Miałam tę łaskę być na dwóch spotkaniach z Alanem i słuchać go na żywo. Już na pierwszym spotkaniu w 2016 roku doznałam niesamowitego spotkania z Duchem Świętym i Jezusem. Przewartościowało to moje życie i już nie jestem letnia . Gorąco wierzę . Mam książkę "Oczami Jezusa" z jego autografem , autografem człowieka który spotkał Jezusa i ... uwierzył. I ja uwierzyłam. Szczęść Boże wszystkim.
Bóg taki jak głosi KK żyje! ja doświadczam codziennie żywego Boga odkąd stałam się dobrą glebą przyjmująca deszcz błogosławieństw! dopóki byłam skałą zapatrzoną w siebie nie potrafiłam nizcego zobaczyć. Odkąd zaczęam ufac Bogu i iść za Jego wolą wszystko stało się dla mnie światłem, Prawdę i Miłością! Jezus Powiedział: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem!
The door is open to The Heaven to Those Who serve The Fatherland.Droga do Nieba jest otwarta dla tych, którzy służą Ojczyźnie (ZIEMI OJCÓW NASZYCH) Jan Kochanowski PIEŚNI.
To miłość która nas przerasta, przerasta nasze pojęcia, coś niesamowitego czego słowa tym bardziej nie ujmą. To jest Potęga miłości która jest bez granic, która narasta aż po eksplozję lecz i ona się nie kończy jakby była ledwo preludium kiedy myślimy że to jest już szczyt to ona ciągle wzrasta. Miłość Boga nie jest miłością jaką my możemy dobrze zdefiniować. My ją mamy na zasadzie cienia po odblasku.
Mieszkam w Australii w Perth.Na codzienne Msze Św przychodzi Alan z zona.Rozmawialam z nim wiele razy proszą o modlitwe.Pierwszy raz rozmawiając z nim jego oczy zrobily sie blekitne sypały iskrami i były tak przepelnione miloscia i radoscia nie z tej ziemi.Niesamowite.Teraz wiem ze Jezus jest miloscia
Czytałam kilka razy ❤słucham audiobooka ,pokochałam Pana Jezusa prawdziwie ❤nie rozpaczałam po śmierci mamy,ta książka przygotowała mnie na rozstanie z mamą,i dwa lata po śmierci mama przyszła do mnie we śnie i mocno mnie przytuliła Jezus prawdziwie jest miłością ❤jest delikatny,czuły
Byłam osobą wierzącą....ale pod wpływem tej książki uwierzyłam że Jezus mnie kocha ...polecam przeczytać...to nie było czytanie...to tak jakbym była obecna przy Jezusie
Niesamowite i bardzo prawdziwe i wiarygodne świadectwo P.Ames człowieka, który mimo, że był złym człowiekiem dzięki spotkaniu Boga w życiu zmienił swoje życie na lepsze. Pan Ames jest żywym świadectwem wiary w Boga, byl niewierzącym i Bóg dokonał w Jego sercu całkowitej zmiany życia o czym mówi i daje w swojej książce przykłady oraz sposoby jak można zmienić swoje życie przez wiarę w Boga i jak można dobrze żyć, być szczęśliwym z Bogiem i mieć pokój w sercu i zawsze siać Miłość między ludźmi, a będzie można zmienić z Bożą pomocą cały świat...!!! Tyle było i jest przykładów , że Bóg istnieje działa nadal i jest aby nam pomóc żyć dobrze i unikać zła....!!!! Wspaniałe świadectwo aby przemyśleć Jego słowa przeczytać książkę i uwierzyć ...!!!
Bóg naszym przyjacielem Bóg nigdy nie opuszcza przyjaciolWiec nie opuszczamy naszego przyjaciela Ufamy Mu i zawierzamy siebie oraz nasze rodziny Wierzymy w jego miłosierdzie zmieniając swoje życie oparte na miłości blizniego
Miałam możliwość dzięki Bożej Łasce uczestniczyć we Mszy Św. na której Pan Alan dawał świadectwo. Wspaniały, skromny, mocno stąpający po ziemi, a zarazem zanurzony w Bożej Miłości i chroniący się pod płaszczem Matki Bożej. Proszę spędzać czas na Adoracji, tam doświadczy Pani tego o czym mówi ten człowiek. Trwać przy Jezusie i nasłuchiwać, co mówi do naszych serc. 🙏❤🙏🕊
Niestety to nie jest Boze prowadzenie, nie ma sie czym zachwycac bo szatan przybiera postac aniola swiatlosci aby zwiesc wielu /2_kor. 11r/Ap Pawel przed tym przestrzega. Wszystko co nie jest zgodne ze Slowem Bozym trzeba odrzucic , chocby cuda i znaki to potwierdzaly, to nie jest wiarygodne.
Niech pan pomodli sie co dzien zeby trojca sw z maryia i aniolami sw pomogli wyprowadzyc zlo z kosciola bo nie kazden byl powolany i niszcza tych dobrych ratujmy ich 🙏🙏🙏
Episkopat i wielu kapłanów zapomnieli, że w życiu nie chodzi o to by nie umrzeć, ale żeby się zbawić. Przykre jak nauka głoszona w Kościele jest coraz bardziej jałowa.
NIC O SAKRAMENCIE SPOWIEDZI Z JEGO UST NIE SŁYSZAŁAM : "Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosiedziem swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. ... Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez glos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiajac ich samym sobie i daję im czego pragną" (Dz 1728).
kazdy z nas ma pragnienie podobania sie Bogu , i marzy o doskonalej strategii opierania sie pokusom , najgorzej jednak jest wybaczyc sobie , samobojca nie popelnia samobojstwa z powodu ze ktos go skrzywdzil.
Samobojca popelnia samobojstwo z roznych powodow. Czesto z braku nadziei. Najwieksze szczescie w zyciu, to Bog w umysle. Wybaczyc sobie Musimy, chocby dlatego, ze nie cofniemy sie do przeszlosci, zeby to naprawic. Jezeli Nic z tym nie mozemy zrobic to lepiej pozwolic sie ranie zagoic a nie ciagle na nowo ja rozdrapywac. “Jezeli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia i Wam przebaczy Ojciec Wasz niebianski. Lecz jesli nie przebaczycie ludziom i Ojciec Wasz nie przebaczy Wam waszych przewinien.” Nie wolno byc zlym na siebie ani na innych, bo wowczas absorbujemy zlo do ciala i te emocje w ciele stwarzaja choroby, o czym mowil Bruno Groning i to zaburza proces zdrowienia.😍😻💝💕
NA ZACHODZIE TZW. "KATOLICY "JUŻ SIĘ NIE SPOWIADAJĄ , w Niemczech ksiądz tzw. "katolicki" biegnie do zakrystii po książkę: jak spowiadać -bo Polak przyjechał z Polski ... Przyjmowanie w grzechu Pana Jezusa w Eucharystii jest szydzeniem z Boga. "Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosiedzia (tj. w Sakramencie Pokuty); tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawiać dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nedzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładajaca się i choćby po ludzku nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale już będzie za póżno" (Dz 1448).
I prawidlowo ze sie nie spowiadaja przed grzesznym ksiedzem . Wreszcie powoli wychodza ze sredniowiecza. A czegos takiego jak eucharystia w Biblii nie ma . Jest tylko pamiatka smierci Jezusa dla nawroconych wierzacych biblijnie
@@franciszeklinda5982 Kościół rzymskokatolicki był nam wrogiem Wychowałem się na przedmieściach Ohio jako członek Kościoła Luterańskiego Synodu Missouri i jak większość luterańskich dzieci otrzymałem bardzo dobre nauczanie na temat wiary. Być może to, że luteranie podchodzą bardzo poważnie do katechizacji dzieci i młodzieży, jest pozostałością pruskich i teutońskich korzeni. Teraz, jako dorosły, uznaję to za łaskę i jestem bardzo wdzięczny za to, że otrzymałem taką wiedzę. Przeszedłem przez dogłębną i systematyczną edukację na temat Pisma Świętego i propozycji Małego Katechizmu Lutra, który przez luteranów jest traktowany jako drugi najważniejszy tekst, zaraz po Biblii. Przez całe dzieciństwo, podobnie jak reszty wspólnoty, w której dorastałem, moja tożsamość jako luteranina była bardzo mocna. Byliśmy dumni z tego, że jesteśmy luteranami, i byliśmy przekonani, że wiedzieliśmy dokładnie, dlaczego jesteśmy właśnie luteranami, a nie kimś innym. Z powodu tego głębokiego przekonania Luterański Synod Missouri był prawdziwie protestancki, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dobrze wiedzieliśmy, kim nie jesteśmy i przeciwko czemu protestujemy. Po pierwsze nauczyłem się, że absolutnie nie byliśmy katolikami. Kościół rzymskokatolicki był pierwszym wrogiem, któremu trzeba było się przeciwstawić. Po drugie dowiedziałem się, że byliśmy inni niż reszta Kościołów reformowanych niesakramentalnych. Różniliśmy się diametralnie od tych dwóch grup i czuliśmy się niczym złoty środek między dwoma radykalnie różnymi, ale tak samo błędnymi skrajnościami. W odniesieniu do pierwszego protestu, przeciwko katolikom, istniały dwa filary naszej wiary, które nas identyfikowały: sola fide i sola scriptura. Pierwszy z tych filarów, czyli „tylko wiara”, stwierdza, że zbawienie osiąga się tylko przez wiarę. Drugi, czyli „tylko Pismo Święte”, mówi, że całe Boskie objawienie zawarte jest w 66 księgach Pisma Świętego (w przeciwieństwie do katolickiego kanonu Pisma Świętego, w którym znajdują się 73 księgi). Ponadto w najmniejszym stopniu żadnemu hierarchicznemu autorytetowi nauczycielskiemu nie należy się szacunek, a jedynie w ograniczonym stopniu powinno się respektować tradycję Kościoła, której pomoc w interpretacji Pisma Świętego postrzegaliśmy jako bardzo nikłą. Dla mnie bardziej istotnym filarem było przekonanie, że tylko wiara, jako źródło usprawiedliwienia, prowadzi do zbawienia. Chociaż sola scriptura było istotą wiary, to sola fide było sednem mojego chrześcijaństwa. W odniesieniu do drugiego protestu, odróżniającego nas od innych Kościołów niesakramentalnych, które pojawiły się w rezultacie reformacji, podstawą dla nas było to, o co sam Marcin Luter walczył i co starał się zachować, czyli rzeczywista obecność Jezusa w chlebie i winie w komunii świętej (to jest określenie, którego używaliśmy, słowo Eucharystia poznałem dopiero jako dorosły). Jest to dla luteranów bardzo ważna prawda i ja sam byłem tym przesiąknięty do szpiku kości. Wielu katolikom może się to wydać dziwne, ale ortodoksyjni luteranie kładą duży nacisk na tę część ich nauczania. Podkreśla się dosłowne słowa Jezusa: „To jest ciało moje” i „To jest krew moja” (por. Mt 26, 26-27). Nauczono mnie, że kiedy przyjmuję komunię świętą, to prawdziwie przyjmuję rzeczywiste ciało i krew Jezusa Chrystusa. Tego zostałem nauczony. Tak to rozumiałem. Obecność i sola fide Jako dziecko i nastolatek nie zastanawiałem się nad słowem „rzeczywisty” w stwierdzeniu „rzeczywista obecność”, po prostu to przyjąłem. Nie żądałem teologicznych wyjaśnień, jak robiłem to później; nie żądałem ontologicznego wyjaśnienia tego, w jaki sposób obecność Jezusa może być rzeczywista, przy jednoczesnym braku zmiany w smaku, zapachu, rozmiarze i konsystencji chleba, które przecież też pozostały całkowicie rzeczywiste. Luteranie wyrażają tę prawdę, mówiąc, że Jezus jest obecny „pod chlebem, z chlebem i w chlebie”. Takie wyjaśnienie może wydawać się nieco upraszczające, ale w tamtym czasie zupełnie mi wystarczało. Nie wchodziłem w to głębiej, po prostu wierzyłem. Jako luteranin wierzyłem, że w komunii świętej Jezus prawdziwie do mnie przychodził w swoim ciele i w swojej krwi. To było stanowisko luteranów, które znałem. Byliśmy zaangażowani na dwóch frontach w walkę o zachowanie własnej tożsamości. Czuliśmy się jak jedyni przekaziciele prawdziwego chrześcijaństwa otoczeni przez błędne doktryny. Z jednej strony zachowywaliśmy wiarę w rzeczywistą obecność Jezusa w komunii świętej w opozycji do zreformowanego protestantyzmu, a z drugiej strony utrzymywaliśmy, że nasze zbawienie dokonuje się jedynie dzięki wierze i nie ma nic wspólnego z uczynkami, w opozycji do Kościoła rzymskokatolickiego. Jak wspomniałem wyżej, to na tym drugim proteście przeciwko katolickiemu rozumieniu zbawienia jako będącego kwestią wiary i uczynków osadzona była nasza tożsamość jako protestantów. Żeby to zrozumieć, trzeba się zastanowić, jakie miejsce w doktrynie protestanckiej zajmuje sola fide. Sola fide - to było nasze pierwszoplanowe i najważniejsze hasło. To było sedno naszej wiary jako luteranów. Właściwie nie jest możliwe zrozumienie, czym jest cały ruch protestancki i czym są powstałe w jego wyniku Kościoły, bez zrozumienia wagi sola fide jako fundamentu teologii. W rzeczy samej, najważniejszy zarzut Marcina Lutra wobec współczesnej mu teologii opierał się na twierdzeniu, że łaska Chrystusa jest skierowana do wszystkich, którzy w Niego wierzą. Ta wiara jest jedynym powodem, dla którego Jezus obdarza ludzi swoją łaską i nic poza tą łaską nie ma żadnego znaczenia. W ten sposób Luter bronił prawdy, że zbawienie jest czystym darem i nie jest oparte na ludzkich staraniach. W związku z tym historia ludzkości wyglądałaby mniej więcej w ten sposób: ludzkość po upadku, czyli grzechu pierworodnym, jest w stanie separacji od Boga. Bóg jest nieskończony; nieskończony w swojej chwale, majestacie, wielkości oraz dobru. Kiedy pierwsi rodzice zgrzeszyli i naruszyli równowagę sprawiedliwości przez odmówienie nieskończonemu Dobru posłuszeństwa, które było od nich wymagane, zostali ukarani w sposób równy zniewadze, której się dopuścili. Zaciągnęli dług równy majestatowi Tego, który został obrażony. Innymi słowy, grzesząc przeciwko nieskończonemu Bogu, pierwsi ludzie ściągnęli na siebie nieskończoną karę. Od tego czasu istnieje nieskończony dług, który musi być spłacony. Jednak skończone stworzenie nigdy nie będzie w stanie spłacić nieskończonego długu. Tylko nieskończony byt, równy w godności Temu, który został obrażony, może ofiarować cenę za ten dług. Właśnie dlatego męka i śmierć Chrystusa były konieczne, żeby odpokutować ten grzech. Ze względu na to, że Chrystus jest w pełni Bogiem i jest współistotny Ojcu, mógł On uśmierzyć nieskończony gniew Ojca przez swoją śmierć. W związku z tym, że Chrystus ma także ludzką naturę, Jego śmierć została ofiarowana za każdego człowieka, który to przyjmuje. W tym momencie pojawia się krzyż. Przyjęcie odkupienia dokonanego na krzyżu jest możliwe przez akt wiary i tylko przez ten akt. Kiedy człowiek wierzy w ofiarę Chrystusa, jego dług zostaje wymazany, a kara, która słusznie się mu się należała, zostaje zapomniana. Krótko mówiąc: człowiek jest zbawiony! Oto, czym jest zbawienie, czym jest przyjęcie zbawienia. Nie chodzi o to, że ja zrobiłem cokolwiek dla Boga, ale o to, że to Bóg zrobił wszystko dla mnie. Zostałem wyrzucony z nieba z powodu mojego grzechu, ale teraz, kiedy już grzech został zgładzony, ponownie otrzymałem dostęp do nieba. Takie rozumienie odkupienia prowadzi do legalistycznego pojmowania zbawienia. W całej historii stworzenia, grzechu, upadku, wcielenia, odkupienia i zbawienia dostrzegany jest wyłącznie legalistyczny aspekt tych wydarzeń. Jedyną konsekwencją grzechu jest złamanie prawa, a nie choroba duszy czy naruszenie relacji z Bogiem. Cały kosmiczny dramat grzechu pierworodnego jest rozumiany jedynie przez pryzmat prawa, długu i kary. Z tej perspektywy rzeczywistością, która mnie oddziela od Boga, nie jest wewnętrzna jakość, czyli stan mojej duszy, ale jest to czysto zewnętrzny przepis, który został przypisany mojej duszy i uczynił ją nieodpowiednią. Chodzi nie tyle o relację z Bogiem, do której zostałem stworzony, ile o zewnętrzny przepis prawa głoszący, że jestem winny przez grzech i nie jestem godzien tej relacji. Z tej perspektywy zbawienie wydaje się prawnym ustanowieniem i nie ma nic wspólnego z przemianą duszy. W związku z tym, kiedy moja dusza została raz oczyszczona i pojednana z Bogiem, już nic nie muszę robić. Nie mogę już nic dodać do mojej legalistycznej postawy przed Bogiem ani niczego z niej ująć. To właśnie było moje rozumienie wolności w Chrystusie. To było moje rozumienie tego, co to znaczy być chrześcijaninem.
@@franciszeklinda5982 Przeistoczenie Tutaj może pojawić się pytanie: Ale co to w ogóle ma wspólnego z Eucharystią? W jaki sposób ten rodzaj rozumienia zbawienia wiąże się z wiarą w rzeczywistą obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie? Odpowiedź na to pytanie brzmi: NIC! ABSOLUTNIE NIC! I właśnie o to chodzi. Nie ma żadnego połączenia między szesnastowiecznym wprowadzeniem legalistycznego rozumienia zbawienia w Chrystusie a wiarą w Jego realną obecność w Eucharystii. Jeśli przyjmę sposób rozumienia grzechu i zbawienia zaproponowany przez szesnastowiecznych reformatorów, gdzie grzech jest jedynie zewnętrznym złamaniem przepisu, a zbawienie prawnym orzeczeniem zewnętrznym wobec mojej duszy, wówczas jaki jest sens tego, że Chrystus przychodzi do mnie w swoim Ciele i swojej Krwi? Jeśli moje zbawienie polega na tym, że Bóg w swoim umiłowaniu prawa uznaje mnie za sprawiedliwego, po czym postrzega mnie jako człowieka, któremu „prawnie” przysługuje niebo, to jaki jest cel w tym, żebym przyjmował Ciało i Krew Jego Syna? Spróbuję to wyjaśnić inaczej, przyglądając się temu zagadnieniu z mojej osobistej perspektywy. Kiedy miałem dziewiętnaście lat, do mojej świadomości w końcu dotarło, jak wielkie konsekwencje niesie wiara w żywą obecność Jezusa w chlebie i winie. Było to podczas luterańskiego nabożeństwa. Spojrzałem na ołtarz w momencie, kiedy pastor wypowiadał słowa przeistoczenia, i zdałem sobie sprawę z tego, że jeśli obecność Jezusa na ołtarzu jest prawdą, jeśli On jest obecny z tą samą intensywnością, jak kiedy przebywał z apostołami, jeśli to jest rzeczywiście prawda, wówczas przede mną dzieje się najważniejsza rzecz na świecie. Jeśli to jest prawda, że Bóg w ten skromny sposób przychodzi do mnie w swoim Ciele i swojej Krwi, to żaden inny aspekt wiary chrześcijańskiej nie może przebić tego faktu. Jaki inny aspekt wiary chrześcijańskiej mógłby być ważniejszy niż przebywanie w tej obecności i przyjmowanie jej? Jeśli to jest prawda, to nie może to być jedynie dodatkiem do prawdziwego życia wiarą. Wydarzenie, w którym Chrystus przychodzi do nas, musi stanowić prawdziwie istotę chrześcijańskiego życia, to musi być źródło i spełnienie tego, co to znaczy być chrześcijaninem. Jednakże cały czas czułem, że całe moje zbawienie już się dokonało i wszystko się wypełniło. Czułem, że jestem zbawiony, bo szczerze wierzyłem w Jezusa i nic więcej nie mogłoby być do tego dodane. Jeśli jednak to byłoby prawdą, jakie mogłoby być znaczenie tego wspaniałego i niesamowicie ważnego gestu Boga, jakim jest Jego przyjście w Ciele i we Krwi? Jeśli to wydarzenie byłoby jedynie pamiątką, jak wielu protestantów uważa, po co wówczas realna obecność? Czy nie moglibyśmy wspominać męki Chrystusa bez tego uniżenia się Boga? I jeśli cechy chleba i wina pozostają niezmienne dla naszych zmysłów, jaką wartość miałoby realne pojawienie się Chrystusa, które byłoby dla nas zupełnie niedostrzegalne? W tym wszystkim musi chodzić o coś więcej. Musi być jakieś większe znaczenie realnej obecności Chrystusa poza zwykłą pamiątką. To musi mieć ogromne znaczenie dla mojej duszy już teraz, kiedy przyjmuję ten sakrament. Jedyną odpowiedzią na ten wstrząsający fakt rzeczywistej obecności może być to, że Jezus Chrystus przychodzi do mojej duszy, żeby przemienić mnie od środka. On w swoim Ciele i swojej Krwi przekształca mnie w małego Chrystusa - chrześcijanina w pełnym tego słowa znaczeniu - przez karmienie mojego ciała i duszy Jego życiem. Jezus nie OGŁOSIŁ mnie sprawiedliwym w jednym momencie historii, kiedy stanął przed Ojcem, żeby zadośćuczynić za grzech. Zamiast tego, On przemienia mnie cały czas i czyni sprawiedliwym przez przemienianie mnie w Niego. On czyni mnie sprawiedliwym przez przemienianie mnie w świętego. Usprawiedliwienie i zbawienie nie są oddzielnymi wydarzeniami z odrębnymi przyczynami. One są dwoma aspektami tej samej rzeczywistości - przemienienia mojej duszy na podobieństwo Jezusa Chrystusa. To jest serce chrześcijaństwa: przeistoczenie w Chrystusa. W luteranizmie przyjmowałem dwie prawdy wiary, które nie były ze sobą spójne. W moim wysiłku, żeby pozostać protestantem, walczyłem na dwóch frontach, wykorzystując przy tym dwa zupełnie różne argumenty. Sęk w tym, że jeśli jeden z tych argumentów jest prawdziwy, wówczas drugi jest bardzo trudny do wytłumaczenia, jeśli nie całkowicie błędny. Po tym, jak zdałem sobie sprawę z wielkiej wagi słów Jezusa: „To jest Ciało moje” i „To jest Krew moja”, nie mogę dłużej wierzyć w nauczanie, że to tylko wiara zbawia moją duszę. Obecność Chrystusa w Eucharystii musi być źródłem i pełnią chrześcijańskiego życia. Życie i obecność Jezusa we mnie są zbawieniem mojej duszy. Nie mogłem dłużej wierzyć w system, który był wewnętrznie niespójny, i powoli zacząłem przyjmować sposób myślenia, który znacznie bardziej przypominał katolickie nauczanie na temat zbawienia i sakramentów. Wiedziałem, że mój sposób myślenia nie jest zgodny z luterańskim sposobem myślenia. Potrzebowałem wiary, w której usprawiedliwienie, zadośćuczynienie i zbawienie nie były odłączone od życia sakramentami w Jezusie Chrystusie, ale były właśnie dzięki temu sakramentowi ze sobą połączone. Potrzebowałem wiary, w której rzeczywista obecność Jezusa w chlebie i winie nie byłaby jedynie pamiątką, ale byłaby rozpoznana jako źródło przemieniającej łaski i szczyt, do którego wszystko inne w chrześcijańskim życiu prowadzi. Zostałem przyjęty do Kościoła katolickiego w 2002 roku. Jako katolik rozumiem miejsce i znaczenie wiary w mojej drodze ku zbawieniu, ale rozumiem także miejsce i znaczenie sakramentu, który Chrystus pozostawił swojemu Kościołowi. Tylko w Kościele katolickim pełnia, którą Jezus pozostawił ludziom, jest przeżywana i celebrowana. Dziękuję Bogu każdego dnia za dar przyprowadzenia mnie do Kościoła katolickiego. Bradley Elliot OP tłumaczenie: Marek Rozpłochowski OP
Zastanawia mnie jak strasznym musiało być dla córki świadomość że nie dosyć ze nosi w sobie dziecko swojego ojca, to jeszcze świadomość że i ona jak i jej , ich, zgrozo, dziecko, umiera. Nie potrafię sobie wyobrazić ich bólu. Ból ojca kazirodcy to jedno, Nie potrafię. Boli mnie , że tak łatwo przeszli w rozmowie nad prawdziwymi ofiarami do porządku dziennego. My ludzie tak mało i słabo czujemy.
@@oficjalnaola5904 to my wierzacy jestosmy kosciolem a Jezus zostawil nam Ducha Swietego ktory nas prowadzi wprowadza we wszelka prawde poucza i pociesza
@@oficjalnaola5904 jezus mowi nie tylko przez drugiego czlowieka rowniez przez swoje slowo ktore zostawil i bezposrednio do nas rowniez mowi. Czlowiek nie jest nieomylny trzeba sprawdzac co mowi i czy to co mowi jest zgodne z prawda ktora glosil Jezus
Nie opowiadaj nonsensów. My Polacy nie chcemy bawić się w mesjaszów. Gonimy zległosci po komunizmie i bardzo dobrze wiemy, jak zmienić swój kraj. Resztę świata zostawiamy innym. Wystarczy nam, by nikt nie zmieniał nas - nie okupował mojej ojczyzny, nie narzucał komunizmu, nie burzył nam miast.
@@ilonaoglecka9174 Komunizm w pistacu paszportów kowidowych i grozby oboeiszkowego przyjęcia niedokładnie przetestowanych preparatów genetycznych właśnie puka do drzwi. Możesz się wykazać...
nikt w Uni nie liczy sie Z GLOSEM POLSKI tak wiec to jest utopia mowic ,ze Polska cos zmieni.Ludzie nie chca zajmowac sie wiara poniewaz oczekuja polepszenia w ich zyciu a NIC sie nie zmienia.Nie chca slyszec o spirytualnosci .Nie wiedza jak rozwijac zmyslowosc i wladanie energiami zeby polepszyc swoje zycie.Mowi sie o duszy a nie wyjasnia sie co to jest dusza. .Zeby rozwinac sie zmyslowo=duchowo to trzeba wiedziec jak .
@André Sebastién Tartuffe ta odpowiedz to jest "ni przypiol no wypiol".Inaczej nie mozna napisac na zagranicznym komputerze.Nic nie masz co ludziom zaoferowac zeby polepszyc ICH ZYCIE czego oczekuja .Liz
MASZ TU " WŁADANIE ENERGIAMI" - OKULTYZM. Do piekła i z powrotem - o. Remigiusz Trocki OFMConv | Sympozjum 25.05.2019 | NIEPOKALANÓW ua-cam.com/video/XNS5a-XKS4Y/v-deo.html
Jezus? Mojżesz? Budda? Każdy przedstawiciel różnych religii jest przedstawicielem tych z zewnątrz. Kogo? Szukajcie, czytajcie, łączcie zacierane fakty wcześniejszych cywilizacji a nie pierniczcie że Bóg potrzebuje przedstawicieli, wszystko zapisane jest w ludziach. Wiara a nie religie. Szyszynka a nie kościół. Myślcie!!!
@@krystianjazwinski5406 Tylko Jezus Chrystus jest Synem Bożym , Druga Osoba Trójcy Świętej ! Mojżesz to wybrany przedstawiciel starotestamentowego Izraela, budda to zwiedziony biedny człowiek który nie mógł znieść ,że nie jest Bogiem.
Istnieją ludzie którzy nie wierzą w żadnego Boga, mówią :ja nie potrzebuję pomocy, smierc jest końcem rozpadne sie z moim ciałem nic nie będe juz czuł stane sie nicością. Nie wierzę w zadne zbawienia ani potepienie - sa w błedzie. Jeśli ktos zaistniał z duszą istniał będzie zawsze , sęk w ty gdzie spędzi swoja wieczność, jeśli odepchnie dłoń ratownika na dnie wszechświata. Ateizm nie uśmierca Boga tylko uśmierca nadzieje ateisty.
@@monikanagajczyk9899 zacznę od tego że biblia to plagiat a zatem historia tego z krzyża jest czym? Poza tym kim jest Bóg? Sprawa ostatnia, nadal nie czytasz ze zrozumieniem komentarzy. Lecz nie martw się gdyż jesteś w większości której to odpowiada, zaświadcza o tym Wasza historia.
Kościół niech zacznie od siebie. Kiedy poznałam ich kłamstwo,postanowiłam,że wystarczy mi Bóg,Jezus,ale bez Kościoła. W kościele modlimy się do szatana.
@@michakonieczko4439 nie ma w Biblii slowa sakrament. To pojecie obce nauce apostolskiej NT. Tak, w domu mozna obchodzic pamiatke smierci Pana Jezusa a jak ktos sie nawraca i chce przyjac chrzest biblijny to nad rzeke, albo na basen . Tak czynili pierwsi chrzescijanie. Chrztu niemowlat nie zalecano, bo bez osobistej wiary chrzest nie ma zadnego znaczenia.
@@michakonieczko4439 Bog nie mieszka w swiatyniach uczynionych przez ludzi. To sa slowa Szczepana do religijnych Zydow, ktorzy go ukamieniowali i slowa Pawla do Grekow w Atenach/Dz. Ap/
@@franciszeklinda5982 Nie ma w PŚ tez slow Internet, australia, sola scriptura, sola fide, merkury, Argentyna i wiele innych. Czyli nie istnieja ? Sa wzmianki, ze apostolowie robili siku ? Nie. Czyli nie robili ? Typowy blad logiczny malych rozumkow 'Biblia nie wspomina, zeby apostolowie robili siku, wiec nie robili'. Nie. Jak Biblia czegos nie wspomina to nie wspomina i tyle.
Przestrzegam tu przed zwiedzeniem. Pan Alan Ames mowi rzeczy niezgodne ze Slowem Bozym objawionym w Pismie swietym. Jego wizje sa niestety zwodnicze, poniewaz Maria matka Jezusa umarla i nie objawia sie nikomu. Pismo przestrzega nas przed zwodniczymi objawieniami . Siostra Faustyna tez miala objawienie falszywego Jezusa, ktory mowil do niej slowa sprzeczne z Biblia.
@@monikanagajczyk9899 po pierwsze nie jestem luteraninem, jak pani nie przyjmuje ostrzezenia to pani sprawa. Beda tacy , ktorzy skorzystaja z tego ostrzezenia i podziekuja Bogu za nie.
@@franciszeklinda5982 TYLKO PRZEZ KRZYŻ I CIERPIENIE MOŻNA PRZEJŚĆ DO WIECZNOŚCI INNEJ DROGI NIE MA :"13 Wchodźcie przez ciasną bramę, bo przestronna brama i szeroka ta droga, która wiedzie do zguby, a wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna brama i wąska droga wiodąca do życia! Nieliczni są ci, którzy ją znajdują. " Mt 7,6. 12-14
@@monikanagajczyk9899 tak przez krzyz i cierpienie Jezusa . /Izajasz 53/ nie nasze cierpienie nas zbawia tylko Jego. Zadnymi religijnymi uczynkami nie mozna sobie zasluzyc na zycie wieczne , ktore jest darem Bozym za darmo. Przytoczyla Pani tekst o waskiej i szerokiej drodze i bardzo slusznie bo niewielu jest tych ktorzy znajduja ta waska droge i wchodza na nia. Ale wielu jest tych, ktorzy krocza ta szeroka droga, ktora prowadzi do wiecznej zaglady. Kto polega na czlowieku w w sprawach zbawienia wchodzi pod przeklenstwo wedlug Slowa Bozego , a kasta duchownych to zwykli grzeszni ludzie, ktorzy uzurpuja sobie bezpodstawnie prawo do posrednictwa miedzy Bogi a ludzmi. JEDYNY POSREDNIK TO CZLOWIEK CHRYSTUS JEZUS /1Tym.2r/ ew.Jana 14,6/ Dz ap .4,11--12/nikt nie moze przyjsc do Boga jak tylko przez Jezusa . To jego slowa. Nie ma zadnego innego imienia danego ludziom do wzywania ku zbawieniu/ to slowa ap Piotra. Wiec gloszenie kazdej nauki innej to juz inna ewangelia, inny duch, inny Chrystus /_2_Kor 11r. prosze sprawdzic sobie pozdrawiam i wybaczam pani to ze uznala pani moje ostrzezenie za brednie.
@@halinapiechaczek8368 pozdrawiam. Ten czlowiek jest zwiedziony i promuje krk. Katolicy nie rozumieja czym jest eklezja greckie slowo potocznie tlumaczone na kosciol. To duchowe cialo chrystusowe skladajace sie z wielu czlonkow, ktorego glowa jest tylko Chrystus. Pan zna tych ktorzy do niego naleza jak pisze Pawel.
@@michakonieczko4439 jeśli znasz historię to nie będzie dla Ciebie niespodzianką fakt iż kanon Nowego Testamentu ustalono metodą głosowania w 325 roku na soborze w Nicei . Głowy kościoła które tam zjechaly nie mogły się dogadać więc nastąpiło głosowanie . Później było mordowanie na masową skalę . Jedni pierwszych położyli głowy Katarzy , nasi przodkowie też byli zazynani jak zwierzeta cóż .... dziś o tym nikt nie mowi ... zastygli w sakramentach
Miałam tę łaskę być na dwóch spotkaniach z Alanem i słuchać go na żywo. Już na pierwszym spotkaniu w 2016 roku doznałam niesamowitego spotkania z Duchem Świętym i Jezusem. Przewartościowało to moje życie i już nie jestem letnia . Gorąco wierzę . Mam książkę "Oczami Jezusa" z jego autografem , autografem człowieka który spotkał Jezusa i ... uwierzył. I ja uwierzyłam. Szczęść Boże wszystkim.
❤❤❤
""Nie znajdzie ludzkość uspokojenia dopóki nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Mojego.""
AMEN!!!!
Dziękuję Alanie że przyjąłeś Boże natchnienie. Pozdrawiamy z Polski...
Bądź uwielbiony Stwórco nasz i Panie! ⚘🕊📿
Bóg taki jak głosi KK żyje! ja doświadczam codziennie żywego Boga odkąd stałam się dobrą glebą przyjmująca deszcz błogosławieństw! dopóki byłam skałą zapatrzoną w siebie nie potrafiłam nizcego zobaczyć. Odkąd zaczęam ufac Bogu i iść za Jego wolą wszystko stało się dla mnie światłem, Prawdę i Miłością! Jezus Powiedział: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem!
"Ojczyzno moja ukochana, Polsko ... Bóg cię wywyższa i wyszczególnia ... Umiej być wdzięczna!!!"
ua-cam.com/video/ayZdAleUwpM/v-deo.html
The door is open to The Heaven to Those Who serve The Fatherland.Droga do Nieba jest otwarta dla tych, którzy służą Ojczyźnie (ZIEMI OJCÓW NASZYCH) Jan Kochanowski PIEŚNI.
Jest 5 rano w kaplicy Najswietszego Sakramentu w Niepokalanowie widac kilka osob , byc moze jest ich wiecej . Dzieki Bogu za tych ludzi i ich wiare .
Książka jest niesamowita. Chciałbym żeby każdy mógł ją przeczytać. Ja czekałem wiele lat na takie słowa.
""Kto nie przejdzie przez bramę Miłosierdzia Bożego będzie musiał przejść przez bramę Sprawiedliwości Bożej!!!""
Dziekujemy za to wspaniale swiadectwo.Oby Polacy to zrozumieli
Polacy tak, kacapy i litwaki polskojezyczne raczej nie
To miłość która nas przerasta, przerasta nasze pojęcia, coś niesamowitego czego słowa tym bardziej nie ujmą. To jest Potęga miłości która jest bez granic, która narasta aż po eksplozję lecz i ona się nie kończy jakby była ledwo preludium kiedy myślimy że to jest już szczyt to ona ciągle wzrasta.
Miłość Boga nie jest miłością jaką my możemy dobrze zdefiniować.
My ją mamy na zasadzie cienia po odblasku.
Dlaczego nie poznałam Cie wcześniej? Ale jak mówi Jezus Twoimi ustami"wszysto w swoim czesie"dziekuje że ten czas już nadszedł. Pozdrawiam .
Czytałam. Niesamowite.Moj były proboszcz opowiadał nam o tym człowieku i zachęcał do poczytania.Polecam.Z Panem Bogiem
Mieszkam w Australii w Perth.Na codzienne Msze Św przychodzi Alan z zona.Rozmawialam z nim wiele razy proszą o modlitwe.Pierwszy raz rozmawiając z nim jego oczy zrobily sie blekitne sypały iskrami i były tak przepelnione miloscia i radoscia nie z tej ziemi.Niesamowite.Teraz wiem ze Jezus jest miloscia
Czytałam kilka razy ❤słucham audiobooka ,pokochałam Pana Jezusa prawdziwie ❤nie rozpaczałam po śmierci mamy,ta książka przygotowała mnie na rozstanie z mamą,i dwa lata po śmierci mama przyszła do mnie we śnie i mocno mnie przytuliła Jezus prawdziwie jest miłością ❤jest delikatny,czuły
Jezu ufam Tobie. AMEN 🙏❤
Wspaniały wywiad. Książka rozwijająca duchowo. Warto ją mieć pod ręką i często otwierać. Podpowiada też jak rozwiązywać codziennie problemy.
Byłam osobą wierzącą....ale pod wpływem tej książki uwierzyłam że Jezus mnie kocha ...polecam przeczytać...to nie było czytanie...to tak jakbym była obecna przy Jezusie
Wspanialy wywiad,jest wielka wartoscia dla wierzacych i watpiacych.
Dzięki Panu Bogu za taka wiare
Dziekujemy Panu za przekazana nam naukę. Pozdrawia Elżbieta Załoga
Bóg zapłać!🙏💖
Niesamowite i bardzo prawdziwe i wiarygodne świadectwo P.Ames człowieka, który mimo, że był złym człowiekiem dzięki spotkaniu Boga w życiu zmienił swoje życie na lepsze. Pan Ames jest żywym świadectwem wiary w Boga, byl niewierzącym i Bóg dokonał w Jego sercu całkowitej zmiany życia o czym mówi i daje w swojej książce przykłady oraz sposoby jak można zmienić swoje życie przez wiarę w Boga i jak można dobrze żyć, być szczęśliwym z Bogiem i mieć pokój w sercu i zawsze siać Miłość między ludźmi, a będzie można zmienić z Bożą pomocą cały świat...!!! Tyle było i jest przykładów , że Bóg istnieje działa nadal i jest aby nam pomóc żyć dobrze i unikać zła....!!!!
Wspaniałe świadectwo aby przemyśleć Jego słowa przeczytać książkę i uwierzyć ...!!!
Bardzo mądra wypowiedź. Polecam wszystkim książkę Alana oczami Jezusa, naprawdę warto przeczytać, nie zawiedziecie się.
Z Serca Bog Zaplac piekne madre slowa Amen.
Witajcie Bardzo Interesujacy Wywiad Super Blogoslawionego Czasu ❤😇🙏👍💕
Czytalem -niesamowite przezycie,niesamowite informacje,niesamowita ksiazka.Polecam najlepiej jak moge.pozdrawiam z Kanady
Bóg naszym przyjacielem Bóg nigdy nie opuszcza przyjaciolWiec nie opuszczamy naszego przyjaciela Ufamy Mu i zawierzamy siebie oraz nasze rodziny Wierzymy w jego miłosierdzie zmieniając swoje życie oparte na miłości blizniego
Mam tę książkę właśnie czytam ja na dobranoc mojemu wnukowi ,jest piękna...
Bóg zapłać ,i polecam książkę,,Oczami Jezusa'' 🙏💖
Wiara,Nadźieja ,Miłość.Jezu Ufam Tobie.
Wspaniale świadectwo na te czasy.
Beautiful testimony,God Bless! 🙏🏻❤️
Thanks Alan ,God bless.
Kupujćie kśiażkę - Oczami Jesusa .Rozwiniećie się duchowo .😇
Bardzo warto przeczytać.
@André Sebastién Tartuffe niech dobry Bóg ,Ci pomoże,,laska uprzedzajaca otworzy Twe serce ,a brak i niedostatek miłości , będzie obficie wylany ,aby zatopiona/y mogł a ,byc piękniejsza .Proszę Cię Chryste,,,
@André Sebastién Tartuffe sero to jest istotą?
....albo zwijajcie się duchowo !
Polecam raczej wylacznie Pismo sw jako jedyne nieomylne zrodlo prawdy. Ono wystarcza,do prawidlowego rozwoju duchowego
The Holy Spirit speaks through you,Alan!God bless you!
jak bedziecie nastepnym razem montowac i bedziecie pracowac nad audio zróbcie co najmniej 10 db ciszej tych którzy gadją w innym języku
Polska może wyzwolić ale tylko siebie nigdy więcej walki za wrogów Polsku
Ojców zwyczajem Panience Najświętszej pokłońmy się nisko!!!
Tylko wiara w Boga i miłość do bliźniego modlitwa z różańcem św do Matki Bożej Królowej Polski zniszczy zło tego świata.
Thanks Alan for this wonderful book. May God continue to bless you abundantly!
Rok temu miałam być na spotkaniu z Alana, ale z powodu pandemii spotkanie było odwołane :(
Miałam możliwość dzięki Bożej Łasce uczestniczyć we Mszy Św. na której Pan Alan dawał świadectwo. Wspaniały, skromny, mocno stąpający po ziemi, a zarazem zanurzony w Bożej Miłości i chroniący się pod płaszczem Matki Bożej. Proszę spędzać czas na Adoracji, tam doświadczy Pani tego o czym mówi ten człowiek. Trwać przy Jezusie i nasłuchiwać, co mówi do naszych serc. 🙏❤🙏🕊
Bóg zapłać 🙏
Polska może zmienic Europe, jesli bedzie posłuszna woli Bozej oraz pozwoli sie prowadzic Maryi , Matce Bozej ❤️❤️❤️
Widać że Pan Bóg go prowadzi
po fałszywych naukach widać że ktoś inny go prowadzi
Niestety to nie jest Boze prowadzenie, nie ma sie czym zachwycac bo szatan przybiera postac aniola swiatlosci aby zwiesc wielu /2_kor. 11r/Ap Pawel przed tym przestrzega. Wszystko co nie jest zgodne ze Slowem Bozym trzeba odrzucic , chocby cuda i znaki to potwierdzaly, to nie jest wiarygodne.
Bóg Zapłać 🙏💪🙏
wspaniałe słowa
Niech pan pomodli sie co dzien zeby trojca sw z maryia i aniolami sw pomogli wyprowadzyc zlo z kosciola bo nie kazden byl powolany i niszcza tych dobrych ratujmy ich 🙏🙏🙏
Audiobook dostepny na YT. Super się słucha. Polecam wszystkim szczególnie przy bezsenności.
❤️🙏
Bardzo dziękuję 💞
Jesli zachowa Tradycje katolicka, inaczej modernistyczny pasterze wyprowadza Polakow tam, gdzie dzis jest Zachod, czyli na zaglade.
🙏
Episkopat i wielu kapłanów zapomnieli, że w życiu nie chodzi o to by nie umrzeć, ale żeby się zbawić.
Przykre jak nauka głoszona w Kościele jest coraz bardziej jałowa.
To jak uczymy się sztuki walki zależy od nauczyciela,dobry nauczyciel uczy powściągliwiości!!
Bóg taki jaki głosi KK żyje!!!!
Nowe Narodzenie to podstawa do ogladaia Boga w jego Chwale Amen
❤
NIC O SAKRAMENCIE SPOWIEDZI Z JEGO UST NIE SŁYSZAŁAM : "Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosiedziem swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. ... Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez glos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiajac ich samym sobie i daję im czego pragną" (Dz 1728).
@monikanagajczyk9899 Zawsze krytykę i osąd zaczynajmy od siebie!! Pan Alan wiele razy mówił o mocy sakramencie spowiedzi......
Pan Bóg
Po raz kolejny widzimy, ze dla Boga nie ma nic niemozliwego. Czy jednak potrafimy mu tak do konca zaufac?
Deo gratias!!
kazdy z nas ma pragnienie podobania sie Bogu , i marzy o doskonalej strategii opierania sie pokusom , najgorzej jednak jest wybaczyc sobie , samobojca nie popelnia samobojstwa z powodu ze ktos go skrzywdzil.
Samobojca popelnia samobojstwo z roznych powodow.
Czesto z braku nadziei.
Najwieksze szczescie w zyciu, to Bog w umysle.
Wybaczyc sobie Musimy, chocby dlatego, ze nie cofniemy sie do przeszlosci, zeby to naprawic.
Jezeli Nic z tym nie mozemy zrobic to lepiej pozwolic sie ranie zagoic a nie ciagle na nowo ja rozdrapywac.
“Jezeli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia i Wam przebaczy Ojciec Wasz niebianski.
Lecz jesli nie przebaczycie ludziom i Ojciec Wasz nie przebaczy Wam waszych przewinien.”
Nie wolno byc zlym na siebie ani na innych, bo wowczas absorbujemy zlo do ciala i te emocje w ciele stwarzaja choroby, o czym mowil Bruno Groning i to zaburza proces zdrowienia.😍😻💝💕
✨ would somebody fix the lens screen for your Eucharist live stream? There is a hair or dust on the lens during your lifestream :)
STOI PO CZYM POZNACSZ PRAWDE CO TEN CZLOWIEK MOWI PSTRZEC TERAZ GDZIE,,, NA JEROZOLIME MORDOW!!
NA ZACHODZIE TZW. "KATOLICY "JUŻ SIĘ NIE SPOWIADAJĄ , w Niemczech ksiądz tzw. "katolicki" biegnie do zakrystii po książkę: jak spowiadać -bo Polak przyjechał z Polski ... Przyjmowanie w grzechu Pana Jezusa w Eucharystii jest szydzeniem z Boga. "Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosiedzia (tj. w Sakramencie Pokuty); tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawiać dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nedzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładajaca się i choćby po ludzku nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale już będzie za póżno" (Dz 1448).
I prawidlowo ze sie nie spowiadaja przed grzesznym ksiedzem . Wreszcie powoli wychodza ze sredniowiecza. A czegos takiego jak eucharystia w Biblii nie ma . Jest tylko pamiatka smierci Jezusa dla nawroconych wierzacych biblijnie
@@franciszeklinda5982 WITAM SEKCIARZA PROTESTANTA :))
@@franciszeklinda5982 Kościół rzymskokatolicki był nam wrogiem
Wychowałem się na przedmieściach Ohio jako członek Kościoła Luterańskiego Synodu Missouri i jak większość luterańskich dzieci otrzymałem bardzo dobre nauczanie na temat wiary. Być może to, że luteranie podchodzą bardzo poważnie do katechizacji dzieci i młodzieży, jest pozostałością pruskich i teutońskich korzeni.
Teraz, jako dorosły, uznaję to za łaskę i jestem bardzo wdzięczny za to, że otrzymałem taką wiedzę. Przeszedłem przez dogłębną i systematyczną edukację na temat Pisma Świętego i propozycji Małego Katechizmu Lutra, który przez luteranów jest traktowany jako drugi najważniejszy tekst, zaraz po Biblii. Przez całe dzieciństwo, podobnie jak reszty wspólnoty, w której dorastałem, moja tożsamość jako luteranina była bardzo mocna.
Byliśmy dumni z tego, że jesteśmy luteranami, i byliśmy przekonani, że wiedzieliśmy dokładnie, dlaczego jesteśmy właśnie luteranami, a nie kimś innym. Z powodu tego głębokiego przekonania Luterański Synod Missouri był prawdziwie protestancki, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dobrze wiedzieliśmy, kim nie jesteśmy i przeciwko czemu protestujemy.
Po pierwsze nauczyłem się, że absolutnie nie byliśmy katolikami. Kościół rzymskokatolicki był pierwszym wrogiem, któremu trzeba było się przeciwstawić. Po drugie dowiedziałem się, że byliśmy inni niż reszta Kościołów reformowanych niesakramentalnych. Różniliśmy się diametralnie od tych dwóch grup i czuliśmy się niczym złoty środek między dwoma radykalnie różnymi, ale tak samo błędnymi skrajnościami.
W odniesieniu do pierwszego protestu, przeciwko katolikom, istniały dwa filary naszej wiary, które nas identyfikowały: sola fide i sola scriptura. Pierwszy z tych filarów, czyli „tylko wiara”, stwierdza, że zbawienie osiąga się tylko przez wiarę. Drugi, czyli „tylko Pismo Święte”, mówi, że całe Boskie objawienie zawarte jest w 66 księgach Pisma Świętego (w przeciwieństwie do katolickiego kanonu Pisma Świętego, w którym znajdują się 73 księgi).
Ponadto w najmniejszym stopniu żadnemu hierarchicznemu autorytetowi nauczycielskiemu nie należy się szacunek, a jedynie w ograniczonym stopniu powinno się respektować tradycję Kościoła, której pomoc w interpretacji Pisma Świętego postrzegaliśmy jako bardzo nikłą. Dla mnie bardziej istotnym filarem było przekonanie, że tylko wiara, jako źródło usprawiedliwienia, prowadzi do zbawienia. Chociaż sola scriptura było istotą wiary, to sola fide było sednem mojego chrześcijaństwa.
W odniesieniu do drugiego protestu, odróżniającego nas od innych Kościołów niesakramentalnych, które pojawiły się w rezultacie reformacji, podstawą dla nas było to, o co sam Marcin Luter walczył i co starał się zachować, czyli rzeczywista obecność Jezusa w chlebie i winie w komunii świętej (to jest określenie, którego używaliśmy, słowo Eucharystia poznałem dopiero jako dorosły).
Jest to dla luteranów bardzo ważna prawda i ja sam byłem tym przesiąknięty do szpiku kości. Wielu katolikom może się to wydać dziwne, ale ortodoksyjni luteranie kładą duży nacisk na tę część ich nauczania. Podkreśla się dosłowne słowa Jezusa: „To jest ciało moje” i „To jest krew moja” (por. Mt 26, 26-27). Nauczono mnie, że kiedy przyjmuję komunię świętą, to prawdziwie przyjmuję rzeczywiste ciało i krew Jezusa Chrystusa. Tego zostałem nauczony. Tak to rozumiałem.
Obecność i sola fide
Jako dziecko i nastolatek nie zastanawiałem się nad słowem „rzeczywisty” w stwierdzeniu „rzeczywista obecność”, po prostu to przyjąłem. Nie żądałem teologicznych wyjaśnień, jak robiłem to później; nie żądałem ontologicznego wyjaśnienia tego, w jaki sposób obecność Jezusa może być rzeczywista, przy jednoczesnym braku zmiany w smaku, zapachu, rozmiarze i konsystencji chleba, które przecież też pozostały całkowicie rzeczywiste.
Luteranie wyrażają tę prawdę, mówiąc, że Jezus jest obecny „pod chlebem, z chlebem i w chlebie”. Takie wyjaśnienie może wydawać się nieco upraszczające, ale w tamtym czasie zupełnie mi wystarczało. Nie wchodziłem w to głębiej, po prostu wierzyłem. Jako luteranin wierzyłem, że w komunii świętej Jezus prawdziwie do mnie przychodził w swoim ciele i w swojej krwi.
To było stanowisko luteranów, które znałem. Byliśmy zaangażowani na dwóch frontach w walkę o zachowanie własnej tożsamości. Czuliśmy się jak jedyni przekaziciele prawdziwego chrześcijaństwa otoczeni przez błędne doktryny. Z jednej strony zachowywaliśmy wiarę w rzeczywistą obecność Jezusa w komunii świętej w opozycji do zreformowanego protestantyzmu, a z drugiej strony utrzymywaliśmy, że nasze zbawienie dokonuje się jedynie dzięki wierze i nie ma nic wspólnego z uczynkami, w opozycji do Kościoła rzymskokatolickiego.
Jak wspomniałem wyżej, to na tym drugim proteście przeciwko katolickiemu rozumieniu zbawienia jako będącego kwestią wiary i uczynków osadzona była nasza tożsamość jako protestantów. Żeby to zrozumieć, trzeba się zastanowić, jakie miejsce w doktrynie protestanckiej zajmuje sola fide.
Sola fide - to było nasze pierwszoplanowe i najważniejsze hasło. To było sedno naszej wiary jako luteranów. Właściwie nie jest możliwe zrozumienie, czym jest cały ruch protestancki i czym są powstałe w jego wyniku Kościoły, bez zrozumienia wagi sola fide jako fundamentu teologii. W rzeczy samej, najważniejszy zarzut Marcina Lutra wobec współczesnej mu teologii opierał się na twierdzeniu, że łaska Chrystusa jest skierowana do wszystkich, którzy w Niego wierzą. Ta wiara jest jedynym powodem, dla którego Jezus obdarza ludzi swoją
łaską i nic poza tą łaską nie ma żadnego znaczenia. W ten sposób Luter bronił prawdy, że zbawienie jest czystym darem i nie jest oparte na ludzkich staraniach.
W związku z tym historia ludzkości wyglądałaby mniej więcej w ten sposób: ludzkość po upadku, czyli grzechu pierworodnym, jest w stanie separacji od Boga. Bóg jest nieskończony; nieskończony w swojej chwale, majestacie, wielkości oraz dobru. Kiedy pierwsi rodzice zgrzeszyli i naruszyli równowagę sprawiedliwości przez odmówienie nieskończonemu Dobru posłuszeństwa, które było od nich wymagane, zostali ukarani w sposób równy zniewadze, której się dopuścili. Zaciągnęli dług równy majestatowi Tego, który został obrażony. Innymi słowy, grzesząc przeciwko nieskończonemu Bogu, pierwsi ludzie ściągnęli na siebie nieskończoną karę. Od tego czasu istnieje nieskończony dług, który musi być spłacony.
Jednak skończone stworzenie nigdy nie będzie w stanie spłacić nieskończonego długu. Tylko nieskończony byt, równy w godności Temu, który został obrażony, może ofiarować cenę za ten dług. Właśnie dlatego męka i śmierć Chrystusa były konieczne, żeby odpokutować ten grzech. Ze względu na to, że Chrystus jest w pełni Bogiem i jest współistotny Ojcu, mógł On uśmierzyć nieskończony gniew Ojca przez swoją śmierć. W związku z tym, że Chrystus ma także ludzką naturę, Jego śmierć została ofiarowana za każdego człowieka, który to przyjmuje.
W tym momencie pojawia się krzyż. Przyjęcie odkupienia dokonanego na krzyżu jest możliwe przez akt wiary i tylko przez ten akt. Kiedy człowiek wierzy w ofiarę Chrystusa, jego dług zostaje wymazany, a kara, która słusznie się mu się należała, zostaje zapomniana. Krótko mówiąc: człowiek jest zbawiony! Oto, czym jest zbawienie, czym jest przyjęcie zbawienia. Nie chodzi o to, że ja zrobiłem cokolwiek dla Boga, ale o to, że to Bóg zrobił wszystko dla mnie. Zostałem wyrzucony z nieba z powodu mojego grzechu, ale teraz, kiedy już grzech został zgładzony, ponownie otrzymałem dostęp do nieba.
Takie rozumienie odkupienia prowadzi do legalistycznego pojmowania zbawienia. W całej historii stworzenia, grzechu, upadku, wcielenia, odkupienia i zbawienia dostrzegany jest wyłącznie legalistyczny aspekt tych wydarzeń. Jedyną konsekwencją grzechu jest złamanie prawa, a nie choroba duszy czy naruszenie relacji z Bogiem. Cały kosmiczny dramat grzechu pierworodnego jest rozumiany jedynie przez pryzmat prawa, długu i kary.
Z tej perspektywy rzeczywistością, która mnie oddziela od Boga, nie jest wewnętrzna jakość, czyli stan mojej duszy, ale jest to czysto zewnętrzny przepis, który został przypisany mojej duszy i uczynił ją nieodpowiednią. Chodzi nie tyle o relację z Bogiem, do której zostałem stworzony, ile o zewnętrzny przepis prawa głoszący, że jestem winny przez grzech i nie jestem godzien tej relacji.
Z tej perspektywy zbawienie wydaje się prawnym ustanowieniem i nie ma nic wspólnego z przemianą duszy. W związku z tym, kiedy moja dusza została raz oczyszczona i pojednana z Bogiem, już nic nie muszę robić. Nie mogę już nic dodać do mojej legalistycznej postawy przed Bogiem ani niczego z niej ująć. To właśnie było moje rozumienie wolności w Chrystusie. To było moje rozumienie tego, co to znaczy być chrześcijaninem.
@@franciszeklinda5982
Przeistoczenie
Tutaj może pojawić się pytanie: Ale co to w ogóle ma wspólnego z Eucharystią? W jaki sposób ten rodzaj rozumienia zbawienia wiąże się z wiarą w rzeczywistą obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie? Odpowiedź na to pytanie brzmi: NIC! ABSOLUTNIE NIC! I właśnie o to chodzi.
Nie ma żadnego połączenia między szesnastowiecznym wprowadzeniem legalistycznego rozumienia zbawienia w Chrystusie a wiarą w Jego realną obecność w Eucharystii. Jeśli przyjmę sposób rozumienia grzechu i zbawienia zaproponowany przez szesnastowiecznych reformatorów, gdzie grzech jest jedynie zewnętrznym złamaniem przepisu, a zbawienie prawnym orzeczeniem zewnętrznym wobec mojej duszy, wówczas jaki jest sens tego, że Chrystus przychodzi do mnie w swoim Ciele i swojej Krwi?
Jeśli moje zbawienie polega na tym, że Bóg w swoim umiłowaniu prawa uznaje mnie za sprawiedliwego, po czym postrzega mnie jako człowieka, któremu „prawnie” przysługuje niebo, to jaki jest cel w tym, żebym przyjmował Ciało i Krew Jego Syna?
Spróbuję to wyjaśnić inaczej, przyglądając się temu zagadnieniu z mojej osobistej perspektywy. Kiedy miałem dziewiętnaście lat, do mojej świadomości w końcu dotarło, jak wielkie konsekwencje niesie wiara w żywą obecność Jezusa w chlebie i winie. Było to podczas luterańskiego nabożeństwa. Spojrzałem na ołtarz w momencie, kiedy pastor wypowiadał słowa przeistoczenia, i zdałem sobie sprawę z tego, że jeśli obecność Jezusa na ołtarzu jest prawdą, jeśli On jest obecny z tą samą intensywnością, jak kiedy przebywał z apostołami, jeśli to jest rzeczywiście prawda, wówczas przede mną dzieje się najważniejsza rzecz na świecie.
Jeśli to jest prawda, że Bóg w ten skromny sposób przychodzi do mnie w swoim Ciele i swojej Krwi, to żaden inny aspekt wiary chrześcijańskiej nie może przebić tego faktu. Jaki inny aspekt wiary chrześcijańskiej mógłby być ważniejszy niż przebywanie w tej obecności i przyjmowanie jej? Jeśli to jest prawda, to nie może to być jedynie dodatkiem do prawdziwego życia wiarą. Wydarzenie, w którym Chrystus przychodzi do nas, musi stanowić prawdziwie istotę chrześcijańskiego życia, to musi być źródło i spełnienie tego, co to znaczy być chrześcijaninem.
Jednakże cały czas czułem, że całe moje zbawienie już się dokonało i wszystko się wypełniło. Czułem, że jestem zbawiony, bo szczerze wierzyłem w Jezusa i nic więcej nie mogłoby być do tego dodane. Jeśli jednak to byłoby prawdą, jakie mogłoby być znaczenie tego wspaniałego i niesamowicie ważnego gestu Boga, jakim jest Jego przyjście w Ciele i we Krwi? Jeśli to wydarzenie byłoby jedynie pamiątką, jak wielu protestantów uważa, po co wówczas realna obecność? Czy nie moglibyśmy wspominać męki Chrystusa bez tego uniżenia się Boga? I jeśli cechy chleba i wina pozostają niezmienne dla naszych zmysłów, jaką wartość miałoby realne pojawienie się Chrystusa, które byłoby dla nas zupełnie niedostrzegalne?
W tym wszystkim musi chodzić o coś więcej. Musi być jakieś większe znaczenie realnej obecności Chrystusa poza zwykłą pamiątką. To musi mieć ogromne znaczenie dla mojej duszy już teraz, kiedy przyjmuję ten sakrament.
Jedyną odpowiedzią na ten wstrząsający fakt rzeczywistej obecności może być to, że Jezus Chrystus przychodzi do mojej duszy, żeby przemienić mnie od środka. On w swoim Ciele i swojej Krwi przekształca mnie w małego Chrystusa - chrześcijanina w pełnym tego słowa znaczeniu - przez karmienie mojego ciała i duszy Jego życiem. Jezus nie OGŁOSIŁ mnie sprawiedliwym w jednym momencie historii, kiedy stanął przed Ojcem, żeby zadośćuczynić za grzech.
Zamiast tego, On przemienia mnie cały czas i czyni sprawiedliwym przez przemienianie mnie w Niego. On czyni mnie sprawiedliwym przez przemienianie mnie w świętego. Usprawiedliwienie i zbawienie nie są oddzielnymi wydarzeniami z odrębnymi przyczynami. One są dwoma aspektami tej samej rzeczywistości - przemienienia mojej duszy na podobieństwo Jezusa Chrystusa. To jest serce chrześcijaństwa: przeistoczenie w Chrystusa.
W luteranizmie przyjmowałem dwie prawdy wiary, które nie były ze sobą spójne. W moim wysiłku, żeby pozostać protestantem, walczyłem na dwóch frontach, wykorzystując przy tym dwa zupełnie różne argumenty. Sęk w tym, że jeśli jeden z tych argumentów jest prawdziwy, wówczas drugi jest bardzo trudny do wytłumaczenia, jeśli nie całkowicie błędny. Po tym, jak zdałem sobie sprawę z wielkiej wagi słów Jezusa: „To jest Ciało moje” i „To jest Krew moja”, nie mogę dłużej wierzyć w nauczanie, że to tylko wiara zbawia moją duszę. Obecność Chrystusa w Eucharystii musi być źródłem i pełnią chrześcijańskiego życia. Życie i obecność Jezusa we mnie są zbawieniem mojej duszy.
Nie mogłem dłużej wierzyć w system, który był wewnętrznie niespójny, i powoli zacząłem przyjmować sposób myślenia, który znacznie bardziej przypominał katolickie nauczanie na temat zbawienia i sakramentów. Wiedziałem, że mój sposób myślenia nie jest zgodny z luterańskim sposobem myślenia. Potrzebowałem wiary, w której usprawiedliwienie, zadośćuczynienie i zbawienie nie były odłączone od życia sakramentami w Jezusie Chrystusie, ale były właśnie dzięki temu sakramentowi ze sobą połączone. Potrzebowałem wiary, w której rzeczywista obecność Jezusa w chlebie i winie nie byłaby jedynie pamiątką, ale byłaby rozpoznana jako źródło przemieniającej łaski i szczyt, do którego wszystko inne w chrześcijańskim życiu prowadzi.
Zostałem przyjęty do Kościoła katolickiego w 2002 roku. Jako katolik rozumiem miejsce i znaczenie wiary w mojej drodze ku zbawieniu, ale rozumiem także miejsce i znaczenie sakramentu, który Chrystus pozostawił swojemu Kościołowi. Tylko w Kościele katolickim pełnia, którą Jezus pozostawił ludziom, jest przeżywana i celebrowana. Dziękuję Bogu każdego dnia za dar przyprowadzenia mnie do Kościoła katolickiego.
Bradley Elliot OP
tłumaczenie: Marek Rozpłochowski OP
@Dyl Sowizdrzał NIE ZNAM TEGO - SKĄD TO ?
piekne ;-]
"Ja, Panie niechaj mieszkam w tym gnieździe ojczystym
A,Ty mnie zdrowiem opatrz i SUMIENIEM czystym!!!"
" Błogosławiony jesteś Ojcze albowiem zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi a objawiłeś je prostaczkom "
Zastanawia mnie jak strasznym musiało być dla córki świadomość że nie dosyć ze nosi w sobie dziecko swojego ojca, to jeszcze świadomość że i ona jak i jej , ich, zgrozo, dziecko, umiera.
Nie potrafię sobie wyobrazić ich bólu.
Ból ojca kazirodcy to jedno,
Nie potrafię.
Boli mnie , że tak łatwo przeszli w rozmowie nad prawdziwymi ofiarami do porządku dziennego. My ludzie tak mało i słabo czujemy.
Tak po ludzku nie porafisz zrozumieć, ale Bóg bogaty w Miłosierdzie zawsze przebacza, kiedy dusza się upokorzy.......
Kochany, wygląda że szczery z Ciebie człowiek Alan ale zły zwodzi cię działaniami pozorowanymi na dziala ia pd Boga.
Odezwala sie kolejna internetowa wyrocznia 😁😁😂
@Dyl Sowizdrzał ???
Ja nie jestem wyrocznia ani sie na taka nie kreuje.
@Dyl Sowizdrzał A to juz ja tu nic nie poradze jak masz takie subiektywne odczucia.
Ja tez mam takie odczucia, a Duch Sw. Nie klamie.
BYLES WE WNETRZU CZLOWIEKA ? KLAM DEMONA TAK ZWODZI! NIE MY MAMY SADZIC! WIEC PRZESTANCIE!
Falszywy prorok
Posluszni mamy byc ale Bogu nie kosciolowi
Jezus zostawił nam Kościół
@@oficjalnaola5904 to my wierzacy jestosmy kosciolem a Jezus zostawil nam Ducha Swietego ktory nas prowadzi wprowadza we wszelka prawde poucza i pociesza
@@bozenawojciechowska8418 Jezus mówi do nas przez drugiego czlowieka.Kościół to my
@@oficjalnaola5904 jezus mowi nie tylko przez drugiego czlowieka rowniez przez swoje slowo ktore zostawil i bezposrednio do nas rowniez mowi. Czlowiek nie jest nieomylny trzeba sprawdzac co mowi i czy to co mowi jest zgodne z prawda ktora glosil Jezus
@@bozenawojciechowska8418 Zgadzam się ale to co mówi przez drugiego człowieka będę rozeznawala w swoim sercu dzięki Duchowi Św.
Poles love to hear that they can change that world. The problem is, however, that they do not know how to do this😊
Nie opowiadaj nonsensów. My Polacy nie chcemy bawić się w mesjaszów. Gonimy zległosci po komunizmie i bardzo dobrze wiemy, jak zmienić swój kraj. Resztę świata zostawiamy innym. Wystarczy nam, by nikt nie zmieniał nas - nie okupował mojej ojczyzny, nie narzucał komunizmu, nie burzył nam miast.
@@ilonaoglecka9174 Komunizm w pistacu paszportów kowidowych i grozby oboeiszkowego przyjęcia niedokładnie przetestowanych preparatów genetycznych właśnie puka do drzwi. Możesz się wykazać...
44
nikt w Uni nie liczy sie Z GLOSEM POLSKI tak wiec to jest utopia mowic ,ze Polska cos zmieni.Ludzie nie chca zajmowac sie wiara poniewaz oczekuja polepszenia w ich zyciu a NIC sie nie zmienia.Nie chca slyszec o spirytualnosci .Nie wiedza jak rozwijac zmyslowosc i wladanie energiami zeby polepszyc swoje zycie.Mowi sie o duszy a nie wyjasnia sie co to jest dusza. .Zeby rozwinac sie zmyslowo=duchowo to trzeba wiedziec jak .
@André Sebastién Tartuffe ta odpowiedz to jest "ni przypiol no wypiol".Inaczej nie mozna napisac na zagranicznym komputerze.Nic nie masz co ludziom zaoferowac zeby polepszyc ICH ZYCIE czego oczekuja .Liz
Curiosity News- MASZ TU ZMYSŁOWOŚĆ : Demons of Sex - fr. Peter Glas, exorcist ua-cam.com/video/ON3fMLk6ZaU/v-deo.html
MASZ TU " WŁADANIE ENERGIAMI" - OKULTYZM. Do piekła i z powrotem - o. Remigiusz Trocki OFMConv | Sympozjum 25.05.2019 | NIEPOKALANÓW ua-cam.com/video/XNS5a-XKS4Y/v-deo.html
Jezus? Mojżesz? Budda? Każdy przedstawiciel różnych religii jest przedstawicielem tych z zewnątrz. Kogo? Szukajcie, czytajcie, łączcie zacierane fakty wcześniejszych cywilizacji a nie pierniczcie że Bóg potrzebuje przedstawicieli, wszystko zapisane jest w ludziach.
Wiara a nie religie. Szyszynka a nie kościół.
Myślcie!!!
SZYSZYNKA TO TEŻ MIĘSO KTÓRE ZJEDZĄ ROBAKI I CO CI ZOSTANIE...
@@monikanagajczyk9899 zatem połóż się, niech Cię jeszcze wydoją i oczywiście naucz się proszę czytać ze zrozumieniem komentarze.
@@krystianjazwinski5406 Tylko Jezus Chrystus jest Synem Bożym , Druga Osoba Trójcy Świętej ! Mojżesz to wybrany przedstawiciel starotestamentowego Izraela, budda to zwiedziony biedny człowiek który nie mógł znieść ,że nie jest Bogiem.
Istnieją ludzie którzy nie wierzą w żadnego Boga, mówią :ja nie potrzebuję pomocy, smierc jest końcem rozpadne sie z moim ciałem nic nie będe juz czuł stane sie nicością. Nie wierzę w zadne zbawienia ani potepienie - sa w błedzie. Jeśli ktos zaistniał z duszą istniał będzie zawsze , sęk w ty gdzie spędzi swoja wieczność, jeśli odepchnie dłoń ratownika na dnie wszechświata. Ateizm nie uśmierca Boga tylko uśmierca nadzieje ateisty.
@@monikanagajczyk9899 zacznę od tego że biblia to plagiat a zatem historia tego z krzyża jest czym? Poza tym kim jest Bóg? Sprawa ostatnia, nadal nie czytasz ze zrozumieniem komentarzy. Lecz nie martw się gdyż jesteś w większości której to odpowiada, zaświadcza o tym Wasza historia.
Kościół niech zacznie od siebie. Kiedy poznałam ich kłamstwo,postanowiłam,że wystarczy mi Bóg,Jezus,ale bez Kościoła. W kościele modlimy się do szatana.
@Tomasz Barbarewicz Piszesz o sobie bo mierzysz wszystkich swoja miara - innej nie znasz, ale takowe istnieja.
Co za brednie. W domu tez masz dostep do wszystkich sakramentow ? 😁😂😂
Co za bzdury....
@@michakonieczko4439 nie ma w Biblii slowa sakrament. To pojecie obce nauce apostolskiej NT. Tak, w domu mozna obchodzic pamiatke smierci Pana Jezusa a jak ktos sie nawraca i chce przyjac chrzest biblijny to nad rzeke, albo na basen . Tak czynili pierwsi chrzescijanie. Chrztu niemowlat nie zalecano, bo bez osobistej wiary chrzest nie ma zadnego znaczenia.
@@michakonieczko4439 Bog nie mieszka w swiatyniach uczynionych przez ludzi. To sa slowa Szczepana do religijnych Zydow, ktorzy go ukamieniowali i slowa Pawla do Grekow w Atenach/Dz. Ap/
@@franciszeklinda5982 Nie ma w PŚ tez slow
Internet, australia, sola scriptura, sola fide, merkury, Argentyna i wiele innych.
Czyli nie istnieja ?
Sa wzmianki, ze apostolowie robili siku ? Nie. Czyli nie robili ?
Typowy blad logiczny malych rozumkow 'Biblia nie wspomina, zeby apostolowie robili siku, wiec nie robili'.
Nie.
Jak Biblia czegos nie wspomina to nie wspomina i tyle.
Ja wiem ze Bog nie ma nic wspolnego z kosciolem, ba Bog nie ma nic wspolnego z religja, i nie kazdy Polak to katolik!
Simon
Amen😊
A JA WIEM ,ZE BÓG JEST ŻYWY I PRAWDZIWY W KOŚCIELE KATOLICKIM.
@Dyl Sowizdrzał CZUJĘ U PANA ZAZDROŚĆ . A TRZEBA BYŁO SIE UCZYĆ :)))
DEMON ROBI SOJE CUDA ZLA!?BY OSZUKIWAC?
Pytasz, czy stwierdzasz? Nikt nie zrozumiał, co chciałaś przekazać.
a jesli ktos nie czyta cudzych durnot .,hehe 4 stopien czarnego pasa dostalby kamolem w czolo to by sie zesral w kimono ze zdziwienia
Przestrzegam tu przed zwiedzeniem. Pan Alan Ames mowi rzeczy niezgodne ze Slowem Bozym objawionym w Pismie swietym. Jego wizje sa niestety zwodnicze, poniewaz Maria matka Jezusa umarla i nie objawia sie nikomu. Pismo przestrzega nas przed zwodniczymi objawieniami . Siostra Faustyna tez miala objawienie falszywego Jezusa, ktory mowil do niej slowa sprzeczne z Biblia.
PRZESTAŃ BREDZIĆ LUTERANINIE.
@@monikanagajczyk9899 po pierwsze nie jestem luteraninem, jak pani nie przyjmuje ostrzezenia to pani sprawa. Beda tacy , ktorzy skorzystaja z tego ostrzezenia i podziekuja Bogu za nie.
@@franciszeklinda5982 TYLKO PRZEZ KRZYŻ I CIERPIENIE MOŻNA PRZEJŚĆ DO WIECZNOŚCI INNEJ DROGI NIE MA :"13 Wchodźcie przez ciasną bramę, bo przestronna brama i szeroka ta droga, która wiedzie do zguby, a wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna brama i wąska droga wiodąca do życia! Nieliczni są ci, którzy ją znajdują. " Mt 7,6. 12-14
@@franciszeklinda5982 POKUTA. POKUTA,POKUTA !
@@monikanagajczyk9899 tak przez krzyz i cierpienie Jezusa . /Izajasz 53/ nie nasze cierpienie nas zbawia tylko Jego. Zadnymi religijnymi uczynkami nie mozna sobie zasluzyc na zycie wieczne , ktore jest darem Bozym za darmo. Przytoczyla Pani tekst o waskiej i szerokiej drodze i bardzo slusznie bo niewielu jest tych ktorzy znajduja ta waska droge i wchodza na nia. Ale wielu jest tych, ktorzy krocza ta szeroka droga, ktora prowadzi do wiecznej zaglady. Kto polega na czlowieku w w sprawach zbawienia wchodzi pod przeklenstwo wedlug Slowa Bozego , a kasta duchownych to zwykli grzeszni ludzie, ktorzy uzurpuja sobie bezpodstawnie prawo do posrednictwa miedzy Bogi a ludzmi. JEDYNY POSREDNIK TO CZLOWIEK CHRYSTUS JEZUS /1Tym.2r/ ew.Jana 14,6/ Dz ap .4,11--12/nikt nie moze przyjsc do Boga jak tylko przez Jezusa . To jego slowa. Nie ma zadnego innego imienia danego ludziom do wzywania ku zbawieniu/ to slowa ap Piotra. Wiec gloszenie kazdej nauki innej to juz inna ewangelia, inny duch, inny Chrystus /_2_Kor 11r. prosze sprawdzic sobie pozdrawiam i wybaczam pani to ze uznala pani moje ostrzezenie za brednie.
Mmm0⁰ipó⁸
Niech gosciu zmieni dilera to nie bedzie mial zwidow
Jezus nigdy nie założył żadnego kościoła . Czas pożegnać tych przebierańców
@@halinapiechaczek8368 pozdrawiam. Ten czlowiek jest zwiedziony i promuje krk. Katolicy nie rozumieja czym jest eklezja greckie slowo potocznie tlumaczone na kosciol. To duchowe cialo chrystusowe skladajace sie z wielu czlonkow, ktorego glowa jest tylko Chrystus. Pan zna tych ktorzy do niego naleza jak pisze Pawel.
Pismow Swiete twierdzi co innego.
@@franciszeklinda5982 Bo tylko KK jest prawdziwym kosciolem - cala reszta to parodia kosciola.
@@michakonieczko4439 jeśli znasz historię to nie będzie dla Ciebie niespodzianką fakt iż kanon Nowego Testamentu ustalono metodą głosowania w 325 roku na soborze w Nicei . Głowy kościoła które tam zjechaly nie mogły się dogadać więc nastąpiło głosowanie . Później było mordowanie na masową skalę . Jedni pierwszych położyli głowy Katarzy , nasi przodkowie też byli zazynani jak zwierzeta cóż .... dziś o tym nikt nie mowi ... zastygli w sakramentach
@@piotrr2079 Kanon ostatecznie ustalono w XVI wieku.