+Marek Mazurkiewicz cieszymy się, jeśli wykład prof. Wojciszke Ci się podobał :) Zachęcamy jednocześnie do obejrzenia innych - mamy ich na kanale sporo :)
Podobał się ale podziękowania należą się niezależnie od moich gustów co do treści. Otwarty dostęp to ważna sprawa. Drobna uwaga techniczna. Jeśli są slajdy to warto je wmontować w nagranie.
+Marek Mazurkiewicz tak, masz rację, wciąż dopracowujemy formę, w jakiej udostępniamy Wam nagrania z wykładów i planujemy w przyszłości dodawać slajdy :)
Ten "Pan" jest jedną z ważniejszych, jak nie najważniejszą postacią w polskiej psychologii miłości, więc myślę, że to czy się denerwuje i w konsekwencji denerwuje też Ciebie nie powinno mieć większego znaczenia. Możliwość słuchania tak wybitnej postaci i zasłużonej dla polskiej psychologii powinna przeważać nad tym o czym piszesz. Pomyśl o tym. :) Choć w moim odczuciu jest to poprostu pewien sposób mówienia, a nie stres czy nerwy. Pozdrawiam.
Te wszystkie "badania", wykresy, ta garść anegdot nie zmienia faktu, że niewiele w tym wykładzie zostało powiedziane o prawdziwej miłości. Przede wszystkim bez sensu jest podział miłości na 3 czynniki: intymność, namiętność i zobowiązanie. Zupełnie tak jakby w obrębie intymności nie było namiętności a w obrębie namiętności nie było zobowiązania. A przyczyną tego, że po połączeniu w parę - dana miłość "przestaje interesować" poetów jest to, że od wieluset lat żadnej zakochanej parze nie udało się połączyć na stałe. Zawsze od tych paruset lat przeszkody na drodze zakochanych były tak liczne i tak agresywne, źe po prostu nie wiadomo (brak danych) co jest/co mogłoby być po tym jak para romantycznie zakochanych połączy się trwale. Badania uczonych nad tematem miłości są wadliwe (te cytowane przez profesora również) i powielają one wszystkie mało mądre schematy i przesądy na tenat miłości. Bowiem to mało mądry przesąd, że dla mężczyzn w miłości najważniejsza jest naniętność a dla kobiet intymność. Gdyby te "badania" były miarodajne to wyszło by z nich, że zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet najważniejsza jest namiętność. Bowiem tylko z potężnej namiętności może narodzić się prawdziwa intymność i prawdziwe zobowiązanie. Miłość trzeba nie "badać" ale trzeba ją praktykować.
Bardzo mądry wykład!! I świetnie odzwierciedla prawdziwe życie.
FANTASTYCZNY WYKŁAD. 🌹. BARDZO DZIĘKUJĘ.
My dziękujemy za pozytywny komentarz :)
Dzięki za ten materiał.
+Marek Mazurkiewicz cieszymy się, jeśli wykład prof. Wojciszke Ci się podobał :) Zachęcamy jednocześnie do obejrzenia innych - mamy ich na kanale sporo :)
Podobał się ale podziękowania należą się niezależnie od moich gustów co do treści. Otwarty dostęp to ważna sprawa. Drobna uwaga techniczna. Jeśli są slajdy to warto je wmontować w nagranie.
+Marek Mazurkiewicz tak, masz rację, wciąż dopracowujemy formę, w jakiej udostępniamy Wam nagrania z wykładów i planujemy w przyszłości dodawać slajdy :)
Mistrz. Dziękuję!
Dziękujemy w imieniu Pana prof. :)
Dziękuję bardzo
To my dziękujemy za poświęconą uwagę :) Zapraszamy częściej!
Chciałbym ściągnąć sobie tą prezentacje(slajdy) ,jest taka mozliwosc ? dzieki za material i prosze o link
Otrzymam źródło dotyczące badań na szwedach?
Dlaczego kobietom można zaszkodzić? W jaki sposób?
Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat kwestii poruszanych podczas wykładu zalecamy bezpośredni kontakt z prowadzącymi.
Mam wrażenie że ten Pan się trochę denerwuję...może to rozpraszać i nie skupiać uwagi na tym co mówi.
Ten "Pan" jest jedną z ważniejszych, jak nie najważniejszą postacią w polskiej psychologii miłości, więc myślę, że to czy się denerwuje i w konsekwencji denerwuje też Ciebie nie powinno mieć większego znaczenia. Możliwość słuchania tak wybitnej postaci i zasłużonej dla polskiej psychologii powinna przeważać nad tym o czym piszesz. Pomyśl o tym. :) Choć w moim odczuciu jest to poprostu pewien sposób mówienia, a nie stres czy nerwy. Pozdrawiam.
@@nicolep41 Brawo!
kiepski głos
+Iwona Albertini , cóż - takie jest Twoje zdanie, ale nadal mamy nadzieję, że wykład się podobał :)
Te wszystkie "badania", wykresy, ta garść anegdot nie zmienia faktu, że niewiele w tym wykładzie zostało powiedziane o prawdziwej miłości.
Przede wszystkim bez sensu jest podział miłości na 3 czynniki: intymność, namiętność i zobowiązanie. Zupełnie tak jakby w obrębie intymności nie było namiętności a w obrębie namiętności nie było zobowiązania.
A przyczyną tego, że po połączeniu w parę - dana miłość "przestaje interesować" poetów jest to, że od wieluset lat żadnej zakochanej parze nie udało się połączyć na stałe. Zawsze od tych paruset lat przeszkody na drodze zakochanych były tak liczne i tak agresywne, źe po prostu nie wiadomo (brak danych) co jest/co mogłoby być po tym jak para romantycznie zakochanych połączy się trwale.
Badania uczonych nad tematem miłości są wadliwe (te cytowane przez profesora również) i powielają one wszystkie mało mądre schematy i przesądy na tenat miłości. Bowiem to mało mądry przesąd, że dla mężczyzn w miłości najważniejsza jest naniętność a dla kobiet intymność. Gdyby te "badania" były miarodajne to wyszło by z nich, że zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet najważniejsza jest namiętność. Bowiem tylko z potężnej namiętności może narodzić się prawdziwa intymność i prawdziwe zobowiązanie.
Miłość trzeba nie "badać" ale trzeba ją praktykować.