Podstawowa różnica w rozumowaniu ateisty,a osoby wierzącej: Ateista,modlitwy nie traktuje,jako relacji,nawet pomija ,,logiczną zasadność ''tejże modlitwy.A katolik wie,z doświadczenia,że modlitwa,jest ,,tą drogą'' - pomijaną przez niewierzącego-.Modlitwa,jest jak Boża strzałka,na mapie poznania...w ,,grę wchodzi też,zwodzenie złego ducha.Więc, niewierzący,z wielkim przekonaniem perorują o ,,tysiącu innych wyjaśnień'', ale ten właściwy Bóg,pozostaje,nieodgadniony,przez nich...A potrzeba,modlitwy,zawierzenia,wiary w Boga.Dziwię się,ile energii,niektórzy ateiśći- wkładają w literalne poznanie pism,Biblii,a jak ,może niewielką wagę,przywiązują,do wielu świadectw,nawrócenia ludzi-gdzie przewija się ,ten sam motyw:modlitwa...i ludzie,z czasem,dzięki łasce Bożej,odnajdują Boga..sens życia.
@@piotrszaroleta6282, modlitwa, to jak w tym powiedzeniu "Cud się stał pewnego razu, dziad przemówił do obrazu, a obraz mu ani słowa. Taka była ich rozmowa." A tak serio, modlitwa, to rodzaj rozmowy z samym sobą, no bo z kimże innym, skoro nikt nam nie odpowiada. Oczywiście, nasze myśli można zinterpretować jako konwersacje z kimś innym, np. bytem nadprzyrodzonym, ale to tylko interpretacja. Nie rozumiemy do końca, co to jest świadomość i skąd się biorą myśli, więc jak to bywa z "tajemnicą", lubimy przydawać jej metafizycznych cech. Ale jak pokazała nauka, pioruny nie pochodzą od bogów, a mleko nie kwasnieje od krzywego spojrzenia czarownicy. Podobnie kiedyś nauka dotrze do wyjaśnienia zagadki świadomości. A nawet jeśli nie, to rozmawianie z kimś, kto tak naprawdę jest psychopatycznym narcyzem, to strata czasu. Losy ludzi naprawdę nie zależą od "modlitwy". Gdyby tak było, nie byłoby tyłu nieszczęść i zła na świecie.
Każdy człowiek,szuka sensu.. Ale przez wiarę,nic nie tracimy,przez modlitwę też...świat,życie,przez to, ( postrzegane,przez niewierzących,jako skonczone- od tąd- do tąd) -życie będzie nadal,ale ja,pan,pani..modlimy się,nieustannie ,i z wiarą... i czekamy cierpliwie,na owoce..jak to łatwo powiedzieć- powie ktoś...wszystko ,może się zmienić.Moje,pana,pani,miliona,postrzeganie,może się zmienić,zmieniało się zawsze,i zmieni się jeszcze wiele ludzkich ,postrzegań ,rzeczywistości...pozdrawiam raz jeszcze wszystkich.
Chciałem rzec,że jak i moje postrzeganie rzeczywistości,zmieniło się,na wiarę w Boga,tak,i w każdym człowieku,ta zmiana,ma możliwość,stać się.Wszystkiego dobrego,wszystkim państwu.
Liczyłem na merytoryczne kontrargumenty na każde z postawionych tez i wypunktowanych błędów logicznych, które wymienił Łukasz. To co zostało zaprezentowane w powyższym materiale opiera się na tym, że na wszystko trzeba patrzyć w szerszym kontekście oraz, że poszczególne wydarzenia i cytaty to oczywiście metafory i raczej należy uogólniać, a nie pochlać się na pojedynczych wydarzeniach. A więc znowu dochodzimy do wniosku, że praktycznie całą Biblię, a szczególnie ST możemy traktować jako metaforę oczywiście oprócz cytatów, które nam aktualnie pasują. I tak się kręci biznes. Poza tym kilkukrotne zdania typu "nie mamy czasu na omówienie tego wszystkiego" jest niczym innym jak machaniem białą flagą.
LucDeep Zgadzam się. Dorzucę: Na lekcji biologii Jaś został ,,wyrwany" do odpowiedzi: ,,Co Jasiu wie o słoniach?". Jasiu nic nie wiedział o słoniach, ale miał pełną wiedzę o dżdżownicach. Swoją odpowiedź zaczął: ,, Słoń ma trąbę jak dżdżownica, a dżdżownice dzielą się...".
LucDeep Odpowiedź ll. ,,Liczyłem na...". ,,Liczę na Ciebie Ojcze, Liczę na miłość Twą..." - (I pielgrzymka Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski 1979).
Czyli... to że Bóg zatwardził serce faraona znaczy tak naprawdę to, że to faraon zatwardził serce faraona. No, w taki sposób to można dowolny fragment przetłumaczyć na swoją korzyść. Straaaaasznie naciągane.
Jest napisane "Ale Pan uczynił upartym serce Faraona" a ksiądz Szymon mówi, że "Pan pozwolił Faraonowi żeby to jego serce sam zatwardził"... Czy na ten przykład ( uwaga argumentum ad pedofilum ;)) Pan, jako dawca życia, nie uczynił jakiegoś księdza pedofilem, tylko pozwolił mu takim być? Ciekawe jak Pan życia i śmierci się czuje ze świadomością przyzwolenia na krzywdę swojego ukochanego ludu.
*Czyli... to że Bóg zatwardził serce faraona znaczy tak naprawdę to, że to faraon zatwardził serce faraona.* Chodzi o to, że Bóg jest pierwotną przyczyną wszystkiego i wszystko co się dzieje dzieje się albo dlatego że uczynił to osobiście albo dlatego dopuścił to aby ktoś to uczynił. Dla łatwiejszego zrozumienia. Jeżeli znałbyś przyszłość i wiedziałbyś o tym że np jeżeli urodzisz syna i za 20 lat twój syn napadnie np Adam Kowalskiego to jeżeli ty wiedząc to decyzujesz się mieć syna to ty w tym sensie ty dopuściłeś do tego aby Adam Kowalski został napadnięty. *No, w taki sposób to można dowolny fragment przetłumaczyć na swoją korzyść. Straaaaasznie naciągane.* Byłoby to naciągane gdyby starożytni żydzi myśleli o przyczynowości tak jak ludzie współcześni, jednak tego rodzaju interpretacja jest jak najbardziej zgodna z postrzeganiem Boga jako pierwotnej przyczyny wszystkiego u starożytnych żydów i jeżeli coś jest naciągane to to że żydzi tamci myśleli tak jak współcześni ludzie.
@@krzysztofbanka8003 *Jest napisane "Ale Pan uczynił upartym serce Faraona" a ksiądz Szymon mówi, że "Pan pozwolił Faraonowi żeby to jego serce sam zatwardził"... Czy na ten przykład ( uwaga argumentum ad pedofilum ;)) Pan, jako dawca życia, nie uczynił jakiegoś księdza pedofilem, tylko pozwolił mu takim być?* Tak. W postrzeganiu Boga jako pierwotnej przyczyny wszystkiego i jednocześnie wiemy o tym że dał on człowiekowi wolną wolę nie ma róznicy między "Bóg uczynił człowieka złodziejem" od "człowiek dobrowolnie został złodziejem" Dlaczego w tym zdaniu nie ma sprzeczności? Bo jest to logika polegająca na tym, że jakby Bóg chciał to ten człowiek zanim stał się złodziejem mógł umrzeć na zawał lub mógł na niego spaść meteor, a skoro żaden meteoryt na niego nie spadł a Bóg mógł taki meteoryt zrzucić, to skoro nie zrzucił to dopuścił to że ten człowiek mógł zostać i zdecydował się być złodziejem - ta myśl zawiera się w zdaniu "Bóg uczynił go złodziejem" W tym którykim zdaniu nie chodzi o to ze uczynił to wbrew człowiekowi tylko o to że Bóg choć mógł to temu nie zapobiegł, w tym sensie to uczynił *Ciekawe jak Pan życia i śmierci się czuje ze świadomością przyzwolenia na krzywdę swojego ukochanego ludu.* Nie rozumiem, a jak się ma czuć?
@@dantom7405 Nie jest ważne według mnie czy Bóg jest "winien" takim sytuacjom. Ważne jest, że dla obecnie żyjących ludzi przyzwolenie na krzywde jest czymś złym i nie kupuje tłumaczenia, że Bóg jest panem życia i może sobie je odbierać kiedy mu się chce. W mojej ocenie Bóg nie jest dobry i miłosierny ( w tych, omawianych przykładach ) a jeżeli treści Biblijne były tak napisane, bo były kierowane do starożytnych żydów, to znaczy, że obecnie utraciły ważność.
"Niedźwiedzie" - widać jak na dłoni wybielanie boga na siłę. Żaden z podanych powodów nie nie jest dostatecznym do mordowania kogokolwiek! W tłumaczeniach ks. Bańki widać wyraźnie, że religia jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla mordu... (25:40), dziękuję za jasne potwierdzenie :). Jak powiedziałby oskarżyciel w sądzie - dziękuję, nie mam więcej pytań.
W filmie Pana Wybranowskiego uderzyło mnie stwierdzenie, że głosy które słyszeli izraelici (głos Boga) mogły pochodzić od złego ducha. Mocny temat, szkoda, że ksiądz tego nie skomentował bo uważam, że Pan Wybranowski logicznie argumentował.
Polecam zapoznać się z historią deanny laney, która pod wpływem "głosu boga" zamordowała swoje dzieci. Ciekawym jak tę sytuację oceniłby Szymon Bańka w świetle swojej apologetyki.
W 00:17:49 wkradł się błąd. Cytat w księdze Samuela brzmi: "To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami - wobec tego słońca." - Bóg nie zapowiada tylko ale mówi "żony zabiorę... i oddam" - należy zastosować do tego drugą część mojego wyjaśnienia ( 00:20:06 ). Poza tym wyjaśnienie pasuje: tzn. Bóg nie popycha nikogo do grzechu i słowa te należy rozumieć jako: dopuszczę że inny posiądzie twoje nałożnice. Przepraszam za niedokładność! Proszę w tym kontekście wysłuchać tej drugiej części wyjaśnienia podanej w nawiasie.
Piękna księża analogia w 21:00 minucie odnośnie Pisma Świętego to tak jak lekarz który zbyt skrupulatnie bada pacjenta i mówi... Ogólnie jest pan cały piękny i zdrowy jednak ma pan małego raka ale nie bądźmy drobiazgowi.
Mnie też urzekła analogia do lupy i lekarza. Widzę ją jako desperacką próbę zamydlenia oczu. Za Biblią Tysiąclecia: "Pan rzekł do Mojżesza: (...)Ja zaś uczynię upartym jego (faraona) serce, że nie zechce zezwolić na wyjście ludu." Zaproponowane przez pana Szymona wyjaśnienie, że należy fragmenty interpretować względem całości jest warunkiem równie koniecznym co śmiesznym. Nie jest to jakaś wyszukana interpretacja, to jest logiczny fikołek.
Dobry argument z faraonem i zatwardzaniem serca w 21:00 : coś w rodzaju "ebłem ci, to ci ebłem, na uj drążyć temat?" nie ma co czepiać się takich szczegółów i robić z tego afery. XD 23:10 jak się Bóg nad człowiekiem lituje, to już Wybrańczyk obszernie opowiedział. 23:35 przyzwolenie? Czyli mając wolną wolę nie mamy przyzwolenia? Co to jest to przyzwolenie? Jeśli się komuś na coś przyzwala, to nie ma się prawa wyciągać wobec tej osoby (albo - co ciekawsze - wobec osób postronnych) konsekwencji za dokonanie tego, czego dotyczyło przyzwolenie. 23:46 gdyby chciał, to mógłby odmienić serce faraona. Ale nie odmienił i musiało za to zapłacić życiem wiele istot, które niczym nie zawiniły. Morał z tej historii? Nie zadzieraj z Żydami, bo ci Jahwe ebnie. Albo komuś innemu. 23:59 gdyby był ponad to, to by odmienił. 24:20 okazanie wszechmocy polega na dokonaniu masowej zbrodnii. Można sprawić, że galaktyki zatańczą, że słońce zmieni kolor, ale najlepiej okazać wszechmoc mordując. Bóg dobry niczym Stalin, zamordował tylko pierworodnych, a mógł wszystkich. Dobra, wystarczy. Wybrańczyk miał całkowitą rację w swoim materiale dokładnie między 1:36 a 1:45.
@@Pesgenu rozważanie na dziś: nie możemy przewidzieć, co chce zrobić Bóg, więc powinniśmy być ok z tym, co robi. Nawet, jeśli morduje niewinnych, a potem wysyła ich do piekła tylko dlatego, że nie byli jego wyznawcami. Tfu.
Wychodzi na to, że chrześcijaństwo to cywilizacja śmierci. Śmierć to nic złego bo w końcu idzie się do nieba. A takie rzeczy jak innowierstwo są gorsze od morderstwa czy gwałtu i zasługują na śmierć od razu. BTW "Pan Bóg" jest dobry, to ludzie są sb winni, że ich stworzył niedoskonałymi.
Zasady moralne filozofii greckiej różnią się zasadniczo od zasad chrześcijańskich. Przykładowo, miłość bliźniego nie była zasadą greckiej filozofii, zamiast tego promowana była miłość lepszych, którzy nie mieli obowiązku kochać słabszych. Relacja do człowieka zmieniła się właśnie wskutek Objawienia. To zaś, że Grecy mieli różne osiągnięcia nie podlega wątpliwości. Nie ma w tym jednak sprzeczności, bo można się mylić w jednej sprawie, a w drugiej mieć rację. Objawienie dopełnia naturę ludzką, ale się jej nie sprzeciwia. Stąd mogli dojść do prawd dostępnych rozumowi naturalnemu.
@@wojciechkilan3290 Filozofia grecka, może dzięki rozumowi naturalnemu, rozpatrywała wiele zagadnień w oderwaniu od teizmu. W katolicyźmie jakby bardziej "wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój".
@@zbyszekolko3998 (i) Fragment, który przywołujesz dotyczy prawdy wiary, jaką jest wiara w Przemienienie dokonujące się w czasie Ofiarowania. Stąd nie jest to ogólna dyrektywa przeprowadzania wszelkich rozumowań. Nie oznacza to jednak, że prawdy wiary są całkowicie niezrozumiałe. Wręcz przeciwnie, pomimo swego nadnaturalnego charakteru są rozumowo pojmowalne. (ii) Nie można powiedzieć, że wierzący w Boga nie są w stanie rozumować w oderwaniu od teizmu. Wiara nie jest "wirusem umysłu", czego dowodzi fakt, że wielu wybitnych naukowców było i jest wierząca. (iii) Twierdzenia nauki nie są niezgodne z wiarą. Są po prostu niedowodliwe w ramach wąsko pojmowanej nauki (nauka jako badania empiryczne). Wymóg takiej empirycznej dowodliwości jest nie do utrzymania, gdy dostrzeże się jak wiele dziedzin poznania by wykluczył.
Jako ateista chciałbym podziękować Księdzu za całą akcję jak i to, że mimo początkowego podejścia Wybrańczyka podejmuje Ksiądz dialog, który pozwala na rozwój.
Jak to jest, że ksiądz mówi co Bóg może, czego nie może, co toleruje, co chce pokazać itd? Przecież aby to można było wiedzieć należało by zapytać Boga. Inny sposób nie przychodzi mi do głowy. Czy to miało miejsce? Tak jak rozumie jak można twierdzić, że ateiści to lub tamto, wynika to z błędu w argumentacji Argumentum ad populum, to bardzo nie rozumiem stwierdzeń Bóg coś chciał lub nie.
Około minuty 20:15 omawiany jest tutaj cytat o "zatwardzeniu serca faraona". Nie do końca rozumiem w jakim celu, skoro Łukasz się na niego nie powoływał? 24:05 - Bóg rzeczywiście "pozwolił" faraonowi, by jego serce było zatwardziałe, pomijając plagi egipskie... W jaki sposób plagi egipskie NIE SĄ ingerencją w wolną wolę, a odmiana serca faraona byłaby już ingerencją? Najbardziej mnie tutaj zastanawia jedna dość prosta sprawa. Czy wszyscy pierworodni zabici w plagach egipskich poszli do nieba? Czy w całym Egipcie nie było ani jednej osoby, która w momencie śmierci zasługiwała na piekło , ale po kilku latach (gdyby nie została zabita przez Boga) stałaby się dobrym człowiekiem? To byłaby przecież właśnie ingerencja w wolną wolę. Ci pierworodni nie mieliby nawet SZANSY na zmianę na lepsze. Czy może wszyscy Egipcjanie zostali skazani na piekło? Ewentualnie wchodzi w grę jeszcze Otchłań, czy Limbo. Jestem szczerze po prostu ciekawy, gdzie przynajmniej prawdopodobnie trafili. Jeszcze jedna sprawa. Około 40 minuty zaczyna się temat niewolnictwa. Bezpośrednio przed nim mówi ksiądz, że wierzy w obiektywne prawdy moralne. Nie można zabić człowieka, nawet jeśli miałoby to uratować świat. Bo może to ostatecznie doprowadzić do nadużyć (i tutaj padło porównanie do pewnego austriackiego malarza). Następnie ksiądz tłumaczy sens niewolnictwa w starożytności. Jednak jeśli prawdy moralne są obiektywne, to niewolnictwo było czymś złym ZAWSZE. Niezależnie od tego, czy bez niego zawaliłoby się państwo. Jeśli nie można nikogo zabić bez względu na okoliczności, to nie można też nikogo zniewolić bez względu na okoliczności. Dlaczego katolik nie może usprawiedliwiać zabójcy pod żadnym pozorem, ale może usprawiedliwiać ludzi, którzy posiadali niewolników? Okoliczności nagle zaczynają być istotne? Nawet jeżeli spróbujemy zachować spójność i powiemy, że tak samo jak zabójstwo zawsze było złe, tak samo niewolnictwo zawsze było czymś złym, to wciąż mamy problem, który właśnie przedstawił Łukasz. WYMIJA nam się wtedy moralność z pojęciem grzechu, gdyż coś, co było kiedyś / zawsze złe moralnie (zakładając, że istnieją obiektywne niezmienne prawdy moralne), nie było kiedyś grzechem. Trudno przyjąć drugą postawę, czyli stwierdzić, że przez OKOLICZNOŚCI niewolnictwo teraz jest czymś złym, a kiedyś nie było. Jeżeli tak stwierdzimy, to znaczy, że nie istnieją w pełni obiektywne prawdy moralne, a teza postawiona (przez księdza) przy omawianiu zabójstwa jest nieprawidłowa. Film jest naprawdę wartościowy, ale w kwestii niewolnictwa dostrzegam poważny brak konsekwencji.
Wydaje mi się, ze ksiądz sie na ten temat niejasno wypowiedział. Powiedział, że każdy grzech jest złem, ale nie odpowiedział, że nie każde zło jest grzechem. Np. niewolnictwo jest zawsze obiektywnym złem moralnym, jednak człowiek żyjący w ówczesnych realiach, mający niewolnika, którego traktuje najlepiej jak sie tylko da, nie ma żadnych najmniejszych wskazówek, że to co robi jest złe, dlatego nie grzeszy swoim czynem.
@Masakrator Ateizmu Ale to wciąż jest przymus, po prostu mniej efektywny i bardziej pośredni , niż byłaby odmiana serca faraona. Nie wiem, czy sprowadzenie plag i mordowanie wszystkich pierworodnych można nazwać "wolnym wyborem". Odmiana jego serca byłaby bardziej efektywna. Ostatecznie wyszłoby na to samo.
Bóg wszechmogący nie musiał znosić niewolnictwa. Mógł nie dopuścić do jego powstania. Nie ma czegoś takiego jak wolna wola. Bóg wszechwiedzący tworząc Ewę wiedział, że zerwie jabłko. Zsyłając syna na śmierć wiedział, że Piłat go skaże. A więc czy Ewa lub Piłat mieli jakikolwiek wybór skoro takich właśnie stworzył ich Bóg?
@@piotrszaroleta6282 wręcz przeciwnie. Nie miałem przyjemności poznania żadnego. Stwierdzam jedynie, że Bóg wg Biblii czyni rzeczy nielogiczne, nieracjonalne a czasami wręcz się wykluczające.
@@manfredabako2764 Trzeba uwierzyć w Boga ,modlić się,wołać ,prosić o łaski,trzeba zawierzyć ...światło Boga,przyjdzie,odmieni duszę,wleje radość i sens...pierwszy ,,z brzegu''- choć niedoskonały( człowiek,nie jest doskonały)- Karol Wojtyła- błyskotliwości - nie odmówi mu pan.Pracowitosci- też nie. Dla kariery? - śmieszne. To dlaczego był,do końca ,swych dni,na urzędzie? Więcej pokory,więcej modlitwy,proszę pana,potrzeba,dla pana radości i Bożej radości.Pozdrawiam Pana serdecznie.
@@piotrszaroleta6282 niestety nie zostałem obdarzony łaską wiary. Mam dwóch wspaniałych synów (i garstkę przyjaciół) którzy sprawiają, że serce moje jest pełne radości i sensu. Karola Wojtyłę cenię i szanuję mimo coraz większej liczby stawianych mu zarzutów. Również pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za kulturalną wymianę zdań.
"Pan zabija dzieci i żadna krzywda im się nie dzieje ,ma to walor wychowawczy". Wyjdź księże z banki nielogiczności. Cała ta teologiczna argumentacja to granie w szachy bez planszy. Właściwie można uzasadnić największą podłość Pana jednym argumentem - Pan to wielka tajemnica i nie mamy kompetencji do zrozumienia planu Jahwe. Dajcie spokój.
@@radekmaczo ale ty mówiłeś o rzeczywistości biblijnej, a nie "po Jezusie", albo "nowotestentalnej". I do tego się odnosiłem. Ludzie umierający w czasach ST nawet nie wiedzieli, że czeka ich jakiś sąd.
@@Puoteck "nowotestentalnej" co? Mówiłem o rzeczywistości Biblijnej, czyli zarówno i ST jak i NT. Dzięki NT wiadomo, że śmierć nie jest końcem człowieka. Cóż z tego że ci ludzie nie wiedzieli? Przecież nie zmienia to faktu że według Biblii to nie był ich koniec.
20:00 - cała masa zła związanego z zaniechaniem - Bóg mógłby łatwo zapobiec krzywdzie tych kobiet bo przecież jest wszechmocny, skoro tego nie zrobił to znaczy że albo a) nie chciał (jest zły) , nie zależało mu na tym (ma nas gdzieś) b) nie mógł (nie jest wszechmocny) ... lub po prostu nie istnieje :)
Jakoś odrażające są te racjonalizacje boga psychola co od początku mąci, mści się, wymusza. Każe Adama i Ewę za coś czego nawet nie mogli zrozumieć bo przecież co jest dobre i złe wiedzieli po zjedzeniu owocu. Potem napuszcza brata na brata i swiruje, że nie wie co jest grane. Specjalnie faforyzuję Abla by Kain czół zazdrość i nie rozumiał czemu jego dary są leprze. Kiedy widzi, że ludzkość sobie radzi to się wścieka i miesza im języki. Afera w Egipcie to koncert nadentego psychola co nie odpuści dopóki nie zniszczy i zabije co się da. Tanie zakłady o Hioba, zabijając rodzinę i zwierzęta, czerpiąc radość z cierpień bez sensu (podobno jest wszystkowiedzący). Gdzie jest ta miłość i dobro? Jak trzeba się otumanić zeby w tym potworze widzieć dobrego ojca?
hej hej, ateista z tej strony, chciałem panu powiedzieć iż baaaardzo podoba mi się fakt podjęcia przez pana polemiki, zamiast wyzwisk i uciekania od odpowiedzialności jak robi to większość znanych mi księży. Z tego powodu postanowiłem dać łapke w góre i mam nadzieje że będzie pan nagrywał więcej, potrzeba kulturalnych osób z obu strony barykady
Człowiek antyczny "lubił" przepisy dotyczące tkanin: Tak, myślę, że starożytny Izraelita był zachwycony, gdy kamieniowano go za mieszanie tkanin - przynajmniej wyróżniał się z innych ludów... Mam bardzo wiele pytań do Pana materiału, może jako nie-katolik nie rozumiem, prawdopodobnie nawet zdarzy mi się nagrać o tym film
Może by Pan powiedział na czym polega ten rzekomy brak kultury Pana Wybranczyka? Bo mi się wydaje że to co Pana zabolało to to, że zwraca się do Pana per "Pan", a nie per "ksiądz". Nie zauważyłem u Pana Łukasza nic chamskiego czy niekulturalnego. Nic konkretnego Pan nie wskazał co niby było niekulturalne ze strony Pana Łukasza.
XD "niewolnictwo utrudnia pewnie aspekty osobistego rozwoju", "niewolnik może w miarę swobodnie funkcjonować" XD Chyba najlepsze cytaty z tego filmu, podsumowujące absurdalność całej argumentacji.
@@diksdaks8223 Nikt nie wie co jest w niebie, a wiemy za to, że niewolnictwo powoduje ból i cierpienie. Błędem logicznym jest argumentowanie czegoś istniejącego czymś możliwie nieistniejącym.
@@einar657 A propos, błędów logicznych, czy Pan, który karmi i dba o sługę, gdy wcześniej ten człowiek, za nim został niewolnikiem, cierpiał głód lub bezdomność powoduje, u niego ból?
@@Itesim A co oznacza dokładnie "dbanie o sługę"? Zabranie mu wolności moim zdaniem wyklucza jakiekolwiek "dbanie". Gdyby niewolnik sam oddał się drugiemu człowiekowi, żeby ten ocalił go przed głodem, to jeszcze moglibyśmy dyskutować, ale tak? Poza tym, to, że ktoś powoduje u kogoś mniejszy ból, ratując go przed większym nie oznacza, że jest nagle dobrym człowiekiem, po prostu powoduje mniejsze zło, a nie większe (a mógłby w tym przypadku nie powodować w ogóle, zwyczajnie zatrudniając gościa)
Przykro mi, ale zbyt dużo w księdza tłumaczeniu jest tego "bardzo prawdopodobne". Przeraża mnie też to, że ksiądz tak łatwo akceptuje uśmiercanie lub karanie niewinnych za grzechy innych ludzi. Ja jako człowiek nie mogę tego zaakceptować. A podobno jestem stworzona na Jego obraz i podobieństwo. I jeszcze jedno, Biblia jest dla wszystkich, nie tylko dla teologów. Każdy może ją czytać i rozumieć. Tam są proste słowa kierowane do prostych ludzi.
To tak proste jak budowa cepa! Od kiedy człowiek szukał sensu życia pojawił się pośrednik ( szaman ksiądz itp) ,który za opłatą oferuje życie wieczne i łapie naiwniaków. Istnienia Boga w w rozumieniu "religijnym" nigdy nikt nie udowodni. Ludzie pragną żyć na zawsze" a ci oszuści to wykorzystują!!!! Tak było jest i będzie. Osobiście nie wiem czy istnieje jakaś siła nadprzyrodzona; oby istniała i wszyscy tego pragną. Chcą by tak było życie wieczne itp... jakieś wywody sukienkowych między bajki nie wypada wkładać. Każdy interpretuje jak mu odpowiada. Prościej opisać tych wypocin nie sposób.
Bzdury piszesz, niebiblijne zreszta. Czytac Biblie moze i powinien kazdy, hermeneutyka zajmuje sie WYLACZNIE Kosciol 20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma9, na własną swoją zgubę. Ty nie znasz Biblii dlatego nie mozesz slow ksiedza zaakceptowac. Latwa akceptacja karania niewinnych za grzechy innych ludzi ? Potop czy Sodoma to oznaka milosierdzia, ale zeby to wiedziec trzeba znac Pismo Swiete a Ty nie masz o jego naukach bladego pojecia.
@@zbigniewzurek4498 czemu zakłada pan, że duchowni okłamują ludzi? Czy naprawdę nie jest w pana wyobrażeniu możliwe, że są to ludzie wierzący, chcący uchronić innych przed czymś, co w ich wyobrażeniu spotka ich, jeśli nie zostaną ostrzeżeni i nakierowani na ich zdaniem dobrą ścieżkę?
Oglądałem materiał Łukasza. Teraz oglądam księdza. Mam swój pogląd odrębny od każdego z was ale mnie niezmiernie cieszy wasza wymiana zdań. Dialog jest zawsze bardzo ważny. Dziękuję Łukaszowi i Księdzu również. Pozdrawiam i nie obiecuję subskrypcji bo oba kanały subskrybuje od dawna. Życzę zrozumienia, dialogu i pokoju.
Też subskrybuję oba kanały i przy tej okazji dziękuję obu Twórcom za ich działalność. Szczególnie w tym momencie x. Bańce, jako że piszę ten komentarz na Jego kanale :)
Przy całym szacunku do Pana jako człowieka, uważam że Argumenty Wybrańczyka są znacznie bardziej spójne i logiczne niż pańskie i pomimo że przesłuchałem pana wypowiedź uważnie, nie zachęcił mnie pan do wiary. Pozdrawiam :) I Cieszę się że taka dyskusja trwa.
A więc Bóg może zabić niewinną osobę dla wyższych celów i to jest moralnie dobre. Gdy człowiek ma zabić niewinną osobę dla wyższych celów, to jest to moralnie złe. Czegoś nie rozumiem... Tłumaczenie dotyczące niewolnictwa po prostu żałosne. Ksiądz zupełnie nie ma empatii. Argument Wybrańczyka miał pokazać księdzu, że niewolnicy to byli żywi czujący ludzie jak Ksiądz, a nie anonimowi ludzie. Ksiądz nie chciałby być niewolnikiem, oni też nie chcieli. To szokujące dla mnie, że ksiądz w ogóle tego nie rozumie...Niewolnicy mogliby zostać u pana jako wolni ludzie, którzy otrzymywaliby ZAPŁATĘ. Proste.
Cały wywód autora filmu podsumuję jedną zwrotką z piosenki Pearl Jam - Do the Evolution "I can kill 'cause in God I trust, yeah" Utwierdziło mnie to, że religijni katolicy czy muzułmanie każde ohydztwo wyrządzone drugiemu człowiekowi są w stanie wytłumaczyć swoim bogiem i jego "planem".
Zgadzam się w 100% . Chrześcijanie nie są w stanie obronić swoich pierdół bo nie da się żyć według nakazów z przed 2500 lat które wymyślił chory psychicznie pastuch . A dziś jesteśmy świadkami tego jak nieudolne i śmieszne są próby dostosowania tej barbarzyńskiej religi do obecnych realiów .
Nie usprawiedliwiał niewolnictwa, zwrócił uwagę że jego likwidacja była niewykonalna w tym okresie dziejowym gdzie 30% mieszkańców imperium rzymskiego było niewolnikami a ich praca stanowiła trzon tamtejszej gospodarki. Natomiast możliwe było nadanie niewolnikom ludzkiej godności zamiast traktowania ich jak "mówiące rzeczy" i taki był rewolucyjny postulat św. Pawła Apostoła.
@@identytarysta2892 To by oznaczało, że dla Boga gospodarka jest ważniejsza niż niesprawiedliwa krzywda jego dzieci. Dzisiaj raczej uważamy społecznie za nieetyczne wzbogacanie się na wyzysku innego człowieka. Ten argument do mnie nie trafia. Ale załóżmy, że ksiądz Bańka ma rację i Bóg faktycznie miał w tym plan. Ale jakoś ciężko dostrzec analizując historię świata, że niewolnictwo nagle w jakimś momencie zniknęło z historii. Wręcz przeciwnie w czasach starożytnych trwało w najlepsze, swoje apogeum miało jakieś 1500lat po Chrytusie i trwa nawet do dzisiaj. Ups, plan nie wypalił. Druga sprawa, dlaczego Bóg wybijał w pień niektóre narody, zsyłał zarazy albo zalał świat wodą bo ci ludzie byli grzeszni i zepsuci? Zastosował najbardziej radykalne rozwiązania, ale jakoś w przypadku, gdy 30% społeczeństwa cierpi niewolę to martwił się o stan gospodarki? Really? A tak apropo obiektywnych prawd moralnych, które rzekomo obowiązują ponadczasowo: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”
mam jeszcze pytanie do osób bardziej zaznajomionych z Bilbią niż ja. W którym momencie Bóg faktycznie zakazuje niewolnictwa i stwierdza, że jest niemoralne? mamy w ST różne przykazy regulujące tę kwestię, ale czy w późniejszym terminie, gdy izrealici weszli już na wyższy poziom cywilizacyjny Bóg ostatecznie zakał niewolić?
@@MrMetjuu Boże objawienie dotyczy kwestii ludzkiego zbawienia a nie bezpośredniej walki o sprawiedliwość społeczną. Po chrystianizacji Europy niewolnictwo stopniowo zanikało z naszego kontynentu a także straciło swoje klasyczne rozumienie w myśl którego niewolnik to gadający przedmiot z którym można uczynić cokolwiek się zechce. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś datę 1500 r n.e, zasadniczo w tym czasie zdecydowana większość świata była pogańska i akceptowała niewolnictwo.
@@identytarysta2892 miałem na myśli odkrycie Ameryki przez Kolumba, czyli czas od kiedy biznes niewolniczy rozwinął się na ogromną skalę (de facto, głównie dzięki pomocy schrystianizowanej Europy). Mówisz, że chodzi o kwestie zbawienia ludzkiego. W takim razie jakie budujące lekcje moralne Bóg ustanowił regulując prawo niewolnicze? Czy rzeczywiście te lekcje pomagały w zbawieniu? Jak odnosisz się do obiektywności moralnej tych przykazów? Wszak KK uznaje normy moralne za obiektywne.
Absolutnie się nie zgadzam, że Wybranczyk kpi i jest mało kulturalny w dyskusji. On jedynie rozprawił się belitosnie z ekwilibrystyką teologiczną w której zasady logiki są podporządkowane bezwarunkowej obronie Pana starotestamentowego - mściwego, okrutnego, zacofanego moralnie. I czytanie Pisma "w całym jego kontekście" nie zmienia tego że postać literacka Jahwe musi dalej ewoluować moralnie wraz z teologami.
Sprawdziłam. Faktycznie pan Wybrańczyk zaczyna od szyderczego tonu, kpi nawet z nazwiska Księdza i później też popada w ton "lekko prześmiewczy". Jego wydatna gestykulacja też się kojarzy z atakiem. Marna więc szansa , że wsłucha się rzetelnie w odpowiedzi Księdza.
Zgadzam się z księdzem, że Pan Łukasz najczęściej mówi merytorycznie i bardzo lubię go słuchać, ale ma problemy z kulturą i opanowaniem emocji. Nie wydaje mi się, żeby to wynikało stricte z chęci walki, niemniej myślę, że jest to szkodliwe. P. S. Niemniej, myślę, że też takie sformułowania ze strony księdza jak "Możecie zobaczyć materiał Pana Łukasza jeśli macie mocne nerwy" to jednak lekka przesada haha, tam nie padają jakieś ciężkie sformułowania ;) Myślę, że Łukasz ma dobre intencje i po prostu ponoszą go emocje. Już w polemice z Szymonem Pękalą nt. trójcy, Szymon zwrócił uwagę na zachowanie Łukasza i Łukasz w odpowiedzi przyznał całkowitą rację Szymonowi. Są też materiały Łukasza, w których zdecydowanie widać poprawę zachowania względem przeszłości, np. materiał o bliźniakach w macicy był super moim zdaniem. Polecam! :) Kwestia jest też taka, że mam wrażenie, że Łukasz jest taki "cięty" nie tylko na koncepty religijne. Przykładowo, w materiale o kiepskich argumentach ateistów Łukasz mega krytykował pewne szkodliwe ateistyczne postawy i też był uszczypliwy. Więc myślę, że to też kwestia osobowości
jest to frustracja. tez jestem sfrustrowany widzac ludzi ktorzy daja boga ponad ludzkie zdrowie, rodzine, przyszlosc itd. oraz wierza w 2000 letnia fantazje.
Czyli co? Bog dostraja swiat, tak aby konsekwencje grzechu dotykaly ludzi calkowicie nie winnych. ↓ Bog przed kazdym dokonanym grzechem udaje slepego, poczym informuje tylko o konsekwencjach. ↓ Gapi sie na cierpiacych nie winnie i nie reaguje na to swoja wszechmoca. Poraz kolejny potwierdzil pan ze chrzescianski bog to totalne zlo. Dziekuje za swiatectwo o zlosliwisci boga ze strony duchownej.
Czy zasługuje na miano nieskończenie miłosiernej i sprawiedliwej istota, która wolną wolę katów ceni wyżej niż cierpienie i życie ofiar? Co z ofiarami, które umarły nagle, w stanie grzechu ciężkiego i co z katami, którzy na łożu śmierci wyszeptali księdzu, że żałują? Bo zgodnie nauczaniem kościoła, ci pierwsi z jednej męki trafiają do kolejnej, tym razem wiecznej, a tych drugich czeka wieczne szczęście u boku Ojca. Zaiste sprawieliwe i miłosierne.
Mam wrażenie że ksiądz nie odpowiada na zarzuty a jedynie mówi że Wybrańczyk jest w błędzie. Do głównych zarzutów Łukasza ksiądz się w ogóle nie odniósł. Trochę to słabe. Zmiana tematu i uczecka od odpowiedzi nie jest odpowiedzią.
22:05 tyle że nowoczesne techniki wykrywania raka na przykład polegają na właśnie ultradokladnym sprawdzaniu organizmu wręcz do atomów a to jeden z wielu przypadków. To o czym ksiądz mówi to chyba NFZ xD
Raczej oto chodzi, że ateiści szukają dziury w całym, bo "kto chce psa uderzyć, ten kij znajdzie". Przykład z prześwietlaniem tkanek pewnie nie jest trafny. Bardziej celnym porównaniem byłoby porównać ateistę do wybrednego biesiadnika, który uważa, że cała uczta była nie smaczna, bo przystawki i ziemniaki mu nie zasmakowały, po czym odszedł od stołu i nawet nie spróbował reszty.
@@Wargulpartal Tylko, że tutaj mamy sytuację taką, że ktoś takiemu besiadnikowi zagwarantował, że absolutnie wszystko będzie mu smakować i na tym polega właśnie to, że ta uczta jest taka dobra. I w momencie kiedy przynajmniej sok był niedobry to wszystko się rypie i taki biesiadnik ma prawo się czuć oszukany
@@mdfk31 Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi. To oczywiste, że Bóg zabiera nas do miejsc, do których iść często nie chcemy. Coś może się nam nie spodobać, ale mimo to nadal całość ma sens. Ateiście wydaje się, że Bóg nie ma prawa być brutalny, tymczasem jest okrutny wtedy, gdy ma to cel i sens. Tylko dlatego, że komuś się coś nie podoba nie oznacza, że coś jest bez sensu.
@@Wargulpartal Żebyśmy się zrozumieli to przeróbmy przykład z biesiadą, bo odnosi się do preferencji czyli rzeczy subiektywnej, na coś co jest bardziej obiektywne: Załóżmy, że ktoś daje Ci do rozwiązania 200 skomplikowanych równań matematycznych i mówi tak: "Z każdego z tych równań wyjdzie Ci wynik 2". No to siedzisz, liczysz, upraszczasz i, zakładając, że się nie pomyliłeś, to ze 199 równań rzeczywiście wyszło 2. Natomiast w ostatnim wyszło Ci 2137. Zatem wyrażenie "Z każdego z tych równań wyjdzie Ci wynik 2" jest logicznie fałszywe. Wystarczyło, że tylko w 1 równaniu wynik był inny. Podobnie jest z Biblią, jeśli wstępne założenie jest takie, że Biblia jest spójna i nie ma w niej sprzeczności to wystarczy znaleźć jedną jedyną sprzeczność by to założenie było fałszywe i argument księdza, który mówi "hurr durr niedobry ateisto, czepiasz się szczegółów, przecież ogólnie wszystko w Biblii jest git" jest w tym momencie, delikatnie mówiąc, mocno nietrafiony. Mi tam się nie wydaje, że Bóg nie ma prawa być brutalny, przecież (przyjmując na potrzeby dyskusji, że istnieje) jest, w końcu sam sobie takie prawo dał :) Z ostatnim zdaniem się zgadzam, chociaż w tym kontekście ja bym powiedział, że coś mi się tu nie podoba i w dodatku nie ma sensu :D
@@mdfk31 To nie Biblia jest sprzeczna, to życie jest złożone, a przecież Biblia opowiada o życiu. Ludzie wtedy mieli zaskakująco podobne problemy do tych, co mamy dziś. Innymi słowy, takie pojęcie jak "niuans" wyparowuje Wam z głowy zawsze, gdy szukacie dziury w całym, gdy szukacie kija by uderzyć psa. Korzyści z pogłębionego przyswojenia treści Pisma przeważają potencjalne czy urojone przytyki.
Myślę, że Księdza argumentacja mogłaby wywołać refleksję, gdyby nie jedna fatalna okoliczność. Sądzę, że gdyby istniał Bóg o cechach postulowanych przez chrześcijan, a więc istota wszechmogąca, wszechmądra i doskonale dobra, kochająca, to nie tylko Biblia miałaby zupełnie inną treść. Cała nasza rzeczywistość powinna wtedy zupełnie inaczej wyglądać. Nie byłoby w niej tyle niepewności, niedoskonałości i wszechobecnego cierpienia istot czujących, które jest immanentnie wpisane w przyrodę. Świat chrześcijańskiego Boga byłby inny. Paradoksalnie, pomimo naoczności tej konstatacji, wydaje mi się, że stan świata wywołuje u nas lęk egzystencjalny, który hipoteza Boga dobrze tłumi, przez co chwytamy się wyjaśnień, które w innych dziedzinach życia uznalibyśmy za dalece nieprzekonujące. Dzień, w którym doszedłem do tego wniosku był tak paląco smutny, że wciąż mam nadzieję bycia w błędzie.
myślę,że mylisz skutki z przyczynami. To,że małe dziecko czuje lęk bez rodzica to nie znaczy,że rodzica nie ma. To znaczy,że to dziecko jest słabe i tylko tyle. To co napisałes na początku jest wewnątrznie sprzeczne. Próbujesz wymyslić Boga, który jest wszechmocny, dobry i mądry, a jednocześnie stworzył człowieka bez wolnej woli, którym kieruje jak marionetką? Przyczyną zła w świecie od początku jego istnienia jest zło człowieka będące konsekwencją wolnej woli, nie Boga.
@@TheMalla3 Lęk egzystencjalny określam jako czynnik wpływający na ocenę przesłanek na rzecz istnienia Boga, nie jako dowód jego nieistnienia. Nie napisałem, że w świecie Boga chrześcijan nie byłoby wolnej woli, tylko, że ten świat miałby inne cechy, byłby inaczej urządzony. Dodatkowo proszę zauważyć, że nie odnoszę się wyłącznie do cierpienia wywołanego czynami ludzi tylko całości cierpienia. Rozróżnienie jest jasne a problem ten filozofia określa terminami zła moralnego i zła fizycznego. Przykładem zła fizycznego jest fakt, że czujące, świadome istoty (zwierzęta) zjadały się żywcem już na setki milionów lat przed pojawieniem się człowieka. Z samej logiki nie jest więc możliwe wskazanie ludzi jako przyczyny tego cierpienia. Zarzut sprzeczności jest więc tutaj bezzasadny, ponieważ stanowi polemikę z tezą, której nie stawiam.
@@TheMalla3 Widzę, że przedstawiasz fałszywą dychotomię, gdzie albo jest dobrobyt, ale nie ma wolnej woli, albo jest wolna wola, ale też i zło. Niekoniecznie tak musi być, zwłaszcza dla wszech-Boga. Ale nie trzeba mieć jego zdolności, żeby wpaść na kilka pomysłów jak obejść wolną wolę, zachowując ją i jednocześnie nie pozwalając na zło. Pozwól, że zadam Ci dwa pytania: 1) Dlaczego prawdziwie wolna wola miałaby być czymś tak dobrym, że dla niej można przyzwolić nawet na najgorsze zło? 2) Czy w niebie będzie wolna wola a jeśli tak to czy ludzie tam będą mogli zgrzeszyć?
Bóg jest taki jaki jest, przez konfrontację z tą rzeczywistością poddaje nas próbie, w ten sposób ucząc nas żyć w przyszłym, nieskończenie dobrym świecie. Wskazówką jest Pismo Święte. Gdyby każdy stosował się do słów Jezusa, ziemia byłaby rajem.
@@radekmaczo Świat nie jest antropocentryczny. Homo Sapiens jako gatunek istnieje kilkadziesiąt tysięcy lat, podczas gdy inne zwierzęta czujące i myślące bytują na Ziemi od setek milionów lat i codziennie cierpią walcząc od przetrwanie. Chorują, walczą o zasoby, umierają w pożarach i katastrofach naturalnych, zjadają się nawzajem żywcem, padają z głodu, zimna itd. Nie mają dostępu do wygód naszej cywilizacji i ludzkiego prawa, dlatego trudno nam nawet uświadomić sobie rozmiar ich cierpienia. Jednocześnie są to istoty świadome, cierpiące fizycznie, a w wypadku gatunków naczelnych, oraz wielu gatunków ssaków i ptaków, także mające na tyle rozwinięte zdolności kognitywne, by odczuwać cierpienie psychiczne. One też są poddawane próbie? Czemu ma służyć to cierpienie?
Jestem szczerze bardzo ciekawy jaki procent ludzi, spośród tych chodzących co niedzielę do kościoła, podziela księdza rozumowanie w poruszanych tutaj kwestiach.
Jeśli umierasz w łasce Bożej to idziesz do czyśćca, Nieba w najlepszym momencie. Jeśli do piekła to Bóg ci odbiera możliwość dalszego grzeszenia na ziemi czym zmniejsza winę a więc też karę.
1. Wychodzę z założenia, że objawienie pozbawione jest sprzeczności i wszystkie da się sharmonizować 2. Po napotkaniu czegoś co nie zgadza się z treścią innych ksiąg harmonizuję i tak, bo przecież nie może być sprzeczności 3. Ogłaszam zwycięstwo i stwierdzam, że nie ma sprzeczności 4. Jestem racjonalny 5. Profit
Idealne podsumowanie. Dodam jeszcze, że całkowicie uzasadnione, bo w debacie z Impactorem na Stacji Ateizm, ks. Bańka na pytanie oponenta "Co zmieniłoby księdza zdanie na temat istnienia boga?" odpowiedział coś w stylu: Jeśli obserwacje rzeczywistości prowadziłyby do wniosku, że wiara katolicka jest nieracjonalna, to trzebaby poszukać nowej interpretacji tych obserwacji. Uważam to za oczywiste przyznanie się do postawy całkowitego zamknięcia na zmianę poglądów.
@@Puoteck Oglądałem materiał, ale pamiętam to zupełnie inaczej. Ksiądz cytował świętego Augustyna, który twierdził, że jeżeli wiara stoi w sprzeczności z ustaloną prawdą obserwacji, to należy zmienić interpretację Biblii, a nie obserwacji.
@@Puoteck Efekt jest diametralnie inny - gdyby katolicy robili tak, jak piszesz, musieliby zamykać oczy na fakty naukowe lub naginać je pod Pismo Święte. Innymi słowy: poznanie naukowe daje również sposobność, by lepiej zinterpretować Biblię. Owszem, podstawowe przekonanie - wiara w Boga - pozostaje niezmienne, ale wciąż katolik może pozostawać otwarty - wbrew temu co piszesz - na zmianę poglądów w wielu innych kwestiach. Każdy człowiek ma pewne założenia, które są niemal nienaruszalne. Jednym z takich przekonań jest i wiara w Boga, ale też np. przekonanie, że świat można poznawać racjonalnie. Tych poglądów raczej nie sposób zmieniać, albo zmienić jest bardzo trudno. Co nadal nie wyklucza racjonalności i krytycznego myślenia.
@@totalnaimmersja założenie, że świat można poznawać racjonalnie jest konieczne do prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji o czymkolwiek. Wiara w Boga nie jest do tego konieczna, a poza tym ja jestem przykładem, że jak najbardziej można zmienić zdanie na temat istnienia boga, bo przez ponad 20 lat byłem gorliwym katolikiem.
Panowie, obaj - ogólnie dobra i rzetelna robota, ale dobrze, że faceta poznaje się po tym jak kończy, bo początek obaj partolicie jak małe, obrażone dzieci. Obejrzałem cały materiał Pana Łukasza i mam wrażenie, ze popełnia Ksiądz na samym początku błąd "z uniesienia się honorem". Patrząc z zewnątrz nie odniosłem wrażenia, jakoby pan Łukasz miał na celu Księdza obrazić czy wykpić, może poza samym początkowym przytykiem do nazwiska - ale trochę sam dał Ksiądz prawo do zabawy nazwiskiem, mówiąc o "Bańkach (nomen omen) informacyjnych". Zgadzając się nawet, ze pierwsze zdanie Pana Łukasza było dość niemile i poniżej oczekiwanego przeze mnie poziomu, cała reszta wypowiedzi zachowuje wysoki (a jak na pana Łukasza to nawet bardzo wysoki) poziom kultury w ocenie popartej argumentami. Myślę, ze jesteśmy różni i mamy różną wrażliwość i delikatność, i nie każdy "niemiły" (w naszym rozumieniu) człowiek celowo chce nas obrazić, wykpić czy sprowokować - pan Łukasz ma taki sposób bycia i wyrażania poglądów i wybierając go do takiej akcji trzeba pewnie założyć, że będzie sobą, a nie marionetką naszych wyobrażeń:)
*Patrząc z zewnątrz nie odniosłem wrażenia, jakoby pan Łukasz miał na celu Księdza obrazić czy wykpić,* Poza nazywanie księdza Bańki "Baniakiem" mieliśmy jeszcze chociażby drwienie sobie ze stroju liturgicznego "fajna czapka".
@@dantom7405 zauważ proszę, że mówię o moim wrażeniu, nie o Twoim:) Ty mogłeś odnieść inne. Do nazwiska się odniosłem, a "fajna czapka" nie obraża nosiciela czapki ;)
@@morfeo8787 spokojnie ja wiem że mówimy o wrażeniu i że każdy ma inne ;-) Jednak wyrażenia typu "fajna czapka" są rodzajem drwiny ze stroju i naprawde cięzko mi uwierzyć że pan sobie nie daje z tego sprawy.
Nie uważam, że forma Łukasza jest "prześmiewcza". Wydaje mi się, że po prostu koresponduje z jego charakterem i jest to bardziej naturalny styl, na który może sobie pozwolić w filmie internetowym. Nie bawią go sprawy personalne, nie wyśmiewa ludzi za ich poglądy - śmieje się raczej z braków logicznych i braku spójności, które potem skrupulatnie kontestuje i wyjaśnia. To jedynie drobne podszczypywanie, które nie powinno nikogo urażać, a powoduje, że przekaz jest bardziej szczery i strawniejszy. Pozdrawiam i proszę o więcej dystansu - to jest wszak UA-cam, Łukasz jest w tutejszym gronie nadwyraz kulturalnym i mądrym człowiekiem.
@@WhiteBackground-l2u Wiem co to jest. Wystarczy obejrzeć kilka filmów Samołyka polemizujących z Łukaszem by widzieć jak bardzo jego logika jest zawodna i wybiórcza. Zwyczajnie nie sadzę by ktoś kto nie rozumie dlaczego ksiądz nie może uprawiać seksu mając na to oczywiście "logiczne" argumenty w stylu "jeśli oboje chca to jest to dobre" potrafił rozkminic np kwestie Trójcy Św czy Zmartwychwstania nie osmieszając się przy okazji.
Szczerze mówiąc, to nie przekonał mnie Pan, rozumiem że uważa Pan w ten sposób ale w przeciwieństwie do Pana Pan Łukasz korzysta z konkretów biblijnych i soborowy podczas gdy Pan jedyne co to mówi że Państwo tak nauczacie, ale na tym właśnie polega zarzut Pana Wybrańczyka, nauczacie tego co miło się słucha a nie tego co jest napisane w biblii
Łukasz nie potrafi debatować face to face. Stresuje się, ma mało do powiedzenia ( nie znaczy to ze mało wie ), dużo słucha i przytakuje. Wiec będzie przytakiwał księdzu.
@@zizispontan ajajaj szkoda. Bo na swoich filmach cieszy się jak dziecko które właśnie odkryło jakiś fakt i chce się podzielić tym z każdym ktorego spotka. Myślę że dlatego jest odbrany jako niekulturalny (fakt że kultura osobista jest wytworem kultury mam nadzieję nikomu nie trzeba udowadniać :D
Brawo za tak szybką odpowiedź. Na pewno wielu ateistów wraz ze mną obejrzy ten filmik 😉 Spodziewam się ciekawych argumentów i zabieram się za oglądanie 🙂
@@synlongina to proszę obalać te argumenty księdza Bańki, bo nie wiadomo o co chodzi w komentarzu. Ateiści często podpierają się racjonalnością, logiką, wiedzą, więc stosujmy je w dyskusji. Co konkretnie jest "fikołkiem"? Proszę być konkretnym, racjonalnym, oświeconym.
Jak wytłumaczyć każdy zły uczynek Boga? 1. Załóż, że Bóg jest dobry. 2. Właściwie na tym możesz zakończyć, ale możesz brnąć dalej. 3. Znajdź jakiś zły uczynek Boga w Biblii. 4. Wybierz: -Bóg jest wszechmocny, ma prawo moralne do wszystkiego. -To tajemnica wiary, nie jesteśmy w stanie pojąć dlaczego Bóg to zrobił, ale to na pewno było dobre. -Bóg tego nie zrobił, tylko pozwolił by to się stało. 5. Brawo! Udało Ci się obronić Boga. 6. Przymruż oko na Mt, 7, 15-20, lub znajdź jakieś naciągane wytłumaczenie.
"Synod w Kartaginie w roku 411 (lub 412) potępił tych, którzy utrzymywali, że istnieje miejsce między Rajem a miejscem kar, gdzie trafiają nieochrzczone noworodki. Przebywanie dzieci nieochrzczonych w otchłani jest kwestionowane przez niektórych teologów katolickich twierdzących, że takie dzieci zaraz po śmierci idą do nieba. Temat ten poruszył papież Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae, kiedy wspominał o aborcji. Napisał wtedy, że Kościół nie zna stanu nieochrzczonych dzieci, ale polecił ufać w miłość i miłosierdzie Boga." Proponuję szukać w Internecie samemu, to bardziej rozwija i uczy niż czekać na gotowe ;)
@@konradtonans3880 Domniemuję że jesteś już dorosły albo za niedługo nim będziesz. Pora samemu szukać, a nie czekać, aż ktoś na złotej tacy przyniesie Ci odpowiedź i poprowadzi za rączkę. jak to mówią "Szukajcie, a znajdziecie" (Mt 7,7). Przykład: Nie wiedziałem za bardzo, co to Limbus. Wpisałem odpowiednią frazę w Google, znalazłem strony, poczytałem trochę Wikipedię, stąd wstępny tekst, który umieściłem. Tak bardzo trudne? Jak bardzo chcesz, zrób podobnie, tam może znajdziesz przypis, może o jakimś Foncjuszu i tego, co napisałem i o czym. Ewentualnie można napisać 'synody w Kartaginie' w Google (po polsku, a jak to nie wystarczy, to po angielsku). Albo czekaj i pisz, aby ktoś Ci coś podał, bo samemu Ci się nie chce ruszyć i poszukać. To bardzo wygodne. Z Bogiem.
49:06 - wydaje mi się, że właśnie niewolnicy jako nawykli do pracy i znający wiele zawodów poradziliby sobie lepiej niż ich właściciele, którzy mogliby mieć problem choćby ze zrobieniem sobie śniadania, że o uprawie roli czy pasterstwie nie wspomnę. Obrona systemu gnębienia drugiego człowieka i dominowania nad nim jakoś dziwnie trąci realiami każdej religii. Owczarnia nie poradziłaby sobie bez nas...
Naprawdę ciężko się słucha i patrzy, jak ten człowiek z uśmieszkiem na ustach opowiada o tym jak to jego wielki bóg zabijając dzieci pokazuje swoją moc (35:45). Dzieci zostały zabite, ale krzywda im się nie dzieje według niego, bo wielki bóg ma prawo dawać i odbierać życie kiedy tylko chce. W jakim świecie my żyjemy? Jak ktoś zdrowy na umyśle może coś takiego powiedzieć? Wiara w boga otumania, odbiera racjonalny osąd moralny i powinna być wykorzeniona ze współczesnej cywilizacji jak najszybciej.
Tak się kończy czynanie fragmentów Biblii w oderwaniu od całości. Jeśli zakładasz arguendo istnienie Boga (bo jak nie istnieje to nikogo nie zabił), musisz założyć kilka innych rzeczy m. in. życie po śmierci, które jest dużo lepsze i nieskończenie dłuższe niż ziemskie. Więc jak dziecko trafia do nieba to np. z utylitarystycznej perspektywy wychodzi mocno na plus.
@@DzikJeger To co piszesz, jest właśnie świetnym przykładem skrzywionego osądu moralnego osoby wierzącej w boga. Czy na przykład jeśli jakiś facet będzie seryjnym zabójcą dzieci, to usprawiedliwisz go tym, że te dzieci trafiły w lepsze miejsce, więc jest on dobrym człowiekiem? Raczej wątpię, uznasz zapewne że jest zwyrodnialcem, i należy mu się surowa kara. Jednak gdy robi to bóg, choćby tylko po to, aby pokazać swoją moc, to wtedy wszystko jest w porządku. Druga sprawa, to ja raczej wątpię, że dzieci zabite przez boga w ostatniej pladze trafiły do nieba, przecież to byli egipcjanie, zapewne bez chrztu, poza tym z tego co przeczytałem w biblii to byli wszyscy pierworodni, także nawet skupiając się na samych dzieciach, to zginęły z ręki boga także te starsze, które według niego zdążyły już zapewne nagrzeszyć, więc poszły raczej do piekła. Nie można także pominąć wielkiego cierpienia rodziców, którym te dzieci zabito, a w żaden sposób nie zawinili.
@@hecatonicosahedroid4251 Wątpię, żeby celem jakiegoś seryjnego mordercy było posłanie kogoś w lepsze miejsce, raczej działa ze swoich chorych pobudek. Natomiast Bóg, w życiu doczesnym, owszem, chciał pokazać swoją moc, natomiast Jego ostatecznym celem jest zbawienie wszystkich. Ale nawet gdyby był taki SM to przecież nie wie co się stanie z samym dzieckiem po śmierci ani jakie wywoła to konsekwencje na Ziemi (nawet jeśli mu się wydaje, że wie), a Bóg jest wszechwiedzący i może zrobić coś takiego, jeżeli uzna, że jest to najlepsze wyjście w danej sytuacji. I oczywiście SM nie prawa nikogo zabijać. Już lepsze byłoby porównanie do np. jakiegoś urzędnika państwowego, choć i tu ciężko wyobrazić mi sobie naprawdę analogiczną sytuację. Poza tym, masz mylne pojęcie o tym za co się idzie do piekła. Nie jest to brak chrztu, ilość grzechów popełnionych za życia (za to jest czyściec) ani śmierć w stanie grzechu ciężkiego, tylko odrzucenie Boga i Jego miłości. Dzieci w Egipcie były w stanie uzasadnionej niewiedzy, zapewne nie słyszały nigdy o Bogu, dlatego nie mogły go świadomie odrzucić, więc po śmierci Go przyjęły jak tylko ujrzały jego majestat. A nawet jeśli słyszały - Bóg zachowałby się niesprawiedliwie, gdyby sam zabijając odebrał im szansę na nawrócenie - dlatego daje im szansę na przyjęcie Go już po śmierci (możliwe, że nie tylko im, ale każdemu człowiekowi).
@@DzikJeger Tak w największym skrócie to mój system moralny można by określić poprzez słowa znanej piosenki: "zasady proste w zyciu mam, nie rób drugiemu tego, czego ty nie chcesz sam". Oczywiście to maksymalne uproszczenie, ale generalnie o to chodzi aby nie czynić krzywdy innym. Oczywiście są jakieś wyjątki, możesz uczynić krzywdę gdy twoje życie jest zagrożone (i przy tym ty nie czyniłeś jako pierwszy niezasłużonej krzywdy komuś) , lub w obronie innych osób którym dzieje się nieuzasadniona krzywda. Czynienie krzywdy w innych okolicznościach nie ma według mnie uzasadnienia moralnego. Co nie mniej ważne, moje zasady moralne dotyczą wszystkich jednako (tym najbardziej różnię się od ludzi wierzących), czy jest to morderca, który zabije kogoś dla pieniędzy, czy stwórca świata, który czyni zło, mimo że przy swojej wszechmocy, mógłby przekonać ludzi do swoich praw w zupełnie inny sposób. Całe to cierpienie którego doświadczali ludzie przez boga w biblii, jest dla mnie nie wytłumaczalne okolicznościami, czy jakimś wyższym dobrem. Po prostu jest bezwzględnym ludobójcą, który nie cofnie się przed niczym aby pokazać, że jest panem i władcą, a jego działania, nakazy czy zakazy nie mają wiele wspólnego z moim pojmowaniem moralności.
Ksiądz nie tylko nie odparł argumentów Wybrńczyka, ale jeszcze się pogrążył. Niewolnictwo nie jest złe, o ile niewolnicy mogą się rozmnażać. A w ogóle to dla ich dobra. Brawo.
To zależy czy mówimy o niewolnictwie jako o systeie przestępczym zniewalającym zwykłych ludzi czy traktujemy je jako naturalny sposób regulowania zobowiązań. I jedno i drugie jest niewolnictwem, jedno jest złe a drugie nie.
@@michabrydzinski3479 Tzn trzeba zrozumieć że niewolnictwo samo w sobie nie jest złe. Tyle że trzeba odróżnić niewolnictwo to jakie było naprawdę od tego jakie jak je sobie wyobrażamy.
Kara Dawida. Sądzę że odpowiedzią jest tu przestroga która wypływa z dobrej znajomości natury ludzkiej, czyli nie czynimy zła gdy mamy w swojej świadomości gorsze zło którego możemy doświadczyć z przyczyny naszego zła (Spinoza "Etyka" twierdzenie 39 z drugiej części)
Tylko czy wtedy nie znika w ogóle do to i zło? Czy wtedy raczej nie lepiej powiedzieć że nie ma dobra i zła lecz jest tylko zysk i strata? Dobro w chrześcijańskim rozumieniu to raczej "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe" i koniec. Tak po prostu. A nie "nie czyń drugiemu co tobie zaszkodzi".
Poziom argumentacji bardzo niski. Nie ma porównania do filmu Pana Wybrańczyka. Praktycznie co kilka minut pojawia się naciągana teza i/lub własna interpretacja, która nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Przykro mi to stwierdzić ale to właśnie Pan jest głęboko w swojej własnej bańce...Pozdrawiam.
"człowiek dostaje informacje, które pasują do jego światopoglądu". Hm..., to dokładnie jak w religiach. No, bo religia, to nic innego jak światopogląd.
Ale to najpierw była religia czy światopogląd? Bo jak sądzę ona właśnie go dopiero stwarza w człowieku. Więc jak tu dostosować zasady wiary do światopoglądu którego się jeszcze bez niej nie ma? Bo skąd? A w tym cytowanym zdaniu chodziło z resztą o bańki i nie wiadomo jak by ta analogia do religii miała wyglądać. Dostajemy informacje zgodne ze światopoglądem. Czyli katolik katolickie a ateista ateistyczne. Więc nie tylko religie tak działają.
16:10 Skąd ja mam wiedzieć że on ma prawo odbierać ludziom życie, a nie jest tyranem, który się nami bawi? Nawet jakby stworzył świat, to w jaki sposób daje mu to prawo nim dysponować 23:55 Bardzo naciągane tłumaczenie, stosowanie wyjątków, bardzo luźne odbieranie przekazu, w ten sposób można wytłumaczyć bardzo wiele sprzecznych ze sobą zdarzeń, tłumaczenie to jest nieracjonalne 26:55 To już jest ekstremalnie naciągane, ale załóżmy że jest to prawda. Dlaczego Bóg jest niesprawiedliwy i nie daje tym ludziom równych szans, tylko skazuje ich przedwcześnie na śmierć, nie przyznając proporcjonalnie czasu na nawrócenie? 46:00 Jednak czynienie moralnie złych rzeczy jest uzasadnione? Coś tutaj brakuję Panu Bańce konsekwencji w słowach. Biblia nie wykazuje żadnych właściwości, które kazałyby ją stawiać jako dzieło objawione. Jest wiele historycznych materiałów, które w podobny sposób przedstawiają i tłumaczą świat. Stosowanie się do jej zasad jest nielogiczne, jednak jednocześnie mówi Pan, że miłe Bogu jest racjonalne postępowanie. Więc aby mu się przypodobać muszę odrzucić Biblię jako źródło mojej wiedzy czy też moralności.
Pierwsza sprawa - oni sami nie znają metodologii która pozwalała by im stwierdzić jakie pismo jest natchnione a które nie jest - tak mówi pan bóg jestem natchniony.
formalnie tak, ale jest wiele sygnałów świadczących o tym, że w Chinach nieletni nadal pracują. Trudno podejrzewać Chiny o pełną transparentność w tej kwestii.
temat na dłuzszą rozmowę, fakt faktem ta transparentność w Chinach jest tak oczywista, ze przecietny internauta nie ma nawet dostępu do zachodnich serwisów społecznościowych, google, wikipedii itd... poza tym znam przypadki firm, które przynajmniej przed pandemią, nie wiem jak teraz, zlecając produkcję w chinach robiły najpierw wywiad czy na pewno nie są w danej fabryce wykorzystywane dzieci, chodziło oczywiście o ochronę wizerunku w razie ujawnienia faktu. A jak są Twoi znajomi poinformowani np. w kwestii Ujgurów? Z całym szacunkiem dla nich, ale trudno oczekiwać transparentności od informacji przekazywanych przez komunistyczną partię w kraju, gdzie zyje prawie 1,5 mld osób na powierzchni kilkadziesiat razy wiekszej niż Polska. I o ile zycie w Szanghaju czy Pekinie moze byc atrakcyjne, to nie możesz mieć zadnej pewnosci jakie sa realia w syczuanie czy np. tybecie.
@@paulafleur25 Ujgurzy, ci terroryści którzy wysadzali w powietrze przedszkola? Oczywiście że tak. Żadne zachodnie media nie wmówią, że Chiny źle sobie z nimi radzą, jak w Europie co chwilę były zamachy terror tyczne, to u nas tylko ich ściągali, a w Chinach porządek zrobili. Poza tym co to za prześladowanie, jak wszystkie Kraje muzułmanskie i tak z nimi współpracują, a nie zrywają kontakty. A aprops zachodnich serwisów, no cóż ilość idiotyzmu wylewających się z niej, jest tak ogromna, że najrozsądniej dzieciom nie dawać dostępu do niej. Poza tym, chińczycy jak chcą to mogą z tego korzystać, bo jest coś takiego jak VPN i każdy myślący umie z niego korzystać. No cóż, oni korzystają, ale jakoś nie widzą sensu w korzystaniu z dobrodziejstw zachodniej kultury tj. Pornografii, promocji narkomanii i hipisistowa
Zaraz, zaraz, w Biblii jest mowa TYLKO o Niebie i Piekle, nic nie ma o miejscu dla nienarodzonych dzieci. Albo ja czegoś nie zauważyłam. Bardzo proszę o konkretny cytat z Biblii.
46:09 Akurat w historii mamy taki przykład zniesienia niewolnictwa z dnia na dzień tam, gdzie stanowiło ono badzo ważny element porządku społecznego. A tym przykładem jest zniesienie niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych po zakończeniu wojny secesyjnej w 1865 roku.
Pomijając katastrofalne efekty gospodarcze i społeczne, trudno najkrwawszą wojnę w historii Stanów Zjenoczonych trwająca kilka lat uznać za zniesienie z dnia na dzień. Od Proklamacji Emancypacyjnej do końca wojny minęły dwa lata, Rekontrukcja trwała w głąb lat 70 XIX wieku, a między innymi z powodu radykalnej polityki rządu federalnego i brutalnej okupacji w latach 90 wieku XIX zaimplementowano segregacją rasową i nadal czarni obywatele byli nierówno traktowani, a społeczeństwo postrzegało ich tak samo źle albo gorzej niż przed wojną między stanami.
@@tomaszkajetan4482 Akurat nie wypowiedziałam się, czy według mnie było to dobre, czy też złe. Zatem tak, moim zdaniem to zniesienie z dnia na dzień niewolnictwa w USA przyniosło takie skutki, o jakich mówi ksiądz Szymon Bańka, więc według mnie niewolnictwo w USA powinno być zniesione stopniowo. Natomiast jeśli chodzi o samą wojnę secesyjną, to idąc za papieżem Piusem IX, nie popieram żadnej ze stron.
@@profesorfilologiianonim2666 I też nie chodziło mi o śmieszną Proklamację Emancypacyjną ogłaszającą zniesienie niewolnictwa w stanach Konfederacji, jednocześnie zachowującą niewolnictwo w reszcie pozostałych stanów niewolniczych Unii, tylko o oficjalne zniesienie niewolnictwa, już po wojnie secesyjnej w 1865 roku.
59:04, a poza tym to są piękne przepisy - zobowiązujące do staranności wobec Boga! Podobnie, jak przepis, że nie wolno podchodzić do arki z przyrodzeniem na wierzchu.
27:30 do historyjki o niedźwiedziach: "...i bez wątpienia tutaj Bóg reaguje w sposób drastyczny, natomiast..., jest Panem życia i śmierci. Ma pełne prawo odebrać życie wtedy, kiedy uznaje to za stosowne, a tu widzimy bardzo konkretną potrzebę - *obronę prawdziwej wiary*, czego ateiści oczywiście nie rozumieją, dlaczego miałoby to być cenne" "obronę prawdziwej wiary": właśnie, przydałby się jakiś osobny odcinek(/mnóstwo odcinków...) prezentujący na jakiej podstawie mamy uznawać prawdziwość tej wiary. Bo to właśnie jest przyczyną tego, że rzekomo "ateiści oczywiście nie rozumieją". Bo ateiści mają sporo powodów, żeby w prawdziwość tej wiary bardzo mocno wątpić. Bez wiary w prawdziwość katolickiego Boga po prostu się nie da zaakceptować księdza rozumowania, ponieważ bez tego dobrego Boga jest ono... zbyt okrutne. *założenie:* katolicki Bóg istnieje. A więc w tym zawiera się między innymi to, że jest *wszechwiedzący* i *dobry* (a wręcz: "Bóg jest miłością" (Pierwszy list św. Jana 4, 16)) *wtedy:* rozumowanie księdza w takim czysto logicznym sensie jest całkiem niezłe (ale tak humanitarnie to już dyskusyjne...) Bo wtedy przyznaję: skoro nawet najbardziej masakryczna rzeź doprowadzi w efekcie (kiedyś tam, gdzieś tam) do większego dobra (tzn. saldo będzie dodatnie) to logicznie ma to sens. Okrutny dla tu i teraz, ale ma. Takim podejściem można uzasadnić w zasadzie wszystko: nawet Holocaust. No bo w świetle takiego rozumowania to też można by powiedzieć, że dobry Bóg "zesłał" Holocaust dla jakiegoś większego dobra - chociażby niepojętego dla obecnie żyjących ludzi. Jeżeli natomiast nasze *założenie* nie jest prawdziwe to te całe księdza rozumowanie jest... zbyt niehumanitarne:)
Jaki ma sens to rozważanie jeśli nie zakładasz istnienia Boga? Jeżeli uważasz, że nie istnieje to przecież z Twojej perspektywy nie mógł zesłać niedźwiedzi, same się pojawiły albo jest to tylko zmyślona historia - można się rozejść. Ksiądz natomiast argumentuje z pozycji zakładającej jego istnienie, a to implikuje, że Bóg ma od nas lepsze rozeznanie w tym co jest najlepszym wyjściem (inaczej najmniej złym), a pozornie złe działanie wcale nie musi takie być.
@@DzikJeger 1. "Jeśli uważasz, że nie istnieje to przecież z Twojej perspektywy nie mógł zesłać niedźwiedzi, jest to tylko zmyślona historia" Zgadza się, uważam, że nawet jak miało miejsce takie zdarzenie, to nie miało nic wspólnego z jakimkolwiek Bogiem. 2. "Jaki ma sens to rozważanie jeśli nie zakładasz istnienia Boga." Te pytanie rozumiem tak, że pytasz po co w ogóle ateiści podejmują jakikolwiek wysiłek na dyskusje z apologetami zamiast wyluzować i po prostu "się rozejść"? Szczególnie ostatnie lata w Polsce pokazały, że wiara nie jest tylko kwestią wiary. Jest światopoglądem, z którego wynikają różne nie-neutralne dla ogółu społeczeństwa (w tym ateistów) skutki. Wiara katolicka nie jest cichym głośniczkiem w prywatnym mieszkaniu tylko wielkim koncertowym głośnikiem wystawionym na balkon na osiedlu mieszkaniowym. A nie każdemu musi się ta muzyka i ten poziom hałasu podobać. Natomiast katoliccy didżeje tak jakby tego nie rozumieją. I dopóki nie zrozumieją to te wszystkie rozważania właśnie mają sens.
@@liberaateista1881 1. Więc w Twoim wypadku ocenianie tej sytuacji ma tyle samo sensu co ocena zachowania np. Papy Smerfa - może dojdziesz do jakichś wniosków, ale niewiele z nich wynika. 2. Zbytnio uogólniłeś. Oczywiście, że dyskusja między apologetami i ateistami ma sens, ale mi chodziło konkretnie o sytuacje z niedźwiedziami (i ewentualnie innymi działaniami Boga). Po co to rozważać, skoro nawet dla katolików nie wynikają z tego żadne powinności moralne. Nikt przecież nie każe napuszczać niedźwiedzi na młodzież. W ogóle zabijanie i krzywdzenie innych jest zabronione. A to jak Bóg ze swoim doskonałym rozeznaniem postąpił - to już nie powinno nikogo obchodzić.
@@DzikJeger Ad 1. No właśnie, z mojej perspektywy: jak miliony ludzi mówią innym milionom ludzi, że muszą coś tam, a czegoś tam nie mogą bo Papa Smerf tak mówi, to uważam, że "warto rozmawiać". Już mniejsza tutaj o to jakim cudem się stało, że miliony ludzi wierzą w Papę Smerfa. Ważne, że ich wiara ma wpływ na miliony innych ludzi, którzy w niego nie wierzą. Ad 2. "Zbytnio uogólniłeś" - nietypowy zarzut dla ateisty:). W zasadzie to odpowiedzią jest tutaj to co napisałem w "Ad 1."
@@liberaateista1881 To można dyskutować o wierze w kontekście elementów, które mają wpływ, jak stwierdziłeś, nakazów i zakazów. Ale działania samego Boga do takiej kategorii nie należą (zwłaszcza jeśli uważasz go za postać zmyśloną).
@@identytarysta2892 Czy jeśli Bóg teraz kazałby jakiemuś narodowi wymordować cały lud razem z niemowlętami to trafiłyby one do nieba, czy do piekła? Czy polecenie Boga byłoby moralne?
Należy zwrócić uwagę na to, iż Wybrańczyk tworzył odpowiedź być może nawet wiele miesięcy (oryginalny film księdza z wyzwaniem jest sprzed 5 miesięcy). Ksiądz odpowiada po 2 dniach na godzinny film... Odważnie, ale i ryzykownie. Cóż… oglądamy !
Jak dla mnie film bardzo słaby, oceniając odpowiedź na zarzuty, to większość to ucieczki w niemożliwy do weryfikacji system teologiczny, który musiałby zostać zaakceptowany a priori, by odpowiedzi te miały sens. Dodatkowo jeszcze wpieranie ludziom prosto w twarz, że jak w Biblii było coś, ale nigdzie indziej tego nie było, to coś co zostało literalnie napisane znaczy coś odwrotnie innego. A na dokładkę podsumowanie, że jak ktoś mówi coś niemile, to na pewno jest to nieprawdziwe i trzeba to zignorować. Ale czego się można spodziewać po apologecie... Ogólnie akcja fajna z wychodzeniem z bańki, ale obawiam się, że twórca kanału sam siedzi w jednej wielkiej bańce zwanej jako chrześcijaństwo i interpretuje biblię tak, by pasowała mu do tezy, że bóg jest dobry, a księga ta jest spoko. Będąc członkiem jakiejś religii, a tym bardziej apologetą nie jest się uczciwym intelektualnie w sprawie religii, bo zakłada się z góry przyjętą interpretację i dopasowuje się do niej świat, a nie sprawdza się jaki świat jest rzeczywiście za pomocą najlepiej dobranych metod. Na tym polega wiara i przyznaje mi to każdy katolik, z którym rozmawiam. PS. Jak ktoś mi zarzuci, że siedzę w bańce i jestem głupi, to naprawdę niech poda mi jakiś dowód na istnienie/nieistnienie absolutu, bo mam już dosyć przepychanek o to, co jest poza magiczną granicą transcendencji, kiedy nie da się tego nijak sprawdzić.
@@OriaxHeloth ale nikt nie zmusza ateuszy do wybrania jakiejkolwiek religii. Ateusze spokojnie mogą sobie tkwić w swojej religii, w której wierzy się, że świat bez Boga jest możliwy, choć jest światem pozbawionym sensu istnienia. Świat naukowy już jakieś 100 lat temu dotarł do stanu wiedzy, w którym wiadomo, że świat został zbudowany przez twórcę. Ludziom pozostała jedynie intelektualna akceptacja faktów. Osobista relacja z twórcą świata, to już inna para kaloszy. Ludzie żądający codziennego udowadniania im istnienia twórcy świata, to bezczelni ślepcy i ignoranci zawracający dupę tym, do którzy potrafili ogarnąć dowody naukowe i korzystają z tych osiągnięć. Ateusze skończcie się już ośmieszać.
@@maciek6628 Ateusze to jeszcze nic, oni chociaż mają usprawiedliwienie, że nie znają tych dowodów. Większą ignorancją wykazują się wierzący, zwłaszcza chrześcijanie, którzy widzą dowody, a mimo to nie chcą przyjąć prawdy o stwórcy wszechświata, i dają się zwodzić znacznie mniejszym bytom podającym się za Boga, takim jak Allah czy Jahwe.
Czy ksiedz ktory nagrywa material 1:13, ktory wytyka Lukaszowi ze nagrywa dlugie mateiraly (1:20) i ktory przy kazdym temacie, nie tylko w tym filmie mowi w kolo to samo parafrazujac tylko jedna mysl jest powazny czy nie za bardzo? ;P
Ksiądz podkreśla co chwilę, jakie to prawo boskie było dobre na owe czasy "dzikich ludów". To niestety w żaden sposób nie uzasadnia czerpania w XXI wieku zasad moralnych z Biblii. Dzisiaj nasza moralność stoi na dużo wyższym poziomie, trzymając się tej starożytnej księgi cofamy się w rozwoju...
W Biblii nie ma jednego niezmiennego zestawu moralnego to po pierwsze po drugie nie istnieje jakaś czysto obiektywna, powszechnie obowiązująca skala poziomu moralnego. To co dla Ciebie jest "wyższym poziomem" dla kogoś innego może być niższym poziomem.
Prosze o przyklady, w jaki sposob cofamy sie w rozwoju? Rozwoj nastapil wlasnie dzieki chrzescijanstwu, inaczej nie mialaby pani nawet prawa glosu a maz by dal pani w skore za pisanie bzdur i mialby do tego pelne prawo.
@@isabelle3578 Czy moralne jest niewolnictwo? Czy moralne jest mordowanie z powodów religijnych (heretyków, wyznawców innych religii)? Czy moralne jest mordowanie homoseksualistów? Rozwój naszej cywilizacji nastąpił dzięki temu, że odeszliśmy od norm moralnych Biblii, w odróżnieniu od talibów na przykład, którzy nadal literalnie traktują swoją świętą księgę.
@@margdoc1 Czy moralne jest płodobójstwo, niedobrowolna eutanazja. To jest ten rozwój moralny? Krk NIGDY nie traktował literalnie swojej świętej księgi, więc ten zarzut jest chybiony. Można go stosować do protestantów, ale nie do katolików.
@@zbigniewdoczan5916 przecież aborcja nie jest " wynalazkiem" xxi. Podobnie eutanazja, chociaż nie w ścisłym sensie. W porównaniu do choćby 200 lat wstecz, zrobiliśmy ogromny postem moralny.
początek nagrania: >aaaa, nie wolno wyśmiewać postawy drugiej strony, bo to zaburza logiczną i merytoryczną dyskusję 32 minuta: >hahaha, ale jak to, w piekle umieszczają limbus, a to dobre, a hahahaha
poza tym pańscy widzowie panie księdzu, nie są (przynajmniej w większości) teologami, których mogłyby nakierować dokumenty synodalne i soborowe. Ponad 90% wiernych obowiązuje KKK, a w KKK jest mowa o tym, że dzieci zmarłe bez chrztu cierpią katusze spowodowane NIEMOŻNOŚCIĄ oglądania boga, ale nie cierpią katuszy za grzechy uczynkowe. Więc proszę nie odwracać kota ogonem i mówić, że one tak naprawdę w tym limbo mają tak fajnie i zajączki skaczą i tęcza się na niebie mieni. Cierpią, bo nie dostąpiły swojego ostatecznego powołania
@@karol9205 chamski to Wybrańczyk by był jakby mówił, że ksiądz jest idiotą, że wierzy w takie kocopoły. Poziom "kultury" śmiechu u obu był ten sam. Kwestia jest jedna. Wybrańczyk śmiał się również z rzeczy, które są dla wiernych świętością
@@paweromaniuk2961 nie, Wybrańczyk całą swoją osobą pokazuje brak kultury. W każdym filmie wyśmiewa wszystko czego nie lubi, stawia się w roli pępka świata, nie zaszkodzi też, aby rzucił uwagi ad persnoam, w pierwszych sekundach filmu.
@@karol9205 ad personam? To chyba mówisz też o pierwszych 10 minutach filmu księdza, bo przez ten czas nic innego na ustach nie miał niz to, że Wybrańczyk jego zdaniem ma zamknięty mózg. I spokojnie, nie bronię Łukasza, uważam, że cała jego postawa na YT jest szczeniacka (film o Bańce był jednym z najbardziej stonowanych i merytorycznych), ale jak mówiłem, jedyną różnica w humorze obu panów polega na tym, że Wybrańczyk wyśmiewa świętości, a to jest czuły punkt wierzących (pewnie robi to celowo)
Pamiętam, że jakiś czas temu robił materiał o tytule "10 pytań, na które katolicy nie mają odpowiedzi" wraz z carrionerem. Wg. materiału z kanału Wujek Feliks, Pan wybrańczyk stwierdził, że nawet jak dostanie masę źródeł odpowiadających na pytania, albo obalających to, o czym mówi....To ich nie przyjmie, bo tak, bo "pewnie napisane przez chrześcijan, więc niemiarodajne, bo chrześcijanie będą chcieli tylko udowodnić, że to prawda, a nie zbadać i przeanalizować" - ten typ miał takie podejście
@@wildberry7130 no i ? W zaden sposob to nie umniejsza ani nie dodaje sensu tym kpinom - tym bardziej, ze byl to wstep do (potencjalnie) dyskusji na argumenty.
@@jakubwrona2040 Miałam na myśli to, że ksiądz Bańka nie powinien się obrażać za żart z nazwiska skoro sam poniekąd z niego żartuje. To nie przedszkole...
Mnie ciekawi jedna rzecz, mianowicie to że gdyby biblia faktycznie była od boga który chce coś przekazać ludziom, to jednak ta księga byłaby bardziej czytelna, nie byłoby problemu w 100% interpretacji każdego zdania, ponieważ byłaby lepiej napisana, a przez to że jest napisana jak jest to po 1. Pojawiło się masę odłamów które jeszcze bardziej dzielą ludzi, a po 2. Masa osób nie wierzy w boga, przez to że ta księga jest zbyt nielogiczna, i nikt na świecie nie może powiedzieć w tej chwili że wie bez wątpliwości co jest tam na prawdę napisane. Istnieje ogrom możliwości które miał bóg żeby przekonać ludzi do siebie np. Zachowanie oryginalnej biblii do czasów współczesnych, a nie jak to teraz jest że nie wiemy co tam było napisane a co zostało zmienione, wyeliminowanie błędów, cuda które można by potwierdzić bez wątpliwości, a także nie zachwiana wiara przez 2000 lat w to samo, a nie jak to teraz jest że co kilkaset lat się zmienia interpretacja biblii czasami bardzo znacznie, a rzeczy które się zmieniają mogłyby być od zawsze interpretowane tak samo gdyby interpretacja była jasna. Ogółem szkoda że ta religia która mogłaby być cudowna i doskonała, jest tak niedoskonała i nie widać w niej żadnego boga a jedynie wymysł człowieka.
Czy cytat z ks. PwP "Jeśli się bic bedą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrawać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości." należy traktować jako 1) pozostałość po pozostałym systemie prawnym bądź po obyczajach 2) wolę nieomylnego Boga przekazaną w objawieniu Mojżeszowi ? Interesuje mnie to, jaka jest realna nauka KRK w tej kwestii.
Myślę,że lepszym pytaniem byłoby pytanie o historię starożytną. Obawiam się,że nikt tu panu w kliku zdaniach nie opisze historii i kultury strarożytnych XD. Na to jest miejsce w szkole i uczelni. Ja tylko podpowiem, że włąsnie taka kultura była, nie była to kultura chrześcijan XXI wieku. Stąd mamy do czynienia z wiarygodnym źródłem historycznym, a z punktu widzenia teologicznego z historią naszego zbawiania, która zaczyna się własciwie od stworzenia i pierwszego grzechu człowieka. Także ze starożytną wizją Boga i historią tworzenia się prawa.
@@TheMalla3 wow. :) Chyba w bardziej ogólny sposób nie da się odpowiedzieć na moje pytanie a realnie tak naprawdę nie udzielać odpowiedzi na to o co pytam.
@@tadeuszzsuedat5710 zakładałam,że jest pan inteligentny, jeśli się myliłam i trzeba pisac jak do dziecka z podstawówki to trzeba było uprzedzić. Podobno teraz w szkole dzieci nie uczy się myśleć czy tępo zakreślać w testach odpowiedź A lub B. Chyba faktycznie tak jest?
@@TheMalla3 Hmm, zakładam, że warto pytającemu podać źródło informacji, o które grzecznie zapytał, a nie częstować go inwektywami. Życzę wielu sukcesów w miłowaniu bliźnich.
@@TheMalla3 moje pytanie faktycznie wynika z braku wiedzy o tym jaka jest wykładnia KRK w tym zakresie. A pytanie wzięło się stąd, że w jednym z ostatnich filmów ks.Bańka używał tego argumentu, że to co jest spisane w ks.PwP jest początkiem formowania prawa i dlatego nie jest ono idealne natomiast stanowi postęp w stosunku do pierwotnie stosowanych barbarzynskich metod. Niestety ja nie rozumiem na czym polega postęp w braku stosowania barbarzyństwa w tym konkretnym przypadku. Dlatego zastanawiam się czy nie należy w tym przypadku rozumieć tego zapisu jako pozostałości po zwyczajach bądź poprzednim prawie a nie obarczać Boga checią tak brutalnego karania kobiet poprzez rozumienie tego prawa jako objawienia przekazanego Mojżeszowi. Oczywiście byłbym bardziej ustaysfakcjonowany gdyby odpowiedź na moje pytanie była szersza niż testowe zaznaczenie odpowiedzi A lub B.
Szczęść Boże, Zauważyłem, że dużo czasu poświęca Ksiądz na krytykę szyderczego, prześmiewczego podejścia pana Wybrańczyka... jednak czy sam Ksiądz nie używa czasem nieco podobnego tonu (określenie "krzywosławni", miniaturki np. z o. Szustakiem/Recławem, żartobliwa "Wyjaśniam w kilka sekund" - oidcinek Tradycja/modernizm). Same filmy Księdza są merytoryczne, jednak właśnie w tytułach czy miniaturach wydaje mi się, że jest przemycone nieco prześmiewczego tonu do adwersarzy.
@@jarok1891 właśnie miałem pytać i znalazłem twój komentarz. Możesz podać przykład tego o czym mówi ksiądz a tak go bardzo dotknęło w wypowiedzi śmiem wątpić? Szukam i nie mogę znaleźć ale to może być moja wina bo jest on z mojej bańki.
@@Kszyszyk "Szukam i nie mogę znaleźć ale to może być moja wina bo jest on z mojej bańki." tak to może byc przyczyna. Wróc do jego wczesniejszych materiałów z początku działalności to chyba jednak nawet ta sama bańka nie zamknie Ci oczu i uszu. To jest po prostu próba (wg mnie dośc nieudolna) robienia beki od początku do końca i wyśmianie czyichś poglądów posiadając cos w rodzaju "logicznych argumentów" które ani logiczne ani argumentami zwykle w wielu przypadkach nie sa. Teraz ŚW mocno zmienił forme przekazu zapewne zaglądając w komentarze bo musiał jednak zauwazyć że poprzednia forma to lep na 12letnich ateistów a innych odstrasza. Widocznie chodzi mu o powazniejszy target niż dzieci.
@@jarok1891 Nie zrozumiałeś mojego pytania. Chodzi mi o to co mówi ŚW w swoim filmie a do którego odnosi się ksiądz, twierdząc, że ŚW jest prześmiewczy i negatywny, i w ten sposób cementuje bańki, a nie je rozbija
Bardzo mizerna to argumentacja, że mordowanym przez boga dzieciom nie dzieje się żadna krzywda, bo bóg daje życie i może je odebrać jak mu się spodoba, np. w celach wychowawczych. Naprawdę? Gdyby ten bóg istniał naprawdę, to raczej należałoby nim gardzić, zamiast się do niego umizgiwać. No tak, ale wierzący muszą przynajmniej udawać, że kochają boga, bo inaczej ich pozabija i będzie smażył w piekle przez wieczność... To mi wygląda na syndrom sztokholmski.
Mocno emocjonalny argument. Gdyby nie istniał Bóg to nie istniałoby prawo moralne będące czymś więcej niż czysto umownym konstruktem społecznym, Powiedz mi (zakładając że zarówno Bóg i jego prawo moralne to fałszywy mit) z jakiego konkretnego powodu ludzi miałby obchodzić los nieswoich dzieci, szczególnie jakiś "obcoplemiennych"?
@@identytarysta2892 powody mogą być różne. Biolodzy ewolucyjni proponują wiele możliwych odpowiedzi na to pytanie, ale nie muszę ich przytaczać, żeby zanegować propozycję katolika. Zachowania altruistyczne są bowiem obserwowane wśród wszystkich gatunków małp naczelnych, które według katolika nie mają duszy, sumienia i nie mogą znać bożych praw moralnych, bo niby skąd miałyby je znać.
@@Puoteck Zwierzęta społeczne w pewien ograniczony sposób wykazują zachowania altruistyczne jedynie względem członków własnego stada co jest logiczną i zrozumiałą strategią ewolucyjną służącą zwiększaniu własnych szans na przeżycie a nie wyrazem jakiejś bezinteresownej troski.
@@identytarysta2892 Rozumiem, że katolików właśnie nie obchodzi - to widać na przykładzie naszego katolickiego rządu i sytuacji z 30. osobami na granicy. Czy to jest moralne wg dzisiejszych standardów? Chyba tylko katolickich...
@@margdoc1 Haha serio? Dlaczego "katolicki"(czy jakikolwiek inny) rząd powinien tolerować ciężkie przestępstwo jakim jest nielegalne przekraczanie granicy? Skoro władze Białorusi celowo sprowadziły te osoby do swojego kraju to logicznym jest że to one powinny się nimi zająć. Komentarz bałamutny i infantylny niczym niczym medialy fake news o kocie z Afganistanu. 😄😄😄
Trochę przypomina mi to opowiastki ludzi partii rządzącej. Cały czas słyszymy jacy to są kompetentni, jak wszystko jest wspaniałe i jak wielkiego dobra chcą dla obywatela. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Ksiądz mówi, że tak nie jest a tu cyk... czytamy zupełnie odwrotnie. Podkreślam! Czytamy! A nie ktoś interpretuje. Dla mnie to taka merytoryczna rozmowa, spokojna, bez hejtu ale z gołębiem podczas gry w szachy.
Dzień dobry, Cieszę się i nie cieszę, że nagrał pan tę odpowiedź. Z jednej strony utwierdziłem się w przekonaniu, że wiara (religijna) jest zjawiskiem toksycznym i potencjalnie niebezpiecznym, z drugiej jednak strony doznałem przy tym wielu nieprzyjemnych wrażeń i emocji. To ile wysiłku wkłada pan w robienie intelektualnych i moralnych fikołków w celu obrony ewidentnie okrutnych opisów ze Starego Testamentu, jest przerażające. Zamordowanie wszystkich pierworodnych dzieci w Egipcie było cennym i niezbędnym... środkiem wychowawczym!? Na prawdę, wszechdobry bóg jest takim pedagogiem, który swoją potęgę musi okazywać poprzez pozostawianie setek tysięcy rodziców w głębokiej rozpaczy na całe życie? A nie. To pewnie tak, jak z tymi niedźwiedziami, co rozszarpały dzieci. No tak, tam był super wielki powód: obcy kult. No i pana uzasadnienie: może gdyby nie akurat tamto rozszarpanie dzieci, to ten kult by się rozwinął i może Izrael przez to by tak nie urósł... (tutaj cały ciąg przyczynowo-skutkowy) i może na końcu nie byłoby nas tutaj, nie byłoby takiej cywilizacji, a my żylibyśmy na poziomie afgańskich talibów. Brawo. Właśnie usprawiedliwił pan okrutne morderstwo, w imię swojego wielkiego MOŻE, opartego na niczym innym jak pana pobożnym życzeniu i wyobraźni. Dosłownie każde morderstwo sprzed wieków można próbować tak usprawiedliwiać. Brzmi to fajnie, taki efekt motyla, ale jak zejdziemy na ziemię, to zauważyły, że jedno brutalne morderstwo ze starożytności nie mogło mieć tak wielkiego wpływu na cywilizację w tym obszarze. A nawet gdyby miało... to nic. Bo ogniska cywilizacji płonęły w różnych częściach świata (Egipt, Grecja, Chiny, Sumer) i wpływ akurat losów Izraela na to, że dziś żyjemy tak, a nie inaczej, jest delikatnie mówiąc... mały. No ale czego się nie zrobi, żeby wybielić swojego ulubionego boga. Zagryzły niedźwiedzie, to zagryzły, po co drążyć temat, nie? Ważne, że dziś mamy piękne kościoły. Jakie morderstwo (przepraszam, wiadomo, że bóg nie morduje, on po prostu "odbiera życie", jak to pan pięknie mów) boga jeszcze pan lekką ręką i bez mrugnięcia powieką bagatelizuje, tak jakby chodziło o zabicie komara? A - dziecko Dawida, ukarane za winy swojego rodzica. Po raz kolejny głęboki niesmak. Bóg może odbierać życie, kiedy chce i jak chce? Skoro robi to w takich okolicznościach, które są skrajnie niesprawiedliwie (Egipt, syn Dawida, dzieci rozszarpane przez niedźwiedzie?) i powodują ocean cierpienia, to jak odróżnić takiego boga od krwiożerczej bestii?| Mam czytać Biblię w kontekście, a nie brać lupę i patrzeć tylko na fragment? To po co wspomina pan o tym, że Jezus powiedział RAZ, że Mojżesz dał Żydom złe prawo, bo byli nie kumaci? Skoro CAŁY Stary Testament jest napisany tak, jakby był prawem obowiązującym teraz i na wieki (nigdzie bóg nie wspomina, że jest inaczej), to jak można brać jeden wyrwany z kontekstu cytat Jezusa, aby dowodzić, że jest inaczej? Biedny Jahwe. On był tak na serio jak taki nowy uczeń w szkole, który mógł się tylko przypatrywać co robi stara zgrana paczka i nie mógł nic zrobić. Biedaczek. Niewolnictwo? No trudno, taki już jest ten świat, przecież nie zakażę im tego z dnia na dzień, no jak? Dziwnym zbiegiem okoliczności Jahwe zachowuje się zupełnie jak miliony konserwatystów, albo oportunistów. Nie mógł więcej? Szkoda, że nie znał takich ludzi jak Elizabeth Eckford, Martin Luter King, rodzeństwo Schollów, Nawalny, lub... kogokolwiek z milionów nonkonformistów, bohaterów, ludzi mężnych i nie cofających się przed jakimkolwiek poświęceniem aby zrobić wszystko, by ten świat uczynić lepszym, dać świadectwo sprawiedliwości. Nie. Jahwe wolał siedzieć cicho i nie narzucać się swoimi lewackimi konceptami. Dobra, już bez przesady, tysiące lat niewolnictwa i niewyobrażalne cierpienie setek milionów ludzi to przecież nie jest aż tak duży deal, żeby WSZECHMOGĄCY bóg zrobił... COKOLWIEK. No a dziś - wiadomo, gdyby Jahwe pisał w Chinach to za nic w świecie nie zniósłby pracy dzieci. Jak tak można? Tak nagle? Ojej, co by się stało z tymi fabrykami, z tymi milionerami, którzy żyją z pracy dzieci? Przerażające! Musi pan o tym dokładnie napisać do organizacji takich jak Amnesty International, które z dumą i odwagę od lat walczą o prawa np. dzieci w Chinach i na cały świecie. I to właśnie dzięki naporowi takich mężnych obywatelów i obywatelek, kiedyś ta niesprawiedliwość się skończy. Tacy konserwatyści i oportuniści jak Jahwe, tylko w tym przeszkadzają. Mógłbym pisać jeszcze godzinami, ale szkoda papieru w Internecie. Powiem wprost: pana odpowiedź była dla mnie tak niesmaczna i odrażająca, że ciężko to pojąć. Wiedziałem, że Jahwe robił świństwa w Starym Testamencie, ale dopiero pana cynizm, brak jakiegokolwiek, ale to JAKIEGOKOLWIEK współczucia dla ofiar tych licznych krwawych wybryków Jahwe, budzi naprawdę szczery niepokój. Mam nadzieję, że w przyszłości dzieci będą trzymane z daleka od moralnego i intelektualnego zepsucia religii i jak kiedyś trafią na fragmenty starożytnego eposu, opowiadającego o rzezi wrogów, to nie zastanowią się nawet sekundy, tylko stwierdzą, że mają przed sobą po prostu realistyczny, ponury, smutny i pełen cierpienie opis jakości stosunków społecznych z tamtej epoki, a NIE LIST OD WSZECHDOBREGO BOGA i jeden z "etapów" planu zbawienia. Nie życzę sobie, ani nikomu bliskiemu, aby był tak zamknięty i zabetonowany w swojej bańce jak pan i aby potrafił oceniać fakty i wydarzenia z godnością i rozumem, bez usilnego i budzącego podziw wybielania dzieciobójstw. pozdrawiam, Jako rodzic, pełen szczerego niesmaku i niepokoju, Tomasz
Zawsze w tym usprawiedliwianiu Boga w kontekście okrutnego prawa Starego Testamentu uderza mnie argumentacja w postaci "wtedy ludzie byli bardzo prymitywni i Bóg musiał wyciągać ich z tego powoli i dlatego na początku Prawo było takie okrutne". Totalnie nie rozumiem jak ten argument może kogoś przekonywać. Przecież gdyby zabrać całe pokolenie niemowląt z takiego prymitywnego i barbarzyńskiego ludu gdzie śmierć, gwałty i ofiary z ludzi są na porządku dziennym i dać je do rodziców zastępczych żyjących w naszych czasach to nie budzi wątpliwości, że ich poziom ucywilizowania byłby taki jak nasz, a nie ich rodziców. Bóg przecież tak samo nie musiał porzucać Adama i Ewy mimo tego, że wygnał ich z raju. Mógł zaopiekować się nimi jako dobry ojciec (ponoć najlepszy z możliwych). Mógł tłumaczyć im i ich dzieciom jak działa świat. Czym są emocje, moralność, miłość, jak budować narzędzia, jak rozwiązywać konflikty itd itd. Miał doskonałą okazję mieć na to wszystko oko od samego początku i w dosłownie jedno pokolenie dać im najwyższy możliwy poziom cywilizacyjny. Zamiast tego porzuca ich aby się rozmnożyli po świecie i zbrutalizowali do poziomu barbarzyńców, których on potem będzie powolutku uczył praw, bo przecież teraz to oni są tacy tępi, że za szybko to nie można. Naprawdę szczerze starałem się to zrozumieć i wymyka się to mojemu poznaniu. Innymi słowy - uznaję to za fałszywe wyjaśnienie.
38:49 odnośnie oczyszczania genetycznego to nijaki *kardynał* Michael Faulhaber (arcybiskup Monachium) powiedział niby (czasy III Rzeszy): "w słusznej obronie koniecznej trzymać tych szkodników z dala od wspólnoty narodowej". Chodziło o ludzi obciążonych genetycznie. Tą informację znam z książki "Eunuchy do raju" (Uta Ranke-Heinemann). Autorka (niedawno zmarła) ma tytuł profesora teologii katolickiej, a więc jak rozumiem z fragmentu 29:11 ("ktoś, kto nie zna teologii...") to ma prawo się wypowiadać w kwestiach kardynalskich. Zakładam zatem, że prawidłowo zinterpretowała intencje jego wypowiedzi. A już na marginesie (też z tej samej książki), to ten sam kardynał, w podległej sobie katedrze, zarządził odprawienie uroczystej mszy dziękczynnej za szczęśliwe ocalenie Hitlera po nieudanym zamachu z *listopada 1939* ("by w imieniu całej diecezji podziękować Boskiej Opatrzności za cudowne ocalenie Fuhrera") Warte odnotowania jest również to, że w *listopadzie 1939* była już pełna jasność kim jest i jak działa Hitler. A najlepiej to w temacie przepychanek Hitlerowo-Stalinowych to polecam "NIE MA zbrodni ATEIZMU" na kanale Śmiem Wątpić.
Do tego dodałbym jeszcze to, że powoływanie się na "firera" i jego czystki etniczne jest bardzo naiwne. To nie było tak, że jego partia miała naprawdę dobrze opracowany projekt z mnóstwem za i przeciw, który w bardzo szczegółowy i nie budzący wątpliwości sposób przedstawia czemu "oczyszczenie" ludzkości z podras ma przynieść tak duże dobro aby się opłacało to robić. Polecam to sprawdzić, bo w praktyce to była brutalna propaganda, która uderzała w najniższe instynkty. Naprawdę, starajmy się patrzeć głębiej w to jak wyglądały rzeczy i nie dawajmy się omamiać. To w jaki sposób użył tego argumentu ks. Bańka wygląda tak jakby tam naprawdę wszyscy to dobrze przemyśleli i z zupełnego pragmatyzmu oraz czystości serc pojawiła się taka konkluzja. A figa!
@Liberał ateista Na jakie źródła powołuje się autorka? Czy to jest dokładny cytat? Skąd dokładnie? Kard. Faulhaber był jednym z współautorow "Mit Brennender Sorge" więc przychylny Hitlerowi nie był.
@@SzkolyAkwinaty 1. "Czy to jest dokładny cytat? Skąd dokładnie?" Tak - to cytat ze strony 10. 2. "Na jakie źródła powołuje się autorka?" Na stronie 10-tej nie ma nic. Możliwe, że dlatego, że jest to rozdział pt. "Wstęp". Natomiast nieco więcej o tym wątku jest na stronie 340. I tam już jest jakaś informacja o źródle: *"(Ze spuścizny kard. Faulhabera, nr 8203)"* Ale nie sprawdzałem już tego źródła. A pełny akapit ze strony 340 to: " Starokawalerska wrogość do rozkoszy seksualnej przedkładała obozy koncentracyjne nad sterylizację. Oto jak kardynał Faulhaber relacjonował swe spotkanie z Hitlerem w 1936 r. i rozmowę, w której führer wypowiedział się za sterylizacją tak zwanych obciążonych dziedzicznie w celu uniemożliwienia rodzenia się chorego potomstwa. Hitler wyjaśniał: „Operacja jest prosta i nie powoduje niezdolności do pracy i małżeństwa, a tu Kościół się nam sprzeciwia”. On, Faulhaber, odpowiedział na to: „Panie Kanclerzu Rzeszy, ze strony Kościoła państwo nie napotka żadnych przeszkód, jeśli w ramach norm etycznych i w słusznej obronie będzie chciało utrzymać tych szkodników z dala od wspólnoty narodowej. Ale zamiast okaleczenia fizycznego trzeba szukać innych środków obronnych, a taki środek istnieje: internowanie osób dziedzicznie obciążonych” (Ze spuścizny kard. Faulhabera, nr 8203). " Uta Ranke-Heinemann napisała również "Seks. Odwieczny problem Kościoła", która jest tak jakby "Eunuchy do raju" po liftingu. I te same informacje o kardynale można znaleźć również tam.
Dlaczego Bóg nie miałby prawa batem do krwii wpisać w świadomość społeczną swoje wartośći? Jeśli chciał pokazać (a nie przekonać) że nie wolno łamać sabatu to kazał zabić staruszka zbierająsego chrust. To zrobiło wrażenie na następne 4000 lat.
Bóg bardzo lubi zabijać żeby pokazać że to on jest Panem, to jest według księdza wychowawcze. Ale jak ma nauczyć ludzi czegoś moralnie dobrego to nagle jest wielki problem bo "oni nie zrozumieją" i "nie są jeszcze gotowi". Eh, w tym wszystkim (koncepcji Boga chrześcijańskiego) jest tyle dziur, które w dodatku łatane są naprawdę nieudolnie, że szkoda gadać.
@@TeiStacja Tendencyjna propaganda przeciwko biciu własnych dzieci? Nie wiem, czy nawet warto z tobą rozmawiać xd Przemoc to przemoc, wychowanie to wychowanie.
Kultura, podejście, spójność między poglądami a zachowaniem u księdza jak zawsze godne naśladowania. Spotykam się tu z faktyczną pokorą w praktyce. Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam człowieka tak imponująco pokornego. Staram się tego uczyć, wzorować. Dzięki. Szczena mi opada, a raczej dużo od siebie wymagam. Tu jest dla mnie jednak poziom mistrz. Ja bym spokoju takiego nie umiała zachować ani szacunku wobec takiego człowieka, który tak obraża
Księże, naprawdę uważasz, że to w porządku, że Bóg karze ludzi zabijając ich dzieci??? Gdyby ktoś z ludzi zabił dziecko za winę ojca, to każdy uznałby go mordercą i okrutnikiem. I że to w porządku, że Bóg nie chroni niewinnej kobiety przed gwałtem z powodu win jej męża? Straszne!!! Jako kobieta, żona i matka nie mogę się na to zgodzić. Przerażające tłumaczenie. Jak ksiądz może nazwać to "czepianiem się szczegółów".
Proszę zwrócić uwagę że dla ludzi z tamtej epoki takie postępowanie było zupełnie naturalne.I jeżeli nic do tego nie będziemy już dodawać to wszystko będzie logiczne i nie wymagające wyjaśnień.
@@piotrmaniawski930 To co teraz uznajesz, za "naturalne" również z biegiem lat ulegnie przemianie. Jak widzisz nawet katolicki bóg po potrafił dać ponadczasowych zasad.
@@kamilgrzywacz9685 Zgadza się.Z tym że nawet za bardzo nie możemy przewidzieć tych zmian moralności.Na razie widać ateizację,wyrównywanie płci (ogólnie),ludzkie traktowanie zwierząt,tolerancję obyczajową.Jak będzię w przyszłości nie wiadomo.Może wróci totalitaryzm jako lepsza forma państwowości (Chiny)?
@@piotrmaniawski930 "widać ateizację,wyrównywanie płci (ogólnie),ludzkie traktowanie zwierząt,tolerancję obyczajową" Dla mnie osobiście wszystkie te zmiany są na plus.
Cóż wygląda na to, że niewolnictwo, potem przynależność na stanów miały za zadanie ochronić i ukonstytuować uprzywilejowaną pozycję pozostałych. Z finansowego punktu widzenia nie miało to znaczenia, czy ci ludzie byli niewolnikami, poddanymi pana czy po prostu niewykwalifikowanymi i nisko opłacanymi pracownikami - pan musiał niewolnika utrzymać, zapewniając podstawy do życia (za pieniądze czy ekwiwalent), jeśli ten miał żyć i pracować, kiepsko opłacany pracownik dziś robi to sam z (niewielkich) pieniędzy, które dostanie do ręki czy raczej na konto. System, o którym Ksiądz wspomina, tak niby trudny do zmiany, dałoby się z jakimś rozsądnym czasie (mniej niż kilkaset lat) rozmontować bez większych szkód dla gospodarki i ówczesnego poziomu życia. A jednak funkcjonował w Europie po części do XIX wieku, czyli skandalicznie długo i to przez cały okres, kiedy Kościół dyktował że tak powiem trendy w społeczeństwie. Chodziło o to, żeby jakimś ludziom przypisać zwykle najgorsze w społeczeństwie obowiązki niejako odgórnie - po to, żeby samemu tego nie trzeba było robić. W dzisiejszym układzie jest częściowo "wolny rynek" i mogą mieć miejsca przetasowania: nikt nie ma gwarancji gdzie się znajdzie, jeśli podejmie głupie decyzje lub spotkają go przykre okoliczności, ale też można z bardzo kiepskiej sytuacji - dzięki zaradności, pracy, albo szczęśliwemu zrządzeniu - zacząć żyć na dużo wyższym poziomie. Przez całe tysiąclecia powyższą opcję odgórnie blokowano części społeczeństwa, równocześnie zabezpieczając samych siebie przed prowadzeniem nędznego i trudnego życia niewolników czy potem chłopów (i nie tylko). Wyjątkiem są dla mnie sytuacje, kiedy ktoś sobie "zasłużył" i np. popadł w niewolę za popełnione przestępstwa czy też musiał spłacić długi. To wydaje się sprawiedliwe. Szczególnie niesprawiedliwym , wręcz okrutnym było przypisywanie roli społecznej, obowiązków i poziomu życia w przeważającej mierze na podstawie urodzenia. Nawet bardziej dla mnie oburzającym niż sytuacje niewolenia jeńców czy cywilnych mieszkańców wiosek, których porywano albo sprzedawano, albo niewolono dla własnego użytku. Los tych ludzi nie był z góry przesądzony od urodzenia, mieli jakieś pole manewru. "Determinizm", który stał za dziedziczonym niewolnictwem, a potem dziedziczeniem stanu społecznego jawi się wyjątkowo odrażająco, szczególnie, kiedy podpierano go argumentami teologicznymi z grupy "gdyby Bóg chciał, byś był kupcem-mieszczaninem, urodziłbyś się w rodzinie mieszczańskiej". Konstytuowanie przez wieku tego stanu rzeczy przez Kościół jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
A Bóg nie mógłby wydać nakazu do izrealitów "od teraz swoim niewolnikom służyć będziesz i od nich uczyć się będziesz jak służyć Panu, I każesz im zwracać do siebie goju".
Spróbujmy użyć argumentacji w stylu ks. Banki do udowodnienia dowolnej tezy sprzecznej z aktualnym nauczaniem kościoła. Niech to będzie - piekło nie istnieje. Oczywiście to może być cokolwiek, śluby gejów, aborcja, etc. Otóż, piekło nie może istnieć, gdyż wiemy, że Bóg jest istotą doskonała i dobra, więc nie może skazywać ludzi, których sam powołał do życia, na wieczne cierpienie. Dlaczego zatem w Biblii jest mowa o piekle? Ponieważ to jest część planu Boga, ówczesny lud Izraela potrzebował bata w postaci piekła, żeby nie grzeszyć. Gdyby Bóg powiedział im wtedy, że nie ma piekła, to religia chrześcijańska by nie przetrwała do dnia dzisiejszego w obecnej formie. Natomiast teraz, gdy już nasza moralność jest na wyższym poziomie, jesteśmy gotowi, żeby piekło odrzucić. Poproszę katolików o wyjaśnienie, co jest nie tak w tym rozumowaniu. Pozdrawiam
@@jannos3592 Wolna wola polega dokladnie na dowolności robienia wszystkiego tego co możliwe. Poza tym Twój komentarz w zerowym stopniu odnosi się do tego co napisałem wczesniej.
@@jannos3592 jesteś w internecie. Jeśli nie pasuje CI że ktoś Ci mówi na "ty" to idź robić kazania gdzie indziej. Żaden talmudyczny nie próbuje mi niczego wmówić, tylko rozum. Wyrażenie "daję ci wolną wolę" oznacza pozwalam Ci zrobić co chcesz. Wszelkie ograniczenia zabierają wolną wolę. I tak, ludzie również stawali się kanibalami...
@@archibaldpl9741 a, tak, lepiej żebyśmy żyli na poziomie mentalnym gdzieś w mezozoiku. Ludzie są bezkresnie źli, nie potrzebują do tego bożka żeby być gorszymi. A taki jest bóg, w każdej religii. Zły, mściwy i bezmiar okrutny
@@kapitanflak9220 szkoda, że na świecie jest kilka tysięcy różnych religii; ciekawe która jest tą prawdziwą; cieżko wybrać xd a znaczna większość przejmuje wierzenia swoich rodziców - ciekawe czy o coś takiego chodziło chrześcijańskiemu bogowi
@@Qwerty-lp1fz niestety trochę tak jest. Tak jak człowiek który całe życie pali zdaje sobie sprawę że może umrzeć na raka a i tak mimo wszystko jest gotów dalej palić.
@@sebixee851 Nie, nie decyduje. Wiara i przekonania to nie jest kwestia wyboru. Nie wybierasz do czego jesteś przekonany i w co wierzysz. Swoją drogą, dlaczego w ogole wg Was istnieje coś takiego jak piekło. Bóg intencjonalnie stworzył miejsce wiecznych tortur i wymyślił system, w którym jak ktoś w niego nie wierzy, to go tam wrzuca?
@@sebixee851 No dobra, upadli aniołowie stworzyli miejsce wiecznych tortur. I wszechmogący, nieskończenie dobry Bóg stwierdził, że w sumie spoko, świetne miejsce dla tych co w niego nie wierzą. Nie przeszkadza mu istnienie takiego miejsca w jego własnym uniwersum?
Jeżeli bóg nie chciał rozwalać systemu społecznego opartego na niewolnictwie, to dlaczego nie objawił się w zaraniu tego systemu i nie pogroził palcem? Rozumiem, że pewnie zgapił się i potem machnął ręką - trudno, niech już będzie to niewolnictwo, po co drążyć?
Bez sensu myslenie. Zapominamy chyba, ze kiedys WSZYSCY bez wyjatku szli do piekla. Przez grzech pierworodny. I na ziemi tez bylo cos na ksztalt piekielka. Dopiero Jezus to zmienil, nakreslil zasady (ktorych i tak wiekszosc sie nie trzyma). Przed Jezusem Bog i tak "wyłuskał" paru sprawiedliwych.
@@isabelle3578 A to dobre - czyli owo bóstwo mówi: za zbrodnię twojej prapraprababki skazuję cię na śmierć i wieczne cierpienie - bez prawa do obrony. Zaiste nieskończenie sprawiedliwa i miłująca ludzi jest ta istota!
2 Sm 11: "To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami - wobec tego słońca." Przecież tu jest dokładnie napisane, że Bóg to zrobił, a nie "stało się" bez udziału Boga. Abstrahując od tego, że według Biblii Bóg jest sprawcą wszystkiego.
ksiądz się natłumaczył w nagraniu,że aby interpretować jeden fragment trzeba znajomości całego tekstu biblijnego. Inaczej powstają herezje (własnie w ten sposób powstają kolejne wyznania protestanckie i sekty,że wyrywaja sobie fragmenty i interpretują je bez znajomosci metodologii czytania źródeł historycznych, kontekstu historyczno-kulturowego, znajomosci jezyków starożytnych, specyfiki jezyka kronikarzy starożytnych itd). W jaki sposób Bóg miałby "oddać współzawodnikowi żony"? Konkretnie? Ten współzawodnik miałby zostać pozbawiony wolnej woli i być jakoś sterowany bezwiednie przez Boga? To akurat byłoby sprzeczne z naturą Boga, o czym świadczy całośc tekstu Biblii. Ten fragment można interpretować,że Bóg tylko dopuszcza do zaistnienia zła, podobnie jak dopuszcza, abyco niektórzy ateiści pisali tu bzdury.
@@SzkolyAkwinaty Jezus mówi w 5 Mt 37 "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto, od Złego pochodzi." Może mam mylne przekonanie, ale wydaje mi się, że w wielu fragmentach materiału ksiądz nie chce przyznać, co w rzeczywistości jest dobre, a co złe. Z zasady to co Bóg robi i nakazuje - jest dobre. To czego zakazuje i nie robi - jest złe. Tak więc oddanie żon Dawida na gwałt jest dobre! Wybicie prawie całej ludzkości w potopie jest dobre. Zabijanie czarownic jest dobre. Pozwolenie żyć czarownicy jest złe. Po co te wymijające odpowiedzi? Bóg nie "dopuszcza" tylko chce. Bo wszystko dzieje się według jego woli.
@@TheMalla3 jeśli wychodzisz przeciwko Bogu i jego nakazom to ściągasz na siebie gniew i sprawiedliwość Bożą taka jest natura Boga jest sprawiedliwy ale jest też miłosierny
Zachęcam do zapoznania się z nowym materiałem o unikach katolika oraz apelem do ateisty: ua-cam.com/video/PXPTnjABm-I/v-deo.html
Proszę Księdza. Pan Jezus jednak powiedział do uczniów o Faryzeuszach "Zostawcie ich. To są ślepi przewodnicy ślepych. " Nie ze wszystkimi rozmawiał.
Podstawowa różnica w rozumowaniu ateisty,a osoby wierzącej: Ateista,modlitwy nie traktuje,jako relacji,nawet pomija ,,logiczną zasadność ''tejże modlitwy.A katolik wie,z doświadczenia,że modlitwa,jest ,,tą drogą'' - pomijaną przez niewierzącego-.Modlitwa,jest jak Boża strzałka,na mapie poznania...w ,,grę wchodzi też,zwodzenie złego ducha.Więc, niewierzący,z wielkim przekonaniem perorują o ,,tysiącu innych wyjaśnień'', ale ten właściwy Bóg,pozostaje,nieodgadniony,przez nich...A potrzeba,modlitwy,zawierzenia,wiary w Boga.Dziwię się,ile energii,niektórzy ateiśći- wkładają w literalne poznanie pism,Biblii,a jak ,może niewielką wagę,przywiązują,do wielu świadectw,nawrócenia ludzi-gdzie przewija się ,ten sam motyw:modlitwa...i ludzie,z czasem,dzięki łasce Bożej,odnajdują Boga..sens życia.
@@piotrszaroleta6282, modlitwa, to jak w tym powiedzeniu "Cud się stał pewnego razu, dziad przemówił do obrazu, a obraz mu ani słowa. Taka była ich rozmowa." A tak serio, modlitwa, to rodzaj rozmowy z samym sobą, no bo z kimże innym, skoro nikt nam nie odpowiada. Oczywiście, nasze myśli można zinterpretować jako konwersacje z kimś innym, np. bytem nadprzyrodzonym, ale to tylko interpretacja. Nie rozumiemy do końca, co to jest świadomość i skąd się biorą myśli, więc jak to bywa z "tajemnicą", lubimy przydawać jej metafizycznych cech. Ale jak pokazała nauka, pioruny nie pochodzą od bogów, a mleko nie kwasnieje od krzywego spojrzenia czarownicy. Podobnie kiedyś nauka dotrze do wyjaśnienia zagadki świadomości. A nawet jeśli nie, to rozmawianie z kimś, kto tak naprawdę jest psychopatycznym narcyzem, to strata czasu. Losy ludzi naprawdę nie zależą od "modlitwy". Gdyby tak było, nie byłoby tyłu nieszczęść i zła na świecie.
Każdy człowiek,szuka sensu.. Ale przez wiarę,nic nie tracimy,przez modlitwę też...świat,życie,przez to, ( postrzegane,przez niewierzących,jako skonczone- od tąd- do tąd) -życie będzie nadal,ale ja,pan,pani..modlimy się,nieustannie ,i z wiarą... i czekamy cierpliwie,na owoce..jak to łatwo powiedzieć- powie ktoś...wszystko ,może się zmienić.Moje,pana,pani,miliona,postrzeganie,może się zmienić,zmieniało się zawsze,i zmieni się jeszcze wiele ludzkich ,postrzegań ,rzeczywistości...pozdrawiam raz jeszcze wszystkich.
Chciałem rzec,że jak i moje postrzeganie rzeczywistości,zmieniło się,na wiarę w Boga,tak,i w każdym człowieku,ta zmiana,ma możliwość,stać się.Wszystkiego dobrego,wszystkim państwu.
Liczyłem na merytoryczne kontrargumenty na każde z postawionych tez i wypunktowanych błędów logicznych, które wymienił Łukasz. To co zostało zaprezentowane w powyższym materiale opiera się na tym, że na wszystko trzeba patrzyć w szerszym kontekście oraz, że poszczególne wydarzenia i cytaty to oczywiście metafory i raczej należy uogólniać, a nie pochlać się na pojedynczych wydarzeniach. A więc znowu dochodzimy do wniosku, że praktycznie całą Biblię, a szczególnie ST możemy traktować jako metaforę oczywiście oprócz cytatów, które nam aktualnie pasują. I tak się kręci biznes. Poza tym kilkukrotne zdania typu "nie mamy czasu na omówienie tego wszystkiego" jest niczym innym jak machaniem białą flagą.
LucDeep
Zgadzam się. Dorzucę:
Na lekcji biologii Jaś został ,,wyrwany" do odpowiedzi: ,,Co Jasiu wie o słoniach?". Jasiu nic nie wiedział o słoniach, ale miał pełną wiedzę o dżdżownicach. Swoją odpowiedź zaczął: ,, Słoń ma trąbę jak dżdżownica, a dżdżownice dzielą się...".
LucDeep
Odpowiedź ll.
,,Liczyłem na...".
,,Liczę na Ciebie Ojcze,
Liczę na miłość Twą..." -
(I pielgrzymka Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski 1979).
Czyli... to że Bóg zatwardził serce faraona znaczy tak naprawdę to, że to faraon zatwardził serce faraona. No, w taki sposób to można dowolny fragment przetłumaczyć na swoją korzyść. Straaaaasznie naciągane.
Naciągane jak cała religia, więc nie ma się czemu dziwić.
Jest napisane "Ale Pan uczynił upartym serce Faraona" a ksiądz Szymon mówi, że "Pan pozwolił Faraonowi żeby to jego serce sam zatwardził"... Czy na ten przykład ( uwaga argumentum ad pedofilum ;)) Pan, jako dawca życia, nie uczynił jakiegoś księdza pedofilem, tylko pozwolił mu takim być? Ciekawe jak Pan życia i śmierci się czuje ze świadomością przyzwolenia na krzywdę swojego ukochanego ludu.
*Czyli... to że Bóg zatwardził serce faraona znaczy tak naprawdę to, że to faraon zatwardził serce faraona.*
Chodzi o to, że Bóg jest pierwotną przyczyną wszystkiego i wszystko co się dzieje dzieje się albo dlatego że uczynił to osobiście albo dlatego dopuścił to aby ktoś to uczynił.
Dla łatwiejszego zrozumienia.
Jeżeli znałbyś przyszłość i wiedziałbyś o tym że np jeżeli urodzisz syna i za 20 lat twój syn napadnie np Adam Kowalskiego to jeżeli ty wiedząc to decyzujesz się mieć syna to ty w tym sensie ty dopuściłeś do tego aby Adam Kowalski został napadnięty.
*No, w taki sposób to można dowolny fragment przetłumaczyć na swoją korzyść. Straaaaasznie naciągane.*
Byłoby to naciągane gdyby starożytni żydzi myśleli o przyczynowości tak jak ludzie współcześni, jednak tego rodzaju interpretacja jest jak najbardziej zgodna z postrzeganiem Boga jako pierwotnej przyczyny wszystkiego u starożytnych żydów i jeżeli coś jest naciągane to to że żydzi tamci myśleli tak jak współcześni ludzie.
@@krzysztofbanka8003
*Jest napisane "Ale Pan uczynił upartym serce Faraona" a ksiądz Szymon mówi, że "Pan pozwolił Faraonowi żeby to jego serce sam zatwardził"... Czy na ten przykład ( uwaga argumentum ad pedofilum ;)) Pan, jako dawca życia, nie uczynił jakiegoś księdza pedofilem, tylko pozwolił mu takim być?*
Tak. W postrzeganiu Boga jako pierwotnej przyczyny wszystkiego i jednocześnie wiemy o tym że dał on człowiekowi wolną wolę nie ma róznicy między
"Bóg uczynił człowieka złodziejem" od "człowiek dobrowolnie został złodziejem"
Dlaczego w tym zdaniu nie ma sprzeczności? Bo jest to logika polegająca na tym, że jakby Bóg chciał to ten człowiek zanim stał się złodziejem mógł umrzeć na zawał lub mógł na niego spaść meteor, a skoro żaden meteoryt na niego nie spadł a Bóg mógł taki meteoryt zrzucić, to skoro nie zrzucił to dopuścił to że ten człowiek mógł zostać i zdecydował się być złodziejem - ta myśl zawiera się w zdaniu "Bóg uczynił go złodziejem"
W tym którykim zdaniu nie chodzi o to ze uczynił to wbrew człowiekowi tylko o to że Bóg choć mógł to temu nie zapobiegł, w tym sensie to uczynił
*Ciekawe jak Pan życia i śmierci się czuje ze świadomością przyzwolenia na krzywdę swojego ukochanego ludu.*
Nie rozumiem, a jak się ma czuć?
@@dantom7405 Nie jest ważne według mnie czy Bóg jest "winien" takim sytuacjom. Ważne jest, że dla obecnie żyjących ludzi przyzwolenie na krzywde jest czymś złym i nie kupuje tłumaczenia, że Bóg jest panem życia i może sobie je odbierać kiedy mu się chce. W mojej ocenie Bóg nie jest dobry i miłosierny ( w tych, omawianych przykładach ) a jeżeli treści Biblijne były tak napisane, bo były kierowane do starożytnych żydów, to znaczy, że obecnie utraciły ważność.
"Niedźwiedzie" - widać jak na dłoni wybielanie boga na siłę. Żaden z podanych powodów nie nie jest dostatecznym do mordowania kogokolwiek! W tłumaczeniach ks. Bańki widać wyraźnie, że religia jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla mordu... (25:40), dziękuję za jasne potwierdzenie :). Jak powiedziałby oskarżyciel w sądzie - dziękuję, nie mam więcej pytań.
tak, bóg może każdego z@bić.
bóg dał bóg zabrał
@@kxkxkx6377 Nie, nie - zauważ, że obecnie tak nie uważamy, nasza moralność stoi wyżej - możemy spłodzić dziecko, ale nie możemy go zamordować.
@@margdoc1 No tak bo nie jesteśmy Bogiem
@@kxkxkx6377 bogiem - mordercą
@@margdoc1 bóg to dawca życia i śmierci, daje i odpiera według swojego upodobania. to dość logiczne
W filmie Pana Wybranowskiego uderzyło mnie stwierdzenie, że głosy które słyszeli izraelici (głos Boga) mogły pochodzić od złego ducha. Mocny temat, szkoda, że ksiądz tego nie skomentował bo uważam, że Pan Wybranowski logicznie argumentował.
Prawda.Mocny zarzut.Argumenty też.
@@piotrmaniawski930 To bardzo niebezpieczny temat, bo może doprowadzić do konkluzji że Jahwe jest złym duchem, lepiej przemilczeć.
Wybrańczyka
To nic nowego raczej stara herezja
Polecam zapoznać się z historią deanny laney, która pod wpływem "głosu boga" zamordowała swoje dzieci. Ciekawym jak tę sytuację oceniłby Szymon Bańka w świetle swojej apologetyki.
W 00:17:49 wkradł się błąd. Cytat w księdze Samuela brzmi: "To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami - wobec tego słońca." - Bóg nie zapowiada tylko ale mówi "żony zabiorę... i oddam" - należy zastosować do tego drugą część mojego wyjaśnienia ( 00:20:06 ). Poza tym wyjaśnienie pasuje: tzn. Bóg nie popycha nikogo do grzechu i słowa te należy rozumieć jako: dopuszczę że inny posiądzie twoje nałożnice. Przepraszam za niedokładność! Proszę w tym kontekście wysłuchać tej drugiej części wyjaśnienia podanej w nawiasie.
Piękna księża analogia w 21:00 minucie odnośnie Pisma Świętego to tak jak lekarz który zbyt skrupulatnie bada pacjenta i mówi... Ogólnie jest pan cały piękny i zdrowy jednak ma pan małego raka ale nie bądźmy drobiazgowi.
@@tegenaria111 no przecież mówi, że "...jeśli badania wychodzą dobrze|". Potwierdzasz tylko to o czym mówił (drobiazgowość)
Mnie też urzekła analogia do lupy i lekarza. Widzę ją jako desperacką próbę zamydlenia oczu. Za Biblią Tysiąclecia: "Pan rzekł do Mojżesza: (...)Ja zaś uczynię upartym jego (faraona) serce, że nie zechce zezwolić na wyjście ludu."
Zaproponowane przez pana Szymona wyjaśnienie, że należy fragmenty interpretować względem całości jest warunkiem równie koniecznym co śmiesznym. Nie jest to jakaś wyszukana interpretacja, to jest logiczny fikołek.
Dobry argument z faraonem i zatwardzaniem serca w 21:00 : coś w rodzaju "ebłem ci, to ci ebłem, na uj drążyć temat?" nie ma co czepiać się takich szczegółów i robić z tego afery. XD
23:10 jak się Bóg nad człowiekiem lituje, to już Wybrańczyk obszernie opowiedział.
23:35 przyzwolenie? Czyli mając wolną wolę nie mamy przyzwolenia? Co to jest to przyzwolenie? Jeśli się komuś na coś przyzwala, to nie ma się prawa wyciągać wobec tej osoby (albo - co ciekawsze - wobec osób postronnych) konsekwencji za dokonanie tego, czego dotyczyło przyzwolenie.
23:46 gdyby chciał, to mógłby odmienić serce faraona. Ale nie odmienił i musiało za to zapłacić życiem wiele istot, które niczym nie zawiniły. Morał z tej historii? Nie zadzieraj z Żydami, bo ci Jahwe ebnie. Albo komuś innemu.
23:59 gdyby był ponad to, to by odmienił.
24:20 okazanie wszechmocy polega na dokonaniu masowej zbrodnii. Można sprawić, że galaktyki zatańczą, że słońce zmieni kolor, ale najlepiej okazać wszechmoc mordując. Bóg dobry niczym Stalin, zamordował tylko pierworodnych, a mógł wszystkich.
Dobra, wystarczy. Wybrańczyk miał całkowitą rację w swoim materiale dokładnie między 1:36 a 1:45.
źródło rozważań: no ja chyba wiem lepiej co Pan Bóg ma robić xd
@@Pesgenu rozważanie na dziś: nie możemy przewidzieć, co chce zrobić Bóg, więc powinniśmy być ok z tym, co robi. Nawet, jeśli morduje niewinnych, a potem wysyła ich do piekła tylko dlatego, że nie byli jego wyznawcami.
Tfu.
Wychodzi na to, że chrześcijaństwo to cywilizacja śmierci. Śmierć to nic złego bo w końcu idzie się do nieba. A takie rzeczy jak innowierstwo są gorsze od morderstwa czy gwałtu i zasługują na śmierć od razu. BTW "Pan Bóg" jest dobry, to ludzie są sb winni, że ich stworzył niedoskonałymi.
Co to jest "błędna bańka informacyjna" 4:00. Cz to bańka niezgoda z nauką KK?
3:51
Skoro rozwój kulturowy Izraelitów miał teologiczne podłoże to czym wytłumaczyć np.niewątpliwy rozwój kulturowy w starożytnej Grecji?
Też postawiłbym na miłosierdzie Zeusa i orędownictwo Ateny. Nie da się tego inaczej wytłumaczyć.
Zasady moralne filozofii greckiej różnią się zasadniczo od zasad chrześcijańskich. Przykładowo, miłość bliźniego nie była zasadą greckiej filozofii, zamiast tego promowana była miłość lepszych, którzy nie mieli obowiązku kochać słabszych. Relacja do człowieka zmieniła się właśnie wskutek Objawienia. To zaś, że Grecy mieli różne osiągnięcia nie podlega wątpliwości. Nie ma w tym jednak sprzeczności, bo można się mylić w jednej sprawie, a w drugiej mieć rację. Objawienie dopełnia naturę ludzką, ale się jej nie sprzeciwia. Stąd mogli dojść do prawd dostępnych rozumowi naturalnemu.
@@wojciechkilan3290 Filozofia grecka, może dzięki rozumowi naturalnemu, rozpatrywała wiele zagadnień w oderwaniu od teizmu. W katolicyźmie jakby bardziej "wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój".
@@zbyszekolko3998 (i) Fragment, który przywołujesz dotyczy prawdy wiary, jaką jest wiara w Przemienienie dokonujące się w czasie Ofiarowania. Stąd nie jest to ogólna dyrektywa przeprowadzania wszelkich rozumowań. Nie oznacza to jednak, że prawdy wiary są całkowicie niezrozumiałe. Wręcz przeciwnie, pomimo swego nadnaturalnego charakteru są rozumowo pojmowalne. (ii) Nie można powiedzieć, że wierzący w Boga nie są w stanie rozumować w oderwaniu od teizmu. Wiara nie jest "wirusem umysłu", czego dowodzi fakt, że wielu wybitnych naukowców było i jest wierząca. (iii) Twierdzenia nauki nie są niezgodne z wiarą. Są po prostu niedowodliwe w ramach wąsko pojmowanej nauki (nauka jako badania empiryczne). Wymóg takiej empirycznej dowodliwości jest nie do utrzymania, gdy dostrzeże się jak wiele dziedzin poznania by wykluczył.
@@Astrotaur Pańska odpowiedź nie jest na temat. Co więcej, pokazuje niezrozumienie tego, czym jest Objawienie i wolność ludzka.
Jako ateista chciałbym podziękować Księdzu za całą akcję jak i to, że mimo początkowego podejścia Wybrańczyka podejmuje Ksiądz dialog, który pozwala na rozwój.
Jak to jest, że ksiądz mówi co Bóg może, czego nie może, co toleruje, co chce pokazać itd? Przecież aby to można było wiedzieć należało by zapytać Boga. Inny sposób nie przychodzi mi do głowy. Czy to miało miejsce? Tak jak rozumie jak można twierdzić, że ateiści to lub tamto, wynika to z błędu w argumentacji Argumentum ad populum, to bardzo nie rozumiem stwierdzeń Bóg coś chciał lub nie.
Około minuty 20:15 omawiany jest tutaj cytat o "zatwardzeniu serca faraona". Nie do końca rozumiem w jakim celu, skoro Łukasz się na niego nie powoływał?
24:05 - Bóg rzeczywiście "pozwolił" faraonowi, by jego serce było zatwardziałe, pomijając plagi egipskie...
W jaki sposób plagi egipskie NIE SĄ ingerencją w wolną wolę, a odmiana serca faraona byłaby już ingerencją?
Najbardziej mnie tutaj zastanawia jedna dość prosta sprawa. Czy wszyscy pierworodni zabici w plagach egipskich poszli do nieba?
Czy w całym Egipcie nie było ani jednej osoby, która w momencie śmierci zasługiwała na piekło , ale po kilku latach (gdyby nie została zabita przez Boga) stałaby się dobrym człowiekiem?
To byłaby przecież właśnie ingerencja w wolną wolę. Ci pierworodni nie mieliby nawet SZANSY na zmianę na lepsze.
Czy może wszyscy Egipcjanie zostali skazani na piekło?
Ewentualnie wchodzi w grę jeszcze Otchłań, czy Limbo. Jestem szczerze po prostu ciekawy, gdzie przynajmniej prawdopodobnie trafili.
Jeszcze jedna sprawa. Około 40 minuty zaczyna się temat niewolnictwa. Bezpośrednio przed nim mówi ksiądz, że wierzy w obiektywne prawdy moralne. Nie można zabić człowieka, nawet jeśli miałoby to uratować świat. Bo może to ostatecznie doprowadzić do nadużyć (i tutaj padło porównanie do pewnego austriackiego malarza).
Następnie ksiądz tłumaczy sens niewolnictwa w starożytności.
Jednak jeśli prawdy moralne są obiektywne, to niewolnictwo było czymś złym ZAWSZE. Niezależnie od tego, czy bez niego zawaliłoby się państwo. Jeśli nie można nikogo zabić bez względu na okoliczności, to nie można też nikogo zniewolić bez względu na okoliczności. Dlaczego katolik nie może usprawiedliwiać zabójcy pod żadnym pozorem, ale może usprawiedliwiać ludzi, którzy posiadali niewolników? Okoliczności nagle zaczynają być istotne?
Nawet jeżeli spróbujemy zachować spójność i powiemy, że tak samo jak zabójstwo zawsze było złe, tak samo niewolnictwo zawsze było czymś złym, to wciąż mamy problem, który właśnie przedstawił Łukasz. WYMIJA nam się wtedy moralność z pojęciem grzechu, gdyż coś, co było kiedyś / zawsze złe moralnie (zakładając, że istnieją obiektywne niezmienne prawdy moralne), nie było kiedyś grzechem.
Trudno przyjąć drugą postawę, czyli stwierdzić, że przez OKOLICZNOŚCI niewolnictwo teraz jest czymś złym, a kiedyś nie było. Jeżeli tak stwierdzimy, to znaczy, że nie istnieją w pełni obiektywne prawdy moralne, a teza postawiona (przez księdza) przy omawianiu zabójstwa jest nieprawidłowa.
Film jest naprawdę wartościowy, ale w kwestii niewolnictwa dostrzegam poważny brak konsekwencji.
Wydaje mi się, ze ksiądz sie na ten temat niejasno wypowiedział. Powiedział, że każdy grzech jest złem, ale nie odpowiedział, że nie każde zło jest grzechem. Np. niewolnictwo jest zawsze obiektywnym złem moralnym, jednak człowiek żyjący w ówczesnych realiach, mający niewolnika, którego traktuje najlepiej jak sie tylko da, nie ma żadnych najmniejszych wskazówek, że to co robi jest złe, dlatego nie grzeszy swoim czynem.
@@paczas19 A od kiedy w takim razie niewolnictwo stało się chrześcijańskim grzechem?
powoływał się, ale nie wprost
@@zbyszekolko3998 idk
@Masakrator Ateizmu Ale to wciąż jest przymus, po prostu mniej efektywny i bardziej pośredni , niż byłaby odmiana serca faraona.
Nie wiem, czy sprowadzenie plag i mordowanie wszystkich pierworodnych można nazwać "wolnym wyborem".
Odmiana jego serca byłaby bardziej efektywna.
Ostatecznie wyszłoby na to samo.
Bóg wszechmogący nie musiał znosić niewolnictwa. Mógł nie dopuścić do jego powstania. Nie ma czegoś takiego jak wolna wola. Bóg wszechwiedzący tworząc Ewę wiedział, że zerwie jabłko. Zsyłając syna na śmierć wiedział, że Piłat go skaże. A więc czy Ewa lub Piłat mieli jakikolwiek wybór skoro takich właśnie stworzył ich Bóg?
@@bartoszpawlik4036 bez kitu.
Tak dobrze pan zna Boga,że wie?
@@piotrszaroleta6282 wręcz przeciwnie. Nie miałem przyjemności poznania żadnego. Stwierdzam jedynie, że Bóg wg Biblii czyni rzeczy nielogiczne, nieracjonalne a czasami wręcz się wykluczające.
@@manfredabako2764 Trzeba uwierzyć w Boga ,modlić się,wołać ,prosić o łaski,trzeba zawierzyć ...światło Boga,przyjdzie,odmieni duszę,wleje radość i sens...pierwszy ,,z brzegu''- choć niedoskonały( człowiek,nie jest doskonały)- Karol Wojtyła- błyskotliwości - nie odmówi mu pan.Pracowitosci- też nie. Dla kariery? - śmieszne. To dlaczego był,do końca ,swych dni,na urzędzie? Więcej pokory,więcej modlitwy,proszę pana,potrzeba,dla pana radości i Bożej radości.Pozdrawiam Pana serdecznie.
@@piotrszaroleta6282 niestety nie zostałem obdarzony łaską wiary. Mam dwóch wspaniałych synów (i garstkę przyjaciół) którzy sprawiają, że serce moje jest pełne radości i sensu. Karola Wojtyłę cenię i szanuję mimo coraz większej liczby stawianych mu zarzutów. Również pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za kulturalną wymianę zdań.
"Pan zabija dzieci i żadna krzywda im się nie dzieje ,ma to walor wychowawczy". Wyjdź księże z banki nielogiczności. Cała ta teologiczna argumentacja to granie w szachy bez planszy. Właściwie można uzasadnić największą podłość Pana jednym argumentem - Pan to wielka tajemnica i nie mamy kompetencji do zrozumienia planu Jahwe. Dajcie spokój.
przecież w rzeczywistości Biblijnej śmierć nie jest końcem
@@radekmaczo w ST, a zwłaszcza w najstarszych jego częściach śmierć jest jak najbardziej końcem.
@@Puoteck i w tym miejscu należy sięgnąć po Nowy Testament, wtedy się człowiek dowie że Jezus ten problem załatwił
@@radekmaczo ale ty mówiłeś o rzeczywistości biblijnej, a nie "po Jezusie", albo "nowotestentalnej". I do tego się odnosiłem. Ludzie umierający w czasach ST nawet nie wiedzieli, że czeka ich jakiś sąd.
@@Puoteck
"nowotestentalnej"
co?
Mówiłem o rzeczywistości Biblijnej, czyli zarówno i ST jak i NT. Dzięki NT wiadomo, że śmierć nie jest końcem człowieka. Cóż z tego że ci ludzie nie wiedzieli? Przecież nie zmienia to faktu że według Biblii to nie był ich koniec.
20:00 - cała masa zła związanego z zaniechaniem - Bóg mógłby łatwo zapobiec krzywdzie tych kobiet bo przecież jest wszechmocny, skoro tego nie zrobił to znaczy że albo
a) nie chciał (jest zły) , nie zależało mu na tym (ma nas gdzieś)
b) nie mógł (nie jest wszechmocny) ... lub po prostu nie istnieje :)
Szczęść Boże
Szczęść Boże,
Inkwizytorze.
Daj Boże, daj Boże...
Jakoś odrażające są te racjonalizacje boga psychola co od początku mąci, mści się, wymusza. Każe Adama i Ewę za coś czego nawet nie mogli zrozumieć bo przecież co jest dobre i złe wiedzieli po zjedzeniu owocu. Potem napuszcza brata na brata i swiruje, że nie wie co jest grane. Specjalnie faforyzuję Abla by Kain czół zazdrość i nie rozumiał czemu jego dary są leprze. Kiedy widzi, że ludzkość sobie radzi to się wścieka i miesza im języki. Afera w Egipcie to koncert nadentego psychola co nie odpuści dopóki nie zniszczy i zabije co się da. Tanie zakłady o Hioba, zabijając rodzinę i zwierzęta, czerpiąc radość z cierpień bez sensu (podobno jest wszystkowiedzący). Gdzie jest ta miłość i dobro? Jak trzeba się otumanić zeby w tym potworze widzieć dobrego ojca?
hej hej, ateista z tej strony, chciałem panu powiedzieć iż baaaardzo podoba mi się fakt podjęcia przez pana polemiki, zamiast wyzwisk i uciekania od odpowiedzialności jak robi to większość znanych mi księży. Z tego powodu postanowiłem dać łapke w góre i mam nadzieje że będzie pan nagrywał więcej, potrzeba kulturalnych osób z obu strony barykady
Pan ksiądz.
@@piotrnowak8687 nie inaczej
Nie zaden pan tylko ksiadz.
Ksieza uciekaja od polemiki ? 🤣
@@michakonieczko4439 a to ksiądz to trzecia płeć jest?
@@theender664 Tytul, ktorym posluguje sie osoba duchowna obrzadku rzymskokatolickiego.
Człowiek antyczny "lubił" przepisy dotyczące tkanin:
Tak, myślę, że starożytny Izraelita był zachwycony, gdy kamieniowano go za mieszanie tkanin - przynajmniej wyróżniał się z innych ludów...
Mam bardzo wiele pytań do Pana materiału, może jako nie-katolik nie rozumiem, prawdopodobnie nawet zdarzy mi się nagrać o tym film
Może by Pan powiedział na czym polega ten rzekomy brak kultury Pana Wybranczyka? Bo mi się wydaje że to co Pana zabolało to to, że zwraca się do Pana per "Pan", a nie per "ksiądz". Nie zauważyłem u Pana Łukasza nic chamskiego czy niekulturalnego. Nic konkretnego Pan nie wskazał co niby było niekulturalne ze strony Pana Łukasza.
XD "niewolnictwo utrudnia pewnie aspekty osobistego rozwoju", "niewolnik może w miarę swobodnie funkcjonować" XD
Chyba najlepsze cytaty z tego filmu, podsumowujące absurdalność całej argumentacji.
Wielu jest w Niebie królami a byli na ziemi sługami.
@@diksdaks8223 Nikt nie wie co jest w niebie, a wiemy za to, że niewolnictwo powoduje ból i cierpienie. Błędem logicznym jest argumentowanie czegoś istniejącego czymś możliwie nieistniejącym.
widać, że nic nie zrozumiałeś z tej wypowiedzi
@@einar657 A propos, błędów logicznych, czy Pan, który karmi i dba o sługę, gdy wcześniej ten człowiek, za nim został niewolnikiem, cierpiał głód lub bezdomność powoduje, u niego ból?
@@Itesim A co oznacza dokładnie "dbanie o sługę"? Zabranie mu wolności moim zdaniem wyklucza jakiekolwiek "dbanie". Gdyby niewolnik sam oddał się drugiemu człowiekowi, żeby ten ocalił go przed głodem, to jeszcze moglibyśmy dyskutować, ale tak? Poza tym, to, że ktoś powoduje u kogoś mniejszy ból, ratując go przed większym nie oznacza, że jest nagle dobrym człowiekiem, po prostu powoduje mniejsze zło, a nie większe (a mógłby w tym przypadku nie powodować w ogóle, zwyczajnie zatrudniając gościa)
Przykro mi, ale zbyt dużo w księdza tłumaczeniu jest tego "bardzo prawdopodobne". Przeraża mnie też to, że ksiądz tak łatwo akceptuje uśmiercanie lub karanie niewinnych za grzechy innych ludzi. Ja jako człowiek nie mogę tego zaakceptować. A podobno jestem stworzona na Jego obraz i podobieństwo. I jeszcze jedno, Biblia jest dla wszystkich, nie tylko dla teologów. Każdy może ją czytać i rozumieć. Tam są proste słowa kierowane do prostych ludzi.
No,na nasze czasy nie takie proste...😁 A wg mnie powinny być😉
To tak proste jak budowa cepa! Od kiedy człowiek szukał sensu życia pojawił się pośrednik ( szaman ksiądz itp) ,który za opłatą oferuje życie wieczne i łapie naiwniaków. Istnienia Boga w w rozumieniu "religijnym" nigdy nikt nie udowodni. Ludzie pragną żyć na zawsze" a ci oszuści to wykorzystują!!!! Tak było jest i będzie. Osobiście nie wiem czy istnieje jakaś siła nadprzyrodzona; oby istniała i wszyscy tego pragną. Chcą by tak było życie wieczne itp... jakieś wywody sukienkowych między bajki nie wypada wkładać. Każdy interpretuje jak mu odpowiada. Prościej opisać tych wypocin nie sposób.
@@zbigniewzurek4498 Zbyszku..łapka w górę..bo mądrze piszesz
Bzdury piszesz, niebiblijne zreszta.
Czytac Biblie moze i powinien kazdy, hermeneutyka zajmuje sie WYLACZNIE Kosciol
20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia
16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma9, na własną swoją zgubę.
Ty nie znasz Biblii dlatego nie mozesz slow ksiedza zaakceptowac.
Latwa akceptacja karania niewinnych za grzechy innych ludzi ? Potop czy Sodoma to oznaka milosierdzia, ale zeby to wiedziec trzeba znac Pismo Swiete a Ty nie masz o jego naukach bladego pojecia.
@@zbigniewzurek4498 czemu zakłada pan, że duchowni okłamują ludzi? Czy naprawdę nie jest w pana wyobrażeniu możliwe, że są to ludzie wierzący, chcący uchronić innych przed czymś, co w ich wyobrażeniu spotka ich, jeśli nie zostaną ostrzeżeni i nakierowani na ich zdaniem dobrą ścieżkę?
Dziękuję za materiał, utwierdził mnie w ateiźmie...
Oglądałem materiał Łukasza. Teraz oglądam księdza. Mam swój pogląd odrębny od każdego z was ale mnie niezmiernie cieszy wasza wymiana zdań. Dialog jest zawsze bardzo ważny. Dziękuję Łukaszowi i Księdzu również. Pozdrawiam i nie obiecuję subskrypcji bo oba kanały subskrybuje od dawna. Życzę zrozumienia, dialogu i pokoju.
Jaki jest Twój odrębny pogląd na istnienie Trójjedynego Boga?
Podpowiem: Bańka twierdzi, że istnieje a Łukasz nie jest przekonany.
Też subskrybuję oba kanały i przy tej okazji dziękuję obu Twórcom za ich działalność. Szczególnie w tym momencie x. Bańce, jako że piszę ten komentarz na Jego kanale :)
Przy całym szacunku do Pana jako człowieka, uważam że Argumenty Wybrańczyka są znacznie bardziej spójne i logiczne niż pańskie i pomimo że przesłuchałem pana wypowiedź uważnie, nie zachęcił mnie pan do wiary. Pozdrawiam :) I Cieszę się że taka dyskusja trwa.
A więc Bóg może zabić niewinną osobę dla wyższych celów i to jest moralnie dobre. Gdy człowiek ma zabić niewinną osobę dla wyższych celów, to jest to moralnie złe. Czegoś nie rozumiem... Tłumaczenie dotyczące niewolnictwa po prostu żałosne. Ksiądz zupełnie nie ma empatii. Argument Wybrańczyka miał pokazać księdzu, że niewolnicy to byli żywi czujący ludzie jak Ksiądz, a nie anonimowi ludzie. Ksiądz nie chciałby być niewolnikiem, oni też nie chcieli. To szokujące dla mnie, że ksiądz w ogóle tego nie rozumie...Niewolnicy mogliby zostać u pana jako wolni ludzie, którzy otrzymywaliby ZAPŁATĘ. Proste.
Cały wywód autora filmu podsumuję jedną zwrotką z piosenki Pearl Jam - Do the Evolution
"I can kill 'cause in God I trust, yeah"
Utwierdziło mnie to, że religijni katolicy czy muzułmanie każde ohydztwo wyrządzone drugiemu człowiekowi są w stanie wytłumaczyć swoim bogiem i jego "planem".
Zgadzam się w 100% . Chrześcijanie nie są w stanie obronić swoich pierdół bo nie da się żyć według nakazów z przed 2500 lat które wymyślił chory psychicznie pastuch . A dziś jesteśmy świadkami tego jak nieudolne i śmieszne są próby dostosowania tej barbarzyńskiej religi do obecnych realiów .
Uroczę jest słuchać jak katolicki ksiądz usprawiedliwia niewolnictwo :))))
Nie usprawiedliwiał niewolnictwa, zwrócił uwagę że jego likwidacja była niewykonalna w tym okresie dziejowym gdzie 30% mieszkańców imperium rzymskiego było niewolnikami a ich praca stanowiła trzon tamtejszej gospodarki. Natomiast możliwe było nadanie niewolnikom ludzkiej godności zamiast traktowania ich jak "mówiące rzeczy" i taki był rewolucyjny postulat św. Pawła Apostoła.
@@identytarysta2892 To by oznaczało, że dla Boga gospodarka jest ważniejsza niż niesprawiedliwa krzywda jego dzieci. Dzisiaj raczej uważamy społecznie za nieetyczne wzbogacanie się na wyzysku innego człowieka. Ten argument do mnie nie trafia. Ale załóżmy, że ksiądz Bańka ma rację i Bóg faktycznie miał w tym plan. Ale jakoś ciężko dostrzec analizując historię świata, że niewolnictwo nagle w jakimś momencie zniknęło z historii. Wręcz przeciwnie w czasach starożytnych trwało w najlepsze, swoje apogeum miało jakieś 1500lat po Chrytusie i trwa nawet do dzisiaj. Ups, plan nie wypalił. Druga sprawa, dlaczego Bóg wybijał w pień niektóre narody, zsyłał zarazy albo zalał świat wodą bo ci ludzie byli grzeszni i zepsuci? Zastosował najbardziej radykalne rozwiązania, ale jakoś w przypadku, gdy 30% społeczeństwa cierpi niewolę to martwił się o stan gospodarki? Really? A tak apropo obiektywnych prawd moralnych, które rzekomo obowiązują ponadczasowo: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”
mam jeszcze pytanie do osób bardziej zaznajomionych z Bilbią niż ja. W którym momencie Bóg faktycznie zakazuje niewolnictwa i stwierdza, że jest niemoralne? mamy w ST różne przykazy regulujące tę kwestię, ale czy w późniejszym terminie, gdy izrealici weszli już na wyższy poziom cywilizacyjny Bóg ostatecznie zakał niewolić?
@@MrMetjuu Boże objawienie dotyczy kwestii ludzkiego zbawienia a nie bezpośredniej walki o sprawiedliwość społeczną. Po chrystianizacji Europy niewolnictwo stopniowo zanikało z naszego kontynentu a także straciło swoje klasyczne rozumienie w myśl którego niewolnik to gadający przedmiot z którym można uczynić cokolwiek się zechce. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś datę 1500 r n.e, zasadniczo w tym czasie zdecydowana większość świata była pogańska i akceptowała niewolnictwo.
@@identytarysta2892 miałem na myśli odkrycie Ameryki przez Kolumba, czyli czas od kiedy biznes niewolniczy rozwinął się na ogromną skalę (de facto, głównie dzięki pomocy schrystianizowanej Europy). Mówisz, że chodzi o kwestie zbawienia ludzkiego. W takim razie jakie budujące lekcje moralne Bóg ustanowił regulując prawo niewolnicze? Czy rzeczywiście te lekcje pomagały w zbawieniu? Jak odnosisz się do obiektywności moralnej tych przykazów? Wszak KK uznaje normy moralne za obiektywne.
Absolutnie się nie zgadzam, że Wybranczyk kpi i jest mało kulturalny w dyskusji. On jedynie rozprawił się belitosnie z ekwilibrystyką teologiczną w której zasady logiki są podporządkowane bezwarunkowej obronie Pana starotestamentowego - mściwego, okrutnego, zacofanego moralnie. I czytanie Pisma "w całym jego kontekście" nie zmienia tego że postać literacka Jahwe musi dalej ewoluować moralnie wraz z teologami.
Sprawdziłam. Faktycznie pan Wybrańczyk zaczyna od szyderczego tonu, kpi nawet z nazwiska Księdza i później też popada w ton "lekko prześmiewczy". Jego wydatna gestykulacja też się kojarzy z atakiem. Marna więc szansa , że wsłucha się rzetelnie w odpowiedzi Księdza.
Zgadzam się z księdzem, że Pan Łukasz najczęściej mówi merytorycznie i bardzo lubię go słuchać, ale ma problemy z kulturą i opanowaniem emocji. Nie wydaje mi się, żeby to wynikało stricte z chęci walki, niemniej myślę, że jest to szkodliwe.
P. S. Niemniej, myślę, że też takie sformułowania ze strony księdza jak "Możecie zobaczyć materiał Pana Łukasza jeśli macie mocne nerwy" to jednak lekka przesada haha, tam nie padają jakieś ciężkie sformułowania ;)
Myślę, że Łukasz ma dobre intencje i po prostu ponoszą go emocje. Już w polemice z Szymonem Pękalą nt. trójcy, Szymon zwrócił uwagę na zachowanie Łukasza i Łukasz w odpowiedzi przyznał całkowitą rację Szymonowi. Są też materiały Łukasza, w których zdecydowanie widać poprawę zachowania względem przeszłości, np. materiał o bliźniakach w macicy był super moim zdaniem. Polecam! :)
Kwestia jest też taka, że mam wrażenie, że Łukasz jest taki "cięty" nie tylko na koncepty religijne. Przykładowo, w materiale o kiepskich argumentach ateistów Łukasz mega krytykował pewne szkodliwe ateistyczne postawy i też był uszczypliwy. Więc myślę, że to też kwestia osobowości
jest to frustracja. tez jestem sfrustrowany widzac ludzi ktorzy daja boga ponad ludzkie zdrowie, rodzine, przyszlosc itd. oraz wierza w 2000 letnia fantazje.
@@ImotekhtheStormlord-tx2it Ja też, ale myślę, że okazywanie takiej frustracji w materiałach merytorycznych nic dobrego nie niesie
Czyli co?
Bog dostraja swiat, tak aby konsekwencje grzechu dotykaly ludzi calkowicie nie winnych.
↓
Bog przed kazdym dokonanym grzechem udaje slepego, poczym informuje tylko o konsekwencjach.
↓
Gapi sie na cierpiacych nie winnie i nie reaguje na to swoja wszechmoca.
Poraz kolejny potwierdzil pan ze chrzescianski bog to totalne zlo.
Dziekuje za swiatectwo o zlosliwisci boga ze strony duchownej.
Czy zasługuje na miano nieskończenie miłosiernej i sprawiedliwej istota, która wolną wolę katów ceni wyżej niż cierpienie i życie ofiar?
Co z ofiarami, które umarły nagle, w stanie grzechu ciężkiego i co z katami, którzy na łożu śmierci wyszeptali księdzu, że żałują? Bo zgodnie nauczaniem kościoła, ci pierwsi z jednej męki trafiają do kolejnej, tym razem wiecznej, a tych drugich czeka wieczne szczęście u boku Ojca. Zaiste sprawieliwe i miłosierne.
Mam wrażenie że ksiądz nie odpowiada na zarzuty a jedynie mówi że Wybrańczyk jest w błędzie. Do głównych zarzutów Łukasza ksiądz się w ogóle nie odniósł. Trochę to słabe. Zmiana tematu i uczecka od odpowiedzi nie jest odpowiedzią.
@Dekstrometorfan
Jakie to według pana zarzuty?
22:05 tyle że nowoczesne techniki wykrywania raka na przykład polegają na właśnie ultradokladnym sprawdzaniu organizmu wręcz do atomów a to jeden z wielu przypadków. To o czym ksiądz mówi to chyba NFZ xD
Raczej oto chodzi, że ateiści szukają dziury w całym, bo "kto chce psa uderzyć, ten kij znajdzie". Przykład z prześwietlaniem tkanek pewnie nie jest trafny. Bardziej celnym porównaniem byłoby porównać ateistę do wybrednego biesiadnika, który uważa, że cała uczta była nie smaczna, bo przystawki i ziemniaki mu nie zasmakowały, po czym odszedł od stołu i nawet nie spróbował reszty.
@@Wargulpartal Tylko, że tutaj mamy sytuację taką, że ktoś takiemu besiadnikowi zagwarantował, że absolutnie wszystko będzie mu smakować i na tym polega właśnie to, że ta uczta jest taka dobra. I w momencie kiedy przynajmniej sok był niedobry to wszystko się rypie i taki biesiadnik ma prawo się czuć oszukany
@@mdfk31 Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi. To oczywiste, że Bóg zabiera nas do miejsc, do których iść często nie chcemy. Coś może się nam nie spodobać, ale mimo to nadal całość ma sens.
Ateiście wydaje się, że Bóg nie ma prawa być brutalny, tymczasem jest okrutny wtedy, gdy ma to cel i sens. Tylko dlatego, że komuś się coś nie podoba nie oznacza, że coś jest bez sensu.
@@Wargulpartal Żebyśmy się zrozumieli to przeróbmy przykład z biesiadą, bo odnosi się do preferencji czyli rzeczy subiektywnej, na coś co jest bardziej obiektywne:
Załóżmy, że ktoś daje Ci do rozwiązania 200 skomplikowanych równań matematycznych i mówi tak: "Z każdego z tych równań wyjdzie Ci wynik 2".
No to siedzisz, liczysz, upraszczasz i, zakładając, że się nie pomyliłeś, to ze 199 równań rzeczywiście wyszło 2. Natomiast w ostatnim wyszło Ci 2137.
Zatem wyrażenie "Z każdego z tych równań wyjdzie Ci wynik 2" jest logicznie fałszywe. Wystarczyło, że tylko w 1 równaniu wynik był inny.
Podobnie jest z Biblią, jeśli wstępne założenie jest takie, że Biblia jest spójna i nie ma w niej sprzeczności to wystarczy znaleźć jedną jedyną sprzeczność by to założenie było fałszywe i argument księdza, który mówi "hurr durr niedobry ateisto, czepiasz się szczegółów, przecież ogólnie wszystko w Biblii jest git" jest w tym momencie, delikatnie mówiąc, mocno nietrafiony.
Mi tam się nie wydaje, że Bóg nie ma prawa być brutalny, przecież (przyjmując na potrzeby dyskusji, że istnieje) jest, w końcu sam sobie takie prawo dał :)
Z ostatnim zdaniem się zgadzam, chociaż w tym kontekście ja bym powiedział, że coś mi się tu nie podoba i w dodatku nie ma sensu :D
@@mdfk31 To nie Biblia jest sprzeczna, to życie jest złożone, a przecież Biblia opowiada o życiu. Ludzie wtedy mieli zaskakująco podobne problemy do tych, co mamy dziś. Innymi słowy, takie pojęcie jak "niuans" wyparowuje Wam z głowy zawsze, gdy szukacie dziury w całym, gdy szukacie kija by uderzyć psa.
Korzyści z pogłębionego przyswojenia treści Pisma przeważają potencjalne czy urojone przytyki.
Myślę, że Księdza argumentacja mogłaby wywołać refleksję, gdyby nie jedna fatalna okoliczność. Sądzę, że gdyby istniał Bóg o cechach postulowanych przez chrześcijan, a więc istota wszechmogąca, wszechmądra i doskonale dobra, kochająca, to nie tylko Biblia miałaby zupełnie inną treść. Cała nasza rzeczywistość powinna wtedy zupełnie inaczej wyglądać. Nie byłoby w niej tyle niepewności, niedoskonałości i wszechobecnego cierpienia istot czujących, które jest immanentnie wpisane w przyrodę. Świat chrześcijańskiego Boga byłby inny.
Paradoksalnie, pomimo naoczności tej konstatacji, wydaje mi się, że stan świata wywołuje u nas lęk egzystencjalny, który hipoteza Boga dobrze tłumi, przez co chwytamy się wyjaśnień, które w innych dziedzinach życia uznalibyśmy za dalece nieprzekonujące.
Dzień, w którym doszedłem do tego wniosku był tak paląco smutny, że wciąż mam nadzieję bycia w błędzie.
myślę,że mylisz skutki z przyczynami. To,że małe dziecko czuje lęk bez rodzica to nie znaczy,że rodzica nie ma. To znaczy,że to dziecko jest słabe i tylko tyle. To co napisałes na początku jest wewnątrznie sprzeczne. Próbujesz wymyslić Boga, który jest wszechmocny, dobry i mądry, a jednocześnie stworzył człowieka bez wolnej woli, którym kieruje jak marionetką? Przyczyną zła w świecie od początku jego istnienia jest zło człowieka będące konsekwencją wolnej woli, nie Boga.
@@TheMalla3 Lęk egzystencjalny określam jako czynnik wpływający na ocenę przesłanek na rzecz istnienia Boga, nie jako dowód jego nieistnienia.
Nie napisałem, że w świecie Boga chrześcijan nie byłoby wolnej woli, tylko, że ten świat miałby inne cechy, byłby inaczej urządzony. Dodatkowo proszę zauważyć, że nie odnoszę się wyłącznie do cierpienia wywołanego czynami ludzi tylko całości cierpienia. Rozróżnienie jest jasne a problem ten filozofia określa terminami zła moralnego i zła fizycznego. Przykładem zła fizycznego jest fakt, że czujące, świadome istoty (zwierzęta) zjadały się żywcem już na setki milionów lat przed pojawieniem się człowieka. Z samej logiki nie jest więc możliwe wskazanie ludzi jako przyczyny tego cierpienia.
Zarzut sprzeczności jest więc tutaj bezzasadny, ponieważ stanowi polemikę z tezą, której nie stawiam.
@@TheMalla3 Widzę, że przedstawiasz fałszywą dychotomię, gdzie albo jest dobrobyt, ale nie ma wolnej woli, albo jest wolna wola, ale też i zło. Niekoniecznie tak musi być, zwłaszcza dla wszech-Boga. Ale nie trzeba mieć jego zdolności, żeby wpaść na kilka pomysłów jak obejść wolną wolę, zachowując ją i jednocześnie nie pozwalając na zło. Pozwól, że zadam Ci dwa pytania:
1) Dlaczego prawdziwie wolna wola miałaby być czymś tak dobrym, że dla niej można przyzwolić nawet na najgorsze zło?
2) Czy w niebie będzie wolna wola a jeśli tak to czy ludzie tam będą mogli zgrzeszyć?
Bóg jest taki jaki jest, przez konfrontację z tą rzeczywistością poddaje nas próbie, w ten sposób ucząc nas żyć w przyszłym, nieskończenie dobrym świecie. Wskazówką jest Pismo Święte. Gdyby każdy stosował się do słów Jezusa, ziemia byłaby rajem.
@@radekmaczo Świat nie jest antropocentryczny. Homo Sapiens jako gatunek istnieje kilkadziesiąt tysięcy lat, podczas gdy inne zwierzęta czujące i myślące bytują na Ziemi od setek milionów lat i codziennie cierpią walcząc od przetrwanie. Chorują, walczą o zasoby, umierają w pożarach i katastrofach naturalnych, zjadają się nawzajem żywcem, padają z głodu, zimna itd. Nie mają dostępu do wygód naszej cywilizacji i ludzkiego prawa, dlatego trudno nam nawet uświadomić sobie rozmiar ich cierpienia. Jednocześnie są to istoty świadome, cierpiące fizycznie, a w wypadku gatunków naczelnych, oraz wielu gatunków ssaków i ptaków, także mające na tyle rozwinięte zdolności kognitywne, by odczuwać cierpienie psychiczne. One też są poddawane próbie? Czemu ma służyć to cierpienie?
Jestem szczerze bardzo ciekawy jaki procent ludzi, spośród tych chodzących co niedzielę do kościoła, podziela księdza rozumowanie w poruszanych tutaj kwestiach.
Mówi pan że Wybrańczyk wyśmiewa się z pana poglądów poczym robi pan to samo, on i jego śmieszne poglądy
Jaki fragment pism wskazuje na to, że Bóg ma pełne prawo do decydowania o życiu lub śmierci człowieka?
I ciekawe jak to wytłumaczyć prawem miłości?
Jeśli umierasz w łasce Bożej to idziesz do czyśćca, Nieba w najlepszym momencie. Jeśli do piekła to Bóg ci odbiera możliwość dalszego grzeszenia na ziemi czym zmniejsza winę a więc też karę.
@@diksdaks8223 Po co to napisałeś pod moim komentarzem? To nie jest odpowiedź na żadne z zadanych tu pytań.
@@diksdaks8223 Ty tak na poważnie? Ciekawe jak to wygląda u Latającego Potwora Soaghetti
1. Wychodzę z założenia, że objawienie pozbawione jest sprzeczności i wszystkie da się sharmonizować
2. Po napotkaniu czegoś co nie zgadza się z treścią innych ksiąg harmonizuję i tak, bo przecież nie może być sprzeczności
3. Ogłaszam zwycięstwo i stwierdzam, że nie ma sprzeczności
4. Jestem racjonalny
5. Profit
Idealne podsumowanie. Dodam jeszcze, że całkowicie uzasadnione, bo w debacie z Impactorem na Stacji Ateizm, ks. Bańka na pytanie oponenta "Co zmieniłoby księdza zdanie na temat istnienia boga?" odpowiedział coś w stylu: Jeśli obserwacje rzeczywistości prowadziłyby do wniosku, że wiara katolicka jest nieracjonalna, to trzebaby poszukać nowej interpretacji tych obserwacji. Uważam to za oczywiste przyznanie się do postawy całkowitego zamknięcia na zmianę poglądów.
@@Puoteck Oglądałem materiał, ale pamiętam to zupełnie inaczej. Ksiądz cytował świętego Augustyna, który twierdził, że jeżeli wiara stoi w sprzeczności z ustaloną prawdą obserwacji, to należy zmienić interpretację Biblii, a nie obserwacji.
@@totalnaimmersja nie pamiętam już dokładnie. W każdym razie efekt jest taki sam: brak możliwości uznania wiary chrześcijańskiej za błędną.
@@Puoteck Efekt jest diametralnie inny - gdyby katolicy robili tak, jak piszesz, musieliby zamykać oczy na fakty naukowe lub naginać je pod Pismo Święte. Innymi słowy: poznanie naukowe daje również sposobność, by lepiej zinterpretować Biblię. Owszem, podstawowe przekonanie - wiara w Boga - pozostaje niezmienne, ale wciąż katolik może pozostawać otwarty - wbrew temu co piszesz - na zmianę poglądów w wielu innych kwestiach. Każdy człowiek ma pewne założenia, które są niemal nienaruszalne. Jednym z takich przekonań jest i wiara w Boga, ale też np. przekonanie, że świat można poznawać racjonalnie. Tych poglądów raczej nie sposób zmieniać, albo zmienić jest bardzo trudno. Co nadal nie wyklucza racjonalności i krytycznego myślenia.
@@totalnaimmersja założenie, że świat można poznawać racjonalnie jest konieczne do prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji o czymkolwiek. Wiara w Boga nie jest do tego konieczna, a poza tym ja jestem przykładem, że jak najbardziej można zmienić zdanie na temat istnienia boga, bo przez ponad 20 lat byłem gorliwym katolikiem.
Panowie, obaj - ogólnie dobra i rzetelna robota, ale dobrze, że faceta poznaje się po tym jak kończy, bo początek obaj partolicie jak małe, obrażone dzieci. Obejrzałem cały materiał Pana Łukasza i mam wrażenie, ze popełnia Ksiądz na samym początku błąd "z uniesienia się honorem". Patrząc z zewnątrz nie odniosłem wrażenia, jakoby pan Łukasz miał na celu Księdza obrazić czy wykpić, może poza samym początkowym przytykiem do nazwiska - ale trochę sam dał Ksiądz prawo do zabawy nazwiskiem, mówiąc o "Bańkach (nomen omen) informacyjnych". Zgadzając się nawet, ze pierwsze zdanie Pana Łukasza było dość niemile i poniżej oczekiwanego przeze mnie poziomu, cała reszta wypowiedzi zachowuje wysoki (a jak na pana Łukasza to nawet bardzo wysoki) poziom kultury w ocenie popartej argumentami. Myślę, ze jesteśmy różni i mamy różną wrażliwość i delikatność, i nie każdy "niemiły" (w naszym rozumieniu) człowiek celowo chce nas obrazić, wykpić czy sprowokować - pan Łukasz ma taki sposób bycia i wyrażania poglądów i wybierając go do takiej akcji trzeba pewnie założyć, że będzie sobą, a nie marionetką naszych wyobrażeń:)
*Patrząc z zewnątrz nie odniosłem wrażenia, jakoby pan Łukasz miał na celu Księdza obrazić czy wykpić,*
Poza nazywanie księdza Bańki "Baniakiem" mieliśmy jeszcze chociażby drwienie sobie ze stroju liturgicznego "fajna czapka".
@@dantom7405 A co? Według ciebie nie jest to fajna czapka? :D
@@dantom7405 zauważ proszę, że mówię o moim wrażeniu, nie o Twoim:) Ty mogłeś odnieść inne. Do nazwiska się odniosłem, a "fajna czapka" nie obraża nosiciela czapki ;)
@@morfeo8787 spokojnie ja wiem że mówimy o wrażeniu i że każdy ma inne ;-)
Jednak wyrażenia typu "fajna czapka" są rodzajem drwiny ze stroju i naprawde cięzko mi uwierzyć że pan sobie nie daje z tego sprawy.
@@dantom7405 tylko skąd założenie, ze drwienie z uniwersalnego skądinąd stroju jest atakiem personalnym?
Ten człowiek uzasadnia niewolnictwo względami gospodarczymi 😳😳😳
Tak.
Nie uważam, że forma Łukasza jest "prześmiewcza". Wydaje mi się, że po prostu koresponduje z jego charakterem i jest to bardziej naturalny styl, na który może sobie pozwolić w filmie internetowym. Nie bawią go sprawy personalne, nie wyśmiewa ludzi za ich poglądy - śmieje się raczej z braków logicznych i braku spójności, które potem skrupulatnie kontestuje i wyjaśnia. To jedynie drobne podszczypywanie, które nie powinno nikogo urażać, a powoduje, że przekaz jest bardziej szczery i strawniejszy. Pozdrawiam i proszę o więcej dystansu - to jest wszak UA-cam, Łukasz jest w tutejszym gronie nadwyraz kulturalnym i mądrym człowiekiem.
A co jest mądrego w braniu na logikę kwestii wiary? Przecież to wprost absurd. Gdyby był madry wiedziałby o tym od razu.
@@jarok1891 sprawdź co to "fideizm".
@@WhiteBackground-l2u Wiem co to jest. Wystarczy obejrzeć kilka filmów Samołyka polemizujących z Łukaszem by widzieć jak bardzo jego logika jest zawodna i wybiórcza. Zwyczajnie nie sadzę by ktoś kto nie rozumie dlaczego ksiądz nie może uprawiać seksu mając na to oczywiście "logiczne" argumenty w stylu "jeśli oboje chca to jest to dobre" potrafił rozkminic np kwestie Trójcy Św czy Zmartwychwstania nie osmieszając się przy okazji.
Szczerze mówiąc, to nie przekonał mnie Pan, rozumiem że uważa Pan w ten sposób ale w przeciwieństwie do Pana Pan Łukasz korzysta z konkretów biblijnych i soborowy podczas gdy Pan jedyne co to mówi że Państwo tak nauczacie, ale na tym właśnie polega zarzut Pana Wybrańczyka, nauczacie tego co miło się słucha a nie tego co jest napisane w biblii
Postuluję o debate (lub rozmowę) z Łukaszem Wybrańczykiem (lub Karolem Fijałkowskim) na temat: "Czy Bóg z Biblii jest dobry?"
Łukasz nie potrafi debatować face to face.
Stresuje się, ma mało do powiedzenia ( nie znaczy to ze mało wie ), dużo słucha i przytakuje.
Wiec będzie przytakiwał księdzu.
@@zizispontan ajajaj szkoda. Bo na swoich filmach cieszy się jak dziecko które właśnie odkryło jakiś fakt i chce się podzielić tym z każdym ktorego spotka. Myślę że dlatego jest odbrany jako niekulturalny (fakt że kultura osobista jest wytworem kultury mam nadzieję nikomu nie trzeba udowadniać :D
@@zizispontan Taaaa ..już to widzę. Chyba uważasz x. Bańkę za wulkan intelektu he he
@@filipamadeusz4911 siebie uważam za wulkan
Brawo za tak szybką odpowiedź.
Na pewno wielu ateistów wraz ze mną obejrzy ten filmik 😉
Spodziewam się ciekawych argumentów i zabieram się za oglądanie 🙂
dotarłem do 27. minuty argumentów jeszcze nie było, ale fikołków za to wiecej niż na olimpiadzie.
@@synlongina A jeśli świat i Bóg - jest bardziej skomplikowany niż nasze życzenie?
@@archibaldpl9741 to tym bardziej psu na budę, proponowane przez pana Bańkę wyjaśnienia.
@@synlongina Zgadzam się z tym, w obecnych czasach poziom intelektualny społeczeństwa niestety bardzo się zaniżył...
@@synlongina to proszę obalać te argumenty księdza Bańki, bo nie wiadomo o co chodzi w komentarzu. Ateiści często podpierają się racjonalnością, logiką, wiedzą, więc stosujmy je w dyskusji. Co konkretnie jest "fikołkiem"? Proszę być konkretnym, racjonalnym, oświeconym.
Ojejku! Ale długi materiał się zapowiada! Już nie mogę się doczekać, aby go obejrzeć.
Jestem tu z bańki lewicowo-ateistycznej, daję gościnnego like'a, słucham z uwagą i pozdrawiam!
Jak wytłumaczyć każdy zły uczynek Boga?
1. Załóż, że Bóg jest dobry.
2. Właściwie na tym możesz zakończyć, ale możesz brnąć dalej.
3. Znajdź jakiś zły uczynek Boga w Biblii.
4. Wybierz:
-Bóg jest wszechmocny, ma prawo moralne do wszystkiego.
-To tajemnica wiary, nie jesteśmy w stanie pojąć dlaczego Bóg to zrobił, ale to na pewno było dobre.
-Bóg tego nie zrobił, tylko pozwolił by to się stało.
5. Brawo! Udało Ci się obronić Boga.
6. Przymruż oko na Mt, 7, 15-20, lub znajdź jakieś naciągane wytłumaczenie.
Czy dzieci nienarodzone i zabite, nieochrzczone też zmartwychwstaną? Jaką będą miały formę? Ciała chwalebnego takiego jak u dorosłych?
Fajnie jak by ksiadz powiedział cos o Limbusie
"Synod w Kartaginie w roku 411 (lub 412) potępił tych, którzy utrzymywali, że istnieje miejsce między Rajem a miejscem kar, gdzie trafiają nieochrzczone noworodki. Przebywanie dzieci nieochrzczonych w otchłani jest kwestionowane przez niektórych teologów katolickich twierdzących, że takie dzieci zaraz po śmierci idą do nieba. Temat ten poruszył papież Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae, kiedy wspominał o aborcji. Napisał wtedy, że Kościół nie zna stanu nieochrzczonych dzieci, ale polecił ufać w miłość i miłosierdzie Boga."
Proponuję szukać w Internecie samemu, to bardziej rozwija i uczy niż czekać na gotowe ;)
Także zmartwychwstaną. Jak wszyscy, to wszyscy.
@@MroczneDolnobrzegi Mogę poprosić o link do dokumentów synodu w Kartaginie gdzie zostało
potępiona to twierdzenie.
@@konradtonans3880 Domniemuję że jesteś już dorosły albo za niedługo nim będziesz. Pora samemu szukać, a nie czekać, aż ktoś na złotej tacy przyniesie Ci odpowiedź i poprowadzi za rączkę. jak to mówią "Szukajcie, a znajdziecie" (Mt 7,7).
Przykład: Nie wiedziałem za bardzo, co to Limbus. Wpisałem odpowiednią frazę w Google, znalazłem strony, poczytałem trochę Wikipedię, stąd wstępny tekst, który umieściłem. Tak bardzo trudne?
Jak bardzo chcesz, zrób podobnie, tam może znajdziesz przypis, może o jakimś Foncjuszu i tego, co napisałem i o czym. Ewentualnie można napisać 'synody w Kartaginie' w Google (po polsku, a jak to nie wystarczy, to po angielsku).
Albo czekaj i pisz, aby ktoś Ci coś podał, bo samemu Ci się nie chce ruszyć i poszukać. To bardzo wygodne. Z Bogiem.
49:06 - wydaje mi się, że właśnie niewolnicy jako nawykli do pracy i znający wiele zawodów poradziliby sobie lepiej niż ich właściciele, którzy mogliby mieć problem choćby ze zrobieniem sobie śniadania, że o uprawie roli czy pasterstwie nie wspomnę. Obrona systemu gnębienia drugiego człowieka i dominowania nad nim jakoś dziwnie trąci realiami każdej religii. Owczarnia nie poradziłaby sobie bez nas...
Naprawdę ciężko się słucha i patrzy, jak ten człowiek z uśmieszkiem na ustach opowiada o tym jak to jego wielki bóg zabijając dzieci pokazuje swoją moc (35:45). Dzieci zostały zabite, ale krzywda im się nie dzieje według niego, bo wielki bóg ma prawo dawać i odbierać życie kiedy tylko chce. W jakim świecie my żyjemy? Jak ktoś zdrowy na umyśle może coś takiego powiedzieć? Wiara w boga otumania, odbiera racjonalny osąd moralny i powinna być wykorzeniona ze współczesnej cywilizacji jak najszybciej.
Tak się kończy czynanie fragmentów Biblii w oderwaniu od całości. Jeśli zakładasz arguendo istnienie Boga (bo jak nie istnieje to nikogo nie zabił), musisz założyć kilka innych rzeczy m. in. życie po śmierci, które jest dużo lepsze i nieskończenie dłuższe niż ziemskie. Więc jak dziecko trafia do nieba to np. z utylitarystycznej perspektywy wychodzi mocno na plus.
@@DzikJeger
To co piszesz, jest właśnie świetnym przykładem skrzywionego osądu moralnego osoby wierzącej w boga. Czy na przykład jeśli jakiś facet będzie seryjnym zabójcą dzieci, to usprawiedliwisz go tym, że te dzieci trafiły w lepsze miejsce, więc jest on dobrym człowiekiem? Raczej wątpię, uznasz zapewne że jest zwyrodnialcem, i należy mu się surowa kara. Jednak gdy robi to bóg, choćby tylko po to, aby pokazać swoją moc, to wtedy wszystko jest w porządku. Druga sprawa, to ja raczej wątpię, że dzieci zabite przez boga w ostatniej pladze trafiły do nieba, przecież to byli egipcjanie, zapewne bez chrztu, poza tym z tego co przeczytałem w biblii to byli wszyscy pierworodni, także nawet skupiając się na samych dzieciach, to zginęły z ręki boga także te starsze, które według niego zdążyły już zapewne nagrzeszyć, więc poszły raczej do piekła. Nie można także pominąć wielkiego cierpienia rodziców, którym te dzieci zabito, a w żaden sposób nie zawinili.
@@hecatonicosahedroid4251 Wątpię, żeby celem jakiegoś seryjnego mordercy było posłanie kogoś w lepsze miejsce, raczej działa ze swoich chorych pobudek. Natomiast Bóg, w życiu doczesnym, owszem, chciał pokazać swoją moc, natomiast Jego ostatecznym celem jest zbawienie wszystkich. Ale nawet gdyby był taki SM to przecież nie wie co się stanie z samym dzieckiem po śmierci ani jakie wywoła to konsekwencje na Ziemi (nawet jeśli mu się wydaje, że wie), a Bóg jest wszechwiedzący i może zrobić coś takiego, jeżeli uzna, że jest to najlepsze wyjście w danej sytuacji. I oczywiście SM nie prawa nikogo zabijać. Już lepsze byłoby porównanie do np. jakiegoś urzędnika państwowego, choć i tu ciężko wyobrazić mi sobie naprawdę analogiczną sytuację.
Poza tym, masz mylne pojęcie o tym za co się idzie do piekła. Nie jest to brak chrztu, ilość grzechów popełnionych za życia (za to jest czyściec) ani śmierć w stanie grzechu ciężkiego, tylko odrzucenie Boga i Jego miłości. Dzieci w Egipcie były w stanie uzasadnionej niewiedzy, zapewne nie słyszały nigdy o Bogu, dlatego nie mogły go świadomie odrzucić, więc po śmierci Go przyjęły jak tylko ujrzały jego majestat. A nawet jeśli słyszały - Bóg zachowałby się niesprawiedliwie, gdyby sam zabijając odebrał im szansę na nawrócenie - dlatego daje im szansę na przyjęcie Go już po śmierci (możliwe, że nie tylko im, ale każdemu człowiekowi).
@@hecatonicosahedroid4251 A skoro już piszesz o skrzywieniu moralnym - zakładam, że uznajesz jakiś obiektywny system moralny. Co to za system?
@@DzikJeger
Tak w największym skrócie to mój system moralny można by określić poprzez słowa znanej piosenki: "zasady proste w zyciu mam, nie rób drugiemu tego, czego ty nie chcesz sam". Oczywiście to maksymalne uproszczenie, ale generalnie o to chodzi aby nie czynić krzywdy innym. Oczywiście są jakieś wyjątki, możesz uczynić krzywdę gdy twoje życie jest zagrożone (i przy tym ty nie czyniłeś jako pierwszy niezasłużonej krzywdy komuś) , lub w obronie innych osób którym dzieje się nieuzasadniona krzywda. Czynienie krzywdy w innych okolicznościach nie ma według mnie uzasadnienia moralnego. Co nie mniej ważne, moje zasady moralne dotyczą wszystkich jednako (tym najbardziej różnię się od ludzi wierzących), czy jest to morderca, który zabije kogoś dla pieniędzy, czy stwórca świata, który czyni zło, mimo że przy swojej wszechmocy, mógłby przekonać ludzi do swoich praw w zupełnie inny sposób. Całe to cierpienie którego doświadczali ludzie przez boga w biblii, jest dla mnie nie wytłumaczalne okolicznościami, czy jakimś wyższym dobrem. Po prostu jest bezwzględnym ludobójcą, który nie cofnie się przed niczym aby pokazać, że jest panem i władcą, a jego działania, nakazy czy zakazy nie mają wiele wspólnego z moim pojmowaniem moralności.
Ksiądz nie tylko nie odparł argumentów Wybrńczyka, ale jeszcze się pogrążył. Niewolnictwo nie jest złe, o ile niewolnicy mogą się rozmnażać. A w ogóle to dla ich dobra. Brawo.
Potrzeba nam więcej apologetyki.
Czy jest Ksiądz pewien, że niewolnictwo jest sprzeczne z prawem naturalnym? Tomasz z Akwinu uważał inaczej.
To zależy czy mówimy o niewolnictwie jako o systeie przestępczym zniewalającym zwykłych ludzi czy traktujemy je jako naturalny sposób regulowania zobowiązań.
I jedno i drugie jest niewolnictwem, jedno jest złe a drugie nie.
Jak ktos ma kredyty to tez jest niewolnikiem. Zobaczycie co bedzie jak podniosa stopy procentowe 😵
Michal - podaj cytat z jego dziel gdzie tak twierdzi.
@@passav2127 Summa teologiczna, tom Prawo i Małżeństwo. Nie mówi tego wprost, ale wypowiada się o niewolnictwie jak o czymś dozwolonym
@@michabrydzinski3479 Tzn trzeba zrozumieć że niewolnictwo samo w sobie nie jest złe.
Tyle że trzeba odróżnić niewolnictwo to jakie było naprawdę od tego jakie jak je sobie wyobrażamy.
Kara Dawida. Sądzę że odpowiedzią jest tu przestroga która wypływa z dobrej znajomości natury ludzkiej, czyli nie czynimy zła gdy mamy w swojej świadomości gorsze zło którego możemy doświadczyć z przyczyny naszego zła (Spinoza "Etyka" twierdzenie 39 z drugiej części)
Bardzo ciekawe. Wędruje na listę do czytania.
Tylko czy wtedy nie znika w ogóle do to i zło? Czy wtedy raczej nie lepiej powiedzieć że nie ma dobra i zła lecz jest tylko zysk i strata? Dobro w chrześcijańskim rozumieniu to raczej "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe" i koniec. Tak po prostu. A nie "nie czyń drugiemu co tobie zaszkodzi".
Poziom argumentacji bardzo niski. Nie ma porównania do filmu Pana Wybrańczyka. Praktycznie co kilka minut pojawia się naciągana teza i/lub własna interpretacja, która nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Przykro mi to stwierdzić ale to właśnie Pan jest głęboko w swojej własnej bańce...Pozdrawiam.
"człowiek dostaje informacje, które pasują do jego światopoglądu". Hm..., to dokładnie jak w religiach. No, bo religia, to nic innego jak światopogląd.
Ale to najpierw była religia czy światopogląd? Bo jak sądzę ona właśnie go dopiero stwarza w człowieku. Więc jak tu dostosować zasady wiary do światopoglądu którego się jeszcze bez niej nie ma? Bo skąd?
A w tym cytowanym zdaniu chodziło z resztą o bańki i nie wiadomo jak by ta analogia do religii miała wyglądać.
Dostajemy informacje zgodne ze światopoglądem. Czyli katolik katolickie a ateista ateistyczne. Więc nie tylko religie tak działają.
16:10 Skąd ja mam wiedzieć że on ma prawo odbierać ludziom życie, a nie jest tyranem, który się nami bawi? Nawet jakby stworzył świat, to w jaki sposób daje mu to prawo nim dysponować
23:55 Bardzo naciągane tłumaczenie, stosowanie wyjątków, bardzo luźne odbieranie przekazu, w ten sposób można wytłumaczyć bardzo wiele sprzecznych ze sobą zdarzeń, tłumaczenie to jest nieracjonalne
26:55 To już jest ekstremalnie naciągane, ale załóżmy że jest to prawda. Dlaczego Bóg jest niesprawiedliwy i nie daje tym ludziom równych szans, tylko skazuje ich przedwcześnie na śmierć, nie przyznając proporcjonalnie czasu na nawrócenie?
46:00 Jednak czynienie moralnie złych rzeczy jest uzasadnione? Coś tutaj brakuję Panu Bańce konsekwencji w słowach.
Biblia nie wykazuje żadnych właściwości, które kazałyby ją stawiać jako dzieło objawione. Jest wiele historycznych materiałów, które w podobny sposób przedstawiają i tłumaczą świat. Stosowanie się do jej zasad jest nielogiczne, jednak jednocześnie mówi Pan, że miłe Bogu jest racjonalne postępowanie. Więc aby mu się przypodobać muszę odrzucić Biblię jako źródło mojej wiedzy czy też moralności.
Trzeba się modlić,to wszystko,z czasem,zacznie być,coraz bardziej jasne.Pojawi się Bóg i sens i radość duchowa ,wewnętrzna.Wszystkiego dobrego Panu.
@@piotrszaroleta6282 xD
Pierwsza sprawa - oni sami nie znają metodologii która pozwalała by im stwierdzić jakie pismo jest natchnione a które nie jest - tak mówi pan bóg jestem natchniony.
Akurat w Chinach zatrudnianie i praca nieletnich jest zakazana i tak samo popularna jak u nas
formalnie tak, ale jest wiele sygnałów świadczących o tym, że w Chinach nieletni nadal pracują. Trudno podejrzewać Chiny o pełną transparentność w tej kwestii.
@@paulafleur25 pełną transparentnosc za to mają moi znajomi chińczycy z których każda reakcja jest taka jakby ktoś to powiedział o Polsce Polakom
temat na dłuzszą rozmowę, fakt faktem ta transparentność w Chinach jest tak oczywista, ze przecietny internauta nie ma nawet dostępu do zachodnich serwisów społecznościowych, google, wikipedii itd... poza tym znam przypadki firm, które przynajmniej przed pandemią, nie wiem jak teraz, zlecając produkcję w chinach robiły najpierw wywiad czy na pewno nie są w danej fabryce wykorzystywane dzieci, chodziło oczywiście o ochronę wizerunku w razie ujawnienia faktu. A jak są Twoi znajomi poinformowani np. w kwestii Ujgurów? Z całym szacunkiem dla nich, ale trudno oczekiwać transparentności od informacji przekazywanych przez komunistyczną partię w kraju, gdzie zyje prawie 1,5 mld osób na powierzchni kilkadziesiat razy wiekszej niż Polska. I o ile zycie w Szanghaju czy Pekinie moze byc atrakcyjne, to nie możesz mieć zadnej pewnosci jakie sa realia w syczuanie czy np. tybecie.
@@paulafleur25 Ujgurzy, ci terroryści którzy wysadzali w powietrze przedszkola? Oczywiście że tak. Żadne zachodnie media nie wmówią, że Chiny źle sobie z nimi radzą, jak w Europie co chwilę były zamachy terror tyczne, to u nas tylko ich ściągali, a w Chinach porządek zrobili. Poza tym co to za prześladowanie, jak wszystkie Kraje muzułmanskie i tak z nimi współpracują, a nie zrywają kontakty. A aprops zachodnich serwisów, no cóż ilość idiotyzmu wylewających się z niej, jest tak ogromna, że najrozsądniej dzieciom nie dawać dostępu do niej. Poza tym, chińczycy jak chcą to mogą z tego korzystać, bo jest coś takiego jak VPN i każdy myślący umie z niego korzystać. No cóż, oni korzystają, ale jakoś nie widzą sensu w korzystaniu z dobrodziejstw zachodniej kultury tj. Pornografii, promocji narkomanii i hipisistowa
Zaraz, zaraz, w Biblii jest mowa TYLKO o Niebie i Piekle, nic nie ma o miejscu dla nienarodzonych dzieci. Albo ja czegoś nie zauważyłam. Bardzo proszę o konkretny cytat z Biblii.
46:09 Akurat w historii mamy taki przykład zniesienia niewolnictwa z dnia na dzień tam, gdzie stanowiło ono badzo ważny element porządku społecznego. A tym przykładem jest zniesienie niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych po zakończeniu wojny secesyjnej w 1865 roku.
Nie jedno niewolnictwo zmieniono w inne.
Pomijając katastrofalne efekty gospodarcze i społeczne, trudno najkrwawszą wojnę w historii Stanów Zjenoczonych trwająca kilka lat uznać za zniesienie z dnia na dzień. Od Proklamacji Emancypacyjnej do końca wojny minęły dwa lata, Rekontrukcja trwała w głąb lat 70 XIX wieku, a między innymi z powodu radykalnej polityki rządu federalnego i brutalnej okupacji w latach 90 wieku XIX zaimplementowano segregacją rasową i nadal czarni obywatele byli nierówno traktowani, a społeczeństwo postrzegało ich tak samo źle albo gorzej niż przed wojną między stanami.
@@tomaszkajetan4482 Akurat nie wypowiedziałam się, czy według mnie było to dobre, czy też złe. Zatem tak, moim zdaniem to zniesienie z dnia na dzień niewolnictwa w USA przyniosło takie skutki, o jakich mówi ksiądz Szymon Bańka, więc według mnie niewolnictwo w USA powinno być zniesione stopniowo. Natomiast jeśli chodzi o samą wojnę secesyjną, to idąc za papieżem Piusem IX, nie popieram żadnej ze stron.
@@profesorfilologiianonim2666 Nie popieram Unii.
@@profesorfilologiianonim2666 I też nie chodziło mi o śmieszną Proklamację Emancypacyjną ogłaszającą zniesienie niewolnictwa w stanach Konfederacji, jednocześnie zachowującą niewolnictwo w reszcie pozostałych stanów niewolniczych Unii, tylko o oficjalne zniesienie niewolnictwa, już po wojnie secesyjnej w 1865 roku.
59:04, a poza tym to są piękne przepisy - zobowiązujące do staranności wobec Boga! Podobnie, jak przepis, że nie wolno podchodzić do arki z przyrodzeniem na wierzchu.
27:30 do historyjki o niedźwiedziach: "...i bez wątpienia tutaj Bóg reaguje w sposób drastyczny, natomiast..., jest Panem życia i śmierci. Ma pełne prawo odebrać życie wtedy, kiedy uznaje to za stosowne, a tu widzimy bardzo konkretną potrzebę - *obronę prawdziwej wiary*, czego ateiści oczywiście nie rozumieją, dlaczego miałoby to być cenne"
"obronę prawdziwej wiary": właśnie, przydałby się jakiś osobny odcinek(/mnóstwo odcinków...) prezentujący na jakiej podstawie mamy uznawać prawdziwość tej wiary.
Bo to właśnie jest przyczyną tego, że rzekomo "ateiści oczywiście nie rozumieją". Bo ateiści mają sporo powodów, żeby w prawdziwość tej wiary bardzo mocno wątpić.
Bez wiary w prawdziwość katolickiego Boga po prostu się nie da zaakceptować księdza rozumowania, ponieważ bez tego dobrego Boga jest ono... zbyt okrutne.
*założenie:* katolicki Bóg istnieje. A więc w tym zawiera się między innymi to, że jest *wszechwiedzący* i *dobry* (a wręcz: "Bóg jest miłością" (Pierwszy list św. Jana 4, 16))
*wtedy:* rozumowanie księdza w takim czysto logicznym sensie jest całkiem niezłe (ale tak humanitarnie to już dyskusyjne...)
Bo wtedy przyznaję: skoro nawet najbardziej masakryczna rzeź doprowadzi w efekcie (kiedyś tam, gdzieś tam) do większego dobra (tzn. saldo będzie dodatnie) to logicznie ma to sens. Okrutny dla tu i teraz, ale ma.
Takim podejściem można uzasadnić w zasadzie wszystko: nawet Holocaust. No bo w świetle takiego rozumowania to też można by powiedzieć, że dobry Bóg "zesłał" Holocaust dla jakiegoś większego dobra - chociażby niepojętego dla obecnie żyjących ludzi.
Jeżeli natomiast nasze *założenie* nie jest prawdziwe to te całe księdza rozumowanie jest... zbyt niehumanitarne:)
Jaki ma sens to rozważanie jeśli nie zakładasz istnienia Boga? Jeżeli uważasz, że nie istnieje to przecież z Twojej perspektywy nie mógł zesłać niedźwiedzi, same się pojawiły albo jest to tylko zmyślona historia - można się rozejść. Ksiądz natomiast argumentuje z pozycji zakładającej jego istnienie, a to implikuje, że Bóg ma od nas lepsze rozeznanie w tym co jest najlepszym wyjściem (inaczej najmniej złym), a pozornie złe działanie wcale nie musi takie być.
@@DzikJeger
1. "Jeśli uważasz, że nie istnieje to przecież z Twojej perspektywy nie mógł zesłać niedźwiedzi, jest to tylko zmyślona historia"
Zgadza się, uważam, że nawet jak miało miejsce takie zdarzenie, to nie miało nic wspólnego z jakimkolwiek Bogiem.
2. "Jaki ma sens to rozważanie jeśli nie zakładasz istnienia Boga."
Te pytanie rozumiem tak, że pytasz po co w ogóle ateiści podejmują jakikolwiek wysiłek na dyskusje z apologetami zamiast wyluzować i po prostu "się rozejść"?
Szczególnie ostatnie lata w Polsce pokazały, że wiara nie jest tylko kwestią wiary. Jest światopoglądem, z którego wynikają różne nie-neutralne dla ogółu społeczeństwa (w tym ateistów) skutki.
Wiara katolicka nie jest cichym głośniczkiem w prywatnym mieszkaniu tylko wielkim koncertowym głośnikiem wystawionym na balkon na osiedlu mieszkaniowym.
A nie każdemu musi się ta muzyka i ten poziom hałasu podobać.
Natomiast katoliccy didżeje tak jakby tego nie rozumieją.
I dopóki nie zrozumieją to te wszystkie rozważania właśnie mają sens.
@@liberaateista1881 1. Więc w Twoim wypadku ocenianie tej sytuacji ma tyle samo sensu co ocena zachowania np. Papy Smerfa - może dojdziesz do jakichś wniosków, ale niewiele z nich wynika.
2. Zbytnio uogólniłeś. Oczywiście, że dyskusja między apologetami i ateistami ma sens, ale mi chodziło konkretnie o sytuacje z niedźwiedziami (i ewentualnie innymi działaniami Boga). Po co to rozważać, skoro nawet dla katolików nie wynikają z tego żadne powinności moralne. Nikt przecież nie każe napuszczać niedźwiedzi na młodzież. W ogóle zabijanie i krzywdzenie innych jest zabronione. A to jak Bóg ze swoim doskonałym rozeznaniem postąpił - to już nie powinno nikogo obchodzić.
@@DzikJeger Ad 1. No właśnie, z mojej perspektywy: jak miliony ludzi mówią innym milionom ludzi, że muszą coś tam, a czegoś tam nie mogą bo Papa Smerf tak mówi, to uważam, że "warto rozmawiać". Już mniejsza tutaj o to jakim cudem się stało, że miliony ludzi wierzą w Papę Smerfa. Ważne, że ich wiara ma wpływ na miliony innych ludzi, którzy w niego nie wierzą.
Ad 2. "Zbytnio uogólniłeś" - nietypowy zarzut dla ateisty:). W zasadzie to odpowiedzią jest tutaj to co napisałem w "Ad 1."
@@liberaateista1881 To można dyskutować o wierze w kontekście elementów, które mają wpływ, jak stwierdziłeś, nakazów i zakazów. Ale działania samego Boga do takiej kategorii nie należą (zwłaszcza jeśli uważasz go za postać zmyśloną).
Czy dziecko zabite z rozkazu boga trafia do nieba?
Przed śmiercią i zmartwychwstaniem Pana Jezusa nikt nie trafiał do nieba.
@@identytarysta2892 Czy jeśli Bóg teraz kazałby jakiemuś narodowi wymordować cały lud razem z niemowlętami to trafiłyby one do nieba, czy do piekła? Czy polecenie Boga byłoby moralne?
Należy zwrócić uwagę na to, iż Wybrańczyk tworzył odpowiedź być może nawet wiele miesięcy (oryginalny film księdza z wyzwaniem jest sprzed 5 miesięcy).
Ksiądz odpowiada po 2 dniach na godzinny film... Odważnie, ale i ryzykownie. Cóż… oglądamy !
Tnx
Ksiądz to tytan pracy.
Widać że jednak bardzo brakuje merytorycznego przygotowania.....
Jak dla mnie film bardzo słaby, oceniając odpowiedź na zarzuty, to większość to ucieczki w niemożliwy do weryfikacji system teologiczny, który musiałby zostać zaakceptowany a priori, by odpowiedzi te miały sens. Dodatkowo jeszcze wpieranie ludziom prosto w twarz, że jak w Biblii było coś, ale nigdzie indziej tego nie było, to coś co zostało literalnie napisane znaczy coś odwrotnie innego. A na dokładkę podsumowanie, że jak ktoś mówi coś niemile, to na pewno jest to nieprawdziwe i trzeba to zignorować. Ale czego się można spodziewać po apologecie...
Ogólnie akcja fajna z wychodzeniem z bańki, ale obawiam się, że twórca kanału sam siedzi w jednej wielkiej bańce zwanej jako chrześcijaństwo i interpretuje biblię tak, by pasowała mu do tezy, że bóg jest dobry, a księga ta jest spoko. Będąc członkiem jakiejś religii, a tym bardziej apologetą nie jest się uczciwym intelektualnie w sprawie religii, bo zakłada się z góry przyjętą interpretację i dopasowuje się do niej świat, a nie sprawdza się jaki świat jest rzeczywiście za pomocą najlepiej dobranych metod. Na tym polega wiara i przyznaje mi to każdy katolik, z którym rozmawiam.
PS. Jak ktoś mi zarzuci, że siedzę w bańce i jestem głupi, to naprawdę niech poda mi jakiś dowód na istnienie/nieistnienie absolutu, bo mam już dosyć przepychanek o to, co jest poza magiczną granicą transcendencji, kiedy nie da się tego nijak sprawdzić.
Jeśli w świetle współczesnych badań naukowych nie widzisz dowodów na istnienie inteligentnego projektanta, to masz problem zwany niewiedzą.
@@maciek6628 ,,NO ROZUMIESZ HALYNA, BÓG ISTNIEJE BO POPATRZ NA WSZECHŚWIAT" 10/10, ateiści masowo się nawracają na jedyną słuszną religię.
@@OriaxHeloth ale nikt nie zmusza ateuszy do wybrania jakiejkolwiek religii. Ateusze spokojnie mogą sobie tkwić w swojej religii, w której wierzy się, że świat bez Boga jest możliwy, choć jest światem pozbawionym sensu istnienia. Świat naukowy już jakieś 100 lat temu dotarł do stanu wiedzy, w którym wiadomo, że świat został zbudowany przez twórcę. Ludziom pozostała jedynie intelektualna akceptacja faktów. Osobista relacja z twórcą świata, to już inna para kaloszy. Ludzie żądający codziennego udowadniania im istnienia twórcy świata, to bezczelni ślepcy i ignoranci zawracający dupę tym, do którzy potrafili ogarnąć dowody naukowe i korzystają z tych osiągnięć. Ateusze skończcie się już ośmieszać.
@@maciek6628 Tradycyjnie, 0 czegokolwiek z sensem.
@@maciek6628 Ateusze to jeszcze nic, oni chociaż mają usprawiedliwienie, że nie znają tych dowodów. Większą ignorancją wykazują się wierzący, zwłaszcza chrześcijanie, którzy widzą dowody, a mimo to nie chcą przyjąć prawdy o stwórcy wszechświata, i dają się zwodzić znacznie mniejszym bytom podającym się za Boga, takim jak Allah czy Jahwe.
Czy ksiedz ktory nagrywa material 1:13, ktory wytyka Lukaszowi ze nagrywa dlugie mateiraly (1:20) i ktory przy kazdym temacie, nie tylko w tym filmie mowi w kolo to samo parafrazujac tylko jedna mysl jest powazny czy nie za bardzo? ;P
Ksiądz podkreśla co chwilę, jakie to prawo boskie było dobre na owe czasy "dzikich ludów". To niestety w żaden sposób nie uzasadnia czerpania w XXI wieku zasad moralnych z Biblii. Dzisiaj nasza moralność stoi na dużo wyższym poziomie, trzymając się tej starożytnej księgi cofamy się w rozwoju...
W Biblii nie ma jednego niezmiennego zestawu moralnego to po pierwsze po drugie nie istnieje jakaś czysto obiektywna, powszechnie obowiązująca skala poziomu moralnego. To co dla Ciebie jest "wyższym poziomem" dla kogoś innego może być niższym poziomem.
Prosze o przyklady, w jaki sposob cofamy sie w rozwoju? Rozwoj nastapil wlasnie dzieki chrzescijanstwu, inaczej nie mialaby pani nawet prawa glosu a maz by dal pani w skore za pisanie bzdur i mialby do tego pelne prawo.
@@isabelle3578 Czy moralne jest niewolnictwo? Czy moralne jest mordowanie z powodów religijnych (heretyków, wyznawców innych religii)? Czy moralne jest mordowanie homoseksualistów? Rozwój naszej cywilizacji nastąpił dzięki temu, że odeszliśmy od norm moralnych Biblii, w odróżnieniu od talibów na przykład, którzy nadal literalnie traktują swoją świętą księgę.
@@margdoc1 Czy moralne jest płodobójstwo, niedobrowolna eutanazja. To jest ten rozwój moralny?
Krk NIGDY nie traktował literalnie swojej świętej księgi, więc ten zarzut jest chybiony.
Można go stosować do protestantów, ale nie do katolików.
@@zbigniewdoczan5916 przecież aborcja nie jest " wynalazkiem" xxi.
Podobnie eutanazja, chociaż nie w ścisłym sensie.
W porównaniu do choćby 200 lat wstecz, zrobiliśmy ogromny postem moralny.
W bańkach informacyjnych to ludzie kiedyś mocniej trwali, kiedy ksiądz nawijał makaron na uszy bez przeciwwagi z innych źródeł.
Bardzo słaby film, odpowiedzi są mało precyzyjne i naciągane.... Widać ewidentnie że brakuje Panu Bance solidnych argumentów na zarzuty Wybrańczyka
początek nagrania:
>aaaa, nie wolno wyśmiewać postawy drugiej strony, bo to zaburza logiczną i merytoryczną dyskusję
32 minuta:
>hahaha, ale jak to, w piekle umieszczają limbus, a to dobre, a hahahaha
poza tym pańscy widzowie panie księdzu, nie są (przynajmniej w większości) teologami, których mogłyby nakierować dokumenty synodalne i soborowe. Ponad 90% wiernych obowiązuje KKK, a w KKK jest mowa o tym, że dzieci zmarłe bez chrztu cierpią katusze spowodowane NIEMOŻNOŚCIĄ oglądania boga, ale nie cierpią katuszy za grzechy uczynkowe. Więc proszę nie odwracać kota ogonem i mówić, że one tak naprawdę w tym limbo mają tak fajnie i zajączki skaczą i tęcza się na niebie mieni. Cierpią, bo nie dostąpiły swojego ostatecznego powołania
Tylko porównaj sobie zachowanie Wybrańczyka a x. Bańki. Wybraczyk jest bez przerwy chamski, księdzu się raz zdarzyło (oczywscie, raz za dużo).
@@karol9205 chamski to Wybrańczyk by był jakby mówił, że ksiądz jest idiotą, że wierzy w takie kocopoły. Poziom "kultury" śmiechu u obu był ten sam. Kwestia jest jedna. Wybrańczyk śmiał się również z rzeczy, które są dla wiernych świętością
@@paweromaniuk2961 nie, Wybrańczyk całą swoją osobą pokazuje brak kultury. W każdym filmie wyśmiewa wszystko czego nie lubi, stawia się w roli pępka świata, nie zaszkodzi też, aby rzucił uwagi ad persnoam, w pierwszych sekundach filmu.
@@karol9205 ad personam? To chyba mówisz też o pierwszych 10 minutach filmu księdza, bo przez ten czas nic innego na ustach nie miał niz to, że Wybrańczyk jego zdaniem ma zamknięty mózg. I spokojnie, nie bronię Łukasza, uważam, że cała jego postawa na YT jest szczeniacka (film o Bańce był jednym z najbardziej stonowanych i merytorycznych), ale jak mówiłem, jedyną różnica w humorze obu panów polega na tym, że Wybrańczyk wyśmiewa świętości, a to jest czuły punkt wierzących (pewnie robi to celowo)
Pan Wybranczyk taki fajny nowoczesny. Filmik zaczal od kpin z nazwiska i nakrycia glowy - co za poziom dojrzalosci !
Pamiętam, że jakiś czas temu robił materiał o tytule "10 pytań, na które katolicy nie mają odpowiedzi" wraz z carrionerem.
Wg. materiału z kanału Wujek Feliks, Pan wybrańczyk stwierdził, że nawet jak dostanie masę źródeł odpowiadających na pytania, albo obalających to, o czym mówi....To ich nie przyjmie, bo tak, bo "pewnie napisane przez chrześcijan, więc niemiarodajne, bo chrześcijanie będą chcieli tylko udowodnić, że to prawda, a nie zbadać i przeanalizować" - ten typ miał takie podejście
Ale ksiądz Bańka ma chyba dystans do swojego nazwiska. Czy to nie on wymyślił hasło: "wyjdź z bańki"?
@@wildberry7130 no i ? W zaden sposob to nie umniejsza ani nie dodaje sensu tym kpinom - tym bardziej, ze byl to wstep do (potencjalnie) dyskusji na argumenty.
@@jakubwrona2040 Miałam na myśli to, że ksiądz Bańka nie powinien się obrażać za żart z nazwiska skoro sam poniekąd z niego żartuje. To nie przedszkole...
@@wildberry7130 nie sadze, zeby ksiadz Banka sie za to obrazil. Jesli dla Ciebie te zarty sa ok i nie maja wiekszego znaczenia, to ja to szanuje..
Na liście komentarzy są komentarze z każdej bańki, wygląda na to że akcja przynosi rezultaty :)
Mnie ciekawi jedna rzecz, mianowicie to że gdyby biblia faktycznie była od boga który chce coś przekazać ludziom, to jednak ta księga byłaby bardziej czytelna, nie byłoby problemu w 100% interpretacji każdego zdania, ponieważ byłaby lepiej napisana, a przez to że jest napisana jak jest to po 1. Pojawiło się masę odłamów które jeszcze bardziej dzielą ludzi, a po 2. Masa osób nie wierzy w boga, przez to że ta księga jest zbyt nielogiczna, i nikt na świecie nie może powiedzieć w tej chwili że wie bez wątpliwości co jest tam na prawdę napisane. Istnieje ogrom możliwości które miał bóg żeby przekonać ludzi do siebie np. Zachowanie oryginalnej biblii do czasów współczesnych, a nie jak to teraz jest że nie wiemy co tam było napisane a co zostało zmienione, wyeliminowanie błędów, cuda które można by potwierdzić bez wątpliwości, a także nie zachwiana wiara przez 2000 lat w to samo, a nie jak to teraz jest że co kilkaset lat się zmienia interpretacja biblii czasami bardzo znacznie, a rzeczy które się zmieniają mogłyby być od zawsze interpretowane tak samo gdyby interpretacja była jasna. Ogółem szkoda że ta religia która mogłaby być cudowna i doskonała, jest tak niedoskonała i nie widać w niej żadnego boga a jedynie wymysł człowieka.
Właśnie kolega dał mi znać, że pan Wybrańczyk mnie nominował. Więc trzeba będzie coś nagrać :-)
Czy cytat z ks. PwP "Jeśli się bic bedą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrawać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości." należy traktować jako
1) pozostałość po pozostałym systemie prawnym bądź po obyczajach
2) wolę nieomylnego Boga przekazaną w objawieniu Mojżeszowi ?
Interesuje mnie to, jaka jest realna nauka KRK w tej kwestii.
Myślę,że lepszym pytaniem byłoby pytanie o historię starożytną. Obawiam się,że nikt tu panu w kliku zdaniach nie opisze historii i kultury strarożytnych XD. Na to jest miejsce w szkole i uczelni. Ja tylko podpowiem, że włąsnie taka kultura była, nie była to kultura chrześcijan XXI wieku. Stąd mamy do czynienia z wiarygodnym źródłem historycznym, a z punktu widzenia teologicznego z historią naszego zbawiania, która zaczyna się własciwie od stworzenia i pierwszego grzechu człowieka. Także ze starożytną wizją Boga i historią tworzenia się prawa.
@@TheMalla3 wow. :) Chyba w bardziej ogólny sposób nie da się odpowiedzieć na moje pytanie a realnie tak naprawdę nie udzielać odpowiedzi na to o co pytam.
@@tadeuszzsuedat5710 zakładałam,że jest pan inteligentny, jeśli się myliłam i trzeba pisac jak do dziecka z podstawówki to trzeba było uprzedzić. Podobno teraz w szkole dzieci nie uczy się myśleć czy tępo zakreślać w testach odpowiedź A lub B. Chyba faktycznie tak jest?
@@TheMalla3 Hmm, zakładam, że warto pytającemu podać źródło informacji, o które grzecznie zapytał, a nie częstować go inwektywami. Życzę wielu sukcesów w miłowaniu bliźnich.
@@TheMalla3 moje pytanie faktycznie wynika z braku wiedzy o tym jaka jest wykładnia KRK w tym zakresie. A pytanie wzięło się stąd, że w jednym z ostatnich filmów ks.Bańka używał tego argumentu, że to co jest spisane w ks.PwP jest początkiem formowania prawa i dlatego nie jest ono idealne natomiast stanowi postęp w stosunku do pierwotnie stosowanych barbarzynskich metod. Niestety ja nie rozumiem na czym polega postęp w braku stosowania barbarzyństwa w tym konkretnym przypadku. Dlatego zastanawiam się czy nie należy w tym przypadku rozumieć tego zapisu jako pozostałości po zwyczajach bądź poprzednim prawie a nie obarczać Boga checią tak brutalnego karania kobiet poprzez rozumienie tego prawa jako objawienia przekazanego Mojżeszowi. Oczywiście byłbym bardziej ustaysfakcjonowany gdyby odpowiedź na moje pytanie była szersza niż testowe zaznaczenie odpowiedzi A lub B.
Szczęść Boże,
Zauważyłem, że dużo czasu poświęca Ksiądz na krytykę szyderczego, prześmiewczego podejścia pana Wybrańczyka... jednak czy sam Ksiądz nie używa czasem nieco podobnego tonu (określenie "krzywosławni", miniaturki np. z o. Szustakiem/Recławem, żartobliwa "Wyjaśniam w kilka sekund" - oidcinek Tradycja/modernizm). Same filmy Księdza są merytoryczne, jednak właśnie w tytułach czy miniaturach wydaje mi się, że jest przemycone nieco prześmiewczego tonu do adwersarzy.
Nieco przesmiewczego tonu to nie to samo co zbudowanie na przesmiewczym tonie całej narracji jak to robi Wybrańczyk
@@jarok1891 właśnie miałem pytać i znalazłem twój komentarz. Możesz podać przykład tego o czym mówi ksiądz a tak go bardzo dotknęło w wypowiedzi śmiem wątpić? Szukam i nie mogę znaleźć ale to może być moja wina bo jest on z mojej bańki.
@@Kszyszyk "Szukam i nie mogę znaleźć ale to może być moja wina bo jest on z mojej bańki." tak to może byc przyczyna. Wróc do jego wczesniejszych materiałów z początku działalności to chyba jednak nawet ta sama bańka nie zamknie Ci oczu i uszu. To jest po prostu próba (wg mnie dośc nieudolna) robienia beki od początku do końca i wyśmianie czyichś poglądów posiadając cos w rodzaju "logicznych argumentów" które ani logiczne ani argumentami zwykle w wielu przypadkach nie sa. Teraz ŚW mocno zmienił forme przekazu zapewne zaglądając w komentarze bo musiał jednak zauwazyć że poprzednia forma to lep na 12letnich ateistów a innych odstrasza. Widocznie chodzi mu o powazniejszy target niż dzieci.
@@jarok1891 Nie zrozumiałeś mojego pytania. Chodzi mi o to co mówi ŚW w swoim filmie a do którego odnosi się ksiądz, twierdząc, że ŚW jest prześmiewczy i negatywny, i w ten sposób cementuje bańki, a nie je rozbija
Bardzo mizerna to argumentacja, że mordowanym przez boga dzieciom nie dzieje się żadna krzywda, bo bóg daje życie i może je odebrać jak mu się spodoba, np. w celach wychowawczych. Naprawdę? Gdyby ten bóg istniał naprawdę, to raczej należałoby nim gardzić, zamiast się do niego umizgiwać. No tak, ale wierzący muszą przynajmniej udawać, że kochają boga, bo inaczej ich pozabija i będzie smażył w piekle przez wieczność... To mi wygląda na syndrom sztokholmski.
Mocno emocjonalny argument. Gdyby nie istniał Bóg to nie istniałoby prawo moralne będące czymś więcej niż czysto umownym konstruktem społecznym, Powiedz mi (zakładając że zarówno Bóg i jego prawo moralne to fałszywy mit) z jakiego konkretnego powodu ludzi miałby obchodzić los nieswoich dzieci, szczególnie jakiś "obcoplemiennych"?
@@identytarysta2892 powody mogą być różne. Biolodzy ewolucyjni proponują wiele możliwych odpowiedzi na to pytanie, ale nie muszę ich przytaczać, żeby zanegować propozycję katolika. Zachowania altruistyczne są bowiem obserwowane wśród wszystkich gatunków małp naczelnych, które według katolika nie mają duszy, sumienia i nie mogą znać bożych praw moralnych, bo niby skąd miałyby je znać.
@@Puoteck Zwierzęta społeczne w pewien ograniczony sposób wykazują zachowania altruistyczne jedynie względem członków własnego stada co jest logiczną i zrozumiałą strategią ewolucyjną służącą zwiększaniu własnych szans na przeżycie a nie wyrazem jakiejś bezinteresownej troski.
@@identytarysta2892 Rozumiem, że katolików właśnie nie obchodzi - to widać na przykładzie naszego katolickiego rządu i sytuacji z 30. osobami na granicy. Czy to jest moralne wg dzisiejszych standardów? Chyba tylko katolickich...
@@margdoc1 Haha serio? Dlaczego "katolicki"(czy jakikolwiek inny) rząd powinien tolerować ciężkie przestępstwo jakim jest nielegalne przekraczanie granicy? Skoro władze Białorusi celowo sprowadziły te osoby do swojego kraju to logicznym jest że to one powinny się nimi zająć. Komentarz bałamutny i infantylny niczym niczym medialy fake news o kocie z Afganistanu. 😄😄😄
Trochę przypomina mi to opowiastki ludzi partii rządzącej. Cały czas słyszymy jacy to są kompetentni, jak wszystko jest wspaniałe i jak wielkiego dobra chcą dla obywatela.
Rzeczywistość jest zupełnie inna. Ksiądz mówi, że tak nie jest a tu cyk... czytamy zupełnie odwrotnie. Podkreślam! Czytamy! A nie ktoś interpretuje.
Dla mnie to taka merytoryczna rozmowa, spokojna, bez hejtu ale z gołębiem podczas gry w szachy.
Dzień dobry,
Cieszę się i nie cieszę, że nagrał pan tę odpowiedź. Z jednej strony utwierdziłem się w przekonaniu, że wiara (religijna) jest zjawiskiem toksycznym i potencjalnie niebezpiecznym, z drugiej jednak strony doznałem przy tym wielu nieprzyjemnych wrażeń i emocji.
To ile wysiłku wkłada pan w robienie intelektualnych i moralnych fikołków w celu obrony ewidentnie okrutnych opisów ze Starego Testamentu, jest przerażające. Zamordowanie wszystkich pierworodnych dzieci w Egipcie było cennym i niezbędnym... środkiem wychowawczym!? Na prawdę, wszechdobry bóg jest takim pedagogiem, który swoją potęgę musi okazywać poprzez pozostawianie setek tysięcy rodziców w głębokiej rozpaczy na całe życie? A nie. To pewnie tak, jak z tymi niedźwiedziami, co rozszarpały dzieci. No tak, tam był super wielki powód: obcy kult. No i pana uzasadnienie: może gdyby nie akurat tamto rozszarpanie dzieci, to ten kult by się rozwinął i może Izrael przez to by tak nie urósł... (tutaj cały ciąg przyczynowo-skutkowy) i może na końcu nie byłoby nas tutaj, nie byłoby takiej cywilizacji, a my żylibyśmy na poziomie afgańskich talibów. Brawo. Właśnie usprawiedliwił pan okrutne morderstwo, w imię swojego wielkiego MOŻE, opartego na niczym innym jak pana pobożnym życzeniu i wyobraźni. Dosłownie każde morderstwo sprzed wieków można próbować tak usprawiedliwiać. Brzmi to fajnie, taki efekt motyla, ale jak zejdziemy na ziemię, to zauważyły, że jedno brutalne morderstwo ze starożytności nie mogło mieć tak wielkiego wpływu na cywilizację w tym obszarze. A nawet gdyby miało... to nic. Bo ogniska cywilizacji płonęły w różnych częściach świata (Egipt, Grecja, Chiny, Sumer) i wpływ akurat losów Izraela na to, że dziś żyjemy tak, a nie inaczej, jest delikatnie mówiąc... mały. No ale czego się nie zrobi, żeby wybielić swojego ulubionego boga. Zagryzły niedźwiedzie, to zagryzły, po co drążyć temat, nie? Ważne, że dziś mamy piękne kościoły.
Jakie morderstwo (przepraszam, wiadomo, że bóg nie morduje, on po prostu "odbiera życie", jak to pan pięknie mów) boga jeszcze pan lekką ręką i bez mrugnięcia powieką bagatelizuje, tak jakby chodziło o zabicie komara? A - dziecko Dawida, ukarane za winy swojego rodzica. Po raz kolejny głęboki niesmak. Bóg może odbierać życie, kiedy chce i jak chce? Skoro robi to w takich okolicznościach, które są skrajnie niesprawiedliwie (Egipt, syn Dawida, dzieci rozszarpane przez niedźwiedzie?) i powodują ocean cierpienia, to jak odróżnić takiego boga od krwiożerczej bestii?|
Mam czytać Biblię w kontekście, a nie brać lupę i patrzeć tylko na fragment? To po co wspomina pan o tym, że Jezus powiedział RAZ, że Mojżesz dał Żydom złe prawo, bo byli nie kumaci? Skoro CAŁY Stary Testament jest napisany tak, jakby był prawem obowiązującym teraz i na wieki (nigdzie bóg nie wspomina, że jest inaczej), to jak można brać jeden wyrwany z kontekstu cytat Jezusa, aby dowodzić, że jest inaczej?
Biedny Jahwe. On był tak na serio jak taki nowy uczeń w szkole, który mógł się tylko przypatrywać co robi stara zgrana paczka i nie mógł nic zrobić. Biedaczek. Niewolnictwo? No trudno, taki już jest ten świat, przecież nie zakażę im tego z dnia na dzień, no jak? Dziwnym zbiegiem okoliczności Jahwe zachowuje się zupełnie jak miliony konserwatystów, albo oportunistów. Nie mógł więcej? Szkoda, że nie znał takich ludzi jak Elizabeth Eckford, Martin Luter King, rodzeństwo Schollów, Nawalny, lub... kogokolwiek z milionów nonkonformistów, bohaterów, ludzi mężnych i nie cofających się przed jakimkolwiek poświęceniem aby zrobić wszystko, by ten świat uczynić lepszym, dać świadectwo sprawiedliwości. Nie. Jahwe wolał siedzieć cicho i nie narzucać się swoimi lewackimi konceptami. Dobra, już bez przesady, tysiące lat niewolnictwa i niewyobrażalne cierpienie setek milionów ludzi to przecież nie jest aż tak duży deal, żeby WSZECHMOGĄCY bóg zrobił... COKOLWIEK. No a dziś - wiadomo, gdyby Jahwe pisał w Chinach to za nic w świecie nie zniósłby pracy dzieci. Jak tak można? Tak nagle? Ojej, co by się stało z tymi fabrykami, z tymi milionerami, którzy żyją z pracy dzieci? Przerażające! Musi pan o tym dokładnie napisać do organizacji takich jak Amnesty International, które z dumą i odwagę od lat walczą o prawa np. dzieci w Chinach i na cały świecie. I to właśnie dzięki naporowi takich mężnych obywatelów i obywatelek, kiedyś ta niesprawiedliwość się skończy. Tacy konserwatyści i oportuniści jak Jahwe, tylko w tym przeszkadzają.
Mógłbym pisać jeszcze godzinami, ale szkoda papieru w Internecie. Powiem wprost: pana odpowiedź była dla mnie tak niesmaczna i odrażająca, że ciężko to pojąć. Wiedziałem, że Jahwe robił świństwa w Starym Testamencie, ale dopiero pana cynizm, brak jakiegokolwiek, ale to JAKIEGOKOLWIEK współczucia dla ofiar tych licznych krwawych wybryków Jahwe, budzi naprawdę szczery niepokój.
Mam nadzieję, że w przyszłości dzieci będą trzymane z daleka od moralnego i intelektualnego zepsucia religii i jak kiedyś trafią na fragmenty starożytnego eposu, opowiadającego o rzezi wrogów, to nie zastanowią się nawet sekundy, tylko stwierdzą, że mają przed sobą po prostu realistyczny, ponury, smutny i pełen cierpienie opis jakości stosunków społecznych z tamtej epoki, a NIE LIST OD WSZECHDOBREGO BOGA i jeden z "etapów" planu zbawienia. Nie życzę sobie, ani nikomu bliskiemu, aby był tak zamknięty i zabetonowany w swojej bańce jak pan i aby potrafił oceniać fakty i wydarzenia z godnością i rozumem, bez usilnego i budzącego podziw wybielania dzieciobójstw.
pozdrawiam,
Jako rodzic, pełen szczerego niesmaku i niepokoju,
Tomasz
Zawsze w tym usprawiedliwianiu Boga w kontekście okrutnego prawa Starego Testamentu uderza mnie argumentacja w postaci "wtedy ludzie byli bardzo prymitywni i Bóg musiał wyciągać ich z tego powoli i dlatego na początku Prawo było takie okrutne".
Totalnie nie rozumiem jak ten argument może kogoś przekonywać. Przecież gdyby zabrać całe pokolenie niemowląt z takiego prymitywnego i barbarzyńskiego ludu gdzie śmierć, gwałty i ofiary z ludzi są na porządku dziennym i dać je do rodziców zastępczych żyjących w naszych czasach to nie budzi wątpliwości, że ich poziom ucywilizowania byłby taki jak nasz, a nie ich rodziców.
Bóg przecież tak samo nie musiał porzucać Adama i Ewy mimo tego, że wygnał ich z raju. Mógł zaopiekować się nimi jako dobry ojciec (ponoć najlepszy z możliwych). Mógł tłumaczyć im i ich dzieciom jak działa świat. Czym są emocje, moralność, miłość, jak budować narzędzia, jak rozwiązywać konflikty itd itd. Miał doskonałą okazję mieć na to wszystko oko od samego początku i w dosłownie jedno pokolenie dać im najwyższy możliwy poziom cywilizacyjny. Zamiast tego porzuca ich aby się rozmnożyli po świecie i zbrutalizowali do poziomu barbarzyńców, których on potem będzie powolutku uczył praw, bo przecież teraz to oni są tacy tępi, że za szybko to nie można. Naprawdę szczerze starałem się to zrozumieć i wymyka się to mojemu poznaniu. Innymi słowy - uznaję to za fałszywe wyjaśnienie.
Bardzo dobry komentarz Panie Tomaszu. Pozdrawiam
38:49 odnośnie oczyszczania genetycznego to nijaki *kardynał* Michael Faulhaber (arcybiskup Monachium) powiedział niby (czasy III Rzeszy): "w słusznej obronie koniecznej trzymać tych szkodników z dala od wspólnoty narodowej". Chodziło o ludzi obciążonych genetycznie.
Tą informację znam z książki "Eunuchy do raju" (Uta Ranke-Heinemann).
Autorka (niedawno zmarła) ma tytuł profesora teologii katolickiej, a więc jak rozumiem z fragmentu 29:11 ("ktoś, kto nie zna teologii...") to ma prawo się wypowiadać w kwestiach kardynalskich. Zakładam zatem, że prawidłowo zinterpretowała intencje jego wypowiedzi.
A już na marginesie (też z tej samej książki), to ten sam kardynał, w podległej sobie katedrze, zarządził odprawienie uroczystej mszy dziękczynnej za szczęśliwe ocalenie Hitlera po nieudanym zamachu z *listopada 1939* ("by w imieniu całej diecezji podziękować Boskiej Opatrzności za cudowne ocalenie Fuhrera")
Warte odnotowania jest również to, że w *listopadzie 1939* była już pełna jasność kim jest i jak działa Hitler.
A najlepiej to w temacie przepychanek Hitlerowo-Stalinowych to polecam "NIE MA zbrodni ATEIZMU" na kanale Śmiem Wątpić.
Do tego dodałbym jeszcze to, że powoływanie się na "firera" i jego czystki etniczne jest bardzo naiwne. To nie było tak, że jego partia miała naprawdę dobrze opracowany projekt z mnóstwem za i przeciw, który w bardzo szczegółowy i nie budzący wątpliwości sposób przedstawia czemu "oczyszczenie" ludzkości z podras ma przynieść tak duże dobro aby się opłacało to robić. Polecam to sprawdzić, bo w praktyce to była brutalna propaganda, która uderzała w najniższe instynkty. Naprawdę, starajmy się patrzeć głębiej w to jak wyglądały rzeczy i nie dawajmy się omamiać. To w jaki sposób użył tego argumentu ks. Bańka wygląda tak jakby tam naprawdę wszyscy to dobrze przemyśleli i z zupełnego pragmatyzmu oraz czystości serc pojawiła się taka konkluzja. A figa!
@Liberał ateista
Na jakie źródła powołuje się autorka? Czy to jest dokładny cytat? Skąd dokładnie? Kard. Faulhaber był jednym z współautorow "Mit Brennender Sorge" więc przychylny Hitlerowi nie był.
@@SzkolyAkwinaty
1. "Czy to jest dokładny cytat? Skąd dokładnie?"
Tak - to cytat ze strony 10.
2. "Na jakie źródła powołuje się autorka?"
Na stronie 10-tej nie ma nic. Możliwe, że dlatego, że jest to rozdział pt. "Wstęp".
Natomiast nieco więcej o tym wątku jest na stronie 340.
I tam już jest jakaś informacja o źródle: *"(Ze spuścizny kard. Faulhabera, nr 8203)"*
Ale nie sprawdzałem już tego źródła.
A pełny akapit ze strony 340 to:
"
Starokawalerska wrogość do rozkoszy seksualnej przedkładała obozy koncentracyjne nad sterylizację. Oto jak kardynał Faulhaber relacjonował swe spotkanie z Hitlerem w 1936 r. i rozmowę, w której führer wypowiedział się za sterylizacją tak zwanych obciążonych dziedzicznie w celu uniemożliwienia rodzenia się chorego potomstwa. Hitler wyjaśniał: „Operacja jest prosta i nie powoduje niezdolności do pracy i małżeństwa, a tu Kościół się nam sprzeciwia”. On, Faulhaber, odpowiedział na to: „Panie Kanclerzu Rzeszy, ze strony Kościoła państwo nie napotka żadnych przeszkód, jeśli w ramach norm etycznych i w słusznej obronie będzie chciało utrzymać tych szkodników z dala od wspólnoty narodowej. Ale zamiast okaleczenia fizycznego trzeba szukać innych środków obronnych, a taki środek istnieje: internowanie osób dziedzicznie obciążonych” (Ze spuścizny kard. Faulhabera, nr 8203).
"
Uta Ranke-Heinemann napisała również "Seks. Odwieczny problem Kościoła", która jest tak jakby "Eunuchy do raju" po liftingu. I te same informacje o kardynale można znaleźć również tam.
Szczęść Boże i Bóg zapłać za dialog!
Dlaczego Bóg nie miałby prawa batem do krwii wpisać w świadomość społeczną swoje wartośći?
Jeśli chciał pokazać (a nie przekonać) że nie wolno łamać sabatu to kazał zabić staruszka zbierająsego chrust.
To zrobiło wrażenie na następne 4000 lat.
Bóg czasami zachowuje się jak taki nieudolny rodzic , który bez przemocy nie potrafi nauczyć dziecka czegokolwiek...
@@zamek128 no i co z tego?
Bóg bardzo lubi zabijać żeby pokazać że to on jest Panem, to jest według księdza wychowawcze. Ale jak ma nauczyć ludzi czegoś moralnie dobrego to nagle jest wielki problem bo "oni nie zrozumieją" i "nie są jeszcze gotowi". Eh, w tym wszystkim (koncepcji Boga chrześcijańskiego) jest tyle dziur, które w dodatku łatane są naprawdę nieudolnie, że szkoda gadać.
@@zamek128 Widzę, że ulegasz tendencyjnej propagandzie. Karcenie to wychowywanie a nie przemoc w sensie negatywnym. A w ogóle masz dzieci?
@@TeiStacja Tendencyjna propaganda przeciwko biciu własnych dzieci?
Nie wiem, czy nawet warto z tobą rozmawiać xd
Przemoc to przemoc, wychowanie to wychowanie.
Kultura, podejście, spójność między poglądami a zachowaniem u księdza jak zawsze godne naśladowania. Spotykam się tu z faktyczną pokorą w praktyce. Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam człowieka tak imponująco pokornego. Staram się tego uczyć, wzorować. Dzięki. Szczena mi opada, a raczej dużo od siebie wymagam. Tu jest dla mnie jednak poziom mistrz. Ja bym spokoju takiego nie umiała zachować ani szacunku wobec takiego człowieka, który tak obraża
Księże, naprawdę uważasz, że to w porządku, że Bóg karze ludzi zabijając ich dzieci??? Gdyby ktoś z ludzi zabił dziecko za winę ojca, to każdy uznałby go mordercą i okrutnikiem. I że to w porządku, że Bóg nie chroni niewinnej kobiety przed gwałtem z powodu win jej męża? Straszne!!! Jako kobieta, żona i matka nie mogę się na to zgodzić. Przerażające tłumaczenie. Jak ksiądz może nazwać to "czepianiem się szczegółów".
Proszę zwrócić uwagę że dla ludzi z tamtej epoki takie postępowanie było zupełnie naturalne.I jeżeli nic do tego nie będziemy już dodawać to wszystko będzie logiczne i nie wymagające wyjaśnień.
@@piotrmaniawski930 To co teraz uznajesz, za "naturalne" również z biegiem lat ulegnie przemianie. Jak widzisz nawet katolicki bóg po potrafił dać ponadczasowych zasad.
@@kamilgrzywacz9685 Zgadza się.Z tym że nawet za bardzo nie możemy przewidzieć tych zmian moralności.Na razie widać ateizację,wyrównywanie płci (ogólnie),ludzkie traktowanie zwierząt,tolerancję obyczajową.Jak będzię w przyszłości nie wiadomo.Może wróci totalitaryzm jako lepsza forma państwowości (Chiny)?
@@piotrmaniawski930
"widać ateizację,wyrównywanie płci (ogólnie),ludzkie traktowanie zwierząt,tolerancję obyczajową"
Dla mnie osobiście wszystkie te zmiany są na plus.
@@kamilgrzywacz9685 Dla mnie również:)
Cóż wygląda na to, że niewolnictwo, potem przynależność na stanów miały za zadanie ochronić i ukonstytuować uprzywilejowaną pozycję pozostałych. Z finansowego punktu widzenia nie miało to znaczenia, czy ci ludzie byli niewolnikami, poddanymi pana czy po prostu niewykwalifikowanymi i nisko opłacanymi pracownikami - pan musiał niewolnika utrzymać, zapewniając podstawy do życia (za pieniądze czy ekwiwalent), jeśli ten miał żyć i pracować, kiepsko opłacany pracownik dziś robi to sam z (niewielkich) pieniędzy, które dostanie do ręki czy raczej na konto.
System, o którym Ksiądz wspomina, tak niby trudny do zmiany, dałoby się z jakimś rozsądnym czasie (mniej niż kilkaset lat) rozmontować bez większych szkód dla gospodarki i ówczesnego poziomu życia. A jednak funkcjonował w Europie po części do XIX wieku, czyli skandalicznie długo i to przez cały okres, kiedy Kościół dyktował że tak powiem trendy w społeczeństwie. Chodziło o to, żeby jakimś ludziom przypisać zwykle najgorsze w społeczeństwie obowiązki niejako odgórnie - po to, żeby samemu tego nie trzeba było robić. W dzisiejszym układzie jest częściowo "wolny rynek" i mogą mieć miejsca przetasowania: nikt nie ma gwarancji gdzie się znajdzie, jeśli podejmie głupie decyzje lub spotkają go przykre okoliczności, ale też można z bardzo kiepskiej sytuacji - dzięki zaradności, pracy, albo szczęśliwemu zrządzeniu - zacząć żyć na dużo wyższym poziomie.
Przez całe tysiąclecia powyższą opcję odgórnie blokowano części społeczeństwa, równocześnie zabezpieczając samych siebie przed prowadzeniem nędznego i trudnego życia niewolników czy potem chłopów (i nie tylko). Wyjątkiem są dla mnie sytuacje, kiedy ktoś sobie "zasłużył" i np. popadł w niewolę za popełnione przestępstwa czy też musiał spłacić długi. To wydaje się sprawiedliwe. Szczególnie niesprawiedliwym , wręcz okrutnym było przypisywanie roli społecznej, obowiązków i poziomu życia w przeważającej mierze na podstawie urodzenia. Nawet bardziej dla mnie oburzającym niż sytuacje niewolenia jeńców czy cywilnych mieszkańców wiosek, których porywano albo sprzedawano, albo niewolono dla własnego użytku. Los tych ludzi nie był z góry przesądzony od urodzenia, mieli jakieś pole manewru. "Determinizm", który stał za dziedziczonym niewolnictwem, a potem dziedziczeniem stanu społecznego jawi się wyjątkowo odrażająco, szczególnie, kiedy podpierano go argumentami teologicznymi z grupy "gdyby Bóg chciał, byś był kupcem-mieszczaninem, urodziłbyś się w rodzinie mieszczańskiej". Konstytuowanie przez wieku tego stanu rzeczy przez Kościół jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
Gratuluję. Świetny film.
A Bóg nie mógłby wydać nakazu do izrealitów "od teraz swoim niewolnikom służyć będziesz i od nich uczyć się będziesz jak służyć Panu, I każesz im zwracać do siebie goju".
Spróbujmy użyć argumentacji w stylu ks. Banki do udowodnienia dowolnej tezy sprzecznej z aktualnym nauczaniem kościoła. Niech to będzie - piekło nie istnieje. Oczywiście to może być cokolwiek, śluby gejów, aborcja, etc. Otóż, piekło nie może istnieć, gdyż wiemy, że Bóg jest istotą doskonała i dobra, więc nie może skazywać ludzi, których sam powołał do życia, na wieczne cierpienie. Dlaczego zatem w Biblii jest mowa o piekle? Ponieważ to jest część planu Boga, ówczesny lud Izraela potrzebował bata w postaci piekła, żeby nie grzeszyć. Gdyby Bóg powiedział im wtedy, że nie ma piekła, to religia chrześcijańska by nie przetrwała do dnia dzisiejszego w obecnej formie. Natomiast teraz, gdy już nasza moralność jest na wyższym poziomie, jesteśmy gotowi, żeby piekło odrzucić. Poproszę katolików o wyjaśnienie, co jest nie tak w tym rozumowaniu.
Pozdrawiam
Hahahaha... myślałem, że ksiądz sam się będzie śmiać z tego "bubble priest" :D
"Bóg ma pełne prawo do tego żeby życia człowieka pozbawić" A czy to przypadkiem nie wpłynie na jego wolną wolę?
@@jannos3592 Wolna wola polega dokladnie na dowolności robienia wszystkiego tego co możliwe. Poza tym Twój komentarz w zerowym stopniu odnosi się do tego co napisałem wczesniej.
@@jannos3592 jesteś w internecie. Jeśli nie pasuje CI że ktoś Ci mówi na "ty" to idź robić kazania gdzie indziej.
Żaden talmudyczny nie próbuje mi niczego wmówić, tylko rozum. Wyrażenie "daję ci wolną wolę" oznacza pozwalam Ci zrobić co chcesz. Wszelkie ograniczenia zabierają wolną wolę. I tak, ludzie również stawali się kanibalami...
@@x_mazda8235 Czyli,internet ,jest przeznaczony dla guwniarzy,bez kultury,rozumiem.
@@x_mazda8235 Zmęczylby się pan,gdyby pisał ,na ,,pan'' do nieznajomych ludzi? To jest zwyczajny brak kultury,mówienie na ,,ty'" do każdego.
@@x_mazda8235...internetowy zwyczaj...pan ma rozum? Czy kultura zachowania,odnoszenia się do kogoś,w internecie nie obowiązuje?..Oj tam
To co w końcu było pierwsze kura czy jajko,bo już nie wiem?
Nie ma to jak usprawiedliwanie rzezi na DZIECIACH :) i życzeniowe myślenie...
Argumenty Śmiem Wątpić - można porównać do stwierdzenia - "nauka jest zła bo stworzyła bombę atomową"...
@@archibaldpl9741 nie - bóg jest za to odpowiedzialny idąc tym torem myślenia.
@@TheHollowKid Raczej człowiek - który tak chciał użyć nauki...
@@archibaldpl9741 a, tak, lepiej żebyśmy żyli na poziomie mentalnym gdzieś w mezozoiku.
Ludzie są bezkresnie źli, nie potrzebują do tego bożka żeby być gorszymi.
A taki jest bóg, w każdej religii. Zły, mściwy i bezmiar okrutny
@@TheHollowKid Nawet, jeśli mówi "Miłuj bliźniego jak siebie samego" ???
nasmieszniejsze w tym calym wywodzie jest ze Bog niczego zlego nie robi ale za to posyla na wiecznosc do piekla
@@kapitanflak9220 szkoda, że na świecie jest kilka tysięcy różnych religii; ciekawe która jest tą prawdziwą; cieżko wybrać xd a znaczna większość przejmuje wierzenia swoich rodziców - ciekawe czy o coś takiego chodziło chrześcijańskiemu bogowi
@@kapitanflak9220 w sensie że ludzie dobrowolnie dążą do tego, żeby doznawać tortur przez wieczność? Brzmi logicznie
@@Qwerty-lp1fz niestety trochę tak jest. Tak jak człowiek który całe życie pali zdaje sobie sprawę że może umrzeć na raka a i tak mimo wszystko jest gotów dalej palić.
@@sebixee851 Nie, nie decyduje. Wiara i przekonania to nie jest kwestia wyboru. Nie wybierasz do czego jesteś przekonany i w co wierzysz. Swoją drogą, dlaczego w ogole wg Was istnieje coś takiego jak piekło. Bóg intencjonalnie stworzył miejsce wiecznych tortur i wymyślił system, w którym jak ktoś w niego nie wierzy, to go tam wrzuca?
@@sebixee851 No dobra, upadli aniołowie stworzyli miejsce wiecznych tortur. I wszechmogący, nieskończenie dobry Bóg stwierdził, że w sumie spoko, świetne miejsce dla tych co w niego nie wierzą. Nie przeszkadza mu istnienie takiego miejsca w jego własnym uniwersum?
Jeżeli bóg nie chciał rozwalać systemu społecznego opartego na niewolnictwie, to dlaczego nie objawił się w zaraniu tego systemu i nie pogroził palcem? Rozumiem, że pewnie zgapił się i potem machnął ręką - trudno, niech już będzie to niewolnictwo, po co drążyć?
Bez sensu myslenie. Zapominamy chyba, ze kiedys WSZYSCY bez wyjatku szli do piekla. Przez grzech pierworodny. I na ziemi tez bylo cos na ksztalt piekielka. Dopiero Jezus to zmienil, nakreslil zasady (ktorych i tak wiekszosc sie nie trzyma). Przed Jezusem Bog i tak "wyłuskał" paru sprawiedliwych.
@@isabelle3578 A to dobre - czyli owo bóstwo mówi: za zbrodnię twojej prapraprababki skazuję cię na śmierć i wieczne cierpienie - bez prawa do obrony. Zaiste nieskończenie sprawiedliwa i miłująca ludzi jest ta istota!
Tego rodzaju logika przez wieki naszych dziejów uzasadniała każdą zbrodnię ...
Ojcze, kolejny zawodnik! Może ksiądz rozpocznie kolejną nowenną w intencji. ;) Pozdrawiam! I pamiętamy w rodzinnej modlitwie.
@@MegaNakakoRozmowa to czesto za malo. Nawrocenie to dar. A ten dar trzeba komuś wyprosić. Pozdrawiam. ;)
@@speakfreelymag Do nich, Elohim to liczba mnoga, czyli bogowie.
Modlitwa jest relacją.Każdy,kto modli się z zawierzeniem to wie.To są dzisiaj takie zwykłe rzeczywistości,które kiedyś,jawiły mi się,jako ,,fantazja''
2 Sm 11: "To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami - wobec tego słońca."
Przecież tu jest dokładnie napisane, że Bóg to zrobił, a nie "stało się" bez udziału Boga.
Abstrahując od tego, że według Biblii Bóg jest sprawcą wszystkiego.
@Smierdziwór
Należy potraktować te słowa tak jak te z faraonem. Ale to słuszna uwaga.
NIe jest sprawcą zła ani grzechu
ksiądz się natłumaczył w nagraniu,że aby interpretować jeden fragment trzeba znajomości całego tekstu biblijnego. Inaczej powstają herezje (własnie w ten sposób powstają kolejne wyznania protestanckie i sekty,że wyrywaja sobie fragmenty i interpretują je bez znajomosci metodologii czytania źródeł historycznych, kontekstu historyczno-kulturowego, znajomosci jezyków starożytnych, specyfiki jezyka kronikarzy starożytnych itd). W jaki sposób Bóg miałby "oddać współzawodnikowi żony"? Konkretnie? Ten współzawodnik miałby zostać pozbawiony wolnej woli i być jakoś sterowany bezwiednie przez Boga? To akurat byłoby sprzeczne z naturą Boga, o czym świadczy całośc tekstu Biblii. Ten fragment można interpretować,że Bóg tylko dopuszcza do zaistnienia zła, podobnie jak dopuszcza, abyco niektórzy ateiści pisali tu bzdury.
@@SzkolyAkwinaty Jezus mówi w 5 Mt 37 "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto, od Złego pochodzi."
Może mam mylne przekonanie, ale wydaje mi się, że w wielu fragmentach materiału ksiądz nie chce przyznać, co w rzeczywistości jest dobre, a co złe. Z zasady to co Bóg robi i nakazuje - jest dobre. To czego zakazuje i nie robi - jest złe. Tak więc oddanie żon Dawida na gwałt jest dobre! Wybicie prawie całej ludzkości w potopie jest dobre. Zabijanie czarownic jest dobre. Pozwolenie żyć czarownicy jest złe. Po co te wymijające odpowiedzi? Bóg nie "dopuszcza" tylko chce. Bo wszystko dzieje się według jego woli.
@@TheMalla3 jeśli wychodzisz przeciwko Bogu i jego nakazom to ściągasz na siebie gniew i sprawiedliwość Bożą taka jest natura Boga jest sprawiedliwy ale jest też miłosierny