11. Paluch - Biohazard - Instrumental

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 15 вер 2024
  • 11. Paluch - Biohazard - Instrumental

КОМЕНТАРІ • 1

  • @mikoaj5945
    @mikoaj5945 2 роки тому

    Gasze Camela w kawie
    I wbijam tą zwrotkę na raz
    I to Ci wjeżdża na banię
    Jak Denny Schuller na garach
    I choć w kasynach nie bywam
    Bo nie szukam szczęścia w kartach
    Wersy jak pukiel sławy
    Dla sceny to biohazard
    Naturalna selekcja bez MC
    Spiętych jak rap gram
    W próżni daję wam ogień
    I galaktyki podpalam
    Jestem jak świeże gówno
    Na twoich białych Jordanach
    Już możesz zajebać focha
    Lamusie jak logo Kappa
    Nagrywam tyle płyt
    Że chyba zbędne są wywiady
    Mój promocyjny chwyt to
    Zgarnąć w rapie wszystkie pasy
    Lecą odłamki szyb
    Pas wymierza mocne klapsy
    Gdy dzieciaki mnie słuchają ich
    Starzy wpadają w zachwyt
    Znowu mi wyszło
    Już trochę tęsknie za hejtem
    Tobie coś pykło sodówa
    Jakbyś był Drakiem
    Schyl się po mydło
    Twój ziomek jest za zakrętem
    Znów robię rzeźnię
    Gdy reszta przeszła tu na wege
    To biohazard naturalne zagrożenie
    Tu gdzie raperzy
    Wychowani są na gender
    Nie będziesz świeży
    Jak założysz se sukienkę
    W studio ze mną są saperzy
    Z bitem kleję się jak semtex
    To biohazard naturalne zagrożenie
    Tu gdzie raperzy
    Wychowani są na gender
    Nie będziesz świeży
    Jak założysz se sukienkę
    W studio ze mną są saperzy
    Z bitem kleję się jak semtex
    Cała ta sława to farsa
    Jak tarafaza na bazar
    Nie jeden bażant w to idzie
    I łapie schizę po dragach
    Bo wleciał w rolę za mocno
    I nie wie czego odmawiać
    Złamany moralny kręgosłup
    Choć ledwo zaczął wyrastać
    I choć nie mija zajawka
    Rzygam rapem codziennie
    Od zawsze tylko muzyka
    Poruszam się w tym obrębie
    I wkurwia mnie to że dzisiaj
    Tu moje rapy są wszędzie
    I całą tą koniunkturę im
    Mogę szczerze w serce jebie
    Możesz zrobić co chcesz
    I być kim chcesz nie mój problem
    Rób gówno w każdej dziedzinie
    I miej wypchany portfel
    Lecz gdy wypuszczasz syf
    To jakbyś częstował stolcem
    To nie twój teren chłopcze
    Rap jest naszym domem
    Dziś niektórzy jadą samym sobie
    Z przed kilku numerów
    Macie dziwny okres jak u kobiet
    Zmienność charakterów
    Pamiętam w rapie szambo wybiło pare lat temu
    Wtedy też dla hajsu kurwa
    Z verby robili raperów
    To biohazard naturalne zagrożenie
    Tu gdzie raperzy
    Wychowani są na gender
    Nie będziesz świeży
    Jak założysz se sukienkę
    W studio ze mną są saperzy
    Z bitem kleję się jak semtex
    To biohazard naturalne zagrożenie
    Tu gdzie raperzy
    Wychowani są na gender
    Nie będziesz świeży
    Jak założysz se sukienkę
    W studio ze mną są saperzy
    Z bitem kleję się jak semtex