Tak, ląki znikają, przydomowych ogrodników kwiatowych ciągle za mało, za mało " babcinych" rabat, gęsto kwitnących otwartymi kwiatami. Taak, TT jest (u mnie jedna strona dla osłony) ale tanio i wesoło wyhodowałam w dwa lata ogród kwiatowy - jednoroczne, dwuletnie, byliny z nasion jazda, latem aż zanosi się od bzycznia i buczenia: Słoneczkik, słon. pierzasty, goździk brodaty, lawenda, rudbekia, kocimiętka (boska), floksy, przetacNik kłosowy... A poza tym łąka, rzadko koszona. Pozdrawiam.
Wozić pasiekę w inne miejsca, tak się przecież robi...skoro nie chcecie jej zmniejszać 🤔, albo samemu zrobić mieszankę nasion i przy np spacerze wysiewać w okolicy gdzie się da, coś tam zawsze skiełkuje.
Tak jest ,skoro w miastach jest smog i hałas to miasta trzeba przenieść na wieś ,a tam jest cisza i czyste powietrze.Dziś warunki dla pszczelarzy są trudne.Grusze na miedzach wycięte ,drzewa przy drogach wycięte,chwasty w zbożach spalone do gołej ziemi .Gdyby nie monokultury rzepaku i facelii- głód dla pszczół@@kuroimushi9421
Czy rolnikowi co ma krowy czy świnie ktoś sadzi dla nich? Trzeba najpierw spojrzeć czy mogę mieć pszczoły ,czy są drzewa odpowiednie ,wokół samemu posadzić ,posiać dla swoich zwierząt skoro chce się zarabiać to trzeba pracować jak rolnik dla krowy itp
@@edytacygan5359 Edytka masz rację, pszczelarz tak trochę jak pasożyt, nic nie robi a chciałby dużo miodu a niech kupi parę hektarów i uprawia, kupi nasiona i sieje rośliny miododajne i jeszcze zapłaci podatek, a tu pretensje do rolnika.
Panie Łukaszu pytanie mam łąkę której nie koszę od 20 lat (usuwam siewki drzew)obserwuję jak się zmienia i pojawiają się różne gatunki . Dziwi mnie jedno że prawie nie mam na niej mniszka lekarskiego . Czy on rośnie tylko na łąkach koszonych ?
Mam łakę wysiana dawno temu od tego czasu koszoną/zjadaną a ostatnie 6 lat nic i co rośnie... Wydaje mi się że to ostrożeń... Zaraz stworzy monokulturę :( na brzegach pojawiają się nawłocie lub pokrzywy.. gdzie te kwiatki :(
My siejemy facelie na polach już 3 lata, a łąki zostały łąkami. Trochę nie rozumiem o czym miał być ten film bo raczej nikt nie sieję łąki 100% facelia bo to już według mnie nie łąka a uprawa pod zbiór nasion gdzie chwastów się nie chce.🤔 Widziałam łąkę gdzie posiali facelie, ale nie było parcia tylko luźno rzucone nasiona i zwykłe polskie chwasty. Trzeba pamiętać że i rolnik i pszczelarz to nie praca gdzie wypłatę ma się stałą i co miesiąc, każdy chce jak najwięcej wyskrobać bo nie wiadomo czy za rok nie będzie nic... Będę siać łąkę z facelią na podwórku bo mam pszczoły, ale sadzonki lip też mam i też je posadzę bo kocham te drzewa. Pozdrawiam serdecznie ❤️
Sam jestem pszczelarzem i zgadzam się z Panem.Moim zdaniem najlepsze są dla pszczół rośliny rodzime i wieloletnie .Sianie łąk kwietnych czy sadzenie np.lip czy klonów daje pszczołom wiele lepsze pożytki niż taka monokultura rzepakowa czy faceliowa.
Kup 20 ha ziemi i zrób z nich ekologiczną łączkę dla swoich pszcół. Rolnicy sieją rzepak dla pieniędzy bo z tego żyją a nie ku uciesze pana pszelarza oderwanego od rzeczywistości i bujającego w obłokach.
Mimo ze połacie nawłoci mnie troche przerazają to power że własciwosci miodu z nawloci sa dosć cenione ( porownywane do.manuki ). A o tej roslinie, pierwszy raz slysze.
@@katarzynaherman4814manuka to ma dobry pr. 😂Głównym wychwalanym składnikiem jest końcowy produkt glikacji, a tego właśnie chcemy mieć jak najmniej w organizmie. A jak tak bardzo chcesz metyloglyoksalu, to dorób się cukrzycy.
@@katarzynaherman4814 to jest bardzo krótkowzroczne podejście. Nawłoć tak agresywnie w piorunującym tempie przejmuje tereny, że niedługo paradoksalnie i miodu nawłociowego nie będzie, bo pszczoły wyginą. Kiedy na dużym terenie jest wyłącznie nawłoć - a ona tak właśnie potrafi się rozpanoszyć - pokarm dla pszczół jest tylko w czasie kwitnienia nawłoci. Poza tym terminem teren jest pokarmową pustynią a pszczoły mają zasięg 300-400m. TO ma poważne konsekwencje, z których ludzie sobie nie zdają sprawy.
Panie Łukaszu, wyjaśniam skąd tyle facelii na polach - Unia Europejska płaci i wymaga. Facelia jest na wykazie roślin zalecanych do wysiewy w rożnych schematach dopłat bezpośrednich i dlatego zaczęła się tak często pojawiać. Unia wprowadziła swoje wymogi a rolnicy się dostosowują. Facelia niekoniecznie jest siana przez pszczelarzy ale przez zwykłych rolników. To jest działanie UE poprzez system dopłat bezpośrednich. To co Pan proponuje, czyli zaorać ziemię i zostawić ugór na którym wyrosną nasze rodzime chwasty to niestety jest dla rolnika nieopłacalne.
@dawidg.9270 wydajność miodowa łąki to 40kg, połowę zjedzą inne pszczoly. Zostaje 20kg, powiedzmy że 1/3 dostanie rolnik. Niech będzie 7kg. Jakieś 350-450zł. W przypadku zasiewów rzepaku, facelii i innych roślin wymagających zapytania, pszczoly zwiększają zyski z plantacji.
@@pasiekatilia8549 chodziło o ugory i to że pszczelarze chcą korzystać z dobrodziejstw roślin od rolnika to czemu nie ma współpracy? Nie mówię o przysłowiowym "słoiku miodu".
@@dawidg.9270 rolnikowi się nie opłaca ugorować, chyba że musi i ma z tego dopłaty z UE. Jak chcesz to rozliczać? Pszczelarz płaci bo pszczoly latają na pole rolnika? A ile rolnik zapłaci za pracę pszczół, żeby miał wyższy albo jakikolwiek plon? W USA właśnie ze świadczenia usług zapylania żyje większość pszczelarzy zawodowych. Hektar średniej ziemi w mojej okolicy przebił 100 tyś, a to trzecia klasa i trudny teren. Taka kasa zainwestowana choćby w obligacje da więcej niż ugór.
Może podałby Pan mieszankę roślin miododajnych dla pszczelarzy? Jakaś alternatywę bogatsza i różnorodną, rodziną. Opracował Pan kiedyś mieszankę na łąki polne. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję !!!
Prawdę mówiąc,prosty powód,przeszczepienie.Sa rejony gdzie prawie nie potrzeba zasiewać,ale niestety większość terenów przepszczelona i głodówka gotowa.
Panie Łukaszu, żeby to wszytko było takie proste.... pod nowo wbudowanymi domami nadal o zgrozo domnuje TT czyli tuja i trawnik. Remonty inwestycje etc. - wycina sie szpaler lip w zamian nic. Na cmentarzu stare lipy się sypią to trzeba wyciąć - w zamian nic ... no moze sztuczne kwiaty na pomniku. Jak hejtuje lesników że tylko sosna to mam odpowiedź że przeciez nic tu więcej nie urośnie ( choć to zwykły kit ...). To ja przepraszam co mamy robić ? Głodzić pszczoły ?
Ale jak głodzić? Ostatnio byłem na niekoszonej łące - normalnie pełno kwiatów, które same tam wyrosły z nasion jakie już były w ziemi, więc dlaczego niby te kwiaty miałyby być gorsze od facelii? Nie rozumiem.
Doskonała opinia.Oprócz tuja ,trawnik jeszcze trawy ozdobne spoza naszej strefy,które zapylają nasze trawy i powstają obrzydliwe hybrydy,których nie można wyplenić. Ta trójca to tragedia.Co ludziska w tym widzą?
Szaleństwo jest w unijnych zmianach w rolnictwie. Ubogie w gatunki upraw rolnictwo wielkotowarowe jest przyczyną siewu facelii. Unijne czyste uprawy chemiczne czterech gatunków na krzyż to jest przyczyną ubogiej flory i głodowania pszczół a nie pszczelarze. Chyba że jest Pan za likwidacją pszczelarstwa w Polsce.
Pierwszy raz widzę tu rozsądne komentarze a nie same ochy i achy. Profesor Łuczaj wspaniałe zna się na świecie roślin, fascynująco o tym opowiada. Widać wielką pasję i szczera miłość. Ale w sprawach praktycznych lekkie delulu😂. Gdybyśmy mieli się pozbyć wszystkich roślin napływowych to precz kartoflu, pomidorze i tulipanie😮. Podobnie rady żeby w ogrodzie sądzić chwasty zamiast dalii i floksów czy powyższy hejt na facelie. To piękna i pożyteczna roślina. Gdyby każdy chory trawnik i rząd tuj zastąpić tak potępiana facelia i rabata dalii i floksów to żyli byśmy w raju. Wszystkie uwagi tu w komentarzach bardzo trafne i wyważona nie będę się powtarzać. To co trzeba tępić a przede wszystkim edukować młodych to obecny trend "egzotycznej"sztucznej w kształtach i kolorach roślinności z marketów która zalewa wsie i miasta jak zaraza. I cieszmy się że tuja się w Polsce nie rozmnaza😅
Panie Łukaszu ilu znasz pszczelarzy posiadających ziemię powyżej 1 ha. Sam jestem pszczelarzem, pasiekę pozostawił mi Ojciec, posiadam łącznie 1,5 ha ziemi dla 30 rodzin i sieję facelię, grykę, gorczycę, słonecznik. Jak Pan sądzi ile miodu z tego jest dla mnie. Odpowiem panu 0 zero, ponieważ sieję te rośliny z takim wyliczeniem aby czas ich kwitnienia przypadał na okres gdy w naturze jest luka porzytkowa. Dlatego jak ma Pan takie głupie teksty wstawiać to kieruj je do obszarników i komisarzy z UE. Pozdrawiam
Jeśli rolnik/pszczelarz wydał pieniądze na paliwo do ciągnika, orał, bronował, nawoził (ogólnie napracował się ) to jasne że chce jak najwięcej z tego pola wyciągnąć zysku. Wydajność miodowa chabra wynosi 60-350kg/ha natomiast wydajność facelii 300-500kg/ha. Dane z książki Pani Anety Sulborskiej "Rośliny Pożytkowe"
Szczerze wątpię by ktoś tą łąkę orał, bronował, a tym bardziej nawoził. A te wydajności brzmią smutno przy takiej naszej rodzimej lipie (tak, wiem, rośnie latami, ale podaję jako przykład krótkowzroczności). Poza tym, my tu nie mówimy o zysku na jeden rok tylko o ekologii - na tej samej zasadzie można powiedzieć, że wytnijmy wszystkie lasy, bo się na tym zarobi ze sprzedaży drewna - no chłopie, trochę powagi...
@@proosee widać każdy ma swoją wersję słowa "ekologia", czyli wysiew na cudzym facelii na polepszenie gleby zamiast sypać sztuczne nawozy nie jest ekologiczne...a wprowadzanie zbyt dużej ilości pszczoły miodnej przez ciebie na dany teren już jest...bo daje tobie zysk? (Mimo że wypiera rodzime/dzikie gatunki zapylaczy?) No cóż za egoistyczne podejście do ekosystemu 🙃 Rolnik i pszczelarz ma ten sam cel, uzyskać jak najwięcej plonu z danego obszaru (tylko pszczelarz nie musi do tego płacić, kupować drogich maszyn i uprawiać ziemi).
Panie Łukaszu, podzielę się własnym doświadczeniem pszczelarza :) posialiśmy pierwszy raz w tym roku facelię, ale z ręki bo nie mamy siewnika, wcześniej pole było pełne "chwastów" i oczywiście po posianiu i facelia i "chwasty" wzeszły. Mamy więc poza facelia Ostrożeń polny, maki, rumianek, mniszek, i dużo gorczycy, którą kiedyś niedopatrzenie obsiałam nieużytkowaną część pola. A no i facelię sialiśmy mieszaną z wyką i lnem. Więc wszystkiego jest tak po trochu i pszczoły są szczęśliwe. Bałam się tego Ostrożenia, bo jako rolniczka zawsze uważałam to za uporczywy chwast, a okazało się, że jest miododajny i pszczoły go lubią!
Facelia wiąże azot z powietrza przez co jest świetna jako naturalny nawóz a miód faceliowy jest bardzo dobry. U nas na Dolnym Śląsku bardzo żadko widuje się facelię, jest to zawsze piękny widok.
Byłam teraz w Niemczech, mnogość tam barszczu i innych u nas zakazanych roślin inwazyjnych, nie pamiętam nazwy. Porastają łąki, nadrzecza, skarpy i nikt z tego powodu sanepidu nie wzywa. Pozdrawiam
Osobiście bardzo się cieszę z sadzenia facelii, ponieważ, jak powiedział mi pszczelarz, który produkuje mój ulubiony miód faceliowy, ona rośnie niczym chwast, jest miododajna i nie potrzebuje oprysków ani pestycydów, które są stosowane chociażby przy uprawie rzepaku. Dlatego nieinwazyjne rośliny powinniśmy przyswajać u nas, jeśli mogą rosnąć bez szkody dla pszczół :)
Facelia chyba najlepiej poprawia jakość gleby, szczególnie gorszej klasy. Sieję facelię już ponad 30 lat tam gdzie to ma uzasadnienie. Chwilowa moda się skończy gdy skończą się dopłaty na nią. Od kilku lat zdarza się, że facelia rozsiewa się sama i potrafi przezimować i to na wschodzie polski.
Jestem pszczelarzem i wysiałem w tym roku w ramach ekoschematu "rośliny miododajne" mieszankę facelia, ogórecznik i kolendra. Z chęcią wysiałbym zamiast facelii chaber, ale cena nasion jest powalająca, ponad 300 zł za kilogram, a na obsianie hektara trzeba około 15 kilogramów. Cena facelii za kilogram w granicach 40 zł.
W sumie... Znam takie pole całe "rozbrzęczane" od całego mnóstwa owadów. To właśnie pole facelii. A dookoła ubogi habitat - piaski i żwiry moreny czołowej. Sosnowo - brzozowe ubogie lasy gdzie rośnie bujnie kostrzewa. No i pola żyta. Czasem na miedzy kępa chabrów czy rumianku. Więc, czy to, że jakiś chłop posiał tam tę roślinę jest tak do końca złe?
Przesada z tymi inwazyjnymi roślinami. Mam niedaleko siebie nieużytki z nawłocią. Po kilku latach się cofa, bo zapewnie wytworzyły się choroby i pojawiły szkodniki, które ją zwalczają. Na tych samych nieużytkach nasza nawłoć pospolita ma się całkiem dobrze.
Bredzisz. Facelia obcy gatunek? A pomidor, ziemniak, ogórek, dynia itd czyli wszystko to co jesz to niby nasz gatunek? "Monokultura facelii" zboża dzięki którym z głodu nie umarłeś to też monokultury. Wracaj człowieku lepiej do swojego bloku zamiast łazić po czyjejś posesji i skończ z tą hipokryzją.
To jest pokłosie niezrozumiałego uwielbienia miodów gatunkowych przez klientów... Zamiast miodu wielokwiatowego pszczelarze latają z pożytku na pożytek ani to zdrowe dla pszczół, ani dla ludzi. Sam sieję dla pszczół głównie rodzime zioła i kwiaty. Część obsiewam też facelią, ale w mieszance z chabrami, makiem, rumiankiem, gorczycą, słonecznikami, i gryką. Panie Łukaszu, pszczelarzy interesuje wydajność miodowa. Rynek potrzebuje Pana wskazówek w tym temacie. Proszę nagrać materiał z rodzimymi roślinami miododajnymi, tymi jednorocznymi oraz bylinami.
@@lordmagic Jeśli sezonowo kwitną inne rośliny to dlaczego skład miałby być taki sam? Czy można wtedy mówić o monotematyce w diecie? Miód wielokwiatowy to bukiet zawierający (uwaga zaskoczenie!) nektar/spadź wielu gatunków 👍
@@lordmagic Na szczęście ludzi myślących jak ty, każdy, podkreślam, każdy miód jest wielokwiatowy. Te odmiany to chwyt marketingowy pszczelarzy i nic więcej. Nawet normy mówią, że odmianowy miód np. lipowy to co najmniej 20% pyłków z lipy. Pyłków, bo nektar, z którego jest miód jest nie do odróżnienia. Przy miodzie faceliowym jest to 50 % pyłków, ale facelia często daje tylko pyłek, jak jest sucho, więc są miody "faceliowe" bez nektaru z facelii. Miody wielokwiatowe są tak samo zróżnicowane jak odmianowe, z tym że są smaczniejsze, tańsze i jako te tańsze są rzadziej fałszowane.
@@parterowiec dlaczego chwyt ? . Miałem miód lipowy z Puszczy Białowieskiej - nie ze straganu ale od znajomego pszczelarza. Puszcza Białowieska to bogata baza pożytkowa dla zapylaczy, dorodnych lip tam nie brakuje.
@@slavekr5134 Rosną tam tylko lipy? Sam zauważyłeś, że to bogata baza (akurat mój rejon :)) W miodzie lipowym jest około 20-30% nektaru lipowego. Znany pszczelarz Trzybński proponował zmianę nazwy miodu lipowego na lipcowy. Też ładnie brzmi, a nie wprowadzałby w błąd. Jako stary pszczelarz powiem ci, że lipa nektaruje obficie raz na 5 lat. W tym roku nektaruje, można będzie kupić miód lipowy o zawartości powyżej 20% nektaru lipowego :). 2 lata temu moje ule postawione przy ponad 300 starych, pięknych lipach o mało nie osypały się z głodu.
Facelia jest fajna, rośnie szybko i jest pożyteczna. Rzadko posiana wylega, rodzime gatunki typu oset, miotła czy komosa w lukach? podziękuję. Wmieszać chabry i inne gatunki i wysiać razem? można, pytanie co po facelii, jeśli chcesz to uprawiać szkoda zachwaszczać. Facelia jest świetnym poplonem wzbogacającym glebę i zajmuje pole tylko na 3 miesiące. Twoje postulaty są, wybacz, z czapy.
Panie Łukaszu, z szacunkiem dla Pana wiedzy i pasji- na ogół pszczelarze nie sieją facelii, zwłaszcza wielohektarowych areałów a stawiają ule w okolicach już posianej.
Proszę Pana, Pan chyba nie rozumie, że uprawa to biznes jak każdy inny. Z czegoś pszczelarze i rolnicy muszą się utrzymać. Co innego jest w stanie dać tyle miodu z ha? Jedynie chyba przegorzan i trojeść. Do tego klient preferuje miód odmianowy nad wielokwiatowy. Miód faceliowy kosztuje 50-60zł za słoik 0,9L a wielokwiat w tym roku na grupach pszczelarskich widziałem nawet za mniej niż 25zł za słoik 0,9L. Czym innym jest łąka gdzie mnogość gatunków roślin jest czymś pożytecznym a czym innym jest pole uprawne, które jest inwestycją rolnika. Choć myślę, że to szybko się skończy. Nasiona facelii potaniały przez rok o około 100%. Z +/- 20zł/kg na +/- 10zł/kg, miód faceliowy będzie dla pszczelarza tym samym co rzepakowy. Ja swoją pasiekę mam 20km od Skierniewic i odkąd się nią zajmuje to nie widziałem nigdy facelii sianej inaczej niż na poplon. W tym roku w okolicy mam +/- 7ha facelii sianej pod nasiona i dla pszczół.
a co mi tam facelia, to jest śmieszne jesli chodzi o wydajność i brak znajomości rynku. Kienci chcą lipy, gryki, akacji, wrzosu (nawet po 120 zł za 1200g), spadźi i netar-spadźi. Jakaś tam facelia czy rzepak...tego kwiatu pół światu.
Akurat o marunę bezwonną to by się nie martwił, bo tego paskudztwa wszędzie pełno. Sąsiad pryskając zboże zrobił to niedokładnie i zostawił pasek od miedzy więc sią to rozsieje (na moim polu też). Natomiast chaber bławatek kiedyś niezwykle masowo występujący dziś jest bardzo rzadki i ma szanse przetrwać głównie na obrzeżach pól. Zawsze staram się go nie opryskiwać aby przetrwał. Wiele lat temu w moim rejonie wytępiono kąkol głównie z powodu zaniku uprawy żyta, oraz bardzo skutecznych oprysków pszenicy ozimej. To co prawda chwast o trujących nasionach, ale całkowite wytępienie nie jest korzystne. No i zanikła wspaniała wielowiekowa tradycja pędzenia "kąkolówki". Bimbru o niezwykłym lekko błękitnym odcieniu, podobno znakomitej jakości i dużej mocy z żyta zanieczyszczonego kąkolem. Saponiny z jego nasion bowiem nie przenikają do alkoholu, a przy dużym nasileniu tego chwastu takie ziarno tylko do tego się nadawało.
Ja raz posiałem w tamtym roku poletko o promieniu 1,5m i w tym roku znowu rośnie jeszcze bujniej niż w poprzednim roku. Oczywiście nie była koszona razem z gorczycą. A co ten pszczelarz ma zrobić jak pożytki ubożeją - stare łąki są wyorywane, a w ich miejsce wysokowydajne mieszanki traw siane, nikną miedze na rzecz wielkopowierzchniowych farmerów rzepaków których pszczoły nie zdążą nawet dobrze oblecieć bo zaraz są pryskane i osypuje się kwiat, na przydrożach tną miododajne drzewa wierzby, lipy, klony, kasztanowce, leszczyna jest uważana za chwast, mało tego rolnicy tną drzewa rosnące na miedzach stare grusze, jablonie bo unia im obcina dopłaty do hektara jeśli rośnie jakieś drzewo. Tak wyniszczającej działalności człowieka jeszcze nie było. Więc co tu się dziwić że pszczelarz chociaż trochę chce poprawić warunki bytowania tych pożytecznych owadów. Mi w tym roku facelia kwitnie już 3 tyg. więc jest dobrym zapełnieniem dziury pożytkowej między akacją a lipą. Wiadomo ważne żeby nie przesadzać, ale dlaczego tylko jedna strona ma działać rozumnie, a cała rzesza krawaciarzy róbta co chceta - bo ktoś wydaje te pozwolenia na wycinkę.
Witam, czasami dobrze by było gdyby człowiek pomyślał choć trochę... Pola uprawne eksploatowane są do granic możliwości i często są to pola czyste, bez jakichkolwiek chwastów, jedynie na miedzach są mieszane rośliny. Można więc zapomnieć o łanie zboża, rzepaku itd z chabrami , makami czy kąkolami. Coraz mniejsze areały stanowią nieużytki czy łąki. Z punktu widzenia pszczelarzy, po pożytku rzepakowym często/ w większości tereny to pustynia . Na Pomorzu tak my, pszczelarze mamy. I albo od czerwca karmimy pszczoły cukrem licząc na te, że te pozostałe z wycinki lipy w końcu , w tym roku zanektarują i może w końcu przyniosą nektaru nie tylko dla siebie ale i dla pszczelarza. Alternatywą takiej sytuacji jest wysianie roślin miododajnych, np facelii. Więc zamiast potępiać pszczelarzy w czambuł trzeba pomyśleć jakie są realia i nawyki rolników co do uprawiania ziemi i maniakalnego trzymania "czystej uprawy".
to teraz dalej kto kupi zanieczyszczone zboże i kto zapłaci za wsiewkę chwastów,obniżony plon i nakład na mechaniczne czyszczenie ziarna , czy autor kupi mąkę ze sporyszem ,kąkolem i mykotoxynami
To nie jest takie proste niestety. Dla pszczelarzy najbardziej liczy się wydajność miodowa danej rośliny nieważne skąd ona pochodzi. Szczególnie teraz jak wszędzie wokół pustynie trwanikowe, zbożowe czy sosnowe i kwiatów jest prawie nic.
A co to rumianek czy.msruna jest mododajny? Mam te rośliny i jakoś nie widzę na nich pszczół, chyba pszczoły same wiedzą które rośliny są dobre, teraz kwitnie sumak i słychać jedno wielkie bzyczenie, sama wolę miody rodzajowe niż wielokwiatowe, a poza tym które rośliny nie są z Ameryki, Kolumb przywiózł ich sporo
A popatrzył autor jak pszczoły pracują na facelia, A na rumianku innych ciastach??Facelia nie tylko jest miododajna A również wzbogaca glebę w składniki pokarmowe .Nie wymaga stosowania nawozów opryskow ,jest dobry czysty miód .
Ogorecznik lekarski w moim ogrodzie jest ulubiencem pszczol. Raz posiany rozsial sie po ogrodzie. Piekne niebieskie kwiatki. Ciekawe co pan botanik o nim mysli ?
Myślę, że w kolejnych latach ten trend na facelię może się zmienić na rzecz koniczyny inkarnatki. Z kolei w mojej okolicy (powiat szczycieński) jak i u mnie na zagonie, w tym roku króluje nostrzyk żółty.
Facelię sieją pszczelarze tak jak na poplon czyli 20kg nz ha. A dla kwiatów wystarczy 8kg na 1ha, tylko rolnicy i pszczelarze tego nie rozumieją, boją się że będzie za mało.
Witaj Łukasz,dziękuję Ci za ten filmik 👍👍😁 pierwszy raz o faceli usłyszałam dwa lata temu a nawet dostałam miód faceliowy czy to jest prawda że ma mnóstwo właściwości leczniczych,bardzo bym chciała wiedzieć, chociaż sama jestem za tym żeby nie rozsiewać obcych gatunków roślin bo przez to giną nasze rośliny przez to pewnie pszczelarze ja wysiewają bo robią miód faceliowy a nie żeby mieć kwiatki na polu,dobrze by było by zrobić badania o właściwościach leczniczych facelii, pozdrawiam z całego serducha ❤️😁👍👍👋👋 dziękuję i życzę miłego dnia 🍀
Ja wysiałem facelię, gorczycę, grykę, łubin, wykę i sorgo. W przyszłym roku planuję facelię, gorczycę, koniczynę białą, wykę, len i mak. Mi z tego banku ziemnego wychodzi ino perz i ostrożeń. Także nie wiem czy spoks... Facelia jest niezastąpiona bo daje fioletowy pyłek. Bardzo ceniony w mieszaninie pyłków w postaci obnóży jako produkt pszczeli.
Facelią jako roślina strączkowa bardzo dobrze może wspöłistnieć z innymi roślinami rodzimymi i pewnie wspomogłaby ich plonowanie dzięki produkcji azotu w glebie a więc wysiewajmy ją z innymi a zarazem rodzimymi roślinami miododajnymi☘️💌🕊️🥰🏵️🏵️🏵️❤️❤️❤️💋🌹👍👍👍
Panie Łukaszu. Od wielu lat mam totalnego hopla na punkcie pszczół i trzmieli. Mam spory ogród w którym co roku wysiewam różne garunki roślin miododajnych. Małą fortunę wydałam na nasiona, sadzonki, po czym co roku się przekonuję, że gdy zapylacze przylatują do mojego ogrodu (a przylatuje ich sporo), to siedzą zawsze tylko na dwóch gatunkach - na facelii i na ogóreczniku. Inne kwiaty po prostu omijają. Czasem to sobie myślę, że zmarnowałam te wszystkie pieniądze próbując zadbać o różnorodność gatunków roślin w ogrodzie. Zapylacze, mając facelię i ogórecznik, nie są nimi zainteresowane. Nie wiem jak wytłumaczyć ten fenomen. Ale to, co widzę, każe mi wyciągnąć taki wniosek, że facelia jest jedną z absolutnie ulubionych roślin zapylaczy. I zapewne nie zrezygnuję z jej wysiewania. Pozdrawoam serdecznie!
No, cóż rolnictwo i pszczelarstwo to dzisiaj "przemysł" i nie ma co się dziwić. Już dawno nie widziałam maków, chabrów i knkolu, na skraju zbóż.. Teraz trudno pokazać wnukom, jak wygląda żyto, owies. i jęczmień. Bardzo popularne ptaki też opuściły nasz region: wrona, czajjka pliszka, ai wróblii jest mało
@@maryla6298 Też nie jestem ale od parunastu lat wpadają mi w oko artykuły na temat problemów naszych wróbli ze srokami. A to, że w zasadzie wszędzie, gdzie jestem w małych miejscowościach, czy w terenie podmiejskim, słychać sroki, a rzadko można usłyszeć wróble (kiedyś to było nie do pomyślenia) wydaje mi się być wystarczającym potwierdzeniem tych artykułów. W dodatku, jak gdzieś zobaczę wróbla, to zwykle jest to mniejszy od typowego wróbla mazurek, kiedyś rzadziej spotykany, bo w w rywalizacji z silniejszym "kuzynem", oddawał mu bogatsze w pokarm obszary "przy ludziach"
@@vlad1209palovic Sroka wszystko wybije, bo to bandyta...rabunkowo wybija ptaki jeśli ma do nich dostęp, a jak się np zniszczy im gniazdo to się mszczą.
Ale to nie sieje pszczelarz tylko rolnik, i jak z kazdym gatunkiem uprawnym sieje sie żeby zebrac jak najwiekszy plon a kazdy inny gatunek jest niepożądany, nikt nie bedzie sobie zachwaszczal pola chabrem, to co Pan mówi to utopia
właśnie jestem w takiej utopi, mialem pół hektara pszenicy, teraz mam wszystko, wyka rumianek miotłe bławatki rzepak, mak itd. mimo to cieszy oko widok pszczół i innych owadów, bede wykorzystywał słome jako sciółke pod zwierzeta, kwiaty zbieram na szuszenie nalewki itd.
A robinia 😂 czlowieku lepiej że sieja tak pojecie twoje o przszczelarstwie masz rację z miotły zbożowej to wszystkie przczoły i czmiele zlecą się z całej okolicy😂
Jak masz pszczoły nie tylko dla hobby, to by trzeba hektarów tych łąk a i tak są luki w pożytkach, gdzie pszczołom grozi głód. Aby nie dokarmiać ich cukrem sieje się właśnie takie rośliny, by zapewnić pszczołom pożywienie w postaci nektaru i co może ważniejsze (bo b. trudne do zastąpienia) - pyłku kwiatowego. Niedożywiona pszczoła, to pszczoła bardziej podatna na pasożyty i choroby, dużo trudniej zimuje itd. Temat rzeka, także z całym szacunkiem nie jest wszystko czasem do końca takie jakby się zdawało.
Coraz szybciej pozbywam się dziecięcej romantycznej wizji pszczelarstwa. Pewnie jest jeszcze trochę "etycznych" pszczelarzy, ale ogólnie to biznes jak każdy inny. Cena miodu wysoka, to wręcz wielu ludzi zaczyna od zera licząc na dobry zysk, jak kiedyś badylarze w PRL. To spotykane czasem demolowanie całych pasiek to niekoniecznie wandalizm, tylko nieuczciwa konkurencja. Do tego rozpowszechnianie niepotwierdzonych mitów o cudownych właściwościach miodu i podpinanie się dla litości pod "masowe wymieranie pszczół", do którego sami się przyczyniają, bo dotyczy głównie pszczół dzikich. No i reagowanie na krytykę sekciarskim wręcz oburzeniem, bo atakuje się jakąś świętość.
monkultury w rolnictwie (w lasach nie wiele lepiej), opryski, choroby pszczół z waroza na czele, susze z roku na rok, proszę choc trochę liznąć tego tematu...może coś sie rozjaśni bo zostanie zawiedziona dziecięca wizja pszczelarstwa
Ja pszczelarstwo traktuję jako hobby. Mam między 12 a 20 uli w sezonie. Nie walę do ula amitrazy, pozbywam się pasożyta w bardziej ekologiczny sposób aczkolwiek pracochłonny. Jem ten miód sam , je moja bliższa i dalsza rodzina. Nadwyżkę sprzedaję nie wychodząc z domu, po 50 zeta za słoik. I zawsze mam więcej chętnych niż miodu. A w tym sezonie będzie ze 200 kg i to pewnie nie koniec... I dalej tkwię w tej romantycznej wizji. Nawet ule mam nie korpusowe tylko leżaki, tak jak miał mój dziadek...
@@piotrkoza6762 Znam te tematy i nie twierdzę, że tylko pszczelarze są winni. Jednak mają na koncie sprowadzanie inwazyjnych gatunków tworzących monokultury np. nawłoć i na pewno mają duży udział w rozprzestrzenianiu warrozy. No i zwyczajnie tworzą wspomaganą konkurencję pszczołom dzikim.
Z tymi wszelakimi doracjami to moje zdanie jest takie diabel dal, diabel odbierze z nawiazka. Ludzie to durnie zeby euroswinia decydowala co ma uprawiac na "swoim"
Sam u siebie masz cała masę roślin obcych, z czym się nie ukrywasz. Gdzie w Polsce znajduje się ta inwazja trojesci? Bo ja widzę jak ona ginie pod naporem innych roślin. Nawłoć sprowadzono bodaj jako ozdobąną, nie potrzebuje wsparcia bo sieje się doskonale. Za to naukowcy sprowadzili barszcz Sosnowskiego. Którego teraz nie ma kto wytępić. Itd itp. A Nawłoć jest zdecydowanie lepsza dla owadów niż zboże czy ziemniaki. Jedynie kwestia braku miedz. Chwasty, nawet te ładne i pożyteczne, zmniejszają zbiory rośliny którą się uprawia by wyżywić rodzinę. Cena nasion bławatka zabija, wiem bo chciałem kupić na kilka arów.
Wydaje mi się że to nie pszczelarze a może nie tylko oni sprowadzają inwazyjne gatunki . Wokół mnie nieuprawiane kawałki pól opanowuje nawłoć kanadyjska i czeremcha amerykańska sprowadzona przez naszych naukowców .
Tyle różnych roślin można posadzić, które pasują owadom, a w dodatku i służą ludziom. Czemu nikt nie sadzi szałwii lekarskiej, hyzopu lekarskiego, tymianku, cząbru górskiego? Każda z tych rośli wyrośnie tak naprawdę na byle czym i nawet w Polsce północnej nad morzem gdzie jest mało słońca, dużo wiatru i niestabilna temperatura, rosną bardzo fajnie.
U mnie ( na działce ROD ) facelia nie ma szans. Ślimaki nagie zeżarły ledwo wykiełkowane rośliny. Facelię zasiałam głownie dla okrycia gleby , na zielony nawóz i dla owadów. I nici z projektu.
Troche brak empatii, wiadomo ze jesli jedna rolina jest wydajniejsza od innej to wybir jest prosty. Bycie pszczelarzem nie jest takie proste, nie będzie miodu to państwo nie da dotacji ( tak mi sie wydaje),w kazdyn razie szczególnie teraz gdy jestesmy zalewani miodem tanszym miodem z ukrainy gdzie nikt nie patrzy na środowisko
Pojawił się system dopłat do obszarów z roślinami miododajnymi, ale Unijni urzędnicy zrobili to tak "ciekawie", że dopuszczalne rośliny zgrupowali na dwie kategorie: Domieszkę stanowić mają m. in. gryka czy właśnie facelia, natomiast jako rośliny dominujące w mieszankach akceptowane są: chaber blawatek, ogórecznik, ale również przegorzan czy kosmosy...
Wolę tą "gorszą" wersje z facelią niż wersje, że pszczelarz dostawia tylko ule mając w powazaniu jakiekolwiek wzbogacenie flory co niestety często sie zdarza.
Miód faceliowy jest bardzo zdrowy. Facelia jest bardzo miododajna. Pszczoły (nie tylko apis melifera) oraz inne owady mające pożytek z takich roślin bardzo ją lubią. "Monokultura" co ci to przeszkadza jeśli chodzi o pole człowieku? Obrońca chwastów, które są dosłownie wszędzie i nigdy nie wyginą. Przesadzasz. Trochę się zamknąłeś w tej bańce idiotów i starych bab komentujących pod twoimi filmami.
@@proosee No cóż, wyjdź czasem z tego swojego mieszkanka w bloku i poobserwuj swoje otoczenie. U mnie latają najchętniej na facelię spośród ponad 20 gatunków roślin miododajnych rosnących w moim ogrodzie, jeśli jej nie lubią a mimo to latają głównie na nią to muszą być głupsze od ciebie, co jest raczej niemożliwe :)
To nie pszczelarze ja sieją a rolnicy. I nie sieją ja dla pszczół tylko dla gleby. Bo facelia prowadza azot do gleby i to sporo i głęboko, facelia ma właściwości chwastobójcze, facelia ma właściwości chorobobójcze rosllin. No i facelia jest siana bo są pewne wymogi unii na płodozmian i ilości upraw, rolnik nie może w kolko siać pszenicy czy rzepaku, musi zasiać łubin, bobik, czy inne odmienne rośliny do roślin z uprawy głównej która nie może przekroczyć określonego poziomu powierzchni gospodarstwa.
Nie ma sensu siać faceli rzadziej bo z facelią nie chce rosnąć wiele roślin. To że rośnie tam rumian to nie znaczy ze będzie z nią rosnąć cząber czy wyka. Niektóre rośliny lubią ziemię jałową a nie azotową, a faceli ten zwrot gromadzi.
Tak, ląki znikają, przydomowych ogrodników kwiatowych ciągle za mało, za mało " babcinych" rabat, gęsto kwitnących otwartymi kwiatami.
Taak, TT jest (u mnie jedna strona dla osłony) ale tanio i wesoło wyhodowałam w dwa lata ogród kwiatowy - jednoroczne, dwuletnie, byliny z nasion jazda, latem aż zanosi się od bzycznia i buczenia:
Słoneczkik, słon. pierzasty, goździk brodaty, lawenda, rudbekia, kocimiętka (boska), floksy, przetacNik kłosowy... A poza tym łąka, rzadko koszona. Pozdrawiam.
Facelia jest w programach ARIMR i po polonach . i nie koniecznie zasiał ją pszczelarz :))))))))))))))))))
Facelia jest rośliną fitosanitarną , idzie na mase zieloną jako nawóz.
Jeśli jak okiem sięgnąć kukurydza to z czego mmamy mieć miód ?
W Warsiawie robią ze smoły i z asfaltu, wychodzi taki miut podpalany, prawie jak miut lucki ze Szkolnej 17.
Wozić pasiekę w inne miejsca, tak się przecież robi...skoro nie chcecie jej zmniejszać 🤔, albo samemu zrobić mieszankę nasion i przy np spacerze wysiewać w okolicy gdzie się da, coś tam zawsze skiełkuje.
Tak jest ,skoro w miastach jest smog i hałas to miasta trzeba przenieść na wieś ,a tam jest cisza i czyste powietrze.Dziś warunki dla pszczelarzy są trudne.Grusze na miedzach wycięte ,drzewa przy drogach wycięte,chwasty w zbożach spalone do gołej ziemi .Gdyby nie monokultury rzepaku i facelii- głód dla pszczół@@kuroimushi9421
Czy rolnikowi co ma krowy czy świnie ktoś sadzi dla nich? Trzeba najpierw spojrzeć czy mogę mieć pszczoły ,czy są drzewa odpowiednie ,wokół samemu posadzić ,posiać dla swoich zwierząt skoro chce się zarabiać to trzeba pracować jak rolnik dla krowy itp
@@edytacygan5359 Edytka masz rację, pszczelarz tak trochę jak pasożyt, nic nie robi a chciałby dużo miodu a niech kupi parę hektarów i uprawia, kupi nasiona i sieje rośliny miododajne i jeszcze zapłaci podatek, a tu pretensje do rolnika.
Panie Łukaszu pytanie mam łąkę której nie koszę od 20 lat (usuwam siewki drzew)obserwuję jak się zmienia i pojawiają się różne gatunki . Dziwi mnie jedno że prawie nie mam na niej mniszka lekarskiego . Czy on rośnie tylko na łąkach koszonych ?
Mam łakę wysiana dawno temu od tego czasu koszoną/zjadaną a ostatnie 6 lat nic i co rośnie... Wydaje mi się że to ostrożeń... Zaraz stworzy monokulturę :( na brzegach pojawiają się nawłocie lub pokrzywy.. gdzie te kwiatki :(
widziałem u mnie też sa takie pola
My siejemy facelie na polach już 3 lata, a łąki zostały łąkami. Trochę nie rozumiem o czym miał być ten film bo raczej nikt nie sieję łąki 100% facelia bo to już według mnie nie łąka a uprawa pod zbiór nasion gdzie chwastów się nie chce.🤔 Widziałam łąkę gdzie posiali facelie, ale nie było parcia tylko luźno rzucone nasiona i zwykłe polskie chwasty. Trzeba pamiętać że i rolnik i pszczelarz to nie praca gdzie wypłatę ma się stałą i co miesiąc, każdy chce jak najwięcej wyskrobać bo nie wiadomo czy za rok nie będzie nic... Będę siać łąkę z facelią na podwórku bo mam pszczoły, ale sadzonki lip też mam i też je posadzę bo kocham te drzewa. Pozdrawiam serdecznie ❤️
Właśnie nie wiedziałem że to niepolskie zioło - a miód ma cechy wykrztuśne. Chociaż każdy miód takie ma :)
Sam jestem pszczelarzem i zgadzam się z Panem.Moim zdaniem najlepsze są dla pszczół rośliny rodzime i wieloletnie .Sianie łąk kwietnych czy sadzenie np.lip czy klonów daje pszczołom wiele lepsze pożytki niż taka monokultura rzepakowa czy faceliowa.
Z tym, że rzepak jeszcze się broni jako roślina uprawna, a facelia już nie...
Panie pszczelarzu to gdzie pan postawi ule, na facelii, rzepaku nawłoci czy na kąkolach, makach i marunach
U mnie prawie nie ma lip, klonów i tego typu drzew. Jestem pszczelarzem i sieję facelię bo poza rzepakiem nie ma nic wystarczającego dla pszczół.
@@mariuszdudziak2684 u mnie sąsiad ma klona a ja mam pełno siewek na działce
Kup 20 ha ziemi i zrób z nich ekologiczną łączkę dla swoich pszcół. Rolnicy sieją rzepak dla pieniędzy bo z tego żyją a nie ku uciesze pana pszelarza oderwanego od rzeczywistości i bujającego w obłokach.
Facelia w rolnictwie właśnie służy do odchwaszczania pola pod uprawy i użyźnia glebę.
Swoją drogą chyba lepsza już wysiana facelia niż nieużytek pokryty w 100% nawłocią kanadyjską.
Tyle, że to raczej nie zasługa facelii, bo podejrzewam, że nawłoć jako gatunek wyższy by ją wyparła.
Mimo ze połacie nawłoci mnie troche przerazają to power że własciwosci miodu z nawloci sa dosć cenione ( porownywane do.manuki ).
A o tej roslinie, pierwszy raz slysze.
@@katarzynaherman4814facelia jest piękna i miododajna, miód z facelii i nawłoci jest pyszny i zdrowy
@@katarzynaherman4814manuka to ma dobry pr. 😂Głównym wychwalanym składnikiem jest końcowy produkt glikacji, a tego właśnie chcemy mieć jak najmniej w organizmie. A jak tak bardzo chcesz metyloglyoksalu, to dorób się cukrzycy.
@@katarzynaherman4814 to jest bardzo krótkowzroczne podejście. Nawłoć tak agresywnie w piorunującym tempie przejmuje tereny, że niedługo paradoksalnie i miodu nawłociowego nie będzie, bo pszczoły wyginą. Kiedy na dużym terenie jest wyłącznie nawłoć - a ona tak właśnie potrafi się rozpanoszyć - pokarm dla pszczół jest tylko w czasie kwitnienia nawłoci. Poza tym terminem teren jest pokarmową pustynią a pszczoły mają zasięg 300-400m. TO ma poważne konsekwencje, z których ludzie sobie nie zdają sprawy.
Panie Łukaszu, wyjaśniam skąd tyle facelii na polach - Unia Europejska płaci i wymaga. Facelia jest na wykazie roślin zalecanych do wysiewy w rożnych schematach dopłat bezpośrednich i dlatego zaczęła się tak często pojawiać. Unia wprowadziła swoje wymogi a rolnicy się dostosowują. Facelia niekoniecznie jest siana przez pszczelarzy ale przez zwykłych rolników. To jest działanie UE poprzez system dopłat bezpośrednich. To co Pan proponuje, czyli zaorać ziemię i zostawić ugór na którym wyrosną nasze rodzime chwasty to niestety jest dla rolnika nieopłacalne.
Może skoro na ugorach mają pszczelarze korzystać to może się zyskiem podzielą?
Dlaczego unii zależy na polach facelii?
P.S. Jeszcze bardziej "kocham" unie
@dawidg.9270 wydajność miodowa łąki to 40kg, połowę zjedzą inne pszczoly.
Zostaje 20kg, powiedzmy że 1/3 dostanie rolnik. Niech będzie 7kg. Jakieś 350-450zł.
W przypadku zasiewów rzepaku, facelii i innych roślin wymagających zapytania, pszczoly zwiększają zyski z plantacji.
@@pasiekatilia8549 chodziło o ugory i to że pszczelarze chcą korzystać z dobrodziejstw roślin od rolnika to czemu nie ma współpracy? Nie mówię o przysłowiowym "słoiku miodu".
@@dawidg.9270 rolnikowi się nie opłaca ugorować, chyba że musi i ma z tego dopłaty z UE.
Jak chcesz to rozliczać? Pszczelarz płaci bo pszczoly latają na pole rolnika? A ile rolnik zapłaci za pracę pszczół, żeby miał wyższy albo jakikolwiek plon?
W USA właśnie ze świadczenia usług zapylania żyje większość pszczelarzy zawodowych.
Hektar średniej ziemi w mojej okolicy przebił 100 tyś, a to trzecia klasa i trudny teren.
Taka kasa zainwestowana choćby w obligacje da więcej niż ugór.
Facelia wykorzystywana jest jako poplon, roślina okrywowa, masa zielona. dlatego rolnikowi mniej będzie zależeć na bioróżnorodności w uprawie.
Może podałby Pan mieszankę roślin miododajnych dla pszczelarzy?
Jakaś alternatywę bogatsza i różnorodną, rodziną.
Opracował Pan kiedyś mieszankę na łąki polne.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję !!!
Bardzo fajny pomysł!! Popieram!
Poszukaj trochę w necie,wszystko jest podane na tacy.
@@biesczadDokładnie,są tabele,przeliczone ile z hektara można uzyskać.Ale wiele zależy od pogody w danym czasie. Wiadomo teoretycznie.
Prawdę mówiąc,prosty powód,przeszczepienie.Sa rejony gdzie prawie nie potrzeba zasiewać,ale niestety większość terenów przepszczelona i głodówka gotowa.
@@biesczad ...ale tu chodzi o opinię Łukasza co ON uważa a nie internety...
Panie Łukaszu, żeby to wszytko było takie proste.... pod nowo wbudowanymi domami nadal o zgrozo domnuje TT czyli tuja i trawnik. Remonty inwestycje etc. - wycina sie szpaler lip w zamian nic. Na cmentarzu stare lipy się sypią to trzeba wyciąć - w zamian nic ... no moze sztuczne kwiaty na pomniku. Jak hejtuje lesników że tylko sosna to mam odpowiedź że przeciez nic tu więcej nie urośnie ( choć to zwykły kit ...). To ja przepraszam co mamy robić ? Głodzić pszczoły ?
Ale jak głodzić? Ostatnio byłem na niekoszonej łące - normalnie pełno kwiatów, które same tam wyrosły z nasion jakie już były w ziemi, więc dlaczego niby te kwiaty miałyby być gorsze od facelii? Nie rozumiem.
@@proosee ale tych łąk za mało.
@@prooseenie wszystkie rośliny są miododajne a facelia jest miododajna, pszczoły wiedzą i pszczelarze
Doskonała opinia.Oprócz tuja ,trawnik jeszcze trawy ozdobne spoza naszej strefy,które zapylają nasze trawy i powstają obrzydliwe hybrydy,których nie można wyplenić. Ta trójca to tragedia.Co ludziska w tym widzą?
@@zofiaczerczynska7935 Pani Zosiu trudno na 6-cio arowej działce sadzić lipy a to są potężne drzewa, sadzą tuje bo chcą mieć trochę prywatności
Szaleństwo jest w unijnych zmianach w rolnictwie. Ubogie w gatunki upraw rolnictwo wielkotowarowe jest przyczyną siewu facelii. Unijne czyste uprawy chemiczne czterech gatunków na krzyż to jest przyczyną ubogiej flory i głodowania pszczół a nie pszczelarze. Chyba że jest Pan za likwidacją pszczelarstwa w Polsce.
Pierwszy raz widzę tu rozsądne komentarze a nie same ochy i achy. Profesor Łuczaj wspaniałe zna się na świecie roślin, fascynująco o tym opowiada. Widać wielką pasję i szczera miłość. Ale w sprawach praktycznych lekkie delulu😂. Gdybyśmy mieli się pozbyć wszystkich roślin napływowych to precz kartoflu, pomidorze i tulipanie😮.
Podobnie rady żeby w ogrodzie sądzić chwasty zamiast dalii i floksów czy powyższy hejt na facelie. To piękna i pożyteczna roślina. Gdyby każdy chory trawnik i rząd tuj zastąpić tak potępiana facelia i rabata dalii i floksów to żyli byśmy w raju. Wszystkie uwagi tu w komentarzach bardzo trafne i wyważona nie będę się powtarzać. To co trzeba tępić a przede wszystkim edukować młodych to obecny trend "egzotycznej"sztucznej w kształtach i kolorach roślinności z marketów która zalewa wsie i miasta jak zaraza. I cieszmy się że tuja się w Polsce nie rozmnaza😅
Pan Łuczaj ma chyba stopień doktorski. Ale myślę że cieszy się jak ktoś go tytułuje po profesorsku. Myślę że jest tego wart.
Nie wspominając, że on na swoich własnych łąkach ma wiele roślin obcych.
Panie Łukaszu ilu znasz pszczelarzy posiadających ziemię powyżej 1 ha. Sam jestem pszczelarzem, pasiekę pozostawił mi Ojciec, posiadam łącznie 1,5 ha ziemi dla 30 rodzin i sieję facelię, grykę, gorczycę, słonecznik. Jak Pan sądzi ile miodu z tego jest dla mnie. Odpowiem panu 0 zero, ponieważ sieję te rośliny z takim wyliczeniem aby czas ich kwitnienia przypadał na okres gdy w naturze jest luka porzytkowa. Dlatego jak ma Pan takie głupie teksty wstawiać to kieruj je do obszarników i komisarzy z UE. Pozdrawiam
Facelia nie jest siana na plon czy miód...tylko dla poprawy jakości gleby...bo to jest jej głównym zadaniem.
no ale wydajność miodową ma bardzo wysoką...niestety
Pszczelarze sieją facelię dla poprawy jakości gleby?
@@ukaszdabrowski4441W Polsce mamy dużo gleb lekkich,a na takich pięknie przyrasta facelia.
Są gatunki rodzime poprawiające jakość gleby. Poza tym, monouprawa na poprawę jakości gleby to raczej kiepski pomysł...
Na poprawę jakości gleby posiać łubin. Lubią jego pszczoły jak i zwierzątka leśne.Codziennie je obserwuję!
A nostrzyk dwuletni. Gdyby Pan jechał koło Stalowej Woli zapraszam na moją uprawę
Facelia rośnie nawet na bardzo słabych glebach, po wysianiu nie wymaga dodatkowej pracy.
mamy rodzime gatunki rosnące na słabych glebach
A kogo to obchodzi że rodzime? Ja sieje to co mi pasuje i moim pszczołom!!!
Jeśli rolnik/pszczelarz wydał pieniądze na paliwo do ciągnika, orał, bronował, nawoził (ogólnie napracował się ) to jasne że chce jak najwięcej z tego pola wyciągnąć zysku. Wydajność miodowa chabra wynosi 60-350kg/ha natomiast wydajność facelii 300-500kg/ha. Dane z książki Pani Anety Sulborskiej "Rośliny Pożytkowe"
W skrajnie sprzyjających warunkach wydajność facelii to nawet 1000kg/ha, tak tylko dodaję, podane przez ciebie dane są jak najbardziej prawidłowe.
Szczerze wątpię by ktoś tą łąkę orał, bronował, a tym bardziej nawoził. A te wydajności brzmią smutno przy takiej naszej rodzimej lipie (tak, wiem, rośnie latami, ale podaję jako przykład krótkowzroczności). Poza tym, my tu nie mówimy o zysku na jeden rok tylko o ekologii - na tej samej zasadzie można powiedzieć, że wytnijmy wszystkie lasy, bo się na tym zarobi ze sprzedaży drewna - no chłopie, trochę powagi...
Smak miodu z facelii też jest specyficzny. Nie każdy go lubi. Chociaż prędzej czy później nabywców się znajdzie😂
@@proosee widać każdy ma swoją wersję słowa "ekologia", czyli wysiew na cudzym facelii na polepszenie gleby zamiast sypać sztuczne nawozy nie jest ekologiczne...a wprowadzanie zbyt dużej ilości pszczoły miodnej przez ciebie na dany teren już jest...bo daje tobie zysk? (Mimo że wypiera rodzime/dzikie gatunki zapylaczy?) No cóż za egoistyczne podejście do ekosystemu 🙃 Rolnik i pszczelarz ma ten sam cel, uzyskać jak najwięcej plonu z danego obszaru (tylko pszczelarz nie musi do tego płacić, kupować drogich maszyn i uprawiać ziemi).
@@kuroimushi9421 łubin też polepsza glebę, i koniczyna, i bobik...
Panie Łukaszu, podzielę się własnym doświadczeniem pszczelarza :) posialiśmy pierwszy raz w tym roku facelię, ale z ręki bo nie mamy siewnika, wcześniej pole było pełne "chwastów" i oczywiście po posianiu i facelia i "chwasty" wzeszły. Mamy więc poza facelia Ostrożeń polny, maki, rumianek, mniszek, i dużo gorczycy, którą kiedyś niedopatrzenie obsiałam nieużytkowaną część pola. A no i facelię sialiśmy mieszaną z wyką i lnem. Więc wszystkiego jest tak po trochu i pszczoły są szczęśliwe. Bałam się tego Ostrożenia, bo jako rolniczka zawsze uważałam to za uporczywy chwast, a okazało się, że jest miododajny i pszczoły go lubią!
Taki międzyplon sieje się właśnie po to, żeby chwasty NIE rosły. Pszczoły i miód są tu tylko wartością dodaną.
Międzyplon zapobiega też erozji gleby i jako nawóz zielony, wzbogaca skład gleby
Erozja? A jak wygląda ta erozja na glinie?
Facelia wiąże azot z powietrza przez co jest świetna jako naturalny nawóz a miód faceliowy jest bardzo dobry. U nas na Dolnym Śląsku bardzo żadko widuje się facelię, jest to zawsze piękny widok.
facelia chyba nie jest rośliną motylkową ?
Byłam teraz w Niemczech, mnogość tam barszczu i innych u nas zakazanych roślin inwazyjnych, nie pamiętam nazwy. Porastają łąki, nadrzecza, skarpy i nikt z tego powodu sanepidu nie wzywa. Pozdrawiam
Osobiście bardzo się cieszę z sadzenia facelii, ponieważ, jak powiedział mi pszczelarz, który produkuje mój ulubiony miód faceliowy, ona rośnie niczym chwast, jest miododajna i nie potrzebuje oprysków ani pestycydów, które są stosowane chociażby przy uprawie rzepaku. Dlatego nieinwazyjne rośliny powinniśmy przyswajać u nas, jeśli mogą rosnąć bez szkody dla pszczół :)
Facelia chyba najlepiej poprawia jakość gleby, szczególnie gorszej klasy. Sieję facelię już ponad 30 lat tam gdzie to ma uzasadnienie. Chwilowa moda się skończy gdy skończą się dopłaty na nią. Od kilku lat zdarza się, że facelia rozsiewa się sama i potrafi przezimować i to na wschodzie polski.
Jestem pszczelarzem i wysiałem w tym roku w ramach ekoschematu "rośliny miododajne" mieszankę facelia, ogórecznik i kolendra. Z chęcią wysiałbym zamiast facelii chaber, ale cena nasion jest powalająca, ponad 300 zł za kilogram, a na obsianie hektara trzeba około 15 kilogramów. Cena facelii za kilogram w granicach 40 zł.
W sumie... Znam takie pole całe "rozbrzęczane" od całego mnóstwa owadów. To właśnie pole facelii. A dookoła ubogi habitat - piaski i żwiry moreny czołowej. Sosnowo - brzozowe ubogie lasy gdzie rośnie bujnie kostrzewa. No i pola żyta. Czasem na miedzy kępa chabrów czy rumianku. Więc, czy to, że jakiś chłop posiał tam tę roślinę jest tak do końca złe?
Przesada z tymi inwazyjnymi roślinami. Mam niedaleko siebie nieużytki z nawłocią. Po kilku latach się cofa, bo zapewnie wytworzyły się choroby i pojawiły szkodniki, które ją zwalczają. Na tych samych nieużytkach nasza nawłoć pospolita ma się całkiem dobrze.
Bredzisz. Facelia obcy gatunek? A pomidor, ziemniak, ogórek, dynia itd czyli wszystko to co jesz to niby nasz gatunek?
"Monokultura facelii" zboża dzięki którym z głodu nie umarłeś to też monokultury. Wracaj człowieku lepiej do swojego bloku zamiast łazić po czyjejś posesji i skończ z tą hipokryzją.
Tak też uważam niech Polska zostanie Polską
Facelię przecież rolnicy sieją jako poplon lub międzyplony dla wzbogacenia gleby...nie dla pszczelarzy.... Więc nie rozumiem po co te narzekania...
To jest pokłosie niezrozumiałego uwielbienia miodów gatunkowych przez klientów... Zamiast miodu wielokwiatowego pszczelarze latają z pożytku na pożytek ani to zdrowe dla pszczół, ani dla ludzi. Sam sieję dla pszczół głównie rodzime zioła i kwiaty. Część obsiewam też facelią, ale w mieszance z chabrami, makiem, rumiankiem, gorczycą, słonecznikami, i gryką.
Panie Łukaszu, pszczelarzy interesuje wydajność miodowa. Rynek potrzebuje Pana wskazówek w tym temacie. Proszę nagrać materiał z rodzimymi roślinami miododajnymi, tymi jednorocznymi oraz bylinami.
Niezrozumiale uwielbienie? Jak najbardziej sluszny wybor, chyba ze ktos ciagle lubi jesc to samo.
@@lordmagic Jeśli sezonowo kwitną inne rośliny to dlaczego skład miałby być taki sam? Czy można wtedy mówić o monotematyce w diecie?
Miód wielokwiatowy to bukiet zawierający (uwaga zaskoczenie!) nektar/spadź wielu gatunków 👍
@@lordmagic Na szczęście ludzi myślących jak ty, każdy, podkreślam, każdy miód jest wielokwiatowy. Te odmiany to chwyt marketingowy pszczelarzy i nic więcej. Nawet normy mówią, że odmianowy miód np. lipowy to co najmniej 20% pyłków z lipy. Pyłków, bo nektar, z którego jest miód jest nie do odróżnienia. Przy miodzie faceliowym jest to 50 % pyłków, ale facelia często daje tylko pyłek, jak jest sucho, więc są miody "faceliowe" bez nektaru z facelii. Miody wielokwiatowe są tak samo zróżnicowane jak odmianowe, z tym że są smaczniejsze, tańsze i jako te tańsze są rzadziej fałszowane.
@@parterowiec dlaczego chwyt ? . Miałem miód lipowy z Puszczy Białowieskiej - nie ze straganu ale od znajomego pszczelarza. Puszcza Białowieska to bogata baza pożytkowa dla zapylaczy, dorodnych lip tam nie brakuje.
@@slavekr5134 Rosną tam tylko lipy? Sam zauważyłeś, że to bogata baza (akurat mój rejon :)) W miodzie lipowym jest około 20-30% nektaru lipowego. Znany pszczelarz Trzybński proponował zmianę nazwy miodu lipowego na lipcowy. Też ładnie brzmi, a nie wprowadzałby w błąd. Jako stary pszczelarz powiem ci, że lipa nektaruje obficie raz na 5 lat. W tym roku nektaruje, można będzie kupić miód lipowy o zawartości powyżej 20% nektaru lipowego :). 2 lata temu moje ule postawione przy ponad 300 starych, pięknych lipach o mało nie osypały się z głodu.
Facelia jest fajna, rośnie szybko i jest pożyteczna. Rzadko posiana wylega, rodzime gatunki typu oset, miotła czy komosa w lukach? podziękuję. Wmieszać chabry i inne gatunki i wysiać razem? można, pytanie co po facelii, jeśli chcesz to uprawiać szkoda zachwaszczać. Facelia jest świetnym poplonem wzbogacającym glebę i zajmuje pole tylko na 3 miesiące. Twoje postulaty są, wybacz, z czapy.
Kiedyś widziałem jak chyba ktoś wysiał koło Myślenic ze 2ha żmijowca. Widok pierwszorzędny.
Panie Łukaszu, z szacunkiem dla Pana wiedzy i pasji- na ogół pszczelarze nie sieją facelii, zwłaszcza wielohektarowych areałów a stawiają ule w okolicach już posianej.
Proszę Pana, Pan chyba nie rozumie, że uprawa to biznes jak każdy inny. Z czegoś pszczelarze i rolnicy muszą się utrzymać. Co innego jest w stanie dać tyle miodu z ha? Jedynie chyba przegorzan i trojeść. Do tego klient preferuje miód odmianowy nad wielokwiatowy. Miód faceliowy kosztuje 50-60zł za słoik 0,9L a wielokwiat w tym roku na grupach pszczelarskich widziałem nawet za mniej niż 25zł za słoik 0,9L. Czym innym jest łąka gdzie mnogość gatunków roślin jest czymś pożytecznym a czym innym jest pole uprawne, które jest inwestycją rolnika. Choć myślę, że to szybko się skończy. Nasiona facelii potaniały przez rok o około 100%. Z +/- 20zł/kg na +/- 10zł/kg, miód faceliowy będzie dla pszczelarza tym samym co rzepakowy. Ja swoją pasiekę mam 20km od Skierniewic i odkąd się nią zajmuje to nie widziałem nigdy facelii sianej inaczej niż na poplon. W tym roku w okolicy mam +/- 7ha facelii sianej pod nasiona i dla pszczół.
25 zł za słoik 0,9l to można doszukiwać się tam miodów z krajów poza UE, bo już takie akcje były.
a co mi tam facelia, to jest śmieszne jesli chodzi o wydajność i brak znajomości rynku. Kienci chcą lipy, gryki, akacji, wrzosu (nawet po 120 zł za 1200g), spadźi i netar-spadźi. Jakaś tam facelia czy rzepak...tego kwiatu pół światu.
"Nasiona facelii potaniały przez rok o około 100%. Z +/- 20zł/kg na +/- 10zł/kg"
OMG, gdyby potaniały o 100 %, to by oznaczało z 20 zł na 0 zł :)
To zalejmy kraj kolejnymi falami inwazyjnych obcych gatunków roślin bo jakiemuś promilowi społeczeństwa biznes się musi kręcić.
Akurat o marunę bezwonną to by się nie martwił, bo tego paskudztwa wszędzie pełno. Sąsiad pryskając zboże zrobił to niedokładnie i zostawił pasek od miedzy więc sią to rozsieje (na moim polu też). Natomiast chaber bławatek kiedyś niezwykle masowo występujący dziś jest bardzo rzadki i ma szanse przetrwać głównie na obrzeżach pól. Zawsze staram się go nie opryskiwać aby przetrwał. Wiele lat temu w moim rejonie wytępiono kąkol głównie z powodu zaniku uprawy żyta, oraz bardzo skutecznych oprysków pszenicy ozimej. To co prawda chwast o trujących nasionach, ale całkowite wytępienie nie jest korzystne. No i zanikła wspaniała wielowiekowa tradycja pędzenia "kąkolówki". Bimbru o niezwykłym lekko błękitnym odcieniu, podobno znakomitej jakości i dużej mocy z żyta zanieczyszczonego kąkolem. Saponiny z jego nasion bowiem nie przenikają do alkoholu, a przy dużym nasileniu tego chwastu takie ziarno tylko do tego się nadawało.
Co zamiast?
Przepradzam Panie Łukaszu?- chwasty? - to zioła
Nie do końca, dlatego że nie wszystkie rośliny są jadalne,są łudząco podobne do ziół jednak trujące chwasty 😊
Ja raz posiałem w tamtym roku poletko o promieniu 1,5m i w tym roku znowu rośnie jeszcze bujniej niż w poprzednim roku. Oczywiście nie była koszona razem z gorczycą. A co ten pszczelarz ma zrobić jak pożytki ubożeją - stare łąki są wyorywane, a w ich miejsce wysokowydajne mieszanki traw siane, nikną miedze na rzecz wielkopowierzchniowych farmerów rzepaków których pszczoły nie zdążą nawet dobrze oblecieć bo zaraz są pryskane i osypuje się kwiat, na przydrożach tną miododajne drzewa wierzby, lipy, klony, kasztanowce, leszczyna jest uważana za chwast, mało tego rolnicy tną drzewa rosnące na miedzach stare grusze, jablonie bo unia im obcina dopłaty do hektara jeśli rośnie jakieś drzewo. Tak wyniszczającej działalności człowieka jeszcze nie było. Więc co tu się dziwić że pszczelarz chociaż trochę chce poprawić warunki bytowania tych pożytecznych owadów. Mi w tym roku facelia kwitnie już 3 tyg. więc jest dobrym zapełnieniem dziury pożytkowej między akacją a lipą. Wiadomo ważne żeby nie przesadzać, ale dlaczego tylko jedna strona ma działać rozumnie, a cała rzesza krawaciarzy róbta co chceta - bo ktoś wydaje te pozwolenia na wycinkę.
Witam, czasami dobrze by było gdyby człowiek pomyślał choć trochę... Pola uprawne eksploatowane są do granic możliwości i często są to pola czyste, bez jakichkolwiek chwastów, jedynie na miedzach są mieszane rośliny. Można więc zapomnieć o łanie zboża, rzepaku itd z chabrami , makami czy kąkolami. Coraz mniejsze areały stanowią nieużytki czy łąki. Z punktu widzenia pszczelarzy, po pożytku rzepakowym często/ w większości tereny to pustynia . Na Pomorzu tak my, pszczelarze mamy. I albo od czerwca karmimy pszczoły cukrem licząc na te, że te pozostałe z wycinki lipy w końcu , w tym roku zanektarują i może w końcu przyniosą nektaru nie tylko dla siebie ale i dla pszczelarza. Alternatywą takiej sytuacji jest wysianie roślin miododajnych, np facelii. Więc zamiast potępiać pszczelarzy w czambuł trzeba pomyśleć jakie są realia i nawyki rolników co do uprawiania ziemi i maniakalnego trzymania "czystej uprawy".
to teraz dalej kto kupi zanieczyszczone zboże i kto zapłaci za wsiewkę chwastów,obniżony plon i nakład na mechaniczne czyszczenie ziarna , czy autor kupi mąkę ze sporyszem ,kąkolem i mykotoxynami
Bo najpiękniejsze są polne kwiaty stokrotki ,chabry,bławatki i maki.
Trzmiele ja uwielbiają
a takie ładne, amerykanckie
było...🤭 Może i tu czas przeszły sie ziści?🫣🤗😁
Hameryka 😅
To nie jest takie proste niestety. Dla pszczelarzy najbardziej liczy się wydajność miodowa danej rośliny nieważne skąd ona pochodzi. Szczególnie teraz jak wszędzie wokół pustynie trwanikowe, zbożowe czy sosnowe i kwiatów jest prawie nic.
czyli rozumiem, że w Polsce jest nadmiar zieleni - nie daj Boże że coś samo wyrośnie - czyli bez faktury
A co to rumianek czy.msruna jest mododajny? Mam te rośliny i jakoś nie widzę na nich pszczół, chyba pszczoły same wiedzą które rośliny są dobre, teraz kwitnie sumak i słychać jedno wielkie bzyczenie, sama wolę miody rodzajowe niż wielokwiatowe, a poza tym które rośliny nie są z Ameryki, Kolumb przywiózł ich sporo
A popatrzył autor jak pszczoły pracują na facelia, A na rumianku innych ciastach??Facelia nie tylko jest miododajna A również wzbogaca glebę w składniki pokarmowe .Nie wymaga stosowania nawozów opryskow ,jest dobry czysty miód .
Ogorecznik lekarski w moim ogrodzie jest ulubiencem pszczol. Raz posiany rozsial sie po ogrodzie. Piekne niebieskie kwiatki. Ciekawe co pan botanik o nim mysli ?
Miotła zbożowa to uciążliwy chwast, którego zwalczanie opiera się na herbicydach, dlatego m.inn. sieje się facelię gęsto właśnie.
Myślę, że w kolejnych latach ten trend na facelię może się zmienić na rzecz koniczyny inkarnatki. Z kolei w mojej okolicy (powiat szczycieński) jak i u mnie na zagonie, w tym roku króluje nostrzyk żółty.
Nostrzyk żółty jednoroczny?
Idąc tym tokiem myślenia to wszystko jest w Polsce gatunkiem obcym tylko się dostosowały
Facelię sieją pszczelarze tak jak na poplon czyli 20kg nz ha. A dla kwiatów wystarczy 8kg na 1ha, tylko rolnicy i pszczelarze tego nie rozumieją, boją się że będzie za mało.
Fajnie byłoby gdyby ludzie sensowne filmy kręcili. Moja babcia by powiedziała: wypiął się goły na róg stodoły...
Na Dolnym Śląsku są takie miejsca, gdzie lipa nektarowała 4 dni, potem spadł deszcz i wszystkie kwiaty lipowe poczerniały.
P . Łukaszu wy ekolodzy również przyczyniacie się do wprowadzania jakiś wynalazków do naszego ekosystemu
Jakich????
Drzewo tlenowe
Proszę Panie Doktorze czy dławisz jest trujący czy ma czarne owoce szukam wiadomości o dzikim pnaczu
coś ci się chyba pomyliło ,ta roślina odchwaszcza bardzo skutecznie i dlatego ją siejamy.
Skąd ty chłopcze sie urwałeś??? to sie sieje zeby nasiona zebrać a nie żeby kwiatki rosły .
Kto im w ogóle daje zgody na wysiewanie inwazyjnych gatunków? Odpowiedzialni za inwazję nawloci to powinni być skórowani.
Witaj Łukasz,dziękuję Ci za ten filmik 👍👍😁 pierwszy raz o faceli usłyszałam dwa lata temu a nawet dostałam miód faceliowy czy to jest prawda że ma mnóstwo właściwości leczniczych,bardzo bym chciała wiedzieć, chociaż sama jestem za tym żeby nie rozsiewać obcych gatunków roślin bo przez to giną nasze rośliny przez to pewnie pszczelarze ja wysiewają bo robią miód faceliowy a nie żeby mieć kwiatki na polu,dobrze by było by zrobić badania o właściwościach leczniczych facelii, pozdrawiam z całego serducha ❤️😁👍👍👋👋 dziękuję i życzę miłego dnia 🍀
Ja wysiałem facelię, gorczycę, grykę, łubin, wykę i sorgo. W przyszłym roku planuję facelię, gorczycę, koniczynę białą, wykę, len i mak.
Mi z tego banku ziemnego wychodzi ino perz i ostrożeń. Także nie wiem czy spoks...
Facelia jest niezastąpiona bo daje fioletowy pyłek. Bardzo ceniony w mieszaninie pyłków w postaci obnóży jako produkt pszczeli.
Otóż to,w doborze gatunków do zasiewu pól uprawnych decydujący głos ma ekonomia.
no ale to i tak lepszy wybór niż sianie samej facelii
Facelią jako roślina strączkowa bardzo dobrze może wspöłistnieć z innymi roślinami rodzimymi i pewnie wspomogłaby ich plonowanie dzięki produkcji azotu w glebie a więc wysiewajmy ją z innymi a zarazem rodzimymi roślinami miododajnymi☘️💌🕊️🥰🏵️🏵️🏵️❤️❤️❤️💋🌹👍👍👍
@@wamdaklimkiewicz4777 to tak jak łubin.
@@Dominik-gt9sd Ciekawe w której dziedzinie tak nie jest.
Panie Łukaszu.
Od wielu lat mam totalnego hopla na punkcie pszczół i trzmieli. Mam spory ogród w którym co roku wysiewam różne garunki roślin miododajnych. Małą fortunę wydałam na nasiona, sadzonki, po czym co roku się przekonuję, że gdy zapylacze przylatują do mojego ogrodu (a przylatuje ich sporo), to siedzą zawsze tylko na dwóch gatunkach - na facelii i na ogóreczniku. Inne kwiaty po prostu omijają.
Czasem to sobie myślę, że zmarnowałam te wszystkie pieniądze próbując zadbać o różnorodność gatunków roślin w ogrodzie. Zapylacze, mając facelię i ogórecznik, nie są nimi zainteresowane.
Nie wiem jak wytłumaczyć ten fenomen. Ale to, co widzę, każe mi wyciągnąć taki wniosek, że facelia jest jedną z absolutnie ulubionych roślin zapylaczy. I zapewne nie zrezygnuję z jej wysiewania.
Pozdrawoam serdecznie!
No, cóż rolnictwo i pszczelarstwo to dzisiaj "przemysł" i nie ma co się dziwić. Już dawno nie widziałam maków, chabrów i knkolu, na skraju zbóż.. Teraz trudno pokazać wnukom, jak wygląda żyto, owies. i jęczmień. Bardzo popularne ptaki też opuściły nasz region: wrona, czajjka pliszka, ai wróblii jest mało
"Nieurodzaj" wróbli, to akurat skutek wzrostu populacji srok.
@@vlad1209palovic Nie jestem ornitologiem, ale srok jest dużo. Dziękuję za info i pozdrawiam
@@maryla6298 Też nie jestem ale od parunastu lat wpadają mi w oko artykuły na temat problemów naszych wróbli ze srokami. A to, że w zasadzie wszędzie, gdzie jestem w małych miejscowościach, czy w terenie podmiejskim, słychać sroki, a rzadko można usłyszeć wróble (kiedyś to było nie do pomyślenia) wydaje mi się być wystarczającym potwierdzeniem tych artykułów. W dodatku, jak gdzieś zobaczę wróbla, to zwykle jest to mniejszy od typowego wróbla mazurek, kiedyś rzadziej spotykany, bo w w rywalizacji z silniejszym "kuzynem", oddawał mu bogatsze w pokarm obszary "przy ludziach"
@@vlad1209palovic Sroka wszystko wybije, bo to bandyta...rabunkowo wybija ptaki jeśli ma do nich dostęp, a jak się np zniszczy im gniazdo to się mszczą.
Ale to nie sieje pszczelarz tylko rolnik, i jak z kazdym gatunkiem uprawnym sieje sie żeby zebrac jak najwiekszy plon a kazdy inny gatunek jest niepożądany, nikt nie bedzie sobie zachwaszczal pola chabrem, to co Pan mówi to utopia
właśnie jestem w takiej utopi, mialem pół hektara pszenicy, teraz mam wszystko, wyka rumianek miotłe bławatki rzepak, mak itd. mimo to cieszy oko widok pszczół i innych owadów, bede wykorzystywał słome jako sciółke pod zwierzeta, kwiaty zbieram na szuszenie nalewki itd.
@@HightPowerHP pol hektara to jest tzw ogrodek
@@djduseuzha ale co ty chcesz zbierać? Facelię?
@@prooseeno raczej nikt tego nie posiał żeby nie zebrac nasion, taki jest cel uprawy 😅, no ew jako zielony nawoz ale to już za późno skoro zakwitła,
@@djduseuzha jak myślisz, że ktoś będzie z tego zbierał nasiona to serio jesteś naiwny...
Ziemia jest jednym organizmem. Nie ma tu obcych gatunków.
Ja mam u siebie na ogrodzie dużo chabrów bławatków .
A robinia 😂 czlowieku lepiej że sieja tak pojecie twoje o przszczelarstwie masz rację z miotły zbożowej to wszystkie przczoły i czmiele zlecą się z całej okolicy😂
Może mieszanki, łąki kwietne?
Jak masz pszczoły nie tylko dla hobby, to by trzeba hektarów tych łąk a i tak są luki w pożytkach, gdzie pszczołom grozi głód. Aby nie dokarmiać ich cukrem sieje się właśnie takie rośliny, by zapewnić pszczołom pożywienie w postaci nektaru i co może ważniejsze (bo b. trudne do zastąpienia) - pyłku kwiatowego. Niedożywiona pszczoła, to pszczoła bardziej podatna na pasożyty i choroby, dużo trudniej zimuje itd. Temat rzeka, także z całym szacunkiem nie jest wszystko czasem do końca takie jakby się zdawało.
Pierdolamento. Masz lajka i komentarz.
Czy facelia błękitna jest/może być inwazyjna na południu Europy?
Coraz szybciej pozbywam się dziecięcej romantycznej wizji pszczelarstwa. Pewnie jest jeszcze trochę "etycznych" pszczelarzy, ale ogólnie to biznes jak każdy inny. Cena miodu wysoka, to wręcz wielu ludzi zaczyna od zera licząc na dobry zysk, jak kiedyś badylarze w PRL. To spotykane czasem demolowanie całych pasiek to niekoniecznie wandalizm, tylko nieuczciwa konkurencja. Do tego rozpowszechnianie niepotwierdzonych mitów o cudownych właściwościach miodu i podpinanie się dla litości pod "masowe wymieranie pszczół", do którego sami się przyczyniają, bo dotyczy głównie pszczół dzikich. No i reagowanie na krytykę sekciarskim wręcz oburzeniem, bo atakuje się jakąś świętość.
monkultury w rolnictwie (w lasach nie wiele lepiej), opryski, choroby pszczół z waroza na czele, susze z roku na rok, proszę choc trochę liznąć tego tematu...może coś sie rozjaśni bo zostanie zawiedziona dziecięca wizja pszczelarstwa
Ja pszczelarstwo traktuję jako hobby. Mam między 12 a 20 uli w sezonie. Nie walę do ula amitrazy, pozbywam się pasożyta w bardziej ekologiczny sposób aczkolwiek pracochłonny. Jem ten miód sam , je moja bliższa i dalsza rodzina. Nadwyżkę sprzedaję nie wychodząc z domu, po 50 zeta za słoik. I zawsze mam więcej chętnych niż miodu. A w tym sezonie będzie ze 200 kg i to pewnie nie koniec... I dalej tkwię w tej romantycznej wizji. Nawet ule mam nie korpusowe tylko leżaki, tak jak miał mój dziadek...
@@piotrkoza6762 Znam te tematy i nie twierdzę, że tylko pszczelarze są winni. Jednak mają na koncie sprowadzanie inwazyjnych gatunków tworzących monokultury np. nawłoć i na pewno mają duży udział w rozprzestrzenianiu warrozy. No i zwyczajnie tworzą wspomaganą konkurencję pszczołom dzikim.
@@marcinmajek5388 Szanuję.
dobre dopłaty i płodozmian :)
Z tymi wszelakimi doracjami to moje zdanie jest takie diabel dal, diabel odbierze z nawiazka. Ludzie to durnie zeby euroswinia decydowala co ma uprawiac na "swoim"
Sam u siebie masz cała masę roślin obcych, z czym się nie ukrywasz.
Gdzie w Polsce znajduje się ta inwazja trojesci? Bo ja widzę jak ona ginie pod naporem innych roślin.
Nawłoć sprowadzono bodaj jako ozdobąną, nie potrzebuje wsparcia bo sieje się doskonale. Za to naukowcy sprowadzili barszcz Sosnowskiego. Którego teraz nie ma kto wytępić.
Itd itp.
A Nawłoć jest zdecydowanie lepsza dla owadów niż zboże czy ziemniaki. Jedynie kwestia braku miedz.
Chwasty, nawet te ładne i pożyteczne, zmniejszają zbiory rośliny którą się uprawia by wyżywić rodzinę.
Cena nasion bławatka zabija, wiem bo chciałem kupić na kilka arów.
Wydaje mi się że to nie pszczelarze a może nie tylko oni sprowadzają inwazyjne gatunki . Wokół mnie nieuprawiane kawałki pól opanowuje nawłoć kanadyjska i czeremcha amerykańska sprowadzona przez naszych naukowców .
Tyle różnych roślin można posadzić, które pasują owadom, a w dodatku i służą ludziom. Czemu nikt nie sadzi szałwii lekarskiej, hyzopu lekarskiego, tymianku, cząbru górskiego?
Każda z tych rośli wyrośnie tak naprawdę na byle czym i nawet w Polsce północnej nad morzem gdzie jest mało słońca, dużo wiatru i niestabilna temperatura, rosną bardzo fajnie.
U mnie ( na działce ROD ) facelia nie ma szans. Ślimaki nagie zeżarły ledwo wykiełkowane rośliny. Facelię zasiałam głownie dla okrycia gleby , na zielony nawóz i dla owadów. I nici z projektu.
Troche brak empatii, wiadomo ze jesli jedna rolina jest wydajniejsza od innej to wybir jest prosty. Bycie pszczelarzem nie jest takie proste, nie będzie miodu to państwo nie da dotacji ( tak mi sie wydaje),w kazdyn razie szczególnie teraz gdy jestesmy zalewani miodem tanszym miodem z ukrainy gdzie nikt nie patrzy na środowisko
Z habrami jest słabo ...nie rosną
nie rosną powiadasz to tak ja eksperci wieszczą że perz wyginie jeden mijak na polu i masz cherbapol
Serdecznik super miododajna
Chłopie, zasiej sobie na swoim polu co chcesz.
I kropka. 🙂
Wiem, ze od ponad 30 lat jestesmy jankeska kolonia, ale zeby az tak, ze nawet pszczoly tu sie kolonizuje - nie sadzilem.
Nie dogodzi...
Piekne
❤
Dostali ochrzan :)
Pozdrawiam
Pojawił się system dopłat do obszarów z roślinami miododajnymi, ale Unijni urzędnicy zrobili to tak "ciekawie", że dopuszczalne rośliny zgrupowali na dwie kategorie: Domieszkę stanowić mają m. in. gryka czy właśnie facelia, natomiast jako rośliny dominujące w mieszankach akceptowane są: chaber blawatek, ogórecznik, ale również przegorzan czy kosmosy...
Te wszystkie dopłaty to więcej szkody niż pożytku robią.
Pszczelarze niestety nie chcą mieć dużo różnych kwiatków na polu, chcą mieć dużo kwiatów wysoce miododajnych
Wolę tą "gorszą" wersje z facelią niż wersje, że pszczelarz dostawia tylko ule mając w powazaniu jakiekolwiek wzbogacenie flory co niestety często sie zdarza.
Jak się siejevzadko to pojawia się rodzimy gatunek chwastu , ptasie proso. No chyba że ktoś mi to wyplewi.
Siema Łukasz
Miód faceliowy jest bardzo zdrowy. Facelia jest bardzo miododajna. Pszczoły (nie tylko apis melifera) oraz inne owady mające pożytek z takich roślin bardzo ją lubią. "Monokultura" co ci to przeszkadza jeśli chodzi o pole człowieku? Obrońca chwastów, które są dosłownie wszędzie i nigdy nie wyginą. Przesadzasz. Trochę się zamknąłeś w tej bańce idiotów i starych bab komentujących pod twoimi filmami.
A ty jesteś tym pierwszym czy starą babą?
@@g.j.2473 😂 trafna kontra 🙂
Nie Prada amorfa nie jest inwazyjna pan nie rozumie do kinda pszczelarzy
O, wreszcie mamy gościa, który gadał z pszczołami i zapytał czy one lubią facelię. Na to czekałem w sekcji komentarzy.
@@proosee No cóż, wyjdź czasem z tego swojego mieszkanka w bloku i poobserwuj swoje otoczenie. U mnie latają najchętniej na facelię spośród ponad 20 gatunków roślin miododajnych rosnących w moim ogrodzie, jeśli jej nie lubią a mimo to latają głównie na nią to muszą być głupsze od ciebie, co jest raczej niemożliwe :)
Zapraszam do pielenia tych chastów durniu! Skończy
a nie ma na to czasem unijnych dotacji?
Sieje facelia dla pszczol i na pasze dla bydla
A kto tą nawłoć do nas sprowadził???
To nie pszczelarze ja sieją a rolnicy. I nie sieją ja dla pszczół tylko dla gleby. Bo facelia prowadza azot do gleby i to sporo i głęboko, facelia ma właściwości chwastobójcze, facelia ma właściwości chorobobójcze rosllin. No i facelia jest siana bo są pewne wymogi unii na płodozmian i ilości upraw, rolnik nie może w kolko siać pszenicy czy rzepaku, musi zasiać łubin, bobik, czy inne odmienne rośliny do roślin z uprawy głównej która nie może przekroczyć określonego poziomu powierzchni gospodarstwa.
Nie ma sensu siać faceli rzadziej bo z facelią nie chce rosnąć wiele roślin. To że rośnie tam rumian to nie znaczy ze będzie z nią rosnąć cząber czy wyka. Niektóre rośliny lubią ziemię jałową a nie azotową, a faceli ten zwrot gromadzi.