Praca bez sensu | David Graeber

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 17 вер 2024

КОМЕНТАРІ • 51

  • @JanGotner
    @JanGotner 3 роки тому +57

    Długo zajmie w Polsce stworzenie świadomości co do pracy bez sensu i "bullshit jobs". W ledwo-co postpańszczyźnianej Polsce panuje postfeudalna kultura zapierdolu - wszyscy chwalą się, ile nadgodzin wyrobili, na ile etatów robią, jak mało urlopu wykorzystali, rozkoszują się masochistycznym roztkliwianiem się nad sobą, jak to ciężko harują, a osoby, które z jakiegokolwiek powodu nie pracują, traktują ze skrajną podejrzliwością lub otwartą pogardą, nie zawracając sobie głowy spojrzeniem w przyczyny. Z tego powodu aktywność intelektualna i polityczna Polaków jest drastycznie niska - bo przepracowane społeczeństwo nie ma siły i czasu na edukację, aktywność umysłową i angażowanie się w politykę jak na prawdziwych obywateli przystało. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby się to zmieniło - ale dzięki, że kanały takie jak ten przybliżają ludziom nazwiska David Graebera czy Marka Fishera!

    • @maciejlublin829
      @maciejlublin829 Рік тому

      Chyba to nie jest przypadek że pańszczyznę w Polsce znieśli dopiero zaborcy a analfabetyzm wyeliminowali dopiero komuniści. Moze polacy nie są zdolni do stworzenia bogatego i sprawiedliwego państwa w którym dobrze żyć będzie się ludziom nie tylko tym co zarabiają powyżej średniej krajowej? Może to nigdy nie będzie nic więcej jak zaścianek Europy

  • @eldritchthing1168
    @eldritchthing1168 3 роки тому +8

    Bardzo dobry esej i bardzo ważny temat do kolektywnego, jako społeczeństwo, przemyślenia. Świetna robota (nie bzdurna!)

  • @michalinakobla2525
    @michalinakobla2525 3 роки тому +10

    Pozdrawiamy ja i Dyzio!

  • @czifen
    @czifen 3 роки тому +10

    Misty, wyodpoczywaj się i wracaj do pracy, bo jesteś pracownikiem kluczowym na polskim YT

  • @mateuszp.6109
    @mateuszp.6109 3 роки тому +8

    Kojarzę że Harari z "XXI Lekcji..." odnosił się do tego, że w przewidywalnej przyszłości większość ludzkości będzie niepotrzebna dla dalszego funkcjonowania społeczeństwa. Była to chyba najciekawsza myśl wyniesiona przeze mnie z tej lektury. Fajnie że są inni autorzy to podnoszący, z chęcią sprawdzę.

  • @julgrabo
    @julgrabo 3 роки тому +10

    Prawie cały marketing i PR to jedna wielka gównopraca, opierająca się na bardzo oszczędnym mówieniu prawdy. Moim faworytem jest ostatnio praca doradcy ds. wizerunku, polegająca między innymi na prowadzeniu konta społecznościowego pewnej pani polityk.

  • @magdalenaszafran4440
    @magdalenaszafran4440 3 роки тому +2

    Tak Misty, właśnie wykonuję pracę bez sensu i jednocześnie staram się kreatywnie wykorzystać ten czas, pomimo że moja praca podobno jest kreatywna.
    Dzięki za świetny esej i polecajki. Już wiem od którego tekstu i książki Graebera zacząć.

  • @JanGotner
    @JanGotner 3 роки тому +8

    W transhumanistycznym opowiadaniu "Linia Oporu" Jacka Dukaja zawarta jest wizja społeczeństwa, które nie musi pracować dzięki automatyzacji, rozwiniętej nanotechnologii, redystrybucji i programom socjalnym - jedynymi, którzy naprawdę pracują, są kreatywi - ci, którzy produkują sensy życia dla tych, którzy niczego już nie muszą, bo żyją w luksusie, bezpieczeństwie i zdrowiu. Jedynym zagrożeniem w takim świecie jest nolensum - utrata wszelkiej woli, która prowadzi do bezczynności i śmierci. Główny bohater, kreatyw Paweł Kostrzewa, stara się wyrwać z nolensum zalewającego jego własne życie - a także próbuje znaleźć drogę do wyprowadzenia ludzkości z nolensum w ogóle i przedefiniowaniu człowieczeństwa tak, by mogło w ogóle dalej istnieć. Jest to miejscami najbardziej nieprzystępne, awangardowe i najsilniej nasycone oryginalną filozofią dzieło Dukaja - a jednak uważam, że jego najlepsze i najważniejsze, bo wydając je w 2011 r w tomie Król Bólu intuicyjnie wyczuł to, o czym pisał Graeber i wielu innych - i co będzie nas nękać przez cały XXI wiek. Polecam wszystkim przeczytać.

    • @Dziewic
      @Dziewic 3 роки тому +3

      Dukaj spoko, ale pozwól mi na drobny fact-checking albo - po polskiemu - sprostowanie ;) Palma pierwszeństwa za rozpoznanie tego rodzaju należy się chyba Paulowi Lafargue'owi, który w 1880 roku opublikował "Prawo do lenistwa" (bardzo zabawny pamflet). U nas o prawie do lenistwa pisał na przełomie XIX i XX wieku Edward Abramowski (m.in. w "Etyce a rewolucji"). A około 1935 roku brytyjski filozof Bertrand Russell opublikował swoją "Pochwałę lenistwa", w której też zwracał uwagę na postęp technologiczny i konieczność porzucenia pracoholizmu. (Wszystkie te teksty są dostępne legalnie i za darmo w necie).

  • @andrzejdubiel3263
    @andrzejdubiel3263 Рік тому +2

    Paradoksalnie w przypadku kluczowych dla społeczeństwa pracowników to, że ich praca jest kluczowa powoduje, że mało zarabiają.
    W sensie problem znajduje się w tych grupach zawodowych jako kolektywie i tego co społeczeństwo na nich "wymusza".
    Cenę wszystkiego - łącznie z czasem, wiedzą, umiejętnościami - ustala krzywa popytu i podaży.
    Jeśli jest jakiś pracownik magazynu i mu taka praca nie odpowiada, ma lepsze alternatywy, nie ma wyrzutów sumienia, bo w sumie jak zniknie z pracy, to nikt nie umrze - zmienia pracę, pojawia się deficyt (maleje podaż) pracowników i zarobki w takim zawodzie muszą wzrosnąć, żeby zachęcić ludzi do pracy w tym, a nie innym zawodzie.
    W przypadku pracowników takich jak nauczyciele, lekarze, ratownicy itp. jest kult misji, jest nacisk społeczny, że Ci ludzie "muszą" poświęcić się tej pracy, nawet kosztem samych siebie i swoich rodzin, bo społeczeństwo ich potrzebuje, bo jak lekarz czy ratownik medyczny zrezygnuje z pracy, to ktoś poważnie zachoruje i nie zostanie wyleczony, bo ktoś umrze, choć mógłby żyć, bo biedne dzieci stracą możliwość edykacji i rozwoju, popadną w biedę i stoczą się, jeśli nauczyciel zrezygnuje z pracy. Efekt jest taki, że podaż w tych grupach zawodowych jest na tyle duża, że powoduje bardzo niski wzrost zarobków.

  • @arturkoszykowski9592
    @arturkoszykowski9592 3 роки тому +1

    Graeber to jest miszcz. Czytałem jakiś miesiąc temu i polecam każdemu. Dzięki za ten temat i materiał, świetna robota.

  • @shir0w
    @shir0w 3 роки тому +1

    Jak zwykle fenomenalny odcinek! Dziekuje 😁

  • @czwartek565
    @czwartek565 3 роки тому +5

    Mimo wszystko, sądzę, że twoich esejów, algorytm nie byłby w stanie napisać 😃

  • @krzysztofjarzyna8148
    @krzysztofjarzyna8148 3 роки тому +3

    wow, super robota a ostatnie odcinki to wgl złoto. Książka Graebera jest tez w calosci za darmo na anarcho-bibliotece

  • @kamilazewski
    @kamilazewski 3 роки тому +1

    Zacny videoesej. Podobne rozważania podejmuje Dukaj w "Po piśmie".

    • @Dziewic
      @Dziewic 3 роки тому +3

      Ale powiem Ci, że miałem z tym wątkiem u Dukaja problem. Całe "Po piśmie" jest naprawdę niezłe: jest to najbardziej oryginalny i intelektualnie odważny polski esej filozoficzny ostatnich lat (i mówię to jako ktoś, kto się od lat zajmuje filozofią). Przeszkadzało mi jednak to, że rozwiązania tego problemu społecznego szuka w arystokratycznych praktykach lenistwa, które - jego zdaniem - trzeba by odnowić. Po pierwsze, kultura próżnowania rozwijała się też wśród klas podporządkowanych i była równie ciekawa, a w wielu wypadkach nawet ciekawsza. (I nie wiązała się z przemocowymi zachowaniami a la podróże brytyjskiej arystokracji na wyspę Epsteina czy "świńskie" ciągoty Davida Camerona). Po drugie, brytyjski logik i matematyk Bertrand Russell, a dokładniej: hrabia Bertrand Russell, sam przecież przedstawiciel arystokracji, tak pisał o tej klasie społecznej:
      "A jednak istnienie pozbawionej wszelkich obowiązków dziedzicznej klasy czasu wolnego prowadziło do niesłychanego marnotrawstwa. Żadnego z członków tej warstwy nie uczono nigdy pracowitości, a klasa jako całość nie odznaczała się bynajmniej szczególną inteligencją. Mogła dać światu jednego Darwina, ale jako przeciwwagę dała także dziesiątki tysięcy obywateli ziemskich, którzy przez całe życie nie zaprzątali swych głów niczym intelektualnie bardziej wyrafinowanym niż polowanie na lisa lub ściganie kłusowników".
      Co warte podkreślenia, fragment ten pochodzi z jego eseju "Pochwała lenistwa". Tekst ten został napisany bodajże w 1935 roku i zawiera wszystkie interesujące nas tu wątki: wizję postępu technologicznego, który sprawia, że nie musimy pracować, krytykę pracoholizmu, afirmatywne podejście do lenistwa i chęć rozszerzenia prawa do próżnowania na całe społeczeństwo. A jednak przy tym wszystkim - potępia to, czym zachwycał się Dukaj: praktyki arystokracji.

  • @homovulgaris
    @homovulgaris 3 роки тому +1

    Pozdrawiam z pracy

  • @ololo518
    @ololo518 3 роки тому +6

    Mnie intryguje pewien aspekt dochodu podstawowego, a właściwie takiej rezygnacji z pracy jak to mogłoby być możliwe w takim "idealnym"świecie przedstawionym na początku. A mianowicie, jak czułby się taki człowiek, który może i właściwie musi tylko robić nic? Z tego co mi wiadomo ludzkie mózgi kiepsko czują się w środowiskach, które nie wymagają od nich żadnej pracy (rozumianej jako wysiłek danego mózgu do przetwarzania bodźców i wykonywania czynności), czego te wszystkie bullshit jobs są właściwie dobrym przykładem. Wiem, że ja jako człowiek bezrobotny, ale bez groźby utraty dachu nad głową czułam się kiepsko, tak samo jak nie wychodząc z domu podczas pandemii (praca w systemie tydzień pracy, tydzień wolnego). Czy ktoś się kiedyś odniósł do problemu?
    Innym pytaniem jest, czy ankietowani odpowiadali na zasadzie "tak, w sumie mógłbym pracować, może byłbym kimś tam" czy "tak, mógłbym być dalej kasjerem/sprzątaczką/salową"? Wydaje mi się, że większość osób wolałaby pracować w zawodzie innym niż ten potrzebny. No i czy mimo wszystko, nie wyczerpią nam się sensowne prace dla tych wszystkich chętnych.

    • @MistyPop
      @MistyPop  3 роки тому +12

      Cóż, miliarderzy w obecnym świecie niczego nie muszą robić, bo posiadany majątek w zupełności wystarcza im na dostatnie życie i nawet ich wnuki nie będą musiały się martwić o ekonomiczny aspekt życia. Nigdy.

    • @arturkoszykowski9592
      @arturkoszykowski9592 3 роки тому +1

      Ale jak Ty chcesz zdefiniować pracę? Opieka nad dziecmi, nad starszymi, zapewnianie towarzystwa samotnym czy uczenie innych tego, co sie samemu potrafi, a nawet zwykla rozmowa jest pracą czy nie? Pamiętaj, że my przez 99% trwania naszego gatunku raczej na utrzymanie się nie poświęciliśmy za dużo czasu. Zwyczajowo jest to około kilkunastu godzin tygodniowo. Dopiero feudalizmu czy kapitalizm to zmienił, choc też nie dla wszystkich.

    • @ololo518
      @ololo518 3 роки тому +1

      @@MistyPop Pytanie, nieironiczne, jak te dzieci tych miliarderów to znoszą. Mentalnie. Ja wiem, że lepiej być bogatym niż biednym i ja tego nie neguję. Zastanawiam się, czy brak jakiejkolwiek pracy byłby dobry na dłuższą metę dla ludzkiego mózgu.
      Acz nie pomyślałam o tym, good point

    • @ololo518
      @ololo518 3 роки тому

      @@arturkoszykowski9592 Wiem chyba dużo za mało, żeby wypowiedzieć się na temat tego ile poświęcaliśmy czasu na pracę, ot,wydaje mi się, że od czasu jakiejś większej cywilizacji, to już jednak ciężkie tyranie na zebranie zbiorów czy wykonanie wszystkich użytkowych rzeczy było. Ale może nie mam racji, nie upieram się.
      Nie wiem, czy ja chcę definiować pracę, nie do końca wiem po co miałabym to robić. Nie umiem się odnieść do tego, sorry. Zwykła rozmowa nie jest pracą. Chyba że jesteś terapeutą albo dziwką (zdarzyło mi się słyszeć, że tego ostatnio oczekują klienci bardziej niż "cimcirimci", stąd przykład), ale wtedy to nie jest zwykła rozmowa. Reszta, trochę zależy jak regularnie to robisz. No i w rodzinie to też praca, ale innego rodzaju niż w różnych instytucjach.

    • @MistyPop
      @MistyPop  3 роки тому +4

      Jeśli o mnie chodzi, to ja z przyjemnością odciążyłbym te dzieci miliarderów baaaaardzo wysokim podatkiem spadkowym, no ale to ja.
      Inna sprawa, że jeśli masz do wyboru albo kazanie komuś pracować bez sensu albo zostawić tego kogoś w spokoju i zobaczyć, co sam robi to... w najgorszym wypadku oba wybory są złe, bo praca bez sensu powoduje męczarnie i demoralizuje. Brak zajęcia nudzi i skłania do szukania sobie jakiejś aktywności na własną rękę albo przy współudziale innych.
      Mogę mówić oczywiście tylko za siebie, ale gdy ja zmieniłem pracę na zajmującą mniej czasu, nie poświęcałem tego nowego wolnego czasu na gapienie się w ścianę (chyba, że w czasie epizodu depresyjnego, ale to inna historia) tylko na naukę gotowania, robienie filmików na UA-cam, aktywizm społeczny, organizowanie inicjatyw w lokalnych ośrodkach kultury i wielu innych rzeczy.
      Gdybym nie musiał pracować, by przeżyć i miał tego czasu jeszcze więcej, nie siedziałbym z założonymi rękami tylko robił jeszcze więcej rzeczy.

  • @wejder12345
    @wejder12345 3 роки тому

    oglądamy :)

  • @tomeknowak8149
    @tomeknowak8149 3 роки тому +2

    w pracy bez sensu przeczytałem całą GOT. Podmieniłem nazwy plików tak, że gdyby ktoś przechodził to się nie zorientował :)

  • @michaziemski2492
    @michaziemski2492 3 роки тому

    Ojezu, jak dobrze, że podniosłeś, że UBI ma wady również z perspektywy lewicowej.

  • @atchys64
    @atchys64 8 місяців тому

    chciał bym zobaczyć aktualizacje tego eseju, opartą o to co sie wydarzyło. bo zmienilo sie wiele, a problem staje się realny

  • @yabrilman
    @yabrilman 3 роки тому +2

    Byłem dzisiaj lat stary gdy dowiedziałem się o istnieniu stockowych filmików z ładnymi ludźmi "pracującymi" w biurze -_-

  • @TheTheTheDarius
    @TheTheTheDarius 2 роки тому

    Pozdrawiam z pracy 😅

  • @user-bg7ss2fs9j
    @user-bg7ss2fs9j 4 місяці тому

    Tak ale... jest wiele nowych zawodów, ktore są ważne i pozyteczne jak youtuberka czy influencerka już nie wspomnę o lifecoachoównyach.

  • @andrzejdubiel3263
    @andrzejdubiel3263 Рік тому

    14:20 W jaki sposób można wyjaśnić istnienie takich bullshit jobs w kontekście kapitalizmu / wolnego rynku?
    W sensie, skoro mamy kapitalizm / wolny rynek i pracodawcy chcą totalnej optymalizacji, cięcia kosztów, jak największej automatyzacji i zlikwidowania tego wstrętnego problemu z pracownikami - jakim cudem istnieją te bullshit jobs? Jaki jest ich cel, co kapitaliści z tego mają, dlaczego tych zbędnych stanowisk nie pozbędą się?

    • @andrzejdubiel3263
      @andrzejdubiel3263 Рік тому

      I to jest poważne pytanie, serio mnie to ciekawi, wytłumaczenie tego sporo pomogłoby mi w zrozumieniu świata i dojścia do wniosku, że moje dotychczasowe poglądy są błędne.

    • @mogewyjasnic
      @mogewyjasnic Рік тому +1

      Ponieważ kapitalizm to bardzo generalne pojęcie, którego założenia może dotyczą ciągłej optymalizacji, cięcia kosztów, automatyzacji i nawet redukcji etatów, ale osadzony jest w realiach, gdzie rolę odgrywa także polityka na poziomie państwowym i tym lokalnym. Miarą sukcesu menadżera działu na tle innych działów tej samej firmy (albo konkurencyjnych) jest między innymi ilość pracowników jakich posiada do dysponowania (w książce mowa jest o sadomasochistycznej relacji z której kierownik czerpie przyjemność z samego faktu "posiadania" innych), więc często żeby uzasadnić swoje jestestwo w firmie tworzą lipne raporty, z których wynika potrzeba kolejnych posad. Wszystko da się przedstawić w odpowiedni sposób jeśli wystarczająco ładnie pokaże się to na wybranych liczbach. Dochodzi także do sytuacji, w których kolejne ustawy namnażają wśród przedsiębiorców zbędne posady mające za zadnie dostosowywać funkcjonowanie firmy do często absurdalnych, czy wręcz śmiesznych nakazów. W książce praca bez sensu jest też podany przykład funkcjonowania recepcji w firmach, gdzie absolutnie jest to zbędne, ale żeby zachować prestiż i być konkurencyjnym na tle innych firm o podobnym zakresie działalności, ta pierwsza decyduje się na zatrudnienie własnej recepcjonistki. Przykładów można namnażać bez końca, ale sedno jest takie, że kapitalizm w świecie o tak skomplikowanym systemie wzajemnych zależności nie daje gwarancji, że każda firma czy państwo wybierze najlepszą drogę do maksymalnych zysków. Wg. autora Pracy bez sensu, jest jeszcze jeden powód istnienia bullshit jobs, a mianowicie chęć utrzymania obecnego systemu ekonomicznego w niezmienionym stanie, bo tak jest po prostu wygodnie i najlepiej dla elit. Pracy nie ma już wystarczająco żeby każdy mógł robić coś sensownego przez 40 godzin 5 dni w tygodniu, ale dać połowie ludzkości żyć bez pracy to też niebezpieczne rozwiązanie, bo za bardzo zaczną się zastanawiać nad mniej prozaicznymi sprawami i dojdą do kłopotliwych wniosków.

    • @andrzejdubiel3263
      @andrzejdubiel3263 Рік тому

      @@mogewyjasnic ogromne dzięki! Ma to sens. Jestem Ci winien kawę/piwo/obiad - masz jakieś konto typu buy coffee czy innego patronie? :D

  • @maciejlublin829
    @maciejlublin829 Рік тому

    4:38 niestety ten rozwój nie dokonuje sie w najważniejszych dziedzinach jak np medycyna. Nie potrafią wynaleźć skutecznego leku do wyleczenia np zespołu Touretta, IBS, Mukowiscydozy, Progerii lub Migreny ale wprowadzają samoobsługowe kasy czyli gdy nie potrafią rozwiązać ważniejszych problemów tym mniej istotnym nadają szczególną rangę (typowe).

  • @meister8917
    @meister8917 3 роки тому

    Ten moment, kiedy Misty używa tych samych stockowych klipów produkcji taśmowej w rzeźni co ZeroBooks. To musiało kiedyś nastąpić. Kiedy klip o Adamie Curtisie?

  • @zygmuntfreud8170
    @zygmuntfreud8170 3 роки тому

  • @elatbg6445
    @elatbg6445 3 роки тому +1

    Dawajta dochód podstawowy!

  • @FlauFly
    @FlauFly 3 роки тому +1

    Ej, ej, bardzo lubię twój kanał, ale teraz to już przesadzasz. Widzę, że chcesz pogadać o Graeberze i bullshit job? Wow, w końcu polski youtube o tym mówi. Półtora minuty i "a dobra, tak naprawdę to pogadajmy o Doctor Who". Czy Ty robisz te filmiki specjalnie dla mnie? Aż się boję zobaczyć co będzie dalej.

  • @lubiepies
    @lubiepies 3 роки тому

    Super materiał! Czy mi się wydaje, czy ty używasz na zmianę form męsko i niemęskoosobowej, gdy zwracasz się do swojej widowni? Jeśli tak, to mega propsy ♥

    • @MistyPop
      @MistyPop  3 роки тому +6

      Tak, używam na zmianę różnych form, bo oglądają mnie kobiety, mężczyźni i osoby niebinarne i nie chcę, by ktokolwiek czuł się pominięty.

  • @Dziewic
    @Dziewic 3 роки тому +1

    Zaczynam odnosić wrażenie, że podbierasz pomysły z mojego seminarium xD Dzień po tym, jak gadaliśmy o wspólnotach anarchistycznych i "Wydziedziczonych" LeGuin zrobiłeś odcinek o Diggersach. "Pracom bez sensu" poświęciliśmy w tym roku aż 2 spotkania ;)

  • @yabrilman
    @yabrilman 3 роки тому

    Głupie pytanie: dlaczego nie wrzucasz od razu napisów? (zakładam, że całość tekstu jest napisana przed produkcją)

    • @MistyPop
      @MistyPop  3 роки тому +2

      Ponieważ są w formie nieskonkretyzowanych i nieuporządkowanych notatek (Patroni wiedzą, bo je dostają :) ), które często przepisuję jeszcze w trakcie nagrywania audio (bo np. coś źle brzmi albo trzeba przeredagować) i musi minąć kilka dni zanim to sensownie poukładam.

  • @konradkania4963
    @konradkania4963 Рік тому +1

    Hmm jeśli zwróćmy uwagę na jeden szkopuł:
    Zdefiniujmy sobie co to znaczy, że ktoś pracuje: otóż pracując wytwarzasz jakieś dobra lub usługi - ergo robisz coś co się komuś przydaje.
    Jeśli założymy, że w świecie w którym można by nie pracować - nie powinno się Cię zmuszać do pracy - i twój status nie powinien zależeć od Twojej pracy no to mam dobrą wiadomość!
    Bull-shit jobs to ewidentny dowód na to że żyjemy właśnie w tym świecie, tj. można nie pracować (nie robić nic pożytecznego) i twój status od tego nie zależy!
    Czyli my już mamy tę utopię... i jakoś wszyscy widzą w tym tylko negatywy XD

  • @czwartek565
    @czwartek565 3 роки тому

    Muszę dopiero przeczytać książkę, więc nie chce specjalnie krytykować bo pewnie tam jest odpowiedź, ale wydaje mi się dziwnie, że ktoś wydaje pieniądze na zatrudnienie kogoś na pracy bez sensu. Wydaje się to kompletnie nie kalkulować. Chyba, że bezsens dotyczy tylko społecznej przydatności pracy, a nie tego, czy jest opłacalna ekonomicznie.

    • @MistyPop
      @MistyPop  3 роки тому +3

      Zakładasz, że kapitalizm jest idealnym mechanizmem, w którym wszystko działa precyzyjnie i bez zarzutu cały czas i nie ma w nim miejsca na błędy, systemowe patologie czy przeoczenia. A tak przecież nie jest. Kapitalizm jest (wadliwym u podstaw, no ale to kwestia sporna) systemem ekonomiczno-społecznym tworzonym i podtrzymywanym przez niedoskonałe i z natury nieracjonalne istoty ludzkie.
      Jeśli twój szef uzna, że ty i cały twój zespół musi regularnie konsultować się ze specjalistą od czegośtam (np. kołczem motywacyjnym) to opłaca tego specjalistę, te konsultacje i twój czas na nich spędzony nawet jeśli z praktycznego punktu widzenia nie ma to absolutne żadnego sensu. No uparł się i jeśli nie chcesz szukać sobie nowej pracy to musisz pracować nad tym bzdurnie.
      Albo korpo zatrudnia za duży zespół do realizacji projektu, nie dla wszystkich znajduje się zajęcie przy projekcie, ale zespół odnosi sukces i jest utrzymywany w tym samym kształcie na tej zasadzie, że zwycięskiego składu się nie zmienia.
      Autor porównał tę sytuację z biurokratyczną machiną Związku Radzieckiego, która zapadała się pod ciężarem własnej złożoności generując masę niepotrzebnej, bzdurnej pracy.

  • @romancywicki6615
    @romancywicki6615 3 роки тому +3

    Pracownicy bezsensowni istnieją, bo przedsiębiorcy i urzędnicy wyższego szczebla, (zatrudniający) źle wykonują swoją pracę, że ich zatrudniają. Problemem ten rozwiązuję się poprzez zwiększenie umiejętności właściwego zatrudniania, i zarządzania ludźmi. Do zdobywania tych umiejętności motywuje duża konkurencja na rynku, i konkurencja kandydatów na urzędników, ale i potrzebny jest czas na refleksje i zdobywanie wiedzy, rzecz jasna. (w zasadzie to bez konkurencji chyba można się obejść, choć nie jestem pewny)
    Pracownicy bezsensowni zajmą się pożytecznymi rzeczami gdy nikt im nie będzie oferował bezsensownej pracy, a będą im oferować sensowną, albo umożliwi im się samemu stworzenia takiej pracy, przez strt up lub inne dofinansowanie do przedsiębiorczości. Darmowe zakwaterowanie i wyżywienie dla każdego kto chce się przekwalifikować lub założyć startup, jest lepszym pomysłem, niż dochód podstawowy. Stworzenie możliwości jest dobre, ale stworzenie możliwości i wymagań jest lepsze.
    Pracownicy bezsensowni mogą być jednak niezbędni by nie generować bezrobocia, tworzącego warunki do wyzysku pracowników. (Choć nie powinni zarabiać więcej niż pracownicy kluczowi)
    Pracownicy kluczowi nie zarabiają dużo pieniędzy, mimo że są kluczowi, dlatego że pracodawcy nie są zmuszeni im więcej płacić a chcą płacić jak najmniej. Co nie znaczy że jak nikt nie będzie chciał pracować to im nie podniosę pensji, zwłaszcza że z racji sensownej pracy mogą wymusić sensowną cenę za ich usługi. (Paradoksalnie mniejsze bezrobocie spowodowane bezsensownymi pracami działa na ich korzyść, ( przynajmniej tych nisko wykwalifikowanych.)

  • @justincase7985
    @justincase7985 3 роки тому