Witaj, mam nadzieję, że zostaniesz 😊. Kanał inny bo niekomercyjny a sercem robiony 😀. Witaj na pokładzie, jeśli masz jakieś sugestie to jestem otwarty. Pozdrawiam serdecznie Mirek
Witaj! Ja na zimne wypady polecam kartusze z czystym propanem od początku do końca gazu w kartuszy jest to samo ciśnienie i żaden mróz nie przeszkodzi w gotowaniu i jest dużo bardziej wydajniejszy Pozdrawiam
„Szczęśliwi czasu nie liczą” - różnica +/- 25 sekund praktycznie nie ma znaczenie. Duże znaczenie leży gdzie indziej. W warunkach Twojego testu 100g gazu pozwala teoretycznie zagotować poniższe ilości wody (w litrach): MSR Reactor - 5,81 Rocket Pocket - 6,33 Jetboil - 10,41 Wyniki są szokujące! Biorąc pod uwagę ceny kuchenek, ich wielkość i wagę bardzo dobrze wypadł… Rocket Pocket 🙃 Kajak w lutym to intrygujące. Czekam na relacją. Pozdrawiam
Pisałem pod poprzednim testem ze cos poszło nie tak z pomiarem jetboila i ze cos nie tak z butla z gazem .....a jego wielka zaletą jest też to ze jeśli ogrzejesz gaz nap. w śpiworze to temperatura otoczenia czy wiatr nie wpływają na czas gotowania .....
ZGADZA się. Tam była końcówka gazu i gaz zimny, dlatego MSR tak dobrze wypadł. W rzeczywistości Jetboil naprawdę daje radę. Ja go bardzo lubię. Pozdrawiam Mirek
Zaskakująco duźe zużycie gazu. Szczególnie przy tym tradycyjnym palniku. Co do MSRa to się nie dziwię, bo on się koncentruje na wydajności, kosztem jak widać zużycia. Ale jest tak, że im lepsze warunki zewnętrzne, tym lepiej sprawuje się normalny palnik, więc nie ma sensu używać różnych wynalazków, jeśli na zewnątrz jest ciepło i nie ma dużego wiatru. Ale "na oko" przysiągłbym że paliwa zużywa się mniej, z reguły na sezon idzie mi niecały kartusz 240g. Co prawda ja tacham pół kilo garów i butli gazowych tylko po to żeby gotować wodę na kawę, rzadko coś innego, no ale tą kawę gotuję często i myślę że na takim kartuszu ze 40 razy wodę zagotuję. Ale może mi się tylko wydaje, bo liczby nie kłamią :).
@@kemirsz Biwakuję, choć odżegnuję się od bushcraftu, uważam się raczej za hikera. Ot wyskakuję w trybie weekendowym w góry, przechodzę 70-100km, robię 2-3 noclegi na dziko pod namiotem, a raz do roku coś dłuższego podczas urlopu. Ognisko palę ekstremalnie rzadko, śpię pod namiotem a nie tarpem, a zimą biwakuję dość rzadko, raczej od wiosny do jesieni. Do tego jestem w stanie opędzić niemal dowolnie długi dystans na suchym prowiancie, jakby nie ta poranna kawka, to bym w ogóle palnika nie nosił. Ale wiadomo, nawet byle jaka kawa rano w lesie smakuje dziesięć razy lepiej niż w domu. Akurat w ten weekend planuję trzydniowy wypadzik do lasu, bo pogoda ma dopisać, a mnie już nosi po zimie. A dziś rano biegając po lesie zauważyłem, że ptaki już zaczęły śpiewać, a nic bardziej nie relaksuje niż taki poranny koncercik :).
Fajnie, podziwiam za dystanse. Ja wybieram się kajakiem na jezioro Wojnowskie (z filmu z Obrzycy) i tam pobiwakuję ze trzy dni. Tyle, że ja ruszam przywitać wiosnę czyli 21.03. Teraz jadę rodzinnie nad morze. Pozdro Mirek
Jeszcze jedno, ja parę lat temu włóczyłem się tak jak Ty, tylko rowerem, po górach z plecakiem i namiotem na lekko. Przejechałem tak kiedyś z Rzeszowa w najgłębszy zakamarek Bieszczad a później jak tylko się dało, szlakami turystycznymi pieszymi aż do Złotoryi Cała południowa Polska z namiotem na plecach
Oglądam Twój film z przyjemnością i zaciekawieniem. Życzę sukcesu, pozdrawiam i zostawiam pełen koszyczek z prezentami i subikiem🙂 byłoby miło, gdybym mógł liczyć na rewizytę i rewanż 😀
To może ma znaczenie przy prawdziwych wyprawach w wysokie góry, ale do tego co robi większość ludzi to nie ma znaczenia. Noszę jakiś tani palnik, kartusz 100 g, i kubek - waga około 400 g i mogę z tego jeszcze obciąć.
@@kemirsz Trzeba, góry same w sobie są dość wymagające. Dokładanie sobie wagi, gdy masz do przejścia 100 lub więcej km, jest nierozsądne. Dzięki za test. Pozdrawiam 🙂
Pierwszy raz tutaj bo szukam palnika .Pełna profeska ,świetna koszulka .Chyba zostane tu dłużej bo to kanał jakis normalny . Pozdro
Witaj, mam nadzieję, że zostaniesz 😊. Kanał inny bo niekomercyjny a sercem robiony 😀. Witaj na pokładzie, jeśli masz jakieś sugestie to jestem otwarty. Pozdrawiam serdecznie Mirek
bardzo przydatny film
Dziękuję bardzo, będę szczęśliwy jeśli komuś się przyda. Pozdrawiam serdecznie Mirek
Dzięki za film
Dzięki Krzysztof
Witaj! Ja na zimne wypady polecam kartusze z czystym propanem od początku do końca gazu w kartuszy jest to samo ciśnienie i żaden mróz nie przeszkodzi w gotowaniu i jest dużo bardziej wydajniejszy Pozdrawiam
A gdzie coś takiego kupujesz? Czy używasz jakichś specjalnych zaworów?
@@kemirsz Są w sklepach ja nabijam sam z jedenastki wychodzi grosze w porównaniu ile kosztują kartusze
@@kemirsz mam sprzęt do przelewania gazu i sobie nabijam wiem że to nie rozsądne ale nie ma się czego bać wszystko jest robione bezpiecznie
Dzięki. Ceny rzeczywiście zwalają z nóg
@@tomitomi2654 dlatego, My tego nie polecamy😊. Ale nikomu zabronić nie można😜
„Szczęśliwi czasu nie liczą” - różnica +/- 25 sekund praktycznie nie ma znaczenie. Duże znaczenie leży gdzie indziej. W warunkach Twojego testu 100g gazu pozwala teoretycznie zagotować poniższe ilości wody (w litrach):
MSR Reactor - 5,81
Rocket Pocket - 6,33
Jetboil - 10,41
Wyniki są szokujące! Biorąc pod uwagę ceny kuchenek, ich wielkość i wagę bardzo dobrze wypadł… Rocket Pocket 🙃
Kajak w lutym to intrygujące. Czekam na relacją. Pozdrawiam
Zgoda w 100% . Myślałem, że zużycie gazu będzie mniejsze. Pozdrawiam
Pisałem pod poprzednim testem ze cos poszło nie tak z pomiarem jetboila i ze cos nie tak z butla z gazem .....a jego wielka zaletą jest też to ze jeśli ogrzejesz gaz nap. w śpiworze to temperatura otoczenia czy wiatr nie wpływają na czas gotowania .....
ZGADZA się. Tam była końcówka gazu i gaz zimny, dlatego MSR tak dobrze wypadł. W rzeczywistości Jetboil naprawdę daje radę. Ja go bardzo lubię. Pozdrawiam Mirek
Zaskakująco duźe zużycie gazu. Szczególnie przy tym tradycyjnym palniku. Co do MSRa to się nie dziwię, bo on się koncentruje na wydajności, kosztem jak widać zużycia. Ale jest tak, że im lepsze warunki zewnętrzne, tym lepiej sprawuje się normalny palnik, więc nie ma sensu używać różnych wynalazków, jeśli na zewnątrz jest ciepło i nie ma dużego wiatru.
Ale "na oko" przysiągłbym że paliwa zużywa się mniej, z reguły na sezon idzie mi niecały kartusz 240g. Co prawda ja tacham pół kilo garów i butli gazowych tylko po to żeby gotować wodę na kawę, rzadko coś innego, no ale tą kawę gotuję często i myślę że na takim kartuszu ze 40 razy wodę zagotuję. Ale może mi się tylko wydaje, bo liczby nie kłamią :).
Ja też jestem zaskoczony dużym zużyciem gazu.
A biwakujesz w lesie?
@@kemirsz Biwakuję, choć odżegnuję się od bushcraftu, uważam się raczej za hikera. Ot wyskakuję w trybie weekendowym w góry, przechodzę 70-100km, robię 2-3 noclegi na dziko pod namiotem, a raz do roku coś dłuższego podczas urlopu.
Ognisko palę ekstremalnie rzadko, śpię pod namiotem a nie tarpem, a zimą biwakuję dość rzadko, raczej od wiosny do jesieni.
Do tego jestem w stanie opędzić niemal dowolnie długi dystans na suchym prowiancie, jakby nie ta poranna kawka, to bym w ogóle palnika nie nosił. Ale wiadomo, nawet byle jaka kawa rano w lesie smakuje dziesięć razy lepiej niż w domu.
Akurat w ten weekend planuję trzydniowy wypadzik do lasu, bo pogoda ma dopisać, a mnie już nosi po zimie. A dziś rano biegając po lesie zauważyłem, że ptaki już zaczęły śpiewać, a nic bardziej nie relaksuje niż taki poranny koncercik :).
Fajnie, podziwiam za dystanse.
Ja wybieram się kajakiem na jezioro Wojnowskie (z filmu z Obrzycy) i tam pobiwakuję ze trzy dni. Tyle, że ja ruszam przywitać wiosnę czyli 21.03. Teraz jadę rodzinnie nad morze. Pozdro Mirek
Jeszcze jedno, ja parę lat temu włóczyłem się tak jak Ty, tylko rowerem, po górach z plecakiem i namiotem na lekko. Przejechałem tak kiedyś z Rzeszowa w najgłębszy zakamarek Bieszczad a później jak tylko się dało, szlakami turystycznymi pieszymi aż do Złotoryi Cała południowa Polska z namiotem na plecach
Oglądam Twój film z przyjemnością i zaciekawieniem. Życzę sukcesu, pozdrawiam i zostawiam pełen koszyczek z prezentami i subikiem🙂 byłoby miło, gdybym mógł liczyć na rewizytę i rewanż 😀
Dziękuję, bardzo mi miło. Napewno zajrzę 😊
@@kemirsz Dziękuję i zapraszam 😃
To może ma znaczenie przy prawdziwych wyprawach w wysokie góry, ale do tego co robi większość ludzi to nie ma znaczenia. Noszę jakiś tani palnik, kartusz 100 g, i kubek - waga około 400 g i mogę z tego jeszcze obciąć.
Zgadzam się, dlatego wspomniałem o kubku. Ja też, idąc z plecakiem, zawsze liczę gramy😊. Jak płynę kajakiem, pozwalam sobie na więcej.
@@kemirsz W kajaku to masz luksus 🙂 W górach tylko minimum się sprawdza 🤣
Dokładnie tak. Jak widziałeś na filmach z kajaka ( kawka, ciasteczko , herbatka w termosiku itp)😀 Idąc na szlak bardzo pilnuję co biorę.
@@kemirsz Trzeba, góry same w sobie są dość wymagające. Dokładanie sobie wagi, gdy masz do przejścia 100 lub więcej km, jest nierozsądne.
Dzięki za test. Pozdrawiam 🙂
A Ty biwakujesz pod tarpem lub namiotem?