Operatorzy Alfa Legionu wiedzieli tylko to co konieczne, aby wykonać swe zadanie. Otrzymywali bardzo ścisłe lecz skąpe, wytyczne co do głównego celu oraz ewentualnych wytycznych drugorzędnych. Czasem dodatkowe protokoły oraz wytyczne zostawały nadpisywane do podświadomości Legionisty, a były aktywowane za pomocą komendy post-hipnotycznej lub za programowanego hasła. Zdarzało się, iż wojownicy z tego samego oddziału posiadali zaledwie część informacji dotyczących ich operacji oraz jej przwdziwego celu, w myśl zasady: „Ograniczonego przepływu informacji. W razie wpadki, nikt nie mógł wszystkiego zdradzić. Ponieważ nikt wszystkiego nie wiedział”(Nick Fury był, by dumny). Czasem do jednego zadania posyłano kilku operatorów, którzy nie mięli pojęcia o obecności i celach swych współbraci. Legion Alfa posiadał niesamowicie elastyczny łańcuch dowodzenia, większość Alf szkolono do roli dowódcy. Alpharius wielokrotnie znikał w trakcie bitew czy kampanii wojennych, aby sprawdzić jak jego wojownicy zareagują na nagłą utratę dowódcy. Wówczas Astartes modernizowali swój sztab, a nawet zmieniali swą strategię oraz założenia taktyczne operacji. Końcowy rezultat starcia zawsze jednak pozostawał niezmieniony, chociaż obierano różne drogi do osiągnięcia ostatecznego celu W starym fluffie, Alpharius miał być jednym z najwyższych Primarchów, wyższym od chociażby Horusa Lupercala. Wszyscy Legioniści Alpha mięli być niesamowicie wysocy nawet pośród Astartes z innych Legionów, Alfy odziedziczyły również niesamowicie zielone oczy swego genetycznego ojca. W M41 większe komórki oraz bandy Legionu Alfa bardzo często wykorzystują taktykę wyniszczenia oraz wyeksploatowania sił oraz zasobów przeciwnika. Zwykle osiągają ten cel, rzucają do walki ogromne liczby mięsa armatniego w postaci kultystów, podległych im zindoktrynowanych armii czy przekabaconych na swą stronę Regimentów Astra Militarum lub Sił Obrony Planetarnej. Śmiertelnicy uderzają w falach lub jako jedna wielka horda na której wrogowie Alf muszą skupić całą swą uwagę oraz siłę ognia, dziesiątkując w ten sposób lub czasem anihilując rzucone im pod lufy lub ostrza mieczy, mięso armatnie. Legion Alfa uderza dopiero wówczas, gdy rezerwy amunicji ich przeciwników zostają wyczerpane lub są na wykończeniu. Zbrojmistrze Legionu dozbrajają również ruchy separatystyczne, czy rebelianckie działające na przyszłym teatrze działań Legionu. „Sojusznicy” Alf otrzymują także wsparcie w postaci danych wywiadowczych, technologii a czasem Legion posyła swych agentów w roli doradców oraz instruktorów wojskowych. Alfy znane są również z podsyłania swym wrogom fałszywych lub bezwartościowych danych wywiadowczych, mylenia tropów, kierowania przeciwnika w ślepe zaułki, pogoń za nieistniejącym adwersarzem, lub skierowanie go na kurs kolizyjny z innymi wrogami Alf, lub posłanie pościgu/wrogiej armii/floty/śledczych w obszar nie mający żadnego znaczenia strategicznego dla Legionu. Falsyfikowanie zagrożenia, miejsc, wrogów a nawet całych armii które nigdy nie istniały więc nie były wstanie nikomu zagrozić.
Alpha Legion był jedynym legionem, który w skład swoich jednostek wprowadzał astartes jak i zwykłych ludzi. Marines legionu również szkolili osobiście swoich agentów i ludzkich podwładnych i traktowali ich niemal jak część swojego legionu. Co do działań wojennych po herezji. Alpha Legion mocno rywalizuje o kultystów z Niosącymi słowo, którzy traktują kultystów jedynie jako mięso armatnie. Alpha Legion dużo rozsądniej zarządza zasobem ludzkim i zawsze szuka wśród kultystów zdolnych rekrutów. Potwierdzone są przypadki gdy za sprawą agentów alfy kulty chaosu innych legionów zostawały odkryte i zniszczone, a sługi legionu na spokojnie przejmowały resztki wyznawców i zasoby rywali, podczas gdy inkwizycja pewna że wypaliła zepsucie kierowała wzrok gdzie indziej. Legion lubi gdy inni brudzą sobie ręce, a gdy lud jest złamany, a ich domy w ruinie, to łatwo o nowych wyznawców W zbiorze opowiadań w głąb Maelstormu możemy znaleźć już dość stare opowiadanie, gdzie na fanatycznie oddanej planecie wybucha bunt wobec władzy, a Zakon Czarnych konsulów ma za zadanie stłumić heretyckich buntowników. Jak się okazuje fanatyczna tłuszcza jest pewna, że to gubernator i kasta rządząca jest heretykami i pragnie samemu wymierzyć im sprawiedliwość. Ostatecznie dwie lojalne imperium frakcje się nawzajem wykrwawiały, podczas gdy legion siedział cicho i patrzył. Nawet poświęcił kilku swoich astartes by wydało się że przybyli oni wesprzeć jedną z frakcji buntowników, co utwierdziło jedną frakcje w słuszności swych działań. Ostatecznie planeta została zdewastowana, a Legion Alfa przetrwał w ukryciu i zaczął zapuszczać swe korzenie, na odbudowującej się planecie.
Wojtku mam pytanie ostatnio wyskoczyła mi reklama które trwała 28 min, malowałem akurat figurki więc szybko mi minęło. Czy takie dłuższe reklamy dają więcej? Czy działają tak samo jak te po 2 min
Operatorzy Alfa Legionu wiedzieli tylko to co konieczne, aby wykonać swe zadanie. Otrzymywali bardzo ścisłe lecz skąpe, wytyczne co do głównego celu oraz ewentualnych wytycznych drugorzędnych. Czasem dodatkowe protokoły oraz wytyczne zostawały nadpisywane do podświadomości Legionisty, a były aktywowane za pomocą komendy post-hipnotycznej lub za programowanego hasła. Zdarzało się, iż wojownicy z tego samego oddziału posiadali zaledwie część informacji dotyczących ich operacji oraz jej przwdziwego celu, w myśl zasady: „Ograniczonego przepływu informacji. W razie wpadki, nikt nie mógł wszystkiego zdradzić. Ponieważ nikt wszystkiego nie wiedział”(Nick Fury był, by dumny). Czasem do jednego zadania posyłano kilku operatorów, którzy nie mięli pojęcia o obecności i celach swych współbraci.
Legion Alfa posiadał niesamowicie elastyczny łańcuch dowodzenia, większość Alf szkolono do roli dowódcy. Alpharius wielokrotnie znikał w trakcie bitew czy kampanii wojennych, aby sprawdzić jak jego wojownicy zareagują na nagłą utratę dowódcy. Wówczas Astartes modernizowali swój sztab, a nawet zmieniali swą strategię oraz założenia taktyczne operacji. Końcowy rezultat starcia zawsze jednak pozostawał niezmieniony, chociaż obierano różne drogi do osiągnięcia ostatecznego celu
W starym fluffie, Alpharius miał być jednym z najwyższych Primarchów, wyższym od chociażby Horusa Lupercala. Wszyscy Legioniści Alpha mięli być niesamowicie wysocy nawet pośród Astartes z innych Legionów, Alfy odziedziczyły również niesamowicie zielone oczy swego genetycznego ojca.
W M41 większe komórki oraz bandy Legionu Alfa bardzo często wykorzystują taktykę wyniszczenia oraz wyeksploatowania sił oraz zasobów przeciwnika. Zwykle osiągają ten cel, rzucają do walki ogromne liczby mięsa armatniego w postaci kultystów, podległych im zindoktrynowanych armii czy przekabaconych na swą stronę Regimentów Astra Militarum lub Sił Obrony Planetarnej. Śmiertelnicy uderzają w falach lub jako jedna wielka horda na której wrogowie Alf muszą skupić całą swą uwagę oraz siłę ognia, dziesiątkując w ten sposób lub czasem anihilując rzucone im pod lufy lub ostrza mieczy, mięso armatnie. Legion Alfa uderza dopiero wówczas, gdy rezerwy amunicji ich przeciwników zostają wyczerpane lub są na wykończeniu. Zbrojmistrze Legionu dozbrajają również ruchy separatystyczne, czy rebelianckie działające na przyszłym teatrze działań Legionu. „Sojusznicy” Alf otrzymują także wsparcie w postaci danych wywiadowczych, technologii a czasem Legion posyła swych agentów w roli doradców oraz instruktorów wojskowych.
Alfy znane są również z podsyłania swym wrogom fałszywych lub bezwartościowych danych wywiadowczych, mylenia tropów, kierowania przeciwnika w ślepe zaułki, pogoń za nieistniejącym adwersarzem, lub skierowanie go na kurs kolizyjny z innymi wrogami Alf, lub posłanie pościgu/wrogiej armii/floty/śledczych w obszar nie mający żadnego znaczenia strategicznego dla Legionu. Falsyfikowanie zagrożenia, miejsc, wrogów a nawet całych armii które nigdy nie istniały więc nie były wstanie nikomu zagrozić.
Alpha Legion był jedynym legionem, który w skład swoich jednostek wprowadzał astartes jak i zwykłych ludzi. Marines legionu również szkolili osobiście swoich agentów i ludzkich podwładnych i traktowali ich niemal jak część swojego legionu.
Co do działań wojennych po herezji. Alpha Legion mocno rywalizuje o kultystów z Niosącymi słowo, którzy traktują kultystów jedynie jako mięso armatnie. Alpha Legion dużo rozsądniej zarządza zasobem ludzkim i zawsze szuka wśród kultystów zdolnych rekrutów.
Potwierdzone są przypadki gdy za sprawą agentów alfy kulty chaosu innych legionów zostawały odkryte i zniszczone, a sługi legionu na spokojnie przejmowały resztki wyznawców i zasoby rywali, podczas gdy inkwizycja pewna że wypaliła zepsucie kierowała wzrok gdzie indziej.
Legion lubi gdy inni brudzą sobie ręce, a gdy lud jest złamany, a ich domy w ruinie, to łatwo o nowych wyznawców
W zbiorze opowiadań w głąb Maelstormu możemy znaleźć już dość stare opowiadanie, gdzie na fanatycznie oddanej planecie wybucha bunt wobec władzy, a Zakon Czarnych konsulów ma za zadanie stłumić heretyckich buntowników. Jak się okazuje fanatyczna tłuszcza jest pewna, że to gubernator i kasta rządząca jest heretykami i pragnie samemu wymierzyć im sprawiedliwość.
Ostatecznie dwie lojalne imperium frakcje się nawzajem wykrwawiały, podczas gdy legion siedział cicho i patrzył. Nawet poświęcił kilku swoich astartes by wydało się że przybyli oni wesprzeć jedną z frakcji buntowników, co utwierdziło jedną frakcje w słuszności swych działań.
Ostatecznie planeta została zdewastowana, a Legion Alfa przetrwał w ukryciu i zaczął zapuszczać swe korzenie, na odbudowującej się planecie.
Wlasnie czytam o efritach w herezji Horusa xD 10/10
Wojtku mam pytanie ostatnio wyskoczyła mi reklama które trwała 28 min, malowałem akurat figurki więc szybko mi minęło. Czy takie dłuższe reklamy dają więcej? Czy działają tak samo jak te po 2 min