Bardzo niekomfortowe książki 🥴📚 Dr Book
Вставка
- Опубліковано 10 гру 2024
- 🔔 Zasubskrybuj mój kanał: bit.ly/2JDZi9F
Dzisiaj zapraszam Was na na zestawienie niekomfortowych książek.
Czytanie do herbaty: • Bardzo NIEKOMFORTOWE, ...
Zajrzyj też tutaj:
📸 Instagram: / doktor.book
📖 Goodreads: bit.ly/2Y7dr3J
📲 TikTok: / doktor.book
🎧 Spotify: spoti.fi/3x2qtXi
💌 Kontakt: doktorbookyt@gmail.com
AVATAR
Aga: / byly.sobie.ksiazki
MUZYKA
Biblioteka Artlist.
Moje najbardziej niepokojące, ale zarazem fascynujące książki to "Ciemno prawie noc" Joanny Bator, "Komodo" Davida Vanna, "Groteska" i "Ostateczne wyjście" Natsuo Kirino i "Pachnidło" Patricka Suskinda.
Podpisuje się zarówno pod Tajfunami, jak i pod "Lolitą" I "Rajem pierwszej miłości" 💪🏻
Super odcinek i super pomysł na odcinek niekonfortowych książek 😘
Sama bardzo lubię czytać książki i dlatego chętnie oglądam filmiki książkowe 😘
Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤
Super, film, "Przeklęty królik" dla mnie też był mega niekomfortowy, a opowiadanie "Głowa" nawet nie wiem jak opisać, nie byłam pewna czy dam radę doczytać! Ale ostatecznie uważam ten zbiór za dobry, ciekawy, lubię kiedy książki wywołują emocje! ;)))
Ja szczerze mowiac lubie dziwne i niekomfortowe ksiazki. Bo oczywiscie to, ze niekomfortowa, to nie znaczy, ze nie jest dobra. Z takich niewspomnianych tutaj na pewno polecam klasyke, czyli Pachnidlo - do tej pory pamietam odczucia z nia zwiazane i dlatego wiem, ze nigdy nie obejrze ekranizacji 🙈 tak samo jak Miasto slepcow. Dla mnie tez bardzo niekomfortowy i mocno triggerujacy byl Ogrod Petry Dvorakowej. I dorzucilabym jeszcze moze Zanim zostalismy potworami, o ktorej Alex zrobila ostatnio vloga - nie czytalam jej, ale zamierzam 😉
Bardzo fajny pomysl na film, ten angielski tytul wpisuje na TBR. Gasiennica, Otessa, Przeklety krolik i Piercing jeszcze przede mna, ale tez na pewno przeczytam. Buziaki ❤
Właśnie skończyłam taką książkę więc od razu dorzucę do tej listy, krótka, dobra, niekomfortowa o przekraczaniu granic moralności i cielesnosci, miotaniu się między różnymi rolami społecznymi i potrzebami: "Pod słońcem Turynu " I.Dobrakovova.
Widząc tytuł filmu od razu do głowy mi przyszła Twoja opinia książki "Gdzie jesteś, piękny świecie", którą wstawiłaś na goodreadsa.
Zaczęłam ją czytać jakiś czas temu, potem znalazłam Twoją opinię o DNFie i "pseudoerotyku" i pamiętam, że byłam tym bardzo zaskoczona (wówczas jeszcze nie dotarłam do tamtych scen...;p). Później zrozumiałam o co Ci chodziło i wydaje mi się, że tamte erotyczne sceny też są mocno niekomfortowe.
A tak swoją drogą, to przebrnęłam, wczoraj ją skończyłam i kurczę, dla mnie ostatnie 20% książki było tak potężnie dobre, tak mnie złamało w środku, ogromnie wpasowało się w moją wrażliwość, zakłuło albo otuliło tam, gdzie miało i ostatecznie dałam 4,5 gwiazdki. Szkoda wielka, że nie dałaś szansy do końca. 🥺 Choć osobiście też nie wyobrażam sobie przechodzić przez niektóre sceny w audiobooku... :D
Moja mroczna Vanesso to dla mnie 5gwiazdkowa pozycja. Glownie przez emocje zrozumienie i utożsamienie sie z Vanessą. Czesto wracam do niej myslami. Czytanie tego ranilo cala moja dusze ale bylo warto
Zgadzam sie. Przysiegam, ze nie ma dnia, żebym o niej nie myślała!
A ja też książki nie znoszę, treść dotyka problemu, który jest opisany w tak obleśny sposób, że miałam ochotę rzucać tą książką 🙈 Ta pozycja zniechęciła mnie skutecznie do sięgnięcia po Lolitę.
@@margojas Myślę, że trochę taki był cel. Ale Lolita zdecydowanie bardziej ''obleśnie'' przedstawia ten problem i rozumiem, że nie każdemu to odpowiada!
Ogromnie się cieszę, że widzę u Ciebie też zestawienie takich książek, bo ostatnio przeczytałam „wyborny trup” i nabrałam ochoty na więcej takich dziwnych i niekomfortowych książek, także zapisuję tytuły i będę sukcesywnie je poznawać, kilka z nich już od dawna było na mojej liście więc to najwyższy czas żeby po nie sięgnąć ❤
O, "Wyborny trup" - jak najbardziej zgadzam się!
Totalnie pasuje tutaj książka Legenda o samob.jstwie. Czytając ją poczułam się jakby ktoś mną rzucił o ścianę. Nigdy żadna książka nie była ze mną tak długo, pozostała w głowie na wiele miesięcy. Brudna, ciężka, wstrząsająca.
Wyborny trup też ciekawy, umieściłabym go tutaj, no ale kocham dystopie więc nie może być inaczej.
Dokładnie to samo zrobiła ze mną ta książka Davida Vann'a
Tak, w połączeniu z Halibutem na księżycu tworzy mega trudną mieszankę autorską
U mnie to chyba: "Tak oto kończy się świat" z uwagi na dziwność świata przedstawionego i fakt, że jedna scena zostawiła mnie w totalnym szoku i rozbiciu, wręcz uroniłam łzy.
I może to nie są strikte książki, ale "Pieśń nad pieśniami" i wiersz "Lubię gdy kobieta" przy których jak przerabialiśmy na lekcji, to miałam ochotę schować się pod ławkę i/lub wyskoczyć z okna by tylko skończyć tą torturę.
I każdy istniejący erotyk, kiedyś sobie zażartowałam, że jak miałabym czytać jakąkolwiek z tych książek to prędzej bym ją wyrzuciła na ulewę przez okno przy pierwszej lepszej intensywnej scenie
O, youtube mi podrzucił filmik Czytam do herbaty, bardzo fajny pomysł i dobre propozycje. Podrzucę te same propozycje dziwnych, niekomfortowych książek, które tam dodałam:
książki Wojciecha Guni! Pozostawiają po sobie niepokój i są właśnie takie niekomfortowe, polecam "Dom wszystkich snów".
Yan Ge - "Kroniki dziwnych bestii" - to jest szczyt dziwactwa i groteski
W klimacie sci-fi Simon Jimenez - "Ptaki, które zniknęły"
Dolores Reyes - "Ziemiożerczyni"
Do tego zestawu można by dodać Mrówki nie mają skrzydeł i Zielone Sari. Obie książki genialne bardzo dobre jednakże połamały mnie w 100%. Długo nie mogłam się otrząsnąć po przeczytaniu tych książek
Zdecydowanie „Małe życie”. Czytałam z myślą „wtf i co jeszcze?”. W pewnym momencie już mnie nawet przestała szokować , a stała się absurdalna.
Dorzucam od siebie: "Malowany ptak" Kosińskiego, "Fabryka Os" Iana Banks'a, " Niepokój przychodzi o zmierzchu" Marieke Lucas Rijneveld oraz wszystkie książki Davida Vanna
,,Wrony" są teraz lekturą w szkole średniej, jestem ciekawa jak ta książka wypadnie właśnie w tym kontekście, bo jednak jest to tytuł, którego nie spodziewałam się zobaczyć na tej liście 🦭.
Ps.: Śliczna opaska 🥰✨.
To cudownie
Nie wiedziałam! Bardzo dobry tytuł, warty rozmowy.
Dorzucę do tej kategorii "Pachnidło"
Oj tak, Moja Mroczna Vanessa była dość niekomfortową pozycją, którą czytałam. Raczej do niej nie wrócę, bo ją męczyłam chyba ze dwa tygodnie, gdzie normalnie czytam książki w trzy, cztery dni, do tygodnia, jak mi sie podoba i chcę sie nią delektować.
Priest też był dla mnie niekomfortowy, a także Satans Affair.
Z książek niekomfortowych, ale które mi się podobały: Wrony, Lolita, Moja mroczna Vanesso, Mój rok relaksu i odpoczynku, Małe życie
Z niekomfortowych, gdzie nie wiem czy mi się podobało czy nie 😅: Oprzyj swoją samotność o moją
Z niekomfortowych, które mi się strasznie nie podobały: Szkarłatna litera 😳
Miłej niedzieli ❤
Do niekomfrotwych lektur zaliczyłabym “Niepokój przychodzi o zmierzchu”. Bardzo niewygodna, uwierająca powieść. Kontrowersyjna i nielubiana przez wielu. Ale… jedna z moich ulubionych. Bo ja akurat niekomfortowe książki bardzo lubię poznawać i chociaż nie jestem w stanie czytać ich ciągiem, to jednak muszę od czasu do czasu zanurzyć się w takich czytelniczych brudnych wodach ;)
Oj totalnie! Nawet po ponad 2 latach dalej czuje ogromny dyskomfort jak o niej pomyślę
Zgadzam się. Mimo że bardzo bym chciała ją czytać to nie jestem w stanie przebrnąć i się nie "nakręcać".
Dla mnie niekomfortowa w znaczeniu bolesna jest wszelka literatura wojenna, obozowa szczególnie. A niekomfortowe w znaczeniu jakiejś dziwaczności to był też Przeklęty królik, Nauka chodzenia, Loteria, Piąte dziecko
Pozdrowienia z Pomorza:) ... jestem na początkowym etapie GĄSIENICY ...
Najbardziej niekomfortową książką dla mnie był tytuł Johnny poszedł na wojnę. Mimo, że jest to jedna z moich ukochanych książek, to nie było żadnej innej książki, przy której nie mogłam realnie oddychać, czułam się zgnieciona, musiałam brać głębokie wdechy, żeby się upewniać, że się nie duszę. To było przerażające, a jednocześnie niesamowite uczucie, bo nie miałam pojęcia, że czytany tekst może w takim stopniu wpłynąć na moje fizyczne samopoczucie. Za to jak potraktowała mnie ta książka, kocham ją całym sercem, choć lekko nie jest! ❤
Również Przeklęty królik oraz Grobowa cisza, były dla mnie niekomfortowe. Co do Lolity jestem na nie, absolutnie i w przypadku tej książki może nie tylko wywoływała mój dyskomfort, ale raczej frustrację, gniew, obrzydzenie. Dyskomfort i złość czułam również w odniesieniu do całej otoczki wokół Lolity i jakimś cechom wyższym, które są tej książce przypisywane, a także narracji czytelników, którzy Lolitą się zachwycają: jeśli Lolita Ci się nie podoba to znaczy, że się nie znasz, nie rozumiesz, nie jesteś na tyle inteligentny, żeby ją zrozumieć. Książka, która budzi bardzo skrajne emocje.
Przeklęty królik był okropnie dziwny, czytałam tę pozycję nie wiedząc o czym jest, ani czego się spodziewać i dostałam trochę cegłą w twarz. Oddaje autorce jej geniusz w dziwności, jednak nie jest to książka dla mnie. Z drugiej strony Gąsienica, majstersztyk, trafiła idealnie w moje serduszko, choć muszę ją sobie odświeżyć. Reszta pozycji jeszcze przede mną.
Również do swojej listy dorzucam Raj... oraz Mój Rok relaksu. Poza tym jeszcze Wegetariankę (najgorsza książka ever), Piekarnię czarodzieja oraz Turystkę.
Dorzucę Malowany ptak Kosińskiego i Pianistka Jelinek
Oj tak, faktycznie. Pianistka mega niekomfortowa.
Nie pamiętam opowiadania ze strychem z "Gąsienicy", ale za to stety niestety dobrze pamiętam opowiadanie z fotelem i bodajże Muzeum tortur😬
Największy dyskomfort, który odczułam podczas czytania książki, a raczej jej pewnych fragmentów, to podczas lektury "Moja mroczna Vanesso". Mam wrażenie, że TE sceny były tak obrazowe, jakby miały dotyczyć mnie. Wryło mi się to w pamięć, to uczucie.
„Ten Głód” oraz „Mexican Gothic”😊
Same smakołyki, zarieram rączki.
"My dzieci z dworca zoo" to dla mnie dość niekomfortowa książka mimo ze krotka musialam robić przerwy.
Jeju, najgorsze w tym było to jak ona mnie wciągnęła i czułam się strasznie z tym, że historia czyjegoś nieszczęścia może mnie do tego stopnia porwać. No i miałam koszmary, bałam się zostawać sama w domu podczas czytania - historia prawdziwa straszniejsza niż niejeden horror.
Z tego co kojarzę, to terapeuci uzależnień nie lubią tej książki. Dużo dzieciaków zamiast traktować ją jako ostrzeżenie jest zafascynowanych w ten nieodpowiedni sposób.
Na te książkę dziecko powinno się przygotowywać i wytłumaczyć czym jest uzależnienie i jakie konsekwencje wiążą się z narkotykami. Ta książka to reportaż ma na celu ukazanie skutków brania narkotyków wśród najmłodszych i skąd to się w ogóle wzięło akurat to na przykładzie Niemiec lat 70tych i 80tych.
Ja bym dała to dopiero myślę od 16 roku życia i to też z nadzorem.
@@mariakulak8809 zgadzam się
Przypomniała mi się jedna bardzo niekomfortowa książka do czytania, w sensie odpychająca - Dziennik złodzieja Geneta
Na pewno "Szklany klosz"
dla mnie najbardziej niekonfortową książką jest Niepokój przychodzi o zmroku
bardzo lubię takie nietypowe, mroczne historie, zwłaszcza jeśli są napisane w oszczędnym stylu. na pewno skorzystam z twoich polecajek :)
PODBIJAM „RAJ…”!!!
piercing to najbardziej niekomfortowa książka jaką czytałam...
U mnie też!
Czytałam kiedyś opowiadanie o człowieku, który nauczył mówić i myśleć swój odbyt, ktory potem próbował przejąć władzę nad tym człowiekiem i doprowadził do jego samobójstwa......ale za cholerę nie pamietam tytuł...😮💨
Dla mnie piercing nie byl az tak niekomfortowy, moglby byc bardziej obrazowy
Dla mnie niekomfortową i dziwną lekturą była książka: Ostatni dom na zapomnianej ulicy Catriony Ward.
Nie jestem w stanie zachwycić się Lolitą, tym jak jest napisana z uwagi na temat i to z jakiej perspektywy tę historię poznajemy i jaki ma wydźwięk postać Lolity. To jak lolita - jako motyw - funkcjonuje poza książką jest bezpośrednim odzwierciedleniem tego postrzegania Dolores - i innych nimfetek - przez Humberta Humberta. Nie ma opcji żeby mnie zachwycało opisywanie w kwiecistych słowach ciała 12 latki, aktów se...alnych z nią, nabudowywanie cech pozytywnych narratora jako erudyty, intelektualisty. Mogę obiektywnie stwierdzić że to nie jest grafomaństwo, że pod względem językowym, kompozycyjnym jest co najmniej dobre, że zawiera odniesienia kulturowe, że jest w tym jakiś pomysł, ale zachwycić się nie mogę. Zgadzam się jednak że jest to książką niekomfortowa i ten brak komfortu oznaczał dla mnie wkurzenie, wzburzenie, obrzydzenie.
Takie same emocje czułam przy czytaniu Lolity.
W pełni się z Tobą zgadzam
w punkt napisałaś 🙂uważam dokładnie tak samo, zresztą, moje zdanie na temat Lolity znasz😂
Zgadzam się. Ja nie byłam w stanie dokończyć Lolity, bo po prostu... no nie 🤢 Sorry.
Jedyna książka czytana przeze mnie na studiach, przez którą nie przebrnęłam i mimo szczerych chęci, nigdy nie spróbowałam przeczytać jej drugi raz.
Dla mnie bardzo niekomfortowe było czytanie powieści Le Clezio. Nie wiem, za co on dostał tego Nobla