Wspinaczkowe Pro Tipy: Za krótka lina przy opuszczaniu

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 14 кві 2024
  • Zapraszamy na naszą serię Wspinaczkowych Pro Tipów z marką Black Diamond.
    Dziś chcemy Wam pokazać jak wybrnąć z kłopotliwej i potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, która może się zdarzyć podczas wspinania sportowego w skałach.
    Jeśli przy zjeździe okaże się, że liny nie wystarczy, by asekurant bezpiecznie opuścił nas na ziemię, możecie skorzystać z prezentowanego patentu, który wybawi Was z opresji, bez konieczności zostawiania sprzętu w ścianie (o ile na drodze występują ringi, a nie plakietki o ostrzejszych krawędziach - wówczas najlepiej skorzystać z mailona, którego montujemy w plakietce i z jego wykorzystaniem robimy dokładnie to samo, co prezentuje Paweł na filmie).
    Pamiętajcie jednak, że mówimy o sytuacji AWARYJNEJ - zdecydowanie rekomendujemy, by zawsze dokładnie kontrolować długość pozostałej liny (najlepiej i najbezpieczniej będzie jeśli Wasza lina będzie przynajmniej dwa razy dłuższa niż droga, którą atakujecie) oraz OBOWIĄZKOWO zawiązać węzeł na jej końcu (a najlepiej przywiązać linę do uchwytu w płachcie).
    Dużo ciekawych i różnorodnych materiałów znajdziecie też na:
    Facebook:
    / tricamp.szkola.wspinania
    Instagram:
    / tricamp_szkola_wspinania

КОМЕНТАРІ • 11

  • @_Szakal
    @_Szakal 25 днів тому

    Problem w tym jest taki, że w momencie od dodatkowej autoasekuracji z ringa od momentu odwiązania supła do momentu wybrania przez partnera liny pomimo, że masz dwa zabezpieczenia to nadal są one jedynie na -> jednym punkcie

    • @tricampszkoawspinania3094
      @tricampszkoawspinania3094  25 днів тому

      Cześć! dzięki za komentarz 🙂
      Oczywiście masz rację i każde przewiązanie z jednego punku trzeba traktować jako „awaryjne” i jeżeli się da to go unikać. W tym przypadku na unifikacji ustaliliśmy wspólnie taką metodę, ponieważ stwierdziliśmy, że dużo mniejsze jest prawdopodobieństwo, że wypadnie wklejony ring niż, że wypnie Ci się ekspres, stąd ta dodatkowa pętla.
      Jeżeli znasz jakiś inny sposób to my zawsze jesteśmy otwarci i chętni na fajne patenty 😉
      Pozdrowienia,
      Paweł

    • @tricampszkoawspinania3094
      @tricampszkoawspinania3094  25 днів тому

      Jeżeli miałbyś obawę co do takiego ringa, że mógłby wypaść to mógłbyś przesuwać całą długość liny przez tę wyblinkę w łączniku jednocześnie z partnerem, który wybiera ją przez przyrząd 😉

    • @_Szakal
      @_Szakal 25 днів тому

      Skoro wisimy na jednym tym samym punkcie, stąd iluzoryczna podwójne zabezpieczenie jest bezsensu. Ja osobiście zrezygnowałbym chyba z samego przerzucenia liny przez tego ringa (zachowując to co zrobiliście wcześniej), ale bym jak najszybciej ewakuował się z tego miejsca zachowując blok z eksa plus kluczka na HMS-ie i jak najszybsze wyciągnięcie liny, ale już bez przeplatania przez ringa i dodatkowego auta (bo i tak nam nic to nie da, a jedynie wydłuży czas). Po szybkim wybraniu liny z góry (nie przez ringa) szybko asekurant wybrałby linę i wtedy mamy dodatkowe wpięte easy poniżej.

  • @TheOneWhoSeek
    @TheOneWhoSeek Місяць тому

    Za krótka lina zdarza się najlepszym... A kto nigdy nie zjechał równolegle na środku Grande Grotty na linie 70m niech pierwszy rzuci kamień! ;-)
    Pozdro!

  • @Michal_Ce
    @Michal_Ce 2 місяці тому

    Troche nie podoba mi sie metoda petli omijajacej luz. Efektywnie zabezpieczamy sie tylko przed zerwaniem ekspresow, a nie wypadnieciem ringa, kiedy to i tak glebimy. Wg mnie duzo bezpieczniej zamiast tej drugiej kluczki, juz wtedy zawiazac prusika od strony asekurujacego i razem z wybieraniem liny przez asekurujacego, przepuszczamy przez prusika, przez co nie dopuszczamy do nadmiernego luzu w systemie. Prusik zostac i tak musi, wiec w rzeczywistosci czasu nie tracimy. Pozdro

    • @TheOneWhoSeek
      @TheOneWhoSeek Місяць тому

      Nie ma szans, żeby dobrze wyglądający ring, wypadł przy statycznym obciążeniu go. Jeśli ring wygląda źle, zawsze można podejść w górę. Jeśli wszystkie ringi są złe, a my mimo wszystko wybraliśmy daną drogę to nagroda Darwina się należy.

    • @Michal_Ce
      @Michal_Ce Місяць тому +1

      @@TheOneWhoSeek mnie nie tak uczono. Nie powierza sie zycia jednemu punktowi (wyjatkiem jest lina, lonza, HMS, kolucho, moze cos jeszcze, ale na pewno nie pojedynczy przelot). NIe bez powodu zjazdy robi sie z lancucha, ktory musi sie skladac z przynajmniej dwoch punktow mocowania do skaly. Z lancucha tez jest tylko statyczny zjazd. Szanse wypadniecia sa, polecam kanal hownot2 na przyklad. Metoda o ktorej mowie znacznie zmniejsza ryzyko a wiazanie prusika i tak jest tutaj w filmie zalecane, tylko na dalszym etapie. Wg Ciebie po co, skoro ring nie wyleci wiec moznaby zjezdzac jak z lancucha na gorze? Wlasnie na wypadek wypadniecia ringa.

    • @TheOneWhoSeek
      @TheOneWhoSeek Місяць тому +2

      @@Michal_Ce I słusznie uczono ale jeszcze fajnie by było rozumieć czemu i jakie siły wchodzą w grę. Jeśli faktycznie oglądasz, HowNot2 to wiesz, że nowy ring wyrywa się przy około 20-50kN. Wisząc na ringu dajesz niecały 1kN. Jedyna możliwość wypadnięcia/urwania jest w zasadzie tylko przy uszkodzeniu punktu np przez rdzę lub gówniarza z 502. Przyznam Ci rację jednak w tym, że jeśli taki zjazd miałby się odbyć ze spita + mailon to plakietka spita może zasłaniać rdzę pod spodem. Wracając do sił w układzie, zanim dostaniesz luz szarpiąc się na auto możesz wygenerować ze 2kN, w porywach może 3kN, więc masz jak przetestować punkt zanim mu zaufasz.
      Edit:
      Skoro już przytoczyłeś kanał to tu demonstrują jak zjechać z 1 spita na wielociągu, mając tylko slinga:
      ua-cam.com/video/AkZKaSX6N1M/v-deo.html

    • @bjiijb
      @bjiijb Місяць тому

      @@Michal_Ce Nie jedź na frankenjurę, tam wszystkie stanowiska są z jednego punktu. Niemcom to nie przeszkadza, a nam się w głowie nie mieści.

    • @Michal_Ce
      @Michal_Ce Місяць тому

      @@bjiijb troszke glupoty gadasz bo bywalem na frankenjurze co weekend i jakos nie kojarze zjazdow z jednych punktow, sa baranki, ale na lancuchach z dwoch punktow. Teraz sobie nie dam obciac reki, bo to kilka ladnych lat temu bylo, no ale bym raczej zapamietal. Z pojedynczych zjezdzalem, ale zawsze z prusikiem na drugiej linie