Chwała Panu ❤Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo bliskie mojemu sercu. Niech Bóg Ci błogosławi, dobrze że jesteś i dzielisz się swoją drogą z Bogiem 🙏🤗
Bartku dziękuję za Twoje świadectwo pójścia za Chrystusem. To, co w nim jest najbardziej otwierające na Boga, to prawda o drodze nawrócenia, która przeszedłeś. Dziękuję.❤️ I Tobie Krzysiu dziękuję za Podcasty!❤️
Czuć pokorę. ❤ Bardzo wartościowa i prawdziwa rozmowa. Lubiłam bloga "Z buta do Maryi" i doceniam drogę którą Bartek przeszedł (i idzie). Dla mnie to świadectwo.
Dziękuję za tak szczere swiadectwo ❤ Życzę dużo siły, wiary, wsparcia. Myślę, że do ludzi z, ulicy, najbardziej może trafić ten, który był w tym miejscu.. Ktoś, kto ich zrozumie i ktoś, komu udało się ułożyć życie. Ludzie ulicy, z domów dziecka itp raczej nie mają nawet pojęcia o tym, że coś się dzieje na stadionie narodowym. Tak mi to przypomina ewangelię i Jezusa..
Pięknie! Teraz naprawdę widać prawdziwy czas nawracania się Bartka. ...pisze tak gdyż też śledziłam jego bloga gdy szedł do Medjugorie I widzę wielką różnicę. Piękna przemiana serca 💓Chwała Panu!
Myślę że większość osób po nawróceniu bardzo chciałaby ewangelizować i żyć z tego, ale niestety realia są inne. Na pierwszym miejscu nasze powołanie. Troska o dom i rodzinę.We ws0ólnocie jest wielka siła.....to jest miejsce gdzie się nawracamy i uczymy miłości.Tak jak w rodzinie
Chwała Panu! 😊 Wydaje mi się, odnosząc się do cytowanego fragmentu Mk 3,22-30, że szatan pod pozorem dobra może dawać uzdrowienia, nawet stygmaty- po to, żeby ludzie poszli za kimś, kto tak naprawdę jest „wilkiem w owczej skórze”. Mówił Bartek, że otrzymał wiele „dóbr” po powrocie z Medjugorie- pieniądze, trochę sławę- pytanie tylko, czy rzeczywiście było to z Woli Bożej, czy raczej z Jego dopustu. „Maryja to most”- nie wiem, po moście się chodzi, a do Królowej Matki to takie trochę mocno powiedziane ;) Jeden Ksiądz mówił też, że celem też nie jest Pan Jezus do końca, bo On sam o sobie mówi, że jest Drogą- może właśnie do Boga Ojca. Takie mi się wątpliwości nasunęły. Odmawiajmy Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego, żeby szybciej Niewiasta zmiażdżyła łeb Przeciwnika i objawiła się Chwała Pana Jezusa ❤
Dzisiaj w czytaniach Pan Bóg mówi do Abrama ,,Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu swego ojca" Wyjdź. Wyjść ze swojego znanego Ur Chaldejskiego nie jest proste, ale ty posłuchałeś! Bardzo dziękuję Bartku. Niech cię Pan strzeże i błogosławi
Chwała Panu, piękne swiadecrwo ,mnie również z totalnego dołka psychicznego, załamania życia, uratowała Wspólnota. I te cotygodniowe spotkania dają cały czas siłę, moc do dalszego działania, włączania się w posługę, w modlitwę wstawienniczą, itp.., bo dużo bym mogła pisać. .Amen
Dziękuję za świadectwo! Ekumenizm jak najbardziej tak ale to protestanci powinni brać przykład z nas katolików a nie na odwrót, gdyż my mamy Jezusa w Eucharystii, mamy Maryję a także Świętych. Pozdrawiam z Panem Bogiem i Maryją❤❤❤
Jadę Jadę ekipa na Chwała Mu proszę Pana Jezusa mnie uzdrowił z choroby stwardnienia zanikowego bocznego choroba spadła na mnie rok temu Jezu Maryji ufam Tobie Chwała Panu 🙏❤️
Pamietam jak Bartka śledziłem, w sensie jego wyprawę, najpierw na grupie ON-Włączeni, czy jakoś tak, a następnie jego fan page. Mega historia, polecam bardzo prześledzić cała jego podróż tam, tudzież kupić książkę.
„Wspólnota jest ważna „ powiedziało dwóch gości, którzy są w dwóch najsławniejszych wspólnotach w Polsce, ktorej liderzy prowadzą ludzi w mądrości i Prawdzie. Plus - mieszkają w Polsce, gdzie akurat zagęszczenie się wspólnot jest duże. Niestety większość wspólnot wyglada jak ci, o których Bartek mowi, ze otaczali go na poczatku, walili wóde, głosili herezje i swoje osobiste - chore pseudoteologie i wprowadzali zamęt w to, co w miarę dobrze robił z Nim Bóg, a liderzy maja podobnie. Niestety większość wspólnot ma znamiona sekt, znaleźć takie, które będą prowadzone przez bożych ludzi to jak szukanie igły w stogu siana, bo wiadomo, kto tam uczęszcza to już różnie bywa, trudno to kontrolować. Pytanie o to czy ktoś ma wspólnotę i bycie spokojnym bo ma, jest takim samym „gwarantem„ bezpieczeństwa duchowego jak zapytananie czy ktoś jest katolikiem albo czy modli sie do Maryi, zeby sie upewnić, ze mamy do czynienia z „bezpieczna duchowością człowieka„. Z dobrymi wspólnotami jest jak z tymi żniwiażami, jest ich bardzo malo. A za granica jest jeszcze gorzej. Jestem w w obcym kraju, podjelismy wiele prob utworzenia wspólnoty ale ludzie tutaj u nas akurat nie chcą podjąć sie czegoś więcej. Pracują na pełen zegar, są przemęczeni, szczytem ich dedykacji dla Boga jest pójść do kościoła w niedziele zamiast jak reszta polonii ns imprezę lub wycieczkę. Jak sie znajdzie dwie osoby to akurat jedna z nich jest w praktyce buddysta a druga Wojownikiem Maryi o skrajnie separatystycznych poglądach. Ja to sie boje wspólnot chorych nie mniej niż wolnych elektronów. Dla mnie ważniejsze nawet jest czy ktoś ma kierownika duchowego i stałego spowiednika i jest im posłuszny, niżeli czy należy do grupy przykościelnej. To tak tylko. Pza tym cudowna rozmowa i dziękuje za 90% tego co padło. :)
Super komentarz, dzięki za to! ❤ Owszem bardzo trudno jest znaleźć odpowiednią wspólnotę. Tak jak wspomniałem w materiale, my z żoną również długo szukaliśmy. Wiele wspólnot, na które trafiliśmy nie dało by nam szans rozwoju, a wręcz przeciwnie "zgniotły " by nas swoją formą. Uważam, że wiele grup, które nazywają siebie wspólnotami wcale nimi nie są - bardziej pasuje mi tutaj stwierdzenie grupa modlitewna. Natomiast wierzę w to, że Duch Święty naprawdę bardzo mocno nas prowadzi i jeżeli w Twoim sercu jest pragnienie odnalezienia właściwej wspólnoty, to tak właśnie się stanie. Żeby należeć do Głosu na Pustyni musiałem przeprowadzić się z Warszawy do Krakowa. Tak jak wspomniałem przeprowadziłem się ze względu na prowadzenie projektu profilaktycznego, a w międzyczasie poznałem wspólnotę. Projekt nie przetrwał próby czasu, a we wspólnocie jestem, pomimo wielu przeciwności. 1) Po pierwszych dwóch spotkaniach na jakich byliśmy pojawiła się pandemia. 2) Po zakończeniu pandemii, byliśmy na spotkaniach około 3 razy, ponieważ podczas intensywnych opadów deszczu zalało naszą dotychczasową salę. 3) Gdy udało nam się znaleźć inne miejsce, wymagało ono generalnego remontu, który trwa od ponad roku. Te wszystkie przeciwności nie przeszkodziły nam w trwaniu przy wspólnocie, a projekt który odbył się bez żadnych problemów, okazał się jedynie narzędziem, który przyprowadził mnie do Krakowa, abym mógł tę wspólnotę poznać. Bóg ma swoje ścieżki, którymi nas prowadzi. Masz rację, pisząc, że łatwo nam mówić o wspólnocie gdy są one jednymi z najbardziej znanych w kraju. Natomiast to wcale nie oznacza, że nie mamy trudności, wręcz przeciwnie tym którzy otrzymali więcej, od tych więcej będą wymagać. Mierzymy się naprawdę z wieloma trudnościami, ogromnym błogosławieństwem jest to, że nasi liderzy pomimo trudności nie odpuszczają i są posłuszni Bogu. Myślisz, że Marcinowi Zielińskiemu, który na każdym kroku mierzy się z falą hejtu, łatwo jest prowadzić ludzi? Takie wspólnoty jak nasze, naprawdę przyjmują najcięższe ostrzały. Jeżeli jesteśmy wspólnotami najbardziej znanymi w Polsce przez wzgląd na naszą charyzmatyczność, to gdy tylko jakakolwiek inna wspólnota charyzmatyczna popełni błąd, wszystko spada na nas, bo jesteśmy na pierwszej linii frontu. Wszystko wydaje się być cukierkowe z zewnątrz, gdy należysz do takiej wspólnoty wcale nie jest tak kolorowo. Zgadzam się z Twoim komentarzem i powierzam Bogu ludzi, którzy pragną znaleźć swoje miejsce we wspólnocie. Natomiast zachęcam do tego by nie patrzeć płytko na takie wspólnoty jak nasze. Błogosławię! ❤️🙌
Oczywiście Też Uwielbiam Nabożeństwa W Kościele ZielonoŚwiątkowym I Byłem Jedynym Katolikiem Duchu Przeczysty PrzenajŚwiętrzy Przyjdź Dziękuję Boże Za Wsparcie Myśli i Oparcie Za Wszystkich z Kościoła Zielono Świątkowego i Wszystkich Kościołów Świata i z Naszego RzymskoKatolickiego Kościoła Kochanego 🙏🌹❤Pozdrawiam Fajny Wywiad 🙏🌹❤
Pięknie powiedziane, że Maryja jest mostem do Jezusa a nie bogiem. W KK urosła do rangi boga. Nie jestem.juz katoliczką znalazłam wspólnotę w kościele protestanckim. Szkoda, że w KK nie usłyszałam tego co słyszę na Twoim kanale. Uwielbiam Was słuchać. Niech wam Pan Błogosławi.
Tylko w źle pojmowanym KK, bo w Katechizmie jest wszystko poprawnie bez czynienia bożków. Niestety jednak zły się wkrada do niektórych serc, wypaczając sens Katechizmu, Biblii i pięknej relacji Maryji z Synem. Ja znajduję Żywego Boga w Kościele Katolickim. I szanuję że Krzyś Sowiński z przyjaciółmi pokazują że katolicyzm jest żywy, może być ekumeniczny i może być Bliskością z Bogiem. I w sakramentach i w darach Ducha Świętego, charyzmatach. Błogosławię Cię potężnym Imieniem Jezus ❤️ ❤
Protestantyzm to niestety herezja, urzekła Cię ładna otoczka jaką sprzedają, ale jestem pewien, że nie znasz ani ich historii, ani dogmatów. Gdyby tak było nigdy nie pomyślałabyś żeby porzucić KK na rzecz protestantyzmu.
@@stefanniesioowski6820 Jeśli ktoś nie ma pieniędzy, niech napisze. Kupię mu bilet, skoro wydatek 70 zł na modlitwę uwielbienia w wysokiej jakości to dużo. Rzeczy mają swoją cenę, ludzie pracujący przy wydarzeniu mają być wynagrodzeni - za to się płaci, zgodnie z Pismem: godzien jest robotnik swojej zapłaty. Ktoś, kto tego nie rozumie, jest po prostu pełny złej woli. Natomiast jak chce za darmo - zapraszamy na spotkania wspólnoty Głos Pana. :)
Ja nie mam wspólnoty a bardzo bym chciała ale w moim małym miasteczku nie widze miejsca dla mnie. Jest jedna wspólnota która właśnie nie jest dla mnie i jestem sama przez to.
Wychodzicie na ulicę , podchodzicie do ludzi, żeby się za nich pomodlić , ludzie Wam odmawiają, a ja od ponad roku marzę o tym , żeby ktoś się za mnie pomodlił , i nie mam nikogo wokół siebie , a moje małżeństwo jest w rozsypce od dwudziestu paru lat .🤐 pozdrawiam 😊
cześć, pochwalony Jezus Chrystus i Maryja, Będzie to dłuższy wpis. Sam ewangelizuję, Dz8,26 "Wyjdź na drogę, będzie ona pusta". Jest to niesamowite jak Duch Św. działa i jak potrafi zapalić jedną osobę od drugiej. Jedna osoba jest jak płomień Ducha Św. i poprzez otwartość na drugą osobę, ta druga osoba, będąc też otwarta jest zapalana przez Ducha Św. Widziałem już dużo cudów, jak zwykła rozmowa może otworzyć komuś oczy i człowiek stoi przed wyborem żeby odrzucić starego człowieka, błędne myślenie i iść w nowym kierunku lub wrócić na obraną drogę. Oczywiście też próbuję zwieńczyć każde spotkanie modlitwą, aby pomodlić się nad osobą. Czasami czuję że muszę kogoś zaczepić i z kimś pogadać o wierze. Okazji każdego dnia jest na prawdę dużo i jest to bardzo piękne że Duch Św. pragnie zamieszkać w każdym sercu. Raz sam widziałem, jak chłopak niewierzący doświadczył wylania Ducha Św. i się popłakał tak po prostu i mówił że czuł wylanie miłości, pokoju, łaski na siebie. Coś pięknego. W tej rozmowie zabrakło mi tylko akcentu żeby adorować Jezusa w Najświętszym sakramencie. Sam staram się to robić, dwa czy trzy razy w miesiącu jak się uda po 1 h. Ważne żeby być w tygodniu dwa razy na mszy św. Ta 3 msza w niedzielę jest wtedy pięknym zwieńczeniem tygodnia. Dodam że trzeba czytać psychologię, im więcej się zna psychologii tym ma się większe poznanie samego siebie. Jest to bardzo ważne w samoewagnelizacji. Jakie elementy mojego życia wymagają jeszcze łaski Bożej, wspomożenia czy uzdrowienia. Bartek, nikt nie mówił, że nie pokłócisz się z żoną. Nie masz na to gwarancji. Żyć ideałami lub żyć realizmem. Tą dwa bieguny poznania rzeczywistości. To jest normalne że jest różnica zdań. Normalne rodziny się kłócą i się godzą. Każdy ma inne zdanie. Ciche dni też służą pewnej refleksji nad swoim życiem i dwie strony rozumieją co jest złe i każda się nawraca. Może tylko święta rodzina żyła w pełnej zgodzie ale tam też były zgrzyty - Józef chciał oddalić Maryję i Anioł interweniował. Też Józef doświadczył błędu poznawczego i chciał popełnić błąd i Anioł go nawrócił. Nie ma idealnych sytuacji i idealnych ludzi. Jak dla mnie podstawą jest Pismo Św., sakramenty, życie w łasce uświęcającej, życie w Kościele Katolickim ma ten plus że żyje się w tym Kościele, który jest w łączności z papieżem i w kontynuacji misji jezusowej. Jest to tak zwana "sukcesja apostolska". Misja jest przekazywana z św. Piotra na kolejnych papieży aż do dzisiejszego Franciszka. Na prawdę kościół katolicki jest tym jedynym, który nie uległ żadnemu błędowi teologicznemu, herezji, nieposłuszeństwie; nie oddzielił się jak oddzielili się - prawosławni, luteranie, kalwini i inni. Owszem jest 1 jedno Ciało - jeden Jezus - 1 kościół, który jest całością ale jest podzielony. Jest nim mistyczne ciało. Ono zostanie na nowo złączone jak Jezus ponownie się objawi i nastąpi jego królowanie i nie będzie już czasu takiego jakiego znamy dzisiaj i będzie już tylko wieczność. Kościół katolicki ciągle trwa w słowach Jezusa do św. Piotra - Ty jesteś opoką i na tej opoce zbuduję mój kościół. Choć też chodziłem do protestantów i prawosławnych jak miałem czas i też doświadczyłem w każdym kościele czy protestanckim czy prawosławnym wylania Ducha Św. U prawosławnych to był chyba Ducha samego Boga bo miałem ogromną prośbę o spotkanie z Bogiem i doświadczyłem mocy samego Boga jego pokoju, siły. Piękne doświadczenia. Każde inne. Polecam duchowość Boga Ojca (objawienia dla siostry Ravasio. Są na wikipedia). Właśnie polecam też poczytać dobre ksiązki mistyków - Alan Ames Oczami Jezusa, Serce naszej Matki. Czy Poemat Boga Człowieka M. Valtorty. Polska mistyczka Fulla Horak też ma bardzo dużo ciekawych przemyśleń i myśli od świętych z nieba. każdy kto był bliżej księży, zakonów, wie że to nie są idealne środowiska. Tu nie chodzi o krytykę i wypominanie, itp. ksiądz czy siostra zakonna to też człowiek z swoimi wadami i zaletami i każdy nosi w sobie piętno grzechu pierworodnego i jest duże prawdopodobieństwo że może gdzieś się pogubić, zrobić jakiś błąd itp. Budowanie swojego życia na opinii kogoś ma ten minus że człowiek traci obraz rzeczywistości i trzeźwego myślenia. Sam pamiętam dyskusję dwóch księży czy zły duch istnieje czy nie, czy jest bytem czy nie. Tak samo dyskusja czy zły duch będzie zbawiony. Tak samo, dyskusja prowadzona przez księży... Każdy ma swoje sumienie, czy jest się świeckim czy osobą duchową i każdy ma prawo do swojego zdania nawet przed biskupem. Każdy ma prawo wypowiedzieć to co myśli i czuje. Każdy ma swoje sumienie. Odnosi się do głównie do tych księzy którzy np. mówią że prywatne objawienia nic nie wnoszą do nauczania kościoła. Szczerze dla mnie to jest ucieczka od przyznania że Bóg może rozmawiać np. z św. Faustyną i innymi świętymi. Chyba niektórzy księża mają problem, że Bóg może rozmawiać z człowiekiem jak przyjaciel z przyjacielem. Słyszałem że jeden ksiądz zabraniał czytać np. M. Valtortę Poemat Boga człowieka. No szkoda, stracił okazję poznania Jezusa i przeżycia dogłębnie męki i zmartwychwstania Jezusa. Książki na prawdę otwierają oczy duszy i wyobraźni na sceny ewangeliczne. Jest inna perspektywa patrzenia na głoszenie słowa Bożego przez księdza, siostrę zakonną a inna przez osobę świecką. Często księdza przenoszą się z miejsca na miejsce i wspólnota zostaje sama bez księdza... ile razy widziałem świeckich ludzi w grupce charyzmatycznej bez księdza? Tutaj jest poważny problem. Często sami świeccy sami się ewangelizują i formują w takich grupkach. Inna rzecz kościół hierarchiczny, kościół księży, kościół ludzi świeckich, myślę że są różne światy... tak jak świecki gdzieś byłem zaangażowany w pomoc w rekolekcjach, wiele rekolekcji było z inicjatywy ludzi świeckich, a nie z decyzji księdza. Oczywiście zależy od grupy i miejsca. Będzie i taki ksiądz który będzie taką lokomotywą, na pewno takie grupki są o wiele bardziej ubogacone. myślę że kościół - księża muszą jeszcze wiele przepracować i zmienić model głoszenia - bardziej wyjść do parafian, którzy nie chodzą do kościoła. Roznieść ulotki, zaprosić na rekolekcje dla niewierzących, pytających. Sam widzę ile pracy wkładają świadkowie czy protestanci i chodzą od domu do domu i ewangelizują. Próbują, głoszą swoją okrojoną ewangelię, nie do końca spójna i zgodną z ewangelią z naszego kościoła katolickiego, no ale cóż, lepiej poznać Jezusa u protestantów lub w ogóle Go nie poznać. Tylko szkoda że protestanci nie mają mszy św. Takiej prawdziwej gdzie jest przeistoczenie chleba w ciało Pana Jezusa... Taki minus protestantów. Choć Jezus też działa z Duchem Św. u protestanów. Działa, sam widziałem, doświadczyłem wylania Ducha Św. u protestanów. Chodzi mi oto że np. u protestanów widać mniejszy podział - lud, pastorzy, są bardziej razem ze sobą, rozmawiają więcej. Pastor jest cały czas obecny po głoszeniu z grupą. U nas ksiądz znika po mszy św. zazwyczaj. Dla mnie największy problem to jest fakt że wielu księży trzymają się z dala od ludu bożego. Najlepszy przykład - grupka charyzmatyczna, ksiądz opiekun znika po mszy św, grupka zostaje sama ... Mało jest otwartych księży którzy pogadają tak normalnie jak człowiek z człowiekiem. Większości przypadków czuć wyższość księży nad świeckimi... Choć znam paru księży do których mogę się zwrócić o pomoc. Są wspaniali. Cieszę się że ich znam. Dzięki.
Jeśli przyłączenie się do wspólnoty "Głos na pustyni" pomaga Ci na ten czas wzrastać to niech tak będzie. U mnie jest teraz odwrotnie. Po kilkunastu latach we wspólnocie charyzmatycznej opóściłem ją. Czasy plandemii pokazały mi że wspólnoty charyzmatyczne są jak pelikany - łykają propagandę Antychrysta pełnym dziobem. Srodowiska tradycyjne nie są idealne ale w znacznie mniejszym stopniu dają się okłamywać. A co do "Głosu na pustyni" to jest to wspólnota która od lat krzyczy o jedności i ekumenii, a prowadzili tak obrzydliwą segregację sanitarną u siebie jak mało jaka inna wspólnota. Miedzy 2021 a 2022 na FB co tydzień pisali o prowadzonej przez siebie segregacji sanitarnej ---> ekumenia z wszystkimi ...zaszprycowanymi. Weź Bartek z tej wspólnoty to co dobre.... a potem z tamtąd uciekaj...
Dzięki za komentarz! :) W czasie pandemii nasza wspólnota kładła nacisk na przestrzeganie zasad panujących w całym kraju. Nie przekraczaliśmy limitów osób, które mogły przebywać w danym miejscu, nosiliśmy maseczki podczas spotkań i zachęcaliśmy do tego inne osoby. Ja osobiście byłem od początku anty całej propagandzie związanej z pandemią. Objawiało się to chociażby tym, że nie nosiłem maseczki w miejscach publicznych. Nadal uważam, że noszenie jej nie wpływa na bezpieczeństwo osób, które przebywają obok mnie. Maseczka nie zapobiega rozpowszechnianiu się wirusa i potwierdziło to wielu wyspecjalizowanych lekarzy. Natomiast, właśnie dzięki temu, że w naszej wspólnocie panowały te zasady, nauczyłem się szacunku do drugiego człowieka. Uważam, że mój brak noszenia maseczki, był oznaką mojej pychy. Jeżeli ktoś kto jest obok mnie ma czuć się niepewnie, ma czuć strach itd. to ja chcę mu tego zaoszczędzić. Mnie nic nie kosztuje założenie maski na twarz, no może to że muszę przezwyciężyć własną pychę... Natomiast drugiemu człowiekowi, może dać to pokój serca i poczucie bezpieczeństwa przy mnie. Nie zaszczepiłem się i tego nie zrobię, natomiast właśnie dzięki działaniom wspólnoty i tym o czym piszesz, nauczyłem się dbania i troski o czyjeś poczucie bezpieczeństwa. Błogosławię! 🙌
@@BartekKrakowiakDla mnie plandemia była próbą generalną przed tym co dopiero nadchodzi. Próbą generalną którą wspólnota "Głos na pustyni" nie zdała (choć nie tylko ona). Piszesz że nosiłeś tam maskę z miłości do tych co się bali, "żeby dać im poczucie bezpieczeństwa". Czy dla czyjegoś poczucia bezpieczeństwa przyjmiesz znamię bestii? Czy przyjmiesz "to" przed czym Biblia przestrzega żeby inni mogli czuć się dobrze? A taka będzie narracja... A jestem przekonany że wiele wspólnot "charyzmatycznych" przyjmie znamię bestii w imię miłości bliźniego. Twoja wspólnota moim zdaniem je przyjmie jako jedna z pierwszych. Nie zachęcam Cię teraz do odchodzenia z tamtąd. Każdy powinien doświadczyć czym jest bycie członkiem wspólnoty tego typu. To bardzo rozwija i jest piękne. Ale ostatecznie te wspólnoty się nie ostaną - co pokazała plandemia. I żeby była jasność ja nie jestem przeciwnikiem protestantów jako takich. Mam znajomych protestantów którzy też to rozumieją o czym piszę. Po prostu nieliczni katolicy, protestanci czy prawosławni przetrwają tą końcową próbę... Również Cię Błogosławię 🙏
Slucham tego wszystkiego i zastanawiam sie co trzeba zrobić zeby doswiadczyc działania Boga. Byłam na etapie chodzenia codziennie do kosciola, bylam we wspolnocia, przestalam chodzic na msze sw i caly czas jest tak samo. Taka sa.a ciemności. Mam poczucie ze jesli Bóg mnie widzi to tylko sie przyglada 😢
Cześć! Dziękuję, że dzielisz się tymi doświadczeniami ❤ Myślę, że odpowiedź na te pytanie brzmi, "wierność." Bądź wierną Bogu, przede wszystkim wtedy gdy nie czujesz Jego obecności. Chrześcijaństwo to nie tylko fajerwerki i poczucie nieustającej obecności Boga, to często ogromne zmagania, pustka, samotność, itp. Czytaj Pismo, uczęszczaj na nabożeństwa, wyrzekaj się grzechu. Bóg widzi Twoje zmagania, chęci, pragnienie doświadczenia Go, a takich ludzi naprawdę obdarza ogromnym błogosławieństwem. Sam czekałem bardzo długo na Jego przyjście, w totalnej ciemności. Bądź wierna i nie odpuszczaj! ❤
Modlimy się do Boga, proszę zobaczyć Katechizm Kościoła Katolickiego punkt 2664. Modlitwa za wstawiennictwem Świętych czy Maryi to modlitwa do Boga za ich wstawiennictwem, a nie modlitwa do Świetego czy Maryi. Co do księdza - każdy ma swój rozum, każdy katolik ma obowiązek poznawania nauczania Kościoła. Każdy też może popełnić błąd (my także). Dlatego każdy człowiek powinien zgłębiać nauczanie Kościoła i przez nie filtrować to, co słyszymy od innych.
Aha i nie, nie powinno być za darmo. Za darmo ma Pan/Pani coś lepszego i większego - Eucharystię w najbliższej parafii. Na ChwalaMU nikt nie musi iść. :D
@@SOWINSKY 30 tysięcy może przyjść bilet najtańszy 100zl !! No nieźle w taki razie niech milion złotych pójdzie na cele organizacyjne ..reszta chyba pójdzie na cele charytatywne prawda ? Nie wiem dlaczego wydaje mi się że grupa kasa przejsdzie pod stołem ale chcę się mylić i jeśli tak to za wyliczenia przepraszam
@@dezet224 Najtańsze bilety są po 70 zł. Czy sprzeda się 30000 biletów? Oto pytanie. Tak, tego typu imprezy nie kosztują 500 tysięcy, a dużo więcej. I tak, ludzie, którzy przy nim pracują - zarobią. Dlaczego mieliby nie? Grzechy wołające o pomstę do nieba Pan zna? Jeden z nich to nieopłacanie swoich pracowników. :)
@@SOWINSKY Ludzie ktorzy przy tym pracują zarobią kogo ma Pan na myśli dzialczy stadionu? ochroniarzy? nagłośnienie? A może również elita ?i to chyba nie będzie zwrot za paliwo...
Dzięki za piękne świadectwo. Bóg wyprowadza z największych ciemności. Chwała Mu!
Taką jakąś głęboką subtelność, czułość słyszę u Bartka. Cieszę się, że zechciałeś pokazać swoje serce. Dziękuję ❤
Dziękuję za piękne świadectwo nawrócenia szczególnie za TWOJĄ odwagę i spowiedź publiczną dzięki 🙏❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Chwała Panu ❤Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo bliskie mojemu sercu. Niech Bóg Ci błogosławi, dobrze że jesteś i dzielisz się swoją drogą z Bogiem 🙏🤗
Bartku dziękuję za Twoje świadectwo pójścia za Chrystusem. To, co w nim jest najbardziej otwierające na Boga, to prawda o drodze nawrócenia, która przeszedłeś. Dziękuję.❤️
I Tobie Krzysiu dziękuję za Podcasty!❤️
„Radujmy się! O praktykowaniu Bożej obecności #61 - Źdźbło czy belka - jak to jest z tym ocenianiem?”
ua-cam.com/video/c6WIf54dQ84/v-deo.html
woow to był chyba najmocniejszy odcinek jaki słuchałem i oglądałem - mocno za niego dziękuję będę do niego często wracał
Czuć pokorę. ❤ Bardzo wartościowa i prawdziwa rozmowa. Lubiłam bloga "Z buta do Maryi" i doceniam drogę którą Bartek przeszedł (i idzie). Dla mnie to świadectwo.
Wspólnota ratuje życie
Chwała Panu 🙌Bogu Niechaj będą dzięki za Was Bracia w Chrystusie 🙌 Z seca Was Błogosławię 🙌
Bardzo lubię ten podcast. Odkryłem go niedawno i oglądam codziennie. Pomódlcie się za mnie proszę chociaż pół minuty bo błądzę bardzo.
Pan Bóg Cię słyszy. Modlę się za Ciebie. ❤
@@annadobrzanska2353❤❤❤
Pomodlę się!!! Pan Jezus do błądzącej owieczki przyjdzie zawsze z pomocą. 🙌🏻
@@MegaPianoLove 🌹♥️
🙏🙏🙏
Wszystko mogę w Tym , który mnie umacnia ❤❤❤
Amen 🙏
Witajcie Bardzo Lubie ten Programm Piekne Swiadectwo Bogu Niech Beda Dzieki Halleluja ❤😊❤
Słucham Waszego kanału od kilku miesięcy. Dziękuje, że jesteście. Bardzo mi to pomaga w codzienności.
Niech Bóg Wam błogosławi. ❤️
Dziękuję za tak szczere swiadectwo ❤ Życzę dużo siły, wiary, wsparcia. Myślę, że do ludzi z, ulicy, najbardziej może trafić ten, który był w tym miejscu.. Ktoś, kto ich zrozumie i ktoś, komu udało się ułożyć życie. Ludzie ulicy, z domów dziecka itp raczej nie mają nawet pojęcia o tym, że coś się dzieje na stadionie narodowym. Tak mi to przypomina ewangelię i Jezusa..
Pięknie! Teraz naprawdę widać prawdziwy czas nawracania się Bartka. ...pisze tak gdyż też śledziłam jego bloga gdy szedł do Medjugorie I widzę wielką różnicę. Piękna przemiana serca 💓Chwała Panu!
Myślę że większość osób po nawróceniu bardzo chciałaby ewangelizować i żyć z tego, ale niestety realia są inne. Na pierwszym miejscu nasze powołanie. Troska o dom i rodzinę.We ws0ólnocie jest wielka siła.....to jest miejsce gdzie się nawracamy i uczymy miłości.Tak jak w rodzinie
Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Bóg zapłać.
Chwała Panu! 😊 Wydaje mi się, odnosząc się do cytowanego fragmentu Mk 3,22-30, że szatan pod pozorem dobra może dawać uzdrowienia, nawet stygmaty- po to, żeby ludzie poszli za kimś, kto tak naprawdę jest „wilkiem w owczej skórze”.
Mówił Bartek, że otrzymał wiele „dóbr” po powrocie z Medjugorie- pieniądze, trochę sławę- pytanie tylko, czy rzeczywiście było to z Woli Bożej, czy raczej z Jego dopustu.
„Maryja to most”- nie wiem, po moście się chodzi, a do Królowej Matki to takie trochę mocno powiedziane ;)
Jeden Ksiądz mówił też, że celem też nie jest Pan Jezus do końca, bo On sam o sobie mówi, że jest Drogą- może właśnie do Boga Ojca.
Takie mi się wątpliwości nasunęły.
Odmawiajmy Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego, żeby szybciej Niewiasta zmiażdżyła łeb Przeciwnika i objawiła się Chwała Pana Jezusa ❤
Wiele jest dróg do Boga. Różne powołania i Dary Łaski.
Dobrze Cię widzieć i słyszeć Bartku, dziecko Boże, Chwała Wszechmocnemu
Pamiętam ten profil i tą drogę do Megudorie. Ale wow taka historia naprawdę piękne świadectwo!!! Wszystkiego najlepszego
Bóg zapłać za ta ciekawa rozmowę!! Podziwiam i gratuluje❤
Chwała Panu Jezusowi. ❤❤❤Dziękuję 😊Błogosławię Wam z całego serca. 🙏🙏🙏
Dzisiaj w czytaniach Pan Bóg mówi do Abrama ,,Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu swego ojca" Wyjdź. Wyjść ze swojego znanego Ur Chaldejskiego nie jest proste, ale ty posłuchałeś! Bardzo dziękuję Bartku. Niech cię Pan strzeże i błogosławi
Lecz Ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to
ma sens! wartościowi goście, mądrość, szczerość, głębia, dzięki
Jestem w domu. Znalazłam. To słowa które przyszły mi do głowy, gdy pierwszy raz poszłam na Wieczór Chwały.
Brawo! Pięknie! Az milo posluchac :)
Chwała Panu, piękne swiadecrwo ,mnie również z totalnego dołka psychicznego, załamania życia, uratowała Wspólnota. I te cotygodniowe spotkania dają cały czas siłę, moc do dalszego działania, włączania się w posługę, w modlitwę wstawienniczą, itp.., bo dużo bym mogła pisać. .Amen
❤
Chwała Panu!
Dziękuje za kolejne piękne świadectwo !
Dziękuję za świadectwo!
Ekumenizm jak najbardziej tak ale to protestanci powinni brać przykład z nas katolików a nie na odwrót, gdyż my mamy Jezusa w Eucharystii, mamy Maryję a także Świętych. Pozdrawiam z Panem Bogiem i Maryją❤❤❤
Chwała Panu!!!
Jadę Jadę ekipa na Chwała Mu proszę Pana Jezusa mnie uzdrowił z choroby stwardnienia zanikowego bocznego choroba spadła na mnie rok temu Jezu Maryji ufam Tobie Chwała Panu 🙏❤️
SWIETE SŁOWA SWIETE SŁOWA SWIETE SŁOWA KLUCZOWE ZNACZENIE SWIETE SŁOWA DZIEKUJE SERDECZNIE POZDRAWIAM
Dziękuję 🌷
Nie dam rady do końca posłuchać, zawsze miałeś radosnych i wesołych gości w studio, a tu drama zasnąłem prawie …;)
Bardzo dobre świadectwo, szczere👍
Pamietam jak Bartka śledziłem, w sensie jego wyprawę, najpierw na grupie ON-Włączeni, czy jakoś tak, a następnie jego fan page. Mega historia, polecam bardzo prześledzić cała jego podróż tam, tudzież kupić książkę.
„Wspólnota jest ważna „ powiedziało dwóch gości, którzy są w dwóch najsławniejszych wspólnotach w Polsce, ktorej liderzy prowadzą ludzi w mądrości i Prawdzie. Plus - mieszkają w Polsce, gdzie akurat zagęszczenie się wspólnot jest duże. Niestety większość wspólnot wyglada jak ci, o których Bartek mowi, ze otaczali go na poczatku, walili wóde, głosili herezje i swoje osobiste - chore pseudoteologie i wprowadzali zamęt w to, co w miarę dobrze robił z Nim Bóg, a liderzy maja podobnie. Niestety większość wspólnot ma znamiona sekt, znaleźć takie, które będą prowadzone przez bożych ludzi to jak szukanie igły w stogu siana, bo wiadomo, kto tam uczęszcza to już różnie bywa, trudno to kontrolować. Pytanie o to czy ktoś ma wspólnotę i bycie spokojnym bo ma, jest takim samym „gwarantem„ bezpieczeństwa duchowego jak zapytananie czy ktoś jest katolikiem albo czy modli sie do Maryi, zeby sie upewnić, ze mamy do czynienia z „bezpieczna duchowością człowieka„. Z dobrymi wspólnotami jest jak z tymi żniwiażami, jest ich bardzo malo. A za granica jest jeszcze gorzej. Jestem w w obcym kraju, podjelismy wiele prob utworzenia wspólnoty ale ludzie tutaj u nas akurat nie chcą podjąć sie czegoś więcej. Pracują na pełen zegar, są przemęczeni, szczytem ich dedykacji dla Boga jest pójść do kościoła w niedziele zamiast jak reszta polonii ns imprezę lub wycieczkę. Jak sie znajdzie dwie osoby to akurat jedna z nich jest w praktyce buddysta a druga Wojownikiem Maryi o skrajnie separatystycznych poglądach. Ja to sie boje wspólnot chorych nie mniej niż wolnych elektronów. Dla mnie ważniejsze nawet jest czy ktoś ma kierownika duchowego i stałego spowiednika i jest im posłuszny, niżeli czy należy do grupy przykościelnej. To tak tylko. Pza tym cudowna rozmowa i dziękuje za 90% tego co padło. :)
Super komentarz, dzięki za to! ❤
Owszem bardzo trudno jest znaleźć odpowiednią wspólnotę. Tak jak wspomniałem w materiale, my z żoną również długo szukaliśmy. Wiele wspólnot, na które trafiliśmy nie dało by nam szans rozwoju, a wręcz przeciwnie "zgniotły " by nas swoją formą. Uważam, że wiele grup, które nazywają siebie wspólnotami wcale nimi nie są -
bardziej pasuje mi tutaj stwierdzenie grupa modlitewna. Natomiast wierzę w to, że Duch Święty naprawdę bardzo mocno nas prowadzi i jeżeli w Twoim sercu jest pragnienie odnalezienia właściwej wspólnoty, to tak właśnie się stanie. Żeby należeć do Głosu na Pustyni musiałem przeprowadzić się z Warszawy do Krakowa. Tak jak wspomniałem przeprowadziłem się ze względu na prowadzenie projektu profilaktycznego, a w międzyczasie poznałem wspólnotę. Projekt nie przetrwał próby czasu, a we wspólnocie jestem, pomimo wielu przeciwności. 1) Po pierwszych dwóch spotkaniach na jakich byliśmy pojawiła się pandemia. 2) Po zakończeniu pandemii, byliśmy na spotkaniach około 3 razy, ponieważ podczas intensywnych opadów deszczu zalało naszą dotychczasową salę. 3) Gdy udało nam się znaleźć inne miejsce, wymagało ono generalnego remontu, który trwa od ponad roku.
Te wszystkie przeciwności nie przeszkodziły nam w trwaniu przy wspólnocie, a projekt który odbył się bez żadnych problemów, okazał się jedynie narzędziem, który przyprowadził mnie do Krakowa, abym mógł tę wspólnotę poznać.
Bóg ma swoje ścieżki, którymi nas prowadzi.
Masz rację, pisząc, że łatwo nam mówić o wspólnocie gdy są one jednymi z najbardziej znanych w kraju. Natomiast to wcale nie oznacza, że nie mamy trudności, wręcz przeciwnie tym którzy otrzymali więcej, od tych więcej będą wymagać.
Mierzymy się naprawdę z wieloma trudnościami, ogromnym błogosławieństwem jest to, że nasi liderzy pomimo trudności nie odpuszczają i są posłuszni Bogu.
Myślisz, że Marcinowi Zielińskiemu, który na każdym kroku mierzy się z falą hejtu, łatwo jest prowadzić ludzi? Takie wspólnoty jak nasze, naprawdę przyjmują najcięższe ostrzały. Jeżeli jesteśmy wspólnotami najbardziej znanymi w Polsce przez wzgląd na naszą charyzmatyczność, to gdy tylko jakakolwiek inna wspólnota charyzmatyczna popełni błąd, wszystko spada na nas, bo jesteśmy na pierwszej linii frontu.
Wszystko wydaje się być cukierkowe z zewnątrz, gdy należysz do takiej wspólnoty wcale nie jest tak kolorowo.
Zgadzam się z Twoim komentarzem i powierzam Bogu ludzi, którzy pragną znaleźć swoje miejsce we wspólnocie. Natomiast zachęcam do tego by nie patrzeć płytko na takie wspólnoty jak nasze. Błogosławię! ❤️🙌
Brawo Bartek. ❤❤❤ Chwała Panu Bogu 💖💖💖
Amen Niech Bog Was Blogoslawi , Duch Sw. Prowadzi Amen ❤❤❤
Oczywiście Też Uwielbiam Nabożeństwa W Kościele ZielonoŚwiątkowym I Byłem Jedynym Katolikiem Duchu Przeczysty PrzenajŚwiętrzy Przyjdź Dziękuję Boże Za Wsparcie Myśli i Oparcie Za Wszystkich z Kościoła Zielono Świątkowego i Wszystkich Kościołów Świata i z Naszego RzymskoKatolickiego Kościoła Kochanego 🙏🌹❤Pozdrawiam Fajny Wywiad 🙏🌹❤
Do zobaczenia na Chwała Mu ( tylko abym dotarła z Zakopanego do Wrocławia)
31:14 Ja ponoć miałem "chrzest w Duchu Świętym", lecz nic to u mnie nie zmieniło 😞
❤dziękuję bardzo
Pomóżcie mi znaleźć wspólnotę, jestem z Zielonej Góry.
Super szczera rozmowa ❤️🔥
Pięknie powiedziane, że Maryja jest mostem do Jezusa a nie bogiem. W KK urosła do rangi boga. Nie jestem.juz katoliczką znalazłam wspólnotę w kościele protestanckim. Szkoda, że w KK nie usłyszałam tego co słyszę na Twoim kanale. Uwielbiam Was słuchać. Niech wam Pan Błogosławi.
Tylko w źle pojmowanym KK, bo w Katechizmie jest wszystko poprawnie bez czynienia bożków. Niestety jednak zły się wkrada do niektórych serc, wypaczając sens Katechizmu, Biblii i pięknej relacji Maryji z Synem. Ja znajduję Żywego Boga w Kościele Katolickim. I szanuję że Krzyś Sowiński z przyjaciółmi pokazują że katolicyzm jest żywy, może być ekumeniczny i może być Bliskością z Bogiem. I w sakramentach i w darach Ducha Świętego, charyzmatach. Błogosławię Cię potężnym Imieniem Jezus ❤️ ❤
Protestantyzm to niestety herezja, urzekła Cię ładna otoczka jaką sprzedają, ale jestem pewien, że nie znasz ani ich historii, ani dogmatów. Gdyby tak było nigdy nie pomyślałabyś żeby porzucić KK na rzecz protestantyzmu.
Ile KOSZTUJE słuchanie Słowa Bożego i wspólna MODLITWA? 😮
O czym Pani mówi?
Jest za darmo, wystarczy chcieć
@@stefanniesioowski6820 Jeśli ktoś nie ma pieniędzy, niech napisze. Kupię mu bilet, skoro wydatek 70 zł na modlitwę uwielbienia w wysokiej jakości to dużo. Rzeczy mają swoją cenę, ludzie pracujący przy wydarzeniu mają być wynagrodzeni - za to się płaci, zgodnie z Pismem: godzien jest robotnik swojej zapłaty. Ktoś, kto tego nie rozumie, jest po prostu pełny złej woli. Natomiast jak chce za darmo - zapraszamy na spotkania wspólnoty Głos Pana. :)
Będę z mężem!❤️
👍
Amen 🙏 Z Panem Bogiem 🙌
Piękne świadectwo 🥰 🙏
Bartku, niech Ci Bóg tak uczyni jak Efraimowi i Manassesowi!
Jestem też ewangelizatorzem i dziłam we wspólnocie charyzmatycznej w Poznaniu
💓🥰🙂🌻
Chwała Panu 🙏❤️
Proponuję w następnym sezonie zaprosić Mikołaja Kapustę do rozmowy ... 🤔😄
Też potrzebuje i chce być w Wspólnocie
ale dokąd gdzie
"Szukajcie a znajdziecie.." 🙌😌
@@ukaszsyrek3672 tak się mówi
Jezu weź mnie za rękę i poprowadź.
Także do nowej pracy
❤😊❤😊❤😊❤😊❤😊❤
Ja nie mam wspólnoty a bardzo bym chciała ale w moim małym miasteczku nie widze miejsca dla mnie. Jest jedna wspólnota która właśnie nie jest dla mnie i jestem sama przez to.
Wychodzicie na ulicę , podchodzicie do ludzi, żeby się za nich pomodlić , ludzie Wam odmawiają, a ja od ponad roku marzę o tym , żeby ktoś się za mnie pomodlił , i nie mam nikogo wokół siebie , a moje małżeństwo jest w rozsypce od dwudziestu paru lat .🤐 pozdrawiam 😊
To trzeba po prostu jechać do Skierniewic.
Bóg... wszyscy jesteśmy połączeni...
cześć, pochwalony Jezus Chrystus i Maryja,
Będzie to dłuższy wpis. Sam ewangelizuję, Dz8,26 "Wyjdź na drogę, będzie ona pusta". Jest to niesamowite jak Duch Św. działa i jak potrafi zapalić jedną osobę od drugiej. Jedna osoba jest jak płomień Ducha Św. i poprzez otwartość na drugą osobę, ta druga osoba, będąc też otwarta jest zapalana przez Ducha Św. Widziałem już dużo cudów, jak zwykła rozmowa może otworzyć komuś oczy i człowiek stoi przed wyborem żeby odrzucić starego człowieka, błędne myślenie i iść w nowym kierunku lub wrócić na obraną drogę. Oczywiście też próbuję zwieńczyć każde spotkanie modlitwą, aby pomodlić się nad osobą. Czasami czuję że muszę kogoś zaczepić i z kimś pogadać o wierze. Okazji każdego dnia jest na prawdę dużo i jest to bardzo piękne że Duch Św. pragnie zamieszkać w każdym sercu. Raz sam widziałem, jak chłopak niewierzący doświadczył wylania Ducha Św. i się popłakał tak po prostu i mówił że czuł wylanie miłości, pokoju, łaski na siebie. Coś pięknego.
W tej rozmowie zabrakło mi tylko akcentu żeby adorować Jezusa w Najświętszym sakramencie. Sam staram się to robić, dwa czy trzy razy w miesiącu jak się uda po 1 h. Ważne żeby być w tygodniu dwa razy na mszy św. Ta 3 msza w niedzielę jest wtedy pięknym zwieńczeniem tygodnia. Dodam że trzeba czytać psychologię, im więcej się zna psychologii tym ma się większe poznanie samego siebie. Jest to bardzo ważne w samoewagnelizacji. Jakie elementy mojego życia wymagają jeszcze łaski Bożej, wspomożenia czy uzdrowienia.
Bartek, nikt nie mówił, że nie pokłócisz się z żoną. Nie masz na to gwarancji. Żyć ideałami lub żyć realizmem. Tą dwa bieguny poznania rzeczywistości. To jest normalne że jest różnica zdań. Normalne rodziny się kłócą i się godzą. Każdy ma inne zdanie. Ciche dni też służą pewnej refleksji nad swoim życiem i dwie strony rozumieją co jest złe i każda się nawraca. Może tylko święta rodzina żyła w pełnej zgodzie ale tam też były zgrzyty - Józef chciał oddalić Maryję i Anioł interweniował. Też Józef doświadczył błędu poznawczego i chciał popełnić błąd i Anioł go nawrócił. Nie ma idealnych sytuacji i idealnych ludzi.
Jak dla mnie podstawą jest Pismo Św., sakramenty, życie w łasce uświęcającej, życie w Kościele Katolickim ma ten plus że żyje się w tym Kościele, który jest w łączności z papieżem i w kontynuacji misji jezusowej. Jest to tak zwana "sukcesja apostolska". Misja jest przekazywana z św. Piotra na kolejnych papieży aż do dzisiejszego Franciszka. Na prawdę kościół katolicki jest tym jedynym, który nie uległ żadnemu błędowi teologicznemu, herezji, nieposłuszeństwie; nie oddzielił się jak oddzielili się - prawosławni, luteranie, kalwini i inni. Owszem jest 1 jedno Ciało - jeden Jezus - 1 kościół, który jest całością ale jest podzielony. Jest nim mistyczne ciało. Ono zostanie na nowo złączone jak Jezus ponownie się objawi i nastąpi jego królowanie i nie będzie już czasu takiego jakiego znamy dzisiaj i będzie już tylko wieczność. Kościół katolicki ciągle trwa w słowach Jezusa do św. Piotra - Ty jesteś opoką i na tej opoce zbuduję mój kościół. Choć też chodziłem do protestantów i prawosławnych jak miałem czas i też doświadczyłem w każdym kościele czy protestanckim czy prawosławnym wylania Ducha Św. U prawosławnych to był chyba Ducha samego Boga bo miałem ogromną prośbę o spotkanie z Bogiem i doświadczyłem mocy samego Boga jego pokoju, siły. Piękne doświadczenia. Każde inne. Polecam duchowość Boga Ojca (objawienia dla siostry Ravasio. Są na wikipedia). Właśnie polecam też poczytać dobre ksiązki mistyków - Alan Ames Oczami Jezusa, Serce naszej Matki. Czy Poemat Boga Człowieka M. Valtorty. Polska mistyczka Fulla Horak też ma bardzo dużo ciekawych przemyśleń i myśli od świętych z nieba.
każdy kto był bliżej księży, zakonów, wie że to nie są idealne środowiska. Tu nie chodzi o krytykę i wypominanie, itp. ksiądz czy siostra zakonna to też człowiek z swoimi wadami i zaletami i każdy nosi w sobie piętno grzechu pierworodnego i jest duże prawdopodobieństwo że może gdzieś się pogubić, zrobić jakiś błąd itp. Budowanie swojego życia na opinii kogoś ma ten minus że człowiek traci obraz rzeczywistości i trzeźwego myślenia. Sam pamiętam dyskusję dwóch księży czy zły duch istnieje czy nie, czy jest bytem czy nie. Tak samo dyskusja czy zły duch będzie zbawiony. Tak samo, dyskusja prowadzona przez księży... Każdy ma swoje sumienie, czy jest się świeckim czy osobą duchową i każdy ma prawo do swojego zdania nawet przed biskupem. Każdy ma prawo wypowiedzieć to co myśli i czuje. Każdy ma swoje sumienie. Odnosi się do głównie do tych księzy którzy np. mówią że prywatne objawienia nic nie wnoszą do nauczania kościoła. Szczerze dla mnie to jest ucieczka od przyznania że Bóg może rozmawiać np. z św. Faustyną i innymi świętymi. Chyba niektórzy księża mają problem, że Bóg może rozmawiać z człowiekiem jak przyjaciel z przyjacielem. Słyszałem że jeden ksiądz zabraniał czytać np. M. Valtortę Poemat Boga człowieka. No szkoda, stracił okazję poznania Jezusa i przeżycia dogłębnie męki i zmartwychwstania Jezusa. Książki na prawdę otwierają oczy duszy i wyobraźni na sceny ewangeliczne.
Jest inna perspektywa patrzenia na głoszenie słowa Bożego przez księdza, siostrę zakonną a inna przez osobę świecką. Często księdza przenoszą się z miejsca na miejsce i wspólnota zostaje sama bez księdza... ile razy widziałem świeckich ludzi w grupce charyzmatycznej bez księdza? Tutaj jest poważny problem. Często sami świeccy sami się ewangelizują i formują w takich grupkach.
Inna rzecz kościół hierarchiczny, kościół księży, kościół ludzi świeckich, myślę że są różne światy... tak jak świecki gdzieś byłem zaangażowany w pomoc w rekolekcjach, wiele rekolekcji było z inicjatywy ludzi świeckich, a nie z decyzji księdza. Oczywiście zależy od grupy i miejsca. Będzie i taki ksiądz który będzie taką lokomotywą, na pewno takie grupki są o wiele bardziej ubogacone.
myślę że kościół - księża muszą jeszcze wiele przepracować i zmienić model głoszenia - bardziej wyjść do parafian, którzy nie chodzą do kościoła. Roznieść ulotki, zaprosić na rekolekcje dla niewierzących, pytających. Sam widzę ile pracy wkładają świadkowie czy protestanci i chodzą od domu do domu i ewangelizują. Próbują, głoszą swoją okrojoną ewangelię, nie do końca spójna i zgodną z ewangelią z naszego kościoła katolickiego, no ale cóż, lepiej poznać Jezusa u protestantów lub w ogóle Go nie poznać. Tylko szkoda że protestanci nie mają mszy św. Takiej prawdziwej gdzie jest przeistoczenie chleba w ciało Pana Jezusa... Taki minus protestantów. Choć Jezus też działa z Duchem Św. u protestanów. Działa, sam widziałem, doświadczyłem wylania Ducha Św. u protestanów.
Chodzi mi oto że np. u protestanów widać mniejszy podział - lud, pastorzy, są bardziej razem ze sobą, rozmawiają więcej. Pastor jest cały czas obecny po głoszeniu z grupą. U nas ksiądz znika po mszy św. zazwyczaj. Dla mnie największy problem to jest fakt że wielu księży trzymają się z dala od ludu bożego. Najlepszy przykład - grupka charyzmatyczna, ksiądz opiekun znika po mszy św, grupka zostaje sama ... Mało jest otwartych księży którzy pogadają tak normalnie jak człowiek z człowiekiem. Większości przypadków czuć wyższość księży nad świeckimi... Choć znam paru księży do których mogę się zwrócić o pomoc. Są wspaniali. Cieszę się że ich znam.
Dzięki.
Jeśli przyłączenie się do wspólnoty "Głos na pustyni" pomaga Ci na ten czas wzrastać to niech tak będzie.
U mnie jest teraz odwrotnie. Po kilkunastu latach we wspólnocie charyzmatycznej opóściłem ją. Czasy plandemii pokazały mi że wspólnoty charyzmatyczne są jak pelikany - łykają propagandę Antychrysta pełnym dziobem.
Srodowiska tradycyjne nie są idealne ale w znacznie mniejszym stopniu dają się okłamywać.
A co do "Głosu na pustyni" to jest to wspólnota która od lat krzyczy o jedności i ekumenii, a prowadzili tak obrzydliwą segregację sanitarną u siebie jak mało jaka inna wspólnota. Miedzy 2021 a 2022 na FB co tydzień pisali o prowadzonej przez siebie segregacji sanitarnej ---> ekumenia z wszystkimi ...zaszprycowanymi.
Weź Bartek z tej wspólnoty to co dobre.... a potem z tamtąd uciekaj...
Dzięki za komentarz! :)
W czasie pandemii nasza wspólnota kładła nacisk na przestrzeganie zasad panujących w całym kraju.
Nie przekraczaliśmy limitów osób, które mogły przebywać w danym miejscu, nosiliśmy maseczki podczas spotkań i zachęcaliśmy do tego inne osoby. Ja osobiście byłem od początku anty całej propagandzie związanej z pandemią. Objawiało się to chociażby tym, że nie nosiłem maseczki w miejscach publicznych.
Nadal uważam, że noszenie jej nie wpływa na bezpieczeństwo osób, które przebywają obok mnie. Maseczka nie zapobiega rozpowszechnianiu się wirusa i potwierdziło to wielu wyspecjalizowanych lekarzy. Natomiast, właśnie dzięki temu, że w naszej wspólnocie panowały te zasady, nauczyłem się szacunku do drugiego człowieka. Uważam, że mój brak noszenia maseczki, był oznaką mojej pychy. Jeżeli ktoś kto jest obok mnie ma czuć się niepewnie, ma czuć strach itd. to ja chcę mu tego zaoszczędzić. Mnie nic nie kosztuje założenie maski na twarz, no może to że muszę przezwyciężyć własną pychę...
Natomiast drugiemu człowiekowi, może dać to pokój serca i poczucie bezpieczeństwa przy mnie.
Nie zaszczepiłem się i tego nie zrobię, natomiast właśnie dzięki działaniom wspólnoty i tym o czym piszesz, nauczyłem się dbania i troski o czyjeś poczucie bezpieczeństwa.
Błogosławię! 🙌
@@BartekKrakowiakDla mnie plandemia była próbą generalną przed tym co dopiero nadchodzi. Próbą generalną którą wspólnota "Głos na pustyni" nie zdała (choć nie tylko ona).
Piszesz że nosiłeś tam maskę z miłości do tych co się bali, "żeby dać im poczucie bezpieczeństwa".
Czy dla czyjegoś poczucia bezpieczeństwa przyjmiesz znamię bestii? Czy przyjmiesz "to" przed czym Biblia przestrzega żeby inni mogli czuć się dobrze?
A taka będzie narracja...
A jestem przekonany że wiele wspólnot "charyzmatycznych" przyjmie znamię bestii w imię miłości bliźniego. Twoja wspólnota moim zdaniem je przyjmie jako jedna z pierwszych.
Nie zachęcam Cię teraz do odchodzenia z tamtąd. Każdy powinien doświadczyć czym jest bycie członkiem wspólnoty tego typu. To bardzo rozwija i jest piękne. Ale ostatecznie te wspólnoty się nie ostaną - co pokazała plandemia.
I żeby była jasność ja nie jestem przeciwnikiem protestantów jako takich. Mam znajomych protestantów którzy też to rozumieją o czym piszę. Po prostu nieliczni katolicy, protestanci czy prawosławni przetrwają tą końcową próbę...
Również Cię Błogosławię 🙏
Myślę że to dobry odcinek by zapytać 😁, jest tu ktoś może z Kielc kto mógłby polecić jakąś wspólnotę najlepiej jakąś dla młodych(mam 18 lat)?
Tak bym chciala zebym poczula nawrucenie jestem umierajoca na raka policzone dni ,prosze o modlitwe
🙏🏻
Potrzebuję proroczego słowa. Skąd je uzyskać?
Bardzo chciałabym pojechać.dp Wrocławia, ałe nie dam rady z powodu braku pieniedzy. Bardzo żałuję.
Mogę kupić Tobie bilet
Podaj mi swój numer telefonu
@@agnieszkajuchniewicz1743 Bóg zapłać, ale zostaja koszty podróży i noclegi.Niech Ci Pan Bog blohoslawi za serce
Skąd jesteś?
@@agnieszkajuchniewicz1743 z Zamoscia koło Lublina
„Radujmy się! O praktykowaniu Bożej obecności #61 - Źdźbło czy belka - jak to jest z tym ocenianiem?”
ua-cam.com/video/c6WIf54dQ84/v-deo.html
Jaki piekny New Age.
Za to co mowiles na poczatku powinna byc ekskomunika.
Co konkretnie jest New Age?
Przez chwilę myślałam że będzie nie ma głoszenia nie ma kasy.....hehe
Slucham tego wszystkiego i zastanawiam sie co trzeba zrobić zeby doswiadczyc działania Boga. Byłam na etapie chodzenia codziennie do kosciola, bylam we wspolnocia, przestalam chodzic na msze sw i caly czas jest tak samo. Taka sa.a ciemności. Mam poczucie ze jesli Bóg mnie widzi to tylko sie przyglada 😢
Cześć! Dziękuję, że dzielisz się tymi doświadczeniami ❤
Myślę, że odpowiedź na te pytanie brzmi, "wierność."
Bądź wierną Bogu, przede wszystkim wtedy gdy nie czujesz Jego obecności. Chrześcijaństwo to nie tylko fajerwerki i poczucie nieustającej obecności Boga, to często ogromne zmagania, pustka, samotność, itp.
Czytaj Pismo, uczęszczaj na nabożeństwa, wyrzekaj się grzechu.
Bóg widzi Twoje zmagania, chęci, pragnienie doświadczenia Go, a takich ludzi naprawdę obdarza ogromnym błogosławieństwem.
Sam czekałem bardzo długo na Jego przyjście, w totalnej ciemności.
Bądź wierna i nie odpuszczaj! ❤
Czyli nie modlić sie do Matki Bożej ? I nie zawsze sluchać ksiedza. Tak wnioskuje z wypowiedzi prowadzacego.
Modlimy się do Boga, proszę zobaczyć Katechizm Kościoła Katolickiego punkt 2664. Modlitwa za wstawiennictwem Świętych czy Maryi to modlitwa do Boga za ich wstawiennictwem, a nie modlitwa do Świetego czy Maryi. Co do księdza - każdy ma swój rozum, każdy katolik ma obowiązek poznawania nauczania Kościoła. Każdy też może popełnić błąd (my także). Dlatego każdy człowiek powinien zgłębiać nauczanie Kościoła i przez nie filtrować to, co słyszymy od innych.
@@SOWINSKY dziekuje za odpowiedz, caly dzien dzis rozmyslam po wysluchaniu audycji czy modlic sie na rozancu, więc tak. :)
Pha
Bartek, słychać, że Bóg Cię prowadzi a Ty możesz swoją postawą prowadzić innych do drogi z Jezusem.
Panie blogoslaw Chłopakom.
To wydarznie we Wroclawiu nie powino byc za darmo lub co siebstaniebz pieniedzmi zebarnymi za bilety ?
Co się stanie z pieniędzmi? Zostaną wydane na organizację wydarzenia.
Aha i nie, nie powinno być za darmo. Za darmo ma Pan/Pani coś lepszego i większego - Eucharystię w najbliższej parafii. Na ChwalaMU nikt nie musi iść. :D
@@SOWINSKY 30 tysięcy może przyjść bilet najtańszy 100zl !! No nieźle w taki razie niech milion złotych pójdzie na cele organizacyjne ..reszta chyba pójdzie na cele charytatywne prawda ? Nie wiem dlaczego wydaje mi się że grupa kasa przejsdzie pod stołem ale chcę się mylić i jeśli tak to za wyliczenia przepraszam
@@dezet224 Najtańsze bilety są po 70 zł. Czy sprzeda się 30000 biletów? Oto pytanie. Tak, tego typu imprezy nie kosztują 500 tysięcy, a dużo więcej. I tak, ludzie, którzy przy nim pracują - zarobią. Dlaczego mieliby nie? Grzechy wołające o pomstę do nieba Pan zna? Jeden z nich to nieopłacanie swoich pracowników. :)
@@SOWINSKY Ludzie ktorzy przy tym pracują zarobią kogo ma Pan na myśli dzialczy stadionu? ochroniarzy? nagłośnienie? A może również elita ?i to chyba nie będzie zwrot za paliwo...
Dziękuję ❤
👍