Dziękuję. Mieszkam na wsi. Są minusy ale plusów milion. Wieś jest cudowna. Jestem rolnikiem i mimo ze to nie rekreacja tylko ciężka praca cieszę się, że tutaj się urodzilam. Pobudowaliśmy tutaj dom-Sielanke. Cieszę się, że wreszcie wies pokazuje się jako dobro narodowe a nie biede, ograniczenia i patologie. Można tu dobrze pracować, dobrze zarabiać, odpoczywac i zyc tak jak chcemy. Dzis Rolnik to juz bardzo często dobrze wyksztalcony człowiek. Polecam spróbować ❤️❤️❤️Pozdrawiam Asiu i juz wracam do rwania fasolki 😊😊😊😊 Pracujemy dzisiaj od 4.30 bo upal, a teraz była kawka i dalej do pracy Pa 😊😊😊
Dziekuje za video, bardzo czesto ogladam Pani, bardzo interesujace tematy. Zyje od 41lat w Germany mialam 13 lat jak wyprowadzilismy sie z Polski. Mieszkam tutaj na WSI i kocham takie zycie!!!! Pozdrawiam!!!!
Niestety nie każdy ma możliwość pracy zdalnej i wówczas praca zawodowa i dom z ogrodem (dużym =to jest ciężko... Marzenie o życiu na wsi może często zastąpić wypoczynek na łonie natury, bo zmęczeni miastem potrzebujemy najprościej wyciszenia i odpoczynku, a nie koniecznie diametralnej zmiany życia... Pozdrawiam Pani Joasiu!
Pani Asiu, nie mogę się oderwać od tych Pani filmików. Jak Pani to robi, że ogląda się je z otwartymi ustami 😊. No a oczy napawam otaczającym Was pięknem. I chyba troszkę Wam zazdroszczę 😊. Pozdrawiam serdecznie 😘.
Choć nie mieszkam na wsi, ale w małym miasteczku, to jednak w domu i pracy baardzo dużo jest , zwłaszcza jeśli lubimy ogród. Robię czasem do skrajnego prawie wyczerpania, które dopiero czuje jak kończy się dzień. Martwię się tylko jak dam radę w przyszłości, gdy sił mniej będzie. Dobrze jest jak nas stać na pomoc w grodzie. Ważne jest, aby też aby wszyscy członkowie rodziny byli zaangażowani w obowiązki przy domu i ogrodzie. Pozdrawiam
Żadne miasto nie zastapi mi wieczornej ciszy mojej wsi, kiedy słychać tylko świerszcze, a ja mogę siedzieć na huśtawce i napawać się tą ciszą. Ale oczywiście wieś to też ciężka praca. Właśnie zarośnięty ogródek woła 😪
Ja mieszkałem przez całe dzieciństwo do 18 roku życia na wsi, teraz mieszkam we Wrocławiu 15 lat, lubiałem życie na wsi. Teraz mieszkam we Wrocławiu ze względów zarobkowych, edukacyjnych bo wyjechałem tam na studia. Na starość marzę wyprowadzić się na Kaszuby. Teraz mam w planach przeprowadzić się do Los Angeles. A teraz idę do ogrodu. Pozdrawiam
Cudnie, wspaniałe, wręcz idealnie. Takiego życia potrzebuje. Cieszę się, że mogę cieszyć oko Waszą wsią. Cudownym ogrodem i białym domkiem. Zazdroszczę i gorąca pozdrawiam.
Zgadzam się całkowicie, dobrze mieszkać na wsi , kocham swoją wieś ale ma plusy i minusy . Trzeba pamiętać że jak się pracuje w mieście musimy do niego dojechać,czy są autobusy,szkoła dla dzieci, jeśli chodzi o zakupy to trzeba pamiętać że zawsze musimy mieć zapas , chyba że sklep jest na miejscu lub mamy kogoś w mieście że nam te zakupy zrobi, jeszcze trzeba pamiętać o remontach w bloku jak się wali dach to wszyscy płacą a tu musimy koszty ponieść sami . Pomimo tego ja wybrałam wieś 🙂
Mieszkając na wsi trzeba sie liczyć ze sa ... robaczki pająki myszki ciągle cos brzęczy a ogród to skarbonka i ogrom pracy. Bez prawa jazdy i auta to nie jest łatwo a często potrzebne sa 2 auta (dla męża i żony) U mnie jeszcze kupa sierści i ziemia za paznokciami to norma 😉😂🤣
Piękny macie ogrod dom i wszystko super ale pies to jest mistrzostwo świata nie mam słów jak cudny jest ... czy mogedowiedziec wie jaka to jest rasa ? Dziękuję i pozdrawiam
Oj! Ja mieszkałam w tylu miejscach: w domku w mieście, na wsi, znowu w mieście ( blok). Tak się złożyło. Wszystko ma plusy i minusy. Dla mnie idealnym rozwiązaniem jest mały domek z ogrodem w mieście lub pod miastem. Kocham ogród, ale blizkość miejsca pracy, komunikacja, sklepy, po prostu wygoda, są dla mnie i mojej rodziny równie ważne. Ważna jest też odległość od rodziny i znajomych. Jest wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze miejsca do życia.. Często też bywa, że nie ma się żadnego wyboru.
Mieszkam na przedmieściach dużego miasta. Ogród, las, rzeka.... a do cywilizacji pół godziny. Niby wieś a jednak wszędzie blisko. Układ dla mnie idealny. Covid sprawił że od kilku miesięcy pracujemy tylko z domu. Cudowny czas i miejsce na work-life balance.
Mam taką samą sytuację, mam mieszkanie w bloku w dużym mieście i dom na wsi z teściami. Marzę o własnym małym domku, pod miastem, ale to wszystko nie takie proste. A mieszkanie trochę tu, trochę tu jest bardzo ciężkie i nie polecam. Na dobrą sprawę czuję, że nie mam domu, bo żadne z tych miejsc nie jest "moje". Trzeba chyba zdecydować się na jedno, ze wszystkimi plusami i minusami z tego płynącymi.
bardzo podobal mi sie ten film, szkoda tylko, ze nie obejrzalam go ok. dwa lata temu. Mieszkalam w duzym miescie Norymberga w Niemczech i chcialam sobie kupic mieszkanie z ogrödkiem. Ze wzgledu na cene kupilam pod "miastem" 13 km do pracy, dwie minuty do kolejki podmiejskiej i 13 min do dworca glownego. Chcialam zyc pod miastem ale jak w miescie, bo nie chcialam jezdzic do pracy ani kolejka ani autem tylko rowerem jak do tej pory. Ogrödek tez widzialam u innych jak byl zadbany ale nie jak trzeba w nim robic. Obecnie mieszkam tu juz ponad rok. Nadal tesknie za miastem i kultura. Jak jestem w miescie to widze, ze mi go brakuje. Jak jestem u siebie na "wsi" to cenie spokoj i nature. Okolice mam piekne blisko las, jezioro, basen i wszystko co potrzebne do zycia. Nie mieszkam na wsi ale w malym miasteczku ale dla mnie to jak wies. W moim poprzednim "miejskim" mieszkaniu mieszka syn z dziewczyna, konczy w tym miesiacu studia i na poczatku przyszlego roku chca znalezc sobie mieszkanie a ja mysle, ze wröce do miasta z powrotem do chwili kiedy przejde na emeryture to jest za szesc lat i wtedy wröce na moja "wies". Ja tez duzo pracuje i podrozuje wiec moja "wiejska odskocznia" dobrze mi robi. Przez te pare lat chce wynajac mieszkanie ale wiem, ze wröce tu kiedy w 100% do tego dojrzeje. Takie rozwiazanie bralam od poczatku pod uwage i teraz z niego skorzystam. Dziekuje za bardzo osobiste i madre przemyslenia.
Asiu kochana super filmik. Sama mieszkam na wsi od urodzenia i to jest mój raj na ziemi. Lubię miasto ale tylko na chwilę zaraz tęsknię za moim rajem.WŁaśnie mój ukochany psiak 65 kg Labrador Lexus czeka na spacer. Pozdrawiam serdecznie całą. Rodzinę i Hrabusia ☕🌹😍
Dziękuję za ten odcinek, bo ja właśnie mam koncepcję posiadania mieszkania w mieście i domu na wsi. Do tego dążę. Rozważam i rozważałam wszystkie aspekty, o których była tu mowa. I jedno mnie tak nurtuje: ja też mam potrzebę podróżowania i okazjonalnego bywania w mieście. Zostawiam w tym celu swoje mieszkanie w mieście jako punkt wypadowy. Tylko trochę boję się zostawić ten mój przyszły dom (akurat przygotowuję grunt pod jego budowę) sam. Jak rozwiązać tą kwestię? To mnie martwi....
Tutaj ma Pani racje,my wyprowadziliśmy się 4 lata temu i dopiero dzisiaj żona mi sie przyzwyczaiła ale było cieżko,ogarnąć to wszystko,ale wynagradza to się po całym dniu ten spokój,cisza,przyroda i prywatność,pozdrawiam z Kręga
Wieś jest nie dla każdego. Ja znienawidziłam wieś kiedy jako dziecko i nastolatka byłam wywożona przez rodziców i dziadków na wieś. Wszyscy pracowali a ja byłam pozostawiona sama sobie, a to czasy bez internetu, mało telewizji a ile siedmioletnie dziecko może czytać? Doceniam piękno przyrody, ale to dla mnie jeśli już miejsce na weekendowy wypad. Dla mnie przynajmniej niezależność od samochodu, bliskość transportu miejskiego to podstawa. No, ale co dla kogo. Myślę też, że warto by mój komentarz przeczytali ludzie co wywożą dzieci na wieś. Ja wiem, że w domu na wsi jest wiele pracy ale jak macie dziecko, jedynaka i zostawicie je samemu sobie na kilka godzin znienawidzi ono wieś.
@@Erintii Po pierwsze nie każdy mieszka w centrum wielkiej metropolii gdzie stoi się w korku codziennie po 2 godziny, a po drugie jeśli już jest ten korek to autobusy raczej nie przefruną, też stoją.
@@panmajster456 Jeśli się mieszka na zależnym od samochodu osiedlu lub wykluczonej komunikacyjnie wsi to wszyscy muszą jechać po zakupy, zwykle tygodniowe w sobotę, dowieźć dzieci do szkoły czy dojechać do pracy, jakąc tą samą drogą, w tym samym kierunku i w czasie tak zwanego szczytu komunikacyjnego. Cześć ludzi pracuje zdalnie ale to część. Jeśli jest dostępność do transportu publicznego, ścieżek rowerowych prócz jezdzni część ludzi pojedzie autobusem, część samochodem a część rowerem i ruch się rozłoży. W USA miasta są zależne od samochodów i pięć czy sześć pasm stoi w korku gigancie bo każda droga ma swoją przepustowość i jeśli każdy dorosły jedzie samochodem na jezdni jest więcej pojazdów niż kombinacja autobus/samochód/rower wedle uznania, stanu zdrowa itd. I na koniec starzejemy się a nie młodniejemy. Są ludzie którym wiek i/lub stan zdrowia nie pozwala jeździć samochodem i ludzi których nie stać na samochód i utrzymanie takowego. Ci starsi i/lub schorowani są więźniami takich miejsc. W mieście z kolei osoba starsza prędzej pójdzie do lekarza, do apteki itd.
@@Erintii To co by nie mówić masz racje, jednak nadal sto razy wole jechać sam autem niż tłoczyć się w autobusach czy tramwajach. Tych rowerzystów w miastach jest tylu co kot napłakał także nie mają za bardzo wpływu na zmniejszenie natężenia ruchu, szczególnie w okresie jesiennym i zimowym
Trochę takie masło maślane. Ludzie pytają o plusy i minusy a pani mówi żeby rozważyć za i przeciw. Może lepiej powiedzieć więcej ( bo trochę było) konkretnie jakie są plusy i minusy. Szukałem czegoś dla żony żeby miała orientacje na + i na -
Jest Pan jedyną osobą, która zgłosiła taką uwagę :) Proszę mieć świadomość, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalne, konkretne argumenty za i przeciw - bo co człowiek to inne odczucia. Bardzo serdecznie pozdrawiam - jakąkolwiek żona nie podejmie decyzję, życzę byście byli Państwo szczęśliwi w swoim lokum :)
@@GREEN_CANOE Wiem i po części rozumiem . Natomiast potrzeba mi konkretnych argumentów rzeczowych i emocjonalnych. My z żoną jesteśmy rozjechani jak 2 bieguny. Wiele by pisać ale nie chcę publicznie. Sęk w tym , że z kilku ważnych powodów musimy zamieszkać na wsi ( po 1.zdrowie i po 2. biznesy tamże, ale są i inne powody). Wiem, że każdy podejmuje decyzję za siebie ale szukam coś w podobie zestawienia jakie plusy i minusy z ust osoby z zewnątrz z doświadczeniem. Pozdrawiam
Wieś wsi nie równa. Chodzi o różnicę dom-mieszkanie w bloku. Wychowałam się na przedmieściach pod lasem a wakacje spędzałam u babci na wsi kieleckiej. Trzeba pamiętać że przy domu jest koszenie,remonty dachów,ogrodzenia,plewienie i dużo zajęć które z biegiem lat stają się coraz trudniejsze. Moje przedmieścią są super opcją i na wsi na jakiej mieszka moja babcia mentalność ludzi i życie tam były by dla mnie koszmarem. Trzeba poznać okolice,swoje umiejętności i być świadomym plusów i minusów. Domek super sprawa ale na pewno nie dla każdego.
mieszkam na wsi od 25 lat, w wieku 27 lat, mając męża i troje małych dzieci wyprowadziłam się z Poznania na wieś. Po 23 latach małżeństwa doszło do rozwodu i za pieniądze ze sprzedaży poprzedniego domu, kupiłam ponownie działkę na wsi. Dzieci (juz dorosłe) wyprowadziły sie do Poznania a ja zamieszkałam w cudownym miejscu, polożonym w otulinie Puszczy Zielonki. Nigdy nie żałowałam swojej decyzji. Ale obserwuję ludzi, którzy sprowadzają się w moje okolice i z bólem serce patrzę na to, co się dzieje. Obecnie, wielu ludzi wybiera przeprowadzenie się na wieś, ponieważ jest to modne. Nie są zupełnie przygotowani do tego, by w takich warunkach zamieszkać. Mają jakieś mylne pojęcie wsi, chyba oparte tylko na obrazkach z bajek dla dzieci. Przeszkadza im wszystko. Zero szacunku dla otaczającej ich przyrody. A wieś, to nie deptak w mieście, wyłożony kostką brukową i betonem. Wieś tętni życiem, są zwierzęta, są rośliny ...Dlatego zawsze apeluję - zanim sprowadzisz się na wieś , pogłębiaj swoją wiedzę z dziedziny biologii a potem zdecyduj. Oczywiście są jeszcze inne tematy, które wiążą się z przeprowadzką i nowym stylem życia...wszystko zalezy od naszej sytuacji zawodowej, rodzinnej... ba , nawet naszych zainteresowań.
Joasiu, ja ponad 10 lat temu po przeczytaniu artykułu w Weranda Country o Twoim życiu po przeprowadzce postanowiłam odmienić swoje:) Praktycznie pół roku później z całą rodziną wyprowadziliśmy się z miasta nie rezygnując z niego całkiem, bo Kraków jest taki magiczny:) Moje Brzoskwininiowe Wzgórze to dla mnie raj na Ziemi - dziękuję! Twoja imiennniczka, stała i ,,stara" podczytywaczka bloga:) Pięknego dnia!
Oj tak... Ilosc tematow do przeanalizowania jest przeogromna... Warto nawet sprawdzic " polityczne" ukierunkowanie wsi... Mozna stac sie wrogiem publicznym w jedna sekunde i narazic na ostracyzm o jakim nam sie nie śniło. Wiem co mowie😉
Myślę że Covidove tematy wybitnie pokazały wyższość wiejskiej sielanki nad miejskim żywotem. Owszem życie na wsi wymaga więcej od człowieka ale daję za to dużo więcej. Mentalność dworkowa jest w naszych głowach przez kilka wieków. "Wsi spokojna, wsi wesoła" Szkoda tylko że bardzo często ludzie z miasta nie asymilują się z miejscowymi, a jak jeszcze uprzykrzają życie np rolniką, którzy śmią im jeździć kombajnem, lub wywozić obornik akurat wtedy kiedy pani pije latte.
@@GREEN_CANOE W zeszłym roku w żniwa byłem światkiem dyskusji o pracach polowych przez dzień i dlatego takie moje przemyślenia. Zawszę trzeba wierzyć w ludzi i są to pewnie jednostki, ale trochę piekiełka zawsze musi być. Bardzo fajny kanał i robi pani super robotę.
A moze fajnie byloby zeby poprosic widzow o przeslanie swojego raju na ziemi czyli miejsca odpoczynku ogrodka warzyw drzewek kwiatkow i zamiescic w vlogu chetnie taki filmik bym obejrzala
Prawda jest taka, że dom na wsi jest dla ludzi bogatych. Wybudowanie oraz utrzymanie takiego domu z działką to ogromne koszty, o których się często nie myśli. Wiele osób myśli sobie, że taka wieś to sielanka i wieczny odpoczynek. Nic bardziej mylnego, to jest ogrom pracy. Poza tym w tym wieś może i jest fajna ale 4-5 miesięcy w roku. Zimą gdy jest ciemno, głucho, zimno to nic przyjemnego. Odśnieżanie, awarie prądu czy wody, wylewanie szamba to codzienne problemy mieszkańców wsi. Poza tym skoro się pracuje codziennie 8h, a potem trzeba się zająć domem, sprzątaniem, utrzymaniem ogródka itp. to kiedy jest ten czas na odpoczynek z przysłowiową kawą na tarasie? Przemyślcie czy naprawdę chcecie wszystko rzucić i przenieść się na wieś. Wydaje mi się, że to taka obecna moda ale niewielu myśli o wszystkich tego aspektach.
Asiu, z całego serca dziękuję za podjęcie tego tematu. Bardzo cenne rady. Myślę ,że mogłabyś napisać poradnik dla niezdecydowanych 👍. Cieszę się twoim szczęśliwym życiem w tym cudownym miejscu . Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Zgadzam się w 100%. Mieszkam na wsi od 11lat. Nigdy wcześniej na niej nie bywałam, ot dziecko z blokowiska. Codziennie jak wracam z pracy siadam na tarasie lub przy oknie i delektuję się widokiem ogrodu, sąsiednich pól i łąk. Relaks jak na wczasach na Mazurach. Potwierdzam ogród to skarbonka i ogrom pracy ale też satysfakcja. Prawie wszystko robimy sami. Okazuje się, że mąż-pan zza biurka, jest świetnym stolarzem, budowlańcem, fachowcem od wszystkiego. Ja - anty grzebanie w ziemi kocham urabiać się w ogrodzie. A potem kawka na tarasie i wymyślanie nowych ogrodowych atrakcji. Dojazd-koniecznie 2 samochody. Po południu robię za taxi dla dzieci na zajęcia, ale przecież w mieście też trzeba z nimi pojechać. Polecam wieś przeciez niekoniecznie musi to być głusza 😀
Bardzo przydatny film dla osób, które stoją przed takim wyborem. Wiele osób, które mieszkały dotychczas w mieszkaniach nie ma świadomości, że w domu i w ogrodzie jest kilkakrotnie więcej pracy (co wynika chociażby już z samej większej powierzchni zamieszkania), a żyją jedynie wizją codziennego porannego picia kawy na tarasie.. dlatego dom z ogrodem nie jest dla każdego. Sama musiałam kilka lat przyzwyczajać się do takiej codzienności przeprowadzając się z bloku do domu, bo ogrom pracy (gdy nie można sobie pozwolić na pomoc kogoś z zewnàtrz) przytłaczał. Teraz, po latach czerpię dużo radości z dużej przestrzeni oraz kontaktu z naturą w ogrodzie, ale wybór takiego życia nie każdego usatysfakcjonuje. Serdecznie pozdrawiam - Pani głos koi :-)
Dzień dobry w sobotę! Ja mam to szczęście, że mieszkam w dzielnicy niezbyt dużego miasta. Mamy tutaj własny dom z dosyć dużą posesją. Do centrum miasta mamy 10 km, tyle też mam do pracy, mąż 13km. Mam również to szczęście, że oboje z mężem nie umiemy usiedzieć w miejscu, dlatego też od początku ciepłych dni pracujemy ostro w ogrodzie. Często bujając się na hamaku i słuchając ptaszków myślę sobie, że nigdy bym tego nie zmieniła na siedzenie na balkonie w centrum miasta słuchając samochodów.
My też na wsi. Dojeżdżam do pracy w jakieś 7minut a jak są korki to w... 10minut.:):):) Asia uściski dla Was, jesteś git babka! Uwielbiam od lat!!! Zylwijka.
Oj jak pani to pięknie ujęła. My mamy ten luksus że możemy mieszkać w mieście ale mamy również dom na wsi. I coraz częściej planujemy odwrócić sytuację tak żeby wieś była bazą a miasto wypadem 😉 również kochamy Kaszuby. Serdecznie pozdrawiam.
Przeprowadzałam się 20 razy w moim czterdziestoletnim życiu. Wniosek: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma ;) Rada: balans :) Po 10 latach w Anglii od trzech lat na polskiej wsi. To było moje marzenie. Mąż nigdy nie miał styczności z życiem wiejskim i tym wszystkim, co się z tym wiąże. Uczymy się wszystkigo w praktyce i internecie :D Na początku ogród był na mojej głowie, ale mąż złapał bakcyla i teraz duuuuużo mi pomaga. Pokochał również wszelkie prace remontowe, majsterkowanie :) Pracy jest dużo więcej, niż nam się wydawało. Człowiek już tak ma, że idealizuje sobie marzenia, które potem lubią się zamieniać w przekleństwa ;) Dlatego często sobie odpuszczam. Nie muszę mieć domu i ogrodu idealnego. Najważniejsze, że nasze dzieci są szczęśliwe i mają takie dzieciństwo, jakie miałam ja: pełne przestrzeni, wolności i przygód :) Lubię pić kawę na tarasie patrząc na swój mały lasek. Lubię się z nią przechadzać wśród grządek warzywnych planując dzień. Lubię się bujać na hamaku z książką słuchając śpiewu ptaków. Miasto i tzw. "cywilizację" mamy w weekendy. Wszystko da się pogodzić :)
Od prawie dwóch lat obserwuję Twojego bloga Asiu. Też mieszkam na wsi ale właśnie takiej unowocześnionej😉. Kocham Ciebie słuchać i inspirować Tobą😍 Wiem, że już miałaś odcinek o swoim tarasie, ale czy mogłabyś mi napisać proszę jaką farbą masz pomalowany taras. Z góry dziękuję 😘❤️
piękne te Wasze okolice i przestrzenie, las w zasięgu ręki i jezioro, coś wspaniałego sama mieszkam na wsi, ale mam małą działkę, a ile liczy Twojs Asiu, bo urzeka mnie niezmiennie swoim wygladem i przeztrzenia pozdrawiam z upalnych okolic Wieliczki
W lipcu minie rok od kiedy przenieśliśmy się z miasta na wieś i powiem szczerze, że nie żałowałam tej decyzji ani przez sekundę. No może to nie do końca prawda. Żałowałam jak drugiego dnia zobaczyłam mysz biegająca po łazience :) ale szybko zrozumiałam, że życie ma wsi ma swoje prawa i może zdarzyć się, że taka mała istotka, która dużo bardziej boi się mnie niż ja jej, czasem wpadnie z pola.
Beatko, widok myszy, ptaków, nornoc, kretów, zwierząt leśnych- nie robi już na mnie żadnego wrażenia. To "nasze" chłopaki. Irytuje mnie tylko j SK nsm szpaki od 8 LAT wyjadają czereśnie.
Ależ fajnie z Tobą wypić sobotnią kawkę. Czasami tak się zapatrzę ze zaczynam gadać do telefony czyli niby do Ciebie🙈strasznie mnie to bawi 😂😂😂pozdrawiam ciepło 😘
Asiu!!! Świetny odcinek! Bardzo uporządkowane podejście do tematu. Dla mnie chyba też idealnym rozwiązaniem byłby dom poza miastem, ale jednak też jakieś mieszkanie w mieście. Miłego weekendu. Jak zawsze miło Cię było zobaczyć i usłyszeć!!!
Bardzo dobrze Asia to podsumowała są plusy i musimy mieszkania ma wsi i mieście akr tez wies wsi nie równa my akurat mamy dom na wsi a właściwie na przedmieściach bo do dużego miasta mamy 2 km wiec 5 min i już jesteśmy samochodem w mieście a mimo wszystko mieszkamy blisko ładu natury mamy domek duże podwórko i ogród i tu wiem ze żyje 😘🌸🌺🥰
Asiu dzieki za klejny bardzo ciekawy film.Mysle, ze zycie na wsi moze byc magiczne,ale jest to zycie dla ludzi bardzo odpowiedzialnych ,odwaznych,pokornych i dojrzalych zyciowo, dla ludzi z pasja, kochajacych spokoj ,cisze ,samotnosc ,majacych dystans do wielu rzeczy , swiadomych tego,ze sa tylko punktem w wielkim wszechswiecie.
Asiu dzięki Tpbie mój ogrod się zmienia i mam nadzieję zacznie pięknieć juz niebawem😚 ..Wyprowadziłam się do podmiejskiej wsi, w której teraz stawiają bloki obok 200 letnich gospodarstw😥 Spontanicznie podjęliśmy decyzję o przeprowadzce.Problemem staly się finanse , budowa domu pochłonęła o 30 % większy budżet niż w najczarniejszym scenariuszu zakładaliśmy i w tej chwili Nasze życie podporządkowane jest oszczędzaniu na gigantyczne raty kredytu 😔 Walczymy o ten Nasz dom bo nie chcemy zaprzepaścić lat wyrzeczeń.Często jednak mam chwile zwatpienia, bo dla mnie poza pracą i ogrodem, ważne było podrozowanie i odkrywanie świata a w tej chwili Nasz budżet na to nie pozwala. Cieszę się z tego co mam bardzo, ale ....takie rozdarcie.. Sciskam Cię Asiu. Wysyłasz dla świata takie pozytywne wibracje 🤗❤
Świetny temat👍 wieś już od dzieciństwa gra mi w duszy, marzę o takim miejscu na ziemi...i mamy nawet piekną działkę blisko lasu☺jednak całe życie mieszkam w mieście...i brakuje mi właśnie odwagi, a nawet chyba sił na ten krok...😔
Bardzo dziękuję Asiu☺ i tak mnie motywujesz, bo razem z mężem oglądamy Ciebie...a nawet z Twojej inspiracji już kilka małych kroczków zrobiłam...😉 rzeczywiście czasem warto zaczekać... ...a działeczka jest na Kaszubach😉
Mieszkając na wsi wszystko jest na naszej głowie, trzeba samemu napalić w piecu, kosić trawę, sprzątać na podwórku/w ogrodzie, odśnieżać zimą, coś naprawić/poprawić/wyremontować, kupić opał na zimie, porąbać drewno itp... W mieście w bloku o takie sprawy martwi się administracja, wszystko jest na gotowe. No i na wsi bez samochodu jak bez ręki, na mniejszych wsiach autobusów często nie ma, dlatego żeby gdziekolwiek dojechać trzeba mieć samochód.
Asiu czy mozna poprosić o lepsza jakość dzwieku twoich tekstów, bo wstawki muzyczne są bardzo głośno, a slowa mówione słabo słychać . Film...bardzo madry!
Uwielbiam wieś. Domek z kominkiem , poranna kawę na tarasie i śpiew ptaków z rana. Ale to także pewne obowiązki. Remonty domu i ciągle pielęgnowanie ogrodu co wiąże się z nakładem finansowym. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę. Ale ja po ślubie cały czas mieszkam w domku i bardzo się z tego cieszę. W samym centrum miasta nie byłabym w stanie mieszkać. Wszystko to zależy od każdego z osobna. Są mieszczuchy które nie wyobrażają sobie życia na wsi. Dziękuję Asiu. Bardzo miło się ogladalo❤😘
Cześć Asiu :) Obserwuję Cię niemal od samego początku. Pamietam twojego pierwszego bloga i małego Leosia. Pamietam jak urzadzalas mu pokoik i skrzynki na zabawki :) Moje życie na wsi wciąż jest przekładane, niedługo przeprowadzam się do Dubaju :))) Ale zawsze z wielka przyjemnością wracam do Ciebie i podziwiam :) pozdrawiam !!!
Oj co tam takiego cuuuuudownego w tym Dubaju p.Asiu beton wszystko wyglada takie sztuczne i na pewno by sie pani nie zamienila z miejscem pobytu. Takie miejsca mozna odwiedzic raz w zyciu, ale zamieszkac na dluzej nie koniecznie.
Witaj Asiu, bardzo fajny odcinek ❤️. My właśnie na etapie poszukiwań swojego kawałka takiego raju, mam nadzieję, że na następną wiosnę będę mogła już pić rano kawkę na tarasie. Przy okazji Hrabia jakiej jest rasy?
Pani Asiu, jestem zachwycona każdym nowym odcinkiem, który Pani tworzy. Od dzisiaj wiem, że moje drugie imię brzmi Ogrodziara, bardzo ładne. Mieszkam na wsi od 13 lat. Nie jest to głusza, ale też wymaga dużych nakładów siły fizycznej, wytrwałości i poświęcenia każdej wolnej chwili. Nie zdawałam sobie sprawy, że ogród tak bardzo mnie pochłonie, wręcz uzależni. Nawet mój mąż, który nigdy nie miał nic wspólnego z pracą "w ziemi " , ceni sobie to miejsce, które wspólnymi siłami kreujemy. Szczerze polecam " glebo lub motykoterapię" , gdyż odstresowuje, a otrzymany efekt daje ogromną satysfakcję. Ważne jest również, że pomaga rodzinie przebywać i pracować razem oraz uczy pokory 😊 Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek 😍
Bardzo mądre uwagi,pewnie wynikają z doświadczenia życiowego. Podoba mi się podejście do filmu i szczerość w każdym calu.Asiu,dopiero 2 dni temu Cię poznałam a obejrzałam już kilkanaście filmów,wszystkie bardzo bardzo pożyteczne 🥰
Dziękuję. Mieszkam na wsi. Są minusy ale plusów milion. Wieś jest cudowna. Jestem rolnikiem i mimo ze to nie rekreacja tylko ciężka praca cieszę się, że tutaj się urodzilam. Pobudowaliśmy tutaj dom-Sielanke. Cieszę się, że wreszcie wies pokazuje się jako dobro narodowe a nie biede, ograniczenia i patologie. Można tu dobrze pracować, dobrze zarabiać, odpoczywac i zyc tak jak chcemy. Dzis Rolnik to juz bardzo często dobrze wyksztalcony człowiek. Polecam spróbować ❤️❤️❤️Pozdrawiam Asiu i juz wracam do rwania fasolki 😊😊😊😊 Pracujemy dzisiaj od 4.30 bo upal, a teraz była kawka i dalej do pracy Pa 😊😊😊
100% racja. Pozdrawiam pracujących 😍
@@xenia4304 👍
Pozdrowienia serdeczne!!!
Tez jestem rolniczką z wyboru i masz świętą rację. Kocham wieś a w mieście po prostu się duszę. Pozdrawiam
Dziekuje za video, bardzo czesto ogladam Pani, bardzo interesujace tematy. Zyje od 41lat w Germany mialam 13 lat jak wyprowadzilismy sie z Polski. Mieszkam tutaj na WSI i kocham takie zycie!!!! Pozdrawiam!!!!
Jednym słowem kobieta spełniona, czszęśliwa. Wspaniale, że dzielisz się tym szczęściem z innymi.
Pozdrawiam💓
❤️❤️❤️
Bardzo ciekawy temat 😊też mieszkam na wsi w górach, gdzie zimy bywają ciężkie, ale nigdy bym się nie zamieniła. Pozdrawiam gorąco ❤️
Niestety nie każdy ma możliwość pracy zdalnej i wówczas praca zawodowa i dom z ogrodem (dużym =to jest ciężko... Marzenie o życiu na wsi może często zastąpić wypoczynek na łonie natury, bo zmęczeni miastem potrzebujemy najprościej wyciszenia i odpoczynku, a nie koniecznie diametralnej zmiany życia... Pozdrawiam Pani Joasiu!
Pani Asiu, nie mogę się oderwać od tych Pani filmików. Jak Pani to robi, że ogląda się je z otwartymi ustami 😊. No a oczy napawam otaczającym Was pięknem. I chyba troszkę Wam zazdroszczę 😊. Pozdrawiam serdecznie 😘.
Choć nie mieszkam na wsi, ale w małym miasteczku, to jednak w domu i pracy baardzo dużo jest , zwłaszcza jeśli lubimy ogród. Robię czasem do skrajnego prawie wyczerpania, które dopiero czuje jak kończy się dzień. Martwię się tylko jak dam radę w przyszłości, gdy sił mniej będzie. Dobrze jest jak nas stać na pomoc w grodzie. Ważne jest, aby też aby wszyscy członkowie rodziny byli zaangażowani w obowiązki przy domu i ogrodzie. Pozdrawiam
Dobry wieczör Asiu .Bardzo mily i ciekawy filmik .Serdecznie Pozdrawiam
Ależ Hrabio, jaki z hrabiego pieszczoch😍😂😍
O tak!!!!
Żadne miasto nie zastapi mi wieczornej ciszy mojej wsi, kiedy słychać tylko świerszcze, a ja mogę siedzieć na huśtawce i napawać się tą ciszą. Ale oczywiście wieś to też ciężka praca. Właśnie zarośnięty ogródek woła 😪
Ja mieszkałem przez całe dzieciństwo do 18 roku życia na wsi, teraz mieszkam we Wrocławiu 15 lat, lubiałem życie na wsi. Teraz mieszkam we Wrocławiu ze względów zarobkowych, edukacyjnych bo wyjechałem tam na studia. Na starość marzę wyprowadzić się na Kaszuby. Teraz mam w planach przeprowadzić się do Los Angeles. A teraz idę do ogrodu. Pozdrawiam
Panie Michale - życzę spełnienia wszystkich marzeń i planów.
@@GREEN_CANOE dziękuję, również życzę spełnienia marzeń
Cudnie, wspaniałe, wręcz idealnie. Takiego życia potrzebuje. Cieszę się, że mogę cieszyć oko Waszą wsią. Cudownym ogrodem i białym domkiem. Zazdroszczę i gorąca pozdrawiam.
Pozdrawiamy!
Zgadzam się całkowicie, dobrze mieszkać na wsi , kocham swoją wieś ale ma plusy i minusy . Trzeba pamiętać że jak się pracuje w mieście musimy do niego dojechać,czy są autobusy,szkoła dla dzieci, jeśli chodzi o zakupy to trzeba pamiętać że zawsze musimy mieć zapas , chyba że sklep jest na miejscu lub mamy kogoś w mieście że nam te zakupy zrobi, jeszcze trzeba pamiętać o remontach w bloku jak się wali dach to wszyscy płacą a tu musimy koszty ponieść sami . Pomimo tego ja wybrałam wieś 🙂
Asiu,mieszkam ma wsi i we wszystkim się z Tobą zgadzam 😊🌷
❤️❤️❤️
Super odcinek Asiu🤎
Mieszkając na wsi trzeba sie liczyć ze sa ... robaczki pająki myszki ciągle cos brzęczy a ogród to skarbonka i ogrom pracy. Bez prawa jazdy i auta to nie jest łatwo a często potrzebne sa 2 auta (dla męża i żony) U mnie jeszcze kupa sierści i ziemia za paznokciami to norma 😉😂🤣
Potwierdzam :)
Kilka lat temu ziemia za paznokciami to było wsiuństwo nie do zaakceptowania, obecnie natura i ekologia. 😀
Piękny macie ogrod dom i wszystko super ale pies to jest mistrzostwo świata nie mam słów jak cudny jest ... czy mogedowiedziec wie jaka to jest rasa ? Dziękuję i pozdrawiam
To staruszek Leonberger.
Oj! Ja mieszkałam w tylu miejscach: w domku w mieście, na wsi, znowu w mieście ( blok). Tak się złożyło. Wszystko ma plusy i minusy. Dla mnie idealnym rozwiązaniem jest mały domek z ogrodem w mieście lub pod miastem. Kocham ogród, ale blizkość miejsca pracy, komunikacja, sklepy, po prostu wygoda, są dla mnie i mojej rodziny równie ważne. Ważna jest też odległość od rodziny i znajomych. Jest wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze miejsca do życia.. Często też bywa, że nie ma się żadnego wyboru.
Mieszkam na przedmieściach dużego miasta. Ogród, las, rzeka.... a do cywilizacji pół godziny. Niby wieś a jednak wszędzie blisko. Układ dla mnie idealny. Covid sprawił że od kilku miesięcy pracujemy tylko z domu. Cudowny czas i miejsce na work-life balance.
Mam taką samą sytuację, mam mieszkanie w bloku w dużym mieście i dom na wsi z teściami. Marzę o własnym małym domku, pod miastem, ale to wszystko nie takie proste. A mieszkanie trochę tu, trochę tu jest bardzo ciężkie i nie polecam. Na dobrą sprawę czuję, że nie mam domu, bo żadne z tych miejsc nie jest "moje". Trzeba chyba zdecydować się na jedno, ze wszystkimi plusami i minusami z tego płynącymi.
Ja też nie dawno podjąłem decyzję o domu na wsi i do tego jeszcze że stajnią dla koni
Uwielbiam Ten kanal
bardzo podobal mi sie ten film, szkoda tylko, ze nie obejrzalam go ok. dwa lata temu. Mieszkalam w duzym miescie Norymberga w Niemczech i chcialam sobie kupic mieszkanie z ogrödkiem. Ze wzgledu na cene kupilam pod "miastem" 13 km do pracy, dwie minuty do kolejki podmiejskiej i 13 min do dworca glownego. Chcialam zyc pod miastem ale jak w miescie, bo nie chcialam jezdzic do pracy ani kolejka ani autem tylko rowerem jak do tej pory. Ogrödek tez widzialam u innych jak byl zadbany ale nie jak trzeba w nim robic. Obecnie mieszkam tu juz ponad rok. Nadal tesknie za miastem i kultura. Jak jestem w miescie to widze, ze mi go brakuje. Jak jestem u siebie na "wsi" to cenie spokoj i nature. Okolice mam piekne blisko las, jezioro, basen i wszystko co potrzebne do zycia. Nie mieszkam na wsi ale w malym miasteczku ale dla mnie to jak wies. W moim poprzednim "miejskim" mieszkaniu mieszka syn z dziewczyna, konczy w tym miesiacu studia i na poczatku przyszlego roku chca znalezc sobie mieszkanie a ja mysle, ze wröce do miasta z powrotem do chwili kiedy przejde na emeryture to jest za szesc lat i wtedy wröce na moja "wies". Ja tez duzo pracuje i podrozuje wiec moja "wiejska odskocznia" dobrze mi robi. Przez te pare lat chce wynajac mieszkanie ale wiem, ze wröce tu kiedy w 100% do tego dojrzeje. Takie rozwiazanie bralam od poczatku pod uwage i teraz z niego skorzystam. Dziekuje za bardzo osobiste i madre przemyslenia.
W tygodniu miasto w weekend wieś polecam najlepszy układ. 😁
Asiu kochana super filmik. Sama mieszkam na wsi od urodzenia i to jest mój raj na ziemi. Lubię miasto ale tylko na chwilę zaraz tęsknię za moim rajem.WŁaśnie mój ukochany psiak 65 kg Labrador Lexus czeka na spacer. Pozdrawiam serdecznie całą. Rodzinę i Hrabusia ☕🌹😍
Dziękujemy!!!
Dzięki Asiu za ten vlog - tak właśnie jest 🌺dobrego dnia P.s. bczęstbąkamyo pod tym.nosem😁😁😁💙
My to nawet często bąkamy :)
Dziękuję za ten odcinek, bo ja właśnie mam koncepcję posiadania mieszkania w mieście i domu na wsi. Do tego dążę. Rozważam i rozważałam wszystkie aspekty, o których była tu mowa. I jedno mnie tak nurtuje: ja też mam potrzebę podróżowania i okazjonalnego bywania w mieście. Zostawiam w tym celu swoje mieszkanie w mieście jako punkt wypadowy. Tylko trochę boję się zostawić ten mój przyszły dom (akurat przygotowuję grunt pod jego budowę) sam. Jak rozwiązać tą kwestię? To mnie martwi....
Czesc Asiu.
Tutaj ma Pani racje,my wyprowadziliśmy się 4 lata temu i dopiero dzisiaj żona mi sie przyzwyczaiła ale było cieżko,ogarnąć to wszystko,ale wynagradza to się po całym dniu ten spokój,cisza,przyroda i prywatność,pozdrawiam z Kręga
Przydałaby się następna książka.
Uwielbiam słuchać jak Pani opowiada a też chętnie poczytam.
Też mieszkałam i w mieście i na wsi.Do wszystkiego można się przyzwyczaić, trzeba tylko chcieć.
Uwielbiam słuchać jak Pani Asia o wszystkim opowiada, od razu nachodzi ochota na realizacje tych uwag i spostrzeżeń.
Wieś jest nie dla każdego. Ja znienawidziłam wieś kiedy jako dziecko i nastolatka byłam wywożona przez rodziców i dziadków na wieś. Wszyscy pracowali a ja byłam pozostawiona sama sobie, a to czasy bez internetu, mało telewizji a ile siedmioletnie dziecko może czytać?
Doceniam piękno przyrody, ale to dla mnie jeśli już miejsce na weekendowy wypad. Dla mnie przynajmniej niezależność od samochodu, bliskość transportu miejskiego to podstawa. No, ale co dla kogo.
Myślę też, że warto by mój komentarz przeczytali ludzie co wywożą dzieci na wieś. Ja wiem, że w domu na wsi jest wiele pracy ale jak macie dziecko, jedynaka i zostawicie je samemu sobie na kilka godzin znienawidzi ono wieś.
Faktycznie ma nic przyjemniejszego jak podróżowanie zatłoczonymi i śmierdzącymi autobusami
@@panmajster456 nie ma nic przyjemniejszego niż być niewolnikiem samochodu spędzającym życiem w korkach.
@@Erintii Po pierwsze nie każdy mieszka w centrum wielkiej metropolii gdzie stoi się w korku codziennie po 2 godziny, a po drugie jeśli już jest ten korek to autobusy raczej nie przefruną, też stoją.
@@panmajster456 Jeśli się mieszka na zależnym od samochodu osiedlu lub wykluczonej komunikacyjnie wsi to wszyscy muszą jechać po zakupy, zwykle tygodniowe w sobotę, dowieźć dzieci do szkoły czy dojechać do pracy, jakąc tą samą drogą, w tym samym kierunku i w czasie tak zwanego szczytu komunikacyjnego. Cześć ludzi pracuje zdalnie ale to część. Jeśli jest dostępność do transportu publicznego, ścieżek rowerowych prócz jezdzni część ludzi pojedzie autobusem, część samochodem a część rowerem i ruch się rozłoży. W USA miasta są zależne od samochodów i pięć czy sześć pasm stoi w korku gigancie bo każda droga ma swoją przepustowość i jeśli każdy dorosły jedzie samochodem na jezdni jest więcej pojazdów niż kombinacja autobus/samochód/rower wedle uznania, stanu zdrowa itd.
I na koniec starzejemy się a nie młodniejemy. Są ludzie którym wiek i/lub stan zdrowia nie pozwala jeździć samochodem i ludzi których nie stać na samochód i utrzymanie takowego. Ci starsi i/lub schorowani są więźniami takich miejsc. W mieście z kolei osoba starsza prędzej pójdzie do lekarza, do apteki itd.
@@Erintii To co by nie mówić masz racje, jednak nadal sto razy wole jechać sam autem niż tłoczyć się w autobusach czy tramwajach. Tych rowerzystów w miastach jest tylu co kot napłakał także nie mają za bardzo wpływu na zmniejszenie natężenia ruchu, szczególnie w okresie jesiennym i zimowym
👍💜🙂💜👌
❤️❤️❤️
Trochę takie masło maślane. Ludzie pytają o plusy i minusy a pani mówi żeby rozważyć za i przeciw. Może lepiej powiedzieć więcej ( bo trochę było) konkretnie jakie są plusy i minusy.
Szukałem czegoś dla żony żeby miała orientacje na + i na -
Jest Pan jedyną osobą, która zgłosiła taką uwagę :) Proszę mieć świadomość, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalne, konkretne argumenty za i przeciw - bo co człowiek to inne odczucia. Bardzo serdecznie pozdrawiam - jakąkolwiek żona nie podejmie decyzję, życzę byście byli Państwo szczęśliwi w swoim lokum :)
@@GREEN_CANOE Wiem i po części rozumiem . Natomiast potrzeba mi konkretnych argumentów rzeczowych i emocjonalnych. My z żoną jesteśmy rozjechani jak 2 bieguny.
Wiele by pisać ale nie chcę publicznie. Sęk w tym , że z kilku ważnych powodów musimy zamieszkać na wsi ( po 1.zdrowie i po 2. biznesy tamże, ale są i inne powody).
Wiem, że każdy podejmuje decyzję za siebie ale szukam coś w podobie zestawienia jakie plusy i minusy z ust osoby z zewnątrz z doświadczeniem.
Pozdrawiam
Jestem wiedziem z Ukrainy, bardzo mi podoba Waszy filmiki. Super 👍👍👍🙂🙂🙂
Wieś wsi nie równa. Chodzi o różnicę dom-mieszkanie w bloku. Wychowałam się na przedmieściach pod lasem a wakacje spędzałam u babci na wsi kieleckiej. Trzeba pamiętać że przy domu jest koszenie,remonty dachów,ogrodzenia,plewienie i dużo zajęć które z biegiem lat stają się coraz trudniejsze. Moje przedmieścią są super opcją i na wsi na jakiej mieszka moja babcia mentalność ludzi i życie tam były by dla mnie koszmarem. Trzeba poznać okolice,swoje umiejętności i być świadomym plusów i minusów. Domek super sprawa ale na pewno nie dla każdego.
mieszkam na wsi od 25 lat, w wieku 27 lat, mając męża i troje małych dzieci wyprowadziłam się z Poznania na wieś. Po 23 latach małżeństwa doszło do rozwodu i za pieniądze ze sprzedaży poprzedniego domu, kupiłam ponownie działkę na wsi. Dzieci (juz dorosłe) wyprowadziły sie do Poznania a ja zamieszkałam w cudownym miejscu, polożonym w otulinie Puszczy Zielonki. Nigdy nie żałowałam swojej decyzji. Ale obserwuję ludzi, którzy sprowadzają się w moje okolice i z bólem serce patrzę na to, co się dzieje. Obecnie, wielu ludzi wybiera przeprowadzenie się na wieś, ponieważ jest to modne. Nie są zupełnie przygotowani do tego, by w takich warunkach zamieszkać. Mają jakieś mylne pojęcie wsi, chyba oparte tylko na obrazkach z bajek dla dzieci. Przeszkadza im wszystko. Zero szacunku dla otaczającej ich przyrody. A wieś, to nie deptak w mieście, wyłożony kostką brukową i betonem. Wieś tętni życiem, są zwierzęta, są rośliny ...Dlatego zawsze apeluję - zanim sprowadzisz się na wieś , pogłębiaj swoją wiedzę z dziedziny biologii a potem zdecyduj. Oczywiście są jeszcze inne tematy, które wiążą się z przeprowadzką i nowym stylem życia...wszystko zalezy od naszej sytuacji zawodowej, rodzinnej... ba , nawet naszych zainteresowań.
Niestety coś w tym jest, wokół Nas wycięto wszystkie drzewa, księżycowy wręcz krajobraz
My mieszkamy na wsi od 2 lat do miasta mamy 10 km. Jesteśmy przeszczęśliwi trójka dzieci tez 😀😃 ogród uwielbiam mąż tez 😄😁
Joasiu, ja ponad 10 lat temu po przeczytaniu artykułu w Weranda Country o Twoim życiu po przeprowadzce postanowiłam odmienić swoje:) Praktycznie pół roku później z całą rodziną wyprowadziliśmy się z miasta nie rezygnując z niego całkiem, bo Kraków jest taki
magiczny:) Moje Brzoskwininiowe Wzgórze to dla mnie raj na Ziemi - dziękuję! Twoja imiennniczka, stała i ,,stara" podczytywaczka bloga:) Pięknego dnia!
Asiu jesteś dla mnie wielką inspiracją. Dzięki za dzielenie się dobrem. Pozdrawiam
Dziękuję bardzo!
Oj tak... Ilosc tematow do przeanalizowania jest przeogromna... Warto nawet sprawdzic " polityczne" ukierunkowanie wsi... Mozna stac sie wrogiem publicznym w jedna sekunde i narazic na ostracyzm o jakim nam sie nie śniło. Wiem co mowie😉
Dlatego ja NIGDY i z nikim nie dyskutuję o polityce.
Można też swoją innością, np. język polski bez gwary, urodą, zawodem - artysta, można po 20,latach cały czas być nowym.
@@julitawojtowicz5479 to przykre bardzo :(
Nie tylko polityczne, ale i religijne. Też wiem co mówię ;)
Myślę że Covidove tematy wybitnie pokazały wyższość wiejskiej sielanki nad miejskim żywotem. Owszem życie na wsi wymaga więcej od człowieka ale daję za to dużo więcej. Mentalność dworkowa jest w naszych głowach przez kilka wieków. "Wsi spokojna, wsi wesoła" Szkoda tylko że bardzo często ludzie z miasta nie asymilują się z miejscowymi, a jak jeszcze uprzykrzają życie np rolniką, którzy śmią im jeździć kombajnem, lub wywozić obornik akurat wtedy kiedy pani pije latte.
Nie wiem o czym pan pisze, bo w naszej wsi rolnicy pracują kiedy chcą :) Co do dogadywania się - myślę że obowiązuje to obie strony :)
@@GREEN_CANOE W zeszłym roku w żniwa byłem światkiem dyskusji o pracach polowych przez dzień i dlatego takie moje przemyślenia. Zawszę trzeba wierzyć w ludzi i są to pewnie jednostki, ale trochę piekiełka zawsze musi być. Bardzo fajny kanał i robi pani super robotę.
Oj to jestem zdziwiona. U nas rolnicy normalnie pracują. Wszyscy siectubpo prostu szanują. I są wobec siebie w porządku.
A moze fajnie byloby zeby poprosic widzow o przeslanie swojego raju na ziemi czyli miejsca odpoczynku ogrodka warzyw drzewek kwiatkow i zamiescic w vlogu chetnie taki filmik bym obejrzala
Prawda jest taka, że dom na wsi jest dla ludzi bogatych. Wybudowanie oraz utrzymanie takiego domu z działką to ogromne koszty, o których się często nie myśli. Wiele osób myśli sobie, że taka wieś to sielanka i wieczny odpoczynek. Nic bardziej mylnego, to jest ogrom pracy. Poza tym w tym wieś może i jest fajna ale 4-5 miesięcy w roku. Zimą gdy jest ciemno, głucho, zimno to nic przyjemnego. Odśnieżanie, awarie prądu czy wody, wylewanie szamba to codzienne problemy mieszkańców wsi. Poza tym skoro się pracuje codziennie 8h, a potem trzeba się zająć domem, sprzątaniem, utrzymaniem ogródka itp. to kiedy jest ten czas na odpoczynek z przysłowiową kawą na tarasie? Przemyślcie czy naprawdę chcecie wszystko rzucić i przenieść się na wieś. Wydaje mi się, że to taka obecna moda ale niewielu myśli o wszystkich tego aspektach.
Ula Pedantula kiedyś dodała podobny film i miała podobne refleksje 🙂
Asiu, z całego serca dziękuję za podjęcie tego tematu. Bardzo cenne rady. Myślę ,że mogłabyś napisać poradnik dla niezdecydowanych 👍. Cieszę się twoim szczęśliwym życiem w tym cudownym miejscu . Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Zgadzam się w 100%. Mieszkam na wsi od 11lat. Nigdy wcześniej na niej nie bywałam, ot dziecko z blokowiska. Codziennie jak wracam z pracy siadam na tarasie lub przy oknie i delektuję się widokiem ogrodu, sąsiednich pól i łąk. Relaks jak na wczasach na Mazurach. Potwierdzam ogród to skarbonka i ogrom pracy ale też satysfakcja. Prawie wszystko robimy sami. Okazuje się, że mąż-pan zza biurka, jest świetnym stolarzem, budowlańcem, fachowcem od wszystkiego. Ja - anty grzebanie w ziemi kocham urabiać się w ogrodzie. A potem kawka na tarasie i wymyślanie nowych ogrodowych atrakcji. Dojazd-koniecznie 2 samochody. Po południu robię za taxi dla dzieci na zajęcia, ale przecież w mieście też trzeba z nimi pojechać. Polecam wieś przeciez niekoniecznie musi to być głusza 😀
Tak, niektóre wsie są nawet w miarę blisko miast zlokaliwane przecież.
Bardzo przydatny film dla osób, które stoją przed takim wyborem. Wiele osób, które mieszkały dotychczas w mieszkaniach nie ma świadomości, że w domu i w ogrodzie jest kilkakrotnie więcej pracy (co wynika chociażby już z samej większej powierzchni zamieszkania), a żyją jedynie wizją codziennego porannego picia kawy na tarasie.. dlatego dom z ogrodem nie jest dla każdego. Sama musiałam kilka lat przyzwyczajać się do takiej codzienności przeprowadzając się z bloku do domu, bo ogrom pracy (gdy nie można sobie pozwolić na pomoc kogoś z zewnàtrz) przytłaczał. Teraz, po latach czerpię dużo radości z dużej przestrzeni oraz kontaktu z naturą w ogrodzie, ale wybór takiego życia nie każdego usatysfakcjonuje.
Serdecznie pozdrawiam - Pani głos koi :-)
Dzień dobry w sobotę! Ja mam to szczęście, że mieszkam w dzielnicy niezbyt dużego miasta. Mamy tutaj własny dom z dosyć dużą posesją. Do centrum miasta mamy 10 km, tyle też mam do pracy, mąż 13km. Mam również to szczęście, że oboje z mężem nie umiemy usiedzieć w miejscu, dlatego też od początku ciepłych dni pracujemy ostro w ogrodzie. Często bujając się na hamaku i słuchając ptaszków myślę sobie, że nigdy bym tego nie zmieniła na siedzenie na balkonie w centrum miasta słuchając samochodów.
Ja mam podobnie, z tą różnicą, że mój ogród jest mniejszy niż bym chciała.
My też na wsi. Dojeżdżam do pracy w jakieś 7minut a jak są korki to w... 10minut.:):):) Asia uściski dla Was, jesteś git babka! Uwielbiam od lat!!! Zylwijka.
@@sylwiaja651 dziękuję!!!
Oj jak pani to pięknie ujęła. My mamy ten luksus że możemy mieszkać w mieście ale mamy również dom na wsi. I coraz częściej planujemy odwrócić sytuację tak żeby wieś była bazą a miasto wypadem 😉 również kochamy Kaszuby. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję, jesteś mega pozytywna 😘
Zdecydowanie wolałabym zamieszkac na Wsi 😍
Przeprowadzałam się 20 razy w moim czterdziestoletnim życiu. Wniosek: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma ;) Rada: balans :) Po 10 latach w Anglii od trzech lat na polskiej wsi. To było moje marzenie. Mąż nigdy nie miał styczności z życiem wiejskim i tym wszystkim, co się z tym wiąże. Uczymy się wszystkigo w praktyce i internecie :D Na początku ogród był na mojej głowie, ale mąż złapał bakcyla i teraz duuuuużo mi pomaga. Pokochał również wszelkie prace remontowe, majsterkowanie :) Pracy jest dużo więcej, niż nam się wydawało. Człowiek już tak ma, że idealizuje sobie marzenia, które potem lubią się zamieniać w przekleństwa ;) Dlatego często sobie odpuszczam. Nie muszę mieć domu i ogrodu idealnego. Najważniejsze, że nasze dzieci są szczęśliwe i mają takie dzieciństwo, jakie miałam ja: pełne przestrzeni, wolności i przygód :) Lubię pić kawę na tarasie patrząc na swój mały lasek. Lubię się z nią przechadzać wśród grządek warzywnych planując dzień. Lubię się bujać na hamaku z książką słuchając śpiewu ptaków. Miasto i tzw. "cywilizację" mamy w weekendy. Wszystko da się pogodzić :)
Od prawie dwóch lat obserwuję Twojego bloga Asiu. Też mieszkam na wsi ale właśnie takiej unowocześnionej😉. Kocham Ciebie słuchać i inspirować Tobą😍 Wiem, że już miałaś odcinek o swoim tarasie, ale czy mogłabyś mi napisać proszę jaką farbą masz pomalowany taras. Z góry dziękuję 😘❤️
Podłoga olej Tikkurila, deski albo dekoral albo BONDEX.
@@GREEN_CANOE Asiu bardzo dziękuję za szybką odpowiedź 😘❤️
piękne te Wasze okolice i przestrzenie, las w zasięgu ręki i jezioro, coś wspaniałego
sama mieszkam na wsi, ale mam małą działkę, a ile liczy Twojs Asiu, bo urzeka mnie niezmiennie swoim wygladem i przeztrzenia
pozdrawiam z upalnych okolic Wieliczki
Dzień dobry Pani Asiu
Super ciekawy filmik
Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę i do zobaczenia. 👌🌹🌹
no właśnie, tak mi mignęło logo Green Canoe w Kościerzynie. pozdrawiam z Kolbud:)
W lipcu minie rok od kiedy przenieśliśmy się z miasta na wieś i powiem szczerze, że nie żałowałam tej decyzji ani przez sekundę. No może to nie do końca prawda. Żałowałam jak drugiego dnia zobaczyłam mysz biegająca po łazience :) ale szybko zrozumiałam, że życie ma wsi ma swoje prawa i może zdarzyć się, że taka mała istotka, która dużo bardziej boi się mnie niż ja jej, czasem wpadnie z pola.
Beatko, widok myszy, ptaków, nornoc, kretów, zwierząt leśnych- nie robi już na mnie żadnego wrażenia. To "nasze" chłopaki. Irytuje mnie tylko j SK nsm szpaki od 8 LAT wyjadają czereśnie.
Ależ fajnie z Tobą wypić sobotnią kawkę. Czasami tak się zapatrzę ze zaczynam gadać do telefony czyli niby do Ciebie🙈strasznie mnie to bawi 😂😂😂pozdrawiam ciepło 😘
To Ty też tak masz?????!!! Ja to samo robię! :) :) :) :) :) :)
Asiu!!! Świetny odcinek! Bardzo uporządkowane podejście do tematu. Dla mnie chyba też idealnym rozwiązaniem byłby dom poza miastem, ale jednak też jakieś mieszkanie w mieście. Miłego weekendu. Jak zawsze miło Cię było zobaczyć i usłyszeć!!!
Bardzo dobrze Asia to podsumowała są plusy i musimy mieszkania ma wsi i mieście akr tez wies wsi nie równa my akurat mamy dom na wsi a właściwie na przedmieściach bo do dużego miasta mamy 2 km wiec 5 min i już jesteśmy samochodem w mieście a mimo wszystko mieszkamy blisko ładu natury mamy domek duże podwórko i ogród i tu wiem ze żyje 😘🌸🌺🥰
Dziękuję Asiu za Twoje przemyślenia 🙂bardzo lubię twój kanał. Jesteś dla mnie inspiracją ❤️lubię twój styl i twoje porady 🙂pięknie wyglądasz 😍widać zmianę😉
Dziękuję :)
Asiu dzieki za klejny bardzo ciekawy film.Mysle, ze zycie na wsi moze byc magiczne,ale jest to zycie dla ludzi bardzo odpowiedzialnych ,odwaznych,pokornych i dojrzalych zyciowo, dla ludzi z pasja, kochajacych spokoj ,cisze ,samotnosc ,majacych dystans do wielu rzeczy , swiadomych tego,ze sa tylko punktem w wielkim wszechswiecie.
Tak, zgadzam się.
Bardzo ciekawy film.
pozdrawiam cala rodzinke no i tego dostojnegp hrabiego caluski!!!!!ale model!!!!!
Dziękujemy :)
Dzień dobry bardzo miło się pani słucha miłego radosnego dzionka 😍🥰☀️☀️🌻🌻🍀🍀
Dziękuję i nawzajem.
Asiu dzięki Tpbie mój ogrod się zmienia i mam nadzieję zacznie pięknieć juz niebawem😚
..Wyprowadziłam się do podmiejskiej wsi, w której teraz stawiają bloki obok 200 letnich gospodarstw😥 Spontanicznie podjęliśmy decyzję o przeprowadzce.Problemem staly się finanse , budowa domu pochłonęła o 30 % większy budżet niż w najczarniejszym scenariuszu zakładaliśmy i w tej chwili Nasze życie podporządkowane jest oszczędzaniu na gigantyczne raty kredytu 😔 Walczymy o ten Nasz dom bo nie chcemy zaprzepaścić lat wyrzeczeń.Często jednak mam chwile zwatpienia, bo dla mnie poza pracą i ogrodem, ważne było podrozowanie i odkrywanie świata a w tej chwili Nasz budżet na to nie pozwala. Cieszę się z tego co mam bardzo, ale ....takie rozdarcie..
Sciskam Cię Asiu. Wysyłasz dla świata takie pozytywne wibracje 🤗❤
Z całego serca życzę Ci poprawy sytuacji i żeby Wam się wszystko dobrze poukładało.
Cuudowna,letnia Nasza kochana Asiulek....pozdrawiamy
Dziękuję i odbijam pozdrowienia!
Świetny temat👍 wieś już od dzieciństwa gra mi w duszy, marzę o takim miejscu na ziemi...i mamy nawet piekną działkę blisko lasu☺jednak całe życie mieszkam w mieście...i brakuje mi właśnie odwagi, a nawet chyba sił na ten krok...😔
Aniu, to poczekaj... To powinna być bardzo przemyślana decyzja.
Bardzo dziękuję Asiu☺ i tak mnie motywujesz, bo razem z mężem oglądamy Ciebie...a nawet z Twojej inspiracji już kilka małych kroczków zrobiłam...😉 rzeczywiście czasem warto zaczekać...
...a działeczka jest na Kaszubach😉
@@aniam.1935 Trudna decyzja. Kaszuby piękne miejsce! Ja bym nie czekała 😉😊 Pozdrawiam
Mieszkając na wsi wszystko jest na naszej głowie, trzeba samemu napalić w piecu, kosić trawę, sprzątać na podwórku/w ogrodzie, odśnieżać zimą, coś naprawić/poprawić/wyremontować, kupić opał na zimie, porąbać drewno itp... W mieście w bloku o takie sprawy martwi się administracja, wszystko jest na gotowe. No i na wsi bez samochodu jak bez ręki, na mniejszych wsiach autobusów często nie ma, dlatego żeby gdziekolwiek dojechać trzeba mieć samochód.
Tak to prawda - nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez auta, przy naszym bardzo aktywnym trybie pracy i życia.
@@GREEN_CANOE W mieście jeszcze się da funkcjonować bez auta, bo jest komunikacja miejska, ale na wsi jest to niewykonalne
Asiu czy mozna poprosić o lepsza jakość dzwieku twoich tekstów, bo wstawki muzyczne są bardzo głośno, a slowa mówione słabo słychać .
Film...bardzo madry!
Dziękuję bardzo za ten piękny odcinek 😘
Bardzo proś, ę i dziękuję że z nami byłaś :)
Dziękuję ❤
♥
Pani Joasiu, cudny ten Hrabia..., taki ,,przylepny'".
Uwielbiam wieś. Domek z kominkiem , poranna kawę na tarasie i śpiew ptaków z rana. Ale to także pewne obowiązki. Remonty domu i ciągle pielęgnowanie ogrodu co wiąże się z nakładem finansowym. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę. Ale ja po ślubie cały czas mieszkam w domku i bardzo się z tego cieszę. W samym centrum miasta nie byłabym w stanie mieszkać. Wszystko to zależy od każdego z osobna. Są mieszczuchy które nie wyobrażają sobie życia na wsi. Dziękuję Asiu. Bardzo miło się ogladalo❤😘
Dziękuję bardzo :)
Cześć Asiu :) Obserwuję Cię niemal od samego początku. Pamietam twojego pierwszego bloga i małego Leosia. Pamietam jak urzadzalas mu pokoik i skrzynki na zabawki :) Moje życie na wsi wciąż jest przekładane, niedługo przeprowadzam się do Dubaju :))) Ale zawsze z wielka przyjemnością wracam do Ciebie i podziwiam :) pozdrawiam !!!
Alez cuuuuuuudownie. Dubaj jest podobno magiczny :)
Oj co tam takiego cuuuuudownego w tym Dubaju p.Asiu beton wszystko wyglada takie sztuczne i na pewno by sie pani nie zamienila z miejscem pobytu.
Takie miejsca mozna odwiedzic raz w zyciu, ale zamieszkac na dluzej nie koniecznie.
Witaj Asiu, bardzo fajny odcinek ❤️. My właśnie na etapie poszukiwań swojego kawałka takiego raju, mam nadzieję, że na następną wiosnę będę mogła już pić rano kawkę na tarasie. Przy okazji Hrabia jakiej jest rasy?
Leonberger, ake to już staruszek.
A ja po 30 latach życia na działce chcę do dużego miasta.
Też tak bywa :)
Sielanka!😉😁👍
W jakim województwie Pani mieszka?
Kaszuby
zwierzatka maja raj na ziemi!!!!
Taaaaaak :)
Pani Asiu, jestem zachwycona każdym nowym odcinkiem, który Pani tworzy. Od dzisiaj wiem, że moje drugie imię brzmi Ogrodziara, bardzo ładne. Mieszkam na wsi od 13 lat. Nie jest to głusza, ale też wymaga dużych nakładów siły fizycznej, wytrwałości i poświęcenia każdej wolnej chwili. Nie zdawałam sobie sprawy, że ogród tak bardzo mnie pochłonie, wręcz uzależni. Nawet mój mąż, który nigdy nie miał nic wspólnego z pracą "w ziemi " , ceni sobie to miejsce, które wspólnymi siłami kreujemy. Szczerze polecam " glebo lub motykoterapię" , gdyż odstresowuje, a otrzymany efekt daje ogromną satysfakcję. Ważne jest również, że pomaga rodzinie przebywać i pracować razem oraz uczy pokory 😊
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek 😍
Bardzo serdecznie pozdrawiam!!!
Strasznie cicho😥
W jakim znaczeniu?
@@GREEN_CANOE chyba jest coś z mikrofonem, bo w jedym odcinku jest głośno, a w innym cicho.
@@pomarancza3469 To nie mikrofon tylko kwestia ustawień przy montażu. Dziękuję za zwrócenie uwagi na ten aspekt, przekażę montażyście :)
Bardzo mądre uwagi,pewnie wynikają z doświadczenia życiowego. Podoba mi się podejście do filmu i szczerość w każdym calu.Asiu,dopiero 2 dni temu Cię poznałam a obejrzałam już kilkanaście filmów,wszystkie bardzo bardzo pożyteczne 🥰
A Ty mieszkasz na wsi czy w mieście
Na wsi. I czasami w mieście :)