RUSKIE FERIE, CZYLI OPUSZCZONY OŚRODEK WCZASOWY ZNANEJ I LUBIANEJ AMBASADY ft.

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 15 жов 2024
  • Na jakiś czas mamy dość Kochani tego mroku i wilgoci. W zupełności wystarczy nam gwałtowny powrót zimy za oknem. No i właśnie w związku z tym przygotowaliśmy specjalnie dla Was coś na rozgrzewkę. Dość długo zalegały nam te materiały, aż w końcu doczekały się swoich pięciu minut. Razem z naszymi mazowieckimi Mordkami ExploRide URBEX, a mianowicie Cezarym, Anna i Robertem zbadaliśmy sobie w zeszłym roku na przełomie lata i jesieni pewien dość mocno rozchwytywany temat.
    Prawdopodobnie na obecną chwilę nie ma tam już za bardzo czego szukać, ale nam się jeszcze udało załapać na resztki jego świetności. Pogoda i oczywiście nastroje sprzyjały, jak to zwykle bywa podczas integracji obu naszych ekip. Malowniczo położony pośrodku lasu, rozległy i porzucony ośrodek znanej i "lubianej" ambasady okazał się prawdziwą kopalnią dobrej zabawy. Wszystko rzecz jasna w ramach zdrowego rozsądku.
    Jeszcze za czasów działania tego ośrodka było tutaj w miarę cicho i spokojnie.
    Ale raz do roku w tzw. "Dzień Pabiedy" atmosfera odwracała się o 180 stopni i działo się, oj działo się. Ponoć ostatnie huczne imprezy miały się tutaj odbywać w latach 90-tych. Później było już tylko gorzej. Raczej nie ma co się temu dziwić ze względu na radykalną zmianę wektora politycznego naszego państwa. "Bratni naród radziecki" stał się na powrót narodem rosyjskim, a co za tym idzie, nieco mniej "bratni", niż za czasów poprzedniej epoki. Nie trzeba chyba wspominać, że owe "braterstwo" jeszcze bardziej się uszczupliło wskutek wojny na Ukrainie.
    Co by nie powiedzieć o tożsamości tego miejsca, trzeba bezwzględnie przyznać, że posiadało ono dosłownie wszystko, czego eksploratorska dusza sobie wymarzy. Chociaż standardy, jak na ośrodek przeznaczony dla funkcjonariuszy Federacji Rosyjskiej (którzy nie stronili od luksusu), nie były może zbyt oszałamiające, to dla nas oraz naszych mazowieckich przyjaciół ExploRide URBEX okazały się pierwszą klasą urbexu. Nie wszystkie budynki były w dobrym stanie i podarzyło się natrafić na kilka "zgniłków". Ale nawet one okazały się na swój sposób czarujące i co najciekawsze, wyposażone w unikatowy sprzęt grający. Chyba najlepiej zachowane okazały się elegancko umeblowane i wyścielone dywanami domki letniskowe. Niestety, na obecną chwilę nie ma praktycznie tam czego szukać, nad czym wszyscy ubolewamy.
    W ramach ocieplenia klimatu po nagłym o porywistym ataku zimy zapraszamy gorąco wespół z Cezarym, Anna i Robertem na tzw. ruskie ferie, czyli niedzielną eksplorację opuszczonego ośrodka znanej i "lubianej" ambasady z czasów, gdy jeszcze było tam co oglądać.
    Strona FB dobrych ludzi z Mazowsza:
    / explorideurbex
    Zachęcamy również do śledzenia ich kanału YT:
    / explorideurbex
    MUZYKA:
    Utwór Ooh Hey (autor: Audionautix) jest dostępny na licencji Licencja Creative Commons - uznanie autorstwa 4.0.
    creativecommon...
    Wykonawca: audionautix.com/
    Zapraszamy na nasze media społecznościowe:
    / urbexteamkwi. .
    / urbexteamkw. .
    Pamiętaj #urbextoniewandalizm

КОМЕНТАРІ • 64