niech dziekanat usprawnią, bo stanie tam po 5-6 godzin to trochę nie przystoi tak dużej uczelni, albo usłyszeć od kierowniczki dziekanatu czy poprzedniego prodziekana: "a co Pan z telewizji? to program pytania i odpowiedzi? pan nie wie to do widzenia!", albo wyrazić zgodę a dzień później cofnąć, lub półtora godzinna przerwa na kawę i wietrzenie dziekanatu ponieważ Paniom się ciężko pracuje (studenci przyszli załatwiać obowiązki)
niech dziekanat usprawnią, bo stanie tam po 5-6 godzin to trochę nie przystoi tak dużej uczelni,
albo usłyszeć od kierowniczki dziekanatu czy poprzedniego prodziekana: "a co Pan z telewizji? to program pytania i odpowiedzi? pan nie wie to do widzenia!",
albo wyrazić zgodę a dzień później cofnąć,
lub półtora godzinna przerwa na kawę i wietrzenie dziekanatu ponieważ Paniom się ciężko pracuje (studenci przyszli załatwiać obowiązki)
ściema, obiecują, obiecują, a potem i tak stoisz w kolejkach w urzędzie pracy....
Ściema i tyle. Na W03 najlepiej nie iść, a jeśli jeszcze można, to uciekać.