Odpowiadając na pytanie, co robił Jezus przez te 30 lat, zanim wyszedł do ludzi i zaczął głosić: był, po prostu był z Bogiem, chodził z Nim i uczył się słuchać Jego głosu. Budował swoją relację z nim, dawał się prowadzić, pewnie też chodził do synagogi i słuchał Pism, i sam też je czytał. Umacniał się w tym, że jest ukochanym, umiłowanym Synem Boga, by móc potem z czego dawać i by nic nie zachwiało tą pewnością, że tak jest - żaden człowiek i żadne obelgi, żadne oskarżenia, zarzuty i opinie innych. Tak jak p. Agata powiedziała, że chodzi z Bogiem od 30 lat. Właśnie dopiero teraz to zrozumiałam. Dzięki. I tak, dopiero po tym, jak Bóg ogłosił z nieba, że oto jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie - poszedł na pustynię, na której zwyciężył pokusy - i wyszedł wzmocniony głosić Ewangelię. I najważniejsze przykazanie, które dało podstawę do tego głoszenia i od którego wszystko się zaczęło, to właśnie to: miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem i jak mnie umiłował Ojciec. Podstawa - ukochaj siebie, bo jesteś już kochany w tym miejscu, w którym jesteś. I z tej obfitości, z tej pewności dawaj innym. I myślę, że Bóg tych słów o umiłowanym Synu nie powiedział ze względu na Jezusa, bo Jezus już to wiedział od 30 lat, ale ze względu na ludzi, którzy tam byli i na nas teraz. Bóg pokazał, że każdy jest umiłowanym dzieckiem Boga i taki ma być. Myślę, że wszystkie tragedie ludzi na świecie biorą się właśnie z tego, że oni nadal nie wierzą w to, że są ukochani i ciągle próbują coś udowadniać, niszcząc siebie i innych. Zupełnie niepotrzebnie.
Słucham tego wywiadu i mam taaaaką wdzięczność...😍 Bo z jednej strony nic nowego, ale widzę jak bardzo potrzebuję słuchać o podstawach w takim kompendium opartym na swojej historii. Ta rozmowa jest tak prowadzona w prostocie, że mam wrażenie jakbym siedziała tam obok :) Przez to, że słuchałam wcześniejszego wywiadu z Agatą, i świadomości tego jak Bóg to prowadził Agatę i Krzyśka, przez te szczere dzielenie się historiami, to wzrasta mi nadzieja i wiara patrząc, jak Bóg prowadzi przez różne wertepy, ale do Sensu :) Jakoś tyle rzeczy we mnie to ruszyło, że długo by pisać:) Z takim ukojeniem idę dziś na modlitwę zanosząc też Krzyśka i Agatę by Pan błogosławił im jeszcze większą bliskością z Nim🥰 Z jednej strony mam wrażenie że komentarz brzmi ciut ckliwie, ale z drugiej... skoro mam rzeczywiście taką wdzięczność, to dlaczego to ukrywać ::)
Dziekuję, za kolejną świetną rozmowę. Może również moglibyscie podjąć temat matek, które tęsknią za Słowem Bożym, za spotkaniami z Bogiem, a nie zawsze sie one udają, ze wzgledu na opiekę nad dziecmi. Myślę, ze jest wiele kobiet takich jak ja, które walczą chociaż o 10 minut z Bogiem, a tęsknota jest ogromna..
poświęciłem ponad 2 lata na szukanie (...) zero znaków, odpowiedzi, zero relacji. Nie mam do Niego pretensji. Widocznie nie mój czas. Wiem jedno - relacja z kimś, kto milczy nie jest relacją. Z szacunkiem pozdrawiam.
A Słowo Boże? Tam Bóg mówi bezpośrednio . I pośrednio też;) Do mnie również przez przyrodę . Przez drugiego człowieka. Przez sytuacje, odczucia, myśli , które przychodzą , przez znaki... Jezus mówi w Slowie: szukajcie a znajdziecie. Jeśli wierzysz w Słowo, to tak będzie. Nie zniechęcaj się w szukaniu... Życzę Ci z całego serca powodzenia i wytrwałości w szukaniu Go. Bog jest wierny Swojemu Słowu.
Warto również podkreślić że gdy człowiek czuje się skrzywdzony przez kogoś I nie miał okazji przebaczyć komuś i sobie szept Boga jest zagłuszony bólem..... wszyscy mamy žywego Boga w sercach naszych, duch święty prowadzi nas przez życie lecz głos Boży stanowczo bedzie wyraźniejszy gdy zaczniemy się kierować uleczonym sercem a nie logiką..... Szczęść Boże...... ❤Jezusa
Czy to jest mozliwe, ze Bóg mi pokazał w oczach mojego partnera, ze mnie kocha. Zapytałam sie kiedys Boga " Boże pokaż mi jak bardzo mnie kochasz" i dosłownie w tym samym czsie zobaczyłam oczy mojego partnera jak na mnie patrzy z miłością. Nie chcoalam w to uwierzyć, gdyż to nie jest mój mąż, ale partner, z ktorym jestem dopoero 5 miesiecy a znamy sie 7 miesięcy. Wtedy jeszcze mój partner nie powiedział ze mnie kocha, ale chyba po tym widzeniu okolo 2 tygodni pozniej mi to piwiedział. Wiec teraz myslę, ze jednak to Bóg mi przekazal przez Jego mojego partnera oczy pokazal jak bardzo mnie kocha.
To boli ale Boga nie słyszę i chciałabym przestać wierzyć. Znam te wszystkie rozważania, sama jestem do nich zdolna, czuję czasami ten spokój, rozmowy wierzących mnie nie zaskakują, to nie tak że słuchając ich widzę nagle olśnienie, ale to w ogóle mi nie pomaga, niby mam wiedzę a gdy mowa o Bogu to wciąż gdybanie, zero konkretów, mam dość tego gdybania, chce w końcu zrozumieć cokolwiek, nie chce mieć poczucia wmawiania sobie że słyszę głos Boga i wiem co robić, mam dość porażek, smutku i tego że Go nie ma i że chce żeby się kajać by łaskawie się odezwał, co się nie wydarza. Chce jasnych znaków co robić, skoro i tak cierpię to chce robić coś co jest pewne, znane, dobre. To okropne że nie umiem wyzbyć się wiary mimo że On nic do mnie nie mówi, żałosne
Myślałam też że to Mądrzejszy ma umieć mówić tak by Go zrozumiano a nie głupi - ja dopasować się do najinteligentniejszej istoty. Coraz więcej skłania mnie chyba do utraty wiary, może dobrze, choćby to miało byc kilka lat wytchnienia. Chodzenie z Nim w niewiedzy mi nie służy
Odnajduję się w tym co napisałaś, też jestem zmęczona tymi niedopowiedzeniami, wątpliwościami, szukaniem Boga... ale coś mnie ciągnie i nie potrafię odpuścić.
@@MAUgorzata mam tak samo. Przez to że wiem że Bóg jest. Wiem że to ja nie umiem słuchać, ale też wiem że to nie moja świadoma wina. Życzę nam by Bóg mówi tak byśmy zrozumiały choćby miały przed naszymi decyzjami uderzać grzmoty - byśmy były pewne co robić, prosto z mostu tak jak do swoich dzieci, dość udawania mędrców i doszukiwania się Jego słów nie wiadomo gdzie i w czym. Niech Bóg do nas mówi zrozumiale, bo obie wiemy że jest mimo zwątpienia ❤️
Próbowałaś słuchać głosu innych ludzi oprócz głosu Boga? Czytasz inne książki po za Biblią? Słuchasz inną muzykę niż tylko religijną? Jeśli nie jesteś Zakonnicą która świadomie całe swoje życie poświęciła Bogu, to masz mnóstwo przestrzeni która czeka na wypełnienie innymi rzeczami, niż religią.
Dużo lepsza w odbiorze byłaby ta rozmowa, gdy opowieści Pana prowadzącego było troszkę mniej. Chyba po to się zaprasza gościa, aby przede wszystkim o nim i z nim rozmawiać 😊
Odpowiadając na pytanie, co robił Jezus przez te 30 lat, zanim wyszedł do ludzi i zaczął głosić: był, po prostu był z Bogiem, chodził z Nim i uczył się słuchać Jego głosu. Budował swoją relację z nim, dawał się prowadzić, pewnie też chodził do synagogi i słuchał Pism, i sam też je czytał. Umacniał się w tym, że jest ukochanym, umiłowanym Synem Boga, by móc potem z czego dawać i by nic nie zachwiało tą pewnością, że tak jest - żaden człowiek i żadne obelgi, żadne oskarżenia, zarzuty i opinie innych. Tak jak p. Agata powiedziała, że chodzi z Bogiem od 30 lat. Właśnie dopiero teraz to zrozumiałam. Dzięki. I tak, dopiero po tym, jak Bóg ogłosił z nieba, że oto jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie - poszedł na pustynię, na której zwyciężył pokusy - i wyszedł wzmocniony głosić Ewangelię. I najważniejsze przykazanie, które dało podstawę do tego głoszenia i od którego wszystko się zaczęło, to właśnie to: miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem i jak mnie umiłował Ojciec. Podstawa - ukochaj siebie, bo jesteś już kochany w tym miejscu, w którym jesteś. I z tej obfitości, z tej pewności dawaj innym. I myślę, że Bóg tych słów o umiłowanym Synu nie powiedział ze względu na Jezusa, bo Jezus już to wiedział od 30 lat, ale ze względu na ludzi, którzy tam byli i na nas teraz. Bóg pokazał, że każdy jest umiłowanym dzieckiem Boga i taki ma być. Myślę, że wszystkie tragedie ludzi na świecie biorą się właśnie z tego, że oni nadal nie wierzą w to, że są ukochani i ciągle próbują coś udowadniać, niszcząc siebie i innych. Zupełnie niepotrzebnie.
Bóg zapłać.💞 Szczęść Boże.🙏♥️
Słucham tego wywiadu i mam taaaaką wdzięczność...😍 Bo z jednej strony nic nowego, ale widzę jak bardzo potrzebuję słuchać o podstawach w takim kompendium opartym na swojej historii. Ta rozmowa jest tak prowadzona w prostocie, że mam wrażenie jakbym siedziała tam obok :) Przez to, że słuchałam wcześniejszego wywiadu z Agatą, i świadomości tego jak Bóg to prowadził Agatę i Krzyśka, przez te szczere dzielenie się historiami, to wzrasta mi nadzieja i wiara patrząc, jak Bóg prowadzi przez różne wertepy, ale do Sensu :) Jakoś tyle rzeczy we mnie to ruszyło, że długo by pisać:) Z takim ukojeniem idę dziś na modlitwę zanosząc też Krzyśka i Agatę by Pan błogosławił im jeszcze większą bliskością z Nim🥰 Z jednej strony mam wrażenie że komentarz brzmi ciut ckliwie, ale z drugiej... skoro mam rzeczywiście taką wdzięczność, to dlaczego to ukrywać ::)
Dziękuję
Dziekuję, za kolejną świetną rozmowę.
Może również moglibyscie podjąć temat matek, które tęsknią za Słowem Bożym, za spotkaniami z Bogiem, a nie zawsze sie one udają, ze wzgledu na opiekę nad dziecmi. Myślę, ze jest wiele kobiet takich jak ja, które walczą chociaż o 10 minut z Bogiem, a tęsknota jest ogromna..
Dziękuję bardzo za bardzo wartościową rozmowę ❤
Świetna rozmowa🔥Tak jasno i czytelnie👍
Amen🌹❣️
Dziękuję za tę rozmowę. Dzięki niej uświadomiłam sobie, że największą tęsknotą mojego serca jest to by być w relacji z Bogiem w relacji tata - córka
Cudowna Kobieta .
Bóg muwi do nas poprzez naukę , a my jesteśmy nato zupełnie odporni , religie to konformizm umysłowy
jest tak dużo religi na Świecie , a ja mam wierzyć na przykład w opcję chrześcijańską , DLACZEGO ?
Swietna rozmowa, duzo slow do mnie trafilo i tym bardziej mnie zmotywowalo do wytrwałości i nie poddawania sie. Dziekuje za to co robicie.
Amen❤
Piękne myśli. Prawdziwe.
Zgadzam się, Bóg ma swój czas :-)
Bóg mówi też przez media, bo jestem niepojętnym uczniem❤
poświęciłem ponad 2 lata na szukanie (...) zero znaków, odpowiedzi, zero relacji. Nie mam do Niego pretensji. Widocznie nie mój czas. Wiem jedno - relacja z kimś, kto milczy nie jest relacją. Z szacunkiem pozdrawiam.
A Słowo Boże? Tam Bóg mówi bezpośrednio . I pośrednio też;) Do mnie również przez przyrodę . Przez drugiego człowieka. Przez sytuacje, odczucia, myśli , które przychodzą , przez znaki...
Jezus mówi w Slowie: szukajcie a znajdziecie. Jeśli wierzysz w Słowo, to tak będzie.
Nie zniechęcaj się w szukaniu... Życzę Ci z całego serca powodzenia i wytrwałości w szukaniu Go. Bog jest wierny Swojemu Słowu.
Warto również podkreślić że gdy człowiek czuje się skrzywdzony przez kogoś I nie miał okazji przebaczyć komuś i sobie szept Boga jest zagłuszony bólem..... wszyscy mamy žywego Boga w sercach naszych, duch święty prowadzi nas przez życie lecz głos Boży stanowczo bedzie wyraźniejszy gdy zaczniemy się kierować uleczonym sercem a nie logiką.....
Szczęść Boże......
❤Jezusa
A czy ludzie niemi, nie mają relacji z innymi osobami, zarówno niemymi jak i mówiącymi? Jakoś ci ludzie się komunikują, jak to robią?
Pięknie to wytłumaczyliscie kochani🩵🕊🩵dziękuję 🩵🕊🩵
Czy to jest mozliwe, ze Bóg mi pokazał w oczach mojego partnera, ze mnie kocha. Zapytałam sie kiedys Boga " Boże pokaż mi jak bardzo mnie kochasz" i dosłownie w tym samym czsie zobaczyłam oczy mojego partnera jak na mnie patrzy z miłością. Nie chcoalam w to uwierzyć, gdyż to nie jest mój mąż, ale partner, z ktorym jestem dopoero 5 miesiecy a znamy sie 7 miesięcy. Wtedy jeszcze mój partner nie powiedział ze mnie kocha, ale chyba po tym widzeniu okolo 2 tygodni pozniej mi to piwiedział. Wiec teraz myslę, ze jednak to Bóg mi przekazal przez Jego mojego partnera oczy pokazal jak bardzo mnie kocha.
🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
❤
👍👍👍
Gdzie jest ten kościół uliczny a Gdansku czuje ze mam tam byc
Wow tez bym tak chciała. Jak zacząć ?
od lektury książek popularnonaukowych , bo one nie są związane z żadną religią
Zacznij właśnie od tego zdania, które napisałaś i powiedz o tym Bogu. ❤ będę się modlić za Ciebie ❤
A czemu to nie moze być prostrze? Tylko nie wiadomo kto mówi czy to Bóg? Ja potrzebuje pomocy na teraz i jakieś słowa od Boga
Ja też chciałabym usłyszeć głos Boga
To boli ale Boga nie słyszę i chciałabym przestać wierzyć. Znam te wszystkie rozważania, sama jestem do nich zdolna, czuję czasami ten spokój, rozmowy wierzących mnie nie zaskakują, to nie tak że słuchając ich widzę nagle olśnienie, ale to w ogóle mi nie pomaga, niby mam wiedzę a gdy mowa o Bogu to wciąż gdybanie, zero konkretów, mam dość tego gdybania, chce w końcu zrozumieć cokolwiek, nie chce mieć poczucia wmawiania sobie że słyszę głos Boga i wiem co robić, mam dość porażek, smutku i tego że Go nie ma i że chce żeby się kajać by łaskawie się odezwał, co się nie wydarza. Chce jasnych znaków co robić, skoro i tak cierpię to chce robić coś co jest pewne, znane, dobre. To okropne że nie umiem wyzbyć się wiary mimo że On nic do mnie nie mówi, żałosne
Myślałam też że to Mądrzejszy ma umieć mówić tak by Go zrozumiano a nie głupi - ja dopasować się do najinteligentniejszej istoty. Coraz więcej skłania mnie chyba do utraty wiary, może dobrze, choćby to miało byc kilka lat wytchnienia. Chodzenie z Nim w niewiedzy mi nie służy
Odnajduję się w tym co napisałaś, też jestem zmęczona tymi niedopowiedzeniami, wątpliwościami, szukaniem Boga... ale coś mnie ciągnie i nie potrafię odpuścić.
@@MAUgorzata mam tak samo. Przez to że wiem że Bóg jest. Wiem że to ja nie umiem słuchać, ale też wiem że to nie moja świadoma wina. Życzę nam by Bóg mówi tak byśmy zrozumiały choćby miały przed naszymi decyzjami uderzać grzmoty - byśmy były pewne co robić, prosto z mostu tak jak do swoich dzieci, dość udawania mędrców i doszukiwania się Jego słów nie wiadomo gdzie i w czym. Niech Bóg do nas mówi zrozumiale, bo obie wiemy że jest mimo zwątpienia ❤️
Próbowałaś słuchać głosu innych ludzi oprócz głosu Boga? Czytasz inne książki po za Biblią? Słuchasz inną muzykę niż tylko religijną? Jeśli nie jesteś Zakonnicą która świadomie całe swoje życie poświęciła Bogu, to masz mnóstwo przestrzeni która czeka na wypełnienie innymi rzeczami, niż religią.
Dużo lepsza w odbiorze byłaby ta rozmowa, gdy opowieści Pana prowadzącego było troszkę mniej. Chyba po to się zaprasza gościa, aby przede wszystkim o nim i z nim rozmawiać 😊