Zeszłej zimy trafiłem na Pańskie filmy, obejrzałem je uważnie wszystkie (niektóre kilkakrotnie) i mnie olśniło: też tak chcę! Sprzęt turystyczny niby w domu był, ale raczej w wersji samochodowej, więc skompletowałem sobie wszystko przez zimę pod dwa kółka. Od wielu lat jeżdżę moim wiernym, budżetowym, taiwańskim skuterem 250-ką o mocy coś około 20KM, doszedłem do wniosku "jak nie sprzętem to talentem", zapakowałem go jak osiołka i wiosną po raz pierwszy ruszyłem samotnie na kemping Półwysep Sielanka. Wyjazd był rewelacyjny, zanim zdjąłem kask już miałem znajomych: " A skąd pan tym skuterkiem przyjechał? O, kawał drogi! A ile czasu pan jechał? Też bym tak chciał ale mi to żona nie pozwoli. Może pomóc rozstawić namiot? Piotr jestem, wpadnij wieczorem do nas, o tamta przyczepa, jakaś whisky się znajdzie." Wyjazd był rewelacyjny, powtórzyłem go potem i pojechałem na kemping w Ciechocinku gdzie też mój objuczony skuter znów wzbudził małą sensację, a najbliżsi sąsiedzi (starsze małżeństwo) pod moją nieobecność siedząc wieczorem w oknie swego kampera pilnowali "żeby nikt panu motorka nie buchnął". Polecam zarówno sam kemping, jak i Ciechocinek do weekendowego zwiedzania. Na więcej wyjazdów finanse i praca w tym roku nie pozwoliły, ale już mam plany na przyszły rok, po nabraniu pewności siebie znacznie ambitniejsze. Widząc ile te wypady sprawiły mi radochy i jaka to dla mnie psychoterapia żona na 50-te urodziny sprawiła mi rasowy motocykl turystyczny: Hondę NT700V, właśnie jutro moja Deauvillka wróci z serwisu przygotowana do sezonu - zakup okazał się bardzo udany i poza zwykłą wymianą płynów eksploatacyjnych i filtrów Honda mimo wieku i kilometrów nie wymagała żadnych napraw. Sprzęt biwakowy też przejrzany, wyczyszczony, spakowany w karton z napisem "pudło turysty" i czekam na wiosnę aby nową maszyną urwać się na kilka dni pod namiot. Nie da się ukryć, że zaraził mnie Pan swoją pasją. Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia na trasie!
Bardzo się cieszę że zmotywowałem cię do tego typu turystyki,mam nadzieję ,że do zobaczenia na kempingu, u mnie ostatnio było krucho z wyjazdami ale to względy prywatne mam nadzieję że to się zmieni w tym roku pozdrawiam serdecznie Rafał
Zeszłej zimy trafiłem na Pańskie filmy, obejrzałem je uważnie wszystkie (niektóre kilkakrotnie) i mnie olśniło: też tak chcę! Sprzęt turystyczny niby w domu był, ale raczej w wersji samochodowej, więc skompletowałem sobie wszystko przez zimę pod dwa kółka. Od wielu lat jeżdżę moim wiernym, budżetowym, taiwańskim skuterem 250-ką o mocy coś około 20KM, doszedłem do wniosku "jak nie sprzętem to talentem", zapakowałem go jak osiołka i wiosną po raz pierwszy ruszyłem samotnie na kemping Półwysep Sielanka. Wyjazd był rewelacyjny, zanim zdjąłem kask już miałem znajomych: " A skąd pan tym skuterkiem przyjechał? O, kawał drogi! A ile czasu pan jechał? Też bym tak chciał ale mi to żona nie pozwoli. Może pomóc rozstawić namiot? Piotr jestem, wpadnij wieczorem do nas, o tamta przyczepa, jakaś whisky się znajdzie." Wyjazd był rewelacyjny, powtórzyłem go potem i pojechałem na kemping w Ciechocinku gdzie też mój objuczony skuter znów wzbudził małą sensację, a najbliżsi sąsiedzi (starsze małżeństwo) pod moją nieobecność siedząc wieczorem w oknie swego kampera pilnowali "żeby nikt panu motorka nie buchnął". Polecam zarówno sam kemping, jak i Ciechocinek do weekendowego zwiedzania. Na więcej wyjazdów finanse i praca w tym roku nie pozwoliły, ale już mam plany na przyszły rok, po nabraniu pewności siebie znacznie ambitniejsze. Widząc ile te wypady sprawiły mi radochy i jaka to dla mnie psychoterapia żona na 50-te urodziny sprawiła mi rasowy motocykl turystyczny: Hondę NT700V, właśnie jutro moja Deauvillka wróci z serwisu przygotowana do sezonu - zakup okazał się bardzo udany i poza zwykłą wymianą płynów eksploatacyjnych i filtrów Honda mimo wieku i kilometrów nie wymagała żadnych napraw. Sprzęt biwakowy też przejrzany, wyczyszczony, spakowany w karton z napisem "pudło turysty" i czekam na wiosnę aby nową maszyną urwać się na kilka dni pod namiot. Nie da się ukryć, że zaraził mnie Pan swoją pasją. Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia na trasie!
Bardzo się cieszę że zmotywowałem cię do tego typu turystyki,mam nadzieję ,że do zobaczenia na kempingu, u mnie ostatnio było krucho z wyjazdami ale to względy prywatne mam nadzieję że to się zmieni w tym roku pozdrawiam serdecznie Rafał
Cześć, raczej nie ma znaczenia na czym jedziemy, ważne ze sie realizujemy 😊
No nareszcie jakieś filmy ;) Pozdrawiam
Jaką kamerą nagrywasz ???
Super 🏍️👍🏻
Super. Rt eczki bajka!
Super materiał i w ogóle miejsce wyjazdu. Lektor tylko jakiś taki niemrawy 😉 Lewa
Gdyby nie ten niemrawy lektor nie byłoby super materiału 🤓niestety Gosztyła nie miał terminu
Kiedy powtórka wyjazdu ? 😁
Raczej w przyszłym sezonie