Wydanie Oka Innosa łatwo uzasadnić, ale nie zostało to dobrze przedstawione w samej grze. List polecający mówi "Oko Innosa ma mu zostać wydane w trybie natychmiastowym", co jest trochę bez sensu, bo Bezimienny mógł się okazać szpiegiem poszukuwaczy i stąd wiedzieć o smokach. Powinno być coś o tym, że zostanie tylko dopuszczony do Oka, żeby sprawdzić czy artefakt uzna go za wybrańca.
Ej ale oko inosa z tego co pamiętam działało tylko na „wybrańcu” więc lord Hagen przekazując ten amulet wiedział, że jeśli Bezi nie jest wybrańcem nie użyje amuletu więc jak dla mnie gites lorowo bo wtedy go strażnicy dopadną
Zgadza się. Oczywiście wciąż nie chcemy wydać Oka byle imbecylowi bo jeśli z nim ucieknie to prawdziwy wybraniec nie będzie mógł go użyć ale jeśli ktoś mógłby użyć Oka to właśnie Bezi skoro jest w stanie wrócić zwycięsko z samobójczej misji biegania po Górniczej Dolinie. Mimo wszystko jest powód dla którego Poszukiwacze próbowali zniszczyć Oko Innosa zamiast je jakoś wypaczyć i wykorzystać do własnych celów.
Z częścią o Oku zdecydowanie się nie zgadzam bo jak najbardziej ma to sens z persepktywy Hagena. Sytuacja wygląda tak: Przychodzi Bezi i mówi 'Ej, w Górniczej Dolinie są mityczne istoty które są wysłannikami Beliara dążącymi do unicestwienia rasy ludzkiej, daj mi Oko Innosa to je nakopię'. Hagen mówi, że Bezi je dostanie jeśli jego słowa się potwierdzą więc wysyła go do Garonda - i w ten sposób Hagen piecze dwie pieczenie na jednym ogniu bo jednocześnie zdobywa informacje na temat wyprawy po rudę (która jest celem ich misji i jedną szansą na wygranie wojny z orkami) jak również od razu potwierdza wiarygodność Beziego który jest gotowy zaryzykować życiem żeby zdobyć Oko Innosa więc od razu wyklucza to jego złe zamiary. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do tego co kilka osób pisało tu w komentarzach, to nie jest wymiana "Oko za informacje" tylko warunek "Udowodnij mi, że mówisz prawdę a dostaniesz Oko" (dosłownie całe to zadanie ma w dzienniku nazwę "Dowody"). Tym samym, jeśli słowa Beziego się potwierdzą to wydanie mu Oka jest właściwym krokiem bo od razu masz godnego zaufania ochotnika do walki ze smokami który wykazał się siłą i sprytem koniecznym do tego żeby w ogóle przeżyć wyprawę do Górniczej Doliny a gdyby smoków nie było to Hagen nie musi mu Oka wydawać bo zwyczajnie nie ma do tego powodu.
Hmmm wydanie oka było wymianą. Hagen daje oko w zamian za i formacje, których nikt nie był mu w stanie dostarczy, a Bezi to robi. Słowo się rzekło - oko za info o smokach. To się akurat klei. Hagen mial oko, które było dla niego w sumie bezużyteczne, a dostał bardzo przydatne informacje.
@@dantevolio7605 nie można by skończyć gry - albo użyto by Xardas, który wyciągnáłby kolejnego, niezliczonego, asa z rękawa... A sam się czasem zastanawiałem, czy Hagen w jakimś stopniu przypuszczał, że ma do czynienia z wybrańcem, który może użyć świętej mocy oka, bo wypowiada jedno, nieskończone zdanie, jakby pod nosem. A tak w zasadzie Bezi jest "ulubieńcem" boga/bogow XD
@@anadelamour00 ale przecież Hagen dał Oko Bezimiennemu, ponieważ Oko samo wybierało swojego posiadacza, więc są dwie opcje, albo Bezi nie zdołałby wykonać misji (magiczna moc oka nie pozwoliłaby), albo nigdy by go nie zdołał założyć. Chociaż pierwsza opcja wydaje mi się bardziej prawdopodobna, ponieważ lorowo Bezi idzie do górniczej doliny jako niedoświadczony mag/straznik/najemnik, a jak ktoś idzie droga fabularna, a nie grindujac to nie jest w stanie orka powalić, więc idzie przez ułatwienia, czyli stara kopalnie, taran unika miejsc z korkami tylko podąża tymi gdzie są słabe potwory. Warto zwrócić uwagę na to, że nawet Paladyni mają tam problem w II rozdziale, bo nie znają tych ścieżek, których my znamy, ale jakby ktoś grał pierwszy raz plus szedł fabularnie też miałby kłopot w poruszaniu się tam. Comunity Gothica często zapomina że to gra z 2001 roku więc robiona dla nie try hardow, a dla przeciętnego gracza bez poradników itp. A to wydaje mi się kluczowe w rozkminianiu takich rzeczy, bo jak znasz już te ścieżki to zapomina się, że II rozdział pewnie jest najtrudniejszym lorowo i tu mogła zadziałać magia Oka, która prowadziła Beziego, by to on je dostał.
Hagen to pikuś, ale pojawienia się Łowców smoków w dolinie, a część z nich przyszła z farmy Onara - niby jak? A fabularnie wciska się niedostępność doliny.
@@piotr.glowing6097 niekoniecznie, bo po II rozdziale na farmę przybywa Gorn, który może wskazać ścieżkę, jak dostać się do zamku. Bardziej kłuję w oczy grupka najemników z poza farmy przybyłych z innych wysp
Tych paladynów i tak było za mało więc roacjonalnie było by wysłać więcej paladynów kosztem ryzyka upadku Wengardu albo od razu się poddać i uczyć orkowej mowy
Oczywiście skazanie na śmierć człowieka na podstawie zeznań JEDNEJ osoby bez dochodzenia.
człowieka? wydawało mi się, że skazali najemnika
@@jakubhass8634 ua-cam.com/video/CdLqerS0A6M/v-deo.html
Wydanie Oka Innosa łatwo uzasadnić, ale nie zostało to dobrze przedstawione w samej grze. List polecający mówi "Oko Innosa ma mu zostać wydane w trybie natychmiastowym", co jest trochę bez sensu, bo Bezimienny mógł się okazać szpiegiem poszukuwaczy i stąd wiedzieć o smokach.
Powinno być coś o tym, że zostanie tylko dopuszczony do Oka, żeby sprawdzić czy artefakt uzna go za wybrańca.
Ej ale oko inosa z tego co pamiętam działało tylko na „wybrańcu” więc lord Hagen przekazując ten amulet wiedział, że jeśli Bezi nie jest wybrańcem nie użyje amuletu więc jak dla mnie gites lorowo bo wtedy go strażnicy dopadną
Zgadza się. Oczywiście wciąż nie chcemy wydać Oka byle imbecylowi bo jeśli z nim ucieknie to prawdziwy wybraniec nie będzie mógł go użyć ale jeśli ktoś mógłby użyć Oka to właśnie Bezi skoro jest w stanie wrócić zwycięsko z samobójczej misji biegania po Górniczej Dolinie.
Mimo wszystko jest powód dla którego Poszukiwacze próbowali zniszczyć Oko Innosa zamiast je jakoś wypaczyć i wykorzystać do własnych celów.
Te 50 sztuk złota, których nie chciał mi odpuścić
Z częścią o Oku zdecydowanie się nie zgadzam bo jak najbardziej ma to sens z persepktywy Hagena.
Sytuacja wygląda tak:
Przychodzi Bezi i mówi 'Ej, w Górniczej Dolinie są mityczne istoty które są wysłannikami Beliara dążącymi do unicestwienia rasy ludzkiej, daj mi Oko Innosa to je nakopię'. Hagen mówi, że Bezi je dostanie jeśli jego słowa się potwierdzą więc wysyła go do Garonda - i w ten sposób Hagen piecze dwie pieczenie na jednym ogniu bo jednocześnie zdobywa informacje na temat wyprawy po rudę (która jest celem ich misji i jedną szansą na wygranie wojny z orkami) jak również od razu potwierdza wiarygodność Beziego który jest gotowy zaryzykować życiem żeby zdobyć Oko Innosa więc od razu wyklucza to jego złe zamiary.
Przede wszystkim, w przeciwieństwie do tego co kilka osób pisało tu w komentarzach, to nie jest wymiana "Oko za informacje" tylko warunek "Udowodnij mi, że mówisz prawdę a dostaniesz Oko" (dosłownie całe to zadanie ma w dzienniku nazwę "Dowody"). Tym samym, jeśli słowa Beziego się potwierdzą to wydanie mu Oka jest właściwym krokiem bo od razu masz godnego zaufania ochotnika do walki ze smokami który wykazał się siłą i sprytem koniecznym do tego żeby w ogóle przeżyć wyprawę do Górniczej Doliny a gdyby smoków nie było to Hagen nie musi mu Oka wydawać bo zwyczajnie nie ma do tego powodu.
Hmmm wydanie oka było wymianą. Hagen daje oko w zamian za i formacje, których nikt nie był mu w stanie dostarczy, a Bezi to robi. Słowo się rzekło - oko za info o smokach. To się akurat klei. Hagen mial oko, które było dla niego w sumie bezużyteczne, a dostał bardzo przydatne informacje.
A co by się stało, gdyby nie dał jednak oka? :)
@@dantevolio7605 nie można by skończyć gry - albo użyto by Xardas, który wyciągnáłby kolejnego, niezliczonego, asa z rękawa...
A sam się czasem zastanawiałem, czy Hagen w jakimś stopniu przypuszczał, że ma do czynienia z wybrańcem, który może użyć świętej mocy oka, bo wypowiada jedno, nieskończone zdanie, jakby pod nosem. A tak w zasadzie Bezi jest "ulubieńcem" boga/bogow XD
Słowo się rzekło, otóż to, zbyt łatwo rzucił słowem, co jest błędem, bo potem honor paladyna nie pozwalał mu złamać danego słowa.
@@anadelamour00 ale przecież Hagen dał Oko Bezimiennemu, ponieważ Oko samo wybierało swojego posiadacza, więc są dwie opcje, albo Bezi nie zdołałby wykonać misji (magiczna moc oka nie pozwoliłaby), albo nigdy by go nie zdołał założyć. Chociaż pierwsza opcja wydaje mi się bardziej prawdopodobna, ponieważ lorowo Bezi idzie do górniczej doliny jako niedoświadczony mag/straznik/najemnik, a jak ktoś idzie droga fabularna, a nie grindujac to nie jest w stanie orka powalić, więc idzie przez ułatwienia, czyli stara kopalnie, taran unika miejsc z korkami tylko podąża tymi gdzie są słabe potwory. Warto zwrócić uwagę na to, że nawet Paladyni mają tam problem w II rozdziale, bo nie znają tych ścieżek, których my znamy, ale jakby ktoś grał pierwszy raz plus szedł fabularnie też miałby kłopot w poruszaniu się tam. Comunity Gothica często zapomina że to gra z 2001 roku więc robiona dla nie try hardow, a dla przeciętnego gracza bez poradników itp. A to wydaje mi się kluczowe w rozkminianiu takich rzeczy, bo jak znasz już te ścieżki to zapomina się, że II rozdział pewnie jest najtrudniejszym lorowo i tu mogła zadziałać magia Oka, która prowadziła Beziego, by to on je dostał.
Hagen to pikuś, ale pojawienia się Łowców smoków w dolinie, a część z nich przyszła z farmy Onara - niby jak? A fabularnie wciska się niedostępność doliny.
To temat na inny odcinek. :)
@@piotr.glowing6097 niekoniecznie, bo po II rozdziale na farmę przybywa Gorn, który może wskazać ścieżkę, jak dostać się do zamku. Bardziej kłuję w oczy grupka najemników z poza farmy przybyłych z innych wysp
@@michal8976ale sam gorn mówił że dołączył do sylvio bo zna teren. Poza tym od trzeciego rozdziału wejścia do doliny nikt nie pilnuje
no dobre dobre leci sub
Brzmi jakby Hagen był szwagrem Rhobara II
Może. xD
co do oka zgadzam sie tez o tym kiedys myslalem
Lord Hagen to powinien wziąć przykład z Bernarda Loredo to wtedy przynajmnie ludzie by mieli raj w miescie mam na myśli zarządzanie
💯
Tych paladynów i tak było za mało więc roacjonalnie było by wysłać więcej paladynów kosztem ryzyka upadku Wengardu albo od razu się poddać i uczyć orkowej mowy
Ale jak walczyć bez magicznej rudy?
@@dantevolio7605 nie wiem, Myrtana i tak była skazana na zagładę
@@rozbojnikrumcajs4126a orkowie na wymarcie.