hehe, śmiechłem, poprawiłaś mi humor, dzięki ci za to. Facebook oparty jest na dwóch z siedmiu grzechów głównych; pysze i zazdrości. Stąd taka jego popularność. Ja czasem przeglądam to coś ale raczej dla tzw. beki, zwłaszcza od czasu lawiny postów reklamowych.
Jeśli już na takie chwali-posty trafię, na fb czy na innym portalu społecznościowym, to spojrzę, może przeczytam, a potem olew, wreszcie do tego dorosłam, nabrałam dystansu. Wg mnie, ci ludzie są tacy malutcy, bo muszą się chwalić, bo nikt inny ich nie pochwali. Każdy ma swój cel i sukces💪 Nawet jeśli to tylko, a dla wielu z nas AŻ, moc do wstania z łóżka, wyjścia z domu, etc.
Jestem szczęśliwa, bo wreszcie udało się mi zdiagnozować i ustabilizować moją 18-letnią córkę chorą na ChAD 1. Po kilku latach koszmaru to dla naszej rodziny wielka radość ❤
Każdy, najmniejszy sukces się liczy. W tym roku miałam bardzo poważny wypadek - dla mnie to cud, że w ogóle jestem w stanie chodzić. W stabilizatorze kolana, z zachowaniem dużej ostrożności. Ale chodzę samodzielnie. Byłam w tak agonalnym bólu, że myślałam nad odebraniem sobie życia. Nadal żyję i walczę na rehabilitacji
Dobrego roku i jak najmniej tych naszych chorób bo tylko my to rozumiemy to wszystko jest okropnie też kiedyś tego nie rozumiałem pozdrawiam serdecznie 🙂🙂
Ja zawsze podsumowuje swój rok po to by wiedzieć czy jestem lepsza niż rok temu Zawsze porównuje się do siebie nie do innych Polecam to Mnie to nie denerwuje bo życzę wszystkim jak najlepiej Nie zazdroszczę innym bo cieszę się z tego co mam❤ Ja zawsze robię planowanie roku i zawsze widzę co mi wyszło i jestem z siebie mega dumna Szczęśliwego Nowego Roku❤
Myślę, że warto porównywać się do samych siebie. A wypizdrzone focie na insta zawsze będą lepsze bo tam wiszą tylko sukcesy. Nikt nie chwali się porażkami. W sumie opowiedziałaś o tym, ale co tam😜
Powiem tak:odłączyłam media społecznościowe. I co? I nic. Świat kręci się dalej, ja mam więcej czasu, jestem wolna od porównywania się i oglądania gownoburz. Cały czas pamiętam jedno mądre zdanie: ludzie pokazują publicznie tylko to, ca Chcą aby inni widzieli. Serdecznie pozdrawiam p. Małgosiu i życzę lepszego roku niż ten albo chociaż nie gorszego😊
Witam, mam pytanie poza wątkiem byłem z partnerką która prawdopodobnie miała chorobę dwubiegunową, tydzień temu Mnie zostawiła, powiedziała że Jej uczucie co do Mnie wygasło, chce o Nią walczyć czy są jakieś szanse ?
Troche ten filmik jest taki "ja ja ja". Stwierdzenie, że ktoś wrzuca radosne zdjęcia kosztem kogoś... No kurde to nie wina szczęśliwej rodziny z bobasem, czy kolejnej laski wrzucającej pierścionek zaręczynowy, że czujesz się jak "porażka". Facebook to troche inne miejsce niż instagram, na fejsie ludzie dzielą się zdjęciami ze swoimi znajomymi. Czy to jest na pokaz? Pewnie w jakimś stopniu tak, co nie zmienia faktu, że takie podejście jest mega toksyczne, bo dlaczego nie pomyślisz widząc takie fotki "kurcze ale fajnie, niech im sie wiedzie". Dlatego, że miałaś w ciągu roku epizody depresyjne i myśli samobójcze? Ani to Twoja wina, ani tym bardziej tych ludzi. Ja nie będę miała pewnie nigdy tego co mają oni, ale to nie jest powód, żeby myśleć "ta, rodzine masz, a ja jestem porażką, co ty wiesz o życiu, pewnie i tak udajesz, a to dziecko to sie zaraz porzyga, a ten pies to ci nasra na dywan, bo to zdjęcie nie jest prawdziwe". Każde to zdjęcie i radość na nim jest w jakimś stopniu prawdziwa. Trzeba sie z tym pogodzić.
A niech im się wiedzie, ale mam prawo do swoich emocji z tym związanych. A czemu "ja, ja ,ja"? Bo jest o moich, moich, moich odczuciach. Ty masz prawo mieć swoje.
Rany, aż się przestraszyłam po tym filmie. Biedni ci ludzie co sobie powrzucali fotki na FB. W życiu tego nie zrobiłam , ale aż mi się ich żal zrobiło, szczególnie, że to ich prywatne konta i nikt nie wymaga od Ciebie żebyś na nie wchodziła. Życzę zdrowia w przyszłym roku oraz nieco dystansu do rzeczywistości. Rzeczywistość bowiem nie istnie wyłącznie po to żeby Cię zdenerwować.
Mnie to przeraża, że po 10 latach brania różnych leków podstawowych na zaburzenia depresyjno lękowe doszedłem do momentu, że już one przestały działać a od 2 lat chodzę do naprawdę dobrego terapeuty z którym próbuje pracować nad sobą, ale od jakiegoś czasu już tak się męczę ze stanami depresyjnymi, że dziś musiałem się ratować alprazolamem bo myślałem już o nie powiem czym... dookoła słyszę, że mam duży potencjał na wyzdrowienie i nie wrzucają mnie do jednego worka z osobami zaburzonymi , ale ja sprawiam takie mocne wrażenie osoby zdrowiej a w środku czuje taką beznadziejność wypłukaną z pozytywnych uczuć i emocji i to ciągnie się już jakiś dłuższy czas i zacząłem odczuwać już ból nie tylko psychiczny ale i też fizyczny szczególnie jak mam się do czegoś zmusić. Szczerze to ja już straciłem nadzieję na wyzdrowienie bez kitu
@@DwubieguNova terapeuta mnie mentalnie odciąga od leków jak i różne osoby w rodzinie , że nie tędy droga że powinienem powoli odstawiać niż brać coraz to mocniejsze a jak gadam coś z lekarzem to mi zwiększa dawkę aktualnego leku i nie chętnie rozmawia o zmianie na inne zresztą ja sam się boje i nie mam ochoty na mocniejsze leki bo nie wiem gdzie to mnie zaprowadzi a nie chce skończyć w szpitalu .Teraz mam 9 stycznia lekarza.
@@DwubieguNova on nigdy tego nie powiedział wprost tylko na tyle łatwo do zrozumienia, że nie trudno się domyśleć, swoją drogą miło mi Cię poznać :) te zaburzenia depresyjno lękowe o podłożu nerwicowym czyli zaburzone z czasem emocje... no jest bardzo ciężko zobaczę we wtorek co zdziałam z lekarzem.
ja pierdzielę, skoro Cię to w...... to po co ci media społecznościowe ? pozbądź się i będziesz zdrowsza! Inna bajka że powiało z Twojej wypowiedzi mega zawiścią. Warto w życiu nauczyć cieszyć się również z cudzych sukcesów wtedy życie staje się łatwiejsze i piękniejsze ! Polecam !
Nie zostaje mi nic innego jak się z Tobą zgodzić 😜
Wszystko w temacie.
Mam tylko wątpliwości co do prawdziwości tych "wszystkich medialnych słodkości"
hehe, śmiechłem, poprawiłaś mi humor, dzięki ci za to. Facebook oparty jest na dwóch z siedmiu grzechów głównych; pysze i zazdrości. Stąd taka jego popularność. Ja czasem przeglądam to coś ale raczej dla tzw. beki, zwłaszcza od czasu lawiny postów reklamowych.
Nie wiem, jak to robię, ale mam w dupie to co posiadają inni. Tobie też tego życzę w Nowym Roku zwlaszcza że masz kupę sukcesów.
Jeśli już na takie chwali-posty trafię, na fb czy na innym portalu społecznościowym, to spojrzę, może przeczytam, a potem olew, wreszcie do tego dorosłam, nabrałam dystansu. Wg mnie, ci ludzie są tacy malutcy, bo muszą się chwalić, bo nikt inny ich nie pochwali.
Każdy ma swój cel i sukces💪 Nawet jeśli to tylko, a dla wielu z nas AŻ, moc do wstania z łóżka, wyjścia z domu, etc.
Jestem szczęśliwa, bo wreszcie udało się mi zdiagnozować i ustabilizować moją 18-letnią córkę chorą na ChAD 1. Po kilku latach koszmaru to dla naszej rodziny wielka radość ❤
Właśnie dlatego unikam mediów społecznościowych, żeby się nie dołować. Szkoda mi czasu na to 😛
Każdy, najmniejszy sukces się liczy. W tym roku miałam bardzo poważny wypadek - dla mnie to cud, że w ogóle jestem w stanie chodzić. W stabilizatorze kolana, z zachowaniem dużej ostrożności. Ale chodzę samodzielnie. Byłam w tak agonalnym bólu, że myślałam nad odebraniem sobie życia. Nadal żyję i walczę na rehabilitacji
Dobrego Nowego Roku, Pani Malgorzato!
Dobrego roku i jak najmniej tych naszych chorób bo tylko my to rozumiemy to wszystko jest okropnie też kiedyś tego nie rozumiałem pozdrawiam serdecznie 🙂🙂
Dlatego właśnie media społecznościowe to zło.
Czemu Ciebie to aż tak boli . Przecież te chwaliposty są gówno warte
Bo mam doła w chuj, a one to jeszcze pogłębiają.
Też mnie to wkur...ia
Ja zawsze podsumowuje swój rok po to by wiedzieć czy jestem lepsza niż rok temu
Zawsze porównuje się do siebie nie do innych
Polecam to
Mnie to nie denerwuje bo życzę wszystkim jak najlepiej
Nie zazdroszczę innym bo cieszę się z tego co mam❤
Ja zawsze robię planowanie roku i zawsze widzę co mi wyszło i jestem z siebie mega dumna
Szczęśliwego Nowego Roku❤
Ja nie cierpię takich podsumowań ani planowania.
I tu nie chodzi o zazdroszczenie. Szkoda, że tego nie łapiesz.
Myślę, że warto porównywać się do samych siebie. A wypizdrzone focie na insta zawsze będą lepsze bo tam wiszą tylko sukcesy. Nikt nie chwali się porażkami. W sumie opowiedziałaś o tym, ale co tam😜
A ja właśnie dzisiaj robiłem film o noworocznym podsumowaniu🫣 W sumie trochę o tym samym ale z innej strony. Pozdrowionka z Birmingham😃
Cześć Gosiu, ktoś cię tutaj skrytykował, ale ja myślę podobnie jak ty a tymczasem słucham muzyki emocore i życzę udanego Nowego roku ❤❤❤❤❤
Dzięki :* A krytyka mnie już nie rusza. Mam prawo czuć, taka jak czuję.
Tobie też udanego!
Powiem tak:odłączyłam media społecznościowe. I co? I nic. Świat kręci się dalej, ja mam więcej czasu, jestem wolna od porównywania się i oglądania gownoburz. Cały czas pamiętam jedno mądre zdanie: ludzie pokazują publicznie tylko to, ca Chcą aby inni widzieli. Serdecznie pozdrawiam p. Małgosiu i życzę lepszego roku niż ten albo chociaż nie gorszego😊
*bombardowanie "szczęściem ". Przecież to oczywiste, że to fikcja.
Witam, mam pytanie poza wątkiem byłem z partnerką która prawdopodobnie miała chorobę dwubiegunową, tydzień temu Mnie zostawiła, powiedziała że Jej uczucie co do Mnie wygasło, chce o Nią walczyć czy są jakieś szanse ?
Zawsze warto próbować :)
Troche ten filmik jest taki "ja ja ja". Stwierdzenie, że ktoś wrzuca radosne zdjęcia kosztem kogoś... No kurde to nie wina szczęśliwej rodziny z bobasem, czy kolejnej laski wrzucającej pierścionek zaręczynowy, że czujesz się jak "porażka". Facebook to troche inne miejsce niż instagram, na fejsie ludzie dzielą się zdjęciami ze swoimi znajomymi. Czy to jest na pokaz? Pewnie w jakimś stopniu tak, co nie zmienia faktu, że takie podejście jest mega toksyczne, bo dlaczego nie pomyślisz widząc takie fotki "kurcze ale fajnie, niech im sie wiedzie". Dlatego, że miałaś w ciągu roku epizody depresyjne i myśli samobójcze? Ani to Twoja wina, ani tym bardziej tych ludzi. Ja nie będę miała pewnie nigdy tego co mają oni, ale to nie jest powód, żeby myśleć "ta, rodzine masz, a ja jestem porażką, co ty wiesz o życiu, pewnie i tak udajesz, a to dziecko to sie zaraz porzyga, a ten pies to ci nasra na dywan, bo to zdjęcie nie jest prawdziwe". Każde to zdjęcie i radość na nim jest w jakimś stopniu prawdziwa. Trzeba sie z tym pogodzić.
A niech im się wiedzie, ale mam prawo do swoich emocji z tym związanych.
A czemu "ja, ja ,ja"? Bo jest o moich, moich, moich odczuciach. Ty masz prawo mieć swoje.
Rany, aż się przestraszyłam po tym filmie. Biedni ci ludzie co sobie powrzucali fotki na FB. W życiu tego nie zrobiłam , ale aż mi się ich żal zrobiło, szczególnie, że to ich prywatne konta i nikt nie wymaga od Ciebie żebyś na nie wchodziła. Życzę zdrowia w przyszłym roku oraz nieco dystansu do rzeczywistości. Rzeczywistość bowiem nie istnie wyłącznie po to żeby Cię zdenerwować.
Co więcej rzeczywistości w ogóle nie obchodzę ja ani nikt inny. A ja nie wchodzę na niczyje prywatne konta. Fb nie tak działa, jakbyś nie wiedziała.
Fajny sweter
Mnie to przeraża, że po 10 latach brania różnych leków podstawowych na zaburzenia depresyjno lękowe doszedłem do momentu, że już one przestały działać a od 2 lat chodzę do naprawdę dobrego terapeuty z którym próbuje pracować nad sobą, ale od jakiegoś czasu już tak się męczę ze stanami depresyjnymi, że dziś musiałem się ratować alprazolamem bo myślałem już o nie powiem czym... dookoła słyszę, że mam duży potencjał na wyzdrowienie i nie wrzucają mnie do jednego worka z osobami zaburzonymi , ale ja sprawiam takie mocne wrażenie osoby zdrowiej a w środku czuje taką beznadziejność wypłukaną z pozytywnych uczuć i emocji i to ciągnie się już jakiś dłuższy czas i zacząłem odczuwać już ból nie tylko psychiczny ale i też fizyczny szczególnie jak mam się do czegoś zmusić. Szczerze to ja już straciłem nadzieję na wyzdrowienie bez kitu
A mówisz szczerze, jak się czujesz. Może potrzebne inne leki? Gadałeś z lekarzem?
@@DwubieguNova terapeuta mnie mentalnie odciąga od leków jak i różne osoby w rodzinie , że nie tędy droga że powinienem powoli odstawiać niż brać coraz to mocniejsze a jak gadam coś z lekarzem to mi zwiększa dawkę aktualnego leku i nie chętnie rozmawia o zmianie na inne zresztą ja sam się boje i nie mam ochoty na mocniejsze leki bo nie wiem gdzie to mnie zaprowadzi a nie chce skończyć w szpitalu .Teraz mam 9 stycznia lekarza.
Terapeuta nie ma prawa odwodzić Cię od farmakoterapii. To dobra opcja, jeśli źle się czujesz. Leki są po to, żeby się nimi leczyć
@@DwubieguNova on nigdy tego nie powiedział wprost tylko na tyle łatwo do zrozumienia, że nie trudno się domyśleć, swoją drogą miło mi Cię poznać :) te zaburzenia depresyjno lękowe o podłożu nerwicowym czyli zaburzone z czasem emocje... no jest bardzo ciężko zobaczę we wtorek co zdziałam z lekarzem.
ja pierdzielę, skoro Cię to w...... to po co ci media społecznościowe ? pozbądź się i będziesz zdrowsza! Inna bajka że powiało z Twojej wypowiedzi mega zawiścią. Warto w życiu nauczyć cieszyć się również z cudzych sukcesów wtedy życie staje się łatwiejsze i piękniejsze ! Polecam !
100/100
Jakbyś dobrze i ze zrozumieniem słuchała, co mówiłam, to byś w ogóle tego komentarza nie napisała.
@@DwubieguNova No cóż, każdy ma prawo do swojej opinii., dla mnie był to wylew toksyny wywołany czymś całkiem banalnym. Jeszcze raz życzę Ci zdrowia
Dziękuję. Masz prawo interpretować, jak chcesz.
Jejku znam ten smutek....😢😢😢