Myślę, że ostatni piątkowy wieczór był dla każdego kibica Wisły momentem ulgi i takiej czysto sportowej radości, że się w końcu udało. Popieram tutaj zdanie Bartka, że w bardzo mało elegancki sposób pożegnano się z trenerem Moskalem. Mam nadzieje, że trener nie obraził się na Wisłe i kiedyś jeszcze będzie miał zamiar wpaść na Reymonta
Zdecydowanie szkoda, że tak wyszło, można było w dużo lepszy sposób podziękować trenerowi, ale na plus reakcja kibiców i społeczności Wisły. Myślę, że Kazimierz Moskal ma świadomość wsparcia i wdzięczności od środowiska. Pozdrawiam :)
W pierwszej polowie mecz dosc wyrownany, w drugiej totalna dominacja Widzewa. Lechia przypadkowo znalazla sie w polu karnym i dostala karnego. Poza tym nie mieli za bardzo zadnych okazji. Chyba zakreca sie przy miejscach spadkowych
Jagiellonia (przynajmniej na razie) efektywnie włączyła się w walkę o kolejne mistrzostwo Polski. Zobaczymy jak będzie z dyspozycją po pierwszych spotkaniach w Europie.
Myślę, że ostatni piątkowy wieczór był dla każdego kibica Wisły momentem ulgi i takiej czysto sportowej radości, że się w końcu udało. Popieram tutaj zdanie Bartka, że w bardzo mało elegancki sposób pożegnano się z trenerem Moskalem. Mam nadzieje, że trener nie obraził się na Wisłe i kiedyś jeszcze będzie miał zamiar wpaść na Reymonta
Zdecydowanie szkoda, że tak wyszło, można było w dużo lepszy sposób podziękować trenerowi, ale na plus reakcja kibiców i społeczności Wisły. Myślę, że Kazimierz Moskal ma świadomość wsparcia i wdzięczności od środowiska. Pozdrawiam :)
W pierwszej polowie mecz dosc wyrownany, w drugiej totalna dominacja Widzewa. Lechia przypadkowo znalazla sie w polu karnym i dostala karnego. Poza tym nie mieli za bardzo zadnych okazji. Chyba zakreca sie przy miejscach spadkowych
Fakt, Lechia raczej broni się przed spadkiem, ale za to Widzew walczy o najwyższe cele ;) Pozdrawiamy :)
Jagiellonia (przynajmniej na razie) efektywnie włączyła się w walkę o kolejne mistrzostwo Polski. Zobaczymy jak będzie z dyspozycją po pierwszych spotkaniach w Europie.