Brawo za znajomość histori Śląska. Ja pochodzę z Czeladzi, ale pół życia spędziłem na Śląsku ( dobre 5 lat w Bytomiu) ,poznałem super ludzi,a pochwalę się że jeden Ślązak mi powiedział " tyś jest gorol i zawsze nim będziesz, ale jesteś swój chłop " i z tego jestem dumny! Śląsk ma piękną historię,piękną godke i wspaniałych ludzi! Pozdrawiam!
5:15 Nie przez 123 lata, bo Rosja była tam dopiero po 1831r. gdy "Kongresówka" została włączona do Rosji. W latach 1815-1831 Królestwo Kongresowe było złączone z Rosją jedynie Unią Personalną, a przed Kongresem Wiedeńskim w ogóle było bardzo daleko tym terenom do styku zaborów Pruskiego i Rosyjskiego.
A mieszkańcy Rybnika nazywają ludzi z Raciborza i okolic SZAŁOCIORZAMI od "szałotu" czyli sałatki ziemniaczanej ponieważ rolnicy z pod raciborskich wsi przyjeżdżali na rybnickie targowisko handlować warzywami.
Nooo :D ja mieszkam nad Odrą i rozróżniamy ludzi według tego po której stronie rzeki kto mieszka. Tam pod Raciborskie wsi to się w piecu topi (ida natopic) a u nas pod Wodzisław to się hajcuje :D
Ja ze swojej strony jako mieszkaniec Olsztyna mogę powiedzieć,że Kurp to nasz odpowiednik Gorola. Czyli przybysz z zaboru rosyjskiego,który chciał osiedlić się na niemieckiej ziemii.
Ja mieszkam w granicach śląska cieszyńskiego i jak w lecie przyjeżdżali nad Wisłę czy Brynnicę mieszkańcy Katowic, Mikołowa, mieszkańcy Górnego Śląska, to mówiliśmy że "hanysy jadom" , a z kolei gdy na drodze ktoś zajechał drogę to się mówiło "kaj sie pchosz ty gorolu" . Oba te określenia były raczej pejoratywne. Tak mi się przypomniało z dzieciństwa. Fajny film.
W 19 wieku bardzo duzo rdzennych Slazakow nosilo imie Johann ktore jest skrutem imienia Johannes a jeszcze bardziej skracajac otrzymalismy Hanes czyli Hanys.
Scenka rodzajowa z hanysem, autentyk. Mój niedoszły teść (swoją drogą super chop ale też taki ortodoksyjny hanys) ogląda telewizję, to był ten pamiętny dzień kiedy "taki jedyn ze Warszawy" nazwał publicznie Ślązaków "zakamuflowaną opcją niemiecką". I się panu Gerardowi spod serca wyrwało "jo ci dom zakamuflowano, ciulu!". Hanys to stan umysłu, nie ma w tym żadnej obrazy. Po prostu dla mnie jako czystej krwi gorola, gęstość śląskiej rzeczywistości (w tym trudnej tożsamości) jest czasem nie do przebycia.
Ślązaki na kogoś spoza Śląska mówili gorol, a na miejsce skąd pochodził gorol mówiono Gorolyja. Polecam poczytać książkę "Historia narodu śląskiego" Darka Jerczyńskiego. Jest tam wytłumaczenie zarówno pochodzenie nazwy jak i samej historii Śląska.
Hanys hanysowi nierówny, bo jako ciekowostkę podam, że Hanys z Lędzin miał problem zrozumieć Hanysa z Rudy Śląskiej (a tam dużo osób nie powie, że mieszka w Rudzie Śląskiej, tylko we Wirku, Halymbie, Bielszowicach, Kochlowicach, Szwarcwaldzie, czy Kafhausie) i jak na Halymbie mówiło się "lica" czy "moczka" to w Lędzinach był "przedłużacz" a w Mysłowicach "mocka" :)
Niklaus Pieronie! To jest prostsze! Na przełomie XIX i XXw jak u nos nastoł rozkwit przemysłu z polski ciâgła tonio siła roboczo!jako że Polska była całkowicie rolniczym kraikiem to głównie niewykształceni wieśniacy ! W rubryce zawód pisali”GOSPODARSTWO ROLNE” A ze miejsca było mało to skrót GO.ROL STÁD. GOROL!!!!!
Osoba urodzona na śląsku mająca rodziców z poza śląska to Basztrat , a osoba mająca jednego rodzica z poza śląska to krojcok . pozdrawiam super filmiki :)
Tak tylko zaznaczę, że należy pamiętać o rozróżnieniu słów "góry" i "gory". "Góry to - wiadomo - np. Beskidy, a "gory" to kopalnie. Dlatego też mamy Tarnowskie Góry - nie dlatego, że są tam jakieś wzgórza, tylko chodziło o kopalnie (gory), a wskutek m.in. pomyłek ta forma się zmieniła. Może to ma coś wspólnego z gorolami właśnie? Ciekawe...
Jerónie,pierónie !!!. Ty żeś wyklarowoł w 10 minut to co niykerzy blank wykształcyni pisali ło tym magisterki i doktoraty. Łeb mosz niy łod parady... :) Pozdrawio Ywald Keta z dómu Szuzblech :)
W mowie cieszyńskiej do dziś słowo "gorol" oznacza górala. Ciekawym też jest rozróżnienie między Ślązakami cieszyńskimi a Górnoślązakami w słowach "Cysarok: - a więc cieszyniok (poddany cesarza Franza Josefa), zaś Hanysi inaczej zwani na Śląsku Cieszyńskim byli "Prusokami". Warto zaznaczyć, że Ślązacy cieszyńscy nie czują się Górnoślązakami! Stąd cieszyniocy nie lubią, gdy mówi się, że mieszkają oni na Górnym Śląsku.
Joł jest ze Kluczborka (Kreuzburg, OS) i u nos Chadziaj to ftoś, kto buł przesiedlony zza Buga. Pochodzi to od rosyjskiego słowa "Hazjain" czyli Gospodarz/Bamber :) Trzim się! Pyrsk!
Mój dziadek pochodził zza Buga i też go takim hasłem w Dąbrówce Wielkiej (dzisiaj dzielnica Piekar Śląskich) powitali. Sympatycznie niestety nie było, bo miejscowi myśleli, że to jak mówili "ruskie", a nie "poloki".
Z ciekawości, jak się ma stosunek hanysów do cieszynioków? Z doświadczenia wiem i od lat widzę, że dla Cieszynioka jakoś najłatwiejszym w wyborze miejscem do studiów czy wyjechania w świat nadal jest Kraków (bo nadal jedna Austria), a nie Katowice czy Wrocław, choć śląskie, ale jednak wciąż (!) pruskie. Jak też wygląda stosunek do goroli z dawnej Galicji? Co z tymi z Jaworzna czy Oświęcimia? Niby są obok innych małopolskich miast zagłębiowskich, ale nadal żyją sami sobie, co widać po Jaworznie i jego stosunku do metropolii GZM.
Powiem Ci, jest mi wstyd. Już od ponad 30 lat żyje na Górnym Śląsku a poziom mojej wiedzy o regionie o historii jest żenujący. Zawsze kiedy wstawiasz filmiki związane, czy to z kulturą czy z historią Górnego Śląska to zawsze mam przede wszystkim olbrzymi szacunek do tego jak duża wiedzę posiadasz, a dodatkowo jest to dla mnie motywator do tego by coś poczytać i dowiedzieć się więcej. Na maturze jako przedmiot rozszerzony miałam historie i ciekawostką jest fakt, że wiem że były 3 powstania śląskie wiem że były plebiscyty, ale tylko tyle pamiętam, że to było. Ale to kuźwa, że bitwa pod Cedynia była 972 roku i że Mieszko I ożenił się z Dobrawą w 965 roku to było wałkowane tak, że za przeproszeniem można było tym .......ać. Być może teraz w szkołach już jest lepiej i bardziej skupiają się na historii Górnego Śląska. Co nie zmienia faktu, że powinnam się wkońcu zabrać za uzupełnienie wiedzy o naszym regionie, bo to czas najwyższy 😁 Dzięki Niklaus filmik jak zawsze spoko 👍krótko zwięźle i na temat. Pyrsk
No za czasów mojej edukacji o Śląsku też nie mówiło się prawie nic oprócz krótkiego epizodu na temat powstań, dlatego większość z rzeczy które wiem to już moje prywatne doedukowywanie się. POLECAM SIĘ :D
Taka dodatkowa informacja, pochodzę z Zaolzia ( Śląsk Cieszyński po Czeskiej stronie) a u nas mamy "Dolan" i " Goroli", Dolanie z okolic Karwiny, Cieszyna a Gorole Jabłonków, Trzyniec
"Jakby to kogoś miało obrazić" No mnie, rodowitego Warszawiaka, by to fest, obraziło xD. My Gorole z Warszawy, uwielbiamy Ślązaków i ich gwarę. Mój wujek, niby Gorol, ale tak jakby Hanys, tak pół na pół, a trudno wytłumaczyć. Uwielbiam jak gada po Śląsku.
Jak zwykle bardzo interesujący odcinek. Dzięki bardzo. Ciekaw jestem jak mówiono na Ślązaków z Dolnego Ślaska, tych pochodzenia polskiego/słowiańskiego, przed wojna, gdy ten region był częścia Niemiec. To też byli gogole?
Niemcy Slazacy godali na nich Wasserpolacken!! Gornoslazacy okreslali Polakow przyjezdzajacych do pracy w kopalniach i mieszkajacych w Hotelach robotniczych! Wulcami!! a taki Hotel to Byl Wulchaus!!
@@johann5248 Dzięki. A polscy Ślazacy jaki mieli do nich stosunek? Jak ich nazywali? Jak się do nich odnosili? Domyślam się, że polski Ślązak spod Rybnika mógł nie przepadać za polskim (i niemieckim czy czeskim) Ślązakiem spod Raciborza, bo wiadomo, że to nie są "nasi". Ale generalnie, czy było rozróżnienie na dolno- i góro Ślązaków? Jakie były kryteria?
Niklaus, kim jestem wg Ciebie ...hadziajem, hanysem, gorolem, krojcokiem?....urodziłem się w Zabrzu-Zaborzu, mój tata urodzony w Bytomiu (Knajfeld) z rodziców goroli/hadziajów ze Lwowa, mama urodzona w Zabrzu z rodziców [dziadków] - repatriantki z Francji Nord-Pas-de-Calais (1) i gorola z Podlasia (2)
@@johann5248 z tego co mi wiadomo to zarówno cesaroki jak i hanysy zamieszkują na terenie Śląska. Co do pańskiego stwierdzenia o podziale na hanysów i goroli to nigdzie nie napisałem, że jest inaczej niż w pańskim twierdzeniu. W odniesieniu do mojego pierwszego komentarza, nie jest on stwierdzeniem faktu, tylko ma charakter żartobliwy. Pozdrawiam.
Ciekaw jestem czy gdyby powstała w końcu Śląska autonomia to czy dalej byli by hanysy i gorole czy porostu ślazacy? Bo np ja urodziłem się na górnym Śląsku i spędziłem dzieciństwo do 12 roku życia ale nigdy nie mówiłem ślonska godka bo moi rodzice pochodzą z polski A więc teraz moje pytanie czy gdyby powstała autonomia Śląska to czy takie osoby jak ja mogłyby czuć się na równi ślazakami jak ci z dziada prawdziada? Bo wydaje mi się ze górny Śląsk składa się z wpływów kultury polskiej czeskiej i niemieckiej i to akceptuje jako powiedzmy fundamenty swojej tożsamości narodowej wiec powinien moim zdaniem zaakceptować również osoby które urodziły się na Śląsku ale nie mówią ślonska godka bo nikt ich tego w domu nie nauczył ani w szkole. Moim zdaniem górny Śląsk jeśli chce zostać autonomia to powinien również te kwestie przeanalizować tzn nie robić sztucznego podziału na rdzennych ślazakow i przyjezdnych z polski bo tak jak już powiedziałem ślonsk powstał z trzech narodów Polaków Czechów i Niemców w aspekcie wpływów kulturowo językowych a więc proponuje np po utworzeniu autonomi górnego Śląska skończyć z podziałami wewnątrz państwowymi i np wprowadzić w szkołach obowiązkowa naukę ślonskiej godki tak aby takie osoby jak np ja również mogły czuć się w pełni ślonzakami a nie tylko z racji tego że się tam urodziły. To tak jakby np w USA prawdziwymi amerykanami byli np tylko ci których przodkowie przybyli w 17 wieku kolonizowac Amerykę a np ci których rodzice przybyli do USA współcześnie nie byli prawdziwymi amerykanami a więc tak jak na przykładzie USA nie ma tzw prawdziwych Amerykanów ( jako odrębnej grupy etnicznej bo choć większość jest pochodzenia angielskiego szkockiego irlandzkiego ogólnie brytyjskiego i dlatego angielski jest urzędowy ) tak samo nie można powiedzieć że są "prawdziwi ślazacy " ( bo odsetek osób naplywowych i ich potomków nawet tych z lat 70 tych i 80 tych z polski ) jest bardzo duży na górnym ślonsku bo to jest tak jak w tej piosence " bo teraz wszędzie w kościele i w szkole są i hanysy i są gorole" moim zdaniem powinien być jeden górny ślonsk dla wszystkich w nim urodzonych a po uzyskaniu autonomi trzeba było by zacząć poprostu uczyć śląskiego w szkołach posługiwać się nim wszędzie w urzędach oficjalnych dokumentach itp
A ja jestem "Oswojonym Gorolem". Babę mam ze Śląska, z Bytomia. Częściej godny niż mówimy choć w Małopolsce mieszkamy. Taki rewanż za siostrę babci co na Śląsk wyemigrowała ;) A swoją drogą wolę Śląski niż Polski ;)
8:54 Tym słowem też określamy ludzi z terenów na wschód od Bugu, może nawet na wschód od Wisły. Tych ze wschodniej Wielkopolski (na wschód od Strzałkowa) nazywano Łańcuchy (raczej obraźliwe). Galonami nazywano ogólnie mieszkańców ziem na wschód od Wielkopolski.
U mnie na mieszkańców śląska cieszyńskiego nazywamy cesarokami. I nawet jak my gorole i hanysy się za bardzo nie lubimy, to razem na cesaroków mamy wyjechane XD. Pozdro. P.S. Czasami słyszałem jeszcze określenie łapańce na goroli.
Oj pamiętam że ja przy granicy z Katowicami za bajtla mieszkałem, jak się za Brynice do Katowic przechodziło to chłopaki zza wody z kamieniami czekali :) Zawsze tak było, no chyba że ktoś ktoś z naszych tramwajem przez rzekę się przeprawiał, to już spokojniej było :) Ahh te walki, były, są i będą. Z jednej strony fajne, z drugiej strony nie. Ja to chyba jestem Krajcokiem, mieszkaniec Sosnowca, ojciec z Sosnowca, a matka z Rudy Śląskiej.
Przyczyny niechęci jednych do drugich nie do końca są takie jak wskazałeś. Strasznie wybieliłeś Hanysów. Zaczęło się od rosyjsko-niemieckiej wojny celnej. Niemieccy przedsiębiorcy by uniknąć podatków przenosili produkcję do Królestwa Polskiego i często sprowadzano ze Śląska kadrę podczas gdy zwykle robotnicy byli miejscowi(znaczy z Królestwa) Kierownictwo często poruszało się w żywiole niemieckim i na tym tle powstawały tarcia. Podobna sytuacja miała miejsce podczas drugiej wojny światowej. Choć nie mogę powiedzieć że nie masz trochę racji to jednak brakowało w Twojej wypowiedzi choćby informacji o tym co napisałem. Pozdrawiam!
Jestem z Zawiercia, czyli niby z Zagłębia Dąbrowskiego, niby z Jury, wolę określenie - z małopolskiej połowy województwa niefortunnie zwanego "śląskim", bo składającego się po połowie z Górnego Śląska i Zachodniej Małopolski - i słowo "gorol" mnie nigdy nie obrażało, nawet mnie zawsze trochę bawiło (kto wie, może to przez serial Święta wojna?), zawsze wydawało mi się, że określenie "Polok" wypowiedziane z ust Hanysa miało bardziej poniżający, nażucający dystans charakter. Kiedyś znajomy ojca, Hanys z dziada pradziada, mówił mi, że u Was na Śląsku wyróżnia się trzy grupy mieszkańców - "ptoki, krzoki i pnioki".
A jak się ma Górny Sląsk do Dolnego? Czy stamtąd ludzie gorylami czy coś pomiędzy? W ogóle fajnie by było gdyś nagrał coś jak się maja sprawy Górnego Śl do Dolnego ? Pozdro super kanał
Dolny Śląsk to ogólnie już same gorole, może zostało z 5 procent rdzennej ludnosci. Reszta zaraz po wojnie została wysiedlona do Niemiec, tak samo Górnośląska część Opolskiego 60 procent, a z województwa śląskiego 50 procent. To statystyki niedokładne Ale pij razy oko. A rodziny mieszane to po Naszymu krojcok.
@@lukasbuhaj210 Hahhahaah chcesz pedzieć, że osoba, która jest czwartym pokoleniem urodzonym we Wrocławiu (som już tacy po 2 wojnie światowej) jest tam obca? To wiela pokoleń mo tam żyć, by być "stond"? Łod Adama i Ewy? 1643734982 pokolenia ja? LOL A może to te Prusoki, co tam potym po Słowianach nastali (od 19 wieku) som te "gorole" (niy we samym Wrocławiu ale na Dolnym Szląsku już ja)? Na Górnym Szląsku jeszcze ma to jakieś tam podstawy (bo żyjom autochtony w sporym procencie, ale tyż cza się fest dugo wadzić fto to je tyn autochton) choć jest infantylne i w dzisiejszych czasach dość żenujące wyskakiwać z takim czymś na poważnie (choć wiadomo pożartować czasym idzie, bo poczucie humoru tyż cza mieć).
@@mask4491 no ja rzodyn sie sam niy wadzi, niy, ale na dolnym je wiyncyj hadziajow, vel goroli niż na górnym. Trocha szpasu sam żech tyż zawar, ale jo tak kiedyś słyszol, i to z kilku żródeł. Pisza, tak jak Ty, trocha polskigo zmiyszanygo ze ślunskim. Z tym człowiekiem urodzonym we Wro, w 4 pokoleniu to wiadomo, ale wierz mi, nie miałem na celu nikogo obrazić. Poprostu dużo na te tematy czytałem, a i od starszych wiem co się działo, bo moja rodzina jest, z mojej strony "Fest" śląska. I dla nowej władzy po 45 roku, nasz język był dla jebańców komunistycznych językiem niemieckim. Mógłbym Ci wiele na ten temat pisać. A jaki rejon, Śląska, mniej więcej reprezentujesz?
Jeszcze jest jedno określenie przyjezdnych na Górny Śląsk to Wulc. Słowo to bodajże pochodzi od nazwiska osoby która w XIX wieku sprowadziła tutaj ludzi do pracy. Jeśli się myle to poprawcie mnie.
Siema Hanysie ! Gorol niskopienny jestem do 1998 r bo od 1998 w ślonskim mieszkam i hanysa ze mnie zrobili 😉 Zagadka dla Ciebie Niklaus ! Jaki powiat gdzie mieszkańcy mieli się za goroli w 1998 przyłączyli i nazwali wojewódzwem ślonskim ?
No nie wiem, bo jak do Brennej przyjeżdżacie to o hanysach za dobrze się nie mówi. My tutaj na wszysykich tak godomy i od Tychów aż prawie po opole(że są hanysami) . Wgl to pewnie wiesz że mimo że Cesaroki są Ślązakami to na wszystkich hanysów mówi się też że przyjeżdżają ze Śląska.
Jo je gorol 😁 ale Śląsk kocham i się języka uczę 🥰 jak mi ziomek z roboty powiedział kiedyś: Ty już nie gorol, Ty ześ nasz hanys. To się wzruszyłem 🥰🥰🥰
Ogólnie nie wyobrażam siebie mieszkającego na Śląsku mieszkam w Karpatach zachodnich mam blisko do granicy Górnego śląska ale to kompletnie inna rzeczywistość tak samo jak reszta polski nie mógłbym mieszkać w Katowicach lub Warszawie nie ten klimat i inna kultura tu mamy żywe kultury np Hudy wawrzyncowe czy świeckie dziady mamy bliżej do Węgra/Wałasa i slowaka niż Polaka z Warszawy ponieważ ci zrozumieją nasza kulture a dla warszawiaka będzie to dziwne bo jak można palić kilkumetrowe konstrukcje co roku w Rajczy Pozdrawiam
Hanys to taki Gorol ino przyszedł na Slonsk w XIX wieku. Niemiecki zamiennik traktora, wół roboczy, lekko tępy. Cytując Kutza "dupowaty", przekonany o wyższości kulturowej karminadla nad wszystkim innym. Choć zazwyczaj nigdzie nie był.
@@TheKubaHD Pustynia leży na pograniczu, śląska i małopolski. Dla wielu ludzi, z północy oraz środka Polski (i nie tylko) jest to interesujący obiekt. Jest ona także największą pustynią w Europie. Nie każdy ma kasę, żeby pojechać w drugi koniec Polski na wakacje. Podejrzewam też, ze ktoś tak elokwentny jak Niklaus przedstawi to miejsce w sposób ciekawy. Skoro mieszka blisko, to może warto spróbować. Rzuciłem tylko pomysł. Mieszkam na północy lubelszczyzyny, ale gdybym był youtuberem o zasięgu ogólnopolskim i moi widzowie wyrazili by zainteresowanie jakimś obiektem na podlasiu, to postarałbym się nagrać o nim film. Z Bytomia na Pustynię Błędowską jest 50 km, a droga z Bytomia do Jastrzębia-Zdroju to z kolei 57 km. Odrzucając historyczno-administracyjne podziały i kierując się czystą lokalizacją geograficzną (a przecież tak należałoby zrobić w wypadku obiektu geologicznego), to bliżej jest Bytomowi do tej Pustyni niż do miasta, w tym samym województwie.
@@Camilcornelivsrex okej nie denerwuj się. Ja mieszkam jakieś 7-10km od Pustyni i poza punktem widokowym na sporej górce ( Czubatka) to nie ma tam zbytnio nic ciekawego ale byc moze tak mysle dlatego że mogę miec to na co dzień i przywyklem. Tak samo jak ludzie zachwycają się Krakowem a ja wręcz przeciwnie. Ogólnie tereny okolo olkuskie i w stronę Jaworzna to sam piach, ktory był zalesiany
@@TheKubaHD Mnie ciekawi między innymi jak tam jest z temperaturami w dzień i w nocy. Czy jest tak jak naokoło, czy są duże rozbieżności i np. znacznie większa temperatura za dnia.
Niklaus Z pewnością Zagłebie nie było 123 lata pod caratem. To Prusy w III rozbiorze zgarnęły Zagłebie i utworzyły prowincje Nowy Śląsk (prowincja przetrwała do powstania Ks. Warszawskiego w 1807 r) Nie jestem z Zagłębia ale warto popatrzeć na to że były to do końca ziemie Rzeczpospolitej Obojga Narodów...
To miało obrażać, bo Ślązacy nie byli traktowani jako obywatele pierwszej kategorii w Niemczech i walczyli o swoją niepodległość, więc nazywanie ich Niemcami było tym samym, czym nazywaniem Polaków, Rosjanami.
Brawo za znajomość histori Śląska. Ja pochodzę z Czeladzi, ale pół życia spędziłem na Śląsku ( dobre 5 lat w Bytomiu) ,poznałem super ludzi,a pochwalę się że jeden Ślązak mi powiedział " tyś jest gorol i zawsze nim będziesz, ale jesteś swój chłop " i z tego jestem dumny! Śląsk ma piękną historię,piękną godke i wspaniałych ludzi! Pozdrawiam!
Boś jest oswojony gorol.
Jeśli Ślązak mówi, tyś gorol ale jesteś swój chłop to nie większej oznaki szacunku.
Wreszcie, po 10 latach, rozumiem czemu Katowice i Sosnowiec mają taką kosę. Wielkie dzięki!
Dzięki za obszerne wyjaśnienie tych terminów. W żadnej szkole nikt wam tego tematu nie przekaże. Ogromny szacunek do Niklausa. pozdrawiam
Ojcze nepomucynie drogi, to Niklaus, niy Nikolaus , łon je ze Ślonska a niy z Grecji.
@@mask4491 przepraszam za wpadkę.dzieki za uwagę.pozdrawiam
5:15 Nie przez 123 lata, bo Rosja była tam dopiero po 1831r. gdy "Kongresówka" została włączona do Rosji. W latach 1815-1831 Królestwo Kongresowe było złączone z Rosją jedynie Unią Personalną, a przed Kongresem Wiedeńskim w ogóle było bardzo daleko tym terenom do styku zaborów Pruskiego i Rosyjskiego.
A mieszkańcy Rybnika nazywają ludzi z Raciborza i okolic SZAŁOCIORZAMI od "szałotu" czyli sałatki ziemniaczanej ponieważ rolnicy z pod raciborskich wsi przyjeżdżali na rybnickie targowisko handlować warzywami.
Taa pamientom jak mnie babcia godoła o tym jak żech jechol na wycieczka szkolnõ do Raciborza
i mieli żyzną ziemię dlatego tyn szałot był zawsze dorby
Miłość braterska kwitnie 😂😂😂
Ooo to tego nie wiedziałem 😀 Rybnik ❤
Nooo :D ja mieszkam nad Odrą i rozróżniamy ludzi według tego po której stronie rzeki kto mieszka. Tam pod Raciborskie wsi to się w piecu topi (ida natopic) a u nas pod Wodzisław to się hajcuje :D
Ja ze swojej strony jako mieszkaniec Olsztyna mogę powiedzieć,że Kurp to nasz odpowiednik Gorola. Czyli przybysz z zaboru rosyjskiego,który chciał osiedlić się na niemieckiej ziemii.
Ja mieszkam w granicach śląska cieszyńskiego i jak w lecie przyjeżdżali nad Wisłę czy Brynnicę mieszkańcy Katowic, Mikołowa, mieszkańcy Górnego Śląska, to mówiliśmy że "hanysy jadom" , a z kolei gdy na drodze ktoś zajechał drogę to się mówiło "kaj sie pchosz ty gorolu" . Oba te określenia były raczej pejoratywne. Tak mi się przypomniało z dzieciństwa. Fajny film.
W 19 wieku bardzo duzo rdzennych Slazakow nosilo imie Johann ktore jest skrutem imienia Johannes a jeszcze bardziej skracajac otrzymalismy Hanes czyli Hanys.
Scenka rodzajowa z hanysem, autentyk. Mój niedoszły teść (swoją drogą super chop ale też taki ortodoksyjny hanys) ogląda telewizję, to był ten pamiętny dzień kiedy "taki jedyn ze Warszawy" nazwał publicznie Ślązaków "zakamuflowaną opcją niemiecką". I się panu Gerardowi spod serca wyrwało "jo ci dom zakamuflowano, ciulu!". Hanys to stan umysłu, nie ma w tym żadnej obrazy. Po prostu dla mnie jako czystej krwi gorola, gęstość śląskiej rzeczywistości (w tym trudnej tożsamości) jest czasem nie do przebycia.
Ślązaki na kogoś spoza Śląska mówili gorol, a na miejsce skąd pochodził gorol mówiono Gorolyja. Polecam poczytać książkę "Historia narodu śląskiego" Darka Jerczyńskiego. Jest tam wytłumaczenie zarówno pochodzenie nazwy jak i samej historii Śląska.
Jerczyński, historyk z rzici
Hanys hanysowi nierówny, bo jako ciekowostkę podam, że Hanys z Lędzin miał problem zrozumieć Hanysa z Rudy Śląskiej (a tam dużo osób nie powie, że mieszka w Rudzie Śląskiej, tylko we Wirku, Halymbie, Bielszowicach, Kochlowicach, Szwarcwaldzie, czy Kafhausie) i jak na Halymbie mówiło się "lica" czy "moczka" to w Lędzinach był "przedłużacz" a w Mysłowicach "mocka" :)
Najbardziej w Twoich filmikach lubię Twoje "Rrrrrrr" 😂
Niklaus Pieronie!
To jest prostsze!
Na przełomie XIX i XXw jak u nos nastoł rozkwit przemysłu z polski ciâgła tonio siła roboczo!jako że Polska była całkowicie rolniczym kraikiem to głównie niewykształceni wieśniacy !
W rubryce zawód pisali”GOSPODARSTWO ROLNE”
A ze miejsca było mało to skrót
GO.ROL
STÁD. GOROL!!!!!
Mosz recht ! 😁👏👏👏
Super wytłumaczone ! Dziękuję i pozdrawiam :)
Osoba urodzona na śląsku mająca rodziców z poza śląska to Basztrat , a osoba mająca jednego rodzica z poza śląska to krojcok . pozdrawiam super filmiki :)
Tak tylko zaznaczę, że należy pamiętać o rozróżnieniu słów "góry" i "gory". "Góry to - wiadomo - np. Beskidy, a "gory" to kopalnie. Dlatego też mamy Tarnowskie Góry - nie dlatego, że są tam jakieś wzgórza, tylko chodziło o kopalnie (gory), a wskutek m.in. pomyłek ta forma się zmieniła. Może to ma coś wspólnego z gorolami właśnie? Ciekawe...
Jerónie,pierónie !!!. Ty żeś wyklarowoł w 10 minut to co niykerzy blank wykształcyni pisali ło tym magisterki i doktoraty. Łeb mosz niy łod parady... :) Pozdrawio Ywald Keta z dómu Szuzblech :)
Bardzo fajnie wyklarowane, grabula Klaus 👍
W mowie cieszyńskiej do dziś słowo "gorol" oznacza górala. Ciekawym też jest rozróżnienie między Ślązakami cieszyńskimi a Górnoślązakami w słowach "Cysarok: - a więc cieszyniok (poddany cesarza Franza Josefa), zaś Hanysi inaczej zwani na Śląsku Cieszyńskim byli "Prusokami".
Warto zaznaczyć, że Ślązacy cieszyńscy nie czują się Górnoślązakami! Stąd cieszyniocy nie lubią, gdy mówi się, że mieszkają oni na Górnym Śląsku.
Elegancki film jak zawsze 👍👍👍 i do następnego
Joł jest ze Kluczborka (Kreuzburg, OS) i u nos Chadziaj to ftoś, kto buł przesiedlony zza Buga. Pochodzi to od rosyjskiego słowa "Hazjain" czyli Gospodarz/Bamber :) Trzim się! Pyrsk!
Większość mieszkańców Opolszczyzny po 1945 to byli ludzie zza Buga, więc nie dziwota, że to słowo ma rodowót kresowy/wschodniosłowiański.
Mój dziadek pochodził zza Buga i też go takim hasłem w Dąbrówce Wielkiej (dzisiaj dzielnica Piekar Śląskich) powitali. Sympatycznie niestety nie było, bo miejscowi myśleli, że to jak mówili "ruskie", a nie "poloki".
W lublińcu tys sie tak godo
@@Naora92 może nawet lepij ze mysleli ze ruski
dobrze gołdołs
Gościu tak dobrze tłumaczy że chyba obejrzę wszystkie filmiki 🖐️💪🐗
Z ciekawości, jak się ma stosunek hanysów do cieszynioków? Z doświadczenia wiem i od lat widzę, że dla Cieszynioka jakoś najłatwiejszym w wyborze miejscem do studiów czy wyjechania w świat nadal jest Kraków (bo nadal jedna Austria), a nie Katowice czy Wrocław, choć śląskie, ale jednak wciąż (!) pruskie. Jak też wygląda stosunek do goroli z dawnej Galicji? Co z tymi z Jaworzna czy Oświęcimia? Niby są obok innych małopolskich miast zagłębiowskich, ale nadal żyją sami sobie, co widać po Jaworznie i jego stosunku do metropolii GZM.
Jestem krojcokiem i mieszkam w Bytomiu, świetny kanał prowadzisz
..jasna dżuma...łodważny :)_
Powiem Ci, jest mi wstyd. Już od ponad 30 lat żyje na Górnym Śląsku a poziom mojej wiedzy o regionie o historii jest żenujący. Zawsze kiedy wstawiasz filmiki związane, czy to z kulturą czy z historią Górnego Śląska to zawsze mam przede wszystkim olbrzymi szacunek do tego jak duża wiedzę posiadasz, a dodatkowo jest to dla mnie motywator do tego by coś poczytać i dowiedzieć się więcej. Na maturze jako przedmiot rozszerzony miałam historie i ciekawostką jest fakt, że wiem że były 3 powstania śląskie wiem że były plebiscyty, ale tylko tyle pamiętam, że to było. Ale to kuźwa, że bitwa pod Cedynia była 972 roku i że Mieszko I ożenił się z Dobrawą w 965 roku to było wałkowane tak, że za przeproszeniem można było tym .......ać. Być może teraz w szkołach już jest lepiej i bardziej skupiają się na historii Górnego Śląska. Co nie zmienia faktu, że powinnam się wkońcu zabrać za uzupełnienie wiedzy o naszym regionie, bo to czas najwyższy 😁 Dzięki Niklaus filmik jak zawsze spoko 👍krótko zwięźle i na temat. Pyrsk
No za czasów mojej edukacji o Śląsku też nie mówiło się prawie nic oprócz krótkiego epizodu na temat powstań, dlatego większość z rzeczy które wiem to już moje prywatne doedukowywanie się. POLECAM SIĘ :D
@@NiklausPieron no to też dlatego subskrybuje i chętnie oglądam 👍
@@NiklausPieron Szczególnie jak miołeś hadziaja za nauczyciela, cale szczyńście starziki coś przemycili
"tak jakby to kogoś miało obrazić" - cudowny tekst :D :D :D
Mieszkańcy Śląska cieszyńskiego byli też nazywani " Cesaroki " od Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Pozdrawiam
Świetnie elokwentnie wytłumaczone!
Taka dodatkowa informacja, pochodzę z Zaolzia ( Śląsk Cieszyński po Czeskiej stronie) a u nas mamy "Dolan" i " Goroli", Dolanie z okolic Karwiny, Cieszyna a Gorole Jabłonków, Trzyniec
Toscie som dlo nos Cysaroki!! od Franza Jusefa!!
No to mi wyjaśniłeś dlaczego zagłębie tak różni się od reszty Śląska 👍
Najważniejszy by być Człowiekiem i nie dać sobie wbić do łba, że jest się czymś innym!
"Jakby to kogoś miało obrazić" No mnie, rodowitego Warszawiaka, by to fest, obraziło xD. My Gorole z Warszawy, uwielbiamy Ślązaków i ich gwarę. Mój wujek, niby Gorol, ale tak jakby Hanys, tak pół na pół, a trudno wytłumaczyć. Uwielbiam jak gada po Śląsku.
Dziękuję, warto wiedzieć!
no tego mi brakowało, już wszystko wiem 👍
Jak zwykle bardzo interesujący odcinek. Dzięki bardzo. Ciekaw jestem jak mówiono na Ślązaków z Dolnego Ślaska, tych pochodzenia polskiego/słowiańskiego, przed wojna, gdy ten region był częścia Niemiec. To też byli gogole?
Niemcy Slazacy godali na nich Wasserpolacken!! Gornoslazacy okreslali Polakow przyjezdzajacych do pracy w kopalniach i mieszkajacych w Hotelach robotniczych! Wulcami!! a taki Hotel to Byl Wulchaus!!
@@johann5248 Dzięki. A polscy Ślazacy jaki mieli do nich stosunek? Jak ich nazywali? Jak się do nich odnosili? Domyślam się, że polski Ślązak spod Rybnika mógł nie przepadać za polskim (i niemieckim czy czeskim) Ślązakiem spod Raciborza, bo wiadomo, że to nie są "nasi". Ale generalnie, czy było rozróżnienie na dolno- i góro Ślązaków? Jakie były kryteria?
@@MacKorn75 Niemieccy Slazacy to byli Preussen!! Slazacy w Czechach to byli Austrioki!! a Slazacy w Polsce to byli Korfanciorze nie Lubiani!!!
Jesteś konkretny gość 👍
Suba dałam jak grałeś w PUBG'a i nie żałuję, lubię Cię oglądać, pozdrawiam :D
Piknie panie Niklaus !! Pieronie 👍
Niklaus, kim jestem wg Ciebie ...hadziajem, hanysem, gorolem, krojcokiem?....urodziłem się w Zabrzu-Zaborzu, mój tata urodzony w Bytomiu (Knajfeld) z rodziców goroli/hadziajów ze Lwowa, mama urodzona w Zabrzu z rodziców [dziadków] - repatriantki z Francji Nord-Pas-de-Calais (1) i gorola z Podlasia (2)
Ciekawy odcinek, lapka w gore
Czesc Niklaus,jo mom zona gorola ze Gdanska ale jes super babka,pozdrowiom.
nie godej o swojej babie "gorol",to jest gorolka
Dobre!
Synek, opowiedz o krzokach, ptokach i pniokach!
Na górnym śląsku całymi dniami
bili hanysy sie z gorolami
Z pyska szło poznać ker jes kery😀
8:40 W naturze też występują Bastardy - i to jest taka mieszana rasa ptaka.
Bastard-to z ang. SIROTA nie sierota ..tylko taka bidna sirota ...
Basztard to krzyżówka kanarka z szczygłem, tak jak krzyżówka hanysa z gorolem.
I tysz spiywajom!
Bastard (ang) w biologii oznacza właśnie mieszańca. W anglojęzycznych opracowaniach jest to powszechne określenie.
Jakie anglojęzyczne opracowania (cokolwiek to znaczy)?. Tutaj raczej chodzi o gwarę Śląską.
Jedna poprawka - Zaglebie bylo pod panowaniem rosyjskim nie 123 lata, ale 99 - od 1815 r. do 1914 r.
Ja gorol z Będzina pozdrawiom Cię drogi Hanysie Niklausie Peron.Życa Ci miłego dnia :) (Sorry za moją łamaną ślązsczyznę)
Dobre, mosz tego kciuka Pieronie!
Spotkałem się z żartobliwym stwierdzeniem, że cesarok to szlachetna odmiana hanysa. Pozdrawiam!
Zle Cesarok To Bauer ze Zywca lod Franca-Josefa Cesorz Austri besto Cysarok!!
@@johann5248 podkreślam słowo "żartobliwym"
@@waldomarify Hanys to Slazak wychowany w Kulturze Niemieckiej! Gorol to Polak wychowany w Kulturze Polskiej!!
@@johann5248 z tego co mi wiadomo to zarówno cesaroki jak i hanysy zamieszkują na terenie Śląska.
Co do pańskiego stwierdzenia o podziale na hanysów i goroli to nigdzie nie napisałem, że jest inaczej niż w pańskim twierdzeniu.
W odniesieniu do mojego pierwszego komentarza, nie jest on stwierdzeniem faktu, tylko ma charakter żartobliwy. Pozdrawiam.
0:24 Niklaus Nik Pieron - mówi jak jest
ze swojego schowka na miotły :D
@@-Maciej xD
Bardzo ciekawie opowiadasz
Niklaus zawsze na posterunku! Piękne 🤣🤣🤣
Niklaus dla Hanysów co niy wiedzoum czym się różni gorol łot górala, różnica jest łogromno. Góral do rzeki sika, a gorol to pije ;)
Ciekaw jestem czy gdyby powstała w końcu Śląska autonomia to czy dalej byli by hanysy i gorole czy porostu ślazacy? Bo np ja urodziłem się na górnym Śląsku i spędziłem dzieciństwo do 12 roku życia ale nigdy nie mówiłem ślonska godka bo moi rodzice pochodzą z polski
A więc teraz moje pytanie czy gdyby powstała autonomia Śląska to czy takie osoby jak ja mogłyby czuć się na równi ślazakami jak ci z dziada prawdziada?
Bo wydaje mi się ze górny Śląsk składa się z wpływów kultury polskiej czeskiej i niemieckiej i to akceptuje jako powiedzmy fundamenty swojej tożsamości narodowej wiec powinien moim zdaniem zaakceptować również osoby które urodziły się na Śląsku ale nie mówią ślonska
godka bo nikt ich tego w domu nie nauczył ani w szkole. Moim zdaniem górny Śląsk jeśli chce zostać autonomia to powinien również te kwestie przeanalizować tzn nie robić sztucznego podziału na rdzennych ślazakow i przyjezdnych z polski bo tak jak już powiedziałem ślonsk powstał z trzech narodów Polaków Czechów i Niemców w aspekcie wpływów kulturowo językowych a więc proponuje np po utworzeniu autonomi górnego Śląska skończyć z podziałami wewnątrz państwowymi i np wprowadzić w szkołach obowiązkowa naukę ślonskiej godki tak aby takie osoby jak np ja również mogły czuć się w pełni ślonzakami a nie tylko z racji tego że się tam urodziły. To tak jakby np w USA prawdziwymi amerykanami byli np tylko ci których przodkowie przybyli w 17 wieku kolonizowac Amerykę a np ci których rodzice przybyli do USA współcześnie nie byli prawdziwymi amerykanami a więc tak jak na przykładzie USA nie ma tzw prawdziwych Amerykanów ( jako odrębnej grupy etnicznej bo choć większość jest pochodzenia angielskiego szkockiego irlandzkiego ogólnie brytyjskiego i dlatego angielski jest urzędowy ) tak samo nie można powiedzieć że są "prawdziwi ślazacy " ( bo odsetek osób naplywowych i ich potomków nawet tych z lat 70 tych i 80 tych z polski ) jest bardzo duży na górnym ślonsku bo to jest tak jak w tej piosence " bo teraz wszędzie w kościele i w szkole są i hanysy i są gorole" moim zdaniem powinien być jeden górny ślonsk dla wszystkich w nim urodzonych a po uzyskaniu autonomi trzeba było by zacząć poprostu uczyć śląskiego w szkołach posługiwać się nim wszędzie w urzędach oficjalnych dokumentach itp
A ja jestem "Oswojonym Gorolem". Babę mam ze Śląska, z Bytomia. Częściej godny niż mówimy choć w Małopolsce mieszkamy. Taki rewanż za siostrę babci co na Śląsk wyemigrowała ;)
A swoją drogą wolę Śląski niż Polski ;)
Nawet Ślązacy z Polskimi Januszami sie nie kumają xd
słuchołeś..? ...bier kibel i leć po sztróm....dwie kworty :)
8:54 Tym słowem też określamy ludzi z terenów na wschód od Bugu, może nawet na wschód od Wisły. Tych ze wschodniej Wielkopolski (na wschód od Strzałkowa) nazywano Łańcuchy (raczej obraźliwe). Galonami nazywano ogólnie mieszkańców ziem na wschód od Wielkopolski.
Galonami nazywno galicyjaków, a lubelacy to kołtuny.
@@joe-ob3se Możliwe, ja najczęściej słyszałem o Galonach.
A jak sytuacja się przedstawia z "krzokami"?
Niklaus,super.Genau tak jest.
Pozdrawiam .
Kreuzok bytomsko-raciborsko-toszecki
Niklaus- jak nie bydziesz mieć kiedyś pomysłu na filmik, to jo nieskrumnie poprosza książki o Ślunsku kiere polecosz: fikcje i literatura faktu :D
Najlepszy odcinek!
U mnie na mieszkańców śląska cieszyńskiego nazywamy cesarokami. I nawet jak my gorole i hanysy się za bardzo nie lubimy, to razem na cesaroków mamy wyjechane XD.
Pozdro.
P.S. Czasami słyszałem jeszcze określenie łapańce na goroli.
A na mieszkańców Częstochowy - "medalikorze"
@@piotrcokle8106medaliki to ciuliki
A jak po śląsku nazywa się rdzenny mieszkaniec Madagaskaru?
Gorol
Oj pamiętam że ja przy granicy z Katowicami za bajtla mieszkałem, jak się za Brynice do Katowic przechodziło to chłopaki zza wody z kamieniami czekali :) Zawsze tak było, no chyba że ktoś ktoś z naszych tramwajem przez rzekę się przeprawiał, to już spokojniej było :) Ahh te walki, były, są i będą. Z jednej strony fajne, z drugiej strony nie. Ja to chyba jestem Krajcokiem, mieszkaniec Sosnowca, ojciec z Sosnowca, a matka z Rudy Śląskiej.
Pozdrawiam z Mysłowic, trójkąta trzech cesarzy :)
Trzech cesarzy to w Sosnowcu .Pozdrawiam
@@marzenagronska3174 Nawet nie wiem jak to skomentować ;p
W jakim Sosnowcu? w myslo jest pieronie
Jaworzno Pozdrawia
@@marzenagronska3174Sosnowitz to Rusko Wiocha Pelno Zydkow na ul Modrzejewskiej""
Fan z Rokitnitz O.S pozdrawia. Dobrze żeby nie wyjść na podciepa.
Przyczyny niechęci jednych do drugich nie do końca są takie jak wskazałeś. Strasznie wybieliłeś Hanysów. Zaczęło się od rosyjsko-niemieckiej wojny celnej. Niemieccy przedsiębiorcy by uniknąć podatków przenosili produkcję do Królestwa Polskiego i często sprowadzano ze Śląska kadrę podczas gdy zwykle robotnicy byli miejscowi(znaczy z Królestwa) Kierownictwo często poruszało się w żywiole niemieckim i na tym tle powstawały tarcia. Podobna sytuacja miała miejsce podczas drugiej wojny światowej. Choć nie mogę powiedzieć że nie masz trochę racji to jednak brakowało w Twojej wypowiedzi choćby informacji o tym co napisałem. Pozdrawiam!
Hej Niklaus, fajnie jakbyś wrócił z tą serią językową na kanał
Jestem z Zawiercia, czyli niby z Zagłębia Dąbrowskiego, niby z Jury, wolę określenie - z małopolskiej połowy województwa niefortunnie zwanego "śląskim", bo składającego się po połowie z Górnego Śląska i Zachodniej Małopolski - i słowo "gorol" mnie nigdy nie obrażało, nawet mnie zawsze trochę bawiło (kto wie, może to przez serial Święta wojna?), zawsze wydawało mi się, że określenie "Polok" wypowiedziane z ust Hanysa miało bardziej poniżający, nażucający dystans charakter. Kiedyś znajomy ojca, Hanys z dziada pradziada, mówił mi, że u Was na Śląsku wyróżnia się trzy grupy mieszkańców - "ptoki, krzoki i pnioki".
A jak wyglądała kwestia Wielkopolan i Górno Ślązaków w XIX wieku? Północy też na Śląsk przyjeżdżali za pracą. Niby warunki podobne, bo ten sam zabór.
A jak się ma Górny Sląsk do Dolnego? Czy stamtąd ludzie gorylami czy coś pomiędzy? W ogóle fajnie by było gdyś nagrał coś jak się maja sprawy Górnego Śl do Dolnego ? Pozdro super kanał
Dolny Śląsk to ogólnie już same gorole, może zostało z 5 procent rdzennej ludnosci. Reszta zaraz po wojnie została wysiedlona do Niemiec, tak samo Górnośląska część Opolskiego 60 procent, a z województwa śląskiego 50 procent. To statystyki niedokładne
Ale pij razy oko. A rodziny mieszane to po Naszymu krojcok.
@@lukasbuhaj210 Hahhahaah chcesz pedzieć, że osoba, która jest czwartym pokoleniem urodzonym we Wrocławiu (som już tacy po 2 wojnie światowej) jest tam obca? To wiela pokoleń mo tam żyć, by być "stond"? Łod Adama i Ewy? 1643734982 pokolenia ja? LOL A może to te Prusoki, co tam potym po Słowianach nastali (od 19 wieku) som te "gorole" (niy we samym Wrocławiu ale na Dolnym Szląsku już ja)? Na Górnym Szląsku jeszcze ma to jakieś tam podstawy (bo żyjom autochtony w sporym procencie, ale tyż cza się fest dugo wadzić fto to je tyn autochton) choć jest infantylne i w dzisiejszych czasach dość żenujące wyskakiwać z takim czymś na poważnie (choć wiadomo pożartować czasym idzie, bo poczucie humoru tyż cza mieć).
@@mask4491 no ja rzodyn sie sam niy wadzi, niy, ale na dolnym je wiyncyj hadziajow, vel goroli niż na górnym. Trocha szpasu sam żech tyż zawar, ale jo tak kiedyś słyszol, i to z kilku żródeł. Pisza, tak jak Ty, trocha polskigo zmiyszanygo ze ślunskim. Z tym człowiekiem urodzonym we Wro, w 4 pokoleniu to wiadomo, ale wierz mi, nie miałem na celu nikogo obrazić. Poprostu dużo na te tematy czytałem, a i od starszych wiem co się działo, bo moja rodzina jest, z mojej strony "Fest" śląska. I dla nowej władzy po 45 roku, nasz język był dla jebańców komunistycznych językiem niemieckim. Mógłbym Ci wiele na ten temat pisać.
A jaki rejon, Śląska, mniej więcej reprezentujesz?
@@mask4491 pozdrowić zapomniałem! P.S. oglądasz US17?
@@lukasbuhaj210 Szopienice i Zołynże, równiez pozdro!
Hanys to Ślązak a gorole przyjechali na rozpieprzonym kole na Śląsk uczyć się kultury.😅
w moich czasach to sie gorolom po pysku jeszcze chlastało... ale to jusz tyla lot nazot juzaś...
Pozdrawiam z Slowackiej strony Pienin💪
Nad Tatrami się błyska.🇸🇰🇵🇱
Oglądamy i pozdrawiamy z wakacji w Bieszczadach 😉 slu
Jeszcze jest jedno określenie przyjezdnych na Górny Śląsk to Wulc.
Słowo to bodajże pochodzi od nazwiska osoby która w XIX wieku sprowadziła tutaj ludzi do pracy.
Jeśli się myle to poprawcie mnie.
Bercik z korfantygu często godo ze albo hanys albo gorol. Zwłaszcza gorol pieruński do śwagra xD pozdro z wlkp Niklaus :)
Na Podlasiu hadziaj to taki bogacz dużo pracujący, rolnik co ma kasę ale i dużo pracy
Siema Hanysie ! Gorol niskopienny jestem do 1998 r bo od 1998 w ślonskim mieszkam i hanysa ze mnie zrobili 😉 Zagadka dla Ciebie Niklaus ! Jaki powiat gdzie mieszkańcy mieli się za goroli w 1998 przyłączyli i nazwali wojewódzwem ślonskim ?
Żywiecczyźna
aleś się rozgadał... nie wiem coś tam nagadał ..ale Cię lubię.. pozdrawiam z Canady ..
Krojcok...to mi pasuje :D
😂Jo jest Górol i z Hanysami nie ma problemów za to gorolami sama ciulowizna .
No nie wiem, bo jak do Brennej przyjeżdżacie to o hanysach za dobrze się nie mówi. My tutaj na wszysykich tak godomy i od Tychów aż prawie po opole(że są hanysami) . Wgl to pewnie wiesz że mimo że Cesaroki są Ślązakami to na wszystkich hanysów mówi się też że przyjeżdżają ze Śląska.
Tak samo ludzie z okolic Opola mówią, że jadą na "Śląsk", to akurat jest wina tragicznego obecnie podziału administracyjnego Polski
@@NiklausPieron Właśnie. Opole było przecież stolicą Górnego Śląska.
Jo je gorol 😁 ale Śląsk kocham i się języka uczę 🥰 jak mi ziomek z roboty powiedział kiedyś: Ty już nie gorol, Ty ześ nasz hanys.
To się wzruszyłem 🥰🥰🥰
przepoczwarzosz sie w krojcoka🤣🤣🤣
ja to oglądam we środę ;)
Tą lampkę z Pacmana masz świetną
Ja bym powiedziała, że granica hadziaja jest przy Raciborzu. Po mojej stronie jeszcze się mówi hadziaj, a po drugiej stronie Raciborza już są gorole
Zle Chadziaje to som Kargule i Pawlaki Przesedlency za Buga!! Film sami Swoi to som Chadziaje!!
Ogólnie nie wyobrażam siebie mieszkającego na Śląsku mieszkam w Karpatach zachodnich mam blisko do granicy Górnego śląska ale to kompletnie inna rzeczywistość tak samo jak reszta polski nie mógłbym mieszkać w Katowicach lub Warszawie nie ten klimat i inna kultura tu mamy żywe kultury np Hudy wawrzyncowe czy świeckie dziady mamy bliżej do Węgra/Wałasa i slowaka niż Polaka z Warszawy ponieważ ci zrozumieją nasza kulture a dla warszawiaka będzie to dziwne bo jak można palić kilkumetrowe konstrukcje co roku w Rajczy
Pozdrawiam
Brakło jeszcze o wulcach ;)
W Tychach ich było sporo, bo był na ten przykład Wulec przy szkole FSM-u. No i goroli też było mnóstwo. Pozdrawiam :)
Wulc to Gorol przyjezdny za robota mieszka na Wulcu-Hotel Robotniczy!!
Bo hanys chce mówić ,a gorol chce godać
..słowa zacnyj piosynki. Pozdrawióm. :)
Hanys to taki Gorol ino przyszedł na Slonsk w XIX wieku.
Niemiecki zamiennik traktora, wół roboczy, lekko tępy.
Cytując Kutza "dupowaty", przekonany o wyższości kulturowej karminadla nad wszystkim innym.
Choć zazwyczaj nigdzie nie był.
Czy Jan to nie niemieckie imię? Baa nawet holenderskie! Oczywiście w różnych rejonach występuje częściej albo Johann, Hans, Hannes (Hanys 😅) lub Jan
Niklausie Pieronie może byś coś nagrał z Pustyni Błędowskiej?
Bardzo dobra myśl
mieszkam w jej okolicach ale uwazam ze nie ma to sensu. Pustynioa jest w całosci przeciez malopolska juz nawet nie zagłebioska
@@TheKubaHD Pustynia leży na pograniczu, śląska i małopolski. Dla wielu ludzi, z północy oraz środka Polski (i nie tylko) jest to interesujący obiekt. Jest ona także największą pustynią w Europie.
Nie każdy ma kasę, żeby pojechać w drugi koniec Polski na wakacje. Podejrzewam też, ze ktoś tak elokwentny jak Niklaus przedstawi to miejsce w sposób ciekawy. Skoro mieszka blisko, to może warto spróbować. Rzuciłem tylko pomysł.
Mieszkam na północy lubelszczyzyny, ale gdybym był youtuberem o zasięgu ogólnopolskim i moi widzowie wyrazili by zainteresowanie jakimś obiektem na podlasiu, to postarałbym się nagrać o nim film.
Z Bytomia na Pustynię Błędowską jest 50 km, a droga z Bytomia do Jastrzębia-Zdroju to z kolei 57 km. Odrzucając historyczno-administracyjne podziały i kierując się czystą lokalizacją geograficzną (a przecież tak należałoby zrobić w wypadku obiektu geologicznego), to bliżej jest Bytomowi do tej Pustyni niż do miasta, w tym samym województwie.
@@Camilcornelivsrex okej nie denerwuj się. Ja mieszkam jakieś 7-10km od Pustyni i poza punktem widokowym na sporej górce ( Czubatka) to nie ma tam zbytnio nic ciekawego ale byc moze tak mysle dlatego że mogę miec to na co dzień i przywyklem. Tak samo jak ludzie zachwycają się Krakowem a ja wręcz przeciwnie. Ogólnie tereny okolo olkuskie i w stronę Jaworzna to sam piach, ktory był zalesiany
@@TheKubaHD Mnie ciekawi między innymi jak tam jest z temperaturami w dzień i w nocy. Czy jest tak jak naokoło, czy są duże rozbieżności i np. znacznie większa temperatura za dnia.
Proponuje nagrać materiał pomiędzy konfliktem hanysow i górali żywieckich bardzo ciekawa rzecz
Jest jeszcze taki termin jak "wulc" i nie chodzi o budynek Kaj oni mieszkali jak się sam skludzili ino o nazwa tożsamo z Gorolem i Hadziajem
Poszedł sub. Pozdrawiam z Dąbrowy Górniczej.
Pięknie! To jeszcze powiedz mi, skąd się wzięło określenie "wasserpolak"?
Wasserpolack bylo okresleniem przez Niemieckich Schlesier dla Polakow-Flisakow ktorzy splawiali drewno na Odrze i Nysie
Niklaus Z pewnością Zagłebie nie było 123 lata pod caratem. To Prusy w III rozbiorze zgarnęły Zagłebie i utworzyły prowincje Nowy Śląsk (prowincja przetrwała do powstania Ks. Warszawskiego w 1807 r) Nie jestem z Zagłębia ale warto popatrzeć na to że były to do końca ziemie Rzeczpospolitej Obojga Narodów...
..i są...ale gorol to gorol :):)
2:00 w tamtych czasach z oczywistych względów obraziłoby to każdego Polaka :)
To miało obrażać, bo Ślązacy nie byli traktowani jako obywatele pierwszej kategorii w Niemczech i walczyli o swoją niepodległość, więc nazywanie ich Niemcami było tym samym, czym nazywaniem Polaków, Rosjanami.
Niklaus, a jeśli urodził żech się na Śląsku, a mieszkam na razie gdzie inszy to jo jest hanys czi gorol?
EMIGRANT :D
Hanys ma urlopie
w Wlkp [ hadziaj ] oznacza osobę zza rzeki , z zaboru Rosyjskiego bynajmniej w mojej okolicy takie to ma znaczenie .