Moja prababcia (urodzona przed 1900) zawsze mówiła żeby duchów się nie bać, że duchy nigdy nie skrzywdzą tak jak ludzie. Ta ludowa mądrość jest ze mną od dzieciństwa
@@madokamadi5152 otóż nie, tylko niektóre duchy są ludzkie, jest też wiele innych podobnych bytów które mają inne pochodzenie, ale też je się nazywa duchami, bo często trudno je rozróżnić.
Niestety pełno takich dupków. Niedaleko mnie też były podobne pokazy. Od razu wydało mi się to dziwne i nie poszłam. Trzeba uważać na znachorów i innych tego typu ludzi. Owijają sobie odwiedzających wokół palca i wyłudzają forsę za cud zioła i podejrzane rytuały. Byłam kiedyś świadkiem omamiania ludzi obiecując im zdrowie w zamian za datki pieniężne lub złoto czy srebro.
Moje jedyne paranormalne doświadczenia są raczej niewarte umieszczenia w odcinku, ponieważ są mało złożone, a mianowicie: Kiedy byłam małym dzieckiem i byłam sama w domu usłyszałam, jak ktoś mówi mi do ucha "przykro mi". Z nikim do tej pory nie potrafię skojarzyć tego głosu, ale dokładnie go pamiętam. Czułam, jakby mówił to ktoś, kto albo "był" w mojej głowie, albo stał obok i mówił mi prosto do ucha. Poza tym kiedy w te wakacje byłam u siostry w UK non-stop widziałam jak jakiś cień chodził po schodach. Kilka razy dziennie widziałam różne kształty , które migały mi na korytarzu. Jeżeli to były duchy, to przynajmniej te dobre, bo ani razu się ich nie przestraszyłam. Nie ma nic lepszego, niż przyjazny duch w mieszkaniu, w którym spędza się cały miesiąc :3
Sytuacja z dzieciństwa- mysle, ze zwyczajnie mogloby ci sie przeslyszec, jednak co do cieni moge powiedziec tyle, ze jesli zainteresowalas sie swiatem duchowym to wtedy tacy ludzie cienia, "przewidzenia" sa oznakiem przebudzenia duchowego!
Łał ;o Rzadko kiedy takie historie potrafią mną,aż tak wstrząsnąć. Ekstra odcinek ^^ Też się z tobą zgadzam,dlatego nie dziwię się jakby ktoś wolał żyć przy cmentarzu niż przy jakiejś dzielnicy gdzie jest dużo przestępstw.Człowiek potrafi być okropny.Zapamiętam sobie te mądre rady ^^
W ich historii jest jeden główny wontek mają swoje "małe" bustwa wiatru, deszczu, suszy i TP. itd każdy totem jest pomalowany w odpowiednim kolorze biały, czerwony, zielony, czarny, żółty mają symbolikę której mi nie zdradzono. adane kombinacje kolorów wywołują bustwa które mają prostą metodę [daj a dostaniesz] jak myślicie jakim cudem żyli na całkowitej pustce prawie, że bez wody i jedzenia. Muzyka uwalnia duszę dosłownie... W ich wierzenia muzyka łączy cię z bustwem które prosisz o "pomoc". Wszystko jest dość złożone a takich duchów ciężej się pozbyć niż demona, bo demon jest smutną duszą która zmarła z żalem i złością a indiańskie demony są ^najczęściej ^ zmarłymi wojownikami którzy zjadali serca wrogów bądź pili krew. Nie wiem czy kogoś to obchodzi ale pytałam ludzi ze środka ~byłej sekty ~ więc nie mam pojęcia jak to odbierzecie XD. Dziekuje
Co za skurwysyny. Zgadzam się, człowiek jest najobrzydliwszym i najstraszniejszym stworzeniem. Za bardzo się nie znam na indiańskiej kulturze, słyszałam tylko że ich magia potrafi być potężna. Pewnie obiło Ci się o uszy o przypadku nawiedzonego domu w Hinsdale w USA, gdzie rdzenni Indianie wypierani z terenów, które zajmowali od pokoleń rzucili jakąś turbo potężną klątwę na te obszary. Porąbane rzeczy dzieją się tam od lat i jak do tej pory mimo wielu egzorcyzmów nic nie dało rady polepszyć sytuacji. Well, czasami cieszę się, że mam nerwicę lękową, jestem hipochondrykiem i widzę zagrożenie zawsze i wszędzie, jak to mawia mój tato 'jestem podszyta wiatrem' bo zanim taka inba by się zaczeła ja już dawno byłabym ewakułowana. Z niecierpliwością czekam na więcej, mega lubię Cię słuchać!
Prawda jest rownież taka, ze to rdzenni mieszkańcy Ameryki byli wypierani siłą ze swoich terenów. Biali dla zabawy urządzali polowania na bizony, które były potrzebne Indianom do zaspakajania podstawowych potrzeb i to własnie "zabawy białych" doprowadziły ze w pewnym okresie bizony były na wymarciu itd...itd...to rzucanie urokow przez Indian było ich formą walki i obrony co nie oznacza, że w ich środowisku nie było krwawych i okrutnych walk.
Jeżeli chodzi o rytualne mordy, wyrywanie bijących serc etc to Majowie i Aztekowie byli za to odpowiedzialni, choć byli oni nazywani Indianami. Natomiast Indianie Ameryki byli, nawet dość często, pokojowo nastawieni do innych
O, a w tematcie ludobójstwa, niby teraz czasem się o tym w szkole mówi, ale będąc na rajdzie harcerskim mieliśmy zaprezentować scenki związane z Indianami i połowa drużyn (oczyścić wiek był bardzo zróżnicowany. Starsi ludzie, dzieci, młodzież) pokazała właśnie sceny odnoszące się do zjadania "białych twarzy'' co jest dość krzywdzące
Ja nie mam pojęcia nic o ich kulturze. Ale... jako Czarownik znam się trochę na rytuałach. Jako iż praktykuje białą magię. Wiem czym też poniekąd jest czarna magia. Oni mogli chcieć ją *ZNIEWOLIĆ* czyli to jakby pierwsza faza do opętania czyli posiadania jej ciała, jej życia. Jak gdyby Wiktoria nigdy nie istniała a np. Posiadłby ją ktoś z ich "złych bogów" którzy umarli stulecia temu. Mogli po prostu przez to próbować wskrzesić zło nieczyste. Jak mówisz może przez te wyrywanie serc itd. Wydaję mi się coś właśnie w ten deseń. Zniewolenie przez nieznajomość ich celów, czynów i historii skłoniły Wiktorię do tego, że udało im się ją ZNIEWOLIĆ. Ale, na szczęścia ogarnęła, że coś jest nie tak i wycofała się z tego. Przez co ten SMS "Indian" to może być prowokacja, bo nie udało im się dokonać tego chcieli. Jeśli o mnie chodzi na miejscu Wiktorii teraz bardzo dbałbym o swoje miejsce życia itd. Czyli woda święcona, modlitwy, szałwia, rytuały ochronne przed złymi energiami itd. Bo pamiętajmy, ale zło nigdy tak łatwo nie odchodzi. Pozdrawiam!
Indianie Ameryki Północnej, byli niemalże całkowitym przeciwieństwem do Indian Ameryki Południowej (przede wszystkim Azteków). Ich wierzenia i rytuały opierały się na miłości do innych ludzi (nawet tych z różnych plemion). Po za tym byli oni niezwykle wdzięczni zwierzętom za to że mogą spożywać ich mięso, a po każdym polowaniu cześć ciała spalali w ofierze dla ducha (nie pamiętam jak się nazywał). No w każdym bądź razie to kultura Azteków spływała krwią, ich ceremonie były niezwykle krwawe i brutalne, a niektóre plemiona z Ameryki Południowej były nawet kanibalami. Błagam więc niech nikt ich nie myli bo Indianie Ameryki Północnej to spoko ziomeczki były😊💪
Tak.. W taki sposób szacuje się czy historia ma ziarnko prawdy.. jeżeli mamy opisane szczegóły.. to szukamy ich w różnych księgach lub w internecie i łączymy jak najwięcej źródeł i tyle ile jest najwięcej przybliżonych = prawdą.. Tak jedynie możemy powiedzieć że to Bujda.
Sakushimi - Game Soul może nie chciała wracać do szczegółów ceremonii bo to nadal dla niej zbyt bolesne lub nie chciała, aby ktoś to próbował naśladować??
Ludzie niestety często nie mają takiego instynktu samozachowawczego , a w takich sytuacjach jak opisana przez Wiktorię posłuchanie tego swojego małego głosiku który mówi, że " coś jest nie tak " zapobiegłoby tragediom. Osobiście nie spotkałam się z paranormalnym zjawiskiem, ale na przykładzie mojego kolegi, który po nocnym wywoływaniu duchów ( po pijaku ze znajomymi, dla zabawy...) miał omamy i słyszał głosy, wiem, że nie wolno zadzierać ze światem zmarłych. Pozdrawiam Emi :)
Od dzieciaka, tak dokładniej to od pewnego momentu jakoś, miałam fazę na duchy i rzeczy paranormalne ogólnie, po prostu interesowało mnie to. Ale od początku wiedziałam, że wywoływanie duchów, czarna magia, jakieś inne manipulowanie rzeczami paranormalnymi jest czymś złym. Właściwie to nie jestem pewna czy ktoś mnie kiedyś uświadamiał co do tego, także nie powiem, że wiedziałam to od kogoś. Od dziecka mocno ufałam intuicji. Mimo zainteresowania jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do wywoływania tego, lub zobaczenia, bardziej do informacji na takie tematy. Ale masz Ty, jak i dziewczyna opowiadająca historię, rację... Najgorsze co istnieje to człowiek manipulujący tym wszystkim. Dostałam nieprzyjemnych ciarek aż słuchając tego... Ygh :/
@@paulinabadzmierowska6889 I mama jak najbardziej dobrze zrobiła, że uświadamiała Cię o tym od małego. Mnie mógł uświadamiać mój tata, ale mówiąc szczerze, tak jak pisałam, nie pamiętam tego. Możliwe, że sama z siebie to wiedziałam, ale nie mam pojęcia ;P
Może mój ateistyczny pogląd na tę sprawę jest zbędny, ale uważam, że trochę twoje stwierdzenie o brutalności kultury indiańskiej jest zbyt mocne. Każda kultura ma swój brutalizm i nie wpływa na to pierwotne wierzenia ludzi zamieszkujący dany obszar. Myślę, że meksykanin nie jest bardziej brutalny od francuza czy polaka. Zwłaszcza patrząc, że my ludy słowiańskie czy celtyckie wierzyliśmy w rogatego ducha lasu czy też Cernunosa, który był zmieniony potem na diabła, by w imię walki ze złem zabijać tych, którzy nie wierzą w to co my. U nas w Polsce też było brutalnie i myślę, że moglibyśmy zająć miejsce na podium w sprawie brutalności. Jedyne co chce powiedzieć to by nie spłycać do tego stopnia. Kultura meksykańska, a tym bardziej indiańska ma też ciekawe a nawet wręcz piękne oblicze.Jednak nie ważne w jakim kraju żyjemy zawsze znajdą się ludzie, którzy mogą przemienić coś tak ciekawego i założenia dobrego, jak religia w pretekst do wojen, prześladowań itp. Mój komentarz ma na celu konstruktywną krytykę, bo temat jest mi bliski, bo ostatnio dużo czytam o kulturze ludów pierwotnych i tym jak pod wpływem religii chrześcijańskiej się zmieniły. Na przykład taki biedny wilk, za to że został powiązany ze złem i diabłem, teraz jest na wyginięciu :( eh... chyba nie potrzebnie się rozpisałam.
Mam pytanie kompletnie dochodzące od tematu, po prostu na temat japończyków. Co oni sądzą na temat aplikacji takich jak musically (czy tam Tik Tok), snapchat itd. Czy dziwią się, gdy oglądają ludzi z Europy czy Ameryki, czy sami nagrywają?
Od dziecka interesuję się światami i istotami dychowymi bo od dziecka miałam "dziwne" historie. Można mieć styczność nawet z istotą demoniczną (jak ja parokrotnie) i wyjść cało o ile jest się zdrowym duchowo. Ktoś osłabiony, zalękniony jest wzorcową ofiarą. Osoby wrażliwe i wrażliwe duchowo to główne ofiary. Osoby ze zdolnościami mediumicznymi muszą szczególnie uważać. Są w grupie najwyższego ryzyka. Jako osoba praktykująca z tarotem i osoba robiąca (tak to nazywam) włamy do świata duchowego, muszę uważać. Kilka razy coś mnie dostrzegło i poszło za mną. Czasami wybudzają mnie w nocy szeptami. Nie wiem czemu, ale w trakcie sytuacji nie czuję lęku tylko konieczność zbadania zjawiska. Dopiero później zdaję sobie sprawę, że jest to zawsze ryzyko. Raz weszłam w ponad godzinny trans (dla mnie trwał max kilka min), gdzie ciało wykrzywione i usztywnione w łuk na podłodze, palce wykrzywione, oczy otwarte. Nie widziałam pokoju, byłam gdzie indziej. Byłam tylko z bratem, który nie wiedział jak zareagować. Próbował mnie budzić bezskutecznie.
Wlamy do świata duchowego? Możesz napisać co dokładnie to jest i opisac swoje odczucia? Zainteresowało mnie to, ale jak nie chcesz pisać to nic się nie stanie
@@muffinkaxd5848 wszystko co żywe i z pozoru martwe jest ze sobą połączone i ani odległość fizyczna czy czasowa nie są ograniczeniami. Podam prosty przykład na czym polega "włam". Wróżę za pomocą tarota. Gdy ktoś zadaje pytanie (przykładowo): Co myślibo mnie XY? To aby uzyskać odpowiedź muszę wniknąć w pole energetyczne osoby o którą ktoś pyta. Zwykle jest to proste bo ludzie nie stosują żadnego rodzaju ochrony, to raz. Im silniejsze medium tym trudniej się ukryć, to dwa. Kiedy wiem jak ktoś wygląda jest duużo prościej. A jak jest blisko np. w tym samym pokoju to nawet nie potrzebuję kart. Mam swojego Ducha klucznika, którego przywołuję aby otworzył bramy tam gdzie czuję, że sama nie jestem już w stanie. Wiem, że zabrzmi to śmiesznie, ale wygląda to trochę jak w serii filmów Obecność. Otwierasz drzwi do cudzego umysłu i wyjmujesz jakieś informacje. Problemem może być zrozumienie wizji i przetłumaczenie na rozumiany język. Karty to tylko narzędzie ułatwiające tłumaczenie. Wierzę, że wszyscy ludzie mają możliwość rozmowy poprzez telepatię.
Ale super pomysł! Nie mogę się doczekać kontynuacji tej serii :) od wczesnego dzieciństwa moim ulubionym świętem były Zaduszki ;) szkoda, że niegdyś wyparło je chrześcijaństwo a obecnie- Halloween ;( A co do filmiku: tzw. "zjawiska nadprzyrodzone" istnieją. Jednak nie warto zadawać się z czymś, co jest znacznie starsze, silniejsze i mądrzejsze od nas. Nasi przodkowie to wiedzieli i starali się chronić przed tym różne sposoby. Niestety, obecnie nazywa się to zabobonami... I ludzie, jak te ślepe kozy, jak to wspomina Weronika, brną w to na własne zatracenie. Ludzie, uważajcie!
Może już ktoś to napisał, ale na wszelki wypadek powtórzę, skalpowanie nie wyszło od Indian. Myślę, że każda religia ma swoje jasne i ciemne strony, nie generalizujmy ;) Niedawno przeczytałam " Czas krwawego księżyca" (David Grann) i sobie popłakałam. Tak, najbardziej okrutnym stworzeniem jest człowiek.
Se poszłam szukać źródeł, coby nie było... ale nie znalazłam. I zaczęłam się mocno zastanawiać nad tym skalpem... :) Mnie uczono, że Indianie skopiowali te praktyki od białych, którzy skalpowali tubylców, aby pozyskać ich piękne włosy. Ile osób zna tę wersję? Nie miałam powodów, aby wątpić w słowa nauczyciela, ale teraz jestem trochę zirytowana, bo jednak wolałabym jakieś dowody. Może jak dłużej poszperam w Internecie, coś znajdę?? :)
Pomyslalam o tym samym, ale co powiedziec w prokuraturze 'zaczarowali mnie' ? Oczywiscie mysle, ze mozna byloby trzymac sie tego wyludzania pieniedzy, ale jesli oni mieli takie moce jeszcze bardziej by ja nekali. Wiec ona pewnie dla swietego spokoju chciala jak najszybciej zakonczyc to pieklo.
Jestem osobą zajmującą się magią od wielu wcieleń wstecz, i w tym wcieleniu na poważnie od roku, choć uczę się o tym od dłuższego czasu. Przyznaję, że jak oglądam na youtube różne filmy o opentaniach, zabawy tabliczką Ouija itp, to aż mi się ręce załamują i cała reszta też. Jako osoba z wiedzą i pewnym doświadczeniem wiem co można robić, a czego unikać i jak się przed pewnymi sytuacjami bronić. Lecz jak widzę tak bezmyślne i lekkie podejście do tematu to na prawdę nie wiem czy ci ludzie szukają atencji czy po prostu są zwykłymi debilami.
Wydaje mi sie ze ona poprostu zachorowala psychicznie i to żadna klątwa. Slyszalam podobne historie w szpitalu psychiatrycznym (bylam nie raz) bardzo podobne objawy itd. Fakt ze trafila do psychiatryka a potem nagle wszystko jej przeszlo to potwierdza.
Wierze w ta historie jak w świetego mikołaja. Wiek autorki 40+??? Składnia oraz niewysoko lotny jezyk skłanua mnie jedynie do wyśmiania tego gniota. Emi serio? Ty taka inteligentna kobieta dałas się nabrać? Serio?
Gdy mówimy coś co budzi w nas skrajne emocje to zazwyczaj raczej nie skupiamy się na wyszukanym słownictwie lub nawet nie umiemy w tym momencie go użyć. Dodatkowa skoro te historie mają być zrozumiałe dla innych więc wiadomo, że łatwiej jest zrozumieć coś pisane prostym językiem niż w żargonie naukowym. Takie jest moje zdanie na ten temat, nie oceniam czy prawdziwe czy nie bo to nie mnie oceniać. Pozdrawiam.
Emi. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę ale w opisie napisałaś inne imię niż które pada w Twoim filmiku. Tak tylko zwracam uwagę żebyś nie miała problemów. 😉
Moja prababcia (urodzona przed 1900) zawsze mówiła żeby duchów się nie bać, że duchy nigdy nie skrzywdzą tak jak ludzie. Ta ludowa mądrość jest ze mną od dzieciństwa
@@madokamadi5152 otóż nie, tylko niektóre duchy są ludzkie, jest też wiele innych podobnych bytów które mają inne pochodzenie, ale też je się nazywa duchami, bo często trudno je rozróżnić.
Moja babcia mówi to samo
Moja również
Niestety pełno takich dupków. Niedaleko mnie też były podobne pokazy. Od razu wydało mi się to dziwne i nie poszłam. Trzeba uważać na znachorów i innych tego typu ludzi. Owijają sobie odwiedzających wokół palca i wyłudzają forsę za cud zioła i podejrzane rytuały. Byłam kiedyś świadkiem omamiania ludzi obiecując im zdrowie w zamian za datki pieniężne lub złoto czy srebro.
Czyli od czasów średniowiecza nic się w tym temacie nie zmieniło.
Początek jak zwykle piękny, hahah.
Moje jedyne paranormalne doświadczenia są raczej niewarte umieszczenia w odcinku, ponieważ są mało złożone, a mianowicie: Kiedy byłam małym dzieckiem i byłam sama w domu usłyszałam, jak ktoś mówi mi do ucha "przykro mi". Z nikim do tej pory nie potrafię skojarzyć tego głosu, ale dokładnie go pamiętam. Czułam, jakby mówił to ktoś, kto albo "był" w mojej głowie, albo stał obok i mówił mi prosto do ucha. Poza tym kiedy w te wakacje byłam u siostry w UK non-stop widziałam jak jakiś cień chodził po schodach. Kilka razy dziennie widziałam różne kształty , które migały mi na korytarzu. Jeżeli to były duchy, to przynajmniej te dobre, bo ani razu się ich nie przestraszyłam. Nie ma nic lepszego, niż przyjazny duch w mieszkaniu, w którym spędza się cały miesiąc :3
Sytuacja z dzieciństwa- mysle, ze zwyczajnie mogloby ci sie przeslyszec, jednak co do cieni moge powiedziec tyle, ze jesli zainteresowalas sie swiatem duchowym to wtedy tacy ludzie cienia, "przewidzenia" sa oznakiem przebudzenia duchowego!
Boje sie
Świetnie ci w okularach Emi :*.Oglądanie twoich filmików to sama przyjemność. Dziękuję Ci, że nagrywasz :*
Świetny pomysł na odcinek!
Dżiiiizas Emi czekałam na takie filmiki 💕
oglądam o 2 w nocy, schiza gwarantowana ._. a poza tym to meeeega klimacik tego odcinka ^^
To jest bardzo straszne przeżycie ciesze sie że mogłam go wysłuchać :) Pozdrawiam cie ciplutko. 😄🐌😘
Uwielbiam Cię słuchać. Żal mi kobiety, ale cieszę się, że to już za nią. Czekam na kolejne odcinki ❤
Łał ;o Rzadko kiedy takie historie potrafią mną,aż tak wstrząsnąć.
Ekstra odcinek ^^ Też się z tobą zgadzam,dlatego nie dziwię się jakby ktoś wolał żyć przy cmentarzu niż przy jakiejś dzielnicy gdzie jest dużo przestępstw.Człowiek potrafi być okropny.Zapamiętam sobie te mądre rady ^^
Oo tak ! Czekałam na straszne historie x)
W ich historii jest jeden główny wontek mają swoje "małe" bustwa wiatru, deszczu, suszy i TP. itd każdy totem jest pomalowany w odpowiednim kolorze biały, czerwony, zielony, czarny, żółty mają symbolikę której mi nie zdradzono. adane kombinacje kolorów wywołują bustwa które mają prostą metodę [daj a dostaniesz] jak myślicie jakim cudem żyli na całkowitej pustce prawie, że bez wody i jedzenia. Muzyka uwalnia duszę dosłownie... W ich wierzenia muzyka łączy cię z bustwem które prosisz o "pomoc". Wszystko jest dość złożone a takich duchów ciężej się pozbyć niż demona, bo demon jest smutną duszą która zmarła z żalem i złością a indiańskie demony są ^najczęściej ^ zmarłymi wojownikami którzy zjadali serca wrogów bądź pili krew. Nie wiem czy kogoś to obchodzi ale pytałam ludzi ze środka ~byłej sekty ~ więc nie mam pojęcia jak to odbierzecie XD. Dziekuje
@Monika 173 chodziło o u ogulnie nie wiedz dziękuję, że poprawisz.
Czekałam
Kocham straszne histiorie
ja też ale potem strasznie się boję XR
Co za skurwysyny. Zgadzam się, człowiek jest najobrzydliwszym i najstraszniejszym stworzeniem. Za bardzo się nie znam na indiańskiej kulturze, słyszałam tylko że ich magia potrafi być potężna. Pewnie obiło Ci się o uszy o przypadku nawiedzonego domu w Hinsdale w USA, gdzie rdzenni Indianie wypierani z terenów, które zajmowali od pokoleń rzucili jakąś turbo potężną klątwę na te obszary. Porąbane rzeczy dzieją się tam od lat i jak do tej pory mimo wielu egzorcyzmów nic nie dało rady polepszyć sytuacji.
Well, czasami cieszę się, że mam nerwicę lękową, jestem hipochondrykiem i widzę zagrożenie zawsze i wszędzie, jak to mawia mój tato 'jestem podszyta wiatrem' bo zanim taka inba by się zaczeła ja już dawno byłabym ewakułowana.
Z niecierpliwością czekam na więcej, mega lubię Cię słuchać!
@Monika 173 Więc co według Ciebje jest stereotypem?
Prawda jest rownież taka, ze to rdzenni mieszkańcy Ameryki byli wypierani siłą ze swoich terenów. Biali dla zabawy urządzali polowania na bizony, które były potrzebne Indianom do zaspakajania podstawowych potrzeb i to własnie "zabawy białych" doprowadziły ze w pewnym okresie bizony były na wymarciu itd...itd...to rzucanie urokow przez Indian było ich formą walki i obrony co nie oznacza, że w ich środowisku nie było krwawych i okrutnych walk.
Jeżeli chodzi o rytualne mordy, wyrywanie bijących serc etc to Majowie i Aztekowie byli za to odpowiedzialni, choć byli oni nazywani Indianami. Natomiast Indianie Ameryki byli, nawet dość często, pokojowo nastawieni do innych
(Dziękuję ślicznie za te odpowiedź i upewnienie mnie, już bałam się, że coś nakićkałam źle)
Oo bym poprosiła o niego bardzo :3
O, a w tematcie ludobójstwa, niby teraz czasem się o tym w szkole mówi, ale będąc na rajdzie harcerskim mieliśmy zaprezentować scenki związane z Indianami i połowa drużyn (oczyścić wiek był bardzo zróżnicowany. Starsi ludzie, dzieci, młodzież) pokazała właśnie sceny odnoszące się do zjadania "białych twarzy'' co jest dość krzywdzące
Ja nie mam pojęcia nic o ich kulturze.
Ale... jako Czarownik znam się trochę na rytuałach. Jako iż praktykuje białą magię. Wiem czym też poniekąd jest czarna magia.
Oni mogli chcieć ją *ZNIEWOLIĆ* czyli to jakby pierwsza faza do opętania czyli posiadania jej ciała, jej życia. Jak gdyby Wiktoria nigdy nie istniała a np. Posiadłby ją ktoś z ich "złych bogów" którzy umarli stulecia temu.
Mogli po prostu przez to próbować wskrzesić zło nieczyste. Jak mówisz może przez te wyrywanie serc itd. Wydaję mi się coś właśnie w ten deseń.
Zniewolenie przez nieznajomość ich celów, czynów i historii skłoniły Wiktorię do tego, że udało im się ją ZNIEWOLIĆ. Ale, na szczęścia ogarnęła, że coś jest nie tak i wycofała się z tego. Przez co ten SMS "Indian" to może być prowokacja, bo nie udało im się dokonać tego chcieli. Jeśli o mnie chodzi na miejscu Wiktorii teraz bardzo dbałbym o swoje miejsce życia itd. Czyli woda święcona, modlitwy, szałwia, rytuały ochronne przed złymi energiami itd. Bo pamiętajmy, ale zło nigdy tak łatwo nie odchodzi. Pozdrawiam!
Tak, bardzo mozliwe ze to cos jeszcze jest do niej podpiete i ssie jej energie
Barszo fajny koncept straszne historie all the way
Chcę więcej :))
Indianie Ameryki Północnej, byli niemalże całkowitym przeciwieństwem do Indian Ameryki Południowej (przede wszystkim Azteków). Ich wierzenia i rytuały opierały się na miłości do innych ludzi (nawet tych z różnych plemion). Po za tym byli oni niezwykle wdzięczni zwierzętom za to że mogą spożywać ich mięso, a po każdym polowaniu cześć ciała spalali w ofierze dla ducha (nie pamiętam jak się nazywał). No w każdym bądź razie to kultura Azteków spływała krwią, ich ceremonie były niezwykle krwawe i brutalne, a niektóre plemiona z Ameryki Południowej były nawet kanibalami.
Błagam więc niech nikt ich nie myli bo Indianie Ameryki Północnej to spoko ziomeczki były😊💪
Na wszystkich kursach samoobrony na których byłam też mówili, że jak intuicja mów spier.... to lepiej jej posluchać.
Jeżeli miała być tak historia prawdziwa.. to nie miała żadnego poparcia.. nie było opisanej szczegółowo ceremonii.. Ciężko uwierzyć w jej prawdziwość.
Tak.. W taki sposób szacuje się czy historia ma ziarnko prawdy.. jeżeli mamy opisane szczegóły.. to szukamy ich w różnych księgach lub w internecie i łączymy jak najwięcej źródeł i tyle ile jest najwięcej przybliżonych = prawdą.. Tak jedynie możemy powiedzieć że to Bujda.
Sakushimi - Game Soul może nie chciała wracać do szczegółów ceremonii bo to nadal dla niej zbyt bolesne lub nie chciała, aby ktoś to próbował naśladować??
Coś za coś.. Jeżeli chce, aby nikt tego nie powtarzał, to powinna o tym powiedzieć.. teraz prawie każdy na pewno sądzi że to bujda.
@@sakushimi w sumie, po namyśle, muszę przyznać ci rację ;(
Ale cóż, zobaczymy co będzie w następnych opowieściach ;)
Ludzie niestety często nie mają takiego instynktu samozachowawczego , a w takich sytuacjach jak opisana przez Wiktorię posłuchanie tego swojego małego głosiku który mówi, że " coś jest nie tak " zapobiegłoby tragediom. Osobiście nie spotkałam się z paranormalnym zjawiskiem, ale na przykładzie mojego kolegi, który po nocnym wywoływaniu duchów ( po pijaku ze znajomymi, dla zabawy...) miał omamy i słyszał głosy, wiem, że nie wolno zadzierać ze światem zmarłych. Pozdrawiam Emi :)
Od dzieciaka, tak dokładniej to od pewnego momentu jakoś, miałam fazę na duchy i rzeczy paranormalne ogólnie, po prostu interesowało mnie to. Ale od początku wiedziałam, że wywoływanie duchów, czarna magia, jakieś inne manipulowanie rzeczami paranormalnymi jest czymś złym. Właściwie to nie jestem pewna czy ktoś mnie kiedyś uświadamiał co do tego, także nie powiem, że wiedziałam to od kogoś. Od dziecka mocno ufałam intuicji. Mimo zainteresowania jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do wywoływania tego, lub zobaczenia, bardziej do informacji na takie tematy.
Ale masz Ty, jak i dziewczyna opowiadająca historię, rację... Najgorsze co istnieje to człowiek manipulujący tym wszystkim. Dostałam nieprzyjemnych ciarek aż słuchając tego... Ygh :/
Mi mama od małego powtarzała, żebym nie bawiła się w żadne wywoływania, wróżenia itd. Nie miałam doświadczeń z takimi zjawiskami i lepiej unikać.
@@paulinabadzmierowska6889 I mama jak najbardziej dobrze zrobiła, że uświadamiała Cię o tym od małego. Mnie mógł uświadamiać mój tata, ale mówiąc szczerze, tak jak pisałam, nie pamiętam tego. Możliwe, że sama z siebie to wiedziałam, ale nie mam pojęcia ;P
Dokładnie nie że wszystkiego można robić sobie żarty
Emiii, wydaje mi się, że w bio napisałaś inne imię.
Przy okazji, bardzo cieszę się z tej serii ^^
Weronika, Wiktoria nie wazne i tak nadane
No to dobrze 😸
Dopiero doszłam do momentu gdzie użyłaś drugiego imienia, także zwracam honor haha
Szkoda, że tylko 15 minut, mogłabym słuchać bez końca jak opowiadasz 😛😄
Może mój ateistyczny pogląd na tę sprawę jest zbędny, ale uważam, że trochę twoje stwierdzenie o brutalności kultury indiańskiej jest zbyt mocne. Każda kultura ma swój brutalizm i nie wpływa na to pierwotne wierzenia ludzi zamieszkujący dany obszar. Myślę, że meksykanin nie jest bardziej brutalny od francuza czy polaka. Zwłaszcza patrząc, że my ludy słowiańskie czy celtyckie wierzyliśmy w rogatego ducha lasu czy też Cernunosa, który był zmieniony potem na diabła, by w imię walki ze złem zabijać tych, którzy nie wierzą w to co my. U nas w Polsce też było brutalnie i myślę, że moglibyśmy zająć miejsce na podium w sprawie brutalności. Jedyne co chce powiedzieć to by nie spłycać do tego stopnia. Kultura meksykańska, a tym bardziej indiańska ma też ciekawe a nawet wręcz piękne oblicze.Jednak nie ważne w jakim kraju żyjemy zawsze znajdą się ludzie, którzy mogą przemienić coś tak ciekawego i założenia dobrego, jak religia w pretekst do wojen, prześladowań itp. Mój komentarz ma na celu konstruktywną krytykę, bo temat jest mi bliski, bo ostatnio dużo czytam o kulturze ludów pierwotnych i tym jak pod wpływem religii chrześcijańskiej się zmieniły. Na przykład taki biedny wilk, za to że został powiązany ze złem i diabłem, teraz jest na wyginięciu :( eh... chyba nie potrzebnie się rozpisałam.
Mahahahha Ja uważam, że to mądry i wartościowy komentarz pod filmikiem o tej tematyce! Dziękuję za twój głos w dyskusji :)
Kocham ten początek ❤️❤️😂😂
przez początek filmiku przypomniała mi się zielona szkoła...
To cóż nadrabiamy odcinki królowej🐌🐌🐌💜💜
[serduszko] Dziękuję Ci Emi bardzo za ten film [serduszko]
Mam pytanie kompletnie dochodzące od tematu, po prostu na temat japończyków. Co oni sądzą na temat aplikacji takich jak musically (czy tam Tik Tok), snapchat itd. Czy dziwią się, gdy oglądają ludzi z Europy czy Ameryki, czy sami nagrywają?
Ale ślicznie wyglądasz :0
Od dziecka interesuję się światami i istotami dychowymi bo od dziecka miałam "dziwne" historie.
Można mieć styczność nawet z istotą demoniczną (jak ja parokrotnie) i wyjść cało o ile jest się zdrowym duchowo. Ktoś osłabiony, zalękniony jest wzorcową ofiarą. Osoby wrażliwe i wrażliwe duchowo to główne ofiary. Osoby ze zdolnościami mediumicznymi muszą szczególnie uważać. Są w grupie najwyższego ryzyka. Jako osoba praktykująca z tarotem i osoba robiąca (tak to nazywam) włamy do świata duchowego, muszę uważać. Kilka razy coś mnie dostrzegło i poszło za mną. Czasami wybudzają mnie w nocy szeptami. Nie wiem czemu, ale w trakcie sytuacji nie czuję lęku tylko konieczność zbadania zjawiska. Dopiero później zdaję sobie sprawę, że jest to zawsze ryzyko.
Raz weszłam w ponad godzinny trans (dla mnie trwał max kilka min), gdzie ciało wykrzywione i usztywnione w łuk na podłodze, palce wykrzywione, oczy otwarte. Nie widziałam pokoju, byłam gdzie indziej. Byłam tylko z bratem, który nie wiedział jak zareagować. Próbował mnie budzić bezskutecznie.
Wlamy do świata duchowego? Możesz napisać co dokładnie to jest i opisac swoje odczucia? Zainteresowało mnie to, ale jak nie chcesz pisać to nic się nie stanie
@@muffinkaxd5848 wszystko co żywe i z pozoru martwe jest ze sobą połączone i ani odległość fizyczna czy czasowa nie są ograniczeniami. Podam prosty przykład na czym polega "włam".
Wróżę za pomocą tarota. Gdy ktoś zadaje pytanie (przykładowo): Co myślibo mnie XY? To aby uzyskać odpowiedź muszę wniknąć w pole energetyczne osoby o którą ktoś pyta. Zwykle jest to proste bo ludzie nie stosują żadnego rodzaju ochrony, to raz. Im silniejsze medium tym trudniej się ukryć, to dwa. Kiedy wiem jak ktoś wygląda jest duużo prościej. A jak jest blisko np. w tym samym pokoju to nawet nie potrzebuję kart. Mam swojego Ducha klucznika, którego przywołuję aby otworzył bramy tam gdzie czuję, że sama nie jestem już w stanie. Wiem, że zabrzmi to śmiesznie, ale wygląda to trochę jak w serii filmów Obecność. Otwierasz drzwi do cudzego umysłu i wyjmujesz jakieś informacje. Problemem może być zrozumienie wizji i przetłumaczenie na rozumiany język. Karty to tylko narzędzie ułatwiające tłumaczenie.
Wierzę, że wszyscy ludzie mają możliwość rozmowy poprzez telepatię.
Ale super pomysł! Nie mogę się doczekać kontynuacji tej serii :) od wczesnego dzieciństwa moim ulubionym świętem były Zaduszki ;) szkoda, że niegdyś wyparło je chrześcijaństwo a obecnie- Halloween ;(
A co do filmiku: tzw. "zjawiska nadprzyrodzone" istnieją. Jednak nie warto zadawać się z czymś, co jest znacznie starsze, silniejsze i mądrzejsze od nas. Nasi przodkowie to wiedzieli i starali się chronić przed tym różne sposoby. Niestety, obecnie nazywa się to zabobonami... I ludzie, jak te ślepe kozy, jak to wspomina Weronika, brną w to na własne zatracenie. Ludzie, uważajcie!
W każdej religii można odnaleźć brutalność. Jak w Ameryce, tak jak w Europie. Religia katolicka ma przecież swoje krucjaty na przykład.
Jaka ty piękna♥
Może już ktoś to napisał, ale na wszelki wypadek powtórzę, skalpowanie nie wyszło od Indian. Myślę, że każda religia ma swoje jasne i ciemne strony, nie generalizujmy ;) Niedawno przeczytałam " Czas krwawego księżyca" (David Grann) i sobie popłakałam. Tak, najbardziej okrutnym stworzeniem jest człowiek.
Se poszłam szukać źródeł, coby nie było... ale nie znalazłam. I zaczęłam się mocno zastanawiać nad tym skalpem... :) Mnie uczono, że Indianie skopiowali te praktyki od białych, którzy skalpowali tubylców, aby pozyskać ich piękne włosy. Ile osób zna tę wersję? Nie miałam powodów, aby wątpić w słowa nauczyciela, ale teraz jestem trochę zirytowana, bo jednak wolałabym jakieś dowody. Może jak dłużej poszperam w Internecie, coś znajdę?? :)
"Kiedy twoje flaki mówią spierdalaj to lepiej to zrób"XDDDDDDDDD
czy oni nie powinni odpowiedzieć karnie za to? straszne..
Pomyslalam o tym samym, ale co powiedziec w prokuraturze 'zaczarowali mnie' ? Oczywiscie mysle, ze mozna byloby trzymac sie tego wyludzania pieniedzy, ale jesli oni mieli takie moce jeszcze bardziej by ja nekali. Wiec ona pewnie dla swietego spokoju chciala jak najszybciej zakonczyc to pieklo.
Moja mama zwykle mówi o takim BHP bo jest po seminarium Reiki, wiem, to inne światy ale w sumie opiera się na tej samej rzeczy ;)
Ciekawa jestem czy te opowieści są prawdziwe... :(
To chyba nie są prawdziwe chistorie
ja w sumie z kuzynem kiedyś przyzywaliśmy demony oczywiście nic się nie stało po za tym że coś poczuliśmy a on wpadł w permanętną depresje
Moja mama zawsze mówi, że trzeba krzyżować ręce i nogi, jak się takich ludzi spotyka :D żeby się od nich "odciąć".
Jestem osobą zajmującą się magią od wielu wcieleń wstecz, i w tym wcieleniu na poważnie od roku, choć uczę się o tym od dłuższego czasu. Przyznaję, że jak oglądam na youtube różne filmy o opentaniach, zabawy tabliczką Ouija itp, to aż mi się ręce załamują i cała reszta też. Jako osoba z wiedzą i pewnym doświadczeniem wiem co można robić, a czego unikać i jak się przed pewnymi sytuacjami bronić. Lecz jak widzę tak bezmyślne i lekkie podejście do tematu to na prawdę nie wiem czy ci ludzie szukają atencji czy po prostu są zwykłymi debilami.
Jestem mega ciekawa jak ta osoba się " z tego wpływu" uwolniła 👆😕🤔
Wydaje mi sie ze ona poprostu zachorowala psychicznie i to żadna klątwa. Slyszalam podobne historie w szpitalu psychiatrycznym (bylam nie raz) bardzo podobne objawy itd. Fakt ze trafila do psychiatryka a potem nagle wszystko jej przeszlo to potwierdza.
Można Ci wysyłać fanarty na emaila :3?
Mozna 😉
tak jak by co były tam tylko 2 takie okrutne cywilizacje żę w amerykacj
Ale creepy....
w tych okularach wyglądasz jak Agata Młynarska
Wierze w ta historie jak w świetego mikołaja. Wiek autorki 40+??? Składnia oraz niewysoko lotny jezyk skłanua mnie jedynie do wyśmiania tego gniota. Emi serio? Ty taka inteligentna kobieta dałas się nabrać? Serio?
Ja tego gniota widzialam i mam wszelkie dane...jak nie masz zaplecza informacyjnego nie komentuj.
Gdy mówimy coś co budzi w nas skrajne emocje to zazwyczaj raczej nie skupiamy się na wyszukanym słownictwie lub nawet nie umiemy w tym momencie go użyć. Dodatkowa skoro te historie mają być zrozumiałe dla innych więc wiadomo, że łatwiej jest zrozumieć coś pisane prostym językiem niż w żargonie naukowym. Takie jest moje zdanie na ten temat, nie oceniam czy prawdziwe czy nie bo to nie mnie oceniać. Pozdrawiam.
Emi. Nie wiem czy zwróciłaś uwagę ale w opisie napisałaś inne imię niż które pada w Twoim filmiku. Tak tylko zwracam uwagę żebyś nie miała problemów. 😉
Oba imiona nie sa prawdziwe
Indianie w święta zabijali nawet 7 tys osób na 3 dni uczylismy się ostatnio o tym na historii wiec na świeżo jeszcze pamiętam
@Monika 173 ale oni też zabijali na tych piramidach wyrywali serca w ofierze bogom
Niestety to co Gibson pokazał w Apocalypto mija się z prawdą xD
A kto tu mowi o nim ?
scyci byli pierwsi w skalpowaniu
Ofiary składali aztekowie (najbardziej) i majowie. Składali ofiary aby nie nastąpił koniec świata. A poza tym tablica ouija nie działa.
ta muzyka KUR(sorryyyy)
Mi tak szczerze przypominało to jakąś kiepską Creepypaste :/