Dzięki za nowe odcinki Kuchennych, te stare wszyscy wałkują i nie chce się staroci oglądać. Super, że jesteś bardziej pozytywny! mniej krytyczny i częściej się uśmiechasz ;) Pytałeś, czy lubimy odcinki bez dramy - TAK! pozytyw lepiej się ogląda niż dramy - przynajmniej ja tak mam ^^
Kluchy na parze,buchty, pyzy drożdżowe ,czy pampuchy mają wiele nazw,to zależy od regionu i każda jest prawidłowa. U nas jadło się na słodko i ma słono z sosem,obie wersje pyszne.
Oglądam Cię od samego początku i polecam wszystkim za spokój i dobrą energię nie jestem w stanie zrozumie tak małej ilości surówki. Kurde chłopie walcz, może być tylko lepiej❤❤
Ja bułki na parze jem tylko z sosem mięsnym, pasztet uwielbiam że słodkimi dodatkami, żeberka z miodem, mięso plus słodycz pasuje. Czerniny spróbowałabym
Wyjątkowo, nie spodobał mi się nowy wystrój. Nigdy nie chciałabym jeść na poczcie. Poprzedni wystrój może wymagał drobnych zmian, ale na pewno był przyjemniejszy od poczty... Menu ciekawe, ale czernina to największe świństwo, jakie znam. Sama świadomość, że podają tam czerninę, powstrzymałaby mnie od odwiedzenia tej restauracji. Mam tak od czasu, gdy pojechałam odwiedzić rodziców mojego byłego chłopaka, na podwórzu przywitałam się z kaczuszką (którą mu podarowałam jako pisklę), a potem na stół wjechała wyjątkowo paskudna w smaku zupa - a ja dowiedziałam się, że to zupa z krwią "mojej" kaczuszki... Znienawidziłam w momencie i kobietę, która przy mnie zamordowała i wykrwawiała tę kaczkę... i mojego (na szczęście niedoszłego) "przyszłego". FUJ! Nigdy moja noga już tam nie stanęła, a jak dowiedziałam się, jak się robi czerninę - to do dzisiaj uważam to za nie tylko barbarzyńska, ale i najobrzydliwszą potrawę. Cieszę się, że te rewolucje się udały, ale niektóre pomysły pani Magdy Gessler są co najmniej kontrowersyjne. A może tylko mnie się tak wydaje... Jestem bardzo wybredna i nie zjem wszystkiego, co człowiek wymyśli. W moim przekonaniu trzeba zwracać uwagę - chociaż odrobinę - na etykę żywieniową. Nie zjem chińskich "przysmaków" typu psy, koty, ludzkie płody, 100-letnie jajka itp., nie znoszę tzw. owoców morza żywcem wrzucanych do wrzątku... Może to zakłamanie, ale uważam, że pewne rzeczy są nie do przyjęcia... Zadowolenie moich "kubeczków smakowych" nie jest najważniejsze w świecie.
Mój tata dawno temu, za małolata miał swoją ulubioną kaczkę na podwórku. Chodzil z nia na sznurku a ona wszędzie z nim. Również wylądowała na stole. Podobno bardzo to przeżył. Ja niestety u rodziny tez załapałam sie na "rytuał ulania krwi" coś strasznego. Od tamtej pory tez nie jem. Kurze obcina sie łeb a kaczce... sama wiesz. Ogolnie jem malo mięsa i chyba przestanę, bo od lat coś sie we mnie kłóci jeść/nie jeść
Mam nadzieję że rewolucja się udała i lokal istnieje bo to blisko mnie! Jestem w połowie oglądania. W naszym mieście wreszcie mamy lokal po rewolucjach „bar de żur” i jest super.
Niezwykły odcinek. Wspaniali ludzie. Szefowa fajna, pani Beata super i ta pani starsza od kartaczy, takie kochane. I jeszcze odwiedzimy w Golonce w Pepitkę ❤❤❤ ❤
Fajnie że pytasz co lubimy oglądać 😊. Czy dramy, czy raczej coś spokojniejszego 😁. Myślę że różnie... Mocniejsze afery dają trochę emocji i też fajnie się ogląda, trochę śmiechu i niedowierzania 🙃. Jednak spokojne i wzruszające sytuacje kształtują i rozwijają. W sensie, co jest ważniejsze, co ma wartość i jak lepiej żyć 😉. Czyli tak przemiennie jest okej. 👍
@@emsu3801 przypuszczam że trochę jak rosół z krwią, ale nie jadłam nigdy. Ja sama lubię smak krwi np w wątróbce krwistej itp, taka krew jest trochę słodkawa i żelazista w smaku. To trzeba po prostu lubić żeby smakowało
Panie kolego trochę ograniczone horyzonty masz- jak czegoś nie spróbowałeś to nie mów że nie dobre, niezjadliwe- otwórz się na nowe. Nie trzeba wszystkiego lubić ale próbować już warto 🙂 Co do wystroju widać lubisz total basic look xd Ten program polega na stworzeniu wyróżniającego się wystroju, a nie sztampowego jak wszędzie- zwróć na to uwagę komentując program. Wnętrze ma być ciekawe, zaskakujące, nawiązujące do jedzenia, a nie powielone jak w większości restauracji
Wogole to kluski śląskie....,nie podchodzą mi.Chodzi tylko chyba o zapełnienie żołądka,a tym bardziej kluski na parze.... Chyba ze dobrych nie próbowałam
@@MariaPierville na parze... to za młodu się wtrążalało.. teraz już inne smaki ... ale dobre domowe kluski śląskie od dawna za mną chodzą a pasują do kazdego mięsa z sosem
Ja to z mięs jadam tylko kurczaka i to jedynie z piekarnika mocno spieczone albo filet z piersi, najchudsze mięso wieprzowe i filety rybne. No i pasztety, kaszanka, schaby i poledwice. Zadnych kaczek, gęsi, dziczyzny, królików, wołowiny (jedynie zupy na rosole wołowym), cielęciny, ryb w całości. Za to kocham sałatki i surówki.
Również uważam, że wystrój poprzedni był lepszy, Trawy, truskawki - może nie związane z tematem, ale jakoś tak sympatycznie, a teraz jakieś znaczki, szare paczki i koperty. Po tej zmianie wnętrza to nie mam ochoty tam pójść (przed zmianą wnętrze bardziej zachęcało).
@@silviasask3664 Ziemniaki ugotować , przecisnąć przez praskę , ostudzić . W misce ładnie uklepać , przedzielić łapką na 4 .Na krzyż . Jedną ćwiartkę ziemniaków wyjąć a na jej miejsce nasypać mąki ziemniaczanej ,,do równości" . Wyrobić i turlać kluseczki .Tradycyjne ,,gumiklyjze" robi się bez jajka . ( Ja się przyznam , że jak ciasto wyjdzie mi za twarde , bo mi się mąki za dużó sypnęło , to chcąc je uratować dodaję żółtko. )
@@Zmora13 Moja niestety tez, ale naprawde uwielbialam taka miche z kluchami 😊Warto troche poeksperymentowac! Czernina wyszla z takiej zwyczajnej kuchni, po tym jak mieso miesniowe zaczelo byc u nas powszechnie dostepne i tanie, i nagle wszyscy kreca nosem na podroby, a to naprawde potrafi smakowac bardzo dobrze i w sumie sensowne jest wykorzystanie wszystkiego co sie da, jesli sie juz zabija zwierzaka na jedzenie.
Czernina była moją ukochaną zupą dzieciństwa. Babcia gotowała wspaniałą, pamiętam gruszki suszone dawała takie małe,jabłka,kompot z wiśniami chyba też . Oj zjadło by się 🙃😋
Heja, dzięki za super odcinek! Mam pytanie, bo mówisz, żeby zalajkować jeszcze przed obejrzeniem odcinka. A czy to prawda, że żeby lajki się liczyły do zasięgu, to trzeba odczekać minutę? 😂❤ Pytam, bo gdzieś to słyszałam i nie wiem, czy to prawda. Pozdrawiam!!! 🎉🎉🎉
Każda nazwa jest właściwa,pampuchy czy kluski na parze, mają wiele nazw,to zależy od regionu,a jeśli chodzi o nazwę pyza to prawidłowa jest pyza drożdżowa nie inaczej 😀 bo pyza pyzie nie równa,jak zamek zamkowi 😉
Czernina i flaki tych dwóch rzeczy na pewno nie tknę nawet kijem.... oczywiście dużo dużo więcej jest jeszcze rzeczy jakich nie ruszę, ale tych dwóch nigdy never
Bardzo dziękuje za kolejny odcinek, jak zawsze super! I masz rację to są kluski na parte i jemy tylko na słodko! Pochodzę z Nowego Wiśnicza koľo Bochni! Pozdrawiam serdecznie ❤
Ktoś wie może skąd jest torebka pani Magdy z pierwszego wejścia taka z frędzelkami? I kamizelka ta czarno-kolorowa właścicielki? 😢😢 Niech mnie ktoś oświeci ❤
0gladam Cię bardzo często ❤ mam prośbę tak często wspomi as, o tej czerninie że rzygać się chce nie lubisz Twoj problem 😂 ja mogę zjeść tak średnio raz na 10 lat i wdupie to mam. Ci co lubią niech jedzą. Zostaw te czerninę w spokoju bo przestanę Cię słuchać. Nudne to ....
Foie gras to jedna z najlepszych potraw na swiecie. Ale nie w formie paté ale jako po prostu escalope, plaster watroby z gesi tuczonej przesmazona na beurre noisette (lekko zrumienionym masle). Boze mòj drogi jakie to jest niebo w gebie. No ale jak juz jadlam bobra, zebre, strusia, krokodyla, kangura, jelenia, kozice pòlnocna, renifera, bawola, bizona, przepiòrki, zaby, slimaki i no wszystko inne co chodzi, lata, plywa w wodzie to moja opinia jest troche wypaczona. Ja jem wszystko. A najlepsze to ugotowac sobie w domu ozòr cielecy i podac z pesto z natki pietruszki, czosnku, oliwy, bulki namoczonej w occie i anchois. Pycha. Bardzo chude miesko i zdrowe, mieciusie. Ale na poziomie foie gras to tylko panierowany smazony mòzg, no delicja, chrupiacy na zewnacz a rozplywajacy sie w ustach w srodku. Ale co tam ja wiem, ja na surowo jem i konia i jelenia... a ostrygi to moje guilty pleasure.
Barcelona, SP: Salta Food serwuje świetną pizzę, która jak najbardziej przypomina te top pizze z centralnej i południowej Europy. L'Arrosseria Xàtiva Sant Antoni - to miejsce gdzie trzeba obowiązkowo zjeść paellę, napić się lokalnego piwa i zjeść kawałek ciasta. La Tasqueta de Blai - malutki lokalik gdzie do lekkiego piwa można sobie wybrać tapas obiadowe i tapas na słodko. Toulouse, FR: Nie tak daleko od Hiszpanii, warto tutaj zajść do Le Bibent na aromatyczne drinki, gofry i desery (dań głównych nie próbowałam). W markecie Victora Hugo, należy wejść na pięterko i tam jest Au Bon Graillou z wybitnymi stekami (dają pieczywko gratis, wina nie pijam, więc nie ocenię tego tematu, piłam dobrą kawę i jadłam dobre mini deserki). W Amine Kebab jadłam naprawdę świetnego kebaba z dodatkiem fety i innych serów, niska cena, dużo mięsa i rozmiarowo było to bardziej opłacalne niż w PL. Mexico City MX: Taquería "El Chino" mnie urzekła wyborem taco, ofertą, sposobem podania (prostym i swojskim) no i mają też zestawy dla turystów do spróbowania różnych wariacji. Jest tanio, smacznie, okej, lokal prowadzony przez dwóch facetów w podeszłym wieku, co sobie siedzą, oglądają tv, no a mięso z ananasem wbitym na czubek, kręci się na rożnie. Dublin, IR: Joy of Chá ma bardzo fajne opcje śniadaniowe, dobre swojskie obiady "po irlandzku" no i z tego tytułu że robią jedzenie na świeżo, kuchnia szybko się zamyka jak wszystko zejdzie. Jest Irish Coffee, są inne trunki bezprocentowe lub procentowe, da się siedzieć w opór, obsługa na medal i wspierali ofiary wojny na Ukrainie. Z tego co wybitnie mi zapadło w pamięć (bo lubię sobie jeździć solo) mogę polecić powyższe miejsca. Jeśli coś wymieniam - to wybitnie mi to zapadło w pamięć za jedzenie, jakość dań, obsługę, klimat lokalu i ogólne podsumowanie wszystkich elementów.
Jak to w jakimś kabarecie powiedzieli "jak może być kryzys w kraju, w którym nigdy nie było dobrobytu?" 😂😂😂 Ale tak, to fascynujące.
A jednak jak człowiek pomyśli to okazuje się, że jest to możliwe bo zawsze,może być gorzej
Fajnie że dajesz pierwszy nowe odcinki na UA-cam kto nikt nie dał jeszcze ❤
Dzięki za nowe odcinki Kuchennych, te stare wszyscy wałkują i nie chce się staroci oglądać. Super, że jesteś bardziej pozytywny! mniej krytyczny i częściej się uśmiechasz ;) Pytałeś, czy lubimy odcinki bez dramy - TAK! pozytyw lepiej się ogląda niż dramy - przynajmniej ja tak mam ^^
Cudownie ze są nowe właśnie kuchenne rewolucje. Doceniamy trud i Twoją ciężką pracę. Bardzo serdecznie pozdrawiam
Lubie Twoje filmy, fajnie sie oglada KR z komentarzami w twoim wydaniu. Dobra robota!
Kluchy na parze,buchty, pyzy drożdżowe ,czy pampuchy mają wiele nazw,to zależy od regionu i każda jest prawidłowa. U nas jadło się na słodko i ma słono z sosem,obie wersje pyszne.
W zyciu nie zjem czereniny, flaków tatara i tego klocka na talerzu haha
Mam tak samo😂
Czasem robię zupę a”la flaki z boczniaków albo sojowe😊
Są bardzo podobne do oryginału 👍
To są pampuchy😅😅😅!!!! I smakują extra i na słodko i z takim zwykłym sosem,
Restauracjè i wystroj jest tematyczny , kochany
Ty jesteś też taka kluseczka kochana z tym komentowaniem😅
Ale słodkie te pocztówki z w tle! (zwłaszcza ta z Panią Magdą 😎)
😂😂😂 w końcu ktoś zauważył
@@Paracosie Tak, super są!!! 😂❤
Oglądam Cię od samego początku i polecam wszystkim za spokój i dobrą energię nie jestem w stanie zrozumie tak małej ilości surówki. Kurde chłopie walcz, może być tylko lepiej❤❤
Ja bułki na parze jem tylko z sosem mięsnym, pasztet uwielbiam że słodkimi dodatkami, żeberka z miodem, mięso plus słodycz pasuje.
Czerniny spróbowałabym
Wyjątkowo, nie spodobał mi się nowy wystrój. Nigdy nie chciałabym jeść na poczcie. Poprzedni wystrój może wymagał drobnych zmian, ale na pewno był przyjemniejszy od poczty... Menu ciekawe, ale czernina to największe świństwo, jakie znam. Sama świadomość, że podają tam czerninę, powstrzymałaby mnie od odwiedzenia tej restauracji. Mam tak od czasu, gdy pojechałam odwiedzić rodziców mojego byłego chłopaka, na podwórzu przywitałam się z kaczuszką (którą mu podarowałam jako pisklę), a potem na stół wjechała wyjątkowo paskudna w smaku zupa - a ja dowiedziałam się, że to zupa z krwią "mojej" kaczuszki... Znienawidziłam w momencie i kobietę, która przy mnie zamordowała i wykrwawiała tę kaczkę... i mojego (na szczęście niedoszłego) "przyszłego". FUJ! Nigdy moja noga już tam nie stanęła, a jak dowiedziałam się, jak się robi czerninę - to do dzisiaj uważam to za nie tylko barbarzyńska, ale i najobrzydliwszą potrawę. Cieszę się, że te rewolucje się udały, ale niektóre pomysły pani Magdy Gessler są co najmniej kontrowersyjne. A może tylko mnie się tak wydaje... Jestem bardzo wybredna i nie zjem wszystkiego, co człowiek wymyśli. W moim przekonaniu trzeba zwracać uwagę - chociaż odrobinę - na etykę żywieniową. Nie zjem chińskich "przysmaków" typu psy, koty, ludzkie płody, 100-letnie jajka itp., nie znoszę tzw. owoców morza żywcem wrzucanych do wrzątku... Może to zakłamanie, ale uważam, że pewne rzeczy są nie do przyjęcia... Zadowolenie moich "kubeczków smakowych" nie jest najważniejsze w świecie.
Mój tata dawno temu, za małolata miał swoją ulubioną kaczkę na podwórku. Chodzil z nia na sznurku a ona wszędzie z nim. Również wylądowała na stole. Podobno bardzo to przeżył. Ja niestety u rodziny tez załapałam sie na "rytuał ulania krwi" coś strasznego. Od tamtej pory tez nie jem. Kurze obcina sie łeb a kaczce... sama wiesz. Ogolnie jem malo mięsa i chyba przestanę, bo od lat coś sie we mnie kłóci jeść/nie jeść
Popieram Cię w 100%👍🏻🙏🏻💪🏻 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Głównym moim celem jest wyciągnięcie Beaty w świat. Naście lat pracy bez podwyżki i dalej harówka 😂
Czernine pyszną robiła moja Babcia też z WLKP ❤
Dziękuję za kolejny fajny komentarz ❤😊😊
Mam nadzieję że rewolucja się udała i lokal istnieje bo to blisko mnie! Jestem w połowie oglądania. W naszym mieście wreszcie mamy lokal po rewolucjach „bar de żur” i jest super.
Niezwykły odcinek. Wspaniali ludzie. Szefowa fajna, pani Beata super i ta pani starsza od kartaczy, takie kochane.
I jeszcze odwiedzimy w Golonce w Pepitkę ❤❤❤ ❤
Fajnie że pytasz co lubimy oglądać 😊. Czy dramy, czy raczej coś spokojniejszego 😁.
Myślę że różnie... Mocniejsze afery dają trochę emocji i też fajnie się ogląda, trochę śmiechu i niedowierzania 🙃.
Jednak spokojne i wzruszające sytuacje kształtują i rozwijają.
W sensie, co jest ważniejsze, co ma wartość i jak lepiej żyć 😉.
Czyli tak przemiennie jest okej. 👍
Mi też podobał się poprzedni wystrój a przynajmniej część
Tak czarnina jest pyszna jak ktoś umie zrobić
Jaki to ma smak? Do czego porównać?
@@emsu3801 przypuszczam że trochę jak rosół z krwią, ale nie jadłam nigdy. Ja sama lubię smak krwi np w wątróbce krwistej itp, taka krew jest trochę słodkawa i żelazista w smaku. To trzeba po prostu lubić żeby smakowało
@@emsu3801smak ogólnie jest specyficzny ciężko porównać smakiem do innej zupy. Można powiedzieć że trochę słodsza niż rosół ale to tyle
Taki slodko kwasny rosol zagryź kaszanka i ot co
Czernina to najwspanialsza zupa. Potrafię jechać 100 km żeby zjeść tą najlepszą. Mniam.
Gdzie taką dobrą można znaleźć?
Panie kolego trochę ograniczone horyzonty masz- jak czegoś nie spróbowałeś to nie mów że nie dobre, niezjadliwe- otwórz się na nowe. Nie trzeba wszystkiego lubić ale próbować już warto 🙂 Co do wystroju widać lubisz total basic look xd Ten program polega na stworzeniu wyróżniającego się wystroju, a nie sztampowego jak wszędzie- zwróć na to uwagę komentując program. Wnętrze ma być ciekawe, zaskakujące, nawiązujące do jedzenia, a nie powielone jak w większości restauracji
Super zmiana restauracji..
dzieki za nowy odcinek 😊🎉
16:45 Odpowiem tak samo jak Bilbo odpowiedział Gandalfowi w hobbicie: Wszystkiego potrochu 😅
Bo jesteś kluską, po prostu kluską
Chodź bardzo starasz się wyglądać
Na istotę ludzką 😍🥰🪕
Plaszczyk pani Magdy Gessler jest przepiękny 5/5😅🎉🎉
kluski na parze po śląsku to są PAMPUCHY!!!!!! smaki dzieciństwa.. co prawda niespotkałem sie jeszcze ze zeby podawac je inaczej niz na słodko 😅
Wogole to kluski śląskie....,nie podchodzą mi.Chodzi tylko chyba o zapełnienie żołądka,a tym bardziej kluski na parze.... Chyba ze dobrych nie próbowałam
@@MariaPierville na parze... to za młodu się wtrążalało.. teraz już inne smaki ... ale dobre domowe kluski śląskie od dawna za mną chodzą a pasują do kazdego mięsa z sosem
Super odcinek ❤❤❤
A tak poza tym, to Grzesiu przypominasz mi bardzo mojego syna :)
Z tą "dobrą" restauracją to Magda chyba pytała szyfrem czy były w jej restauracji xD
Ja to z mięs jadam tylko kurczaka i to jedynie z piekarnika mocno spieczone albo filet z piersi, najchudsze mięso wieprzowe i filety rybne. No i pasztety, kaszanka, schaby i poledwice. Zadnych kaczek, gęsi, dziczyzny, królików, wołowiny (jedynie zupy na rosole wołowym), cielęciny, ryb w całości. Za to kocham sałatki i surówki.
Dokladnie walnal kloca😂😂😂😂😂❤
Wyłącznie wytrawnie w Wielkopolsce:) pampuchy albo pyzy jada sie wytrawnie. Dobre też są z żeberkami, karkowka albo sosem bolońskim :) wyłącznie
Również uważam, że wystrój poprzedni był lepszy, Trawy, truskawki - może nie związane z tematem, ale jakoś tak sympatycznie, a teraz jakieś znaczki, szare paczki i koperty. Po tej zmianie wnętrza to nie mam ochoty tam pójść (przed zmianą wnętrze bardziej zachęcało).
wysttój wczesniejszy byl duzo lepdzy .
Bo to są kluski śląskie czyli ,,gumiklyjze".
@@silviasask3664 Ziemniaki ugotować , przecisnąć przez praskę , ostudzić . W misce ładnie uklepać , przedzielić łapką na 4 .Na krzyż . Jedną ćwiartkę ziemniaków wyjąć a na jej miejsce nasypać mąki ziemniaczanej ,,do równości" . Wyrobić i turlać kluseczki .Tradycyjne ,,gumiklyjze" robi się bez jajka . ( Ja się przyznam , że jak ciasto wyjdzie mi za twarde , bo mi się mąki za dużó sypnęło , to chcąc je uratować dodaję żółtko. )
@@silviasask3664 Gotowane ziemniaki , przeciśnięte przez praskę .Proporcje ziemniaków do mąki ziemniaczanej 3:1.
Przecież jeszcze jest w Chełmie restauracja o nazwie Gęsie Sprawki
Parowce najlepsze z jogurtem z owoców leśnych 😋😋😋
PYZY NA PARZE i nigdy nie jadłam ich na słodko 😃
Czernina jest spoko, jak jest dobrze zrobiona :D To tak ekstremalnie wyglada, ale jest dobre! Moja babcia robila najlepsza:)
Dokładnie. To baaardzo niedoceniana zupa. Niestety moja babcia już mi czerninę nie zrobi 😢
@@Zmora13 Moja niestety tez, ale naprawde uwielbialam taka miche z kluchami 😊Warto troche poeksperymentowac! Czernina wyszla z takiej zwyczajnej kuchni, po tym jak mieso miesniowe zaczelo byc u nas powszechnie dostepne i tanie, i nagle wszyscy kreca nosem na podroby, a to naprawde potrafi smakowac bardzo dobrze i w sumie sensowne jest wykorzystanie wszystkiego co sie da, jesli sie juz zabija zwierzaka na jedzenie.
Czernina była moją ukochaną zupą dzieciństwa.
Babcia gotowała wspaniałą, pamiętam gruszki suszone dawała takie małe,jabłka,kompot z wiśniami chyba też .
Oj zjadło by się 🙃😋
@@aichazlasu9413 suszone owoce muszą być! 🧡
Nowe odcinki nie powtarzane i już więcej lajków i subów należą ci się :P
czernina jest bardzo pyszna polecam
Heja, dzięki za super odcinek! Mam pytanie, bo mówisz, żeby zalajkować jeszcze przed obejrzeniem odcinka. A czy to prawda, że żeby lajki się liczyły do zasięgu, to trzeba odczekać minutę? 😂❤ Pytam, bo gdzieś to słyszałam i nie wiem, czy to prawda. Pozdrawiam!!! 🎉🎉🎉
Z tego co wiem to nie ma znaczenia ten czas 😅
Zrezygnować z czerniny.Wprowadzić ogórkową.
O właśnie, nie pamiętam czy był jakiś odcinek gdzie Magda wprowadzała ogórkową
@@Paracosiekuchenne są kręcone od 2010 kolego
@@Paracosiea czernina to najlepsza zupa na świecie
chyba zartujesz 😮@@KRANG88-yu7bd
Wystrój minimalnie lepszy. Wygląda jak stars poczta heeh. Te świeczki przy pudełkach😮zaraz coś pójdzie z dymem eeeee
Tak szczerze, to ten nowy wystrój też mi się mniej podoba. :(
Czernina jedna z najsmaczniejszych zup
Dla mnie czernina wyglada dokladnie jak "nie powiem co"
Olekpad dobre❤
Kluski na parze, u mnie mówiło się parowce...mega z sosem...uwielbiam.
Pyzy, to są pyzy
@@_olgxa pyzy robi się z ziemniaków
Nie pampuchy. To są paruchy :D
Nie wiem czy to kwestia regionu ale u mnie mówi się sznycel na kotleta mielonego.
Podejrzewam że górny Śląsk?
Żurawina nie jest słodka to nie rodzynki.
Precz z czerniną.
@@inzyniermamon44czernina i flaki to zło w"czystej" postaci.
muj syn uwielbia czarnine
wystroj tragedia 😮 szaro buro i ponuro... ciezki PRL .... truskaweczki byly cute 😅
Kluski śląskie muszą być lekko gumowate a nie maślane
Wiadomo lepsze jak są jakieś dramaty i wgl ale czasem warto wybaczyć odcinek bez dram
mało wiesz pampuchy nie na słodko tylko z sosem i mięskiem 55l temu już jadłam i jeszcze kapustka zasmarzana pycha
witam tak kluski slaskie maja byc troche ciagnace gumowate ale miekkie pychapozdrawiam
Kaszanka jest z tego samego co czernina i też nie lubisz?
Prosze cie znajdz odcinek z Zawiercie Spichlerz
Ogarnij mi to stary a Pojedziemy do Fukiera 🎉😊
Masz rację TO SĄ BUŁKI NA PARZE i nie inaczej.😊
To są pyzy ! I nie inaczej 😊
😉 mówię to ja, urodzona w Poznaniu 😂
@@annakarpicka9025dokładnie
Każda nazwa jest właściwa,pampuchy czy kluski na parze, mają wiele nazw,to zależy od regionu,a jeśli chodzi o nazwę pyza to prawidłowa jest pyza drożdżowa nie inaczej 😀 bo pyza pyzie nie równa,jak zamek zamkowi 😉
Moja mama męczyła mnie czernina jak bylam mala teraz zdecydowanie wole zwykłą ogórkową
chujowa zmiana wystroju.... plus te swieczki obok kartonow .... wtf
Zurawina nie musi byc slodka...Ja robie kwasna - super do mies , pasztetow itd.Pozdrawiam😊
Czernina i flaki tych dwóch rzeczy na pewno nie tknę nawet kijem.... oczywiście dużo dużo więcej jest jeszcze rzeczy jakich nie ruszę, ale tych dwóch nigdy never
bring back dramas! 😅😉😉super fajne komentowanie, jak zawsze!😀
Kuchenne rewolucje trwają już lata , a ludzie dalej syf mają po prostu wstyd!!
Myšlè , ze jest to program bardziej dla nastolatkow ( odbiorcow)
Bardzo dziękuje za kolejny odcinek, jak zawsze super! I masz rację to są kluski na parte i jemy tylko na słodko! Pochodzę z Nowego Wiśnicza koľo Bochni! Pozdrawiam serdecznie ❤
Mam 45 lat i u mnie jemy je tylko z sosem malinowo- truskawkowym.
❤❤❤
Pampuchy na słodko ? Zwariowałeś? Tylko z sosikiem i mięskiem 😊
Brakuje mi jakiejś surówki, buraczki z jabłkiem czy coś
Ja pampuchy jadalam z ketchupem za mlodu 😂
Dlatego na Śląsku, skąd się wywodzą, te kluski nazywają się gumiklyjzy
Ktoś wie może skąd jest torebka pani Magdy z pierwszego wejścia taka z frędzelkami?
I kamizelka ta czarno-kolorowa właścicielki? 😢😢
Niech mnie ktoś oświeci ❤
To jest indyjska torba w stylu boho banjara, firma Panpoliya z Jaipur, model nr BL001. Pozdrawiam.
@@lidiam.3962 matko święta, jakie info, dziękuję bardzo! Ale i tak nic mi to nie mówi 😜😜
0gladam Cię bardzo często ❤ mam prośbę tak często wspomi as, o tej czerninie że rzygać się chce nie lubisz Twoj problem 😂 ja mogę zjeść tak średnio raz na 10 lat i wdupie to mam. Ci co lubią niech jedzą. Zostaw te czerninę w spokoju bo przestanę Cię słuchać. Nudne to ....
Myślałam, że szefowa kuchni i właścicielka to ta sama osoba 🙈 jakby od jednej stylistki brwi wyszły 🤭
Jest taka szansa
@Paracosie AI - sztuczna kucharencja.
Atak klonów w kuchni
Foie gras to jedna z najlepszych potraw na swiecie. Ale nie w formie paté ale jako po prostu escalope, plaster watroby z gesi tuczonej przesmazona na beurre noisette (lekko zrumienionym masle). Boze mòj drogi jakie to jest niebo w gebie. No ale jak juz jadlam bobra, zebre, strusia, krokodyla, kangura, jelenia, kozice pòlnocna, renifera, bawola, bizona, przepiòrki, zaby, slimaki i no wszystko inne co chodzi, lata, plywa w wodzie to moja opinia jest troche wypaczona. Ja jem wszystko. A najlepsze to ugotowac sobie w domu ozòr cielecy i podac z pesto z natki pietruszki, czosnku, oliwy, bulki namoczonej w occie i anchois. Pycha. Bardzo chude miesko i zdrowe, mieciusie. Ale na poziomie foie gras to tylko panierowany smazony mòzg, no delicja, chrupiacy na zewnacz a rozplywajacy sie w ustach w srodku. Ale co tam ja wiem, ja na surowo jem i konia i jelenia... a ostrygi to moje guilty pleasure.
@@silviasask3664 jak bedzie okazja to na pewno. Morskiej swinki tez jestem ciekawa. 🙂
@@silviasask3664 jeszcze komuś spałaszuje chomika 😂
No to wychodzi ze trzecia 😊
Congratulations
Ja tak samo, nigdy nie zjadłabym czerniny 🤢🤮 Ale ja wogóle nie jem mięsa
Przychodzisz cos zjeść a nie żeby coś sugerować , ludzie
Barcelona, SP: Salta Food serwuje świetną pizzę, która jak najbardziej przypomina te top pizze z centralnej i południowej Europy. L'Arrosseria Xàtiva Sant Antoni - to miejsce gdzie trzeba obowiązkowo zjeść paellę, napić się lokalnego piwa i zjeść kawałek ciasta. La Tasqueta de Blai - malutki lokalik gdzie do lekkiego piwa można sobie wybrać tapas obiadowe i tapas na słodko.
Toulouse, FR: Nie tak daleko od Hiszpanii, warto tutaj zajść do Le Bibent na aromatyczne drinki, gofry i desery (dań głównych nie próbowałam). W markecie Victora Hugo, należy wejść na pięterko i tam jest Au Bon Graillou z wybitnymi stekami (dają pieczywko gratis, wina nie pijam, więc nie ocenię tego tematu, piłam dobrą kawę i jadłam dobre mini deserki). W Amine Kebab jadłam naprawdę świetnego kebaba z dodatkiem fety i innych serów, niska cena, dużo mięsa i rozmiarowo było to bardziej opłacalne niż w PL.
Mexico City MX: Taquería "El Chino" mnie urzekła wyborem taco, ofertą, sposobem podania (prostym i swojskim) no i mają też zestawy dla turystów do spróbowania różnych wariacji. Jest tanio, smacznie, okej, lokal prowadzony przez dwóch facetów w podeszłym wieku, co sobie siedzą, oglądają tv, no a mięso z ananasem wbitym na czubek, kręci się na rożnie.
Dublin, IR: Joy of Chá ma bardzo fajne opcje śniadaniowe, dobre swojskie obiady "po irlandzku" no i z tego tytułu że robią jedzenie na świeżo, kuchnia szybko się zamyka jak wszystko zejdzie. Jest Irish Coffee, są inne trunki bezprocentowe lub procentowe, da się siedzieć w opór, obsługa na medal i wspierali ofiary wojny na Ukrainie.
Z tego co wybitnie mi zapadło w pamięć (bo lubię sobie jeździć solo) mogę polecić powyższe miejsca. Jeśli coś wymieniam - to wybitnie mi to zapadło w pamięć za jedzenie, jakość dań, obsługę, klimat lokalu i ogólne podsumowanie wszystkich elementów.
Pasztet z żurawiną, mmm pycha
fajne te dziewczyny
Kutas hahaha
❤
w życiu bym nawet nie sprobowal czerniny
A ja nie lubię galaretki i w zyciu jej nie zjem, czy to ma oznaczać że ktoś inny jej nie będzie jadł?
@@BKKraj-uk4ik chodzi ci o galartetke ze slodyczy czy o tak zwany galert bo galertu tez nie jem
pasztet z żurawiną, czy ze śliwką... niebo w gębie
I co będziemy się kłocić , bo ja lubię pasztet bez śliwki i żrawiny?
Nie podoba mi sie ta nowa nazwa. Lepsza juz byla ta Ludwinka.
Pierwsza! 😂
Congratulations
Boże, co to za filtry na miniaturce :/ Wez nie świruj. Okropne.
Witaj pączusiu 🤣
no właśnie ty nie rozumiesz
❤😊