Komiksomaniaku mam pytanie. Jak to jest z tymi alternatywnymi przyszłościami, która jest kontynuacją Ziemi 616. Chodzi mi tu głównie o takie uniwersa jak Ziemia-928 (Marvel 2099) i Ziemię-691 (strażnicy Galaktyki 3000), czy istnieją wspólnie na tej samej linii czasu z 616, bo się pogubiłem, a każde źródło podaje odmienne informacje. Z góry dziękuję.
Żadna :) Historia cały czas się zmienia. Stosują się do teorii, że jeśli kiedykolwiek w życiu poznasz przyszłość, to siłą rzeczy ją zmienisz. Nie ma czegoś takiego jak "pewna" kontynuacja głównej Ziemi.
Kim jest tajemnicza, zakapturzona, związana z Bamfami postać z końcówki albumu "Saga Hellfire"? Czy polscy czytelnicy będą mieli okazję ją poznać w nadchodzących tomach?
Tak, chociaż ma kilka słabszych momentów. Pierwszy story arc lubię, bo jest totalnie odjechany. Numer #13 to esencja X-men. Ostatni story arc jest sympatyczny :).
Właśnie dzięki takim postaciom i zabiegom jestem za tym, by X-men opuścili główne universum i dostali własny świat. Powtórzę słowa jakie kiedyś pisałem u Radioactive TV: Nie wiem. Może wyjdę na ignoranta czy coś w ten deseń, ale w ostatnim czasie nie tyle X-men a mutanci jako gatunek są dla mnie w universum Marvela sprawą dającą dużo do myślenia. Otóż mam wrażenie, że świat Marvela wiele by nie stracił, gdyby wszyscy zostali zeń usunięci i przeniesieni na własny świat. Nie wiem. Może się nie znam na tyle ile powinienem (bądź co bądź siedzę w komiksach ogółem już blisko 14 lat), ale czytając każdy komiks (zwłaszcza starszy) skupiający się wyłącznie na przygodach X-men, mam nieodparte wrażenie, że mutanci trzymają się świata w jakim są jak suchy liść na wietrze gałęzi. Owszem, pojawienie się Dark Phoenix odczuli Spider-man, Silver Surfer i Dr. Strange, ale na tym się skończyło. Nic. Reszta toczyła się na płaszczyźnie Imperium Shi'ar - X-men. To samo gdy Cassandra Nova nasłała na Genoshę swoje Sentinele. W ciągu kilku minut giną miliony mutantów, Genosha zostaje obrócona w perzynę. A świat? A inni herosi? A S.H.I.E.L.D? Media? NIC. ZERO. ŻADNEJ reakcji. Nawet postać Apocalypse'a, uogólniam, ale to taki Thanos dla mutantów. Mutanci Marvela, wszyscy, mają wszystko by dostać własny świat. Mam wrażenie, że przygody X-men są trochę niewidoczne dla innych mieszkańców świata. Owszem, gdy X-men, rozdzieleni brali udział w innych historiach, czy gdy pojawiali się w innych drużynach, to ok. Tu jakoś to trybiło. Ale historie osobne? Brakowało mi tego elementu spajającego. I fakt, że Nightcrawler to moja ulubiona postać z całego Marvela, nic tu nie zmienia :)
Ród M, Avengers vs X-men, Axis, nadchodzące X-men vs Inhumans no i przede wszystkim Uncanny Avengers, czyli drużyna jedności pomiędzy rasami - trochę jest wspólnych eventów. Ja właśnie lubię to, że oni są na uboczu i mają własne problemy :) Nie wszystko musi się cały czas ze sobą zbiegać.
Cabel nie był w stanie odczytać myśli Deadpoola. Nie raz natknąłem się na informację iż Deadpool jest zbyt nieprzewidywalny żebym czytać w jego myślach.
Zależy od scenarzysty (jak zwykle) :) Ostatnio Red Skull nie był w stanie kontrolować Deadpoola, ale jak Remender pisał X-Force, to Shadow King nie miał z tym problemów.
Komiksomaniak masz rację, wszystko zależy od scenariusza, który nie zawsze jest dobry. Często przez głupoty typu "punisher zabija wolverina poprzez rzucenie go na płot elektryczny" niszczy cały komiks.
Jest ich trochę - z popularniejszych to oryginalna Jean Grey no i Wolverine kilka lat temu padł i nie wrócił (chociaż pewnie kiedyś wróci). Może kiedyś zrobię filmik o tych co zginęli nie wrócili.
Bardzo cenię tę Twoją serię "Kim są? Co czytać?", ale jakość tych recenzji tworzonych na poczekaniu pozostawia co najmniej wiele do życzenia... Wiele stwierdzeń myślę, że trochę nie przemyślałeś. To obniżka poziomu z górnego diapazonu do zwykłego ukazywania gadającej głowy. Nie wchodzę w same oceny, każdy ma prawo do własnego zdania i wara od tego. Zatem Twoje oceny są po prostu Twoje. Ale językowo wypowiedzi kuleją, często wykluczają się same przez się. Szanuję potężną wiedzę i solidne przygotowanie - w serii "Kim są? Co czytać?" ewidentnie słychać i widać, że nie uraczyłeś słuchacza byle czym, ale naprędce sklecone recenzje bajek dla dużych dzieci brane na śmiertelnie poważnie zaczynają trącać niezamierzoną ironią. Nie wiem co jest powodem zaniżenia marki recenzjami Suicide Squad, Killing Joke i serialu Strange Things (czy ilość przekłada się na kasę za ilość oglądających? nie znam się za bardzo na tej stronie internetu bo jestem już mocno 40+ i całkowicie w poważaniu zawsze miałem historie typu konto na Facefucku itd.). Komiksy śledzę, raczej jeśli mam być szczery staram się wybierać tytuły spoza DC i Marvel, ale nie stronię i w miarę jestem na bieżąco. Ale błagam - nie czyń błędu Ichaboda i nie praw z patosem o rzeczach skierowanych dla nastolatków czyniąc rozdrapywanie ran niczym rząd w przypadku katastrofy samolotowej. Mamy się cieszyć tymi bzdurami, bo generalnie drodzy Panowie oglądacie i będziecie dalej oglądać te w zasadzie mierne filmy podziwiając wizualne orgie efektów specjalnych i ulubionych bohaterów współczesnej mitologii amerykańskiej "na żywo". Proszę, nie traktuj tej nieco przydługiej wypowiedzi jak jakieś wyrzyganie żółci. Dalej zmierzam śledzić Wasze wszystkie kanały pod warunkiem, że nie zmęczy mnie prowizorka poszczególnych filmików. Pozdrawiam serdecznie. PS. Przyznam się, że ja też czekam na Novę Prime piszcząc jak japońska nastolatka przed wizerunkiem Godzilli.
Tylko że im dłużej o filmie myślałem (Suicide Squad) tym więcej problemów z nim mam :P Jakbym dzisiaj robił tą recenzję, to by mnie internet ukamienował. Natomiast Stranger Things przecież uwielbiam - wytknąłem dwa drobniutkie mankamenty (wg. mnie), ale to tak jak ktoś daje ocenę 7/10 i potem ludzie pytają czemu nienawidzi danego filmu... Killing Joke przecież też zachwalam, tylko pierwsza historia mi nie pochodzi, ale sama adaptacja rewelacyjna.
Nie mam zielonego pojęcia o co chodzi:) Łapka w góre!
Dobrze że mam co posluchac z rana :)
Dokładnie, w robocie już odpalam i nie ma mnie :)
10:27 ups :)
oj tam :P Jedną wpadkę na MEGA tydzień potrafię sobie darować :P
Jasne, nie czepiam się :D Oby tak dalej, Oskar!
Komiksomaniak ej pytanie czy przypadkiem nie każda przyszłość i przeszłość nie jest alternatywna bo przecież prawdziwa jest tylko teraźniejszość ?
skoro oni mieli takie mięśnie to jak wyglądał hulk?
Mega Rahkshi NO TAK XDD
(spóźniony komentarz)mięśnie jego mięśni miały mięśnie własnych mięśni (do tego dodaj venoma)
Jak można to wszystko zapamiętać! W rzeczy samej, jesteś maniakiem :D
dzięki? :)
super odcinek
zajebisty odcinek !! :D
uuuu nareszcie "kim są" ;)
No tak, tak logiczne.
-Maciek zapodaj jeszcze tego meferonu.
Ciekawy filmik. Kiedy film o inspiracjach przy tworzeniu superbohaterów?
Kocham eksplozje
Proszę, daj linka/namiary na grafikę w 24:28, jest świetna.
cdn.bleedingcool.net/wp-content/uploads/2016/06/Deadpool_and_Cable_Split_Second_1_Anka_Variant.jpg
Sam i Berto, ye
Szacun za Pythonów
Czemu w tych napisach jest mietolsutek i smażona faja?
Komiksomaniaku mam pytanie. Jak to jest z tymi alternatywnymi przyszłościami, która jest kontynuacją Ziemi 616. Chodzi mi tu głównie o takie uniwersa jak Ziemia-928 (Marvel 2099) i Ziemię-691 (strażnicy Galaktyki 3000), czy istnieją wspólnie na tej samej linii czasu z 616, bo się pogubiłem, a każde źródło podaje odmienne informacje. Z góry dziękuję.
Żadna :) Historia cały czas się zmienia. Stosują się do teorii, że jeśli kiedykolwiek w życiu poznasz przyszłość, to siłą rzeczy ją zmienisz. Nie ma czegoś takiego jak "pewna" kontynuacja głównej Ziemi.
+Komiksomaniak 616 Spoko. Dzięki bardzo za wyjaśnienie.
6:22 tytuł ?
Gra deadpool ,tam w pewnym momencie jest taka cutscenka własnie z tą piosenką, jak wpiszesz deadpool the game ,cable intro powinnieneś mieć
4 lata czekałem na odpowiedź
Kuuurła daj link o 3 materiale o cable!!!
Może teraz odcinek o Nightcrawler?
Kim jest tajemnicza, zakapturzona, związana z Bamfami postać z końcówki albumu "Saga Hellfire"? Czy polscy czytelnicy będą mieli okazję ją poznać w nadchodzących tomach?
Jest dokładnie tym kim myślisz. Jego historia jest w "Amazing X-men" także niestety nie wiem.
A "Amazing X-men" jest według Ciebie warte przeczytania?
Tak, chociaż ma kilka słabszych momentów. Pierwszy story arc lubię, bo jest totalnie odjechany. Numer #13 to esencja X-men. Ostatni story arc jest sympatyczny :).
Komiksomaniaku, zrobisz film o Hope Summers?
Czemu w pewnym momencie leci "Ty drucha we mnie masz"?
Zagadka ;)
Co dostanę jak odgadne?
ciekawym etapem w życiu Cablea x2 ;d
kiedy będzie o doctorze Strangu
chyba dobrze napisałem
Jaki jest Twój stosunek do gier komputerowych? Jesteś aktywnym graczem?
Na pewno byłem kilka lat temu. Teraz raczej jak coś mnie naprawdę zainteresuje to ogrywam.
16:48 Wait, what?
Tekst Wade'a z filmu :)
+Fan Komiksów Oh
Kompleks Mesjasza to już marzenie ściętej głowy? 😢
Fajny odcinek :D
Historia Cable'a jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo pokręcona :)
Torge z borderlands BADASS
Jeez, nie cierpię historii tego typu w komiksach :/
chodzi o to że umiera zmartwychwstaje itp podróże w czasie?
+sombrero “Constantine” 14 Jest tak absurdalna, nawet jak na standardy komiksowe.
Prowel ! Też takich nie lubię,to naciągane na maksa i żeby cokolwiek zrozumieć musisz mieć wszystkie zeszyty.
sombrero 14 Noo, zeszyty dodajmy z kilku lat xD
Kiedy mówiłeś w poprzednich odcinkach o symbiontach nie powiedziałeś nic o ZZXZ.
Ależ powiedziałem (nawet chyba obrazek wrzuciłem) :P
+Komiksomaniak 616 W którym odcinku?
chyba z Toxinem
ua-cam.com/video/MoVufogErbo/v-deo.html
+Komiksomaniak 616 Sprawdzę ten odcinek, a co powiesz o Venomie 2099
Alternatywnych światów zwykle nie ruszam (za dużo tego). Natomiast nie jestem w ogóle fanem świata 2099 (chociaż Miguela lubię).
Hej to znaczy że DAEDPOOL będąc paćką sam by się nie zregenerował ?
Wirus mu nie pozwalał. Kiedy Cable uleczył paćke-deadpoola z wirusa, deadpool sam się uleczył już do normalnego stanu
+Dragoniiia Dziękuję za odpowieć
Czyli kabel miał raka?
2:00 Hulk Hogan to bardziej lata 80 :)
Druga połowa lat 80tych to już ten klimat o którym mówię ;)
+Komiksomaniak 616 W sumie to Złota Era Wrestlingu była taka jak w tych komiksach :)
Właśnie dzięki takim postaciom i zabiegom jestem za tym, by X-men opuścili główne universum i dostali własny świat.
Powtórzę słowa jakie kiedyś pisałem u Radioactive TV:
Nie wiem. Może wyjdę na ignoranta czy coś w ten deseń, ale w ostatnim
czasie nie tyle X-men a mutanci jako gatunek są dla mnie w universum
Marvela sprawą dającą dużo do myślenia. Otóż mam wrażenie, że świat
Marvela wiele by nie stracił, gdyby wszyscy zostali zeń usunięci i przeniesieni na własny świat. Nie wiem. Może się nie znam na tyle ile powinienem (bądź co bądź siedzę w komiksach ogółem już blisko 14 lat), ale czytając każdy komiks (zwłaszcza starszy) skupiający się wyłącznie na przygodach X-men, mam nieodparte wrażenie, że mutanci
trzymają się świata w jakim są jak suchy liść na wietrze gałęzi. Owszem,
pojawienie się Dark Phoenix odczuli Spider-man, Silver Surfer i Dr.
Strange, ale na tym się skończyło. Nic. Reszta toczyła się na płaszczyźnie Imperium Shi'ar - X-men. To samo gdy Cassandra Nova nasłała na Genoshę swoje Sentinele. W ciągu kilku minut giną miliony mutantów, Genosha zostaje obrócona w perzynę. A świat? A inni herosi? A S.H.I.E.L.D? Media? NIC. ZERO. ŻADNEJ reakcji. Nawet postać
Apocalypse'a, uogólniam, ale to taki Thanos dla mutantów. Mutanci
Marvela, wszyscy, mają wszystko by dostać własny świat.
Mam wrażenie, że przygody X-men są trochę niewidoczne dla innych mieszkańców świata. Owszem, gdy X-men, rozdzieleni brali udział w innych historiach, czy gdy
pojawiali się w innych drużynach, to ok. Tu jakoś to trybiło. Ale historie osobne? Brakowało mi tego elementu spajającego.
I fakt, że Nightcrawler to moja ulubiona postać z całego Marvela, nic tu nie zmienia :)
Ród M, Avengers vs X-men, Axis, nadchodzące X-men vs Inhumans no i
przede wszystkim Uncanny Avengers, czyli drużyna jedności pomiędzy
rasami - trochę jest wspólnych eventów. Ja właśnie lubię to, że oni są
na uboczu i mają własne problemy :) Nie wszystko musi się cały czas ze
sobą zbiegać.
No trochę jest, ale lepiej jakby mutanci jakoś mocniej byli przywiązani do świata w jakim są :)
Obstawiam to drugie
Troche niepotrzebnie przedłużasz zagłębiając sie w każdy szczeguł ale sam film spoko.
Dead rodzina xD
Cabel nie był w stanie odczytać myśli Deadpoola. Nie raz natknąłem się na informację iż Deadpool jest zbyt nieprzewidywalny żebym czytać w jego myślach.
Zależy od scenarzysty (jak zwykle) :) Ostatnio Red Skull nie był w stanie kontrolować Deadpoola, ale jak Remender pisał X-Force, to Shadow King nie miał z tym problemów.
Komiksomaniak masz rację, wszystko zależy od scenariusza, który nie zawsze jest dobry. Często przez głupoty typu "punisher zabija wolverina poprzez rzucenie go na płot elektryczny" niszczy cały komiks.
Przypominasz mi za co kocham X-Men.
Czy mi się wydaje czy Cable to jedna wielka SPLUWA???
Rozumiem ,że Lobo też powstał w tym okresie?
Tak, jako parodia tego okresu ;)
Największy bromans Marvel, to dla mnie tylko i wyłącznie relacja Luke'a Cage i Iron Fista :D
wiem :P Ale Cable i Deadpool są zaraz za nimi więc ciiiiiiii
To umieranie i wskrzeszanie to norma, jest jakiś bohater, który umarł na amen? Za pierwszym razem i nie taki co pojawił się epizodycznie?
Yyyy Gwen Stacy???
Captain Mar-vell?
wujek ben
Mateusz Książek Powinni jak Gwen da nam spider-ben (wiem e by jeden w spiderverse ale i tak) albo ben-pool.
Jest ich trochę - z popularniejszych to oryginalna Jean Grey no i Wolverine kilka lat temu padł i nie wrócił (chociaż pewnie kiedyś wróci). Może kiedyś zrobię filmik o tych co zginęli nie wrócili.
to jest setn kometas
i to byly komiksy teraz czesc niestety nie nadaje sie do czytania jesli masz powyzej 15 lat ;p
To chyba malo komiksow czytasz.
Bane nadal jest napakowany.
No nie on jeden, ale to się wpisuje w postać. Iron Man już nie musi nosić mięśni na zbroi :D.
+Komiksomaniak 616 i całe szczęście bo to wyglądało okopnie.
A w dupie zbyt skąplikowane ?! Nie dla mnie ale fajne :D
Bardzo cenię tę Twoją serię "Kim są? Co czytać?", ale jakość tych recenzji tworzonych na poczekaniu pozostawia co najmniej wiele do życzenia... Wiele stwierdzeń myślę, że trochę nie przemyślałeś. To obniżka poziomu z górnego diapazonu do zwykłego ukazywania gadającej głowy. Nie wchodzę w same oceny, każdy ma prawo do własnego zdania i wara od tego. Zatem Twoje oceny są po prostu Twoje. Ale językowo wypowiedzi kuleją, często wykluczają się same przez się. Szanuję potężną wiedzę i solidne przygotowanie - w serii "Kim są? Co czytać?" ewidentnie słychać i widać, że nie uraczyłeś słuchacza byle czym, ale naprędce sklecone recenzje bajek dla dużych dzieci brane na śmiertelnie poważnie zaczynają trącać niezamierzoną ironią. Nie wiem co jest powodem zaniżenia marki recenzjami Suicide Squad, Killing Joke i serialu Strange Things (czy ilość przekłada się na kasę za ilość oglądających? nie znam się za bardzo na tej stronie internetu bo jestem już mocno 40+ i całkowicie w poważaniu zawsze miałem historie typu konto na Facefucku itd.). Komiksy śledzę, raczej jeśli mam być szczery staram się wybierać tytuły spoza DC i Marvel, ale nie stronię i w miarę jestem na bieżąco. Ale błagam - nie czyń błędu Ichaboda i nie praw z patosem o rzeczach skierowanych dla nastolatków czyniąc rozdrapywanie ran niczym rząd w przypadku katastrofy samolotowej. Mamy się cieszyć tymi bzdurami, bo generalnie drodzy Panowie oglądacie i będziecie dalej oglądać te w zasadzie mierne filmy podziwiając wizualne orgie efektów specjalnych i ulubionych bohaterów współczesnej mitologii amerykańskiej "na żywo". Proszę, nie traktuj tej nieco przydługiej wypowiedzi jak jakieś wyrzyganie żółci. Dalej zmierzam śledzić Wasze wszystkie kanały pod warunkiem, że nie zmęczy mnie prowizorka poszczególnych filmików. Pozdrawiam serdecznie. PS. Przyznam się, że ja też czekam na Novę Prime piszcząc jak japońska nastolatka przed wizerunkiem Godzilli.
Tylko że im dłużej o filmie myślałem (Suicide Squad) tym więcej problemów z nim mam :P Jakbym dzisiaj robił tą recenzję, to by mnie internet ukamienował. Natomiast Stranger Things przecież uwielbiam - wytknąłem dwa drobniutkie mankamenty (wg. mnie), ale to tak jak ktoś daje ocenę 7/10 i potem ludzie pytają czemu nienawidzi danego filmu... Killing Joke przecież też zachwalam, tylko pierwsza historia mi nie pochodzi, ale sama adaptacja rewelacyjna.
Większe niż Luke-Danny?
ććśśśśśśśś