieciństwie przypadkowo znalazłem prezenty na święta i byłem tym faktem zdruzgotany (że je znalazłem) i kilka lat mnie to dręczyło. Druga podobna rzecz to jak kuzyn dostał płytkę z Black Ops jedynką, poruszyło mnie to, że gra była od osiemnastu a on tyle nie miał. Poprosił mnie, żebym nikomu o tym nie mówił, a to mnie przerosło i też męczyło. W filmie idealnie to przedstawili.
Ta ostatnia nowa.emocja co wymieniliście to ja bym powoedziala ze to sarkazm a nie nuda 😉bo tak w.jezyku angielskim jest nazywana😊. Co do tego czy odnajdą się widzowie w podobnym wieku głównej bohaterki. JAK NAJBARDZIEJ😊moje córki 11 i 14 lat od razu po seansie zaczęły sobie dobierać kto u nich "stoi najczęściej przy konsoli" 😂😂i wybiera jak się czują, baa również od razu ja czy ja moja mama. Tak ze zdecydowanie maluchy się pośmieją, nie do końca kumajac nastoletni wiek, nastolatkowie zrozumieją i będą miały frajdę przypasowywac sobie kto u nich gra pierwsze skrzypce, a dorośli i zrozumieją i pośmieją się i może nawet niektórym otworzy to oczka na to co może się dziać w glowie takiego nastolatka😊😊
Mówisz o Ennui ? To chyba nie ma typowo polskiego odpowiednika jak Envy - Zazdrość lub Embarrassment - Wstyd . Ale i tak taka Nuda, Apatia, Sarkazm jest lepszy niż "oLeWkA" 🥴
Ja z moich chłopakiem (nie zna polskiego) mieliśmy przyjemność obejrzeć w wersji oryginalnej. Świetnie się bawiliśmy, tak samo jak animatorzy różnym rodzajem animacji haha. Oczywiście były też wzruszki w pewnych miejscach. Najbardziej doceniam fakt z iloma rzeczami mogłam się z utożsamić i przypomnieć swój czas dorastania który niezbyt dobrze wspominam, dzięki temu mogłam zrozumieć Riley obawy
10:30 spoiler: wydaje mi się, że Agnieszce chodzi tu o atak paniki Riley i ja byłem pod ogromnym wrażeniem tej sceny i tego, że ona wgl znalazła się w filmie animowanym skierowanym jednak bardziej do młodszej widowni, brawo Pixar
Piękny film. Siłą rzeczy nie robi już takiego wrażenia jak pierwsza część, ale nadal wzrusza, bawi i uczy, czyli to co Pixar umie najlepiej. Uwielbiam. Mocne 8.
Dzięki za recenzję. Film obejrzeliśmy wczoraj razem z córeczką oraz jej znajomym. Podobał się nam wszystkim❤ Jest bardzo dobrą kontynuacją. Brakuje w szkołach nauki o inteligencji emocjonalnej i emocjach, dlatego uważam,że oba filmy robią dobrą robotę❤ Dorośli zmagają się na terapiach latami z tym co w tak krótkim czasie zostało pokazane na ekranie. Żałuję,że brakowało takich filmów kiedy my byliśmy dziećmi. Ale jako rodzic, cieszę się,że te filmy są dostępne obecnie. ❤ Uwielbiamy obie części. 🤗🤗🤗
Aż za bardzo rozumiałam emocję głównej bohaterki, byłam zdruzgotana ale rozumiałam kiedy raily zaczęła udawać kogoś kim nie jest. Ale sam film jak najbardziej zasługuje na tę lubienie, a przekaz emocjonalny trafił nawet do mnie
W końcu udało mi się nadrobić, dawno nie byłem na animacji jakieś w kinie a ostatni mój raz to był Iniemamocni 2 2018 łał ale czas leci a większość z tego co wyszło później nadrabiałem w streamingu niby spoko ale żałuje że na takim Spider-Verse 2 czy w Kocie w Butach 2 nie byłem w kinie ale wracając nadrobiłem i było super chociaż jedynkę wole bardziej ale finalnie sequel super. Historia, Bohaterowie, Muzyka, Wizualnie, Mądrości itd.. naprawdę super i jedyny mój problem to to że nie zrobiło mi to aż takiego wrażenia jak jedynka która uważam za arcydzieło szczególnie po rewatchu. Ode mnie 9/10
Byłam w kinie. Jestem bardzo na taaaaaaaaak😊. Nawet jesli przesłanie jest bardzo podobne, to nic nie szkodzi. Przyjmowanie swoich emocji to praca na całe życie. Zgodzę się, że wstydzu i nudy było za malo. Bardzo sie ucieszę jeśli pojawi się trójka.😊 Dziękuję za recenzję
Nie wiem czy zgodzę się z tyk brakiem wizjonerstwa. Schemat rzeczywiście jest ten sam, ale to co tu stworzyli pod względem merytorycznym, wow! Dla mnie największy mankament pierwszej części został tutaj naprawiony i to w wielkim stylu. Byłam z młodszym bratem, oboje byliśmy zachwyceni, choć wiadomo, że pod innymi względami. Mój brat ma 13 lat i tak naprawdę po filmie bardziej otworzył się na swoje niepewności i podzielił się nimi ze mną, dlatego myślę, że pod względem psychoedukacji i rozrywki - cudo. Zgadzam się z tym, że wątki niektórych emocji mogłyby być bardziej rozwinięte, ale nadal, druga część zdecydowanie na plus 🌼
Ja nie wiem, jak nieco młodsza ode mnie widownia, ale ja - lat 22 - popłakałam się, jak małe dziecko gdzieś w okolicach końca. No poruszył mnie ten film totalnie
Ani trochę się nie zgadzam o tym, że film będzie lepszy dla młdoszych dzieci które jeszcze nie rozumieją niektórych konceptów i nie przeżyły tego co chuje Riley. Osoby w jej wieku lub starsze dużo łatwiej mogą się z tym utożsamiać, zrozumieją więcej żartów i nawiązań i wyłapią malutkie nuance. Dla młdoszych dzieci pewnie Wish byłby ciekawszym filmem (co nie zmienia faktu, że i tak lepiej obejrzeć ten) a dla starszych ludzi lub dzieci będzie to niesamowite przeżycie, ja mam 22 lata i bawiłam się prześwietnie bo doskonale pamiętam jakby to było wczoraj bycie w wieku 13 lat.
Uwielbiam Wasze recenzje. Zawsze bez przynudzania i zrzędzenia. Zwracacie uwagę na to, co też moim zdaniem jest najważniejsze w danej produkcji. Przed wyborem seansu zawsze czekam na Wasz materiał 👍
Porównanie może szalone, ale mam wrażenie że kontynuacja tej animacji to trochę tak jak by stworzyć drugą część "Strefy Interesów". Są po prostu produkcje (takie jak te dwie) gdzie sama pomysłowa koncepcja stanowi o ich wyjątkowości. Jednak na pewno pójdę do kina z dziewczyną bo jesteśmy fanami pierwszej odsłony.
O tak, Anxiety się nieźle zafiksowała wtedy, mimo że miała dobre intencje - chciała żeby Riley dostała się do drużyny, była lubiana, miała wielu przyjaciół i żeby jej idolka ją lubiła . Ale oczywiście - co za dużo to nie zdrowo i Anxiety musiała się tego nauczyć
skromnie stwierdzę że 2 część bardziej na mnie zadziałała, 1nka może i była inowacyjna, świeża, ale z tą główną historyjką jakaś taka infantylna, spłynęła po mnie, 2jka uderza już blisko celu, może dlatego że kręcona jest chyba dla dorosłych, za dużo tu tekstów i aluzji które zrozumieją ci z większym doświadczeniem życiowym, burza mózgów, sarkazm, rewolucja, samotny jak tasiemiec, itd itp, no i ta finalna scena, obawowe tornado i radość wkraczająca w środek, wzruszyłem się, a sam film, po wynikach finansowych uderza w top 3 2024, także, warto
Kocham ten film!!! Cudowna kontynuacja genialnego oryginału, pieknie rozszerza uniwersum znane z jedynki, animacyjnie ten film to arcydzieło a co mi sie najbardziej podoba to fakt jak tworcy świetnie poradzili sobie z tak ciężkim tematem jakim jest dojrzewanie. Dla mnie sequel jest nawet lepszy od oryginału, plakalem na nim nieraz i oby kiedys wyszła 3 cześć tego dzieła bo ta franczyza jest zbyt dobra i piękna
Nadrobiłam wczoraj i nie żałuję 😊 Wzruszyłam sie juz na początku, kiedy pojawila sie kwestia przekonań i tożsamości. Moze to moja wrażliwość, ale bylo to piekne i mądre 🥺
Mnie zastanawia to czy w centrali nie ma jakichś książek, które opisują to jak zmienia się człowiek - czym jest właśnie dorastanie, jakie nowe emocje towarzyszą dorastaniu itp. 🙂↕️🙂↕️
Ja natomiast, dość nieoczekiwanie, czekam na drugą część Vaiany (Moany), ale to dopiero w listopadzie. Planuję wkrótce ponownie, chyba po raz trzeci, obejrzeć część pierwszą, ustawiłem sobie na pulpicie tapetę z tego filmu, a do tego wstępnie rozważam zakup zestawu LEGO 43252. Co się ze mną dzieje? :)
Mi osobiście bardzo podobała się parada z balonami i burza mózgów, świetne smaczki! 😉 A wzruszyłam się bardzo podczas utworzenia nowej osobowości Riley, bo znalazłam w niej dużo z siebie… 🙈
dla mnie to nie jest powtórka rozrywki w jedynce Radość nie chciała dopuścić smutku do konsoli bo chciała uszczęśliwiać tylko Riley w dwójce radość chce dopuścić nowe emocje do działania ale Obawa za bardzo stawia na swoje i patrzy tylko w przyszłość a Radość w tym że pozbywa się złych wspomnień pokazuje nam pod koniec że nie możemy się aż tak martwić przeszłością ale również nie możemy tak bardzo się martwić przyszłością, ja poczułam ten wątek bardzo dobrze bo martwię się popełnionymi błędami i tym co się wydarzy w przyszłości w jedynce poruszają temat że uśmiechem często tuszujesz smutek a ten smutek w tobie się kłębi aż pewnego razu nie dasz rade już dłużej go ukrywać i w pewnym momencie poprostu już nie dajesz rady.
Jestem wielką fanką pierwszej części więc na drugą poszłam z oczekiwaniami. Film bardzo dobry, jednak zawiodłam się na scenie po napisach. Spodziewałam się, ze mroczny sekret będzie wskazówka ze można liczyć na trzecią część
Byłam z synem który ma 9 lat bawiłam się świetnie ale też uronilam kilka łez wiedzac co go czeka i mnie tez. Widzac to powiedział " Mamuś damy radę ". ❤
12:30 czyli jednak nie dotrwaliście do sceny po napisach ;) Ten wielki sekret pod koniec jest uwalniany przez Radość i mówi, jaki to jest sekret. Ale nie będę spojlerował jaki :)
Czyli sequel jednak okazał się udany w waszej opinii. No i fajnie! 👍 W następną niedzielę idę do kina studyjnego i już się nie mogę doczekać, żeby to zobaczyć na własne oczy. 😉
Myślę że więcej można było wyciągnąć z okresu dojrzewania. Jedynym zaskoczeniem była dla mnie jedna scena gdzie radość się wkurwiła na pozostałe emocje, a złość była przerażona
Ja akurat poszłam z przekonaniem że to na pewno będzie dobra kontynuacja i teraz dostałam takiej ochoty że pójdę na kolejny seans ale w języku angielskim bo część rzeczy czuję że przegapiłam na pierwszym seansie i również mogę powiedzieć że się bardzo dobrze bawiłam i fajnym pomysłem byłoby kontynuację tej serii w postaci Mini serialu animowanego jeśli też podobnie uważa się to dajcie znać w komentarzach dalej
Sam wróciłem parę godzin temu z seansu. I film mnie po prostu rozłożył (w pozytywny znaczeniu i tak jak pierwsza część). 3 RAZY POWSTRZYMYWAŁEM SIĘ ABY SIĘ NIE ROZPŁAKAĆ A MAM 18 LAT!!! Mój brat, który jest 4 lata młodszy chyba nie zrozumiał przekazu ale ja już tak. Na koniec filmu padło zdanie, że człowiek jest istotą złożoną z różnych emocji i jest chaotyczny. To jest przekaz, który ja wyciągnąłem. PS. I Złość, kiedy skomentował, że potrzebuje lobotomii - kisłem 😂😂😂
Mój syn jako jedyny plakal na sali kinowej, gdy byl pokazany atak paniki. Swoją drogą kazdy kto choc raz doswiadczyl wie ze byl idealnie odwzorowany. Okropne uczucie
Obym się myliła, ale nie wróżę Moanie 2 takiego sukcesu. Zarobić może i zarobi (bo nostalgia), ale co do jakości to mam złe przeczucia. Po pierwsze sam zwiastun mi się nie podobał. O ile po obejrzeniu zwiastunu W głowie się nie mieści 2 spodziewałam się hitu, tak p... nic nie zaciekawia, takie płaskie to jakieś (oczywiście, to na razie tylko teaser). Potem dowiedziałam się, że Moany 2 początkowo nie było w planach, natomiast w przygotowaniu był serial (studia często tworzą seriale o bohaterach popularnych filmów - Kung Fu Panda, Trolle, Zaplątani itp.). Potem ten serial przerobiono na sequel. A trzeba pamiętać, że te seriale nie są nigdy wybitnej jakości.
Pytanie do osób które sa juz po seansie. Zastanawiam sie nad pójściem na seans z napisami bo film opowiada o uczuciach i wiem że polski język nie nadąża z tłumaczeniem angielskich zwrotów dotyczących stanów emocjonalnych. Więc jak wypada nasz polski dubbing?
hej, byłam na polskim dubbingu i jest bardzo przyjemnie. Trochę młodzieżowego slangu i dużo gier słownych. Myślę że nic nie stracisz na polskiej wersji :)
Fakt, że o tej animacji dowiedziałem się dopiero od Was, dzięki tej recenzji, wskazuje jak bardzo Disney/Pixar schrzanił marketing tej produkcji, masakra…
Ja coś podejrzewam że potencjalna trzecia część może być o Riley już w ciąży/z dzieckiem,gdzie emocje będą się uczyć że teraz będzie ktoś inny do "sterowania" (wiem jak to brzmi ale wiecie o oo chodzi)
Nie sądzę. Po drodze mamy jeszcze takie rzeczy jak studia, wybór drogi życiowej, poważne związki i wchodzenie w dorosłość (zakładam, że twórcy będą chcieli pokazać typowe życie zwykłej Amerykanki, a nie sytuację, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę jako nastolatka). Pominięcie tych kluczowych wydarzeń i przemian życiowych i przeskoczenie od razu do dziecka to zły pomysł. Poza tym, Pixar jednak robi filmy dla dzieci, więc nie wiem, czy pokazywanie problemów dorosłości w ogóle ma sens, bo do dzieci to może nie trafić, choć z drugiej strony może to pomóc im zrozumieć rodziców.
Mam podobne odczucia. Jedynka był przebłysk geniuszu a teraz tylko kontynuacja. Człowiek liczył że może jednak będzie coś widecej. Teraz pobiegłem na premierę, Na trójkę to pewnie co najwyżej już tylko wykupie abonament. Na plus to to że film ma jakąś fabułę a nie tylko to że jedyną fabuła jest uwzględnienie wszystkich mniejszości jak to we współczesnym Disneyu bywa.
@@emiliakulczyk3869 UWAGA SPOILER !!!!!!!!!! ok ale opis sceny po ang: . . . . . . . . . Deep Dark Secret reveals that he is the embodiment of the memory of Riley burning a hole in a rug, making that her deepest, darkest secret - or so it seems. Joy is surprised by this answer, as she thought it was going to be the time Riley peed in the pool. Embarrassed by the memory of this other event, Deep Dark Secret elects to close himself back in the Secret Vault.
Podsumowując, kopia fabularna pierwszego filmu, główna bohaterka (szczęście) musi nauczyć się tego samego, co w pierwszym filmie, wprowadzanie nowych postaci (uczuć), którym nie poświęca się wystarczająco dużo czasu, poziom wzruszeń zdecydowanie mniejszy niż w pierwszym filmie, obligatoryjne sceny z abstrakcyjnym poczuciem humoru (kolejna kopia), więc ja nie widzę w tym filmie niczego szczególnego. Obawiam się że oceny tego filmu podbijane są przez nostalgię i sympatię do pierwszej części. Dla mnie przeciętniak
Podobna puenta to jeszcze nie kopia fabularna. Nie wszystkie nowe emocje dostają tyle czasu ekranowego jak Obawa, ale to ona odgrywa tutaj najważniejszą rolę fabularnie. "Poziom wzruszeń" to kwestia wyjątkowo subiektywna i będzie zależeć od wrażliwości i przeżyć oglądającego, a "abstrakcyjne" poczucie humoru jest tutaj krótkim wątkiem pobocznym, zrealizowanym zresztą zupełnie inaczej niż w pierwszym filmie. Nie, oceny filmu nie są podbijane przez nostalgię i sympatię, tylko przez wysoką jakość filmu, sprawną historię i poruszaną tematykę (rewelacyjnie ukazany atak paniki!). Nawet jeśli nie jest to produkcja tak spełniona jak pierwowzór, to daleko mu do "przeciętniaka". / Dawid
Trochę nie rozumiem zachwytu Agnieszki tą niesamowitą sceną. (spoiler) Atak paniki (jeśli o nią chodzi) był już bardzo dobrze pokazany w kocie w butach: ostatnim życzeniu, więc to nie jest tak, że nigdy wcześniej nie zostało to zrobione. Oczywiście jest więcej przykładów pewnie, ale pamiętam zeszłoroczny zachwyt, że jak to w ogóle zostało super zrealizowane. Tutaj podobał mi się moment zmrożenia obawy, to faktycznie wyszło fajen, ale też waham się czy na pewno było to coś nowego. W każdym razie scena spodziewana, fajna, ale osobiście nie będę się nad nią rozpływać. Niemniej - dobra recenzja, ja też czekam na kolejne części B)))
Nie chodziło mi o całą tę scenę, a właśnie o "zawieszenie" samej emocji w głowie - nie o to, jaki efekt wywołuje na zewnątrz. Tego wcześniej nie widziałam, bo i swoistego uosobienia Obawy nie widziałam. I to, że coś mi ruszyło serduszko, wcale nie musi oznaczać zachwytu ;) /A.
Po lekturze paru recenzji tego filmu odetchnąłem z ulgą, że film się udał i nie został dotknięty zarazą dzisiejszej polityki Disneya, z tą ich reprezentacją, którą dumnie wpychają we wszystkich swoich filmach. To teraz trzeba czekać na "Deadpoola & Wolverine'a" i dowiedzieć się, czy pójdzie śladami "Strażników" lub poprzednich "Deadpooli" oraz "Logana".
Ja zaraz po seansie miałam taką myśl, że chciałabym zobaczyć kolejną część, gdzie mamy skip czasu tak duży, że Riley bierze ślub i my obserwujemy jej obawy związane z tym ślubem właśnie. By fabuła toczyła się na tle wyboru suknii, przygotowywania wesela itp, a finałowa scena była na przykład jak ostatecznie decyduje się do tego ołtarza pójść, albo właśnie nie. Może coś z żałobą w tle? Może reakcja na śmierć rodzica? W tej serii tkwi po prostu ogromny potencjał na wiele, wiele różnych scenariuszy i myślę, że zawsze uda się do nich ułożyć ciekawe zależności z udziałem emocji wszelkiej maści.
Dla mnie najmocniejszym i najważniejszym przesłaniem z filmu jest to, że im jesteśmy starsi to my kierujemy emocjami a nie one nami.
Moja żona jest zaprzeczeniem Twojej tezy 😅
A propos waszych obaw jak mogą się bawić widzowie w wieku Riley na filmie, to powiem tak. Obok mnie na seansie siedziała dziewczyna, która na oko miała właśnie 13/14 lat - śmiała się i płakała najbardziej ze wszystkich, wielokrotnie słyszałam jak próbuje powstrzymać szloch
byłam w kinie z mamą, akurat byłam w okropnym humorze. płakała i powiedziała "to jest straszne że twoje emocje cię tak męczą" po czym wyszłyśmy z seansu i poszłyśmy na lody pocieszenia. wtedy moja mama powiedziała "wiesz, płakałam też dlatego że sama to przeżyłam, i wiem że to jest trudne". BAAARDZO polecam iść na ten film z rodzicem, ja (w tym roku 18 lat) a mama 39 lat. obie bawiłyśmy się świetnie! mimo płaczu, który jak udowadnia ten film - też jest nam czasem potrzebny
Masz wspaniałą mamę zazdro
@@Mist.-. bardzo dziękuję❤️🩹 uwielbiam ją
Film w bardzo mądry sposób pokazuje, że pozostawienie jakiejkolwiek emocji bez hamulca doprowadzi nas do tragedii. Każda emocja jest potrzebna, ale najważniejszym jest co z nią zrobimy. Dodatkowo, aby być sobą potrzebujemy każdego doświadczenia. To nie emocje tworzą nas jako ludzi - ale właśnie doświadczenia.
❤
Podobało mi się stwierdzenie na koniec, podsumowanie człowieka
Ogólnie mi się podoba, że poruszyli ważną emocję która się różni od strachu a też nas chroni, jednak w nadmiarze nas torturuje, pozbawia nas radości a ostatecznie może doprowadzić do zaburzeń osobowosci i jest to lęk/niepokój. Dlatego płęta dotyczy zarówno osobowosci, że ona się zmienia, tego że to nie emocje powinny nas kontrolować, a raczej my je one mają nam pomagać, a dla mnie najważniejsze, żeby nie dać lękowi przejąć kontroli.
*pointa albo puenta
@@elvenoormg5919obie wersje są poprawne.
Wielki Sekret był w scenie po napisach!
Zaskoczyliście mnie tym zastanawianiem się co z tego wyniosą nastolatki. One paradoksalnie wynoszą chyba najwiecej (moje nastolatki z pewnością wolą dwójkę od jedynki). Nie na zasadzie "też tak będę miała" tylko "też tak mam - i to jest OK". Ten film to w ogóle następny krok - potrzebujemy wszystkich emocji, nie ma złych emocji - ale żadna emocja nas nie definiuje i nie powinna mieć całkowitej władzy, bo paradoksalnie traci kontrolę, nawet jeśli ma najlepsze intencje. To jest w ogóle jeszcze pogłębione właśnie - że wszystkie emocje mają na celu dobro Riley, nawet jeśli ich wizje się ze sobą kłócą. Moja szesnastolatka stwierdziła stanowczo że dwójka jest wsparciem. Jedynym zarzutem było marginalizowanie Nostalgii. Co to ma być, oni sądzą że trzynastolatki nie są nostalgiczne? Na jakim świecie żyją? I z ulgą stwierdziła, że mają dość czasu żeby się wyrobić z Riley idącą do college'u - akurat na czas dla niej.
Właśnie obejrzałam film z 2 synami - lat 18 i 14. Każdemu się podobał. Zgodzili się, że film dobrze pokazuje emocje nastolatków, choć każdy zwrócił uwagę na coś innego. I wyszło to w trakcie rozmowy, która jest konieczna po takim sensie.
Dla mnie lepsze niż jedynka, świetnie rozwinięte pomysły i dodanie nowych, bardzo spójnych z tym, co było już wcześniej. Motywy tożsamości i przekonań - super.
Myślę, że trójka nie wyskoczy tak daleko w okres studiów a raczej będzie dotyczyć pierwszych młodzieńczych miłości - myślałem, że będzie to już tutaj, ale wtedy faktycznie byłoby za dużo tego jak na taki krótki runtime.
Absolutnie zgniłem gdy ten fioletowowłosy bohater gierki przechodził przez drzwi :D
Bardzo emocjonalny dla mnie, choć może trafił na odpowiedni okres. Świetna rzecz.
Też jestem zdania, że lepsza od pierwszej części
Na sali kinowej ze mną nie zauwazylam żadnego dziecka - same osoby dorosłe! ❤
PS Harata Tasakami i Piterek sprawili że poryczałam się ze smiechu xD
Ciekawostka - jednym z etapów produkcji było pokazywanie gotowych scen nastolatkom, by te oceniły, czy nie został przekroczony poziom cringe'u
Jestem mamą nastolatka i ten film mnie poraził! Wyszłam z kina mocno poruszona. Pierwszy był fajny, mądry itd, ale ten mnie dotknął do żywego. W kilku miejscach łzy mi pociekły. Bo widzę to wszystko tak mocno na co dzień.
SPOILER
W filmie było bezspojlerowo, ale tak bardzo nie daje mi spokoju o jakiej scenie mówiła Aga, która scena ją najbardziej poruszyła, bo pierwszy raz spotkała się z takim przedstawieniem czegoś. Mi przyszedł do głowy moment, kiedy obawa traci kontrolę nad panelem kontrolnym (tornado wokół) i Riley ma coś w rodzaju ataku paniki. Lub kiedy rysowane są wszystkie czarne scenariusze i przedstawiane Riley, gdy ta próbuje zasnąć
Jakoś mi lżej na duszy, że jest szansa na to by W głowie się nie mieści 2 zostało najlepiej zarabiającą animacją w historii zamiast Króla Lwa 2019. Dobrze to świadczy o naszym gatunku.
Tak słucham, jak mówicie, że minusem jest pewne powtórzenie schematu z I części i nie jest już tak dobrze, bo nie dostaliśmy czegoś zupełnie nowego (tak, jak to miało miejsce przy I części).
Zastanawiam się, czy to podejście ma w ogóle sens, bo przecież taki jest cel każdego sequela: dać widzowi przeżyć to samo jeszcze raz, tylko trochę inaczej. Z zasady każdy sequel nie będzie taką nowością, jak I części jakiejkolwiek serii, więc jaki jest cel zaznaczania tego faktu w recenzji i uznawania za minus? 🤔
Faktycznie nie ma sensu, ale wyłącznie w przypadku gdy wychodzisz z założenia, że kontynuacja ma dać widzowi tylko "przeżyć to samo jeszcze raz". Przecież są sequele, które pogrywają z pierwowzorem i proponują zupełnie inne doświadczenie (z ostatnich przypadków np. Matrix Zmartwychwstania). Z tej perspektywy warto zaznaczyć z jakim rodzajem kontynuacji mamy tutaj do czynienia. Poza tym sequel (z tymi samymi bohaterami) nie musi prowadzić nas do dokładnie tych samych wniosków - radość musi się nauczyć, że "złe" emocje też są potrzebne/radość musi się nauczyć, że zle wspomnienia też są potrzebne. Po to był ten komentarz :) / Dawid
Chyba pierwszy raz słyszę, żeby ktoś prosił o traumę.
😂
i może jeszcze depresję ;]
Więc to nie normalne?
@@Mist.-. korpolitego nie bierze się na poważnie
uważam, że obie częsci są na równi dobre. I to jak pokazano tworzenie się scenariuszy jakie podpowiada nam wyobraźnia (scena z rysującymi z korpoludkami), i tak jak wspomnieliscie, budowanie przekonań szukanie swojej tożsamości, to jest lekcja jaką musi odrobić nastolatek. I to co się stanie jak anxiety przejmie kontrole na pełnej. Bardzo zadbano o detale, nawet takie jak pryszcz na brodzie Riley, głupie gumki od aparatu i świecące w nocy gwiazdki na suficie. I tu wjezdza moja nostalgia wspominająca moje lata 2010te. dubbingowo i tlumaczeniowo też bardzo spoko. Sama popłakalam się już na 5 minucie. Wychodząc z kina uslyszałam jak 7letnia dziewczynka powiedziała z ekscytacją do swojej mamy - "a może u mnie dzisiaj też pojawi się nowa emocja?" i o to wlaśnie w tych filmach chodzi ❤ zeby brene brown nie musiala robic atlasu serca dla doroslych i zeby nie wylewac morza łez na terapii bo się przez lata mylilo żal ze wstydem, nie dopuszczało złości, albo żyło lękiem. A ciągłe dążenie do perfekcji doprowadzi do stanów w jakim znajdowała się Riley na ławce. swoją drogą jeśli chodzi o tego typu atak, pieknie pokazane jest to w this is us, mozna na yt znalezc
Było oglądane. Jeśli u kogoś Obawy wychodzą na pierwszy plan w życiu, to będzie czuł ten film całym sobą. Bardzo mi się podobał!
Ostatnio bardzo bardzo dużo borykam się z Anxiety i potrafiłem się odnaleźć w tym filmie, zwłaszcza te sceny po tym jak ostatni mecz hokejowy się rozpoczął - to było mocne!!!!
Kilka razy mi nawet pociekły łzy - dla mnie film 9/10
Od zimy czekałam na ten film, już myślałam że w lutym będzie a tu że na początku lata! Wreszcie się doczekałam i nie rozczarowałam. Seria cudowna, genialna, uniwersalna dla praktycznie każdej grupy odbiorców, kreatywne podejście np. ze strunami jako przekonaniami, chętnie porozmawiam o tym filmie z psycholożką na następnej terapii i będę polecać każdemu. Wasza recenzja też dobra i fajna, natomiast zabrakło mi w niej parę słów o tej pomarańczowej postaci (Obawie/ Spince) i tego do czego poprowadziły jej działania. Mogłaby rzeczywiście wyjść 3 część z etapem wkraczania w dorosłość i osiąganiu wieku jak u nas jest 18stka ( tam 21 ); myślę że nowy reżyser sobie dobrze poradził i cała produkcja nie zawiodła, na pewno nie raz wrócę do tego filmu i będę czekać aż się pojawi w tv na canal+ albo hbo
Czekam na Dziewczynę influencera 😅
Pozdrawiam 💙💯🥰
Nasza recenzja jest bez spoilerów, więc nie mogliśmy wyjawić punktu kulminacyjnego - do czego doprowadziła Spina. /A.
12:24 Wielki sekret Railey to okazała się wypalona dziura w dywanie ( scena po napisach)
Szczerze to liczyłam na jakąś podbudowę pod trzecia część i byłam nieco zawiedziona rozwiązaniem 😟
@@Fragharia tak ja też
Liczyłem na to, że okaże się, że tym sekretem jest Bing Bong - Riley go pamięta, ale się go wstydzi, bo w końcu był wymyślonym przyjacielem i stąd stał się jej sekretem. Ehhh, trochę zasmuciłem się, że tak tego nie rozwiązali
@@Fragharia ale tu dosłownie chodziło o to, że w dzieciństwie ukrywamy przed rodzicami rzeczy, które później sami uznamy za mało ważne. Przykładowo ja jak byłem w dzieciństwie przypadkowo znalazłem prezenty na święta i byłem tym faktem zdruzgotany (że je znalazłem) i kilka lat mnie to dręczyło. Druga podobna rzecz to jak kuzyn dostał płytkę z Black Ops jedynką, poruszyło mnie to, że gra była od osiemnastu a on tyle nie miał. Poprosił mnie, żebym nikomu o tym nie mówił, a to mnie przerosło i też męczyło.
W filmie idealnie to przedstawili.
@@koulematon7359 nie patrzyłam w taki sposób na to, dzięki za to spojrzenie 😊
Ta ostatnia nowa.emocja co wymieniliście to ja bym powoedziala ze to sarkazm a nie nuda 😉bo tak w.jezyku angielskim jest nazywana😊. Co do tego czy odnajdą się widzowie w podobnym wieku głównej bohaterki. JAK NAJBARDZIEJ😊moje córki 11 i 14 lat od razu po seansie zaczęły sobie dobierać kto u nich "stoi najczęściej przy konsoli" 😂😂i wybiera jak się czują, baa również od razu ja czy ja moja mama. Tak ze zdecydowanie maluchy się pośmieją, nie do końca kumajac nastoletni wiek, nastolatkowie zrozumieją i będą miały frajdę przypasowywac sobie kto u nich gra pierwsze skrzypce, a dorośli i zrozumieją i pośmieją się i może nawet niektórym otworzy to oczka na to co może się dziać w glowie takiego nastolatka😊😊
Mówisz o Ennui ? To chyba nie ma typowo polskiego odpowiednika jak Envy - Zazdrość lub Embarrassment - Wstyd . Ale i tak taka Nuda, Apatia, Sarkazm jest lepszy niż "oLeWkA" 🥴
Czekałem bardzo na Waszą recenzję nowego Pixara i na Wasze: Pixar znowu to zrobił! ❤
Ja z moich chłopakiem (nie zna polskiego) mieliśmy przyjemność obejrzeć w wersji oryginalnej. Świetnie się bawiliśmy, tak samo jak animatorzy różnym rodzajem animacji haha. Oczywiście były też wzruszki w pewnych miejscach. Najbardziej doceniam fakt z iloma rzeczami mogłam się z utożsamić i przypomnieć swój czas dorastania który niezbyt dobrze wspominam, dzięki temu mogłam zrozumieć Riley obawy
10:30 spoiler:
wydaje mi się, że Agnieszce chodzi tu o atak paniki Riley i ja byłem pod ogromnym wrażeniem tej sceny i tego, że ona wgl znalazła się w filmie animowanym skierowanym jednak bardziej do młodszej widowni, brawo Pixar
a byłem, podobało mi się, scena po napisach też fajna :D
Piękny film. Siłą rzeczy nie robi już takiego wrażenia jak pierwsza część, ale nadal wzrusza, bawi i uczy, czyli to co Pixar umie najlepiej. Uwielbiam. Mocne 8.
Dzięki za recenzję. Film obejrzeliśmy wczoraj razem z córeczką oraz jej znajomym. Podobał się nam wszystkim❤ Jest bardzo dobrą kontynuacją. Brakuje w szkołach nauki o inteligencji emocjonalnej i emocjach, dlatego uważam,że oba filmy robią dobrą robotę❤ Dorośli zmagają się na terapiach latami z tym co w tak krótkim czasie zostało pokazane na ekranie. Żałuję,że brakowało takich filmów kiedy my byliśmy dziećmi. Ale jako rodzic, cieszę się,że te filmy są dostępne obecnie. ❤
Uwielbiamy obie części. 🤗🤗🤗
Poszlam do kina z 12-letnią córką i robiłam tylko takie: "Mhm, checked. Cheked. Cheked. Cheked." XD
Przede wszystkim w trzeciej części powinna być miłość ( i zazdrość może by miała więcej do odegrania) ;)
Aż za bardzo rozumiałam emocję głównej bohaterki, byłam zdruzgotana ale rozumiałam kiedy raily zaczęła udawać kogoś kim nie jest. Ale sam film jak najbardziej zasługuje na tę lubienie, a przekaz emocjonalny trafił nawet do mnie
W końcu udało mi się nadrobić, dawno nie byłem na animacji jakieś w kinie a ostatni mój raz to był Iniemamocni 2 2018 łał ale czas leci a większość z tego co wyszło później nadrabiałem w streamingu niby spoko ale żałuje że na takim Spider-Verse 2 czy w Kocie w Butach 2 nie byłem w kinie ale wracając nadrobiłem i było super chociaż jedynkę wole bardziej ale finalnie sequel super. Historia, Bohaterowie, Muzyka, Wizualnie, Mądrości itd.. naprawdę super i jedyny mój problem to to że nie zrobiło mi to aż takiego wrażenia jak jedynka która uważam za arcydzieło szczególnie po rewatchu. Ode mnie 9/10
Byłam w kinie. Jestem bardzo na taaaaaaaaak😊. Nawet jesli przesłanie jest bardzo podobne, to nic nie szkodzi. Przyjmowanie swoich emocji to praca na całe życie. Zgodzę się, że wstydzu i nudy było za malo. Bardzo sie ucieszę jeśli pojawi się trójka.😊 Dziękuję za recenzję
Widzialam raz, sluzbowo, napewno zobacze jeszcze.
Nie wiem czy zgodzę się z tyk brakiem wizjonerstwa. Schemat rzeczywiście jest ten sam, ale to co tu stworzyli pod względem merytorycznym, wow! Dla mnie największy mankament pierwszej części został tutaj naprawiony i to w wielkim stylu. Byłam z młodszym bratem, oboje byliśmy zachwyceni, choć wiadomo, że pod innymi względami. Mój brat ma 13 lat i tak naprawdę po filmie bardziej otworzył się na swoje niepewności i podzielił się nimi ze mną, dlatego myślę, że pod względem psychoedukacji i rozrywki - cudo. Zgadzam się z tym, że wątki niektórych emocji mogłyby być bardziej rozwinięte, ale nadal, druga część zdecydowanie na plus 🌼
Ja nie wiem, jak nieco młodsza ode mnie widownia, ale ja - lat 22 - popłakałam się, jak małe dziecko gdzieś w okolicach końca. No poruszył mnie ten film totalnie
Ani trochę się nie zgadzam o tym, że film będzie lepszy dla młdoszych dzieci które jeszcze nie rozumieją niektórych konceptów i nie przeżyły tego co chuje Riley. Osoby w jej wieku lub starsze dużo łatwiej mogą się z tym utożsamiać, zrozumieją więcej żartów i nawiązań i wyłapią malutkie nuance. Dla młdoszych dzieci pewnie Wish byłby ciekawszym filmem (co nie zmienia faktu, że i tak lepiej obejrzeć ten) a dla starszych ludzi lub dzieci będzie to niesamowite przeżycie, ja mam 22 lata i bawiłam się prześwietnie bo doskonale pamiętam jakby to było wczoraj bycie w wieku 13 lat.
Uwielbiam Wasze recenzje. Zawsze bez przynudzania i zrzędzenia. Zwracacie uwagę na to, co też moim zdaniem jest najważniejsze w danej produkcji. Przed wyborem seansu zawsze czekam na Wasz materiał 👍
Polskie imię rozpikselowanego crusha to mistrzostwo, prawie spłakałam się ze śmiechu 😂
Nie zwróciłam uwagi, jak miał na imię?
@@AgataMoowi .
Harata Tasakami 😆
@@potw0rkowa 😂😂😂😂 dzięki
@@potw0rkowa nie mogę, widziałam już ten film ale dopiero teraz załapałam hahah piękne
Porównanie może szalone, ale mam wrażenie że kontynuacja tej animacji to trochę tak jak by stworzyć drugą część "Strefy Interesów". Są po prostu produkcje (takie jak te dwie) gdzie sama pomysłowa koncepcja stanowi o ich wyjątkowości. Jednak na pewno pójdę do kina z dziewczyną bo jesteśmy fanami pierwszej odsłony.
W 3 części będzie pierwsza miłość!
Ooo muszę koniecznie iść do kina 🤍
Zakładam że Agnieszka mówi o scenie "zawieruchy" wokół pulpitu emocji i zgadzam się. To było bardzo dobre ❤
O tak, Anxiety się nieźle zafiksowała wtedy, mimo że miała dobre intencje - chciała żeby Riley dostała się do drużyny, była lubiana, miała wielu przyjaciół i żeby jej idolka ją lubiła .
Ale oczywiście - co za dużo to nie zdrowo i Anxiety musiała się tego nauczyć
skromnie stwierdzę że 2 część bardziej na mnie zadziałała, 1nka może i była inowacyjna, świeża, ale z tą główną historyjką jakaś taka infantylna, spłynęła po mnie, 2jka uderza już blisko celu, może dlatego że kręcona jest chyba dla dorosłych, za dużo tu tekstów i aluzji które zrozumieją ci z większym doświadczeniem życiowym, burza mózgów, sarkazm, rewolucja, samotny jak tasiemiec, itd itp, no i ta finalna scena, obawowe tornado i radość wkraczająca w środek, wzruszyłem się, a sam film, po wynikach finansowych uderza w top 3 2024, także, warto
Tak czy siak wybieram się na niego z moim siostrzeńcem ❤
"kilka ładnych lat" 10...
9, ale tak. / Dawid
Kocham ten film!!! Cudowna kontynuacja genialnego oryginału, pieknie rozszerza uniwersum znane z jedynki, animacyjnie ten film to arcydzieło a co mi sie najbardziej podoba to fakt jak tworcy świetnie poradzili sobie z tak ciężkim tematem jakim jest dojrzewanie. Dla mnie sequel jest nawet lepszy od oryginału, plakalem na nim nieraz i oby kiedys wyszła 3 cześć tego dzieła bo ta franczyza jest zbyt dobra i piękna
Nadrobiłam wczoraj i nie żałuję 😊 Wzruszyłam sie juz na początku, kiedy pojawila sie kwestia przekonań i tożsamości. Moze to moja wrażliwość, ale bylo to piekne i mądre 🥺
Mnie zastanawia to czy w centrali nie ma jakichś książek, które opisują to jak zmienia się człowiek - czym jest właśnie dorastanie, jakie nowe emocje towarzyszą dorastaniu itp. 🙂↕️🙂↕️
Są przecież, smutek je czytała w 1 i 2 części
@@przyjacielswistakow6301 Ale konkretne książki o dorastaniu, żeby stare emocje nie były zaskoczone pojawieniem się nowych :p
Była krótka scena po napisach z sekretem ;)
Ja natomiast, dość nieoczekiwanie, czekam na drugą część Vaiany (Moany), ale to dopiero w listopadzie. Planuję wkrótce ponownie, chyba po raz trzeci, obejrzeć część pierwszą, ustawiłem sobie na pulpicie tapetę z tego filmu, a do tego wstępnie rozważam zakup zestawu LEGO 43252. Co się ze mną dzieje? :)
Bo Vaiana jest totalnie najlepsza! ❤ Jednocześnie mam duże obawy jak to wyjdzie....
O wielkim czarnym sekrecie opowiada scena po napisach pozdrawiam spoko recenzja jak zawsze 😊
Mi osobiście bardzo podobała się parada z balonami i burza mózgów, świetne smaczki! 😉 A wzruszyłam się bardzo podczas utworzenia nowej osobowości Riley, bo znalazłam w niej dużo z siebie… 🙈
dla mnie to nie jest powtórka rozrywki w jedynce Radość nie chciała dopuścić smutku do konsoli bo chciała uszczęśliwiać tylko Riley w dwójce radość chce dopuścić nowe emocje do działania ale Obawa za bardzo stawia na swoje i patrzy tylko w przyszłość a Radość w tym że pozbywa się złych wspomnień pokazuje nam pod koniec że nie możemy się aż tak martwić przeszłością ale również nie możemy tak bardzo się martwić przyszłością, ja poczułam ten wątek bardzo dobrze bo martwię się popełnionymi błędami i tym co się wydarzy w przyszłości w jedynce poruszają temat że uśmiechem często tuszujesz smutek a ten smutek w tobie się kłębi aż pewnego razu nie dasz rade już dłużej go ukrywać i w pewnym momencie poprostu już nie dajesz rady.
Chciałbym, żeby Inside Out stało się takim nowym Toy Story. Uwielbiam pierwszą część. Drugie jeszcze nie widziałem, ale 100% muszę zobaczyć ^^
Jestem wielką fanką pierwszej części więc na drugą poszłam z oczekiwaniami. Film bardzo dobry, jednak zawiodłam się na scenie po napisach. Spodziewałam się, ze mroczny sekret będzie wskazówka ze można liczyć na trzecią część
Byłam z synem który ma 9 lat bawiłam się świetnie ale też uronilam kilka łez wiedzac co go czeka i mnie tez. Widzac to powiedział " Mamuś damy radę ". ❤
12:30 czyli jednak nie dotrwaliście do sceny po napisach ;) Ten wielki sekret pod koniec jest uwalniany przez Radość i mówi, jaki to jest sekret. Ale nie będę spojlerował jaki :)
Już odpisywaliśmy pod podobnym komentarzem niżej, że niestety tym razem nie mogliśmy zostać do samego końca napisów. /A.
ua-cam.com/video/Ht-JdvBM0DU/v-deo.htmlsi=5kKOSOYeXkRO9byj
I ja nie doczekałam, ale znalazłam go w nędznej jakośc na yt.
Czyli sequel jednak okazał się udany w waszej opinii. No i fajnie! 👍 W następną niedzielę idę do kina studyjnego i już się nie mogę doczekać, żeby to zobaczyć na własne oczy. 😉
Myślę że więcej można było wyciągnąć z okresu dojrzewania. Jedynym zaskoczeniem była dla mnie jedna scena gdzie radość się wkurwiła na pozostałe emocje, a złość była przerażona
Czy mieliście wrażenie, jak by film (zwłaszcza na początku) był za cicho?
Bardzo lubię pierwszą część i cieszę się, że druga też się udała
Pixar wciąż UP! top jeden w serduszku. Pozdrawiam
Bylam dziś dopiero. Super, bardzo mi się podobał, aż sie wzruszyłam. Ale moim zdaniem to film zastępujący terapię wychodzenia z traumy dla dorosłych 😂
Ja akurat poszłam z przekonaniem że to na pewno będzie dobra kontynuacja i teraz dostałam takiej ochoty że pójdę na kolejny seans ale w języku angielskim bo część rzeczy czuję że przegapiłam na pierwszym seansie i również mogę powiedzieć że się bardzo dobrze bawiłam i fajnym pomysłem byłoby kontynuację tej serii w postaci Mini serialu animowanego jeśli też podobnie uważa się to dajcie znać w komentarzach dalej
Sam wróciłem parę godzin temu z seansu. I film mnie po prostu rozłożył (w pozytywny znaczeniu i tak jak pierwsza część). 3 RAZY POWSTRZYMYWAŁEM SIĘ ABY SIĘ NIE ROZPŁAKAĆ A MAM 18 LAT!!! Mój brat, który jest 4 lata młodszy chyba nie zrozumiał przekazu ale ja już tak. Na koniec filmu padło zdanie, że człowiek jest istotą złożoną z różnych emocji i jest chaotyczny. To jest przekaz, który ja wyciągnąłem.
PS. I Złość, kiedy skomentował, że potrzebuje lobotomii - kisłem 😂😂😂
Mój syn jako jedyny plakal na sali kinowej, gdy byl pokazany atak paniki. Swoją drogą kazdy kto choc raz doswiadczyl wie ze byl idealnie odwzorowany. Okropne uczucie
No, to teraz z Disneya czekam na Vaianę/Moanę na jesieni. I bardzo się boję 😢
Obym się myliła, ale nie wróżę Moanie 2 takiego sukcesu. Zarobić może i zarobi (bo nostalgia), ale co do jakości to mam złe przeczucia. Po pierwsze sam zwiastun mi się nie podobał. O ile po obejrzeniu zwiastunu W głowie się nie mieści 2 spodziewałam się hitu, tak p... nic nie zaciekawia, takie płaskie to jakieś (oczywiście, to na razie tylko teaser). Potem dowiedziałam się, że Moany 2 początkowo nie było w planach, natomiast w przygotowaniu był serial (studia często tworzą seriale o bohaterach popularnych filmów - Kung Fu Panda, Trolle, Zaplątani itp.). Potem ten serial przerobiono na sequel. A trzeba pamiętać, że te seriale nie są nigdy wybitnej jakości.
Pytanie do osób które sa juz po seansie. Zastanawiam sie nad pójściem na seans z napisami bo film opowiada o uczuciach i wiem że polski język nie nadąża z tłumaczeniem angielskich zwrotów dotyczących stanów emocjonalnych. Więc jak wypada nasz polski dubbing?
hej, byłam na polskim dubbingu i jest bardzo przyjemnie. Trochę młodzieżowego slangu i dużo gier słownych. Myślę że nic nie stracisz na polskiej wersji :)
W sumie fajnie by było gdyby powstała z tego seria jak w Ani z Zielonego wzgórza 🥹🫶
Genialny był ten film. Przebił jedynkę dla mnie i nie zostawił okruchów.
jestem ciekawa o jaka scenę chodzi Adze. że dała jej świeże spojrzenie na jakiś koncept
Też jestem mega ciekawa
To teraz zostało żyć dalej i czekać kolejne 5-10 lat na Inside Out 3 :(
Piterek to najlepsza postać tej części 😂
mi się podobało
No to uspokoiliście mnie, bo Inside Out to moja ulubiona animacja ever. Pójdę do kina bez kamienia na sercu.
Fakt, że o tej animacji dowiedziałem się dopiero od Was, dzięki tej recenzji, wskazuje jak bardzo Disney/Pixar schrzanił marketing tej produkcji, masakra…
Ja już się nie mogę doczekać, jak moja córka będzie na tyle duża (bo póki co ma 2 lata), bym mogła jej pokazać te filmy :)
W takim razie lecę do kina
Mroczny sekret został ujawniony w scenie po napisach
Ja mam 17 lat i było zajebiście bo rozumiałem co robi Rilay
Musze obejrzeć choćby dla pewnej osoby w dubbingu 💜
Ja coś podejrzewam że potencjalna trzecia część może być o Riley już w ciąży/z dzieckiem,gdzie emocje będą się uczyć że teraz będzie ktoś inny do "sterowania" (wiem jak to brzmi ale wiecie o oo chodzi)
Nie sądzę. Po drodze mamy jeszcze takie rzeczy jak studia, wybór drogi życiowej, poważne związki i wchodzenie w dorosłość (zakładam, że twórcy będą chcieli pokazać typowe życie zwykłej Amerykanki, a nie sytuację, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę jako nastolatka). Pominięcie tych kluczowych wydarzeń i przemian życiowych i przeskoczenie od razu do dziecka to zły pomysł. Poza tym, Pixar jednak robi filmy dla dzieci, więc nie wiem, czy pokazywanie problemów dorosłości w ogóle ma sens, bo do dzieci to może nie trafić, choć z drugiej strony może to pomóc im zrozumieć rodziców.
Zamierzałam zabrać siostrzenicę, pytanie czy powinna oglądnąć 1 żeby oglądać 2?
Tak, zdecydowanie. /A.
❤
❤❤❤❤
Fajny
Dzień dobry 👍👍
Hello there!
@@sfilmowanitv General Kenobi!
Sekret został ujawniony w scenie po napisach
I jest już jakieś 30 komentarzy na ten temat :D / Dawid
@@sfilmowanitv ok
Ps nie wiedziałem nawet że już leci
Mam podobne odczucia. Jedynka był przebłysk geniuszu a teraz tylko kontynuacja. Człowiek liczył że może jednak będzie coś widecej. Teraz pobiegłem na premierę, Na trójkę to pewnie co najwyżej już tylko wykupie abonament. Na plus to to że film ma jakąś fabułę a nie tylko to że jedyną fabuła jest uwzględnienie wszystkich mniejszości jak to we współczesnym Disneyu bywa.
12:26 ale wiecie że ten sekret został wyjaśniony w scenie po napisach?
Tym razem nie mogliśmy zostać do końca napisów 😭 / Dawid
@@sfilmowanitv to pozostaje internet, pewnie już są opisy sceny :)
Możesz powiedzieć co tam było? Jestem już po seansie a nie mogłam czekać do końca napisów 😞
@@emiliakulczyk3869 UWAGA SPOILER !!!!!!!!!!
ok ale opis sceny po ang:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Deep Dark Secret reveals that he is the embodiment of the memory of Riley burning a hole in a rug, making that her deepest, darkest secret - or so it seems. Joy is surprised by this answer, as she thought it was going to be the time Riley peed in the pool. Embarrassed by the memory of this other event, Deep Dark Secret elects to close himself back in the Secret Vault.
@@Dareios w polskiej wersji było
.
.
.
.
Że się do śpiwora zesikała
Podsumowując, kopia fabularna pierwszego filmu, główna bohaterka (szczęście) musi nauczyć się tego samego, co w pierwszym filmie, wprowadzanie nowych postaci (uczuć), którym nie poświęca się wystarczająco dużo czasu, poziom wzruszeń zdecydowanie mniejszy niż w pierwszym filmie, obligatoryjne sceny z abstrakcyjnym poczuciem humoru (kolejna kopia), więc ja nie widzę w tym filmie niczego szczególnego. Obawiam się że oceny tego filmu podbijane są przez nostalgię i sympatię do pierwszej części. Dla mnie przeciętniak
Podobna puenta to jeszcze nie kopia fabularna. Nie wszystkie nowe emocje dostają tyle czasu ekranowego jak Obawa, ale to ona odgrywa tutaj najważniejszą rolę fabularnie. "Poziom wzruszeń" to kwestia wyjątkowo subiektywna i będzie zależeć od wrażliwości i przeżyć oglądającego, a "abstrakcyjne" poczucie humoru jest tutaj krótkim wątkiem pobocznym, zrealizowanym zresztą zupełnie inaczej niż w pierwszym filmie. Nie, oceny filmu nie są podbijane przez nostalgię i sympatię, tylko przez wysoką jakość filmu, sprawną historię i poruszaną tematykę (rewelacyjnie ukazany atak paniki!). Nawet jeśli nie jest to produkcja tak spełniona jak pierwowzór, to daleko mu do "przeciętniaka". / Dawid
Trochę nie rozumiem zachwytu Agnieszki tą niesamowitą sceną. (spoiler)
Atak paniki (jeśli o nią chodzi) był już bardzo dobrze pokazany w kocie w butach: ostatnim życzeniu, więc to nie jest tak, że nigdy wcześniej nie zostało to zrobione. Oczywiście jest więcej przykładów pewnie, ale pamiętam zeszłoroczny zachwyt, że jak to w ogóle zostało super zrealizowane. Tutaj podobał mi się moment zmrożenia obawy, to faktycznie wyszło fajen, ale też waham się czy na pewno było to coś nowego. W każdym razie scena spodziewana, fajna, ale osobiście nie będę się nad nią rozpływać. Niemniej - dobra recenzja, ja też czekam na kolejne części B)))
Nie chodziło mi o całą tę scenę, a właśnie o "zawieszenie" samej emocji w głowie - nie o to, jaki efekt wywołuje na zewnątrz. Tego wcześniej nie widziałam, bo i swoistego uosobienia Obawy nie widziałam. I to, że coś mi ruszyło serduszko, wcale nie musi oznaczać zachwytu ;) /A.
Po lekturze paru recenzji tego filmu odetchnąłem z ulgą, że film się udał i nie został dotknięty zarazą dzisiejszej polityki Disneya, z tą ich reprezentacją, którą dumnie wpychają we wszystkich swoich filmach. To teraz trzeba czekać na "Deadpoola & Wolverine'a" i dowiedzieć się, czy pójdzie śladami "Strażników" lub poprzednich "Deadpooli" oraz "Logana".
Hmm tyle że to Pixar
Ja zaraz po seansie miałam taką myśl, że chciałabym zobaczyć kolejną część, gdzie mamy skip czasu tak duży, że Riley bierze ślub i my obserwujemy jej obawy związane z tym ślubem właśnie. By fabuła toczyła się na tle wyboru suknii, przygotowywania wesela itp, a finałowa scena była na przykład jak ostatecznie decyduje się do tego ołtarza pójść, albo właśnie nie. Może coś z żałobą w tle? Może reakcja na śmierć rodzica?
W tej serii tkwi po prostu ogromny potencjał na wiele, wiele różnych scenariuszy i myślę, że zawsze uda się do nich ułożyć ciekawe zależności z udziałem emocji wszelkiej maści.
Najlepszy film pixara? Według mnie najgorszy i przeceniony
Hej, jakby co to wielki sekret był wyjaśniony w scenie po napisach