Totalnie rozumiem Wasze zmęczenie dłuższym pobytem z rodziną i nigdy bym Wam tego nie wypomniała, bo też tak mam. Często czuję się wyobcowana z tym uczuciem, ale dzięki Wam wiem, że nie tylko ja tak mam😶
Ludzie!!! Ja kilka tygodni temu przez przypadek trafiłam na ten kanał. Oglądnęłam jeden odcinek i od razu subaru dałam. A jeśli ja jakoś kanał subskrybuję to muszę poprzednie odcinki oglądać 😂. I tak ssałam przez całe wakacje, kiedy mogłam wszystkie poprzednie filmy. Jestem jakoś w połowie tego co stworzyliście. Ciągle widzę, że są jakieś nowe i już się nie mogę doczekać kiedy do nich dojdę 😅. Dużo rzeczy w chacie zaległych leży bo jak was słucham to nie mogę się na innych rzeczach skoncentrować 🤦🏻♀️. Ale teraz. Chciałam napisać, że moje rodzeństwo mieszka w Anglii i byłam tam z rodziną moja w odwiedzinach. Strasznie chciałam Londyn zobaczyć. Wcześniej w Anglii nigdy nie byłam. I usłyszałam od brata i jego żony coś w rodzaju: ooooo nieeeee pliiiis ... tylko nie do Londynu. Wszyscy do nas przyjeżdżają i chcą tam jechać. Nam to bokiem już wychodzi. Nie jedziemy do Londynu. No i nie pijechalismy😢. Pojechaliśmy w inne fajne miejsca. Teraz brat już tam nie mieszka. A ja, szczerze mówiąc, nie mam zamiaru do Anglii jechać do hotelu. Ten kraj mi nie odpowiada absolutnie i nie mam zamiaru za nocleg płacić 😂(nie chce nikogo urazić). Wile kasę na jakiejś hiszpańskiej lub greckiej wyspie zostawić 🤪🥰. Tak ze szacunek dla Was, że mimo że byliście w jakichś miejscach i nie macie na nie ochoty- mimo wszystko pojechaliście z dziewczynami❤. W okolicy, w której mieszkam są cztery zamki. I zawsze każdy kto przyjedzie chce je zobaczyć. Nie mam z rym najmniejszego problemu. Mój mąż jak słyszy, że mamy na zwiedzanie tych parków i zamków jechać to od razu mówi:BEZE MNIE!😂
Zmęczenie rodziną i ogólnie zmęczenie są zupełnie normalne i chciałabym żeby wszyscy zaczęli tak to traktować. To nie jest wymierzone przeciwko nikomu i nie ma co się za to obrażać. Bardzo się cieszę, że w mojej (bliskiej) rodzinie możemy sobie normalnie powiedzieć „nie” bo wiem, że nie jest to powszechne. Kiedy moja mama pyta czy może wpaść na kawę na luzie mogę odpowiedzieć „nie dziś, jestem zmęczona, chce odpocząć”. To samo działa w drugą stronę oczywiście. Przecież to nie znaczy „nie lubię Cię/mam Cię gdzieś”! Nie dopisujmy historii której nie ma.
Chłopaki. Jak ja Was rozumiem. Mieszkam 900 km od mojej rodziny w Polsce. I dokładnie wiem o czym mówicie. U mnie sytuacja wygląda tak, że mam czwórkę dzieci, pracuję zawodowo i nawet nie zwiedzamy nic , i tak jestem czasami zmęczona. I jak odjeżdżają, to mam kompletnie to samo, radość z powrotu codzienności i smutek jednocześnie. Myślę, że to wynika między innymi z faktu, że jak się mieszka blisko, to można wpaść na obiad i po dwóch godzinach wypaść. Częściej, ale krócej. Dawka na jeden raz może być po prostu męcząca.
Fajnie, że jesteście szczerzy. Ja jak najbardziej was rozumiem. To działa w dwie strony- jak się jest gościem, to też męczy. Super, że mówicie jak jest ❤
Rozumiem was bardzo dobrze, sama mieszkam od 27 lat za granica, kazda wizyta rodziny byla mega stresujaca niezaleznie od tego jak dobre sa stosunki z rodzina.
Mam motyle w żołądku, przed każdą wizytą rodziny. Kocham ich bardzo. Bardzo. Ale będąc zupełnie szczerą, moją małą rodzinkę, (rodzinę z wyboru, mąż i dwuletnia psica), kocham chyba jeszcze mocniej. Z nimi mi najlepiej. Bez spiny, zmęczenia i ciągłego jedzenia 😄
Totalnie rozumiem wasze zmęczenie rodzina, sama tez mam dokładnie to samo, mieszkam za granica i moja rodzinka wbija (zwykle pojedynczo :D ) raz na jakiś czas i szczerze, zawsze mam to samo uczucie, z jednej strony ulga ze powrót do własnej zwyczajnej rutyny a z drugiej strony zawsze oczy mi się pocą jak odwozimy je na lotnisko! To jest kurde normalne. A ja serio uwielbiam moja rodzine :)
Słuchając, cały czas wyobrażałam sobie, jakby do mnie, moja nieżyjąca już babcia, miała przylecieć samolotem i spędzić u mnie tydzień. Właściwie było to zabawne i abstrakcyjne, bo mieszkała dosyć blisko; i kojące, biorąc pod uwagę to, że jej już nie ma. Ściskam❤
Chłopaki doskonale Was rozumiem i myślę że to jest po prostu bycie dorosłym, świadomym swoich potrzeb, wrażliwym, stety i niestety.😂 Kocham swoją siostrę na zabój, czekam na wizytę ale po prostu po całych dniach razem-musze być sama i odpocząć!!! To jest totalnie normalne, kocham że też tak macie❤ PS GRATULACJE AWANSU SPOŁECZNEGO CHŁOPAKI!!!🎉❤❤❤
Baardzo dobrze was rozumiem.. Sama jestem taka zamknietą/odizolowaną osóbka i aktualnie mam u siebie gości.. Przyjechała moja teściowa razem z wujkiem.. Dogaduje się z nimi bez przeszkód, cieszę się, ze przyjechali, ale jednak po jakimś czasie gadka się nie klei.. W sensie wszystko jest w porządku, ale np. dzisiaj miałam ochotę zapaść się gdzieś pod ziemie, w jakiś schron gdzie nikt mi nie będzie przeszkadzał, pooglądać/posłuchać np. was na telefonie przy piwku, ale goście i goście.. Mi tak troszkę głupio/nieładnie ich samych zostawiać i przykleic się do tego telefonu i dlatego „propsy” dla was, ze potraficie postawić swoją granice kiedy jest czas dla wszystkich, a kiedy dla was samych.. Sama chciałabym bardzo się tego nauczyć bo z wyznaczaniem granic mam cholerny problem.. Trzymam za was kciuki i gorąco pozdrawiam!!!! Buziaki 😘
Ja nie wiem, jak ludzie mogą mówić, że ktoś nie może być zmęczony spędzaniem czasu z rodziną (nawet w pozytywnej atmosferze). Czyli introwertyk może być zmęczony kontaktem z ludźmi, ale nagle rodzina to nie ludzie. xd Już nie mówiąc o tym, że każdy z nas ma jakiś charakter, temperament i własne życie, a rodzina to nie zawsze ludzie, z którymi chce się spędzać czas, bo rodziny się nie wybiera.
Osobiście jestem bardzo szczera i nie mam problemu z wyrażaniem, że coś mi nie leży, więc od kilku lat ograniczam moje kontakty z rodziną do minimum. Nie wyobrażam sobie ich gościć tyyydzień! Ale u mnie to inna bajka. Trzeba mówić o tym co się odczuwało w danej sytuacji, bo prawdą jest, że nic nie jest takie cukierkowe jak na instagramie!
Super, że potraficie z taką szczerością ale i delikatnością przyznać się do tego, że mimo miłości do mam, babć czy tatów czy kogo tam jeszcze rodzinnego i tęsknicie za wypadami na działeczkę itp itd to mimo wszystko czujecie się też zmęczeni ekscesywnym przebywaniem razem. Fajnie, że to normalizujecie Madam gratulacje awansu społecznego!
Madam! Super Gratki (jakkolwiek głupio to nie zabrzmi) ale kumam totalnie jaki to jest przełom w życiu (emocjonalnym) być dopuszczonym do poufałości rodzinnej Partnera! mega miłe - stąd moje gratulacje - Buziaki
Zgadzam się z wami, ja i mój ojciec kochaliśmy się bardzo na odległość, potrafiliśmy rozmawiać przez telefon 40 min o pierdołach, a jak się spotkaliśmy to po 15 minutach leciały wióry😝. Nabierajcie sił, pozdrawiam serdecznie 💚💚💚
Tydzień biegać po mieście, również byłabym zmęczona sytuacją. Babcia i mama pewnie też były zmęczone. Ale jak mówicie: wszyscy będziecie dobrze wspominać ❤
Rozumiem was doskonale😊Tez tak mam 😊odwiedziny kogoś na parę dni to w zupełności wystarcza.Sama jestem też introwertykiem i dobrze mi z tym .wystarcza mi w zupełności towarzystwo mojego męża który jest moim najlepszym przyjacielem. Rzadko spotykam się z ludźmi jak mam ochotę pogadać z koleżanką to wystarczy telefon albo wymiana sms.Moj mąż twierdzi że on nie jest introwertykiem ale jak mu proponuję zeby spotkał się z kolegą...żebym mogła odpocząć od niego😊😉to najczęściej mu się niechce...może poprostu juz stare dziady jesteśmy 😁😉😉😇 Pozdrówka ❤
Jestem totalnie team "my home is my castle" czyli zero gości, jak trzeba to rodzice, siostra, córka, siostrzenica i to wszyscy, którzy mają dożywotnie pozwolenie wejścia i nawet mogą liczyć na nocleg 😄 I oby nie za często 😅 Ale moja rodzina wie, że jesteśmy z moim partnerem ludźmi z lasu i chętniej my przyjedziemy, niż zaprosimy do siebie 🙈
To bardzo normalne i zdrowe . Każdy musi mieć czas dla siebie - zwłaszcza jeśli nie przepada zbytnio za ciągłym towarzystwem czy też zgiełkiem. .. A może to starość??? 😂 Pozdrawiam dziewczyny made in Poland , miały na pewno super czas w tej Barceloooooonie.😊
Totalnie was rozumiem ;) mieszkam za granica Polski xd od 8 lat od 10 nie mieszkam w domu. Kiedy odwiedzam rodziców również dopada mnie takie zmęczenie. Inn w nawyki, inna kuchnia inna rutyna w ciągu dnia ma wpływ na to jak funkcjonujemy w innej grupie ludzi. Zazdro że babcia i mama was odwiedziły ;) ja czekam i może w końcu doczekam się w tym roku żeby i to do mnie przyjechały kobiety mojego życia i trochę mnie zmęczyły 😂 ukochuje was mocno xxx
Ja zawsze płacze jak wyjeżdżam z domu rodzinnego lub jak rodzina wyjeżdża ode mnie. Siedem lat we fr, od niedawna w barcy, mentalnie jest to dla mnie dość ciężkie więc rozumiem te emocje
dobrze sie Was slucha. Jednoczesnie b trafny temat dla mnie osobiscie. Odleglosc do mojej najb rodziny to 400 km i wiadomo, ze jak odwiedziny to na kilka dni. Bardzo trafnie wszystko nazwaliscie.
Dzień dobry, to już moja tradycja, ze w czwartek rano słucham i oglądam podcast i pije kawę. Na początku czerwca lecę do Barcelony na 5 dni, zostaje w dzielnicy Eixample, zastanawiam się gdzie są fajne miejsca na kawę, śniadania i restauracje. Nie muszą być tanie, jako bezdzietna lambadziara mam spory budżet do rozwalenia. Do Sagrady nie idę, poczekam aż skończą, wtedy pójdę.
Patryk, preach! Moja rodzina typu wujki, ciotki totalnie nie rozumie, ze mam własne życie i opinie - ciagle pod ich dyktando. Dlatego dla własnego zdrowia zachowuje dystans.
Jesteście super super.🤗.oglądam was od co prawda od niedawna ale staram się nie opuścić ani jednego podkastu nie wiem czy mi się to udało 🤔..chłopaki może jakiś odcinek o Barcelonie co warto zobaczyć gdzie iść co zjeść i gdzie itp...jak ktoś przyjedziecie na powiedzmy 3 może 4 dni🤔 chodzi mi o to że by czasu nie marnować i pięknie spędzić ten czas ..chyba że już był taki odcinek a ja coś przegapiłam 🤔 pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej ❤
Kochane! Tak bardzo wiem co czujecie, też mieszkam w Barcelonie i aż płakać mi się chce jak idę Ramblą a raczej przedzieram się 😵💫 pozdrawiam z Barcelona ❤
Jak byłam kilka lat temu w Parku de Guell to właśnie byli tacy sprzedawcy pierdół na kocach i jak chyba policja albo ochrona tego parku była w zasięgu ich wzroku to szybko brali te koce z tymi rzeczami i biegli więc to chyba jakaś nielegalna akcja była
Ostatnio gdzieś widziałam fajne zdanie "mamy brzydkie życia ale piękne zdjęcia na Instagramie" to apropos mówienia o tym że jest się zmęczonym rodzina 😉
Kocham swoją rodzinę i mamy zawsze duże święta ale jestem wstanie głośno powiedzieć, że potrafi mnie to męczyć i chętnie posiedzę po nich sama w spokoju. Jak ktoś może mieć do tego pretensje? Nie rozumiem. Jedno nie wyklucza drugiego.
ja lubię podróżować z moją siedemdziesięcioparo-letnią mamą. miłe jest pokazywanie jej świata, który wcześniej ja zwiedziłam dzięki jej pieniądzom i szerokim horyzontom
I z góry przepraszam Cię Szczęśliwa Wyspo, a nawet Wyspo Szczęścia, Teneryfo, jeśli Chłopaki Vogulaki będą na Ciebie psioczyć. Tyś jest niewinna, to oni źle się z Tobą obeszli. Na zawsze w moim sercu. I da bóg/los/życie (wybierz co chcesz), do zobaczenia!!! edit. Nie psioczyliscie. Fajnie.❤
a jeśli chodzi o handel to w krk miałam wrażenie dziwności przy sprzedażach w okolicach hali targowej. zazwyczaj jakieś używane, bardzo różne rzeczy, trochę dziwnie się przechodziło.
Nic nie sądze na temat punktow turystycznych Barcelony, bo nigdy tam nie bylam, i jesli nie zmienię pracy to nigdy nie bede, ale np zawsze mnie zadziwia Krakowskie Przedmieście i Nowy Swiat, czemu tam są takie tlumy ludzi, szczegolnie w sloneczne weekendy, a z drugiej strony jak sie spotykam ze znajomymi, to nie wazne gdzie jestesmy, i tak koniec koncow lądujemy na tej ulicy spacerując w kierunku Starówki
Ja sie tez mecze ludźmi których kocham i na których mi zależy , dobrze mi sie z nimi spedza czas ale no tak juz mam , wiec nie przejmujcie sie chlopaki nie jesteście sami 😂
Mozecie zaprosic rodzinke kiedy sami jestescie na wakacjach- win- win sytuacja, albo robcie wieksza przerwe miedzy wlasnymi wakacjami a zlotami rodzinnymi, wiele rzeczy rozpoznaje z autopsji...Pozdro! xxx
Madam, nie wiem czy wiesz, ze masz brata prawie blizniaka 😂 To Joshua „Josh” Kiszka, wokalista swietnego skadinad zespolu Greta Van Fleet. Obejrzyjcie "Meeting the Master" 😊 Zdroweczka chlopaki!
Ja to rozumiem, że jest się zmęczonym rodziną, ale jednak wy za każdym razem tak podkreślacie, że jesteście zmęczeni mamą i babcią, że ja na ich miejscu już bym nie chciała was odwiedzać, bo mają świadomość, że wam przeszkadzają... 🤷♂️
Ojojoj, strasznie mi was szkoda (noooooot). Jak tak kochasz babcie to sie ciesz, ze chciala przyjechac. A jak jestes egoista to nie udawaj i nie zapraszaj rodziny do siebie. Albo przynajmniej nie p**rdol o tym na yt. 🤦🏻♂️🤷🏻♂️
Babcinsynek Patrysinek. To moja propozycja podwójnego imienia dla Patryka Jana Chilewicza, którą podaję pod głosowanie Vogulemaniaków, zgodnie z prawem uchwalonym w ostatnm
Po wakacjach trzeba przez kilka miesięcy odpoczywać w pracy, żeby w pełni dojść do siebie.
😂😂😂😂😂😂😂
"Raz jest tak, raz jest tak, ale narzekać trzeba zawsze" ❤️ Złoto!
Całkowicie rozumiem zmęczenie rodziną i wcale mnie to nie dziwi.
25:00 "Raz jest tak - raz jest tak, ale narzekać trzeba zawsze."
iconic
Tego się trzymam ❤
Kultowy tekst! 😂
Totalnie rozumiem Wasze zmęczenie dłuższym pobytem z rodziną i nigdy bym Wam tego nie wypomniała, bo też tak mam. Często czuję się wyobcowana z tym uczuciem, ale dzięki Wam wiem, że nie tylko ja tak mam😶
Macie tak przyjemne głosy. Człowiek się relaksuje od razu. Można Was słuchać godzinami ❤️
Brawa dla babci! Jest mega dzielna!
Ludzie!!! Ja kilka tygodni temu przez przypadek trafiłam na ten kanał. Oglądnęłam jeden odcinek i od razu subaru dałam. A jeśli ja jakoś kanał subskrybuję to muszę poprzednie odcinki oglądać 😂. I tak ssałam przez całe wakacje, kiedy mogłam wszystkie poprzednie filmy. Jestem jakoś w połowie tego co stworzyliście. Ciągle widzę, że są jakieś nowe i już się nie mogę doczekać kiedy do nich dojdę 😅. Dużo rzeczy w chacie zaległych leży bo jak was słucham to nie mogę się na innych rzeczach skoncentrować 🤦🏻♀️. Ale teraz. Chciałam napisać, że moje rodzeństwo mieszka w Anglii i byłam tam z rodziną moja w odwiedzinach. Strasznie chciałam Londyn zobaczyć. Wcześniej w Anglii nigdy nie byłam. I usłyszałam od brata i jego żony coś w rodzaju: ooooo nieeeee pliiiis ... tylko nie do Londynu. Wszyscy do nas przyjeżdżają i chcą tam jechać. Nam to bokiem już wychodzi. Nie jedziemy do Londynu. No i nie pijechalismy😢. Pojechaliśmy w inne fajne miejsca. Teraz brat już tam nie mieszka. A ja, szczerze mówiąc, nie mam zamiaru do Anglii jechać do hotelu. Ten kraj mi nie odpowiada absolutnie i nie mam zamiaru za nocleg płacić 😂(nie chce nikogo urazić). Wile kasę na jakiejś hiszpańskiej lub greckiej wyspie zostawić 🤪🥰. Tak ze szacunek dla Was, że mimo że byliście w jakichś miejscach i nie macie na nie ochoty- mimo wszystko pojechaliście z dziewczynami❤. W okolicy, w której mieszkam są cztery zamki. I zawsze każdy kto przyjedzie chce je zobaczyć. Nie mam z rym najmniejszego problemu. Mój mąż jak słyszy, że mamy na zwiedzanie tych parków i zamków jechać to od razu mówi:BEZE MNIE!😂
Zmęczenie rodziną i ogólnie zmęczenie są zupełnie normalne i chciałabym żeby wszyscy zaczęli tak to traktować. To nie jest wymierzone przeciwko nikomu i nie ma co się za to obrażać. Bardzo się cieszę, że w mojej (bliskiej) rodzinie możemy sobie normalnie powiedzieć „nie” bo wiem, że nie jest to powszechne. Kiedy moja mama pyta czy może wpaść na kawę na luzie mogę odpowiedzieć „nie dziś, jestem zmęczona, chce odpocząć”. To samo działa w drugą stronę oczywiście. Przecież to nie znaczy „nie lubię Cię/mam Cię gdzieś”! Nie dopisujmy historii której nie ma.
Ja od lat nie przyjeżdżam na święta, bo chcę mieć "święty spokój"
Chłopaki. Jak ja Was rozumiem. Mieszkam 900 km od mojej rodziny w Polsce. I dokładnie wiem o czym mówicie. U mnie sytuacja wygląda tak, że mam czwórkę dzieci, pracuję zawodowo i nawet nie zwiedzamy nic , i tak jestem czasami zmęczona. I jak odjeżdżają, to mam kompletnie to samo, radość z powrotu codzienności i smutek jednocześnie. Myślę, że to wynika między innymi z faktu, że jak się mieszka blisko, to można wpaść na obiad i po dwóch godzinach wypaść. Częściej, ale krócej. Dawka na jeden raz może być po prostu męcząca.
Gratuluję awansu społecznego w kierunku "Elo, ziomeczki". Pięknie, pięknie.
Fajnie, że jesteście szczerzy. Ja jak najbardziej was rozumiem. To działa w dwie strony- jak się jest gościem, to też męczy. Super, że mówicie jak jest ❤
Rozumiem was bardzo dobrze, sama mieszkam od 27 lat za granica, kazda wizyta rodziny byla mega stresujaca niezaleznie od tego jak dobre sa stosunki z rodzina.
Zawsze mnie wzruszają takie dobre relacje dorosłych wnuków z babciami❤
I uwielbiam słychać jak mówicie o swoich emocjach..
Jest duży i mądry wgląd w siebie.
Wiele dobrego daje mi słuchanie Was 🙂
Me too
Mam motyle w żołądku, przed każdą wizytą rodziny. Kocham ich bardzo. Bardzo. Ale będąc zupełnie szczerą, moją małą rodzinkę, (rodzinę z wyboru, mąż i dwuletnia psica), kocham chyba jeszcze mocniej. Z nimi mi najlepiej. Bez spiny, zmęczenia i ciągłego jedzenia 😄
O właśnie! Wspomniane zbiorniki. Każdy ma inną pojemność. Mój ma pojemność naparstka 😂 Wsadzasz palec i już pełniutki.
Totalnie rozumiem wasze zmęczenie rodzina, sama tez mam dokładnie to samo, mieszkam za granica i moja rodzinka wbija (zwykle pojedynczo :D ) raz na jakiś czas i szczerze, zawsze mam to samo uczucie, z jednej strony ulga ze powrót do własnej zwyczajnej rutyny a z drugiej strony zawsze oczy mi się pocą jak odwozimy je na lotnisko! To jest kurde normalne. A ja serio uwielbiam moja rodzine :)
Lubie wasze poglądy i fajnie, że dajecie sobie i nam swobodę bycia niedoskonałym. Ave!
Słuchając, cały czas wyobrażałam sobie, jakby do mnie, moja nieżyjąca już babcia, miała przylecieć samolotem i spędzić u mnie tydzień. Właściwie było to zabawne i abstrakcyjne, bo mieszkała dosyć blisko; i kojące, biorąc pod uwagę to, że jej już nie ma. Ściskam❤
Bardzo rozumiem ten odcinek. Epic fragment "narzekać trzeba zawsze" ❤
Chłopaki doskonale Was rozumiem i myślę że to jest po prostu bycie dorosłym, świadomym swoich potrzeb, wrażliwym, stety i niestety.😂 Kocham swoją siostrę na zabój, czekam na wizytę ale po prostu po całych dniach razem-musze być sama i odpocząć!!! To jest totalnie normalne, kocham że też tak macie❤ PS GRATULACJE AWANSU SPOŁECZNEGO CHŁOPAKI!!!🎉❤❤❤
Baardzo dobrze was rozumiem.. Sama jestem taka zamknietą/odizolowaną osóbka i aktualnie mam u siebie gości.. Przyjechała moja teściowa razem z wujkiem.. Dogaduje się z nimi bez przeszkód, cieszę się, ze przyjechali, ale jednak po jakimś czasie gadka się nie klei.. W sensie wszystko jest w porządku, ale np. dzisiaj miałam ochotę zapaść się gdzieś pod ziemie, w jakiś schron gdzie nikt mi nie będzie przeszkadzał, pooglądać/posłuchać np. was na telefonie przy piwku, ale goście i goście.. Mi tak troszkę głupio/nieładnie ich samych zostawiać i przykleic się do tego telefonu i dlatego „propsy” dla was, ze potraficie postawić swoją granice kiedy jest czas dla wszystkich, a kiedy dla was samych.. Sama chciałabym bardzo się tego nauczyć bo z wyznaczaniem granic mam cholerny problem..
Trzymam za was kciuki i gorąco pozdrawiam!!!! Buziaki 😘
Ja nie wiem, jak ludzie mogą mówić, że ktoś nie może być zmęczony spędzaniem czasu z rodziną (nawet w pozytywnej atmosferze). Czyli introwertyk może być zmęczony kontaktem z ludźmi, ale nagle rodzina to nie ludzie. xd Już nie mówiąc o tym, że każdy z nas ma jakiś charakter, temperament i własne życie, a rodzina to nie zawsze ludzie, z którymi chce się spędzać czas, bo rodziny się nie wybiera.
ja z moją rodziną nie spędzam czasu, bo mnie denerwują
To jest takie prawdziwe☺❤💙
pozdrawiam Patrysiową babcię i mamę🤗
Osobiście jestem bardzo szczera i nie mam problemu z wyrażaniem, że coś mi nie leży, więc od kilku lat ograniczam moje kontakty z rodziną do minimum. Nie wyobrażam sobie ich gościć tyyydzień! Ale u mnie to inna bajka. Trzeba mówić o tym co się odczuwało w danej sytuacji, bo prawdą jest, że nic nie jest takie cukierkowe jak na instagramie!
Super, że potraficie z taką szczerością ale i delikatnością przyznać się do tego, że mimo miłości do mam, babć czy tatów czy kogo tam jeszcze rodzinnego i tęsknicie za wypadami na działeczkę itp itd to mimo wszystko czujecie się też zmęczeni ekscesywnym przebywaniem razem. Fajnie, że to normalizujecie Madam gratulacje awansu społecznego!
Cudni Ludzie, prawie wszyscy tak maja, tylko nie wypada o tym wprost mowic. Usciski❤
Madam! Super Gratki (jakkolwiek głupio to nie zabrzmi) ale kumam totalnie jaki to jest przełom w życiu (emocjonalnym) być dopuszczonym do poufałości rodzinnej Partnera! mega miłe - stąd moje gratulacje - Buziaki
Zgadzam się z wami, ja i mój ojciec kochaliśmy się bardzo na odległość, potrafiliśmy rozmawiać przez telefon 40 min o pierdołach, a jak się spotkaliśmy to po 15 minutach leciały wióry😝. Nabierajcie sił, pozdrawiam serdecznie 💚💚💚
Tydzień biegać po mieście, również byłabym zmęczona sytuacją. Babcia i mama pewnie też były zmęczone. Ale jak mówicie: wszyscy będziecie dobrze wspominać ❤
„Bardzo kocham babcie” 🥺 wrócę dosłuchać podcastu do końca po zakończeniu pms.
Rozumiem was doskonale😊Tez tak mam 😊odwiedziny kogoś na parę dni to w zupełności wystarcza.Sama jestem też introwertykiem i dobrze mi z tym .wystarcza mi w zupełności towarzystwo mojego męża który jest moim najlepszym przyjacielem. Rzadko spotykam się z ludźmi jak mam ochotę pogadać z koleżanką to wystarczy telefon albo wymiana sms.Moj mąż twierdzi że on nie jest introwertykiem ale jak mu proponuję zeby spotkał się z kolegą...żebym mogła odpocząć od niego😊😉to najczęściej mu się niechce...może poprostu juz stare dziady jesteśmy 😁😉😉😇
Pozdrówka ❤
Jestem totalnie team "my home is my castle" czyli zero gości, jak trzeba to rodzice, siostra, córka, siostrzenica i to wszyscy, którzy mają dożywotnie pozwolenie wejścia i nawet mogą liczyć na nocleg 😄 I oby nie za często 😅 Ale moja rodzina wie, że jesteśmy z moim partnerem ludźmi z lasu i chętniej my przyjedziemy, niż zaprosimy do siebie 🙈
To bardzo normalne i zdrowe . Każdy musi mieć czas dla siebie - zwłaszcza jeśli nie przepada zbytnio za ciągłym towarzystwem czy też zgiełkiem. .. A może to starość??? 😂
Pozdrawiam dziewczyny made in Poland , miały na pewno super czas w tej Barceloooooonie.😊
Ogólnie bardzo mi się podoba sposób w jaki mówisz o emocjach i komunikacji ❤❤❤ wincyj!
Chłopaki Kochane mam dokladnie tak samo. ❤ Fajnie jak przyjeżdża rodzinka, byle nie na długo 😂❤
Totalnie was rozumiem ;) mieszkam za granica Polski xd od 8 lat od 10 nie mieszkam w domu. Kiedy odwiedzam rodziców również dopada mnie takie zmęczenie. Inn w nawyki, inna kuchnia inna rutyna w ciągu dnia ma wpływ na to jak funkcjonujemy w innej grupie ludzi. Zazdro że babcia i mama was odwiedziły ;) ja czekam i może w końcu doczekam się w tym roku żeby i to do mnie przyjechały kobiety mojego życia i trochę mnie zmęczyły 😂 ukochuje was mocno xxx
Patryś przed przyjazdem babci był prawie tak zorganizowany jak Madam zawsze jest xD
Ja zawsze płacze jak wyjeżdżam z domu rodzinnego lub jak rodzina wyjeżdża ode mnie. Siedem lat we fr, od niedawna w barcy, mentalnie jest to dla mnie dość ciężkie więc rozumiem te emocje
dobrze sie Was slucha. Jednoczesnie b trafny temat dla mnie osobiscie. Odleglosc do mojej najb rodziny to 400 km i wiadomo, ze jak odwiedziny to na kilka dni. Bardzo trafnie wszystko nazwaliscie.
Dzień dobry, to już moja tradycja, ze w czwartek rano słucham i oglądam podcast i pije kawę. Na początku czerwca lecę do Barcelony na 5 dni, zostaje w dzielnicy Eixample, zastanawiam się gdzie są fajne miejsca na kawę, śniadania i restauracje. Nie muszą być tanie, jako bezdzietna lambadziara mam spory budżet do rozwalenia. Do Sagrady nie idę, poczekam aż skończą, wtedy pójdę.
Cholera wie kiedy skoncza! Idz do Sagrady, warto.
Patryk, preach! Moja rodzina typu wujki, ciotki totalnie nie rozumie, ze mam własne życie i opinie - ciagle pod ich dyktando. Dlatego dla własnego zdrowia zachowuje dystans.
Mamie i Babci też pewnie było smutno, ale cieszyly sie że już wracają i sobie odpoczną w domku.
Jesteście super super.🤗.oglądam was od co prawda od niedawna ale staram się nie opuścić ani jednego podkastu nie wiem czy mi się to udało 🤔..chłopaki może jakiś odcinek o Barcelonie co warto zobaczyć gdzie iść co zjeść i gdzie itp...jak ktoś przyjedziecie na powiedzmy 3 może 4 dni🤔 chodzi mi o to że by czasu nie marnować i pięknie spędzić ten czas ..chyba że już był taki odcinek a ja coś przegapiłam 🤔 pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej ❤
Naciśnij na hashtag lub zobacz w playlistach
15:10 To chyba był ten moment zobrazowany na insta, kiedy to Patryś pyta: skaczesz?, a Madam odpowiada: tak!
Kochane! Tak bardzo wiem co czujecie, też mieszkam w Barcelonie i aż płakać mi się chce jak idę Ramblą a raczej przedzieram się 😵💫 pozdrawiam z Barcelona ❤
Moja mama jutro mnie odwiedza w Holandii na 3 tygodnie. Schemat jest ten sam co u Was… słodko-gorzki😅. Ale jednak fajnie ze jest taka mozliwosc.
Jak byłam kilka lat temu w Parku de Guell to właśnie byli tacy sprzedawcy pierdół na kocach i jak chyba policja albo ochrona tego parku była w zasięgu ich wzroku to szybko brali te koce z tymi rzeczami i biegli więc to chyba jakaś nielegalna akcja była
Uwielbiam kiedy tak opowiadacie ❤
Kocham Was !!!@ Barcelona jest piękna tak jak Wy !!!!❤☀️🍹🍍
❤ miłego wypoczynku
Babciu jestes the best🌹🌹👍
Patryś będący babcisynkiem ❤❤❤.
Ostatnio gdzieś widziałam fajne zdanie "mamy brzydkie życia ale piękne zdjęcia na Instagramie" to apropos mówienia o tym że jest się zmęczonym rodzina 😉
Kocham swoją rodzinę i mamy zawsze duże święta ale jestem wstanie głośno powiedzieć, że potrafi mnie to męczyć i chętnie posiedzę po nich sama w spokoju. Jak ktoś może mieć do tego pretensje? Nie rozumiem. Jedno nie wyklucza drugiego.
ja lubię podróżować z moją siedemdziesięcioparo-letnią mamą. miłe jest pokazywanie jej świata, który wcześniej ja zwiedziłam dzięki jej pieniądzom i szerokim horyzontom
mi też dość łatwo się rozładowują "baterie społeczne".
I z góry przepraszam Cię Szczęśliwa Wyspo, a nawet Wyspo Szczęścia, Teneryfo, jeśli Chłopaki Vogulaki będą na Ciebie psioczyć. Tyś jest niewinna, to oni źle się z Tobą obeszli. Na zawsze w moim sercu. I da bóg/los/życie (wybierz co chcesz), do zobaczenia!!! edit. Nie psioczyliscie. Fajnie.❤
a jeśli chodzi o handel to w krk miałam wrażenie dziwności przy sprzedażach w okolicach hali targowej. zazwyczaj jakieś używane, bardzo różne rzeczy, trochę dziwnie się przechodziło.
Nic nie sądze na temat punktow turystycznych Barcelony, bo nigdy tam nie bylam, i jesli nie zmienię pracy to nigdy nie bede, ale np zawsze mnie zadziwia Krakowskie Przedmieście i Nowy Swiat, czemu tam są takie tlumy ludzi, szczegolnie w sloneczne weekendy, a z drugiej strony jak sie spotykam ze znajomymi, to nie wazne gdzie jestesmy, i tak koniec koncow lądujemy na tej ulicy spacerując w kierunku Starówki
Przeuroczy odcinek.
11:43 rozumiem, mam tak samooo!
Oj ale trafiliscie w temat. Ja mam aktualnie goscia i tez ciezko mi sie to znosi, a jednoczesnie mam ogromne wyrzuty sumienia, ze tak sie czuje!
Wzruszyłam się ❤
To ja z góry pozdrawiam "dwupak", czyli babcię Lucynkę i mamę Monikę. I zeby nie bylo - dwupak - to cytat z Patryka. ❤❤
Thank U from the mountain 😂
uwielbiam was
Ja sie tez mecze ludźmi których kocham i na których mi zależy , dobrze mi sie z nimi spedza czas ale no tak juz mam , wiec nie przejmujcie sie chlopaki nie jesteście sami 😂
Znowu szkalują swoją rodzinę 😂
VOGULE nie! Przekonasz się jak obejrzysz/posłuchasz. ✌️
@@rabatka6755 oczywiście śmieje się . W pełni rozumiem ich rozterki.
@@jacekpokrywka6857Oczywiście wiem. 😁 Pozdrawiam cieplutko ✌️
narzekać trzeba zawsze ♥️
Ps ❤chłopaki są w planie jakieś windy wakacyjne? 👀
Babcisynek❤
❤❤❤
😊😊😊😊
Gdzie Wy się uchowaliście?! jestem u Was nowa, jesteście świetni!
Po mieszance rytuałów trzeba rytualnie odpocząć przy kakao.
Każdy kto twierdzi,że nigdy nie jest zmęczony swoimi bliskimi kłamie...
Gada tylko to,co niby wypada 🙂
Kiedyś odwiedziła nas teściowa, która zostać miała na tydzień.
Siedziała 30 dni 🤡
Matko bosko 😄
chyba jej się czas zatrzymał...
ale koszmar
Mozecie zaprosic rodzinke kiedy sami jestescie na wakacjach- win- win sytuacja, albo robcie wieksza przerwe miedzy wlasnymi wakacjami a zlotami rodzinnymi, wiele rzeczy rozpoznaje z autopsji...Pozdro! xxx
Ostatnio oglądałam ten film Midsommar, dosłownie w zeszłą niedzielę
❤
Chłopaki, cytrynka zniknęła ze stołu 😍 dziękuję Wam ❤
Ja na wyjezdzie do Aten prawie zostawilam ojca żeby mieć chwilę spokoju 😂😂😂
😂
Madam, nie wiem czy wiesz, ze masz brata prawie blizniaka 😂 To Joshua „Josh” Kiszka, wokalista swietnego skadinad zespolu Greta Van Fleet. Obejrzyjcie "Meeting the Master" 😊 Zdroweczka chlopaki!
jest bliźniak, ale Adaś ładniejszy
@@tupurupu wiadomo 😁🤩
ej, a czy kanapa dojechała w końcu?
Oczywiście, że nie.
@@Vogule.Poland eh :(
Chcialabym kiedys zobaczyc A czy P ale w wersji Mama czy Babcia
Jednego czego wam zazdroszcze to to ze macie Gaudiego na codzien. Kompletny odjazd.
💕🌸
No już tak przejebane jak bohaterka Midsommar na pewno nie mieliście, bez przesady 😜
🌼🌼🌼
to sa zbiorniki zasobow, ktore trzeba uzupelniac :)
Ja też na maxa się męczę wizytami w domu gdy rodzina mnie odwiedza. Także absolutnie nie uważam tego chłopaki za jakieś zwyrodnienie
Fajnym rozwiązaniem jest wynajęcie w pobliżu jakiegoś mieszkanka ….
Ja to rozumiem, że jest się zmęczonym rodziną, ale jednak wy za każdym razem tak podkreślacie, że jesteście zmęczeni mamą i babcią, że ja na ich miejscu już bym nie chciała was odwiedzać, bo mają świadomość, że wam przeszkadzają... 🤷♂️
Jeny, przecież w towarzystwie „obcych” ludzi w domu nie można nawet spokojnie sobie pierdnąć
kochane chlopaki z was obu
,, kocham nudę” Patryk, czy tesknisz za swoim prywatnym marazmem będąc nawet na wakacjach??
✋🏖🎂
Patryk, KŁAMIESZ. Nie masz jeszcze 33 lat.
Wyglądacie na tych miniaturach jak dewianci... Apeluje zostawcie te koty w spokoju!!!
Ojojoj, strasznie mi was szkoda (noooooot). Jak tak kochasz babcie to sie ciesz, ze chciala przyjechac. A jak jestes egoista to nie udawaj i nie zapraszaj rodziny do siebie. Albo przynajmniej nie p**rdol o tym na yt. 🤦🏻♂️🤷🏻♂️
Babcinsynek Patrysinek. To moja propozycja podwójnego imienia dla Patryka Jana Chilewicza, którą podaję pod głosowanie Vogulemaniaków, zgodnie z prawem uchwalonym w ostatnm