Musisz wyregulować, lub masz gumy pod spodem wyrobione, dwie takie prostokątne przykręcone na śrubki m8, może się wyrobiły i owijarka się opuściła i zaczepia o ten trójkąt po prawej stronie takie obracany z płaskownika ocynkownego, na sucho jak nie widzę to tyle mogę ci doradzić
Mam pytanie czy warto by było przejść z stacjonarnej na samozaładowcza.boje się zwożenia że dziury mnie czekaja. Czy warto używaną czy lepiej nowa co się psuje
Zadarzają sie takię że gdzieś się porwie, ale jak uważasz i masz wprawę to bardzo mało jest takich. Ja osobiście nie wyobrażam sobie innej niż samozaładowcza
@@hanczarxxx a miałeś kiedyś stacjonarna? Ja mam i nie wiem czy zainwestować w samozaładowcza bo to drogi interes a może wcale sobie nie dogodze tylko odwrotnie.. a co myślisz o używce? Czy lepiej nie zawracać sobie głowy tylko nowa
@@nikobara6352 my kupiliśmy nową bo byla brana na prow, a tak jeżeli w dobrym stanie toni można używkę zależy jaki budżet macie na to. Osobiście nie mieliśmy, ale byliśmy w spółce z sąsiadem i on nam owijał, ostatnio na jesieni jak się mtz zepsół to najpierw prasowalem renatą, koleba zwoził belki do domu a potem renata owijałem, masakra nigdy więcej. No chyba że mało belek się robi to inna sprawa. Ale jak ja sobie 1000 plus po ludzich ze 3 tysie.
Bardzie rozrywa jak się wywróci przypadkiem na bok bo dziurawi się ale na stojąco też czasami zaczepi tylna łapa ale to rzadko, jak się dobrze podjedzie to git
Mogę odradzić sipmę maję. Dziadowska owijarka, przynajmniej te stare modele, poznasz ją po spawie zaraz na łożyskach. przy wałach stołu owijarki. Braku siłownika na ramie dyszla. Generalnie belki przy szybszych obrotach, potrafiły spadać. Co prawda po naszej prasie nie, ale jak ktoś ma stałokomorówkę, i jeszcze nie potrafi nią prasować to ta wata lubiła spadać. Do tego nasze belki już parę razy właśnie te spawy przy wałach stołu pozrywały i trzeba było spawać. Brak czujnika otwarcia w łapie powoduje, że czasem łapa się nie otworzy, a wtedy na nowo kalibracja. No i stół się obraca sam, co w połączeniu z krótkim postojem powoduje, że belka jest ładowana krzywo albo trzeba znowu robić kalibrację... Najbardziej irytująca jest chyba ta kalibracja po przejściu na tryb ręczny, wystarczy przypadkiem puknąć komputer i już trzeba na ręcznym trybie dokończyć, i potem znowu robić kalibrację.
no u krzycha żem obejrzał tera u Ciebie :)
U mnie mają blachę dane na łapę
czy areckiemu nie sni sie po nocach owijanie balotów??
Mi się śni belowanie to mu napewno i owijanie też 😂😂
@@hanczarxxx haha sie nie dziwie
Przy rozkładaniu owijarki 1 zakres do transportu, 2 do zahaczenia za prasa a 3 za ciągnikiem ;)
InstaBlaster...
Mam problem z tą łapą bo puszcza już za pierwszym obrotem.
Musisz wyregulować, lub masz gumy pod spodem wyrobione, dwie takie prostokątne przykręcone na śrubki m8, może się wyrobiły i owijarka się opuściła i zaczepia o ten trójkąt po prawej stronie takie obracany z płaskownika ocynkownego, na sucho jak nie widzę to tyle mogę ci doradzić
@@hanczarxxx Kolego serdecznie dziękuję. Wychodzenie z ciągnika po dwa razy to szaleństwo.
@@jarek14973 ja zawsze jak ustawiłem ją i wyregulowałem to problemu nie było, ale wiadomo czasami coś się dzieje.
Na ile bel starcza ci jedna folia?
My owijamy po 17 razy to na 28/9
Mam pytanie czy warto by było przejść z stacjonarnej na samozaładowcza.boje się zwożenia że dziury mnie czekaja. Czy warto używaną czy lepiej nowa co się psuje
Zadarzają sie takię że gdzieś się porwie, ale jak uważasz i masz wprawę to bardzo mało jest takich. Ja osobiście nie wyobrażam sobie innej niż samozaładowcza
@@hanczarxxx a miałeś kiedyś stacjonarna? Ja mam i nie wiem czy zainwestować w samozaładowcza bo to drogi interes a może wcale sobie nie dogodze tylko odwrotnie.. a co myślisz o używce? Czy lepiej nie zawracać sobie głowy tylko nowa
@@nikobara6352 my kupiliśmy nową bo byla brana na prow, a tak jeżeli w dobrym stanie toni można używkę zależy jaki budżet macie na to. Osobiście nie mieliśmy, ale byliśmy w spółce z sąsiadem i on nam owijał, ostatnio na jesieni jak się mtz zepsół to najpierw prasowalem renatą, koleba zwoził belki do domu a potem renata owijałem, masakra nigdy więcej. No chyba że mało belek się robi to inna sprawa. Ale jak ja sobie 1000 plus po ludzich ze 3 tysie.
Nie rozrywa ci czasem niektorych belek przy stawianiu na stojąc?
Bardzie rozrywa jak się wywróci przypadkiem na bok bo dziurawi się ale na stojąco też czasami zaczepi tylna łapa ale to rzadko, jak się dobrze podjedzie to git
Mi tam się nie przyda taka bo odrazru beluje i owijamy z tyłu
Pozdrowionka fajny vlog
Przy takich ilościach co my robimy to nie wyobrażam sobie pracy ze stacjonarną owijarką.
@@hanczarxxx spoko wiem wiem
Mogę odradzić sipmę maję. Dziadowska owijarka, przynajmniej te stare modele, poznasz ją po spawie zaraz na łożyskach. przy wałach stołu owijarki. Braku siłownika na ramie dyszla. Generalnie belki przy szybszych obrotach, potrafiły spadać. Co prawda po naszej prasie nie, ale jak ktoś ma stałokomorówkę, i jeszcze nie potrafi nią prasować to ta wata lubiła spadać. Do tego nasze belki już parę razy właśnie te spawy przy wałach stołu pozrywały i trzeba było spawać. Brak czujnika otwarcia w łapie powoduje, że czasem łapa się nie otworzy, a wtedy na nowo kalibracja. No i stół się obraca sam, co w połączeniu z krótkim postojem powoduje, że belka jest ładowana krzywo albo trzeba znowu robić kalibrację... Najbardziej irytująca jest chyba ta kalibracja po przejściu na tryb ręczny, wystarczy przypadkiem puknąć komputer i już trzeba na ręcznym trybie dokończyć, i potem znowu robić kalibrację.
@@xsardas1999 no to faktycznie nie ciekawie.
Z jakich okolic jesteś Mazur? ja też na owijarce już 4 rok pozdrawiam
Gawliki Wielkie. 30 KM od Giżycka
Może podpowiesz .. nie blokuje moja owijarka stołu trzeba kilka razy próbować aby ta blokada zaskoczyła. Kręcenie zaworem nic nie daje
Może masz ten swprzeń podgięty co blokuje i on tam o coś zachacza i sie blokuje.