prawdziwa zabawa zaczyna się jak skręci się w lewo, jechałem tamtędy 28 maj. MASAKRA ale dało się rade :-)
My planowaliśmy skręcić w lewo, ale zostaliśmy poinstruowani by tego nie robić;) Dobrze wiedzieć, że da się jednak przejechać, ale pewnie dużo zależy od pogody.
Zrobiłem to samo w początkach czerwca 2019,przeżyłem ale bałem się,jechać nie dało rady a a bagienko w niektórych miejscach próbowało wessać obciążony rower wraz z właścicielem .Owszem,na początku jest ostrzeżenie że tereny podmokłe itd.Dopiero po przejściu na końcu dowiedziałem się że to bagna Izbickie (jakoś tak)..no fajnie.....cały uwalony w błocie..czułem się jak komandos :)Jeśli nic się nie zmieni to odradzam trasę ,szczególnie rodzicom z dziećmi .Pozdrawiam :)
@@centrumksztaceniazawodoweg9544 Ja z dziewczyną robiliśmy trasę "Szlakiem Latarni Morskich" (Świnoujście - Hel) Trasę mieliśmy dokładnie przeanalizowaną i nic nas miało nie zaskoczyć włącznie z tymi bagnami. Specjalnie na ten dzień ustaliłem najkrótszy odcinek (Rowy - Łeba) dzień był do południa deszczowy (co opóźniło nasz wyjazd o kilka godzin) później mocno ponuro i właśnie ok 16-tej byliśmy na tych bagnach. U nas to wyglądało tak że chyba w 3 miejscach zdejmowałem sakwy, przerzucałem je, później to samo robiłem z rowerami po czym sam z rozpędu przeskakiwałem przez bajoro, dalej szukałem jakiejś gałęzi lub czegoś po czym by mogła zrobić krok Karolina (do tego jeszcze ogarną ją dosłowny płacz że tam zostaniemy wiec jeszcze jedno zadanie miałem żeby ją uspokoić) później było już lepiej ale cały czas słabo. Ścieżki przeorane przez dziki straszne nierówności i cały czas mokro. Udało się dojechać do Łeby tam wielkie mycie dosłownie wszystkiego. Ludzie od których wynajeliśmy pokój w szoku jak nas zobaczyli. Powiem tak: jak ktoś chcę jechać R10 to niech to zrobi. Przygoda jest. My przejechaliśmy raz i więcej nie zamierzamy, chyba że zrobią kładki na całości. Swoją drogą ciekawe czy ktoś przejechał tamtędy więcej niż raz.
@@centrumksztaceniazawodoweg9544 spotkaliśmy chłopaka co robił trasę taką jak my. Pierwsze co to rozmowa o Klukach i bagnach. On mówi że wybrał drogę plażą, chyba z 25km. Nocleg miał gdzieś na wydmach pod Łeba. Mówił że nie zmróżył oka nawet na moment bo lisy siedziały cały czas koło namiotu, kupił sobie wędzoną kiełbasę łososiową I one to czuły.
@@marekwisniewski9834 jest sugerowany objazd, ale jak ktoś jest na lekko i szuka przygody, prawdziwej wyprawy, odcinek doskonały😄
Jechałem kiedyś do Łeby z Stilo. O boże jakie bagno...
to czy jechać przez Kluki czy ominąć, zależy od pogody, po deszczch to może być przeprawa przez bagna, ale za to jakie wspomnienia;)
ile km można zrobić dziennie na rowerach jeśli się nie specjalnie goni i chce sie tu i ówdzie zwiedzić punkty widokowe?
Omijać euro velo 10 ze Smołdzino/Kluki(płyty betonowe z otworami).Piekny odcinek z Rowy przez Słowiński park narodowy .Następnie pojadę że Smołdzino prosto nie skrecajac w velo 10 na Kluki.
Jechałem 2 tyg temu :-D. ze swinoujscia na hel, przez Kluki :-)
przejechales ? ja jechalem tydzien temu i musialem zawrocic, okoliczne rowy wylaly i bylo bagno po kolana :/
:) ja wybrałem opcję A i było błoto po kolana dosłownie bo przejechać nie dało się + mnustwo owadów
Ile km takiej trasy :)?
Tylko kilka kilometrów takie trasy. Jeśli jest sucho da się jechać, po deszczu może być ciężko i brudno;)
Cześć, piękny filmik, przyjechaliście w moje strony, jeżeli planujecie ponowny przyjazd tutaj, to zapraszam was do siebie do Rowów
Byliśmy w Rowach i nawet tam nocowaliśmy. Załapaliśmy się też na romantyczny zachód słońca na lokalnej plaży:)
Nie zrobimy Wam długiej kładki jak na Wigrach ale możemy Wam zrobić Tour de Łebsko;) Zapraszam do Łeby
W Łebie oczywiście byliśmy i mieliśmy tu nawet dłuższy postój. Mamy z Łeby dobre wspomnienia:)
@@polskapogodzinach Nie mam z Łeby najlepszych wrażeń. Najbardziej mi się podobały Rowy. Może to z sentymentu, ponieważ w Rowach jako małolat byłem 2 x na obozie harcerskim. Kiedyś Rowy słynęły z harcerzy. Zapytajcie mieszkańców to wam powiedzą. Ongiś w Rowach nie było kuracjuszy lecz stacjonowały tam obozy harcerskie. Łezka w oku się kręci tak było wspaniale...nawet jak sobie przypomnę bieganie za karę z plecakiem wokół placu defiladowego.
@@centrumksztaceniazawodoweg9544 My też spędziliśmy jedną noc w Rowach. Koniec sierpnia i było bardzo miło. Cisza i spokój:) A na obozy harcerskie to jeździłem do Lipusza na Kaszubach😀
Ja ze Słowińskiego PN pamiętam niestety najbardziej krwiopijne i nieustępliwe komary świata...
Nie ma gorszych komarów niż te z Czerownego Bagna w Biebrzańskim Parku Narodowym... musieliśmy uciekać, Mugga nie dała rady...
Polska Po Godzinach Uch, lepiej nie mów nic więcej...brrrrr PS: Czemu takie krótkie filmiki?
@@PozaDomem Będziemy pracować nad ich długością. Niestety są dwa wyzwania. Po pierwsze jest to brak czasu, gdyż jak nie praca na etacie, to pódróże:) W wolnym czasie, zdjecia, blog, montaż i życie;) Pod drugie, czasem brakuje materiału do montowania, gdyż podróżujemy głównie rowerami, a na noc trzeba dojechać na nocleg. Chyba docelowo trzeba będzie robić mniej kilometrów w ciągu dnia:)
Polska Po Godzinach Albo filmiki w stylu Bushcraftowego. Chodzi mi o ujęcia. Nie wiem, czy kojarzysz...
@@PozaDomem A tak. Oglądałem coś z serii Wisła 1200. Trzeba uczyć się od najlepszych😀
Świetnie pokazany odcinek jednej z najpopularniejszych tras rowerowych w Polsce. Gospodarzom terenu polecam okolice Świnoujścia, Kołobrzegu, lub trasę na Półwyspie Hel. Może wezmą przykład. A z drugiej strony przejechanie tego odcinka pozostawia wspomnienia na bardzo długo, przynajmniej u mnie😀
Dokładnie, jeśli ma być miło to można ten odcinek objechać, ale przejechanie go daje satysfakcję i mimo wszystko miłe wspomnienia:)